1
00:00:06,548 --> 00:00:07,382
Tato?
2
00:00:07,465 --> 00:00:09,384
NETFLIX - SERIAL ORYGINALNY
3
00:00:09,467 --> 00:00:10,343
Tato!
4
00:00:11,136 --> 00:00:14,514
- Tato! Coś chwyciło!
- Pomogę ci, synu.
5
00:00:19,686 --> 00:00:22,272
Rany, tato, wciąż jesteś silny jak byk.
6
00:00:23,106 --> 00:00:25,900
Byle zawał mnie nie powstrzyma.
7
00:00:25,984 --> 00:00:31,573
Lekarze mogą
wsadzić sobie ten rozrusznik w dupę.
8
00:00:31,656 --> 00:00:32,991
Tak się go wszczepia?
9
00:00:34,701 --> 00:00:37,037
Dziwne, że nie poprosiłeś o dwa.
10
00:00:42,375 --> 00:00:46,337
Cieszę się,
że mamy czas, żeby się dogadać.
11
00:00:46,421 --> 00:00:48,506
Myślałem, że cię stracę,
12
00:00:48,590 --> 00:00:50,675
zanim zdążymy się naprawdę poznać.
13
00:00:53,887 --> 00:00:57,265
Czy ty płaczesz, Francine?
14
00:00:57,932 --> 00:00:58,808
Nie, tylko…
15
00:00:58,892 --> 00:01:01,478
Zaraz ci dam powód do płaczu.
16
00:01:01,561 --> 00:01:04,856
- Co?
- Umrę tu i teraz.
17
00:01:07,901 --> 00:01:08,777
Nie!
18
00:01:08,860 --> 00:01:10,737
A niech to, tracimy go.
19
00:01:10,820 --> 00:01:13,114
- Zrób coś!
- Robię, panie Murphy.
20
00:01:13,198 --> 00:01:15,325
Pierdolisz! Kiedy zginął Colt Luger,
21
00:01:15,408 --> 00:01:18,912
wepchnęli mu do gardła
bijące serce małpy i wyzdrowiał!
22
00:01:18,995 --> 00:01:19,913
Odsunąć się!
23
00:01:21,289 --> 00:01:23,666
- Frank…
- Tak? Co chcesz powiedzieć?
24
00:01:23,750 --> 00:01:26,836
Frank, patrz, stworzyłem życie!
25
00:01:26,920 --> 00:01:28,838
Nie teraz, Vic. Co mówiłeś?
26
00:01:28,922 --> 00:01:30,006
Ja…
27
00:01:30,090 --> 00:01:32,008
Mały to wykapany Vic.
28
00:01:32,092 --> 00:01:35,470
Będzie potrzebował dużych pieluch.
Wiesz, co mam na myśli.
29
00:01:35,553 --> 00:01:38,473
Zobaczysz go na Times Square.
30
00:01:38,556 --> 00:01:40,767
Chodzi o to, że ma wielkiego…
31
00:01:40,850 --> 00:01:42,560
Zamkniesz, kurwa, ryj?
32
00:01:43,186 --> 00:01:45,230
Frank…
33
00:01:45,313 --> 00:01:47,607
O co chodzi?
Co chcesz mi powiedzieć?
34
00:01:48,358 --> 00:01:51,319
Szesnaste…
35
00:01:53,238 --> 00:01:56,116
Co szesnaste? Co to, kurwa, znaczy?
36
00:01:57,283 --> 00:01:58,493
Straciliśmy go.
37
00:01:58,576 --> 00:02:01,371
To nie mogą być twoje ostatnie słowa!
38
00:02:01,454 --> 00:02:03,665
Wstawaj, sukinsynu!
39
00:02:03,748 --> 00:02:06,042
Tato, przestań! Nie krzywdź dziadka!
40
00:02:06,126 --> 00:02:07,168
Zamknij się!
41
00:02:07,961 --> 00:02:09,295
Pomagam mu!
42
00:02:09,379 --> 00:02:11,089
Cholera, tata płacze.
43
00:02:11,172 --> 00:02:13,800
Wcale nie płaczę!
44
00:02:13,883 --> 00:02:15,802
Twój ojciec nie zawsze taki był.
45
00:02:15,885 --> 00:02:18,638
Zaraz wylądujesz na podłodze!
46
00:02:33,194 --> 00:02:34,529
POWOŁANIE DO WOJSKA
47
00:03:05,977 --> 00:03:10,148
WILLIAM MURPHY 1901-1974
UKOCHANY SPRZEDAWCA ŻELAZNYCH PŁUC
48
00:03:10,231 --> 00:03:11,065
{\an8}NEKROLOGI
49
00:03:11,149 --> 00:03:13,067
{\an8}Pozował między jednym laniem a drugim.
50
00:03:13,151 --> 00:03:15,528
{\an8}Powinniśmy jechać do domu pogrzebowego.
51
00:03:15,612 --> 00:03:18,406
{\an8}- Za pół godziny wystawienie ciała.
- Świetnie!
52
00:03:18,489 --> 00:03:21,451
Frank, nie musisz być silny.
53
00:03:21,534 --> 00:03:25,538
Przez kilka następnych dni
będziesz doświadczał różnych uczuć.
54
00:03:25,622 --> 00:03:27,624
Żałoba to skomplikowany proces.
55
00:03:28,541 --> 00:03:30,543
Czy częścią procesu jest ulga?
56
00:03:30,627 --> 00:03:33,046
Czuję się, jakbym rozliczył podatki.
57
00:03:33,129 --> 00:03:35,924
Musi ci być w jakiś sposób przykro.
58
00:03:36,007 --> 00:03:40,220
Nie. To jak jedzenie kanapki z szynką
na białym chlebie bez musztardy.
59
00:03:40,303 --> 00:03:42,722
Wiem, że coś żuję, ale nie ma smaku.
60
00:03:42,805 --> 00:03:45,099
Beknę i niczego mi to nie przypomni.
