1 00:00:06,523 --> 00:00:10,003 RAMLA, IZRAEL 2 00:00:24,483 --> 00:00:26,443 [ARABSKI] [Dasz radę z taką ilością?] 3 00:00:27,243 --> 00:00:29,763 [Martwisz się o mnie, Fadi?] 4 00:00:29,843 --> 00:00:33,723 [Jestem biznesmenem, ale mam też serce.] 5 00:00:33,803 --> 00:00:37,723 [Tak, serce. Chyba z kamienia.] 6 00:00:39,483 --> 00:00:42,243 [Myślisz, że tylko faceci mogą robić interesy?] 7 00:00:42,323 --> 00:00:45,843 [To nie lata 80. Powinniście iść z duchem czasu.] 8 00:00:45,923 --> 00:00:48,803 [Masz rację. Feminizm nie jest taki głupi.] 9 00:00:48,883 --> 00:00:51,083 [Teraz ludzie wolą kupować od kobiet.] 10 00:00:51,243 --> 00:00:52,843 [Zobaczymy.] 11 00:01:10,643 --> 00:01:13,123 [Co jest, nie chcesz?] 12 00:01:13,203 --> 00:01:15,603 [Bierz, na co czekasz? Powaliło cię?] 13 00:01:15,683 --> 00:01:17,923 [Znasz ją, stary. Wiesz, że da radę.] 14 00:01:19,843 --> 00:01:22,083 [Dobra, mogę wziąć tę działkę za darmo.] 15 00:01:32,043 --> 00:01:35,043 [Ostrożnie, bo z taką ilością zjedzą cię żywcem.] 16 00:01:37,403 --> 00:01:39,243 [- Bądź czujna.] [- Chodźmy.] 17 00:01:42,363 --> 00:01:45,043 [- Stać, policja!] [- Cholera, nie wiedziałem.] 18 00:01:45,603 --> 00:01:49,963 [- Stać! Ręce na ścianę!] [- Nie ruszać się!] 19 00:01:50,043 --> 00:01:52,243 [Ręce na ścianę!] 20 00:01:54,923 --> 00:01:57,243 [Dziwka! Kolaborantka!] 21 00:01:57,323 --> 00:01:59,243 [I ty śmiesz się nazywać Arabką?] 22 00:01:59,763 --> 00:02:01,363 [Żydowska zdzira!] 23 00:02:03,443 --> 00:02:04,603 [Idziemy.] 24 00:02:21,803 --> 00:02:24,363 Dacie wiarę, że po pierwszym przesłuchaniu 25 00:02:24,443 --> 00:02:27,843 sędzia skazał podejrzanych na areszt domowy 26 00:02:27,923 --> 00:02:30,763 z uwagi na rzekomy brak dowodów? 27 00:02:30,843 --> 00:02:34,923 Stwierdziłem, że na to nie pozwolę, i złożyłem apelację. 28 00:02:35,003 --> 00:02:38,483 Kamery z pobliskiej szkoły wszystko nagrały. 29 00:02:38,563 --> 00:02:41,963 I to się nazywa trzeźwe myślenie. 30 00:02:42,443 --> 00:02:44,803 - Wszystkiego najlepszego! - Sto lat. 31 00:02:44,883 --> 00:02:46,083 Przepraszam. 32 00:02:46,683 --> 00:02:48,083 Wszystkiego najlepszego. 33 00:02:48,923 --> 00:02:50,003 - W porządku? - Tak. 34 00:02:50,683 --> 00:02:52,243 Niezła uczta! 35 00:02:52,323 --> 00:02:55,843 Jesteś wysoko postawiony, a nie załatwisz żonie urlopu w urodziny? 36 00:02:55,923 --> 00:02:59,083 - Nie gadajmy o stopniach. - Ma rację. 37 00:02:59,723 --> 00:03:03,683 Wezmę prysznic. Zaczekajcie z deserem. 38 00:03:17,323 --> 00:03:18,563 Nie patrz tak na mnie. 39 00:03:21,723 --> 00:03:25,923 To prawda, że Danino zostawił cię z tymi gnojkami? 40 00:03:26,203 --> 00:03:28,643 Żołnierze Farjuna to bestie. To nie żarty. 41 00:03:28,723 --> 00:03:31,243 - Czemu nie miałaś wsparcia? - Nie chciałam. 42 00:03:32,883 --> 00:03:35,043 Kompletnie ci odbiło. 43 00:03:40,163 --> 00:03:42,643 - Rany. - Sto lat, kotku. 44 00:03:45,283 --> 00:03:47,803 - Piękny. - Tak? Sam wybierałem. 45 00:03:48,883 --> 00:03:51,883 Pospiesz się, bo kończą mi się tematy. 46 00:03:51,963 --> 00:03:53,763 Aviram zagada mnie na śmierć. 47 00:04:03,763 --> 00:04:06,963 [NIEZNANY NUMER: KOCHAM CIĘ. PRZEPRASZAM.] 48 00:04:11,603 --> 00:04:14,083 [KOCHAM CIĘ. PRZEPRASZAM.] 49 00:05:05,723 --> 00:05:06,763 Cześć, szefowo. 50 00:05:10,603 --> 00:05:12,763 Co oni tu robią? Gdzie oddziały specjalne? 51 00:05:12,843 --> 00:05:16,003 Oni tylko zbierają sobie odciski palców! 52 00:05:16,083 --> 00:05:18,643 Daj im pracować. My też chcemy znaleźć Ayuba. 53 00:05:18,723 --> 00:05:19,803 Niewiarygodne. 54 00:05:19,883 --> 00:05:22,043 - Czemu nie zamknęli ulic? - Już dość! 55 00:05:22,123 --> 00:05:24,083 Minęło pół godziny. Nie odjechali daleko. 56 00:05:24,163 --> 00:05:25,603 Robią, co mogą. 57 00:05:25,683 --> 00:05:28,523 Powinni aresztować ludzi, którzy są poza domem. 58 00:05:28,603 --> 00:05:31,563 Nie jesteśmy w Nablusie. Cierpliwości. 59 00:05:37,243 --> 00:05:38,643 Jakieś wieści, Angela? 60 00:05:38,723 --> 00:05:40,923 Jeszcze nie, ale robimy, co możemy. 61 00:05:41,003 --> 00:05:44,403 Rozesłaliśmy zdjęcia Omara na wszystkie komisariaty w mieście. 62 00:05:44,483 --> 00:05:47,523 Jednostki w gotowości, helikopter lata nad miastem. 63 00:05:47,603 --> 00:05:49,683 Musimy działać jak najszybciej. 64 00:05:49,763 --> 00:05:51,403 Jasne. A teraz powiedz mi, 65 00:05:51,483 --> 00:05:54,003 co w ogóle robiliście w jego mieszkaniu? 66 00:05:54,083 --> 00:05:58,923 Tak się kończy samowolka i olewanie protokołu! 67 00:05:59,003 --> 00:06:01,963 Wysłaliście ludzi na ulice? 68 00:06:02,123 --> 00:06:05,883 Co to ma być? Oni nie wiedzą, co mają robić! 69 00:06:06,283 --> 00:06:09,763 Ivri, proszę, wyproś go i dajcie nam pracować. 70 00:06:10,523 --> 00:06:12,843 Angela, znalazłem coś. 71 00:06:17,363 --> 00:06:18,523 Tak? 72 00:06:19,043 --> 00:06:20,643 Co to jest? 73 00:06:20,723 --> 00:06:24,443 Znaleźliśmy telefon. Napastnik musiał go zgubić w mieszkaniu. 