1 00:00:06,006 --> 00:00:08,925 NETFLIX — SERIAL ORYGINALNY 2 00:00:26,943 --> 00:00:30,572 Witajcie w Dreamland! Dzięki za korzystanie z Turbish Express. 3 00:00:30,655 --> 00:00:31,781 Dzięki Bogu. 4 00:00:31,865 --> 00:00:35,452 Ta mała świnka prawie się posiusiała. Z drogi. 5 00:00:36,578 --> 00:00:38,288 Turbish, miło z twojej strony. 6 00:00:38,371 --> 00:00:40,915 Ja nie klęczę. Ja umieram. 7 00:00:40,999 --> 00:00:42,542 Chwileczkę. 8 00:00:42,625 --> 00:00:44,753 Co to za dziwny, zielony dym? 9 00:00:46,004 --> 00:00:47,714 Trzymaj. Zwędziłem Odvalowi. 10 00:00:50,008 --> 00:00:52,343 Unosi się tuż za Górą Grozy. 11 00:00:52,427 --> 00:00:54,053 Nie martwcie się. 12 00:00:54,137 --> 00:00:56,306 Pewnie jakaś armia idzie was wyrżnąć. 13 00:00:56,389 --> 00:00:59,726 Idę coś przekąsić. Mam nadwagę? Bo wy tak. 14 00:01:02,145 --> 00:01:03,563 Niedługo będzie po was. 15 00:01:05,440 --> 00:01:07,358 Kto by napadł na Dreamland? 16 00:01:07,442 --> 00:01:10,653 Poza Bentwood. Lub Dankmire. Albo Steamland. 17 00:01:10,737 --> 00:01:13,364 Czy nastolatkami, których potrąciliśmy. 18 00:01:13,448 --> 00:01:16,785 Masz sporo wrogów jak na swój wiek. 19 00:01:16,868 --> 00:01:19,913 Pogódź się z faktem, że władza nie jest nam pisana. 20 00:01:19,996 --> 00:01:22,123 Nie panujesz nawet nad własnymi butami. 21 00:01:23,083 --> 00:01:24,334 Tęsknię za obuwiem. 22 00:01:24,417 --> 00:01:25,960 Może nie jest mi to pisane… 23 00:01:26,044 --> 00:01:28,505 - Albo brak ci talentu. - Albo zdolności. 24 00:01:28,588 --> 00:01:30,423 Albo marna z ciebie socjopatka. 25 00:01:30,507 --> 00:01:32,634 Nie masz odpowiedniego zajoba. 26 00:01:32,717 --> 00:01:35,303 Tego akurat najmniej nam potrzeba. 27 00:01:38,473 --> 00:01:40,141 No dobrze. Zøg przestał… 28 00:01:42,268 --> 00:01:46,314 Albo zasnął, albo zamarł w niemym gniewie. 29 00:01:46,397 --> 00:01:47,607 Dobrze. Abner. 30 00:01:47,690 --> 00:01:52,737 Wejdź po cichu i umieść pieczonego pudla na tyle blisko, by poczuł jego zapach. 31 00:01:52,821 --> 00:01:55,532 Potrafi zjeść poduszkę przez sen. 32 00:01:55,615 --> 00:01:57,033 Wejdź i wyjdź. 33 00:01:57,117 --> 00:02:01,371 Gotowy? Dobrze. Sporządziłeś testament? Świetnie. Właź. 34 00:02:04,332 --> 00:02:05,542 Chwila. 35 00:02:05,625 --> 00:02:08,044 To nie pudel. Smakuje jak shih tzu. 36 00:02:09,129 --> 00:02:10,797 Nie! Tylko nie katapulta! 37 00:02:15,969 --> 00:02:19,681 Turbish? Pozwól tu na chwilkę. 38 00:02:19,764 --> 00:02:22,684 ROZDZIAŁ XXIX SZALEŃSTWO KRÓLA ZØGA 39 00:02:26,187 --> 00:02:29,816 Wróciłaś? Z pieniędzmi i bronią od Bentwood? 40 00:02:29,899 --> 00:02:31,776 Nie, poniosłam totalne fiasko. 41 00:02:31,860 --> 00:02:33,903 Brzmi jak motto rodzinne. 42 00:02:33,987 --> 00:02:35,947 Oona, wybierasz się gdzieś? 43 00:02:38,783 --> 00:02:39,617 I znowu! 44 00:02:39,701 --> 00:02:42,078 Pora zrzucić skórę i wyjechać. 45 00:02:42,162 --> 00:02:45,456 Pozostając na lądzie, osłabiam swoją pozycję na morzu. 46 00:02:45,540 --> 00:02:49,961 Piractwo to brutalna branża, nie żartuję. Lub czyżby? 47 00:02:50,044 --> 00:02:51,880 Nie poradzę sobie bez ciebie! 48 00:02:51,963 --> 00:02:55,258 Mam tylko Elfo i Luciego. To średnia podpora. 49 00:02:55,341 --> 00:02:58,887 Jeśli nie odejdę, nikogo nie zaskoczę nagłym powrotem. 50 00:02:58,970 --> 00:03:01,973 Potężna Oona przyda się w przyszłości. 