1 00:00:01,292 --> 00:00:03,253 Znajdź go i zabij. 2 00:00:03,336 --> 00:00:05,839 Lepiej przeciągnąć go na naszą stronę. 3 00:00:06,464 --> 00:00:10,176 - Przeszedł pustynię, by mnie zabić. - Cesarz opuścił Jerozolimę, 4 00:00:10,260 --> 00:00:15,098 ale obiecał nam dar, wój własny posąg. 5 00:00:15,181 --> 00:00:17,684 Kazał go umieścić w Świątyni. 6 00:00:17,767 --> 00:00:20,645 Świątynia zostanie zniszczona. 7 00:00:21,438 --> 00:00:24,816 Powitajmy Szawła, naszego brata w Chrystusie. 8 00:00:25,233 --> 00:00:27,819 - Oszaleliście. - Szymonie. 9 00:00:28,319 --> 00:00:30,613 To moja wina. Muszę to naprawić. 10 00:00:31,114 --> 00:00:34,784 Podobno można tu spotkać 11 00:00:34,868 --> 00:00:36,995 wrogów Rzymu. 12 00:00:38,038 --> 00:00:39,914 - Mów. - Wrócił Szaweł. 13 00:00:39,998 --> 00:00:41,291 Znajdź go. 14 00:00:53,344 --> 00:00:54,679 GALILEA 15 00:01:03,313 --> 00:01:04,939 Jezusie. 16 00:01:16,743 --> 00:01:17,869 Jezusie. 17 00:01:27,879 --> 00:01:30,757 Bóg – Jego droga nieskalana; 18 00:01:31,466 --> 00:01:34,219 słowo Pana w ogniu wypróbowane. 19 00:01:34,302 --> 00:01:36,679 Co robisz, Jezusie? 20 00:01:37,472 --> 00:01:39,265 Wszędzie cię szukałem. 21 00:01:40,642 --> 00:01:43,353 Nie wiedziałeś, że będę w domu ojca mego? 22 00:01:44,562 --> 00:01:47,440 Zawsze mnie tu znajdziesz, Jakubie. 23 00:02:05,291 --> 00:02:10,421 - Szaweł taki jest. Nikogo nie słucha. - Powinienem był go zatrzymać. 24 00:02:12,507 --> 00:02:15,760 - Ukamienują go. - Może Kajfasz mu daruje. 25 00:02:15,844 --> 00:02:19,347 - Nigdy. - Schwytali też Szymona? 26 00:02:19,806 --> 00:02:23,518 - Gdzie indziej by się podziewał? - Obydwu nie zabiją. 27 00:02:24,769 --> 00:02:27,605 Nie, bo ja im nie pozwolę. 28 00:02:28,106 --> 00:02:32,068 - Jak to? - Pójdę błagać, by ich uwolnili. 29 00:02:44,080 --> 00:02:45,540 Ruszaj się! 30 00:02:56,301 --> 00:02:57,844 Witaj, Szawle. 31 00:03:03,641 --> 00:03:08,521 Spójrz, tych ludzi łączy wiara. Gdzie jesteś ty? 32 00:03:09,731 --> 00:03:11,691 Rozumiem twój gniew. 33 00:03:13,610 --> 00:03:15,278 Przyszedłeś do mnie. 34 00:03:16,446 --> 00:03:18,406 Błagałeś... 35 00:03:18,823 --> 00:03:23,077 bym ci pozwolił zwalczać bluźnierców i bronić Świątyni. 36 00:03:23,161 --> 00:03:25,371 Chciałem ci się przypodobać. 37 00:03:28,541 --> 00:03:30,418 Lecz teraz poznałem prawdę. 38 00:03:34,297 --> 00:03:37,342 Co by na to powiedział 39 00:03:37,425 --> 00:03:41,429 - twój nauczyciel Gamaliel? - Czego chcesz? 40 00:03:41,512 --> 00:03:47,227 Daję ci szansę, byś wyznał swe grzechy przed Bogiem i do nas powrócił. 41 00:03:50,730 --> 00:03:53,149 Wróć do Świątyni, Szawle, 42 00:03:53,233 --> 00:03:56,027 nie zdradzaj tych, którzy cię kochają. 43 00:03:56,110 --> 00:04:02,909 Stoisz w centrum wszechświata. Jak możesz odejść i odciąć się od Boga? 44 00:04:02,992 --> 00:04:07,121 Twoja wiara jest tutaj. Pragnę ci wybaczyć. 45 00:04:14,128 --> 00:04:15,922 Widać, że są radzi... 46 00:04:16,798 --> 00:04:19,467 Oczywiście. Są w domu. 47 00:04:19,550 --> 00:04:21,386 To nie jest mój dom. 48 00:04:25,265 --> 00:04:29,435 I ty nie możesz mi wybaczyć. Może to uczynić tylko Jezus. 49 00:04:35,942 --> 00:04:37,318 Bardzo dobrze, Tabito. 50 00:04:38,945 --> 00:04:40,280 Doskonale. 51 00:04:46,786 --> 00:04:48,413 O czym rozmawiałyście? 52 00:04:51,332 --> 00:04:53,042 O... 53 00:04:53,459 --> 00:04:54,919 praniu... 54 00:04:55,003 --> 00:04:58,298 - szyciu... - I o niczym więcej. 55 00:05:00,049 --> 00:05:01,342 Nie wierzę. 56 00:05:04,721 --> 00:05:06,597 Opowiedz o uchu igielnym. 57 00:05:08,725 --> 00:05:10,226 Jezus rzekł... 58 00:05:11,352 --> 00:05:15,064 Prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne 59 00:05:15,148 --> 00:05:18,401 niż bogaty mąż wejdzie do królestwa niebieskiego. 60 00:05:19,277 --> 00:05:21,279 A bogata kobieta? 