61
00:03:45,683 --> 00:03:46,601
Skoro tak mówisz.
62
00:03:46,684 --> 00:03:50,146
{\an8}Tak mówię. Czy w Ktosiowie
płakali po śmierci Grincha?
63
00:03:50,230 --> 00:03:51,648
Grinch nie umarł.
64
00:03:51,731 --> 00:03:54,234
Pokochali go, gdy otworzył się na innych.
65
00:03:54,317 --> 00:03:56,861
- Nie pamiętam tego.
- Wyłączyłeś telewizor,
66
00:03:56,945 --> 00:04:00,281
mówiąc „Zielony fiut przypomina mi tatę”.
67
00:04:00,365 --> 00:04:02,158
Tak tylko żartowałem.
68
00:04:03,076 --> 00:04:06,454
Dobra, dopilnujmy,
żeby zakopali starego drania.
69
00:04:06,537 --> 00:04:09,374
{\an8}Boże, pomóż drzewom koło jego grobu.
70
00:04:09,457 --> 00:04:11,417
Będą potrzebowały psychiatry.
71
00:04:13,795 --> 00:04:17,131
Kolejny wyczyn śmiałka
Bustera Thundera Juniora
72
00:04:17,215 --> 00:04:19,133
zakończył się katastrofą.
73
00:04:19,217 --> 00:04:22,136
Ostrzegamy, że to drastyczne nagranie.
74
00:04:22,220 --> 00:04:24,514
Dobrze widać wszystkie szczegóły.
75
00:04:24,597 --> 00:04:27,475
Jeśli w pobliżu są dzieci,
posadźcie je blisko,
76
00:04:27,558 --> 00:04:30,853
żeby nie przegapiły odgłosu
zderzenia twarzy z asfaltem.
77
00:04:32,855 --> 00:04:36,818
{\an8}O kurde! Chyba widziałem,
jak jaja wylatują mu z moszny!
78
00:04:36,901 --> 00:04:40,321
{\an8}Uważaj, co mówisz.
Twoja siostra nie może tego usłyszeć.
79
00:04:40,405 --> 00:04:42,740
{\an8}Przyzwyczaiłam się, tatusiu…
80
00:04:42,824 --> 00:04:44,951
{\an8}A, chodziło ci o nią.
81
00:04:45,034 --> 00:04:47,245
{\an8}Wciąż jesteś moją księżniczką.
82
00:04:47,328 --> 00:04:49,580
Tylko teraz jesteś współksiężniczką.
83
00:04:49,664 --> 00:04:51,749
Mike Douglas ma współprowadzącego.
84
00:04:51,833 --> 00:04:53,334
To bardzo ważna praca.
85
00:04:53,418 --> 00:04:55,628
Jesteś jak Marty Allen. Pamiętaj.
86
00:04:55,712 --> 00:04:59,048
W niedzielę urządzimy moje urodziny
w kręgielni?
87
00:04:59,132 --> 00:05:01,718
Co? Kiedy się na to zgodziłem?
88
00:05:01,801 --> 00:05:05,388
{\an8}We wtorek, po rozmowie
z kierownikiem zakładu pogrzebowego.
89
00:05:05,471 --> 00:05:07,515
{\an8}Trochę nie kontaktowałem.
90
00:05:07,598 --> 00:05:09,350
Było ci smutno we wtorek.
91
00:05:09,434 --> 00:05:12,854
{\an8}Wcale nie. Facet nie może
gapić się na swoje buty?
92
00:05:12,937 --> 00:05:16,232
{\an8}Już niemal za piętnaście.
Miała popilnować dziecka.
93
00:05:16,316 --> 00:05:18,818
{\an8}Siedzę tu od godziny!
94
00:05:19,902 --> 00:05:23,239
Przelałam trzy warstwy folii!
95
00:05:25,241 --> 00:05:30,621
Zaopiekuję się tym ślicznym
kawałeczkiem prosciutti!
96
00:05:30,705 --> 00:05:34,208
Pomoże mi mój asystent, Anthony.
97
00:05:34,292 --> 00:05:37,712
Chcę podświetlany obrazek,
figurkę Bustera Thundera Juniora
98
00:05:37,795 --> 00:05:40,673
i żarłoczną cipkę.
99
00:05:40,757 --> 00:05:41,966
Dziękuję, Mikołaju.
100
00:05:42,050 --> 00:05:44,385
Jerry Lewis pokaże swoją kolekcję broni
101
00:05:44,469 --> 00:05:48,181
po dwugodzinnym filmie o Colcie Lugerze,
który nadamy wieczorem.
102
00:05:48,264 --> 00:05:52,852
Gościnnie wystąpili w nim Lakers
i była pierwsza dama Pat Nixon!
103
00:05:53,728 --> 00:05:56,647
{\an8}Najgorsze jest to, że przegapię Colta.
104
00:05:56,731 --> 00:05:57,940
Dobra, idziemy.
105
00:05:58,024 --> 00:06:01,194
{\an8}Im szybciej pojedziemy,
tym szybciej wrócimy.
106
00:06:01,277 --> 00:06:02,278
Cukierek albo psikus!
107
00:06:02,362 --> 00:06:03,738
Cholera jasna!
108
00:06:04,989 --> 00:06:07,784
Ten dom jest do bani!
Drugi rok z rzędu to samo!
109
00:06:11,245 --> 00:06:15,792
Nie wierzę,
że znowu przegapię Halloween. Do bani.
110
00:06:15,875 --> 00:06:19,212
Tak. Sam chciałbym
obrzucić nasz dom jajami.
111
00:06:21,339 --> 00:06:23,257
DOM POGRZEBOWY I KREMATORIUM
112
00:06:23,341 --> 00:06:25,343
PAMIĘCI WILLIAMA F. MURPHY’EGO
113
00:06:25,426 --> 00:06:29,263
- To bardzo smutny dzień.
- Był takim miłym człowiekiem.
