1 00:00:20,291 --> 00:00:21,125 Kto to zrobił? 2 00:00:26,047 --> 00:00:26,922 Ja. 3 00:00:32,094 --> 00:00:34,096 Ktoś was robi w wała. 4 00:00:34,180 --> 00:00:36,307 Może ma na dupie „made in China”. 5 00:00:36,390 --> 00:00:38,392 To nie ja. To tania podróbka. 6 00:00:38,476 --> 00:00:39,643 Skąd wiesz? 7 00:00:39,727 --> 00:00:42,188 Bo ja połknąłbym twojego synalka 8 00:00:42,271 --> 00:00:43,731 i wysrał w kawałkach. 9 00:00:43,814 --> 00:00:45,357 Przekonajmy się. 10 00:00:45,441 --> 00:00:46,442 Brandon. 11 00:00:48,819 --> 00:00:50,404 Nie jest gotowy. Ani trochę. 12 00:00:51,739 --> 00:00:53,699 Może nigdy nie będzie. 13 00:00:54,950 --> 00:00:57,870 Nie powinien beknąć za to, co zrobił temu czemuś? 14 00:00:57,953 --> 00:00:59,413 Niech wraca do celi. 15 00:00:59,497 --> 00:01:00,456 Już rozumiem. 16 00:01:00,539 --> 00:01:02,541 Twój szczyl może olać zasady? 17 00:01:02,625 --> 00:01:05,878 - Zabierzcie go stąd. - Ta hipokryzja ci nie służy! 18 00:01:05,961 --> 00:01:07,588 To powalone! 19 00:01:07,671 --> 00:01:11,342 Myślisz, że ludzie nie zauważą? Mam własny fanklub, dupku! 20 00:01:12,384 --> 00:01:15,513 Jezu Chryste, ale on ma gadane. 21 00:01:15,971 --> 00:01:17,389 Zawsze miał. 22 00:01:18,015 --> 00:01:19,266 Ten nawet nie pisnął. 23 00:01:20,726 --> 00:01:22,311 Faktycznie. 24 00:01:29,068 --> 00:01:29,985 Co myślisz? 25 00:01:30,694 --> 00:01:34,365 Klon? Ktoś z równoległego wymiaru? Jakiś zmiennokształtny? 26 00:01:36,826 --> 00:01:38,285 Potrzebujemy odpowiedzi. 27 00:01:38,869 --> 00:01:40,913 Znajdziemy je w środku. 28 00:01:45,543 --> 00:01:46,710 NETFLIX — SERIAL ORYGINALNY 29 00:02:33,174 --> 00:02:34,425 UNIA SPRAWIEDLIWOŚCI 30 00:02:34,508 --> 00:02:37,428 Jeśli Blackstar nie uciekł, to z kim walczyliście? 31 00:02:37,511 --> 00:02:38,929 Próbujemy to ustalić. 32 00:02:39,013 --> 00:02:40,264 - Lady Liberty! - Tak. 33 00:02:40,347 --> 00:02:42,850 Jak zostanie zabezpieczony Supermax? 34 00:02:42,933 --> 00:02:44,894 Nie sforsowano zabezpieczeń. 35 00:02:44,977 --> 00:02:48,731 Drugi Blackstar nie uciekł z Supermaxa. 36 00:02:48,814 --> 00:02:49,899 ZLIKWIDOWAĆ UNIĘ 37 00:02:49,982 --> 00:02:53,277 Są doniesienia o akcjach odwetowych superzłoczyńców. 38 00:02:53,360 --> 00:02:54,945 Czy wasz zespół o tym wie? 39 00:02:55,029 --> 00:02:57,323 Jesteśmy w kontakcie z władzami. 40 00:02:57,406 --> 00:02:59,450 Jeśli pojawi się zagrożenie… 41 00:02:59,533 --> 00:03:00,534 Gdzie Paragon? 42 00:03:00,618 --> 00:03:03,037 Paragon składa raport z zajścia. 43 00:03:03,120 --> 00:03:04,622 Wydał oświadczenie? 44 00:03:05,748 --> 00:03:06,832 Tak. 45 00:03:06,916 --> 00:03:08,876 Paragon chce wyrazić żal, 46 00:03:08,959 --> 00:03:12,338 że wróg stracił życie, nieważne w jakich okolicznościach. 47 00:03:12,421 --> 00:03:15,299 Według najnowszego sondażu 78% Amerykanów 48 00:03:15,382 --> 00:03:17,593 popiera działania waszego syna. 49 00:03:17,676 --> 00:03:20,596 Czy strategia zamykania złoczyńców w więzieniach 50 00:03:20,679 --> 00:03:23,015 - nie zagraża naszemu bezpieczeństwu? - Sądzimy… 51 00:03:23,098 --> 00:03:26,560 Jeśli to prawda, to 78% moich rodaków musi się zastanowić, 52 00:03:26,644 --> 00:03:28,854 w jakim kraju chce mieszkać. 53 00:03:28,938 --> 00:03:32,483 Zabijanie bez procesu to niesprawiedliwość. 54 00:03:32,566 --> 00:03:35,444 Więc jak obronicie nas przed superzłoczyńcami? 55 00:03:54,046 --> 00:03:56,840 Gdyby dziadek to zobaczył, odpaliłby fajerwerki. 56 00:04:00,511 --> 00:04:03,555 Brandon, wiem, że niełatwo być moim synem. 57 00:04:05,266 --> 00:04:07,768 Dorastanie w centrum zainteresowania ludzi, 58 00:04:07,851 --> 00:04:10,688 którzy cię podziwiają, a jednocześnie chcą rozszarpać… 59 00:04:12,398 --> 00:04:15,818 Tego, co zrobiłeś Blackstarowi, nie da się cofnąć. 