1 00:00:06,006 --> 00:00:08,926 NETFLIX — SERIAL ORYGINALNY 2 00:01:17,452 --> 00:01:22,122 Moi poddani, moi służący, 3 00:01:22,207 --> 00:01:23,997 moja kolacja! 4 00:01:24,084 --> 00:01:29,214 A niech cię, Dagmar! 5 00:01:29,297 --> 00:01:32,217 ROZDZIAŁ XI ROZCZAROWANA 6 00:01:45,021 --> 00:01:48,151 Bean! Obudź się. To ja, Oona. 7 00:01:49,400 --> 00:01:50,860 Nastolatki! 8 00:01:53,571 --> 00:01:55,321 Patrzcie, co się złapało. 9 00:01:55,406 --> 00:01:57,906 Nie cierpię żerujących na dnie pasożytów. 10 00:01:57,992 --> 00:02:01,752 Za burtę z nią. Tym razem niech pozostanie na dnie. 11 00:02:19,222 --> 00:02:20,312 Bean! 12 00:02:28,815 --> 00:02:30,185 Bean, coś się stało? 13 00:02:30,275 --> 00:02:31,985 Przyśnił mi się koszmar. 14 00:02:32,068 --> 00:02:33,948 Potem dotarło do mnie, że to, co kocham, 15 00:02:34,028 --> 00:02:36,108 zamieniło się w kamień i moje życie się zawaliło. 16 00:02:36,197 --> 00:02:38,867 Skarbie, musiałyśmy opuścić Dreamland. 17 00:02:38,950 --> 00:02:40,790 Nic nie powstrzymałoby Oony. 18 00:02:40,869 --> 00:02:44,329 Masz rację. Tylko brakuje mi przyjaciół. 19 00:02:44,414 --> 00:02:47,754 Wszystko będzie dobrze. Spróbuj odzyskać siły. 20 00:02:50,211 --> 00:02:52,341 W życiu nie jadłam lepszej zupy. 21 00:02:52,422 --> 00:02:53,462 To whisky. 22 00:03:03,266 --> 00:03:05,686 To koniec, ale czyżby? 23 00:03:09,355 --> 00:03:10,515 Cześć, Luci. 24 00:03:10,607 --> 00:03:12,897 Nie zamykaj drzwi. Boję się ciemności. 25 00:03:12,984 --> 00:03:14,994 Dagmar, nie! Kocham cię? 26 00:03:24,746 --> 00:03:27,576 WITAJCIE W MARU KOLEBKA PIACHU 27 00:03:27,665 --> 00:03:32,495 Zakochasz się w Maru. To cudowne miejsce. 28 00:03:32,587 --> 00:03:35,837 I wreszcie poznasz resztę rodziny. 29 00:03:35,924 --> 00:03:36,934 Rodziny? 30 00:03:49,896 --> 00:03:54,476 Cóż za radość! Witaj w domu, Dagmar. 31 00:03:54,567 --> 00:03:59,567 I Tiabeanie. Wyglądasz lepiej na żywo. 32 00:03:59,656 --> 00:04:04,156 Poznaj wujka i ciocię. To mój brat Cloyd i siostra Becky. 33 00:04:04,244 --> 00:04:06,254 Rebecca. Teraz tak wolę. 34 00:04:06,329 --> 00:04:09,119 Cześć, Bean. Witaj w domu. 35 00:04:09,207 --> 00:04:11,077 Mam ciocię i wujka? 36 00:04:11,167 --> 00:04:13,587 To znaczy, że mam kuzynów w moim wieku? 37 00:04:13,670 --> 00:04:15,460 Nie. Nie dbamy o potomstwo. 38 00:04:26,516 --> 00:04:29,846 Co tu się porobiło w ciągu ostatnich 20 lat? 39 00:04:29,936 --> 00:04:32,646 Kiedyś stali tu służący z wachlarzami. 40 00:04:32,730 --> 00:04:34,900 Nie jakiś gość, który zgniata robale. 41 00:04:39,237 --> 00:04:41,737 To tylko Jerry i jego ulubiony młotek. 42 00:04:41,823 --> 00:04:45,703 Jerry, no tak. Pamiętam, jak był małym głupolem. 43 00:04:45,785 --> 00:04:49,535 Celuj tam, gdzie będą, nie tam, gdzie są teraz. 44 00:04:53,710 --> 00:04:56,920 To twój rodzinny dom. Zwiedzaj do woli. 45 00:04:57,005 --> 00:04:59,335 Super. Co jest za tymi drzwiami? 46 00:04:59,424 --> 00:05:01,094 Nie twój interes, panno wścibska! 47 00:05:01,175 --> 00:05:04,175 Chodź. Pewnie wyczerpały cię te wszystkie pytania. 48 00:05:04,262 --> 00:05:06,262 Zaprowadź ją do komnaty sypialnej. 49 00:05:11,769 --> 00:05:13,979 Trochę tu strasznie. 50 00:05:14,063 --> 00:05:15,943 Zostałabyś ze mną na noc, mamo? 51 00:05:16,024 --> 00:05:18,404 Oczywiście. To moja dawna sypialnia. 52 00:05:18,484 --> 00:05:20,784 Nie jest straszna. Raczej przytulna. 