1 00:00:06,841 --> 00:00:09,218 Ten, który się wywinął. 2 00:00:10,219 --> 00:00:13,013 Największego żalu w moim życiu nie wywołał swoim odejściem 3 00:00:13,097 --> 00:00:15,182 mój mąż i ojciec moich dzieci, 4 00:00:15,266 --> 00:00:20,646 tylko niemożność zdobycia Manniforda McClaine'a. 5 00:00:21,439 --> 00:00:25,401 Tak. Właśnie tak się nazywał i był niesamowity. 6 00:00:25,484 --> 00:00:27,987 Był kapitanem drużyny futbolowej w szkole średniej. 7 00:00:28,070 --> 00:00:29,739 Przewodniczył całemu stadu. 8 00:00:29,822 --> 00:00:32,241 Jego szczęką można było zabić własną siostrę. 9 00:00:32,825 --> 00:00:35,995 Był tak boski, że gdy po latach słuchania słów mojej matki: 10 00:00:36,078 --> 00:00:39,957 „Twoja cnota to ogród, podlewaj go, ale trzymaj za płotem”, 11 00:00:40,166 --> 00:00:42,209 przyszedł do nas na kolację, ledwo spojrzała 12 00:00:42,293 --> 00:00:46,255 i nagle mówi: „Wiesz co? To nie jest wysoki płot. Przeskocz go. 13 00:00:46,338 --> 00:00:48,758 Stań mi na rękach. Podrzucę cię”. 14 00:00:48,966 --> 00:00:50,593 Prawie poszliśmy razem na bal maturalny 15 00:00:51,469 --> 00:00:53,429 jako przyjaciele, ale zawsze coś. 16 00:00:53,888 --> 00:00:57,016 Potem jego dawna dziewczyna, Szatan, wróciła z Rhode Island, 17 00:00:57,141 --> 00:01:00,102 zeszli się, pobrali, mieli czworo dzieci 18 00:01:00,186 --> 00:01:02,563 i kupili rezydencję nad oceanem w Oyster Bay. 19 00:01:02,813 --> 00:01:03,856 Tak. I... 20 00:01:03,981 --> 00:01:05,649 Jest jeszcze dip cebulowy? 21 00:01:06,692 --> 00:01:07,651 Przepraszam. 22 00:01:07,860 --> 00:01:09,278 Jest jeszcze dip cebulowy? 23 00:01:09,445 --> 00:01:10,738 Mów dalej. 24 00:01:11,071 --> 00:01:13,783 W każdym razie, ostatnio wpadła mi w ręce gazeta, 25 00:01:13,866 --> 00:01:15,993 a tam na pierwszej stronie taki nagłówek: 26 00:01:16,285 --> 00:01:19,830 „Złoty chłopiec Wall Street Manniford McClaine 27 00:01:20,331 --> 00:01:24,293 przewoził głowę żony w bagażniku”. 28 00:01:25,336 --> 00:01:28,130 To prawda. Manniford zamordował żonę 29 00:01:28,214 --> 00:01:30,800 i zanim go złapano, godzinę jeździł z jej głową. 30 00:01:30,883 --> 00:01:34,178 Nie mogłam uwierzyć. To musiał być inny Manniford McClaine. 31 00:01:34,261 --> 00:01:38,140 Ale to jego na zdjęciu w kajdankach prowadziła policja. 32 00:01:38,224 --> 00:01:43,020 Pomyślałam: „Boże, on nadal wygląda fantastycznie”. 33 00:01:44,104 --> 00:01:47,358 Naprawdę. Lepiej niż w szkole. 34 00:01:47,441 --> 00:01:50,486 Wiem, że najpierw powinnam pomyśleć, że mi się upiekło, 35 00:01:50,569 --> 00:01:53,697 ale zamiast tego pomyślałam, że nie ma partnerki, 36 00:01:53,781 --> 00:01:56,367 ja nie mam partnera i jeśli wyjdzie z tego cało... 37 00:01:57,868 --> 00:01:59,537 Dobra, przestaję już gadać. 38 00:01:59,620 --> 00:02:01,497 Brat Harriet ma dla nas coś zagrać. 39 00:02:01,664 --> 00:02:03,165 Tommy? Odegraj się! 40 00:02:09,129 --> 00:02:09,964 Dzięki. 41 00:02:11,924 --> 00:02:12,967 Dip cebulowy. 42 00:02:13,884 --> 00:02:15,261 Uwielbiam cię. 43 00:02:15,719 --> 00:02:19,390 Wspaniała pani Maisel 44 00:02:25,813 --> 00:02:27,356 Vivian, zabrakło szklanek. 45 00:02:27,439 --> 00:02:30,276 Dzięki, że zauważyłeś to, co kole w oczy. 46 00:02:30,359 --> 00:02:31,193 Bądź czujny. 47 00:02:32,736 --> 00:02:36,657 - Chyba zakochałam się w Fredericku. - W nim? Jest teraz z Letty w składziku. 48 00:02:36,740 --> 00:02:38,075 Letty go rzuciła. 49 00:02:38,158 --> 00:02:40,870 Słyszałam, że interesuje ją Carroll z zaplecza. 50 00:02:40,953 --> 00:02:41,996 - Kim ona jest? - On. 51 00:02:42,079 --> 00:02:43,080 Niczym Grecy. 52 00:02:43,163 --> 00:02:45,207 To okropna plotka. 53 00:02:45,291 --> 00:02:47,001 - Ciężko mi. - Połóż na blacie. 54 00:02:47,710 --> 00:02:49,336 Następnym razem użyj plastiku. 55 00:02:49,420 --> 00:02:51,297 Zapłać za niego, to go użyję. 56 00:02:51,839 --> 00:02:54,300 Wychowywały cię niedźwiedzie? 57 00:02:56,760 --> 00:02:57,678 Dzięki, Mary. 58 00:02:57,803 --> 00:02:59,430 Idę! 59 00:03:02,766 --> 00:03:03,601 Uwaga! 60 00:03:03,976 --> 00:03:04,935 Ostrożnie! 61 00:03:05,477 --> 00:03:07,438 To kwestia równowagi. 62 00:03:11,817 --> 00:03:12,651 Brawo. 63 00:03:20,576 --> 00:03:22,995 Jestem Dasen-offen-wkurzonen-gruber! 64 00:03:23,454 --> 00:03:25,623 - Proszę? - Fräulein, ratunku. Zgubiłem się. 65 00:03:25,706 --> 00:03:28,042 - Szukam Reichstagu. - Reichstagu? 66 00:03:28,125 --> 00:03:30,252 Nie zna pani tego znanego niemieckiego budynku? 67 00:03:30,336 --> 00:03:34,506 Krzykliwy, bardzo duży, nie ma windy, schody mogą wykończyć! 68 00:03:35,758 --> 00:03:37,635 Wyglądasz znajomo. Czy ja cię znam? 69 00:03:37,718 --> 00:03:40,554 Nie, mam taką mordę. 70 00:03:40,971 --> 00:03:41,847 Jak masz na imię? 71 00:03:42,139 --> 00:03:44,099 Moje imię. Cóż, to Aj-Rolf. 72 00:03:44,266 --> 00:03:46,352 To imię. Jawohl, dokładnie. 73 00:03:46,435 --> 00:03:48,020 - Niezbyt popularne. - Aj-Rolf. 74 00:03:48,145 --> 00:03:50,439 - A nazwisko? - Hitler... burg. 75 00:03:51,774 --> 00:03:54,151 Muszę panu powiedzieć, panie Aj-Rolfie Hitlerburg, 76 00:03:54,234 --> 00:03:56,403 że jest pan dość daleko od Reichstagu. 77 00:03:56,487 --> 00:03:59,406 Ten skurwiel Himmler źle mnie przygotował. 78 00:03:59,490 --> 00:04:01,992 Powiedziałem Himmler? To znaczy Himmlerstein. 79 00:04:02,076 --> 00:04:03,661 Jaką wskazał panu drogę? 80 00:04:03,744 --> 00:04:07,081 Powiedział, żeby skręcić w lewą i w lewą, a potem w trzecią Rzeszę. 81 00:04:07,164 --> 00:04:08,123 - Tak. - Rzeszę! 82 00:04:08,207 --> 00:04:09,583 - „Tak”. - Zgadzasz się! 83 00:04:11,335 --> 00:04:13,796 Daleko jest pan od Vaterlandu. 84 00:04:13,921 --> 00:04:15,339 Was ist das? 85 00:04:15,589 --> 00:04:18,258 Pana znajomość niemieckich słów robi wrażenie. 86 00:04:18,342 --> 00:04:20,636 - Danke. - Jest pan w Nowym Jorku. 87 00:04:20,970 --> 00:04:22,972 Nowym Jorku? Interesujące. 88 00:04:23,055 --> 00:04:25,641 Gdzie mógłbym coś przegryźć? 89 00:04:25,724 --> 00:04:27,059 Jestem lekko głodny. 90 00:04:27,142 --> 00:04:29,311 Za rogiem są świetne delikatesy. 91 00:04:29,395 --> 00:04:31,063 Wolałbym coś innego. 92 00:04:32,106 --> 00:04:33,273 Co pan lubi? 93 00:04:33,357 --> 00:04:35,359 Coś faszystowskiego. Fajowskiego! 94 00:04:35,693 --> 00:04:37,319 Co za dzień. 95 00:04:39,196 --> 00:04:40,823 Przyjechała pizza! Płacimy! 96 00:04:43,242 --> 00:04:45,160 Nie jestem Aj-Rolf Hitlerburg. 97 00:04:45,244 --> 00:04:46,453 Nabrał mnie pan. 98 00:04:46,537 --> 00:04:48,831 Jestem Randall. Piąty ulubiony kuzyn Vivian. 99 00:04:48,914 --> 00:04:50,582 Midge. 34. przyjaciółka Vivian. 100 00:04:50,666 --> 00:04:52,001 - Co takiego? - Nic. 101 00:04:52,251 --> 00:04:54,169 - Para komików. - Jesteś? 102 00:04:54,253 --> 00:04:55,129 Kim jestem? 103 00:04:55,212 --> 00:04:57,214 - Komikiem? - To źle, że nie wiesz. 104 00:04:57,297 --> 00:04:58,424 Jesteś przekomiczny. 105 00:04:58,507 --> 00:05:00,968 Dzięki za litość. Od pewnego czasu się tym param. 106 00:05:01,051 --> 00:05:03,971 Prawie z tego żyję. Mam agenta, managera. 107 00:05:04,054 --> 00:05:05,264 Trasa, trochę telewizji. 108 00:05:05,347 --> 00:05:06,849 À propos, muszę już lecieć. 109 00:05:06,974 --> 00:05:09,393 Kręcę coś w centrum za pół godziny. 110 00:05:10,102 --> 00:05:11,729 Beznadziejny czas, ale cóż. 111 00:05:11,854 --> 00:05:13,063 Próbowałaś mostka? 112 00:05:13,147 --> 00:05:14,815 - Mostka? - Osobisty żart. 113 00:05:15,065 --> 00:05:17,276 Do zobaczenia. Nie bądź śmieszna beze mnie. 114 00:05:18,902 --> 00:05:21,155 Randall odpada. Jestem w nim zakochana. 115 00:05:21,238 --> 00:05:22,489 To twój kuzyn, Vivian. 116 00:05:22,781 --> 00:05:24,033 Bardzo daleki. 117 00:05:24,366 --> 00:05:25,409 Pogadajmy, kochana. 118 00:05:51,852 --> 00:05:54,730 Wyglądam na kogoś, kto użyłby sprzedawanych tu towarów? 119 00:05:54,813 --> 00:05:57,024 Lepiej śledzić tych, co kupują prezenty 120 00:05:57,107 --> 00:05:58,525 dla kochanek, to ciekawsze. 121 00:05:59,109 --> 00:06:00,527 Ten osobiście bardzo lubię. 122 00:06:00,611 --> 00:06:02,112 Ten jest bardziej radykalny. 123 00:06:02,237 --> 00:06:04,364 Proszę powiedzieć, czy coś się pani podoba. 124 00:06:04,448 --> 00:06:07,868 Nie wiem. Nigdy nie nosiłam mocnego makijażu. 125 00:06:07,951 --> 00:06:09,536 To pomysł mojej córki. 126 00:06:09,620 --> 00:06:11,580 Świetnie wyglądałaby pani w niebieskim. 127 00:06:11,997 --> 00:06:13,165 Sama nie wiem. 128 00:06:13,290 --> 00:06:14,541 Jaki to był kolor? 129 00:06:14,625 --> 00:06:16,710 Lód syreni. Chce pani nałożyć? 130 00:06:16,794 --> 00:06:17,836 - Nie wiem. - Proszę. 131 00:06:18,295 --> 00:06:20,547 Córka powiedziała, że mam bardziej się starać. 