1
00:00:13,039 --> 00:00:16,120
Lyra? Słyszysz mnie?
2
00:00:16,480 --> 00:00:18,719
- Roger!
- Lyra!
3
00:00:19,440 --> 00:00:20,760
Roger!
4
00:00:22,600 --> 00:00:24,879
Powiedz mi, gdzie jesteś.
5
00:00:27,839 --> 00:00:29,519
W Krainie Umarłych.
6
00:00:50,679 --> 00:00:52,159
O co chodzi?
7
00:00:57,079 --> 00:00:58,359
O nic.
8
00:01:03,399 --> 00:01:07,000
- Co cię obudziło?
- Wyspałam się na zapas.
9
00:01:33,760 --> 00:01:36,519
- Kolejny koszmar?
- Nie.
10
00:01:37,200 --> 00:01:38,200
No więc?
11
00:01:40,200 --> 00:01:41,799
Natłok myśli.
12
00:01:43,359 --> 00:01:44,840
Roger nas potrzebuje.
13
00:01:45,640 --> 00:01:49,840
- Muszę się udać do Krainy Umarłych.
- "Musimy".
14
00:01:53,400 --> 00:01:55,319
Cokolwiek się stanie,
15
00:01:57,079 --> 00:01:58,959
będziemy razem.
16
00:02:02,239 --> 00:02:05,120
Wyjaśnij mi, co się wydarzyło.
17
00:02:05,599 --> 00:02:08,520
Napotkaliśmy nieoczekiwany opór.
18
00:02:09,280 --> 00:02:11,840
- Nieoczekiwany?
- Siły zła.
19
00:02:12,759 --> 00:02:16,680
Chłopiec i dziewczynka
rozpłynęli się w powietrzu.
20
00:02:24,439 --> 00:02:28,960
By ją zlikwidować,
ludzki potencjał nie wystarczy.
21
00:02:33,520 --> 00:02:37,240
Nie możemy pozwolić, by przeżyła.
22
00:02:38,520 --> 00:02:40,599
WYSTĘPUJĄ
23
00:03:03,800 --> 00:03:06,879
NA MOTYWACH POWIEŚCI PHILIPA PULLMANA
24
00:03:13,000 --> 00:03:15,240
ZDJĘCIA
25
00:03:15,800 --> 00:03:17,840
MUZYKA
26
00:04:04,400 --> 00:04:08,039
MROCZNE MATERIE
27
00:04:19,959 --> 00:04:22,120
Więzień się obudził.
28
00:04:24,240 --> 00:04:25,360
Doskonale.
29
00:04:49,360 --> 00:04:53,279
- Niezwykłe zobaczyć cię w takim stanie.
- Serwus, Asrielu.
30
00:04:59,120 --> 00:05:01,360
Będzie ci nieco wygodniej.
31
00:05:02,480 --> 00:05:04,240
Nieszczególnie.
32
00:05:05,279 --> 00:05:09,639
- Nie musisz mnie krępować.
- Jesteś moim więźniem.
33
00:05:11,120 --> 00:05:12,879
Bawi cię to.
34
00:05:13,879 --> 00:05:15,800
Nie zmieniłeś się.
35
00:05:19,439 --> 00:05:24,800
Mogłabyś stać u mojego boku.
Na szczycie miałaś wybór. Odmówiłaś.
36
00:05:25,600 --> 00:05:29,319
Nie, jesteś nawet bardziej małostkowy.
37
00:05:29,759 --> 00:05:31,680
Nie wydaje mi się.
38
00:05:32,480 --> 00:05:34,199
Dotrzymałem słowa,
39
00:05:34,920 --> 00:05:39,160
ale ty wróciłaś po nią i poległaś.
40
00:05:40,759 --> 00:05:42,000
Jest tutaj?
41
00:05:46,240 --> 00:05:48,079
Nadal go nosisz?
42
00:05:50,879 --> 00:05:52,000
Nie.
43
00:05:53,120 --> 00:05:56,319
- Znajduje się w niebezpieczeństwie.
- Nie...
44
00:05:56,319 --> 00:05:59,079
Magisterium życzy naszej córce śmierci.
45
00:05:59,079 --> 00:06:00,879
Nam również.
46
00:06:05,839 --> 00:06:07,920
Wiesz, za kogo ją uważają?
47
00:06:07,920 --> 00:06:10,600
- Religijne banialuki.
- Za Ewę.
48
00:06:10,600 --> 00:06:16,319
- Mielibyśmy sprokurować drugą Ewę?
- Tak sądzą czarownice.
49
00:06:16,720 --> 00:06:20,199
Dziewucha powinna była
zostać w Kolegium Jordana.
50
00:06:20,199 --> 00:06:24,120
Narobiła zamieszania
niewspółmiernego do swoich zalet...
51
00:06:24,120 --> 00:06:25,800
Pamiętaj, kim jestem.
52
00:06:26,920 --> 00:06:29,279
Znam cię. Nie mówisz poważnie.
53
00:06:29,279 --> 00:06:32,480
Nie czytasz mi w myślach.
54
00:06:34,680 --> 00:06:38,120
Rzeczywiście, poległam.
55
00:06:39,920 --> 00:06:42,240
Tylko ty możesz jej pomóc.
56
00:06:54,319 --> 00:06:55,839
Ktoś jej towarzyszy.
57
00:06:57,040 --> 00:06:59,560
- Lyrze?
- Świetna agentka.
58
00:07:00,720 --> 00:07:03,560
Sprowadzi ją tutaj
w odpowiednim momencie.
59
00:07:04,839 --> 00:07:06,439
Jest bezpieczna?
60
00:07:07,639 --> 00:07:09,240
Przysięgasz?
61
00:07:11,639 --> 00:07:13,079
Rety...
62
00:07:15,480 --> 00:07:18,560
Rzuciła na ciebie urok.
63
00:07:25,279 --> 00:07:27,160
- Pilnujcie jej.
- Tak jest.
64
00:07:57,240 --> 00:07:59,959
- Najgorsze minęło?
- Chyba.
65
00:08:02,120 --> 00:08:05,680
Postąpiła niewybaczalnie.
66
00:08:10,920 --> 00:08:12,839
Wydajesz się odmieniony.
67
00:08:14,000 --> 00:08:15,040
Ty też.
68
00:08:16,279 --> 00:08:17,600
Gapisz się.
69
00:08:18,199 --> 00:08:19,319
Wiem.