61 00:05:24,574 --> 00:05:26,242 Powtórz to. 62 00:05:26,784 --> 00:05:31,581 Wypełniło się proroctwo Izajasza. Mesjaszem jest Jezus. 63 00:05:32,665 --> 00:05:36,252 Wstał z martwych, a ja przyjąłem chrzest. 64 00:05:36,753 --> 00:05:38,296 Żałowałem, 65 00:05:38,379 --> 00:05:43,551 a On mi przebaczył i obmył mnie z grzechu. 66 00:05:44,177 --> 00:05:45,970 Dlatego... 67 00:05:47,513 --> 00:05:50,850 już niepotrzebne są... 68 00:05:51,517 --> 00:05:53,352 rytualne ablucje... 69 00:05:53,436 --> 00:05:56,939 i inne obrzędy świątynne. 70 00:05:57,648 --> 00:06:00,359 - Niepotrzebne? - Ani Świątyni, 71 00:06:00,902 --> 00:06:02,278 ani wam. 72 00:06:22,965 --> 00:06:24,675 Co się z tobą stało? 73 00:06:31,891 --> 00:06:35,520 39 batów wyleczy cię z obłędu? 74 00:06:35,895 --> 00:06:39,899 Czy miesiąc w celi nauczy cię rozumu? 75 00:06:41,484 --> 00:06:46,405 Mogę cię tam zostawić, aż zgnijesz i wszyscy o tobie zapomną. 76 00:06:48,699 --> 00:06:51,953 - Narażasz się na śmierć. - Dość ukrywania się. 77 00:06:52,036 --> 00:06:55,998 - Kajfasz cię uwięzi. - To będziecie nauczać sami. 78 00:06:56,082 --> 00:07:00,670 Kto nam będzie przewodził? Tomasz nie da rady. 79 00:07:00,753 --> 00:07:02,421 Jakub! 80 00:07:17,937 --> 00:07:23,776 Nie było go 3 dni, matka odchodziła od zmysłów, a on siedział w Świątyni 81 00:07:23,860 --> 00:07:28,239 i rozprawiał z kapłanami, jakby to była najnaturalniejsza rzecz na świecie. 82 00:07:30,741 --> 00:07:32,535 Miałem sen. 83 00:07:34,328 --> 00:07:38,291 - Dlatego tu jestem. - Brakowało mi ciebie. 84 00:07:41,252 --> 00:07:47,383 - Jakim był dzieckiem? - Bawił się z nami. Był taki sam, jak my. 85 00:07:49,552 --> 00:07:51,721 Potem zaczął się... 86 00:07:52,889 --> 00:07:54,140 wyróżniać: 87 00:07:55,391 --> 00:07:58,895 spokojem, mądrością i dobrocią. 88 00:07:58,978 --> 00:08:01,439 Miał w oczach... 89 00:08:01,522 --> 00:08:03,191 coś niezwykłego. 90 00:08:05,443 --> 00:08:06,777 Bardzo go kochałem. 91 00:08:08,488 --> 00:08:10,406 Ale to już przeszłość. 92 00:08:11,532 --> 00:08:15,620 Mówcie, co u was. Byliście w więzieniu. 93 00:08:16,245 --> 00:08:17,705 Niektórzy dwa razy. 94 00:08:18,915 --> 00:08:23,127 Mimo to, zyskujecie uczniów. 95 00:08:26,339 --> 00:08:27,548 Co się stało? 96 00:08:29,050 --> 00:08:34,889 - Wczoraj straciliśmy dwóch braci. - Szawła pojmali strażnicy. Szymon... 97 00:08:36,474 --> 00:08:38,309 nie wrócił na noc. 98 00:08:39,936 --> 00:08:41,562 Muszę iść do Świątyni. 99 00:08:43,523 --> 00:08:47,276 Do arcykapłana, który cię więził dwa razy? 100 00:08:47,360 --> 00:08:49,111 Mówimy mu to samo. 101 00:08:49,654 --> 00:08:51,322 A gdybym ja poszedł? 102 00:08:54,534 --> 00:08:56,827 To mój obowiązek. 103 00:08:56,911 --> 00:09:00,164 - Wstawię się za nimi. - Nie znasz Kajfasza. 104 00:09:01,374 --> 00:09:03,960 W twoich oczach dostrzeże strach. 105 00:09:04,669 --> 00:09:09,298 Wybacz mi brak skromności, ale jestem rabbim, a to coś znaczy. 106 00:09:12,093 --> 00:09:17,014 Zbyt długo cierpieliście osamotnieni. Pozwól, że wam pomogę. 107 00:10:08,983 --> 00:10:10,526 W jakiej sprawie przybywacie? 108 00:10:13,029 --> 00:10:15,114 On nie rozumie. 109 00:10:15,698 --> 00:10:16,657 Kim jesteś? 110 00:10:20,703 --> 00:10:22,913 Jestem głównym skarbnikiem królowej Etiopii. 111 00:10:23,456 --> 00:10:27,335 - Etiopii? - Broń zostawiliśmy za bramą miasta. 112 00:10:28,461 --> 00:10:29,754 Czyżby? 113 00:10:31,297 --> 00:10:33,090 Przeszukać ich. Dokładnie. 114 00:10:42,308 --> 00:10:43,476 Panie... 115 00:10:45,144 --> 00:10:50,316 byłam głucha na Twe nauki i przykazania. 116 00:10:51,817 --> 00:10:54,737 Byłam ślepa na cierpienia innych. 117 00:10:55,237 --> 00:11:00,409 Nie jestem godna, lecz błagam Cię o wybaczenie, miłosierny Boże... 118 00:11:01,661 --> 00:11:03,120 Nie! 119 00:11:09,001 --> 00:11:11,712 - Widziałam Szawła. - Uwolniłem go. 120 00:11:13,422 --> 00:11:14,840 To szaleniec. 