1 00:00:01,626 --> 00:00:07,132 Nazarejczyk rozpuszczał plotkę, że po trzech dniach zmartwychwstanie. 2 00:00:07,215 --> 00:00:08,800 POPRZEDNIO 3 00:00:08,883 --> 00:00:12,429 Postaw straż przy grobie, ja poślę tam żołnierzy. 4 00:00:18,810 --> 00:00:20,478 - Widziałam go. - Kogo? 5 00:00:20,562 --> 00:00:21,688 Jezusa. 6 00:00:21,771 --> 00:00:25,442 - Powstał z martwych? - Przepowiedział to. 7 00:00:25,525 --> 00:00:28,236 Najwyższy czas położyć temu kres. 8 00:00:28,862 --> 00:00:31,322 Zabijcie strażników. 9 00:00:31,990 --> 00:00:35,952 Złamano pieczęć! Zostajemy czy uciekamy? 10 00:00:36,036 --> 00:00:39,706 Mamy się spotkać przy bramie i wyjść z miasta. 11 00:00:39,789 --> 00:00:41,124 Pomożemy wam. 12 00:00:42,709 --> 00:00:44,461 - Idź! - Czemu nam pomagasz? 13 00:00:44,544 --> 00:00:46,337 Ich wróg to nasz przyjaciel. 14 00:00:46,421 --> 00:00:48,590 - Strażnicy... - Co? 15 00:00:49,424 --> 00:00:51,843 Dwóch zamordowano, pozostali zniknęli. 16 00:00:51,926 --> 00:00:58,641 Wracaj do Jerozolimy i czekaj, aż poczujesz moc Ducha Świętego. 17 00:01:09,027 --> 00:01:12,113 GALILEA 18 00:01:23,333 --> 00:01:26,169 Jak mam powiedzieć córce, że tu nie zostanę? 19 00:01:27,504 --> 00:01:29,506 Mam powiedzieć, że ją kocham... 20 00:01:30,715 --> 00:01:31,883 i odejść? 21 00:01:32,801 --> 00:01:35,136 Będzie z babcią. Nic jej tu nie grozi. 22 00:01:36,429 --> 00:01:38,473 W Jerozolimie jest niebezpiecznie. 23 00:01:41,017 --> 00:01:42,143 Piotrze... 24 00:01:42,560 --> 00:01:46,523 musimy tam wrócić i czekać, aż zstąpi Duch Święty. 25 00:01:53,613 --> 00:01:55,573 Coraz bardziej przypomina matkę. 26 00:01:55,657 --> 00:01:56,991 Pokój jej duszy. 27 00:01:59,994 --> 00:02:02,831 - Ojcze, zaopiekuj się moim dzieckiem. - Amen. 28 00:02:07,168 --> 00:02:09,254 Zobaczmy, co słychać w Jerozolimie. 29 00:02:26,187 --> 00:02:28,273 JEROZOLIMA 30 00:02:28,356 --> 00:02:30,400 Mój mąż został zamordowany. 31 00:02:31,067 --> 00:02:35,071 Zostałam sama z trójką dzieci. 32 00:02:37,490 --> 00:02:40,994 Wszyscy kapłani ci współczują. 33 00:02:41,619 --> 00:02:44,998 Twój mąż był najbardziej zaufanym strażnikiem Świątyni. 34 00:02:46,291 --> 00:02:49,961 Ci, którzy sprawowali straż wraz z nim, również zostali zabici. 35 00:02:50,378 --> 00:02:53,381 Kazałeś im pilnować grobu Nazarejczyka. 36 00:02:53,965 --> 00:02:57,302 Znajdziemy morderców. 37 00:02:58,344 --> 00:02:59,470 Uwierz mi. 38 00:03:02,307 --> 00:03:06,686 Dostaniecie potrawy i dary ze Świątyni. 39 00:03:21,659 --> 00:03:23,328 Słyszałaś? 40 00:03:24,537 --> 00:03:25,955 Ona coś podejrzewa. 41 00:03:27,540 --> 00:03:28,666 Jest w żałobie. 42 00:03:30,585 --> 00:03:32,712 Szuka wytłumaczenia. 43 00:03:34,047 --> 00:03:39,886 Sześciu kapłanów! Zamordowanych przez naszego rzymskiego władcę! 44 00:03:41,095 --> 00:03:43,097 Wiesz, dlaczego Piłat to zrobił. 45 00:03:44,390 --> 00:03:47,518 Musiał usunąć świadków tego, co się wydarzyło. 46 00:03:50,271 --> 00:03:54,234 Spowodować, żeby ta niedorzeczna historia o zmartwychwstaniu 47 00:03:54,317 --> 00:03:57,111 nie znalazła posłuchu wśród łatwowiernego ludu. 48 00:03:58,613 --> 00:04:01,699 Ona umarła, wraz z żołnierzami i strażnikami. 49 00:04:04,494 --> 00:04:06,162 Ich śmierć była ofiarą. 