70
00:08:20,399 --> 00:08:24,480
- Nie sądziłem, że jeszcze cię zobaczę.
- Dzięki, że się zjawiłeś.
71
00:08:26,360 --> 00:08:29,800
- Długo tam jesteś?
- Przecież się nie ukrywam.
72
00:08:29,800 --> 00:08:33,399
- Dlaczego nas śledzisz?
- Należę do Republiki lorda Asriela.
73
00:08:33,399 --> 00:08:37,200
Przybyłam po ciebie,
dziewczynę i nóż.
74
00:08:37,879 --> 00:08:39,480
My tutaj rządzimy.
75
00:08:41,320 --> 00:08:43,240
Chcemy pogadać na osobności.
76
00:08:50,360 --> 00:08:53,279
A jeśli przejdziecie do innego świata?
77
00:08:53,960 --> 00:08:56,480
- Nie ufasz nam?
- Jak myślisz?
78
00:08:58,320 --> 00:08:59,639
Dobra.
79
00:09:02,759 --> 00:09:04,679
Teraz się nim nie posłużę.
80
00:09:22,440 --> 00:09:26,440
- Nie boisz się, że go ukradnie?
- Popękał.
81
00:09:26,440 --> 00:09:29,639
- Jak to?
- Kiedy cię ratowałem.
82
00:09:30,720 --> 00:09:34,200
- Przez moją matkę?
- Pomyślałem o własnej matce...
83
00:09:34,600 --> 00:09:36,639
I wtedy się rozpadł.
84
00:09:38,039 --> 00:09:40,720
Nie zamknąłem okna do twojego świata.
85
00:09:49,080 --> 00:09:50,440
Przyda się.
86
00:09:59,840 --> 00:10:01,759
Zawsze do mnie wracasz.
87
00:10:04,720 --> 00:10:06,559
Co się stało?
88
00:10:07,200 --> 00:10:10,000
Obudziłam się, ona była przy mnie...
89
00:10:10,000 --> 00:10:13,720
- Żałuję, że cię zostawiłem.
- Nie w tym rzecz.
90
00:10:15,320 --> 00:10:19,759
- Nagle wiedziałem, gdzie jest.
- Twój ojciec? Znalazłeś go?
91
00:10:21,840 --> 00:10:26,919
Ale zastrzelił go jakiś żołnierz.
Nie wiem dlaczego.
92
00:10:28,720 --> 00:10:30,279
Przykro mi.
93
00:10:34,960 --> 00:10:37,720
Nie zrobiłem niczego, o co mnie prosił.
94
00:10:51,279 --> 00:10:53,159
Musisz się zbierać?
95
00:10:53,559 --> 00:10:55,879
Przykro mi. Już czas.
96
00:10:56,480 --> 00:11:00,399
- Weź. Unikaj głównej drogi.
- Co to?
97
00:11:01,200 --> 00:11:04,679
Kompas, latarka
i inne przydatne rzeczy.
98
00:11:05,159 --> 00:11:08,279
Jesteście przemiłe. Będę uważała.
99
00:11:45,679 --> 00:11:49,120
Wiem, kto zdoła naprawić nóż.
100
00:11:49,679 --> 00:11:53,039
Iorek
zna się na obróbce metali jak nikt.
101
00:11:53,039 --> 00:11:57,039
- Wrócimy przez okno, naprawimy nóż i...
- Co?
102
00:11:57,919 --> 00:12:02,519
Przed śmiercią ojciec powiedział mi,
że nóż będzie potrzebny na wojnie
103
00:12:04,360 --> 00:12:07,840
- i że mam go dostarczyć Asrielowi.
- Nie.
104
00:12:08,799 --> 00:12:12,120
- Może Asriel popełnił błąd.
- Wcale.
105
00:12:12,120 --> 00:12:16,000
- Skąd ta pewność?
- W klatce było ciało Rogera.
106
00:12:16,000 --> 00:12:17,799
Zabił go.
107
00:12:19,120 --> 00:12:22,360
Ojciec twierdził,
że ode mnie zależy los wielu światów.
108
00:12:22,360 --> 00:12:26,480
Nóż zdoła unicestwić Zwierzchność.
Obowiązkiem Strażnika jest...
109
00:12:26,480 --> 00:12:29,480
Współpracować z mordercą? Nie.
110
00:12:31,440 --> 00:12:34,720
- Są ważniejsze sprawy do załatwienia.
- Niby jakie?
111
00:12:35,559 --> 00:12:37,759
Gdy spałam, przemówił do mnie Roger.
112
00:12:38,519 --> 00:12:41,679
Wiem, gdzie jest. Musimy go uratować.
113
00:12:42,399 --> 00:12:45,279
- Skąd?
- Z Krainy Umarłych.
114
00:12:46,279 --> 00:12:50,480
- Nikogo nie da się wskrzesić.
- Wycinasz przejścia między światami.
115
00:12:50,480 --> 00:12:53,320
- To kolejny świat?
- Tak, widziałam.
116
00:12:54,559 --> 00:12:57,080
W końcu porozmawiałbyś z ojcem.
117
00:12:57,080 --> 00:13:01,200
- Przestań wciskać mi bajeczki.
- Wybierasz Asriela?
118
00:13:01,200 --> 00:13:05,080
Wybieram swojego ojca.
Umarł, zanim go poznałem.
119
00:13:05,080 --> 00:13:07,279
Ja jestem Strażnikiem, nie ty.
120
00:13:09,600 --> 00:13:11,720
Nie tak to sobie wyobrażałem.
121
00:13:12,440 --> 00:13:16,559
Zrobiłem wszystko, by cię ocalić,
chociaż ojciec mi odradzał.
122
00:13:18,919 --> 00:13:21,240
Może nie naprawiajmy noża.
123
00:13:28,399 --> 00:13:32,120
Chłopak nie chce zrobić tego,
do czego nakłania go Lyra.
124
00:13:32,120 --> 00:13:35,279
- Wdała się w matkę.
- Nie ufasz jej.
125
00:13:35,279 --> 00:13:38,320
Ale to również moja córka. Co z nożem?
126
00:13:38,320 --> 00:13:41,000
- Zostawili go ze mną.
- Świetnie.
127
00:13:41,320 --> 00:13:45,039
Ustal, w którym świecie jesteście,
a kogoś po was przyślemy.
128
00:13:45,039 --> 00:13:48,679
- Trzymaj ich krótko.
