1 00:00:56,599 --> 00:00:59,435 Spróbuj. Możesz chociaż spróbować. 2 00:01:08,319 --> 00:01:11,363 Lenny! Dzień dobry. Kawy? 3 00:01:12,072 --> 00:01:15,242 Mamy bajgle, ciasto, grejpfruty, a może blintzy? 4 00:01:15,326 --> 00:01:17,995 Blintzy to świetny wybór. 5 00:01:18,078 --> 00:01:20,331 Przepraszam, kim wy jesteście? 6 00:01:20,414 --> 00:01:22,416 -Miss Grudnia! -Wyglądasz inaczej. 7 00:01:22,500 --> 00:01:26,253 Mówiłeś o Miss Grudnia tamtej nocy w więzieniu. 8 00:01:26,337 --> 00:01:28,589 Byłem w więzieniu z różnymi ludźmi. 9 00:01:28,672 --> 00:01:32,384 Powiedzieliśmy dzieciom, że boli cię brzuch, bo zjadłeś ciastka. 10 00:01:32,468 --> 00:01:34,970 Trzymajmy się tej historii. 11 00:01:35,054 --> 00:01:36,806 Ja opowiadałem się za prawdą. 12 00:01:36,889 --> 00:01:40,267 Nie chciałam im opowiadać o zatruciu alkoholowym. 13 00:01:40,351 --> 00:01:42,394 -Więc jeśli spyta... -Kto? 14 00:01:42,478 --> 00:01:44,480 -Ethan. -Nie wiem, kto... 15 00:01:44,563 --> 00:01:47,316 Jeśli dziecko spyta, co tu robisz, odpowiesz, że... 16 00:01:49,276 --> 00:01:51,278 Mówiłeś, że jest rozumny. 17 00:01:51,362 --> 00:01:53,864 Mówiłem o jego żartach. Może jest idiotą. 18 00:01:53,948 --> 00:01:54,907 Przepraszam! 19 00:01:55,574 --> 00:01:59,161 Wczorajszej nocy miałem więcej rzeczy. 20 00:01:59,245 --> 00:02:02,998 Płaszcz, buty, portfel. Ktoś to słyszał? 21 00:02:03,082 --> 00:02:03,999 Sukces! 22 00:02:04,083 --> 00:02:07,378 -Patrzcie, kto w końcu wstał. -Czekaj. Ty. 23 00:02:08,003 --> 00:02:09,880 -Ja ciebie znam. -Ja ciebie też. 24 00:02:09,964 --> 00:02:12,007 Niezły z ciebie śpioch. 25 00:02:12,091 --> 00:02:15,094 Ethan jeździł obok ciebie wozem strażackim, a ty nic. 26 00:02:15,177 --> 00:02:16,136 Czekaj! 27 00:02:16,220 --> 00:02:19,890 To się nie wydarzyło. 28 00:02:19,974 --> 00:02:22,393 Za oknem widać Hudson! 29 00:02:22,476 --> 00:02:23,727 Upper West Side! 30 00:02:23,811 --> 00:02:26,438 Ktoś inny musi pisać mu teksty. 31 00:02:26,522 --> 00:02:28,524 -Chcesz kawy? -Już pytaliśmy. 32 00:02:28,607 --> 00:02:32,903 Nie było mnie przez chwilę, przepraszam, uczę córkę korzystać z toalety. 33 00:02:32,987 --> 00:02:35,531 Dziś świetnie jej poszło. 34 00:02:35,614 --> 00:02:38,701 Wczoraj to była katastrofa. Musieliśmy wymienić tapetę. 35 00:02:38,784 --> 00:02:41,453 Każdy ma swoje wzloty i... Możemy? 36 00:02:42,329 --> 00:02:44,707 -Chcesz wziąć prysznic? -Nie. 37 00:02:44,790 --> 00:02:48,168 -Powinieneś! -Wykąpię się, kiedy... 38 00:02:48,252 --> 00:02:49,295 Cholera! 39 00:02:52,840 --> 00:02:55,342 -Jak się tu znalazłem? -Co pamiętasz? 40 00:02:55,426 --> 00:02:56,552 Nic. 41 00:02:56,635 --> 00:02:58,804 Wracałam wczoraj z klubu 42 00:02:58,888 --> 00:03:01,098 i zobaczyłam cię leżącego na ulicy. 43 00:03:01,181 --> 00:03:04,226 Spytałam, gdzie mieszkasz i powiedziałeś: „Ładne włosy”. 44 00:03:04,310 --> 00:03:05,352 Tak powiedziałem? 45 00:03:05,436 --> 00:03:08,022 Nie. Ale tego się trzymajmy. 46 00:03:08,105 --> 00:03:10,691 Podziękowałam i zaciągnęłam cię do pokoju syna. 47 00:03:10,774 --> 00:03:12,610 -Z mini łóżeczkiem. -Ma pięć lat. 48 00:03:12,693 --> 00:03:14,778 -Okradziono mnie? -Tego nie wiem. 49 00:03:14,862 --> 00:03:17,448 Gdzie moje buty, płaszcz, portfel, zegarek? 50 00:03:17,531 --> 00:03:20,034 Zelda uprasowała płaszcz, poleruje teraz buty. 51 00:03:20,117 --> 00:03:23,495 Portfel schowałam, Ethan zjada pieniądze. 52 00:03:23,579 --> 00:03:26,624 -Poszukam zegarka. -Czekaj! 53 00:03:26,707 --> 00:03:28,834 -Potrzebuję spodni. -Ja bardziej. 54 00:03:28,918 --> 00:03:30,920 Są pomarszczone. To złe spodnie. 55 00:03:31,003 --> 00:03:32,838 Gdybyś je bliżej poznała... 56 00:03:32,922 --> 00:03:34,798 Znalazłam zegarek! 57 00:03:35,883 --> 00:03:39,386 Zelda, płaszcz wygląda świetnie. Chcesz dać jej spodnie? 58 00:03:39,470 --> 00:03:42,431 -Zgaduj. -Nie da ci spodni, Zeldo. 59 00:03:42,514 --> 00:03:45,100 Buty i portfel. 60 00:03:45,184 --> 00:03:48,312 Ethan się do niego dorwał, więc zwrócę ci pieniądze. 61 00:03:48,395 --> 00:03:51,523 -Nie znalazłam krawata. -Zatrzymaj krawat. 62 00:03:51,607 --> 00:03:54,443 -Lenny... -Mam krawaty. 63 00:03:54,526 --> 00:03:57,321 Dziękuję, ale następnym razem, jak mnie zobaczysz 64 00:03:57,404 --> 00:04:00,866 i pomyślisz, że potrzebuję pomocy, nie zatrzymuj się. 65 00:04:03,911 --> 00:04:06,246 Ej! Księżniczko! 66 00:04:08,374 --> 00:04:09,500 Tam nie ma wyjścia. 67 00:04:12,503 --> 00:04:14,797 Możemy... Lenny! 68 00:04:14,880 --> 00:04:16,173 Winda... 69 00:04:23,430 --> 00:04:25,891 Po co mieszkasz tak wysoko? 70 00:04:25,975 --> 00:04:28,769 Dlaczego...Serio? Lenny! 71 00:04:28,852 --> 00:04:31,522 Dzień dobry, pani Teitelbaum. Lenny! 72 00:04:35,234 --> 00:04:37,444 Nie macie taksówek na Upper West Side? 73 00:04:37,528 --> 00:04:39,822 Szczerze? Też bym się nie zatrzymała. 74 00:04:39,905 --> 00:04:41,490 -Proszę. -Co to? 75 00:04:41,573 --> 00:04:43,867 -Twój but. -Nie, mam swoje... 76 00:04:43,951 --> 00:04:46,787 -Dwie sekundy temu go miałem. -Dlaczego jesteś zły? 77 00:04:46,870 --> 00:04:50,958 Zgarnęłam cię z chodnika i wściekasz się na mnie? 78 00:04:51,041 --> 00:04:53,085 -Powinieneś być wdzięczny. -Jestem. 79 00:04:53,168 --> 00:04:55,504 Idź bronić swojej tapety. 80 00:04:55,587 --> 00:04:59,466 -Zachowujesz się jak dziecko. -Oczywiście, jestem komikiem! 81 00:04:59,550 --> 00:05:02,761 -Proszę, wróć do środka. -To Lenny Bruce! 82 00:05:02,845 --> 00:05:05,681 -Lenny, jesteś najlepszy! -Dziękuję. 83 00:05:05,764 --> 00:05:08,183 -Nie rozumiem tego. -Nie? 84 00:05:08,267 --> 00:05:09,518 Jesteś królem, Lenny! 85 00:05:09,601 --> 00:05:12,604 Możecie odejść. Oboje. 86 00:05:12,688 --> 00:05:15,149 -Może idź... -Nie mów mi, jak łapać taksówkę. 87 00:05:15,232 --> 00:05:18,694 Nie mówię jak, tylko gdzie. 88 00:05:18,777 --> 00:05:21,905 Łapałem taksówki, zanim się urodziłaś! 89 00:05:21,989 --> 00:05:24,199 Mówię do ciebie, spójrz na mnie! 90 00:05:24,283 --> 00:05:26,410 Tak się odwdzięczasz za przysługę? 91 00:05:26,493 --> 00:05:28,454 Ignorujesz moje komplementy! 92 00:05:28,537 --> 00:05:30,122 Przepraszam. Znacie się? 93 00:05:30,205 --> 00:05:33,250 Pierdol się, Bruce! Jesteś jak Mort Sahl dla biedaków! 94 00:05:33,333 --> 00:05:36,211 -Ma pan zielone światło! -Wyprasuj sobie spodnie! 95 00:05:36,295 --> 00:05:39,965 -Dlaczego się tak zachowujesz? -Bo nie odnajduję się w tym! 96 00:05:40,049 --> 00:05:41,967 To miejsce. Ten fartuch. 97 00:05:42,051 --> 00:05:46,305 Dziadkowie jedzący śniadanie, dzieci uczące się nowych rzeczy. 98 00:05:46,388 --> 00:05:48,682 Leni Riefenstahl prosząca o moje spodnie. 99 00:05:48,766 --> 00:05:50,642 To ostatnie już bardziej... 100 00:05:50,726 --> 00:05:53,270 Jestem oszołomiona. 101 00:05:53,353 --> 00:05:55,105 Wiem, że chciałaś dobrze. 102 00:05:55,189 --> 00:05:56,398 Zabrałam cię do domu, 103 00:05:56,482 --> 00:05:58,734 żebyś mógł spać w łóżku, zamiast w celi. 104 00:05:58,817 --> 00:06:01,153 Przykro mi, że to nie twój klimat. 105 00:06:01,236 --> 00:06:03,781 Nie mówię o dzieciach. Sam mam dziecko. 106 00:06:03,864 --> 00:06:05,866 -Tak? -Tak. 107 00:06:05,949 --> 00:06:07,409 -Płeć? -Dziewczynka. 108 00:06:07,493 --> 00:06:09,536 -Nic nie wspominałeś. -Serio? 109 00:06:09,620 --> 00:06:12,706 Tyle razy siedzieliśmy sobie dziergając sweterek, 110 00:06:12,790 --> 00:06:14,416 ciasto piekło się w piekarniku, 111 00:06:14,500 --> 00:06:16,502 a ja nie wspominałem o dziecku? 112 00:06:16,585 --> 00:06:18,420 Nie powinniśmy o tym rozmawiać. 113 00:06:18,504 --> 00:06:22,299 Tak to działa. Jesteśmy komikami, stworzeniami nocy! 114 00:06:22,382 --> 00:06:24,593 Rozmawiamy o rozpuście i pornografii. 115 00:06:24,676 --> 00:06:27,221 Żartujemy o obiadkach dyktatorów, 116 00:06:27,304 --> 00:06:28,972 o tym, jakie steki je Stalin. 117 00:06:29,056 --> 00:06:31,642 Nie nosimy fartuchów i nie gadamy o nocnikach. 118 00:06:31,725 --> 00:06:34,937 Będę chciał porozmawiać o córce, zadzwonię do mamy. 119 00:06:36,897 --> 00:06:39,399 -Co robisz? -Muszę się odlać. 120 00:06:39,483 --> 00:06:41,777 Skorzystaj z łazienki na górze. 121 00:06:41,860 --> 00:06:45,697 Włączysz wtedy muzykę. Nie potrzebuję do tego ścieżki dźwiękowej. 122 00:06:45,781 --> 00:06:46,698 W końcu. 123 00:06:47,449 --> 00:06:49,827 Słuchaj, wiem... 124 00:06:50,869 --> 00:06:52,246 -Proszę. -Przepraszam. 125 00:06:52,329 --> 00:06:54,039 Ale jak pamiętasz wczorajszą noc? 126 00:06:54,123 --> 00:06:57,084 Nie, to za taksówkę, polerowanie butów, blintzy. 127 00:06:57,918 --> 00:06:58,836 Jezus! 128 00:06:59,711 --> 00:07:02,256 Był wspaniałym stolarzem. 129 00:07:09,012 --> 00:07:11,181 -Lenny Bruce? -Jedź. 130 00:07:11,265 --> 00:07:12,516 Wspaniała Pani Maisel 131 00:07:12,599 --> 00:07:16,895 -Jaki numer? -Szukam numeru klubu nocnego. 