114
00:06:32,767 --> 00:06:34,519
Wygląda strasznie staro.
115
00:06:34,602 --> 00:06:37,939
- Wygląda jak uszminkowany tata.
- Tylko że się uśmiecha.
116
00:06:38,022 --> 00:06:40,900
Może ty też się uśmiechniesz
po śmierci, tato.
117
00:06:40,983 --> 00:06:43,403
- Od ucha do ucha.
- Nikt już nie umrze!
118
00:06:43,486 --> 00:06:47,073
Pański ojciec byłby dumny,
wiedząc, że wybrał pan
119
00:06:47,156 --> 00:06:50,201
mahoniową fortecę X-500.
120
00:06:50,284 --> 00:06:51,953
Najtrwalszą trumnę na rynku.
121
00:06:52,036 --> 00:06:54,664
Sam Chrystus nie zdołałby z niej wyjść.
122
00:06:54,747 --> 00:06:57,333
Gdyby go w niej pochowano,
bylibyśmy żydami!
123
00:06:58,000 --> 00:06:59,794
Jest warta każdego centa.
124
00:06:59,877 --> 00:07:02,004
Cholernie dużo centów.
125
00:07:02,088 --> 00:07:03,756
Tak, cóż,
126
00:07:03,840 --> 00:07:07,135
żadna chwila nie byłaby idealna, więc…
127
00:07:07,218 --> 00:07:08,678
oto faktura.
128
00:07:08,761 --> 00:07:12,640
Słodki Jezu,
czemu po prostu go nie spaliliśmy?
129
00:07:12,723 --> 00:07:14,725
To wciąż możliwe.
130
00:07:14,809 --> 00:07:16,686
Gdzie jest teraz dziadek Bill?
131
00:07:16,769 --> 00:07:18,396
Przed twoim nosem, idiotko.
132
00:07:19,522 --> 00:07:21,023
Mamo, każ jej przestać!
133
00:07:21,107 --> 00:07:22,650
Oboje przestańcie!
134
00:07:22,733 --> 00:07:24,902
Dziadek jest w niebie.
135
00:07:24,986 --> 00:07:28,489
Właściwie to nie przyjął
ostatniego namaszczenia
136
00:07:28,573 --> 00:07:29,615
zanim umarł,
137
00:07:29,699 --> 00:07:33,411
więc dusza waszego dziadka
utknęła w czyśćcu,
138
00:07:33,494 --> 00:07:36,831
gdzie każda sekunda
to sto lat naszego czasu.
139
00:07:36,914 --> 00:07:39,625
Jest w czyśćcu? To okropne!
140
00:07:39,709 --> 00:07:42,128
Tak, ale modlitwa może go uwolnić.
141
00:07:42,211 --> 00:07:43,629
To lepsze od otchłani,
142
00:07:43,713 --> 00:07:50,344
w której martwe nieochrzczone dzieci
spędzą wieczność pozbawione Bożej łaski.
143
00:07:51,220 --> 00:07:54,307
- Gość chce mnie wyrolować.
- Dziadek jest uwięziony?
144
00:07:54,390 --> 00:07:56,976
Mogę zdjąć krawat? Szyja mi zzieleniała.
145
00:07:57,059 --> 00:08:00,021
Opłata za usunięcie odpadów?
Po to jest ta impreza!
146
00:08:00,104 --> 00:08:02,440
Na basenie płacisz za to, że zmokniesz?
147
00:08:02,523 --> 00:08:05,151
Możemy to jeść,
czy jedzenie idzie do grobu?
148
00:08:05,234 --> 00:08:09,572
Słuchajcie, próbuję się modlić.
Potrzebuję chwilę ciszy.
149
00:08:09,655 --> 00:08:12,950
Rodzina Murphy? Pogrążona w smutku?
150
00:08:13,034 --> 00:08:14,410
Ja pierdolę.
151
00:08:14,494 --> 00:08:17,455
Sue! Pozwól, że cię przytulę.
152
00:08:17,538 --> 00:08:19,624
Ginny, muszę wyjść. Niedobrze mi.
153
00:08:20,374 --> 00:08:23,503
Tak mówił Greg,
kiedy wychodziłam spod prysznica.
154
00:08:23,586 --> 00:08:27,423
- Cześć, Sue. Co…
- Janet, miło, że przyszłaś.
155
00:08:27,507 --> 00:08:30,927
Frank to doceni.
Przepraszam, muszę odetchnąć.
156
00:08:31,010 --> 00:08:35,264
Cholera. Dogadałbym się ze skarbówką,
gdybym ją miał.
157
00:08:35,348 --> 00:08:36,599
Łapy precz!
158
00:08:36,682 --> 00:08:38,559
Jesteśmy razem w radzie.
159
00:08:38,643 --> 00:08:39,977
Macie radę?
160
00:08:40,061 --> 00:08:43,189
Tylko nie próbujcie zakładać związku!
161
00:08:44,357 --> 00:08:45,566
Opłata za własny alkohol?
162
00:08:45,650 --> 00:08:49,403
Cześć, Frank.
Pewnie targają tobą różne emocje?
163
00:08:49,487 --> 00:08:50,821
Nic mi nie jest, Goom.
164
00:08:50,905 --> 00:08:53,616
Czułem różne rzeczy, gdy straciłem tatę.
165
00:08:53,699 --> 00:08:57,328
Usmażył go płot elektryczny,
na który kazał mi sikać.
166
00:08:57,411 --> 00:09:00,706
To było słodko-gorzkie.
Mówię o zapachu jego zwłok.
167
00:09:00,790 --> 00:09:02,500
Zostaw mnie, nic mi nie jest!
168
00:09:02,583 --> 00:09:04,919
Biedny, pogrążony w smutku człowieku.
169
00:09:05,002 --> 00:09:07,380
Wybaczam ci za spodnie.
170
00:09:08,548 --> 00:09:09,632
Dziękuję?
