1 00:00:14,264 --> 00:00:15,349 Już. 2 00:00:17,684 --> 00:00:18,685 Przegrywasz. 3 00:00:18,769 --> 00:00:21,063 Dobra. Przegrywam. Nieważne. Ja… 4 00:00:21,146 --> 00:00:25,567 - Następny wejdzie lepiej. Rozgrzewam się. - Rozluźnij się i otwórz gardło. 5 00:00:25,651 --> 00:00:28,946 Bardziej bym się rozluźnił, gdybyś nie przystawił mi broni do głowy. 6 00:00:29,029 --> 00:00:31,657 - Dobry dowcip, co? - Odpłacę się. 7 00:00:31,740 --> 00:00:34,826 Nie wiem jak. Może wsunę ci granat pod poduszkę. 8 00:00:34,910 --> 00:00:37,329 Dobrze. Budujemy więź. 9 00:00:37,412 --> 00:00:39,957 - Ta sama praca, inni szefowie. - Tak. 10 00:00:42,626 --> 00:00:44,837 Od kiedy wiedzieliście, że was śledzę? 11 00:00:44,920 --> 00:00:46,380 Od kiedy wsiadłeś na rower. 12 00:00:46,463 --> 00:00:49,383 Jezu. To wcale nie jest żenujące, co? 13 00:00:49,466 --> 00:00:52,219 Nie martw się. Też zajmujemy się bezpieczeństwem. 14 00:00:52,302 --> 00:00:54,179 Mamy za zadanie zauważać ludzi. 15 00:00:54,721 --> 00:00:59,184 - Ta sama praca, ale jesteśmy lepsi. - Tak. 16 00:00:59,268 --> 00:01:02,855 Wiem, dlaczego nie chcieliście ujawnić, że się tu zatrzymaliście. 17 00:01:02,938 --> 00:01:05,065 - Dlaczego? - Bo to jakaś dziura. 18 00:01:14,825 --> 00:01:16,243 Tak, dziura. 19 00:01:16,326 --> 00:01:19,788 Ale w porównaniu z moim mieszkaniem w Moskwie to pałac. 20 00:01:19,872 --> 00:01:21,748 Mówisz teraz dużo lepiej po angielsku. 21 00:01:21,832 --> 00:01:25,419 - Kolejny toast. - Dobra. 22 00:01:25,502 --> 00:01:28,255 - Za tajne spotkania. - Jasne. Prawda! 23 00:01:35,095 --> 00:01:36,597 - Kto to? - Przyjaciel. 24 00:01:36,680 --> 00:01:37,806 Niech do nas dołączy. 25 00:01:37,890 --> 00:01:39,183 Nie pije. 26 00:01:39,266 --> 00:01:40,893 To nie jest prawdziwym mężczyzną. 27 00:01:47,608 --> 00:01:48,609 Co tam? 28 00:01:48,692 --> 00:01:50,527 Nasz przyjaciel jest zmęczony. 29 00:01:50,611 --> 00:01:52,738 Pora kończyć. 30 00:01:52,821 --> 00:01:54,489 Ostatni na szczęście. 31 00:01:54,573 --> 00:01:55,782 Prawda. 32 00:01:57,367 --> 00:01:59,119 Jest. Świetnie. 33 00:02:01,205 --> 00:02:03,165 - W porządku, dziękuję. - Na pewno? 34 00:02:03,248 --> 00:02:06,168 Tak, tak. Dostałem chrzczoną wódkę. 35 00:02:06,251 --> 00:02:07,711 - Nieprawda. - Tak. 36 00:02:07,794 --> 00:02:10,214 To była wódka chrzczona wódką. 37 00:02:12,466 --> 00:02:14,801 - Dobra. - Uważaj na siebie. 38 00:02:14,885 --> 00:02:17,012 Rozglądaj się, zanim skręcisz. 39 00:02:18,013 --> 00:02:19,181 Dobra, mamo. Dzięki. 40 00:02:19,264 --> 00:02:20,516 Wezwać ci taksówkę? 41 00:02:20,599 --> 00:02:22,893 Nie. Będzie dobrze, kiedy już ruszę. 42 00:03:04,726 --> 00:03:05,727 Proszę. 43 00:03:11,191 --> 00:03:12,568 Co podać? 44 00:03:12,651 --> 00:03:14,778 Chciałem się tylko zameldować na noc. 45 00:03:15,529 --> 00:03:16,738 Johnnie Walker? 46 00:03:18,615 --> 00:03:20,576 Tak. 47 00:03:20,659 --> 00:03:21,827 Wybacz, zaskoczyłaś mnie. 48 00:03:21,910 --> 00:03:24,580 Jestem Jonathon albo Jon. Nie Johnnie. 49 00:03:24,663 --> 00:03:27,499 - Często to słyszysz? - Tak, głównie w pubach. 50 00:03:28,458 --> 00:03:29,459 Świetnie. 51 00:03:31,670 --> 00:03:32,796 Chodź. 52 00:03:32,880 --> 00:03:34,464 Co sprowadza cię do Upshott? 53 00:03:35,549 --> 00:03:37,009 Jestem dziennikarzem. 54 00:03:37,092 --> 00:03:39,219 Piszę artykuł o życiu na prowincji, 55 00:03:39,303 --> 00:03:43,891 a Upshott wydawało się idealnym miejscem na początek. 56 00:03:44,391 --> 00:03:47,269 Dla kogo piszesz? Dla Tygodnika Bezsenności? 57 00:03:47,895 --> 00:03:49,188 Nie, dla Timesa. 58 00:03:50,355 --> 00:03:51,857 Bardzo miło. 59 00:03:53,025 --> 00:03:54,860 Mogę ci wszystko streścić. 60 00:03:54,943 --> 00:03:58,989 Poza lokalnym pubem i sklepem nic się tu, kurwa, nie dzieje. 61 00:03:59,740 --> 00:04:02,284 Tam, gdzie są ludzie, są też historie. 62 00:04:02,367 --> 00:04:03,619 Nudne historie. 63 00:04:03,702 --> 00:04:06,872 Jeśli zadasz odpowiednie pytania, znajdziesz zwykle coś ciekawego. 64 00:04:06,955 --> 00:04:08,540 Każdy ma tajemnice. 65 00:04:10,083 --> 00:04:11,919 Cóż, nie zadawaj zbyt wielu pytań. 66 00:04:12,002 --> 00:04:14,922 Składamy kłopotliwych nieznajomych w ofierze Zielonemu Człowiekowi. 67 00:04:16,130 --> 00:04:17,673 Muszę przynieść ręczniki. 68 00:04:18,550 --> 00:04:21,928 Wracam teraz na dół, ale zostawię ci je później pod drzwiami. 69 00:04:22,012 --> 00:04:23,096 - Dobrze. - Proszę. 70 00:04:23,847 --> 00:04:24,848 Coś jeszcze? 71 00:04:24,932 --> 00:04:26,642 Nie. Wszystko okej. Dzięki. 72 00:04:26,725 --> 00:04:30,062 Do zobaczenia, Johnnie Walker. 73 00:04:30,729 --> 00:04:31,730 Po prostu Jon. 74 00:05:02,261 --> 00:05:03,971 Myślisz, że River jest bezpieczny? 75 00:05:05,138 --> 00:05:08,892 Pojechał do Cotswolds, Standish, nie do prowincji Helmand. 76 00:05:08,976 --> 00:05:11,353 Wiem, że zabójca Dickiego nie przebywa w Upshott, 77 00:05:11,436 --> 00:05:13,605 ale musi mieć tam kontakt. 78 00:05:13,689 --> 00:05:15,274 Swoją Cykadę. 79 00:05:15,357 --> 00:05:18,402 Właśnie ją mam nadzieję wykurzyć. 80 00:05:18,485 --> 00:05:21,488 Zabójca prawdopodobnie ma na nazwisko Czernicki. 81 00:05:22,531 --> 00:05:23,824 Nic mi to nie mówi. 82 00:05:23,907 --> 00:05:25,033 Czemu miałoby mówić? 83 00:05:25,701 --> 00:05:28,453 Pamiętasz, czym się wcześniej zajmowałam? 84 00:05:28,537 --> 00:05:30,163 Tak, piłaś za Anglię. 85 00:05:30,247 --> 00:05:32,666 Miałam dostęp do operacji i tajnych danych. 86 00:05:32,749 --> 00:05:36,712 Mówię tylko… że nie spotkałam się z nazwiskiem Czernicki. 87 00:05:36,795 --> 00:05:38,755 Park ma na niego teczkę. 88 00:05:38,839 --> 00:05:42,176 Albo, o zgrozo, nie jesteś taka ważna, jaką udajesz, 89 00:05:42,259 --> 00:05:43,802 albo pamięć cię zawodzi. 90 00:05:43,886 --> 00:05:45,470 Pewnie jedno i drugie. 