132 00:07:16,979 --> 00:07:18,856 Jak się nazywa? 133 00:07:18,939 --> 00:07:22,192 Nie znam nazwy, ale jest w Chinatown. To pomoże? 134 00:07:22,276 --> 00:07:23,277 Nie. 135 00:07:23,360 --> 00:07:26,405 Może pani poszukać klubów w Chinatown? 136 00:07:26,488 --> 00:07:27,322 Nie. 137 00:07:27,406 --> 00:07:30,701 Może pani wymienić cokolwiek, co brzmi jak klub? 138 00:07:30,784 --> 00:07:31,910 Mogłabym. 139 00:07:31,994 --> 00:07:34,830 Może pani odbierać moje telefony przez sześć godzin? 140 00:07:34,913 --> 00:07:37,749 Jestem łowcą talentów. Myślała pani o występowaniu? 141 00:07:37,833 --> 00:07:41,587 Chwileczkę! Joel Maisel! Klub Joela Maisela w China... 142 00:07:41,670 --> 00:07:42,713 Halo? 143 00:07:44,631 --> 00:07:46,675 Mieliście się podzielić. 144 00:07:49,511 --> 00:07:51,305 -Dinah! -Tak? 145 00:07:51,388 --> 00:07:53,098 Dzwoń do Mike'a Carra. 146 00:07:53,182 --> 00:07:54,808 Zostawiłam mu dwie wiadomości. 147 00:07:54,892 --> 00:07:56,518 -Podałaś moje imię? -No coś ty. 148 00:07:56,602 --> 00:07:57,436 Dobrze. 149 00:07:58,478 --> 00:08:01,481 Doceniam, że jesz to wszystko na moim łóżku. 150 00:08:01,565 --> 00:08:03,984 -Niech ta pani znajdzie klub. -Kto? 151 00:08:04,067 --> 00:08:07,613 Ta pani, która tam siedzi. Niech znajdzie klub. 152 00:08:07,696 --> 00:08:09,489 Po to tu jest, prawda? 153 00:08:09,573 --> 00:08:13,493 Siedzi tam codziennie i podsłuchuje. 154 00:08:13,577 --> 00:08:15,579 Nie jedz na łóżku i zajmij się sobą. 155 00:08:15,662 --> 00:08:17,873 Za dużo rozkazów na raz. 156 00:08:17,956 --> 00:08:19,291 -Dziękuję. -Miłego dnia. 157 00:08:19,374 --> 00:08:22,085 Dostałaś kolejny. „Wina świata”. 158 00:08:22,169 --> 00:08:24,296 Z małym globusem. Urocze. 159 00:08:24,379 --> 00:08:27,341 Lepiej schowaj, nim Alfie wyciągnie swój paszport. 160 00:08:27,424 --> 00:08:29,426 Wdzięczna ta pani Lennon. 161 00:08:29,509 --> 00:08:32,012 Chyba za to, że głosy w jej głowie zamilkły. 162 00:08:32,095 --> 00:08:35,724 Były Midge ma klub w Chinatown... 163 00:08:35,807 --> 00:08:36,725 Robi się. 164 00:08:36,808 --> 00:08:39,019 -Nie pamiętam nazwy. -Robi się. 165 00:08:39,102 --> 00:08:42,898 -Kto to? -Moja siostrzenica. 166 00:08:42,981 --> 00:08:45,567 Nie wiem, czy tak się robi w pracy. 167 00:08:45,651 --> 00:08:48,528 Wszędzie, gdzie pracowałam, sekretarki tak robiły. 168 00:08:48,612 --> 00:08:52,366 -Już nie pracujesz w tych miejscach. -Rozmawiam przez telefon! 169 00:08:54,743 --> 00:08:57,329 -Z tej strony Susie Myerson. -Miały być ciastka. 170 00:08:57,412 --> 00:08:58,538 Okłamali mnie. 171 00:08:58,622 --> 00:09:02,209 Idź poszukać jakiejś blondyny, którą przetniesz na pół. 172 00:09:02,292 --> 00:09:03,502 Joel Maisel do ciebie. 173 00:09:03,585 --> 00:09:05,337 -Tak szybko? -Tak. 174 00:09:05,420 --> 00:09:06,630 -Joel Maisel? -Tak. 175 00:09:06,713 --> 00:09:08,131 -Znalazłaś go? -Tak. 176 00:09:08,215 --> 00:09:09,174 Nie dałam nazwiska. 177 00:09:09,258 --> 00:09:11,343 -Odbierzesz? -Tak. 178 00:09:11,426 --> 00:09:13,345 To dopiero magia! 179 00:09:15,138 --> 00:09:16,515 Joel? Cześć. 180 00:09:16,598 --> 00:09:19,393 Tu Susie Myerson z Susie Myerson i wspólnicy. 181 00:09:19,476 --> 00:09:22,229 -Jak się masz? -Kto taki? 182 00:09:22,312 --> 00:09:25,232 Susie Myerson z Susie Myerson i wspólnicy. 183 00:09:25,315 --> 00:09:28,026 -Mam nadzieję, że nie przeszkadzam. -Kto? 184 00:09:28,944 --> 00:09:30,195 Zabawny jesteś. 185 00:09:30,279 --> 00:09:33,115 Joel, dzwonię, żeby porozmawiać... 186 00:09:33,198 --> 00:09:36,326 -Wiesz, kto mówi, prawda? -Bette Davis albo Rock Hudson. 187 00:09:36,410 --> 00:09:40,455 -Próbuję odnowić naszą znajomość. -Nie mamy czego odnawiać. 188 00:09:40,539 --> 00:09:41,748 Spróbujmy. 189 00:09:41,832 --> 00:09:44,710 Ja jestem agentką, ty masz klub. 190 00:09:44,793 --> 00:09:49,464 Możemy robić razem biznes, zamknij się i bądź profesjonalny. 191 00:09:49,548 --> 00:09:50,716 Agentka, błagam... 192 00:09:50,799 --> 00:09:53,427 Masz jedną klientkę i może wpadać tu, kiedy chce. 193 00:09:53,510 --> 00:09:56,722 Mam nowego, ciekawego klienta. 194 00:09:56,805 --> 00:09:59,057 -Z którym nie spałeś! -Komik? 195 00:09:59,141 --> 00:10:00,267 Magik. 196 00:10:00,350 --> 00:10:03,228 -Karty i tego typu rzeczy? -Nie. Znacznie więcej. 197 00:10:05,314 --> 00:10:07,733 To mistrz kuglarstwa. 198 00:10:07,816 --> 00:10:11,361 Iluzjonista. Hipnotyzer. Może być i magikiem. 199 00:10:11,445 --> 00:10:13,238 Nie ma drugiego takiego. 200 00:10:13,322 --> 00:10:15,699 Chciałabym, żeby u ciebie wystąpił. 201 00:10:15,782 --> 00:10:18,535 Słyszałam wspaniałe rzeczy o twoim klubie. 202 00:10:18,618 --> 00:10:20,203 Przestań. Wkurzasz mnie. 203 00:10:20,287 --> 00:10:22,414 Zaakceptuję dowolny czas, jaki mu dasz. 204 00:10:22,497 --> 00:10:24,666 Jest świetny, dzieci go pokochają. 205 00:10:24,750 --> 00:10:28,712 -Muszę go zobaczyć. -Oczywiście. Pierwszy występ gratis. 206 00:10:28,795 --> 00:10:31,298 Jeśli ci się spodoba, dasz mu cały miesiąc. 207 00:10:31,381 --> 00:10:34,009 -Zobaczymy. -Mądry biznesmen. 208 00:10:34,092 --> 00:10:36,178 Stworzymy razem coś pięknego. 209 00:10:36,261 --> 00:10:37,095 Dobra, na razie. 210 00:10:39,639 --> 00:10:41,350 Siedziałem na ciastkach. 211 00:10:43,769 --> 00:10:48,315 Oscar Levant, ile sekund przeznaczysz na kolejne pytanie? 212 00:10:48,398 --> 00:10:51,151 Masz 37 w banku. 213 00:10:51,234 --> 00:10:54,154 -Osiemnaście. -Dobrze. 214 00:10:54,237 --> 00:10:55,947 W 18 sekund 215 00:10:56,031 --> 00:10:59,534 wymienisz wszystkie stany zaczynające się na M lub C. 216 00:10:59,618 --> 00:11:00,911 Czas start! 217 00:11:00,994 --> 00:11:04,706 Mississippi, Missouri, Maine, Melinda. 218 00:11:04,790 --> 00:11:06,541 To nie stan, to była żona. 219 00:11:06,625 --> 00:11:08,210 Odstąpiłeś od związku? 220 00:11:08,293 --> 00:11:09,878 Wysadziła mój Fort Sumter. 221 00:11:11,755 --> 00:11:15,967 Mamo! Tato! Dzieci śpią, wychodzę! 222 00:11:21,181 --> 00:11:24,601 -Dostałem w głowę. -Wiem. Słyszałam bum. 223 00:11:24,684 --> 00:11:27,145 Przepraszam, kto mówi? 224 00:11:27,229 --> 00:11:28,980 Chcesz położyć się na podłodze? 225 00:11:29,064 --> 00:11:31,900 Możemy ochronić głowę rękawicą do gotowania. 226 00:11:31,983 --> 00:11:34,486 Mam na sobie dwie puszki lakieru do włosów. 227 00:11:34,569 --> 00:11:36,863 Widzę, że się chowasz, Pete. 228 00:11:36,947 --> 00:11:40,826 To wina Pete'a. Pamiętam o tobie, Oscar. 229 00:11:40,909 --> 00:11:41,910 Czas start! 230 00:11:41,993 --> 00:11:46,164 Montana, Kalifornia, Connecticut, Cucamonga. 231 00:11:46,248 --> 00:11:49,167 -To stan? -Raczej stan umysłu. 232 00:11:49,793 --> 00:11:51,211 Koniec czasu. 233 00:11:51,294 --> 00:11:54,548 -Czego brakowało? -Michigan, Kolorado... 234 00:11:54,631 --> 00:11:57,509 -Co tu się dzieje? -Seconds count, ubaw po pachy. 235 00:11:57,592 --> 00:12:00,387 Sophie jest niesamowita. Jest w formie. 236 00:12:00,470 --> 00:12:03,682 -Miałam na myśli tace. -To na program Sophie. 237 00:12:03,765 --> 00:12:06,435 Przegapisz odcinek, nie masz czym iść do ludzi, 238 00:12:06,518 --> 00:12:08,311 wszyscy mówią tylko o tym. 239 00:12:08,395 --> 00:12:10,981 -W czwartki jemy tutaj. -Ale odmiana. 240 00:12:11,064 --> 00:12:14,359 Dobrze. Dzieci śpią, ja wychodzę. 241 00:12:14,443 --> 00:12:15,444 Na razie. 242 00:12:18,196 --> 00:12:21,283 Wiecie, że chciała zniszczyć karierę waszej córki, prawda? 243 00:12:21,366 --> 00:12:23,618 -Kto? Sophie? -Tak, Sophie. 244 00:12:23,702 --> 00:12:26,913 -Było, minęło. -Niech będzie. Oglądajcie. 245 00:12:29,416 --> 00:12:30,876 Nie było, minęło. 246 00:12:30,959 --> 00:12:33,753 -Nie możemy oglądać. -To nostalgia. 247 00:12:33,837 --> 00:12:37,299 Pamiętacie ją z czasów, kiedy bawiliście się pałąkami. 248 00:12:37,382 --> 00:12:39,259 Nie, uważamy, że jest zabawna. 249 00:12:39,342 --> 00:12:42,846 -To nowy Chaplin. -Bez komentarza. 250 00:12:43,597 --> 00:12:47,142 Jeśli to Buddy Chaplin, koleś, który mierzy stopy 251 00:12:47,225 --> 00:12:51,646 i twierdzi, że ma martwego bliźniaka wystającego z brzucha, to może. 252 00:12:51,730 --> 00:12:55,692 Ale Charlie Chaplin? 253 00:12:55,775 --> 00:12:58,403 -Podobno nie chcesz komentować. -A niech to. 254 00:12:58,487 --> 00:13:00,739 Przegapiliśmy coś zabawnego. 255 00:13:00,822 --> 00:13:05,994 Ona nigdy nie mówi nic zabawnego, to tylko żałosne i wymyślone bonmoty. 256 00:13:06,077 --> 00:13:07,454 Nie są wymyślone... 257 00:13:07,537 --> 00:13:09,998 Gdybyś znała francuski, to mówiłabyś bon mots. 258 00:13:10,081 --> 00:13:12,626 Więcej mots mi nie potrzeba. 259 00:13:12,709 --> 00:13:15,837 -Sophie jest słaba, ale to ma być zabawne? -Słyszałam. 260 00:13:15,921 --> 00:13:19,049 -Tracimy reklamę! -To reklama środka przeczyszczającego! 261 00:13:19,132 --> 00:13:21,259 Tak, ale ona robi to zabawnie. 