171
00:09:09,715 --> 00:09:13,427
Czyli jeśli ksiądz da ci
ostatnie namaszczenie przed śmiercią,
172
00:09:13,511 --> 00:09:16,472
to nieważne, co odwalisz,
i tak pójdziesz do nieba?
173
00:09:16,556 --> 00:09:18,057
Wszystko będzie wybaczone
174
00:09:18,140 --> 00:09:20,851
poza kwestionowaniem zasad wybaczania.
175
00:09:21,936 --> 00:09:24,188
Zmarnowałem 12 lat na bycie dobrym!
176
00:09:25,439 --> 00:09:27,567
Wiesz co? Dziś czwartek popielcowy.
177
00:09:28,359 --> 00:09:30,236
Jeden wciąż się palił!
178
00:09:31,195 --> 00:09:32,280
Już po tobie!
179
00:09:35,032 --> 00:09:37,118
Wciąż żałujesz, że nie mamy dzieci?
180
00:09:38,744 --> 00:09:41,539
Nieustannie, każdego dnia.
181
00:09:44,500 --> 00:09:46,627
Cała Evelyn. Taka żartownisia.
182
00:09:46,711 --> 00:09:48,004
Dziecko!
183
00:09:49,714 --> 00:09:51,215
Zabiję cię!
184
00:09:55,177 --> 00:09:57,179
Jasna cholera.
185
00:09:58,431 --> 00:10:00,933
To nie jest miejsce dla żywej dziewczynki.
186
00:10:01,017 --> 00:10:04,687
Jestem na pogrzebie dziadka.
Mój brat chce mnie pobić.
187
00:10:04,770 --> 00:10:06,480
Mogę się tu ukryć?
188
00:10:06,564 --> 00:10:10,443
Robię tu niezbyt przyjemne rzeczy.
189
00:10:10,526 --> 00:10:13,696
Nie boję się. Widziałam już zwłoki.
190
00:10:13,779 --> 00:10:16,157
Ktoś wybuchł koło mnie na lotnisku.
191
00:10:16,240 --> 00:10:19,285
No tak, ten Dunbarton.
192
00:10:19,368 --> 00:10:21,370
Przysłali mi wtedy torbę zupy.
193
00:10:21,454 --> 00:10:23,873
Zużyłem dwa wiadra Mielonej Głowy.
194
00:10:23,956 --> 00:10:24,999
MIELONA GŁOWA
195
00:10:25,833 --> 00:10:26,834
Fajnie.
196
00:10:26,917 --> 00:10:29,128
Twój ojciec był wspaniały.
197
00:10:29,211 --> 00:10:31,964
Pierwsze, co mi powiedział, to:
198
00:10:32,048 --> 00:10:35,801
„Nie wierzę, że macie rogi pod czapkami”.
199
00:10:35,885 --> 00:10:37,595
Tak, to był dusza człowiek.
200
00:10:38,095 --> 00:10:40,765
Miał przegniłą duszę i bił mnie kulą.
201
00:10:43,267 --> 00:10:45,102
Nie słuchaj go.
202
00:10:47,438 --> 00:10:48,981
- Hej, tato.
- Kevin.
203
00:10:49,065 --> 00:10:52,318
Od śmierci dziadka sporo myślałem.
204
00:10:52,401 --> 00:10:57,073
Zastanawiałem się, czy na cmentarzu
da się podłączyć wzmacniacz?
205
00:10:57,156 --> 00:10:59,283
- Co?
- I czy mamy pieniądze
206
00:10:59,367 --> 00:11:01,369
na garniaki dla reszty zespołu?
207
00:11:01,452 --> 00:11:03,496
Co ty pierdolisz?
208
00:11:03,579 --> 00:11:06,499
Zaśpiewamy jutro piosenkę,
którą u mnie zamówiłeś.
209
00:11:06,582 --> 00:11:08,793
- Niby kiedy to zrobiłem?
- We wtorek!
210
00:11:08,876 --> 00:11:11,879
- Jebany wtorek.
- Mówiłeś, że jesteś ze mnie dumny!
211
00:11:11,962 --> 00:11:13,964
Teraz to już zmyślasz!
212
00:11:19,637 --> 00:11:23,140
A nauczyłem się, jak się pisze łączniki.
Pieprzony fiut.
213
00:11:23,224 --> 00:11:25,476
- Cześć, mamo.
- Nic nie robiłam.
214
00:11:26,018 --> 00:11:28,854
- O co chodzi?
- Twój mąż to kutas.
215
00:11:28,938 --> 00:11:30,731
Kevin, czy możesz…
216
00:11:30,815 --> 00:11:32,858
Musisz mu przypomnieć,
217
00:11:32,942 --> 00:11:37,738
że poprosił mnie o napisanie
podnoszącego na duchu utworu:
218
00:11:37,822 --> 00:11:39,448
„Dziadek w niebie”.
219
00:11:39,532 --> 00:11:40,825
- Zrobiłem to…
- Nie!
220
00:11:40,908 --> 00:11:43,869
- Ale mamo!
- Odpuść tacie, dobrze?
221
00:11:44,620 --> 00:11:46,914
Ma teraz dużo na głowie.
222
00:11:46,997 --> 00:11:48,708
Właśnie stracił swojego ojca.
223
00:11:49,375 --> 00:11:53,087
Musimy odłożyć nasze uczucia na bok
i wspierać go.
224
00:11:54,630 --> 00:11:57,800
To porozmawiasz z nim o mojej piosence?
225
00:11:57,883 --> 00:12:01,178
Kevin, podejdź bliżej,
żebym mogła cię uderzyć.
226
00:12:05,766 --> 00:12:09,520
Maureen, mam niespodziankę
dla twojej twarzy!
227
00:12:11,981 --> 00:12:15,025
Tato, znalazłem garniak po truposzu!
228
00:12:15,109 --> 00:12:18,696
Z przodu powaga,
z tyłu swobodny dostęp.
