1 00:00:23,941 --> 00:00:24,775 Cześć. 2 00:00:25,151 --> 00:00:26,277 Pamiętasz mnie? 3 00:00:27,027 --> 00:00:27,862 Przez mgłę. 4 00:00:28,446 --> 00:00:29,905 Cześć, Joel Maisel. 5 00:00:30,072 --> 00:00:31,323 Palmer Witherspoon. 6 00:00:31,574 --> 00:00:32,408 Naprawdę? 7 00:00:32,491 --> 00:00:35,161 - Jesteś tu z kimś? - Jeszcze nie. 8 00:00:35,786 --> 00:00:37,705 - Chcesz jeszcze drinka? - Przyniosę. 9 00:00:37,997 --> 00:00:38,831 To samo? 10 00:00:38,914 --> 00:00:39,999 Amaretto sour. 11 00:00:40,124 --> 00:00:42,251 Oj! Popracujemy nad tym! 12 00:00:42,835 --> 00:00:45,004 Poproszę to Amaretto sour. 13 00:00:45,546 --> 00:00:46,881 Nie, dzięki. 14 00:00:48,841 --> 00:00:50,843 Myślałem, że Goebbels żył do 1945 r. 15 00:00:50,926 --> 00:00:52,678 - Przestań. - Jest biały i lśni. 16 00:00:52,845 --> 00:00:53,888 Palmer to fajny facet. 17 00:00:54,054 --> 00:00:57,016 Tak, bar jest trzy metry stąd. Aż dziw, że się nie zgubił. 18 00:00:58,225 --> 00:01:00,978 Rozśmieszyłem cię. 19 00:01:03,439 --> 00:01:04,815 Lubię, kiedy się śmiejesz. 20 00:01:05,024 --> 00:01:05,858 Joel... 21 00:01:08,027 --> 00:01:11,947 Zabawne, ale ostatnio gdzie się nie odwrócę, tam jesteś. 22 00:01:12,031 --> 00:01:13,908 Tak. Przyzwyczajaj się. 23 00:01:15,826 --> 00:01:17,244 Podoba ci się ta piosenka? 24 00:01:17,703 --> 00:01:19,079 Tak. 25 00:01:19,205 --> 00:01:21,207 To dobrze. Bo teraz jest nasza. 26 00:01:24,919 --> 00:01:26,587 Nie powinniśmy tego robić. 27 00:01:26,754 --> 00:01:28,088 To część zabawy. 28 00:01:29,673 --> 00:01:31,175 Palmer wraca. 29 00:01:31,759 --> 00:01:33,677 Tak, widziałem, jak pytał o drogę. 30 00:01:38,891 --> 00:01:41,060 Jesteś stworzona do czegoś lepszego. 31 00:01:54,406 --> 00:01:57,159 Nie, facet, którego poznałam dwa tygodnie temu w Bonsoir. 32 00:01:57,243 --> 00:01:59,954 - Ten łysiejący? - Z tłustymi wąsami? 33 00:02:00,037 --> 00:02:01,121 Tak, to ten. 34 00:02:01,205 --> 00:02:02,289 Nie do wiary. 35 00:02:02,373 --> 00:02:03,249 No wiem. 36 00:02:03,332 --> 00:02:06,043 Potem mówi: „Gotówka. Już!”. 37 00:02:06,126 --> 00:02:08,462 Tak po prostu. Wiesz, że nie znoszę pierdolenia, 38 00:02:08,546 --> 00:02:09,672 więc chwytam za nóż... 39 00:02:09,755 --> 00:02:11,298 - Wiszę ci coś? - Przepraszam. 40 00:02:11,674 --> 00:02:13,759 W każdym razie łapię za nóż i... 41 00:02:15,177 --> 00:02:16,095 Sądziłam, że się ruszy. 42 00:02:16,178 --> 00:02:18,681 - Wszyscy umierają. - Najgorsza była krew. 43 00:02:18,764 --> 00:02:21,851 Była wszędzie. Na ścianach, na podłodze. To znaczy, spójrz... 44 00:02:21,934 --> 00:02:24,520 Był jak hydrant. A ja uwielbiam tę bluzeczkę. 45 00:02:24,603 --> 00:02:26,063 - Solą. - Co? 46 00:02:26,605 --> 00:02:29,233 Plama. Posyp solą i polewaj wrzącą wodą, 47 00:02:29,316 --> 00:02:30,651 aż przestanie się zabarwiać. 48 00:02:30,734 --> 00:02:31,819 Plama powinna zejść. 49 00:02:32,278 --> 00:02:34,029 Fajnie. Dzięki. 50 00:02:36,365 --> 00:02:38,200 Będę potrzebowała mnóstwo soli. 51 00:02:38,284 --> 00:02:41,620 Posłuchałabym jej. Wygląda na taką, która wie, co mówi. 52 00:02:41,704 --> 00:02:42,705 Wspaniała pani Maisel 53 00:02:42,788 --> 00:02:44,874 Ciekawe, czy ma rady na rany postrzałowe. 54 00:02:48,085 --> 00:02:49,461 Pani Weissman? 55 00:02:49,587 --> 00:02:50,421 Tak? 56 00:02:50,504 --> 00:02:52,840 Jestem koleżanką pani córki. 57 00:02:53,007 --> 00:02:54,091 I? 58 00:02:54,174 --> 00:02:57,845 Chciała, żebym zadzwoniła i powiedziała, że nic jej nie jest, 59 00:02:57,928 --> 00:03:00,723 nic się nie stało, będzie w domu później niż zwykle. 60 00:03:00,806 --> 00:03:02,433 Chciała mieć pewność, 61 00:03:02,516 --> 00:03:04,226 że zaopiekujecie się dziećmi. 62 00:03:05,019 --> 00:03:05,895 Kto mówi? 63 00:03:05,978 --> 00:03:08,772 Mówiłam pani, jestem koleżanką Midge. 64 00:03:08,856 --> 00:03:10,858 Jak się nazywasz? 65 00:03:12,067 --> 00:03:13,944 - Carol. - Musiałaś się zastanowić? 66 00:03:14,028 --> 00:03:14,987 Janet. 67 00:03:15,195 --> 00:03:17,072 Chwila, nie wiesz, kim jesteś? 68 00:03:17,156 --> 00:03:19,617 - W tej chwili nie. - Gdzie jest Miriam? 69 00:03:19,700 --> 00:03:22,620 - Chodzi o dzieci. - Co z dziećmi? 70 00:03:23,579 --> 00:03:27,207 Zaćmiło mnie. Ale proszę posłuchać, wiem tylko, że Midge nic nie jest, 71 00:03:27,333 --> 00:03:30,210 odbierze dzieci później, spóźni się. 72 00:03:31,295 --> 00:03:33,505 Zacznijmy od początku, dobrze? 73 00:03:34,423 --> 00:03:35,257 Pewnie. 74 00:03:35,883 --> 00:03:36,842 Miriam Maisel? 75 00:03:36,926 --> 00:03:38,385 - Tak. - Wpłacono kaucje. 76 00:03:38,510 --> 00:03:40,137 Szminki, papierosy. 77 00:03:40,220 --> 00:03:42,306 Miałam tu parę batoników. 78 00:03:42,765 --> 00:03:43,599 Zniknęły. 79 00:03:43,682 --> 00:03:47,144 To lekcja tego, że przestępstwo nie popłaca. 80 00:03:47,227 --> 00:03:48,604 Susie prawdopodobnie go ma. 81 00:03:50,022 --> 00:03:50,898 Nie jesteś Susie. 82 00:03:51,398 --> 00:03:52,232 Nie. 83 00:03:52,733 --> 00:03:55,110 - Myślałam, że Susie wpłaciła kaucję. - Pracowałem 84 00:03:55,194 --> 00:03:58,656 i usłyszałem o słodziutkiej dziewczynie aresztowanej za występ, 85 00:03:58,739 --> 00:04:00,199 dodałem dwa do dwóch... 86 00:04:01,533 --> 00:04:02,368 Dzięki. 87 00:04:02,493 --> 00:04:03,702 Chyba jesteśmy kwita. 88 00:04:04,119 --> 00:04:05,913 - Opłaciłam taksówkę. - Kurczę blade! 89 00:04:08,374 --> 00:04:09,792 Nazwali mnie słodziutką? 90 00:04:12,169 --> 00:04:13,587 - Otworzę. - Dzięki. 91 00:04:20,928 --> 00:04:22,888 Myślałam, że wpłaciłaś kaucję. 92 00:04:23,180 --> 00:04:24,181 Co się stało? 93 00:04:24,264 --> 00:04:25,265 Twoja matka. 94 00:04:25,349 --> 00:04:26,392 Zadzwoniłaś do niej? 95 00:04:26,475 --> 00:04:28,435 Tak, zadzwoniłam, to było okropne. 96 00:04:28,519 --> 00:04:30,062 Zapomniałam imienia. To możliwe? 97 00:04:30,145 --> 00:04:31,772 Moja matka potrafi onieśmielić. 98 00:04:31,855 --> 00:04:34,066 Raz byłam Carol, potem Donną czy kimś, 99 00:04:34,149 --> 00:04:35,985 potem panią Miniver przez trzy minuty. 100 00:04:36,360 --> 00:04:37,820 Panią Miniver? Tą z filmu? 101 00:04:37,903 --> 00:04:40,155 Tak, oplątywała mnie pajęczą siecią. 102 00:04:40,280 --> 00:04:43,909 Była diabelnie pajęczą czarownicą śmierci. 103 00:04:44,451 --> 00:04:46,036 Prawie przyznałam się do porwania Lindberghów. 104 00:04:46,120 --> 00:04:47,204 Złapali tego faceta. 105 00:04:47,579 --> 00:04:49,331 Jasna cholera. Nie uwierzysz. 106 00:04:49,415 --> 00:04:50,833 - Jasna cholera. - Co... 107 00:04:50,916 --> 00:04:53,460 Najlepszy komik, to jest, najlepszy komik w branży, 108 00:04:53,544 --> 00:04:54,962 - jest tam. - Gdzie? 109 00:04:55,045 --> 00:04:55,879 Tam. 110 00:04:57,131 --> 00:04:58,215 Chodzi ci o Lenny'ego? 111 00:04:58,590 --> 00:05:00,718 - Serio? Lenny'ego? Jakbyś go znała. - Znam. 112 00:05:00,801 --> 00:05:03,220 - Skąd znasz Lenny'ego Bruce'a? - Wpłacił kaucję. 113 00:05:03,303 --> 00:05:04,888 - Czemu? - Ja wpłaciłam za niego. 114 00:05:04,972 --> 00:05:06,849 Dopiero znam cię dwa dni. 115 00:05:06,932 --> 00:05:08,142 Maszyna zjadła drobne. 116 00:05:08,392 --> 00:05:09,643 Powinieneś to zgłosić. 117 00:05:09,727 --> 00:05:11,687 Albo wziąć ode mnie, Lenny. Proszę. 118 00:05:11,770 --> 00:05:12,688 Dzięki. 119 00:05:13,522 --> 00:05:15,274 - Masz ognia? - Jasne. 120 00:05:17,693 --> 00:05:18,527 O kurwa! 121 00:05:19,069 --> 00:05:21,155 Susie, to jest Lenny. Lenny, Susie. 122 00:05:21,280 --> 00:05:22,865 Tak. Z Gaslight, prawda? 123 00:05:23,741 --> 00:05:27,703 Wyprzedzam siebie. Moja... reputacja. Mnie... 124 00:05:27,786 --> 00:05:30,414 Susie prowadzi Gaslight, ale robi znacznie więcej. 125 00:05:30,497 --> 00:05:33,042 Obecnie rozszerzam działalność. 126 00:05:33,125 --> 00:05:36,295 Mam plany, które realizuję. Bardzo poważne. 127 00:05:36,462 --> 00:05:38,130 Super. Jakie plany? 128 00:05:40,174 --> 00:05:42,718 Zaćmiło mnie. Już drugi raz dziś wieczorem. 129 00:05:42,885 --> 00:05:44,344 Muszę się napić kawy. Kawy? 130 00:05:45,512 --> 00:05:47,514 To wygląda strasznie. I znajomo. 131 00:05:47,848 --> 00:05:49,349 Muszę stawić się w sądzie. 132 00:05:49,808 --> 00:05:51,393 Co jest zabawniejsze od tego? 133 00:05:51,477 --> 00:05:53,437 Późne obrzezanie, to jest zabawniejsze. 134 00:05:53,771 --> 00:05:55,564 Twoja menedżerka się tym zajmie. 135 00:05:55,689 --> 00:05:58,692 Menedżerka. Przy tym mnie zaćmiło. Jestem teraz menedżerką. 136 00:05:58,776 --> 00:05:59,610 Super. 137 00:05:59,693 --> 00:06:01,070 Załatwię ci prawnika. 