262 00:13:21,343 --> 00:13:24,095 Jest taka zuchwała. I sporo schudła. 263 00:13:24,179 --> 00:13:25,847 Pora opuścić ten pokój. 264 00:13:25,931 --> 00:13:28,141 -Pokój byłby dobry! -Amen. 265 00:13:43,782 --> 00:13:46,326 Co tam się dzieje? 266 00:13:52,832 --> 00:13:54,334 No, dalej! 267 00:14:00,632 --> 00:14:02,467 Mamy ciepłą wodę pod prysznicem. 268 00:14:02,551 --> 00:14:05,053 Strefa kawowa sprzątnięta, mamy nowy ekspres, 269 00:14:05,136 --> 00:14:07,430 śmietankę i cukier, byle bez robaków. 270 00:14:07,514 --> 00:14:10,475 -Od tego są cukiernice. -Zorganizujesz cukiernicę. 271 00:14:10,559 --> 00:14:13,228 Przenieśliśmy farbę i plandeki z magazynu. 272 00:14:13,311 --> 00:14:15,647 Zawieszono lustro, mamy krawcową, 273 00:14:15,730 --> 00:14:18,358 co prawda bez własnej maszyny do szycia, 274 00:14:18,441 --> 00:14:22,487 ale po przeniesieniu farb i plandek okazało się, że mamy maszynę, 275 00:14:22,571 --> 00:14:24,322 więc proszę bardzo. 276 00:14:24,406 --> 00:14:26,157 Dach naprawimy za tydzień. 277 00:14:26,241 --> 00:14:30,078 Znaleźliśmy trąbkę Duke'a. Nie możemy znaleźć Duke'a. 278 00:14:30,161 --> 00:14:32,664 Głośnik w garderobie już działa, 279 00:14:32,747 --> 00:14:36,293 z pisuaru w damskiej toalecie zrobiliśmy donicę. 280 00:14:36,376 --> 00:14:38,169 Boise, wspaniałe postępy. 281 00:14:38,253 --> 00:14:40,297 Może zostaniesz kierownikiem sceny. 282 00:14:40,380 --> 00:14:43,133 Jestem kierownikiem wszystkiego. 283 00:14:43,216 --> 00:14:46,011 Zarządzam sceną, tak. Ale i innymi rzeczami też. 284 00:14:46,094 --> 00:14:47,679 Zarządzam salą. 285 00:14:47,762 --> 00:14:50,473 Strefą załadunku, kieruję... 286 00:14:50,557 --> 00:14:53,810 -Kiedy mamy dostawę... -Sprężaj się, robota czeka! 287 00:14:53,893 --> 00:14:54,728 Tak jest. 288 00:15:21,129 --> 00:15:24,257 Dwa razy rickey, trzy daiquiri bananowe, Singapore Sling 289 00:15:24,341 --> 00:15:27,302 -White Russian na podwójnej. -Trzy Grasshoppery. 290 00:15:27,385 --> 00:15:29,721 Gdzie Sherry Flip? Mam trzy Mai Taje. 291 00:15:29,804 --> 00:15:31,681 Czekaj. Co było po Grasshopperach? 292 00:15:31,765 --> 00:15:35,644 -Sherry Flip. Dziękuję. -Manhattan, dodatkowa wiśnia! 293 00:15:35,727 --> 00:15:38,063 -Jak leci? -Białe wino wyszło! 294 00:15:38,146 --> 00:15:41,358 Barman. Sześć razy Paloma dla tego stolika na końcu. 295 00:15:41,441 --> 00:15:43,902 -Szybciutko. -Paloma. 296 00:15:45,862 --> 00:15:47,656 Będziemy potrzebować grejpfruta. 297 00:16:12,555 --> 00:16:14,140 Cześć. 298 00:16:17,352 --> 00:16:18,687 Przepraszam. 299 00:16:19,437 --> 00:16:20,563 Patrz! Już jest! 300 00:16:23,358 --> 00:16:24,275 No no... 301 00:16:25,443 --> 00:16:27,821 Witam. 302 00:16:27,904 --> 00:16:30,699 Ile kobiet dziś na widowni. 303 00:16:31,449 --> 00:16:35,036 Wiecie, że wyprzedaż w Bergdorf jest 15 przecznic stąd, prawda? 304 00:16:35,704 --> 00:16:39,457 Tutaj spadają ubrania, nie ceny. 305 00:16:39,541 --> 00:16:41,459 Dzień dobry paniom. Zgubiłyście się? 306 00:16:41,543 --> 00:16:43,753 Wychodzi za mąż, zabrałyśmy ją tu. 307 00:16:43,837 --> 00:16:45,255 Żebym jej to wyperswadowała? 308 00:16:45,338 --> 00:16:47,674 -Jak się nazywasz? -Nora. 309 00:16:47,757 --> 00:16:50,260 Gratulacje, Nora. A twój narzeczony? 310 00:16:50,343 --> 00:16:52,554 -Montgomery. -Masz jakieś zdjęcie? 311 00:16:54,764 --> 00:16:56,891 Niezły. 312 00:16:57,767 --> 00:17:00,186 Ale pamiętaj, idziesz do łóżka z nim, 313 00:17:00,270 --> 00:17:02,689 a nagle budzisz się z nim. 314 00:17:03,773 --> 00:17:06,234 Tylko żartuję. 315 00:17:17,287 --> 00:17:19,289 I... 316 00:17:19,372 --> 00:17:20,623 Stop. 317 00:17:21,332 --> 00:17:23,460 Jak wam idzie? Świetnie wyglądasz. 318 00:17:23,543 --> 00:17:26,171 To zerówki, ale wyglądam na mądralę. 319 00:17:26,254 --> 00:17:27,380 Jak prawdziwe. 320 00:17:27,464 --> 00:17:31,134 Słyszę każde słowo, którego nie chcecie powiedzieć na głos. 321 00:17:31,801 --> 00:17:34,220 Jestem pod wrażeniem. 322 00:17:34,304 --> 00:17:35,305 -Dody... -Imogene. 323 00:17:35,388 --> 00:17:37,140 ...pobiła właśnie rekord, 324 00:17:37,223 --> 00:17:40,852 który ustanowiła dziesięć minut temu, 80 słów na minutę. 325 00:17:40,935 --> 00:17:43,104 Bywało lepiej, ale to James Joyce, 326 00:17:43,188 --> 00:17:44,773 -stresowałam się. -Co? 327 00:17:44,856 --> 00:17:46,441 Przepisywałam Finnegans Wake. 328 00:17:46,524 --> 00:17:48,693 Brzmi jak bzdury, ale podobno to geniusz. 329 00:17:48,777 --> 00:17:52,447 -Czułam, że się dogadacie. -To mało powiedziane. 330 00:17:52,530 --> 00:17:55,450 -Dody to diament w kopalni węgla. -Imogene. 331 00:17:55,533 --> 00:17:58,203 Chyba tak się nie mówi, ale to nic. 332 00:17:58,286 --> 00:18:01,372 Móc pisać bez konieczności pisania? 333 00:18:01,456 --> 00:18:03,583 -To zmieni moje życie! -Dostałam pracę? 334 00:18:03,666 --> 00:18:06,169 -Nigdy nie pozwolę ci odejść. -Zakładniczka! 335 00:18:06,252 --> 00:18:08,087 -Panno Miriam! -Idę, Zelda! 336 00:18:08,171 --> 00:18:10,882 -Dody, gotowa na Prousta? -Imogene! 337 00:18:10,965 --> 00:18:13,885 Pytanie brzmi, czy Proust jest gotowy na mnie? 338 00:18:15,512 --> 00:18:18,139 Lodówka padła. Wchodzę, otwieram, brak światła. 339 00:18:18,223 --> 00:18:20,517 Rzeczy są ciepłe. Sprawdzam wtyczkę. 340 00:18:20,600 --> 00:18:22,310 Podłączam, to nie wtyczka. 341 00:18:22,393 --> 00:18:24,437 Wczoraj też nie było światła. 342 00:18:25,355 --> 00:18:27,148 Co to ma znaczyć? 343 00:18:27,232 --> 00:18:29,108 Nie było prądu. 344 00:18:29,192 --> 00:18:31,361 I zostawiłaś to, żeby śmierdziało? 345 00:18:31,444 --> 00:18:33,363 Nie wiedziałam, co to znaczy. 346 00:18:33,446 --> 00:18:36,032 Co z ciebie za kobieta? Miałaś męża, dzieci. 347 00:18:36,115 --> 00:18:39,244 -Jak to możliwe? -Lodówka nie miała z tym nic wspólnego. 348 00:18:43,122 --> 00:18:45,875 Naprawię to. W międzyczasie spytaj sąsiadów, 349 00:18:45,959 --> 00:18:48,211 czy mogą nam coś przechować. 350 00:18:52,298 --> 00:18:55,635 Norma, Lorraine, wejdźcie. Usiądziemy, 351 00:18:55,718 --> 00:18:57,887 napijemy się mrożonej herbaty 352 00:18:57,971 --> 00:19:01,057 i opowiecie o sobie, w czym mężczyźni mają się zakochać. 353 00:19:02,100 --> 00:19:03,643 -Abe? -Rose. 354 00:19:03,726 --> 00:19:05,395 Ta dziewczyna to skarb. 355 00:19:05,478 --> 00:19:09,190 Gdyby rząd o niej wiedział, testowaliby ją w laboratorium. Czas! 356 00:19:10,024 --> 00:19:11,526 Przepraszam. 357 00:19:11,609 --> 00:19:14,654 Zarezerwowałam wczoraj salon. Nie patrzyłeś na tabelkę? 358 00:19:14,737 --> 00:19:16,072 Nie patrzyłem w tabelkę. 359 00:19:16,155 --> 00:19:18,700 To twój pomysł, więc założyłam, że sprawdzisz. 360 00:19:18,783 --> 00:19:21,119 -Kończymy już. -Ty ją stworzyłeś. 361 00:19:21,202 --> 00:19:22,787 -Idę. Dody. -Imogene! 362 00:19:22,871 --> 00:19:24,539 Zbierz rzeczy i chodź za mną. 363 00:19:24,622 --> 00:19:27,584 Pójdziemy do łazienki. I tak zwykle tam pracuję. 364 00:19:28,084 --> 00:19:30,003 Pójdę po herbatę. 365 00:19:33,423 --> 00:19:35,383 Rety! Co tu się stało? 366 00:19:35,466 --> 00:19:38,511 Lodówka padła. I Zelda zapomniała, że rozumiem po polsku. 367 00:19:38,595 --> 00:19:39,470 Halo? 368 00:19:40,680 --> 00:19:42,265 Tu Rose Weissman. 369 00:19:45,560 --> 00:19:47,186 Cześć. Jestem Miriam Maisel. 370 00:19:48,605 --> 00:19:51,232 Wyglądacie na takie, co mają lodówkę w domu. 371 00:19:51,316 --> 00:19:55,153 Będę, oczywiście. Jestem zaszczycona. 372 00:19:57,071 --> 00:19:58,948 Dobrze, dziękuję. 373 00:19:59,616 --> 00:20:02,452 Jak mogłaś nie powiedzieć córce o świetle w lodówce? 374 00:20:02,535 --> 00:20:04,078 W lodówce jest światło? 375 00:20:05,163 --> 00:20:07,206 Miriam, nie zgadniesz. 376 00:20:07,290 --> 00:20:11,461 Zaproszono mnie na lunch Rady Małych Firm Kobiecych. 377 00:20:11,544 --> 00:20:15,048 Twoja mama jest oficjalnie małą biznesmenką. 378 00:20:15,131 --> 00:20:17,592 Nie, czekaj, mała kobieca firma. 379 00:20:17,675 --> 00:20:20,637 Prowadzę firmę, jest mała, jestem kobietą... 380 00:20:20,720 --> 00:20:23,348 -Darmowy lunch. -Gratulacje. 381 00:20:23,431 --> 00:20:24,515 Dziękuję. 382 00:20:26,851 --> 00:20:28,728 -Miriam! -Co? 383 00:20:30,188 --> 00:20:32,941 -Dałam, wzięły. -Nie dałaś im usiąść? 384 00:20:33,608 --> 00:20:36,569 -Usiądźcie, proszę. -Do widzenia, Miriam. 385 00:20:37,820 --> 00:20:41,950 Przepraszam, to moja córka. Jest przezabawna. 386 00:20:42,033 --> 00:20:45,745 Kiedy była mała, koń kopnął ją w głowę... 387 00:21:00,718 --> 00:21:01,552 Piękny! 388 00:21:11,145 --> 00:21:12,146 Dinah! 389 00:21:15,984 --> 00:21:17,694 Kurwa! 390 00:21:17,777 --> 00:21:20,321 -Ktoś cię kocha. -To nie miłość! 391 00:21:20,405 --> 00:21:22,740 W zestawie był trener. Mam wizytówkę. 392 00:21:22,824 --> 00:21:24,534 Połącz mnie z Sophie Lennon. 393 00:21:25,368 --> 00:21:26,703 Musisz go złapać! 