91 00:05:46,305 --> 00:05:47,806 Co wynika z teczki? 92 00:05:47,890 --> 00:05:51,685 Informacje są niespójne. Ma kilka pseudonimów. 93 00:05:51,768 --> 00:05:52,936 Przekazałem je Ho. 94 00:05:53,562 --> 00:05:58,567 Shirley sprawdza monitoring Heathrow z lotów do Estonii. 95 00:05:58,650 --> 00:05:59,985 Jeśli go zauważy, 96 00:06:00,694 --> 00:06:05,115 powiążemy go z paszportem, którego używa i sprawdzimy, gdzie się pojawi. 97 00:06:05,199 --> 00:06:07,868 Jeśli w Upshott jest Cykada, 98 00:06:07,951 --> 00:06:12,331 zaalarmuje pozostałych, a Czernicki się tam pojawi. 99 00:06:16,043 --> 00:06:18,086 River nie wie, że jest przynętą, co? 100 00:06:18,712 --> 00:06:20,214 Jasne, że wie. 101 00:06:21,965 --> 00:06:23,926 Uważasz mnie za potwora? 102 00:06:25,886 --> 00:06:26,887 Lamb. 103 00:06:27,763 --> 00:06:29,723 Jeden z twoich agentów nie żyje. 104 00:07:07,678 --> 00:07:09,596 SERIAL OPARTY NA POWIEŚCI MARTWE LWY MICKA HERRONA 105 00:07:15,769 --> 00:07:17,521 Kulawe konie 106 00:07:59,646 --> 00:08:03,150 - Tak? - To się stało nagle, 107 00:08:03,233 --> 00:08:04,610 a ja po prostu… 108 00:08:04,693 --> 00:08:06,653 Musi pani złożyć zeznania. 109 00:08:13,368 --> 00:08:15,621 Techników jeszcze nie było. 110 00:08:15,704 --> 00:08:18,332 - Możesz zaczekać… - Mój agent? Nie mogę. 111 00:08:48,779 --> 00:08:50,280 Kto powie Louisie? 112 00:09:03,001 --> 00:09:06,088 Jedyne wytłumaczenie jest takie, że pił. 113 00:09:08,715 --> 00:09:11,134 Boże, pokłóciliśmy się. Dlatego był pijany. 114 00:09:11,760 --> 00:09:14,012 - Nie możesz się obwiniać. - Mogę. 115 00:09:16,181 --> 00:09:19,059 Wiem, jak to jest, gdy tracisz bliskiego kolegę 116 00:09:19,142 --> 00:09:22,229 - i czujesz, że to twoja wina… - Charles Partner się zabił. 117 00:09:23,564 --> 00:09:26,567 I nie byliśmy tylko kolegami, Catherine. 118 00:09:34,199 --> 00:09:37,202 - Nie mogę powiedzieć nic, co… - Nie możesz. 119 00:09:39,037 --> 00:09:41,957 - Chcesz, żebym została? - Nie chcę. Dziękuję. 120 00:09:42,040 --> 00:09:43,250 Możesz wyjść? 121 00:10:46,063 --> 00:10:47,147 Hej, tato. 122 00:10:48,315 --> 00:10:50,651 Wyszedłem na spacer. Odprowadzić cię? 123 00:10:51,568 --> 00:10:55,280 - Kto zatrzymał się w pokoju gościnnym? - Dziennikarz. 124 00:10:55,364 --> 00:10:57,407 Pisze artykuł o życiu na prowincji. 125 00:10:58,283 --> 00:11:00,661 To prawdziwy dziennikarz? 126 00:11:01,370 --> 00:11:03,497 Mówi, że pracuje dla Timesa. 127 00:11:13,257 --> 00:11:14,591 Nie ma ucieczki. 128 00:11:18,595 --> 00:11:19,888 - Dzień dobry. - Cześć. 129 00:11:20,472 --> 00:11:22,266 Spędziłaś tu całą noc? 130 00:11:22,349 --> 00:11:24,810 Nie. Przychodzę wcześniej, żeby przygotować bar. 131 00:11:25,727 --> 00:11:26,854 Trochę dorobić. 132 00:11:28,355 --> 00:11:29,398 I… 133 00:11:29,481 --> 00:11:31,525 Zamykam drzwi, żeby lokalni alkoholicy, 134 00:11:31,608 --> 00:11:35,779 czyli mieszkańcy, nie wpadli tu i nie domagali się porannej imprezy. 135 00:11:36,363 --> 00:11:37,364 Jasne. 136 00:11:37,447 --> 00:11:40,409 A mówiłaś, że życie jest tu nudne… 137 00:11:40,492 --> 00:11:42,411 To nie brzmi nudno. 138 00:11:43,412 --> 00:11:44,788 Co dziś planujesz? 139 00:11:45,497 --> 00:11:46,498 Jeszcze nie wiem. 140 00:11:47,082 --> 00:11:48,834 Może pokręcę się po miasteczku. 141 00:11:48,917 --> 00:11:51,211 - Będę chłonął atmosferę. - Iść z tobą? 142 00:11:51,295 --> 00:11:52,296 Oprowadzę cię. 143 00:11:53,422 --> 00:11:54,882 - Tak. Byłoby świetnie. - Tak? 144 00:11:54,965 --> 00:11:56,425 Mam wolną chwilę. 145 00:11:58,135 --> 00:11:59,136 A potem… 146 00:11:59,887 --> 00:12:02,139 Masz budżet na lot prywatnym samolotem? 147 00:12:04,224 --> 00:12:05,767 Tak. A kto pilotuje? 148 00:12:06,351 --> 00:12:07,519 Ja. 149 00:12:12,274 --> 00:12:15,152 Od dawna tu mieszkasz? 150 00:12:15,235 --> 00:12:16,236 Całe życie. 151 00:12:16,320 --> 00:12:19,072 Oprócz trzech lat na uczelni. 152 00:12:19,156 --> 00:12:21,408 Potem wróciłam tu, żeby pomyśleć nad przyszłością 153 00:12:21,491 --> 00:12:23,619 i myślę do dzisiaj. 154 00:12:24,494 --> 00:12:27,206 A twoi rodzice? Też tu dorastali? 155 00:12:27,289 --> 00:12:29,708 Nie. Przenieśli się tu. 156 00:12:30,292 --> 00:12:32,794 Przeprowadzili się z Londynu przed moimi narodzinami. 157 00:12:33,462 --> 00:12:35,088 Dlaczego? 158 00:12:35,172 --> 00:12:39,551 Standard. Zamienili zgiełk i przestępczość na spokojne życie. 159 00:12:40,260 --> 00:12:42,554 Mój tata wciągnął się w latanie. 160 00:12:42,638 --> 00:12:45,516 Więc… Hobby stało się jego pracą. 161 00:12:46,099 --> 00:12:47,434 Czyli jest pilotem? 162 00:12:48,560 --> 00:12:49,937 Jest właścicielem klubu lotniczego. 163 00:12:50,521 --> 00:12:52,773 No tak, jasne. 164 00:12:59,363 --> 00:13:01,657 Widzisz… to wszystko. 165 00:13:07,037 --> 00:13:08,497 Chcesz zobaczyć widok z góry? 166 00:13:21,051 --> 00:13:22,052 Masz. 167 00:13:23,220 --> 00:13:24,263 Zhakuj go. 168 00:13:24,346 --> 00:13:26,932 Chcę wiedzieć, gdzie spędził ostatnie 24 godziny. 169 00:13:27,015 --> 00:13:29,142 Jest na nim krew. Czyj to zegarek? 170 00:13:29,935 --> 00:13:30,978 Harpera. 171 00:13:32,062 --> 00:13:33,063 Wiedziałeś, co? 172 00:13:33,856 --> 00:13:34,940 Tak. 173 00:13:35,023 --> 00:13:37,776 Szkoda. Był okej jak na przeciętniaka. 174 00:13:38,610 --> 00:13:39,945 Ja pierdolę. 175 00:13:40,779 --> 00:13:43,031 Obyś nie pisał mojego nekrologu. 176 00:14:35,542 --> 00:14:37,336 Wejdź wreszcie, do kurwy nędzy. 177 00:14:45,969 --> 00:14:47,804 - Usiądź. - Nie, wszystko okej. 178 00:14:47,888 --> 00:14:49,139 Nie jest okej. 179 00:14:51,683 --> 00:14:52,684 Dobra. 180 00:14:58,398 --> 00:15:00,234 Jeśli chcesz z kimś porozmawiać… 181 00:15:00,317 --> 00:15:01,860 Rozmawiam z tobą. 182 00:15:01,944 --> 00:15:03,111 Chyba oboje wiemy, 183 00:15:03,195 --> 00:15:05,781 że takie rozmowy nie są moją mocną stroną. 