132 00:06:20,631 --> 00:06:23,258 Powinnam trochę pożyć, zanim to się skończy. 133 00:06:23,342 --> 00:06:25,135 - Co się skończy? - Moje życie. 134 00:06:25,344 --> 00:06:26,720 Mówi, że jest porażką. 135 00:06:26,929 --> 00:06:30,057 Jestem bierna, więc mąż ze mną nie rozmawia. 136 00:06:30,390 --> 00:06:33,102 Nie owija w bawełnę, odkąd poszła do Radcliffe. 137 00:06:33,352 --> 00:06:34,937 Proszę. Co pani sądzi? 138 00:06:36,688 --> 00:06:37,815 Sama nie wiem. 139 00:06:38,023 --> 00:06:39,775 Przepraszam, czy to syreni lód? 140 00:06:39,858 --> 00:06:41,360 Przepraszam, spieszę się. 141 00:06:41,443 --> 00:06:43,987 Przychodzi mój facet i zabrakło mi syreniego lodu. 142 00:06:44,071 --> 00:06:46,740 Jak go nie będę miała, gdy wróci, rozpęta się piekło. 143 00:06:46,824 --> 00:06:48,117 - Naprawdę? - Żartuje pani? 144 00:06:48,200 --> 00:06:51,620 Nigdy się nie interesował, a tym bardziej, 145 00:06:51,703 --> 00:06:52,830 no wie pani... 146 00:06:52,913 --> 00:06:53,914 A potem tu przyszłam. 147 00:06:53,997 --> 00:06:56,083 Tak. Przyszła pani i rozmawiałyśmy... 148 00:06:56,166 --> 00:06:57,584 O tym, że życie jest do bani. 149 00:06:57,668 --> 00:07:01,213 Sprzedała mi pani syreni lód, a teraz jestem jak pączek w maśle. 150 00:07:01,713 --> 00:07:03,674 Splajtuję, bo kosztuje majątek, 151 00:07:03,757 --> 00:07:05,008 ale naprawdę warto. 152 00:07:05,092 --> 00:07:07,970 Mój Boże. Jeśli to zadziałało... 153 00:07:09,138 --> 00:07:10,389 Wezmę dwa. 154 00:07:10,472 --> 00:07:13,767 Cudownie. Nie pożałuje pani. Margo, możesz podliczyć 155 00:07:13,851 --> 00:07:16,562 panią Winters, gdy ja obsłużę stałą klientkę? 156 00:07:19,773 --> 00:07:21,108 Proszę, proszę... 157 00:07:21,608 --> 00:07:22,818 Wiem, jak sprzedawać. 158 00:07:23,360 --> 00:07:26,697 - Zaskoczyłaś mnie lekko. - Minęło trochę czasu i... 159 00:07:26,780 --> 00:07:27,906 Ostatnim razem... 160 00:07:28,198 --> 00:07:29,700 Padły pewne słowa i... 161 00:07:32,744 --> 00:07:33,704 Przykro ci? 162 00:07:34,913 --> 00:07:35,747 - Jasne. - Dobrze. 163 00:07:36,248 --> 00:07:37,207 Mamy to za sobą. 164 00:07:37,791 --> 00:07:38,792 Teraz tu się bujasz? 165 00:07:38,876 --> 00:07:41,420 Wiesz, że nie lubię być dalej niż metr od szminki. 166 00:07:41,545 --> 00:07:43,088 - Wiem. - To dobra praca. 167 00:07:43,172 --> 00:07:45,257 Dziewczyny są miłe. A tam, gdzie mamy przerwę 168 00:07:45,340 --> 00:07:47,759 jest zepsuty automat. Po uderzeniu wypadają batoniki. 169 00:07:47,843 --> 00:07:49,261 Spełniasz swoje marzenie. 170 00:07:49,386 --> 00:07:50,971 Przepraszam, że przeszkadzam. 171 00:07:51,096 --> 00:07:53,932 Mam w piątek urządzić rodzicom imprezę na 25. rocznicę. 172 00:07:54,016 --> 00:07:55,767 - W piątek? Krótki termin. - Wiem. 173 00:07:55,851 --> 00:07:58,187 Nie wiem, co ich rówieśnicy robią na imprezach. 174 00:07:58,270 --> 00:08:00,147 Mama wciąż mówi o koreczkach. 175 00:08:00,230 --> 00:08:01,064 To jakiś taniec? 176 00:08:01,148 --> 00:08:02,608 Rodzaj przystawki. 177 00:08:02,691 --> 00:08:05,235 Wszystko wiesz, więc każda porada się przyda. 178 00:08:05,319 --> 00:08:07,446 Zatrudnij pomoc. I załatw mnóstwo krzeseł. 179 00:08:07,529 --> 00:08:09,072 Tak. Starzy ludzie siedzą. 180 00:08:09,198 --> 00:08:11,366 Zaproś swoich znajomych. Dla moralnego wsparcia. 181 00:08:11,450 --> 00:08:14,161 Kto będzie chciał przyjść na coś takiego? 182 00:08:14,244 --> 00:08:15,078 Ja przyjdę. 183 00:08:15,329 --> 00:08:17,206 Naprawdę? Boże, uwielbiam cię. 184 00:08:17,581 --> 00:08:18,415 Uwielbiam ją. 185 00:08:21,084 --> 00:08:21,919 I mam występ. 186 00:08:22,002 --> 00:08:23,921 - Że co? - To tylko coś, 187 00:08:24,004 --> 00:08:25,881 co ostatnio robię. Chodzę po imprezach. 188 00:08:25,964 --> 00:08:28,842 - Co oznacza... - Chodzę na imprezy i mówię. 189 00:08:28,926 --> 00:08:31,303 - W odróżnieniu od... - Ludzie lubią mnie słuchać. 190 00:08:31,386 --> 00:08:33,722 Dotychczas to były imprezy dla młodych w wieku Viv. 191 00:08:33,805 --> 00:08:36,266 Nie pracowałam jeszcze ze starszymi. To dobra okazja. 192 00:08:36,391 --> 00:08:38,518 Będę musiała poprawić kilka odwołań, 193 00:08:38,602 --> 00:08:41,146 ale powinno dać się poznać, co sądzi publiczność, co? 194 00:08:41,647 --> 00:08:44,858 W tych batonikach jest dużo narkotyków? 195 00:08:44,942 --> 00:08:47,653 Nie umiem wytłumaczyć. Sama się przekonaj. W piątek. 196 00:08:48,111 --> 00:08:49,363 Nie mogę. Mam plany. 197 00:08:49,905 --> 00:08:50,739 Jakie plany? 198 00:08:50,864 --> 00:08:53,909 Żeby się nie nudzić lub smucić na imprezie staruchów. 199 00:08:53,992 --> 00:08:56,453 Przyjdź. Obejrzysz, zobaczysz, zrozumiesz. 200 00:08:56,536 --> 00:08:59,164 Zadzwonię z adresem. Załóż coś czystego. 201 00:09:06,755 --> 00:09:09,341 No dobrze. Czas się skończył. 202 00:09:09,424 --> 00:09:13,345 Połóżcie kartki na moim biurku, jeśli zawierają poprawne odpowiedzi, 203 00:09:13,679 --> 00:09:16,181 jeśli nie, nie kładźcie ich. 204 00:09:18,100 --> 00:09:19,726 Cześć, Irving. Co u ciebie? 205 00:09:19,851 --> 00:09:21,645 Poznaj Charlesa Connelly'ego. 206 00:09:21,770 --> 00:09:23,855 To szef rekrutacji w Bell Labs. 207 00:09:24,022 --> 00:09:25,274 Bell Labs... 208 00:09:25,357 --> 00:09:26,525 Masz czas na rozmowę? 209 00:09:27,401 --> 00:09:28,235 Jasne. 210 00:09:28,735 --> 00:09:30,612 Nazwaliśmy to Projektem Echo. 211 00:09:30,696 --> 00:09:32,948 Przeskok kwantowy w technologii satelitarnej. 212 00:09:33,073 --> 00:09:35,575 Konsekwencje komercyjne mogą być ogromne. 213 00:09:35,659 --> 00:09:36,785 Nie mówiąc o obronie. 214 00:09:36,868 --> 00:09:39,413 Zrewolucjonizowałoby to przemysł komunikacji. 215 00:09:39,496 --> 00:09:41,206 A Bell Labs stoi na czele grupy. 216 00:09:41,290 --> 00:09:43,709 Zbieramy najlepszych, by osiągnąć to jako pierwsi. 217 00:09:43,792 --> 00:09:46,253 - Mogę ci przerwać? - Oczywiście. 218 00:09:46,336 --> 00:09:50,340 Nie chce paniki jak ze Sputnikiem. Tym mi to pachnie. 219 00:09:50,424 --> 00:09:52,050 Nie ma żadnej paniki. 220 00:09:52,134 --> 00:09:54,386 Robimy to tak, jak trzeba. Nie spieszymy się. 221 00:09:54,469 --> 00:09:55,554 A Bill Chernik... 222 00:09:55,637 --> 00:09:57,639 Bill i Abe znają się od dawna. 223 00:09:57,723 --> 00:09:59,141 To dobry człowiek... 224 00:09:59,224 --> 00:10:00,392 Jest konsultantem. 225 00:10:00,475 --> 00:10:02,185 Zapytaj, spodoba ci się, co powie. 226 00:10:02,269 --> 00:10:04,146 To na pewno nie zadziała. 227 00:10:04,229 --> 00:10:05,814 Mam tak dużo zajęć. 228 00:10:05,897 --> 00:10:08,525 Pomożemy ci w tym. Ograniczymy obowiązki. 229 00:10:08,608 --> 00:10:10,110 Nie chciałbym tego robić. 230 00:10:10,193 --> 00:10:11,862 Przyjrzymy się twojemu grafikowi. 231 00:10:11,945 --> 00:10:15,365 Matematyk stosowany o twoich zdolnościach jest wielce pożądany. 232 00:10:15,449 --> 00:10:16,366 Potrzebujemy cię. 233 00:10:17,242 --> 00:10:18,952 Mówiłem, że ciężko go przekonać. 234 00:10:19,036 --> 00:10:20,537 Tym bardziej cię chcemy. 235 00:10:20,620 --> 00:10:23,206 Czekamy na przepustkę i będziemy na twoje zawołanie. 236 00:10:23,290 --> 00:10:25,751 - Muszę wracać do domu. - Przejdę się z tobą. 237 00:10:26,209 --> 00:10:29,463 Zastanów się. Bez pośpiechu. I zadzwoń, gdy będziesz miał pytania. 238 00:10:29,546 --> 00:10:31,631 - Wątpię, że będę... - Zadzwoń mimo to. 239 00:10:31,715 --> 00:10:33,675 Jeszcze raz ci wszystko opowiem. 240 00:10:33,759 --> 00:10:35,093 Dziękuję za twój czas. 241 00:10:35,969 --> 00:10:37,137 Do poniedziałku. 242 00:10:40,349 --> 00:10:42,309 Idziemy na kolację! 243 00:10:44,186 --> 00:10:45,854 Rose? Chodź tutaj. 244 00:10:46,063 --> 00:10:47,898 Wychodzimy na kolację. 245 00:10:48,231 --> 00:10:50,776 Ruby Foo, Le Pavilion, gdzie tylko chcesz. 246 00:10:50,859 --> 00:10:53,195 Powoli. Dlaczego idziemy na kolację? 247 00:10:53,320 --> 00:10:54,654 Bell Labs. 248 00:10:54,780 --> 00:10:56,907 Zaproponowali mi pracę w Bell Labs. 249 00:10:56,990 --> 00:10:58,867 - Co? - Bell Labs w Village! 250 00:10:59,117 --> 00:11:00,786 Mój Boże! 251 00:11:03,914 --> 00:11:06,708 Szkoda, że mnie nie widziałaś. 252 00:11:06,792 --> 00:11:09,211 Udawałem, że mnie to nie rusza. 253 00:11:09,336 --> 00:11:12,172 Potakiwałem, trochę kręciłem głową, 254 00:11:12,255 --> 00:11:13,840 bardzo poważnie i wątpiąco... 255 00:11:13,924 --> 00:11:15,634 Potrafisz doskonale wątpić. 256 00:11:16,218 --> 00:11:18,929 A on mi jadł z ręki. 257 00:11:19,012 --> 00:11:21,264 To najważniejsza liga. 258 00:11:21,348 --> 00:11:24,684 Matecznik inwencji. 259 00:11:24,768 --> 00:11:27,729 Telewizor, który wszyscy tak bardzo lubicie? 260 00:11:28,230 --> 00:11:31,108 - Dzięki tranzystorom Bell Labs. - Nie. 261 00:11:31,858 --> 00:11:33,485 Dziadku, oglądałem ten program. 