1 00:00:01,001 --> 00:00:02,920 Zdradzę ci tajemnicę. 2 00:00:04,922 --> 00:00:08,050 - Evil Corp. - Tyrell Wellick. 3 00:00:08,384 --> 00:00:11,470 - Weźmiesz razem? Eska. - Nie, Shaylo. 4 00:00:11,804 --> 00:00:15,975 - Przyjdź do AllSafe. - Są w sieci. Fsociety. 5 00:00:16,434 --> 00:00:18,060 Mówią, żebym tu zostawił. 6 00:00:20,354 --> 00:00:23,482 - Kim jesteś? - Chodź ze mną. Taka jest Darlene. 7 00:00:23,983 --> 00:00:27,319 Zmodyfikujesz plik. Wpiszesz adres IP Colby’ego. 8 00:00:27,611 --> 00:00:31,532 I rozpoczniesz największą światową rewolucję. 9 00:00:35,077 --> 00:00:40,082 - Źródła potwierdzają, że atak... - Proszę wsiąść. 10 00:00:46,881 --> 00:00:48,340 Bonsoir, Elliocie. 11 00:01:12,156 --> 00:01:17,036 "Daj facetowi broń, obrabuje bank. Daj mu bank, a obrabuje świat." 12 00:01:18,662 --> 00:01:23,292 Głupie powiedzonko. 13 00:01:24,001 --> 00:01:27,797 Mnie się podoba, choć wielu go nienawidzi. 14 00:01:28,297 --> 00:01:31,717 Oznacza, że władza należy do tych, którzy po nią sięgną. 15 00:01:32,802 --> 00:01:36,806 Nie potrzeba ciężkiej pracy, ambicji i odpowiednich kwalifikacji. 16 00:01:38,682 --> 00:01:42,895 Wystarcza wola przejęcia władzy. 17 00:01:44,146 --> 00:01:46,565 Wybacz to, w jaki sposób cię tu sprowadziłem. 18 00:01:46,941 --> 00:01:49,777 To, co zrobimy, ktoś może uznać za nielegalne. 19 00:01:50,444 --> 00:01:54,323 Dlatego otacza mnie jedenastu naszych najbardziej irytujących prawników. 20 00:01:57,243 --> 00:01:58,869 Elliocie Aldersonie, 21 00:02:00,663 --> 00:02:04,083 proponuję ci posadę... 22 00:02:04,667 --> 00:02:06,669 w Evil Corp. 23 00:02:07,962 --> 00:02:11,298 Staniesz na czele wydziału bezpieczeństwa cybernetycznego. 24 00:02:11,757 --> 00:02:14,718 Nie mogę ci tego oficjalnie zaoferować. 25 00:02:15,052 --> 00:02:18,681 Podpisaliśmy z twoim pracodawcą umowę o zakazie konkurencji. 26 00:02:19,390 --> 00:02:22,810 Ale jeżeli będziesz to robił na własną rękę, 27 00:02:23,727 --> 00:02:29,024 w ciągu pięciu lat zostaniesz milionerem. Co ty na to? 28 00:02:39,410 --> 00:02:43,622 Mogę się zastanowić? 29 00:02:49,837 --> 00:02:54,258 Panowie, proszę wyjść. Dziękuję. 30 00:03:13,819 --> 00:03:19,158 W Evil Corp mam pełnić obowiązki dyrektora technicznego. 31 00:03:20,159 --> 00:03:22,286 Gdy ogłoszą to oficjalnie, 32 00:03:23,120 --> 00:03:26,415 będę najmłodszym dyrektorem w firmie. 33 00:03:28,334 --> 00:03:31,253 Powinienem podziękować tym hakerom. 34 00:03:32,421 --> 00:03:35,716 Jak brzmi to angielskie wyrażenie? 35 00:03:37,051 --> 00:03:39,136 "Szczęśliwy traf." 36 00:03:56,487 --> 00:03:59,490 Do końca kwartału... 37 00:04:00,449 --> 00:04:04,328 unowocześnimy sieć i ujednolicimy zasady bezpieczeństwa. 38 00:04:04,870 --> 00:04:06,789 Załatwimy to u siebie, 39 00:04:07,915 --> 00:04:12,002 czyli zrezygnujemy z podwykonawców, takich jak Allsafe. 40 00:04:12,920 --> 00:04:16,924 Gdy nas stracą, padną. 41 00:04:18,008 --> 00:04:23,222 Wtedy chcę, żebyś znalazł się tutaj ze mną. 42 00:04:24,139 --> 00:04:26,183 Podejmujesz ważną decyzję. 43 00:04:28,644 --> 00:04:32,147 Potrzebujesz więc wszystkich faktów. 44 00:04:43,117 --> 00:04:46,829 Zostanę tam, gdzie jestem. 45 00:05:12,271 --> 00:05:14,273 Zaproponowałem. 46 00:05:35,544 --> 00:05:41,216 Mr. ROBOT 47 00:05:57,399 --> 00:06:01,820 Proszę dzwonić pod ten numer do pana Wellicka. A mnie nazywać panem "X". 48 00:06:05,866 --> 00:06:10,079 "J.F.K.", film Olivera Stone’a? 49 00:06:11,747 --> 00:06:13,582 Co za obciach. 50 00:06:14,291 --> 00:06:16,001 Niech pan obejrzy... 51 00:06:16,502 --> 00:06:20,631 i zwraca się do mnie: panie Sutherland. 52 00:06:21,090 --> 00:06:25,385 Proszę dać znać, gdy będzie pan gotowy. Jesteśmy w pobliżu. 53 00:06:36,522 --> 00:06:38,690 - Zadzwoń. - Umówmy się. 54 00:06:39,024 --> 00:06:41,151 Nie. Lecę. Dzięki. 