53 00:05:22,363 --> 00:05:24,703 Moje ubrania! 54 00:05:24,782 --> 00:05:27,042 Bean, wiem, że to ci odpowiada, 55 00:05:27,118 --> 00:05:28,698 ale nie zdążyłyśmy się spakować. 56 00:05:28,786 --> 00:05:30,906 Może wybierzesz jedną z moich sukni 57 00:05:30,997 --> 00:05:33,287 i przerobisz ją na coś w swoim stylu? 58 00:05:33,374 --> 00:05:36,924 Dzięki, ale nie gustuję w kokardkach. 59 00:05:37,003 --> 00:05:38,303 To tylko mole. 60 00:05:42,467 --> 00:05:45,137 Wolę nie wyobrażać sobie w tym mamy. 61 00:05:45,219 --> 00:05:47,559 Nie musisz, bo to moje. 62 00:05:51,809 --> 00:05:54,519 Mogę to wyjaśnić. No cóż, dobranoc. 63 00:05:55,146 --> 00:05:56,856 W razie czego zadzwoń. 64 00:05:58,900 --> 00:06:00,070 Nie ma czym. 65 00:06:00,151 --> 00:06:04,111 To bez znaczenia. Komnaty są dźwiękoszczelne. Śpij dobrze. 66 00:06:04,197 --> 00:06:05,447 Dobranoc, Gomer. 67 00:06:09,702 --> 00:06:12,622 Cloyd i Becky nie są zbyt wylewni, prawda? 68 00:06:12,705 --> 00:06:15,535 Nie mów bzdur. Kochają cię tak samo jak ja. 69 00:06:15,625 --> 00:06:18,995 To wszystko jest takie nowe, obce i dziwaczne. 70 00:06:19,087 --> 00:06:20,797 Nie wiem, czy zasnę. 71 00:06:20,880 --> 00:06:23,300 Robiłam tak, gdy byłaś mała. 72 00:06:24,258 --> 00:06:25,638 Teraz mnie to wkurza. 73 00:06:26,552 --> 00:06:30,352 Cicho bądź. 74 00:06:32,767 --> 00:06:35,397 Pamiętasz, co szeptałam ci do ucha 75 00:06:35,478 --> 00:06:37,228 tuż przed zaśnięciem? 76 00:06:38,940 --> 00:06:42,990 Będziesz najwspanialszą kobietą w tym cholernym królestwie. 77 00:06:44,570 --> 00:06:46,820 Jak mogę być wspaniała, 78 00:06:46,906 --> 00:06:49,736 tak bardzo skrzywdziwszy przyjaciela? 79 00:06:49,826 --> 00:06:50,946 Elfo nie żyje. 80 00:06:51,035 --> 00:06:54,785 Kochanie, to nie twoja wina. To mu było pisane. 81 00:06:54,872 --> 00:06:56,252 Śpij już. 82 00:06:57,041 --> 00:06:59,711 Śpij już, do diabła. 83 00:07:30,032 --> 00:07:33,042 Tu mi dobrze. I wygodnie. 84 00:07:33,953 --> 00:07:36,333 Chyba przyda ci się koc. 85 00:07:37,165 --> 00:07:40,495 I usypiające mamrotanie kałmuka. 86 00:07:44,797 --> 00:07:46,627 Skąd wiedzieli o kocu? 87 00:07:47,216 --> 00:07:48,546 Cicho bądź. 88 00:07:50,803 --> 00:07:53,013 Cóż za egzotyczne miasto. 89 00:07:53,097 --> 00:07:56,137 Spowite beznadzieją, ale inaczej niż Dreamland. 90 00:07:56,225 --> 00:07:58,845 Możesz tu dostrzec prawdziwe piękno i magię. 91 00:07:58,936 --> 00:08:02,226 Wystarczy zignorować wściekłe kozy i niesolone precle. 92 00:08:02,899 --> 00:08:04,109 Połykacz ognia! 93 00:08:04,192 --> 00:08:05,782 To tylko zwykły pijaczyna. 94 00:08:07,236 --> 00:08:10,276 Świetna robota, Luci. Wypełniłeś misję. 95 00:08:10,364 --> 00:08:13,534 Czekajcie. Jeszcze nie całkiem opętałem Bean. Mam plan. 96 00:08:13,618 --> 00:08:16,948 Zdrada, szantaż, wbijanie noża w plecy. Wasze ulubione zajęcia! 97 00:08:17,038 --> 00:08:18,538 Przestań nam kadzić. 98 00:08:18,623 --> 00:08:21,423 Jerry, przełóż go do słoja i zanieś do piwnicy. 99 00:08:31,010 --> 00:08:32,350 Nie! Wypuść mnie! 100 00:08:32,428 --> 00:08:34,388 No chyba że znowu mnie wytrzęsiesz. 101 00:08:35,973 --> 00:08:38,773 Bean, chcę, byś pokochała ten kraj. 102 00:08:38,851 --> 00:08:40,901 Wciąż kłóciliśmy się o to z Zogiem. 103 00:08:40,978 --> 00:08:43,148 - Nie chciał, byś tu przyjeżdżała. - Czemu? 104 00:08:43,231 --> 00:08:45,151 Nie ufał mojemu rodzeństwu. 