51 00:03:02,056 --> 00:03:04,517 Nie będzie żadnej, jeśli odejdziesz. 52 00:03:04,601 --> 00:03:07,353 Nadciąga tu jakaś złowieszcza chmura. 53 00:03:07,437 --> 00:03:11,232 Nie dramatyzuj, to moja specjalność. Teatralny gest. 54 00:03:11,816 --> 00:03:12,775 Oona, nie! 55 00:03:12,859 --> 00:03:16,696 Wiesz, co robić. Stać cię na więcej, niż nie myślisz. 56 00:03:16,779 --> 00:03:18,364 Żegnaj, szajbusko. 57 00:03:24,454 --> 00:03:25,330 Jak gekon. 58 00:03:25,413 --> 00:03:27,498 Nie gekon, tylko traszka! 59 00:03:29,542 --> 00:03:31,085 To przyjemne uczucie. 60 00:03:31,169 --> 00:03:35,340 No. Spryskam jeszcze brokatem i będziesz wyglądał jak kozak. 61 00:03:36,007 --> 00:03:39,510 Derek. I wkurzona wróżka, którą polubiłam. 62 00:03:39,594 --> 00:03:42,055 Hej, Oona, jak się trzymasz? 63 00:03:42,138 --> 00:03:45,725 Przyssawkami. Słuchaj, muszę się ulotnić. 64 00:03:45,808 --> 00:03:48,645 A co ze mną? Nie chcę tu zostać. 65 00:03:48,728 --> 00:03:51,940 Bean i tata wyczerpują mnie emocjonalnie. 66 00:03:52,023 --> 00:03:54,317 I nie jestem już taki milusi. 67 00:03:54,400 --> 00:03:58,279 Parę blizn i dziara z moją nagą podobizną, a będziesz cacy. 68 00:03:58,363 --> 00:04:01,783 Żegnaj, Derek. Kocham cię, nie idź ze mną. 69 00:04:03,785 --> 00:04:05,620 Sprzeczne sygnały. 70 00:04:06,704 --> 00:04:10,625 Zaczekaj, mamusiu! Moje potrzeby kasują twój gniew! 71 00:04:13,086 --> 00:04:14,504 Żagle na maszt! 72 00:04:17,924 --> 00:04:18,800 Wiedziałam. 73 00:04:18,883 --> 00:04:20,760 Nałykałem się morskiej wody. 74 00:04:23,846 --> 00:04:26,349 Derek i Oona. Będę za nią tęsknić. 75 00:04:28,393 --> 00:04:30,561 Niech to! Zabrała narkotyki. 76 00:04:31,312 --> 00:04:34,482 Przeszedł z Krainy Złych Wieści do Krainy Jeszcze Gorszych Wieści. 77 00:04:34,565 --> 00:04:38,111 To pewnie te przemądrzałe dzieciaki. Znów ćpają w lesie. 78 00:04:38,194 --> 00:04:39,779 Dobrze, że ich potrąciliśmy. 79 00:04:39,862 --> 00:04:43,449 Załóżmy gang i wykopmy Elfo. Nazwiemy się „Luci i kumpela”. 80 00:04:43,533 --> 00:04:46,160 Zamknijcie się. Idę ostrzec stukniętego tatę. 81 00:04:46,244 --> 00:04:48,162 Albo go to uzdrowi, albo dobije. 82 00:04:49,414 --> 00:04:52,292 Księżniczko, wróciłaś. Jak poszło w Bentwood? 83 00:04:52,375 --> 00:04:53,334 Niedobrze. 84 00:04:53,418 --> 00:04:56,212 Ale spotkałam Grindl, dawną znajomą Sorcerio. 85 00:04:56,296 --> 00:05:00,675 - Chodziliście do akademii magii? - Do wieczorowej szkoły pomaturalnej. 86 00:05:00,758 --> 00:05:03,177 Wyrzucili mnie, bo nie wyrabiałem. 87 00:05:03,261 --> 00:05:06,764 Trudno pogodzić uprawianie magii z noszeniem kijów golfowych. 88 00:05:06,848 --> 00:05:09,183 Dobra, muszę porozmawiać z tatą. 89 00:05:10,184 --> 00:05:13,980 Nie radzę tam wchodzić. Chyba że lubisz umierać. 90 00:05:14,605 --> 00:05:16,899 Może włóż zbroję. 91 00:05:16,983 --> 00:05:21,529 Albo płaszcz niewidzialności. Gdzieś go tu miałem. 92 00:05:21,612 --> 00:05:23,948 Nie zadrze z ukochaną córeczką. 93 00:05:24,032 --> 00:05:25,992 I jej ołowianymi pięściami. 94 00:05:27,368 --> 00:05:29,620 Stawiam na tłuściocha. 95 00:05:36,669 --> 00:05:37,503 Tato? 96 00:05:38,880 --> 00:05:39,881 To ja. 97 00:05:41,215 --> 00:05:44,635 Twoja ulubiona córka. Ta pijaczka. 98 00:05:44,719 --> 00:05:48,056 Ta, która cię rozczarowała. I postrzeliła. 