55 00:06:41,443 --> 00:06:42,736 - Spławiasz mnie? - Nie. 56 00:06:42,986 --> 00:06:45,322 - Pogonisz? - Nie. Przestań. 57 00:06:45,614 --> 00:06:48,909 - Wejdę. - Nie. Innym razem. 58 00:06:55,707 --> 00:07:00,212 - W porządku? - Tak, to dziwak. Tacy mnie wkurzają. 59 00:07:07,219 --> 00:07:10,556 Twój kaloryfer działa? U mnie jest ze trzysta stopni. 60 00:07:13,433 --> 00:07:15,644 Kiepsko wyglądasz. 61 00:07:17,855 --> 00:07:20,190 Dasz mi dokładkę? 62 00:07:20,524 --> 00:07:25,070 - Chyba za wcześnie? - Zmieniam plan. 63 00:07:26,321 --> 00:07:30,117 Nie sądziłam, że to zobaczę, ale zgoda. 64 00:07:32,202 --> 00:07:35,998 - Nie mam prochów. - Morfina mi wystarczy. 65 00:07:37,082 --> 00:07:40,669 Musiałam ci przyrzec, że będę sprzedawała zestaw. 66 00:07:41,753 --> 00:07:42,880 Shaylo... 67 00:07:43,172 --> 00:07:47,968 Biorę sobie obietnice do serca. 68 00:07:55,559 --> 00:07:58,854 Przysięgnij, że nie wciągniesz wszystkiego. 69 00:07:59,313 --> 00:08:01,315 Później spotkam się z Fernandem. 70 00:08:03,192 --> 00:08:04,401 Przyrzeknij. 71 00:08:07,905 --> 00:08:09,114 Obiecuję. 72 00:08:19,958 --> 00:08:25,589 Myślałeś, że zapomniałem o tobie? Teraz bardziej cię potrzebuję. 73 00:08:30,135 --> 00:08:34,932 Do roboty. Włamanie do Tyrella Wellicka było proste. 74 00:08:35,390 --> 00:08:40,771 Na serwerach nic nie zmieniono. Nie korzysta z podwójnej weryfikacji. 75 00:08:41,188 --> 00:08:44,900 Hasłem jest nazwisko panieńskie żony i data niepodległości Szwecji. 76 00:08:46,151 --> 00:08:49,363 Krok od oczywistości, ale to zła zasada. 77 00:08:53,325 --> 00:08:54,409 Maile... 78 00:08:58,455 --> 00:09:02,876 Życie szczęśliwe i doskonałe. To bez sensu. 79 00:09:03,961 --> 00:09:05,879 Wiedział, że się włamię? 80 00:09:08,882 --> 00:09:10,050 Pozwolił mi? 81 00:09:13,303 --> 00:09:15,222 Muszę wszystko usunąć. 82 00:10:10,444 --> 00:10:16,283 Biorąc więcej niż powinienem łamię zasady, ale to porąbany tydzień. 83 00:10:55,030 --> 00:10:56,114 Chodź. 84 00:11:00,744 --> 00:11:05,040 Musisz się tutaj załatwić. 85 00:11:08,460 --> 00:11:10,754 Tutaj zrób swoje. 86 00:11:14,966 --> 00:11:18,261 Dasz radę. 87 00:11:48,834 --> 00:11:53,839 Aresztowanie Colby’ego było na ustach wszystkich. 88 00:11:56,216 --> 00:12:00,137 Jak po czymś takim wrócić do pracy? Skupić się? 89 00:12:00,512 --> 00:12:04,015 Kiedy Mister Robot się ze mną skontaktuje? Na co czeka? 90 00:12:05,100 --> 00:12:07,727 Zniszczyłem komuś życie bez powodu? 91 00:12:08,478 --> 00:12:11,690 - Załatwiłem ci podwyżkę. - Proszę... 92 00:12:12,524 --> 00:12:16,736 Niewielka, ale tylko na tyle mnie stać. 93 00:12:18,530 --> 00:12:21,032 Uratowałeś firmę. 94 00:12:28,748 --> 00:12:30,959 Czemu nie powiedziałeś mi o pliku? 95 00:12:32,294 --> 00:12:36,298 Mogłeś to zrobić przed zebraniem. 96 00:12:37,132 --> 00:12:40,260 To mnie intryguje. 97 00:12:43,263 --> 00:12:45,474 Nie wiedziałem, że go mam. 98 00:12:47,017 --> 00:12:49,019 To mógł być śmieć. 99 00:12:50,562 --> 00:12:53,565 Zawsze jesteś pewien w takich sprawach. 100 00:12:54,983 --> 00:12:56,776 Chyba mnie nie znasz. 101 00:13:00,989 --> 00:13:06,203 Zajmuj się tym dalej. Kto wie, 102 00:13:07,037 --> 00:13:09,831 co zrobią hakerzy z fsociety. 103 00:13:10,165 --> 00:13:13,168 - Co takiego? Co powiedziałeś? - Współpracują z Colbym. 104 00:13:14,878 --> 00:13:17,964 Nie wiadomo, co wygrzebią, a Evil Corp... 105 00:13:18,340 --> 00:13:19,549 O czym mówisz? 106 00:13:20,842 --> 00:13:24,554 Zwykle mnie wyprzedzasz. 107 00:13:25,013 --> 00:13:29,809 Po włamaniu ściągnęli terabajty maili i plików. 108 00:13:30,560 --> 00:13:33,939 Grożą, że wszystko ujawnią, jeżeli FBI nie wypuści Colby’ego. 109 00:13:34,356 --> 00:13:36,274 Rano wrzucili to nagranie. 110 00:13:44,491 --> 00:13:49,496 Cześć, Evil Corp. Tu fsociety. Obserwujemy was od lat. 111 00:13:50,038 --> 00:13:53,542 Łupicie biednych. Przekupujecie rządy. 112 00:13:53,917 --> 00:13:58,421 Dla zysku tuszujecie zabójstwa niewinnych obywateli. 