50 00:04:10,583 --> 00:04:12,210 Ale ich rodziny... 51 00:04:18,591 --> 00:04:20,551 Zapewnimy im opiekę. 52 00:04:31,312 --> 00:04:33,314 - Wystarczy, łotrze! - Ruszaj się! 53 00:04:34,315 --> 00:04:36,276 Wystarczy! Wynoś się stąd! 54 00:04:39,487 --> 00:04:41,489 Pijcie i idźcie. Zamykamy! 55 00:04:42,907 --> 00:04:44,367 Chodź już. 56 00:04:44,909 --> 00:04:46,536 Trzeba przygotować pokoje. 57 00:04:46,619 --> 00:04:50,456 - Ulice wypełniają się ludźmi. - Ale mój kielich jest pusty. 58 00:04:50,832 --> 00:04:54,752 Markusie Druzusie, w każde święto to samo. 59 00:04:54,836 --> 00:04:58,131 Dobry z ciebie człowiek, Ariku. 60 00:04:58,756 --> 00:05:01,217 Ruszajcie się! 61 00:05:07,473 --> 00:05:09,100 Wybacz, przyjacielu. 62 00:05:18,943 --> 00:05:21,988 Nic się nie stało, to był wypadek. 63 00:05:23,197 --> 00:05:24,407 Boaz? 64 00:05:28,995 --> 00:05:31,497 - Za mną! - Nic się nie stało. 65 00:05:32,874 --> 00:05:33,958 Boaz! 66 00:05:37,545 --> 00:05:38,713 Jeszcze nie. 67 00:05:43,426 --> 00:05:47,638 Uczniowie Nazarejczyka mogą wzniecić jeszcze większy niepokój. 68 00:05:51,768 --> 00:05:56,147 Patrolujcie ulice, dopóki trwa święto. 69 00:05:56,230 --> 00:05:58,024 Co tu się stało? 70 00:05:58,566 --> 00:06:00,109 Polityka. 71 00:06:01,944 --> 00:06:04,906 Wiem, kiedy coś cię niepokoi. 72 00:06:05,573 --> 00:06:09,494 - Nie czuję niepokoju. - Nie jestem taka jak inne żony. 73 00:06:09,577 --> 00:06:11,871 - To oczywiste. - Bądź szczery, 74 00:06:11,954 --> 00:06:13,873 - a zawsze ci pomogę. - Klaudio... 75 00:06:13,956 --> 00:06:15,166 Co się stało? 76 00:06:17,168 --> 00:06:19,629 Miałem małe... 77 00:06:20,254 --> 00:06:21,756 zmartwienie. 78 00:06:23,091 --> 00:06:26,886 Więc kazałeś zabić strażników sprzed grobu Nazarejczyka. 79 00:06:27,553 --> 00:06:30,223 Tutaj, w moim domu? 80 00:06:32,975 --> 00:06:35,353 Nie powinniśmy mieć przed sobą tajemnic. 81 00:06:35,853 --> 00:06:38,606 Nie powinniśmy. 82 00:06:42,276 --> 00:06:44,946 Nastał nowy dzień. 83 00:06:45,571 --> 00:06:49,200 Odwiedzi nas Herod z żoną. Powitajmy go razem. 84 00:07:06,050 --> 00:07:07,176 Odsunąć się! 85 00:07:07,552 --> 00:07:10,138 Król Herod Antypas! 86 00:07:22,692 --> 00:07:23,651 Herodiado! 87 00:07:24,819 --> 00:07:28,364 Zdaje mi się, czy po ukrzyżowaniu Nazarejczyka, 88 00:07:30,658 --> 00:07:33,536 na ulicach jest więcej rzymskich żołnierzy? 89 00:07:33,619 --> 00:07:36,414 - Z pewnością jest ich więcej. - Strażniku! 90 00:07:37,165 --> 00:07:38,791 Co tam się dzieje? 91 00:07:41,836 --> 00:07:45,882 Powiedz centurionowi, że zawsze tak pokazujemy się ludowi. 92 00:07:47,049 --> 00:07:49,552 Jestem królem. Niech nas przepuszczą! 93 00:07:55,224 --> 00:07:56,434 Co się tu dzieje? 94 00:07:56,517 --> 00:08:00,104 Zatrzymujemy wszystkich, taki mamy rozkaz. 95 00:08:00,188 --> 00:08:01,355 Przepuszczą nas? 96 00:08:04,567 --> 00:08:05,818 Nie. 97 00:08:10,114 --> 00:08:14,076 Dlaczego miasto wygląda, jakby za chwilę miało dojść do rewolty? 98 00:08:14,160 --> 00:08:16,204 Ludzie są podenerwowani i tyle. 99 00:08:19,081 --> 00:08:22,877 To chyba nie ma nic wspólnego z egzekucją tego Nazarejczyka? 100 00:08:23,461 --> 00:08:27,381 On nie żyje, a jego wyznawcy zostali rozproszeni. 