262 00:11:33,610 --> 00:11:36,113 Bardeen, Brattain i Shockley 263 00:11:36,196 --> 00:11:39,991 dostali za nie Nobla, a ja teraz jestem w ich szeregach. 264 00:11:40,367 --> 00:11:41,868 Gdzie idziemy na kolację? 265 00:11:41,952 --> 00:11:43,078 Co z kolacją? 266 00:11:43,161 --> 00:11:45,288 Wychodzimy. Całą rodziną. 267 00:11:45,414 --> 00:11:46,581 Zadzwoń do Noah i Astrid. 268 00:11:46,665 --> 00:11:48,834 Otrzymał ofertę z Bell Labs. 269 00:11:49,167 --> 00:11:51,253 Brawo, tato, gratulacje. 270 00:11:51,336 --> 00:11:52,337 Dziękuję bardzo. 271 00:11:52,421 --> 00:11:55,841 Od jakichś 20 lat masz obsesję na punkcie Bell Labs. 272 00:11:55,924 --> 00:11:57,092 Nie mam obsesji. 273 00:11:57,175 --> 00:11:59,219 Jak byłam mała, ciągle mówiłeś o Bell Labs. 274 00:11:59,302 --> 00:12:02,055 Zrezygnowałbym z pastrami, by dostać pracę w Bell Labs. 275 00:12:02,139 --> 00:12:03,557 Może o nich wspominałem... 276 00:12:03,640 --> 00:12:04,474 Co rok zwiedzaliśmy budynek. 277 00:12:04,558 --> 00:12:05,892 Od zewnątrz, nie mogliśmy wejść. 278 00:12:06,017 --> 00:12:07,978 Bawiliście się na chodniku, a wasz ojciec skakał, 279 00:12:08,103 --> 00:12:09,646 - by popatrzeć przez okna. - Tak. 280 00:12:09,771 --> 00:12:11,940 Raz czy dwa razy tak zrobiłem. 281 00:12:12,190 --> 00:12:13,233 To moja bluzka? 282 00:12:13,358 --> 00:12:14,526 Tak, ale nie pasuje. 283 00:12:14,651 --> 00:12:16,862 - Do czego? - Mówię tutaj 284 00:12:16,945 --> 00:12:18,321 o bardzo ważnych sprawach, 285 00:12:18,405 --> 00:12:20,073 a wy mówicie o ubraniach. 286 00:12:20,157 --> 00:12:22,492 Muszę się ubrać. Gratulacje, tato! 287 00:12:23,994 --> 00:12:28,331 Jak często dostaję pracę w Bell Labs, której nikt nie chce ze mną oblewać? 288 00:12:28,415 --> 00:12:31,793 Kochanie, znajdziemy odpowiedni moment. 289 00:12:32,127 --> 00:12:33,420 Z Noah i Astrid? 290 00:12:33,545 --> 00:12:34,796 Tak, oni też przyjdą. 291 00:12:34,880 --> 00:12:36,089 To jest Bell Labs. 292 00:12:36,173 --> 00:12:38,508 Wiem. I wszyscy jesteśmy z ciebie dumni. 293 00:12:38,592 --> 00:12:40,969 - Mamo, gdzie twoja zielona sukienka? - W pralni. 294 00:12:41,052 --> 00:12:42,012 Cholerka. 295 00:12:46,433 --> 00:12:48,351 Nie przekonuje mnie brzoskwiniowy. 296 00:12:49,436 --> 00:12:50,270 A mnie tak. 297 00:12:52,939 --> 00:12:53,773 Proszę. 298 00:12:54,024 --> 00:12:54,983 Dior? 299 00:12:55,108 --> 00:12:56,735 Doskonała. 300 00:12:57,694 --> 00:12:59,446 Idziesz na kolejną imprezę. 301 00:13:00,363 --> 00:13:02,574 To już czwarta w tym tygodniu, prawda? 302 00:13:02,824 --> 00:13:04,784 Cztery w tym tygodniu, trzy w zeszłym. 303 00:13:04,868 --> 00:13:07,621 Co oznacza, że już widzieli wszystko, co mam w szafie. 304 00:13:07,704 --> 00:13:09,122 Stąd przydaje się twoja. 305 00:13:09,247 --> 00:13:12,375 To są znajomi twoi i Joela? 306 00:13:13,084 --> 00:13:14,753 Nie. Nowi znajomi. 307 00:13:14,961 --> 00:13:15,879 Koleżanki z pracy. 308 00:13:16,296 --> 00:13:17,380 Co sądzisz? 309 00:13:17,881 --> 00:13:19,799 Piękna. Nieoczywista. 310 00:13:20,133 --> 00:13:21,468 Nieoczywista? 311 00:13:21,927 --> 00:13:22,761 Następna. 312 00:13:22,844 --> 00:13:24,095 Nie chcesz być nieoczywista? 313 00:13:24,179 --> 00:13:25,222 Muszę się wyróżniać. 314 00:13:25,305 --> 00:13:26,681 Ty zawsze się wyróżniasz. 315 00:13:26,765 --> 00:13:28,850 Muszę się wyróżniać w określony sposób. 316 00:13:28,934 --> 00:13:31,478 Możesz niczego nie zakładać. To przyciągnie uwagę. 317 00:13:31,561 --> 00:13:32,729 Dobrze to wiem. 318 00:13:32,812 --> 00:13:34,940 Powiedz mi... Dopiero po moim pogrzebie. 319 00:13:36,399 --> 00:13:39,819 Na te imprezy przychodzą mężczyźni? 320 00:13:39,945 --> 00:13:41,947 To nie imprezy zakonnic. 321 00:13:42,280 --> 00:13:44,908 Dziewczyna sama na imprezie oznacza tylko jedno. 322 00:13:44,991 --> 00:13:47,035 - Co? - Jestem zdobyczą. Poluj na mnie. 323 00:13:47,118 --> 00:13:47,994 - Doskonale. - Miriam. 324 00:13:48,078 --> 00:13:50,956 Naprawdę, szukałam sloganu. To właśnie to. 325 00:13:51,039 --> 00:13:53,208 Powinnaś trochę poczekać. Jest za wcześnie. 326 00:13:53,291 --> 00:13:55,877 Założę rękawiczki. Będzie bardziej wykwitnie. 327 00:13:56,002 --> 00:13:58,046 - Miriam... - Dziękuję za sukienkę, mamo. 328 00:14:08,682 --> 00:14:09,891 Co ty tu robisz? 329 00:14:09,975 --> 00:14:12,394 Co ja tu... Zaprosiłaś mnie na tę głupią imprezę. 330 00:14:12,477 --> 00:14:14,229 Co robisz w windzie. Idziesz do domu? 331 00:14:14,354 --> 00:14:16,565 Nie, od godziny jeżdżę w górę i w dół, 332 00:14:16,648 --> 00:14:20,068 czekając, aż przypłyniesz tutaj na pieprzonym złotym koniu jak Ikar. 333 00:14:20,151 --> 00:14:21,945 Masz bardzo luźne pojęcie do czasu. 334 00:14:22,028 --> 00:14:23,113 Było mało taksówek. 335 00:14:23,196 --> 00:14:25,991 Czekasz na wygrawerowane zaproszenie? Wchodź do środka. 336 00:14:28,493 --> 00:14:30,370 Dość dobrze poznałam mieszkańców. 337 00:14:30,453 --> 00:14:31,997 Staruszek z szóstego ma raka. 338 00:14:32,080 --> 00:14:33,206 To okropne. 339 00:14:33,290 --> 00:14:35,041 Natchnęłam go do kontaktu z córką. 340 00:14:35,125 --> 00:14:36,876 Nie rozmawiają od czasu jej rozwodu. 341 00:14:36,960 --> 00:14:38,211 Jest tu teraz, gotuje mu. 342 00:14:38,295 --> 00:14:39,129 To miło. 343 00:14:39,546 --> 00:14:40,880 Słyszysz to? 344 00:14:40,964 --> 00:14:43,925 Para na czwartym kłóci się od ponad pół godziny. 345 00:14:44,009 --> 00:14:46,052 Widziała, że podszczypuje inną. 346 00:14:46,136 --> 00:14:48,305 Może córkę gościa z rakiem. 347 00:14:48,388 --> 00:14:50,473 Mam nadzieję, że go nie sprowokowała. 348 00:14:51,391 --> 00:14:52,726 Ładnie wyglądasz. 349 00:14:52,976 --> 00:14:53,810 Dzięki. 350 00:14:54,060 --> 00:14:54,894 Czysta koszula? 351 00:14:55,103 --> 00:14:56,271 Co to znaczy czysta? 352 00:15:00,025 --> 00:15:02,402 To najgorsza impreza w moim życiu. 353 00:15:02,485 --> 00:15:03,987 Dopiero co weszłyśmy. 354 00:15:05,113 --> 00:15:06,615 Chodźmy po hot doga. 355 00:15:06,740 --> 00:15:08,158 Nie, zostań. 356 00:15:08,450 --> 00:15:09,659 Cześć, Midge. 357 00:15:09,743 --> 00:15:12,162 Cześć, Mary. To moja znajoma Susie. 358 00:15:12,245 --> 00:15:14,205 Cześć, Susie. Wejdźcie. Poznajcie resztę. 359 00:15:14,497 --> 00:15:15,915 Nie mam potrzeby. 360 00:15:16,041 --> 00:15:17,375 Do zobaczenia, Mary. 361 00:15:17,459 --> 00:15:18,793 Miło było cię poznać. 362 00:15:20,045 --> 00:15:21,087 Ale ciapa. 363 00:15:21,212 --> 00:15:23,798 Sama jesteś ciapa. Chodź, idziemy z programem. 364 00:15:24,007 --> 00:15:25,967 Czemu ktoś normalny miałby chodzić na imprezy? 365 00:15:26,051 --> 00:15:29,262 Wystarczy kupić ciastko i piwo, i wsiąść do metra w godzinach szczytu. 366 00:15:29,346 --> 00:15:30,555 Dokładnie to samo. 367 00:15:31,014 --> 00:15:34,267 - Przepraszam, nie rozumiem. - Midge, chyba się zakochałam. 368 00:15:34,351 --> 00:15:36,895 - Znowu? - Chodź go zobaczyć. Mów, czy oszalałam. 369 00:15:37,270 --> 00:15:39,522 To szef mojego taty. 370 00:15:39,648 --> 00:15:42,192 - Ma 70 lat. - Jest też głuchy i żonaty. Ale kto wie. 371 00:15:42,275 --> 00:15:43,652 To moja wskazówka. 372 00:15:48,865 --> 00:15:51,159 Chwilunia. 373 00:15:52,202 --> 00:15:54,663 Chwileczka. 374 00:15:55,538 --> 00:15:56,665 Teraz rozumiem. 375 00:15:56,873 --> 00:15:58,875 Już to rozumiem. 376 00:15:59,209 --> 00:16:00,710 Srebrne gody. 377 00:16:00,835 --> 00:16:02,420 Twój mąż wydaje się zachwycony. 378 00:16:02,754 --> 00:16:05,882 Może musimy lepiej zmotywować mężczyzn 379 00:16:05,965 --> 00:16:08,385 do obchodów srebrnych godów. 380 00:16:08,468 --> 00:16:10,679 Jakiego faceta naprawdę obchodzi srebro? 381 00:16:10,762 --> 00:16:14,516 Może 25 lat to bilet sezonowy na mecze Yankees. 382 00:16:15,600 --> 00:16:19,437 A by doszli do 50, potrzeba czegoś ekstra. 383 00:16:19,521 --> 00:16:22,065 Może rocznicy „z piersiami innej kobiety”. 384 00:16:24,150 --> 00:16:27,779 Ja osobiście nigdy nie radziłam sobie z dawaniem prezentów. 385 00:16:27,946 --> 00:16:30,657 Może dlatego, że nie obchodziłam Bożego Narodzenia. 386 00:16:30,740 --> 00:16:34,285 Była Chanuka, która przygotowuje cię inaczej. 387 00:16:34,369 --> 00:16:36,579 Na Boże Narodzenie dostaje się rower, 388 00:16:36,663 --> 00:16:38,915 przypominający, że rodzice cię kochają. 389 00:16:38,998 --> 00:16:43,044 Ja na Chanukę dostawałam skarpetki, by mi przypomnieć, że nas prześladowano. 390 00:16:47,090 --> 00:16:49,050 Wydajesz się szcześliwa. 391 00:16:49,217 --> 00:16:51,344 Jak dziecko. No i zjadłam wszystkie małże. 392 00:16:51,428 --> 00:16:52,846 Widzisz? Imprezy nie są takie złe. 393 00:16:53,304 --> 00:16:55,724 Myślę, jak schować homara pod kapeluszem. 