1 00:00:06,006 --> 00:00:08,926 NETFLIX — SERIAL ORYGINALNY 2 00:00:26,818 --> 00:00:28,568 Następny zawodnik. 3 00:00:28,653 --> 00:00:31,453 Twoja kolej, otyły nietutejszy. 4 00:00:32,574 --> 00:00:34,784 Siódemka, szczęśliwa siódemka. 5 00:00:34,868 --> 00:00:37,248 Tatusiowi przyda się nowa para trzewików. 6 00:00:37,328 --> 00:00:40,038 Skuś baba na dziada! Dwie jedynki. Znów przegrałeś. 7 00:00:40,832 --> 00:00:42,462 Oddasz mi duszę od razu 8 00:00:42,542 --> 00:00:45,212 czy wolisz rozłożyć to na raty? 9 00:00:45,295 --> 00:00:47,165 Słuchajcie, degeneraci. 10 00:00:47,255 --> 00:00:48,965 Mam dziś wieczorem gościa, 11 00:00:49,049 --> 00:00:54,259 więc obetnijcie paznokcie i podłubcie w nosie przed kolacją. 12 00:00:54,345 --> 00:00:55,925 To co mamy robić podczas? 13 00:00:56,014 --> 00:00:57,184 Grzecznie siedzieć, 14 00:00:57,265 --> 00:01:01,055 prowadzić zajmujące rozmowy i nie przynosić mi wstydu. 15 00:01:01,144 --> 00:01:03,904 Lepiej nam to pójdzie w pubie. 16 00:01:06,733 --> 00:01:08,153 Opuścić most! 17 00:01:12,030 --> 00:01:14,780 - Wybieramy się do pubu? - Nie. 18 00:01:14,866 --> 00:01:15,696 - Nie. - Spadaj! 19 00:01:15,784 --> 00:01:17,834 Podnieść most! 20 00:01:21,831 --> 00:01:23,211 Prawie o mnie zapomnieliście. 21 00:01:23,291 --> 00:01:26,421 Nie. Nie idziesz z nami. 22 00:01:29,881 --> 00:01:31,721 ZOG POGROMCA BESTII 23 00:01:33,009 --> 00:01:36,299 Proszę! No weź, proszę! 24 00:01:36,387 --> 00:01:38,677 Bawimy się. Imprezka! 25 00:01:39,516 --> 00:01:42,436 Dobra. Podła, brzydka wiedźma bez serca. 26 00:01:42,519 --> 00:01:44,729 Wstydziłbym się z tobą pokazać. 27 00:01:44,813 --> 00:01:46,983 Ale mogę iść z wami? 28 00:01:47,065 --> 00:01:49,775 Derek, do domu! Niedobry brat. 29 00:01:50,401 --> 00:01:53,491 Czuję się samotny bez mamy. 30 00:01:53,571 --> 00:01:55,031 To znajdź sobie kumpla. 31 00:01:55,115 --> 00:01:58,405 To proste. Łaź w kółko i udawaj, że nie jesteś denerwujący. 32 00:01:58,493 --> 00:02:01,003 Ale jestem! 33 00:02:01,079 --> 00:02:05,079 Nie każdy potrafi znaleźć sobie napalonego elfa. 34 00:02:07,836 --> 00:02:09,706 Luzacki Luci do usług. 35 00:02:09,796 --> 00:02:12,586 Coś mocnego, by zapomnieć o Lordzie Kijance. 36 00:02:12,674 --> 00:02:14,934 Sześć szotów moczu demona. Już się robi. 37 00:02:15,009 --> 00:02:18,599 Pewnie ciężko użerać się z takim upierdliwym kurduplem, co? 38 00:02:19,514 --> 00:02:20,434 Bean? 39 00:02:21,224 --> 00:02:22,734 Jak sądzisz? Ciężko ci? 40 00:02:22,809 --> 00:02:26,899 Nie chcę być dla niego zołzą, ale sam mnie do tego zmusza. 41 00:02:28,273 --> 00:02:30,113 Od kiedy się urodził. 42 00:02:32,986 --> 00:02:36,236 Beanie, chcesz poznać nowego braciszka lub siostrzyczkę? 