105 00:08:45,233 --> 00:08:48,153 Zaprzepaścili imperium, więc może miał rację. 106 00:08:48,236 --> 00:08:49,696 Są trochę dziwni, 107 00:08:49,779 --> 00:08:52,449 ale to nie powód, by urywać z nimi kontakt. 108 00:08:52,532 --> 00:08:54,452 Poza tym co drugie pokolenie 109 00:08:54,534 --> 00:08:57,124 ma skłonności do morderczego obłąkania. 110 00:08:57,203 --> 00:08:58,163 Mówiłam ci? 111 00:08:58,246 --> 00:09:00,326 Tak straciłam rodziców. Podwójne morderstwo z samobójstwem. 112 00:09:01,249 --> 00:09:04,129 Cloyd i Becky nie są obłąkani. To ekscentrycy. 113 00:09:04,210 --> 00:09:05,550 Twój ojciec miał paranoję. 114 00:09:05,628 --> 00:09:08,798 Jak na ironię nie wykazał jej wobec swojej drugiej żony, 115 00:09:08,881 --> 00:09:10,591 ale każdy z nas ma słabostki. 116 00:09:10,675 --> 00:09:11,545 Uważaj! 117 00:09:13,135 --> 00:09:14,425 Żmija pocztowa. 118 00:09:17,431 --> 00:09:18,521 To od Cloyda i Becky. 119 00:09:18,599 --> 00:09:23,729 Wybacz, skarbie, muszę iść. Ale baw się dobrze. Cmok, cmok. 120 00:09:23,813 --> 00:09:25,693 Jasne, nie przejmuj się mną. 121 00:09:25,773 --> 00:09:27,573 Zawsze znajdę coś do robienia. 122 00:09:27,650 --> 00:09:30,030 Ty, wąż, gdzie jest najbliższy bar? 123 00:09:32,321 --> 00:09:36,081 Dobra, ty masz nosić czapkę i być radosny, 124 00:09:36,158 --> 00:09:40,328 a ty rzucaj złośliwe, acz filozoficzne docinki. Jasne? 125 00:09:41,080 --> 00:09:43,620 Dobra. Jeszcze trochę poćwicz, Nuevo Elfo. 126 00:09:43,708 --> 00:09:45,878 Nowy Luci, robisz postępy. 127 00:09:45,960 --> 00:09:50,420 No dobra. Trzej amigos znowu razem! Chodźmy do środka. 128 00:09:51,173 --> 00:09:54,013 Czekajcie! Nie wpuszczają gości na raty. 129 00:09:56,804 --> 00:09:58,644 To ty, ta z przepowiedni. 130 00:09:58,723 --> 00:09:59,853 Że co? 131 00:09:59,932 --> 00:10:03,732 Ocal Maru, Tiabeanie. Ocal Maru! 132 00:10:03,811 --> 00:10:05,691 Zostaw mnie! 133 00:10:09,817 --> 00:10:13,947 Na pomoc! Odbiło staruszce! Całuje moje trzewiki! 134 00:10:14,030 --> 00:10:17,910 Tiabeanie! 135 00:10:17,992 --> 00:10:21,702 Nie o to mi chodziło! 136 00:10:26,000 --> 00:10:28,920 O Boże. Ty, przymulony. Widziałeś moją mamę? 137 00:10:29,003 --> 00:10:31,513 Omawiają jakieś sekrety, 138 00:10:31,589 --> 00:10:34,719 a mnie kazali siedzieć w klatce Jerry'ego, 139 00:10:34,800 --> 00:10:36,640 ale ja tak nie lubię. 140 00:10:36,719 --> 00:10:40,219 Mogę się do ciebie przyłączyć? Nie lubię być sama. 141 00:10:41,015 --> 00:10:45,975 Jasne! Kiedy nie chcę być sam, udaję się w pewne miejsce. 142 00:10:49,357 --> 00:10:52,357 Ten płomień pokaże ci, kogo zechcesz. 143 00:10:52,443 --> 00:10:54,823 Wysyp trochę proszku 144 00:10:54,904 --> 00:10:56,954 i powiedz, kogo chcesz zobaczyć. 145 00:10:57,031 --> 00:10:59,701 W ten sposób znajdziesz sobie przyjaciół. 146 00:10:59,784 --> 00:11:00,874 Ciekawe... 147 00:11:03,245 --> 00:11:04,655 Pokaż Luciego. 148 00:11:08,376 --> 00:11:11,956 - No dalej! Daj mi pogadać z Lucim. - Co robicie? 149 00:11:12,046 --> 00:11:17,126 Nie wrzucaj mojej kokainy do ognia! Nie jestem uzależniony. 150 00:11:17,218 --> 00:11:21,308 Chciałam pogadać z kumplem. Rozdzieliliśmy się, opuszczając Dreamland. 151 00:11:21,389 --> 00:11:23,639 Wyrocznia tak nie działa. 152 00:11:24,266 --> 00:11:27,396 Jeśli pozwolisz, spierzemy Jerry'ego bez świadków. 