60 00:04:16,610 --> 00:04:17,444 Blackstarowi? 61 00:04:19,071 --> 00:04:21,907 Wszystko, co robisz, rzutuje na naszą rodzinę. 62 00:04:23,033 --> 00:04:26,161 Musimy być idealni. Ty musisz być idealny. 63 00:04:27,830 --> 00:04:30,416 Chloe nawet nie przyleciała walczyć. 64 00:04:30,499 --> 00:04:31,583 Nie mówię o Chloe. 65 00:04:31,667 --> 00:04:35,087 Jest wiecznie pijana albo na haju, ale to ja cię zawodzę? 66 00:04:35,170 --> 00:04:37,756 - Nie mów tak o niej. - Niby jak? 67 00:04:38,841 --> 00:04:41,385 Tak jak ona mówi o całej rodzinie? 68 00:04:41,468 --> 00:04:46,098 Tak. Nie zniżaj się do poziomu tych, którzy cię wkurzają. Bądź lepszy. 69 00:04:47,266 --> 00:04:48,726 Moi przyjaciele zginęli. 70 00:04:50,185 --> 00:04:52,479 Wybierałem między Blackstarem a tobą. 71 00:04:54,315 --> 00:04:55,190 Tato! 72 00:04:55,774 --> 00:04:57,109 Wybrałem ciebie, tato. 73 00:04:58,736 --> 00:05:00,571 Wybrałbym cię za każdym razem. 74 00:05:03,115 --> 00:05:04,658 Nie zrobiłbyś tego samego? 75 00:05:07,077 --> 00:05:09,496 Będziesz tu, kiedy mnie już nie będzie. 76 00:05:11,165 --> 00:05:14,293 Pewnego dnia, jeśli Bóg pozwoli, zostaniesz Utopianem… 77 00:05:16,337 --> 00:05:18,839 i każde możliwe zło zaatakuje ciebie 78 00:05:18,922 --> 00:05:20,424 i ludzkość… 79 00:05:21,342 --> 00:05:24,720 nie żeby wymierzyć sprawiedliwość, tylko żeby się zemścić. 80 00:05:24,803 --> 00:05:25,846 W takich chwilach 81 00:05:25,929 --> 00:05:30,976 jedyną rzeczą, która wskaże ci drogę, będzie Kodeks. 82 00:05:31,060 --> 00:05:34,271 Kodeks musi przetrwać, nawet jeśli my zginiemy. 83 00:05:39,735 --> 00:05:43,364 To co? Miałem pozwolić, żeby Blackstar nas zamordował? 84 00:05:43,447 --> 00:05:44,948 Zabijanie nie jest rozwiązaniem. 85 00:05:45,032 --> 00:05:47,785 Powiedz to przyjaciołom, których grzebiemy. 86 00:05:55,876 --> 00:05:58,295 Zawsze jest inny sposób, by osiągnąć cel. 87 00:05:58,379 --> 00:06:01,632 - Ale ja nie strzelam promieniami z oczu. - Jeszcze. 88 00:06:03,425 --> 00:06:06,345 Jeśli moje słowa lub czyny cię ranią, przepraszam. 89 00:06:08,680 --> 00:06:11,308 Ale pewnego dnia będziesz najsilniejszą osobą na świecie. 90 00:06:12,184 --> 00:06:13,394 Silniejszą ode mnie. 91 00:06:17,731 --> 00:06:18,857 Posłuchaj, Brandon. 92 00:06:20,567 --> 00:06:23,070 Zostań na farmie, aż wszystko się uspokoi. 93 00:06:23,153 --> 00:06:24,863 - Oczyść umysł. - Mam szlaban? 94 00:06:24,947 --> 00:06:26,198 To nie szlaban. 95 00:06:26,281 --> 00:06:28,200 Nie, tato. To porąbane. 96 00:06:28,283 --> 00:06:31,453 Widziałeś, co odwalają superzłoczyńcy? 97 00:06:31,537 --> 00:06:33,747 Popracuj na farmie, nie wychylaj się. 98 00:06:33,831 --> 00:06:35,833 Żadnych patroli, póki nie pozwolę. 99 00:06:35,916 --> 00:06:37,000 Rozumiesz? 100 00:06:38,502 --> 00:06:41,588 - Rozumiesz? - Tak jest. 101 00:06:44,925 --> 00:06:47,428 To nie kara, Brandon. To szansa. 102 00:06:47,511 --> 00:06:48,595 Skorzystaj z niej. 103 00:07:01,275 --> 00:07:04,945 My tu harujemy, a ty wpadłeś po drodze do pralni? 104 00:07:06,321 --> 00:07:08,657 To garnitur taty. Na pogrzeb. 105 00:07:10,033 --> 00:07:12,536 Trumna będzie zamknięta. Nikt nie zobaczy. 106 00:07:12,619 --> 00:07:14,455 Ale ja będę wiedział. 107 00:07:19,209 --> 00:07:21,753 Dobra, zobaczmy, w co zapakujemy tatusia 108 00:07:21,837 --> 00:07:23,839 do ostatniego pożegnania. 109 00:07:31,054 --> 00:07:32,181 Kuppenheimer. 110 00:07:35,476 --> 00:07:37,478 - Będzie dobrze wyglądał. - Tak. 111 00:07:39,229 --> 00:07:41,148 Ale zmieńmy krawat. 112 00:07:43,275 --> 00:07:44,651 Uwielbiał ten krawat. 113 00:07:46,570 --> 00:07:48,906 - Nienawidził go. - Ciągle go nosił. 114 00:07:48,989 --> 00:07:50,991 Tak, bo ty mu go dałeś. 115 00:07:58,499 --> 00:08:01,001 Ten był jego ulubiony. 