101 00:08:27,465 --> 00:08:29,342 Więc czemu na ulicach jest tylu 102 00:08:29,425 --> 00:08:32,762 - rzymskich żołnierzy? - Namiestnik czuje niepokój. 103 00:08:33,304 --> 00:08:34,597 Namiestnik? 104 00:08:35,806 --> 00:08:38,476 A może to ty zrobiłeś wszystko nie tak? 105 00:08:39,936 --> 00:08:43,481 Urządziłeś temu człowiekowi proces w nocy, po kryjomu, 106 00:08:44,273 --> 00:08:45,733 wbrew prawu żydowskiemu, 107 00:08:45,816 --> 00:08:49,153 - i kazałeś Rzymianom go ukrzyżować! - Tak było trzeba. 108 00:08:49,237 --> 00:08:51,781 Przez ciebie on stał się ważny! 109 00:08:52,907 --> 00:08:57,078 Prosty lud postrzega nasze kontakty z Rzymianami jako zdradę. 110 00:08:57,870 --> 00:09:00,331 Nagle rozumiesz prosty lud? 111 00:09:00,414 --> 00:09:04,043 Nie muszę pochodzić z ludu, żeby go rozumieć, Kajfaszu. 112 00:09:05,586 --> 00:09:09,715 Jest Święto Tygodni. Do Jerozolimy przychodzą tysiące pielgrzymów. 113 00:09:09,799 --> 00:09:14,929 Nie wolno nam się bratać z Rzymianami. 114 00:09:24,897 --> 00:09:27,608 - To najgorsza kryjówka. - Niebezpieczna. 115 00:09:27,692 --> 00:09:29,360 To samobójstwo. 116 00:09:34,073 --> 00:09:36,117 - Piotrze! - Mateuszu! 117 00:09:37,785 --> 00:09:39,370 - Są wszyscy? - Prawie. 118 00:09:39,453 --> 00:09:42,582 - Masz chyba jakiś plan? - Mamy jego plan. 119 00:09:42,665 --> 00:09:44,458 Kazał nam czekać w Jerozolimie 120 00:09:44,542 --> 00:09:47,336 - na nadejście Ducha Świętego. - Jak długo? 121 00:09:47,420 --> 00:09:50,423 - Nie wiem. - Powiedział, że zbuduje swój kościół. 122 00:09:50,506 --> 00:09:52,341 Jak? Z czego? 123 00:09:53,301 --> 00:09:54,427 Nie wiem. 124 00:09:55,094 --> 00:09:57,346 Z dwóch elementów, których tu nie ma. 125 00:09:58,556 --> 00:09:59,724 Z wiary... 126 00:10:01,475 --> 00:10:02,643 i cierpliwości. 127 00:10:07,648 --> 00:10:08,774 Patrzcie. 128 00:10:11,193 --> 00:10:12,278 Maja. 129 00:10:21,078 --> 00:10:25,708 - Obaj wiemy, co jest nam potrzebne. - Spokój podczas Święta Tygodni. 130 00:10:26,500 --> 00:10:28,169 Wyjaśnijmy coś sobie. 131 00:10:29,045 --> 00:10:30,504 Mnie nikt nie grozi... 132 00:10:31,589 --> 00:10:33,090 usunięciem z tronu. 133 00:10:34,216 --> 00:10:39,138 Twój urząd natomiast zależy od lojalności Sanhedrynu i... 134 00:10:41,182 --> 00:10:42,558 mojego poparcia. 135 00:10:44,477 --> 00:10:46,062 Jeśli znowu się potkniesz, 136 00:10:46,646 --> 00:10:49,982 poważnie zastanowimy się nad twoją godnością arcykapłana. 137 00:10:53,694 --> 00:10:55,863 Jałmużna dla biednego kaleki! 138 00:10:56,447 --> 00:10:58,407 Marny grosz dla nieszczęśnika! 139 00:11:00,201 --> 00:11:01,994 Daj mu coś, Kajfaszu. 140 00:11:11,128 --> 00:11:12,630 Niech cię Pan błogosławi! 141 00:11:40,282 --> 00:11:43,119 - Chcę wam pomóc. - Niech cię Pan błogosławi. 142 00:11:44,662 --> 00:11:48,833 Mój mąż w sprawach Świątyni ma związane ręce. 143 00:11:49,625 --> 00:11:55,798 Jednak chcielibyśmy zawrzeć z tobą umowę 144 00:11:55,881 --> 00:11:58,050 i przekazywać ci rocznie pewną sumę, 145 00:11:58,134 --> 00:12:02,972 - dopóki twoje dzieci nie zaczną zarabiać. - Kapłani nie chcą nam pomóc? 146 00:12:03,681 --> 00:12:06,684 Mój mąż cieszył się szacunkiem. 147 00:12:07,017 --> 00:12:09,311 Strzegł grobu Nazarejczyka. 148 00:12:10,813 --> 00:12:13,232 - Tak... - Co się za tym kryje? 