153 00:11:28,145 --> 00:11:31,315 Słuchaj, Jerry, tego płomienia nie ma używać ani ona, 154 00:11:31,399 --> 00:11:33,109 ani nikt inny poza nami! 155 00:11:33,859 --> 00:11:36,069 Cloyd, przenieśmy go do świątyni. 156 00:11:36,153 --> 00:11:39,073 Jerry, ty tu zostań i sam dokończ się okładać. 157 00:11:46,664 --> 00:11:48,544 Nie! Błagam! 158 00:11:56,757 --> 00:12:00,087 Wiesz, Odval, bez ciebie byłbym całkiem samotny. 159 00:12:10,604 --> 00:12:13,824 Nic tylko wymachiwałeś nimi potępiająco. 160 00:12:17,319 --> 00:12:22,699 Hej! Wyjdziecie pożyć sobie ze starym królem Zogiem? 161 00:12:23,242 --> 00:12:25,332 Czeka nas mnóstwo zabawy. 162 00:12:36,922 --> 00:12:39,342 - Dobrze się czujesz? - Tak. 163 00:12:39,425 --> 00:12:41,925 Zadrapała mnie dziwna staruszka w wiosce. 164 00:12:42,011 --> 00:12:44,721 Nie zapuszczaj się do Strefy Wiedźm. 165 00:12:44,805 --> 00:12:49,595 Też mnie raz dopadły. Sporo mnie to kosztowało. Pij. 166 00:12:52,146 --> 00:12:54,476 - Do dna. - Właśnie tak. 167 00:12:54,565 --> 00:12:55,895 Wiesz, co poprawi ci humor? 168 00:12:55,983 --> 00:12:58,943 Ceremonia, by powitać cię w rodzinie. 169 00:12:59,028 --> 00:13:00,778 Mam dla ciebie specjalną suknię. 170 00:13:00,863 --> 00:13:05,953 Nie miałem ci mówić o koronie, ale właśnie ci powiedziałem. 171 00:13:06,035 --> 00:13:09,785 Świetnie. Mogę na chwilę odejść? 172 00:13:09,872 --> 00:13:14,342 Czuję mętlik-zamętlik. Tak się mówi? Dziwnie się czuję. 173 00:13:14,418 --> 00:13:17,048 Witaj w rodzinie. Oczywiście. 174 00:13:45,699 --> 00:13:47,279 CENTRUM SPEŁNIANIA PRZEPOWIEDNI 175 00:13:47,368 --> 00:13:50,038 Przepowiednia? To chyba nie ma nic wspólnego... 176 00:13:50,621 --> 00:13:51,581 ze mną? 177 00:14:02,174 --> 00:14:03,844 Ręce? 178 00:14:04,426 --> 00:14:07,386 O nie, niedobrze. 179 00:14:08,472 --> 00:14:09,312 Bean? 180 00:14:10,057 --> 00:14:12,137 Dzięki Bogu, obudziła się. 181 00:14:13,185 --> 00:14:17,185 Co się stało? Wstałam od stołu, żeby się przejść. 182 00:14:17,273 --> 00:14:19,233 - Wróciłaś na deser. - Ciasto wiśniowe. 183 00:14:19,316 --> 00:14:23,316 Nic ci nie było. A potem zemdlałaś w bibliotece. 184 00:14:23,404 --> 00:14:26,074 Może nawdychałaś się dymu z kominka. 185 00:14:26,156 --> 00:14:29,946 To często się zdarza w takim miejscu jak to. Bez kominów. 186 00:14:30,536 --> 00:14:34,036 Mamo, możemy porozmawiać? Na osobności. 187 00:14:34,123 --> 00:14:38,923 Mają tam mój ołtarzyk z dziwnymi symbolami i zakrwawionymi częściami ciała. 188 00:14:39,003 --> 00:14:41,093 Cloyd i Becky mogą być niebezpieczni. 189 00:14:41,171 --> 00:14:42,421 Dobrze się czujesz? 190 00:14:42,506 --> 00:14:44,926 Może wdało się zakażenie od tego zadrapania? 191 00:14:45,009 --> 00:14:46,219 Pokaż rękę. 192 00:14:46,927 --> 00:14:48,967 Nie widzę zadrapań. 193 00:14:49,054 --> 00:14:50,354 To niemożliwe! 194 00:14:50,431 --> 00:14:51,561 Jesteś pewna? 195 00:14:52,850 --> 00:14:55,020 Może coś ci się przywidziało. 196 00:14:55,102 --> 00:14:57,562 Nie! Mówię ci, mają to tutaj. 197 00:14:58,439 --> 00:14:59,519 Co u licha? 198 00:15:00,107 --> 00:15:02,687 To królowa Mariabeanie, twoja prababcia. 199 00:15:02,776 --> 00:15:04,946 Palimy kadzidełko ku jej pamięci. 200 00:15:05,029 --> 00:15:08,159 Wiem, co widziałam. Na portrecie byłam ja. 201 00:15:08,240 --> 00:15:10,410 Może nie wypoczęłaś jeszcze po podróży. 202 00:15:10,492 --> 00:15:11,912 A może... Nie. 203 00:15:12,494 --> 00:15:14,334 To zwykle ujawnia się wcześniej. 