184 00:15:05,864 --> 00:15:08,242 Nie będę rozmawiać z jakimś psychologiem z Park, 185 00:15:08,325 --> 00:15:09,785 jeśli to sugerujesz. 186 00:15:09,868 --> 00:15:11,119 No proszę, już gniew? 187 00:15:11,745 --> 00:15:14,206 Nie powinnaś przechodzić przez wyparcie? 188 00:15:14,790 --> 00:15:19,419 Jak to było? Wyparcie, gniew, picie, hmm? 189 00:15:19,503 --> 00:15:20,921 Więcej picia. 190 00:15:22,798 --> 00:15:26,802 Jest coś jeszcze. Gdzieś musi się pojawić pogodzenie. 191 00:15:26,885 --> 00:15:30,764 Pogodziłam się z tym. Był idiotą, skoro po pijaku jeździł na rowerze. 192 00:15:31,515 --> 00:15:33,892 Chcę, żebyś poręczył za mnie u Webba. 193 00:15:34,393 --> 00:15:36,019 Nie mam nic wspólnego z Webbem. 194 00:15:36,103 --> 00:15:38,772 Dobra, to u Taverner. Chcę wykonać to zadanie. 195 00:15:39,773 --> 00:15:42,484 Nie będę siedzieć w domu i gapić się w sufit. 196 00:15:42,568 --> 00:15:45,821 Zresztą potrzebują mnie. Tylko mnie ufają Rosjanie. 197 00:15:46,947 --> 00:15:48,574 Naprawdę czujesz się na siłach? 198 00:15:50,409 --> 00:15:52,077 Traciłeś bliskich, prawda? 199 00:15:52,661 --> 00:15:54,830 Pewnie od razu wracałeś do pracy. 200 00:15:54,913 --> 00:15:58,417 Tylko o to proszę. Pozwól mi zrobić to samo. 201 00:16:04,464 --> 00:16:05,465 Dobrze. 202 00:16:16,977 --> 00:16:19,813 Przekaz protestujących jest prosty: 203 00:16:19,897 --> 00:16:20,731 MARSZ W LONDYNIE 204 00:16:20,814 --> 00:16:24,985 Potrzeby obywateli są ważniejsze od potrzeb udziałowców. 205 00:16:25,068 --> 00:16:27,988 Gniew protestujących koncentruje się 206 00:16:28,071 --> 00:16:30,157 na ministrze spraw wewnętrznych, Peterze Juddzie. 207 00:16:30,240 --> 00:16:32,409 Chodzi o jego uwikłanie finansowe… 208 00:16:32,492 --> 00:16:35,078 Jak pamiętamy, wątpliwości budziły jego… 209 00:16:36,205 --> 00:16:38,999 Szacujemy, że jest już ponad 10 000 osób. 210 00:16:39,082 --> 00:16:42,628 Judd ma przemawiać w południe w siedzibie Royal Exchange. 211 00:16:42,711 --> 00:16:45,422 Odbieramy go o 10.00 po śniadaniu w klubie w Whitehall. 212 00:16:45,506 --> 00:16:46,507 KONWÓJ JUDDA 213 00:16:46,590 --> 00:16:49,468 Obstawa z przodu i z tyłu, policyjne motocykle, pojazdy służb. 214 00:16:49,551 --> 00:16:51,887 Jadę z Juddem w aucie ministerstwa. 215 00:16:51,970 --> 00:16:53,305 Szczęściarz. 216 00:16:53,388 --> 00:16:54,389 LONDYN – NA ŻYWO 217 00:16:54,473 --> 00:16:58,268 Protest kieruje się w stronę giełdy przez Gresham Street. 218 00:16:58,352 --> 00:17:01,313 Mieliśmy odciągać stamtąd protestujących. 219 00:17:01,396 --> 00:17:02,814 Prosiliśmy o to. 220 00:17:02,898 --> 00:17:04,566 Ministerstwo odpowiedziało, 221 00:17:04,650 --> 00:17:07,109 że to nie może wyglądać tak, jakby uciekał. 222 00:17:09,488 --> 00:17:12,074 - Więc tworzy punkt zapalny. - W razie ataków 223 00:17:12,156 --> 00:17:14,576 mamy plany awaryjne. Przewieziemy go przez London Bridge, 224 00:17:14,660 --> 00:17:16,203 z dala od trasy protestu. 225 00:17:16,286 --> 00:17:17,871 Niechętnie przyjęte. 226 00:17:18,872 --> 00:17:20,665 - Wprowadźcie ich. - Proszę pani. 227 00:17:22,960 --> 00:17:24,545 Była mała wpadka. 228 00:17:24,627 --> 00:17:26,380 - Harper? - Słyszała pani? 229 00:17:26,463 --> 00:17:27,548 Jestem wicedyrektorką. 230 00:17:27,631 --> 00:17:29,800 Kiedy tracimy agenta, jestem raczej informowana. 231 00:17:29,883 --> 00:17:31,093 To nie jest drobna wpadka. 232 00:17:31,176 --> 00:17:34,596 Duffy przyjął chyba, że to tylko wypadek. 233 00:17:34,680 --> 00:17:36,682 Nie ma sensu przekładać spotkania w Glasshouse. 234 00:17:37,182 --> 00:17:40,310 Kulawe konie. Nie potrafią nawet dojechać do domu na rowerze. 235 00:17:42,104 --> 00:17:45,023 Czy Slough House nie ma ich skłonić do odejścia? 236 00:17:45,774 --> 00:17:48,068 W pewnym sensie śmierć Harpera to sukces. 237 00:17:48,151 --> 00:17:49,319 Chryste, Webb. 238 00:17:51,238 --> 00:17:53,824 To kolega po fachu. Pracowałeś z nim, pamiętasz? 239 00:17:53,907 --> 00:17:56,368 - Cóż… Niezbyt blisko. - Wstań. 240 00:17:58,954 --> 00:18:00,497 Zanim zaczniesz się martwić 241 00:18:00,581 --> 00:18:04,543 o wpływ jego śmierci na twoje perspektywy zawodowe, 242 00:18:04,626 --> 00:18:07,171 - rozważ, jaki to ma wpływ… - Wielka strata, 243 00:18:07,254 --> 00:18:10,924 - poinformowano rodzinę… - …na moje perspektywy zawodowe. 244 00:18:12,176 --> 00:18:15,262 Jeśli coś pójdzie nie tak z Paszkinem, wina spadnie na mnie. 245 00:18:16,013 --> 00:18:19,433 Jeśli pójdzie dobrze, będzie pani mogła nawiązać relację 246 00:18:19,516 --> 00:18:21,727 z kimś, kto jest może przyszłym liderem Rosji. 247 00:18:22,227 --> 00:18:24,438 Jeśli Duffy jest pewien, że śmierć Harpera jest czysta, 248 00:18:24,521 --> 00:18:28,984 - nie musimy przekładać spotkania. - Muszę znaleźć kogoś zamiast Harpera. 249 00:18:29,067 --> 00:18:30,736 I Guy. Chyba byli ze sobą związani. 250 00:18:30,819 --> 00:18:33,572 Lamb już dzwonił. Chce, żebyś zostawił Guy 251 00:18:33,655 --> 00:18:35,449 i oferuje jednego z Koni. 252 00:18:35,532 --> 00:18:37,576 Chcemy, by Lamb się w to mieszał? 253 00:18:38,243 --> 00:18:41,580 Mogłeś o tym pomyśleć, zanim zacząłeś podbierać mu ludzi. 254 00:18:42,206 --> 00:18:43,457 Możemy mu ufać? 255 00:18:43,540 --> 00:18:46,043 Jasne, że nie. Ale nie ufam też tobie. 256 00:18:47,461 --> 00:18:49,171 A ty nie powinieneś ufać mnie. 257 00:19:14,696 --> 00:19:17,115 Pomóż mi go odsłonić i możemy ruszać. 258 00:19:18,492 --> 00:19:20,661 Czy jest tu toaleta? 259 00:19:20,744 --> 00:19:22,412 Jasne, z tyłu. 260 00:19:23,080 --> 00:19:25,332 Dobra. Świetnie. 261 00:20:20,137 --> 00:20:21,263 Co ty robisz? 262 00:20:22,014 --> 00:20:23,891 Wybacz. Choroba zawodowa. 263 00:20:24,433 --> 00:20:27,102 Nie masz nic przeciwko, co? To fantastyczne. 264 00:20:29,730 --> 00:20:34,026 Jasne. Włóż telefon, klucze i portfel do szafki. 