229
00:12:18,779 --> 00:12:21,574
- Mój chłopak.
- Cześć, Jimmy. Co robicie?
230
00:12:21,657 --> 00:12:23,325
Wczesne zakupy świąteczne.
231
00:12:23,409 --> 00:12:26,245
Chcesz poszukać butów po truposzu?
232
00:12:26,328 --> 00:12:28,581
Nie powinienem brudzić moich ciuchów.
233
00:12:28,664 --> 00:12:32,084
Tata oddaje je z powrotem w poniedziałek.
234
00:12:32,168 --> 00:12:34,962
Tato, znalazłam takiego martwego psa,
235
00:12:35,045 --> 00:12:37,798
którego bogate panie noszą na szyi.
236
00:12:38,549 --> 00:12:40,342
- Cześć, Bill.
- Cześć.
237
00:12:40,426 --> 00:12:42,970
Kiedy do ciebie dotrze, co cię ominęło?
238
00:12:43,053 --> 00:12:45,639
- Wisi mi to.
- Jestem dobrą partią!
239
00:12:45,723 --> 00:12:48,058
Moja mama miała rozmiar 80E!
240
00:12:48,642 --> 00:12:50,269
Jebany ryży dupek.
241
00:12:50,352 --> 00:12:53,105
Właśnie odkryłem, że Kościół to przekręt.
242
00:12:53,189 --> 00:12:56,984
Nie trzeba być dobrym,
wystarczy namaszczenie przed śmiercią.
243
00:12:57,067 --> 00:12:59,153
Na to właśnie liczę.
244
00:12:59,236 --> 00:13:01,489
Tylko ostatnie namaszczenie się liczy.
245
00:13:01,572 --> 00:13:02,782
Zostanę księdzem.
246
00:13:02,865 --> 00:13:04,158
Chciałeś być gliną.
247
00:13:04,241 --> 00:13:06,535
Będę gliniarzem i księdzem.
248
00:13:06,619 --> 00:13:11,290
Będę mógł każdemu przypierdolić,
a potem sobie wybaczyć.
249
00:13:11,373 --> 00:13:15,002
Będą na mnie mówić
„funkcjonariusz ojciec skurwysyn”!
250
00:13:15,085 --> 00:13:17,463
Tato, znalazłem wino morelowe.
251
00:13:17,546 --> 00:13:20,132
Cokolwiek pomoże ci zapomnieć, synu.
252
00:13:21,717 --> 00:13:24,428
Twój tata
był wspaniałym człowiekiem. Świętym.
253
00:13:24,512 --> 00:13:26,472
Dzięki.
254
00:13:26,555 --> 00:13:29,475
Określenie „niczym Chrystus”
spowszedniało,
255
00:13:29,558 --> 00:13:31,060
ale Duży Bill Murphy był…
256
00:13:31,143 --> 00:13:32,853
Dopiero 20.10?
257
00:13:32,937 --> 00:13:35,397
Jak długo mam się uśmiechać i to znosić?
258
00:13:36,482 --> 00:13:39,318
Powiedział, że jak umrze,
mogę wziąć jego nogę.
259
00:13:39,401 --> 00:13:42,279
Ma zły rozmiar, ale liczy się gest.
260
00:13:42,363 --> 00:13:45,157
Był dla mnie niczym tata,
bardziej niż mój tata.
261
00:13:45,241 --> 00:13:49,161
Opłacił bilet autobusowy mojego syna,
kiedy jechał do wojska.
262
00:13:49,245 --> 00:13:51,163
Oraz sprowadzenie jego trumny.
263
00:13:51,247 --> 00:13:53,499
Był bardzo dowcipnym człowiekiem.
264
00:13:53,582 --> 00:13:55,668
Zawsze śpiewał piosenkę z reklamy piwa.
265
00:13:55,751 --> 00:13:58,003
W łóżku koncentrował się na partnerce.
266
00:13:58,087 --> 00:14:01,590
Zesrał się do akwarium
i powiedział, że to jezioro Erie.
267
00:14:01,674 --> 00:14:05,177
Weź browca, wypij browca
Chcesz browca? Tylko White House
268
00:14:05,261 --> 00:14:07,721
Widać było, że w łóżku
koncentrowałby się na partnerce.
269
00:14:07,805 --> 00:14:10,850
Dał mi świetny rabat na to cacko.
270
00:14:13,185 --> 00:14:15,521
Siedem minut? Kurwa!
271
00:14:16,981 --> 00:14:19,149
Przepraszam, że się zezłościłam.
272
00:14:19,233 --> 00:14:21,318
Byłam wstrząśnięta.
273
00:14:21,402 --> 00:14:24,196
Zobaczyłam twojego dziadka w trumnie.
274
00:14:24,738 --> 00:14:26,699
Wyglądał jak twój tata.
275
00:14:27,408 --> 00:14:30,327
Nie potrafię sobie wyobrazić
życia bez niego.
276
00:14:32,079 --> 00:14:34,164
Nie wiedziałem, że kochasz tatę.
277
00:14:34,248 --> 00:14:35,666
Jezu, Kevin!
278
00:14:35,749 --> 00:14:39,086
- Niby czemu za niego wyszłam?
- Żeby przestał krzyczeć?
279
00:14:39,169 --> 00:14:41,672
Bardzo się kochamy.
280
00:14:41,755 --> 00:14:44,758
To dla mnie bardzo przykre,
że się nie dogadujecie.
281
00:14:45,593 --> 00:14:47,261
- Dlatego palisz?
- Nie palę.
282
00:14:47,344 --> 00:14:49,305
Daj spokój, mamo. Wszyscy wiemy.
283
00:14:49,388 --> 00:14:53,309
Dobrze. Mam jedną paczkę,
ukrytą w naczyniu z wątróbką w lodówce.
284
00:14:53,392 --> 00:14:57,396
I w zbiorniku toalety,
i za zegarem, i w pudełku z tamponami…
285
00:14:57,479 --> 00:15:00,274
- Grzebałeś w tamponach?