43 00:02:36,906 --> 00:02:38,026 Lub śniadanko? 44 00:02:38,116 --> 00:02:40,156 Nie mówiliście, że stąd się biorą dzieci. 45 00:02:40,243 --> 00:02:43,413 Szczerze mówiąc, sam dokładnie nie wiem. 46 00:02:43,496 --> 00:02:48,326 No co ty? To proste. Robię tak i gotowe. 47 00:02:50,336 --> 00:02:51,336 Derek. 48 00:02:52,213 --> 00:02:55,433 I tak Derek został następcą tronu. 49 00:02:55,508 --> 00:02:59,008 Mógł robić wszystko to, o czym ja marzyłam. 50 00:03:01,389 --> 00:03:02,219 Kuj! 51 00:03:05,685 --> 00:03:09,225 Nie krępuj się, Bean, użyj ostróg. 52 00:03:09,314 --> 00:03:11,864 Nie chcę cię krzywdzić, ale rusz się. 53 00:03:11,941 --> 00:03:12,861 Nie ma sprawy. 54 00:03:12,942 --> 00:03:15,862 Gdy nadejdzie rewolucja, wszystkich was wybijemy. 55 00:03:17,530 --> 00:03:20,700 Wiem, że to nie jego wina, ale życzę mu śmierci. 56 00:03:22,535 --> 00:03:24,745 Przynajmniej też jej markotno... 57 00:03:34,172 --> 00:03:37,932 Może utopię się w oceanie. 58 00:03:40,637 --> 00:03:41,927 Nie, jestem płazem. 59 00:03:54,275 --> 00:03:58,195 Mamo, wiem, że gdzieś tam jesteś. Chciałbym, byś tu była. 60 00:03:58,279 --> 00:04:00,699 Wciąż mam koszmary z tą wielką patelnią. 61 00:04:00,782 --> 00:04:02,952 Bean nienawidzi mnie, bo będę królem, 62 00:04:03,034 --> 00:04:04,794 a nawet nie wiem, czy tego chcę. 63 00:04:04,869 --> 00:04:07,789 Nie mam z kim porozmawiać. Na pewno nie z tatą. 64 00:04:09,332 --> 00:04:10,792 Tęsknię za swoją skorupką. 65 00:04:17,590 --> 00:04:19,340 Wielkie nieba, ale pałaszuje. 66 00:04:21,594 --> 00:04:24,184 Fajnie mieć tak nieposkromiony apetyt. 67 00:04:24,264 --> 00:04:27,984 Dokładkę koziego łba? Ukroję kawałek z kapeluszem. 68 00:04:28,893 --> 00:04:31,483 Królowa nie dotrzyma nam dziś towarzystwa? 69 00:04:33,564 --> 00:04:36,284 Uciekła, by dowodzić piratami. 70 00:04:36,359 --> 00:04:40,739 Królowa Dagmar? Z piratami? No proszę. 71 00:04:40,822 --> 00:04:42,662 Dagmar? Nie. 72 00:04:43,408 --> 00:04:45,658 Próbowała mnie zamordować. 73 00:04:45,743 --> 00:04:49,583 Mówię o swojej drugiej żonie. Tej jaszczurce. 74 00:04:50,999 --> 00:04:52,129 Obie mnie opuściły. 75 00:04:53,167 --> 00:04:58,717 Przykro mi, że tak nisko upadłeś. Przynajmniej lot był krótki. 76 00:04:58,798 --> 00:05:02,088 Ejże! Nie zapominaj, że jestem najbogatszy w królestwie. 77 00:05:02,176 --> 00:05:05,716 Nigdy nie kojarzyłem z tobą słowa „bogaty”. 78 00:05:08,057 --> 00:05:10,177 Mógłbym poprosić o widelec? 79 00:05:10,268 --> 00:05:12,598 Przykro mi, król go właśnie używa. 80 00:05:23,197 --> 00:05:26,327 Dziękuję ponownie za tę przaśną kolację. 81 00:05:31,873 --> 00:05:34,383 Co tam? Diamenty uwierają cię w bucie? 