1 00:00:06,297 --> 00:00:09,134 NETFLIX — SERIAL ORYGINALNY 2 00:00:49,591 --> 00:00:51,593 Foki ostrzegają się nawzajem... 3 00:00:51,676 --> 00:00:54,387 - Co się dzieje? - Nie wiem. Nie patrz. 4 00:00:54,471 --> 00:00:57,682 Oglądaj, jak orki zjadają foczki. 5 00:00:57,766 --> 00:01:00,018 Przepraszam, że pani nie wierzyłam. 6 00:01:00,101 --> 00:01:02,270 Przykro mi, że jechaliście na darmo. 7 00:01:02,353 --> 00:01:04,898 Na darmo? Pomogli mi znaleźć sporo rzeczy. 8 00:01:04,981 --> 00:01:07,192 Udam, że tego nie znaleźliśmy. 9 00:01:07,275 --> 00:01:09,778 Nikt nie uwierzy, że taka ilość marihuany 10 00:01:09,861 --> 00:01:11,321 jest dla jednej kobiety. 11 00:01:11,404 --> 00:01:15,742 - Racja. Lepiej się nie chwalić. - Dziękuję za współpracę. 12 00:01:15,825 --> 00:01:19,037 Mam nadzieję, że nie spotkamy się ponownie. 13 00:01:21,372 --> 00:01:23,792 Do widzenia panom. 14 00:01:24,542 --> 00:01:26,628 Wychodzicie? Nie zauważyliśmy. 15 00:01:26,711 --> 00:01:29,964 Pochłonął nas materiał o tych cudownych stworzeniach. 16 00:01:30,048 --> 00:01:31,633 Rafy koralowe obumierają. 17 00:01:32,675 --> 00:01:33,676 No dobrze. 18 00:01:37,388 --> 00:01:40,058 W końcu. Myślałam, że nigdy nie wyjdą. 19 00:01:40,141 --> 00:01:44,562 Rushmore nie łapie aluzji. Zaproś mnie albo spieprzaj. 20 00:01:44,646 --> 00:01:46,898 Cieszę się, że choć was to bawi. 21 00:01:46,981 --> 00:01:49,526 Mnie też by bawiło, gdyby nie kontrabanda 22 00:01:49,609 --> 00:01:52,570 w moich spodniach jak w Papillonie. 23 00:01:52,654 --> 00:01:56,282 Szantażem zmusiłaś nas do współudziału. 24 00:01:56,366 --> 00:02:01,412 Nie dramatyzuj. Możesz powiedzieć, że zostaliście wrobieni. 25 00:02:01,496 --> 00:02:03,498 A teraz odchodzimy z gangu. 26 00:02:03,581 --> 00:02:07,001 A reszta pieniędzy ma zniknąć z naszego domu. 27 00:02:07,085 --> 00:02:10,797 Tu nie możemy jej trzymać. Karin mówiła, że mogą wrócić. 28 00:02:10,880 --> 00:02:12,674 To znajdź inne miejsce. 29 00:02:12,757 --> 00:02:15,135 Wykonawca robi dziś u nas inspekcję. 30 00:02:15,218 --> 00:02:19,639 Nie wmieszam w sprawę brudnej forsy kolejnej postronnej osoby. 31 00:02:19,722 --> 00:02:21,474 Nie wiemy, czy jest brudna. 32 00:02:21,558 --> 00:02:23,768 Mogła być w sofie, gdy Nick ją kupił. 33 00:02:23,852 --> 00:02:27,272 Albo może dostał od ojca na czarną godzinę. 34 00:02:27,355 --> 00:02:28,189 Jasne. 35 00:02:28,273 --> 00:02:30,191 Forsa znaleziona w sofie, 36 00:02:30,275 --> 00:02:33,444 którą ukryłem w spodniach, na pewno jest czysta. 37 00:02:35,196 --> 00:02:36,906 Dobrze. Zabiorę pieniądze. 