394 00:21:26,786 --> 00:21:29,872 -One się rozmnażają! -Jak ją złapiesz, umyj ją! 395 00:21:29,956 --> 00:21:32,333 Kurwa! 396 00:21:33,126 --> 00:21:36,129 Przepraszam, miałam je przesunąć. 397 00:21:36,212 --> 00:21:40,258 -Sophie Lennon na linii pierwszej. -Dinah, mamy jedną linię. 398 00:21:40,341 --> 00:21:41,926 Przestań to mówić. 399 00:21:42,010 --> 00:21:44,929 Brzmisz wtedy jak ktoś ważny, kto ma drugą linię. 400 00:21:45,013 --> 00:21:47,265 Jestem ważna, Dinah. 401 00:21:47,348 --> 00:21:49,559 -Niech się ludzie dowiedzą. -Zamknij drzwi. 402 00:21:51,102 --> 00:21:53,021 Sophie, to musi się skończyć! 403 00:21:53,104 --> 00:21:55,648 -To nie panna Lennon. -Świetnie, Humbert Humbert. 404 00:21:55,732 --> 00:21:57,692 -Daj szefową. -Nie mogę. 405 00:21:57,775 --> 00:22:00,194 -Robi sobie wosk. -Co robi? 406 00:22:01,070 --> 00:22:03,948 Usuwanie owłosienia z niepożądanych miejsc. 407 00:22:04,032 --> 00:22:07,827 Dawes! Spytaj Susie, czy spodobał jej się Cadillac. 408 00:22:07,910 --> 00:22:11,080 -Podoba się pani Cadillac? -Powiedz, że nie. 409 00:22:11,164 --> 00:22:14,292 I te prezenty mnie nie przekonają, 410 00:22:14,375 --> 00:22:15,418 ma przestać. 411 00:22:15,501 --> 00:22:18,629 Panna Lennon chce je wysyłać. W tym rzecz. 412 00:22:18,713 --> 00:22:20,631 Spytaj, czy podoba jej się Cara... 413 00:22:22,216 --> 00:22:23,926 Zabrakło paru sylab. 414 00:22:24,010 --> 00:22:26,637 Ale domyślam się, że chodziło o Caravaggia. 415 00:22:26,721 --> 00:22:29,849 Dawes, nie mam zielonego pojęcia, co to. 416 00:22:29,932 --> 00:22:31,934 Powiedz tej wariatce, że była umowa. 417 00:22:32,018 --> 00:22:34,896 Pomogę jej, jeśli da mi spokój! 418 00:22:34,979 --> 00:22:36,856 Sprzeciwia się pani hojności. 419 00:22:36,939 --> 00:22:39,442 Załatwiła mi teleturniej! Powiedz jej to! 420 00:22:39,525 --> 00:22:41,986 -Mówi... -Załatwiłam jej Gordona Forda. 421 00:22:42,070 --> 00:22:43,863 Teleturniej załatwiła sobie sama. 422 00:22:43,946 --> 00:22:46,115 Niech zabiera prezenty. 423 00:22:46,199 --> 00:22:47,492 Dawes, powiedz, że... 424 00:22:50,244 --> 00:22:52,997 -Dobrze się pani domyśla. -Do widzenia! 425 00:22:54,582 --> 00:22:56,751 Dinah, daj mi nową pomarańczę! 426 00:22:57,502 --> 00:23:00,046 Chcesz, żebym padł na zawał. 427 00:23:00,129 --> 00:23:01,506 Tego chcesz, Miriam? 428 00:23:01,589 --> 00:23:04,175 Bo świetnie ci idzie. 429 00:23:04,258 --> 00:23:08,179 Nie chcę, żebyś miał zawał. Byłeś dla mnie taki dobry. 430 00:23:08,262 --> 00:23:10,598 Byłem, prawda? Jestem dobrym człowiekiem. 431 00:23:10,681 --> 00:23:15,144 Ale potrzebuję odrobinkę, ociupinkę więcej czasu na następną płatność. 432 00:23:15,228 --> 00:23:18,064 Co to ma znaczyć? To to samo co bissel? 433 00:23:18,147 --> 00:23:19,816 Kilka tygodni? 434 00:23:19,899 --> 00:23:22,568 Dostałam właśnie wielkie zamówienie na Tupperware. 435 00:23:22,652 --> 00:23:26,697 Sprowadziła wydział geologii, będą trzymać w tym skamieniałości. 436 00:23:26,781 --> 00:23:29,367 Nie jest to zamówienie jak u Brownie Wise... 437 00:23:29,450 --> 00:23:30,785 Kto to taki? 438 00:23:30,868 --> 00:23:33,538 Jako pierwsza rzuciła klientce miskę z wodą, 439 00:23:33,621 --> 00:23:36,624 żeby pokazać hermetyczną szczelność. To legenda. 440 00:23:36,707 --> 00:23:38,167 Zadzwoń po karetkę! 441 00:23:38,251 --> 00:23:40,419 Ale nie mam jeszcze mojej części, 442 00:23:40,503 --> 00:23:44,173 bo czek został wystawiony w Toronto. Najwyraźniej jest Kanadyjką. 443 00:23:44,257 --> 00:23:46,467 W sumie mówi z dziwnym akcentem. 444 00:23:46,551 --> 00:23:51,013 „Odrobinkę” i „ociupinkę” to nie są słowa adekwatne do prawnie wiążącej umowy. 445 00:23:51,097 --> 00:23:53,850 -Masz tego świadomość? -Dzięki za zrozumienie. 446 00:23:53,933 --> 00:23:55,852 Wnuki cię kochają. 447 00:23:57,228 --> 00:23:58,938 Muszę się napić. 448 00:23:59,021 --> 00:24:03,276 -Skąd masz galaretkę na koszuli? -Siostrzenica Diny była nią upaćkana. 449 00:24:06,571 --> 00:24:09,073 -Nie pasuje do modelu biznesowego. -Mamy model? 450 00:24:09,157 --> 00:24:11,742 Dziewczyny. Alkohol. Mężczyźni z kasą. 451 00:24:11,826 --> 00:24:13,494 Ale jest zabawna. 452 00:24:13,578 --> 00:24:16,706 Tak, ale zmienia to miejsce w nie wiem co! 453 00:24:16,789 --> 00:24:18,374 Mówicie o mnie? 454 00:24:18,457 --> 00:24:20,710 Myślałem, że już poszłaś. Nie zapukałaś. 455 00:24:21,669 --> 00:24:22,962 Mówicie o mnie? 456 00:24:23,045 --> 00:24:25,214 -Co jest, Boise? -Terrence, pani Maisel 457 00:24:25,298 --> 00:24:27,550 i jej nachalna agentka, Susie. 458 00:24:27,633 --> 00:24:30,052 -Terrence to nasz partner. -Bardzo ważny. 459 00:24:30,136 --> 00:24:32,346 A Mario jest tym, na kogo wygląda. 460 00:24:32,430 --> 00:24:35,141 Pani Maisel, wystraszyła pani klientelę. 461 00:24:35,224 --> 00:24:36,893 Widownia jest pełna każdej nocy. 462 00:24:36,976 --> 00:24:39,478 -Pełna nieodpowiednich osób. -Jakich? 463 00:24:39,562 --> 00:24:41,606 Takich, które robią kotlety na obiad. 464 00:24:41,689 --> 00:24:43,274 -Kucharzy? -Kobiet. 465 00:24:43,357 --> 00:24:44,775 Co z tego? 466 00:24:44,859 --> 00:24:46,485 To klub ze striptizem. 467 00:24:46,569 --> 00:24:47,737 Nie mów w ten sposób. 468 00:24:47,820 --> 00:24:51,157 To rozrywkowy lokal dla mężczyzn. 469 00:24:51,240 --> 00:24:52,783 -Którzy lubią cycki. -I? 470 00:24:52,867 --> 00:24:55,411 Mężczyźni chowają się tu przed kobietami. 471 00:24:55,494 --> 00:24:56,829 Poza tymi na scenie. 472 00:24:56,913 --> 00:24:58,039 Inaczej też pachnie. 473 00:24:58,122 --> 00:25:00,833 -A czym? -Nie pachnie piwem, moczem, amoniakiem. 474 00:25:00,917 --> 00:25:03,211 Zmieniłam zapach? Niezła sztuczka. 475 00:25:03,294 --> 00:25:05,421 To źle, że nie śmierdzi? 476 00:25:05,504 --> 00:25:07,173 Świetnie. Bunny chce coś dodać. 477 00:25:07,256 --> 00:25:09,342 -Nie lubię zapachu moczu. -Ja też nie. 478 00:25:09,425 --> 00:25:11,260 U mnie zależy od okoliczności. 479 00:25:11,344 --> 00:25:14,805 Maisel zabiera wam światło reflektorów. 480 00:25:14,889 --> 00:25:17,099 Odkąd tu jest, kawa jest o wiele lepsza. 481 00:25:17,183 --> 00:25:18,976 Mniej facetów za kulisami. 482 00:25:19,060 --> 00:25:21,938 Załatwiła krawcową. Ubrania nam nie spadają. 483 00:25:22,021 --> 00:25:23,898 Mają spadać. 484 00:25:23,981 --> 00:25:25,149 Model biznesowy! 485 00:25:25,233 --> 00:25:27,151 Kobiety dają lepsze napiwki. 486 00:25:27,235 --> 00:25:28,486 Nie pytałem, ale dzięki. 487 00:25:28,569 --> 00:25:31,197 Kobiety są bardziej hojne. 488 00:25:31,280 --> 00:25:33,074 Rodzimy, kurwa, dzieciątka. 489 00:25:33,157 --> 00:25:35,785 -Skończyłaś już, Bunny! -Sam skończyłeś! 490 00:25:35,868 --> 00:25:38,996 Nie obrażam cię. Skończyłaś pracę, idź do domu. 491 00:25:39,080 --> 00:25:41,624 Nie są dyskretne, gliny nas zauważą. 492 00:25:41,707 --> 00:25:43,042 Kończymy, faceci wychodzą. 493 00:25:43,125 --> 00:25:45,670 Kobiety siedzą, śmieją się, plotkują... 494 00:25:45,753 --> 00:25:47,380 No i? Dzięki temu jest wesoło. 495 00:25:47,463 --> 00:25:50,299 To nielegalny interes, nie rozumiesz? 496 00:25:50,383 --> 00:25:52,510 Sprzedaż alkoholu wzrosła. 497 00:25:52,593 --> 00:25:54,387 Tak, ale to jakieś dziwne drinki. 498 00:25:54,470 --> 00:25:57,056 Daiquiri bananowe, Mai Tai, Różowe Wiewiórki. 499 00:25:57,139 --> 00:25:59,517 I wszystkie chcą te małe parasolki. 500 00:25:59,600 --> 00:26:02,645 Nie ma mowy, żebym kupował te małe parasoleczki 501 00:26:02,728 --> 00:26:04,689 albo automat z produktami dla kobiet. 502 00:26:04,772 --> 00:26:06,482 -Takie coś istnieje? -Oczywiście. 503 00:26:06,565 --> 00:26:09,110 Klasa. Byłoby jak w Muzeum Fricka. 504 00:26:09,193 --> 00:26:13,155 Rachunki są wyższe, tyczy się to wszystkiego. 505 00:26:13,239 --> 00:26:16,325 A skoro tak, trzymamy się planu. 506 00:26:16,409 --> 00:26:18,703 -Jakiego planu? -Zamów parasolki 507 00:26:18,786 --> 00:26:20,204 i ten automat. 508 00:26:20,288 --> 00:26:23,124 Zapewnimy klientkom to, czego chcą. 509 00:26:23,207 --> 00:26:25,376 A ty dalej rób swoje. 510 00:26:25,459 --> 00:26:26,544 Będzie i to i to. 511 00:26:26,627 --> 00:26:29,171 Rozrywka dla mężczyzn i dziewczyna-komiczka. 512 00:26:29,255 --> 00:26:31,048 -Koniec na dzisiaj. -Chwilkę. 513 00:26:31,132 --> 00:26:34,176 Powinna dostać działkę z rachunków z baru. 514 00:26:34,260 --> 00:26:35,970 -Nie. -Załatwię jej inną pracę, 515 00:26:36,053 --> 00:26:37,305 weźmiemy ze sobą publikę. 516 00:26:37,388 --> 00:26:39,181 Mamy umowę. Pamiętasz? 517 00:26:39,265 --> 00:26:41,267 Z nielegalnym klubem bez licencji. 518 00:26:41,350 --> 00:26:45,855 Spokojnie, Jezu. Jest twarda. Powinna pracować na bramce. 519 00:26:45,938 --> 00:26:48,065 Porozmawiamy o tym jutro. 520 00:26:48,149 --> 00:26:50,484 -Teraz. -Jestem zmęczony. 521 00:26:50,568 --> 00:26:52,528 Chcę obejrzeć Gordona Forda. 