204 00:15:14,413 --> 00:15:16,673 - Nieważne, kochanie. - Co się ujawnia? 205 00:15:16,749 --> 00:15:18,999 No wiesz, rodzinna klątwa. 206 00:15:19,084 --> 00:15:21,844 Rodzinna klątwa? Masz na myśli obłąkanie? 207 00:15:21,921 --> 00:15:26,431 Oszalałaś? Tak, właśnie to mam na myśli. Pójdź się położyć. 208 00:15:37,895 --> 00:15:39,095 Hej, panienko. 209 00:15:39,188 --> 00:15:42,648 Kończę właśnie dobową zmianę. 210 00:15:43,859 --> 00:15:46,989 Już. Zaczynam następną. 211 00:15:47,071 --> 00:15:49,741 Czekaj, Jerry! Jesteś tu od dawna. 212 00:15:49,823 --> 00:15:51,833 Jak objawia się rodzinna klątwa? 213 00:15:51,909 --> 00:15:54,199 U każdego inaczej. 214 00:15:54,787 --> 00:15:57,537 Ten świr twierdził, że Ziemia jest okrągła. 215 00:15:57,623 --> 00:15:59,713 Ten czubek ożenił się z kaczką. 216 00:15:59,792 --> 00:16:02,962 Ta chodząca piękność próbowała utopić wnuki. 217 00:16:03,045 --> 00:16:04,625 Na szczęście były kaczkami. 218 00:16:04,713 --> 00:16:08,553 Ale główne objawy to paranoja i zwidy. 219 00:16:08,634 --> 00:16:11,014 I mordercze zapędy. 220 00:16:12,638 --> 00:16:14,808 Ja nikogo nie zamordowałam. 221 00:16:14,890 --> 00:16:18,770 Tylko przez przypadek, w samoobronie lub z uzasadnieniem. 222 00:16:18,852 --> 00:16:20,652 O Boże! Zamordowałam tylu ludzi! 223 00:16:20,729 --> 00:16:24,609 Co jeśli jestem obłąkana? Muszę wiedzieć. Nie mogę zdać się na nich. 224 00:16:24,692 --> 00:16:28,652 Paranoja, tak. Mordowanie, tak. 225 00:16:28,737 --> 00:16:30,777 Hejże, chwila. 226 00:16:30,864 --> 00:16:32,284 Co to ma znaczyć? 227 00:16:32,366 --> 00:16:37,326 Gdzie portret królowej Mariabeanie? Dopiero co tu był. 228 00:16:37,413 --> 00:16:39,043 Jednak go przewiesili. 229 00:16:39,123 --> 00:16:41,833 Wiem, gdzie jest. W sali z ołtarzykiem! 230 00:16:44,128 --> 00:16:47,918 To nawiedzone miejsce. Za to z dobrą akustyką. 231 00:16:54,221 --> 00:16:56,891 Jerry, błagam. To ten obraz? 232 00:16:56,974 --> 00:16:58,274 Zatem nie oszalałam. 233 00:16:58,350 --> 00:17:00,440 Nie aż tak jak ona. 234 00:17:00,519 --> 00:17:02,899 Powieszę ją obok miłośników kaczek. 235 00:17:08,527 --> 00:17:10,897 Ukryli gdzieś ten mój portret. 236 00:17:11,905 --> 00:17:14,115 - Niedokręcony kandelabr. - „Kinkiet”! 237 00:17:14,199 --> 00:17:16,989 „Kinkiet”, no jasne. Chyba znalazłam tajne przejście. 238 00:17:42,186 --> 00:17:43,896 „Eliksir petryfikacji”. 239 00:17:45,898 --> 00:17:47,228 Co u diaska? 240 00:17:56,450 --> 00:17:57,530 Znalazłam! 241 00:17:57,618 --> 00:18:01,538 Te zęby faktycznie rzucają się w oczy. 242 00:18:03,582 --> 00:18:06,092 Mamo, natychmiast opuszczamy to miejsce. 243 00:18:06,168 --> 00:18:10,128 Cloyd i Becky mają złe zamiary. Kłamali. Ukryli mój portret. 244 00:18:10,214 --> 00:18:12,304 Pewnie podtruli mnie przy obiedzie. 245 00:18:12,382 --> 00:18:14,642 Chyba planują złożyć mnie w ofierze, 246 00:18:14,718 --> 00:18:16,848 ciebie może też, podczas ceremonii. 247 00:18:18,138 --> 00:18:19,848 To nasi krewni. 248 00:18:19,932 --> 00:18:22,352 Sama mówiłaś, że każdy ma jakąś słabostkę. 249 00:18:22,434 --> 00:18:23,564 Uwierz mi. 250 00:18:23,644 --> 00:18:27,234 Co dokładnie widziałaś, że wygadujesz takie rzeczy? 251 00:18:27,314 --> 00:18:31,784 Dobrze, posłuchaj. Znalazłam plany, mapkę i to. 252 00:18:31,860 --> 00:18:34,360 Pewnie za pomocą tego załatwili Dreamland! 253 00:18:34,446 --> 00:18:37,316 Myślę, że to nie Oona, tylko Cloyd i Becky. 