265 00:20:35,444 --> 00:20:38,113 - Czemu? - Bo mogą wypaść. 266 00:20:38,739 --> 00:20:39,740 Jasne. 267 00:21:11,813 --> 00:21:13,857 Wiesz, jak to działa? 268 00:21:14,983 --> 00:21:16,777 Czy wiem, jak działają pralki? 269 00:21:16,860 --> 00:21:20,405 Zakładam, że przyjmują pieniądze. Cztery funty? 270 00:21:20,489 --> 00:21:21,490 Tak. 271 00:21:22,241 --> 00:21:24,993 I proszek do prania. 272 00:21:26,161 --> 00:21:28,914 Jezu, Lamb. Nigdy nie byłeś w pralni? 273 00:21:28,997 --> 00:21:30,999 To podstawy szpiegostwa. 274 00:21:31,083 --> 00:21:34,419 Miałem innego rodzaju przykrywkę. 275 00:21:35,003 --> 00:21:40,342 Kasyna, Krug, pięciogwiazdkowe hotele. Za pranie odpowiadała obsługa hotelowa. 276 00:21:40,425 --> 00:21:42,427 A ja latałem do pracy z plecakiem odrzutowym. 277 00:21:45,681 --> 00:21:46,932 Nie wsypujesz proszku? 278 00:21:47,724 --> 00:21:49,726 Nie, wystarczy je przepłukać. 279 00:21:52,437 --> 00:21:53,480 Gotowe. 280 00:21:59,236 --> 00:22:00,237 Masz coś? 281 00:22:09,288 --> 00:22:11,164 Nie mogłeś tego zlecić w pracy? 282 00:22:11,665 --> 00:22:13,333 Nie ufam gnojom. 283 00:22:14,126 --> 00:22:17,296 Może niektórym ufam, 284 00:22:17,379 --> 00:22:19,923 ale nie w przypadku solidnej roboty. 285 00:22:20,465 --> 00:22:22,843 Wiedziałem, że wszystko padnie, gdy mnie wykopali. 286 00:22:22,926 --> 00:22:24,595 Duffy wciąż kieruje wewnętrznym? 287 00:22:24,678 --> 00:22:26,346 Och, tak. 288 00:22:27,848 --> 00:22:30,309 W tej sprawie mnie wyprzedził. 289 00:22:30,392 --> 00:22:34,104 Mam taką nadzieję. Przejechała jednego z moich agentów. 290 00:22:35,606 --> 00:22:39,234 Sprawdził ją. Niczego podejrzanego nie znalazł. 291 00:22:39,902 --> 00:22:41,278 Bo jest czysta? 292 00:22:42,362 --> 00:22:44,031 Bo to spartaczył. 293 00:22:44,823 --> 00:22:47,576 Powinien był dokładnie przetrzepać całe jej życie. 294 00:22:47,659 --> 00:22:49,203 Rozwiniesz to? 295 00:22:50,454 --> 00:22:52,122 Cóż… Powiedzmy, 296 00:22:52,206 --> 00:22:56,251 że trochę zwiedzała Moskwę w towarzystwie miejscowych o kiepskiej reputacji. 297 00:22:56,793 --> 00:22:59,087 Całą resztę znajdziesz w kopercie. 298 00:22:59,171 --> 00:23:01,590 Adres, miejsce pracy, pojebaną historię życia. 299 00:23:07,012 --> 00:23:08,013 Żetony. 300 00:23:09,348 --> 00:23:10,807 Do suszarki. 301 00:23:10,891 --> 00:23:12,434 To ta bez wody. 302 00:23:32,371 --> 00:23:34,039 Wydajesz się zdenerwowany. 303 00:23:34,623 --> 00:23:35,916 Co? Nie. 304 00:23:36,750 --> 00:23:39,711 W dużych samolotach nic mi nie dolega. Ale coś w… 305 00:23:39,795 --> 00:23:42,047 w takim naprawdę małym sprawia… Okej. 306 00:23:43,549 --> 00:23:45,676 - Zrobiłaś to celowo? - Nie. 307 00:23:45,759 --> 00:23:47,219 To kieszeń powietrzna. 308 00:23:49,179 --> 00:23:50,764 Ale to już jest specjalnie. 309 00:23:53,100 --> 00:23:55,561 O Boże. Jezu. 310 00:24:12,286 --> 00:24:14,830 Rozluźnij się. To jak kolejka górska. 311 00:24:14,913 --> 00:24:16,623 Tak. Nie znoszę ich. 312 00:24:17,708 --> 00:24:18,709 O tak. 313 00:24:20,252 --> 00:24:22,671 Okej. 314 00:24:23,172 --> 00:24:26,425 Boże. Jezu. 315 00:24:28,594 --> 00:24:30,095 Okej. Już nie. 316 00:24:31,805 --> 00:24:36,643 Drzewa. Dużo drzew. Jezu. 317 00:24:37,394 --> 00:24:38,812 Okej. Było blisko. 318 00:24:43,317 --> 00:24:44,318 O nie. 319 00:24:49,072 --> 00:24:50,824 O mój Boże. 320 00:24:57,706 --> 00:24:58,832 Rozbijemy się! 321 00:25:06,840 --> 00:25:07,841 Tak. 322 00:25:18,143 --> 00:25:20,729 Jak ci idzie sprawdzanie komórki Czernickiego? 323 00:25:22,940 --> 00:25:24,233 Telefon jest wyłączony. 324 00:25:24,316 --> 00:25:27,986 Gdy się włączy, będę musiał zrobić masę rzeczy, których nie rozumiesz. 325 00:25:29,321 --> 00:25:32,866 - Okazuję zainteresowanie. - Jasne. Odpuść. 326 00:25:32,950 --> 00:25:36,620 Na pewno warto przeglądać godziny materiału z monitoringu? 327 00:25:36,703 --> 00:25:38,830 Poleciał do Estonii, 328 00:25:38,914 --> 00:25:41,333 więc musiał być przy stanowisku odprawy. 329 00:25:41,416 --> 00:25:44,586 - Szukam osoby pasującej do opisu. - Twoja twarz, moja dupa. 330 00:25:47,464 --> 00:25:49,758 Nie zwracasz uwagi na twarze ludzi, co? 331 00:25:49,842 --> 00:25:51,218 Patrzysz im tuż nad czoło. 332 00:25:52,302 --> 00:25:54,263 - Nieprawda. - Okej. 333 00:25:54,346 --> 00:25:56,473 W przypadku Louisy patrzysz na tyłek. 334 00:25:56,557 --> 00:26:00,644 Czemu nie. Teraz kiedy Min Harper jest w kostnicy, mam szansę. 335 00:26:02,229 --> 00:26:04,022 - O rany. - Co? 336 00:26:05,274 --> 00:26:06,483 Za wcześnie? 337 00:26:28,964 --> 00:26:30,257 Pomóc ci? 338 00:26:30,340 --> 00:26:31,758 Nie, w porządku. 339 00:26:52,196 --> 00:26:54,323 - Kto to? - Mój tata. 340 00:26:54,406 --> 00:26:56,200 Bez obaw, zawsze tak wygląda. 341 00:27:24,186 --> 00:27:27,397 Nie wiedziałam, że się zamieniamy. Nie oglądaj pornosów. 342 00:27:27,481 --> 00:27:29,900 Wybacz. Wciąż nie dostałem stanowiska. 343 00:27:30,442 --> 00:27:31,860 Jesteś tu od miesięcy. 344 00:27:32,361 --> 00:27:33,820 Ho miał się tym zająć. 345 00:27:33,904 --> 00:27:37,741 Odmawia współpracy, dopóki nie uklęknę i nie nazwę go Cesarzem Elektropięścią 346 00:27:37,824 --> 00:27:38,992 czy coś takiego. 347 00:27:39,076 --> 00:27:41,328 Nie musisz klękać. Wystarczy ukłon. 348 00:27:43,914 --> 00:27:45,123 Arkadij Paszkin. 349 00:27:46,124 --> 00:27:48,460 Sprawdzam go, ale niewiele mogę znaleźć. 350 00:27:48,961 --> 00:27:49,962 Jest sporo o jego szefie. 351 00:27:50,045 --> 00:27:50,879 NASZ PREZES 352 00:27:50,963 --> 00:27:52,214 Po co to wszystko? 353 00:27:53,549 --> 00:27:56,510 Spider mówił, że chodzi o spotkanie Newskiego z Taverner, 354 00:27:56,593 --> 00:27:59,012 rzekomo na temat bezpieczeństwa energetycznego. 355 00:28:00,722 --> 00:28:04,768 Poznam prawdę na miejscu. 