394 00:16:55,807 --> 00:16:57,392 Słyszałaś mój występ? 395 00:16:57,475 --> 00:16:58,309 Co takiego? 396 00:16:58,393 --> 00:16:59,519 Teraz. Słyszałaś śmiech? 397 00:17:00,019 --> 00:17:01,396 Tak, słyszałam. 398 00:17:01,521 --> 00:17:02,522 Dość zabawne, co? 399 00:17:02,772 --> 00:17:04,065 Jesteś zabawną kobietą. 400 00:17:04,149 --> 00:17:05,650 Podasz szparagi? 401 00:17:05,734 --> 00:17:07,360 Niedawno mówiłam już o Chanuce, 402 00:17:07,444 --> 00:17:09,195 ale teraz bardzo to ulepszyłam. 403 00:17:09,279 --> 00:17:11,406 Wprowadziłaś znakomite poprawki. 404 00:17:11,489 --> 00:17:13,533 Kochanie! Tutaj! 405 00:17:14,033 --> 00:17:14,909 Tak, moja droga? 406 00:17:15,285 --> 00:17:18,580 Podejdź do okna. Musisz to zobaczyć. 407 00:17:20,039 --> 00:17:21,124 Na co patrzę? 408 00:17:21,207 --> 00:17:23,460 Na nic, głupia, zasłony są zasunięte. 409 00:17:23,626 --> 00:17:24,794 Cała ja. 410 00:17:24,919 --> 00:17:26,671 Rozsuńmy zasłony. 411 00:17:26,921 --> 00:17:29,799 Widzicie? To sąsiedzi po drugiej stronie. 412 00:17:29,924 --> 00:17:31,134 Żona wróciła do domu. 413 00:17:31,676 --> 00:17:35,388 Zdejmuje płaszcz, a teraz przyszedł mąż, by się przywitać i... 414 00:17:36,097 --> 00:17:37,223 Widzieliście to? 415 00:17:37,307 --> 00:17:38,475 Ale się przewrócił! 416 00:17:38,600 --> 00:17:40,351 Na czym on się poślizgnął? 417 00:17:40,435 --> 00:17:41,811 Właśnie to podnosi. 418 00:17:41,895 --> 00:17:44,230 Wygląda na ręcznik. Nie, to jest kot. 419 00:17:44,314 --> 00:17:46,483 - Poślizgnął się na kocie? - Jest wkurzony. 420 00:17:46,566 --> 00:17:47,567 Kot czy mężczyzna? 421 00:17:47,650 --> 00:17:50,445 - Są dość verklempt. - Jesteś żydówką. Nie wiedziałem. 422 00:17:50,528 --> 00:17:53,156 Dwadzieścia lat ślubu i wciąż odkrywamy coś nowego. 423 00:17:53,239 --> 00:17:54,491 To mi się podoba. 424 00:17:54,616 --> 00:17:57,118 Walczy z kotem. Kot ściągnął mu tupecik! 425 00:17:57,202 --> 00:17:58,203 Oddał mu przysługę. 426 00:17:58,286 --> 00:18:00,038 Wyrzucił kota przez okno! 427 00:18:04,793 --> 00:18:06,252 Nie chciałam twoich pieniędzy... 428 00:18:06,377 --> 00:18:08,254 Jego nie obchodziło, skąd je mam. 429 00:18:11,299 --> 00:18:13,426 Pewnie chcesz, żebym z tego zrezygnowała. 430 00:18:14,010 --> 00:18:17,388 Biedna Virginia. Peter nigdy jej nie słucha, a teraz ma kłopoty. 431 00:18:17,514 --> 00:18:18,765 Faceci słuchają tylko facetów. 432 00:18:18,932 --> 00:18:20,225 I barmanów. 433 00:18:20,517 --> 00:18:22,644 Naprawdę sądzi, że złość pomoże? 434 00:18:22,811 --> 00:18:25,313 Czemu scenarzyści nie dadzą jej chłopaka lub broni? 435 00:18:25,396 --> 00:18:26,689 Co za wrogie nastawienie. 436 00:18:26,773 --> 00:18:30,068 Przepraszam. Jestem wrakiem. Wszystko się wali. 437 00:18:30,151 --> 00:18:32,821 - Czekaj. Reklama. - Jak najlepiej schudnąć? 438 00:18:32,904 --> 00:18:34,906 Jeść dużo czy głodzić się? 439 00:18:36,157 --> 00:18:36,991 Dobra. 440 00:18:37,826 --> 00:18:39,828 Miriam nie nosi obrączki. 441 00:18:39,911 --> 00:18:41,579 Potrzebujemy kuli. 442 00:18:41,788 --> 00:18:43,414 A Joel mieszka z tą dziewczyną. 443 00:18:43,498 --> 00:18:45,208 - Sekretarką. - Niszczycielką domów. 444 00:18:45,291 --> 00:18:48,211 Jak Sasha z Edge of Night. Wciąż się puszcza. 445 00:18:48,294 --> 00:18:49,921 Ona jest nikim. To nie potrwa długo. 446 00:18:50,004 --> 00:18:52,549 Gdyby sekretarka zniknęła, Joel by do niej wrócił. 447 00:18:52,632 --> 00:18:54,259 Chcesz, żeby zniknęła? 448 00:18:54,342 --> 00:18:56,010 Mam zdolnych kuzynów. 449 00:18:56,469 --> 00:18:57,762 - Proszę? - Nic. 450 00:18:58,304 --> 00:19:00,056 Patrzę w kulę. 451 00:19:00,473 --> 00:19:03,643 - Widzę, że nowy mężczyzna idzie do Miriam. - O Boże, nie! 452 00:19:03,726 --> 00:19:06,104 Ale przeszedł obok. Nie ma go. Lepiej? 453 00:19:06,229 --> 00:19:08,898 Nieważne. Będzie kolejny i kolejny, i kolejny. 454 00:19:08,982 --> 00:19:09,941 Wyrusza na polowanie. 455 00:19:10,400 --> 00:19:12,986 Co noc stroi się i wychodzi na imprezy. 456 00:19:13,111 --> 00:19:15,947 Nie chce już Joela i szuka męża. 457 00:19:16,322 --> 00:19:17,574 Ona nic nie rozumie. 458 00:19:17,699 --> 00:19:20,326 Bycie rozwódką jest straszne, ale drugie małżeństwo jest... 459 00:19:20,410 --> 00:19:21,911 - Gorsze. - Dużo gorsze. 460 00:19:22,161 --> 00:19:23,705 Drugie małżeństwo oznacza porażkę. 461 00:19:23,830 --> 00:19:25,915 Rozwódka to przynajmniej lepsze słowo. 462 00:19:26,249 --> 00:19:27,876 Lepiej byłoby, gdyby Joel umarł. 463 00:19:27,959 --> 00:19:29,544 Byłaby wdową, to brzmi godnie. 464 00:19:29,627 --> 00:19:31,087 Chcesz, żeby Joel umarł? 465 00:19:31,504 --> 00:19:32,755 Wiesz, kuzyni... 466 00:19:33,339 --> 00:19:35,216 - Nie rozumiem. - Dobra, poddaję się. 467 00:19:35,842 --> 00:19:37,886 Widzę wyjście dla Miriam. 468 00:19:38,011 --> 00:19:39,929 Znajdzie swoją drogę. Obiecuję. 469 00:19:40,513 --> 00:19:42,557 Wiesz co, zrobię tonik. 470 00:19:42,724 --> 00:19:45,435 Wlej go do zupy, pomoże jej odzyskać szczęście. 471 00:19:46,102 --> 00:19:47,145 Dziękuję, Drino. 472 00:19:47,228 --> 00:19:48,730 - Nadal się martwisz. - Tak. 473 00:19:49,022 --> 00:19:51,316 Mam coś idealnego. Odwrócenie uwagi. 474 00:20:01,284 --> 00:20:04,203 Spodoba się pani ten kolor, pani Maracek. Do zobaczenia. 475 00:20:06,497 --> 00:20:09,918 Jaki kolor pasuje do mojej wyjątkowej cery? 476 00:20:10,043 --> 00:20:12,420 Ziemistej? Polecam szpachlówkę. I szpachelkę. 477 00:20:12,503 --> 00:20:13,338 To podziękuję. 478 00:20:13,421 --> 00:20:15,590 - Co tu robisz? - Mam propozycję. 479 00:20:15,673 --> 00:20:16,507 Cudownie. 480 00:20:16,591 --> 00:20:18,885 Na trzecim piętrze są pierścionki z diamentami. 481 00:20:18,968 --> 00:20:22,472 Propozycja biznesowa. Ale nie tutaj. Masz dziś czas? 482 00:20:22,931 --> 00:20:24,265 Kończę za godzinę. 483 00:20:24,390 --> 00:20:26,100 - Spotkamy się w Stage Deli? - Jasne. 484 00:20:26,184 --> 00:20:27,018 Świetnie. 485 00:20:27,685 --> 00:20:29,812 Pokaż mi dział kradzieży sklepowej. 486 00:20:29,979 --> 00:20:31,272 Drugie piętro, część południowa. 487 00:20:32,065 --> 00:20:33,316 Doskonała obsługa. 488 00:20:45,828 --> 00:20:48,331 - Cześć. - Midge, to jest mój instruktor karate, 489 00:20:48,414 --> 00:20:49,248 Lew Fogelman. 490 00:20:49,332 --> 00:20:51,167 - Agent Randalla. - Pracuje dla William Morris, 491 00:20:51,250 --> 00:20:52,210 udawaj, że ci to imponuje. 492 00:20:52,585 --> 00:20:54,879 Imponuje mi to. Midge Maisel. 493 00:20:55,421 --> 00:20:56,756 Słyszałem dużo dobrego. 494 00:20:56,965 --> 00:20:58,049 Już mi się podobasz. 495 00:20:58,508 --> 00:20:59,801 Usiądźmy. 496 00:21:00,385 --> 00:21:04,430 Mój chłopak powiedział mi, że się spotykacie, a ja byłem w pobliżu. 497 00:21:04,555 --> 00:21:06,432 Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko. 498 00:21:06,516 --> 00:21:08,142 Stage Deli jest dla wszystkich. 499 00:21:08,226 --> 00:21:09,686 Jeszcze czegoś dokona. 500 00:21:09,811 --> 00:21:10,770 Ale nie w rozrywce. 501 00:21:10,853 --> 00:21:12,522 - Zamkniesz się? - Obu nas denerwujesz. 502 00:21:12,605 --> 00:21:14,190 Jestem nazbyt skromny. 503 00:21:14,273 --> 00:21:16,484 Tak napisano w nowych CV, za które zabuliłem. 504 00:21:16,567 --> 00:21:19,737 Wspomniał, że ostatnio współpracujecie, 505 00:21:19,821 --> 00:21:21,531 co jest interesujące. 506 00:21:21,614 --> 00:21:22,448 Współpracujemy? 507 00:21:22,532 --> 00:21:24,492 Na imprezach. Dla zabawy. 508 00:21:24,575 --> 00:21:27,161 Myślałaś, żeby zająć się tym zawodowo? 509 00:21:27,245 --> 00:21:28,204 Nie rozumiem. 510 00:21:28,287 --> 00:21:32,000 Czasami czarujący, zabawny facet z ładniutką, głupiutką panną 511 00:21:32,083 --> 00:21:32,917 dobrze się sprzedają. 512 00:21:33,376 --> 00:21:34,711 Jestem tą głupiutką panną? 513 00:21:34,836 --> 00:21:37,213 To ja będę głupiutką panną, a ty czarująca i zabawna. 514 00:21:37,296 --> 00:21:38,297 Doskonale. 515 00:21:38,381 --> 00:21:40,967 Więc chcesz ze mną występować. 516 00:21:41,050 --> 00:21:45,221 Zawsze szukają duetów takich jak my do reklam, radia, reklam branżowych... 517 00:21:45,304 --> 00:21:48,266 Na rauty firmowe. Opowiesz żarty, wspomnisz o produkcie. 518 00:21:48,349 --> 00:21:50,893 Wyglądasz ładnie. Możesz nieźle na tym zarobić. 519 00:21:50,977 --> 00:21:53,479 - Naprawdę? - Będziemy marzeniem managerów. 520 00:21:53,563 --> 00:21:55,857 Może staniemy się następnymi Nichols i May. 521 00:21:57,275 --> 00:21:59,402 - Nie znasz Nicholsa i May? - Powinnam? 522 00:21:59,485 --> 00:22:02,321 Następnym razem, gdy tu będą, pójdziemy ich zobaczyć. 523 00:22:02,405 --> 00:22:04,949 À propos chodzenia. Zostawię was samych. 