113 00:13:59,005 --> 00:14:02,425 Dlatego my, fsociety, zdecydowaliśmy, że zginiecie. 114 00:14:03,134 --> 00:14:07,931 Jesteśmy podli, nie zawieramy kompromisów, nie ustąpimy, 115 00:14:08,390 --> 00:14:14,020 aż zostaną odrąbane wszystkie macki diabelskiego potwora. 116 00:14:14,646 --> 00:14:19,067 Zdobywamy się na miłosierdzie. Ostatnie włamanie było ostrzeżeniem. 117 00:14:19,651 --> 00:14:22,904 Spełnijcie żądania, a być może was nie zniszczymy. 118 00:14:23,363 --> 00:14:27,576 Najpierw wypuśćcie naszego przywódcę, Terry’ego Colby’ego. 119 00:14:28,326 --> 00:14:31,121 Uwolnijcie wszystkich ludzi na świecie, 120 00:14:31,454 --> 00:14:34,291 jeszcze podstępniej więzionych poprzez długi. 121 00:14:34,791 --> 00:14:37,127 Rozwiążcie korporacje, 122 00:14:37,419 --> 00:14:42,757 a pieniądze przekażcie organizacjom charytatywnym. Nie będzie negocjacji. 123 00:14:43,425 --> 00:14:47,220 Dopóki istniejecie, ludzie widzą, że nie mają wolności wyboru. 124 00:14:47,679 --> 00:14:52,058 Obudzą się i zrzucą ekonomiczne niewolnictwo. 125 00:14:52,601 --> 00:14:57,814 Spełnijcie żądania albo was zabijemy. Ostrzegamy. 126 00:15:02,944 --> 00:15:04,279 Jeszcze raz. 127 00:15:05,113 --> 00:15:07,115 Ej, to mój album. 128 00:15:07,907 --> 00:15:10,827 Kup płytkę. Kosztuje tylko 20 polubień. 129 00:15:11,828 --> 00:15:17,250 Bezpłatna. Proszę tylko o tweeta. 130 00:15:20,795 --> 00:15:22,797 Elliocie, gratuluje! 131 00:15:23,131 --> 00:15:26,384 Dzięki tobie o Allsafe piszą w Internecie. Trzeba to uczcić. 132 00:15:26,885 --> 00:15:31,973 Na czwartek mamy Groupona dla czworga. Druga para się wycofała. 133 00:15:32,599 --> 00:15:35,644 Wpadniesz? Dają świetne steki. 134 00:15:36,019 --> 00:15:37,896 - Elliotowi nie będzie pasowało. - Zgoda. 135 00:15:38,563 --> 00:15:43,151 Wspaniale. Może podwójna randka? 136 00:15:43,526 --> 00:15:47,530 - Słyszałem o twoje dziewczynie. - Miałeś nic nie mówić. 137 00:15:48,615 --> 00:15:54,037 Jasne. Śpieszę się. Sąsiedzi narzekają na szczekanie psa. 138 00:16:00,377 --> 00:16:05,507 - Od kiedy ma psa? - Urocza para. To mój album. 139 00:16:05,965 --> 00:16:11,054 Rap, hip-hop. Głęboki i liryczny. Spodoba się twojej dziewczynie. 140 00:16:11,513 --> 00:16:15,809 Stoisz przed tym budynkiem od dwóch tygodni. Wezmę jeśli dasz nam spokój. 141 00:16:16,601 --> 00:16:20,021 - Dziękuję. - Potweetuję, jeśli mi się spodoba. 142 00:16:20,355 --> 00:16:23,566 Obserwuje mnie 48 osób. Ale baza rośnie. 143 00:16:23,900 --> 00:16:28,321 Rozumiem. Doceniam. Miłego dnia. 144 00:16:28,822 --> 00:16:31,116 - Drugi kawałek. - Jasne. 145 00:16:32,951 --> 00:16:36,871 To nie należało do planu. Ściąganie plików? Uwolnienie Colby’ego? 146 00:16:37,247 --> 00:16:40,834 To bez sensu. Muszę się odciąć od fsociety. 147 00:16:41,376 --> 00:16:44,671 Powiem, że choruję... 148 00:17:00,729 --> 00:17:05,150 Jestem goła! Nie gap się. 149 00:17:05,567 --> 00:17:08,862 - Co robisz pod prysznicem? - Czekałam na ciebie. 150 00:17:09,362 --> 00:17:12,866 - Miałeś wpaść wczoraj. Zapomniałeś? - Gdzie? 151 00:17:13,324 --> 00:17:14,993 Wszyscy przyjdą później. 152 00:17:21,624 --> 00:17:25,962 Wezmę twoje ciuchy. Mam spermę na sukience. 153 00:17:28,715 --> 00:17:34,512 Wkręcam cię. Właśnie piorę. Włożę na teraz. 154 00:17:36,556 --> 00:17:42,061 Pies nasrał ci na łóżko. Wyprowadzaj go. 155 00:17:44,355 --> 00:17:46,149 Weź Flippera. 156 00:17:47,066 --> 00:17:50,653 Trzeba go wyprowadzić, wszędzie sra. 157 00:17:51,029 --> 00:17:55,825 - Przecież to pies. - Po drodze kupię jogurt mrożony. 158 00:17:58,578 --> 00:18:02,916 - Później zajrzę. Dzięki. - Jasne. 159 00:18:15,929 --> 00:18:19,224 - Skąd wiedziałaś, gdzie mieszkam? - To jasne. 160 00:18:20,683 --> 00:18:22,602 Ja nie wiem, gdzie ty mieszkasz. 161 00:18:27,524 --> 00:18:30,318 Nigdzie. 