356 00:28:04,852 --> 00:28:06,311 Oddaję ci stanowisko. 357 00:28:11,525 --> 00:28:14,152 Palant. Policz mu za użytkowanie danych. 358 00:28:26,039 --> 00:28:29,126 Nie, dzisiaj. Odbiorę je w drodze powrotnej. 359 00:28:32,546 --> 00:28:33,547 Dzięki. 360 00:29:08,624 --> 00:29:09,750 Dziękuję. 361 00:29:18,592 --> 00:29:19,593 Co? 362 00:29:20,219 --> 00:29:22,638 Miałeś rację. Ma mnie na celowniku. 363 00:29:22,721 --> 00:29:24,556 - Jesteś pewien? - Tak. 364 00:29:25,224 --> 00:29:28,101 Kiedy latałem z jego córką samolotem, 365 00:29:28,727 --> 00:29:30,771 przeglądał mój telefon i portfel. 366 00:29:31,355 --> 00:29:32,648 Zrobił to nieudolnie. 367 00:29:32,731 --> 00:29:35,859 Sam nie wiem… Albo mam wiedzieć, że mnie obserwuje, 368 00:29:35,943 --> 00:29:37,402 albo wyszedł z wprawy. 369 00:29:37,486 --> 00:29:40,405 Masz dobrą przykrywkę, więc niczego nie znajdzie. 370 00:29:41,114 --> 00:29:42,991 Będzie chciał się zbliżyć. 371 00:29:43,075 --> 00:29:47,246 Myślisz, że córka cię zabrała, żeby mógł się rozejrzeć? 372 00:29:47,329 --> 00:29:50,415 Nie sądzę, ale nie wiem. Może. 373 00:29:51,291 --> 00:29:52,292 Przeleciałeś ją? 374 00:29:53,335 --> 00:29:56,213 Nie. Zresztą to nie twoja sprawa. 375 00:29:56,296 --> 00:29:59,007 Gdybyś dostał zielone światło, 376 00:29:59,091 --> 00:30:01,093 nie spal przykrywki. Idź na całość. 377 00:30:01,176 --> 00:30:04,304 Musisz sobie odświeżyć cały zbiór zasad etycznych. 378 00:30:04,388 --> 00:30:07,683 W dniu, w którym wprowadzą etykę do naszego zawodu, 379 00:30:07,766 --> 00:30:09,434 równie dobrze możemy się pakować. 380 00:30:09,518 --> 00:30:11,144 Coś jeszcze? 381 00:30:14,565 --> 00:30:15,566 Chwileczkę. 382 00:30:16,900 --> 00:30:18,068 Muszę już iść. 383 00:30:18,151 --> 00:30:19,945 - Harper nie żyje. - Co? 384 00:30:20,028 --> 00:30:22,322 Miał wypadek na rowerze. Był pijany. 385 00:30:22,406 --> 00:30:25,617 Wierzę w to tak, jak w przypadkową śmierć Dickiego Bowa. 386 00:30:25,701 --> 00:30:26,869 Uważaj na siebie. 387 00:30:27,536 --> 00:30:28,745 Są niebezpieczni. 388 00:30:29,246 --> 00:30:33,333 Wtorek to dobry moment. 389 00:30:44,803 --> 00:30:45,804 Kto tam? 390 00:31:05,115 --> 00:31:08,577 Wybacz. Wołałeś? 391 00:31:09,620 --> 00:31:11,246 Tak. 392 00:31:12,080 --> 00:31:15,209 Chwyciłeś lampę? W razie gdybym była zabójczynią? 393 00:31:16,668 --> 00:31:19,463 Nie. Po prostu… Zrzuciłem ją, podchodząc do drzwi. 394 00:31:19,546 --> 00:31:21,006 Nie słyszałam. 395 00:31:21,089 --> 00:31:22,716 Miałaś słuchawki. 396 00:31:22,799 --> 00:31:24,760 I złapałem ją w locie. Dzięki Bogu. 397 00:31:28,013 --> 00:31:31,892 - O co chodzi? - Tak. Wybacz. Zaproszenie na kolację. 398 00:31:32,518 --> 00:31:35,354 Nie ekscytuj się. Nie ode mnie, od mojej mamy. 399 00:31:35,437 --> 00:31:40,108 Dowiedziała się, że piszesz artykuł i chce zadbać o wizerunek miasteczka. 400 00:31:40,192 --> 00:31:42,236 Uważa się chyba za burmistrzynię. 401 00:31:42,319 --> 00:31:44,905 Ostrzegam, że mój tata bywa drażliwy. 402 00:31:47,199 --> 00:31:48,492 Co? Przeze mnie czy… 403 00:31:48,575 --> 00:31:51,703 Nie. On… Uważa, że moja mama zaprasza zbyt wielu gości 404 00:31:51,787 --> 00:31:55,040 i stresuje go, że musi się dobrze zachowywać. 405 00:31:55,123 --> 00:31:56,124 No tak. 406 00:31:56,208 --> 00:31:59,127 Po prostu zjem w milczeniu i wyjdę. Bez obaw. 407 00:32:00,045 --> 00:32:02,506 Świetny plan. Na pewno wszyscy się rozluźnią. 408 00:32:33,453 --> 00:32:34,621 - Hej. - Cześć. 409 00:32:34,705 --> 00:32:37,499 - Przykro mi z powodu… - Tak, tak. Jasne. 410 00:32:37,583 --> 00:32:39,084 Wiem, że się nie znamy, 411 00:32:39,168 --> 00:32:41,170 a to, że jestem ze Slough House mnie naznacza… 412 00:32:41,253 --> 00:32:42,254 Mnie też. 413 00:32:42,337 --> 00:32:44,339 Chcę po prostu wykonać zadanie. 414 00:32:44,423 --> 00:32:45,966 Nikt cię nie zatrzymuje. 415 00:32:47,843 --> 00:32:50,929 Czytałem teczkę od Webba. Muszę wiedzieć coś jeszcze? 416 00:32:51,013 --> 00:32:53,849 Min im nie ufał, ty też nie powinieneś. 417 00:32:53,932 --> 00:32:56,143 - I są uzbrojeni. - Jasne. 418 00:32:58,979 --> 00:33:00,981 Robisz notatki czy jesteś niegrzeczny? 419 00:33:01,607 --> 00:33:02,608 Robię notatki. 420 00:33:11,074 --> 00:33:13,285 Witam ponownie. 421 00:33:13,368 --> 00:33:16,705 Przykro mi w związku z pani kolegą. Moje kondolencje. 422 00:33:16,788 --> 00:33:18,040 To niczego nie zmieni. 423 00:33:18,123 --> 00:33:22,127 Marcus Longridge. Zastąpię pana Harpera. 424 00:33:22,211 --> 00:33:24,129 Dobrze. Ruszamy? 425 00:33:24,213 --> 00:33:25,380 - Tak. - Tak. 426 00:33:37,935 --> 00:33:38,936 Diano. 427 00:33:39,603 --> 00:33:40,854 Panie ministrze. 428 00:33:40,938 --> 00:33:43,065 Dostałem raport na temat bezpieczeństwa. 429 00:33:44,566 --> 00:33:45,567 Jesteś tam? 430 00:33:45,651 --> 00:33:46,693 Tak. 431 00:33:47,361 --> 00:33:48,403 Zamilkłaś. 432 00:33:49,029 --> 00:33:51,782 Nie wiedziałam, że mam wydać jakiś odgłos. 433 00:33:51,865 --> 00:33:54,535 Sądziłem, że spodziewasz się tego telefonu. 434 00:33:54,618 --> 00:33:57,120 I że będziesz gotowa na to, co zamierzam powiedzieć. 435 00:33:57,204 --> 00:34:01,375 Postanowiłeś przenieść przemówienie albo zmienić trasę marszu? 436 00:34:01,458 --> 00:34:03,126 Dlaczego miałbym to robić? 437 00:34:03,210 --> 00:34:06,046 Mam prawo przemawiać, a oni mają prawo maszerować. 438 00:34:06,129 --> 00:34:07,631 Wygłaszasz przemówienie w dniu, 439 00:34:07,714 --> 00:34:10,592 w którym zorganizowali antykapitalistyczny marsz 440 00:34:10,676 --> 00:34:12,553 w proteście przeciw ludziom takim jak ty. 441 00:34:12,636 --> 00:34:13,719 Takim jak ja? 442 00:34:13,804 --> 00:34:16,014 Uważaj, Diano, bo naślę na ciebie HR. 443 00:34:16,098 --> 00:34:18,559 Taki język jest dla wielu obraźliwy. 