38 00:02:39,534 --> 00:02:43,746 - Co? - Postanowiłaś nie iść na to coś? 39 00:02:43,830 --> 00:02:47,625 Nie będziemy o tym rozmawiać. Nie przy tych dwóch cosiach. 40 00:02:47,709 --> 00:02:48,835 O czym? 41 00:02:48,918 --> 00:02:54,007 To coś, co Grace musi zrobić, ale nie chce o tym mówić. 42 00:02:54,090 --> 00:02:56,718 Nie wiem, czy Grace musi to zrobić. 43 00:02:56,801 --> 00:03:00,180 Ale czy dzisiejsze coś nie jest ważne? 44 00:03:00,263 --> 00:03:03,516 Do diabła, możecie w końcu powiedzieć, o co chodzi? 45 00:03:03,600 --> 00:03:07,103 Za pół sekundy ona zapomni, co jest czym. 46 00:03:07,187 --> 00:03:10,356 Nadal kontaktuję. 47 00:03:10,440 --> 00:03:13,067 Powiecie nam, czym jest to coś? 48 00:03:13,484 --> 00:03:15,028 Nie mogę się doczekać. 49 00:03:15,111 --> 00:03:17,030 Obie nie możemy. 50 00:03:18,323 --> 00:03:19,782 Dzięki, Taneth. Buziaki. 51 00:03:19,866 --> 00:03:21,618 Szlag. Pa. 52 00:03:22,869 --> 00:03:23,828 Taneth dzwoniła. 53 00:03:23,912 --> 00:03:26,789 Serio? Co tam słychać w jej dupie? 54 00:03:26,873 --> 00:03:31,211 Zignoruję twoje negatywne nastawienie, jak przez większość życia, 55 00:03:31,294 --> 00:03:32,587 bo muszę... 56 00:03:33,254 --> 00:03:37,634 Nie, mogę zaplanować jej przyszłotygodniową wizytę. 57 00:03:37,717 --> 00:03:40,970 O nie. Już przyjeżdża, by cię sprawdzić? 58 00:03:41,054 --> 00:03:42,513 Rety. 59 00:03:42,597 --> 00:03:43,973 Wcale nie. 60 00:03:44,057 --> 00:03:48,519 Nie może się doczekać zmian, które tu wprowadzam. 61 00:03:50,688 --> 00:03:52,190 Jakich zmian? 62 00:03:52,273 --> 00:03:57,153 Wymieniam śmieciowe żarcie w kuchni na zdrowe przekąski. 63 00:03:58,529 --> 00:03:59,864 Niby dlaczego? 64 00:03:59,948 --> 00:04:02,951 To i mój dekolt to wszystko, co te smutasy mają. 65 00:04:03,034 --> 00:04:05,620 Myślisz, że lubię się afiszować? Robię to dla ludu. 66 00:04:05,703 --> 00:04:10,333 Lud to doceni, gdy zobaczą niższy poziom cholesterolu. 67 00:04:10,792 --> 00:04:14,754 Poznałaś Randy’ego z marketingu? Nie będzie jadł chipsów z jarmużu. 68 00:04:14,837 --> 00:04:17,257 Przy kluczach ma mały słoik majonezu. 69 00:04:17,340 --> 00:04:20,635 Będą też wesołe zmiany. 70 00:04:20,718 --> 00:04:24,430 Warsztaty jogi, roślinne taco-wtorki, 71 00:04:24,514 --> 00:04:27,141 a w schowku będzie sala do medytacji. 72 00:04:27,225 --> 00:04:29,727 Nikt nie chce medytować koło toalety, 73 00:04:29,811 --> 00:04:32,522 szczególnie we wtorki po fasolowym taco. 74 00:04:32,605 --> 00:04:36,067 Przykro mi, że nienawidzisz wszystkiego, co tu robię. 75 00:04:36,150 --> 00:04:41,114 Ale w mieście jest nowy szeryf. Musisz przywyknąć do bycia zastępcą. 