99 00:05:51,100 --> 00:05:52,310 Beanie… 100 00:05:52,393 --> 00:05:54,395 Już dobrze, tato. Jestem przy tobie. 101 00:05:54,479 --> 00:05:57,565 Nie mówmy nic, co rozjuszyłoby El Pulpeto Maniako. 102 00:06:02,195 --> 00:06:03,780 - Na bok! - Na bok! 103 00:06:03,863 --> 00:06:05,239 Na który? 104 00:06:09,535 --> 00:06:12,705 Kryłem się pod tronem od wtorku. 105 00:06:13,372 --> 00:06:15,875 Przynajmniej po tej stronie nie ma urazu. 106 00:06:16,375 --> 00:06:20,296 Zacietrzewiony głupiec. Widać, że nie nadaje się na króla. 107 00:06:20,379 --> 00:06:21,255 Tak sądzisz? 108 00:06:22,340 --> 00:06:23,841 Tiabeanie, wiesz, że… 109 00:06:23,925 --> 00:06:26,511 Kobiety nie mają głosu podczas posiedzeń rady. 110 00:06:26,594 --> 00:06:27,512 Takie jest prawo. 111 00:06:27,595 --> 00:06:29,347 Durne prawo. 112 00:06:30,306 --> 00:06:32,809 Zmieńcie je zamiast się szokować. 113 00:06:32,892 --> 00:06:34,977 Tylko król może zmienić prawo. 114 00:06:35,061 --> 00:06:37,438 A nie potrafi nawet zmienić sobie pieluchy. 115 00:06:37,522 --> 00:06:40,483 Nie przesłyszeliście się. Król nosi pieluchę. 116 00:06:41,275 --> 00:06:44,487 Przestańcie przeżywać! Mamy ważniejsze sprawy! 117 00:06:44,570 --> 00:06:46,072 Nie wytrzymam! 118 00:06:46,155 --> 00:06:50,743 Król Zøg stanowi zagrożenie dla siebie, a co gorsza, dla mnie. 119 00:06:50,827 --> 00:06:53,162 Trzeba go obezwładnić i odizolować. 120 00:06:53,246 --> 00:06:54,831 To kto będzie rządził? 121 00:06:54,914 --> 00:06:57,458 Derek wypłynął w morze, zatem nikt. 122 00:06:57,542 --> 00:07:00,503 Trudno będzie zachować to w sekrecie. 123 00:07:00,586 --> 00:07:03,464 Znam dźwiękoszczelne miejsce w sam raz dla Zøga. 124 00:07:03,548 --> 00:07:05,508 Trzymamy tam tę kreolską kapelę. 125 00:07:05,591 --> 00:07:10,054 Słusznie. Stan ma na myśli Oddział Psychiatryczny Starego Zamku. 126 00:07:10,138 --> 00:07:13,724 Jeśli go tam zamkniemy, kto się odważy z nim rozmawiać? 127 00:07:13,808 --> 00:07:16,227 Nie ja. Boję się szpitali. 128 00:07:16,310 --> 00:07:21,607 To miejsce mnie też przyprawia o ciarki. A jak wiecie, uwielbiam zydeco. 129 00:07:21,691 --> 00:07:26,362 Pyskata księżniczka wpływa na niego kojąco. 130 00:07:26,446 --> 00:07:28,030 No fakt. 131 00:07:28,114 --> 00:07:31,868 Chyba tylko ona jest na tyle odważna lub głupia. 132 00:07:31,951 --> 00:07:36,372 Teraz błagacie mnie na kolanach, bym porozmawiała z tatą, co? 133 00:07:36,456 --> 00:07:39,208 Zgoda, ale macie mnie błagać na kolanach. 134 00:07:40,835 --> 00:07:43,963 Błagamy. 135 00:07:45,214 --> 00:07:47,300 ODDZIAŁ PSYCHIATRYCZNY ZYDECO JAMBOREE - PIĄTEK WIECZÓR 136 00:07:56,642 --> 00:07:58,478 Tato, przyniosłam ci obiad. 137 00:07:58,561 --> 00:07:59,854 Z sosikiem? 138 00:08:00,563 --> 00:08:02,482 Przyszłam porozmawiać. 139 00:08:02,565 --> 00:08:06,819 Musimy współpracować. Ale pomóż mi sobie pomóc. 140 00:08:11,908 --> 00:08:14,535 To twoja ulubiona zupa. Topione masło. 141 00:08:14,619 --> 00:08:16,120 Chciałam ci powiedzieć, 142 00:08:16,204 --> 00:08:18,706 że coś zmierza w stronę Dreamland. 143 00:08:18,789 --> 00:08:23,503 Nie wiadomo, czy to armia, potwór, czy jakaś burza. 144 00:08:23,586 --> 00:08:25,004 Zielony dym. 145 00:08:25,671 --> 00:08:26,964 Zielony dym? 146 00:08:27,882 --> 00:08:31,427 Wiem, ale spokojnie. Wspólnie się z tym uporamy. 