- Przywiozłeś ją tutaj?!
129
00:13:48,679 --> 00:13:52,480
Agentko Salmakio, będziemy w kontakcie.
Miałem puścić ją wolno?
130
00:13:52,480 --> 00:13:54,639
Zabić na miejscu.
131
00:13:54,639 --> 00:13:58,159
Jest... przebiegła.
132
00:13:58,960 --> 00:14:01,039
Wyrządziła wiele zła.
133
00:14:01,039 --> 00:14:04,840
Ale jest też piekielnie inteligentna
i obecnie po naszej stronie.
134
00:14:04,840 --> 00:14:08,679
- Wykorzystamy ją.
- Ufasz jej tak, że aż ją uwięziłeś.
135
00:14:08,679 --> 00:14:12,240
Nie ufam w ogóle.
Dlatego chcę skonsultować się z Radą.
136
00:14:12,240 --> 00:14:14,399
Coś przed nami ukrywa.
137
00:14:14,399 --> 00:14:19,399
Torturowała i mordowała
moje siostry - między innymi.
138
00:14:20,000 --> 00:14:22,320
Nad czym tu deliberować?
139
00:14:22,639 --> 00:14:26,799
Wyrazy współczucia,
ale powinniśmy jej wysłuchać.
140
00:14:28,080 --> 00:14:30,159
Na to możesz przystać?
141
00:14:38,559 --> 00:14:40,480
Gdzie jesteś?
142
00:14:46,679 --> 00:14:48,159
Gdzie?
143
00:14:51,080 --> 00:14:53,000
Nie wątp w siebie.
144
00:14:57,879 --> 00:14:59,600
Zrobię to sam.
145
00:15:34,120 --> 00:15:35,440
Lyra?
146
00:15:36,120 --> 00:15:39,639
- Czy tak trudno go przeprosić?
- Za co?
147
00:15:39,960 --> 00:15:45,279
Znalazł cię. Walczył o ciebie,
a ty z marszu robisz mu awanturę.
148
00:15:46,080 --> 00:15:48,399
Nie zawsze masz rację.
149
00:15:54,200 --> 00:15:55,440
Przepraszam.
150
00:15:56,320 --> 00:15:58,720
Przeprosiny przychodzą ci z trudem.
151
00:16:00,919 --> 00:16:03,240
Dobra. Nie jest mi przykro.
152
00:16:05,919 --> 00:16:07,879
Ja też przepraszam.
153
00:16:09,279 --> 00:16:11,200
Nie chcę się z tobą kłócić.
154
00:16:24,840 --> 00:16:27,279
Iorek jest blisko otwartego okna.
155
00:16:28,519 --> 00:16:30,440
Spytałam aletheiometr.
156
00:16:33,559 --> 00:16:36,480
Naprawimy nóż i zdecydujesz, co dalej.
157
00:16:37,279 --> 00:16:39,799
- Nie przekonasz mnie.
- Nie zamierzam.
158
00:16:39,799 --> 00:16:42,799
Ojciec prosił,
żebym zaniósł go Asrielowi.
159
00:16:46,759 --> 00:16:48,919
Dzięki, że najpierw uratowałeś mnie.
160
00:16:51,840 --> 00:16:52,960
Musiałem.
161
00:16:57,879 --> 00:17:01,440
- Nie zabiorę cię do Krainy Umarłych.
- W porządku.
162
00:17:02,600 --> 00:17:05,079
Ja i Pan poradzimy sobie sami.
163
00:17:06,160 --> 00:17:07,920
Jak wrócicie?
164
00:17:11,279 --> 00:17:12,839
Nie wierz mu.
165
00:17:14,160 --> 00:17:17,319
Ja uwierzyłam i pożałowałam.
166
00:17:19,319 --> 00:17:21,920
Od początku kłamiecie!
167
00:17:23,200 --> 00:17:26,359
- Nóż jest zepsuty.
- Zostaw go!
168
00:17:28,359 --> 00:17:30,200
Niby dlaczego?
169
00:17:32,240 --> 00:17:35,960
Przez wzgląd na Asriela.
Zależy mu na Willu.
170
00:17:37,160 --> 00:17:40,640
Twój ojciec miał rację.
Jesteś nieznośna.
171
00:17:41,440 --> 00:17:45,079
Powiedz, że uciekliśmy
i że straciłaś nóż.
172
00:17:46,079 --> 00:17:48,319
Zniszczyła go moja matka.
173
00:17:49,079 --> 00:17:53,000
- Zjawimy się, gdy będzie trzeba.
- Czyżby?
174
00:17:54,599 --> 00:17:56,920
Umiecie go naprawić?
175
00:17:57,319 --> 00:17:59,359
Nie w twojej obecności.
176
00:18:00,079 --> 00:18:01,799
A jeśli nie odejdę?
177
00:18:02,759 --> 00:18:05,680
Zamknę okno i zostaniemy tu na zawsze.
178
00:18:08,240 --> 00:18:11,799
Nikt nie będzie nas kontrolował,
zwłaszcza Asriel.
179
00:18:13,079 --> 00:18:15,000
Nie mam wyboru.
180
00:18:16,079 --> 00:18:17,759
Pospieszcie się.
181
00:18:18,880 --> 00:18:20,720
Na wojnie przyda się każdy.
182
00:18:23,880 --> 00:18:26,000
Rano odnajdziemy Iorka.
183
00:18:41,079 --> 00:18:42,640
Dla mnie?
184
00:19:00,720 --> 00:19:03,319
Pan wzywał, milordzie?
185
00:19:04,759 --> 00:19:06,079
Usiądź.
186
00:19:17,359 --> 00:19:18,920
Co ja tu robię?
187
00:19:19,519 --> 00:19:23,079
Mamy cię wysłuchać i podjąć decyzję.
188
00:19:23,680 --> 00:19:26,599
- W sprawie?
- Tego, kim jesteś.
189
00:19:30,200 --> 00:19:32,279
A więc to proces.
190
00:19:35,240 --> 00:19:39,359
Jeśli uznacie mnie za winną,
zostanę ukamienowana?
191
00:19:40,160 --> 00:19:43,519
Wytarzana w smole i pierzu -
jak to krnąbrna niewiasta?
192
00:19:43,519 --> 00:19:46,519
Nie do twarzy ci w roli ofiary.
193
00:19:46,880 --> 00:19:50,160
Określimy, czy przydasz się Republice.