522 00:26:52,611 --> 00:26:54,613 Eddie Fisher będzie się tłumaczył. 523 00:26:54,697 --> 00:26:56,824 -Też chcę to zobaczyć. -Więc jutro. 524 00:26:56,907 --> 00:26:57,742 Dobranoc. 525 00:27:00,202 --> 00:27:01,162 Pójdziecie już? 526 00:27:01,245 --> 00:27:04,123 Co powiesz na bananowe daiquiri, Kenny? 527 00:27:05,416 --> 00:27:06,459 Drogie panie! 528 00:27:14,467 --> 00:27:15,718 Odbiorę, Zelda. 529 00:27:17,678 --> 00:27:21,182 Przepraszam za lodówkę. Nie gniewaj się na mnie wiecznie. 530 00:27:21,265 --> 00:27:23,309 Spróbuję. 531 00:27:24,352 --> 00:27:25,394 Halo? 532 00:27:26,354 --> 00:27:29,148 -Miriam Maisel? -To ja. 533 00:27:29,690 --> 00:27:31,650 -Brzmisz zabawnie. -Słucham? 534 00:27:31,734 --> 00:27:33,694 Przepraszam, jestem sekretarką Susie. 535 00:27:33,778 --> 00:27:36,364 Brzmisz zabawnie, będziesz wielką gwiazdą. 536 00:27:37,365 --> 00:27:39,742 -Dziękuję, Dinah. -Połączyć z Susie? 537 00:27:39,825 --> 00:27:42,328 Susie, Miriam Maisel na pierwszej. 538 00:27:45,581 --> 00:27:48,876 -Nic nie miga! -Przycisk chyba się zepsuł. 539 00:27:48,959 --> 00:27:52,505 Połącz i zadzwoń po kogoś, kto to naprawi. 540 00:27:52,588 --> 00:27:55,466 Nie mogę zadzwonić, kiedy ty jesteś na linii. 541 00:27:55,549 --> 00:27:57,718 -Połącz mnie! -Halo? 542 00:27:57,802 --> 00:28:01,389 Chciałam, żebyś usłyszała to ode mnie, a nie od jakiegoś palanta. 543 00:28:01,472 --> 00:28:02,473 Co takiego? 544 00:28:03,015 --> 00:28:04,642 L. Roy Dunham uderzył ponownie. 545 00:28:04,725 --> 00:28:08,646 Napisał o twoim występie w Wolfordzie. 546 00:28:08,729 --> 00:28:10,064 Nie czytaj. 547 00:28:10,147 --> 00:28:13,275 -To był dobry występ. -Wiem. Przejdzie mu. 548 00:28:13,359 --> 00:28:16,445 Zawiesi się na czymś innym. 549 00:28:16,529 --> 00:28:18,697 Kiedy? Od miesięcy mnie gnębi! 550 00:28:18,781 --> 00:28:20,366 Nie wiem. Zapomnij o nim. 551 00:28:20,449 --> 00:28:22,535 Publiczność cię kocha, to się liczy. 552 00:28:22,618 --> 00:28:24,662 Masz rację. 553 00:28:24,745 --> 00:28:28,582 Występ był dobry, publiczność też, wszystko się zgadza. 554 00:28:40,594 --> 00:28:42,763 Szukam L. Roya Dunhama. 555 00:28:42,847 --> 00:28:44,890 -A pani to kto? -Miriam Weissman. 556 00:28:46,142 --> 00:28:49,603 -Miriam Weissman. Dwa „s”? -Tak. 557 00:28:49,687 --> 00:28:51,814 -Proszę zaczekać. -Dziękuję. 558 00:29:04,326 --> 00:29:06,370 Pani Maisel. 559 00:29:06,454 --> 00:29:09,957 L. Roy Dunham. Miło mi w końcu poznać. 560 00:29:10,040 --> 00:29:12,585 Ładny zapach. Czy to Arpege? 561 00:29:14,628 --> 00:29:16,589 -Chwila. Jesteś... -L. Roy Dunham. 562 00:29:16,672 --> 00:29:17,882 -Ty. -Ja. 563 00:29:17,965 --> 00:29:19,967 Napisałaś te okropne artykuły? 564 00:29:20,050 --> 00:29:22,678 Według mnie były całkiem niezłe, ale tak. 565 00:29:22,761 --> 00:29:25,222 Jesteś kobietą. 566 00:29:25,306 --> 00:29:28,142 -Słucham? -Zawsze byłaś kobietą. 567 00:29:28,225 --> 00:29:29,518 Tak. 568 00:29:29,602 --> 00:29:31,937 Byłoby ciekawiej, gdyby tak nie było. 569 00:29:32,021 --> 00:29:34,106 Co mogę dla ciebie zrobić? 570 00:29:34,190 --> 00:29:36,192 Przestać o mnie pisać. 571 00:29:36,275 --> 00:29:37,943 Raczej nie. Coś jeszcze? 572 00:29:38,027 --> 00:29:40,529 Powiedz mi, czemu wylewasz na mnie wiadro gówna. 573 00:29:40,613 --> 00:29:43,115 Uwielbiam to szykowne słownictwo. 574 00:29:43,199 --> 00:29:46,327 Obrażam cię, tak? Nie jestem damą? 575 00:29:46,410 --> 00:29:49,455 -Nie uważam, że jesteś zabawna. -Jestem przezabawna! 576 00:29:49,538 --> 00:29:51,582 Po prostu dobrze się o tobie pisze. 577 00:29:51,665 --> 00:29:53,876 Nie ma dużo kobiet komiczek, 578 00:29:53,959 --> 00:29:57,004 ale taka, która wygląda i mówi jak ty... 579 00:29:57,087 --> 00:29:58,506 Tekst sam się pisze. 580 00:29:58,589 --> 00:30:00,591 -Chcesz zniszczyć moją karierę! -Nie! 581 00:30:00,674 --> 00:30:03,886 -Nazwałaś mnie dziwką! -Nie wprost. Dział prawny to klepnął. 582 00:30:03,969 --> 00:30:06,889 Wydajesz się dumna z siebie. 583 00:30:06,972 --> 00:30:09,934 Mam dobry dzień. Dostałam właśnie biurko przy oknie. 584 00:30:10,017 --> 00:30:12,770 Odebrałam je Eddiemu. Cześć, Eddie! 585 00:30:12,853 --> 00:30:13,979 Jest trochę urażony. 586 00:30:14,063 --> 00:30:16,398 Miał to biurko pięć lat. Dobrze pisze! 587 00:30:16,482 --> 00:30:20,653 Powinnaś przeczytać jego artykuły o rządzie, korupcji, kumoterstwie... 588 00:30:21,529 --> 00:30:23,572 Dobra, czas się zbierać. 589 00:30:23,656 --> 00:30:26,158 Przykro mi, że ci przykro, ale spójrz na to tak. 590 00:30:26,242 --> 00:30:27,743 Twoje nazwisko jest w prasie. 591 00:30:27,826 --> 00:30:30,454 Lubię gin, gdybyś chciała mi podziękować. 592 00:30:30,538 --> 00:30:34,124 Proszę bardzo. Rób, co chcesz. 593 00:30:34,208 --> 00:30:37,169 Jeśli myślisz, że mnie zniszczysz, wykurzysz z branży... 594 00:30:37,253 --> 00:30:40,464 Nie, to byłoby straszne! Jesteś kopalnią złota. 595 00:30:40,548 --> 00:30:42,258 Sophie Lennon była dobra, 596 00:30:42,341 --> 00:30:46,095 ale dodać do tego fiasko z Shyem Baldwinem? Dziękuję. 597 00:30:46,178 --> 00:30:49,932 Masz pojęcie, jak ciężko jest robić to, co robię? 598 00:30:50,015 --> 00:30:52,226 Występować w klubach prowadzonych 599 00:30:52,309 --> 00:30:53,310 przez mężczyzn, 600 00:30:53,394 --> 00:30:55,145 sprawiać, żeby mnie słuchali? 601 00:30:55,229 --> 00:30:57,398 Dlatego o tobie piszę. 602 00:30:57,481 --> 00:31:02,069 Kiedy wręczam naczelnemu tekst o tobie, im ostrzejszy, tym lepiej, drukują go. 603 00:31:02,152 --> 00:31:05,406 Mam staż, biurko, szanują mnie. 604 00:31:05,489 --> 00:31:09,285 Ciężko jest być kobietą w branży dziennikarskiej. 605 00:31:15,124 --> 00:31:16,917 Tak trzymaj! 606 00:31:26,135 --> 00:31:30,264 Wyrzucili go z Paramount na resztę lata. 607 00:31:30,347 --> 00:31:31,890 Raz przyszedł w przebraniu 608 00:31:31,974 --> 00:31:34,310 i wyrzucili go na Melrose! 609 00:31:36,729 --> 00:31:39,690 Panno Miriam, przyszła pani przyjaciółka. 610 00:31:39,773 --> 00:31:41,233 Nie przyjaźnimy się. 611 00:31:41,317 --> 00:31:44,612 Opowiadała właśnie o Mickey'm Rooneyu i mrożonym bananie. 612 00:31:44,695 --> 00:31:46,155 To takie zabawne! 613 00:31:46,238 --> 00:31:47,406 Uroczo. 614 00:31:47,489 --> 00:31:50,534 Dobrze jest mieć w domu taką zabawną osobę. 615 00:31:51,076 --> 00:31:53,829 Tak. Może dacie nam porozmawiać? 616 00:31:53,912 --> 00:31:55,497 Idziemy. 617 00:31:55,581 --> 00:31:59,168 -Dziękuję, panno Sophie! -To ja dziękuję, Zelda. 618 00:31:59,251 --> 00:32:01,295 Do zobaczenia. 619 00:32:04,298 --> 00:32:08,302 Rety, występujesz w coraz mniejszych pomieszczeniach. 620 00:32:08,385 --> 00:32:09,261 Do widzenia. 621 00:32:09,345 --> 00:32:12,348 Nie ciekawi cię, co tu robię? 622 00:32:13,182 --> 00:32:15,434 Wyglądasz na spragnioną, podać ci coś? 623 00:32:15,517 --> 00:32:17,936 To moje mieszkanie. Nic nie chcę. 624 00:32:18,020 --> 00:32:20,814 -Możesz więc odejść, Dawes. -Oczywiście. 625 00:32:20,898 --> 00:32:22,191 Nienawidzę tego. 626 00:32:22,274 --> 00:32:24,026 Kiedy ostatnio cię widziałam, 627 00:32:24,109 --> 00:32:26,278 olśniewałaś w czerwieni. 628 00:32:26,362 --> 00:32:29,990 A ty chełpiłaś się występem na Broadway'u. 629 00:32:30,074 --> 00:32:31,533 Dobra, przejdźmy do rzeczy. 630 00:32:33,035 --> 00:32:34,286 Potrzebuję pomocy. 631 00:32:34,870 --> 00:32:36,705 -Z czym? -Dobrze wiesz. 632 00:32:36,789 --> 00:32:40,250 -Chcę, żeby Susie była moją agentką. -Sophie... 633 00:32:40,334 --> 00:32:42,586 Ma przyszłość, sprawia, że czuję się pewnie, 634 00:32:42,670 --> 00:32:44,213 potrzebuję jej. 635 00:32:44,296 --> 00:32:47,341 Nie zmusiłabym jej, nawet gdybym chciała. 636 00:32:47,424 --> 00:32:50,177 -A nie chcę. -Dlaczego? 637 00:32:50,803 --> 00:32:52,012 Dlaczego? 638 00:32:52,680 --> 00:32:54,598 Nienawidzę cię! 639 00:32:54,682 --> 00:32:58,435 To nienawiść o sile tysięcy słońc! 640 00:32:58,519 --> 00:32:59,937 To dużo, Sophie! 641 00:33:00,020 --> 00:33:03,107 Tu się rodzi, tu wrze, tu bulgocze. 642 00:33:03,190 --> 00:33:08,946 To kipiący, plujący lawą wulkan nienawiści. 643 00:33:09,029 --> 00:33:12,825 Nienawidzę cię! 644 00:33:13,450 --> 00:33:15,285 Masz kłopoty finansowe. 645 00:33:15,369 --> 00:33:17,329 -Nieprawda. -Prawda. 646 00:33:17,413 --> 00:33:19,832 To wszystko szarady. 647 00:33:21,041 --> 00:33:25,963 -Toniesz w długach po alabastrowe cycki. -Powinnaś zostać poetką. 648 00:33:26,046 --> 00:33:27,965 Mam wymienić twoich wierzycieli? 649 00:33:28,048 --> 00:33:31,802 Sklepikarz, piekarz, pracownik pralni, 650 00:33:31,885 --> 00:33:35,597 nie chce ci zwrócić nawet ostatnio oddanych ubrań. 651 00:33:35,681 --> 00:33:38,058 Jesteś winna 30 dolarów za prąd, 652 00:33:38,142 --> 00:33:40,185 dwadzieścia za gaz i wodę, 653 00:33:40,269 --> 00:33:43,397 dwieście u Bloomingdale'a, 654 00:33:43,480 --> 00:33:46,275 lodówka jest pusta, ku frustracji Zeldy. 