121 00:11:15,466 --> 00:11:18,969 - Zabiją go jego własne słowa. - Nie możesz... 122 00:11:19,053 --> 00:11:22,223 - Już zrobiłem. - Okazałeś słabość. 123 00:11:28,020 --> 00:11:29,188 Ogłoś, 124 00:11:30,022 --> 00:11:35,027 że to wyjątkowy akt łaski przed Jom Kipur, Świętem Pojednania, 125 00:11:35,111 --> 00:11:38,197 - bo w innym czasie... - Powiedziałem! 126 00:11:50,042 --> 00:11:52,545 Będzie tu za dzień, za tydzień, 127 00:11:53,712 --> 00:11:57,091 wkrótce, ohydny posąg, 128 00:11:57,174 --> 00:12:02,471 który zapowiada wieczną wojnę. Musimy zjednoczyć wszystkich Żydów, 129 00:12:02,555 --> 00:12:06,183 by stawić czoła tej potworności. 130 00:12:06,267 --> 00:12:09,645 Więc chodzi o politykę. 131 00:12:12,565 --> 00:12:14,275 Rzym... 132 00:12:14,358 --> 00:12:18,154 jest silny i wzbudza strach. 133 00:12:21,240 --> 00:12:26,036 My musimy wzbudzić miłość, albo wszyscy zginiemy. 134 00:12:27,329 --> 00:12:30,249 Każe słowo Szawła... 135 00:12:31,584 --> 00:12:35,254 - to plama na twoim honorze. - Nie słuchałaś mnie? 136 00:12:35,337 --> 00:12:36,630 A ty mnie? 137 00:12:37,214 --> 00:12:39,675 Jesteś arcykapłanem. 138 00:12:40,342 --> 00:12:42,595 Czyń, jak przystoi arcykapłanowi. 139 00:12:42,678 --> 00:12:45,431 Tak czynię, każdego dnia. 140 00:12:46,515 --> 00:12:48,726 Jeśli tego nie widzisz, jesteś ślepa. 141 00:12:52,146 --> 00:12:54,857 - Przepraszam, że zniknąłem. - Gdzie byłeś? 142 00:12:54,940 --> 00:12:59,695 W gospodzie. Wypiłem za dużo wina. 143 00:13:00,112 --> 00:13:03,532 - I...? - Obudziłem się w żłobie. 144 00:13:05,326 --> 00:13:08,120 - Dobrze, że wróciłeś. - Ja też się cieszę. 145 00:13:08,579 --> 00:13:12,333 Nie martwcie się o mnie. Nie ma powodu. 146 00:13:13,459 --> 00:13:16,670 - Nie ma broni? - Nie. 147 00:13:16,754 --> 00:13:20,966 - Przeszukaliście wszystkie kosze? - Nic w nich nie ma. 148 00:13:21,342 --> 00:13:24,553 Może pragnie pójść do Świątyni. 149 00:13:26,847 --> 00:13:29,099 Jutro jest ich święto. 150 00:13:30,059 --> 00:13:31,936 To Etiopczyk, Klaudio. 151 00:13:32,019 --> 00:13:34,939 Do Jerozolimy przybywają ludzie z całego świata. 152 00:13:35,022 --> 00:13:41,070 Wiesz, co musiał zrobić, by zostać skarbnikiem królowej 153 00:13:41,153 --> 00:13:44,740 i dowieść swego oddania na wieki? 154 00:13:49,495 --> 00:13:51,830 Już nie jest mężczyzną. 155 00:14:01,048 --> 00:14:02,466 Wie o posągu? 156 00:14:02,925 --> 00:14:05,803 - Nie mogłem... - Wiem, nie mogłeś spytać. 157 00:14:07,680 --> 00:14:11,475 Chcę się z nim spotkać. 158 00:14:13,644 --> 00:14:18,315 Zaprośmy go na wieczerzę, i Heroda z żoną, żeby to było mniej... 159 00:14:18,899 --> 00:14:22,278 - Oczywiste? - Właśnie. 160 00:14:23,654 --> 00:14:26,490 Powiedz temu etiopskiemu eunuchowi, 161 00:14:26,574 --> 00:14:29,618 że obecność takiego ważnego gościa 162 00:14:29,702 --> 00:14:32,872 będzie dla nas zaszczytem. 163 00:14:41,714 --> 00:14:42,840 Czego chcesz? 164 00:14:45,759 --> 00:14:47,011 Szukam pewnych ludzi. 165 00:14:49,013 --> 00:14:50,222 Znasz ich. 166 00:14:52,308 --> 00:14:55,519 - Ja tylko robię ozdoby. - Nie sądzę. 167 00:14:55,895 --> 00:14:58,564 - Idź, nie pomogę ci. - Nie pójdę. 168 00:14:58,647 --> 00:14:59,857 Wyjdź. 169 00:15:01,984 --> 00:15:05,696 Nieważne, co myślisz. Muszę się spotkać z twoimi kompanami. 170 00:15:05,779 --> 00:15:10,492 Nie będą zadowoleni, jeśli odrzucisz to, co im mogę ofiarować. 171 00:15:12,870 --> 00:15:15,372 Czego od nich chcesz? 172 00:15:16,790 --> 00:15:18,208 Im to powiem. 173 00:15:19,835 --> 00:15:23,255 Powiesz mnie, albo ich nie zobaczysz. 174 00:15:27,301 --> 00:15:28,761 Trzeba kogoś zabić. 175 00:15:34,767 --> 00:15:36,685 Szaweł! Jak to się stało? 176 00:15:37,978 --> 00:15:39,897 - Bili cię? - Nie. 177 00:15:40,940 --> 00:15:43,859 - Pomógł ci Jakub? - Jaki Jakub? 