138 00:06:01,528 --> 00:06:03,155 Gadka o prawnikach, czas iść. 139 00:06:03,489 --> 00:06:05,741 - Jeszcze raz dziękuję, Lenny. - Do usług. 140 00:06:06,116 --> 00:06:08,869 Przedstawiam zespół jazzowy w Vanguard w piątek wieczorem. 141 00:06:08,952 --> 00:06:11,246 - Powinnaś przyjść, wy obie. - Zobaczymy. 142 00:06:11,330 --> 00:06:14,708 Poważnie to rozważę, panie Bruce. Dziękuję. 143 00:06:14,792 --> 00:06:15,626 Do zobaczenia. 144 00:06:20,923 --> 00:06:21,799 - Zgadza się. - Co? 145 00:06:21,882 --> 00:06:24,468 Aresztowali cię, a kaucję wpłacił Lenny Bruce. 146 00:06:24,551 --> 00:06:27,387 Gdyby mnie aresztowali, kaucję wpłaciłaby jakaś ulicznica, 147 00:06:27,471 --> 00:06:30,057 która miałaby forsę z lodów robionych wcześniej. 148 00:06:32,226 --> 00:06:34,186 Nic nie mówiła. Tylko przylazła, 149 00:06:34,311 --> 00:06:37,022 zabrała dzieci, krzyknęła: „Dzięki” i poszła. 150 00:06:37,314 --> 00:06:39,942 Żadnego wytłumaczenia. Była 1:15 nad ranem. 151 00:06:40,067 --> 00:06:41,610 A zeszłej nocy było zimno. 152 00:06:41,735 --> 00:06:42,945 Jaki to ma związek? 153 00:06:43,028 --> 00:06:44,530 Żaden, mówię tylko, że było zimno. 154 00:06:44,613 --> 00:06:46,865 Gdzie jest kawa? Dlaczego nie ma kawy? 155 00:06:46,949 --> 00:06:49,451 Miała mokre włosy, jakby właśnie się wykąpała. 156 00:06:49,535 --> 00:06:50,828 Kto się kąpie tak późno? 157 00:06:50,911 --> 00:06:52,746 Gdzie Zelda? Ona odpowiada za kawę. 158 00:06:52,830 --> 00:06:55,290 Zachowuje się dziwnie i inaczej. 159 00:06:55,374 --> 00:06:57,668 - Czemu? - Z powodu swojego małżeństwa, Abe! 160 00:06:58,293 --> 00:06:59,753 Kiedy Zelda wzięła ślub? 161 00:06:59,837 --> 00:07:01,213 Nie Zelda. Twoja córka. 162 00:07:01,797 --> 00:07:03,090 - A, ona. - Tak, ona. 163 00:07:03,173 --> 00:07:05,092 Nie wiem, co się dzieje. 164 00:07:05,175 --> 00:07:08,137 Nie wiem, co robi ani gdzie chodzi. 165 00:07:08,428 --> 00:07:11,140 Wczoraj po awanturze przy kolacji po prostu wyszła. 166 00:07:11,473 --> 00:07:13,142 I miała gdzie pójść. 167 00:07:13,475 --> 00:07:16,270 Gdybym się zdenerwowała wieczorem i wyszłabym z domu, 168 00:07:16,395 --> 00:07:18,522 nie miałabym gdzie pójść. Stałabym, myśląc, 169 00:07:18,605 --> 00:07:20,232 że nie mam gdzie pójść. Ona wyszła 170 00:07:20,315 --> 00:07:21,775 i miała gdzie pójść. 171 00:07:22,109 --> 00:07:25,946 I ten telefon od dziwnej osoby, tej pani Miniver. 172 00:07:26,071 --> 00:07:27,614 Pani Miniver? Tej z filmu? 173 00:07:27,698 --> 00:07:29,658 Naturalnie, że to nie pani Miniver, Abe. 174 00:07:29,741 --> 00:07:30,868 Ktoś ukradł walizkę. 175 00:07:30,951 --> 00:07:33,495 Co to za osoba, która się nie przedstawia? 176 00:07:33,620 --> 00:07:35,998 Która zdawała się nie wiedzieć, po co dzwoni. 177 00:07:36,123 --> 00:07:38,000 Nawet nie znała imion dzieci. 178 00:07:38,167 --> 00:07:39,668 W pewnej chwili nawet płakała. 179 00:07:39,793 --> 00:07:41,753 Próbowałam wydobyć od niej informację 180 00:07:41,837 --> 00:07:43,672 i okazało się, że już jej nie było, 181 00:07:43,755 --> 00:07:46,133 poszła gdzieś, gadałam do siebie. 182 00:07:46,550 --> 00:07:48,010 Abe, ty mnie słuchasz? 183 00:07:48,093 --> 00:07:49,761 - Tak. - Więc potwierdzaj mi. 184 00:07:49,845 --> 00:07:52,806 - Ktoś naprawdę ukradł mi walizkę. - Jest w holu. 185 00:07:53,348 --> 00:07:54,808 Nie powinna tam być. 186 00:07:55,017 --> 00:07:57,269 To nie jest moja relacja z Miriam. 187 00:07:57,352 --> 00:07:59,021 Nie jest tak, jak zawsze było. 188 00:07:59,104 --> 00:08:00,856 Znałam wszystkich jej przyjaciół. 189 00:08:00,939 --> 00:08:02,608 Wiedziałam, co robi. 190 00:08:02,691 --> 00:08:04,193 Wiedziałam, co myśli. 191 00:08:04,568 --> 00:08:05,861 Teraz nic nie wiem. 192 00:08:06,153 --> 00:08:07,487 Była w holu. 193 00:08:11,158 --> 00:08:12,910 Bardzo się o nią martwię. 194 00:08:15,996 --> 00:08:17,623 Dziś wieczorem załatwiam sprawę. 195 00:08:38,101 --> 00:08:40,229 To czwarty raz w ciągu trzech dni. 196 00:08:40,312 --> 00:08:43,106 Budzę się, a on stoi i się na mnie gapi. 197 00:08:43,190 --> 00:08:44,942 - To straszne. - Nigdy tak nie robił. 198 00:08:45,025 --> 00:08:47,277 To oczywiste, o co chodzi. 199 00:08:47,402 --> 00:08:49,696 - Naprawdę? - O mężczyznę, którego nie nazywamy. 200 00:08:49,780 --> 00:08:51,073 Masz na myśli Joela? 201 00:08:51,156 --> 00:08:52,366 Wypowiadamy jego imię? 202 00:08:52,449 --> 00:08:55,077 Mieszka u was, jak możesz nie mówić jego imienia? 203 00:08:55,160 --> 00:08:56,411 Próbuję być wrażliwa. 204 00:08:56,495 --> 00:08:57,913 To chyba nie wszystko. 205 00:08:58,038 --> 00:09:01,667 Ethan jest malutki, a Joel wychodził do pracy, zanim się budził. 206 00:09:01,875 --> 00:09:04,670 Nie, Ethan wie, bo dzieci wszystko wiedzą. 207 00:09:04,753 --> 00:09:07,673 Są, jak małpy, które wiedzą o tsunami szybciej od innych. 208 00:09:07,756 --> 00:09:08,590 One wiedzą. 209 00:09:08,799 --> 00:09:09,633 Może. 210 00:09:09,841 --> 00:09:11,468 Co pisze dr Spock? 211 00:09:11,551 --> 00:09:14,221 - Nie wiem. - Sprawdzałaś w dr. Spocku? 212 00:09:14,304 --> 00:09:16,265 - Nie. - Ale masz dr. Spocka. 213 00:09:16,348 --> 00:09:17,182 Chyba tak. 214 00:09:17,266 --> 00:09:19,017 Midge, nie czytałaś dr. Spocka? 215 00:09:19,101 --> 00:09:19,935 Przejrzałam. 216 00:09:20,018 --> 00:09:22,854 Przejrzałaś? Midge, nie przegląda się dr. Spocka, 217 00:09:22,938 --> 00:09:26,650 dr. Spocka się pochłania, wciąga się go. 218 00:09:26,733 --> 00:09:29,444 Jak twoje dzieci mogą żyć, skoro nie czytałaś dr. Spocka? 219 00:09:29,528 --> 00:09:30,737 Nie wiem. 220 00:09:30,821 --> 00:09:33,323 Wszystko, co należy wiedzieć o wychowywaniu dzieci. 221 00:09:33,407 --> 00:09:35,284 Kupiłam go, kiedy poznałam Archiego. 222 00:09:35,367 --> 00:09:38,161 Przyniosłam go na drugą randkę. Zdziwił się. 223 00:09:38,370 --> 00:09:39,997 Jasny gwint, mówię o Archiem. 224 00:09:40,080 --> 00:09:41,665 - I co? - Jest moim mężem. 225 00:09:41,748 --> 00:09:43,083 Tak, wiem. Znam Archiego. 226 00:09:43,166 --> 00:09:44,793 Nie chciałam mówić słowa na „M”. 227 00:09:44,876 --> 00:09:45,711 Możesz go mówić. 228 00:09:45,794 --> 00:09:47,421 - Denerwujesz się. - Wcale nie. 229 00:09:47,504 --> 00:09:48,588 Bo go przyjęliśmy? 230 00:09:48,672 --> 00:09:49,965 Nie jestem zła na ciebie. 231 00:09:50,048 --> 00:09:51,758 Czemu miałabyś być zła na mnie? 232 00:09:51,842 --> 00:09:52,884 - Nie jestem. - Dobrze. 233 00:09:52,968 --> 00:09:54,970 - Okej. - Więc odpowiada ci ta sytuacja? 234 00:09:55,053 --> 00:09:56,054 Nie podoba mi się to. 235 00:09:56,138 --> 00:09:58,265 - Nienawidzisz mnie. - Nie nienawidzę cię. 236 00:09:58,348 --> 00:10:00,392 - Zmawiasz się przeciwko mnie. - Jestem sama, 237 00:10:00,475 --> 00:10:02,936 jedna osoba nie może się zmówić przeciwko komuś. 238 00:10:03,020 --> 00:10:05,480 - Gadasz jak rozwścieczona. - Wiem, przepraszam. 239 00:10:06,982 --> 00:10:08,525 Nienawidzę Joela. 240 00:10:08,817 --> 00:10:11,278 Zrezygnowałam z funkcji prezesa jego fan clubu. 241 00:10:15,032 --> 00:10:17,909 Halo? Mamo? 242 00:10:18,035 --> 00:10:19,328 Idę! 243 00:10:19,453 --> 00:10:21,413 Witaj, przystojniaku. 244 00:10:21,705 --> 00:10:23,707 Fajnie wyglądasz. To Chanel? 245 00:10:23,790 --> 00:10:25,125 - Jacques Fath. - Nowy? 246 00:10:25,208 --> 00:10:26,793 - W pewnym sensie. - Ładny. 247 00:10:26,877 --> 00:10:28,253 Gdzie idziesz? 248 00:10:28,337 --> 00:10:29,421 Do dentysty. 249 00:10:29,671 --> 00:10:31,673 Esther znów ma zapalenie ucha. 250 00:10:31,757 --> 00:10:33,967 Dlatego, że czoło wywiera nacisk na bębenki. 251 00:10:34,051 --> 00:10:35,177 Powiedziałaś lekarzowi? 252 00:10:35,260 --> 00:10:36,928 Wspomnę przy następnej wizycie. 253 00:10:37,012 --> 00:10:38,305 Abe, Miriam przyszła. 254 00:10:38,388 --> 00:10:39,514 Widzę ją. 255 00:10:41,433 --> 00:10:43,268 Szykowne ubranie jak na dentystę. 256 00:10:43,393 --> 00:10:44,770 Joel tam będzie? 257 00:10:44,853 --> 00:10:46,104 Nie, nie będzie. 258 00:10:46,188 --> 00:10:47,731 Nalewam taką samą ilość, 259 00:10:47,814 --> 00:10:48,690 by ci to ułatwić. 260 00:10:48,774 --> 00:10:50,609 Gdzie Joel mieszka? 261 00:10:50,984 --> 00:10:53,070 Mieszka u Archiego i Imogene. 262 00:10:53,153 --> 00:10:54,404 To dobrze. 263 00:10:54,488 --> 00:10:55,655 Czemu dobrze, mamo? 264 00:10:55,739 --> 00:10:57,657 Przynajmniej nie jest z tą dziewczyną. 265 00:10:57,741 --> 00:10:59,117 Gdy się obudzi, kropla do ucha 266 00:10:59,201 --> 00:11:01,119 i ma się nie wiercić przez minutę. 267 00:11:01,203 --> 00:11:04,164 Wkładałam jej ręce pod pupę i pilnowałam ją. 268 00:11:05,332 --> 00:11:06,166 Miriam, czekaj. 