147 00:08:31,511 --> 00:08:34,138 Ale głównie ty, 148 00:08:34,222 --> 00:08:36,349 bo, kurczę, władza jest stresująca. 149 00:08:36,432 --> 00:08:39,894 Rozumiem, czemu oszalałeś. To niezbyt pomocne, prawda? 150 00:08:39,977 --> 00:08:41,187 Jeszcze. 151 00:08:41,812 --> 00:08:44,065 Wiem, że wiesz, co robić. 152 00:08:44,148 --> 00:08:45,483 Gdzieś tam, głęboko, 153 00:08:45,566 --> 00:08:48,694 razem z tą zupą i szachami, które wczoraj zjadłeś, 154 00:08:48,778 --> 00:08:49,987 masz pomysł, prawda? 155 00:08:53,449 --> 00:08:54,909 No tak, rozumiem. 156 00:08:54,992 --> 00:08:57,203 Czekaj, naprawdę rozumiem. 157 00:08:57,286 --> 00:09:01,249 Lata życia z bełkoczącym, nieprzystępnym ojcem nie poszły na marne. 158 00:09:01,332 --> 00:09:02,542 Mam pomysł. 159 00:09:06,546 --> 00:09:07,380 Idioci… 160 00:09:11,842 --> 00:09:13,344 Głupi. 161 00:09:15,304 --> 00:09:17,932 Zapowiedz mnie fanfarą. 162 00:09:19,684 --> 00:09:22,228 Zamknijcie się. Cisza! 163 00:09:22,311 --> 00:09:25,439 Księżniczka przekaże oświadczenie króla Zøga. 164 00:09:25,523 --> 00:09:27,817 Zamknij się, Elfo, nie skończyłem. 165 00:09:32,822 --> 00:09:38,369 Dzięki. To był kawałek pod tytułem „Zamknij się, Elfo” w Es-dur. Elfo? 166 00:09:38,452 --> 00:09:40,913 Dobre. Przestańcie klaskać. 167 00:09:40,997 --> 00:09:43,165 Wystarczy. Przestańcie, proszę. 168 00:09:43,666 --> 00:09:45,793 Ktoś nadal klaszcze. Wystarczy. 169 00:09:46,335 --> 00:09:48,004 - Turbish! - Sorki! 170 00:09:48,963 --> 00:09:53,676 Księżniczka Tiabeanie przybywa z obwieszczeniem króla Zøga. 171 00:09:53,759 --> 00:09:57,597 Na rozkaz mojego taty Dreamland ma się przygotować na atak. 172 00:09:57,680 --> 00:10:00,266 Powiedział też, cytuję: 173 00:10:01,267 --> 00:10:04,895 „Powiedz tym głąbom, że mają cię słuchać”. 174 00:10:04,979 --> 00:10:07,189 „Cię”, czyli mnie. 175 00:10:07,273 --> 00:10:08,357 Ciąg dalszy… 176 00:10:08,441 --> 00:10:12,278 „Ci idioci są tacy głupi, że uwierzą we wszystko”. 177 00:10:12,361 --> 00:10:15,197 Ja wierzę we wszystko, a nie jestem idiotą. 178 00:10:15,281 --> 00:10:19,035 „Gdy odezwie się największy idiota, zakończ zgromadzenie”. 179 00:10:19,118 --> 00:10:20,494 Koniec zgromadzenia. 180 00:10:23,164 --> 00:10:24,498 Co to miało być? 181 00:10:31,172 --> 00:10:35,009 Zøg? 182 00:10:35,801 --> 00:10:36,844 Zøg! 183 00:10:36,927 --> 00:10:39,639 Dag? Dagmar, to ty? 184 00:10:39,722 --> 00:10:42,516 Jeśli mnie wpuścisz, to cię wypuszczę. 185 00:10:44,268 --> 00:10:47,605 Wreszcie słyszę głosy wokół głowy. 186 00:10:48,606 --> 00:10:51,067 Tato, przyniosłam ci nocną przekąskę. 187 00:10:51,609 --> 00:10:55,488 Nie mieli dużego wyboru, ale mam gigantyczne krakersy. 188 00:10:55,571 --> 00:10:58,199 Pamiętasz? Kazałeś ściąć ich wynalazcę. 189 00:10:58,908 --> 00:11:01,827 O nie! Tata? Niedobrze. 190 00:11:02,620 --> 00:11:04,497 Bardzo niedobrze. 191 00:11:13,798 --> 00:11:14,924 Kto tam jest? 192 00:11:15,007 --> 00:11:17,760 Mertz. Tylko Mertz! 193 00:11:17,843 --> 00:11:20,346 Nieprawda. To tylko Turbish. 194 00:11:20,846 --> 00:11:23,557 Natychmiast opuśćcie cholerny most 195 00:11:23,641 --> 00:11:26,143 albo pójdę tam i was uduszę! 196 00:11:26,936 --> 00:11:30,731 Wejść tu można tylko przez tajemne drzwiczki po lewej. 197 00:11:36,070 --> 00:11:37,530 Ty będziesz następny! 198 00:11:45,788 --> 00:11:47,665 Hej, widzieliście mojego tatę? 199 00:11:47,748 --> 00:11:49,166 Pobiegł w tamtą stronę. 