178 00:15:46,403 --> 00:15:51,325 - Po prostu cię wypuścili? - Kajfasz porozmawiał ze mną... 179 00:15:52,034 --> 00:15:54,870 - i mnie uwolnił. - A to szczęśliwy traf. 180 00:15:55,537 --> 00:15:59,041 - Szymonie. - Nas bili, wtrącali do więzienia, 181 00:15:59,917 --> 00:16:02,962 kamienowali. A tego tak po prostu wypuścili. 182 00:16:07,257 --> 00:16:09,009 O co mnie oskarżasz? 183 00:16:19,311 --> 00:16:20,646 Skończyło się. 184 00:16:21,438 --> 00:16:22,940 Jestem wolny. 185 00:16:32,074 --> 00:16:34,535 Jestem Jakub z Nazaretu, 186 00:16:35,869 --> 00:16:37,579 wyznawca Jezusa. 187 00:16:40,290 --> 00:16:42,209 Co cię sprowadza do Świątyni? 188 00:16:43,711 --> 00:16:48,424 Nadchodzi Jom Kipur, Święto Pojednania. 189 00:16:48,799 --> 00:16:50,926 Czy mam ci wybaczyć? 190 00:16:52,011 --> 00:16:57,433 Widziałem się ze swoimi braćmi. Udawałem, że nie widzę ich przygnębienia, 191 00:16:57,891 --> 00:17:00,477 że jestem silniejszy od nich. 192 00:17:01,937 --> 00:17:03,647 To wszystko przez ciebie. 193 00:17:04,398 --> 00:17:08,193 Czy lud powinien drżeć przed arcykapłanem? 194 00:17:08,277 --> 00:17:10,904 Muszę bronić wiary. 195 00:17:10,988 --> 00:17:13,032 Czynisz to zbyt gorliwie. 196 00:17:14,491 --> 00:17:19,538 Przyszedłem cię prosić o uwolnienie Szawła z Tarsu i Szymona z Kafarnaum. 197 00:17:19,621 --> 00:17:22,082 Szymona... 198 00:17:22,624 --> 00:17:25,127 tu nie było, a... 199 00:17:25,210 --> 00:17:28,547 Szaweł już został uwolniony. 200 00:17:31,050 --> 00:17:33,385 Czego naopowiadali ci przyjaciele? 201 00:17:36,013 --> 00:17:40,559 Nie jesteśmy wrogami, Jakubie. Razem klęczymy przed Bogiem 202 00:17:40,642 --> 00:17:42,436 i zanosimy modły. 203 00:17:42,895 --> 00:17:46,690 Jeśli to prawda, przestań nas prześladować. 204 00:17:49,860 --> 00:17:52,237 Rozumiem dlaczego przysłali ciebie. 205 00:17:58,285 --> 00:18:01,830 A gdybym was zaprosił do Świątyni? 206 00:18:02,247 --> 00:18:06,001 - Do Świątyni? - Moglibyście się tu modlić. 207 00:18:06,085 --> 00:18:10,839 Skończą się prześladowania i pojednamy się. 208 00:18:12,549 --> 00:18:15,886 - Czemu miałbyś to zrobić? - Zbliża się Jom Kipur. 209 00:18:17,971 --> 00:18:21,809 - Tylko dlatego? - Przekaż to swoim przyjaciołom. 210 00:18:22,184 --> 00:18:25,187 Jeśli uszanują Świątynię, mogą się tu modlić. 211 00:18:25,813 --> 00:18:28,816 - Wszyscy oprócz Szawła. - Szawła? 212 00:18:29,775 --> 00:18:34,196 Pragnę zjednoczyć nasz naród. Zapraszam was, 213 00:18:34,530 --> 00:18:37,157 - ale nie jego. - Cóż on uczynił? 214 00:18:40,494 --> 00:18:43,038 Najwyraźniej go nie znasz. Przekonasz się. 215 00:18:51,505 --> 00:18:54,007 Dziękuję, że zechciałeś mnie przyjąć. 216 00:18:56,844 --> 00:18:59,012 Dary od królowej Etiopii. 217 00:19:03,100 --> 00:19:05,060 I od pokornego współwyznawcy. 218 00:19:06,812 --> 00:19:09,857 Jestem wdzięczny za waszą hojność. 219 00:19:09,940 --> 00:19:15,070 Przyjmij w zamian pisma proroka Izajasza. 220 00:19:16,655 --> 00:19:18,073 To cenny dar. 221 00:19:18,157 --> 00:19:21,118 - Pomodlimy się? - Wspaniale. 222 00:19:23,745 --> 00:19:26,999 Będziesz wieczerzał u namiestnika Judei. 223 00:19:27,541 --> 00:19:32,671 Nie masz prawa wydawać pleceń mojemu czcigodnemu gościowi. 224 00:19:32,754 --> 00:19:34,298 Nie szkodzi. 225 00:19:35,340 --> 00:19:38,594 Nawykliśmy do rzymskich manier. 226 00:19:40,721 --> 00:19:41,847 Wedle życzenia. 227 00:20:01,241 --> 00:20:02,451 Wybacz, pani... 228 00:20:05,871 --> 00:20:08,957 jesteś żoną arcykapłana... 229 00:20:11,043 --> 00:20:12,794 Ostrożność nie zawadzi. 230 00:20:14,630 --> 00:20:16,757 Kto ma być zabity? 231 00:20:20,427 --> 00:20:21,845 Bluźnierca, 232 00:20:22,596 --> 00:20:27,726 - wróg narodu. - Każ go zgładzić. Twój mąż ma władzę. 233 00:20:30,062 --> 00:20:33,607 Więc to nie on pragnie jego śmierci. 234 00:20:35,317 --> 00:20:38,362 - Ten człowiek zagraża wszystkim. - Mnie? 235 00:20:39,571 --> 00:20:40,739 Wątpię. 