74 00:06:24,523 --> 00:06:28,443 Zebraliśmy informacje i przepuściliśmy je przez Cellebrite. 75 00:06:29,083 --> 00:06:30,683 Szybko poszło. Dobra robota. 76 00:06:32,803 --> 00:06:34,403 Czekaj. 77 00:06:35,043 --> 00:06:36,603 Możesz przybliżyć? 78 00:06:37,283 --> 00:06:38,803 Bardziej. 79 00:06:40,323 --> 00:06:42,323 To ten gość spod ambasady. 80 00:06:42,483 --> 00:06:44,763 Czaił się pod ambasadą. Widziałem go tam! 81 00:06:44,843 --> 00:06:47,723 Siedział w aucie pod ambasadą Izraela. 82 00:06:47,803 --> 00:06:50,883 Idiota ze mnie! 83 00:06:50,963 --> 00:06:52,043 Kurwa mać! 84 00:06:52,483 --> 00:06:55,403 - Widziałeś mój telefon? - Tak, jest na łóżku. 85 00:07:00,203 --> 00:07:01,763 Co jest? 86 00:07:04,163 --> 00:07:05,763 O co chodzi? 87 00:07:05,843 --> 00:07:09,563 - Zastaliśmy Mayę Benjamin? - Tak, a o co chodzi? 88 00:07:09,643 --> 00:07:11,923 Co wy robicie? Hej! 89 00:07:12,803 --> 00:07:15,043 Maya Benjamin? Yaniv z biura premiera. 90 00:07:15,123 --> 00:07:16,523 Proszę z nami. 91 00:07:16,603 --> 00:07:18,563 To pomyłka. Kto was przysłał? 92 00:07:19,123 --> 00:07:21,523 - Co się dzieje? - Co wy robicie? 93 00:07:23,523 --> 00:07:26,003 - Nie rozumiem. - Co robicie? 94 00:07:26,483 --> 00:07:28,083 Zostawcie to! 95 00:07:28,163 --> 00:07:30,243 Spokojnie, Amos. Hej! 96 00:07:30,323 --> 00:07:32,963 - Też pójdziesz z nami. - O co tu chodzi? 97 00:07:34,883 --> 00:07:37,363 Nie wiem. Dzwonię do dowódcy. 98 00:07:39,603 --> 00:07:40,923 Amos, telefon. 99 00:07:45,883 --> 00:07:47,563 Telefon. 100 00:07:50,163 --> 00:07:51,723 Masz. 101 00:07:52,483 --> 00:07:54,123 Wszystko wyjaśnimy na miejscu. 102 00:07:55,323 --> 00:07:58,843 Spakujcie co nieco, bo to może trochę potrwać. 103 00:08:00,883 --> 00:08:03,603 OBÓZ UCHODŹCÓW W DŻANINIE 104 00:08:10,523 --> 00:08:12,923 Nie ruszać się! 105 00:08:15,883 --> 00:08:17,563 - Łazienka czysta. - Sypialnia też. 106 00:08:17,643 --> 00:08:18,803 Nie ma go tu. 107 00:08:18,883 --> 00:08:21,763 [Gdzie Adel Tawalbe?] 108 00:08:22,563 --> 00:08:25,083 Tu dowódca z oddziału 3, celu tu nie ma. Wychodzimy. 109 00:08:25,163 --> 00:08:27,323 Zrozumiałem. 110 00:08:30,403 --> 00:08:34,123 [Przysięgam, pytałem wszystkich i tak mi powiedzieli.] 111 00:08:34,203 --> 00:08:37,883 [- Mówili, że Adel ukrywa się tutaj.] [- Wiem, że nie kłamałeś.] 112 00:08:38,842 --> 00:08:41,443 [Musimy go znaleźć jak najszybciej, jasne?] 113 00:08:41,523 --> 00:08:43,883 [Próbuj tak długo, aż coś znajdziesz,] 114 00:08:43,962 --> 00:08:46,523 [i daj znać, jak tylko coś będziesz miał.] 115 00:08:48,202 --> 00:08:50,323 [Potem pogadamy o twojej prośbie.] 116 00:08:50,403 --> 00:08:54,443 [Już dobrze, Zechariah. Wiem, że mogę ci ufać.] 117 00:08:59,923 --> 00:09:02,603 POKÓJ NARAD ODDZIAŁÓW SPECJALNYCH, BRUKSELA 118 00:09:11,363 --> 00:09:14,683 ROZPOZNANO TWARZ 119 00:09:14,763 --> 00:09:16,403 Zidentyfikowaliśmy go. 120 00:09:20,403 --> 00:09:22,003 - No i? - Mamy namiary. 121 00:09:22,123 --> 00:09:25,283 Libańczyk, Sammy Azam, kucharz w restauracji w Molenbeek. 122 00:09:25,363 --> 00:09:26,763 Idziemy. 123 00:10:03,683 --> 00:10:07,643 Dopiero co dotarłam. Dobrze, odezwę się później. 124 00:10:15,843 --> 00:10:17,883 Może wysłać oddział do mieszkania? 125 00:10:17,963 --> 00:10:21,563 Ivri, prosiłam, żebyś trzymał pitbulla na smyczy. 126 00:10:25,923 --> 00:10:30,163 Ten pitbull podsunął nam solidną kość. Cierpliwości. 127 00:10:44,723 --> 00:10:46,763 Hej! 128 00:10:47,563 --> 00:10:49,043 [Ivri!] 129 00:11:11,323 --> 00:11:12,203 [Gdzie Sammy Azam?] 130 00:11:12,283 --> 00:11:14,563 [- Gdzie on jest?] [- Nie wiem, puszczaj!] 131 00:11:14,643 --> 00:11:17,683 [- Nic nie zrobiłem.] [- To czemu uciekałeś?] 132 00:11:17,763 --> 00:11:20,003 [Słyszałem, jak planował coś z kumplami.] 133 00:11:20,083 --> 00:11:22,843 [- Z kim?] [- Z Libańczykami z meczetu.] 134 00:11:22,923 --> 00:11:25,523 [- Którego?] [- Al-Madina w Molenbeek.] 135 00:11:25,603 --> 00:11:27,203 Puść go, zajmiemy się tym. 136 00:11:27,283 --> 00:11:29,123 Nie jest uzbrojony. Bierzcie go. 137 00:11:29,203 --> 00:11:32,843 Twarzą do ściany! Ręce za głowę, nogi szeroko! 138 00:11:33,563 --> 00:11:35,323 Masz broń? 139 00:11:59,123 --> 00:12:00,963 [Dlaczego, Omar?] 140 00:12:03,843 --> 00:12:05,523 [Jesteś bystry.] 141 00:12:06,403 --> 00:12:08,323 [Czemu się tak stoczyłeś?] 142 00:12:11,443 --> 00:12:13,083 [Posłuchaj.] 143 00:12:13,283 --> 00:12:15,923 [Jeszcze nie jest za późno, żeby to odkręcić.] 144 00:12:18,563 --> 00:12:22,203 [Powiedz kumplom, że potrzebuję leków.] 145 00:12:22,963 --> 00:12:25,403 [Czegoś na ciśnienie.] 146 00:12:26,403 --> 00:12:28,323 [Pójdziesz je kupić.] 147 00:12:28,403 --> 00:12:30,923 [Dam ci numer.] 