269 00:11:06,917 --> 00:11:08,126 - Miriam. - Jestem spóźniona. 270 00:11:08,418 --> 00:11:09,419 Posłuchaj mnie, 271 00:11:09,503 --> 00:11:12,631 skoro nie mieszka z tą dziewczyną, może to nie jest to poważne. 272 00:11:12,714 --> 00:11:15,008 Mówiłaś, że jest w niej zakochany, może nie jest. 273 00:11:15,092 --> 00:11:17,969 Może powinnaś zadzwonić do niego. Abe, jak myślisz? 274 00:11:18,053 --> 00:11:19,679 Już mówiłem, co powinno się stać, 275 00:11:19,763 --> 00:11:21,390 ale nikt mnie nie słuchał. 276 00:11:21,473 --> 00:11:22,641 To nieprawda. 277 00:11:22,724 --> 00:11:24,893 Zjedz obiad z przyjaciółmi, Archiem i Imogene 278 00:11:24,976 --> 00:11:25,894 dziś u nich. 279 00:11:25,977 --> 00:11:28,563 Nie pozwól Ethanowi brać klocków. Esther je gryzie. 280 00:11:28,647 --> 00:11:30,232 Są twoimi przyjaciółmi i Joela. 281 00:11:30,315 --> 00:11:31,942 - Prawda, Abe? - Jak wyżej! 282 00:11:32,025 --> 00:11:32,984 Muszę lecieć. 283 00:11:33,068 --> 00:11:33,944 Co, Miriam? 284 00:11:34,027 --> 00:11:35,737 Wrócę późnym popołudniem. 285 00:11:36,029 --> 00:11:37,656 Opiekuj się dzieckiem. 286 00:11:53,505 --> 00:11:56,633 To Christopher Street? Tak? Nie? 287 00:12:06,560 --> 00:12:08,770 On nie wie, o czym gada. 288 00:12:08,854 --> 00:12:10,021 Skąd to wiem? 289 00:12:10,105 --> 00:12:13,191 Procesowałem się jakieś tysiąc razy. 290 00:12:13,525 --> 00:12:15,819 Nie, nie dosłownie, cwaniaczku. 291 00:12:16,319 --> 00:12:18,113 Tak się tylko mówi. 292 00:12:21,450 --> 00:12:22,784 To kancelaria adwokacka? 293 00:12:22,868 --> 00:12:24,286 Tak. 294 00:12:24,369 --> 00:12:25,579 Śmierdzi stęchlizną. 295 00:12:25,662 --> 00:12:26,830 Chyba ode mnie. 296 00:12:26,913 --> 00:12:29,499 Po co te ubrania? Masz sesję w Harper's Bazaar? 297 00:12:29,583 --> 00:12:31,460 Zawsze się stroję na ważne spotkania. 298 00:12:31,543 --> 00:12:33,545 Kiedy Joel i ja szliśmy do spółdzielni, 299 00:12:33,628 --> 00:12:35,088 ubrałam rybaczki, 300 00:12:35,172 --> 00:12:37,174 przez które trzy razy wracaliśmy do domu. 301 00:12:37,424 --> 00:12:38,550 To kanapka? 302 00:12:38,633 --> 00:12:39,634 Kiedyś nią była. 303 00:12:39,718 --> 00:12:40,969 Proszę, chodź, siadaj. 304 00:12:41,094 --> 00:12:44,764 Nie, posłuchaj, Lizanne. Terminiello kontra Chicago. 305 00:12:44,848 --> 00:12:48,768 Douglas pisze, że funkcją wolności słowa jest nakłonić do dyskusji! 306 00:12:49,603 --> 00:12:53,440 Tak, to pieprzona poezja, do diabła, ja też to mówię. Zadzwonię później. 307 00:12:54,232 --> 00:12:56,067 - Byłyście umówione na 11? - Tak jest. 308 00:12:56,151 --> 00:12:57,194 - Susie, prawda? - Tak, 309 00:12:57,277 --> 00:12:59,029 to Miriam Maisel. Michael Kessler. 310 00:12:59,112 --> 00:13:01,823 Wybiera się pani gdzieś? Do klubu? Białego Domu? 311 00:13:02,073 --> 00:13:04,534 - Ubrałam się na spotkanie. - Na spotkanie tutaj? 312 00:13:04,618 --> 00:13:06,077 Ubrała się na spotkanie. 313 00:13:06,161 --> 00:13:07,746 Ubieram się na ważne spotkania. 314 00:13:07,829 --> 00:13:09,039 To nie takie miejsce. 315 00:13:10,332 --> 00:13:12,876 Podoba się pani? Kirk Douglas dał mi to. 316 00:13:12,959 --> 00:13:14,711 Używał go, kiedy grał Van Gogha. 317 00:13:14,794 --> 00:13:16,755 Naprawdę? Uwielbiam Kirka Douglasa. 318 00:13:16,838 --> 00:13:20,383 Pracowałem za darmo dla jego kumpla, gdy nie podał Kongresowi nazwisk. 319 00:13:20,467 --> 00:13:21,426 Pracował pan przy tym? 320 00:13:21,510 --> 00:13:24,054 - Michael wybronił wszystkich. - Głównie Konstytucja. 321 00:13:24,137 --> 00:13:26,431 Tak, Jim Crow, bierze. Prawa wyborcze, bierze. 322 00:13:26,556 --> 00:13:27,557 Co jest wyborami? 323 00:13:27,641 --> 00:13:30,060 Prócz tego, że nie dopuszczają czarnych od urn? 324 00:13:30,143 --> 00:13:32,437 Tak, Ethel i Julius Rosenberg? Był w zespole. 325 00:13:32,521 --> 00:13:34,856 Cztery wstrząsy na krześle zabiły biedną Ethel. 326 00:13:34,940 --> 00:13:36,900 Z jej uszu aż się dymiło. 327 00:13:36,983 --> 00:13:38,693 Żydówki są trudniejsze. 328 00:13:38,777 --> 00:13:40,153 To naprawdę fascynujące. 329 00:13:40,237 --> 00:13:42,113 Przeczytam o tym, gdy wrócę do domu. 330 00:13:42,197 --> 00:13:43,573 To znaczy tuż po pani kadrylu? 331 00:13:43,657 --> 00:13:44,533 Po moim czym? 332 00:13:45,617 --> 00:13:46,451 To tylko żart. 333 00:13:46,535 --> 00:13:49,579 - Jesteś bardzo elegancka. - Zobaczmy, co tu mamy. 334 00:13:50,580 --> 00:13:52,999 „Występ bez licencji kabareciarza”. Bzdura. 335 00:13:53,333 --> 00:13:54,584 „Obraza moralności”. 336 00:13:54,668 --> 00:13:57,087 Zawstydziła pani zakonnice, ale nie w klasztorze, 337 00:13:57,170 --> 00:13:59,381 - jak zakładam? - Nie byłam w klasztorze. 338 00:13:59,464 --> 00:14:00,924 - Więc gdzie przestępstwo? - Właśnie. 339 00:14:01,007 --> 00:14:03,760 Jejku. „Udawanie aktu seksualnego na scenie”. 340 00:14:03,843 --> 00:14:05,637 Aktu seksualnego? To niedorzeczne. 341 00:14:05,720 --> 00:14:08,431 - Tak, pamiętałabym. - Piszą coś o udawaniu kurewki, 342 00:14:08,515 --> 00:14:09,891 o łaskotaniu męskich jąder. 343 00:14:09,975 --> 00:14:12,602 - Zrobiłam to. - Tak, zrobiła, kurewsko śmiesznie. 344 00:14:12,686 --> 00:14:14,271 I obnażyła pani piersi. 345 00:14:14,354 --> 00:14:16,398 - Nie pamiętam tego. - Ja tak. 346 00:14:16,481 --> 00:14:17,482 I muszę ci powiedzieć, 347 00:14:17,566 --> 00:14:19,150 kiedy je wywaliła, dałam nura. 348 00:14:19,234 --> 00:14:22,362 Mówię ci, chłopie, świeciły, jakby jechała na mnie ciężarówka. 349 00:14:22,445 --> 00:14:24,114 - Zabójcze. - Obalimy to. 350 00:14:24,197 --> 00:14:26,199 Dobrze. Chciałabym być uniewinniona. 351 00:14:26,283 --> 00:14:27,284 Też bym tak chciał. 352 00:14:27,367 --> 00:14:30,579 Gliny kręcą się wokół klubów, by dręczyć artystów za to, 353 00:14:30,662 --> 00:14:32,414 że robią swoje? Nienawidzę tego. 354 00:14:32,831 --> 00:14:35,208 Strasznie. Zaczynasz kontrolować słowa, 355 00:14:35,292 --> 00:14:38,211 przechodzisz do faszyzmu. Wiemy, jak to się skończyło. 356 00:14:38,295 --> 00:14:39,421 Wspaniale. Biorę pana. 357 00:14:40,005 --> 00:14:41,339 To on decyduje. 358 00:14:41,423 --> 00:14:44,134 Spotkanie ma go do tego przekonać. 359 00:14:45,260 --> 00:14:46,094 Weźmie to pan? 360 00:14:46,678 --> 00:14:47,512 Za darmo? 361 00:14:48,513 --> 00:14:49,889 Skoro ubrała się tak pani. 362 00:14:50,140 --> 00:14:52,225 Dziękuję. Dziękuję panu, panie Kessler. 363 00:14:53,393 --> 00:14:54,227 Kessler. 364 00:14:54,853 --> 00:14:56,980 Tak, Tom. Kazałem ci wczoraj zadzwonić. 365 00:14:57,188 --> 00:14:59,858 Nie, nie chodzi o Rikers, chodzi o Jersey. 366 00:14:59,941 --> 00:15:01,735 Zaczekaj, czekaj. Ten strój? 367 00:15:01,818 --> 00:15:04,696 - Już go pan nie zobaczy. - Niech go pani założy do sądu. 368 00:15:04,779 --> 00:15:06,031 To nielegalne przeszukanie. 369 00:15:06,114 --> 00:15:09,200 Czemu? Nie mieli nakazu, wyważyli drzwi, właśnie dlatego. 370 00:15:10,535 --> 00:15:11,786 Dzięki, Jerry. 371 00:15:16,207 --> 00:15:17,876 Masz być cicho! 372 00:15:29,429 --> 00:15:30,263 Rose? 373 00:15:38,021 --> 00:15:40,190 Chcę z tobą porozmawiać o tych tabliczkach. 374 00:15:54,621 --> 00:15:56,247 Mam ci coś przynieść? 375 00:15:58,958 --> 00:15:59,793 Nie. 376 00:16:03,963 --> 00:16:04,798 Ja tylko... 377 00:16:05,882 --> 00:16:08,718 Muszę tylko poczekać, aż minie. 378 00:16:10,387 --> 00:16:11,346 W porządku. 379 00:16:12,681 --> 00:16:14,182 Będę u siebie w gabinecie. 380 00:16:15,684 --> 00:16:17,310 Nasza córka ma kłopoty, 381 00:16:19,354 --> 00:16:22,065 a ty nic z tym nie robisz. 382 00:16:29,656 --> 00:16:33,368 Jak rozumiem, panie Kennedy, pana klient przyznaje się do winy, 383 00:16:33,451 --> 00:16:35,412 do upicia się i zakłócania porządku, 384 00:16:35,495 --> 00:16:37,747 w tym utrudnianie ruchu pieszych... 385 00:16:38,623 --> 00:16:40,667 Facet w żółtej koszuli, jesteś gotowa? 386 00:16:40,750 --> 00:16:41,584 Tak. 387 00:16:41,668 --> 00:16:43,586 Raz, dwa, trzy... 388 00:16:43,670 --> 00:16:44,796 - Gwałciciel. - Naciągacz. 389 00:16:44,879 --> 00:16:47,465 Naciągacz? Co ty jesteś, Charles Dickens? 390 00:16:47,549 --> 00:16:49,092 On nie jest gwałcicielem. 391 00:16:49,175 --> 00:16:51,094 Wygląda mi na gwałciciela. 392 00:16:51,344 --> 00:16:53,638 Stawiam na oszusta. Albo podpalacza. 393 00:16:53,722 --> 00:16:55,682 Nie można zmieniać odpowiedzi. 394 00:16:56,224 --> 00:16:58,143 Pomarańczowy krawat, gówniany garnitur, gotowa? 395 00:16:58,226 --> 00:17:00,145 - Tak. - Raz, dwa, trzy... 396 00:17:00,228 --> 00:17:01,563 - Koniojebca. - Kieszonkowiec. 