82 00:05:34,459 --> 00:05:36,629 Nie, cierpię na podagrę. 83 00:05:37,337 --> 00:05:41,877 Podagra. Przypadłość królów. Tych, którym się powodzi. 84 00:05:41,966 --> 00:05:47,216 Pulchne, schorowane ciało to symbol sukcesu we współczesnym społeczeństwie. 85 00:05:47,305 --> 00:05:48,255 Mam brzuszek. 86 00:05:48,348 --> 00:05:50,138 - Ale nie podagrę. - Kwestia czasu. 87 00:05:50,224 --> 00:05:51,734 - Wątpię. - Zjeżdżaj. 88 00:05:51,809 --> 00:05:53,439 Daj znać, jak nabawisz się podagry. 89 00:05:53,978 --> 00:05:55,518 Do Twinkletown, z kopyta. 90 00:06:00,193 --> 00:06:04,533 Wielka księga chorób obrzydliwych. Poszukajmy. 91 00:06:05,114 --> 00:06:10,954 „Padaczka, półpasiec, pawianizm, przerośnięta przepuklina”. 92 00:06:11,496 --> 00:06:13,866 Mam. „Podagra”. 93 00:06:14,665 --> 00:06:16,535 Obrazki przyprawiają mnie o mdłości. 94 00:06:16,626 --> 00:06:20,166 „Bolesne zapalenie stawów wywołane siedzącym trybem życia, 95 00:06:20,254 --> 00:06:21,804 nadmiernym spożyciem alkoholu 96 00:06:21,881 --> 00:06:27,181 i dietą złożoną głównie z bekonu, podrobów i tłuszczu z patelni”. 97 00:06:27,261 --> 00:06:30,891 Ta choroba pasuje do mnie jak ulał. Pomóż mi na nią zapaść. 98 00:06:30,973 --> 00:06:33,233 Panie, podagra bywa śmiertelna. 99 00:06:33,309 --> 00:06:37,439 I co z tego? W dzisiejszych czasach nikt nie żyje zbyt długo. Ile masz lat? 100 00:06:37,522 --> 00:06:40,152 - Trzydzieści jeden. - O kurczę. 101 00:06:40,983 --> 00:06:43,153 Chwila, moczymordy. Muszę zamknąć. 102 00:06:44,487 --> 00:06:46,857 Miałem was przed czymś ostrzec. 103 00:06:48,616 --> 00:06:50,076 No tak, schodki. 104 00:06:56,332 --> 00:06:58,332 Wygląda na samotnego. 105 00:06:59,585 --> 00:07:00,585 Znam to. 106 00:07:01,170 --> 00:07:04,090 Mam na myśli plażę... z kumplami. Całą masą kumpli. 107 00:07:04,173 --> 00:07:07,143 Narzeka, że mu ciężko, bo mama poszła do pracy. 108 00:07:07,218 --> 00:07:10,808 Wolałby taką, która chce mu przywiercić koronę do czaszki? 109 00:07:10,888 --> 00:07:12,138 Fajna była ta korona. 110 00:07:12,223 --> 00:07:15,273 Problem był z przywiercaniem, nie z samą koroną. 111 00:07:32,660 --> 00:07:34,080 Co to, u licha? 112 00:07:36,747 --> 00:07:38,367 Witaj, maleńki. 113 00:07:40,001 --> 00:07:41,841 Będziesz moim przyjacielem? 114 00:07:44,755 --> 00:07:48,465 Nazwę cię Śluzak. Będziemy się kumplować. 115 00:07:48,551 --> 00:07:50,891 Zostaniesz drużbą na moim weselu. 116 00:07:50,970 --> 00:07:53,510 Nie polubisz mojej żony. Rozwiodę się z nią 117 00:07:53,598 --> 00:07:56,178 i nasza przyjaźń rozkwitnie. Dobrze? 118 00:07:58,269 --> 00:07:59,309 Pójdę już. 119 00:07:59,395 --> 00:08:02,315 Zanim zasnę, muszę sobie poszlochać przez godzinę. 