148 00:12:31,003 --> 00:12:32,963 [Wyjdziesz i nie wrócisz, jasne?] 149 00:12:34,843 --> 00:12:39,483 [Obiecuję, że nikt cię z tym nie powiąże.] 150 00:12:39,763 --> 00:12:41,763 [Masz moje słowo.] 151 00:12:44,203 --> 00:12:46,403 [Myślisz, że mnie znasz, kapitanie?] 152 00:12:47,043 --> 00:12:48,763 [Nic nie wiesz.] 153 00:12:49,483 --> 00:12:51,603 [Sądzisz, że jestem jak ojciec.] 154 00:12:51,683 --> 00:12:55,523 [Sądzisz, że jestem słaby i możesz mnie wykorzystywać.] 155 00:12:56,123 --> 00:12:57,643 [Ale teraz] 156 00:12:59,083 --> 00:13:00,883 [to ty jesteś w moich rękach.] 157 00:13:00,963 --> 00:13:04,683 [Teraz to ja wykorzystam ciebie, by zdobyć informacje.] 158 00:13:05,683 --> 00:13:07,403 Rozumiem. 159 00:13:09,803 --> 00:13:11,923 Robisz to z uwagi na ojca. 160 00:13:13,763 --> 00:13:16,483 Myślisz, że wtedy uznają cię 161 00:13:17,123 --> 00:13:18,843 za prawdziwego macho, co? 162 00:13:19,963 --> 00:13:23,523 Nic ze mnie nie wyciągniesz. Masz tego świadomość, prawda? 163 00:13:28,443 --> 00:13:29,883 [Omar.] 164 00:13:32,323 --> 00:13:34,203 [Nic już ci nie pomoże.] 165 00:13:34,403 --> 00:13:38,403 [Zawsze już będą widzieć w tobie syna kolaboranta.] 166 00:14:40,243 --> 00:14:42,043 [Kocham cię, żonko.] 167 00:14:42,963 --> 00:14:44,523 [Kochany mój.] 168 00:14:59,123 --> 00:15:00,683 Nie ma nas w domu. 169 00:15:09,683 --> 00:15:13,683 Cholera, jeśli to ten dureń ze wspólnoty, to już po nim. 170 00:15:21,923 --> 00:15:24,443 - O co chodzi? - Nie odbieracie telefonów. 171 00:15:25,003 --> 00:15:26,843 - Jest Nurit? - Mamy wolne. 172 00:15:26,923 --> 00:15:30,243 - Eli obiecał, że będziemy mieć spokój. - Nurit! 173 00:15:34,323 --> 00:15:35,523 O co chodzi, Steve? 174 00:15:43,603 --> 00:15:45,683 Porwali Gabiego w Belgii. 175 00:15:52,083 --> 00:15:55,803 Jego kontakt z Hezbollahu, Omar, zabił ochroniarzy i porwał go. 176 00:15:57,203 --> 00:15:59,683 Szuka go cała Belgia, ale nie mają tropu. 177 00:16:01,563 --> 00:16:03,483 Doron był z nim. 178 00:16:07,483 --> 00:16:10,803 Sammy Azam, Omar Tawalbe i zapewne reszta szajki 179 00:16:10,883 --> 00:16:13,883 modlą się w meczecie Al-Madina, który prowadzi Muhammad al-Qutub. 180 00:16:15,083 --> 00:16:18,563 Wiem, że mamy się nie mieszać, ale mamy mało czasu. 181 00:16:18,643 --> 00:16:22,123 Modlą się w meczecie. Co z tego? Co mam z tym zrobić? 182 00:16:22,203 --> 00:16:25,123 - Aresztować wszystkich muzułmanów? - Nie o tym mówię. 183 00:16:25,203 --> 00:16:27,003 Ale chyba nie muszę przypominać, 184 00:16:27,083 --> 00:16:30,683 że to ten meczet w ostatnich latach był największą kolebką terrorystów. 185 00:16:30,763 --> 00:16:34,323 Od 2016 roku nie wykazuje żadnej aktywności. 186 00:16:34,403 --> 00:16:38,563 Ten imam nie pierwszy raz jest powiązany z terrorystami. 187 00:16:38,643 --> 00:16:43,163 Nie ma związku z szyitami, ale przyjmuje datki z Iranu czy Libanu. 188 00:16:44,123 --> 00:16:47,963 - Dobra, przesłuchamy go. - Czas ucieka, Angela. 189 00:16:48,043 --> 00:16:50,083 Jeśli wejdziemy do meczetu, 190 00:16:50,163 --> 00:16:53,963 okolica spłonie, a media oszaleją. 191 00:16:54,443 --> 00:16:56,603 Daj nam pracować. 192 00:16:56,683 --> 00:16:59,923 My też wiemy, jak rozmawiać z tą społecznością. 193 00:17:00,963 --> 00:17:03,843 SIEDZIBA SZIN BETU 194 00:17:10,843 --> 00:17:13,203 [To ona. Maya!] 195 00:17:14,083 --> 00:17:16,683 [- Maya.] [- Powiedz im, że nic tu po nas.] 196 00:17:16,763 --> 00:17:18,843 [- Zaraz przyjdę, mamo.] [- Dobrze.] 197 00:17:18,923 --> 00:17:20,963 [Nie chcą nam powiedzieć, co tu robimy.] 198 00:17:21,043 --> 00:17:23,003 [Siedźcie cicho, a będzie dobrze.] 199 00:17:23,083 --> 00:17:25,122 [- Muhammad, nie rób problemów.] - Chodź. 200 00:17:25,203 --> 00:17:27,763 [Z Bogiem, skarbie.] 201 00:17:28,203 --> 00:17:30,683 [Ją też aresztowali? Za co?] 202 00:17:46,643 --> 00:17:50,363 [Maya Benjamin, z domu Tawalbe.] 203 00:17:50,923 --> 00:17:55,123 [Numer dowodu 3647392.] 204 00:17:55,203 --> 00:17:58,603 [Adres: ulica Shvil Hashikma 5, Ga’asz.] 205 00:17:59,723 --> 00:18:02,003 [Mąż pochodzi z kibucu?] 206 00:18:03,843 --> 00:18:05,603 Tylko tam mieszkamy. 207 00:18:06,203 --> 00:18:10,043 Co tu robi moja rodzina? No i mój mąż, policjant? 208 00:18:10,123 --> 00:18:12,603 [Masz bliską relację z bratem?] 209 00:18:15,723 --> 00:18:19,003 Szin Bet zajmuje się teraz handlem narkotykami? 210 00:18:19,083 --> 00:18:21,043 [Chodzi o Omara, a nie Muhammada.] 211 00:18:23,443 --> 00:18:25,403 [Kiedy ostatnio rozmawialiście?] 212 00:18:29,563 --> 00:18:31,123 Cztery lata temu. 213 00:18:34,683 --> 00:18:38,323 [Cztery? Na pewno?] 214 00:18:40,923 --> 00:18:43,683 Latem 2018 roku. Po moim ślubie. 215 00:18:44,763 --> 00:18:47,203 Zatrzasnął mi drzwi przed nosem. Tyle go widziałam. 216 00:18:47,283 --> 00:18:50,643 - Jestem tego pewna. [- Żadnego kontaktu przez cztery lata?] 217 00:18:50,723 --> 00:18:53,603 [- Przecież mówię.] [- Wiesz, że działa w Hezbollahu?] 