76 00:04:41,197 --> 00:04:42,949 Albo powiem Taneth, 77 00:04:43,032 --> 00:04:46,411 - że ni chuja nie ogarniasz. - Wręcz, kurwa, przeciwnie. 78 00:04:46,494 --> 00:04:49,038 A teraz wywalam cię ze swojego biura. 79 00:04:51,082 --> 00:04:54,919 To coś, na co nie idziesz, to odczytanie aktu oskarżenia męża? 80 00:04:55,003 --> 00:04:56,379 To podłe. 81 00:04:56,462 --> 00:04:57,463 Okrutne. 82 00:04:57,547 --> 00:05:01,050 Przykro mi. Wiódł podwójne życie. 83 00:05:01,134 --> 00:05:02,969 Brzmi znajomo? 84 00:05:03,052 --> 00:05:06,931 Ale takie przesłuchanie bez wsparcia emocjonalnego? 85 00:05:07,015 --> 00:05:08,641 To łamie serce. 86 00:05:08,725 --> 00:05:13,187 Grace chciała złamać mu serce, jeszcze zanim go aresztowano. 87 00:05:13,271 --> 00:05:14,981 Chciałaś zerwać z Nickiem? 88 00:05:16,107 --> 00:05:17,817 Widziałaś jego włosy? 89 00:05:18,860 --> 00:05:21,821 Nie podzielam tej obsesji na punkcie włosów... 90 00:05:21,904 --> 00:05:24,949 A czy kogoś obchodzą moje uczucia? 91 00:05:25,033 --> 00:05:26,993 Ma też zmysłowe usta. 92 00:05:29,871 --> 00:05:34,417 To źle wygląda, gdy żona nie pojawia się w sądzie. 93 00:05:34,500 --> 00:05:37,086 Jeśli sędzia nie jest przekonany do kaucji, 94 00:05:37,170 --> 00:05:39,505 to może przeważyć szalę. 95 00:05:39,589 --> 00:05:42,216 To kiedy ma z nim zerwać? 96 00:05:42,300 --> 00:05:44,302 Gdy wyjdzie z więzienia? 97 00:05:44,385 --> 00:05:47,347 Grace jest stara. Nie może tyle czekać. 98 00:05:47,430 --> 00:05:54,020 Nick ma iść do więzienia ze złamanym sercem i piękną twarzą? 99 00:05:54,103 --> 00:05:56,272 Czy możesz już przestać? 100 00:05:57,273 --> 00:06:01,903 Pomimo złości, chcesz mieć go na sumieniu, jeśli sędzia odmówi mu kaucji? 101 00:06:04,155 --> 00:06:05,198 Nie. 102 00:06:06,449 --> 00:06:10,870 Jeśli pójdę, wyżyję się na nim. To też mu nie pomoże. 103 00:06:11,287 --> 00:06:14,582 Wystarczy, że będziesz siedzieć w milczeniu. 104 00:06:14,665 --> 00:06:17,293 Jak my podczas wizyty FBI. 105 00:06:17,377 --> 00:06:22,382 Siedzenie z zamkniętymi ustami to 90 procent życia. 106 00:06:22,465 --> 00:06:24,175 To jakim cudem tyle przeżyłaś? 107 00:06:28,388 --> 00:06:29,514 Wygraliście. 108 00:06:29,597 --> 00:06:34,727 Pójdę i odegram wspierającą żonę. Słowem się nie odezwę. 109 00:06:35,937 --> 00:06:38,564 Jeśli skończyliście się przypieprzać, 110 00:06:38,648 --> 00:06:40,817 pójdę się przebrać. 111 00:06:43,611 --> 00:06:47,865 Cholera. Ciuchy, które mam tutaj, są brudne. 112 00:06:47,949 --> 00:06:50,993 A cała reszta jest zamknięta w apartamencie. 113 00:06:51,077 --> 00:06:53,788 Kolejny powód, by podziękować mężusiowi. 