162 00:18:31,486 --> 00:18:36,825 Dupek, z którym chodziłam, oświadczył mi się. Uwierzysz? 163 00:18:38,076 --> 00:18:40,787 Pokłóciliśmy się... 164 00:18:41,412 --> 00:18:45,708 Co ja wyprawiam? To wariatka. Muszę wrócić. 165 00:18:46,084 --> 00:18:49,420 Powiedzieć o wszystkim Gideonowi. Będzie wiedział, co zrobić. 166 00:18:49,838 --> 00:18:55,385 Przyjmie mnie. Musi tylko zapomnieć, że miłość jest wieczna. 167 00:18:56,427 --> 00:19:00,431 Zniknę na trochę i przejrzy na oczy... 168 00:19:02,392 --> 00:19:04,477 Tak mamy... Wskakuj! 169 00:19:15,697 --> 00:19:19,701 - Widziała ich? - Wolę stać. 170 00:19:22,453 --> 00:19:25,874 Najbardziej wkurzające... 171 00:19:26,124 --> 00:19:28,543 A jeśli Tyrell się dowie? Co zrobi? 172 00:19:30,753 --> 00:19:33,965 Zginę albo trafię za kratki. 173 00:19:35,133 --> 00:19:38,428 Dlatego, że chciałam żółwia. A on się nie zgodził. 174 00:19:38,928 --> 00:19:41,848 Muszę gdzieś spać przez parę nocy. 175 00:19:43,391 --> 00:19:48,605 Przenocuję u Mobleya. Nie lubię psów. 176 00:19:49,230 --> 00:19:54,235 Zwłaszcza, gdy srają na łóżko. Jak możesz się tam kłaść... 177 00:19:55,153 --> 00:20:00,158 Może wchodzę w pułapkę. Zginiemy, gdy otworzę te drzwi. 178 00:20:00,575 --> 00:20:03,786 Chodź. Czeka wielka sprawa. 179 00:20:14,213 --> 00:20:16,633 Nasz bohater. Ukłoń się. 180 00:20:21,512 --> 00:20:23,014 Kaczki! 181 00:20:27,936 --> 00:20:32,732 Cholera, wybacz. Super robota. 182 00:20:34,442 --> 00:20:39,238 - Trafiłeś w dziesiątkę. - Dość zachwytów. 183 00:20:39,822 --> 00:20:43,284 Zajmiemy się planem? Co ze Steel Mountain? 184 00:20:43,660 --> 00:20:48,373 Linie nie są całkowicie pewne. Sprawa Colby’ego nie zniknęła. 185 00:20:48,748 --> 00:20:52,752 Minęło wiele tygodni. Ślady zostały zatarte. 186 00:20:53,169 --> 00:20:56,172 - Linie są czyste. - Dzięki. 187 00:20:56,839 --> 00:21:00,426 Ja i Romero możemy sprawdzić routery. 188 00:21:00,885 --> 00:21:04,764 To poprawi mi humor. Pozbieram myśli. 189 00:21:14,899 --> 00:21:16,192 O co jej chodzi? 190 00:21:16,734 --> 00:21:20,071 Skomplikowana, bo pisze złośliwe oprogramowanie. 191 00:21:20,571 --> 00:21:24,158 Skąd wie, gdzie mieszkam? 192 00:21:24,534 --> 00:21:28,413 Nie myśl o niej, to ci zaszkodzi. 193 00:21:28,788 --> 00:21:33,001 Skoncentruj się na następnym etapie projektu. Comet, gazownia w Albany? 194 00:21:36,713 --> 00:21:40,508 - Wysadzimy ją. - Dlaczego? 195 00:21:42,343 --> 00:21:44,345 Jest obok Steel Mountain. 196 00:21:44,679 --> 00:21:49,684 Gdzie są przechowywane pliki zapasowe wszystkich korporacji. 197 00:21:50,059 --> 00:21:52,478 - Także ulubionej... - Evil Corp. 198 00:21:52,979 --> 00:21:56,566 - Bingo. - Zniszczysz ich backupy. 199 00:21:58,109 --> 00:22:01,696 Pilnują tego. Są czujni po włamaniu. 200 00:22:02,238 --> 00:22:05,450 - Przecież złapali hakerów? - Nie. 201 00:22:06,242 --> 00:22:08,453 - Tyrell Wellick wie. - To, co mu powiedzieli. 202 00:22:08,745 --> 00:22:11,831 To korporacyjny robot, jak pozostali. 203 00:22:12,206 --> 00:22:16,210 Firma będzie się mordowała z plikami, które im podrzucimy. 204 00:22:16,627 --> 00:22:19,839 Staromodny biurowy rasizm, seksizm, faszyzm. 205 00:22:20,381 --> 00:22:23,885 Te "izmy" ich odurzą, nic nie zobaczą. 206 00:22:24,385 --> 00:22:28,973 Domaganie się zwolnienia Colby’ego było genialne. Nie zauważą nas. 207 00:22:29,474 --> 00:22:31,601 To był pomysł Trenton. 208 00:22:32,477 --> 00:22:36,355 Wygląda na niewiniątko, ale uważaj, ostra jak muzułmanka. 209 00:22:37,648 --> 00:22:42,987 Wykorzystasz możliwości Allsafe, żeby się włamać do Cometu. 210 00:22:43,362 --> 00:22:45,782 Podniesiesz ciśnienie, wybuchnie gazociąg. 211 00:22:46,115 --> 00:22:49,410 Steel Mountain wyleci w powietrze razem z duszą Evil Corp. 212 00:22:54,999 --> 00:22:57,877 - Wiedzą o tym? - Ty jesteś pierwszy. 213 00:23:01,714 --> 00:23:06,636 Robotnicy i okoliczni mieszkańcy zginą? 