194
00:19:50,160 --> 00:19:54,839
- Czy dołączysz do Rady...
- Czy zgniję w celi bez okien.
195
00:19:58,279 --> 00:20:02,400
- Co chcecie wiedzieć?
- Jaki byłby z ciebie pożytek.
196
00:20:02,759 --> 00:20:05,839
Byłam pierwszą kobietą,
197
00:20:05,839 --> 00:20:08,920
której słuchali duchowni i uczeni.
198
00:20:09,559 --> 00:20:14,480
Moje eksperymenty z Pyłem
dorównują osiągnięciom Asriela.
199
00:20:15,119 --> 00:20:19,039
Spytajcie go. Ciekawe, czy zaprzeczy.
200
00:20:19,640 --> 00:20:24,160
- Teraz ty masz głos.
- Interesujące. Najwyraźniej nie.
201
00:20:25,640 --> 00:20:28,119
- Jesteś agentką Magisterium.
- Byłą.
202
00:20:28,119 --> 00:20:31,359
Pracując dla Magisterium, zabijałaś...
203
00:20:31,359 --> 00:20:33,200
Czarownice. Owszem.
204
00:20:34,000 --> 00:20:37,559
Mordowałam dzieci
i prowadziłam na nich doświadczenia.
205
00:20:38,400 --> 00:20:40,480
Postępowałam haniebnie.
206
00:20:41,640 --> 00:20:45,559
Nikt nie osądzi mnie
surowiej niż ja sama.
207
00:20:46,799 --> 00:20:51,119
Ale nie pytacie o to, co zasadnicze.
208
00:20:52,039 --> 00:20:53,359
Czyli?
209
00:20:54,640 --> 00:20:58,359
- Dlaczego miałabym wam pomóc?
- Dzierżymy klucze do klatki.
210
00:20:58,359 --> 00:20:59,440
Nie.
211
00:21:00,680 --> 00:21:05,680
Jesteście jedynymi istotami,
które mogą uratować nasze dziecko.
212
00:21:06,759 --> 00:21:09,200
Byłam najgorszą matką świata.
213
00:21:11,000 --> 00:21:13,119
Latami o niej nie myślałam,
214
00:21:14,359 --> 00:21:19,119
a jeśli, to by żałować,
że w ogóle się urodziła.
215
00:21:20,000 --> 00:21:21,920
- Upokorzenie...
- Absurd!
216
00:21:21,920 --> 00:21:25,559
Upokorzeniem był owoc naszej miłości?
217
00:21:25,559 --> 00:21:28,640
Nieślubne dziecko. Do tego martwy mąż.
218
00:21:29,920 --> 00:21:32,759
Ciężko było dźwigać ten los.
219
00:21:35,279 --> 00:21:39,480
Gdy Magisterium
zainteresowało się Pyłem i dziećmi...
220
00:21:43,720 --> 00:21:45,440
Zlękłam się.
221
00:21:46,279 --> 00:21:50,160
By nas kontrolować,
posługują się dziećmi.
222
00:21:50,160 --> 00:21:52,759
Uratowałam ją przed Radą Oblacyjną.
223
00:21:53,079 --> 00:21:55,960
Wyrwałam spod ostrza.
224
00:21:55,960 --> 00:21:59,160
Rada Oblacyjna i ostrze
były twoim dziełem.
225
00:21:59,160 --> 00:22:02,079
Swoich win nie dostrzegasz,
226
00:22:02,079 --> 00:22:05,319
- lordzie Asrielu Belacqua?
- Ojciec ze mnie fatalny,
227
00:22:05,319 --> 00:22:08,359
ale nigdy nie naraziłem jej
na niebezpieczeństwo.
228
00:22:08,359 --> 00:22:09,680
To za mało.
229
00:22:10,559 --> 00:22:15,359
Magisterium zgładzi ją z fanfarami,
wśród modłów i lamentu,
230
00:22:15,359 --> 00:22:16,759
ale zgładzi.
231
00:22:18,279 --> 00:22:21,240
Wam może się udać.
232
00:22:23,279 --> 00:22:24,880
Uratujcie ją,
233
00:22:26,039 --> 00:22:28,319
a zrobię, czegokolwiek zażądacie.
234
00:22:29,880 --> 00:22:31,119
Ponieważ?
235
00:22:32,720 --> 00:22:34,440
Kocham ją.
236
00:22:40,599 --> 00:22:42,519
Usłyszeliśmy dość.
237
00:22:57,759 --> 00:23:01,200
- A jeśli go nie znajdziemy?
- Czeka na mnie.
238
00:23:31,279 --> 00:23:34,160
- Mogłem to załatwić sam.
- Nie.
239
00:23:42,920 --> 00:23:44,920
Nie musisz wchodzić do środka.
240
00:23:56,319 --> 00:23:58,039
W porządku?
241
00:24:03,480 --> 00:24:08,359
Wiem, że udawała, ale gdy się budziłam,
raz czy dwa mnie tuliła.
242
00:24:11,160 --> 00:24:13,240
Nikt mnie wcześniej nie przytulał.
243
00:24:23,000 --> 00:24:24,160
Szybciej!
244
00:24:29,480 --> 00:24:31,039
Koniec deliberacji.
245
00:24:34,759 --> 00:24:37,440
Macie wątpliwości? Słucham.
246
00:24:40,240 --> 00:24:43,119
Nie tylko wobec niej.
247
00:24:45,079 --> 00:24:49,839
Wie, kim jest.
Niejasne jednak, kim jest dla ciebie.
248
00:24:50,319 --> 00:24:53,440
Chyba byś się jej nie oparł.
249
00:24:55,400 --> 00:24:56,720
Zostaje?
250
00:24:58,680 --> 00:25:00,640
Bylebyśmy jej pilnowali.
251
00:25:02,279 --> 00:25:03,559
Roke?
252
00:25:03,559 --> 00:25:06,559
Zostaje, jeżeli będzie użyteczna.
253
00:25:08,519 --> 00:25:11,079
- Ruta?
- Lubię Lyrę.
254
00:25:11,519 --> 00:25:15,319
Jest ważna dla czarownic,
więc się zgadzam.
255
00:25:17,519 --> 00:25:22,480
Ale jeśli Coulter zdradzi,
własnoręcznie ją zabiję.
256
00:25:22,960 --> 00:25:25,480
Przypadnie ci ten zaszczyt. Wprowadzić.
