1 00:00:06,049 --> 00:00:08,968 NETFLIX — SERIAL ORYGINALNY 2 00:00:21,481 --> 00:00:27,070 WITAMY W DREAMLAND NASZE SZCZURY NIE ROZNOSZĄ ZARAZY 3 00:00:27,153 --> 00:00:29,280 Patrzcie. Wczesny wysyp głów w tym roku. 4 00:00:47,507 --> 00:00:50,134 Gdzie są wszyscy? Coś tu cicho. 5 00:00:50,218 --> 00:00:52,261 - Za cicho. - Cicho, Elfo! 6 00:00:52,345 --> 00:00:54,347 - I pusto. - Jak w głowie Jerry'ego. 7 00:01:01,979 --> 00:01:03,856 Joł! Tutaj, tumanie. 8 00:01:04,649 --> 00:01:07,527 Dwa kroki w lewo, trzy w prawo. 9 00:01:08,569 --> 00:01:09,987 I cha-cha. 10 00:01:14,784 --> 00:01:16,285 Śniło mi się coś takiego. 11 00:01:16,369 --> 00:01:18,871 Zamknijcie się! Coś usłyszałam. 12 00:01:34,428 --> 00:01:35,263 U KAŁMUKA 13 00:01:35,346 --> 00:01:36,764 Kałmucka bojówka. 14 00:01:36,848 --> 00:01:38,307 Czyli Dagmar wróciła. 15 00:01:38,391 --> 00:01:39,892 Zacznij dyszeć, zboczko. 16 00:01:40,393 --> 00:01:41,978 Mam nadzieję, że ma kozaki. 17 00:01:42,061 --> 00:01:42,895 Za mną. 18 00:02:17,930 --> 00:02:20,349 Po pijaku mniej bym się bała. 19 00:02:34,238 --> 00:02:36,824 Czemu czuję zapach wilgotnych butów i whiskey? 20 00:02:36,908 --> 00:02:39,160 I smutku. Nie zapomnij o smutku. 21 00:02:39,660 --> 00:02:40,995 Muszę tylko coś wziąć. 22 00:02:43,706 --> 00:02:46,834 Poznajcie Blunty, Postrach Olbrzymów. 23 00:02:46,918 --> 00:02:49,420 - Nie ma tu żadnych olbrzymów. - Otóż to. 24 00:02:50,004 --> 00:02:51,714 Co tu się dzieje? 25 00:02:52,215 --> 00:02:53,758 Dobra, Bunty. Wstawaj. 26 00:02:55,760 --> 00:02:57,970 - Łał! - To ty, Frankie? 27 00:02:58,054 --> 00:02:59,096 Cześć, Jerry. 28 00:02:59,180 --> 00:03:02,099 ROZDZIAŁ XXXIV ZBIRY, WSZĘDZIE ZBIRY 29 00:03:02,850 --> 00:03:05,603 Nie podglądajcie, jak się przebieram. Ty też, Elfo. 30 00:03:05,686 --> 00:03:08,522 Dobra. Kim jesteście, co tu robicie 31 00:03:08,606 --> 00:03:09,982 i co robiliście w łóżku? 32 00:03:10,066 --> 00:03:13,236 Żądam odpowiedzi na wszystkie pytania poza ostatnim. 33 00:03:15,488 --> 00:03:17,907 Przemówię do nich w ich języku. 34 00:03:17,990 --> 00:03:20,117 - Spytaj, kiedy mama objęła tron. - Dobra. 35 00:03:31,837 --> 00:03:34,131 - I co mówią? - Duby smalone. 36 00:03:34,215 --> 00:03:36,842 Następny przystanek, szyja Dagmar. 37 00:03:37,343 --> 00:03:39,720 Szybkie zebranko w szafie konferencyjnej? 38 00:03:45,184 --> 00:03:47,853 Ustalmy strategię, jak dopaść Dagmar. 39 00:03:47,937 --> 00:03:50,731 Ja widzę to tak: ty łapiesz dół, a ja za uda. 40 00:03:50,815 --> 00:03:52,483 Znaczy się, zadek. 41 00:03:52,566 --> 00:03:54,360 Znaczy się, za buta. 42 00:03:54,860 --> 00:03:57,029 Elfo, miłosiernie ci przerwę. 