236 00:20:42,074 --> 00:20:44,618 - Kim on jest? - To Szaweł z Tarsu; 237 00:20:44,701 --> 00:20:47,162 przystąpił do nazarejczyków. 238 00:20:47,246 --> 00:20:49,498 Nic do nich nie mam. 239 00:20:50,540 --> 00:20:53,293 Oni szydzą z Boga. 240 00:20:54,836 --> 00:20:57,839 Czyżby osłabła twoja wiara? 241 00:20:57,923 --> 00:21:01,218 Nie radzę ci wątpić w moją wiarę. 242 00:21:01,843 --> 00:21:04,680 Zwłaszcza, że przyszłaś tu bez straży 243 00:21:05,180 --> 00:21:09,059 i sama ochoczo dzielisz łoże z Rzymem. 244 00:21:11,061 --> 00:21:12,437 Co zrobisz dla mnie? 245 00:21:13,939 --> 00:21:15,065 Czego chcesz? 246 00:21:18,652 --> 00:21:22,406 Co twój mąż zamierza w sprawie cesarskiego posągu? 247 00:21:23,615 --> 00:21:25,284 Wiem o nim. 248 00:21:25,993 --> 00:21:29,413 - Więc? - Nie jestem pewna. 249 00:21:29,496 --> 00:21:32,624 - Twój mąż robi, co mu każesz. - Jestem tylko żoną. 250 00:21:35,085 --> 00:21:36,503 Dobra odpowiedź. 251 00:21:37,796 --> 00:21:42,050 Sprytnie unikasz odpowiedzialności, ale mnie nie oszukasz. 252 00:21:43,468 --> 00:21:45,929 Chcę od ciebie, droga Leo, 253 00:21:46,680 --> 00:21:47,514 krwi. 254 00:21:48,348 --> 00:21:51,184 Krwi tysiąca Rzymian. 255 00:21:51,268 --> 00:21:56,481 - Wpłyniesz na męża, by mi to dał. - W jaki sposób? 256 00:21:57,899 --> 00:21:59,359 Dowiesz się... 257 00:22:00,652 --> 00:22:02,154 we właściwym czasie. 258 00:22:09,578 --> 00:22:10,704 Nie ta. 259 00:22:13,623 --> 00:22:15,292 Mam nową szatę... 260 00:22:16,543 --> 00:22:17,836 jedwabną. 261 00:22:18,253 --> 00:22:20,380 Tabita miała ją skończyć. 262 00:22:23,842 --> 00:22:27,304 - Jeszcze go nie ma? - Nie. Co się stało? 263 00:22:27,387 --> 00:22:29,639 Szwaczka nie skończyła mojej szaty. 264 00:22:29,723 --> 00:22:32,392 Moja dokończy. Chodź. 265 00:22:33,602 --> 00:22:39,024 Tak się cieszę. Poproszę apostołów. Ochrzczą cię. 266 00:22:39,107 --> 00:22:40,609 Wspaniale. 267 00:22:41,193 --> 00:22:46,114 Wreszcie poczujesz, że żyjesz. Nie masz pojęcia, jakie to uczucie. 268 00:22:46,198 --> 00:22:51,328 Dziękuję, Joanno, za wskazanie mi drogi do Jezusa. 269 00:23:02,464 --> 00:23:08,553 Nawracasz moje sługi na wiarę Jezusa po tym, co się stało? 270 00:23:08,637 --> 00:23:10,847 To moja wina. 271 00:23:10,931 --> 00:23:15,977 Tobą zajmę się później. Musimy się przygotować na ważną wizytę. 272 00:23:16,061 --> 00:23:19,231 - Jak mogłaś? - To jeszcze dziecko. 273 00:23:19,314 --> 00:23:22,484 Zawiniła moja służąca, ukarzę ją. 274 00:23:23,110 --> 00:23:27,572 Ze swoją służącą rób, co zechcesz, ale te dziewczęta są moje. 275 00:23:27,948 --> 00:23:33,495 Nie macie wstępu do mojego pałacu. Do rana ma was tu nie być. Wynoście się. 276 00:23:38,542 --> 00:23:41,670 Wiem, co Kajfasz wam uczynił, 277 00:23:42,796 --> 00:23:45,340 - ale mówił szczerze. - Czego od nas żąda? 278 00:23:45,423 --> 00:23:47,259 Poszanowania Świątyni. 279 00:23:49,302 --> 00:23:53,974 - Tylko tyle? - Tak. Resztę ustalimy później. 280 00:23:54,891 --> 00:23:59,563 - Już nie będziemy się bać. - Będziemy obchodzić święta. 281 00:23:59,646 --> 00:24:01,398 Po co nam Świątynia? 282 00:24:02,065 --> 00:24:03,400 Oczywiście, chcemy... 283 00:24:04,276 --> 00:24:06,987 być bezpieczni, 284 00:24:08,363 --> 00:24:13,201 ale po zmartwychwstaniu Jezusa już nie musimy chodzić do Świątyni. 285 00:24:13,827 --> 00:24:16,121 On jest w każdym z nas. 286 00:24:17,372 --> 00:24:21,418 - W Świątyni... - Ma moc stare prawo. 287 00:24:22,127 --> 00:24:25,046 Jesteśmy Żydami; Świątynia jest dla nas ważna. 288 00:24:25,130 --> 00:24:27,632 Mamy głosić nauki Jezusa. 289 00:24:28,300 --> 00:24:32,220 Świątynia to tylko kupa kamieni. 290 00:24:32,888 --> 00:24:37,225 - Porzucisz ją? - Pragnę głosić słowo Boże. 291 00:24:37,309 --> 00:24:41,271 Świątynia nie jest do tego potrzebna. Każdy to pojmie. 