214 00:23:07,345 --> 00:23:09,972 Zrobimy raban. Nic im się nie stanie. 215 00:23:14,393 --> 00:23:17,939 - Wysadzasz gazociąg. - Świat jest pełen zagrożeń. 216 00:23:18,314 --> 00:23:21,776 Nie z powodu tych, którzy źle czynią, ale bezczynnych, odwracających wzrok. 217 00:23:22,235 --> 00:23:24,904 To wojna. Ludzie umierają. "C’est la mort!" 218 00:23:26,906 --> 00:23:28,616 Gdy wysadzimy gazociąg, 219 00:23:29,283 --> 00:23:31,160 robak Darlene ruszy w centrum dyspozycyjnym, 220 00:23:31,452 --> 00:23:34,580 w którym pomogłeś go nam zainstalować. Dziękujemy. 221 00:23:36,415 --> 00:23:41,420 Ich backupy są w Chinach. Tym zajmie się Dark Army. 222 00:23:42,463 --> 00:23:44,674 Nie przestrzegają zasad. 223 00:23:45,258 --> 00:23:48,678 Włamują się dla terrorystów, Korei Północnej, Iranu, Rosji. 224 00:23:48,970 --> 00:23:51,722 Czyli nienawidzą amerykańskiego kapitalizmu. 225 00:23:54,183 --> 00:23:58,146 Na koniec Steel Mountain. 226 00:23:58,813 --> 00:24:00,231 Dylemat hakera. 227 00:24:01,023 --> 00:24:04,944 Co zrobić, gdy pliki, które zamierasz zniszczyć, są poza siecią? 228 00:24:11,659 --> 00:24:13,119 Nikogo nie zabiję. 229 00:24:16,038 --> 00:24:20,001 Jesteś jedynką czy zerem? 230 00:24:21,919 --> 00:24:27,425 Zadaj sobie to pytanie. Tak czy nie? Działasz czy nie? 231 00:24:31,596 --> 00:24:35,766 Gapisz się w monitor i widzisz... 232 00:24:37,018 --> 00:24:39,020 - Binarny świat? - A taki nie jest? 233 00:24:40,229 --> 00:24:41,772 Bywa szary, 234 00:24:42,607 --> 00:24:47,945 ale gdy docierasz do sedna, w każdej decyzji jest jedynka lub zero. 235 00:24:48,821 --> 00:24:51,032 Robisz coś albo nie. 236 00:24:51,699 --> 00:24:55,328 Wyjdziesz stąd, bo postanowiłeś nic nie robić. Odmawiasz. 237 00:24:55,870 --> 00:24:57,747 To znaczy, że nie wrócisz. 238 00:24:58,456 --> 00:25:02,668 Wyjdziesz i nie jesteś tego częścią. Stajesz się zerem. 239 00:25:04,503 --> 00:25:07,506 Jeżeli zostaniesz, chcesz zmienić świat. 240 00:25:09,759 --> 00:25:13,054 Mówisz "tak". Stajesz się jedynką. 241 00:25:14,513 --> 00:25:19,018 Pytam raz jeszcze. Jesteś jedynką czy zerem? 242 00:25:20,061 --> 00:25:25,066 - Przeze mnie siedzi niewinny facet. - To nie ma nic wspólnego z Colbym. 243 00:25:30,196 --> 00:25:34,200 To nawet nie jest moja rewolucja. Chodzi o to, 244 00:25:34,992 --> 00:25:37,578 jak dranie powoli zabijali twojego ojca. 245 00:25:37,912 --> 00:25:41,916 Złościsz się, że nic nie zrobił, bo był zerem. 246 00:25:42,416 --> 00:25:47,546 - Jak ty w tej chwili. - Wal się. 247 00:25:51,759 --> 00:25:53,052 Znowu znikasz? 248 00:25:56,764 --> 00:25:59,767 Nikogo nie zabiję. Zostawcie mnie. 249 00:26:01,811 --> 00:26:07,149 Zrobimy to nawet bez ciebie. I tak do tego należysz. 250 00:26:08,067 --> 00:26:10,861 Nie ukryjesz się pod kapturem! 251 00:26:11,487 --> 00:26:15,491 To był błąd. Muszę ich zakapować. Będę miał kłopoty? 252 00:26:15,825 --> 00:26:17,827 Cholera, ma rację. Jestem winny. 253 00:26:18,077 --> 00:26:22,373 Wszyscy jesteśmy winni. Szybko wymyśl rozwiązanie. 254 00:26:35,219 --> 00:26:40,224 - Shayla? - O co chodzi? 255 00:26:45,563 --> 00:26:50,192 - Muszę pogadać z Shaylą. - Siedzi w wannie. 256 00:26:57,283 --> 00:26:58,868 Zaraz wyjdzie. 257 00:27:01,412 --> 00:27:06,876 - Możesz poczekać. - Trzeba sprawdzić, jak się czuje. 258 00:27:09,962 --> 00:27:12,340 Zabawny jesteś. Lubię cię. 259 00:27:13,924 --> 00:27:17,595 Siadaj i wyluzuj. 260 00:27:36,572 --> 00:27:37,698 Racja... 261 00:27:42,244 --> 00:27:47,166 Bierzesz tylko to. Jedyny gość, który łyka prochy na głód. 262 00:27:48,376 --> 00:27:52,505 Sprytne. Wmawiasz sobie, że nie jesteś ćpunem? 263 00:27:56,133 --> 00:27:59,970 - Zapomniałem się przedstawić... - Fernando Vera, dostawca Shayli. 264 00:28:00,262 --> 00:28:03,099 Najgorszy bydlak, do którego się włamałem. Hasło? 265 00:28:03,516 --> 00:28:08,646 "Eat-a-Dick 69 69." Wydaje kasę na pornosy. 