120 00:08:02,398 --> 00:08:03,938 Do jutra, Śluzaku. 121 00:08:06,319 --> 00:08:08,279 Szkoda, że nie jesteś moją siostrą. 122 00:08:14,494 --> 00:08:17,214 O Boże. Pożarłeś tę mewę? 123 00:08:17,288 --> 00:08:18,498 Mnie też się zdarza. 124 00:08:19,081 --> 00:08:22,001 ROZDZIAŁ XVII W MIŁOSNYCH OBJĘCIACH ŚLUZAKA 125 00:08:25,296 --> 00:08:27,336 Nie podarowałeś mi eliksiru życia. 126 00:08:27,423 --> 00:08:29,593 Przynajmniej podaruj mi chorobę. 127 00:08:29,675 --> 00:08:31,925 Złożyłem Czarodziejokratyczną Przysięgę. 128 00:08:32,011 --> 00:08:36,641 Moje czary-mary mają czynić dobro. Nie pomogę ci z podagrą. 129 00:08:36,724 --> 00:08:38,524 To ktoś inny mi pomoże. 130 00:08:38,601 --> 00:08:39,771 Ja, ja, ja! 131 00:08:39,852 --> 00:08:41,102 Ty, ty, ty? 132 00:08:41,187 --> 00:08:43,857 Porzuciłem marzenia o zadawaniu ludziom cierpień, 133 00:08:43,940 --> 00:08:46,860 ale okazja, by pomóc komuś przeholować, aż się rozchoruje? 134 00:08:46,943 --> 00:08:50,363 Mógłbyś być dziełem mojego życia. 135 00:08:53,199 --> 00:08:54,159 Pyszne. 136 00:08:56,369 --> 00:08:57,539 Masz coś jeszcze? 137 00:09:01,207 --> 00:09:04,037 Cygaro owinięte bekonem, tłuściochu. 138 00:09:07,713 --> 00:09:08,713 Zatrudniam cię. 139 00:09:13,928 --> 00:09:16,508 Joł, Derek, siemasz, chłopie! 140 00:09:16,597 --> 00:09:19,307 Jestem jeszcze chłopcem. 141 00:09:19,392 --> 00:09:23,772 Choć czasem czuję dziwne mrowienie, gdy czytam o wypychaniu zwierząt. 142 00:09:23,854 --> 00:09:26,194 Jesteś samotny, nie masz przyjaciół, 143 00:09:26,274 --> 00:09:29,904 więc chciałem, no wiesz... Sprawdzić, co u ciebie. 144 00:09:29,986 --> 00:09:32,856 Mam przyjaciela. Chcesz go poznać? 145 00:09:32,947 --> 00:09:38,117 Jasne. Cześć, niewidzialny kolego Dereka. Miło cię poznać. 146 00:09:38,202 --> 00:09:41,372 Nie jest niewidzialny. Żyje w basenie pływowym. 147 00:09:44,375 --> 00:09:47,915 Odkryłem te drzwiczki, gdy szukałem tajnych przejść. 148 00:09:49,755 --> 00:09:52,505 To pewnie tędy szczury włażą do mojego pokoju. 149 00:09:52,592 --> 00:09:55,012 Uważaj. Schody są śliskie. 150 00:10:06,856 --> 00:10:08,566 Sekretna, cuchnąca komnata. 151 00:10:08,649 --> 00:10:10,689 Cóż to za dziwaczne butelki? 152 00:10:10,776 --> 00:10:14,026 To żadne butelki, durny głąbie. To amfory. 153 00:10:15,531 --> 00:10:16,531 Utknęła. 154 00:10:23,914 --> 00:10:26,424 Na tej plaży ubrania nie są obowiązkowe. 155 00:10:28,544 --> 00:10:29,384 Nie szkodzi. 156 00:10:34,008 --> 00:10:35,928 Elfo, poznaj Śluzaka. 157 00:10:36,010 --> 00:10:39,010 Śluzaku, przywitaj się! No chodź. 158 00:10:41,390 --> 00:10:43,230 Brak mu obycia. 