114 00:06:53,871 --> 00:06:56,249 Bez obaw, pożyczę ci coś. 115 00:06:56,332 --> 00:06:59,669 Powiedz tylko, czy chcesz pokazać melony. 116 00:07:03,214 --> 00:07:05,091 Hej, co to ma być? 117 00:07:05,174 --> 00:07:07,760 Przenoszę się tu, dopóki nie obalę Mallory 118 00:07:07,844 --> 00:07:09,679 albo nie wyniesie się do San Francisco. 119 00:07:15,435 --> 00:07:18,229 Nie chcę cię dodatkowo denerwować, 120 00:07:18,312 --> 00:07:21,065 ale Chewbacca nie powinien być obok Greeda, 121 00:07:21,149 --> 00:07:24,235 który próbował zastrzelić Hana Solo. 122 00:07:25,695 --> 00:07:28,823 Ale w Imperium dochodziło do dziwniejszych sojuszy. 123 00:07:28,906 --> 00:07:31,033 Szczególnie w moich opowiadaniach. 124 00:07:31,784 --> 00:07:35,246 - Jezu, ale tu zimno. - Miło, że zauważyłaś. 125 00:07:35,329 --> 00:07:37,999 Dzięki umiejscowieniu rur 126 00:07:38,082 --> 00:07:40,585 to najchłodniejsze biuro w budynku. 127 00:07:40,668 --> 00:07:44,422 Nienawidzimy zimna. Ustawiamy termostat na „Sajgon w lipcu”. 128 00:07:44,505 --> 00:07:46,674 Tak, uwielbiam żar. 129 00:07:47,341 --> 00:07:51,220 Dobrze, bo piszę do Adama, by przyniósł grzejniki. 130 00:07:53,514 --> 00:07:55,266 JARMUŻ 131 00:07:55,349 --> 00:07:59,687 - Jesz chipsy z jarmużu? - Znalazłem w kuchni. Pyszne. 132 00:08:01,606 --> 00:08:03,691 Robert i Sol to mięczaki. 133 00:08:03,774 --> 00:08:08,196 Jeden nalot FBI i nie możemy trzymać tu pieniędzy. 134 00:08:08,946 --> 00:08:13,326 Jest sposób, by ukryć pieniądze bez chowania ich. 135 00:08:13,409 --> 00:08:15,828 Mówisz o „zgubieniu ich”? 136 00:08:15,912 --> 00:08:20,541 „Zgubieniu” w legalnym interesie. 137 00:08:20,625 --> 00:08:23,961 Ciągle to robię. Niedawno zgubiłam torebkę w Whole Foods. 138 00:08:24,045 --> 00:08:26,547 Mówię o praniu pieniędzy. 139 00:08:26,631 --> 00:08:31,219 Bierzesz część pieniędzy i inwestujesz w pizzerię 140 00:08:31,302 --> 00:08:36,224 albo w Pralnię Joan-Margaret, gdzie pierzemy różne brudy. 141 00:08:36,307 --> 00:08:37,975 - I to działa? - Pewnie. 142 00:08:38,059 --> 00:08:40,853 A jeśli nie, wzniecasz pożar 143 00:08:40,937 --> 00:08:43,397 i sprawa sama się rozwiązuje. 144 00:08:45,608 --> 00:08:47,944 Jeśli jesteś gliną, musisz się przyznać. 145 00:08:48,736 --> 00:08:49,862 Pani Bergstein? 146 00:08:51,197 --> 00:08:53,908 To ja, Joshie Steinmetz, znajomy Coyote’a. 147 00:08:54,450 --> 00:08:56,285 Joshie! 148 00:08:58,788 --> 00:09:01,582 - Co tu robisz? - Jestem wykonawcą Roberta i Sola. 149 00:09:01,666 --> 00:09:05,461 Pomyślałem, że zajrzę wcześniej i się rozejrzę. 150 00:09:05,545 --> 00:09:06,671 A pani co tu robi? 151 00:09:06,754 --> 00:09:10,216 To, co zwykle robią ludzie w cudzych domach. 