397 00:17:01,646 --> 00:17:03,523 Myślałam, że się wygłupiamy. 398 00:17:03,606 --> 00:17:05,817 Nie, mówię ci, ten facet wyruchał konia. 399 00:17:06,025 --> 00:17:08,445 Przekonałem sędziego w sprawie tej licencji. 400 00:17:08,570 --> 00:17:09,738 - Wspaniale. - Dziękuję. 401 00:17:10,238 --> 00:17:13,283 Jest w kurewskim nastroju, więc ja będę podnosił ciężary. 402 00:17:13,491 --> 00:17:14,325 Z ochotą. 403 00:17:15,493 --> 00:17:16,327 Następna sprawa. 404 00:17:16,411 --> 00:17:20,373 „Sprawa numer 4623, Miriam Maisel, oskarżona z art. 11-40-A 405 00:17:20,457 --> 00:17:21,916 - kodeksu karnego”. - Cyce w górę. 406 00:17:22,584 --> 00:17:26,171 „Miriam Maisel, jest pani oskarżona z art. 11-40-A kodeksu karnego 407 00:17:26,421 --> 00:17:28,381 za występ bez wymaganej licencji, 408 00:17:28,465 --> 00:17:32,761 obsceniczne obnażanie się i udział w nieprzyzwoitej scence”. 409 00:17:35,013 --> 00:17:37,307 Kto występuje w roli oskarżyciela? 410 00:17:37,390 --> 00:17:39,642 Leon Cranmer, w imieniu społeczeństwa. 411 00:17:39,726 --> 00:17:40,769 A w roli obrońcy? 412 00:17:40,894 --> 00:17:43,855 Dzień dobry, Michael Kessler, mogę zwrócić się do sądu? 413 00:17:43,980 --> 00:17:45,273 Tak, panie Kessler. 414 00:17:45,356 --> 00:17:47,066 Dziękuję, Wysoki Sądzie. 415 00:17:47,150 --> 00:17:51,279 Pani Maisel, która stawiła się przed sądem, to szlachetna osoba 416 00:17:51,404 --> 00:17:52,947 o nieposzlakowanej opinii. 417 00:17:53,448 --> 00:17:56,034 Ma męża i ma dwójkę dzieci w wieku przedszkolnym. 418 00:17:56,117 --> 00:17:59,996 Jest absolwentką Bryn Mawr i jest niezwykle szanowana w swojej społeczności. 419 00:18:00,079 --> 00:18:02,707 Lista osób, która chętnie zaręczy za tę zacną osobę, 420 00:18:02,791 --> 00:18:04,250 jest bardzo długa, 421 00:18:04,334 --> 00:18:05,585 byliby na niej 422 00:18:05,668 --> 00:18:08,379 czcigodny Rabbi Wasserman ze świątyni Shearith w Izraelu. 423 00:18:08,463 --> 00:18:11,966 Ale co najważniejsze, nie potrafię tego dostatecznie podkreślić, 424 00:18:12,050 --> 00:18:15,094 nie ma szans, by tego typu czyn się powtórzył. 425 00:18:15,386 --> 00:18:19,349 To był wyskok, anomalia, która nigdy więcej się nie wydarzy. 426 00:18:19,432 --> 00:18:20,683 Ale się wydarzyła. 427 00:18:20,767 --> 00:18:21,643 Przepraszam? 428 00:18:21,726 --> 00:18:23,186 To nie drugie aresztowanie? 429 00:18:23,269 --> 00:18:24,187 Tak, ale Wysoki... 430 00:18:24,270 --> 00:18:27,398 Pomimo tego, nie można zaprzeczyć, że pani Maisel 431 00:18:27,482 --> 00:18:29,317 jest uczciwą, szanowaną kobietą, 432 00:18:29,400 --> 00:18:31,861 i wnosimy o odrzucenie zarzutów. 433 00:18:32,445 --> 00:18:34,280 Pani mąż jest na sali? 434 00:18:34,614 --> 00:18:35,448 Czyj, mój? 435 00:18:35,907 --> 00:18:37,659 Nie uwierzę, że pan Kessler ma męża. 436 00:18:37,742 --> 00:18:39,744 Jest na sali pani mąż? 437 00:18:40,537 --> 00:18:42,789 - Nie. - Dziwi mnie to. 438 00:18:42,872 --> 00:18:43,915 Jest w pracy. 439 00:18:43,998 --> 00:18:46,251 To poważna sprawa, panienko. 440 00:18:46,376 --> 00:18:48,837 Zastanawiam się, czemu nie wziął wolnego, 441 00:18:48,920 --> 00:18:50,672 by pomóc w tym pani? 442 00:18:50,755 --> 00:18:53,675 Być może uważa, że sama sobie poradzę. 443 00:18:53,758 --> 00:18:55,593 Pan Maisel jest zajętym człowiekiem 444 00:18:55,677 --> 00:18:59,013 i nie widzę powodu, by marnować pana cenny czas, Wysoki Sądzie. 445 00:18:59,097 --> 00:19:02,016 Język odnotowany podczas tych zdarzeń, droga pani... 446 00:19:02,725 --> 00:19:04,769 - Ordynarny i sprośny. - No cóż... 447 00:19:04,853 --> 00:19:06,771 To też pomówienie, Wysoki Sądzie. 448 00:19:06,855 --> 00:19:09,816 Zgłoszony przez wyraźnie nadgorliwego funkcjonariusza. 449 00:19:09,899 --> 00:19:11,651 Tak naprawdę była to prowokacja. 450 00:19:11,734 --> 00:19:14,612 Nie musimy wysłuchiwać, jak nienawidzi pan policji. 451 00:19:14,737 --> 00:19:17,073 Nie nienawidzę policji, ale chcę zaznaczyć, 452 00:19:17,156 --> 00:19:20,743 że żaden inny świadek nie przyszedł wnieść zażalenia. 453 00:19:20,827 --> 00:19:24,038 Pani Maisel, wszyscy czasami popełniamy błędy. Zgodzi się pani? 454 00:19:25,081 --> 00:19:25,999 Tak, Wysoki Sądzie. 455 00:19:26,082 --> 00:19:28,710 Ale sąd docenia pani pozycję społeczną 456 00:19:28,793 --> 00:19:30,920 i brak wcześniejszych aresztowań, 457 00:19:31,212 --> 00:19:33,548 - jest pani właściwie opakowana. - Dziękuję. 458 00:19:33,631 --> 00:19:36,092 Pod wieloma względami nasz kultura upada. 459 00:19:36,926 --> 00:19:39,554 Shirley Temple to przeszłość. Bardzo niedobrze. 460 00:19:39,679 --> 00:19:41,598 - Shirley Temple... - Tak, Wysoki Sądzie, 461 00:19:41,681 --> 00:19:42,724 to są istotne kwestie. 462 00:19:42,849 --> 00:19:45,310 Rozważę oddalenie po zapewnieniu, 463 00:19:45,393 --> 00:19:48,855 że nie będzie się pani angażować się w szkodzenie zdrowiu moralnemu 464 00:19:48,938 --> 00:19:49,981 osób w pani otoczeniu. 465 00:19:50,064 --> 00:19:52,108 Zdrowiu moralnemu? Bez przesady! 466 00:19:52,191 --> 00:19:53,109 - Co? - Wysoki Sądzie... 467 00:19:53,192 --> 00:19:55,653 Publiczność była tak urżnięta, 468 00:19:55,737 --> 00:19:57,280 że nie wiedziała, co się dzieje. 469 00:19:57,363 --> 00:19:58,531 - Gdzie to było? - W kawiarni! 470 00:19:58,615 --> 00:19:59,782 Tylko kawa. Bez alkoholu. 471 00:19:59,866 --> 00:20:00,867 Siadaj, młody panie! 472 00:20:00,950 --> 00:20:01,910 Powiedział: „Młody”. 473 00:20:01,993 --> 00:20:04,162 Wysoki Sądzie, za dużo tu emocji. 474 00:20:04,245 --> 00:20:05,330 - Może... - Co jest złego 475 00:20:05,413 --> 00:20:07,498 w tym, co powiedziałam? Jakie przestępstwo? 476 00:20:07,582 --> 00:20:10,251 Język, którego pani użyła, był ohydny. Bezspornie. 477 00:20:10,335 --> 00:20:13,296 Jaka jest różnica między mną, mówiącą te słowa na scenie 478 00:20:13,379 --> 00:20:16,007 do publiczności, a grupą facetów mówiących: „Do dupy” 479 00:20:16,090 --> 00:20:18,092 na głos tak, że każdy je słyszy w sklepie? 480 00:20:18,176 --> 00:20:19,093 Co pani powiedziała? 481 00:20:19,177 --> 00:20:23,222 Przy tym wszystkim, co się dzieje, Prawach Jima Crowa, oszustwach wyborczych, 482 00:20:23,306 --> 00:20:27,018 marnuje pan czas na czepianie się panienki. To są pierdoły. 483 00:20:27,435 --> 00:20:28,436 Pani Maisel! 484 00:20:28,561 --> 00:20:30,772 Ethel i Julius Rosenberg zostali wrobieni! 485 00:20:32,565 --> 00:20:34,150 - Dzięki, Judy. - Nie ma sprawy. 486 00:20:34,734 --> 00:20:37,946 Zniewaga sądu to 200 dolarów. Gotówką. 487 00:20:38,029 --> 00:20:39,614 Nie może pan z nim pogadać? 488 00:20:39,697 --> 00:20:41,032 To nie jest Perry Mason. 489 00:20:41,115 --> 00:20:42,408 Muszę iść do łazienki. 490 00:20:42,492 --> 00:20:43,576 Pozwolą ci. 491 00:20:43,701 --> 00:20:45,662 Widział pan ją? Nie skorzystam. 492 00:20:45,745 --> 00:20:47,538 To musi pani trzymać, aż wpłaci grzywnę. 493 00:20:47,622 --> 00:20:48,456 Co za przekręt! 494 00:20:48,539 --> 00:20:50,541 Proszę iść do sądu i przeprosić sędziego. 495 00:20:50,625 --> 00:20:52,460 Nie ma mowy. Nie przeproszę. 496 00:20:52,543 --> 00:20:53,378 Zostanie pani tutaj. 497 00:20:53,461 --> 00:20:55,672 Nie mogę tu zostać, muszę odebrać syna. 498 00:20:55,755 --> 00:20:57,799 Musi pani zapłacić i przeprosić sędziego. 499 00:20:57,882 --> 00:21:00,760 - Nie, póki on nie przeprosi mnie. - Zostaje pani tutaj. 500 00:21:04,472 --> 00:21:05,306 Halo? 501 00:21:05,390 --> 00:21:06,641 - Joel. - Midge? 502 00:21:07,141 --> 00:21:08,518 Co się stało? Dzieci całe? 503 00:21:08,601 --> 00:21:09,727 Tak. Posłuchaj... 504 00:21:11,104 --> 00:21:14,190 Poproszę cię o coś i musisz się zgodzić. 505 00:21:14,857 --> 00:21:15,692 Potrzebuję 200 $. 506 00:21:16,859 --> 00:21:18,903 W gotówce. Potrzebuję ich do godziny. 507 00:21:19,195 --> 00:21:20,863 - Co? -Odbierze je pewien mężczyzna. 508 00:21:21,155 --> 00:21:22,740 Proszę, nie pytaj go, kim jest. 509 00:21:23,157 --> 00:21:25,410 Proszę, nie pytaj, na co są te pieniądze. 510 00:21:25,785 --> 00:21:27,161 - Tylko mu je daj. - Czekaj. 511 00:21:27,453 --> 00:21:28,287 Gdzie jesteś? 512 00:21:28,579 --> 00:21:30,498 - O to też nie pytaj. -Nie pytać? 513 00:21:30,581 --> 00:21:32,583 O co mogę cię zapytać, Midge? To jest... 514 00:21:32,667 --> 00:21:34,752 Dzwonisz nagle i prosisz o pieniądze. 515 00:21:34,836 --> 00:21:36,963 Nie mogę zapytać cię o to ani o tamto. 516 00:21:37,046 --> 00:21:38,423 Nie wiem, czy jesteś ranna, 517 00:21:38,506 --> 00:21:40,967 czy stoi tam facet i trzyma ci przy głowie broń. 518 00:21:41,050 --> 00:21:42,802 To szaleństwo, mam tu atak serca. 