159 00:10:43,309 --> 00:10:45,099 Przydałoby się coś do jedzenia. 160 00:10:45,186 --> 00:10:47,146 Je wszystko poza szyszkami. 161 00:10:59,909 --> 00:11:02,579 Śluzaku, aleś ty urósł! 162 00:11:03,913 --> 00:11:09,463 To jednooka ośmiornica. Dawno go poznałeś? 163 00:11:10,378 --> 00:11:13,128 To mój najstarszy kumpel. Znam go cztery dni. 164 00:11:14,840 --> 00:11:18,680 Hej, Elfo. Lubisz bawić się na niby? 165 00:11:18,761 --> 00:11:19,761 Nie. 166 00:11:19,845 --> 00:11:20,965 En garde! 167 00:11:21,514 --> 00:11:23,934 Ostrożnie. Na kiju są pąkle. 168 00:11:24,016 --> 00:11:25,386 To klejnoty. 169 00:11:30,356 --> 00:11:31,476 Prosto w dziurkę. 170 00:11:38,239 --> 00:11:40,529 Cios niemal śmiertelny! 171 00:11:41,075 --> 00:11:42,365 Zwycięstwo! 172 00:11:43,994 --> 00:11:46,084 Jesteś moim spasionym więźniem. 173 00:11:46,163 --> 00:11:49,833 Nie! Pęknę podczas tortur. Brak mi silnej woli. 174 00:11:59,510 --> 00:12:01,720 Chwila. Co to ma być? 175 00:12:01,804 --> 00:12:06,394 Pieczone płuca, ciastka ze skwarek, sos z krwi, pulpety z wątroby, ser na popitkę. 176 00:12:06,475 --> 00:12:07,385 W porządku. 177 00:12:14,525 --> 00:12:15,895 Do dna, zdechlaku. 178 00:12:15,985 --> 00:12:18,275 Tak trzymaj, a powali cię w try miga. 179 00:12:50,728 --> 00:12:53,858 - Pulpety zjedzone? - Jeszcze jeden. 180 00:12:59,737 --> 00:13:01,567 Co mi odbiło? 181 00:13:01,655 --> 00:13:04,195 Nie marudź. Mamy gościa. 182 00:13:04,283 --> 00:13:07,873 Nie widzisz, że umieram z bólu? 183 00:13:07,953 --> 00:13:12,923 Paluch spuchł mi jak melon. Nie jestem w stanie przyjmować gości. 184 00:13:13,000 --> 00:13:14,340 To książę Twinkletown. 185 00:13:15,044 --> 00:13:16,054 Niech wejdzie. 186 00:13:22,468 --> 00:13:27,058 Mój Boże, Zog. Pogłoski okazały się prawdziwe. 187 00:13:27,139 --> 00:13:29,809 Zachwycający widok. 188 00:13:29,892 --> 00:13:31,732 Łaskawie pozwolisz mi go dotknąć? 189 00:13:31,811 --> 00:13:33,441 Łaskawie pozwalam. 190 00:13:36,607 --> 00:13:38,227 Królu nad królami, 191 00:13:38,317 --> 00:13:42,357 chylę czoła przed najokazalszym paluchem w okolicy. 192 00:13:44,615 --> 00:13:47,695 Warto było. Pokaż mi swój. 193 00:13:48,536 --> 00:13:51,706 Nie wiesz, jak wygląda kolejne stadium podagry? 194 00:13:51,789 --> 00:13:54,379 Ojej, no to patrz. 195 00:13:56,335 --> 00:13:58,875 No tak. Odcięli mi zakażoną stopę. 196 00:13:58,963 --> 00:14:01,723 Szkoda, że nie wynaleźli jeszcze znieczulenia. 197 00:14:01,799 --> 00:14:03,379 Czeka cię niezła gratka. 198 00:14:05,636 --> 00:14:08,386 Koniec przedstawienia. Tyłek w troki, panie książę. 199 00:14:11,684 --> 00:14:14,144 Ten gadający kot lubi się rządzić. 200 00:14:15,062 --> 00:14:16,062 Co znowu? 