254 00:18:37,407 --> 00:18:40,657 Otruli cię przed laty, a teraz chcą nas wykończyć. 255 00:18:42,412 --> 00:18:44,962 Pachnie jak stara babcia. Powąchaj. 256 00:18:45,040 --> 00:18:47,920 Też coś. Cloyd i Becky nie przyrządziliby koktajlu, 257 00:18:48,001 --> 00:18:50,051 a co dopiero czegoś tak złożonego. 258 00:18:51,213 --> 00:18:52,463 Czekaj. 259 00:18:53,132 --> 00:18:56,222 O Boże. To ty za tym stałaś. 260 00:18:56,301 --> 00:18:57,591 Za tym wszystkim. 261 00:18:57,678 --> 00:19:00,638 Brawo. Nie jesteś aż tak naiwna. 262 00:19:00,722 --> 00:19:03,352 Koniec udawania. Włóż kieckę. 263 00:19:05,102 --> 00:19:06,402 Mamo? 264 00:19:06,478 --> 00:19:09,478 Są ci pisane rzeczy, których nie potrafisz pojąć. 265 00:19:09,565 --> 00:19:11,645 Ceremonia się odbędzie. 266 00:19:11,733 --> 00:19:13,323 Bądź gotowa, nim wrócę. 267 00:19:13,402 --> 00:19:16,072 Pamiętaj, teraz masz tylko mnie. 268 00:19:19,408 --> 00:19:21,118 Mamo! 269 00:19:29,751 --> 00:19:32,751 Zostaliśmy we trzech. I tyle wystarczy. 270 00:19:32,838 --> 00:19:34,168 Odbudujemy królestwo. 271 00:19:34,256 --> 00:19:38,506 Nastanie nowa era sprawiedliwości, demokracji, miłości... 272 00:19:38,594 --> 00:19:42,224 Uważaj, Vap! Rozdarłeś mi szatę. Chcesz wylądować w lochach? 273 00:19:43,849 --> 00:19:46,729 Wracajcie! Dam wam, co tylko zechcecie. 274 00:19:46,810 --> 00:19:48,850 Chcecie maleńkie koniki? 275 00:19:48,937 --> 00:19:51,977 Tym razem to nie będą szczury z siodłami. Obiecuję! 276 00:19:52,065 --> 00:19:55,065 Zacznę płacić wam monetami, a nie plastrami sera. 277 00:19:55,152 --> 00:19:59,162 Dam wam wszystko, tylko wróćcie! Błagam. 278 00:20:06,163 --> 00:20:07,293 Mama ma rację. 279 00:20:07,372 --> 00:20:11,132 Nie mam już domu. Straciłam go oraz przyjaciół. 280 00:20:11,210 --> 00:20:12,750 Masz przyjaciela. 281 00:20:12,836 --> 00:20:16,256 Nie obraź się, Jerry, ale znamy się dopiero dwa dni. 282 00:20:16,340 --> 00:20:19,050 Wiem. Jerry nie ma przyjaciół. 283 00:20:19,134 --> 00:20:22,264 Mówię o czarnym kotku z wielkim okiem i spiczastym ogonem. 284 00:20:22,346 --> 00:20:23,176 Co? 285 00:20:24,139 --> 00:20:25,269 Ten kotek! 286 00:20:25,349 --> 00:20:28,689 W słoiku. Przyniosłem go z łodzi razem z rzeczami Dagmar. 287 00:20:28,769 --> 00:20:30,399 Luci tu jest? Gdzie? 288 00:20:30,479 --> 00:20:32,769 Chyba w piwnicy, z innymi słoikami. 289 00:20:32,856 --> 00:20:33,896 Tam go zaniosłem. 290 00:20:33,982 --> 00:20:36,242 - Musimy go znaleźć! - Nie masz czasu. 291 00:20:36,318 --> 00:20:39,028 Jeśli spóźnisz się na ceremonię choć o minutę, 292 00:20:39,112 --> 00:20:41,872 użyją Płomienia Wyroczni, by cię znaleźć. 293 00:20:41,949 --> 00:20:44,119 - Musi być jakiś sposób. - Jaki? 294 00:20:44,201 --> 00:20:47,081 Sekundę. Właśnie odkryłam, że mam podłą mamę. 295 00:20:47,162 --> 00:20:48,462 Daj mi chwilę. 296 00:20:48,538 --> 00:20:51,708 - Chwilę. Chwilę. Sekundę... - Chwilę w ciszy. 297 00:20:51,792 --> 00:20:54,132 - Chwilę w ciszy. - Jerry, proszę. 298 00:20:54,211 --> 00:20:55,881 Przestań. Nic nie mów. 299 00:20:55,963 --> 00:20:58,423 - Przestań. Mam przestać. - Nie powtarzaj... 300 00:20:58,507 --> 00:20:59,837 Nie powtarzaj. 301 00:20:59,925 --> 00:21:01,175 - Jerry? - Jerry? 302 00:21:13,522 --> 00:21:15,442 Podjęłaś słuszną decyzję. 303 00:21:15,524 --> 00:21:18,324 Zaraz przybędzie lektyka. Powiezie cię do świątyni. 