257
00:25:29,000 --> 00:25:31,759
Mariso, zostajesz.
258
00:25:31,759 --> 00:25:35,440
Możesz poruszać się po obozie.
Za próbę ucieczki czeka cię śmierć.
259
00:25:35,960 --> 00:25:39,920
- Co za dobroć!
- Koledzy sądzą, że się nam przydasz.
260
00:25:39,920 --> 00:25:43,920
Miejmy nadzieję, że tak będzie.
Uwolnij jej dajmona.
261
00:25:47,119 --> 00:25:51,640
Agentka Salmakia twierdzi,
że Lyra podróżuje z chłopcem,
262
00:25:52,160 --> 00:25:55,079
Strażnikiem noża o potężnej mocy.
Widziałaś go?
263
00:25:56,000 --> 00:25:59,640
- Nóż?
- Właśnie. Co możesz mi powiedzieć?
264
00:26:02,559 --> 00:26:08,279
Will. Takie imię nosi.
Spotkałam go dwukrotnie.
265
00:26:09,680 --> 00:26:12,559
- Dziękuję.
- Ma się za bohatera.
266
00:26:12,559 --> 00:26:14,960
Mnie wydaje się bezbarwny.
267
00:26:18,759 --> 00:26:20,680
O nożu nie słyszałam.
268
00:26:26,799 --> 00:26:28,119
Iorek!
269
00:26:36,400 --> 00:26:38,759
Stęskniłem się.
270
00:26:39,160 --> 00:26:40,519
Ja też.
271
00:26:41,000 --> 00:26:43,519
Zostałeś, żeby w razie czego pomóc.
272
00:26:46,160 --> 00:26:47,359
I pomożesz.
273
00:26:47,359 --> 00:26:50,880
- Jak?
- Nóż Willa się zepsuł,
274
00:26:50,880 --> 00:26:55,160
a ja muszę przejść do Krainy Umarłych.
Jesteś najlepszym kowalem na świecie.
275
00:26:55,160 --> 00:27:00,200
Do Krainy Umarłych żywi nie wejdą,
a nóż nigdy nie powinien był powstać.
276
00:27:00,200 --> 00:27:03,079
Ale powstał,
a ja jestem jego Strażnikiem.
277
00:27:03,079 --> 00:27:08,119
Masz dobre intencje,
lecz nóż posiada własne.
278
00:27:08,119 --> 00:27:10,559
Jest mój. Rozumiem go.
279
00:27:10,559 --> 00:27:15,319
Wtedy nie wycinałbyś okna
do Krainy Umarłych.
280
00:27:19,559 --> 00:27:20,880
Iorek...
281
00:27:20,880 --> 00:27:26,680
Nóż pękł,
ponieważ umysł Willa był rozszczepiony.
282
00:27:27,279 --> 00:27:31,279
- Zwątpił w swoją ścieżkę.
- Ty nigdy nie wątpiłeś?
283
00:27:32,000 --> 00:27:34,519
Niedźwiedzie nie wątpią.
284
00:27:34,519 --> 00:27:38,680
Kiedy się poznaliśmy, piłeś,
bo nie mogłeś pogodzić się z porażką.
285
00:27:40,079 --> 00:27:42,960
Dopiero teraz to rozumiem.
286
00:27:43,920 --> 00:27:46,119
Masz wątpliwości, gdy ci zależy -
287
00:27:46,119 --> 00:27:48,839
czy jesteś niedźwiedziem,
czy człowiekiem.
288
00:27:48,839 --> 00:27:51,839
Nie wątpią tylko najgorsi,
jak moi rodzice.
289
00:27:53,400 --> 00:27:55,799
Will przypomina ciebie.
290
00:27:58,119 --> 00:28:02,039
Dobrzy ludzie wątpią,
kiedy nie rozpoznają słusznej drogi.
291
00:28:04,799 --> 00:28:07,000
Spytaj swój instrument,
292
00:28:07,839 --> 00:28:11,720
czy powinnaś się udać
do Krainy Umarłych.
293
00:28:28,960 --> 00:28:30,880
Zdezorientowany jak nigdy.
294
00:28:31,319 --> 00:28:34,039
Mówi o równowadze tak delikatnej,
295
00:28:34,799 --> 00:28:39,559
że najdrobniejsza myśl
mogłaby ją zachwiać.
296
00:28:40,240 --> 00:28:44,480
Oto odpowiedź.
Według aletheiometru to nierozsądne.
297
00:28:46,000 --> 00:28:47,440
Po czym dodał "tak".
298
00:28:49,319 --> 00:28:51,480
Wciąż Złotousta...
299
00:28:52,759 --> 00:28:55,640
Dobrze, naprawię nóż,
300
00:28:56,559 --> 00:28:59,480
chociaż twój cel mi się nie podoba.
301
00:29:59,599 --> 00:30:01,240
Doktor Cooper?
302
00:30:04,200 --> 00:30:09,119
- Dziękuję, że poświęci mi pani czas.
- O czym ojciec chciał rozmawiać?
303
00:30:10,000 --> 00:30:11,559
Liczymy na panią.
304
00:30:18,200 --> 00:30:21,319
Jestem zafascynowany energią,
305
00:30:21,960 --> 00:30:27,680
a zwłaszcza tym, czego dokonał Asriel
podczas eksplozji w Svalbardzie.
306
00:30:28,039 --> 00:30:32,680
Bazował
na pani technologii rozrzezania.
307
00:30:33,799 --> 00:30:38,839
Proszę mi wyjaśnić,
co robiliście z dziećmi.
308
00:30:39,799 --> 00:30:41,160
Ale dlaczego?
309
00:30:44,240 --> 00:30:49,119
W Stacji nastąpiła
moralna i religijna katastrofa.
310
00:30:51,119 --> 00:30:55,519
Złożyliście niepotrzebną ofiarę
w imię niczego.
311
00:30:57,799 --> 00:31:01,759
Ale zdobyła pani wiedzę.
Zrobi z niej pani użytek.
312
00:31:04,200 --> 00:31:09,319
Zauważyliśmy, że podczas rozrzezania
wydziela się energia.
313
00:31:09,319 --> 00:31:11,880
- Jak duża?
- Iście heretycka.
314
00:31:11,880 --> 00:31:17,319
- Nad tym pracował mój kolega.
- Czy energia z ofiary mogłaby mieć...
315
00:31:17,319 --> 00:31:22,000
zastosowanie bojowe?