519 00:21:42,885 --> 00:21:44,595 - Co mam zrobić? - Joel? 520 00:21:48,433 --> 00:21:49,600 - Za godzinę. -Dziękuję. 521 00:22:25,720 --> 00:22:27,972 No niech mnie! Abe Weissman! 522 00:22:28,097 --> 00:22:31,142 Zaszczyca swoją obecnością moją skromną firmę. Jak tam, Abe? 523 00:22:31,225 --> 00:22:32,143 Dobrze, Moishe! 524 00:22:32,351 --> 00:22:34,604 Kiedy byłeś na południu od Central Parku? 525 00:22:34,687 --> 00:22:36,189 Gdy Roosevelt był prezydentem? 526 00:22:36,272 --> 00:22:38,733 Trochę minęło, Moishe. Masz czas porozmawiać? 527 00:22:38,816 --> 00:22:40,443 Dla ciebie? Zawsze. Chodź tu. 528 00:22:41,444 --> 00:22:46,074 Proszę, powiedz, że przyszedłeś, bym ci dopasował porządny garnitur. 529 00:22:46,157 --> 00:22:48,785 Wybijam ci z głowy tweed, odkąd Hektor był mały. 530 00:22:48,868 --> 00:22:50,745 Nie przyszedłem po garnitur, Moishe. 531 00:22:50,828 --> 00:22:52,288 Czyli po coś dla Rosey. 532 00:22:52,371 --> 00:22:53,831 Nie, że dwa razy zakłada to samo. 533 00:22:53,915 --> 00:22:55,541 Ma mnóstwo ubrań. 534 00:22:55,625 --> 00:22:56,501 Wobec tego po co? 535 00:22:57,293 --> 00:22:58,836 - Więc... - Chodzi o obiad. 536 00:22:59,170 --> 00:23:01,005 Wiem. To była okropna noc. 537 00:23:01,089 --> 00:23:03,716 Przepraszam, że tak wyszło, za te krzyki i te emocje. 538 00:23:03,800 --> 00:23:04,926 To było bardzo emocjonalne. 539 00:23:05,009 --> 00:23:06,385 Chcesz, by było dobrze, 540 00:23:06,469 --> 00:23:07,303 ale to nie działa. 541 00:23:07,386 --> 00:23:08,221 Moishe... 542 00:23:08,846 --> 00:23:11,974 Poważna mina. Mina Easter Island. Znam tę minę. 543 00:23:12,058 --> 00:23:15,436 Zastanawiałem się nad sposobem wpłynięcia na ciebie, byś zmienił zdanie 544 00:23:15,520 --> 00:23:17,146 w kwestii zwrotu mieszkania. 545 00:23:17,230 --> 00:23:19,148 Nie. Zapłaciłem za nie. Przepłaciłem. 546 00:23:19,232 --> 00:23:20,942 - Wiem. - Było moje. 547 00:23:21,025 --> 00:23:22,777 - Mój syn to wiedział. - Pewnie tak. 548 00:23:22,860 --> 00:23:24,695 O co chodzi? Czemu do tego wracasz? 549 00:23:24,779 --> 00:23:26,989 - Chcę połączyć dzieci. - Witaj w klubie. 550 00:23:27,073 --> 00:23:29,450 A mieszkanie jest ważną częścią tej układanki. 551 00:23:29,534 --> 00:23:30,535 Wystawiłem je na sprzedaż. 552 00:23:30,618 --> 00:23:32,203 Możesz je zdjąć. 553 00:23:32,286 --> 00:23:34,747 Ludziom spodoba się układ. I jest blisko parku. 554 00:23:34,831 --> 00:23:36,457 Zapłacę za pół mieszkania. 555 00:23:37,416 --> 00:23:41,963 - Co masz na myśli przez „połowę”? - Pół na pół. Będziemy współwłaścicielami. 556 00:23:42,130 --> 00:23:46,008 Będzie dostępne, kiedy Joel i Miriam się zejdą. 557 00:23:47,009 --> 00:23:48,928 - Pięćdziesiąt na pięćdziesiąt? - Tak. 558 00:23:49,804 --> 00:23:51,722 Jakbyśmy kupowali miejsca w świątyni. 559 00:23:53,099 --> 00:23:55,810 Tak. Jakbyśmy kupowali miejsca w świątyni. 560 00:23:55,893 --> 00:23:57,520 Stać cię? Nie jest tanie. 561 00:23:57,603 --> 00:23:58,437 Dam radę. 562 00:23:58,521 --> 00:23:59,981 Ale na garnitur cię nie stać. 563 00:24:00,064 --> 00:24:02,692 - Moje garnitury są dobre. - Twoje garnitury są stare. 564 00:24:05,903 --> 00:24:07,029 Wiesz... 565 00:24:08,072 --> 00:24:10,324 - Nie powinienem tego mówić. - Śmiało, powiedz. 566 00:24:10,408 --> 00:24:11,993 Nigdy nie uważałem, że mnie lubisz. 567 00:24:12,076 --> 00:24:14,704 Nie. Lubię cię, bardzo, Moishe. 568 00:24:14,787 --> 00:24:17,290 Zapraszaliśmy cię do domu, nigdy nie przyszedłeś... 569 00:24:17,373 --> 00:24:19,208 Szkoła pochłania mi mnóstwo czasu... 570 00:24:19,292 --> 00:24:21,669 - Shirley rzadko widzi Rosey. - Poprawmy to. 571 00:24:21,752 --> 00:24:24,964 Może mi się zdaje, ale zawsze miałeś dziwne nastawienie, 572 00:24:25,047 --> 00:24:26,799 zawsze, kiedy wspominałem o 13. 573 00:24:26,883 --> 00:24:28,509 Wiesz, o czym mówię? 574 00:24:28,676 --> 00:24:31,179 Te 13 osób, które wydostałem z Niemiec w 1943 roku. 575 00:24:31,304 --> 00:24:33,139 Wiem, o kogo chodzi. 576 00:24:33,222 --> 00:24:36,309 Ogromnym kosztem. I z ogromnym poświęceniem. Zrobiłem to, Abe. 577 00:24:36,392 --> 00:24:39,687 Darzę cię wyłącznie podziwem za to ogromne poświęcenie, 578 00:24:39,770 --> 00:24:42,148 by wydostać tych biednych ludzi z Niemiec. 579 00:24:42,231 --> 00:24:44,609 - Naprawdę? - Tak, ogromnym. 580 00:24:46,319 --> 00:24:47,904 To dobrze. 581 00:24:49,947 --> 00:24:52,325 Przyjmę ofertę. 50 na 50, dla dzieci. 582 00:24:53,284 --> 00:24:55,453 - Dziękuję, Moishe. - Spójrz na to. 583 00:24:56,120 --> 00:24:57,830 No popatrz! Chodź tu. 584 00:24:58,998 --> 00:25:00,708 Ty i ja po tej samej stronie. 585 00:25:00,833 --> 00:25:02,752 - Alianci planujący Normandię. - Tak. 586 00:25:02,835 --> 00:25:04,962 - Kto nas powstrzyma? - Nikt, Moishe. 587 00:25:05,046 --> 00:25:06,839 - Nikt nas nie powstrzyma. - Nie. 588 00:25:06,923 --> 00:25:09,050 Hej. Zaczekaj. Zaczynamy. 589 00:25:09,342 --> 00:25:11,344 Weź to dla Rosey. 590 00:25:11,427 --> 00:25:12,511 Nie, naprawdę. 591 00:25:12,595 --> 00:25:14,263 Kiedy ostatnio dałeś żonie prezent? 592 00:25:14,347 --> 00:25:16,349 - Dość niedawno. - Weź to. 593 00:25:16,432 --> 00:25:18,476 - Dobrze, ale tu są... - Zwariowałeś? 594 00:25:18,559 --> 00:25:19,936 Pieniądze nie są potrzebne. 595 00:25:20,061 --> 00:25:22,647 Bardzo miło z twojej strony. Ale to twoja firma... 596 00:25:22,730 --> 00:25:24,065 Nie chcę tego słuchać. 597 00:25:24,690 --> 00:25:25,524 Cóż... 598 00:25:26,525 --> 00:25:28,152 Dziękuję za płaszcz, Moishe. 599 00:25:36,577 --> 00:25:39,497 Musimy pomyśleć, jak zaciągnąć Joela do kolejnego etapu. 600 00:25:39,830 --> 00:25:40,915 Joel wróci. 601 00:25:40,998 --> 00:25:41,874 Co masz na myśli? 602 00:25:41,958 --> 00:25:43,542 To, że znam swojego syna. 603 00:25:43,709 --> 00:25:45,378 Nie umie wykańczać uderzenia. 604 00:25:45,461 --> 00:25:47,922 Powiedz Rosey, by się nie martwiła, on wróci. 605 00:25:49,882 --> 00:25:50,716 Partnerzy! 606 00:25:52,677 --> 00:25:53,970 Tak, czwartek mi odpowiada, 607 00:25:54,553 --> 00:25:56,931 O 16:00 mam rozmowę, potem jestem wolny. 608 00:25:57,556 --> 00:25:58,975 Kto jeszcze... 609 00:26:01,644 --> 00:26:02,979 Al, oddzwonię do ciebie... 610 00:26:05,564 --> 00:26:07,066 - Pan Maisel? - Tak? 611 00:26:23,708 --> 00:26:24,542 Nic jej nie jest? 612 00:26:25,042 --> 00:26:26,043 Nic jej nie jest. 613 00:26:33,968 --> 00:26:35,636 Witamy ponownie, pani Maisel. 614 00:26:36,095 --> 00:26:38,556 Widzę, że wpłaciła pani grzywnę 615 00:26:38,806 --> 00:26:41,767 i chce pani powiedzieć coś sądowi. 616 00:26:42,184 --> 00:26:43,227 Tak, Wysoki Sądzie. 617 00:26:43,978 --> 00:26:47,398 Moje dzisiejsze zachowanie było nieracjonalne... 618 00:26:47,523 --> 00:26:48,899 Może pani mówić głośniej? 619 00:26:51,110 --> 00:26:55,072 Moje dzisiejsze zachowanie było nieracjonalne, 620 00:26:55,906 --> 00:26:59,618 nieodpowiedzialne i wyjątkowo niegrzeczne. 621 00:27:00,036 --> 00:27:02,872 Pozwoliłam emocjom wziąć górę. 622 00:27:03,873 --> 00:27:06,083 Jakby nie było, jestem kobietą. 623 00:27:06,834 --> 00:27:09,211 I dlatego pokornie przepraszam. 624 00:27:09,837 --> 00:27:11,505 Dobrze. 625 00:27:11,756 --> 00:27:14,633 Pierwotnie chciałem oddalić zarzuty, 626 00:27:14,717 --> 00:27:16,886 ale w świetle tego, co miało miejsce, 627 00:27:17,678 --> 00:27:18,721 proponuję to: 628 00:27:19,513 --> 00:27:22,558 przyznać się do winy i skaże panią na okres odbytej już kary. 629 00:27:22,850 --> 00:27:25,019 Inaczej ryzykuje pani procesem, 630 00:27:25,102 --> 00:27:29,315 gdzie minimalną karą będzie 1000 dolarów i do trzech miesięcy więzienia. 631 00:27:29,648 --> 00:27:30,566 Trzy miesiące? 632 00:27:30,649 --> 00:27:34,070 Gdy będzie pani to rozważać, proszę się dobrze zastanowić, 633 00:27:34,153 --> 00:27:36,238 jaki jestem hojny w tym momencie 634 00:27:36,530 --> 00:27:40,076 i jak łatwo można mnie teraz zdenerwować. 635 00:27:43,746 --> 00:27:45,706 Przyznaję się do winy, Wysoki Sądzie. 636 00:27:45,915 --> 00:27:48,501 Dobrze. Oskarżona przyznaje się do winy 637 00:27:48,584 --> 00:27:50,544 i zostaje skazana na karę, którą odbyła. 638 00:27:50,878 --> 00:27:53,464 - Dziękuję, Wysoki Sądzie. - Tak. Dziękuję. 639 00:27:53,547 --> 00:27:55,758 Nie ma za co, pani Maisel. Przy okazji, 640 00:27:56,050 --> 00:27:58,219 ma pani na sobie śliczną sukienkę. 641 00:28:01,931 --> 00:28:04,767 Zatrzymaj moją wizytówkę. Chyba będzie ci potrzebna. 642 00:28:06,394 --> 00:28:08,354 Spalę tę sukienkę, kiedy wrócę do domu. 643 00:28:10,398 --> 00:28:12,358 Tak późno wrócę po Ethana. 