218 00:18:57,723 --> 00:19:00,163 [- W Hezbollahu?] [- Tak.] 219 00:19:00,683 --> 00:19:02,763 [Razem z kuzynem Adelem.] 220 00:19:02,843 --> 00:19:06,483 [Możesz nie wiedzieć o kuzynie, ale żeby nie wiedzieć o bracie?] 221 00:19:08,203 --> 00:19:11,243 Jesteś wybitną policjantką, Maya. 222 00:19:12,523 --> 00:19:16,083 Dowódcy potwierdzają, że jesteś najlepsza wśród tajniaków. 223 00:19:16,563 --> 00:19:20,323 - Mam wierzyć, że nie wiedziałaś? - Sprawdźcie na wariografie. 224 00:19:20,403 --> 00:19:23,363 Czemu przez cztery lata nie odzywałaś się do niego? 225 00:19:23,443 --> 00:19:25,323 Kiedyś byliście zżyci. 226 00:19:27,923 --> 00:19:30,403 Tak, jako dzieciaki w liceum. 227 00:19:30,483 --> 00:19:34,203 Sporo mu pomagałaś, prawda? 228 00:19:34,283 --> 00:19:36,603 - Nawet jako policjantka. - Jako siostra. 229 00:19:36,683 --> 00:19:40,723 - Kocham go, mimo że to dupek. - No tak. 230 00:19:43,203 --> 00:19:47,443 Wiem, że bardzo cię kocha. 231 00:19:49,283 --> 00:19:51,723 Napisał to nawet w SMS-ie do ciebie. 232 00:19:51,803 --> 00:19:53,283 Wczoraj. 233 00:19:53,683 --> 00:19:56,803 „Kocham cię. Przepraszam”. Kojarzysz? 234 00:20:02,483 --> 00:20:04,203 Nie wiedziałaś, że to on? 235 00:20:04,923 --> 00:20:07,603 - Nie wiedziałaś? - Skąd miałam wiedzieć? 236 00:20:07,683 --> 00:20:10,723 A myślałaś, że kto to? [Wielbiciel twoich oczu?] 237 00:20:14,603 --> 00:20:16,363 [Pański oficer, Adel Tawalbe…] 238 00:20:16,443 --> 00:20:18,003 DŻANIN, SIEDZIBA SŁUŻB BEZPIECZEŃSTWA 239 00:20:18,123 --> 00:20:20,683 […grasuje na wolności i zabija ludzi.] 240 00:20:20,763 --> 00:20:24,403 [My też nie jesteśmy bezpieczni. W szczególności pan.] 241 00:20:24,643 --> 00:20:27,563 [Ayub zna nazwiska wszystkich tutejszych kolaborantów.] 242 00:20:27,643 --> 00:20:29,003 [Dobrze ich zna.] 243 00:20:29,083 --> 00:20:33,523 [Znam Ayuba od 20 lat. To wyjątkowy człowiek.] 244 00:20:33,643 --> 00:20:35,803 [Nie złamią go.] 245 00:20:35,883 --> 00:20:37,643 [To kwestia doświadczenia.] 246 00:20:37,723 --> 00:20:40,523 [Pan, panie doświadczony, zwerbował człowieka,] 247 00:20:40,603 --> 00:20:43,923 [którego ojciec był przywódcą Islamskiego Dżihadu] 248 00:20:44,003 --> 00:20:46,323 [i utworzył wam pod nosem szajkę Hezbollahu.] 249 00:20:46,403 --> 00:20:52,723 [Zwerbowaliśmy go ze względu na ojca i jego powiązania z Dżaninem i Dżihadem.] 250 00:20:53,563 --> 00:20:56,283 [Dzięki temu utrzymaliśmy pokój] 251 00:20:56,963 --> 00:21:00,003 [i mogliśmy powstrzymać ich, zanim zaatakują.] 252 00:21:00,083 --> 00:21:02,643 [Adel Tawalbe był tutaj!] 253 00:21:02,723 --> 00:21:04,963 [A teraz jest głównym poszukiwanym.] 254 00:21:05,043 --> 00:21:06,763 [Kapitanie,] 255 00:21:07,323 --> 00:21:09,243 [słowa mają wielką moc.] 256 00:21:10,043 --> 00:21:12,403 [Z szacunkiem, proszę,] 257 00:21:12,483 --> 00:21:15,563 [bo mam wrażanie, że mnie pan o coś oskarża.] 258 00:21:15,643 --> 00:21:17,883 [Doprawdy? Tak to brzmi?] 259 00:21:17,963 --> 00:21:20,163 [To znakomicie, bo taki był mój cel.] 260 00:21:20,243 --> 00:21:23,083 [Nie wiem, czy jest pan w to zamieszany.] 261 00:21:23,163 --> 00:21:27,203 [Proszę nam udowodnić, że nie ma pan krwi na rękach.] 262 00:21:34,683 --> 00:21:35,963 - Tak? - Dana, to ja. 263 00:21:36,083 --> 00:21:39,483 - Nie mogę teraz. To coś pilnego? - Nie, nie spieszy się. 264 00:21:39,563 --> 00:21:41,163 Czemu nie ma postępów? 265 00:21:41,243 --> 00:21:42,963 Pracujemy nad tym z Ivrim… 266 00:21:43,043 --> 00:21:45,683 Niech Raphael przyśle tu oddział. Załatwimy to! 267 00:21:45,763 --> 00:21:49,003 Rozumiem cię, Doron, ale daj mi pracować, dobra? 268 00:21:52,043 --> 00:21:54,483 Dima, powiedz mi, jaka jest sytuacja. 269 00:21:54,563 --> 00:21:58,203 Ermetic skanuje naszą chmurę, 270 00:21:58,283 --> 00:22:00,523 ale nic nie wskazuje na cyberatak. 271 00:22:10,123 --> 00:22:10,963 Itamar. 272 00:22:11,043 --> 00:22:13,443 Od rana próbuję się do ciebie dodzwonić. 273 00:22:13,523 --> 00:22:16,483 Wszyscy czekają u taty, ale nikt nam nic nie mówi. 274 00:22:16,563 --> 00:22:20,683 Zwariować można. Powiedziałem, że do ciebie zadzwonię. Coś wiadomo? 275 00:22:20,763 --> 00:22:24,883 Nie, nadal nic. Ale działamy. Jestem na miejscu. 276 00:22:24,963 --> 00:22:26,363 Będę dawał znać. 277 00:22:26,603 --> 00:22:27,483 Dobra. 278 00:22:27,563 --> 00:22:28,923 Przekaż mamie. 279 00:22:29,003 --> 00:22:30,683 Jasne. 280 00:22:31,003 --> 00:22:34,003 Co za koszmar. 281 00:22:34,443 --> 00:22:37,083 Takie rzeczy nie kończą się dobrze. 282 00:22:37,163 --> 00:22:42,163 Twój ojciec to silny facet. Nie wyjadę bez niego, jasne? 283 00:22:42,243 --> 00:22:44,603 - Dobra. - Daję słowo. 284 00:22:44,723 --> 00:22:48,003 Dobrze, że tam jesteś. Całkowicie ci ufamy. 