149 00:12:16,277 --> 00:12:17,945 - Nic. - Co ty ukrywasz? 150 00:12:18,028 --> 00:12:19,113 Pójdę już. 151 00:12:19,196 --> 00:12:22,032 Dlaczego kapłani odwracają się od jego rodziny? 152 00:12:22,575 --> 00:12:24,285 Czy zrobił coś złego? 153 00:12:25,119 --> 00:12:26,829 Proszę, powiedz. 154 00:12:27,538 --> 00:12:29,957 Dlaczego go zamordowali? 155 00:12:34,795 --> 00:12:37,631 Musisz natychmiast wyjechać z Jerozolimy, 156 00:12:38,382 --> 00:12:42,178 bo czeka cię ten sam los. 157 00:12:47,349 --> 00:12:51,228 Dostaniesz od nas roczną pensję, znajdziemy wam nowy dom. 158 00:12:53,731 --> 00:12:56,650 Daleko stąd, gdzieś gdzie ty... 159 00:12:58,235 --> 00:13:00,029 a zwłaszcza twoje dzieci... 160 00:13:00,654 --> 00:13:01,989 zaczniecie nowe życie. 161 00:13:48,202 --> 00:13:52,081 Ostatnim razem mieliście tu muzyków z Anatolii. 162 00:13:52,581 --> 00:13:56,669 - Z Cylicji. - Ah tak, z Cylicji. 163 00:13:59,547 --> 00:14:04,134 Kolejne dobrodziejstwo, które przynosi nam rzymska dominacja. 164 00:14:04,218 --> 00:14:06,595 Przyniosła wam rozbudowę portów, 165 00:14:06,679 --> 00:14:10,808 szlaków handlowych, rozwój prawodawstwa, muzyki, poezji... 166 00:14:10,891 --> 00:14:14,103 Nasze kultury wzajemnie się przenikają. 167 00:14:19,650 --> 00:14:22,027 Podczas Święta Tygodni 168 00:14:22,111 --> 00:14:26,657 celebrujemy nasze przywiązanie do prawa mojżeszowego, 169 00:14:26,740 --> 00:14:29,660 a także podkreślamy naszą rolę w obecnym świecie. 170 00:14:29,743 --> 00:14:33,205 Dzięki tolerancji Rzymu, możecie to robić z pełną swobodą. 171 00:14:34,582 --> 00:14:35,833 Do pewnego stopnia. 172 00:14:40,588 --> 00:14:46,468 Jako opiekun Świątyni, mam do ciebie małą prośbę. 173 00:14:46,552 --> 00:14:47,678 Słucham. 174 00:14:48,262 --> 00:14:51,599 Ludzie, widząc o tej porze roku, w pobliżu Świątyni, 175 00:14:52,474 --> 00:14:56,604 rzymskich żołnierzy, nie czują tej tolerancji. 176 00:14:57,521 --> 00:14:58,814 Wręcz przeciwnie. 177 00:14:59,815 --> 00:15:04,069 Widzimy bardzo wyraźnie, że jesteśmy krajem podbitym. 178 00:15:04,153 --> 00:15:05,446 Co proponujesz? 179 00:15:06,989 --> 00:15:10,743 Abyś usunął żołnierzy z mojej Świątyni 180 00:15:11,702 --> 00:15:15,164 i pozwolił mojemu ludowi w spokoju obchodzić święto. 181 00:15:15,247 --> 00:15:16,498 Twój lud. 182 00:15:17,875 --> 00:15:22,922 - Twoja Świątynia. - Wiem, że nie chcesz rozruchów. 183 00:15:23,005 --> 00:15:26,884 Nie, nie, nie... 184 00:15:28,802 --> 00:15:30,346 To nie jest twoje miasto. 185 00:15:33,807 --> 00:15:35,184 Wiesz, co zrobię? 186 00:15:37,728 --> 00:15:40,481 Każę podwoić patrole wokół Świątyni... 187 00:15:41,899 --> 00:15:46,654 i sam pójdę obchodzić to Święto. 188 00:15:49,615 --> 00:15:51,867 Wieczerza zakończona. Korneliuszu! 189 00:15:56,413 --> 00:16:01,210 Wyperswaduj mu to. Żaden namiestnik nie uczestniczył dotąd w naszym święcie. 190 00:16:01,752 --> 00:16:03,003 To sprowokuje ludzi. 191 00:16:04,421 --> 00:16:06,423 Popieram wszystkie decyzje mojego męża. 192 00:16:27,111 --> 00:16:28,737 Sama przebyłaś tę drogę? 193 00:16:31,448 --> 00:16:34,785 Wyruszyłam wkrótce po tym, jak cię zobaczyłam nad rzeką. 194 00:16:36,453 --> 00:16:39,832 Wiedziałem, że znów muszę odejść, nie chciałem cię zranić. 195 00:16:40,958 --> 00:16:42,418 Ale zraniłeś. 