292 00:24:41,354 --> 00:24:43,148 - Więc jestem głupi. - Szymonie. 293 00:24:43,523 --> 00:24:48,320 Ten obcy człowiek najpierw chciał nas zabić... 294 00:24:48,403 --> 00:24:50,155 Znów się zaczyna. 295 00:24:50,238 --> 00:24:55,577 ...a potem arcykapłan uwolnił go z więzienia. 296 00:24:56,369 --> 00:25:00,957 - Nie rozumiem jego zachowania. - Zatem milcz, aż zrozumiesz. 297 00:25:04,127 --> 00:25:06,796 Jak możecie mu ufać? 298 00:25:07,923 --> 00:25:09,090 Szymonie. 299 00:25:15,680 --> 00:25:20,936 Napij się wina. O zachodzie słońca zaczyna się wasz post. 300 00:25:21,603 --> 00:25:24,314 Interesują cię nasze obyczaje? 301 00:25:24,397 --> 00:25:27,442 Namiestnik angażuje się w sprawy żydowskie. 302 00:25:28,818 --> 00:25:32,906 Wybaczcie, że nie przestrzegam waszych dziwacznych zwyczajów. 303 00:25:33,240 --> 00:25:37,661 W święto Jom Kipur wybaczamy naszym wrogom. 304 00:25:38,245 --> 00:25:39,412 Wrogom? 305 00:25:41,665 --> 00:25:44,084 Myślałem, że jesteśmy przyjaciółmi. 306 00:25:44,918 --> 00:25:46,544 Czyż nie, Herodzie? 307 00:25:50,173 --> 00:25:52,801 Nasze stosunki są poprawne. 308 00:25:53,843 --> 00:25:57,180 Rzymianie wszędzie przysparzają sobie wrogów. 309 00:25:57,264 --> 00:26:01,643 Narody zjednoczone w Imperium żyją w szczęściu i pokoju. 310 00:26:02,143 --> 00:26:03,561 Wątpię. 311 00:26:04,020 --> 00:26:06,481 Nie możesz się uporać 312 00:26:06,564 --> 00:26:09,776 z zelotami i nazarejczykami. 313 00:26:10,568 --> 00:26:11,945 Rozprawiłem się z nimi. 314 00:26:13,863 --> 00:26:15,865 Wybaczcie. 315 00:26:16,783 --> 00:26:19,911 - Czekałam na nową szatę. - Piękna. 316 00:26:20,787 --> 00:26:24,416 Niestety musiałam oddalić szwaczkę. 317 00:26:24,499 --> 00:26:26,793 Dzisiaj? 318 00:26:27,752 --> 00:26:29,254 Tak. 319 00:26:30,255 --> 00:26:34,968 - Nie mogłaś jej wybaczyć? - To był akt wybaczenia. 320 00:26:35,051 --> 00:26:37,012 Co zrobiła? 321 00:26:37,929 --> 00:26:43,143 - Złamała prawo pod moim dachem? - Nie prawo rzymskie. 322 00:26:43,977 --> 00:26:46,313 Przystąpiła do sekty nazarejczyków. 323 00:26:48,231 --> 00:26:50,317 Myślałem, że się z nimi rozprawiłeś. 324 00:26:51,609 --> 00:26:53,069 Przyprowadź ją. 325 00:27:11,796 --> 00:27:13,214 Niech ci Bóg błogosławi. 326 00:27:14,424 --> 00:27:15,550 I tobie. 327 00:27:16,926 --> 00:27:22,515 Chciałem cię spytać o Szawła z Tarsu. 328 00:27:23,183 --> 00:27:24,267 O co chodzi? 329 00:27:24,809 --> 00:27:26,519 Przysporzył sobie wrogów. 330 00:27:27,312 --> 00:27:31,024 - Ma do tego talent. - Mówiono nam o nim. 331 00:27:33,026 --> 00:27:34,819 Pomożesz mi? 332 00:27:35,362 --> 00:27:38,281 - W sprawie Szawła? - Przyprowadź go do nas. 333 00:27:38,656 --> 00:27:39,741 Po co? 334 00:27:43,286 --> 00:27:44,454 Nie twoja sprawa. 335 00:27:46,498 --> 00:27:50,126 - To mój brat w Chrystusie. - Przyrzekłeś, 336 00:27:50,752 --> 00:27:54,047 że będziesz mi wierny. 337 00:27:58,968 --> 00:28:00,095 Nie mogę. 338 00:28:04,557 --> 00:28:06,267 Pomyśl o Świątyni. 339 00:28:17,570 --> 00:28:23,618 - To tylko służące. - Dopuściły się zdrady w moim pałacu. 340 00:28:23,701 --> 00:28:27,122 - To nie zdrada. - Upokorzyły mnie. 341 00:28:31,918 --> 00:28:33,545 Zostaną wychłostane... 342 00:28:34,295 --> 00:28:40,427 publicznie, żeby cały świat widział, od Rzymu aż do Etiopii. 343 00:28:41,261 --> 00:28:45,682 Naprawdę sądzisz, że cesarza obchodzą takie błahostki? 344 00:28:46,516 --> 00:28:48,101 Mam nadzieję. 345 00:28:50,437 --> 00:28:54,524 Korneliuszu, zaprowadź je do naszych gości. 346 00:28:54,607 --> 00:28:56,943 Którą wychłostać najpierw? 347 00:28:59,195 --> 00:29:00,780 Nie lękaj się. 348 00:29:01,948 --> 00:29:04,075 Jezus da ci siłę. 349 00:29:09,956 --> 00:29:12,500 Tylko ją. 350 00:29:25,430 --> 00:29:27,974 Wobec ciebie mam inne plany. 351 00:29:48,536 --> 00:29:51,456 Wprowadziłeś zdrajczynie do mojego pałacu. 