285 00:22:48,083 --> 00:22:51,563 Tata na pewno też. Wie, że robisz, co w twojej mocy. 286 00:22:55,283 --> 00:22:58,963 [O nie, jedyne, o co się mnie oskarża,] 287 00:22:59,043 --> 00:23:01,083 [to że jestem muzułmaninem] 288 00:23:01,163 --> 00:23:04,923 [i wierzę w Allaha i jego proroka Mahometa.] 289 00:23:05,003 --> 00:23:07,243 [To wasz jedyny zarzut.] 290 00:23:07,323 --> 00:23:10,283 [Wiecie, ilu muzułmanów aresztuje się każdego dnia?] 291 00:23:10,363 --> 00:23:14,003 [Setki. W Brukseli i na całym świecie.] 292 00:23:14,083 --> 00:23:15,723 Wypuścili go? 293 00:23:15,803 --> 00:23:17,603 [Przy takim oskarżeniu…] 294 00:23:17,683 --> 00:23:18,523 Ivri. 295 00:23:18,603 --> 00:23:19,723 Poważnie? 296 00:23:19,803 --> 00:23:23,163 Czekam na zgodę, żeby go przesłuchać, a wy go puściliście? 297 00:23:23,243 --> 00:23:26,203 Prawnie nie mamy podstaw, by go zatrzymywać. 298 00:23:26,283 --> 00:23:29,883 Al-Qutub nie jest związany z Omarem i jego ludźmi. 299 00:23:29,963 --> 00:23:32,083 - Co za bzdury. - Ivri, uwierz mi. 300 00:23:32,163 --> 00:23:35,243 Wiem, że jesteś wściekły, ale rada generalna 301 00:23:35,323 --> 00:23:38,843 nie pozwoli nam na dalsze przesłuchania. Tak to tutaj działa. 302 00:23:38,923 --> 00:23:42,043 [Co mi się zarzuca? Ja jedynie niosę pokój.] 303 00:23:43,563 --> 00:23:46,603 Gdybym miała jakiś konkret, 304 00:23:46,683 --> 00:23:49,083 miałabym nad czym pracować, rozumiesz? 305 00:23:50,003 --> 00:23:51,083 Jasne. 306 00:23:51,163 --> 00:23:52,683 - W kontakcie. - Dobra. 307 00:23:53,843 --> 00:23:56,523 Przez ich pojebaną biurokrację stracimy Ayuba! 308 00:23:56,603 --> 00:23:59,963 - Gadałeś z Raphaelem? - Nie, ale Paryż jest w gotowości. 309 00:24:00,043 --> 00:24:02,283 - Mobilizujemy oddział. - W Paryżu? 310 00:24:02,363 --> 00:24:04,923 A znają arabski? Pracują z muzułmanami? 311 00:24:05,003 --> 00:24:07,883 Mogą wchodzić do meczetów? Czemu nie oddział Eliego? 312 00:24:07,963 --> 00:24:11,403 Już dawno by to załatwili. Na co jeszcze czekamy? 313 00:24:42,683 --> 00:24:44,403 [Woda…] 314 00:24:53,963 --> 00:24:55,923 [Pij.] 315 00:25:04,243 --> 00:25:06,363 [Czemu jesteś tak uparty, Gabi?] 316 00:25:11,963 --> 00:25:13,763 [Zacznij mówić.] 317 00:25:14,403 --> 00:25:20,603 [Daj nam potrzebne informacje i skończmy z tym.] 318 00:25:27,203 --> 00:25:28,763 [Dobrze?] 319 00:25:37,803 --> 00:25:40,923 [No już, słucham.] 320 00:25:41,483 --> 00:25:44,323 [Zacznijmy od nazwisk kolaborantów w Dżaninie.] 321 00:25:52,803 --> 00:25:55,443 Co jest? Czemu nikt nic nie mówi? 322 00:25:57,763 --> 00:25:59,283 No i jak? 323 00:26:02,643 --> 00:26:06,203 Wzywają nas do Belgii, żeby pomóc w poszukiwaniach. 324 00:26:08,563 --> 00:26:10,963 - Serio? - Tak. 325 00:26:11,043 --> 00:26:13,243 Potrzebny jest ktoś, kto zna Al-Fatihę. 326 00:26:16,403 --> 00:26:19,363 Będziemy szukać szajki Hezbollahu, która trzyma Gabiego, 327 00:26:19,443 --> 00:26:22,483 i to pośród cywilów w obcym mieście. 328 00:26:22,563 --> 00:26:25,043 Nie będziemy mogli pracować jak zwykle, 329 00:26:25,203 --> 00:26:27,803 więc pamiętajmy, że nie będzie łatwo. 330 00:26:28,883 --> 00:26:32,763 Zbierajcie się. Za pół godziny odprawa z Raphaelem z Mosadu. 331 00:26:32,843 --> 00:26:35,923 Potem ruszamy. Zabierzcie ciepłe ciuchy. 332 00:26:37,323 --> 00:26:38,843 Ruchy! 333 00:26:47,003 --> 00:26:48,883 Pieprzona Belgia. 334 00:26:49,563 --> 00:26:52,443 Gabi zgotował wam niezłą podróż poślubną. 335 00:26:58,043 --> 00:26:59,643 Co tam? Jakieś wieści? 336 00:26:59,723 --> 00:27:03,843 Chyba czeka nas krótka wycieczka. 337 00:27:05,723 --> 00:27:07,363 Wiadomo, jak długa? 338 00:27:09,723 --> 00:27:13,283 Nie, ale oby jak najkrótsza. Czas to pieniądz. 339 00:27:13,363 --> 00:27:14,243 Dobra. 340 00:27:14,323 --> 00:27:16,883 To nie potrwa długo. Nie stęsknisz się. 341 00:27:16,963 --> 00:27:18,563 O to się nie martw. 342 00:27:19,003 --> 00:27:22,323 Zrób swoje, uważaj na siebie i wracaj jak najszybciej. 343 00:27:22,723 --> 00:27:23,963 Jasne? 344 00:27:24,043 --> 00:27:25,443 Tak jest, kotku. 345 00:27:26,003 --> 00:27:27,043 Obiecujesz? 346 00:27:27,123 --> 00:27:29,923 Obiecuję. 347 00:27:31,283 --> 00:27:32,203 Buziaki. 348 00:27:32,283 --> 00:27:33,523 Buziaki. 349 00:27:40,563 --> 00:27:42,443 [Pokój z tobą, Um Kareem.] 350 00:27:43,083 --> 00:27:46,403 [Jestem Zechariah Abu Saeed, znajomy twojego męża.] 351 00:27:46,483 --> 00:27:49,283 [Doceniam to, co robi twój mąż.] 352 00:27:49,363 --> 00:27:52,843 [To naprawdę ważny człowiek, wielka duma całego obozu.] 353 00:27:52,923 --> 00:27:53,803 [Dziękuję.] 354 00:27:56,563 --> 00:28:00,003 [Gdybym mógł, powiedziałbym mu, że praca z nim to zaszczyt.] 355 00:28:00,723 --> 00:28:03,803 [Dziękuję, przekażę mu.] 356 00:28:12,403 --> 00:28:13,643 [Muatasam al-Fatah.] 357 00:28:17,483 --> 00:28:19,243 [Khaled al-Walid,] 358 00:28:21,883 --> 00:28:26,803 [ulica al-Hussein 69, Dżanin.] 