444 00:34:18,641 --> 00:34:21,186 Wygłaszasz przemówienie w Glasshouse, 445 00:34:21,270 --> 00:34:23,813 korporacyjnej świątyni w samym centrum miasta, 446 00:34:23,897 --> 00:34:27,067 co niektórzy mogą uznać za obraźliwe. 447 00:34:27,150 --> 00:34:31,237 Zmiana lokalizacji mogłaby sugerować, że mam coś do ukrycia. A to nieprawda. 448 00:34:31,321 --> 00:34:33,949 Śledztwo parlamentarne jasno to wykazało. 449 00:34:34,032 --> 00:34:36,909 Peter, mogę powiedzieć coś nieoficjalnie? 450 00:34:37,744 --> 00:34:39,413 Jako wicedyrektorka mam sporo na głowie. 451 00:34:39,496 --> 00:34:42,708 Jeśli ten niezapowiedziany telefon ma coś na celu, chętnie się dowiem. 452 00:34:42,791 --> 00:34:46,128 Jestem ministrem spraw wewnętrznych. Mogę dzwonić, kiedy, kurwa, chcę. 453 00:34:46,628 --> 00:34:49,380 Mogę ci też kazać robić, co tylko, kurwa, chcę. 454 00:34:49,464 --> 00:34:52,885 I nie chcę dzielić tylnego siedzenia z Nickiem Duffym. 455 00:34:52,967 --> 00:34:54,344 Chcę, żebyś ty ze mną jechała. 456 00:34:54,428 --> 00:34:57,014 Mogę zapytać, czemu uważasz to za konieczne? 457 00:34:57,097 --> 00:34:59,766 Chcę mieć pewność, że wszystko pójdzie gładko. 458 00:34:59,850 --> 00:35:03,020 Ingrid Tearney jest niedostępna, to mój drugi wybór. Jasne? 459 00:35:03,103 --> 00:35:05,647 Absolutnie. Oczywiście pojadę z tobą. 460 00:35:05,731 --> 00:35:06,815 Tak. 461 00:35:06,899 --> 00:35:10,611 - Chętnie posłucham przemowy. - Dzięki. Zrób się na bóstwo. 462 00:35:27,961 --> 00:35:29,004 Johnnie? 463 00:35:31,006 --> 00:35:32,007 Johnnie? 464 00:35:33,717 --> 00:35:34,718 Tutaj. 465 00:35:36,428 --> 00:35:37,804 Przepraszam. 466 00:35:37,888 --> 00:35:40,098 - Nie mogłem… - Wybacz. 467 00:35:40,182 --> 00:35:42,726 - Jestem… Alex. - A ja Jon. 468 00:35:42,809 --> 00:35:45,562 Miło cię poznać. 469 00:35:46,563 --> 00:35:47,606 To dla ciebie. 470 00:35:47,689 --> 00:35:48,690 Piękne. 471 00:35:48,774 --> 00:35:51,860 Najmniejsze róże, jakie widziałem, ale są ładne. 472 00:35:51,944 --> 00:35:54,530 Przepraszam. 473 00:35:54,613 --> 00:35:57,449 Wołałam Kelly, ale nie wiem, gdzie zniknęła. 474 00:35:57,533 --> 00:35:58,867 Chyba jest na górze. 475 00:35:58,951 --> 00:35:59,952 Kelly! 476 00:36:01,745 --> 00:36:03,455 Wejdź, zapraszam. 477 00:36:04,456 --> 00:36:06,458 Napijesz się czegoś? 478 00:36:07,501 --> 00:36:08,836 Wino, piwo, gin z tonikiem? 479 00:36:08,919 --> 00:36:10,963 Gin z tonikiem, chętnie. Dziękuję. 480 00:36:11,046 --> 00:36:13,257 Widzę, że się dogadamy. 481 00:36:16,093 --> 00:36:18,053 Niestety nie mam toniku. 482 00:36:19,054 --> 00:36:21,348 Przyniósłbyś go z szopy w ogrodzie? 483 00:36:21,431 --> 00:36:22,516 Jasne. 484 00:36:23,684 --> 00:36:25,894 - Na końcu? - Tak. Dzięki. 485 00:36:25,978 --> 00:36:26,979 Świetnie. 486 00:36:44,037 --> 00:36:45,038 Dzień dobry. 487 00:36:47,040 --> 00:36:49,376 Przepraszam, zostałem przysłany po tonik. 488 00:36:54,047 --> 00:36:55,465 - Duncan. - Jon. 489 00:36:56,717 --> 00:36:59,011 Chyba widzieliśmy się w klubie lotniczym. 490 00:37:00,512 --> 00:37:02,723 Piszesz artykuł o życiu na prowincji? 491 00:37:02,806 --> 00:37:04,600 Tak. Owszem. 492 00:37:07,102 --> 00:37:08,896 Zareklamujesz mój klub lotniczy? 493 00:37:08,979 --> 00:37:10,022 Oczywiście. 494 00:37:11,690 --> 00:37:14,276 Chociaż pilotka może nie dostać najlepszej recenzji. 495 00:37:15,152 --> 00:37:17,696 - Trochę cię sponiewierała, co? - Odrobinę. 496 00:37:17,779 --> 00:37:19,615 Zawsze była odważna. 497 00:37:21,742 --> 00:37:22,910 Tonik jest tam. 498 00:37:24,578 --> 00:37:25,579 Świetnie. 499 00:37:28,165 --> 00:37:30,000 Przekaż jej, że zaraz przyjdę. 500 00:37:31,543 --> 00:37:32,544 Dobrze. 501 00:37:46,475 --> 00:37:47,559 Johnnie Walker. 502 00:39:01,466 --> 00:39:03,260 Przepraszam, muszę odebrać. 503 00:39:05,137 --> 00:39:06,138 Halo? 504 00:39:07,306 --> 00:39:10,684 - Wszystko w porządku? - Tak. To na pewno rutynowa sprawa. 505 00:39:24,323 --> 00:39:25,324 Wszystko w porządku. 506 00:39:36,084 --> 00:39:38,003 Cholera. Nieźle, co? 507 00:39:43,884 --> 00:39:46,970 - Panno Guy. - Pan Paszkin. Miło pana poznać. 508 00:39:47,804 --> 00:39:48,931 - Panie... - Longridge. 509 00:39:49,014 --> 00:39:52,476 Arkadij Paszkin. Proszę usiąść. 510 00:39:52,559 --> 00:39:55,437 Napije się pani czegoś? 511 00:39:55,521 --> 00:39:57,481 - Nie, dziękuję. - Dziękuję. 512 00:39:59,525 --> 00:40:02,486 Przepraszam. Jet lag rozbudza mój apetyt. 513 00:40:05,697 --> 00:40:06,907 Proszę zacząć. 514 00:40:07,491 --> 00:40:09,159 Pokonaliśmy trasę, 515 00:40:09,243 --> 00:40:11,036 którą przejdziemy jutro na spotkanie. 516 00:40:11,119 --> 00:40:14,414 Weszliśmy do budynku przez podziemny obszar załadunkowy, 517 00:40:15,040 --> 00:40:16,250 który możemy kontrolować. 518 00:40:17,042 --> 00:40:19,169 Jest sześć wind. Żadnych kamer. 519 00:40:19,253 --> 00:40:21,630 To szkło, ale z zewnątrz jest odblaskowe. 520 00:40:22,339 --> 00:40:26,301 Trzy windy dojeżdżają na 30. piętro. Pozostałe trzy na 47. piętro. 521 00:40:27,719 --> 00:40:30,764 Jak Newski dotrze niezauważony na kolejne spotkania? 522 00:40:32,015 --> 00:40:33,976 Wysiedliśmy na 42. piętrze, 523 00:40:34,059 --> 00:40:36,311 żeby sprawdzić potencjalną trasę z jego biura. 524 00:40:36,395 --> 00:40:40,691 Przy kolejnych spotkaniach wyłączylibyśmy kamery pod jego biurem. 525 00:40:40,774 --> 00:40:42,985 Dołączyłby do nas w windzie towarowej. 526 00:40:43,068 --> 00:40:46,905 Są cztery kamery we foyer na 47. piętrze 527 00:40:46,989 --> 00:40:50,075 prowadzącym do sali konferencyjnej. Są obecnie wyłączone. 528 00:40:50,158 --> 00:40:51,994 Podobno z sali jest niezły widok. 529 00:40:53,704 --> 00:40:55,539 To tylko pięć pięter wyżej niż biuro Newskiego. 530 00:40:55,622 --> 00:40:57,583 Na pewno był pan tam wiele razy? 531 00:40:58,625 --> 00:40:59,710 Rzadko go odwiedzam. 