200 00:11:49,250 --> 00:11:51,001 Ups, puściłem się. 201 00:11:51,085 --> 00:11:52,086 Nie! 202 00:11:52,878 --> 00:11:55,965 Co za dziura. Kto tu rządzi? 203 00:11:56,048 --> 00:11:57,174 Kto to, u licha? 204 00:11:58,717 --> 00:11:59,844 Król! 205 00:11:59,927 --> 00:12:01,554 Co ty tu robisz? 206 00:12:01,637 --> 00:12:06,517 Powinieneś chronić zamku przed tym zielonym dymem. 207 00:12:06,600 --> 00:12:09,728 Słuchaj no, lepiej wracaj do zamku. 208 00:12:09,812 --> 00:12:14,108 Nie stój tak na ulicy… Pośród gawiedzi… 209 00:12:15,151 --> 00:12:16,444 Oszalałeś? 210 00:12:16,527 --> 00:12:18,946 Tato? Gdzie jesteś? 211 00:12:23,951 --> 00:12:27,163 Chodź. Woda jest cieplutka. 212 00:12:27,246 --> 00:12:28,539 WODA O SMAKU MNIE FILIŻANKA - 15 CENTÓW 213 00:12:33,461 --> 00:12:34,920 ELFI ZAUŁEK OBNIŻ POPRZECZKĘ 214 00:12:35,004 --> 00:12:37,173 Czemu wszystko tu takie tycie? 215 00:12:51,520 --> 00:12:52,938 Dobra, później pogadamy. 216 00:12:55,858 --> 00:12:56,734 Hej, panienko! 217 00:12:57,485 --> 00:13:00,112 Z bąbelkami! Czternaście centów. 218 00:13:00,196 --> 00:13:01,280 Nie skorzystam. 219 00:13:01,363 --> 00:13:02,740 WODA O SMAKU MNIE FILIŻANKA - 14 CENTÓW 220 00:13:04,408 --> 00:13:06,035 Sprzedałeś choć filiżankę? 221 00:13:06,577 --> 00:13:08,287 Trzynaście centów! 222 00:13:13,792 --> 00:13:14,627 Dzięki! 223 00:13:16,879 --> 00:13:18,172 Wybacz! 224 00:13:18,255 --> 00:13:19,548 PATROL ZARAZY NR 2 225 00:13:25,262 --> 00:13:29,391 O nie, jest na Uskoku Straceńców! Tuż nad Plackowatą Plażą! 226 00:13:29,475 --> 00:13:31,477 BANANY 227 00:13:37,149 --> 00:13:40,152 Cześć, tato. Nie uciekaj, proszę. 228 00:13:40,236 --> 00:13:43,405 Coś nie tak? Pogadajmy. 229 00:13:44,156 --> 00:13:46,033 Nic już nie powiesz? 230 00:13:46,116 --> 00:13:47,993 Nawet nie zakwaczesz? 231 00:13:50,120 --> 00:13:52,373 Może pójdziemy na krakersy? 232 00:13:52,915 --> 00:13:55,918 Tato, no weź. Powiedz coś. 233 00:13:58,128 --> 00:14:03,801 Wracajmy. Królestwo cię potrzebuje. Ja cię potrzebuję. Zacznij mówić. 234 00:14:14,979 --> 00:14:18,691 Wielu uważa, że już ci się nie polepszy. 235 00:14:18,774 --> 00:14:21,193 Włożyłeś koronę tył naprzód 236 00:14:21,277 --> 00:14:23,654 i świecisz gołym tyłkiem, co pogarsza sytuację. 237 00:14:23,737 --> 00:14:25,990 Ale wiem, że wydobrzejesz. 238 00:14:26,073 --> 00:14:28,242 I nie opuszczę cię ani na krok. 239 00:14:28,868 --> 00:14:30,661 Do licha! Tato! 240 00:14:30,744 --> 00:14:32,496 NAWIEDZONY! UPIORNY! NIEPRZYJEMNY! 241 00:14:33,080 --> 00:14:36,166 Cześć, Beanie! Tutaj! Chodź, tu jestem. 242 00:14:36,250 --> 00:14:37,209 DZIECI ZASTĘPCZE 243 00:14:37,960 --> 00:14:38,794 Dobrze. 244 00:14:40,045 --> 00:14:42,673 Cześć! Brzmisz znajomo. 245 00:14:42,756 --> 00:14:46,510 Nie sądzę. Nigdy nie byłem w izbie wytrzeźwień. 246 00:14:48,554 --> 00:14:50,848 Myślałem, że znasz się na żartach. 247 00:14:50,931 --> 00:14:53,225 Przeglądasz się w lustrze co rano? 248 00:14:54,018 --> 00:14:57,396 Tato, odzyskałeś mowę. Wracajmy do domu, by to uczcić. 249 00:15:00,107 --> 00:15:04,194 Nie widzisz tego? Mówię za niego. Ale nic za darmo. 250 00:15:05,529 --> 00:15:08,657 Nie jest na sprzedaż. To Piegusek. 251 00:15:08,741 --> 00:15:11,327 Łobuziak z niego. Ale to mój pupilek. 