524 00:22:05,033 --> 00:22:07,493 Stawiam jedzenie. Limit 1000 dolców. 525 00:22:07,618 --> 00:22:08,703 Miło było. 526 00:22:08,786 --> 00:22:10,955 Wyślę ci 10% moich pulpetów. 527 00:22:11,039 --> 00:22:12,165 A ja je przyjmę. 528 00:22:13,958 --> 00:22:15,168 Bierze nasz rachunek. 529 00:22:15,251 --> 00:22:16,085 Świetnie. 530 00:22:16,335 --> 00:22:18,963 Następnym razem spotkajmy się w dziale obuwniczym Saks. 531 00:22:19,047 --> 00:22:21,466 - Gdzieś mam twój tytuł. - Zarządca. 532 00:22:21,549 --> 00:22:24,969 Twoi pieprzeni znajomi siedzą w mojej części, to muszą zamówić. 533 00:22:25,053 --> 00:22:27,138 Nie muszą zamawiać. Są gośćmi zarządcy. 534 00:22:27,221 --> 00:22:29,098 To posadź ich w innej części. 535 00:22:29,182 --> 00:22:31,184 Jest tylko jedna część. Twoja część! 536 00:22:31,267 --> 00:22:32,685 Odchodzę, Susie. 537 00:22:32,769 --> 00:22:33,603 Jestem załamana. 538 00:22:36,481 --> 00:22:38,066 - Gaslight. -Cześć, tu Midge. 539 00:22:38,149 --> 00:22:40,985 Jackie przekazał ci moje wiadomości? 540 00:22:41,069 --> 00:22:41,903 Czekaj. 541 00:22:41,986 --> 00:22:44,822 Jackie, miałeś dla mnie wiadomości od Midge? 542 00:22:45,031 --> 00:22:46,365 - Może. - Dupek. 543 00:22:46,449 --> 00:22:47,283 Dupek! 544 00:22:47,408 --> 00:22:50,036 Nie możesz bez kontekstu mówić „dupek”. 545 00:22:50,119 --> 00:22:51,788 „Dupek” musi mieć przyczynę. 546 00:22:51,871 --> 00:22:53,289 Oddychasz. Oto przyczyna. 547 00:22:53,372 --> 00:22:56,042 Musicie się rozwieźć. Naprawdę. 548 00:22:56,375 --> 00:22:57,502 Co chciałaś mi powiedzieć? 549 00:22:57,752 --> 00:23:01,255 Chciałam sprawdzić, czy wszystko dobrze. Ostatnio wcześnie wyszłaś. 550 00:23:01,339 --> 00:23:03,591 - Zabrakło masła. -Masła? Dobrze. 551 00:23:04,008 --> 00:23:06,594 Spotkajmy się znowu. 552 00:23:07,136 --> 00:23:08,721 - Wkrótce, dobra? -Jasne. 553 00:23:08,805 --> 00:23:11,182 Co robiłaś z tym gościem? 554 00:23:11,265 --> 00:23:13,142 Jakim gościem? Randallem? 555 00:23:13,226 --> 00:23:14,060 Chyba tak. 556 00:23:14,143 --> 00:23:17,438 Na imprezach występujemy czasem razem. To wielki przebój. 557 00:23:17,522 --> 00:23:18,981 Sądzi, że jest zabawny? 558 00:23:19,065 --> 00:23:19,899 On jest zabawny. 559 00:23:19,982 --> 00:23:22,652 - Żartujesz. -Nie, on jest zawodowym komikiem. 560 00:23:22,735 --> 00:23:25,113 Nawet wpadł na pomysł, by robić razem reklamy. 561 00:23:25,196 --> 00:23:26,823 - Reklamy? -Tak. 562 00:23:26,906 --> 00:23:29,575 Będziesz się kręcić na platformie, zachęcając do kupna buicków? 563 00:23:29,659 --> 00:23:31,953 Co w tym złego? Buicki to dobre samochody. 564 00:23:32,036 --> 00:23:35,623 Miriam, sprzedał ci ten pomysł, bo chce ci się dobrać do majtek. 565 00:23:35,706 --> 00:23:37,416 Nie chce mi się dobrać do majtek. 566 00:23:37,500 --> 00:23:39,127 Chce się z tobą pieprzyć. 567 00:23:39,210 --> 00:23:40,670 Chce, bym z nim pracowała. 568 00:23:40,753 --> 00:23:43,381 Mówi, że będziemy jak Nichols i May. Oni się nie pieprzą. 569 00:23:43,464 --> 00:23:45,007 Na pewno się pieprzą! 570 00:23:45,091 --> 00:23:46,300 On mówi co innego. 571 00:23:46,384 --> 00:23:48,177 Weszłam im kiedyś do łazienki. 572 00:23:48,261 --> 00:23:49,428 Zrywałam boki! 573 00:23:49,512 --> 00:23:51,889 Teraz jesteś ordynarna. 574 00:23:51,973 --> 00:23:54,934 Randall jest sprawdzony. Spotkałam też jego agenta. 575 00:23:55,351 --> 00:23:56,769 Spotkałaś jego agenta? 576 00:23:56,853 --> 00:23:57,895 W Stage Deli. 577 00:23:58,229 --> 00:24:00,648 Lew jakiś tam z William Morris. 578 00:24:00,731 --> 00:24:02,066 Miły. Postawił nam lunch. 579 00:24:02,150 --> 00:24:04,235 Susie? Toaleta jest znów zapchana. 580 00:24:04,318 --> 00:24:07,155 Powinien się tym zająć zarządzca. 581 00:24:07,238 --> 00:24:08,739 Zrobiłaś to celowo. 582 00:24:08,906 --> 00:24:11,117 Słuchaj, muszę lecieć. Powodzenia z buickami. 583 00:24:16,372 --> 00:24:17,832 Nie mogę znaleźć spinek. 584 00:24:17,915 --> 00:24:19,250 Sprawdziłeś w mankietach? 585 00:24:19,375 --> 00:24:21,002 To spinki Gimbelsa. 586 00:24:21,085 --> 00:24:23,671 Spinki na co dzień. Potrzebuję spinek Finchleya. 587 00:24:23,754 --> 00:24:25,256 Wyglądasz świetnie bez nich. 588 00:24:25,339 --> 00:24:28,217 Ale to noc Finchleya. Sprawdzę w pokoju dzieci. 589 00:24:28,301 --> 00:24:30,136 Dzieci nie mają spinek Finchleya. 590 00:24:30,261 --> 00:24:32,221 Miałem spinki. Twoje dzieci się wprowadziły. 591 00:24:32,305 --> 00:24:34,473 Nie mam spinek, więc wyciągam wnioski. 592 00:24:34,599 --> 00:24:36,976 Szalom! Tu Astrid! 593 00:24:37,101 --> 00:24:38,561 Wejdź, Astrid. 594 00:24:38,644 --> 00:24:39,770 Cześć! 595 00:24:40,229 --> 00:24:41,189 Witaj. 596 00:24:41,314 --> 00:24:42,148 Gdzie jest Noah? 597 00:24:42,231 --> 00:24:44,901 Astrid, poczekaj, aż się zatrzymam, zanim wysądziesz. 598 00:24:45,026 --> 00:24:46,861 - Przepraszam. - Rozmawialiśmy o tym. 599 00:24:46,944 --> 00:24:50,239 To było silniejsze ode mnie. Mam prezenty z wycieczki do Izraela. 600 00:24:50,323 --> 00:24:52,116 Gdzie Esther i Ethan? Gdzie moje siusiumajtki? 601 00:24:52,241 --> 00:24:54,619 - Już są u opiekunki. - O nie. 602 00:24:54,702 --> 00:24:56,162 Spokojnie. Zwykle je oddaje. 603 00:24:56,245 --> 00:24:59,165 - Nie ma spinek. - Jaki jesteś przystojny. 604 00:24:59,248 --> 00:25:00,625 Mogę być nawet nagi. 605 00:25:00,708 --> 00:25:02,126 Ten obraz chętnie będziemy przywoływać. 606 00:25:02,210 --> 00:25:04,712 Tato, dostałem schematy Bell Labs od kolegi. 607 00:25:04,795 --> 00:25:06,380 Tona informacji i szczegółów. 608 00:25:06,464 --> 00:25:07,423 Biuro. Teraz. 609 00:25:07,506 --> 00:25:09,091 Ignoruje własną matkę. 610 00:25:09,175 --> 00:25:10,551 Przepraszam. Dobrze cię widzieć. 611 00:25:11,802 --> 00:25:14,722 - Midget, ciebie też dobrze widzieć. - Nie dajesz mi wyboru. 612 00:25:14,805 --> 00:25:18,017 Astrid, wysiadają mi ręce. Połóż je, proszę. 613 00:25:18,100 --> 00:25:20,311 Twoje mieszkanie jest takie piękne i wiem, 614 00:25:20,394 --> 00:25:21,520 że lubisz porządek. 615 00:25:21,604 --> 00:25:24,315 Może Noah zabierze je do auta, aż dzieci wrócą lub... 616 00:25:24,398 --> 00:25:26,192 - Daj mi je. - Dziękuję. 617 00:25:26,400 --> 00:25:27,610 Co jest w torbie? 618 00:25:27,735 --> 00:25:28,819 Karp po żydowsku. 619 00:25:28,945 --> 00:25:30,196 Tak sądziłam. 620 00:25:30,363 --> 00:25:31,822 Wypróbowałam nowy przepis. 621 00:25:31,906 --> 00:25:34,450 Ucieszysz się, bo nie ma w nim cebuli. 622 00:25:34,575 --> 00:25:36,327 Mało powiedziane, że się ucieszę. 623 00:25:36,452 --> 00:25:39,038 - Zabiorę to. - Dziękuję, Zeldo. Wiesz gdzie. 624 00:25:39,121 --> 00:25:39,956 Tak, wiem. 625 00:25:40,164 --> 00:25:42,083 To jest dla ciebie. 626 00:25:42,166 --> 00:25:45,336 Nie musisz przywozić nam prezentów po każdej wizycie w Izraelu. 627 00:25:45,419 --> 00:25:47,964 - Wiem... - To już twoja szósta, siódma wizyta? 628 00:25:48,089 --> 00:25:48,923 Jedenasta. 629 00:25:49,340 --> 00:25:51,217 Ziemi Świętej nigdy dość. 630 00:25:56,264 --> 00:25:58,683 Jaka piękna mezuza. 631 00:25:58,933 --> 00:26:01,519 Nigdy nie widziałam tak dużej! 632 00:26:01,936 --> 00:26:04,105 Jakby zjadła wszystkie mezuzy. 633 00:26:04,689 --> 00:26:05,856 To źle? 634 00:26:06,065 --> 00:26:07,358 Mogę ją zwrócić? 635 00:26:07,566 --> 00:26:08,401 Do Izraela? 636 00:26:08,484 --> 00:26:11,070 Bell Labs ma dwie stołówki. 637 00:26:11,153 --> 00:26:14,240 W każdej inna kuchnia. Mogę wybrać. Będę miał wybór. 638 00:26:14,323 --> 00:26:17,910 Muszę ich z tego wyciągnąć, bo stracą całe zainteresowanie kolacją. 639 00:26:19,245 --> 00:26:20,830 Tobie też przyniosłam prezent. 640 00:26:21,122 --> 00:26:22,873 Kolejną gigantyczną mezuzę? 641 00:26:23,374 --> 00:26:24,959 To taki głupi prezent. 642 00:26:25,042 --> 00:26:26,877 - Astrid, nie. - Nie. Rose ma mezuzę. 643 00:26:26,961 --> 00:26:27,920 Ty masz mezuzę. 644 00:26:28,045 --> 00:26:31,132 To nie są buty, nie można ich zmieniać co sezon. 645 00:26:31,257 --> 00:26:34,051 Ale gdy przeprowadzimy się do dużego domu... 646 00:26:34,176 --> 00:26:35,553 Gdyby tylko Rose mnie lubiła. 647 00:26:35,678 --> 00:26:38,097 Bardzo cię lubi. Uwielbia. 648 00:26:38,180 --> 00:26:39,223 Stresuję ją. 649 00:26:39,390 --> 00:26:40,349 Oddychanie ją stresuje. 650 00:26:40,474 --> 00:26:43,352 Myślałam, że konwersja pomoże. Ciężko jest mieć outsidera 651 00:26:43,436 --> 00:26:45,521 - w rodzinie. - Nie jesteś outsiderem. 652 00:26:45,604 --> 00:26:47,440 - Słyszałam komentarze na ślubie. - Nikt nie komentował. 653 00:26:47,523 --> 00:26:48,899 „Co to za siksa, z którą ożenił się Noah?” 654 00:26:48,983 --> 00:26:51,068 - Ciocia Gertie, raz. - Jestem outsiderką. 655 00:26:51,319 --> 00:26:52,153 Jestem bezpłodna. 