152 00:09:10,967 --> 00:09:13,970 To moja znajoma, Joan-Margaret. 153 00:09:14,053 --> 00:09:16,764 Znam Joshiego od czwartej klasy. 154 00:09:16,847 --> 00:09:21,602 - Żałowałem, że nie mam takiej mamy. - Dla mnie też jest jak matka. 155 00:09:21,727 --> 00:09:25,273 Spójrz na siebie. Poważny wykonawca. 156 00:09:25,356 --> 00:09:28,401 Radzę sobie lepiej od ostatniego spotkania. 157 00:09:28,484 --> 00:09:31,696 Ćpałeś z Coyotem, ubrany w moje kimono. 158 00:09:31,779 --> 00:09:34,115 Tak, dzięki za wyrozumiałość. 159 00:09:34,699 --> 00:09:36,367 I za kimono, które mogłem zatrzymać. 160 00:09:36,450 --> 00:09:39,662 Choć tyle mogłam zrobić. Jesteś niczym rodzina. 161 00:09:39,745 --> 00:09:42,206 Dlatego daję Solowi rodzinną zniżkę. 162 00:09:42,290 --> 00:09:44,250 Chwała Thanosowi! 163 00:09:44,333 --> 00:09:49,463 Robert mówił, że ubezpieczyciel nie chce nic zapłacić. 164 00:09:49,547 --> 00:09:53,509 Dlatego trzeba wybierać pożar. 165 00:09:53,593 --> 00:09:56,429 Ale ubezpieczyciel chciał zapłacić. 166 00:09:56,512 --> 00:10:00,891 Co? Naprawdę? Dlaczego nie wzięli pieniędzy? 167 00:10:00,975 --> 00:10:03,978 Może nie chcieli, by wzrosły im składki? 168 00:10:09,442 --> 00:10:12,778 Obwiniałam niewłaściwych drani. 169 00:10:14,530 --> 00:10:16,991 Potem odczytają zarzuty... 170 00:10:17,074 --> 00:10:20,995 Powinienem znów zadzwonić? A może odbierze od ciebie? 171 00:10:21,078 --> 00:10:23,831 Mam dzwonić do twojej żony czy załatwić kaucję? 172 00:10:23,914 --> 00:10:25,124 Kaucja. 173 00:10:25,207 --> 00:10:29,545 Gdy sędzia cię zapyta, odpowiedz: „Niewinny”. 174 00:10:29,629 --> 00:10:32,882 Brzmi nieskomplikowanie, ale wiele osób to zawala. 175 00:10:32,965 --> 00:10:35,384 Jasne. Ale wyjdę dziś za kaucją, tak? 176 00:10:35,468 --> 00:10:36,302 Tak sądzę. 177 00:10:36,385 --> 00:10:39,680 Choć ostatnio biali bogacze są na celowniku. 178 00:10:39,764 --> 00:10:40,723 Niesprawiedliwe. 179 00:10:42,725 --> 00:10:44,685 Nasz system sprawiedliwości leży. 180 00:10:44,769 --> 00:10:47,146 Nie spocznę, póki go nie naprawię. 181 00:10:48,064 --> 00:10:49,398 Grace. 182 00:10:49,899 --> 00:10:50,733 Już jestem. 183 00:10:50,816 --> 00:10:52,652 Cieszę się, że cię widzę. 184 00:10:55,029 --> 00:10:58,407 Jestem Elena Seda. Dobrze, że pani przyszła. 185 00:10:58,491 --> 00:11:00,368 Wyglądasz pięknie w... 186 00:11:00,451 --> 00:11:03,871 Wszystkie moje ubrania są zamknięte w apartamencie. 187 00:11:03,954 --> 00:11:05,081 Nie mogę tam wejść. 188 00:11:05,164 --> 00:11:08,959 Miałam do wyboru to albo „Mardi Gras w spódnicy”. 