304 00:21:18,402 --> 00:21:21,032 Nie płacz. Okropnie wtedy wyglądasz. 305 00:21:27,369 --> 00:21:30,959 Jeśli zniesie koronę, nasza przyszłość jest bezpieczna. 306 00:21:31,039 --> 00:21:32,789 Do licha, Cloyd, nie mogłeś 307 00:21:32,874 --> 00:21:34,964 porządnie usunąć zaschniętej krwi? 308 00:21:46,305 --> 00:21:50,305 Cóż za elegancka, krzepka sylwetka. 309 00:21:52,811 --> 00:21:54,941 Jerry! Już raz tego próbowaliśmy 310 00:21:55,022 --> 00:21:56,942 i stałeś się wiecznym dzieckiem. 311 00:21:57,024 --> 00:21:58,694 - Gdzie jest Bean? - Gdzie jest Bean? 312 00:21:58,775 --> 00:22:00,485 - Jerry? - Jerry? 313 00:22:02,612 --> 00:22:07,202 Nie dam wam jej znaleźć, choćbym miał stracić życie! 314 00:22:12,122 --> 00:22:13,962 No to je straciłeś. 315 00:22:14,041 --> 00:22:16,791 Rany, Dag, to nasz najmłodszy brat. 316 00:22:16,877 --> 00:22:18,707 Teraz ty nim jesteś, więc się zamknij. 317 00:22:19,546 --> 00:22:21,876 Ukaż mi Bean! 318 00:22:25,844 --> 00:22:28,394 Luci! 319 00:22:28,472 --> 00:22:30,022 No dalej. 320 00:22:31,183 --> 00:22:35,313 Co to ma być? Dalej, Luci. Gdzie jesteś? 321 00:22:37,731 --> 00:22:41,151 Tutaj! Pospiesz się. Fajki mi wyszły. 322 00:22:43,278 --> 00:22:44,238 Luci! 323 00:22:47,032 --> 00:22:49,032 - Tęskniłam, ty łajzo! - Tęskniłem, ty łajzo! 324 00:22:49,785 --> 00:22:52,285 - Piłeś coś? - Tak i nie. 325 00:22:52,371 --> 00:22:55,211 Chcieli zamarynować mnie w wódce, ale całą wypiłem. 326 00:22:55,290 --> 00:22:58,710 Wybacz, że nic ci nie zostawiłem. A twoja mama to potwór. 327 00:22:58,794 --> 00:23:01,254 Wiem. Dlatego musimy wiać. 328 00:23:01,338 --> 00:23:02,798 Spóźniłaś się na ceremonię. 329 00:23:02,881 --> 00:23:04,591 Nieładnie kazać innym czekać. 330 00:23:04,674 --> 00:23:07,184 Nieładnie też robić córkę w balona, 331 00:23:07,260 --> 00:23:08,760 a jednak to zrobiłaś. 332 00:23:08,845 --> 00:23:11,055 Nie pyskuj. To ja wydałam cię na świat. 333 00:23:11,139 --> 00:23:15,599 Karmiłam cię piersią mimo tych zębów. A teraz cię potrzebuję. 334 00:23:15,685 --> 00:23:17,055 Czego ode mnie chcesz? 335 00:23:17,145 --> 00:23:19,055 Zacznij dawać nam coś z siebie. 336 00:23:19,147 --> 00:23:22,897 Musimy spełnić przepowiednię, odzyskać sławę i bogactwo 337 00:23:22,984 --> 00:23:24,954 i spłacić piekłu zaległy dług. 338 00:23:25,028 --> 00:23:26,988 Urodziłaś mnie, by spełnić przepowiednię? 339 00:23:27,072 --> 00:23:28,622 Jesteśmy blisko. 340 00:23:28,698 --> 00:23:31,158 Chodź, muszę przykręcić ci koronę. 341 00:23:31,243 --> 00:23:33,163 Dość już nakręciłaś! 342 00:23:36,415 --> 00:23:38,915 Nie uciekniesz przed przeznaczeniem! 343 00:23:46,758 --> 00:23:47,588 Zrób to. 344 00:24:14,828 --> 00:24:19,078 Bean? To ty? Porozmawiajmy. 345 00:24:19,666 --> 00:24:20,706 Widzę ją! 346 00:24:39,895 --> 00:24:43,105 Nie wahaj się. Też zabiłam rodziców, gdy byłam w twoim wieku. 347 00:24:43,190 --> 00:24:45,110 Nie morduję ludzi jak ty. 348 00:24:45,192 --> 00:24:46,782 Chyba że na to zasłużyli. 349 00:24:46,860 --> 00:24:48,450 Elfo zasłużył na śmierć? 350 00:24:49,654 --> 00:24:52,704 Nie przecz, jesteś równie wyrachowana co ja. 351 00:24:52,782 --> 00:24:56,872 Włóż koronę i wspólnie spełnimy nasze najskrytsze marzenia. 352 00:24:59,873 --> 00:25:02,253 Marzyłam, by odzyskać mamę. 353 00:25:02,334 --> 00:25:05,884 Teraz wiem, że lepiej mi było bez ciebie. 354 00:25:07,380 --> 00:25:10,800 No dalej. Jaka matka, taka córka. 