266 00:28:09,105 --> 00:28:12,817 Handel załatwia przez maile i Twittera. 267 00:28:13,234 --> 00:28:15,820 Czemu gliniarze go nie dopadli? 268 00:28:16,278 --> 00:28:21,617 Powinni złamać jego prymitywy szyfr, jeżeli to można tak nazwać. 269 00:28:22,326 --> 00:28:25,830 Po kilku godzinach porównywania jego tweetów z artykułami, 270 00:28:26,247 --> 00:28:29,291 wykryłem, że "ciacha" i "trzaski" to broń. 271 00:28:29,708 --> 00:28:34,964 "Żarcie", "muszle", "gaz", to naboje. Jeszcze "kołysanie do snu". 272 00:28:35,339 --> 00:28:37,716 Nie odkryłem związku z zabójstwem, 273 00:28:38,050 --> 00:28:42,847 ale broń i naboje na to wskazują. Chciałem go wsypać. 274 00:28:43,556 --> 00:28:47,435 Jest jedynym dostawcą Shayli, więc straciłbym towar. 275 00:28:47,810 --> 00:28:51,730 - Teraz tyle się dzieje, że to odpada. - Rozumiesz? 276 00:28:54,483 --> 00:29:00,114 Nie martw się o mnie. Przyniosłem coś dla ciebie. 277 00:29:02,616 --> 00:29:06,745 - Jak masz na imię? - Elliot. 278 00:29:07,872 --> 00:29:12,251 Co to znaczy? Nie sprawdziłeś? 279 00:29:12,668 --> 00:29:15,588 Znaczenie imienia jest bardzo ważne. 280 00:29:16,005 --> 00:29:18,507 Z nią w porzo. 281 00:29:23,512 --> 00:29:26,599 Zaufaj mi, sam się nią zająłem. 282 00:29:32,938 --> 00:29:36,317 Taki byłem w młodości. Przygnębiony, wkurzony. 283 00:29:37,151 --> 00:29:42,448 Parę razy usiłowałem ze sobą skończyć, ale mi nie wyszło. 284 00:29:43,407 --> 00:29:45,409 Kiepski z biologii. 285 00:29:46,994 --> 00:29:52,291 Nadal siebie nienawidzę. Uważałem to za słabość. 286 00:29:59,215 --> 00:30:01,383 Aż okryłem, że to moja siła. 287 00:30:02,760 --> 00:30:06,430 Ludziom wydaje się, że wiedzą, co oznacza nienawiść. 288 00:30:07,515 --> 00:30:10,935 Załapiesz, gdy znienawidzisz siebie. 289 00:30:13,062 --> 00:30:17,358 Rzeczywiście nienawidzę siebie. To władza. 290 00:30:29,328 --> 00:30:30,955 Nie boisz się mnie? 291 00:30:35,376 --> 00:30:39,380 Dobrze. Nie zmarnowałem czasu, żeby się z tobą zakumplować. 292 00:30:42,716 --> 00:30:47,179 Nie potrzebujesz? Odważny gość wytrzyma głód. 293 00:30:51,183 --> 00:30:56,647 Dzięki tobie poznałem Shaylę. Jedyny w mieście handluję wszystkim. 294 00:30:57,231 --> 00:31:00,025 Nawet twoim ulubionym suboxonem. 295 00:31:00,901 --> 00:31:04,530 Powinienem ci podziękować. Przyprowadziłeś ją do mnie. 296 00:31:05,072 --> 00:31:07,074 Twoja gwiazda orbituje z moją. 297 00:31:07,408 --> 00:31:10,744 Grawitacja przyciągnęła do mnie miłość życia. 298 00:31:11,787 --> 00:31:14,290 My tutaj... 299 00:31:15,416 --> 00:31:18,752 cudowna głębia. 300 00:31:20,254 --> 00:31:24,425 Pamiętaj, to moja dziewczyna. 301 00:31:25,968 --> 00:31:27,970 Nie poradzę sobie bez niej. 302 00:31:28,846 --> 00:31:32,850 Nie wiem, co łączyło was wcześniej. 303 00:31:34,143 --> 00:31:38,564 Teraz gdy się poznaliśmy, uszanuj tę granicę. 304 00:31:40,065 --> 00:31:41,150 Kapujesz? 305 00:31:51,410 --> 00:31:53,996 Dziś facet tak na mnie popatrzył. 306 00:31:54,913 --> 00:31:58,542 Jest dobry czas, żeby się bać... 307 00:32:01,795 --> 00:32:03,005 i zły. 308 00:32:10,262 --> 00:32:13,265 Włamywanie się to ulubiony sport hakerów. 309 00:32:13,641 --> 00:32:17,561 W odróżnieniu od świata wirtualnego, gdy rozwalasz zamek, 310 00:32:17,853 --> 00:32:20,481 czujesz to, widzisz, słyszysz. 311 00:32:31,283 --> 00:32:34,453 Obudź się. 312 00:32:39,375 --> 00:32:42,670 - Co się stało? - W porządku? 313 00:32:45,089 --> 00:32:48,509 - Po co tu przyszedł? - Czemu leżę w wannie? 314 00:32:53,180 --> 00:32:58,560 Powiedziałam, że potrzebuję twoich prochów. Przyszedł i zapaliliśmy. 315 00:33:01,438 --> 00:33:05,567 - Uprawiałaś z nim seks? - Nie. 316 00:33:06,527 --> 00:33:10,739 On to zrobił. Idziemy, weź torebkę... 317 00:33:11,448 --> 00:33:13,367 Nigdzie nie pójdę. 318 00:33:15,202 --> 00:33:17,705 Ujdzie mu to na sucho? 