196 00:16:50,217 --> 00:16:53,220 Obiecałam babci, że przyprowadzę cię do domu. 197 00:16:55,681 --> 00:16:57,307 Nie mogę jeszcze wrócić. 198 00:16:57,808 --> 00:16:59,977 - Zaczekam. - Nie możesz. 199 00:17:00,060 --> 00:17:02,354 - Dlaczego? - Wkrótce stąd wyjdziemy. 200 00:17:05,107 --> 00:17:06,442 To co? 201 00:17:18,245 --> 00:17:19,496 To, co robimy... 202 00:17:21,582 --> 00:17:23,375 może się okazać niebezpieczne. 203 00:17:24,793 --> 00:17:27,004 Powtarzacie tylko słowa nauczyciela. 204 00:17:44,480 --> 00:17:45,606 Nadal ją nosisz. 205 00:17:50,986 --> 00:17:52,196 Maju... 206 00:17:55,699 --> 00:17:57,367 opowiedz, co słychać w domu. 207 00:18:01,663 --> 00:18:04,041 Syn Awnera, Joszua myśli, 208 00:18:05,501 --> 00:18:07,377 że jest świetnym rybakiem, 209 00:18:08,045 --> 00:18:10,798 ale wypłynął dopiero trzy razy. 210 00:18:14,593 --> 00:18:16,970 Na Wzgórzu Świątynnym jest 300 żołnierzy, 211 00:18:17,054 --> 00:18:21,058 przy tobie będzie 500 ludzi. Przejedziemy tamtędy i szybko wrócimy. 212 00:18:22,893 --> 00:18:23,936 Nie. 213 00:18:24,978 --> 00:18:28,899 Jeśli otoczy mnie 500 żołnierzy, nikt mnie nie zobaczy. 214 00:18:28,982 --> 00:18:32,152 Pojedziesz ze mną ty i najwyżej pięćdziesięciu. 215 00:18:33,195 --> 00:18:34,321 Według rozkazu. 216 00:18:39,785 --> 00:18:42,162 Chyba nie chcesz się tylko popisać. 217 00:18:44,832 --> 00:18:46,917 Powinienem to zrobić dawno temu. 218 00:18:48,085 --> 00:18:52,214 - Pokazać im, kto tu rządzi. - Powinieneś słuchać centuriona. 219 00:18:53,507 --> 00:18:54,925 Powinienem... 220 00:18:55,884 --> 00:18:57,219 zabrać cię do łoża. 221 00:19:04,101 --> 00:19:07,020 Odpocznij przed jutrem. 222 00:19:30,127 --> 00:19:34,131 - Możemy wyjść? - Wyjdziemy, jak będzie mniej żołnierzy. 223 00:19:35,132 --> 00:19:38,260 Niedługo wszyscy zapomną, kim jesteśmy. 224 00:19:38,343 --> 00:19:41,054 - Nie zapomną. - Władze się nas nie boją. 225 00:19:41,138 --> 00:19:42,973 Bo nie wiedzą. 226 00:19:44,057 --> 00:19:45,225 O czym? 227 00:19:47,477 --> 00:19:49,563 - Że go widzieliśmy. - Tomaszu! 228 00:19:50,606 --> 00:19:51,690 Kogo? 229 00:19:53,192 --> 00:19:54,318 Jezusa. 230 00:19:56,278 --> 00:19:57,863 Rozmawialiśmy z nim. 231 00:19:58,822 --> 00:20:00,032 Wszyscy. 232 00:20:06,997 --> 00:20:08,790 Ty w to nie wierzysz, prawda? 233 00:20:10,167 --> 00:20:11,919 Najpierw się przestraszyłam. 234 00:20:13,337 --> 00:20:14,796 Jak my wszyscy. 235 00:20:17,382 --> 00:20:19,009 Ale on był żywy, jak ty. 236 00:20:22,471 --> 00:20:24,389 Dlaczego o tym nie mówicie? 237 00:20:25,933 --> 00:20:27,684 Dlaczego chowacie się tutaj? 238 00:20:28,936 --> 00:20:31,313 - Czekamy. - Na co? 239 00:20:32,731 --> 00:20:36,652 - Na Ducha Świętego. - A co on zrobi? 240 00:20:37,194 --> 00:20:38,070 Przekonamy się... 241 00:20:39,488 --> 00:20:40,572 kiedy się zjawi. 242 00:20:42,366 --> 00:20:43,992 Kiedy to będzie? 243 00:20:47,871 --> 00:20:49,998 - Tego też nie wiecie! - Tyle pytań! 244 00:20:50,082 --> 00:20:52,376 Uczyłeś mnie, że trzeba pytać! 245 00:20:52,459 --> 00:20:53,877 To na pewno twoja córka. 246 00:21:16,817 --> 00:21:17,943 Przyjacielu! 247 00:21:20,153 --> 00:21:24,491 - Masz jakieś wieści? - Tak. Korneliusz wezwał centurionów. 