316
00:31:28,640 --> 00:31:32,240
Ma pani do dyspozycji
najtęższe głowy w Genewie.
317
00:31:33,799 --> 00:31:37,680
Oczywiście, zespół nie opuści cytadeli,
318
00:31:37,680 --> 00:31:43,519
dopóki zadanie nie zostanie ukończone.
319
00:31:43,519 --> 00:31:48,079
Wybuch Asriela wypalił dziurę w niebie.
Nie powinniśmy konstruować...
320
00:31:50,279 --> 00:31:51,480
Pani doktor,
321
00:31:52,799 --> 00:31:55,920
walczę o nowy Eden.
322
00:31:57,799 --> 00:32:01,079
Tutaj, na Ziemi.
323
00:32:04,079 --> 00:32:07,759
Czerpię z tego siłę,
której istnienia nie podejrzewałem.
324
00:32:13,119 --> 00:32:18,240
Oto misja, którą mi powierzono.
325
00:32:19,400 --> 00:32:22,519
Pani zaś musi zasłużyć
na przebaczenie Zwierzchności.
326
00:32:25,720 --> 00:32:31,200
Albo sam wyrwę pani
potrzebne informacje.
327
00:32:39,119 --> 00:32:41,039
Odwagi, pani doktor.
328
00:32:59,640 --> 00:33:03,079
Imponujące, prawda? Statek intencyjny.
329
00:33:03,960 --> 00:33:08,200
Zawsze imponowały ci jego zabaweczki.
330
00:33:09,000 --> 00:33:12,160
Nie chciałby,
żebyś badała plany aż tak skrupulatnie.
331
00:33:13,400 --> 00:33:15,319
Zwrócił mi wolność.
332
00:33:16,319 --> 00:33:19,240
Próbuję zrozumieć, czego dokonał.
333
00:33:21,799 --> 00:33:25,680
Statek jest napędzany przez dajmona,
a steruje się nim intencjami.
334
00:33:26,920 --> 00:33:31,839
Gdzie jest laboratorium
ze statkami intencyjnymi?
335
00:33:54,039 --> 00:33:57,880
Salmakia się odezwała. Nóż pękł.
336
00:33:58,240 --> 00:34:02,359
- Jest całkowicie bezużyteczny.
- Jak to?
337
00:34:02,799 --> 00:34:06,720
Rozpadł się, gdy chłopcu
próbowała go odebrać matka Lyry.
338
00:34:08,960 --> 00:34:12,159
- Niech twoja agentka wraca.
- Jest w drodze.
339
00:34:12,760 --> 00:34:15,719
A pani Coulter? Okłamuje cię.
340
00:34:26,239 --> 00:34:28,679
Roke gniewa się na ciebie.
341
00:34:29,079 --> 00:34:32,639
Widziałaś nóż i to ty go zniszczyłaś.
342
00:34:33,599 --> 00:34:37,719
- Dlaczego nie powiedziałaś?
- By nie zaszkodzić swojej sprawie.
343
00:34:37,719 --> 00:34:42,599
Uwierzyłem, że końcu odnalazłaś w sobie
pokłady uczciwości.
344
00:34:42,599 --> 00:34:47,800
Uczciwości się nie znajduje.
Jesteś uczciwy albo nie.
345
00:34:49,039 --> 00:34:53,719
- My nie jesteśmy.
- Muszę cię wsadzić do celi.
346
00:34:53,719 --> 00:34:55,599
Nic nie musisz.
347
00:34:55,599 --> 00:34:58,960
Nie chcę, ale to zrobię.
348
00:35:01,760 --> 00:35:03,480
Wielbią cię.
349
00:35:03,920 --> 00:35:07,239
Ogunwe, czarownica, insekt.
350
00:35:08,840 --> 00:35:12,599
Będą bić pokłony,
gdy zasiądziesz na tronie?
351
00:35:12,599 --> 00:35:16,119
- Zamierzam ten tron wywrócić.
- Fascynujące...
352
00:35:16,119 --> 00:35:18,360
Jesteś tak rozkochany we władzy,
353
00:35:18,360 --> 00:35:21,920
że stałeś się ucieleśnieniem tego,
czego nienawidzisz.
354
00:35:23,079 --> 00:35:25,199
Przerwałem poszukiwania Lyry.
355
00:35:26,639 --> 00:35:30,159
Agentka jest już w drodze.
Bez noża Lyra mi się nie przyda.
356
00:35:30,159 --> 00:35:32,480
- Nie możesz.
- Mogę.
357
00:35:32,480 --> 00:35:36,440
- Moja walka jest zbyt ważna.
- Powiedz to raz jeszcze...
358
00:35:36,440 --> 00:35:40,239
- Nie wierzę, by Lyra była Ewą.
- Wykorzystaj tę okazję...
359
00:35:40,239 --> 00:35:44,760
Chcę nas wyzwolić
z opresyjnych bajeczek.
360
00:35:44,760 --> 00:35:49,440
Moja córka miałaby być
symbolem grzechu pierworodnego?
361
00:35:49,440 --> 00:35:51,079
Wykluczone.
362
00:35:51,079 --> 00:35:55,239
Ważne, w co wierzą oni
i co w związku z tym planują.
363
00:35:55,239 --> 00:36:00,119
Nie siedzę na tronie.
Taplam się w ziemi i brudzie.
364
00:36:00,119 --> 00:36:04,039
Całe życie poświęciłem walce,
którą musimy wygrać.
365
00:36:04,039 --> 00:36:06,480
Straciłem tak wiele...
366
00:36:07,760 --> 00:36:10,880
Czemu ty poświęciłaś życie? Władzy.
367
00:36:11,599 --> 00:36:15,840
Stałaś się
bezlitosną agentką Magisterium.
368
00:36:15,840 --> 00:36:19,960
Wynalazłaś potworną aparaturę
do rozrywania dzieci.
369
00:36:19,960 --> 00:36:24,119
Nagle zjawia się ordynarna smarkula
z brudem za paznokciami,
370
00:36:24,119 --> 00:36:26,280
a ty obdarzasz ją miłością.
371
00:36:26,280 --> 00:36:29,800
Gdaczesz
i okrywasz ją piórami jak kwoka.
372
00:36:39,360 --> 00:36:44,440
Dlaczego nie możesz być taka,
jak pragnę?
373
00:36:46,840 --> 00:36:49,320
Nie dotykaj mnie.