655 00:33:46,358 --> 00:33:51,113 Ale największy dług masz u Moishego Maisela. 656 00:33:51,196 --> 00:33:55,367 -To twój teść, prawda? -Kto ci to powiedział? Susie? 657 00:33:55,451 --> 00:33:58,829 Nie, mój prywatny detektyw. 658 00:33:58,912 --> 00:34:01,832 Znajdzie wszystko na wszystkich. 659 00:34:01,915 --> 00:34:05,502 A jeśli nie, to coś wymyśli. 660 00:34:05,586 --> 00:34:08,797 Ale w twoim przypadku to niepotrzebne. 661 00:34:08,881 --> 00:34:11,800 Jesteś kwitnącym ogrodem. 662 00:34:11,884 --> 00:34:14,511 -Dlaczego to robisz? -Bo mam propozycję. 663 00:34:14,595 --> 00:34:17,139 -Przyjdź do mojego programu. -Słucham? 664 00:34:17,222 --> 00:34:19,141 Rób rozgrzewkę. 665 00:34:19,224 --> 00:34:20,768 Zwariowałaś. 666 00:34:20,851 --> 00:34:23,479 Wyjdziesz przed programem, przywitasz publiczność, 667 00:34:23,562 --> 00:34:26,523 oznajmisz zasady, powiesz kilka żartów, 668 00:34:26,607 --> 00:34:28,609 czasem rzucisz w nich cukierkami. 669 00:34:28,692 --> 00:34:30,068 -Nie ma mowy! -To proste. 670 00:34:30,152 --> 00:34:33,781 Chcą się tylko pośmiać i odstresować. 671 00:34:33,864 --> 00:34:37,117 Krótki czas pracy, szybki dojazd metrem. 672 00:34:37,201 --> 00:34:42,289 Będą ci dobrze płacić, bardzo dobrze. Dopilnuję tego. 673 00:34:42,372 --> 00:34:45,417 Jak ma ci to pomóc z Susie? 674 00:34:45,501 --> 00:34:49,671 Jedyna szansa, żeby ją odzyskać, to dzięki tobie. 675 00:34:49,755 --> 00:34:53,967 Jeśli się dogadamy, Susie się uspokoi i zostanie moją agentką. 676 00:34:54,051 --> 00:34:57,721 -Nie będę dla ciebie pracować. -Nie dla mnie, dla NBC. 677 00:34:57,805 --> 00:35:00,390 A co najlepsze, nie będziesz mnie widywać. 678 00:35:00,474 --> 00:35:04,436 Wystąpisz, wyjdziesz, a wtedy wejdę ja. 679 00:35:04,520 --> 00:35:05,979 Tak będzie. 680 00:35:06,063 --> 00:35:09,358 I za rok, może mniej, będziesz bez długów. 681 00:35:09,441 --> 00:35:10,901 Dorzucę nawet lodówkę. 682 00:35:12,194 --> 00:35:15,948 I założę kaganiec tej L. Roy Dunham. 683 00:35:16,031 --> 00:35:18,367 Ta suka powinna dostać za swoje. 684 00:35:19,868 --> 00:35:23,372 Kobiety powinny sobie pomagać, nie sądzisz? 685 00:35:45,978 --> 00:35:47,896 -Gdzie on jest? -Nie wiem. 686 00:35:47,980 --> 00:35:51,692 Zjedliśmy kolację, przyszłam wcześniej, żeby wszystkiego dopilnować. 687 00:35:51,775 --> 00:35:53,902 -Mógł pójść do baru. -Do baru? 688 00:35:53,986 --> 00:35:55,028 To pijak? 689 00:35:55,779 --> 00:35:58,740 Daj mi zadzwonić. Nie powinnam była go zostawiać. 690 00:35:58,824 --> 00:36:01,827 Dałem się namówić na pijanego magika? 691 00:36:01,910 --> 00:36:03,579 Nie wiem, do kogo zadzwonić. 692 00:36:03,662 --> 00:36:07,040 Niech sobie znika, ale nie przed wyjściem na scenę. 693 00:36:07,124 --> 00:36:09,001 Cześć. 694 00:36:09,084 --> 00:36:11,628 -Miałaś być w pociągu. -Wiem. 695 00:36:11,712 --> 00:36:13,797 -Możemy porozmawiać? -Coś nie tak? 696 00:36:13,881 --> 00:36:15,632 -Biuro. -Jasne. 697 00:36:17,175 --> 00:36:18,927 Zaraz wracam. 698 00:36:19,011 --> 00:36:22,347 Jasne, chętnie odłożę za ciebie słuchawkę. 699 00:36:25,559 --> 00:36:29,563 Nie powinienem był go bukować. Jestem idiotą. 700 00:36:29,646 --> 00:36:31,398 Jestem w ciąży. 701 00:36:33,233 --> 00:36:35,110 Spytałeś, o czym chcę rozmawiać? 702 00:36:35,193 --> 00:36:36,945 Nie. 703 00:36:37,029 --> 00:36:39,865 Chcę porozmawiać o tym, że jestem w ciąży. 704 00:36:40,532 --> 00:36:42,242 -Jesteś w ciąży? -Tak. 705 00:36:42,326 --> 00:36:43,660 -Jesteś pewna? -Tak. 706 00:36:43,744 --> 00:36:46,413 -Bardzo pewna? -W mojej rodzinie mamy taki zwyczaj. 707 00:36:46,496 --> 00:36:49,207 Niezawodny test ciążowy. 708 00:36:49,291 --> 00:36:52,210 -Jaki? -Badanie lekarskie. 709 00:36:52,294 --> 00:36:53,921 -Jestem pewna. -Cholera. 710 00:36:55,839 --> 00:36:56,798 Cholera! 711 00:36:56,882 --> 00:36:58,592 Ja zareagowałam tak samo. 712 00:36:58,675 --> 00:37:00,427 Przynajmniej się zgadzamy. 713 00:37:00,510 --> 00:37:03,555 -To moja wina. Powinienem uważać. -Ja też. 714 00:37:03,639 --> 00:37:06,642 Będę lekarzem. Mam plan. 715 00:37:06,725 --> 00:37:08,477 -Wiem. -Będę lekarzem. 716 00:37:08,560 --> 00:37:10,687 -Wiem. -Będę lekarzem! 717 00:37:10,771 --> 00:37:13,523 -Słyszałem. -Będę lekarzem! 718 00:37:13,607 --> 00:37:16,526 Wiem, dlaczego to powtarzasz? 719 00:37:16,610 --> 00:37:19,154 Nie mówię tego tobie, tylko sobie. 720 00:37:19,237 --> 00:37:24,076 Muszę to ciągle powtarzać, żeby mieć pewność, że inni słyszeli. 721 00:37:24,159 --> 00:37:26,411 I żeby przypominać sobie, 722 00:37:26,495 --> 00:37:28,956 że faktycznie będę lekarzem. 723 00:37:29,039 --> 00:37:32,000 A potem raz jeszcze, żeby pamiętać, 724 00:37:32,084 --> 00:37:34,795 nie zapomnieć, nie stracić celu z oczu 725 00:37:34,878 --> 00:37:36,463 i nie zajść w ciążę! 726 00:37:36,546 --> 00:37:40,717 Idę spać i budzę się mówiąc sobie, że będę lekarką. 727 00:37:40,801 --> 00:37:44,346 Wiem! Budzę się obok ciebie. Będziesz lekarką. 728 00:37:44,429 --> 00:37:48,517 -Jutro masz rozmowę na temat stażu. -Mam rozmowę jutro! 729 00:37:48,600 --> 00:37:50,811 -Wsiądź do pociągu. -Ale jestem w ciąży! 730 00:37:50,894 --> 00:37:52,562 -To bezpieczne. -To przepychanki. 731 00:37:52,646 --> 00:37:56,233 Mei, damy sobie radę. Mamy czas. 732 00:37:56,316 --> 00:37:59,444 Zawaliłem wiele rzeczy w moim życiu, tego nie zawalę. 733 00:37:59,528 --> 00:38:01,655 -Zamówię ci taksówkę. -Czeka na zewnątrz. 734 00:38:01,738 --> 00:38:02,656 To idź. 735 00:38:06,201 --> 00:38:10,122 Zadzwoń do mnie z dworca, jak dojedziesz do Chicago, 736 00:38:10,205 --> 00:38:12,499 jak dotrzesz do hotelu... 737 00:38:12,582 --> 00:38:14,209 Będę dzwonić, obiecuję. 738 00:38:16,253 --> 00:38:17,796 Będziesz lekarką. 739 00:39:11,433 --> 00:39:13,560 -Alfie. -Jesteś na mnie zła. 740 00:39:13,643 --> 00:39:15,771 Wszędzie cię szukałam. 741 00:39:15,854 --> 00:39:19,316 To nie jest przyprawa. Wciągnąłem proch strzelniczy. 742 00:39:19,399 --> 00:39:21,943 Czeka na ciebie sala pełna ludzi. 743 00:39:22,027 --> 00:39:23,111 Wiem. 744 00:39:23,195 --> 00:39:25,989 -Ale masz to w dupie? -Tego nie powiedziałem. 745 00:39:26,073 --> 00:39:28,617 -Piłeś? -Myślałem o tym. 746 00:39:28,700 --> 00:39:30,994 Robisz zakupy? 747 00:39:31,078 --> 00:39:34,539 Dwadzieścia lat temu 748 00:39:34,623 --> 00:39:37,334 wygrałem Major Bowes Amateur Hour. 749 00:39:37,417 --> 00:39:39,503 -Miałem 12 lat. -Imponujące. 750 00:39:39,586 --> 00:39:42,839 Orson Welles zabrał mnie na lunch. Zamówił dla nas obu. 751 00:39:42,923 --> 00:39:45,801 Następnie zadał bardzo trafne pytanie. 752 00:39:45,884 --> 00:39:49,805 „Co to znaczy dla magika występować w radiu?” 753 00:39:49,888 --> 00:39:52,682 -Dobre pytanie. -Potem zjadł obie porcje. 754 00:39:52,766 --> 00:39:54,768 -Typowy Orson. -Kiedy skończył, 755 00:39:54,851 --> 00:39:58,897 poszedł do kibla, a ja wypiłem jego martini. Smakowało mi. 756 00:39:58,980 --> 00:40:01,399 Było jak poncz, ale o wiele lepsze. 757 00:40:01,483 --> 00:40:03,360 Co to? Kupuję to. 758 00:40:03,443 --> 00:40:05,987 -Nie rób tego. -Czego? 759 00:40:06,071 --> 00:40:08,532 -Przekonujesz się, że tego nie chcesz. -Tak? 760 00:40:08,615 --> 00:40:12,285 Jesteś najlepszy. Nie jesteś oszustem. Jesteś wyjątkowy. 761 00:40:12,369 --> 00:40:15,288 Naprawdę tak uważam. Dasz radę. Pozwól mi pomóc. 762 00:40:15,372 --> 00:40:18,834 -Nie wiem, czuję... -Co? 763 00:40:18,917 --> 00:40:20,794 -Co czujesz? -Wszystko! 764 00:40:22,671 --> 00:40:24,131 Mam dobre oko. 765 00:40:24,214 --> 00:40:28,844 Jesteś klientem numer dwa z listy moich niesamowitych klientów, 766 00:40:28,927 --> 00:40:30,595 nie zrezygnuję z ciebie! 767 00:40:30,679 --> 00:40:34,349 -Specjalizujesz się w przegrywach? -Spytaj Zygmunta Freuda. 768 00:40:34,432 --> 00:40:37,185 -Mogę, wiesz? Rozmawiam ze zmarłymi. -Dobra. 769 00:40:37,269 --> 00:40:40,814 Powiedz Zygiemu, żeby cię obserwował, bo wyjdziesz dziś na scenę. 770 00:40:40,897 --> 00:40:44,651 Jeśli poniesiesz porażkę, poniesiesz porażkę spektakularnie. 771 00:40:44,734 --> 00:40:46,862 -To ma mnie zmotywować? -Tak. 772 00:40:46,945 --> 00:40:50,699 -Często pada słowo „porażka”. -Wiesz, o co mi chodzi. 773 00:40:50,782 --> 00:40:52,951 Dziś nie wystąpisz. 774 00:40:54,703 --> 00:40:58,290 Kupię ci, co tam chcesz. Wrócisz do domu, pobawisz się. 775 00:40:58,373 --> 00:41:01,126 A kiedy się zepsuje, 776 00:41:01,209 --> 00:41:04,421 zaczniesz ćwiczyć przed jutrzejszym występem. 777 00:41:04,504 --> 00:41:06,590 Facet z klubu będzie zły. 778 00:41:06,673 --> 00:41:08,008 To nie facet. To Joel. 779 00:41:08,091 --> 00:41:09,467 Pogadam z nim. 780 00:41:10,135 --> 00:41:12,387 Tylko nie pij. 781 00:41:12,470 --> 00:41:16,183 Jesteś najsłabszym i najbardziej ckliwym pijakiem, jakiego znam. 782 00:41:17,017 --> 00:41:20,312 -Co ci kupić? -Masz to w kieszeni. 