656 00:26:52,278 --> 00:26:53,321 Jesteś młoda. 657 00:26:53,404 --> 00:26:54,947 Nieprawda. Mam 30 lat. 658 00:26:55,656 --> 00:26:57,158 Jutro widzimy się z lekarzem od płodności. 659 00:26:57,283 --> 00:26:59,910 Jest pionierem w dziedzinie zapłodnienia przez kapturek. 660 00:27:00,036 --> 00:27:01,245 Każdy wygląda dobrze w kapturku. 661 00:27:01,329 --> 00:27:04,832 W sumie boję się tam pójść. Co jeśli teraz się nie uda? 662 00:27:04,915 --> 00:27:07,543 Jakich metod używaliście z Joelem? 663 00:27:07,668 --> 00:27:09,503 Seksu. 664 00:27:10,504 --> 00:27:12,590 To działa dla większości. 665 00:27:13,507 --> 00:27:14,342 Kochanie... 666 00:27:14,425 --> 00:27:16,635 Siedem lat próbowania. Co jeśli mnie zostawi? 667 00:27:16,719 --> 00:27:18,304 Noah cię nie zostawi. 668 00:27:18,387 --> 00:27:21,098 Wszystko zrobiłaś idealnie, a ten drań cię zostawił. 669 00:27:22,058 --> 00:27:23,225 Noah cię kocha. 670 00:27:23,559 --> 00:27:25,227 Wiem, że uważasz go za marzyciela, 671 00:27:25,311 --> 00:27:27,313 ale jestem jego siostrą, więc mogę powiedzieć prawdę. 672 00:27:27,396 --> 00:27:29,982 Jest nudziarzem, który miał szczęście znaleźć żonę. 673 00:27:30,066 --> 00:27:33,152 Ratujesz go ze smutnego, samotnego życia w laboratorium. 674 00:27:34,153 --> 00:27:35,988 Nigdzie sobie nie pójdzie. 675 00:27:36,280 --> 00:27:39,075 Miriam! Astrid! Wychodzimy! 676 00:27:53,172 --> 00:27:56,634 Byłem w ósmej klasie, a pani Bedetsky miała tyle 677 00:27:56,717 --> 00:27:59,053 zadań domowych do oceny, że zaoferowałem pomoc. 678 00:27:59,136 --> 00:28:01,972 Byłem nowy w klasie, a ona zachwyciła się tym, 679 00:28:02,056 --> 00:28:04,016 że trzynastolatek postanowił pomóc. 680 00:28:04,100 --> 00:28:08,312 Zawsze podziwiałam wagę edukacji w żydowskiej wierze. 681 00:28:09,563 --> 00:28:11,107 W każdym razie pozwoliła mi. 682 00:28:11,190 --> 00:28:15,319 Doskonale je oceniłem, nie używając nawet klucza. 683 00:28:15,444 --> 00:28:18,155 Popatrzyła na mnie zaskoczona i powiedziała: 684 00:28:18,364 --> 00:28:22,159 „Abrahamie Weissman, jesteś urodzonym matematykiem”. 685 00:28:22,618 --> 00:28:24,078 Byłem taki dumny. 686 00:28:24,745 --> 00:28:25,996 Masz z nią kontakt? 687 00:28:26,122 --> 00:28:27,373 - Z tą idiotką? Nie. - Abe... 688 00:28:27,790 --> 00:28:31,836 Co? Tego dnia nie wychwyciła błędów w pracach, które poprawiała. 689 00:28:31,919 --> 00:28:34,839 Poprawiłem je i od razu przeniosłem się do innej klasy. 690 00:28:34,922 --> 00:28:37,007 Nie mógł skupić się na czymś miłym... 691 00:28:37,091 --> 00:28:39,343 Odeszła ze szkoły zgodnie z moim zaleceniem. 692 00:28:39,468 --> 00:28:41,137 Proponuję toast. 693 00:28:42,513 --> 00:28:46,267 Nigdy nie rozumiałam, o czym mówił Abe Weissman. 694 00:28:46,350 --> 00:28:49,395 Zrobiłam kiedyś błąd, bo zapytałam go, jak mu minął dzień. 695 00:28:49,478 --> 00:28:51,856 Po 45 minutach byłam już w łóżku, a on nadal mówił. 696 00:28:52,398 --> 00:28:54,984 Więc to dobrze dla nas wszystkich, 697 00:28:55,109 --> 00:28:58,779 że wreszcie znalazł ludzi, którzy mówią jego językiem. 698 00:28:59,155 --> 00:29:01,031 I wygląda na to, że to, co mówi, robi wrażenie. 699 00:29:01,157 --> 00:29:06,704 Wznieśmy więc toast za mojego ojca, wielkiego Abe'a Weissmana. 700 00:29:06,871 --> 00:29:08,038 - Zdrowie. -L'chaim! 701 00:29:23,721 --> 00:29:25,389 - Co robimy? - Powinniśmy wyjść. 702 00:29:25,473 --> 00:29:26,932 - Nie wychodzimy. - Prawie na nas siedzi. 703 00:29:27,016 --> 00:29:29,560 - To ta sekretarka? - W tym mieście jest 1000 restauracji. 704 00:29:29,643 --> 00:29:32,104 - Jakie jest prawdopodobieństwo? - Jeden do 16 450. 705 00:29:32,229 --> 00:29:34,690 - Dwanaście tysięcy trzysta... - Biorę pod uwagę pogodę, 706 00:29:34,773 --> 00:29:36,233 fakt, że część knajp zamykają w poniedziałki... 707 00:29:36,317 --> 00:29:38,986 Ja wliczam zróżniocowanie geograficzne, jakościowe... 708 00:29:39,069 --> 00:29:39,904 Mało prawdopodobne. 709 00:29:39,987 --> 00:29:42,323 Nie wyglada nawet na żydówkę. Jest żydówką? 710 00:29:42,406 --> 00:29:44,867 - Powinniśmy wyjść. - Tato, to twoje święto. 711 00:29:44,992 --> 00:29:45,826 Nie pozwól mu go zrujnować. 712 00:29:45,910 --> 00:29:47,995 Nie mogłem znaleźć spinek Fincheleya. To był znak. 713 00:29:48,078 --> 00:29:50,080 - Powinienem był to odczytać. - To nie był znak. 714 00:29:50,164 --> 00:29:51,790 Ma kostki takie same jak łydki. 715 00:29:51,874 --> 00:29:53,209 Jeśli zostaniemy, 716 00:29:53,292 --> 00:29:56,420 powinniśmy rozmawiać o czymś innym... 717 00:29:57,630 --> 00:29:58,464 Idziemy. 718 00:29:58,547 --> 00:30:01,133 - Włóż sajgonki do torebki. - Jest z jedwabiu. 719 00:30:01,217 --> 00:30:03,177 Kto ma kieszenie, bierze sajgonkę. 720 00:30:03,260 --> 00:30:05,012 - Zawołam taksówkę. - Przejdźmy się. 721 00:30:05,095 --> 00:30:08,307 - Mam obcasy. - Bierzemy taksówkę. Noah, zawołaj jedną. 722 00:30:19,443 --> 00:30:20,277 Midge... 723 00:30:20,402 --> 00:30:21,445 - Proszę, Joel. - Przykro mi. 724 00:30:21,529 --> 00:30:23,239 - Nie ma sprawy. - Nie wiedziałem, że tu będziesz. 725 00:30:23,364 --> 00:30:24,782 - Skąd miałeś wiedzieć? - Nie wiedziałem, że tu chodzicie. 726 00:30:24,865 --> 00:30:26,242 Pierwszy raz tu byliśmy. 727 00:30:26,325 --> 00:30:28,619 Szerokim łukiem omijam Barney Greengrass i Zabar's. 728 00:30:28,702 --> 00:30:31,205 Chodzę do East Side kupić paczkę papierosów. 729 00:30:31,288 --> 00:30:32,665 Świętujemy. To specjalna okazja. 730 00:30:32,748 --> 00:30:34,416 Ojciec dostał pracę w Bell Labs. 731 00:30:34,500 --> 00:30:37,086 Bell Labs? Cudownie. W końcu się udało. 732 00:30:37,169 --> 00:30:38,712 To specjalna okazja i tyle. 733 00:30:38,796 --> 00:30:40,756 - Już tu nigdy nie przyjdę. - My też nie. 734 00:30:40,839 --> 00:30:41,840 Przepraszam. Ja... 735 00:30:43,384 --> 00:30:45,052 Nie chciałem zepsuć wieczoru. 736 00:30:45,135 --> 00:30:46,470 Nie zepsułeś go. To... 737 00:30:58,023 --> 00:30:59,400 Powinieneś wrócić. 738 00:31:02,736 --> 00:31:03,571 Powiedz... 739 00:31:05,781 --> 00:31:08,784 Świetnie z tym Bell Labs. 740 00:31:23,757 --> 00:31:25,593 To jest rabin Schneerson. 741 00:31:25,676 --> 00:31:28,053 Dobry człowiek, ale tę kartę zawsze dołączają, 742 00:31:28,137 --> 00:31:29,805 więc nikt się na nią nie wymieni. 743 00:31:29,888 --> 00:31:32,891 Kapary i musztarda. Niczego więcej nie poznaję. 744 00:31:32,975 --> 00:31:35,227 - Trzeba było wziąć szampana. - Był już rozlany. 745 00:31:35,311 --> 00:31:36,520 Stąd Bóg wymyślił lejki. 746 00:31:36,604 --> 00:31:39,356 - Czekaj. Widzę biały ser. - Lubię biały ser. 747 00:31:39,440 --> 00:31:42,860 Masz Hirchensohna! Głównego rabina Hoboken. 748 00:31:43,027 --> 00:31:44,737 Widziałaś Hirchensohna? 749 00:31:45,029 --> 00:31:47,031 Nigdy nie widziałam kart na wymianę z rabinami. 750 00:31:47,114 --> 00:31:48,324 Jeden z cudów Izraela. 751 00:31:48,407 --> 00:31:49,658 To i szabat w kibucu. 752 00:31:49,742 --> 00:31:51,785 To może być zupa. Lub sos? Sama nie wiem. 753 00:31:51,910 --> 00:31:53,370 Pojemnik z czymś brązowym. Spróbujemy? 754 00:31:53,495 --> 00:31:55,414 To już nie jest biały ser. 755 00:31:55,581 --> 00:31:58,083 Nie wierzę, że ktoś ukradł karpia po żydowsku. 756 00:31:58,208 --> 00:31:59,418 Moglibyśmy go zjeść. 757 00:31:59,501 --> 00:32:01,837 - Niesłychane. - Na pewno go tu nie ma? 758 00:32:02,421 --> 00:32:04,131 - Sprawdziłam. - My sprawdziliśmy. 759 00:32:04,381 --> 00:32:05,758 Mogę iść do łóżka? 760 00:32:05,966 --> 00:32:07,134 Oczywiście, kochanie. 761 00:32:07,259 --> 00:32:08,427 Chodź, zabiorę cię. 762 00:32:08,802 --> 00:32:11,680 Mogę się wślizgnąć i dać Esther buziaka. 763 00:32:11,764 --> 00:32:13,307 Nie, mała dopiero co zasnęła. 764 00:32:13,390 --> 00:32:14,767 Możesz ją ucałować rano. 765 00:32:14,850 --> 00:32:16,560 Dobranoc, Ethan. Słodkich snów. 766 00:32:17,561 --> 00:32:18,896 Ciastka! Znalazłam ciastka! 767 00:32:19,188 --> 00:32:22,441 Olej to, co mówi twój brat, jesteś oficjalnie moją ulubienicą. 768 00:32:23,817 --> 00:32:25,194 To nie potrwa długo. 769 00:32:25,444 --> 00:32:27,237 - Co? - Joel i ta kobieta. 770 00:32:27,738 --> 00:32:29,448 Widziałam, że sprawdzał godzinę. 771 00:32:29,615 --> 00:32:31,283 - Dwa razy. - Mamo, proszę... 772 00:32:31,367 --> 00:32:33,786 Zaufaj mi. Ta dziewczyna jest na wychodnym. 773 00:32:47,883 --> 00:32:49,343 Ciastko za sztachnięcie? 774 00:32:51,136 --> 00:32:52,554 Jeśli rodzice nas złapią, 775 00:32:52,971 --> 00:32:53,972 to był twój pomysł. 776 00:32:54,056 --> 00:32:54,890 Tak... 777 00:33:04,942 --> 00:33:05,901 Co za kolacja, co? 778 00:33:06,485 --> 00:33:08,404 Co? Stało się coś nietypowego? 779 00:33:08,487 --> 00:33:09,822 Nie zauważyłam. 