374
00:37:14,800 --> 00:37:18,480
Robię to, bo potęga Zwierzchności
jest kłamstwem.
375
00:37:21,840 --> 00:37:26,119
Niczego nie stworzył.
Ani nas, ani światów.
376
00:37:27,920 --> 00:37:32,280
Powołał do życia instytucje -
budzące strach narzędzia kontroli.
377
00:37:33,719 --> 00:37:36,400
Nie rządzi już nawet w Niebie.
378
00:37:36,880 --> 00:37:40,679
Władzę sprawuje regent Metatron.
379
00:37:41,920 --> 00:37:44,519
Anioł. Ktoś taki jak my.
380
00:37:46,280 --> 00:37:49,199
Zamierza kontynuować dzieło mistrza.
381
00:37:52,800 --> 00:37:54,519
Dlatego walczę.
382
00:37:58,880 --> 00:38:00,760
Nie wierzę ci.
383
00:38:03,760 --> 00:38:05,840
Zwierzchność jest kłamstwem.
384
00:38:07,960 --> 00:38:11,880
Potworności,
których się dopuściłaś w jego imieniu,
385
00:38:14,360 --> 00:38:16,280
zasadzają się na kłamstwie.
386
00:38:25,280 --> 00:38:29,039
Chodź ze mną. Pokażę ci.
387
00:38:32,119 --> 00:38:35,039
A później zobaczysz,
jak rozpętuję wojnę.
388
00:38:50,599 --> 00:38:53,360
Włóż nóż do ognia.
389
00:38:56,159 --> 00:39:01,679
Zniszczył go rozproszony umysł.
Zespoli go umysł silny.
390
00:39:03,400 --> 00:39:07,480
To będzie nasze wspólne zadanie.
391
00:39:11,000 --> 00:39:13,719
Unieruchom nóż siłą umysłu.
392
00:39:17,440 --> 00:39:20,960
Wyobraź sobie ścieżkę
do zespolenia noża.
393
00:39:23,000 --> 00:39:25,480
Skup się na tym, co ważne.
394
00:39:29,599 --> 00:39:33,480
Sam widzisz, kim stałeś się beze mnie.
395
00:39:37,000 --> 00:39:38,800
Nie, zostaw!
396
00:39:42,480 --> 00:39:44,039
Skoncentruj się.
397
00:39:48,280 --> 00:39:49,920
Jesteś wojownikiem.
398
00:39:52,360 --> 00:39:53,840
Rozumiesz?
399
00:39:54,639 --> 00:39:57,159
Aesahaettr cię wybrał.
400
00:39:59,719 --> 00:40:01,760
O własnej matce też zapomniałeś?
401
00:40:06,199 --> 00:40:09,800
Jeszcze raz. Wejdź w głąb siebie.
402
00:40:11,480 --> 00:40:13,400
Znajdź to, co ważne.
403
00:40:55,719 --> 00:40:57,760
Lyro, cofnij się.
404
00:41:20,960 --> 00:41:22,400
Will?
405
00:41:23,800 --> 00:41:25,679
Słyszysz mnie?
406
00:41:28,440 --> 00:41:29,559
Will?
407
00:41:36,960 --> 00:41:42,800
Spełniłem waszą prośbę.
Ścieżkę wybierzecie sami.
408
00:41:52,480 --> 00:41:58,119
Jeśli nie wrócicie z Krainy Umarłych,
więcej się nie spotkamy.
409
00:41:59,880 --> 00:42:04,880
Jeżeli wrócicie, zawsze będziesz
mile widziana w Svalbardzie.
410
00:42:05,559 --> 00:42:08,119
Ty również, Will.
411
00:42:09,280 --> 00:42:11,480
Jesteście siebie warci.
412
00:42:13,719 --> 00:42:16,440
Żegnaj, Lyro Złotousta.
413
00:42:18,599 --> 00:42:22,400
Mam nadzieję, że jeszcze się zobaczymy.
414
00:42:34,280 --> 00:42:35,760
Kto to?
415
00:42:41,360 --> 00:42:42,920
Stań tutaj.
416
00:42:55,239 --> 00:42:56,760
Anioł?
417
00:42:58,119 --> 00:43:01,079
- Jak?
- Spadł z nieba...
418
00:43:02,960 --> 00:43:04,719
w moje ręce.
419
00:43:12,159 --> 00:43:14,960
- Mówi?
- Postanowił milczeć.
420
00:43:15,400 --> 00:43:16,920
Nieważne.
421
00:43:19,480 --> 00:43:23,920
- Jest piękny.
- Jak wszyscy.
422
00:43:41,440 --> 00:43:43,039
Czujesz coś?
423
00:43:44,800 --> 00:43:46,159
Jest inny.
424
00:43:50,159 --> 00:43:51,760
Coś ci zrobił, prawda?
425
00:43:53,400 --> 00:43:55,480
Widziałem różne rzeczy.
426
00:43:58,800 --> 00:44:00,239
Co takiego?
427
00:44:02,079 --> 00:44:05,280
Widziałem... ciebie.
428
00:44:07,400 --> 00:44:08,840
Ciebie i...
429
00:44:10,239 --> 00:44:11,559
Balthamos!
430
00:44:13,880 --> 00:44:17,199
- Myślałem, że odszedłeś.
- Przepraszam za swoje zachowanie.
431
00:44:18,079 --> 00:44:21,559
- Ale strzegłem was.
- Czy to... - Anioł.
432
00:44:26,400 --> 00:44:27,360
Lyra.
433
00:44:28,320 --> 00:44:29,639
Wiem.
434
00:44:36,760 --> 00:44:39,559
Omal nie straciłeś go na zawsze.
435
00:44:40,960 --> 00:44:43,400
Gotów udać się do Asriela?
436
00:44:44,719 --> 00:44:46,440
Gromadzi wojsko.
437
00:44:51,119 --> 00:44:56,159
Nie. Przykro mi.
Idę do Krainy Umarłych.
438
00:44:56,960 --> 00:45:00,840
Ktoś potrzebuje naszej pomocy.
Przyjaciel Lyry.
439
00:45:01,840 --> 00:45:05,079
- Musisz podążyć tą drogą?
- Tak.
440
00:45:07,599 --> 00:45:08,800
Rób więc swoje.
441
00:45:13,400 --> 00:45:14,920
Chodź z nami.
442
00:45:16,679 --> 00:45:19,519
Anioły nie mają tam wstępu.