248 00:21:25,325 --> 00:21:27,619 Piłat ma wejść do Świątyni. 249 00:21:29,246 --> 00:21:34,960 Zbezcześci nasze święte miejsce. O tym mówili prorocy. 250 00:21:37,087 --> 00:21:38,171 Musimy... 251 00:21:39,172 --> 00:21:40,382 go zabić. 252 00:22:13,790 --> 00:22:16,668 Kiedy nadchodzą takie noce, marzę o Cezarei. 253 00:22:16,752 --> 00:22:17,878 Nie mogę tu spać. 254 00:22:19,338 --> 00:22:22,507 - To był pałac mojego ojca. - Ale przyszliśmy my. 255 00:22:23,717 --> 00:22:24,801 Tak. 256 00:22:28,096 --> 00:22:31,933 - Właśnie szłam do sypialni. - Życzę dobrego odpoczynku. 257 00:22:32,642 --> 00:22:33,810 Ja tobie także. 258 00:22:57,125 --> 00:22:58,335 Dlaczego nie śpisz? 259 00:22:59,711 --> 00:23:01,338 Z tego samego powodu, co ty. 260 00:23:02,923 --> 00:23:06,301 Martwię się, że Piłat nie będzie bezpieczny. 261 00:23:11,139 --> 00:23:13,183 Obiecaj, że będziesz go strzegł. 262 00:23:14,893 --> 00:23:16,103 Po to tu jestem. 263 00:23:20,857 --> 00:23:22,150 Nie popełnij błędu. 264 00:23:30,867 --> 00:23:34,287 Złapał taką rybę... 265 00:23:34,371 --> 00:23:36,790 Nikt tego nie widział... 266 00:23:38,166 --> 00:23:39,751 Jeśli was znajdą... 267 00:23:43,672 --> 00:23:44,923 zabiją was? 268 00:23:52,264 --> 00:23:53,306 Nie. 269 00:23:54,307 --> 00:23:55,684 Jego zabili. 270 00:24:01,106 --> 00:24:02,190 A więc? 271 00:24:05,527 --> 00:24:07,070 Zabiją was? 272 00:24:11,741 --> 00:24:13,285 Nie wiem. 273 00:24:33,597 --> 00:24:36,183 Piłat jutro chce iść do Świątyni. 274 00:24:38,810 --> 00:24:41,313 - Trzeba mu to odradzić. - Po co tam idzie? 275 00:24:41,813 --> 00:24:44,232 - Chce coś zademonstrować. - Tobie? 276 00:24:44,858 --> 00:24:45,984 Nam wszystkim. 277 00:24:56,411 --> 00:25:00,165 - Ludzie tego nie zniosą. - Jest nas więcej niż Rzymian. 278 00:25:00,582 --> 00:25:02,167 Możemy się zabarykadować. 279 00:25:02,834 --> 00:25:06,504 W Święto Tygodni? Mamy nie wpuścić naszego ludu do Świątyni? 280 00:25:06,588 --> 00:25:08,131 Dojdzie do rzezi. 281 00:25:09,382 --> 00:25:10,884 Musisz coś zrobić. 282 00:25:13,553 --> 00:25:16,806 Może przyjmiemy go jak honorowego gościa? 283 00:25:19,226 --> 00:25:22,479 Nie pozwólmy, żeby zmienił nasze święto w krwawą jatkę. 284 00:25:55,345 --> 00:25:58,306 - Powinnaś spać. - Ty też. 285 00:26:02,435 --> 00:26:03,895 Boisz się? 286 00:26:05,814 --> 00:26:07,148 Tak. 287 00:26:09,359 --> 00:26:12,028 Nie Rzymian czy kapłanów. 288 00:26:15,490 --> 00:26:19,327 Boje się, że nie jestem taki, za jakiego uważa mnie Jezus. 289 00:26:23,707 --> 00:26:26,084 Przy tobie zawsze czułam się bezpieczna. 290 00:26:27,335 --> 00:26:29,004 Wiedziałeś, czego chcesz... 291 00:26:30,130 --> 00:26:31,548 i jak to zdobyć. 292 00:26:34,217 --> 00:26:36,344 Chciałem złowić jak najwięcej ryb. 293 00:26:39,347 --> 00:26:41,141 Sprzedać je... 294 00:26:41,558 --> 00:26:43,143 kupić jedzenie i ubranie. 295 00:26:44,311 --> 00:26:45,729 Życie było wtedy proste. 296 00:26:46,563 --> 00:26:47,814 A teraz nie jest? 297 00:26:51,735 --> 00:26:53,611 Co on by zrobił, gdyby tu był? 298 00:26:54,362 --> 00:26:55,655 Modliłby się. 299 00:27:09,294 --> 00:27:11,963 Janie! Obudźcie się! 300 00:27:13,798 --> 00:27:16,301 - Szybko! - Co mamy robić? 