116 00:08:02,920 --> 00:08:05,380 Zakładał go, jak tylko wychodziłeś. 117 00:08:06,048 --> 00:08:08,133 Mówił mi, że ten był jego ulubiony. 118 00:08:08,759 --> 00:08:10,886 Mówił wiele rzeczy, Shel. 119 00:08:29,321 --> 00:08:30,697 Rozmawiałem z zarządem. 120 00:08:32,658 --> 00:08:34,326 Chcą wszystko zamknąć. 121 00:08:34,952 --> 00:08:37,162 Co? Nie mogą. 122 00:08:37,246 --> 00:08:38,205 Mogą. 123 00:08:39,248 --> 00:08:42,459 - Musimy z nimi porozmawiać. - Rozmawiałem z nimi. 124 00:08:42,543 --> 00:08:43,627 Tata nigdy… 125 00:08:43,710 --> 00:08:45,212 - On nie żyje. - Nieważne. 126 00:08:45,295 --> 00:08:48,799 - Nie wyrzucimy naszych ludzi… - Musimy być rozsądni… 127 00:08:48,882 --> 00:08:51,051 - Czego? - Przepraszamy bardzo. 128 00:08:51,134 --> 00:08:53,303 - Można na chwilę? - Nie teraz. 129 00:08:53,387 --> 00:08:55,347 Powinieneś to zobaczyć. 130 00:08:56,515 --> 00:08:57,349 Co to jest? 131 00:08:58,809 --> 00:09:00,727 ŚMIERĆ KAPITALIZMU 132 00:09:02,020 --> 00:09:02,854 Shel? 133 00:09:03,564 --> 00:09:05,774 Napisali, że tata okradał robotników. 134 00:09:06,233 --> 00:09:07,442 Sukinsyn. 135 00:09:08,402 --> 00:09:09,611 Gdzie G. Kennedy? 136 00:09:10,362 --> 00:09:11,238 Gdzie on jest? 137 00:09:11,905 --> 00:09:14,866 Chcę pogadać ze śmieciem, który napisał te bzdury! 138 00:09:14,950 --> 00:09:17,452 Ja jestem śmieciem, którego szukasz. 139 00:09:17,536 --> 00:09:18,579 G. Kennedy to ty? 140 00:09:18,662 --> 00:09:19,830 Jąkam się? Ktoś ty? 141 00:09:19,913 --> 00:09:21,707 Prawnik, sądząc po garniaku. 142 00:09:21,790 --> 00:09:25,127 „Chester Sampson inwestował emerytury pracowników 143 00:09:25,210 --> 00:09:28,589 i stracił je przez krach giełdy”. Jak możesz tak zmyślać? 144 00:09:29,548 --> 00:09:32,050 Nie ma tam ani jednego zmyślonego słowa. 145 00:09:32,134 --> 00:09:34,845 Wszystko potwierdziły co najmniej dwa źródła. 146 00:09:34,928 --> 00:09:36,555 - Wszystko. - Możesz wracać 147 00:09:36,638 --> 00:09:39,516 do łobuzów z Sampson Steel 148 00:09:39,600 --> 00:09:44,062 i przekazać im, że Grace Kennedy nie da się zastraszyć. 149 00:09:44,730 --> 00:09:47,774 Mój ojciec by tego nie zrobił. 150 00:09:47,858 --> 00:09:48,942 Cholera. 151 00:09:49,651 --> 00:09:50,902 Moje kondolencje. 152 00:09:50,986 --> 00:09:55,073 Kondolencje? Moja strata to twój zysk, co? 153 00:09:56,408 --> 00:09:59,578 „Śmierć kapitalizmu”. Nie lada nagłówek. 154 00:09:59,661 --> 00:10:02,831 Ale wiecie co, wy przebrzydli marksiści? 155 00:10:02,914 --> 00:10:05,083 Kapitalizm postawił ten budynek! 156 00:10:06,251 --> 00:10:08,503 Stworzył wasze domy i samochody! 157 00:10:08,587 --> 00:10:10,422 A mój ojciec zrobił stal, 158 00:10:10,505 --> 00:10:14,343 która zbudowała wszystko, co czyni ten kraj najlepszym na świecie! 159 00:10:14,426 --> 00:10:17,679 A wy co robicie? Jaki jest wasz wkład? 160 00:10:17,763 --> 00:10:20,557 Kryjecie się za tuszem i czcionką, 161 00:10:20,641 --> 00:10:23,852 grozicie palcem i mieszacie z błotem imię dobrego człowieka! 162 00:10:23,935 --> 00:10:25,729 On był dobrym człowiekiem! 163 00:10:26,855 --> 00:10:30,942 Co zbudowałaś? Jak pomagasz Ameryce? 164 00:10:31,026 --> 00:10:32,611 Krew ci leci z nosa. 165 00:10:37,240 --> 00:10:40,243 Powinnaś się wstydzić. Wszyscy powinniście. 166 00:10:55,092 --> 00:10:56,426 Nie poszłaś do domu. 167 00:10:57,427 --> 00:10:58,887 ODWAGA 168 00:10:58,970 --> 00:11:00,180 Wszystko w porządku? 169 00:11:01,139 --> 00:11:02,057 Tak. 170 00:11:03,100 --> 00:11:06,645 Czy straciłeś kogoś bliskiego, kiedy byłeś superbohaterem? 171 00:11:10,190 --> 00:11:11,024 Nie. 172 00:11:18,573 --> 00:11:19,533 Bałaś się? 173 00:11:21,576 --> 00:11:22,411 Tak. 174 00:11:24,371 --> 00:11:25,205 Uciekłaś? 175 00:11:25,872 --> 00:11:27,416 Oczywiście, że nie. 176 00:11:29,376 --> 00:11:30,794 Zostałaś i walczyłaś? 