352 00:29:51,539 --> 00:29:53,124 Nie wiedziałem... 353 00:29:53,666 --> 00:29:56,127 Okażesz aprobatę dla kary 354 00:29:57,128 --> 00:29:59,923 oraz podziw dla władzy Rzymu. 355 00:30:00,006 --> 00:30:04,260 Potem, wraz z żoną, opuścisz mój pałac. Rozumiesz? 356 00:30:04,761 --> 00:30:05,720 Jak sobie życzysz. 357 00:30:16,356 --> 00:30:18,191 Przykro mi, że musisz to widzieć. 358 00:30:23,863 --> 00:30:27,033 Wrogowie Rzymu muszą ponieść surową karę. 359 00:30:27,951 --> 00:30:29,077 Nie oszczędzamy nikogo. 360 00:30:37,293 --> 00:30:38,503 Ku chwale cesarza! 361 00:31:07,824 --> 00:31:11,828 Nie powinieneś jej ufać. To Rzymska ladacznica. 362 00:31:11,911 --> 00:31:16,875 - Ma wpływy. - Zdradzi nas przy pierwszej sposobności. 363 00:31:17,709 --> 00:31:19,794 Musimy zaryzykować. 364 00:31:20,420 --> 00:31:25,258 To nasza jedyna szansa, by wyzwolić miasto spod władzy Rzymu. 365 00:31:25,341 --> 00:31:26,885 - Ten posąg... - Wiem. 366 00:31:29,095 --> 00:31:32,473 Ale zamierzamy zabić człowieka, który nie uczynił nic złego. 367 00:31:32,932 --> 00:31:37,395 To nie jest Rzymianin. On tylko dużo gada. 368 00:31:38,938 --> 00:31:42,317 Muszę iść. Tymczasem posłuchaj, czego on naucza. 369 00:31:42,984 --> 00:31:45,904 Sprawdź, czy jest taki zły, jak mówi Lea. 370 00:32:11,930 --> 00:32:13,431 Pokój wam. 371 00:32:21,105 --> 00:32:23,983 - Tak nie wolno. - To tylko służące. 372 00:32:24,067 --> 00:32:28,696 Nie możesz mi się sprzeciwiać publicznie. 373 00:32:29,572 --> 00:32:32,450 - Nic nie powiedziałam. - Wyraziłaś to twarzą. 374 00:32:37,664 --> 00:32:41,918 Przepraszam, że nie byłam tak miła, jak sobie życzyłeś. 375 00:32:43,920 --> 00:32:45,672 Więcej tego nie rób. 376 00:32:47,882 --> 00:32:49,676 Co będzie z drugą służącą? 377 00:32:51,803 --> 00:32:55,598 Jeszcze nie wiem jaką nadać temu wagę. 378 00:32:56,599 --> 00:32:59,769 - Czemu? - Jej śmierci. 379 00:33:04,941 --> 00:33:07,068 Joanno. Moja kochana. 380 00:33:10,613 --> 00:33:11,990 Nie płacz. 381 00:33:14,909 --> 00:33:16,744 Jestem spokojna. 382 00:33:17,996 --> 00:33:19,664 Nic nie może mnie zranić. 383 00:33:21,416 --> 00:33:23,584 Byłeś wspaniałym mężem. 384 00:33:26,504 --> 00:33:29,173 To wielkie szczęście, że mogliśmy być razem. 385 00:33:41,352 --> 00:33:45,481 Możecie przyjąć chrzest, pogodzić się z Bogiem 386 00:33:45,982 --> 00:33:48,526 i uwolnić od tyranii Świątyni. 387 00:33:49,902 --> 00:33:55,033 Miłość Jezusa da wam nowe życie i wolność. 388 00:33:55,116 --> 00:33:58,619 Nie obawiajcie się Jego nauki. 389 00:34:00,580 --> 00:34:04,459 Jezus przyszedł nie po to, by obalić prawo, lecz by je wypełnić 390 00:34:04,542 --> 00:34:10,048 Cała dawna nauka przygotowała nas na tę chwilę. 391 00:34:10,465 --> 00:34:11,841 Co o tym sądzisz? 392 00:34:15,136 --> 00:34:17,055 To wasze wierzenia? 393 00:34:17,805 --> 00:34:19,390 Niektóre tak. 394 00:34:19,849 --> 00:34:22,560 Jego słowa zniszczą wasz nowy kościół. 395 00:34:25,563 --> 00:34:30,318 Powiedziałam Lewiemu, żeby dał mu spokój i zajął się naszymi sprawami. 396 00:34:30,818 --> 00:34:34,113 Teraz myślę inaczej. On znieważa Świątynię. 397 00:34:36,407 --> 00:34:39,077 Przyprowadź go do gospody o zachodzie słońca. 398 00:34:39,994 --> 00:34:44,832 Kiedy Jom Kipur się skończy, zrobimy swoje. 399 00:34:48,503 --> 00:34:51,380 Jesteś z nami, prawda? 400 00:34:57,428 --> 00:34:59,222 Tak mi przykro. 401 00:35:07,647 --> 00:35:09,190 To mnie należała się kara. 402 00:35:12,151 --> 00:35:13,903 Wiedziałaś, czym to grozi. 403 00:35:15,822 --> 00:35:17,365 To moja wina. 404 00:35:23,538 --> 00:35:27,583 Tu są pieniądze, zioła i lekarstwa. 405 00:35:29,836 --> 00:35:31,504 Macie dokąd pójść? 406 00:35:35,049 --> 00:35:36,551 Tak. 407 00:35:37,593 --> 00:35:39,595 Namiestnik jest zajęty. 408 00:35:40,888 --> 00:35:44,016 Jeśli wyjdziecie teraz, nie zauważy was. 409 00:35:45,351 --> 00:35:48,020 I nie będzie wiedział, że wam pomogłam. 