780 00:33:09,905 --> 00:33:11,990 Nadal nie wierzę, że się rozstaliście. 781 00:33:12,074 --> 00:33:13,450 To nie był mój plan. 782 00:33:13,534 --> 00:33:15,869 Wielka szkoda. Bardzo go lubiłem. 783 00:33:15,953 --> 00:33:18,831 Boże, a ta dziewczyna. Gdy to zobaczyłem, pomyślałem, 784 00:33:18,914 --> 00:33:21,083 że powinienem go uderzyć. I zrobiłbym to. 785 00:33:21,750 --> 00:33:23,836 Ale potem sobie przypomniałem, że dla żartu 786 00:33:23,961 --> 00:33:25,713 uderzyłem go kiedyś w ramię. 787 00:33:26,672 --> 00:33:28,215 - Złamałem wtedy palec. - Co? 788 00:33:28,716 --> 00:33:31,301 Nie wyglądał, ale ramiona miał jak ze stali. 789 00:33:31,385 --> 00:33:33,470 - Miał silne ramiona. - To było poniżające. 790 00:33:33,554 --> 00:33:36,682 Następnego dnia w pracy musiałem wymyślić historię o rabunku. 791 00:33:36,765 --> 00:33:38,267 Nigdy tego nie słyszałam. 792 00:33:38,350 --> 00:33:41,687 To nie była bardzo męska anegdota. 793 00:33:45,566 --> 00:33:47,526 Wkurza mnie to, że cię zranił. 794 00:33:50,320 --> 00:33:51,155 Dzięki. 795 00:33:52,197 --> 00:33:55,701 Następny twój facet musi nie mieć umięśnionej klaty. 796 00:33:55,784 --> 00:33:57,327 - Dobra. - Chcę bronić twojego honoru. 797 00:33:57,411 --> 00:33:58,328 Doceniam to. 798 00:33:58,412 --> 00:34:00,831 Ale muszę trzymać pióro następnego dnia. 799 00:34:01,874 --> 00:34:03,959 Noah, musisz mi oddać przysługę. 800 00:34:04,084 --> 00:34:04,877 Jasne. 801 00:34:05,252 --> 00:34:06,295 Nie odchodź od Astrid. 802 00:34:06,920 --> 00:34:08,839 Boże, nie zamierzam odejść od Astrid. 803 00:34:08,922 --> 00:34:10,048 - Ona tak sądzi. - To nieprawda. 804 00:34:10,132 --> 00:34:11,175 Milion razy jej to mówiłem. 805 00:34:11,258 --> 00:34:12,176 Martwi się, że nie... 806 00:34:12,259 --> 00:34:13,635 Dzieci, wiem. Ma obsesję. 807 00:34:13,719 --> 00:34:15,429 Nie zależy mi na dzieciach. Chcę psa! 808 00:34:15,512 --> 00:34:18,474 - Doprowadza ją to do szału. - Mnie to doprowadza do szału. 809 00:34:18,599 --> 00:34:19,683 Nie wiem, co zrobić. 810 00:34:19,767 --> 00:34:22,186 Gdy coś sobie wbije do głowy, jak zmianę religii. 811 00:34:22,352 --> 00:34:24,855 Musiała zapisać się na przyspieszony pakiet konwersji. 812 00:34:24,938 --> 00:34:26,648 Goj żydem w maksimum trzy tygodnie. 813 00:34:26,732 --> 00:34:29,109 Zajęcia, rytuały, dziwne kąpiele w piwnicach 814 00:34:29,193 --> 00:34:30,861 i ogromne ilości chałki. 815 00:34:30,944 --> 00:34:32,613 - Pamiętam. - By zaimponować mamie. 816 00:34:32,696 --> 00:34:35,365 - Która nie je chleba. - I jeśli jeszcze raz pojedziemy 817 00:34:35,449 --> 00:34:36,283 do Izraela... 818 00:34:36,366 --> 00:34:38,952 Proszę. Dopóki śmierć was nie rozłączy. 819 00:34:40,662 --> 00:34:42,039 Obiecuję. 820 00:34:42,956 --> 00:34:44,416 Jest szczęściarą. 821 00:34:46,794 --> 00:34:49,379 Muszę wracać do środka. Wymknąłem się. 822 00:34:53,967 --> 00:34:55,552 Twój stary gramofon. 823 00:34:56,720 --> 00:34:58,806 I albumy z bardzo sprośnymi komediami. 824 00:34:58,972 --> 00:35:00,182 Nie mów mamie. 825 00:35:00,265 --> 00:35:01,183 Pozostałości po Joelu? 826 00:35:01,725 --> 00:35:03,185 Nie, są moje. 827 00:35:04,061 --> 00:35:07,773 Nigdy nie rozumiałem tego, że lubi komedię. 828 00:35:07,940 --> 00:35:10,651 Raz poszliśmy go zobaczyć, nie był taki zabawny. 829 00:35:10,901 --> 00:35:12,027 To ty jesteś zabawna. 830 00:35:12,486 --> 00:35:14,154 Zawsze byłaś zabawna. 831 00:35:14,655 --> 00:35:15,489 Dzięki. 832 00:35:16,824 --> 00:35:18,158 Astrid pocałowała małą. 833 00:35:18,283 --> 00:35:19,618 Nie dało się tego uniknąć. 834 00:35:24,998 --> 00:35:26,124 Jedzenie było dobre. 835 00:35:28,836 --> 00:35:31,171 Ciekawe, czy rzeczywiście nazwali danie po generale. 836 00:35:40,764 --> 00:35:41,890 Wysiądź. 837 00:35:42,266 --> 00:35:44,810 Muszę na chwilę wrócić do biura. 838 00:35:46,854 --> 00:35:47,896 Dobrze. 839 00:35:53,777 --> 00:35:54,611 Nie czekaj na mnie. 840 00:36:08,834 --> 00:36:10,085 Kim jesteś, do cholery? 841 00:36:10,210 --> 00:36:12,129 Susie Myerson. Miło mi. 842 00:36:12,212 --> 00:36:14,047 Maski afrykańskie tu nie pasują. 843 00:36:14,131 --> 00:36:14,965 Jak się tu dostałaś? 844 00:36:15,048 --> 00:36:16,008 Żartujesz? 845 00:36:16,091 --> 00:36:18,719 Cała agencja William Morris ma lunch od 13.00 do 14.00. 846 00:36:18,844 --> 00:36:21,054 Agenci, sekretarki, ochroniarze, dozorca. 847 00:36:21,179 --> 00:36:24,224 Mogłam nago robić gwiazdy na korytarzu i nikt by mnie nie zatrzymał. 848 00:36:24,308 --> 00:36:25,684 Skąd to uwielbienie lunchu? 849 00:36:25,767 --> 00:36:26,894 Nikt nie je śniadania? 850 00:36:26,977 --> 00:36:28,437 Wychodź zza mojego biurka. 851 00:36:28,979 --> 00:36:31,440 Nie lubisz, jak ktoś siedzi za twoim biurkiem? 852 00:36:31,940 --> 00:36:32,774 Wiesz co? 853 00:36:33,108 --> 00:36:35,986 Nie będę siedzieć za twoim, jeśli ty nie siądziesz za moim. 854 00:36:36,194 --> 00:36:37,863 Dobra. Dzwonię po ochronę. 855 00:36:38,238 --> 00:36:39,072 Zapomnij, Lew. 856 00:36:39,698 --> 00:36:40,866 Przecięłam kable. 857 00:36:40,949 --> 00:36:41,783 Co zrobiłaś? 858 00:36:42,075 --> 00:36:43,285 Nie przecięłam kabli. 859 00:36:43,368 --> 00:36:45,329 Chciałam zabrzmieć jak w filmie z Bogartem. 860 00:36:45,412 --> 00:36:46,413 Fajnie było. 861 00:36:46,914 --> 00:36:48,165 Kim ty, kurwa, jesteś? 862 00:36:48,916 --> 00:36:52,085 Jesteś agentem jakiegoś Randalla. Nie znam nazwiska. 863 00:36:52,169 --> 00:36:53,295 To twój klient, co? 864 00:36:53,378 --> 00:36:55,589 Poznał cię z kobietą, Midge Maisel? 865 00:36:55,756 --> 00:36:56,840 Tak. No i? 866 00:36:56,924 --> 00:36:58,759 Midge Maisel jest moją klientką. 867 00:36:58,967 --> 00:37:00,260 Reprezentujesz ją? 868 00:37:00,344 --> 00:37:01,178 Tak. 869 00:37:01,261 --> 00:37:03,680 I nie potrzebuje teraz agenta William Morris. 870 00:37:03,764 --> 00:37:05,724 Ma wszystko dzięki mnie. 871 00:37:05,807 --> 00:37:07,768 Kim ty jesteś, że tak do mnie mówisz? 872 00:37:08,060 --> 00:37:11,730 Doskonale wiemy, co takie miejsce jak to robi z kimś takim jak Midge, 873 00:37:12,064 --> 00:37:15,359 kobietą komikiem, ładną, u progru kariery, nieśpiewającą. 874 00:37:15,651 --> 00:37:18,695 Spotykacie się z nią w barze na luzie, 875 00:37:18,820 --> 00:37:21,531 a potem umawiacie się na wymyślny lunch, zawsze lunch. 876 00:37:21,615 --> 00:37:23,951 Rozmawiacie z nią o nadziejach i marzeniach. 877 00:37:24,034 --> 00:37:25,619 Obiecujecie wszystko, nie dajecie nic. 878 00:37:25,702 --> 00:37:27,454 A potem ją rzucacie, jeśli piorun nie uderzy 879 00:37:27,579 --> 00:37:28,747 przez pierwsze pięć minut. 880 00:37:28,830 --> 00:37:31,291 Nie potrzebuje cię, nie potrzebuje Randalla. 881 00:37:31,375 --> 00:37:32,584 - Potrzebuje mnie. - Tak? 882 00:37:32,668 --> 00:37:34,711 - Tak. - Jaką ma z tobą umowę? 883 00:37:34,795 --> 00:37:36,546 Taką samą, jak ty ze swoimi jajami. 884 00:37:36,630 --> 00:37:38,507 Jesteśmy dwie i jesteśmy związane. 885 00:37:38,799 --> 00:37:40,884 Jeśli jeszcze raz się do niej zbliżysz, 886 00:37:41,009 --> 00:37:44,721 moją życiową misją stanie się zniszczenie ciebie i całego tego budynku. 887 00:37:47,432 --> 00:37:51,269 A to moja wizytówka, jeśli będziesz kiedyś potrzebował. 888 00:38:13,458 --> 00:38:14,960 - Babka. - Burbon. 889 00:38:15,043 --> 00:38:16,586 Lubię to połączenie. 890 00:38:16,670 --> 00:38:17,671 Wejdź. 891 00:38:19,756 --> 00:38:23,093 Świetnie smakuje jako tost z masłem, jeśli masz ochotę. 892 00:38:23,844 --> 00:38:24,678 Usiądź. 893 00:38:25,178 --> 00:38:27,055 Podoba mi się, jak się tu urządziłaś. 894 00:38:27,139 --> 00:38:29,266 - Tak? - Tak. Wygląda... 895 00:38:30,559 --> 00:38:31,852 Za co wypijemy? 896 00:38:32,144 --> 00:38:33,770 Jeszcze nie. Najpierw chcę pogadać. 897 00:38:33,937 --> 00:38:35,605 Dobra. Brzmi poważnie. 898 00:38:35,689 --> 00:38:37,399 - Masz telefon. - Mam. 899 00:38:37,482 --> 00:38:40,861 - Powiedziałaś, że go nie masz. - Cóż, jestem szaloną optymistką. 900 00:38:41,319 --> 00:38:42,863 Co u ciebie? 901 00:38:43,405 --> 00:38:44,239 W porządku. 902 00:38:44,489 --> 00:38:45,323 Dobrze. 903 00:38:45,407 --> 00:38:46,825 Więc nie jesteś szalona? 904 00:38:47,242 --> 00:38:48,243 Nie sądzę. 905 00:38:48,326 --> 00:38:49,494 Wyglądasz na szaloną. 906 00:38:49,619 --> 00:38:50,996 O czym mówisz? 907 00:38:51,079 --> 00:38:52,831 O tym, co robisz na imprezach. 908 00:38:52,914 --> 00:38:55,625 Nie wiem, co to jest według ciebie, ale to nie stand-up. 909 00:38:55,709 --> 00:38:57,335 To nie występ. To impreza. 910 00:38:58,253 --> 00:38:59,087 Tak? 911 00:38:59,171 --> 00:39:01,089 Nie płacą ci, nie rezerwują, 912 00:39:01,173 --> 00:39:02,507 nie masz prawdziwej publiki. 