359 00:28:31,083 --> 00:28:33,003 [Rami Abu Bakar,] 360 00:28:35,043 --> 00:28:39,923 [ulica al-Isra 65, Dżanin.] 361 00:28:50,843 --> 00:28:52,123 [Posłuchaj, kapitanie.] 362 00:28:59,043 --> 00:29:01,643 [Niewiele mam wspomnień z obozu uchodźców,] 363 00:29:02,803 --> 00:29:07,683 [ale pamiętam zabawy na ulicy z przyjaciółmi ze szkoły] 364 00:29:08,363 --> 00:29:11,803 [w wieku pięciu czy sześciu lat.] 365 00:29:12,323 --> 00:29:13,963 [Byliśmy szczęśliwi.] 366 00:29:14,163 --> 00:29:18,123 [Wiemy, jakie są dzieci. Im do zabawy wiele nie potrzeba.] 367 00:29:19,803 --> 00:29:23,483 [A potem pojawiłeś się ty i nas przesiedliłeś.] 368 00:29:27,083 --> 00:29:30,483 [Więcej nie zobaczyłem już przyjaciół.] 369 00:29:30,563 --> 00:29:33,603 [Pewnego dnia spotkałem jednego z nich, Issę.] 370 00:29:35,203 --> 00:29:39,923 [Miło nam się rozmawiało na temat tych czasów w obozie.] 371 00:29:40,003 --> 00:29:44,443 [Wspomnieliśmy też o Ramim Abu Bakarze.] 372 00:29:45,003 --> 00:29:48,283 [Rami był moim najlepszym kumplem ze szkoły.] 373 00:29:50,283 --> 00:29:52,123 [I wiesz co?] 374 00:29:54,243 --> 00:29:57,683 [Zginął dwa lata temu. A ty śmiesz wymieniać jego imię?] 375 00:29:59,963 --> 00:30:04,043 [Więcej się po tobie spodziewałem.] 376 00:30:08,243 --> 00:30:10,603 [Jeśli będziesz nas okłamywał,] 377 00:30:10,683 --> 00:30:15,723 [to tylko bardziej ucierpisz, jasne?] 378 00:30:18,683 --> 00:30:22,723 [Wszystkich nas zamieniłeś w zdrajców,] 379 00:30:24,123 --> 00:30:27,283 [a teraz uczynisz nas bohaterami Palestyny.] 380 00:30:34,203 --> 00:30:35,483 Amos, powiedz mi… 381 00:30:37,083 --> 00:30:38,403 jak poznaliście się z Mayą? 382 00:30:38,483 --> 00:30:40,883 A czy to istotne? 383 00:30:40,963 --> 00:30:43,123 Odpowiedz na pytanie. 384 00:30:45,963 --> 00:30:47,843 Poznaliśmy się na konferencji. 385 00:30:47,923 --> 00:30:49,923 A co twoja rodzina na ten związek? 386 00:30:51,603 --> 00:30:54,043 Jesteś odznaczanym policjantem i spadochroniarzem. 387 00:30:55,203 --> 00:30:56,603 A tu związek z Arabką? 388 00:31:01,323 --> 00:31:03,363 Wiem, co kombinujesz. 389 00:31:03,443 --> 00:31:05,763 Myślisz, że wybuchnę i coś wygadam. 390 00:31:05,843 --> 00:31:08,963 - Znam te sztuczki. - To żadne sztuczki. 391 00:31:09,043 --> 00:31:11,763 Próbuję ustalić, jak dobrze znasz żonę. 392 00:31:11,843 --> 00:31:15,723 Znam ją bardzo dobrze, tak samo jak ty znasz swoją. 393 00:31:15,803 --> 00:31:17,283 A Omara? 394 00:31:19,083 --> 00:31:20,843 Jego też dobrze znasz? 395 00:31:21,883 --> 00:31:24,043 Spotkałem go raz w życiu. 396 00:31:24,123 --> 00:31:26,083 Na ślubie. 397 00:31:26,163 --> 00:31:29,043 Żyje w konflikcie ze sobą i całym światem. 398 00:31:29,323 --> 00:31:33,283 - Kontaktowali się? - Nie, nie mieli kontaktu. 399 00:31:35,043 --> 00:31:37,323 Nie rozmawiała z nim od wesela. 400 00:31:42,043 --> 00:31:44,043 Tutaj jest biling. 401 00:31:45,123 --> 00:31:48,923 Wczoraj, przy okazji urodzin, Maya dostała SMS od Omara. 402 00:31:50,043 --> 00:31:51,523 [„Kocham cię”.] 403 00:31:51,723 --> 00:31:53,443 [„Przepraszam”.] 404 00:31:55,123 --> 00:31:57,523 Może wiesz, za co przeprasza? 405 00:32:07,163 --> 00:32:08,363 [Hej, kuzynie.] 406 00:32:08,523 --> 00:32:10,563 [Jak tam? To bezpieczna linia?] 407 00:32:10,643 --> 00:32:11,523 [Tak.] 408 00:32:11,603 --> 00:32:13,563 [Zapisuj.] 409 00:32:14,003 --> 00:32:16,523 [Skąd wiadomo, że nie zmyślił nazwisk?] 410 00:32:16,603 --> 00:32:18,363 [To zawodowiec, zna te sztuczki.] 411 00:32:18,443 --> 00:32:23,203 [W tym stanie raczej by już nie kłamał.] 412 00:32:23,283 --> 00:32:24,603 [Rozumiem.] 413 00:32:26,003 --> 00:32:28,283 [Dziękuję ci za wszystko.] 414 00:32:29,043 --> 00:32:32,803 [- Za co?] [- Wiesz, o czym mówię.] 415 00:32:32,883 --> 00:32:36,203 [Nie każdy zgodziłby się na współpracę z kimś takim jak ja.] 416 00:32:36,323 --> 00:32:37,803 [Z kimś takim jak ty?] 417 00:32:37,883 --> 00:32:38,963 [Adel.] 418 00:32:39,843 --> 00:32:42,283 [Twój ojciec został szahidem przez mojego.] 419 00:32:42,363 --> 00:32:45,163 [- Mój był zdrajcą.] [- Dość już, Omar!] 420 00:32:46,283 --> 00:32:47,563 [Posłuchaj mnie.] 421 00:32:47,643 --> 00:32:50,363 [Nie jesteś jak twój ojciec. Jesteś mężczyzną.] 422 00:32:50,443 --> 00:32:52,243 [Jesteś bohaterem i moim kuzynem.] 423 00:32:52,323 --> 00:32:54,483 [Rodziną z krwi i kości. Pamiętaj.] 424 00:32:54,563 --> 00:32:59,163 [A rodzina jest najważniejsza. Twój ojciec o tym zapomniał.] 425 00:33:01,963 --> 00:33:02,923 [Kuzynie.] 426 00:33:03,003 --> 00:33:05,523 [Dość już tych żartów. Pisz.] 427 00:33:05,603 --> 00:33:06,443 [Dawaj.] 428 00:33:06,523 --> 00:33:08,243 [Ulica Hefa 123,] 429 00:33:08,323 --> 00:33:09,603 [Dżanin.] 430 00:33:09,683 --> 00:33:10,923 [Samah al-Hindi.] 431 00:33:11,003 --> 00:33:12,283 [Następny…] 432 00:33:12,363 --> 00:33:15,523 [Obeida Ibn Khaldun, szejk Ahmad Arkawi.] 