644 00:28:12,441 --> 00:28:15,569 Ten koniojebca był ekshibicjonistą, więc byłam blisko. 645 00:28:15,694 --> 00:28:16,612 Susie? 646 00:28:17,988 --> 00:28:19,198 Powiedz, że to zadziała. 647 00:28:19,281 --> 00:28:20,116 Co? 648 00:28:20,324 --> 00:28:23,244 Ta komedia. Dużo tym ryzykuję. 649 00:28:23,327 --> 00:28:26,455 To wpłynie na całą moją rodzinę. Musi zadziałać. 650 00:28:26,539 --> 00:28:27,873 Oczywiście, że zadziała. 651 00:28:27,957 --> 00:28:30,793 Nie, mam na myśli, że to naprawdę musi zadziałać. 652 00:28:30,876 --> 00:28:34,130 Miriam, w porządku. Zbieram się do tego całe życie. 653 00:28:34,213 --> 00:28:36,465 Mam plan, jest długofalowy. 654 00:28:36,632 --> 00:28:38,926 Przysięgam ci, że zadziała. 655 00:28:55,818 --> 00:28:58,112 Pamiętajcie, że Dow Chemical zawsze spowalnia 656 00:28:58,195 --> 00:29:01,574 w okolicach świąt, więc ktoś musi wpaść do ich zakładu w Jersey, 657 00:29:01,657 --> 00:29:03,826 by zobaczyć ich osobiście i obejrzeć pracę. 658 00:29:03,909 --> 00:29:05,411 Nie każcie mi jechać do Jersey. 659 00:29:05,494 --> 00:29:06,912 Don, jedziesz do Jersey. 660 00:29:06,996 --> 00:29:08,038 Nic nie powiedziałem. 661 00:29:08,122 --> 00:29:09,415 Starszeństwo się liczy. 662 00:29:09,540 --> 00:29:10,499 Tam nas lubią. 663 00:29:10,583 --> 00:29:12,168 Pokażą ci okolicę, kupią lunch. 664 00:29:12,251 --> 00:29:13,544 Tylko się nie upij. 665 00:29:13,627 --> 00:29:16,088 - Powodzenia. - Pomóż Donowi w podróży. 666 00:29:16,172 --> 00:29:17,006 Oczywiście. 667 00:29:17,631 --> 00:29:19,717 - Wróć zwycięski. - Załatwione, szefie. 668 00:29:20,468 --> 00:29:21,886 Idziesz na drinka? 669 00:29:21,969 --> 00:29:24,180 Nie mogę. Żona nakłoniła mnie na kręgle z parami 670 00:29:24,263 --> 00:29:25,848 z jej klubu literackiego. 671 00:29:25,931 --> 00:29:27,349 Przyłącz się. 672 00:29:27,933 --> 00:29:29,935 Wypijemy i mogą udawać, że podoba im się 673 00:29:30,019 --> 00:29:30,853 Świat Suzie Wong. 674 00:29:30,936 --> 00:29:32,313 - Spasuję. - Tak myślałem. 675 00:29:32,605 --> 00:29:35,274 Jeśli nic nie zjesz, Imogene zostawiła ci chleb 676 00:29:35,357 --> 00:29:36,525 - w lodówce. - Dam radę. 677 00:29:36,650 --> 00:29:39,195 Siostra będzie o 19:00, ale masz pierwszeństwo do TV. 678 00:29:39,278 --> 00:29:42,740 Posłuchaj, Arch, wiecznie nie będę spał na twojej kanapie. 679 00:29:43,073 --> 00:29:43,908 Obiecuję. 680 00:29:43,991 --> 00:29:47,036 O czym mówisz? Jest wspaniale. Jesteś naszym zwierzątkiem. 681 00:29:47,161 --> 00:29:49,455 Realizuję plan, po prostu żebyś wiedział. 682 00:29:49,538 --> 00:29:52,958 Pewnie, znajdziesz mieszkanie i będziesz na plakacie. 683 00:29:53,042 --> 00:29:55,336 - Co? - Joel Maisel, król komedii. 684 00:29:55,920 --> 00:29:58,339 Tak, jasne. Zobaczymy. 685 00:29:58,422 --> 00:30:02,134 Sprawmy, by Mason skończył w Dow, i wtedy pogadamy o królu komedii. 686 00:30:02,218 --> 00:30:03,594 - Okej. - Hej. 687 00:30:03,969 --> 00:30:05,221 Dla opiekunki. 688 00:30:05,679 --> 00:30:07,306 Jasne. Tory do kręgli w Jersey. 689 00:30:07,556 --> 00:30:09,016 Nie ma ucieczki od Jersey. 690 00:30:09,141 --> 00:30:10,518 Panie Maisel? 691 00:30:10,726 --> 00:30:12,269 Tak, pani Moskowitz? 692 00:30:12,353 --> 00:30:15,147 Penny znów jest na linii. 693 00:30:16,982 --> 00:30:18,192 Powiedz, że wyszedłem. 694 00:30:18,317 --> 00:30:19,151 Dobrze. 695 00:30:34,667 --> 00:30:35,960 Pozwólcie, że wyjaśnię. 696 00:30:36,210 --> 00:30:39,630 Pozwólcie, że wyjaśnię wam pojęcia Żyd i goj. 697 00:30:40,422 --> 00:30:41,757 Gene Ammons jest Żydem. 698 00:30:41,882 --> 00:30:43,551 Ray Charles jest bardzo Żydem. 699 00:30:44,552 --> 00:30:46,053 Al Jolsen jest gojem. 700 00:30:47,179 --> 00:30:51,183 Armia jest gojem, marynarka jest gojem, korpus Marines jest gojem, 701 00:30:51,517 --> 00:30:52,768 siły powietrzne są Żydem. 702 00:30:54,478 --> 00:30:55,688 Kool-Aid, gojem, 703 00:30:56,355 --> 00:30:58,607 błyskawiczne ziemniaki, strasznym gojem. 704 00:31:00,067 --> 00:31:01,819 Kiedyś w magazynie Life 705 00:31:01,902 --> 00:31:05,030 był obrazek kota, był wysoko w górach 706 00:31:05,114 --> 00:31:06,156 owinięty sznurkiem. 707 00:31:06,907 --> 00:31:09,201 W tej reklamie papierosów Camel, on mówi: 708 00:31:09,660 --> 00:31:10,494 „To jest...”. 709 00:31:10,578 --> 00:31:13,080 Uważam, że jego imię to imię goja, jest piękne. 710 00:31:14,123 --> 00:31:17,126 Bob B-Y-H-R-E, spróbujcie to powiedzieć. 711 00:31:17,209 --> 00:31:20,087 Bob B-Y-H-R-E, 712 00:31:20,963 --> 00:31:22,214 „Bob Burre”. 713 00:31:22,923 --> 00:31:25,050 To taki goj, że ciężko wypowiedzieć. 714 00:31:25,384 --> 00:31:26,885 „Bob Burre”. 715 00:31:28,554 --> 00:31:29,763 Chyba Bob, było tam: 716 00:31:30,139 --> 00:31:33,851 „Bob Byhre, który wspina się na góry, by za darmo ratować ludzi”. 717 00:31:34,184 --> 00:31:36,395 Ryzykuje życiem, by za darmo ratować ludzi. 718 00:31:36,478 --> 00:31:37,646 Żyd zrobiłby coś takiego? 719 00:31:39,648 --> 00:31:40,941 Bob Byhre to robi. 720 00:31:43,986 --> 00:31:47,072 A teraz uwaga, te ludziska za mną są super. 721 00:31:47,156 --> 00:31:50,034 Właśnie wrócili z Chicago, otwierali koncerty Mingusa. 722 00:31:50,117 --> 00:31:51,910 Słyszałem, że myślał o emeryturze 723 00:31:51,994 --> 00:31:54,121 po tym, jak ich posłuchał. Prawda, chłopcy? 724 00:31:54,204 --> 00:31:56,624 Powitajcie ich brawami, nie udawajcie jak u mnie, 725 00:31:56,707 --> 00:31:58,250 i nie tak, jak witają was żony. 726 00:31:59,710 --> 00:32:01,337 Lindsey Trent i Gorąca Trójka. 727 00:32:09,720 --> 00:32:10,929 Udało ci się. 728 00:32:11,013 --> 00:32:12,222 Tak. 729 00:32:12,848 --> 00:32:14,141 Mój pierwszy klub jazzowy. 730 00:32:14,350 --> 00:32:15,351 Mój też. 731 00:32:25,986 --> 00:32:28,155 Martin mówi, że byłem pijany i agresywny. 732 00:32:28,238 --> 00:32:29,073 Tak było? 733 00:32:29,156 --> 00:32:30,616 Nie byłem pijany, ale zjarany. 734 00:32:32,117 --> 00:32:33,702 I przestaliśmy grać tej nocy. 735 00:32:33,786 --> 00:32:34,703 Jaki to ma związek? 736 00:32:34,787 --> 00:32:36,830 Nie byłem agresywny podczas występu. 737 00:32:36,914 --> 00:32:38,540 Gubiłeś dźwięki podczas występu. 738 00:32:38,624 --> 00:32:40,959 To jazz, skąd wiadomo, że gubi się dźwięki? 739 00:32:41,043 --> 00:32:43,212 W St. Louis przymknęli mnie za plucie. 740 00:32:43,295 --> 00:32:44,421 - Co? - Plucie, tak. 741 00:32:44,505 --> 00:32:46,965 - Plucie, jakby biali tego nie robili. - Cholera. 742 00:32:47,383 --> 00:32:48,884 Byłem obrączkowany siedem razy. 743 00:32:49,009 --> 00:32:50,969 - Siedem? Za co? - Za mówienie. 744 00:32:51,220 --> 00:32:53,347 Przed ludźmi, którzy zapłacili mi, bym mówił. 745 00:32:53,764 --> 00:32:56,016 Siedem aresztowań. Cholera, pobiłeś mnie. 746 00:32:56,100 --> 00:32:58,227 - Tak, ja tylko raz. - Ja dwa. 747 00:33:01,146 --> 00:33:03,065 Mówimy o aresztowaniach. 748 00:33:03,524 --> 00:33:04,358 Tak. 749 00:33:04,942 --> 00:33:06,402 Za przejście na czerwonym? 750 00:33:06,860 --> 00:33:08,612 Za bluźnierstwo. Za obnażanie się. 751 00:33:08,737 --> 00:33:11,949 Cholera. Wielki szacunek, księżno. 752 00:33:12,282 --> 00:33:13,617 To skręt z marihuany? 753 00:33:14,243 --> 00:33:15,494 Ten zapach. 754 00:33:16,286 --> 00:33:18,122 Półka koleżanki tak pachniała. 755 00:33:18,205 --> 00:33:20,958 Myślałam, że to wschodnioeuropejskie potpourri. 756 00:33:21,291 --> 00:33:22,960 - Zatrzymam go. - Jeśli możesz. 757 00:33:23,043 --> 00:33:25,170 Nie, to nie może być ten malec. 758 00:33:25,254 --> 00:33:27,131 - Tak, sześć miesięcy i trochę. - Co? 759 00:33:27,214 --> 00:33:29,591 Już potrafi trzymać pałeczki do perkusji. 760 00:33:29,675 --> 00:33:33,887 Tak, potrafi trzymać pałeczki, oponę radialną, ten dzieciak jest silny. 761 00:33:34,138 --> 00:33:34,972 Nie masz kaszlu? 762 00:33:35,222 --> 00:33:37,683 - Miałam kaszlać? - Nie, jeśli nie musisz. 763 00:33:37,766 --> 00:33:38,767 Doskonale. 764 00:33:38,934 --> 00:33:39,768 Jak się czujesz? 765 00:33:39,977 --> 00:33:41,520 Jak się czuję? 766 00:33:41,603 --> 00:33:44,690 Próbuje zrozumieć, jak się czuję. Czuję się świetnie. Dobrze. 767 00:33:44,773 --> 00:33:46,734 Co robimy? Jakieś zajęcie? 768 00:33:46,817 --> 00:33:47,860 Sztachnij się. 769 00:33:49,403 --> 00:33:50,654 Okej. Więc... 770 00:33:51,363 --> 00:33:52,239 Kurczę, kaszlnęłam. 771 00:33:52,322 --> 00:33:53,157 Zauważyłem. 772 00:33:53,949 --> 00:33:56,076 - To twoje dziecko? - Sądzi, że tak. 773 00:33:56,577 --> 00:33:57,494 Zamknij się, stary. 774 00:33:57,703 --> 00:33:59,121 Uroczy. 