301 00:27:18,178 --> 00:27:19,429 Modlić się. 302 00:27:26,478 --> 00:27:29,898 ŚWIĘTO TYGODNI 303 00:28:03,973 --> 00:28:07,185 „Ojcze nasz, któryś jest w niebie święć się imię Twoje, 304 00:28:07,268 --> 00:28:08,937 przyjdź Królestwo Twoje, 305 00:28:09,020 --> 00:28:11,940 bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi. 306 00:28:12,023 --> 00:28:15,193 Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj. 307 00:28:15,276 --> 00:28:19,030 I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. 308 00:28:19,114 --> 00:28:22,283 I nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego. 309 00:28:22,367 --> 00:28:26,246 Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię Twoje, 310 00:28:26,329 --> 00:28:27,872 przyjdź Królestwo Twoje, 311 00:28:27,956 --> 00:28:29,499 bądź wola Twoja...” 312 00:28:35,380 --> 00:28:38,091 „Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj. 313 00:28:38,174 --> 00:28:42,762 I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy...” 314 00:28:48,309 --> 00:28:51,563 „Ojcze nasz, któryś jest w niebie święć się imię Twoje, 315 00:28:51,646 --> 00:28:53,565 przyjdź Królestwo Twoje, 316 00:28:53,648 --> 00:28:56,317 bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi. 317 00:28:56,401 --> 00:28:58,278 Chleba naszego powszedniego...” 318 00:29:44,866 --> 00:29:48,244 Teraz możemy wyjść. 319 00:29:50,497 --> 00:29:53,750 Głosić jego słowo. 320 00:30:04,552 --> 00:30:06,471 Nie odstępujcie namiestnika! 321 00:30:06,930 --> 00:30:10,517 - Jeśli ktoś podejdzie... - Utnę mu głowę. 322 00:30:28,618 --> 00:30:32,121 Namiestniku Najwyższy Kapłan prosi, abyś wszedł do Świątyni 323 00:30:32,205 --> 00:30:34,833 - jedną z południowych bram. - Dlaczego? 324 00:30:34,916 --> 00:30:37,627 Brama Piękna prowadzi na Dziedziniec Niewiast. 325 00:30:37,710 --> 00:30:39,504 Wchodzić nią mogą tylko Żydzi. 326 00:30:39,587 --> 00:30:43,550 Arcykapłan prosi również o pozostawienie broni na zewnątrz. 327 00:30:43,633 --> 00:30:46,970 Grzecznie odmawiam. Wejdziemy tędy. 328 00:30:48,054 --> 00:30:49,222 Kohorta! 329 00:31:57,332 --> 00:32:00,251 - Dokąd idziemy? - Do Świątyni. Gdzieżby indziej? 330 00:32:05,214 --> 00:32:07,759 Mam nadzieję, że wiesz, co robisz, Kajfaszu. 331 00:32:08,468 --> 00:32:10,303 Myślisz, że to się uda? 332 00:32:10,386 --> 00:32:13,181 Jeśli nie, rozerwą na strzępy nas i Rzymian. 333 00:32:26,277 --> 00:32:28,029 Uciszcie się! 334 00:32:29,948 --> 00:32:31,240 Spokój. 335 00:32:32,241 --> 00:32:35,036 Wizyta namiestnika to wydarzenie bez precedensu. 336 00:32:37,121 --> 00:32:40,917 Zrozumcie jednak, że przyszedł tutaj, 337 00:32:42,043 --> 00:32:44,587 aby okazać skruchę za grzechy... 338 00:32:46,547 --> 00:32:47,715 Co on mówi? 339 00:32:49,050 --> 00:32:53,638 Przyniósł dary, aby okazać szacunek naszej religii. 340 00:32:53,721 --> 00:32:58,518 Przyszedł, by skłonić się przed naszym Bogiem. 341 00:32:59,769 --> 00:33:01,145 A zatem... 342 00:33:02,563 --> 00:33:05,733 zamiast go potępiać, powinniśmy go serdecznie powitać. 343 00:33:45,606 --> 00:33:47,650 Tam, z prawej strony! 344 00:33:48,568 --> 00:33:49,902 Za nim! 345 00:34:10,757 --> 00:34:12,258 Korneliuszu! 346 00:34:28,649 --> 00:34:30,109 Wstawaj. 347 00:34:34,906 --> 00:34:38,951 - Wierzysz, że nie umierasz na próżno. - Ty też. 348 00:34:57,303 --> 00:34:58,846 Jałmużna, panie! 