43 00:03:57,113 --> 00:03:58,739 - Dzięki. - Ja tak to widzę. 44 00:03:58,823 --> 00:04:02,285 Kiedy grozisz, że utniesz matce głowę tą karabelą, 45 00:04:02,368 --> 00:04:05,788 ja widzę słodką, niewinną dziewczynkę, która błaga o miłość. 46 00:04:05,871 --> 00:04:08,708 W głębi serca wiesz, że nie masz na co liczyć, 47 00:04:08,791 --> 00:04:11,377 bo twoja mama nie widzi w tobie ludzkiej istoty, 48 00:04:11,460 --> 00:04:13,587 tylko przedłużenie siebie samej. 49 00:04:13,671 --> 00:04:15,756 Nie potrafi nikogo pokochać. 50 00:04:15,840 --> 00:04:17,091 Cierpi na narcyzm. 51 00:04:17,174 --> 00:04:20,720 Wiedząc, że potrzebujesz jej miłości, ma nad tobą przewagę. 52 00:04:20,803 --> 00:04:22,847 Aby uwolnić się od niej na dobre, 53 00:04:22,930 --> 00:04:26,809 zapomnij o zemście, złości i gniewie. 54 00:04:26,892 --> 00:04:30,521 Skieruj swoją energię na to, co najważniejsze. Czyli na… 55 00:04:30,604 --> 00:04:31,439 Morderstwo! 56 00:04:38,612 --> 00:04:39,905 Mam cię. 57 00:04:51,834 --> 00:04:53,544 I kto się teraz garbi, mamo? 58 00:04:53,627 --> 00:04:56,047 - Cześć, Bean. - Witaj w domu. 59 00:04:57,256 --> 00:04:59,258 Wuj Cloyd? Ciocia Becky? 60 00:05:00,593 --> 00:05:03,095 Od kiedy wy tu rządzicie, dranie? 61 00:05:03,179 --> 00:05:05,765 Ostatnio zwaliłam na was regał z książkami. 62 00:05:05,848 --> 00:05:08,601 Encyklopedia erotyki spadła mi na twarz. 63 00:05:08,684 --> 00:05:11,020 Dusiłem się pod ryciną na dwie strony. 64 00:05:11,103 --> 00:05:12,688 Ale nie narzekam. 65 00:05:12,772 --> 00:05:15,107 Wiemy też, że sama nie próżnowałaś. 66 00:05:15,191 --> 00:05:17,151 Posłałaś ojca do psychiatryka. 67 00:05:17,234 --> 00:05:19,236 - Zgadza się. - Miałaś romans z syreną. 68 00:05:19,320 --> 00:05:20,613 Zostałaś królową Dreamland. 69 00:05:20,696 --> 00:05:23,991 Tak. Chwila. Syrena? Mora? To mi się nie śniło? 70 00:05:24,075 --> 00:05:27,328 Śledzimy twoje perypetie w Płomieniu Wyroczni. 71 00:05:27,411 --> 00:05:30,706 Jakimś cudem zatwierdza sezon po sezonie. 72 00:05:30,790 --> 00:05:34,377 Odval, przyrządź karafkę marugarity. 73 00:05:34,460 --> 00:05:35,961 Tak, Wasza Beckylencjo. 74 00:05:37,213 --> 00:05:39,048 Przyrządź dwie, proszę. 75 00:05:39,131 --> 00:05:42,134 Elfo, wszędzie szukaliśmy twoich małych koleżków. 76 00:05:42,218 --> 00:05:43,594 Gdzie się ukrywają? 77 00:05:43,677 --> 00:05:46,347 Wiem, ale po dobremu nie powiem. 78 00:05:46,430 --> 00:05:50,643 Nie wiem, co Dagmar z wami kombinuje, ale Dreamlandczycy wam się nie dadzą. 79 00:05:50,726 --> 00:05:53,187 Nawet mnie nie słuchają. 80 00:05:53,270 --> 00:05:55,356 Złotko, już się o to zatroszczyliśmy. 81 00:05:55,439 --> 00:05:56,482 „Złotko”? 