201 00:14:17,439 --> 00:14:19,609 WIĘZIENIE 202 00:14:19,692 --> 00:14:21,942 Wolałbym, byś nie rzucał we mnie chlebem. 203 00:14:22,027 --> 00:14:23,737 Moje więzienie, moje zasady. 204 00:14:23,821 --> 00:14:27,371 Elfo, wychodziłeś na ludzi, a tu proszę. 205 00:14:27,449 --> 00:14:30,289 Elfo jest super. Ułożył pluszaki według alfabetu. 206 00:14:30,369 --> 00:14:32,449 Nie dotykaj ich, mają wszy. 207 00:14:35,791 --> 00:14:37,131 - Co to? - Nie wiem. 208 00:14:37,209 --> 00:14:38,789 Wiecznie ktoś tu wrzeszczy. 209 00:14:38,878 --> 00:14:39,878 W końcu mamy tu lochy, 210 00:14:39,962 --> 00:14:42,672 komnatę tortur i żłobek... 211 00:14:44,842 --> 00:14:47,802 To nie dziecko. Sprawdźmy, kto umarł. 212 00:14:56,520 --> 00:14:58,690 Pewnie rozsadziła go podagra. 213 00:14:59,398 --> 00:15:02,108 Ślady ssawek, otwór wykonany macką... 214 00:15:02,192 --> 00:15:05,032 Śmierć zadano mu ośmiornicą. 215 00:15:05,112 --> 00:15:06,612 Ujarałeś się? 216 00:15:06,697 --> 00:15:09,527 Cicho bądź. W zamku panoszy się morderca. 217 00:15:09,617 --> 00:15:14,197 Rozglądajcie się za mężczyzną, kobietą tudzież elfem uzbrojonym w ośmiornicę. 218 00:15:14,288 --> 00:15:16,498 Twój tata pomoże nam zdybać mordercę. 219 00:15:16,582 --> 00:15:18,712 To najlepszy wojownik wszech czasów. 220 00:15:19,877 --> 00:15:23,127 Kapeć mi spadł. Ktoś może mi go podać? 221 00:15:36,936 --> 00:15:39,686 Wielki, straszny robal w dziurze. 222 00:15:39,772 --> 00:15:41,022 Jasne. 223 00:15:41,106 --> 00:15:44,736 Dziesięć minut temu ścigał cię wielki, straszny cień. 224 00:15:44,818 --> 00:15:46,778 Jedno i drugie może być prawdziwe. 225 00:15:58,040 --> 00:15:59,750 Stać! Ktoś ty? 226 00:15:59,833 --> 00:16:01,463 Stać, nie pełzać. 227 00:16:04,421 --> 00:16:06,881 Jeśli jest na tym piętrze, to mamy go. 228 00:16:06,966 --> 00:16:08,796 - Albo ją. - To pewnie Odval. 229 00:16:08,884 --> 00:16:11,854 Nie ufam nikomu, kto ma więcej lub mniej oczu ode mnie. 230 00:16:11,929 --> 00:16:14,429 Oddie zyskuje przy bliższym poznaniu. 231 00:16:14,515 --> 00:16:18,435 Najważniejsze to trzymać się razem w bezpiecznej, ruchomej kupie. 232 00:16:18,519 --> 00:16:19,689 Dzięki temu... 233 00:16:21,063 --> 00:16:22,113 Derek! 234 00:16:22,856 --> 00:16:24,106 Bean, chodźmy. 235 00:16:24,608 --> 00:16:27,858 Ktoś może mnie obrócić? Nic nie widzę. 236 00:16:32,908 --> 00:16:33,738 Nie! 237 00:16:34,535 --> 00:16:37,035 O Boże. Co teraz zrobimy? 238 00:16:37,121 --> 00:16:39,671 Odzyskamy go. Chodź, wskakujemy. 239 00:16:39,748 --> 00:16:43,208 Tam jest ciemno i ośmiornicowo. 240 00:16:45,462 --> 00:16:47,512 Nie musimy martwić się o ciemność. 241 00:17:43,645 --> 00:17:47,515 O Boże. Prawie umarliśmy. 