189 00:11:09,043 --> 00:11:11,504 Mogę załatwić pani dostęp do apartamentu. 190 00:11:11,587 --> 00:11:14,006 Wszystko dla członka drużyny Nicka. 191 00:11:19,011 --> 00:11:21,597 Masz prawo się wściekać. 192 00:11:21,681 --> 00:11:23,307 To prawda. 193 00:11:23,391 --> 00:11:28,104 Ale wiedz, że mi przykro. Nigdy świadomie bym cię nie skrzywdził. 194 00:11:28,187 --> 00:11:29,230 A jednak... 195 00:11:29,814 --> 00:11:33,109 Na pewno chcesz z siebie wiele wyrzucić. 196 00:11:33,818 --> 00:11:37,071 - Nie trzeba. - Powiedz coś. Musimy porozmawiać. 197 00:11:37,154 --> 00:11:39,949 Nie wejdę tam, nie wiedząc, co z nami. 198 00:11:40,032 --> 00:11:42,868 Powinniśmy o tym pogadać po akcie oskarżenia. 199 00:11:42,952 --> 00:11:46,414 Boję się, że wtedy będziemy rozmawiać przez szybę. 200 00:11:50,042 --> 00:11:51,043 Proszę. 201 00:11:52,503 --> 00:11:53,337 Dobrze. 202 00:11:54,880 --> 00:11:55,923 Pogadajmy. 203 00:11:57,466 --> 00:12:01,303 Myślisz, że chłopcy skłamaliby, żeby zaoszczędzić na składkach? 204 00:12:02,096 --> 00:12:04,432 Ja tak, ale Robert i Sol? 205 00:12:04,515 --> 00:12:09,061 Dzięki temu mogą wysępić darmowe lokum i wyżywienie. 206 00:12:09,645 --> 00:12:13,065 Przepędzę wyłudzaczy z mojego domu. 207 00:12:13,649 --> 00:12:15,901 Uwielbiam takie sensacje. 208 00:12:16,819 --> 00:12:18,446 To co planujesz? 209 00:12:20,448 --> 00:12:24,118 Rety, to miejsce to raj dla pleśni. 210 00:12:28,914 --> 00:12:29,915 Joshie. 211 00:12:31,876 --> 00:12:34,003 Muszę prosić cię o przysługę. 212 00:12:35,129 --> 00:12:38,466 - Chciałaś ode mnie odejść? - Nie. Nie wiem. 213 00:12:38,549 --> 00:12:43,012 Chciałam odejść z małżeństwa, ale niekoniecznie od ciebie. 214 00:12:43,095 --> 00:12:46,307 Liczyłam, że uda nam się określić nasz związek na nowo. 215 00:12:46,390 --> 00:12:48,934 To nadal brzmi, jakbyś chciała mnie zostawić. 216 00:12:49,769 --> 00:12:53,731 A nie ma możliwości, byśmy nadal byli razem bez... 217 00:12:53,814 --> 00:12:56,317 bycia razem w tym samym domu? 218 00:12:56,400 --> 00:12:59,111 Wszystko po to, byś mogła mieszkać z Frankie. 219 00:12:59,195 --> 00:13:00,738 Po części. 220 00:13:02,364 --> 00:13:04,658 Jak miałoby to wyglądać? 221 00:13:05,534 --> 00:13:06,911 Powrót do randek? 222 00:13:06,994 --> 00:13:09,663 To takie straszne? Byliśmy szczęśliwsi. 223 00:13:09,997 --> 00:13:12,041 Ty byłaś. Ja lubię małżeństwo. 224 00:13:12,124 --> 00:13:14,960 Umawianie się z żoną jakoś mi nie pasuje. 225 00:13:15,044 --> 00:13:18,297 Rozumiem to, ale bycie żoną... 226 00:13:20,674 --> 00:13:22,259 nie pasuje mnie. 227 00:13:24,136 --> 00:13:25,513 Sędzia jest gotowa. 