82 00:05:56,565 --> 00:05:58,692 Zaraz podziurawię cię jak ten tron. 83 00:05:58,776 --> 00:06:00,486 Wrzućcie ich do lochów! 84 00:06:20,798 --> 00:06:22,091 Jeszcze głowa! 85 00:06:27,096 --> 00:06:29,849 O jeny. Tu się podziało całe tałatajstwo. 86 00:06:31,434 --> 00:06:35,187 Jaśniepany wreszcie nas zaszczyciły. 87 00:06:38,482 --> 00:06:42,486 W klasztorze nauczyłem się dwóch ważnych rzeczy. 88 00:06:42,570 --> 00:06:45,322 Po pierwsze, bądź życzliwy. 89 00:06:45,406 --> 00:06:47,366 Po drugie, niczego ci nie trzeba. 90 00:06:47,450 --> 00:06:49,910 Poza poduszkami. Chodźcie tu, podusie. 91 00:06:52,538 --> 00:06:53,622 To dobranoc. 92 00:07:00,588 --> 00:07:02,423 Vip, jeszcze raz się poruszysz… 93 00:07:04,508 --> 00:07:05,968 Vap, nie wierć się. 94 00:07:08,012 --> 00:07:11,140 Dobra, bez paniki. Przybywamy z pomocą. 95 00:07:14,226 --> 00:07:16,103 Nie takiej reakcji oczekiwałaś? 96 00:07:16,187 --> 00:07:17,563 Niezupełnie, bo… 97 00:07:17,646 --> 00:07:20,399 Publika raczej nie oszalała, co? 98 00:07:20,483 --> 00:07:21,984 Nie pojmuję tych ludzi. 99 00:07:22,067 --> 00:07:25,237 Może gdybyś nie wyzywała nas od „tych ludzi”. 100 00:07:25,321 --> 00:07:26,906 Okażcie wdzięczność. 101 00:07:26,989 --> 00:07:28,616 To wasza królowa, tępe prostaki. 102 00:07:29,200 --> 00:07:30,242 To brzmi lepiej. 103 00:07:30,326 --> 00:07:33,537 Cloyd i Becky obiecali, że Dreamland będzie jak marzenie. 104 00:07:33,621 --> 00:07:35,748 I nie musimy już tyrać. 105 00:07:35,831 --> 00:07:38,709 Kałmuki wyręczają nas we wszystkim. 106 00:07:38,792 --> 00:07:41,670 Nawet w prostych obowiązkach, jak przerzucanie łajna. 107 00:07:41,754 --> 00:07:43,797 Nie zostaniecie tu na zawsze. 108 00:07:43,881 --> 00:07:46,926 Nie doceniasz naszego lenistwa. 109 00:07:49,094 --> 00:07:50,095 Co znowu? 110 00:07:50,179 --> 00:07:52,056 Uwaga, Dreamlandczycy. 111 00:07:52,139 --> 00:07:54,433 Czyja kolej na królewski zabieg? 112 00:07:54,517 --> 00:07:57,645 - Ja chcę! - Ja! 113 00:07:57,728 --> 00:07:59,063 Tutaj! 114 00:07:59,146 --> 00:08:01,106 Wystąp, pasterzu Tedricku. 115 00:08:01,732 --> 00:08:05,110 Powiem wam tylko… narka, przegrywy! 116 00:08:08,864 --> 00:08:09,740 Baw się dobrze! 117 00:08:14,578 --> 00:08:17,122 MIASTO TYSIĄCA WYSYPEK 118 00:08:18,207 --> 00:08:19,833 Nareszcie w domciu. 119 00:08:19,917 --> 00:08:23,254 Dużo mądrzejszy i dużo bardziej łysy. 120 00:08:24,797 --> 00:08:26,298 Gdzie się wszyscy podziali? 121 00:08:26,382 --> 00:08:28,717 Nikogo tu nie ma. Tylko beczko-urynały. 122 00:08:28,801 --> 00:08:30,636 - Kto mówi? - A kto mówi? 123 00:08:30,719 --> 00:08:32,596 Mam ci urżnąć łeb? 124 00:08:32,680 --> 00:08:34,223 O, król Zøg! 125 00:08:34,306 --> 00:08:36,725 Tu Turbish, głupku. Znaczy się, Mertz! 