433 00:33:15,603 --> 00:33:17,003 [Mów dalej.] 434 00:33:17,563 --> 00:33:20,003 OBÓZ UCHODŹCÓW W DŻANINIE 435 00:33:30,923 --> 00:33:32,243 [Zechariah?] 436 00:33:33,163 --> 00:33:35,963 [- Tak.] [- Wsiadaj. Abu Kareem wzywa.] 437 00:33:49,443 --> 00:33:51,523 [Dzięki, ale rzucam palenie.] 438 00:33:54,003 --> 00:33:57,403 [Spotkamy się z nim? Podobno nie ma go w mieście.] 439 00:33:57,483 --> 00:34:00,123 [Mówią, że mieszka w jaskiniach w górach.] 440 00:34:00,203 --> 00:34:03,643 [Ciszej, stary. Nie mów o tym na głos.] 441 00:34:06,323 --> 00:34:08,883 [Adel zna się na rzeczy. Robi, co trzeba.] 442 00:34:08,963 --> 00:34:11,403 [Spokojnie, jesteśmy z tobą.] 443 00:34:11,563 --> 00:34:15,163 [Ani w Autonomii, ani w Hamasie nie ma tak odważnych ludzi.] 444 00:34:15,242 --> 00:34:17,963 [Zrobię dla niego wszystko.] 445 00:34:29,722 --> 00:34:31,443 [Ty sukinsynu!] 446 00:34:33,202 --> 00:34:34,762 [Zdrajca!] 447 00:34:39,403 --> 00:34:43,323 [Giń, skurwielu.] 448 00:34:43,403 --> 00:34:45,202 [Sukinsyn.] 449 00:34:46,282 --> 00:34:50,603 [- Co za gnój.] [- Teraz już na dobre rzucił palenie.] 450 00:34:53,323 --> 00:34:56,242 BRUKSELA 451 00:35:01,483 --> 00:35:04,523 - Doron. - Najwyższa pora. 452 00:35:05,403 --> 00:35:07,643 Był korek nad Budapesztem. 453 00:35:14,843 --> 00:35:16,003 Hej. 454 00:35:23,123 --> 00:35:26,043 - Podobno masz dobry trop. - Tak. 455 00:35:26,603 --> 00:35:28,043 Świetna robota. 456 00:35:28,123 --> 00:35:29,963 - Miło mi. Jestem Ivri. - Nurit. 457 00:35:30,043 --> 00:35:31,043 - Ivri. - Eli. 458 00:35:32,043 --> 00:35:37,123 Muhammad al-Qutub urodził się w Bagdadzie. To imam meczetu Al-Madina. 459 00:35:38,683 --> 00:35:41,603 W latach 2012-2016 z tego meczetu 460 00:35:41,683 --> 00:35:44,923 przeprowadzono osiem ataków, w tym w Paryżu i Brukseli. 461 00:35:45,003 --> 00:35:50,363 Doron odkrył, że członkowie szajki chodzą się tam modlić. 462 00:35:51,003 --> 00:35:54,563 Belgowie go przesłuchali, ale wypiera się, więc nic nie mogą. 463 00:35:54,643 --> 00:35:58,283 Mamy natomiast nieformalną zgodę, by działać na własną rękę. 464 00:35:58,963 --> 00:36:03,643 - Tyle że nie możemy się wychylać. - Dobrze, nie będziemy. 465 00:36:04,843 --> 00:36:06,683 To nie jest zabawa. 466 00:36:06,763 --> 00:36:09,923 Armis potwierdza, że próbowali zhakować światła w Brukseli, 467 00:36:10,003 --> 00:36:11,643 kiedy porwano Ayuba. 468 00:36:11,723 --> 00:36:13,203 Wyjaśnijmy coś sobie. 469 00:36:13,283 --> 00:36:15,763 Chyba nie ściągnęliście nas, by zdobyć informacje? 470 00:36:17,683 --> 00:36:21,203 Po prostu jeśli przy przesłuchaniu o czymś zapomni, 471 00:36:21,283 --> 00:36:23,323 to odświeżycie mu pamięć. 472 00:37:26,483 --> 00:37:30,043 - Spokojnie, posprzątamy jutro. - Oj, skarbie… 473 00:37:31,643 --> 00:37:33,203 Co za dzień. 474 00:37:38,763 --> 00:37:40,963 Czemu nie powiedziałaś mi o SMS-ie? 475 00:37:43,323 --> 00:37:45,283 Wyszedłem na głupka przy przesłuchaniu. 476 00:37:46,443 --> 00:37:50,243 - I to podejrzanego. - Myślisz, że wiedziałam, kto to napisał? 477 00:37:50,323 --> 00:37:53,643 Myślałam, że to ktoś z sąsiedztwa albo z pracy. 478 00:37:53,723 --> 00:37:55,243 Nie wpadłam na to. 479 00:37:55,843 --> 00:37:57,443 Dobra, nieważne. 480 00:37:58,483 --> 00:38:00,003 Chyba do nich dotarło. 481 00:38:00,483 --> 00:38:03,163 Ale następnym razem mów mi o takich rzeczach. 482 00:38:03,363 --> 00:38:04,363 Dobrze. 483 00:38:04,443 --> 00:38:07,403 Przynajmniej policja myśli, że rozmawiamy o wszystkim. 484 00:38:07,483 --> 00:38:08,723 Głupol. 485 00:38:16,443 --> 00:38:20,283 SZPIEG 486 00:38:52,803 --> 00:38:54,523 [Niech Allah was ukarze.] 487 00:39:11,403 --> 00:39:12,883 [- Kapitan Ziad?] [- Tak?] 488 00:39:12,963 --> 00:39:16,283 [Przykro mi, ale zabili Zechariaha Abu Saeeda.] 489 00:39:16,363 --> 00:39:18,683 [Chyba Gabi zaczął mówić.] 490 00:39:24,963 --> 00:39:27,643 BRUKSELA 491 00:39:48,563 --> 00:39:49,923 Eli, jesteś na pozycji? 492 00:39:50,843 --> 00:39:52,043 Jestem. 493 00:39:52,603 --> 00:39:54,683 - Steve? - Też. 494 00:39:54,763 --> 00:39:56,563 To do roboty. Powodzenia. 495 00:39:56,643 --> 00:39:58,323 Wchodzimy. 496 00:40:30,283 --> 00:40:31,883 [Omar…] 497 00:40:32,563 --> 00:40:34,443 [Omar, bracie…] 498 00:40:42,323 --> 00:40:45,403 [Musisz coś zjeść, kapitanie. Dłużej tak nie możesz.] 499 00:40:45,483 --> 00:40:47,363 [Zjedz coś, a odzyskasz siły.] 500 00:40:52,323 --> 00:40:56,763 [Twój ojciec wstydziłby się za ciebie.] 501 00:40:58,323 --> 00:41:01,163 [To nie ja zniszczyłem twoją rodzinę.] 502 00:41:03,803 --> 00:41:07,283 [Już nic nie mów. Koniec gadania.] 503 00:41:07,763 --> 00:41:10,723 [Żaliłeś się, co zrobił ci ojciec,] 504 00:41:12,283 --> 00:41:14,683 [a spójrz, co sam zrobiłeś rodzinie.] 505 00:41:14,763 --> 00:41:17,003 [Muhammadowi, Ranie i matce.] 