319 00:33:20,416 --> 00:33:23,252 Nie potrzebuję prochów. Znajdę kogoś innego. 320 00:33:23,544 --> 00:33:24,670 Odpada. 321 00:33:29,216 --> 00:33:34,722 Daje mi dobrą cenę... Zarabiam. 322 00:33:35,472 --> 00:33:41,186 Znowu włada nami niewidzialna ręka, nawet jeżeli doprowadza do bólu. 323 00:33:41,854 --> 00:33:43,188 Nie przestanie. 324 00:33:44,982 --> 00:33:48,485 - A jeśli znowu to zrobi? - Daj spokój. 325 00:33:50,571 --> 00:33:53,991 Nic nie poradzimy. 326 00:33:55,826 --> 00:33:57,411 Nie mam wyboru. 327 00:33:59,955 --> 00:34:02,958 Przenocujesz u mnie? 328 00:34:08,589 --> 00:34:12,134 Wybór. Może Mister Robot ma rację? 329 00:34:12,551 --> 00:34:15,971 Życiowe decyzje. 330 00:34:16,513 --> 00:34:19,516 Wybieramy, czy ktoś robi to za nas? 331 00:34:20,392 --> 00:34:24,521 Fernando Vera, pozbędę się dilera, 332 00:34:25,022 --> 00:34:28,776 nie będzie morfiny i napłynie tłumiony ból. 333 00:34:30,110 --> 00:34:34,490 Znajdę innego dilera. Ale jak Vera powiedział, nikt handluje suboxonem. 334 00:34:34,990 --> 00:34:39,912 Mogę wrócić do cyfrowo podrabianych recept, ale apteki chronią towar. 335 00:34:40,370 --> 00:34:42,372 Większość przyjmuje papierowe recepty. 336 00:34:42,706 --> 00:34:46,794 Nie załatwię legalnie prochów. Ćpun przegrywa. 337 00:34:47,252 --> 00:34:50,130 Pozwolę Verze istnieć. 338 00:34:51,381 --> 00:34:54,176 Odpowiedź jest oczywista. 339 00:34:54,551 --> 00:34:58,263 Przedtem ją obmacywał, przeszedł do gwałtu. 340 00:35:02,518 --> 00:35:07,898 Podobnie jak Shayla nie zostawił mi wyboru. Nie może istnieć. 341 00:35:20,911 --> 00:35:22,913 Jak się czujesz? 342 00:35:28,460 --> 00:35:32,589 - Kiepsko. - Co się źle układa? 343 00:35:35,175 --> 00:35:40,305 - Wszystko. - Poproszę o szczegóły. 344 00:35:45,894 --> 00:35:48,814 Skąd wiemy, że mamy władzę? 345 00:35:51,567 --> 00:35:56,488 Może tylko radzimy sobie z tym, co nas spotyka? 346 00:35:57,614 --> 00:36:00,868 Wybieramy między beznadziejnymi rozwiązaniami, 347 00:36:01,743 --> 00:36:03,954 jak te dwa obrazy w poczekalni. 348 00:36:07,749 --> 00:36:12,170 Cola i Pepsi. McDonald’s albo Burger King. 349 00:36:13,380 --> 00:36:16,091 Hyundai albo Honda. 350 00:36:21,346 --> 00:36:23,932 Znajoma mgła. 351 00:36:25,976 --> 00:36:30,314 Daje nam iluzję wyboru. 352 00:36:31,523 --> 00:36:35,527 Większość z nas nie potrafi wybrać kablówki, 353 00:36:36,028 --> 00:36:41,408 dostawcy gazu, elektryczności, wody, ubezpieczyciela. 354 00:36:42,451 --> 00:36:44,244 Czy to by miało znaczenie? 355 00:36:45,746 --> 00:36:51,168 Wybór między Blue Cross i Blue Shield. Gdzie różnica? 356 00:36:56,798 --> 00:36:58,800 To chyba to samo? 357 00:37:03,680 --> 00:37:08,477 Decyzję już dawno podjęto za nas. 358 00:37:10,771 --> 00:37:13,607 Przykro mi, że tak się czujesz. 359 00:37:15,943 --> 00:37:18,403 Myślałem, że robię coś dobrego. 360 00:37:21,365 --> 00:37:24,368 Przystąpiłem do projektu. 361 00:37:25,827 --> 00:37:29,247 Uważałem, że będzie wyjątkowy. 362 00:37:34,169 --> 00:37:35,379 A teraz? 363 00:37:39,091 --> 00:37:41,093 Okazało się to błędem, 364 00:37:41,760 --> 00:37:46,431 jak wszystko inne. Po co? 365 00:37:48,183 --> 00:37:53,772 Równie dobrze można nic nie robić. 366 00:37:56,108 --> 00:37:57,609 Wcześniej... 367 00:37:58,735 --> 00:38:01,947 wspominałeś, że czujesz się bezradny. Pamiętasz? 368 00:38:05,951 --> 00:38:07,536 Rozmawialiśmy o twoim ojcu. 369 00:38:08,829 --> 00:38:12,833 Postanowił nic nie robić, kiedy zmagał się z rakiem. 370 00:38:14,084 --> 00:38:18,755 Powiedziałeś mu, że powinien walczyć z firmą, która go spowodowała. 371 00:38:19,339 --> 00:38:23,719 Szukać lepszej opieki medycznej. Ale nic nie zrobił. 372 00:38:26,596 --> 00:38:30,183 Może twój ojciec czuł to samo co ty? 373 00:38:31,435 --> 00:38:35,856 - Po co to? - To nie to samo. 374 00:38:36,815 --> 00:38:42,112 Znalazłeś inne możliwości. To władza, którą masz. 375 00:38:42,529 --> 00:38:45,741 Nie musisz robić tego, co podsuwa ci życie. 