228 00:13:25,596 --> 00:13:26,847 Zaczynamy. 229 00:13:30,601 --> 00:13:32,520 Same podłogi pochłoną... 230 00:13:32,603 --> 00:13:34,396 Co ty tu jeszcze robisz? 231 00:13:34,480 --> 00:13:39,026 Wpadłam na Joshiego, zaczęliśmy gadać i nie zgadniecie. 232 00:13:39,109 --> 00:13:40,236 Świetne wieści. 233 00:13:40,319 --> 00:13:43,989 Remont nie potrwa tak długo, jak przypuszczał. 234 00:13:44,490 --> 00:13:46,992 Wspaniale. Prawda, Joshie? 235 00:13:48,285 --> 00:13:52,706 Jeśli to federalni, od razu uprzedzam, że wszystko wyśpiewam. 236 00:13:53,332 --> 00:13:55,835 Wybaczcie. Dlaczego to potrwa krócej? 237 00:13:55,918 --> 00:13:59,129 Powiedz im. I pamiętaj, że cię kocham. 238 00:14:00,548 --> 00:14:02,633 Szkody... 239 00:14:03,968 --> 00:14:06,971 Szkody nie są tak duże, jak się wydaje. 240 00:14:07,054 --> 00:14:09,348 Boże, co się tu stało? 241 00:14:10,099 --> 00:14:11,767 Mieliśmy drobną powódź. 242 00:14:11,851 --> 00:14:12,977 Drobną? 243 00:14:13,060 --> 00:14:15,229 To Pompeje po wybuchu wulkanu. 244 00:14:15,312 --> 00:14:16,856 To Drezno. 245 00:14:16,939 --> 00:14:18,858 Rozdanie Oscarów z 2011. 246 00:14:18,941 --> 00:14:22,778 Powiedz nam jak najzwięźlej, co cię sprowadza. 247 00:14:22,862 --> 00:14:25,906 Nie musisz być opryskliwy z powodu okropnego domu. 248 00:14:26,740 --> 00:14:29,660 Nalegałeś, by jako największy darczyńca teatru 249 00:14:29,743 --> 00:14:32,538 być zaangażowanym w kluczowe decyzje. 250 00:14:32,621 --> 00:14:35,291 Dziś jest Dzień Kluczowej Decyzji. 251 00:14:35,374 --> 00:14:37,960 Peter, to zły moment. 252 00:14:38,043 --> 00:14:39,128 Wrócę później. 253 00:14:39,211 --> 00:14:40,504 Wykluczone. 254 00:14:40,588 --> 00:14:44,425 Z radością samodzielnie wybiorę następny musical. 255 00:14:45,134 --> 00:14:47,428 Skłaniam się ku Xanadu. 256 00:14:47,511 --> 00:14:49,221 Dobry Boże. 257 00:14:49,305 --> 00:14:54,184 Sol, zapłaciliśmy 20 000 dolarów za sklepik Roba Hansona. 258 00:14:54,268 --> 00:14:59,648 Mogę to uzasadnić, jeśli zagram Sky Mastersona. 259 00:14:59,732 --> 00:15:02,026 Wyjdź. Idźcie na zewnątrz. 260 00:15:02,693 --> 00:15:05,905 Dobrze, że wspomniałeś o sklepiku. 261 00:15:05,988 --> 00:15:08,866 Okazuje się, że potrzebujemy pieniędzy na towar 262 00:15:08,949 --> 00:15:11,368 i dla kogoś, kto będzie go sprzedawać. 263 00:15:11,452 --> 00:15:14,121 Prosisz o kolejną darowiznę? 264 00:15:14,204 --> 00:15:16,415 Nie wiem, Sky. Proszę? 265 00:15:16,498 --> 00:15:19,960 Nie możesz być obleśnym reżyserem z czarną kanapą? 266 00:15:20,044 --> 00:15:21,045 Ależ jestem. 267 00:15:22,463 --> 00:15:25,007 Co do tego sklepiku... 