252 00:15:11,410 --> 00:15:13,454 W zasadzie to mój syn, 253 00:15:13,537 --> 00:15:17,416 choć nie chciałabym karmić go piersią, bo wyłażą mu drzazgi. Gryzoń. 254 00:15:17,499 --> 00:15:21,045 Może wolałbyś tę żabę bez oczu? 255 00:15:21,128 --> 00:15:23,422 Dorzucę rękawiczkę w kształcie nenufaru. 256 00:15:24,381 --> 00:15:26,842 Chyba lubi pacynkę o niewyparzonej gębie. 257 00:15:26,926 --> 00:15:28,344 I mną pomiatać. 258 00:15:28,427 --> 00:15:31,805 Już się na tobie wyżyłem, zębata pijaczko. 259 00:15:31,889 --> 00:15:33,641 Proszę zapakować. 260 00:15:34,558 --> 00:15:37,144 PACYNKI DLA BRZUCHOMÓWCÓW 261 00:15:37,227 --> 00:15:39,939 Instrukcja obsługi lub złowieszcze przestrogi? 262 00:15:40,022 --> 00:15:43,150 Nic z tych rzeczy. Miłej zabawy! Żadnych reklamacji. 263 00:15:46,195 --> 00:15:47,488 Pa, Piegusku! 264 00:15:56,956 --> 00:16:01,627 Mówią, że dom mężczyzny to jego zamek. Ale to jakiś syf. 265 00:16:01,710 --> 00:16:04,713 Zwykle nie panuje tu aż taki rozgardiasz, 266 00:16:04,797 --> 00:16:08,008 ale tata od paru lat przechodzi trudny okres, 267 00:16:08,092 --> 00:16:11,971 a Bunty sprząta tylko we wtorki. Od bycia królem można oszaleć. 268 00:16:12,638 --> 00:16:14,056 Co ty nie powiesz! 269 00:16:14,139 --> 00:16:16,058 Po takich torturach 270 00:16:16,141 --> 00:16:19,144 nic dziwnego, że Zøg się był się zatkał. 271 00:16:19,228 --> 00:16:21,730 Mówi się „że był się zatkał”. 272 00:16:21,814 --> 00:16:23,816 Tortury? Jak to? 273 00:16:23,899 --> 00:16:27,111 Dogorywał z dziurą w piersi. 274 00:16:27,194 --> 00:16:30,280 Myślał, że ukochana córka spłonęła na stosie. 275 00:16:30,364 --> 00:16:34,243 Pochowano go żywcem w sosnowym pudle. Istna tortura. 276 00:16:34,326 --> 00:16:37,663 Wiem coś o tym. Paru moich kumpli to sosnowe pudła. 277 00:16:38,622 --> 00:16:41,041 Księżniczko, król uciekł z psychiatryka 278 00:16:41,125 --> 00:16:45,379 i teraz ten czubek siedzi tu sobie z uroczą pacynką na kolanach. 279 00:16:46,255 --> 00:16:48,924 To roztropne, że Zøg odzyskał swobodę? 280 00:16:49,008 --> 00:16:49,842 Wszystko gra. 281 00:16:49,925 --> 00:16:52,886 Pacynka go uspokaja i pozwala mu się wysłowić 282 00:16:52,970 --> 00:16:55,347 bez kwakania i zadawania ciosów. 283 00:16:56,265 --> 00:16:59,560 Widzę, że mają już tu kukłę. Prawda, kukło? 284 00:17:00,394 --> 00:17:02,146 Dobry żart, Wasza Wysokość. 285 00:17:02,771 --> 00:17:05,816 - Królestwo… - Myślisz, że najlepiej mnie ignorować, 286 00:17:05,899 --> 00:17:08,485 ale to mnie tylko nakręca! 287 00:17:08,569 --> 00:17:10,279 Przygadałeś mi. 288 00:17:10,362 --> 00:17:11,822 Musimy się przygotować 289 00:17:11,905 --> 00:17:14,867 na atak zielonego dymu i mamy pytanie. 290 00:17:16,368 --> 00:17:17,786 Czyli? 291 00:17:17,870 --> 00:17:21,498 Jak mamy się przygotować na atak zielonego dymu? 292 00:17:22,624 --> 00:17:26,962 Chcesz wiedzieć, jak najlepiej przygotować się na potencjalny atak? 293 00:17:27,046 --> 00:17:28,130 Tak. 294 00:17:28,213 --> 00:17:30,632 - Podejdź bliżej. - Dobrze. 295 00:17:30,716 --> 00:17:31,842 Bliżej. 296 00:17:32,885 --> 00:17:33,927 Bliżej. 297 00:17:34,887 --> 00:17:37,598 Musisz uważać na moją rękę! 298 00:17:39,183 --> 00:17:40,601 Patrzcie. Został ślad. 299 00:17:41,143 --> 00:17:43,520 Chciał powiedzieć, że musimy być czujni. 300 00:17:46,940 --> 00:17:50,736 Mur nie powstrzyma dymu. Przynieście siatkę, barany! 