177 00:11:30,877 --> 00:11:32,671 Trafiłam go parę razy, ale… 178 00:11:32,754 --> 00:11:34,881 Nie mówię o Blackstarze. 179 00:11:34,965 --> 00:11:36,466 A o walce ze strachem. 180 00:11:36,550 --> 00:11:38,593 - To za mało. - Jak zawsze. 181 00:11:39,219 --> 00:11:41,346 - Petro, wiem, że… - Nie jestem tobą. 182 00:11:41,805 --> 00:11:44,516 Nie potrafię otrząsać się po kolejnych ciosach. 183 00:11:44,891 --> 00:11:47,018 Nie mogę patrzeć na śmierć przyjaciół. 184 00:11:49,604 --> 00:11:51,732 Superzłoczyńcy zaczęli szaleć. 185 00:11:52,357 --> 00:11:54,985 Byle rabusie teraz mordują. 186 00:11:56,987 --> 00:11:58,321 Nie mogę. 187 00:12:00,490 --> 00:12:02,784 A jeśli to dopiero początek? 188 00:12:02,868 --> 00:12:06,246 Nie wiem, czy dam radę, kiedy panuje taki chaos. 189 00:12:06,913 --> 00:12:07,998 Więc nie rób tego. 190 00:12:13,503 --> 00:12:16,173 Nie prosiłem, żebyś poszła w moje ślady. 191 00:12:19,593 --> 00:12:22,179 Do diabła, dziwię się, że w ogóle chciałaś, 192 00:12:22,262 --> 00:12:25,557 po wszystkim, co zrobiłem, kiedy byłaś mała. 193 00:12:27,809 --> 00:12:29,728 Bałem się, że nie jesteś gotowa. 194 00:12:30,353 --> 00:12:32,063 Że zrobisz sobie krzywdę. 195 00:12:33,815 --> 00:12:35,025 Ogromną, tak jak ja. 196 00:12:38,195 --> 00:12:41,364 Ale jesteś tu, a ja nie mógłbym być bardziej dumny. 197 00:12:43,867 --> 00:12:44,993 Bo nie zginęłam? 198 00:12:48,789 --> 00:12:52,334 Bo jesteś lepsza ode mnie. Na wiele sposobów. 199 00:13:21,029 --> 00:13:21,988 Nic ci nie jest? 200 00:13:22,489 --> 00:13:23,865 Nic mi nie jest. 201 00:13:28,662 --> 00:13:31,081 Mam twoje ulubione bajgle z Nowego Jorku. 202 00:13:32,874 --> 00:13:34,543 Nie mogę jeść, będę miała sesję. 203 00:13:39,297 --> 00:13:40,382 Mogę użyć tostera? 204 00:13:52,686 --> 00:13:53,520 Dziękuję. 205 00:13:57,357 --> 00:13:59,985 Jeśli ich nie zjesz, porzucam nimi w mewy. 206 00:14:00,068 --> 00:14:01,611 Nie dają mi w nocy spać. 207 00:14:02,696 --> 00:14:04,739 Myślałem, że mewy przesypiają noc. 208 00:14:05,782 --> 00:14:07,576 Moja noc to ich dzień. 209 00:14:11,121 --> 00:14:13,540 Co to za sesja? 210 00:14:15,333 --> 00:14:18,545 Długie, skromne suknie na klasycznych tłach? 211 00:14:21,715 --> 00:14:23,174 To żart, Chloe. 212 00:14:24,509 --> 00:14:25,510 Co tu robisz? 213 00:14:34,936 --> 00:14:36,479 Przyjdziesz na pogrzeb? 214 00:14:38,523 --> 00:14:41,192 - Chcesz, żebym przyszła? - Oczywiście. 215 00:14:41,693 --> 00:14:44,946 Brandonowi przyda się twoje wsparcie. Nie radzi sobie. 216 00:14:47,741 --> 00:14:49,826 A co ja mogę mu powiedzieć? 217 00:14:49,910 --> 00:14:54,205 Nie wiem, ale prędzej posłucha ciebie niż mnie albo mamy. 218 00:14:56,207 --> 00:14:59,836 Próbowałem z nim porozmawiać o tym, co zrobił Blackstarowi… 219 00:15:00,879 --> 00:15:02,088 Ale nie wiem. 220 00:15:04,841 --> 00:15:08,345 Próbuję powiedzieć właściwą rzecz, to, co powinien usłyszeć, 221 00:15:08,428 --> 00:15:09,346 ale wszystko… 222 00:15:13,224 --> 00:15:15,018 Nie potrafię do niego dotrzeć. 223 00:15:15,852 --> 00:15:17,896 Daj mu trochę czasu. 224 00:15:19,439 --> 00:15:25,195 Kumplował się z Barrym od gimnazjum. 225 00:15:28,323 --> 00:15:29,407 Z Barrym Bishopem. 226 00:15:30,533 --> 00:15:34,037 Brandon jest ojcem chrzestnym jego córeczek. 227 00:15:35,080 --> 00:15:36,539 No tak… Tectonic. 228 00:15:41,795 --> 00:15:43,713 O proszę. 229 00:15:45,256 --> 00:15:46,091 I to… 230 00:15:47,676 --> 00:15:50,971 To dlatego jestem tutaj, po drugiej stronie kraju. 231 00:15:51,054 --> 00:15:53,098 A Brandon jest w rozsypce. 232 00:15:53,181 --> 00:15:56,393 Bo nigdy nie potrafiłeś przestać być Utopianem na tyle, 233 00:15:56,476 --> 00:15:58,895 by zająć się mną albo nim. 234 00:15:58,979 --> 00:16:01,856 - To nieuczciwe. - Wiesz, co jest nieuczciwe? 