- Szukałem papierosów.
286
00:15:00,357 --> 00:15:02,902
Jeden z was jest rosyjskim szpiegiem.
287
00:15:03,569 --> 00:15:06,947
Żebym został kopnięty przez gęś.
Pokażę mu!
288
00:15:07,948 --> 00:15:08,782
1 COLT - 0 ZSRR
289
00:15:08,866 --> 00:15:10,034
TAMPONY
290
00:15:10,117 --> 00:15:11,285
One dają raka!
291
00:15:14,371 --> 00:15:18,918
Colt, mój długi koszmar dobiegł końca.
292
00:15:19,001 --> 00:15:21,211
Ułaskawisz i mnie, Geraldzie Fordzie?
293
00:15:25,507 --> 00:15:28,052
Dziękuję za tuńczyka. Byłam wygłodniała.
294
00:15:28,135 --> 00:15:31,388
W lodówce mamy napoje.
295
00:15:35,100 --> 00:15:37,061
Wszyscy nowicjusze się nabierają.
296
00:15:37,144 --> 00:15:38,520
Będzie mu przykro.
297
00:15:38,604 --> 00:15:41,815
On nie wie, co robię.
Tak naprawdę go tu nie ma.
298
00:15:42,441 --> 00:15:44,944
To gdzie on jest? I gdzie mój dziadek?
299
00:15:45,527 --> 00:15:49,448
Filozofowie od stuleci
zastanawiają się nad tą kwestią.
300
00:15:49,531 --> 00:15:51,367
Niektórzy wierzą w niebo.
301
00:15:51,450 --> 00:15:55,245
Niektórzy wierzą,
że duch wciela się w kolejną żywą istotę.
302
00:15:55,329 --> 00:15:59,750
Ja wiem tyle, że kiedy ten pan zmarł,
opuścił swoje ciało.
303
00:16:00,459 --> 00:16:02,670
Gdyby było inaczej, to, co mu robię,
304
00:16:02,753 --> 00:16:05,881
oznaczałoby, że jestem potworem.
305
00:16:05,965 --> 00:16:09,134
Dzięki. Mogę zostać i popatrzeć?
306
00:16:09,218 --> 00:16:10,886
Czemu nie?
307
00:16:12,596 --> 00:16:15,391
Zaraz pójdą gazy gnilne
308
00:16:18,477 --> 00:16:20,187
Mamo, musisz przestać palić!
309
00:16:20,270 --> 00:16:22,606
Wiesz, co się stanie, jeśli umrzesz?
310
00:16:22,690 --> 00:16:25,818
Zostaniemy z tatą. Będziemy bez szans.
311
00:16:25,901 --> 00:16:29,530
Palę, gdy się martwię,
a przez tę rodzinę mam zszargane nerwy.
312
00:16:29,613 --> 00:16:32,950
Twoja relacja z ojcem
jest na szczycie listy.
313
00:16:33,033 --> 00:16:37,746
Umówmy się. Rzucę palenie,
jeśli spróbujesz dogadać się z tatą.
314
00:16:37,830 --> 00:16:43,085
Dobrze. Nie będę mówił,
że jest fiutem, nawet kiedy będzie.
315
00:16:43,168 --> 00:16:46,005
- Dziękuję.
- Będzie ciężko, ale dam radę.
316
00:16:46,797 --> 00:16:51,135
Ty się świetnie dogadujesz ze swoim tatą.
Kiedy umrze, będzie ci łatwo.
317
00:16:55,848 --> 00:16:59,351
- Podzielisz się papierosem?
- Jasne. Paczkę mam w kieszeni.
318
00:17:01,770 --> 00:17:02,730
Cześć, Frank.
319
00:17:03,480 --> 00:17:05,232
Cieszę się, że was widzę.
320
00:17:05,315 --> 00:17:08,110
Nie zniosę kolejnych ludzi,
włażących w dupę mojemu tacie.
321
00:17:08,193 --> 00:17:10,320
I nie potrzebuję współczucia.
322
00:17:10,404 --> 00:17:16,618
Frank, pozwól, że otoczę cię
luźnymi fałdami moich złych decyzji.
323
00:17:20,122 --> 00:17:21,999
Życie jest takie cenne.
324
00:17:22,666 --> 00:17:24,418
Musisz codziennie żyć tak,
325
00:17:24,501 --> 00:17:28,088
jakby zaraz mieli zamknąć
Chinatown Buffet.
326
00:17:28,756 --> 00:17:31,550
Powiedzą, że skończyły im się
wontony z krabem,
327
00:17:31,633 --> 00:17:32,926
ale to nieprawda!
328
00:17:33,010 --> 00:17:35,012
Mają więcej w zamrażarce,
329
00:17:35,095 --> 00:17:38,682
tylko nie chce im się ich rozmrażać!
330
00:17:38,766 --> 00:17:40,684
- W porządku, Bob.
- Tak.
331
00:17:40,768 --> 00:17:44,104
Bob ma rację.
Musimy korzystać z życia teraz.
332
00:17:44,188 --> 00:17:46,482
Tak, pieprzyć jutro!
333
00:17:46,565 --> 00:17:48,692
To wszystko, co mamy.
334
00:17:48,776 --> 00:17:52,237
Dlatego postanowiłem
spełnić swoje marzenie.
335
00:17:52,321 --> 00:17:56,283
Otworzę restaurację,
która sprzedaje tylko skórki z kurczaka.
336
00:17:56,366 --> 00:17:57,868
„Skóreczki”!
337
00:17:57,951 --> 00:17:59,036
Stać cię na to?
338
00:17:59,119 --> 00:18:01,789
Owszem. Dzięki zdradzieckiemu wybiegowi.
339
00:18:01,872 --> 00:18:07,669
Zachęciłem panią Dunbarton,
żeby sprzedała Mohican Alaquippie.