410 00:35:49,814 --> 00:35:50,815 Dziękuję. 411 00:35:53,818 --> 00:35:55,403 Więcej nie mogę zrobić. 412 00:35:58,406 --> 00:36:00,074 Co z Joanną? 413 00:36:07,081 --> 00:36:08,583 Pośpieszcie się. 414 00:36:11,878 --> 00:36:13,462 Niech się wam szczęści. 415 00:36:46,078 --> 00:36:47,371 Co się stało? 416 00:36:48,831 --> 00:36:50,166 Nie płacz. 417 00:36:52,418 --> 00:36:56,505 Jeśli Bóg jest z nami, to nie mamy wrogów. 418 00:36:58,090 --> 00:37:00,176 Bóg jest z tobą, Tabito. 419 00:37:01,677 --> 00:37:04,430 Nic nie odbierze ci miłości Chrystusa. 420 00:37:06,390 --> 00:37:07,725 Ani życie, 421 00:37:08,476 --> 00:37:09,727 ani śmierć, 422 00:37:10,061 --> 00:37:12,104 ani anioły czy... 423 00:37:12,188 --> 00:37:15,441 demony. Nie ma takiej mocy. 424 00:37:16,400 --> 00:37:20,529 Nikt nie zabierze nam Bożej miłości. 425 00:37:21,822 --> 00:37:23,866 Tą miłością jest Jezus Chrystus. 426 00:37:33,668 --> 00:37:36,879 Piłat kazał ją wychłostać. 427 00:37:42,134 --> 00:37:43,594 Muszę ci coś powiedzieć. 428 00:37:57,191 --> 00:38:00,820 Wkładam wszystkie grzechy mojego narodu na głowę tego kozła. 429 00:38:01,279 --> 00:38:07,451 Niech będzie wypędzony na pustynię i zabierze ze sobą nasze winy. 430 00:38:17,962 --> 00:38:23,884 Przepraszam, nie czuję nienawiści do Szawła, chciałem ratować Świątynię. 431 00:38:23,968 --> 00:38:27,471 - Zbłądziłeś, lecz niedaleko. - Co teraz? 432 00:38:28,597 --> 00:38:30,808 Zeloci wiedzą, gdzie przebywa Szaweł? 433 00:38:33,561 --> 00:38:36,605 - Zatem jest bezpieczny. - Nie wiadomo. 434 00:38:36,689 --> 00:38:42,903 - On zagraża samemu sobie i nam. - Ukrywamy się z powodu naszej wiary. 435 00:38:42,987 --> 00:38:46,073 Kajfasz obiecał nam pokój. 436 00:38:46,157 --> 00:38:50,661 Szaweł ma zbyt radykalne poglądy. 437 00:38:50,745 --> 00:38:55,374 - To nas poróżni. Wiesz, co on czyni. - Nie rozumiesz jego pasji. 438 00:38:55,458 --> 00:38:59,378 Wiemy, co o nim sądzą zeloci i arcykapłan. 439 00:38:59,754 --> 00:39:03,507 Przepędzono go z Damaszku. On nam zagraża. 440 00:39:03,591 --> 00:39:05,092 Co proponujesz? 441 00:39:07,053 --> 00:39:08,429 Co ci kazali zrobić? 442 00:39:09,847 --> 00:39:14,810 Przyprowadzić go do pewnej gospody, kiedy się skończy Jom Kipur. 443 00:39:15,686 --> 00:39:21,901 - Mamy czas do wieczora. - Na co? To nasz brat. Co chcesz uczynić? 444 00:39:29,033 --> 00:39:33,287 Jest Szymon, to znaczy, że mówicie o mnie. 445 00:40:12,368 --> 00:40:15,830 Życzymy ci pomyślności. 446 00:40:15,913 --> 00:40:18,374 Filip odnosi wielkie sukcesy w Samarii. 447 00:40:18,791 --> 00:40:23,963 - W Jerozolimie odniósłbym większe. - Gdzie indziej odegrasz większą rolę. 448 00:40:25,631 --> 00:40:29,385 - Tu grozi ci śmierć. - Nie boję się śmierci. 449 00:40:29,468 --> 00:40:34,181 Chciałem was pociągnąć za sobą, 450 00:40:34,682 --> 00:40:36,142 ale nie słuchaliście. 451 00:40:37,560 --> 00:40:39,061 Tu nie jest bezpiecznie. 452 00:40:39,895 --> 00:40:41,230 Boimy się o ciebie. 453 00:40:47,069 --> 00:40:48,404 To wszystko. 454 00:40:52,116 --> 00:40:53,200 Rozumiem. 455 00:40:55,911 --> 00:40:57,830 Ale jesteśmy braćmi? 456 00:40:58,581 --> 00:40:59,665 Oczywiście. 457 00:41:01,417 --> 00:41:02,793 I znów się spotkamy? 458 00:41:03,294 --> 00:41:04,378 Przyrzekam. 459 00:41:05,463 --> 00:41:06,547 Zatem... 460 00:41:07,673 --> 00:41:09,592 już nie będę wam ciężarem. 461 00:41:11,051 --> 00:41:13,846 Pójdę i będę głosił słowo Boże. 462 00:41:13,929 --> 00:41:18,434 Nim dotrę do Tarsu, będę miał stu uczniów. 463 00:41:29,111 --> 00:41:30,946 Zrobisz więcej, niż my. 464 00:41:34,783 --> 00:41:35,826 Bóg z wami. 465 00:41:41,790 --> 00:41:44,084 Jeśli będziecie mieli dość Jerozolimy, 466 00:41:44,418 --> 00:41:46,003 zapraszam. 467 00:41:49,048 --> 00:41:50,716 Ciebie też, Szymonie.