506 00:41:17,083 --> 00:41:20,803 [Wiesz, że ich zatrzymano.] 507 00:41:22,043 --> 00:41:26,283 [- Już nic nie mów.] [- A Maya? Pomyślałeś o niej?] 508 00:41:26,363 --> 00:41:29,923 [Straciła wszystko, na co tak ciężko pracowała.] 509 00:41:31,643 --> 00:41:34,403 [A ty, żmijo,] 510 00:41:34,483 --> 00:41:36,683 [zrujnowałeś jej życie jak nikt inny.] 511 00:41:36,763 --> 00:41:40,123 [Jeszcze raz wspomnij o mojej siostrze…] 512 00:41:42,163 --> 00:41:44,203 [a cię zamorduję.] 513 00:41:56,443 --> 00:41:58,043 [Szkoda, kapitanie.] 514 00:42:00,803 --> 00:42:02,923 [Przed nami długa noc.] 515 00:42:09,003 --> 00:42:10,643 [Ty gnoju!] 516 00:42:28,883 --> 00:42:30,523 [Bóg jest wielki.] 517 00:42:31,883 --> 00:42:33,483 [Bóg jest wielki.] 518 00:42:38,403 --> 00:42:39,803 [Bóg jest wielki.] 519 00:42:41,963 --> 00:42:43,003 [Bóg jest wielki.] 520 00:42:43,083 --> 00:42:45,603 Powoli kończą się modlić. Bądźcie czujni. 521 00:42:51,443 --> 00:42:54,243 [Niech Allah da wam pokój, litość i błogosławieństwo.] 522 00:42:54,843 --> 00:42:57,283 [Niech Allah da wam pokój, litość i błogosławieństwo.] 523 00:43:28,803 --> 00:43:29,683 Steve, 524 00:43:29,763 --> 00:43:31,323 uwaga na gliny. 525 00:43:32,843 --> 00:43:34,083 Dobra. 526 00:43:34,163 --> 00:43:36,443 Pamiętajcie, że miasto wzmogło czujność. 527 00:43:59,803 --> 00:44:01,323 - Dobry wieczór. - Dobry wieczór. 528 00:44:01,403 --> 00:44:04,043 - Mogę w czymś pomóc? - Nie, w porządku. 529 00:44:04,123 --> 00:44:07,283 Czekamy na przyjaciół, którzy modlą się w meczecie. 530 00:44:07,563 --> 00:44:11,163 - To wynajęte auto? - Tak, wpadliśmy z wizytą. 531 00:44:11,403 --> 00:44:14,083 Proszę wysiąść i pokazać nam dowody. 532 00:44:14,763 --> 00:44:15,723 Jasne. 533 00:44:16,323 --> 00:44:19,603 Steve, nie wychylaj się i nie prowokuj. 534 00:44:19,683 --> 00:44:21,163 Cholera. 535 00:44:23,883 --> 00:44:25,883 - Proszę. - Dziękuję. 536 00:44:29,043 --> 00:44:31,843 [Niech Allah wysłucha waszych modłów. Wracajmy do domu.] 537 00:44:32,563 --> 00:44:34,523 [- Czcigodny szejku.] [- Witam.] 538 00:44:34,603 --> 00:44:38,043 [Musimy porozmawiać. Możemy zająć chwilę?] 539 00:44:38,123 --> 00:44:39,643 [O co chodzi?] 540 00:44:40,163 --> 00:44:44,163 [Chcemy porozmawiać z szejkiem. Sprawy osobiste.] 541 00:44:44,243 --> 00:44:47,883 [Wybaczcie, ale to był męczący dzień. Wróćcie jutro.] 542 00:44:47,963 --> 00:44:52,763 [Proszę, zajmiemy dosłownie minutkę.] 543 00:44:52,843 --> 00:44:55,963 [Wróćcie jutro, bracia, to porozmawiamy.] 544 00:44:56,563 --> 00:44:58,163 [Dosłownie minutka.] 545 00:44:58,243 --> 00:45:01,803 [- Kim jesteście? Kto was przysłał?] [- Czekaj.] 546 00:45:01,883 --> 00:45:06,083 [Powiedzcie, kim jesteście, żebym wiedział, jak mogę pomóc.] 547 00:45:06,763 --> 00:45:08,203 [Nie jesteśmy stąd.] 548 00:45:08,283 --> 00:45:11,203 [Jesteśmy z Aleppo i musimy zarobić.] 549 00:45:13,323 --> 00:45:16,763 [Potrzebujemy pracy. Jakiejkolwiek.] 550 00:45:16,843 --> 00:45:19,323 [- Gliniarze?] [- Skąd.] 551 00:45:19,403 --> 00:45:21,883 [- Czego chcecie?] [- Nie jesteśmy glinami.] 552 00:45:21,963 --> 00:45:25,003 [W czym jest problem? Chcemy porozmawiać z szejkiem.] 553 00:45:25,483 --> 00:45:26,843 [Nie ma mowy!] 554 00:45:26,923 --> 00:45:29,603 [- Łapy precz!] [- Mam prośbę…] 555 00:45:29,683 --> 00:45:32,003 Co tam się dzieje? Doron, odezwij się! 556 00:45:32,563 --> 00:45:34,323 [Zaraz rozpęta się chaos!] 557 00:45:34,403 --> 00:45:37,323 [- Kto was przysłał?] [- Idźcie, nim będzie za późno.] 558 00:45:41,763 --> 00:45:45,603 Numery rejestracyjne 1-DBE-642. 559 00:45:47,203 --> 00:45:50,443 [- Co tam robi to policyjne ścierwo?] [- Gdzie?] 560 00:45:50,523 --> 00:45:52,283 [Wypisują im mandat.] 561 00:45:56,243 --> 00:45:58,483 [- Łapy precz!] [- Kim jesteście?] 562 00:45:58,563 --> 00:46:01,283 [- Chodźmy.] [- Idźcie.] 563 00:46:03,003 --> 00:46:05,323 Co się dzieje? W czym problem? 564 00:46:05,403 --> 00:46:08,563 Ludzie chcą się po prostu pomodlić. Dajcie nam żyć! 565 00:46:09,083 --> 00:46:11,283 [- Kim jesteście?] [- Kto was przysłał?] 566 00:46:12,603 --> 00:46:13,563 Nie nękajcie nas! 567 00:46:13,643 --> 00:46:14,603 - Proszę. - Dziękuję. 568 00:46:14,683 --> 00:46:15,883 Puścicie ich? 569 00:46:15,963 --> 00:46:16,923 - Wypad! - Spokój! 570 00:46:18,163 --> 00:46:20,083 [Łapy precz! Dość już!] 571 00:46:20,163 --> 00:46:21,243 Gazu! 572 00:46:21,323 --> 00:46:24,723 Spadajcie stąd, wy szuje! 573 00:46:26,563 --> 00:46:27,883 [Wystarczy!] 574 00:46:30,163 --> 00:46:33,243 [Rozejść się!] 575 00:46:34,363 --> 00:46:35,803 [Brać go!] 576 00:46:35,883 --> 00:46:38,563 [- Szybko!] [- Wy gnoje!] 577 00:46:39,883 --> 00:46:41,603 [Ani kroku!] 578 00:46:42,403 --> 00:46:44,003 [Odsuń się!] 579 00:46:45,603 --> 00:46:47,403 [Nie podchodź!] 580 00:47:39,683 --> 00:47:42,563 Napisy: Krzysztof Łuczak