775 00:33:59,246 --> 00:34:00,456 Masz jakieś swoje? 776 00:34:00,539 --> 00:34:02,499 - Chłopiec i dziewczynka. - Pokaż zdjęcie. 777 00:34:04,585 --> 00:34:06,962 Ten, stary, wszystko robi moja żona. 778 00:34:07,045 --> 00:34:10,632 Wracam do domu co noc, nadal oddycha i jest coraz większy. 779 00:34:10,716 --> 00:34:13,260 Ona robi wszystko, ja leżę do góry brzuchem. 780 00:34:13,343 --> 00:34:14,344 Jest niesamowita. 781 00:34:14,636 --> 00:34:16,346 Chłopaki, gracie jako wsparcie. 782 00:34:16,722 --> 00:34:18,390 Cholera. Lenny, idź nas przedstaw. 783 00:34:18,474 --> 00:34:21,727 Przestań, nie możesz mnie o to prosić po pięciu sztachach skrętem. 784 00:34:21,810 --> 00:34:23,187 Nie pamiętam swojego imienia. 785 00:34:23,312 --> 00:34:24,563 Ja was przedstawię. 786 00:34:25,022 --> 00:34:26,648 Zajęcie. Tak! 787 00:34:27,149 --> 00:34:28,317 Proszę, potrzymaj go. 788 00:34:29,693 --> 00:34:30,903 Gdzie ona idzie? 789 00:34:30,986 --> 00:34:32,112 Nie mam pojęcia. 790 00:34:32,654 --> 00:34:33,989 Ktoś ma odświeżacz do ust? 791 00:34:38,744 --> 00:34:41,538 Witajcie. Jesteście gotowi na więcej muzyki? 792 00:34:43,123 --> 00:34:43,957 No jasne! 793 00:34:44,666 --> 00:34:47,377 Kto jest pierwszy raz w klubie jazzowym ręka w górę. 794 00:34:48,712 --> 00:34:49,546 Tylko ja? 795 00:34:50,130 --> 00:34:51,799 Jejku. Jedyna dziewica. 796 00:34:52,883 --> 00:34:54,968 Tracę dziewictwo z grupą muzyków jazzowych. 797 00:34:55,052 --> 00:34:57,054 Koszmar każdej matki Żydówki. 798 00:34:58,096 --> 00:35:02,100 Rozmawiałam na dworze z chłopakami, kiedy Lindsey nagle wyciągnął... 799 00:35:03,101 --> 00:35:03,936 portfel. 800 00:35:04,186 --> 00:35:06,605 Co sobie myśleliście, że powiem: „Penisa”? 801 00:35:06,688 --> 00:35:08,023 Nie. On już był wyciągnięty. 802 00:35:09,858 --> 00:35:13,153 Więc wyciągnął zdjęcie swojego uroczego dziecka. Przecudownego. 803 00:35:13,237 --> 00:35:15,322 Ktoś zapytał, czy mam dzieci. Mam je, 804 00:35:15,405 --> 00:35:17,825 więc poprosił o zdjęcie i zdałam sobie sprawę... 805 00:35:18,408 --> 00:35:21,995 że nie mam żadnego. Mam dwójkę dzieci i żadnego zdjęcia. 806 00:35:22,079 --> 00:35:25,165 Mam wszystko inne w torebce. Mam... 807 00:35:25,249 --> 00:35:27,417 spójrzcie, karta Diner's Club, 808 00:35:27,501 --> 00:35:31,380 puderniczkę, jedną, dwie, trzy szminki. 809 00:35:31,463 --> 00:35:33,131 Trzy. Dwie wargi, trzy szminki. 810 00:35:34,299 --> 00:35:38,512 Lakier do paznokci, papierosy, plastry na odciski, pas higieniczny, 811 00:35:38,595 --> 00:35:41,181 teraz produkują białe, więc szybko się wyprzedają. 812 00:35:42,140 --> 00:35:46,019 Gdyby porwano moje dzieci i miałabym je opisać, musiałabym powiedzieć: 813 00:35:46,353 --> 00:35:49,773 „Wyglądają jak dzieci. Nie wiem, jedno ma głowę, 814 00:35:49,857 --> 00:35:52,317 to drugie też ma głowę”. 815 00:35:55,737 --> 00:35:57,197 Ktoś zna tego pojeba? 816 00:35:57,823 --> 00:35:59,241 Dr Spock. 817 00:35:59,741 --> 00:36:00,868 Nigdy go nie czytałam. 818 00:36:00,951 --> 00:36:03,412 Póki syn nie zaczął dziwnie się zachowywać. 819 00:36:03,495 --> 00:36:06,039 Stawał nade mnią i gapił się, jakby coś planował. 820 00:36:06,290 --> 00:36:09,418 Myślę sobie: „Teraz jest mały, poradzę sobie. 821 00:36:09,501 --> 00:36:10,669 Ale za kilka lat...”. 822 00:36:12,504 --> 00:36:13,881 Zwróciłam się do eksperta. 823 00:36:14,464 --> 00:36:16,133 I jedną z rzeczy, którą pisze, to: 824 00:36:16,216 --> 00:36:19,052 „Zaufaj sobie, wiesz więcej, niż ci się wydaje”. 825 00:36:19,678 --> 00:36:21,054 Jaja sobie, kurwa, robisz? 826 00:36:21,805 --> 00:36:23,390 To jest jego mądra rada? 827 00:36:23,473 --> 00:36:24,892 „Łapiecie to?”. 828 00:36:25,017 --> 00:36:26,727 Zaufajcie mi, ja tego nie łapię. 829 00:36:26,810 --> 00:36:30,022 Myślę, że mogłam przeznaczyć pieniądze, wydane na tę głupią książkę 830 00:36:30,105 --> 00:36:31,982 na czwartą szminkę 831 00:36:33,317 --> 00:36:35,444 i co, jeśli nie miałam być matką? 832 00:36:36,236 --> 00:36:38,363 Co, jeśli wybrałam zły zawód? 833 00:36:38,447 --> 00:36:40,365 Boisz się krwi, nie zostajesz chirurgiem. 834 00:36:40,449 --> 00:36:42,826 Nie lubisz latać, nie zostajesz pilotem. 835 00:36:42,910 --> 00:36:46,622 Nie mogę zmienić zdania i ofiarować dzieci bibliotece, 836 00:36:46,705 --> 00:36:48,540 tak, jak zrobię z tą książką. 837 00:36:49,499 --> 00:36:51,001 Mój Boże, jestem okropna. 838 00:36:51,501 --> 00:36:53,879 Kobiety powinny być matkami. 839 00:36:53,962 --> 00:36:55,756 To powinno być naturalne. 840 00:36:55,839 --> 00:36:57,549 To pojawia się z cyckami, prawda? 841 00:36:57,633 --> 00:37:00,052 Sprzęt jest zamontowany fabrycznie. 842 00:37:00,469 --> 00:37:02,095 To znaczy, są jakieś wyjątki? 843 00:37:02,888 --> 00:37:06,016 Co, jeśli niektórzy z nas powinni dużo podróżować 844 00:37:06,391 --> 00:37:10,562 lub prowadzić całodobowe restauracje na obszarach wiejskich, nosząc kombinezon. 845 00:37:10,687 --> 00:37:14,733 Co, jeśli ktoś z nas powinien przez całe życie rozmawiać z dorosłymi. 846 00:37:15,525 --> 00:37:17,069 Nie myślałam o tym aż do dziś. 847 00:37:17,152 --> 00:37:19,071 Ethan będzie wiedział. Spojrzy na mnie 848 00:37:19,196 --> 00:37:20,864 i zrozumie, że musi się spieszyć. 849 00:37:20,948 --> 00:37:24,785 Kurwa. Myślałam, że to będzie zabawny wieczór wypełniony muzyką 850 00:37:24,868 --> 00:37:27,746 i trawką w towarzystwie obcych mężczyzn w alejce, 851 00:37:27,871 --> 00:37:32,668 zamiast tego ogarniają mnie lęk i wątpliwości, i umieram z głodu. 852 00:37:32,793 --> 00:37:34,252 Czemu? Podają tu jedzenie? 853 00:37:34,336 --> 00:37:35,921 Lenny Bruce jest nudziarzem w domu? 854 00:37:36,046 --> 00:37:38,340 W domu mówi: „Widziałaś moje skarpetki?”. 855 00:37:38,423 --> 00:37:41,134 A kiedy wychodzi na scenę: „Pochlapię dywanik kleikiem 856 00:37:41,218 --> 00:37:43,345 i kurwa, gówno, kutas, chuj”. 857 00:37:43,428 --> 00:37:44,763 To są precle? 858 00:37:51,979 --> 00:37:52,813 Pyszne. 859 00:37:54,106 --> 00:37:54,940 Co? 860 00:37:55,023 --> 00:37:56,483 Musisz przedstawić kapelę. 861 00:37:56,566 --> 00:37:57,401 Cholera. 862 00:38:00,028 --> 00:38:01,822 Lindsey Trent i Gorąca Trójka. 863 00:38:27,973 --> 00:38:29,307 Przepraszam. Proszę pani? 864 00:38:29,558 --> 00:38:30,392 Tak? 865 00:38:30,475 --> 00:38:31,685 Goście muszą się wpisywać. 866 00:38:32,352 --> 00:38:34,312 Więc tak zrobię. 867 00:38:35,564 --> 00:38:36,982 A pani godność... 868 00:38:37,065 --> 00:38:38,692 Chuckle Frankenburg. 869 00:38:38,817 --> 00:38:40,110 Jest pani w dobrym miejscu? 870 00:38:40,193 --> 00:38:42,070 - W klubie Friars? - Nie wiem. A jestem? 871 00:38:42,154 --> 00:38:44,197 - Nie wiem. - Trzecia baza. Było zabawnie. 872 00:38:44,865 --> 00:38:46,992 Proszę pani, proszę nie odchodzić. 873 00:38:47,075 --> 00:38:48,035 Proszę pani? 874 00:38:48,118 --> 00:38:49,161 Mogę w czymś pomóc? 875 00:38:49,661 --> 00:38:51,163 Tak, przyszłam zjeść tu obiad. 876 00:38:51,246 --> 00:38:53,081 - Nie wydaje mi się. - Przepraszam, Kenneth. 877 00:38:53,373 --> 00:38:56,668 Kenneth, on opowiadał o tobie okropne pierdoły. 878 00:38:56,793 --> 00:38:58,295 Niegrzeczny chłopiec. Kontynuuj. 879 00:39:00,130 --> 00:39:00,964 Proszę pani. 880 00:39:01,923 --> 00:39:02,758 Proszę pani. 881 00:39:02,841 --> 00:39:05,552 Proszę pani, ten klub jest tylko dla członków. 882 00:39:05,844 --> 00:39:08,388 To miejsce spotkań komików, a nie ONZ. 883 00:39:08,472 --> 00:39:09,556 Wyluzujcie chłopaki. 884 00:39:09,639 --> 00:39:12,267 - Nie może pani tu zostać. - Więc mnie wykopcie. 885 00:39:12,851 --> 00:39:13,685 Nie ma chętnych? 886 00:39:13,769 --> 00:39:16,063 Poproście Miltona Berle'a, by machnął fiutem 887 00:39:16,146 --> 00:39:17,939 i mnie wyrzucił. To będzie coś. 888 00:39:18,023 --> 00:39:18,857 Zaczekajcie. 889 00:39:18,940 --> 00:39:21,193 Przepraszam, panie Drake. Zajmiemy się tym. 890 00:39:21,276 --> 00:39:23,361 Nie, ja się tym zajmę. Witaj, Susie. 891 00:39:23,445 --> 00:39:25,447 - Harry. - Jesteś jak dziura w dupie. 892 00:39:25,530 --> 00:39:27,199 A tobie siwieją włosy w uszach. 893 00:39:27,282 --> 00:39:28,742 Zajmę się tym, chłopaki. 894 00:39:28,825 --> 00:39:30,327 Jeśli was dotknęła, umyjcie się. 895 00:39:31,203 --> 00:39:33,330 Pamiętajcie o meczu bowls w sobotę, dobrze? 896 00:39:33,413 --> 00:39:34,247 Chodź. 897 00:39:35,624 --> 00:39:36,792 Dwie szkockie, proszę. 898 00:39:40,504 --> 00:39:43,256 George Jessel wygląda jakby wpadł do kadzi z frytkami. 899 00:39:43,882 --> 00:39:45,258 Nie odebrałem od ciebie telefonu? 