235 00:16:01,940 --> 00:16:05,986 Ten kostium i peleryna to prawdziwy ty, tato… 236 00:16:09,030 --> 00:16:09,906 A nie to. 237 00:16:10,740 --> 00:16:14,411 - Nie przyszedłem się kłócić. - Wiem o tym. 238 00:16:14,494 --> 00:16:16,121 Ale nie potrafisz przestać. 239 00:16:16,538 --> 00:16:18,832 Jeśli nie chodzi o mój wygląd, 240 00:16:18,915 --> 00:16:21,501 to o mój strój albo to, z kim się umawiam, 241 00:16:21,584 --> 00:16:23,378 albo jak o tobie świadczę, 242 00:16:23,461 --> 00:16:25,755 jeśli nie wezmę udziału w walce czy pogrzebie, 243 00:16:25,839 --> 00:16:28,383 albo o inne rzeczy, które czynią mnie mną. 244 00:16:30,343 --> 00:16:33,972 Atakujesz mnie od tak dawna, 245 00:16:34,514 --> 00:16:37,559 że potrafię się z tobą tylko kłócić. 246 00:16:45,400 --> 00:16:47,318 Chloe, stać nas na więcej. 247 00:16:47,402 --> 00:16:48,695 Jesteśmy sobą. 248 00:16:49,279 --> 00:16:51,906 Jedynym sposobem, by wyrwać się z tej pętli… 249 00:16:53,575 --> 00:16:55,952 to żebym ja przestała być mną 250 00:16:56,578 --> 00:16:58,246 albo ty sobą. 251 00:17:01,916 --> 00:17:04,669 W takiej sytuacji żadne z nas nie wygra. 252 00:17:05,920 --> 00:17:08,465 To wymówka, by uniknąć odpowiedzialności. 253 00:17:11,342 --> 00:17:14,637 Jesteśmy swoimi najgorszymi wrogami. I ty, i ja. 254 00:17:15,263 --> 00:17:17,182 Ale gdy proponuję rozwiązanie, 255 00:17:17,265 --> 00:17:19,601 to zamienia się w kolejny atak. 256 00:17:20,393 --> 00:17:22,562 Nie próbuję cię atakować. 257 00:17:23,438 --> 00:17:26,775 Gdybyś choć raz przestała szukać winnych i zaczęła… 258 00:17:33,531 --> 00:17:34,449 Właśnie. 259 00:17:51,591 --> 00:17:52,759 Nie wiem. 260 00:17:54,719 --> 00:17:55,553 No dobrze. 261 00:17:57,430 --> 00:17:59,641 Przyjdziesz na pogrzeb? 262 00:18:01,976 --> 00:18:03,812 To by wiele dla mnie znaczyło. 263 00:18:05,355 --> 00:18:06,272 Nie wiem. 264 00:18:09,484 --> 00:18:13,071 Bajgle mogą poczekać w zamrażarce. Zjesz je po sesji. 265 00:18:42,809 --> 00:18:48,314 ŚMIERĆ KAPITALIZMU 266 00:18:52,694 --> 00:18:54,821 Jak się nazywa ten prawnik? Bieder? 267 00:18:54,904 --> 00:18:57,198 - Biederbeck. - Biederbeck, właśnie. 268 00:18:58,199 --> 00:18:59,033 Co robisz? 269 00:18:59,117 --> 00:19:02,370 Pozwiemy Grace Kennedy i jej socjalistyczny szmatławiec. 270 00:19:02,453 --> 00:19:04,247 Nie dzwoń. Nic nie zrobimy. 271 00:19:04,330 --> 00:19:06,749 Nie pozwolimy im kłamać o tacie. 272 00:19:06,833 --> 00:19:07,709 To prawda! 273 00:19:10,837 --> 00:19:12,172 Wszystko, co napisali. 274 00:19:18,178 --> 00:19:22,724 Sprawdziłem rachunki i potwierdziłem je z bankiem. 275 00:19:25,518 --> 00:19:28,354 Zainwestował fundusz emerytalny. 276 00:19:29,189 --> 00:19:30,023 Boże! 277 00:19:30,106 --> 00:19:32,442 Przepadł. W całości. 278 00:19:34,319 --> 00:19:35,195 Sprawdź znowu. 279 00:19:35,278 --> 00:19:36,571 - Shel… - Sprawdź! 280 00:19:36,654 --> 00:19:40,575 Pomyliłeś się, ty albo bank. Tata by tego nie zrobił. 281 00:19:41,075 --> 00:19:43,286 O niczym nie masz pojęcia, co? 282 00:19:45,747 --> 00:19:48,458 Chodziłeś nafaszerowany bzdurami taty 283 00:19:48,541 --> 00:19:50,752 o budowaniu domów i rodzin. 284 00:19:54,505 --> 00:19:55,548 To jest stal. 285 00:19:57,217 --> 00:20:01,179 To, co mamy, odebraliśmy Carnegie’emu i Rockefellerowi. 286 00:20:02,889 --> 00:20:06,017 Myślisz, że można to zrobić, nie brudząc sobie rąk? 287 00:20:08,394 --> 00:20:12,607 Republic, Bethlehem i U.S. Steel codziennie próbowały nas wykończyć, 288 00:20:12,690 --> 00:20:15,526 odkąd zaczęliśmy, i codziennie się ratowaliśmy. 289 00:20:16,361 --> 00:20:20,865 Odpłacaliśmy im pięknym za nadobne. Czasem z nawiązką. 290 00:20:21,574 --> 00:20:22,617 Ja i tata. 291 00:20:24,118 --> 00:20:25,620 Teraz zostałem sam. 292 00:20:27,372 --> 00:20:29,457 Pracuję tu od 15 roku życia. 