126 00:08:36,809 --> 00:08:38,769 Wiem, kim jesteś! 127 00:08:38,852 --> 00:08:41,105 Lepiej ukryj się przed kałmukami. 128 00:08:41,188 --> 00:08:43,899 Zamkną cię w lochach z resztą Dreamlandczyków. 129 00:08:43,983 --> 00:08:46,569 - Nawet Bean tam jest. - Bean? 130 00:08:47,987 --> 00:08:49,446 Słyszysz mnie? 131 00:08:49,530 --> 00:08:52,533 Bo ja ciebie tak. 132 00:08:53,033 --> 00:08:53,867 Tak… 133 00:08:56,078 --> 00:08:58,038 Au, moja głowa! 134 00:08:58,122 --> 00:09:00,124 Au! Kocie łby! 135 00:09:00,207 --> 00:09:02,710 Nie słyszycie? Mówię „au”! 136 00:09:03,210 --> 00:09:05,337 Pójdę tam w mniej kretyński sposób. 137 00:09:08,465 --> 00:09:10,301 CMENTARZ UBOGICH NIE GRZEBAĆ PO PÓŁNOCY 138 00:09:10,384 --> 00:09:11,218 SAMOTNY - RADOSNY 139 00:09:11,302 --> 00:09:12,386 To mój grób. 140 00:09:13,345 --> 00:09:14,805 Wskakujcie, chłopcy. 141 00:09:19,351 --> 00:09:20,936 Trzeci szczur na lewo. 142 00:09:21,020 --> 00:09:24,023 Nie zapędźcie się do bezdennej otchłani. 143 00:09:24,106 --> 00:09:26,108 I tak zostałam królową niczego. 144 00:09:26,191 --> 00:09:27,359 Jesteś królową lochu. 145 00:09:27,443 --> 00:09:29,361 Nie mojego. 146 00:09:29,445 --> 00:09:31,071 A ja jestem królem ścieków. 147 00:09:32,072 --> 00:09:33,699 Troll z klopa! Z kija go! 148 00:09:35,576 --> 00:09:37,578 Masz mnie za cymbała? 149 00:09:37,661 --> 00:09:38,996 Gdzie masz włosy? 150 00:09:40,748 --> 00:09:42,333 To tak zwana bila. 151 00:09:42,416 --> 00:09:43,751 Wieprzyk byłby lepszy. 152 00:09:43,834 --> 00:09:45,002 Ludu Dreamland. 153 00:09:45,085 --> 00:09:48,172 To ja, król Zøg. Wydostanę was stąd. 154 00:09:48,255 --> 00:09:50,132 - Dzięki, nie trzeba. - Ale dzięki! 155 00:09:50,215 --> 00:09:51,842 Ale nie trzeba, ale dzięki! 156 00:09:52,760 --> 00:09:54,011 Już po was! 157 00:09:56,138 --> 00:09:57,264 Tęskniłam za tobą. 158 00:09:57,348 --> 00:10:00,267 - Wybacz, że cię odprawiłam. - Nic się nie stało. 159 00:10:00,351 --> 00:10:01,935 Doznałem olśnienia. 160 00:10:02,019 --> 00:10:04,355 I wróciłem na dobre, skarbie. 161 00:10:04,438 --> 00:10:06,940 Lub raczej „Wasza Wysokość”. 162 00:10:07,024 --> 00:10:09,234 Odzyskam nasz tron. 163 00:10:09,318 --> 00:10:11,362 Kto go przejął, tak w ogóle? 164 00:10:11,445 --> 00:10:15,532 Derek i Oona? Odval i Sorcerio? Dziewka od mopa i Wiaderkowy? 165 00:10:15,616 --> 00:10:16,617 Jaki Wiaderkowy? 166 00:10:16,700 --> 00:10:18,952 - Nie. Cloyd i Becky. - Cloyd i Becky… 167 00:10:19,036 --> 00:10:20,621 Cloyd i Becky? 168 00:10:21,664 --> 00:10:25,542 - Cloyd i Becky… - Twój tata ma problem ze szwagrami. 