900 00:39:45,675 --> 00:39:46,510 Nie dzwoniłam. 901 00:39:46,593 --> 00:39:48,095 Nie wyskrobałaś pięciocentówki? 902 00:39:48,470 --> 00:39:49,846 Chciałam uniknąć sekretarki. 903 00:39:49,930 --> 00:39:53,016 Nienawidzę jej. Nienawidzę sekretarek. Są bezwartościowe. 904 00:39:53,266 --> 00:39:54,976 - Jak się twoja nazywa? - Sandra. 905 00:39:55,852 --> 00:39:57,604 Tak, to półkretynka, półidiotka. 906 00:39:57,771 --> 00:39:59,689 I w 100% moja żona. 907 00:40:00,190 --> 00:40:01,817 Naprawdę? Od kiedy? 908 00:40:01,900 --> 00:40:04,694 Od kilku miesięcy. Wybacz, że nie zaprosiłem cię na wesele. 909 00:40:05,153 --> 00:40:06,363 Pójdę na następne. 910 00:40:06,446 --> 00:40:08,782 Wysłałem tego chłopaka do Gaslight, 911 00:40:08,865 --> 00:40:09,991 występuje. 912 00:40:10,283 --> 00:40:11,409 Facet o nazwisku Langford. 913 00:40:11,535 --> 00:40:12,536 Sprawdziłaś go? 914 00:40:12,828 --> 00:40:15,122 Obwąchałam. Nadal go czuję. 915 00:40:15,497 --> 00:40:16,581 Niedobry? 916 00:40:16,665 --> 00:40:19,251 Pomógł nastroić fortepian, więc to nie była porażka. 917 00:40:19,626 --> 00:40:23,672 Susie, nie odbierz tego źle, ale... 918 00:40:24,089 --> 00:40:25,966 co do diabła tu robisz? 919 00:40:26,299 --> 00:40:27,134 No cóż... 920 00:40:28,385 --> 00:40:31,012 Myślę o zostaniu menedżerem. Tak jak ty. 921 00:40:31,096 --> 00:40:33,014 - Nie ma takiego jak ja. - Wiem. 922 00:40:33,390 --> 00:40:34,766 I odkryłeś wiele osób. 923 00:40:34,891 --> 00:40:36,184 Świetnych ludzi. Zabawnych. 924 00:40:36,268 --> 00:40:38,645 Połączyłeś Jerrego and Deana, na miłość boską. 925 00:40:38,728 --> 00:40:40,730 Jesteś jedynym, którego znoszę w tej branży. 926 00:40:40,814 --> 00:40:41,648 Też cię kocham. 927 00:40:42,440 --> 00:40:43,650 Znalazłam kogoś. 928 00:40:43,775 --> 00:40:46,528 Jest impulsywna, intuicyjna, 929 00:40:46,611 --> 00:40:48,947 histeryczna i sądzę, że będzie wielka. 930 00:40:49,030 --> 00:40:51,867 - Śpiewa? - Nie, Harry, jest komikiem. 931 00:40:51,992 --> 00:40:55,078 Okej. Kobiety komicy ciężko się sprzedają. Jak się nazywa? 932 00:40:55,162 --> 00:40:56,329 Nie powiem ci. 933 00:40:56,413 --> 00:40:59,249 Weźmiesz się za nią, a ja zostanę z opiekunką z obozu syna 934 00:40:59,332 --> 00:41:01,668 siostrzeńca twojego brata, którą przysłałeś rok temu. 935 00:41:01,793 --> 00:41:04,045 W porządku, pozostanie bezimienna. 936 00:41:04,504 --> 00:41:07,174 Jest wyjątkowa. Nieprzyzwoita, nieprzewidywalna. 937 00:41:07,257 --> 00:41:09,718 I pójdziemy na przód z pompą i agresją. 938 00:41:09,926 --> 00:41:11,303 Brzmi świetnie. 939 00:41:11,386 --> 00:41:13,305 Tak. Mam tylko jedno pytanie. 940 00:41:13,388 --> 00:41:14,222 Wal. 941 00:41:15,932 --> 00:41:17,142 Co, do cholery, mam robić? 942 00:41:18,685 --> 00:41:20,437 Jedno pytanie? 943 00:41:21,688 --> 00:41:23,773 Okej. Lekcja pierwsza, 944 00:41:24,482 --> 00:41:26,526 naucz się radzić sobie z sekretarkami. 945 00:41:27,402 --> 00:41:29,613 Zadzwoń i umów się na lunch. 946 00:41:30,113 --> 00:41:32,115 To będzie trochę dłuższa rozmowa. 947 00:41:37,370 --> 00:41:39,789 - Nie, facet nazywa się Tanner. - Taxi! 948 00:41:39,873 --> 00:41:40,790 I jest na Lenox. 949 00:41:40,874 --> 00:41:42,876 Facet nazywa się Lanner i jest na Tennox. 950 00:41:42,959 --> 00:41:44,711 Masz nasrane. Idziesz ze mną. 951 00:41:44,794 --> 00:41:46,755 Pójdę z tobą. Tylko bądź delikatny. 952 00:41:47,380 --> 00:41:48,215 Hej! 953 00:41:48,548 --> 00:41:50,675 Idziemy do Harlemu do niby nieczynnego pubu. 954 00:41:50,759 --> 00:41:52,052 Chcesz się powlec z tyłu? 955 00:41:52,135 --> 00:41:53,595 Chyba pojadę do domu. 956 00:41:54,763 --> 00:41:57,057 Dobrze poszło jak na pierwszą noc wolności. 957 00:41:57,140 --> 00:41:57,974 Wolności? 958 00:41:58,516 --> 00:41:59,351 Tak. 959 00:42:00,101 --> 00:42:01,561 Mój mąż mnie zostawił. 960 00:42:01,853 --> 00:42:02,687 Cholera. 961 00:42:03,230 --> 00:42:05,523 Tak. 962 00:42:09,402 --> 00:42:11,613 Chcesz, bym udawał wyrozumiałego albo coś? 963 00:42:11,947 --> 00:42:13,406 Mogę udawać. 964 00:42:13,907 --> 00:42:14,991 Jest jak jest. 965 00:42:16,117 --> 00:42:17,202 Proszę, jedź tą. 966 00:42:17,994 --> 00:42:19,329 Złapiemy kolejną. 967 00:42:19,496 --> 00:42:20,538 Dzięki. 968 00:42:23,083 --> 00:42:24,501 - Dobranoc, Midge. - Dobranoc. 969 00:42:25,502 --> 00:42:27,170 - Wchodzimy. Czwartek. - To dobrze. 970 00:42:30,131 --> 00:42:31,216 Na później. 971 00:42:36,137 --> 00:42:37,847 Riverside i 113. 972 00:42:38,348 --> 00:42:40,016 - Oczywiście. - Do zobaczenia. 973 00:42:40,517 --> 00:42:41,351 Cześć, Lenny. 974 00:42:44,813 --> 00:42:47,148 Czekaj, miałem się do ciebie przystawiać? 975 00:42:52,862 --> 00:42:54,864 Tato, wiesz, że cię podziwiam. 976 00:42:55,782 --> 00:42:57,200 I szanuję cię. 977 00:42:57,826 --> 00:43:00,704 Wiem, że zawsze sądziłeś, że pójdę w twoje ślady 978 00:43:00,787 --> 00:43:01,955 i poprowadzę tę firmę. 979 00:43:02,872 --> 00:43:05,375 Ale nie jestem tobą. Jestem sobą. 980 00:43:07,043 --> 00:43:09,713 Ty i mama wielu rzeczy się wyrzekliście, 981 00:43:10,422 --> 00:43:12,132 dawaliście mi szansę. 982 00:43:12,465 --> 00:43:14,968 Ale tato, chcę iść własną drogą. 983 00:43:15,593 --> 00:43:16,511 Tak jak ty. 984 00:43:16,636 --> 00:43:18,847 Przyjechałeś do Nowego Jorku bez grosza 985 00:43:18,930 --> 00:43:21,808 i coś zbudowałeś, wytyczyłeś własny szlak. 986 00:43:22,100 --> 00:43:23,393 Pozwól, że wytyczę swój. 987 00:43:25,353 --> 00:43:27,522 To bardzo solidny argument, synu. 988 00:43:27,731 --> 00:43:29,149 Jesteś błyskotliwy, 989 00:43:29,232 --> 00:43:31,443 wierzę, że wiesz, co robisz, 990 00:43:31,526 --> 00:43:33,987 i możesz osiągnąć wszystko, co sobie postanowisz. 991 00:43:34,529 --> 00:43:35,864 Teraz zdejmij ubranie. 992 00:43:35,947 --> 00:43:38,116 Nie sądzę, by tak powiedział mój ojciec. 993 00:43:38,199 --> 00:43:40,410 - Mógłby. - Nie traktujesz tego poważnie. 994 00:43:40,493 --> 00:43:41,619 - Traktuję. - Nie. 995 00:43:41,703 --> 00:43:45,707 Pomyślę o czymś poważnym, by się odpowiednio nastawić. 996 00:43:46,875 --> 00:43:48,460 Bomba atomowa, wstrząs septyczny. 997 00:43:48,543 --> 00:43:50,378 - Midge. - Indochiny, cokolwiek to jest. 998 00:43:50,462 --> 00:43:51,296 Midge. 999 00:43:53,423 --> 00:43:55,425 Naprawdę sądzisz, że to dobry pomysł? 1000 00:43:56,343 --> 00:43:58,219 To bardzo mocny argument. 1001 00:43:59,012 --> 00:44:00,597 Uważam, że jesteś błyskotliwy 1002 00:44:00,680 --> 00:44:02,349 i wierzę, że wiesz, co robisz, 1003 00:44:02,432 --> 00:44:04,893 i że osiągniesz wszystko, co sobie postanowisz. 1004 00:44:06,102 --> 00:44:07,437 Teraz zdejmij ubrania. 1005 00:44:34,130 --> 00:44:36,174 - Joel? - Cześć. Potrzebujesz? 1006 00:44:36,549 --> 00:44:37,926 Nie. Mam. 1007 00:44:38,843 --> 00:44:39,677 Dziękuję. 1008 00:44:46,851 --> 00:44:47,977 Byłaś w centrum? 1009 00:44:48,978 --> 00:44:50,271 Nie. Dzień prania. 1010 00:44:52,023 --> 00:44:53,274 Co tu robisz? 1011 00:44:53,358 --> 00:44:54,192 Midge, 1012 00:44:56,611 --> 00:44:58,822 dużo myślałem o naszej sytuacji. 1013 00:44:59,197 --> 00:45:00,407 Na czym stoimy, 1014 00:45:00,782 --> 00:45:01,950 ja śpię na kanapie, 1015 00:45:02,492 --> 00:45:05,370 a ty, to znaczy... Nie wiem, co stało się dzisiaj, 1016 00:45:05,453 --> 00:45:08,456 nie wiem, na co chciałaś pieniądze i nie obchodzi mnie to. 1017 00:45:08,540 --> 00:45:09,874 Obiecałem, że nie zapytam. 1018 00:45:10,333 --> 00:45:13,837 Ale sprawy nie układają się ani tobie, ani mnie. 1019 00:45:14,963 --> 00:45:16,464 Może to był błąd. 1020 00:45:17,882 --> 00:45:18,716 Więc... 1021 00:45:21,344 --> 00:45:23,221 Pomyślałem o kolejnej próbie. 1022 00:45:37,152 --> 00:45:37,986 Ojcze? 1023 00:45:40,155 --> 00:45:41,614 Co tu robisz? 1024 00:45:41,698 --> 00:45:44,826 Przywiozłem Ethana kilka godzin temu. 1025 00:45:45,577 --> 00:45:50,290 Lubi swoje łóżko i dziwnie patrzył się na Rose. 1026 00:45:50,373 --> 00:45:51,875 Jasne. 1027 00:45:53,835 --> 00:45:54,836 Nic ci nie jest? 1028 00:45:56,713 --> 00:45:57,797 Joel był na dole. 1029 00:45:58,756 --> 00:45:59,591 Tutaj? 1030 00:46:02,093 --> 00:46:03,136 Czego chciał? 1031 00:46:03,845 --> 00:46:05,513 Chciał spróbować jeszcze raz. 1032 00:46:06,055 --> 00:46:06,931 Naprawdę? 1033 00:46:08,850 --> 00:46:09,684 No cóż... 1034 00:46:12,228 --> 00:46:13,563 Co powiedziałaś? 1035 00:46:15,773 --> 00:46:16,608 Nie. 1036 00:46:20,862 --> 00:46:21,696 Nie? 1037 00:46:24,449 --> 00:46:25,283 Dlaczego? 1038 00:46:26,910 --> 00:46:28,244 Bo odszedłeś.