293 00:20:29,540 --> 00:20:32,585 - Nie waż się… - Pracowałeś tu. A ja tu mieszkałem. 294 00:20:32,669 --> 00:20:34,420 Kiedy ty wybierałeś krawaty 295 00:20:34,504 --> 00:20:37,257 i wariowałeś przed prasą, 296 00:20:37,340 --> 00:20:42,136 ja starałem się ocalić to, co zbudowaliśmy, żeby nie przepadło. 297 00:20:43,554 --> 00:20:46,224 Kiedy cię nie było, rozmówiłem się z zarządem. 298 00:20:47,225 --> 00:20:49,978 Jedynym sposobem, żeby zachować resztę aktywów, 299 00:20:50,061 --> 00:20:52,855 jest wstrzymanie produkcji na pięć miesięcy. 300 00:20:52,939 --> 00:20:54,190 Nie wyrzucimy ludzi. 301 00:20:54,274 --> 00:20:56,150 - Owszem. - Walter, nie. 302 00:20:56,234 --> 00:20:57,819 - Tak, Shel. - Mowy nie ma! 303 00:20:57,902 --> 00:20:58,903 Zrobimy to! 304 00:21:06,202 --> 00:21:07,036 Wyjaśnij! 305 00:21:07,120 --> 00:21:09,580 Poczekajcie. Spróbuję to rozwiązać. 306 00:21:09,664 --> 00:21:10,498 Wisisz nam! 307 00:21:10,581 --> 00:21:12,625 Poczekajcie! 308 00:21:12,709 --> 00:21:16,587 Tak, huta zostanie zamknięta, ale obiecuję, że otworzę ją… 309 00:21:16,671 --> 00:21:18,881 - Wypchaj się obietnicami! - A emerytury? 310 00:21:18,965 --> 00:21:21,718 Odzyskam je tak szybko, jak tylko mogę. 311 00:21:22,885 --> 00:21:24,345 Cofnij się, do cholery! 312 00:21:24,929 --> 00:21:27,598 Poczekajcie. Posłuchajcie… 313 00:21:27,682 --> 00:21:29,892 - Bronisz go? - Nikogo nie bronię! 314 00:21:29,976 --> 00:21:33,313 Ale nie pójdziemy do pierdla za sklepanie bogacza. 315 00:21:33,396 --> 00:21:38,359 Będziecie potrzebni w domach. Nie gnijcie bez sensu w kiciu. 316 00:21:38,443 --> 00:21:40,611 - Może poczuję się lepiej? - Nie. 317 00:21:40,695 --> 00:21:45,074 Dajcie spokój. Bierzcie swoje rzeczy i wracajcie do rodzin. 318 00:21:45,158 --> 00:21:46,451 - Naprawimy to. - Już. 319 00:21:46,534 --> 00:21:47,785 Oby to był ładny ślub. 320 00:21:50,788 --> 00:21:51,706 Naprawdę ładny. 321 00:22:08,806 --> 00:22:10,224 Ubierzemy go w garnitur. 322 00:22:10,767 --> 00:22:11,934 Zawiążemy krawat. 323 00:22:14,520 --> 00:22:15,730 Włożymy do pudła. 324 00:22:19,984 --> 00:22:21,986 „Wszystko kończy w pudle”. 325 00:22:29,827 --> 00:22:30,828 Powiedział… 326 00:22:31,788 --> 00:22:33,456 „Zaraz będę na dole”. 327 00:22:35,625 --> 00:22:38,544 „Na dole”. Jakby to był cholerny żart. 328 00:22:40,129 --> 00:22:41,005 A ja… 329 00:22:43,966 --> 00:22:46,469 stałem parę metrów dalej i… 330 00:22:48,054 --> 00:22:49,347 i tylko stałem. 331 00:23:00,149 --> 00:23:01,275 Posłuchaj. 332 00:23:03,277 --> 00:23:04,695 Nie mogłeś go uratować. 333 00:23:10,118 --> 00:23:11,869 Nie mogłeś go uratować. 334 00:23:21,045 --> 00:23:24,048 - Jesteś gotowy, kochanie? - Prawie. 335 00:23:26,050 --> 00:23:28,970 Problemy z krawatem? Pomóc ci? 336 00:23:29,595 --> 00:23:30,430 Chodź tutaj. 337 00:23:37,854 --> 00:23:38,938 Nie dam rady. 338 00:23:39,397 --> 00:23:40,606 Owszem, dasz. 339 00:23:43,192 --> 00:23:44,777 Nie wiem, co powiedzieć. 340 00:23:44,861 --> 00:23:45,903 Wiesz. 341 00:23:46,904 --> 00:23:48,823 Mów z głębi serca. 342 00:23:51,534 --> 00:23:54,162 Wiesz, strach jest częścią wszystkiego. 343 00:23:55,163 --> 00:23:56,914 Tak jak pokonywanie go. 344 00:23:59,459 --> 00:24:00,877 Panie Jezu Chryste, 345 00:24:00,960 --> 00:24:03,129 swoimi trzema dniami w grobie 346 00:24:03,880 --> 00:24:06,841 uświęciłeś groby wszystkich, którzy w ciebie wierzą 347 00:24:07,175 --> 00:24:09,260 i uczyniłeś z grobu symbol nadziei, 348 00:24:09,760 --> 00:24:14,182 który obiecuje zmartwychwstanie, nawet gdy składamy w nim bliskich. 349 00:24:15,808 --> 00:24:19,228 Racz sprawić, by dzieci twoje spoczęły tu w pokoju, 350 00:24:20,480 --> 00:24:22,690 póki nie obudzisz ich w glorii, 351 00:24:22,773 --> 00:24:25,902 bo tyś jest zmartwychwstaniem i życiem wiecznym. 