301 00:17:51,612 --> 00:17:55,199 Ostrożnie. Ta drabina to mój wuj. 302 00:17:55,282 --> 00:17:59,828 Od dobrej obrony lepsza jest dobra ofensywa. 303 00:17:59,912 --> 00:18:01,371 Słyszycie? Potrzebujemy broni, 304 00:18:01,455 --> 00:18:03,707 odwagi i doskonałej strategii. 305 00:18:03,791 --> 00:18:05,959 - A ukrywanie się to broń? - Nie. 306 00:18:06,043 --> 00:18:08,253 - Odwaga? - Nie. 307 00:18:08,337 --> 00:18:10,506 Doskonała strategia? 308 00:18:10,589 --> 00:18:12,007 Owszem. 309 00:18:15,594 --> 00:18:18,097 Sierżancie Dotykalski, wymacaj słabe punkty. 310 00:18:19,348 --> 00:18:24,228 Obawiasz się otworzyć przed innymi i zasłaniasz się sarkazmem. 311 00:18:24,311 --> 00:18:27,022 Chodziło mi o strategię, ale dobrze wiedzieć. 312 00:18:27,106 --> 00:18:29,191 Jenkins, ogarnij się. 313 00:18:30,943 --> 00:18:33,654 Jest jeszcze coś, co musicie zrobić. 314 00:18:33,737 --> 00:18:34,947 Czyli? 315 00:18:35,030 --> 00:18:37,908 Zbliż się. Nie chcę siać paniki. 316 00:18:37,991 --> 00:18:38,826 Tak? 317 00:18:38,909 --> 00:18:39,993 Podejdź bliżej. 318 00:18:40,077 --> 00:18:44,581 Nie dam się znów nabrać. Uderzysz mnie. 319 00:18:44,665 --> 00:18:46,708 Nie uderzę cię, obiecuję! 320 00:18:46,792 --> 00:18:48,043 - Obiecujesz? - Tak. 321 00:18:48,127 --> 00:18:49,253 Na pewno? 322 00:18:49,336 --> 00:18:51,547 Bez wygłupów. Sytuacja wymaga powagi. 323 00:18:51,630 --> 00:18:53,632 - Rozumie się. - No dobrze. 324 00:18:53,715 --> 00:18:56,468 - Podejdź bliżej. - Dobrze. 325 00:18:57,094 --> 00:18:58,387 Bliżej. 326 00:18:59,138 --> 00:19:02,015 A chcesz wiedzieć, jak poradzić sobie z oblężeniem? 327 00:19:02,099 --> 00:19:03,600 Tak. 328 00:19:03,684 --> 00:19:05,018 To się przybliż. 329 00:19:05,102 --> 00:19:07,896 Zadbaj, by nikt nie był głodny. 330 00:19:13,485 --> 00:19:14,403 Obiecałeś! 331 00:19:14,486 --> 00:19:16,446 Że cię nie uderzę. 332 00:19:16,530 --> 00:19:19,950 Dlatego cię ugryzłem. Następnym razem może cię potnę. 333 00:19:20,033 --> 00:19:22,327 Zróbmy zapasy jedzenia i picia. 334 00:19:26,999 --> 00:19:30,210 Przynieśliśmy kulki do żucia. Zwykłe i samobójcze, 335 00:19:30,294 --> 00:19:32,671 gdyby sprawy przybrały zły obrót. 336 00:19:32,754 --> 00:19:34,590 Dobrze. Zanieście je tam. 337 00:19:45,267 --> 00:19:46,101 Winogronowa. 338 00:19:47,102 --> 00:19:47,936 Nie, dziękuję. 339 00:19:49,104 --> 00:19:53,233 Przygotowania idą lepiej niż w naszych najśmielszych marzeniach. 340 00:19:53,317 --> 00:19:55,235 Gdybyście wiedzieli, o czym on marzy. 341 00:19:55,319 --> 00:19:57,863 Mowa o zepsuciu i deprawacji. 342 00:19:57,946 --> 00:20:01,408 Nic innego nie robi, tylko mówi o zepsuciu i deprawacji. 343 00:20:01,491 --> 00:20:04,453 Skończyłeś? Czeka nas rzeź. 344 00:20:05,871 --> 00:20:08,790 Wspólne przygotowania idą nam świetnie. 345 00:20:08,874 --> 00:20:12,252 Mam dobre przeczucie co do zbliżającej się krwawej jatki. 346 00:20:13,795 --> 00:20:14,713 Dobranoc, tato. 347 00:20:17,466 --> 00:20:18,717 Dobranoc, Bean. 348 00:20:22,346 --> 00:20:25,015 Od teraz mów mi Piegusek. 349 00:20:25,098 --> 00:20:30,103 Czyli… Sprawy nieprędko wrócą do normy. 350 00:20:30,187 --> 00:20:31,647 A jak ci się wydaje? 351 00:20:40,530 --> 00:20:43,951 VII-XI CZYNNE OD ROKU 711 352 00:20:49,164 --> 00:20:50,707 Dobra, ochlajtusy. 353 00:20:50,791 --> 00:20:55,003 Nie musicie umierać w domu, ale tu też nie. Wynocha! 