340
00:18:07,753 --> 00:18:08,796
Że co?
341
00:18:08,879 --> 00:18:10,464
Wczoraj podpisała umowę.
342
00:18:10,547 --> 00:18:11,924
Ty ją zachęciłeś?
343
00:18:12,007 --> 00:18:17,012
Bob, kiedy prawie zginęliśmy,
powiedziałeś, że wstrzymasz tę sprzedaż.
344
00:18:17,096 --> 00:18:18,097
Wiem.
345
00:18:18,180 --> 00:18:22,768
Ale kiedy twój tata tak nagle zmarł,
znowu zmieniłem zdanie.
346
00:18:22,851 --> 00:18:25,395
- Mój tata?
- Wydupczyłeś nas, sukinsynu!
347
00:18:25,479 --> 00:18:28,357
Uspokójcie się. Dajcie mi skończyć.
348
00:18:28,440 --> 00:18:34,154
Zachowacie posady.
Będziecie pracować więcej za mniej.
349
00:18:34,238 --> 00:18:36,532
Uduszę cię twoją własną szyją,
350
00:18:36,615 --> 00:18:39,243
ty pelikanopodobny skurwysynu!
351
00:18:41,370 --> 00:18:44,665
Myślałem, że zachowacie się jak dorośli!
352
00:18:44,748 --> 00:18:47,292
- Pieprz się!
- Sprzedałeś nas, zdrajco!
353
00:18:49,795 --> 00:18:52,506
Czemu nie cieszycie się moim szczęściem?
354
00:18:57,761 --> 00:19:01,014
No, tato. Dwadzieścia lat mojego życia
poszło w cholerę,
355
00:19:01,098 --> 00:19:02,724
bo akurat umarłeś.
356
00:19:02,808 --> 00:19:05,811
Będziesz mnie robił w chuja zza grobu?
357
00:19:05,894 --> 00:19:07,312
Frank, już czas.
358
00:19:07,396 --> 00:19:09,773
Chryste, dzięki, mogę iść do domu.
359
00:19:09,857 --> 00:19:13,694
Nie, czas, żebyś wygłosił mowę pogrzebową.
360
00:19:13,777 --> 00:19:16,029
- Co?
- Rozmawialiśmy o tym we…
361
00:19:16,113 --> 00:19:17,781
Pierdolony wtorek!
362
00:19:18,949 --> 00:19:21,285
- Nie może pan tam wejść.
- To patrz!
363
00:19:22,578 --> 00:19:24,663
Cholera jasna!
364
00:19:24,746 --> 00:19:29,001
Okaż szacunek naszemu upadłemu aniołowi!
365
00:19:29,084 --> 00:19:30,669
Przepraszam.
366
00:19:31,628 --> 00:19:34,673
Cholerny drań. Skurwiel pierdolony.
367
00:19:34,756 --> 00:19:39,219
Kotku. Nie możesz dławić tej złości.
368
00:19:39,303 --> 00:19:41,680
Musisz otworzyć drzwi auta i ją wypluć.
369
00:19:41,763 --> 00:19:43,807
Nie wpierdalaj się w moje sprawy.
370
00:19:43,891 --> 00:19:47,644
- Nie wiesz, przez co przechodzę.
- Byłam na twoim miejscu.
371
00:19:47,728 --> 00:19:52,107
Dopiero co uporałam się z moim ojcem,
a zmarł 20 lat temu.
372
00:19:53,483 --> 00:19:56,236
Jak sobie poradziłaś ze złością,
którą do niego czułaś?
373
00:19:56,778 --> 00:19:59,406
No tak. To całe kurwienie się.
374
00:20:02,784 --> 00:20:04,119
Cukierek albo psikus!
375
00:20:04,203 --> 00:20:06,288
- Patrz na te pizdy.
- Tak.
376
00:20:08,498 --> 00:20:10,042
Pieprzyć taką dziecinadę.
377
00:20:18,926 --> 00:20:22,971
Nie powinieneś tam być,
żeby pożegnać starego swojego starego?
378
00:20:23,055 --> 00:20:26,016
Pewnie tak. Ale on był fiutem.
379
00:20:26,099 --> 00:20:30,604
No i? Moja mama była zdzirą,
ale i tak robiła mi pyszne kanapki.
380
00:20:30,687 --> 00:20:33,899
Rodzina to wszystko, co masz.
381
00:20:33,982 --> 00:20:36,777
Nie zapominaj,
bo zrobię ci nową dziurę w dupie!
382
00:20:36,860 --> 00:20:40,197
Wszyscy mówiliśmy, że ma nienaganne ciało,
383
00:20:40,280 --> 00:20:42,699
ale ten autobus to zmienił.
384
00:20:42,783 --> 00:20:46,453
Powiedział „szesnaste”. Co to znaczy?
385
00:20:46,536 --> 00:20:49,248
Ostatnim tchem
każe mi się bawić w detektywa?
386
00:20:49,331 --> 00:20:52,417
- Pieprzony mądrala.
- Ten gniew, który czujesz,
387
00:20:52,501 --> 00:20:55,587
to część normalnego procesu.
388
00:20:55,671 --> 00:20:59,925
Książka, którą znalazłam
pod umywalką w areszcie,
389
00:21:00,008 --> 00:21:02,886
mówi o pięciu etapach żałoby.
390
00:21:02,970 --> 00:21:06,640
Jesteś na drugim etapie. To gniew.
391
00:21:06,723 --> 00:21:09,518
Paniusiu, urodziłem się na tym etapie.
392
00:21:09,601 --> 00:21:11,728
A teraz wysyłamy go dalej
393
00:21:12,437 --> 00:21:15,565
- z buziakiem.
- Dzięki, Bobby. Już się nie boję.
394
00:21:15,649 --> 00:21:20,237
- Fajnie, że spędziłam z tobą Halloween.
- Dla mnie Halloween jest co noc.