352 00:24:27,778 --> 00:24:29,906 Wtedy zobaczą cię na własne oczy, 353 00:24:31,532 --> 00:24:33,409 a w twoim świetle ujrzą światło 354 00:24:34,410 --> 00:24:38,039 i poznają majestat Boga, bo żyjesz… 355 00:24:38,122 --> 00:24:39,165 Sheldon? 356 00:24:41,042 --> 00:24:42,793 Chyba nie przyjdzie. 357 00:24:45,004 --> 00:24:46,130 Zabawne. 358 00:24:46,797 --> 00:24:49,550 Nie da się kogoś naprawdę poznać, póki nie odejdzie. 359 00:24:50,968 --> 00:24:52,803 Wtedy wszystko staje się jasne. 360 00:24:54,388 --> 00:24:59,268 Kłamstwa, dzięki którym się trzymasz, przez które nie możesz dojrzeć… 361 00:25:02,438 --> 00:25:03,397 Sheldon? 362 00:25:03,481 --> 00:25:07,151 …prawdy, której nie chcesz ujrzeć. 363 00:25:07,235 --> 00:25:08,069 Shel? 364 00:25:10,530 --> 00:25:11,531 Sheldon! 365 00:25:16,118 --> 00:25:18,371 - Sheldon! - Wezwijcie lekarza! 366 00:25:20,790 --> 00:25:23,501 Wtedy zobaczą cię na własne oczy 367 00:25:24,085 --> 00:25:26,337 i poznają majestat Boga. 368 00:25:26,420 --> 00:25:28,965 - Amen. - Amen. 369 00:25:46,732 --> 00:25:49,026 Dzisiaj grzebiemy moich przyjaciół. 370 00:25:50,695 --> 00:25:52,321 Znałem ich jako Briggsa, 371 00:25:53,739 --> 00:25:54,699 Verę 372 00:25:57,743 --> 00:25:58,578 i Barry’ego. 373 00:26:02,123 --> 00:26:05,334 Nie definiowały ich moce ani kostiumy. 374 00:26:05,418 --> 00:26:06,460 To byli ludzie. 375 00:26:07,795 --> 00:26:09,380 I przykro mi, że odeszli. 376 00:26:12,883 --> 00:26:14,635 Przykro mi, że ich zawiodłem. 377 00:26:14,719 --> 00:26:17,096 Przykro mi, że nie mogłem zrobić więcej, 378 00:26:18,055 --> 00:26:19,348 być kimś więcej. 379 00:26:22,935 --> 00:26:26,772 Wszyscy próbujemy coś osiągnąć, ale wciąż nam się to nie udaje. 380 00:26:28,858 --> 00:26:30,693 Ale nie Briggs… 381 00:26:31,986 --> 00:26:33,487 nie Vera i nie Barry. 382 00:26:35,823 --> 00:26:36,866 Oni to osiągnęli. 383 00:26:39,076 --> 00:26:40,578 Zginęli jako bohaterowie. 384 00:26:43,372 --> 00:26:44,624 Zazdroszczę im. 385 00:26:45,249 --> 00:26:47,084 - Przykro mi. - Dziękuję za przybycie. 386 00:26:47,668 --> 00:26:49,378 - Dziękuję. - Pozdrów mamę. 387 00:26:52,131 --> 00:26:53,007 Cześć. 388 00:26:54,133 --> 00:26:55,509 Dobrze się spisałeś, B. 389 00:26:57,011 --> 00:26:58,846 Jak tam? Wszystko w porządku? 390 00:26:59,639 --> 00:27:01,724 Żyje, więc jest dobrze. 391 00:27:03,184 --> 00:27:05,144 Nie zapomnę, czemu wciąż tu jest. 392 00:27:06,395 --> 00:27:07,355 Dobrze zrobiłeś. 393 00:27:10,524 --> 00:27:11,359 Dziękuję. 394 00:27:11,442 --> 00:27:12,318 Cześć. 395 00:27:28,084 --> 00:27:29,085 Jak się trzymają? 396 00:27:31,212 --> 00:27:32,088 Widziały Barry’ego. 397 00:27:32,797 --> 00:27:34,048 W wiadomościach. 398 00:27:35,299 --> 00:27:37,343 Nie rozmazali nagrania ani nic. 399 00:27:37,426 --> 00:27:39,261 - Jezu. - Chcę, żeby zapomniały. 400 00:27:39,345 --> 00:27:41,305 Poprosisz wujka? 401 00:27:41,389 --> 00:27:44,058 Może im wyczyścić pamięć. Jakby nigdy tego nie widziały. 402 00:27:44,141 --> 00:27:46,686 - Nie będą musiały go tak pamiętać. - Karen… 403 00:27:47,645 --> 00:27:48,938 On tego nie robi. 404 00:27:49,897 --> 00:27:51,315 A zwłaszcza dzieciom. 405 00:27:51,857 --> 00:27:54,527 Przepraszam… Pani Bishop. 406 00:27:55,736 --> 00:27:57,446 Przepraszam, że przeszkadzam. 407 00:27:57,988 --> 00:28:00,908 Chłopcy z posterunku zrobili zbiórkę. 408 00:28:00,991 --> 00:28:03,035 - To niewiele, ale… - Dziękuję. 409 00:28:03,744 --> 00:28:04,995 Tyle mogliśmy zrobić. 410 00:28:09,709 --> 00:28:11,919 Daj mi znać w razie potrzeby, dobrze? 411 00:28:22,263 --> 00:28:23,806 Za dużo tych pogrzebów. 412 00:28:24,432 --> 00:28:25,516 Naszych i waszych. 413 00:28:27,309 --> 00:28:28,561 Robimy, co możemy. 