783 00:41:23,565 --> 00:41:26,109 Cholera jasna, naprawdę jesteś dobry! 784 00:41:39,080 --> 00:41:41,541 -Próbuję od niej uciec! -Wiem. 785 00:41:41,625 --> 00:41:43,376 To nie jest uciekanie! 786 00:41:43,460 --> 00:41:45,587 To pieniądze. Anonimowe pieniądze. 787 00:41:45,670 --> 00:41:47,005 Co za geniusz zła. 788 00:41:47,088 --> 00:41:49,966 Patricia Highsmith wzorowała na niej psychopatki. 789 00:41:50,050 --> 00:41:51,885 Potrzebuję kasy i lodówki. 790 00:41:51,968 --> 00:41:55,013 -Przysłała mi walizkę i samochód! -To robota na miejscu. 791 00:41:55,096 --> 00:41:57,849 Szkoda, bo akurat mam walizkę i auto. 792 00:42:03,688 --> 00:42:04,522 Susie? 793 00:42:04,606 --> 00:42:07,150 To gospodynie domowe. Nie żartuj o cycach. 794 00:42:07,234 --> 00:42:10,070 -Nie będę. -Dasz radę? 795 00:42:10,153 --> 00:42:12,280 -Myślę, że tak. -Cholera! 796 00:42:19,704 --> 00:42:23,333 -Spała z Cubbym O'Brienem. -I? Czekaj, co? 797 00:42:23,416 --> 00:42:25,293 Tym z Klubu Myszki Miki? Nie wierzę. 798 00:42:25,377 --> 00:42:28,046 Zbezcześciła ulubieńca Ameryki. 799 00:42:28,129 --> 00:42:30,507 Ulubieńca, nie sądzę. 800 00:42:30,590 --> 00:42:33,843 Ameryka kocha O'Briena, Miriam! Obudź się! 801 00:42:36,554 --> 00:42:37,597 Kurwa! 802 00:42:43,395 --> 00:42:44,938 Pani Weissman, zapraszam. 803 00:42:58,785 --> 00:43:03,206 Rose Weissman. W końcu się spotykamy. 804 00:43:03,290 --> 00:43:05,750 -Dotarłaś bez problemu? -Tak. Ładnie tu. 805 00:43:05,834 --> 00:43:08,878 Nigdy nie byłam w Brighton Beach, co za przyjemność. 806 00:43:08,962 --> 00:43:09,796 Siadaj, proszę. 807 00:43:13,008 --> 00:43:15,760 -Jestem Benedetta. -Benedetta... 808 00:43:15,844 --> 00:43:17,387 -Bez nazwisk. -Tak. 809 00:43:18,138 --> 00:43:19,639 Ale wy znacie moje. 810 00:43:19,723 --> 00:43:21,057 -Gitta. -Molly. 811 00:43:21,141 --> 00:43:23,226 -Panna Em. -Miło poznać. 812 00:43:23,310 --> 00:43:24,728 To cała grupa? 813 00:43:24,811 --> 00:43:27,063 -Pijesz sherry, prawda? -Tak. 814 00:43:27,147 --> 00:43:28,481 Ale nie za dnia. 815 00:43:29,441 --> 00:43:30,567 Dziękuję. 816 00:43:32,986 --> 00:43:33,862 Muszę przyznać, 817 00:43:33,945 --> 00:43:37,657 że to wspaniale mieć taką Radę Małych Firm Kobiecych. 818 00:43:37,741 --> 00:43:40,535 Wspólne zebrania, wspólny cel. 819 00:43:40,618 --> 00:43:43,997 To jak harcerstwo, ale bez tego okropnego biwakowania. 820 00:43:44,080 --> 00:43:46,166 Śledź dobrze dziś wygląda. 821 00:43:46,249 --> 00:43:49,336 Powiedz, Benedetto, czym się zajmujesz? 822 00:43:49,419 --> 00:43:51,129 Ja? Pomagam ludziom. 823 00:43:51,212 --> 00:43:52,255 To szlachetne. 824 00:43:52,339 --> 00:43:54,966 Pomagam im się odnaleźć i zakochać. 825 00:43:55,050 --> 00:43:58,094 -Pomagam im wziąć ślub. -Jak swatki. 826 00:43:59,220 --> 00:44:01,097 Panno Em, czym ty się zajmujesz? 827 00:44:01,181 --> 00:44:05,727 Lubię mówić o sobie matrymonialna matrona. 828 00:44:05,810 --> 00:44:07,854 Albo inaczej swatka. 829 00:44:07,937 --> 00:44:09,606 Gitto, a ty? 830 00:44:09,689 --> 00:44:12,108 -Swatka. Podaj musztardę. -Molly? 831 00:44:12,192 --> 00:44:15,111 Jestem pielęgniarką i uczę tańców w chodakach. 832 00:44:15,195 --> 00:44:18,156 Żartuję. Jestem swatką. 833 00:44:18,239 --> 00:44:22,285 -A ty, Rose Weissman? -Też jestem swatką. 834 00:44:22,369 --> 00:44:24,996 Od jak dawna, Rose Weissman? 835 00:44:25,080 --> 00:44:26,247 Wystarczy Rose. 836 00:44:26,331 --> 00:44:30,377 -Rose Weissman nie odpowiedziała. -I nie podała musztardy. 837 00:44:30,460 --> 00:44:33,588 Jestem dość nowa, od kilku miesięcy. 838 00:44:33,671 --> 00:44:36,132 Dobrze sobie radzisz, jak na tak krótki czas. 839 00:44:36,216 --> 00:44:37,509 Szczęście początkującej. 840 00:44:37,592 --> 00:44:41,346 Widziałaś kiedyś psa, który wyjada z miski innego psa? 841 00:44:41,429 --> 00:44:43,223 -Na szczęście nie. -Brzydka sprawa. 842 00:44:43,306 --> 00:44:44,140 Bardzo brzydka. 843 00:44:44,224 --> 00:44:47,352 Pies nie powinien dzielić się swoją karmą. 844 00:44:47,435 --> 00:44:49,687 Chyba zaszło jakieś nieporozumienie. 845 00:44:49,771 --> 00:44:52,857 -Nie jesteś swatką? -Jestem. 846 00:44:52,941 --> 00:44:56,069 Ale nie wyjadam niczyjej karmy. 847 00:44:56,152 --> 00:44:59,572 -Zabrałaś dziewczęta Melamid. -To moje terytorium. 848 00:44:59,656 --> 00:45:02,992 -Nie rozumiem. -Manhattan podzielony jest na terytoria. 849 00:45:03,076 --> 00:45:05,286 Tylko tak możemy zachować pokój po wojnach. 850 00:45:05,370 --> 00:45:09,040 -Wojnach? -Nie chcesz wiedzieć. 851 00:45:09,124 --> 00:45:11,084 Straciłyśmy w nich wiele kobiet. 852 00:45:11,167 --> 00:45:15,255 Ale kiedy wszystkie dostały swoją część, wojny ustały. 853 00:45:15,338 --> 00:45:19,092 Każda ma swoje terytorium. Little Italy, Lower East Side... 854 00:45:19,175 --> 00:45:21,845 Upper Manhattan, Harlem, Washington Heights... 855 00:45:21,928 --> 00:45:23,805 West End, Midtown, Hell's Kitchen... 856 00:45:23,888 --> 00:45:25,014 Żydzi są wszędzie, 857 00:45:25,098 --> 00:45:27,559 Żydzi są moi, a Melamid to Żydzi. 858 00:45:27,642 --> 00:45:30,770 Przepraszam. Nie wiedziałam. 859 00:45:30,854 --> 00:45:33,106 -Nie dostałaś listu? -Jakiego listu? 860 00:45:33,189 --> 00:45:35,775 -Tego, który zignorowałaś. -Ze słowem „stop”. 861 00:45:37,026 --> 00:45:41,489 Ten list. Dostałam. Nie zrozumiałam go. 862 00:45:41,573 --> 00:45:43,741 -Nie rozumiesz „stopu”? -To jedno słowo. 863 00:45:43,825 --> 00:45:46,286 -Jesteś idiotką? -Teraz rozumiem. 864 00:45:46,369 --> 00:45:48,621 -Dobrze. -Ale drogie panie, 865 00:45:48,705 --> 00:45:52,792 Nowy Jork to duże miasto. Pracy starczy dla wszystkich. 866 00:45:52,876 --> 00:45:55,503 Chyba nie słuchasz uważnie. 867 00:45:55,587 --> 00:45:58,381 Nie jesteś mile widziana, przeszkadzasz. 868 00:45:58,465 --> 00:46:01,509 Nie potrzebujemy i nie chcemy konkurencji. 869 00:46:01,593 --> 00:46:05,722 Jesteśmy kobietami i jako kobiety chcemy dać ci szansę. 870 00:46:05,805 --> 00:46:08,349 Gdybyś wycięła taki numer na Staten Island 871 00:46:08,433 --> 00:46:10,768 zostałby po tobie tylko ten kapelusz. 872 00:46:10,852 --> 00:46:13,563 Nie będę nawet mówić, co by z nim zrobiły. 873 00:46:13,646 --> 00:46:16,858 To może być dla ciebie bardzo nieprzyjemne. 874 00:46:16,941 --> 00:46:17,984 Co sugerujesz? 875 00:46:18,067 --> 00:46:21,779 Wiemy o twojej córce i tych gołych pokazach. 876 00:46:21,863 --> 00:46:25,992 -Pan Melamid by się z tego nie cieszył. -Ani żaden inny klient. 877 00:46:26,075 --> 00:46:28,912 To nie ma żadnego związku z moim biznesem. 878 00:46:28,995 --> 00:46:30,205 Biznesem? 879 00:46:30,288 --> 00:46:32,373 Co ty wiesz o biznesie? 880 00:46:32,457 --> 00:46:34,292 Swatanie to nie biznes. 881 00:46:34,375 --> 00:46:37,295 To tradycja o wieloletniej, wielowiekowej historii. 882 00:46:37,378 --> 00:46:42,133 Moja rodzina łączy w pary, odkąd Harlem pisano przez dwa „a”. 883 00:46:42,217 --> 00:46:43,760 -Musisz przestać. -Przestań! 884 00:46:43,843 --> 00:46:45,553 -Przestań! -Przestań i podaj sól. 885 00:46:45,637 --> 00:46:46,471 Rozumiemy się? 886 00:46:48,348 --> 00:46:49,265 Dobrze. 887 00:46:51,017 --> 00:46:53,811 Pora na jedzenie. 888 00:46:54,521 --> 00:46:56,397 Robią tu cieniusieńkie kotlety. 889 00:46:56,481 --> 00:46:57,398 I chrupiące. 890 00:46:58,358 --> 00:47:00,443 Nawiasem mówiąc, piękny kapelusz. 891 00:47:03,071 --> 00:47:06,199 Mamy dobrą publiczność, turyści, miejscowi, zakonnice. 892 00:47:06,282 --> 00:47:08,576 Postaram się nie urazić papieża. 893 00:47:08,660 --> 00:47:11,871 Pracuj z publicznością, wejdź w interakcję. 894 00:47:11,955 --> 00:47:14,999 Będziemy też rzucać rękawice kuchenne z logo programu. 895 00:47:15,083 --> 00:47:17,377 -Uwielbiają je. -Ja też. 896 00:47:17,460 --> 00:47:19,712 To, co łączy nas wszystkich tutaj, 897 00:47:19,796 --> 00:47:22,590 to to, że kochamy Sophie. 898 00:47:23,341 --> 00:47:25,718 -Przepraszam. -Tak. Kochamy Sophie. 899 00:47:25,802 --> 00:47:28,555 Dobrze, jesteśmy gotowi. Dobrej zabawy. 900 00:47:29,222 --> 00:47:31,599 Pokręcę się tutaj. Połamania nóg. 901 00:47:31,683 --> 00:47:34,477 -Albo lepiej, nóg Sophie. -Na razie. 902 00:47:37,063 --> 00:47:38,773 Dobry wieczór! 903 00:47:40,441 --> 00:47:43,403 Gotowi na Seconds Count z Sophie Lennon? 904 00:47:43,486 --> 00:47:44,737 Tak! 905 00:47:45,530 --> 00:47:47,782 Szkoda, bo to program kulinarny. 906 00:47:47,865 --> 00:47:52,495 Lubicie zapiekankę z łososiem? Żartuję, dobrze trafiliście. 907 00:47:52,579 --> 00:47:54,622 Kilka rzeczy do zapamiętania. 908 00:47:54,706 --> 00:47:56,332 Nie palimy, nie jemy, 909 00:47:56,416 --> 00:48:00,378 a kiedy zapali się czerwona lampka, Rosjanie atakują. 910 00:48:01,045 --> 00:48:04,132 Albo nagrywamy, jedna z dwóch opcji, obie fantastyczne. 