532 00:41:00,711 --> 00:41:03,672 Jestem raczej wędrownym dyrektorem operacyjnym 533 00:41:03,755 --> 00:41:06,425 i nadzoruję dla pana Newskiego specjalne projekty. 534 00:41:07,176 --> 00:41:10,095 Nie zajmuję się codziennym zarządzaniem jego firmami. 535 00:41:12,764 --> 00:41:13,765 Proszę kontynuować. 536 00:41:15,267 --> 00:41:19,104 Sala konferencyjna jest dźwiękoszczelna, sprawdziliśmy podsłuchy. 537 00:41:19,188 --> 00:41:20,564 - Było coś? - Nie. 538 00:41:20,647 --> 00:41:23,734 Zapieczętowaliśmy salę. Nikt tam nie wejdzie do rana. 539 00:41:25,027 --> 00:41:26,195 Jest pani zadowolona? 540 00:41:26,945 --> 00:41:27,946 Owszem. 541 00:41:35,662 --> 00:41:36,872 Zatem ja również. 542 00:41:37,372 --> 00:41:38,749 - Do jutra. - Tak. 543 00:41:43,086 --> 00:41:45,088 Na pewno niczego się pani nie napije? 544 00:41:47,132 --> 00:41:48,842 Nie. Widzimy się rano. 545 00:41:49,760 --> 00:41:51,845 Świetnie. Do jutra. 546 00:41:59,186 --> 00:42:02,814 Kupujesz tę historyjkę o bezpieczeństwie energetycznym? 547 00:42:02,898 --> 00:42:05,526 Tak twierdzą. Nie płacą mi za spekulacje. 548 00:42:06,401 --> 00:42:07,945 - W którą stronę idziesz? - Tam. 549 00:42:08,487 --> 00:42:09,738 Pasuje mi. 550 00:42:11,156 --> 00:42:13,951 Telefon, który odebrałeś… Lamb mnie sprawdzał? 551 00:42:14,034 --> 00:42:15,202 Nie. 552 00:42:15,285 --> 00:42:16,703 Więc to Taverner albo Spider? 553 00:42:18,247 --> 00:42:19,289 Nie. Słuchaj… 554 00:42:20,207 --> 00:42:22,584 Uprawiam hazard. To wszystko. 555 00:42:23,502 --> 00:42:24,670 Co takiego? 556 00:42:24,753 --> 00:42:27,464 Obstawiam karty, konie, liczbę zapałek w pudełku. 557 00:42:27,548 --> 00:42:28,882 Wskaż coś, a ja to obstawię. 558 00:42:29,466 --> 00:42:31,218 Przenieśli mnie do Slough House, bo jestem hazardzistą, 559 00:42:31,301 --> 00:42:32,511 a nie przegrywem. 560 00:42:34,096 --> 00:42:36,348 Chryste. Wcześniej, kiedy robiłeś notatki, 561 00:42:36,431 --> 00:42:38,725 - obstawiałeś… - Zakład? Tak. 562 00:42:39,268 --> 00:42:41,353 Tamten telefon to bukmacher. Dał znać, że przegrałem, 563 00:42:41,436 --> 00:42:44,565 więc nie robiłem już notatek. 564 00:42:45,774 --> 00:42:49,736 Szczęście jest jak fala. Przychodzi i odchodzi. 565 00:42:50,988 --> 00:42:52,030 A twoja rodzina? 566 00:42:52,990 --> 00:42:54,867 Mam zaskakująco udane życie prywatne. 567 00:42:54,950 --> 00:42:57,786 Żona, dzieci, psy. 568 00:42:57,870 --> 00:42:59,037 Masz szczęście. 569 00:42:59,121 --> 00:43:01,331 - Przepraszam, nie chciałem… - Słuchaj. 570 00:43:02,040 --> 00:43:04,918 Koniec z hazardem w pracy. Nie spierdol tego. 571 00:43:05,002 --> 00:43:06,420 To nie wpływa na moją pracę. 572 00:43:06,920 --> 00:43:08,797 Zatrzymałeś nas, żeby obstawić zakład. 573 00:43:08,881 --> 00:43:10,549 Koniec z hazardem. 574 00:43:20,017 --> 00:43:22,686 Czemu chcesz napisać o Upshott, Jon? 575 00:43:25,272 --> 00:43:28,609 Miasteczko ma szczególną, prowincjonalną tożsamość. 576 00:43:28,692 --> 00:43:31,737 Ma swoją tożsamość, ale jest blisko Londynu. 577 00:43:31,820 --> 00:43:34,615 Ludzie przyjeżdżają tu na weekend albo dojeżdżają do pracy. 578 00:43:34,698 --> 00:43:38,660 Interesują mnie punkty, w których ścierają się te dwie kultury. 579 00:43:38,744 --> 00:43:40,412 Owszem, ścierają się. 580 00:43:40,495 --> 00:43:42,206 Tato, masz dwa samoloty. 581 00:43:42,998 --> 00:43:43,999 I co? 582 00:43:44,082 --> 00:43:46,710 Mamy własne starcie kultur przy tym stole. 583 00:43:46,793 --> 00:43:48,545 Wy się tu przenieśliście. Nie jesteście stąd? 584 00:43:48,629 --> 00:43:51,465 To pytanie? Wygląda na to, że już wiesz. 585 00:43:52,007 --> 00:43:53,675 Przepraszam, Kelly mi mówiła. 586 00:43:54,384 --> 00:43:55,969 Czemu czuję się jak kapuś? 587 00:43:56,053 --> 00:43:58,013 Bo twój ojciec traktuje rozmowy 588 00:43:58,096 --> 00:43:59,806 jak przesłuchania. 589 00:43:59,890 --> 00:44:02,059 Obawiam się, że jesteśmy dość stereotypowi. 590 00:44:02,142 --> 00:44:03,977 Chcieliśmy uciec od wyścigu szczurów. 591 00:44:04,061 --> 00:44:06,855 Byliście studentami-radykałami. 592 00:44:06,939 --> 00:44:09,816 Wybacz, ja nie byłam. To twój ojciec i Leo. 593 00:44:10,817 --> 00:44:13,278 Leo jest kochany, ale… Gdy napije się whiskey… 594 00:44:13,362 --> 00:44:15,072 Boże, ulewa mu się. 595 00:44:15,155 --> 00:44:17,741 Jest o krok od hasła „wieszać bogaczy”. 596 00:44:19,243 --> 00:44:20,410 Przynieść jeszcze jedną butelkę wina? 597 00:44:20,494 --> 00:44:21,495 Tak. 598 00:44:23,080 --> 00:44:25,624 Chyba pozostał studentem, a wy dorośliście. 599 00:44:25,707 --> 00:44:27,209 Albo się sprzedali. 600 00:44:27,292 --> 00:44:30,045 Gdyby byli w moim wieku, poszliby na marsz antykapitalistyczny. 601 00:44:32,798 --> 00:44:35,300 A ty, Duncan? Co sądzisz o marszu? 602 00:44:35,384 --> 00:44:38,971 Twoje poglądy polityczne zmieniły się po przeprowadzce na prowincję… 603 00:44:40,556 --> 00:44:41,765 Zajmiemy się jedzeniem? 604 00:44:43,851 --> 00:44:45,143 Tak. Przepraszam. 605 00:44:45,227 --> 00:44:47,145 Jestem dziennikarzem i wiecznie zadaję pytania. 606 00:44:47,229 --> 00:44:48,480 Ciągle to powtarzasz. 607 00:44:56,446 --> 00:44:58,490 PROSZĘ ZAMYKAĆ DRZWI FRONTOWE. 608 00:45:26,435 --> 00:45:28,061 Nie radzę. 609 00:45:29,104 --> 00:45:32,608 Nie chcielibyśmy dzwonić w tej sprawie na policję. 610 00:45:41,742 --> 00:45:43,619 Śledzenie cię to ciężka robota. 611 00:45:58,759 --> 00:46:00,469 - Chyba go mamy. - Telefon się włączył. 612 00:46:09,186 --> 00:46:10,562 Co to, kurwa, jest? 613 00:46:16,026 --> 00:46:18,529 Możesz sprawdzić, czy zespoły muzyczne… 614 00:46:18,612 --> 00:46:21,156 indie i folkowe, sądząc po wyglądzie, mają trasy w Estonii? 615 00:46:21,240 --> 00:46:22,824 Jasne, że mogę. 616 00:46:23,408 --> 00:46:25,661 Pytanie, po co miałbym to robić. 617 00:46:25,744 --> 00:46:27,329 Do kurwy nędzy. 