414 00:28:29,228 --> 00:28:30,730 Wiem, że wy też. 415 00:28:31,522 --> 00:28:34,442 Można robić ciągle albo raz, a dobrze. 416 00:28:35,151 --> 00:28:37,737 Postawiłbym ich pod ścianą i wykończył, 417 00:28:37,820 --> 00:28:39,989 tak jak ty Blackstara. 418 00:28:41,115 --> 00:28:42,950 Dziura w głowie i po problemie. 419 00:28:51,959 --> 00:28:54,795 Połowa ludzi chwaliła go za zabicie Blackstara. 420 00:28:56,172 --> 00:28:59,425 Fitz też. Nawet nie próbował tego ukryć. 421 00:28:59,508 --> 00:29:01,886 A ten glina, z którym rozmawiał Brandon? 422 00:29:01,969 --> 00:29:04,138 Ci goście mają strzec prawa, 423 00:29:04,221 --> 00:29:07,183 a nie agitować na rzecz zbiorowych egzekucji. 424 00:29:11,103 --> 00:29:12,855 Myślałem, że rozmawiamy. 425 00:29:13,355 --> 00:29:17,359 Sam świetnie sobie radziłeś. Jak zwykle. 426 00:29:18,694 --> 00:29:20,488 Nie czytam w myślach jak Walt. 427 00:29:20,571 --> 00:29:23,532 Sama nie wiem. Świat nie jest taki, jak chcesz. 428 00:29:24,116 --> 00:29:26,243 Oznajmiłeś to na konferencji prasowej. 429 00:29:26,327 --> 00:29:27,953 Nie mogłem dłużej tak stać. 430 00:29:28,037 --> 00:29:29,497 Nie wiedzą, o co proszą. 431 00:29:29,580 --> 00:29:32,917 Nie możesz wszystkiego kontrolować. Musisz przestać. 432 00:29:33,000 --> 00:29:36,253 Jeśli będziesz naciskał tak, jak naciskasz na dzieci… 433 00:29:36,337 --> 00:29:38,172 Nie zabijamy. Żadnych wyjątków. 434 00:29:38,255 --> 00:29:39,965 Wiesz, gdyby nie wyjątki, 435 00:29:40,049 --> 00:29:41,967 nie prowadzilibyśmy tej rozmowy. 436 00:29:42,051 --> 00:29:43,886 Leżelibyśmy koło przyjaciół Brandona. 437 00:29:54,438 --> 00:29:57,566 Sheldon, superzłoczyńcy zmieniają zasady. 438 00:30:05,950 --> 00:30:09,453 Czemu pielęgniarka nie może tu być, żeby mieć go na oku? 439 00:30:10,120 --> 00:30:11,330 Dobrze im płacimy. 440 00:30:11,413 --> 00:30:13,249 Mnie też by się przydała. 441 00:30:13,332 --> 00:30:17,086 Nie możesz przestać na pięć minut, Hutchence? To nie żart. 442 00:30:17,169 --> 00:30:19,713 Nie żartuję. Przytuliłbym pielęgniarkę. 443 00:30:21,590 --> 00:30:25,052 - Kiedy ostatnio był tu lekarz? - Godzinę temu. 444 00:30:25,135 --> 00:30:27,930 I powiedział to, co poprzedni godzinę wcześniej. 445 00:30:28,013 --> 00:30:30,140 Gdyby mogli coś zrobić, zrobiliby to. 446 00:30:30,724 --> 00:30:31,934 Musimy poczekać. 447 00:30:32,893 --> 00:30:35,020 Musisz to robić na łóżku? Masz stół. 448 00:30:35,104 --> 00:30:37,106 Ja ci nie mówię, żebyś nie krążył. 449 00:30:37,189 --> 00:30:38,732 Nie mów mi, gdzie mam grać. 450 00:30:38,816 --> 00:30:41,235 Zabierz karty z łóżka albo sam to zrobię. 451 00:30:41,318 --> 00:30:44,154 Spróbuj, a wyrzucę cię przez okno. 452 00:30:44,238 --> 00:30:45,114 George! 453 00:30:45,990 --> 00:30:47,074 Przepraszam, Jane. 454 00:30:53,914 --> 00:30:55,165 Tato, nie! 455 00:30:57,626 --> 00:30:58,878 Znajdź łódź. 456 00:31:01,046 --> 00:31:02,464 Zbierz załogę. 457 00:31:02,548 --> 00:31:03,549 Sheldon? 458 00:31:08,971 --> 00:31:12,391 Popłyń na wyspę i ocal Amerykę. 459 00:31:13,976 --> 00:31:15,519 Wezwij lekarza. Już! 460 00:31:15,603 --> 00:31:20,190 Spokojnie. Jesteś w szpitalu. Miałeś atak na pogrzebie. 461 00:31:24,236 --> 00:31:25,279 Żyję? 462 00:31:25,863 --> 00:31:27,656 Przestraszyłeś nas. 463 00:31:28,574 --> 00:31:32,411 Jesteś tu. Z nami. W szpitalu. 464 00:31:35,748 --> 00:31:37,249 Widziałem coś. 465 00:31:37,875 --> 00:31:38,959 Co widziałeś? 466 00:31:39,919 --> 00:31:40,753 Wyspę. 467 00:31:42,087 --> 00:31:43,255 To chyba była… 468 00:31:45,215 --> 00:31:48,344 To chyba była jakaś wiadomość. 469 00:31:50,930 --> 00:31:51,931 Wiadomość? 470 00:31:54,183 --> 00:31:55,559 Wiadomość od kogo? 471 00:31:59,396 --> 00:32:00,397 Od taty. 472 00:34:06,690 --> 00:34:08,108 Napisy: Krzysiek Ceran