376 00:38:49,411 --> 00:38:54,416 Mów, co się z tobą dzieje. Nie pomogę ci, jeżeli będziesz to ukrywał. 377 00:38:54,916 --> 00:38:56,001 Zamknij się! 378 00:38:59,504 --> 00:39:00,630 Milcz! 379 00:39:03,884 --> 00:39:07,304 Masz pokrążone oczy. Krzyczysz, jesteś pobudzony. 380 00:39:07,596 --> 00:39:12,309 Od miesiąca obserwuję, jak wracasz do dawnych zachowań. 381 00:39:14,811 --> 00:39:17,481 Co się dzieje? 382 00:40:16,957 --> 00:40:21,962 - Nie odbiera. - Zapytamy go jutro. 383 00:40:22,504 --> 00:40:28,218 Ilekroć próbuję otworzyć i skopiować, zawiesza kompa i wyskakuje z drajwu. 384 00:40:29,803 --> 00:40:33,598 Źle się czuje. Dziś w pracy dziwnie się zachowywał. 385 00:40:33,974 --> 00:40:35,433 Stella B. Musisz je zobaczyć. 386 00:40:39,813 --> 00:40:41,231 Przyjdź. 387 00:40:44,860 --> 00:40:46,611 Spróbuję. - Mówiłaś coś? 388 00:40:46,987 --> 00:40:49,781 Coś się stało. 389 00:40:51,241 --> 00:40:53,827 Iść do niego? 390 00:40:57,706 --> 00:41:03,128 - To śmieszne. Zawsze był dziwny. - Martwię się o niego. 391 00:41:08,466 --> 00:41:12,929 Odezwał się mój kumpel z Arizony, Fred. Zaprasza na drinka. 392 00:41:13,972 --> 00:41:17,976 - Szybko wrócę. - Dobrze. 393 00:42:30,507 --> 00:42:33,176 Tęsknota. 394 00:42:33,843 --> 00:42:38,974 Tych dwoje po raz pierwszy poczuło miłość, bliskość, więź... 395 00:42:41,101 --> 00:42:44,562 - Znalazłem sposób... - Siadaj. 396 00:42:55,448 --> 00:42:58,368 Jak usunąć backupy nie wysadzając gazociągu. 397 00:42:58,660 --> 00:43:03,790 - Już to rozwiązaliśmy. Wyszedłeś? - Tak, ale... 398 00:43:04,291 --> 00:43:07,294 Mówiłem, że jeśli wyjdziesz, odpadasz? 399 00:43:10,380 --> 00:43:11,631 Mam plan. 400 00:43:11,923 --> 00:43:16,553 Jeżeli cię przyjmę, musisz spłacić dług. 401 00:43:16,928 --> 00:43:20,056 - Przecież odszedłeś. - Nie wierzysz w długi. 402 00:43:20,432 --> 00:43:23,935 Wierzę w usuwanie długów. 403 00:43:28,940 --> 00:43:30,233 Czego chcesz? 404 00:43:33,778 --> 00:43:35,864 Opowiedz mi o swoim ojcu. 405 00:43:36,990 --> 00:43:40,910 Nie wkręcisz mnie. Nie odstawiaj proroka. 406 00:43:41,328 --> 00:43:44,247 - Powiedz, jak umarł. - Po co? 407 00:43:44,539 --> 00:43:47,917 - Sam to sprawdziłeś. - Chcę usłyszeć od ciebie. 408 00:43:56,051 --> 00:44:01,306 Jeżeli powiem, wrócimy tam i obgadamy z nimi plan? 409 00:44:16,446 --> 00:44:22,077 Nie wiem, co mówić. Byliśmy bardzo zżyci. 410 00:44:23,661 --> 00:44:29,209 Całe życie pracował dla Evil Corp. Ich najlepszy programista. 411 00:44:30,877 --> 00:44:33,380 Nagle go wylali. 412 00:44:34,923 --> 00:44:38,843 W końcu mi powiedział. Miał białaczkę. 413 00:44:40,595 --> 00:44:45,809 Przysiągłem milczenie. Ani słowa mamie. 414 00:44:46,810 --> 00:44:50,313 Minęło kilka miesięcy. Czuł się gorzej. 415 00:44:51,689 --> 00:44:56,361 Martwiłem się, powiedziałem mamie. 416 00:44:57,821 --> 00:45:01,908 Wkurzył się, krzyczał. 417 00:45:03,451 --> 00:45:06,246 Chciałem go objąć i przeprosić. 418 00:45:07,163 --> 00:45:09,749 Odepchnął mnie tak mocno, 419 00:45:10,166 --> 00:45:13,753 że wyleciałem przez okno i złamałem sobie rękę. 420 00:45:15,672 --> 00:45:21,386 Więcej się do mnie nie odezwał. Nawet tej nocy, gdy umarł. 421 00:45:25,974 --> 00:45:27,142 Wystarczy? 422 00:45:42,449 --> 00:45:46,244 Rozumiem, że gdy tracisz rodzica, pęka ci serce. 423 00:45:50,331 --> 00:45:52,125 Uważasz, że miał rację? 424 00:45:54,544 --> 00:45:55,670 Z czym? 425 00:45:56,379 --> 00:46:02,010 Krzywdząc cię za to, co mu zrobiłeś. Zasłużyłeś na to? 426 00:46:03,303 --> 00:46:05,889 Nic mu nie zrobiłem. Chciałem mu pomóc. 427 00:46:06,181 --> 00:46:09,601 - Zawiodłeś jego zaufanie. - Miałem osiem lat. 428 00:46:15,690 --> 00:46:17,901 Złamałeś słowo w świętej sprawie. 429 00:46:45,595 --> 00:46:49,599 Wersja polska: platforma nc+ Tekst: Danuta Dowjat