354 00:20:58,590 --> 00:21:02,844 Myślicie, że powinnam zabrać tacie tę pacynkę? 355 00:21:02,928 --> 00:21:05,264 Zdoła bez niej rządzić królestwem? 356 00:21:05,347 --> 00:21:07,557 Zauważ, że to ty nim rządzisz. 357 00:21:07,641 --> 00:21:11,687 Ta pacynka opowiada tylko drętwe kawały, które ranią uczucia innych. 358 00:21:11,770 --> 00:21:14,022 Bean, ty tu rządzisz. 359 00:21:14,106 --> 00:21:15,065 Nie gadaj, ośle. 360 00:21:17,901 --> 00:21:20,737 Przekonajmy się, kto tu tak naprawdę rządzi. 361 00:21:40,257 --> 00:21:42,092 Słodkich snów, Piegusku. 362 00:22:18,253 --> 00:22:21,006 Jest trzecia rano, a ty nie jesteś w łóżku. 363 00:22:21,089 --> 00:22:22,257 Ani w kuchni. 364 00:22:22,341 --> 00:22:24,509 Byłeś w mojej sypialni? 365 00:22:25,552 --> 00:22:27,679 Co zrobiłeś z Pieguskiem? 366 00:22:27,763 --> 00:22:30,766 Cześć, Bean. Tęskniłaś za mną? 367 00:22:31,767 --> 00:22:33,268 Tato, źle to wygląda. 368 00:22:33,351 --> 00:22:36,063 Ale nie poddawaj się. Wiem, że wydobrzejesz. 369 00:22:36,146 --> 00:22:38,857 To niemożliwe. Spójrz na mnie. 370 00:22:39,483 --> 00:22:41,359 Nie, na mnie. 371 00:22:42,152 --> 00:22:44,321 Jestem tylko tłustą, pustą skorupą. 372 00:22:44,404 --> 00:22:46,948 Nawet kwakać już nie mogę. 373 00:22:48,033 --> 00:22:51,328 Widzisz? Chciałbym być bohaterem tej historii, 374 00:22:51,411 --> 00:22:55,665 ale nie umiem nawet utrzymać łyżki. Boję się łyżek! 375 00:22:55,749 --> 00:22:59,586 Pamiętasz, jak wręczyłem sobie nagrody za geniusz? 376 00:22:59,669 --> 00:23:02,422 Dobrze, że ich tu nie ma i że tego nie widzą. 377 00:23:03,256 --> 00:23:06,176 Sama wiesz, że już mnie nie ma, Beanie. 378 00:23:06,259 --> 00:23:09,471 Nie rób mi tego. Potrzebuję cię. Tutaj. 379 00:23:09,554 --> 00:23:13,475 A ja ciebie. Tutaj! Poradzisz sobie, Beanie. 380 00:23:13,558 --> 00:23:16,937 Z czym? Tato, nie proś mnie o to. 381 00:23:17,020 --> 00:23:21,608 Jeśli teraz nie odejdę, nie będę mógł wrócić. 382 00:23:21,691 --> 00:23:23,401 Ale kto się zajmie królestwem? 383 00:23:23,485 --> 00:23:26,071 Tato, nie poradzę sobie sama. 384 00:23:26,822 --> 00:23:29,074 Przecież już sobie radzisz. 385 00:23:29,157 --> 00:23:31,743 Robisz to od dawna. 386 00:23:34,663 --> 00:23:36,915 Dziękuję, że jesteś moim tatą. 387 00:23:36,998 --> 00:23:39,167 Wiele osób mnie opuściło, 388 00:23:39,251 --> 00:23:42,546 ale zawsze miałam ciebie. 389 00:23:42,629 --> 00:23:46,174 Twoja głupia, wulgarna buzia zawsze tu była. 390 00:23:46,258 --> 00:23:47,717 Więc wróć, dobrze? 391 00:23:48,301 --> 00:23:50,554 Bądź dobrą królową. 392 00:23:50,637 --> 00:23:53,557 Dla mnie. I dla mnie. 393 00:23:54,057 --> 00:23:55,934 I dla królestwa. 394 00:23:56,017 --> 00:23:57,811 Co ty na to, księżniczko? 395 00:23:59,563 --> 00:24:01,815 Tata musi na jakiś czas wyjechać. 396 00:24:12,742 --> 00:24:14,202 Pora na ciebie, tato. 397 00:24:55,327 --> 00:24:57,287 Witaj, tu Chazzzzz. 398 00:24:57,370 --> 00:25:01,708 Twój kierowca i przewodnik wycieczki przez następne 23 godziny. 399 00:25:01,791 --> 00:25:04,377 Ostrzegam, mogą być wyboje. 400 00:25:04,461 --> 00:25:09,466 Dla własnego bezpieczeństwa nie wystawiaj rąk i nóg z powozu. 401 00:25:09,549 --> 00:25:10,967 Mam maczetę. 402 00:25:22,062 --> 00:25:23,980 Nasza królowo. 403 00:26:21,329 --> 00:26:26,334 Napisy: Ewa Nowicka