913 00:39:02,591 --> 00:39:05,552 Grzecznie ci przytakują, pijąc darmowy alkohol, 914 00:39:05,635 --> 00:39:08,472 a potem mówią o szalonej kobiecie, która gadała przez całą noc. 915 00:39:08,764 --> 00:39:10,766 - Wiem, że to nie są prawdziwe występy. - Tak? 916 00:39:10,974 --> 00:39:12,893 Wyglądało inaczej. A po drugie... 917 00:39:12,976 --> 00:39:14,311 Nie było żadnego po pierwsze. 918 00:39:14,394 --> 00:39:17,439 Nie potrzebujesz pieprzonego faceta, by to robić. 919 00:39:17,647 --> 00:39:18,690 O czym ty myślisz? 920 00:39:18,774 --> 00:39:21,193 Naprawdę chcesz być jak pośledni Nichols i May? 921 00:39:21,318 --> 00:39:22,903 Bo już jest dobry Nichols i May. 922 00:39:22,986 --> 00:39:24,446 To pieprzeni Nichols i May! 923 00:39:24,571 --> 00:39:26,073 Mogłabyś być jedyna, 924 00:39:26,156 --> 00:39:29,576 ale to wszystko kurewsko zawalasz, chodząc na te pieprzone imprezy 925 00:39:29,659 --> 00:39:30,994 z innego świata. 926 00:39:31,328 --> 00:39:32,954 - Chcesz to robić? - Tak. 927 00:39:33,121 --> 00:39:34,372 - Naprawdę? - Tak! 928 00:39:34,456 --> 00:39:35,832 Już tego nie widać. 929 00:39:35,916 --> 00:39:37,959 Mam się pozbyć telefonu? Mogę to zrobić. 930 00:39:38,043 --> 00:39:39,127 Nie pozbywaj się go. 931 00:39:39,211 --> 00:39:41,838 Nie potrzebuję telefonu. Nie mam do kogo dzwonić. 932 00:39:41,922 --> 00:39:43,548 Wzięłam go dla ciebie. 933 00:39:43,882 --> 00:39:45,967 Sądziłam, że założyłyśmy spółkę. 934 00:39:46,051 --> 00:39:48,178 - To prawda. - Twój nowy agent to wie? 935 00:39:48,804 --> 00:39:49,846 -On nie jest moim... 936 00:39:49,930 --> 00:39:54,267 Nie spotykasz się z żadnymi agentami bez mojej wiedzy. 937 00:39:54,476 --> 00:39:56,728 Nie wiedziałam, że tam będzie. Przysięgam. 938 00:39:56,812 --> 00:39:58,730 Gówno prawda. Nie jesteś idiotką. 939 00:39:58,980 --> 00:40:01,316 Przestań na mnie patrzeć tymi oczami. 940 00:40:01,858 --> 00:40:04,069 Mam dość tego, że udajesz niewinną. 941 00:40:04,152 --> 00:40:07,114 „Nie wiem, jak działa ten świat, bo jestem kurą domową 942 00:40:07,197 --> 00:40:08,865 i noszę cztery warstwy halek”. 943 00:40:08,949 --> 00:40:10,367 To wymęczone i słabe. 944 00:40:10,492 --> 00:40:13,411 A ty nie jesteś wymęczona i na pewno nie jesteś słaba! 945 00:40:13,495 --> 00:40:16,915 Jeśli chcesz być komikiem, musisz wreszcie, kurwa, dorosnąć, 946 00:40:16,998 --> 00:40:17,833 i to już! 947 00:40:26,883 --> 00:40:28,343 Przepraszam. 948 00:40:29,094 --> 00:40:30,679 Ostatnio nie wiem, co robić. 949 00:40:30,762 --> 00:40:33,640 Próbuję być silna i niezależna, 950 00:40:33,723 --> 00:40:35,809 ale niedawno widziałam Joela. Był z nią 951 00:40:35,892 --> 00:40:38,687 i za każdym razem, gdy myślę, że mogę znów oddychać, to nie mogę. 952 00:40:39,020 --> 00:40:42,023 Próbuję to wszystko wyprostować. Próbuję zrozumieć. 953 00:40:42,107 --> 00:40:45,777 Wiem, że imprezy to nie występy. Wiem, że nie robię stand-upu. 954 00:40:45,861 --> 00:40:47,988 Nie chcę być poślednimi Nichols i May. 955 00:40:48,071 --> 00:40:51,408 Nigdy nawet o nich nie słyszałam i mam dla ciebie wiadomość. 956 00:40:51,491 --> 00:40:55,579 Jeśli masz być managerem osobistym, czasami będziesz musiała poradzić sobie 957 00:40:55,662 --> 00:40:58,748 z rzeczami osobistymi. To jest osobiste. 958 00:40:59,457 --> 00:41:00,292 To wszystko. 959 00:41:00,584 --> 00:41:03,336 To nie tylko umowy i wykłady, 960 00:41:03,420 --> 00:41:05,338 czasami będziesz musiała kupić mi chusteczki 961 00:41:05,422 --> 00:41:08,550 i dać mi płakać, poklepać po plecach i powiedzieć, że będzie dobrze. 962 00:41:08,633 --> 00:41:09,593 To nie jest mój... 963 00:41:09,676 --> 00:41:13,096 Będziesz musiała słuchać, jak mówię o mężu, dzieciach. 964 00:41:13,722 --> 00:41:15,974 - Obojgu? - Tak! Obojgu! 965 00:41:16,141 --> 00:41:19,060 I będziesz musiała przestać się wycofywać, 966 00:41:19,144 --> 00:41:22,105 gdy czuję, że życie mi się rozpada. 967 00:41:23,064 --> 00:41:25,650 Będziesz musiała mówić, że jestem dobra, gdy taka nie będę. 968 00:41:25,734 --> 00:41:29,279 - Chcesz, żebym kłamała? - Tak. Tak robią managerowie. 969 00:41:29,362 --> 00:41:30,739 Rozumiesz? 970 00:41:43,418 --> 00:41:44,669 Będzie dobrze. 971 00:41:47,339 --> 00:41:48,173 Lepiej? 972 00:41:52,010 --> 00:41:53,011 Tak. 973 00:41:54,221 --> 00:41:55,263 Lepiej. 974 00:41:56,181 --> 00:41:57,015 Dobrze. 975 00:41:58,141 --> 00:42:01,603 Jutro podpiszemy pieprzone dokumenty. 976 00:42:04,689 --> 00:42:06,650 Ostatnie podpisy. Obiecuję. 977 00:42:06,733 --> 00:42:10,779 Odpowiedzialności często towarzyszy nadmierna liczba dokumentów. 978 00:42:10,862 --> 00:42:13,531 I to jak! Szczególnie, gdy bierze w tym udział rząd. 979 00:42:13,615 --> 00:42:15,408 Tydzień temu nie obstawiałbym, 980 00:42:15,492 --> 00:42:16,493 że tutaj dziś siądziemy. 981 00:42:16,576 --> 00:42:18,578 Musiałem trochę rzeczy pozmieniać, 982 00:42:18,662 --> 00:42:22,290 pójść na trudne kompromisy, a wam tak bardzo zależało. 983 00:42:22,374 --> 00:42:24,167 Niezwykle się cieszymy. Uwierz mi. 984 00:42:24,834 --> 00:42:26,503 Już sprawdziliśmy twoją przeszłość. 985 00:42:26,586 --> 00:42:27,921 Szybciej poszło niż u większości. 986 00:42:28,004 --> 00:42:28,838 Bardzo dobrze. 987 00:42:28,922 --> 00:42:30,882 Została ostatnia zgoda rządowa. 988 00:42:30,966 --> 00:42:33,969 Jest bardziej szczegółowa, ale powinna pójść płynnie. 989 00:42:34,052 --> 00:42:36,805 Jedyną przeszkodą są aresztowania pana córki. 990 00:42:38,807 --> 00:42:40,100 Jej aresztowania? 991 00:42:40,517 --> 00:42:42,978 Kilka wykroczeń, przyznała się. 992 00:42:43,061 --> 00:42:44,938 To nie powinien być duży problem. 993 00:42:45,021 --> 00:42:46,648 Oczywiście. 994 00:42:47,065 --> 00:42:48,566 Młodzi ludzie mają taki okres. 995 00:42:48,692 --> 00:42:51,319 Tak. Młodzi ludzie mają taki okres. 996 00:42:51,403 --> 00:42:54,656 Tyle robiłem w koledżu. Dziwne, że rodzice nadal ze mną rozmawiają. 997 00:42:56,616 --> 00:42:58,743 Odciążymy pana na początku. 998 00:42:58,827 --> 00:43:02,205 Jeden z nas pana oprowadzi, pokaże, gdzie co jest. 999 00:43:02,289 --> 00:43:05,500 Może ja, może mój kolega, Sven. Sven to świetny gość. 1000 00:43:05,583 --> 00:43:07,919 Pani Klaviter mnie dziś zatrzymała. 1001 00:43:08,003 --> 00:43:11,047 Odkąd kopnęła Junie Paul w golenie, uciekam, gdy ją widzę. 1002 00:43:11,131 --> 00:43:13,216 Opowiada mi o zdrowiu swojej matki. 1003 00:43:13,341 --> 00:43:15,969 Potem mówi, że został jej tylko miesiąc, 1004 00:43:16,052 --> 00:43:17,387 a mała zaczyna się śmiać. 1005 00:43:17,637 --> 00:43:20,974 To była najdłuższa pauza na świecie. 1006 00:43:21,057 --> 00:43:23,518 A potem pani Klaviter też wybuchnęła śmiechem. 1007 00:43:23,852 --> 00:43:26,938 Okazało się, że nienawidzi matki i uważa, że Esther jest słodka. 1008 00:43:29,649 --> 00:43:30,483 Co? 1009 00:43:35,864 --> 00:43:37,532 Co się stało z Junie Paul? 1010 00:43:37,615 --> 00:43:39,075 Ciekawe, czy wyszła za mąż. 1011 00:43:39,159 --> 00:43:39,993 Pewnie tak. 1012 00:43:40,368 --> 00:43:42,912 Musiała tylko nie obcinać włosów, żeby zakryć uszy. 1013 00:43:42,996 --> 00:43:44,581 Były ogromne. 1014 00:43:44,664 --> 00:43:48,835 Pewnie słyszała szepty z końca boiska. Żartuję. 1015 00:43:48,918 --> 00:43:50,295 Ale były wielkie. 1016 00:43:50,378 --> 00:43:52,047 ...dałam mu dzieci! 1017 00:43:52,130 --> 00:43:53,673 Dziewczynkę i chłopczyka 1018 00:43:53,798 --> 00:43:57,927 Owszem, nasza córeczka coraz bardziej upodabnia się do Churchilla 1019 00:43:58,011 --> 00:43:59,804 z wielką głową jak z Jałty. 1020 00:44:01,639 --> 00:44:03,892 Po tym, co właśnie powiedziałam o łazience? 1021 00:44:03,975 --> 00:44:05,268 Jakby się załamała. 1022 00:44:05,352 --> 00:44:07,103 - Ale to jest przezabawne. - Świetne. 1023 00:44:09,606 --> 00:44:10,899 Pełna improwizacja. 1024 00:44:10,982 --> 00:44:12,525 Nie, to musiał ktoś napisać. 1025 00:44:12,609 --> 00:44:15,445 Kochałam go. I mu to okazywałam. 1026 00:44:15,528 --> 00:44:17,739 Te bzdury, które opowiadają o Żydówkach w sypialni? 1027 00:44:17,822 --> 00:44:21,034 - Nieważne, to jest genialne. - Czysty geniusz. 1028 00:44:21,242 --> 00:44:22,285 Nie wiesz, kim ona jest? 1029 00:44:22,369 --> 00:44:24,537 Nie. Wiem tylko, że jest żoną jakiegoś Joela 1030 00:44:24,621 --> 00:44:25,747 i że mieszka na północy. 1031 00:44:25,830 --> 00:44:27,957 Nagrajmy 100 i zobaczymy, co się stanie. 1032 00:44:29,417 --> 00:44:31,127 Nie wierzę, że to się dzieje. 1033 00:44:31,336 --> 00:44:34,214 Nie wierzę, że straciłam go dla Penny Pann. 1034 00:44:34,506 --> 00:44:36,508 Tak się nazywa. Strasznie, co? 1035 00:44:40,387 --> 00:44:44,391 PANI X W GASLIGHT