355 00:25:11,384 --> 00:25:13,434 Nie jestem taka jak ty. 356 00:25:14,804 --> 00:25:18,314 Już! Nie były zamknięte, tylko pchałem zamiast pociągnąć. 357 00:25:27,317 --> 00:25:29,647 Pewnie nic jej nie jest. Wiejmy bez sprawdzania. 358 00:25:29,736 --> 00:25:31,526 Musimy zabrać Jerry'ego. 359 00:25:40,455 --> 00:25:42,615 O nie! Jerry też? 360 00:25:42,707 --> 00:25:45,877 Nabiłaś sobie spory wynik. Jestem pod wrażeniem. 361 00:25:45,961 --> 00:25:48,091 Ale nic nie przebije tego, co zrobiłaś Elfo. 362 00:25:48,171 --> 00:25:53,391 Elfo. Gdziekolwiek jesteś, przepraszam. 363 00:25:54,594 --> 00:25:56,974 Jestem w niebie! Kto mówi? 364 00:25:57,514 --> 00:25:59,024 Elfo? To ty? 365 00:25:59,099 --> 00:26:01,809 Najpierw mnie woła, a potem pyta, kto to. 366 00:26:01,893 --> 00:26:04,603 Halo? Nie słyszę... Będę musiał... 367 00:26:04,688 --> 00:26:08,188 Być może... jest sposób, by go ożywić. 368 00:26:08,275 --> 00:26:09,475 Co? Jak? 369 00:26:09,568 --> 00:26:11,358 Zwykle śmierć jest nieodwracalna. 370 00:26:11,444 --> 00:26:12,864 Nie mam wstępu do nieba, 371 00:26:12,946 --> 00:26:15,526 za to potrafiłbym wydostać go z piekła. 372 00:26:15,615 --> 00:26:20,745 Elfo, tu Bean. Tęsknię za tobą. Przepraszam za wszystko... 373 00:26:20,829 --> 00:26:23,959 Słyszę tylko co drugie słowo. Halo? 374 00:26:24,040 --> 00:26:25,500 Słyszysz mnie teraz? 375 00:26:25,584 --> 00:26:28,884 Usłyszałem tylko „teraz”. Co mówiłaś? 376 00:26:28,962 --> 00:26:30,262 O raju. 377 00:26:30,338 --> 00:26:33,468 Nieważne. Zaczekaj na nas w piekle. 378 00:26:33,550 --> 00:26:38,390 Nie... Przykro mi. Dotarła do mnie tylko jedna sylaba. 379 00:26:38,471 --> 00:26:43,311 Elfo, idź do diabła! Wciąż to powtarzam, ale tym razem mówię dosłownie. 380 00:26:43,977 --> 00:26:46,897 Dobra, to usłyszałem. Wal się, ciołku! 381 00:26:46,980 --> 00:26:51,110 Nie! Chodzi o piekło, to miejsce pod ziemią. 382 00:26:52,152 --> 00:26:53,952 Dobra. Jak trafimy do piekła? 383 00:26:54,029 --> 00:26:56,869 Możemy zabić księdza albo zrobię coś takiego. 384 00:27:06,249 --> 00:27:07,999 Et voilá! Schody do piekła! 385 00:27:08,084 --> 00:27:09,174 Chodźmy. 386 00:27:10,253 --> 00:27:14,013 Nie wiemy, czy nas usłyszał. Piekło jest niebezpieczne. 387 00:27:14,090 --> 00:27:16,800 Jeśli ktoś cię przyłapie, utkniesz na wieki. 388 00:27:16,885 --> 00:27:18,675 Kojarzysz gorący pogrzebacz? 389 00:27:18,762 --> 00:27:21,852 Tam na dole będziesz pytać: „Gdzie go nie wtykają?”. 390 00:27:21,931 --> 00:27:25,851 Szansa, by znaleźć Elfo w przepastnym piekle? Znikoma. 391 00:27:25,935 --> 00:27:29,605 Ale istnieje, prawda? Musimy spróbować. 392 00:27:29,689 --> 00:27:31,899 Dobrze. W takim razie weź to. 393 00:27:31,983 --> 00:27:33,363 Kostium Cloyda? 394 00:27:33,443 --> 00:27:35,153 W piekle nie zważają na modę. 395 00:27:39,824 --> 00:27:41,334 Myślałam, że cię zabiłam. 396 00:27:41,409 --> 00:27:43,239 Twoja mama jest ognioodporna! 397 00:27:43,328 --> 00:27:45,118 Włóż koronę. 398 00:27:46,873 --> 00:27:48,003 Nie! 399 00:28:07,686 --> 00:28:10,556 Celowałem tam, gdzie będzie. 400 00:28:10,647 --> 00:28:13,937 Dzięki, że jej przywaliłeś. Prawdziwy z ciebie przyjaciel. 401 00:28:14,776 --> 00:28:16,736 Jerry to przyjaciel... 402 00:28:28,998 --> 00:28:30,288 Luci? 403 00:28:34,003 --> 00:28:35,763 Gdzie jesteś? 404 00:29:35,440 --> 00:29:37,440 Napisy: Ewa Nowicka