169 00:10:25,626 --> 00:10:27,336 Tato, o co chodzi? 170 00:10:27,419 --> 00:10:29,338 Samorealizacja zaczęła się ulatniać? 171 00:10:30,547 --> 00:10:32,007 Znajdź cholerny zen! 172 00:10:34,802 --> 00:10:37,388 Mam się dobrze. 173 00:10:38,305 --> 00:10:39,515 Pokój z wami. 174 00:10:43,894 --> 00:10:44,812 Co to? 175 00:10:45,604 --> 00:10:46,855 To był krzyk. 176 00:10:46,939 --> 00:10:50,359 Ale nie krzyk rozkoszy, jeśli chcesz wiedzieć. 177 00:10:52,194 --> 00:10:55,447 A jak brzmi krzyk rozkoszy, Elfo? 178 00:10:55,531 --> 00:10:56,448 Nie wiem. 179 00:10:57,866 --> 00:11:00,577 To pewnie ten królewski zabieg. Chodźmy. 180 00:11:08,293 --> 00:11:10,587 SZATNIA 181 00:11:31,400 --> 00:11:34,361 Witaj, Tedricku. Gotowy na królewski zabieg? 182 00:11:34,445 --> 00:11:37,322 Fotel z wysokim oparciem. Faktycznie czuję się jak król. 183 00:11:37,406 --> 00:11:38,407 Pasy! 184 00:11:40,075 --> 00:11:41,368 Cosik mi tu nie gra. 185 00:11:44,663 --> 00:11:47,166 Przestań. Jeszcze nic ci nie zrobiliśmy. 186 00:11:47,750 --> 00:11:49,668 - Ciach! - Teraz krzycz. 187 00:11:53,505 --> 00:11:54,465 Następny. 188 00:11:54,548 --> 00:11:55,382 W nogi! 189 00:12:00,929 --> 00:12:01,889 Poszli sobie? 190 00:12:02,806 --> 00:12:04,099 Tedrick wciąż żyje. 191 00:12:04,183 --> 00:12:05,058 Psiakrew. 192 00:12:05,142 --> 00:12:08,353 Tak. I czuję przypływ energii. Jakbym spożył owsiankę. 193 00:12:20,491 --> 00:12:21,992 Czemu tak się wije? 194 00:12:27,122 --> 00:12:28,332 To królewski zabieg. 195 00:12:28,415 --> 00:12:31,418 Przemieniają brzydkich Dreamlandczyków w brzydkich kałmuków. 196 00:12:31,502 --> 00:12:34,129 Niepotrzebna mu już ta sakiewka. 197 00:12:34,213 --> 00:12:35,589 I… cyk. 198 00:12:43,347 --> 00:12:44,473 Wasza Wysokość. 199 00:12:44,556 --> 00:12:47,476 Wasza druga Wysokość. I reszta. 200 00:12:47,559 --> 00:12:50,813 Co z tobą, Sorcerio? Czemu pomagasz Cloydowi i Becky? 201 00:12:50,896 --> 00:12:53,023 Jestem naiwny i niewinny, przysięgam. 202 00:12:53,106 --> 00:12:57,110 Używają mojego laboratorium, bo mają mnie za wszechmocnego maga. 203 00:12:57,194 --> 00:12:58,237 Od kiedy? 204 00:12:58,320 --> 00:12:59,863 Od kiedy im to wmówiłem. 205 00:12:59,947 --> 00:13:02,950 Większość wyposażenia to halloweenowe gadżety. 206 00:13:03,033 --> 00:13:06,161 Nie mówcie im, że jestem szarlatanem. Nie psujcie mi tego. 207 00:13:08,288 --> 00:13:10,833 Tak to jest, jak ma się długie ręce? 208 00:13:11,333 --> 00:13:12,960 Hej tam! 209 00:13:16,255 --> 00:13:17,798 Odłóż je, mały ludziku. 210 00:13:17,881 --> 00:13:20,509 Jedno zadrapanie, a zamienisz się w kałmuka. 211 00:13:20,592 --> 00:13:23,679 Chwila. Gdzieś już widziałam te dłonie. 