911 00:48:04,215 --> 00:48:05,550 Kiedy wyjdzie Sophie, 912 00:48:05,633 --> 00:48:08,469 macie krzyczeć, jakby paliły wam się włosy. 913 00:48:08,553 --> 00:48:12,599 A jeśli faktycznie palą wam się włosy, wyjścia ewakuacyjne są tu i tu. 914 00:48:13,683 --> 00:48:16,978 Elegancka publiczność dzisiaj. 915 00:48:17,061 --> 00:48:19,731 Wyglądacie na zakochanych, zgadłam? 916 00:48:19,814 --> 00:48:20,982 Jesteśmy zaręczeni. 917 00:48:22,066 --> 00:48:25,820 Wspaniale! I chcecie mieć dzieci? 918 00:48:26,529 --> 00:48:27,822 -Myślę, że tak. -Tak. 919 00:48:27,905 --> 00:48:29,574 Świetnie, mam dla was dwójkę, 920 00:48:29,657 --> 00:48:31,618 Ethan i Esther. Wykąpię je, 921 00:48:31,701 --> 00:48:33,494 wy tylko dajcie im jeść i pić. 922 00:48:33,578 --> 00:48:35,330 Umowa stoi, fajnie. 923 00:48:40,918 --> 00:48:43,504 Czołem, Susie Meyerson, agentka. 924 00:48:43,588 --> 00:48:45,840 Wpadłam do Mike'a Carra. 925 00:48:45,923 --> 00:48:47,508 Rozmawialiśmy przy obiedzie. 926 00:48:47,592 --> 00:48:49,886 -Jest pani na liście? -Jasne. Gdzie iść? 927 00:48:49,969 --> 00:48:52,013 Nazywa się pani Susie Myerson? 928 00:48:52,096 --> 00:48:55,141 W zasadzie... Carol Jacobson. 929 00:48:55,224 --> 00:48:57,977 -Tak, to ja. -Jest pani macochą Gordona? 930 00:48:58,061 --> 00:48:59,771 Kocham go jak własne dziecko. 931 00:48:59,854 --> 00:49:00,855 Proszę odejść. 932 00:49:01,606 --> 00:49:04,150 Zawsze tylko „proszę odejść”. 933 00:49:07,820 --> 00:49:10,573 Mam wrażenie, że sporo z was jest spoza miasta. 934 00:49:10,657 --> 00:49:12,742 Podnieście ręce. No dalej! 935 00:49:12,825 --> 00:49:16,579 A ilu z was trzyma przewodnik po Nowym Jorku? 936 00:49:16,663 --> 00:49:19,374 Na pewno go macie, przyznajcie się. 937 00:49:19,457 --> 00:49:20,667 Poproszę na chwilę. 938 00:49:20,750 --> 00:49:22,794 Tylko tu można zobaczyć 939 00:49:22,877 --> 00:49:26,339 musical na Broadwayu, teleturniej i napad tego samego dnia. 940 00:49:26,422 --> 00:49:27,840 Zobaczmy. 941 00:49:27,924 --> 00:49:31,052 „Dla własnego bezpieczeństwa nie wyglądaj na turystę”. 942 00:49:31,135 --> 00:49:33,888 Ciężko, jeśli trzyma się przewodnik. 943 00:49:33,971 --> 00:49:36,724 Chcą, żebyście wyglądali na głupich lokalsów. 944 00:49:37,475 --> 00:49:38,810 Co to za śmiechy? 945 00:49:38,893 --> 00:49:42,146 To twoja dziewczyna, dobra jest. Tłum ją pokochał. 946 00:49:42,230 --> 00:49:44,440 Dobrze, to zadziała. 947 00:49:46,317 --> 00:49:50,196 Lepiej chodzić z kijem jak włóczęga i w połowie wypitą butelką whisky. 948 00:49:50,279 --> 00:49:52,115 Nikt się do was nie zbliży. 949 00:49:53,241 --> 00:49:55,576 -Zabawna jest! -Niesamowita! 950 00:49:56,703 --> 00:50:00,289 „Coney Island, dobre miejsce na jednodniową wycieczkę. 951 00:50:00,373 --> 00:50:01,874 „Nowojorczycy chodzą szybko, 952 00:50:01,958 --> 00:50:05,586 „rozważ przyspieszenie tempa, żeby nie zdenerwować mieszkańców”. 953 00:50:05,670 --> 00:50:08,881 Inny dobry sposób, by ich nie denerwować? Opuścić miasto. 954 00:50:11,592 --> 00:50:13,010 To było zabawne? 955 00:50:13,094 --> 00:50:15,304 Nie, ale ja jestem zabawna! 956 00:50:19,100 --> 00:50:21,477 Witaj, Sophie. 957 00:50:21,561 --> 00:50:22,854 Program już się zaczyna? 958 00:50:22,937 --> 00:50:24,147 Za kilka minut. 959 00:50:24,230 --> 00:50:29,277 Pomyślałam, że przywitam się z moimi wspaniałymi ludźmi! 960 00:50:31,904 --> 00:50:36,451 Wygląda na to, że macie dość przystawki i chcecie dania głównego. 961 00:50:36,534 --> 00:50:40,121 Wiesz, pośpiech przy jedzeniu może powodować gazy. 962 00:50:40,788 --> 00:50:43,583 Tylko jeśli przystawka jest dobra, 963 00:50:43,666 --> 00:50:45,626 więc jesteśmy bezpieczni! 964 00:50:45,710 --> 00:50:48,546 Zróbmy głosowanie. Mam wyjść? 965 00:50:48,629 --> 00:50:50,298 Nie! 966 00:50:50,381 --> 00:50:52,759 Lud przemówił! 967 00:50:54,761 --> 00:50:58,723 Pozwólcie, że teraz ja będę waszą przewodniczką. 968 00:50:58,806 --> 00:51:01,267 Odpuśćcie obiad w Tavern On The Green. 969 00:51:01,350 --> 00:51:05,855 Chcecie się upić w ciągu dnia, weźcie flaszkę, czekam w the Ramble. 970 00:51:06,898 --> 00:51:09,317 Moja rada? Pomińcie przejażdżkę bryczką. 971 00:51:09,400 --> 00:51:12,111 Jeśli chcecie popodskakiwać, wąchając łajno 972 00:51:12,195 --> 00:51:13,780 złapcie taksówkę. 973 00:51:14,322 --> 00:51:17,784 Pomińcie też karuzelę w Central Parku. 974 00:51:17,867 --> 00:51:20,536 Jeśli chcecie pokręcić się z głupiutkimi dziećmi, 975 00:51:20,620 --> 00:51:22,205 zapraszam do writers' roomu. 976 00:51:22,288 --> 00:51:25,416 Nie ma sensu iść do Muzeum Historii Naturalnej. 977 00:51:25,500 --> 00:51:28,211 Chcecie zobaczyć dinozaura? Dobrze trafiliście! 978 00:51:29,295 --> 00:51:33,674 Ale zabawne. 979 00:51:36,427 --> 00:51:42,391 Mike! 980 00:51:43,059 --> 00:51:44,894 -Co? -Susie Myerson. 981 00:51:44,977 --> 00:51:48,481 -Ze Stage Dell. Sophie Lennon? -Jasne. Jak leci? 982 00:51:48,564 --> 00:51:50,775 Z Sophie poszło dobrze, musisz przyznać. 983 00:51:50,858 --> 00:51:52,735 Gordon był zadowolony. 984 00:51:52,819 --> 00:51:56,823 Mam klientkę, świetna komiczka. Publika ją ubóstwia. 985 00:51:56,906 --> 00:51:59,909 Program Gordona to świetne miejsce na start w telewizji. 986 00:51:59,992 --> 00:52:02,036 Mogłam iść do Jacka Paara. 987 00:52:02,119 --> 00:52:03,830 -Gdzie jest haczyk? -Co? 988 00:52:03,913 --> 00:52:05,790 Skazana za przestępstwo? Orgie? 989 00:52:05,873 --> 00:52:07,750 -Jest komiczką. -Nie rozumiem. 990 00:52:07,834 --> 00:52:09,794 Jest dobra w tym, co robi. 991 00:52:09,877 --> 00:52:12,964 Mogę kogoś wysłać. Gdzie występuje? 992 00:52:13,047 --> 00:52:15,883 Rozgrzewa właśnie publiczność dla Sophie. 993 00:52:15,967 --> 00:52:18,803 -Nieważne. -Ale występuje też w centrum. 994 00:52:18,886 --> 00:52:22,306 -Bilety się wyprzedają. -Latin Quarter? Roxy? 995 00:52:22,390 --> 00:52:24,058 -Nie. -Jakiś pub w śródmieściu? 996 00:52:24,141 --> 00:52:26,644 -Nie. -Gdzie mogę ją zobaczyć? 997 00:52:26,727 --> 00:52:29,230 Gdzie? Gdzie. 998 00:52:30,106 --> 00:52:32,817 Nie mam gdzie ci jej, kurwa, pokazać! 999 00:52:38,072 --> 00:52:39,782 Spójrzcie na tę fryzurę. 1000 00:52:39,866 --> 00:52:42,285 Nawet Wilt Chamberlain nic by nie widział. 1001 00:52:43,160 --> 00:52:45,079 Twoje włosy są tak wysokie, 1002 00:52:45,162 --> 00:52:48,708 że nie potrzebujesz fryzjera, a kontrolera lotów. 1003 00:52:49,667 --> 00:52:52,879 Jej rozdwojone końcówki mają chorobę wysokościową. 1004 00:52:53,963 --> 00:52:56,757 Są wyższe niż niezapłacone rachunki z pralni Midge. 1005 00:52:56,841 --> 00:52:59,635 Są wyższe niż ciśnienie krwi Sophie. 1006 00:52:59,719 --> 00:53:03,180 Wyższe niż piedestał, na którym stawia się Midge. 1007 00:53:03,264 --> 00:53:06,809 Bardziej zrobione niż Sophie Lennon we wtorkowy wieczór. 1008 00:53:06,893 --> 00:53:09,937 A co tam, wtorkowy ranek. Każdy ranek! 1009 00:53:10,021 --> 00:53:13,691 -Jak się nazywasz? -Jak ci na imię? 1010 00:53:13,774 --> 00:53:14,775 -Morty. -Stella. 1011 00:53:14,859 --> 00:53:15,735 Skąd jesteś? 1012 00:53:15,818 --> 00:53:16,944 -Milwaukee. -Westport. 1013 00:53:17,028 --> 00:53:18,487 Miło, że tu jesteś. 1014 00:53:18,571 --> 00:53:20,406 Gdybym cię potrzebowała, 1015 00:53:20,489 --> 00:53:23,200 -krzyknę „Stella!”. -A żona? Patty z Poughkeepsie! 1016 00:53:23,284 --> 00:53:25,703 -Dajcie mnie głośniej. -Mnie też. 1017 00:53:25,786 --> 00:53:28,915 -Niech mnie słyszą tam z tyłu. -Chcesz autograf? 1018 00:53:28,998 --> 00:53:30,291 Chętnie ci go dam. 1019 00:53:30,374 --> 00:53:33,044 Albo nieuleczalną chorobę z czasów Kolumba? 1020 00:53:33,127 --> 00:53:36,047 -Ją też ci odstąpi. -Uważaj na słowa. 1021 00:53:36,130 --> 00:53:38,633 Nie jesteśmy w tej twojej obskurnej knajpie. 1022 00:53:38,716 --> 00:53:40,801 Tak, jesteśmy na planie teleturnieju. 1023 00:53:40,885 --> 00:53:44,764 Wspaniałe miejsce dla dawnej komiczki na spędzenie ostatnich lat. 1024 00:53:44,847 --> 00:53:46,807 I co to za teleturniej! 1025 00:53:46,891 --> 00:53:48,184 Kolejne głosowanie. 1026 00:53:49,894 --> 00:53:53,648 Kto kocha Seconds Count? Dawajcie! 1027 00:53:55,691 --> 00:53:59,278 Jak przy rozbrajaniu bomby, liczą się sekundy. 1028 00:53:59,362 --> 00:54:01,989 A my liczymy sekundy do końca twoich żartów. 1029 00:54:02,073 --> 00:54:05,493 Sekundy liczą się jak ciągniesz za linkę spadochronową. 1030 00:54:05,576 --> 00:54:06,744 Co musiałaś zrobić, 1031 00:54:06,827 --> 00:54:09,705 kiedy Shy Baldwin wyrzucił cię z samolotu. 1032 00:54:09,789 --> 00:54:13,876 Teraz kumam reklamy środków przeczyszczających, twoje żarty to gówno! 1033 00:54:13,960 --> 00:54:17,505 Dobrze, kochani, kto chce darmową rękawicę kuchenną? 1034 00:56:51,075 --> 00:56:53,077 Napisy: Aneta Adamczyk 1035 00:56:53,160 --> 00:56:55,162 Nadzór kreatywny nad tłumaczeniem Zofia Jaworowska