349 00:35:07,855 --> 00:35:09,023 Spójrz na nas. 350 00:35:09,816 --> 00:35:11,109 Nie mamy pieniędzy, 351 00:35:12,902 --> 00:35:14,278 srebra ani złota. 352 00:35:23,412 --> 00:35:28,709 Ale daję ci to, co mam w imię Jezusa Nazarejczyka. 353 00:35:31,921 --> 00:35:33,172 Wstań... 354 00:35:34,090 --> 00:35:35,258 i idź. 355 00:36:01,367 --> 00:36:02,910 To imię Jezusa... 356 00:36:03,786 --> 00:36:06,289 sprawiło, że człowiek ten znów chodzi. 357 00:36:06,956 --> 00:36:09,709 Pan przysłał nam sługę swego... 358 00:36:10,626 --> 00:36:11,961 Jezusa... 359 00:36:12,461 --> 00:36:16,507 i wskrzesił go... 360 00:36:17,133 --> 00:36:18,509 z martwych. 361 00:36:18,926 --> 00:36:21,220 Jesteśmy tego świadkami. 362 00:36:21,762 --> 00:36:25,808 Wstąpił w nas Duch Święty i dał nam siłę. 363 00:36:26,142 --> 00:36:27,602 Jezus żyje. 364 00:36:31,355 --> 00:36:33,524 Niech wie cały dom Izraela, 365 00:36:34,233 --> 00:36:38,613 że Jezusa uczynił Bóg i Panem i Mesjaszem. 366 00:36:40,698 --> 00:36:42,825 Myślałem, że się z nimi rozprawiłeś. 367 00:36:42,909 --> 00:36:47,997 Wy też otrzymacie łaskę Ducha Świętego... 368 00:36:48,080 --> 00:36:51,000 Uciszcie ich, zanim zacznie się następna rebelia. 369 00:36:51,083 --> 00:36:54,295 ...ratujcie się z tego okrutnego świata! 370 00:37:58,526 --> 00:38:02,530 Zamordowano Marcusa Druzusa. Schwytaliśmy grupę ludzi. 371 00:38:03,406 --> 00:38:04,532 Zabijcie ich. 372 00:38:05,408 --> 00:38:07,243 Nie wiemy, czy to ich sprawka. 373 00:38:08,786 --> 00:38:10,538 Zabijcie ich wszystkich, 374 00:38:11,580 --> 00:38:14,542 na schodach Świątyni. 375 00:38:18,546 --> 00:38:19,755 Według rozkazu. 376 00:38:40,401 --> 00:38:41,694 Piotrze! 377 00:38:43,321 --> 00:38:46,824 - Mario! - Wszyscy są bezpieczni. 378 00:38:47,366 --> 00:38:49,076 - Jesteś ranny... - To nic. 379 00:38:51,579 --> 00:38:54,206 - Co się dzieje? - Nowina rozprzestrzenia się 380 00:38:55,041 --> 00:38:57,585 szybko jak ogień, z mocą Ducha Świętego. 381 00:38:58,336 --> 00:39:01,714 Przychodzą do nas setki, tysiące ludzi. 382 00:39:05,968 --> 00:39:07,094 A Maja? 383 00:39:11,932 --> 00:39:14,310 Mówi, że nie zaśnie, dopóki nie wrócisz. 384 00:39:17,355 --> 00:39:18,856 Zaopiekuj się nią. 385 00:39:19,940 --> 00:39:21,776 Możemy stąd nie wyjść. 386 00:40:10,533 --> 00:40:13,119 Przyprowadźcie nam zabójcę, 387 00:40:13,619 --> 00:40:16,205 inaczej odbędzie się to, co aż za dobrze znacie. 388 00:40:40,521 --> 00:40:42,273 Szukają cię. 389 00:40:47,736 --> 00:40:51,031 Zabijają schwytanych ludzi na Dziedzińcu Pogan. 390 00:40:57,246 --> 00:40:58,831 Tak już jest na świecie. 391 00:41:00,416 --> 00:41:02,084 Krew za krew. 392 00:41:05,212 --> 00:41:10,551 „Błogosławione imię Królestwa Jego po wsze czasy... 393 00:41:11,343 --> 00:41:13,137 Słuchaj, Izraelu! 394 00:41:13,220 --> 00:41:16,932 Pan jest naszym Bogiem, Panem jedynym! 395 00:41:17,391 --> 00:41:20,728 Błogosławione imię Królestwa Jego 396 00:41:21,270 --> 00:41:23,272 po wsze czasy. 397 00:41:24,732 --> 00:41:26,317 Słuchaj, Izraelu! 398 00:41:26,984 --> 00:41:31,030 Pan jest naszym Bogiem, Panem jedynym! 399 00:41:31,947 --> 00:41:35,242 Błogosławione imię Królestwa Jego 400 00:41:35,951 --> 00:41:38,204 po wsze czasy”.