242 00:18:10,422 --> 00:18:14,092 Derek, wybacz, że tak źle cię traktowałam. 243 00:18:14,176 --> 00:18:16,466 Nie chciałam, byś tak skończył. 244 00:18:17,429 --> 00:18:19,519 O Boże. Już po nim. Cały zsiniał. 245 00:18:19,598 --> 00:18:23,438 Już taki był. Moim zdaniem jest teraz jasnoniebieski. 246 00:18:23,519 --> 00:18:24,519 To dobrze czy źle? 247 00:18:24,603 --> 00:18:27,483 Skąd mam wiedzieć? Ja jestem zielony. 248 00:18:27,564 --> 00:18:30,574 Rany. Według ciebie wszyscy kolorowi wyglądają tak samo? 249 00:18:32,236 --> 00:18:35,986 Żyje! Obudź się, mój drogi. 250 00:18:36,073 --> 00:18:38,493 Wytrzymaj, braciszku. Zabierzemy cię do domu. 251 00:18:38,575 --> 00:18:41,905 Jak? Ledwo przecisnęliśmy się przez ten tunel, 252 00:18:41,995 --> 00:18:43,995 a Derek ma rubensowskie kształty. 253 00:18:44,081 --> 00:18:47,381 No wiesz, przez te kanapki reuben. 254 00:18:47,459 --> 00:18:49,549 Znajdziemy jakieś inne wyjście. 255 00:18:49,628 --> 00:18:50,628 Słuchaj. 256 00:19:32,671 --> 00:19:34,921 Przeklęta, krucha kość staruszki. 257 00:19:43,932 --> 00:19:45,352 Pospiesz się! 258 00:19:58,614 --> 00:20:01,034 BARKA IMPREZOWA NR 54 259 00:20:03,118 --> 00:20:07,618 Nawet kapitan barki imprezowej musi sobie czasem odsapnąć. 260 00:20:10,542 --> 00:20:13,252 Tak wygląda relaks w pobliżu Wyspy Potworów. 261 00:20:19,009 --> 00:20:22,719 Wszyscy na pokład! Opuścić szalupę imprezową. 262 00:20:26,058 --> 00:20:27,428 Zapraszam na pokład. 263 00:20:27,517 --> 00:20:31,187 Ponieważ jesteście rozbitkami, dam wam 50% zniżki. 264 00:20:31,271 --> 00:20:36,241 Ale ostrzegam, czekają was ukryte dopłaty, o jakich wam się nie śniło. 265 00:20:48,664 --> 00:20:50,334 Mój statek zatonął. 266 00:20:50,415 --> 00:20:55,625 Odwieczne prawo morza głosi, że kapitan idzie na dno ze statkiem. 267 00:20:56,630 --> 00:21:00,380 Nie musimy się go trzymać aż tak sztywno. 268 00:21:01,009 --> 00:21:02,389 Płyńmy. 269 00:21:10,852 --> 00:21:13,562 Pomógłbym wam, ale do jutra muszę zwrócić książkę. 270 00:21:13,647 --> 00:21:16,147 Z biblioteką nie ma żartów. 271 00:21:24,658 --> 00:21:28,618 Bean! Ocaliłaś mi życie. Chyba naprawdę mnie kochasz. 272 00:21:28,704 --> 00:21:31,334 A ja myślałem, że życzysz mi śmierci. 273 00:21:31,415 --> 00:21:33,455 Jedno i drugie może być prawdziwe. 274 00:21:34,293 --> 00:21:38,013 „Rozdział 17. W miłosnych objęciach Śluzaka. 275 00:21:38,088 --> 00:21:40,548 Samotny kapitan westchnął głęboko 276 00:21:40,632 --> 00:21:43,892 i silną dłonią przeczesał swe bujne loki. 277 00:21:43,969 --> 00:21:47,719 Zastanawiał się, kiedy znów znajdzie się w czyichś objęciach...” 278 00:22:51,578 --> 00:22:53,578 Napisy: Ewa Nowicka