443
00:45:21,440 --> 00:45:25,679
Moja ścieżka prowadzi gdzie indziej,
ale będę niedaleko.
444
00:45:50,800 --> 00:45:52,480
Pójdziesz ze mną?
445
00:45:53,079 --> 00:45:54,199
Tak.
446
00:45:54,760 --> 00:45:57,639
Jestem nie tylko synem swojego ojca.
447
00:45:57,639 --> 00:46:01,280
Mama powtarzała:
"Pomagaj przyjaciołom w potrzebie".
448
00:46:05,480 --> 00:46:06,760
Dziękuję.
449
00:46:24,840 --> 00:46:30,440
W światach roi się od aniołów.
Szeregi buntowników Xaphanii rosną.
450
00:46:31,320 --> 00:46:34,480
Jak fale przed potężnym sztormem.
451
00:46:40,079 --> 00:46:44,320
Mówiłaś, że ufasz Asrielowi
bez zastrzeżeń. Naprawdę?
452
00:46:45,000 --> 00:46:49,920
Zwolennicy Xaphanii opowiedzą się
za aniołem, nie za człowiekiem.
453
00:46:52,679 --> 00:46:57,639
Zwrócą się przeciw nam,
bo uwięził anioła Metatrona?
454
00:46:58,800 --> 00:47:01,360
- Zależy.
- Od czego?
455
00:47:02,719 --> 00:47:04,760
Co z nim zrobi Asriel.
456
00:47:08,440 --> 00:47:14,159
Słyszałeś o Aesahaettrze,
który wycina przejścia między światami?
457
00:47:14,960 --> 00:47:20,000
O nożu, któremu nic się nie oprze?
Nóż uległ zniszczeniu.
458
00:47:22,199 --> 00:47:24,119
Wykuła go ludzka dłoń.
459
00:47:24,880 --> 00:47:28,800
300 lat temu,
przy użyciu prymitywnej technologii,
460
00:47:29,719 --> 00:47:34,719
gdy wciąż podróżowaliśmy
wozami zaprzężonymi w konie.
461
00:47:36,679 --> 00:47:38,000
Niezwykłe.
462
00:47:38,880 --> 00:47:42,320
Może wcale nie potrzebuję tego noża.
463
00:47:43,679 --> 00:47:48,639
Ona zbudowała urządzenie
do odcinania duszy.
464
00:47:49,320 --> 00:47:53,239
Dzięki tej samej technologii
wybijam otwory między światami.
465
00:47:53,239 --> 00:47:57,920
Razem rozerwiemy cię na kawałeczki
466
00:47:57,920 --> 00:48:00,400
i odeślemy do twojego pana.
467
00:48:02,000 --> 00:48:04,119
Mogłabyś zamknąć drzwi?
468
00:48:05,800 --> 00:48:07,320
Chciałbym zacząć.
469
00:48:24,800 --> 00:48:27,760
Czujesz, Alarbusie? Tę energię?
470
00:48:28,480 --> 00:48:31,199
Światy kipią od kreatywności,
471
00:48:31,679 --> 00:48:34,320
a wy chcecie ją unicestwić.
472
00:48:34,719 --> 00:48:39,280
Nie robię tego z lubością.
Zmusiłeś mnie.
473
00:48:46,480 --> 00:48:49,559
- Jesteś grzesznikiem.
- Przynoszę zmiany.
474
00:48:49,559 --> 00:48:53,239
Zwiastuję waszą zagładę.
475
00:48:53,239 --> 00:48:56,760
- Zostaniesz osądzony.
- Ale nie przez ciebie.
476
00:48:57,840 --> 00:49:01,760
Dostarczysz moją wiadomość Metatronowi.
477
00:49:09,000 --> 00:49:11,039
Wiadomość brzmi:
478
00:49:11,840 --> 00:49:15,239
jestem tu!
479
00:49:32,000 --> 00:49:33,320
Mariso?
480
00:49:53,400 --> 00:49:54,880
Marisa!
481
00:49:58,199 --> 00:49:59,519
Marisa!
482
00:50:01,639 --> 00:50:04,360
- Do strzału.
- Nie strzelać.
483
00:50:04,880 --> 00:50:06,320
Roke!
484
00:50:07,000 --> 00:50:10,360
- Wśliźnij się tam. Lecisz razem z nią.
- Zrozumiałem.
485
00:50:29,039 --> 00:50:30,559
Żegnaj, Asrielu.
486
00:50:46,000 --> 00:50:47,480
Opuścić broń.
487
00:50:48,800 --> 00:50:52,719
- W co ty pogrywasz?
- Niech bawi się w matkę.
488
00:50:54,000 --> 00:50:56,320
Mam nadzieję, że są gotowi.
489
00:50:57,360 --> 00:50:59,960
W tył zwrot!
490
00:51:04,719 --> 00:51:06,199
Odmaszerować.
491
00:51:32,679 --> 00:51:34,599
Czego mam szukać?
492
00:51:35,239 --> 00:51:39,199
Ciągnie się bez końca.
Jest płasko. Czuć śmiercią.
493
00:51:41,519 --> 00:51:43,440
Powiedz, że robimy słusznie.
494
00:51:45,400 --> 00:51:47,159
Mam nadzieję.
495
00:51:48,800 --> 00:51:50,800
Musi mi wystarczyć.
496
00:52:01,840 --> 00:52:03,360
W porządku?
497
00:52:09,639 --> 00:52:11,639
Nie chce się przebić.
498
00:52:21,559 --> 00:52:23,480
Ostatni ze światów.
499
00:52:24,480 --> 00:52:26,039
Dalej nic nie ma.
500
00:52:38,320 --> 00:52:39,639
To tutaj?
501
00:53:05,920 --> 00:53:08,239
Tak, udało ci się.
502
00:53:10,440 --> 00:53:13,719
- Skąd wiesz?
- Widziałam to miejsce we śnie.
503
00:53:40,159 --> 00:53:45,360
- W tamtą stronę.
- Czekaj. To niebezpieczne.
504
00:53:52,280 --> 00:53:53,599
Stój!
505
00:53:57,960 --> 00:54:00,320
WYSTĄPILI
506
00:54:05,760 --> 00:54:08,800
Wersja polska na zlecenie HBO
HIVENTY POLAND
507
00:54:08,800 --> 00:54:10,840
Tekst: Agnieszka Rostkowska