212 00:13:23,762 --> 00:13:26,974 Pewnie należały do staruszki, która zadrapała mnie w Maru. 213 00:13:27,057 --> 00:13:30,310 Ja wiem tylko, że to szatańskie dłonie, 214 00:13:30,394 --> 00:13:31,895 a nie jakieś zabawki. 215 00:13:31,979 --> 00:13:34,189 Doprowadzą to królestwo do zguby. 216 00:13:34,273 --> 00:13:36,525 Dreamlandczycy nie zasługują na taki los. 217 00:13:36,608 --> 00:13:39,236 Nawet jeśli są denerwujący, uparci i utytłani. 218 00:13:39,319 --> 00:13:41,113 Ocalimy moich poddanych. 219 00:13:41,697 --> 00:13:43,407 Czemu w ogóle cię zatrudniłem? 220 00:13:43,490 --> 00:13:46,159 Byłem magikiem na ósmych urodzinach Bean. 221 00:13:46,243 --> 00:13:48,495 Dzieci wrzuciły mnie do lochu. 222 00:13:57,212 --> 00:13:58,213 Ostrożnie, Jerry. 223 00:13:58,297 --> 00:14:00,382 Przydałyby mi się rękawice kuchenne. 224 00:14:01,300 --> 00:14:03,844 Pobudka, zacofane, tępe kmiotki! 225 00:14:03,927 --> 00:14:05,387 Jerry chce wam coś pokazać. 226 00:14:05,470 --> 00:14:08,932 To nie durne wieśniaki. To zaawansowane miejskie przypały. 227 00:14:10,434 --> 00:14:11,935 Patrzajta na te płomyki. 228 00:14:12,019 --> 00:14:13,645 Fajowo się wyginają. 229 00:14:13,729 --> 00:14:16,231 Pokaż mi brata Cloyda i siostrę Becky. 230 00:14:17,900 --> 00:14:19,943 Widać jakieś ludziki. 231 00:14:20,736 --> 00:14:21,904 To będzie dobre. 232 00:14:25,616 --> 00:14:28,535 Pora na królewski zabieg, lady Lingonberry. 233 00:14:28,619 --> 00:14:31,538 Prędzej. Pragnę dostać to, na co zasługuję. 234 00:14:37,294 --> 00:14:38,795 Stać w imię prawa! 235 00:14:39,504 --> 00:14:41,465 - To znowu ona. - Tak, znowu ona. 236 00:14:41,548 --> 00:14:44,593 Ta, która przejrzała wasz tajny plan. 237 00:14:44,676 --> 00:14:47,679 - By znaleźć magię i ją wykraść? - Cloyd. 238 00:14:47,763 --> 00:14:49,014 Co? Nie. 239 00:14:49,097 --> 00:14:51,350 Co? Nie. Te wasze królewskie zabiegi. 240 00:14:51,433 --> 00:14:53,685 Zamieniacie Dreamlandczyków w kałmuków. 241 00:14:57,230 --> 00:15:00,651 Zabierajcie tę pomarszczoną rękę od mojej pomarszczonej ręki. 242 00:15:00,734 --> 00:15:02,319 Tego się nie spodziewałem. 243 00:15:02,402 --> 00:15:04,029 To napięcie, by nas wciągnąć. 244 00:15:04,112 --> 00:15:06,531 To zmusza do myślenia. A to mnie wkurza. 245 00:15:06,615 --> 00:15:10,243 Teraz wszyscy wiedzą, co zrobiliście. Miecz! 246 00:15:14,581 --> 00:15:16,959 Strzeżcie się gniewnej Blunty! 247 00:15:17,042 --> 00:15:18,085 Panienka wzywała? 248 00:15:18,168 --> 00:15:19,711 „Blunty”, nie „Bunty”. 249 00:15:24,675 --> 00:15:27,552 Tradycyjna walka na damskie dłonie. 250 00:15:28,345 --> 00:15:30,305 Tradycyjna walka na damskie dłonie? 