618 00:46:31,667 --> 00:46:36,463 Okej. „Brytyjski zespół Folklaw…”, pisane „L-A-W”, Jezu… 619 00:46:36,547 --> 00:46:38,340 „…ma obecnie trasę po Estonii”. 620 00:46:38,966 --> 00:46:39,967 Znaleźliście go? 621 00:46:40,050 --> 00:46:42,219 Chyba jest w strasznym zespole folkowym. 622 00:46:43,053 --> 00:46:44,721 Wrzucił telefon do ich torby. 623 00:46:44,805 --> 00:46:47,057 Pewnie go teraz włączyli i zastanawiają się, do kogo należy. 624 00:46:47,140 --> 00:46:49,184 Telefon poleciał do Estonii, ale Czernicki… 625 00:46:49,268 --> 00:46:50,727 Nie poleciał. 626 00:46:50,811 --> 00:46:53,897 Na liście pasażerów figuruje jako Philip Jones. 627 00:46:53,981 --> 00:46:56,233 Odprawił się na lot ES 217 do Estonii, 628 00:46:56,316 --> 00:46:59,111 ale Philip Jones nie wsiadł do tego samolotu. 629 00:46:59,194 --> 00:47:00,821 Dlaczego został w kraju? 630 00:47:00,904 --> 00:47:04,032 Chodzi z szerokim uśmiechem na tej łysolskiej twarzy. 631 00:47:08,120 --> 00:47:10,831 Po prostu opowiedz, jak go uderzyłaś. 632 00:47:10,914 --> 00:47:13,208 Pojawił się znienacka na rowerze, tuż przed moją maską. 633 00:47:13,292 --> 00:47:15,127 To była jego wina. Nie moja. 634 00:47:16,128 --> 00:47:19,214 - Nazywał się Min Harper. - Wiem. Mówili mi. 635 00:47:19,298 --> 00:47:21,800 Miał rodzinę, dzieci, życie. 636 00:47:21,884 --> 00:47:25,345 Nie sądzisz, że należy im się wyjaśnienie? 637 00:47:25,429 --> 00:47:28,515 Mnie też się coś należy. Odszkodowanie. 638 00:47:30,017 --> 00:47:32,311 Myślisz, że chcę mieć śmierć na sumieniu? 639 00:47:32,394 --> 00:47:35,230 Wynoś się z mojego mieszkania, zanim ściągnę prawników. 640 00:47:35,314 --> 00:47:38,066 Proszę, śmiało. Wezwij prawników. 641 00:47:39,026 --> 00:47:42,196 Trochę mówię po rosyjsku, gdybyś potrzebowała tłumacza. 642 00:47:42,905 --> 00:47:46,408 Ale chwila. Przecież mówisz płynnie po rosyjsku. 643 00:47:48,493 --> 00:47:49,995 Wiem o tobie wszystko, Rebecco. 644 00:47:51,455 --> 00:47:54,166 Byłaś dość trudnym dzieckiem. 645 00:47:55,417 --> 00:47:57,544 Rodzice musieli się zamartwiać, 646 00:47:57,628 --> 00:48:00,172 kiedy uciekłaś do Władywostoku. 647 00:48:01,632 --> 00:48:03,383 Pewnie wydawało ci się to romantyczne. 648 00:48:04,551 --> 00:48:06,803 Mieszkałaś z niezłymi czarusiami, 649 00:48:06,887 --> 00:48:08,555 którzy załatwili ci… Co to było? 650 00:48:09,056 --> 00:48:11,892 Hej? Pracę w firmie cateringowej. 651 00:48:12,518 --> 00:48:14,311 Szkoda, że zniknęli. 652 00:48:15,145 --> 00:48:16,647 Spójrz na mnie. 653 00:48:19,233 --> 00:48:20,901 Wiem, że to nie wszystko. 654 00:48:20,984 --> 00:48:24,071 Wiem, że cały ten wypadek został upozorowany. 655 00:48:25,572 --> 00:48:28,867 Wiem też, że nie jesteś bezpieczna. 656 00:48:32,287 --> 00:48:33,747 Mogę cię ochronić, 657 00:48:34,998 --> 00:48:37,793 jeśli powiesz mi, co wiesz. 658 00:48:40,128 --> 00:48:41,338 Nie zrobiłam nic złego. 659 00:48:46,343 --> 00:48:49,638 Nie lubię zaglądać ludziom do torebek… 660 00:48:51,723 --> 00:48:57,187 Ale czasem robię wyjątki. 661 00:49:06,905 --> 00:49:09,449 No proszę, dostałaś niezłą premię w gotówce. 662 00:49:11,118 --> 00:49:14,037 Pytanie za co. 663 00:49:18,125 --> 00:49:20,043 - Mów! - Nie mogę. 664 00:49:28,135 --> 00:49:29,595 Och, Rebecco. 665 00:49:30,929 --> 00:49:34,474 Dowiedzą się, że tu byłem, prawda? 666 00:49:34,558 --> 00:49:37,352 Założą, że zaczęłaś mówić, więc możesz to zrobić. 667 00:49:40,063 --> 00:49:42,274 Jak mówiłem, mogę ci pomóc… 668 00:49:45,444 --> 00:49:47,154 Ale musisz powiedzieć, co wiesz. 669 00:49:50,532 --> 00:49:51,533 Dobrze? 670 00:49:55,871 --> 00:49:57,497 To nie ja prowadziłam. 671 00:50:00,167 --> 00:50:01,960 I to nie samochód go zabił. 672 00:50:05,881 --> 00:50:08,675 Jeśli spodoba ci się na tyle, że postanowisz się przeprowadzić, 673 00:50:08,759 --> 00:50:11,011 mogę być twoją agentką nieruchomości za niewielką prowizję. 674 00:50:11,094 --> 00:50:12,638 Ona nie żartuje. 675 00:50:12,721 --> 00:50:14,973 Zobaczmy, co o nas napisze, 676 00:50:15,057 --> 00:50:17,017 zanim go tu zaprosimy. 677 00:50:17,100 --> 00:50:19,937 Jon na pewno przedstawi nas w korzystnym świetle. 678 00:50:21,104 --> 00:50:23,774 Jezu. Tylko nie kolejni goście. 679 00:50:23,857 --> 00:50:24,900 Proszę, Duncan. 680 00:50:25,776 --> 00:50:28,779 To Sam. Mówił, że podrzuci bażanta. 681 00:50:28,862 --> 00:50:32,407 Jest tu tajna sieć kłusowników. 682 00:50:32,491 --> 00:50:34,284 W razie czego zmień nazwiska. 683 00:50:40,999 --> 00:50:43,210 Boże. Leo! 684 00:50:43,293 --> 00:50:45,212 Duncan! Przyjechał Leo. 685 00:50:45,295 --> 00:50:47,881 Naprawdę? Nie wierzę. 686 00:50:47,965 --> 00:50:50,259 - Muszę odebrać. Wybacz. - Jasne. 687 00:50:57,766 --> 00:50:58,767 Hej. 688 00:50:58,851 --> 00:51:01,353 River, właśnie odkryliśmy, 689 00:51:01,436 --> 00:51:03,939 że zabójca Dickiego Bowa, Andriej Czernicki… 690 00:51:04,022 --> 00:51:05,691 Nie jest w Estonii. 691 00:51:05,774 --> 00:51:07,317 Nie wyjechał z Anglii. 692 00:51:07,401 --> 00:51:08,986 - Nie wiemy, gdzie jest… - Jon? 693 00:51:09,069 --> 00:51:10,529 …ani co planuje… 694 00:51:11,864 --> 00:51:13,866 - Z kim rozmawia? - Muszę lecieć. 695 00:51:13,949 --> 00:51:15,033 River? 696 00:51:19,538 --> 00:51:21,206 Przepraszam. Redaktor. 697 00:51:21,290 --> 00:51:24,543 Nie ma sprawy. Chciałam ci przedstawić przyjaciela. 698 00:51:24,626 --> 00:51:26,962 Leo, to Jon. Jon, to Leo. 699 00:51:27,045 --> 00:51:29,673 Pojawił się znienacka. Wspaniale, prawda? 700 00:51:31,466 --> 00:51:32,467 Miło mi. 701 00:51:34,052 --> 00:51:35,387 Mnie również. 702 00:51:36,180 --> 00:51:38,640 Może wejdziemy do środka? Robi się chłodno. 703 00:51:38,724 --> 00:51:40,684 - Hej, Kelly. - Hej. 704 00:51:40,767 --> 00:51:43,478 Tak. Otwórzmy… 705 00:52:57,803 --> 00:52:59,805 NAPISY: MARIA ZAWADZKA-STRĄCZEK