395
00:21:20,320 --> 00:21:21,154
{\an8}ZNALEZIONE
396
00:21:21,238 --> 00:21:22,656
Cukierek albo psikus.
397
00:21:24,116 --> 00:21:27,411
W krematorium wybuchają jak petardy.
398
00:21:27,911 --> 00:21:30,289
Żałoba jest bolesna,
399
00:21:30,372 --> 00:21:34,001
ale musisz przez nią przejść,
żeby dostać się na drugą stronę.
400
00:21:34,084 --> 00:21:36,753
To znaczy,
że musisz dać upust temu gniewowi.
401
00:21:36,837 --> 00:21:39,548
Być człowiekiem to nie wstyd.
402
00:21:39,631 --> 00:21:40,924
Dziękuję.
403
00:21:41,008 --> 00:21:43,385
- Chusteczkę?
- Nie trzeba.
404
00:21:43,468 --> 00:21:46,680
- Poza tym nie wiem, gdzie była.
- Dobrze wiesz.
405
00:21:52,477 --> 00:21:54,313
Tato, ty samolubny draniu.
406
00:21:54,396 --> 00:21:56,857
Rujnujesz mi życie, a potem umierasz?
407
00:21:57,607 --> 00:22:00,485
Niech cię szlag! Pieprz się!
408
00:22:00,569 --> 00:22:02,404
HANDEL I USŁUGI
CHAMPAGNE CHARIOT
409
00:22:02,487 --> 00:22:05,907
Sam się pieprz! Mogę tu być!
Nie ma już segregacji,
410
00:22:05,991 --> 00:22:07,617
wsioku skurwiony!
411
00:22:09,036 --> 00:22:11,038
Frank Murphy. Moje kondolencje.
412
00:22:11,121 --> 00:22:11,955
PO GODZINACH
413
00:22:17,586 --> 00:22:20,172
- Frank, czy…
- Już mi o wiele lepiej.
414
00:22:20,255 --> 00:22:23,216
Mądra prostytutka powiedziała,
żeby dać wyraz uczuciom.
415
00:22:25,802 --> 00:22:27,429
Czemu w ogóle próbuję?
416
00:22:29,681 --> 00:22:32,851
Poproszono mnie,
żebym powiedział parę słów o tacie.
417
00:22:32,934 --> 00:22:33,935
Proszę.
418
00:22:34,811 --> 00:22:39,232
„William Francis Murphy
urodził się 14 marca 1901 roku
419
00:22:40,025 --> 00:22:41,234
w Chinaman’s Ferry”.
420
00:22:41,318 --> 00:22:43,904
Upamiętniamy życie
421
00:22:43,987 --> 00:22:47,532
Człowieka, który był przeważnie dobry
422
00:22:48,325 --> 00:22:50,744
Teraz jest już w niebie
423
00:22:51,453 --> 00:22:55,916
Sprzedaje Bogu młotki i drewno
424
00:22:57,000 --> 00:23:01,171
Żegnaj, dziadku w niebie
425
00:23:02,714 --> 00:23:05,759
Dziękuję!
Byliście bardzo smutną publicznością.
426
00:23:09,096 --> 00:23:10,347
Wszystko w porządku?
427
00:23:10,430 --> 00:23:13,433
Poza tym, że wysłuchałem
20-minutowej piosenki, tak.
428
00:23:13,517 --> 00:23:16,812
- Jednak urządzimy urodziny w kręgielni.
- Miało być inaczej?
429
00:23:27,072 --> 00:23:28,156
STO LAT, MAUREEN
430
00:23:32,828 --> 00:23:33,745
ODŚWIEŻACZ
431
00:23:33,829 --> 00:23:36,790
Raz dla ciebie, raz dla mnie.
432
00:23:38,625 --> 00:23:41,336
Chcę opłacić tor 14. Murphy.
433
00:23:41,420 --> 00:23:42,587
Jasne.
434
00:23:42,671 --> 00:23:46,508
Doliczę 20 dolarów za to,
co zniszczył dzieciak w pieluszce.
435
00:23:47,551 --> 00:23:50,053
Ten arbuz się popsuł!
436
00:23:50,137 --> 00:23:52,806
Żaden problem. Mam dobry humor.
437
00:23:52,889 --> 00:23:55,350
- I przyszły pańskie kule.
- Jakie kule?
438
00:23:55,434 --> 00:23:59,229
Kule do kręgli. Zamówił je pan.
Właśnie przyszły.
439
00:23:59,312 --> 00:24:01,523
Nie mam pojęcia, o czym pan mówi.
440
00:24:01,606 --> 00:24:03,483
FRANK
DUŻY BILL
441
00:24:05,152 --> 00:24:07,237
Może zamówił je jakiś inny Murphy.
442
00:24:07,320 --> 00:24:09,364
- Nie znam go.
- Ja też nie.
443
00:24:10,615 --> 00:24:13,577
Nie wiem, kto je kupił.
Nie znałem tego człowieka.
444
00:24:14,911 --> 00:24:15,871
Są przepiękne.
445
00:24:16,580 --> 00:24:20,083
Jakiś szczęściarz i jego tata
je pokochają.
446
00:24:20,167 --> 00:24:24,254
Prowadzimy rozgrywki ojców i synów
w czwartki…
447
00:24:26,590 --> 00:24:28,216
Czemu musiałeś umrzeć?
448
00:24:28,717 --> 00:24:30,844
Tyle nas ominęło!
449
00:24:30,927 --> 00:24:32,679
Właśnie mieliśmy to naprawić!
450
00:24:34,473 --> 00:24:35,724
Nie!
451
00:24:41,521 --> 00:24:42,647
Tato!
452
00:24:45,484 --> 00:24:46,610
Tato!
453
00:24:47,277 --> 00:24:48,987
Pieprzony draniu!
454
00:24:51,448 --> 00:24:52,657
CZTERY ZA PÓŁ DOLARA
455
00:25:30,529 --> 00:25:32,531
Napisy: Krzysiek Ceran