251 00:15:40,399 --> 00:15:41,566 - Złaź ze mnie! - Sorki. 252 00:15:49,032 --> 00:15:50,951 Nie boję się twojego cepa. 253 00:15:51,034 --> 00:15:52,119 Czego? 254 00:15:52,869 --> 00:15:54,287 Przygotuj się na cios. 255 00:15:58,458 --> 00:16:00,961 Pójdę piec bułeczki, panienko. 256 00:16:01,878 --> 00:16:06,049 Nie kręcą mnie babskie naparzanki, ale lepsze to niż dwóch tłuściochów 257 00:16:06,133 --> 00:16:08,719 smagających się odrąbanymi dłońmi. 258 00:16:47,966 --> 00:16:48,884 Tato! 259 00:16:48,967 --> 00:16:51,428 Zjazdy rodzinne są zbyt konfliktogenne. 260 00:16:51,511 --> 00:16:52,637 Zabiję cię! 261 00:16:52,721 --> 00:16:55,182 Wiemy, wszystkich zabijesz. 262 00:16:55,265 --> 00:16:57,350 Mów, gdzie ta magia. 263 00:16:57,434 --> 00:16:59,394 Hej, zostawcie Bean w spokoju. 264 00:16:59,478 --> 00:17:02,856 - Jerry? Myśleliśmy, że nie żyjesz. - To też spartoliłeś. 265 00:17:02,939 --> 00:17:06,109 Całe życie mówiliście, że mam iść do klatki. 266 00:17:06,193 --> 00:17:07,652 Że nikt mnie nie kocha 267 00:17:07,736 --> 00:17:09,196 i już nigdy nie pokocha. 268 00:17:09,279 --> 00:17:10,614 Że jestem do niczego. 269 00:17:10,697 --> 00:17:12,365 Nie jestem tylko do niczego. 270 00:17:12,908 --> 00:17:13,909 Jestem Jerry. 271 00:17:13,992 --> 00:17:16,495 Daj spokój. Poza nami nikt cię nie kocha. 272 00:17:16,578 --> 00:17:18,163 Może i tak, 273 00:17:18,246 --> 00:17:19,998 ale moi przyjaciele mnie lubią. 274 00:17:20,082 --> 00:17:21,750 I to Jerry'emu wystarcza. 275 00:17:30,217 --> 00:17:32,302 Tato, jesteś cały. 276 00:17:33,095 --> 00:17:34,429 Mam dreszcze. 277 00:17:36,264 --> 00:17:38,767 - Tato. - Zapomnij o mnie, Beanie. 278 00:17:38,850 --> 00:17:40,811 Za późno już dla mnie. 279 00:17:40,894 --> 00:17:43,855 Dopiero cię odzyskałam. Nie mogę cię znów stracić. 280 00:17:43,939 --> 00:17:48,735 Bywałem narwańcem, raptusem, tyranem, brzuchomówcą, 281 00:17:49,277 --> 00:17:50,654 a teraz jestem potworem. 282 00:17:51,279 --> 00:17:53,573 Ale zawsze pozostanę twoim tatą. 283 00:17:53,657 --> 00:17:56,243 Tato, zawsze byłeś potworem. 284 00:17:56,743 --> 00:17:59,037 To mi nie przeszkadzało, by cię kochać. 285 00:17:59,121 --> 00:18:02,040 Sam już nie wiem, kto tu kogo nakręca. 286 00:18:06,128 --> 00:18:09,089 Bean, zniknęłaś zadrapanie. 287 00:18:11,174 --> 00:18:13,802 Ogarnęłabyś mi tę wysypkę na tyłku? 288 00:18:13,885 --> 00:18:15,512 Wrócił do formy. 289 00:18:23,770 --> 00:18:25,147 Prędzej, Cloyd! 290 00:18:25,230 --> 00:18:28,525 Damy radę. Wystarczy, że będziemy dalej niż rzut kamieniem. 291 00:18:33,989 --> 00:18:36,158 Przewidziałem, gdzie będzie. 292 00:19:35,008 --> 00:19:40,013 Napisy: Ewa Nowicka