268 00:15:25,090 --> 00:15:28,302 Tam obraca się wyłącznie gotówką? 269 00:15:35,517 --> 00:15:37,019 Widzę, że masz grzejniki. 270 00:15:37,102 --> 00:15:38,938 Przytulnie tu, co? 271 00:15:39,021 --> 00:15:39,855 No jasne. 272 00:15:39,939 --> 00:15:43,317 Mogę teraz pracować z potem na plecach. 273 00:15:44,443 --> 00:15:46,612 - Kurwa, co jest? - Co się stało? 274 00:15:49,406 --> 00:15:50,449 Stopił się. 275 00:15:51,575 --> 00:15:54,161 Powinienem martwić się o ciebie, a nie o Greeda. 276 00:15:54,244 --> 00:15:57,039 Przepraszam. Obiecuję, odkupię ci nowego... 277 00:15:57,122 --> 00:16:00,376 Chcę powiedzieć: kosmicznego psa. 278 00:16:00,459 --> 00:16:03,712 Mam tego Chewbaccę od dziecka. Jest nie do zastąpienia. 279 00:16:03,796 --> 00:16:06,382 - Wiem, że zepsułam ci zabawkę... - Zabawkę? 280 00:16:06,465 --> 00:16:08,467 To był wypadek. Po co te nerwy? 281 00:16:08,550 --> 00:16:11,011 Bo lubię zimne biuro 282 00:16:11,095 --> 00:16:14,139 i moje małe dziwactwa. 283 00:16:14,848 --> 00:16:16,141 Nie możesz się tu rządzić 284 00:16:16,225 --> 00:16:19,228 przez jakąś durną walkę o władzę z siostrą. 285 00:16:19,311 --> 00:16:21,355 Wcale nie jest durna. 286 00:16:21,438 --> 00:16:24,066 Tylko frajer przegrywa z Mallory. 287 00:16:24,149 --> 00:16:26,902 Zdradzić ci mały sekret? 288 00:16:28,112 --> 00:16:29,822 Proszę. Jestem frajerem. 289 00:16:29,905 --> 00:16:31,740 To żaden sekret. 290 00:16:32,491 --> 00:16:34,451 Przepraszam, aż się prosiło. 291 00:16:34,535 --> 00:16:37,663 Jestem frajerem i jestem z tego dumny. 292 00:16:37,746 --> 00:16:40,249 Tak. Dlaczego daję ci wygrać każdą kłótnię, 293 00:16:40,332 --> 00:16:41,917 nawet gdy nie masz racji? 294 00:16:42,001 --> 00:16:45,254 Bill Pullman nie grał w Buntowniku z wyboru. 295 00:16:45,337 --> 00:16:47,089 - A powinien. - Oczywiście. 296 00:16:47,172 --> 00:16:49,299 - Dziękuję. - Widzisz? Przytakuję, 297 00:16:49,383 --> 00:16:51,885 bo wtedy ludzie są szczęśliwsi. 298 00:16:51,969 --> 00:16:54,430 A szczęśliwych ludzi łatwiej tolerować. 299 00:16:54,513 --> 00:16:57,057 - Doceniam tę uległość. - Wiem. 300 00:16:57,141 --> 00:16:58,017 Ale ja jestem inna. 301 00:16:58,100 --> 00:17:02,938 - Dla mnie to wygrana albo śmierć. - Rozumiem. I masz rację. 302 00:17:04,106 --> 00:17:07,609 - Znów to robisz, prawda? - Tylko jeśli myślisz, że robię. 303 00:17:09,653 --> 00:17:13,615 Dobra, nie mogę być kimś, kto nie wygrywa. 304 00:17:13,699 --> 00:17:15,117 Ale wygrywasz. 305 00:17:16,035 --> 00:17:17,036 Przegrywając. 306 00:17:17,786 --> 00:17:20,497 Co masz dzięki wygrywaniu przez przegrywanie? 307 00:17:21,165 --> 00:17:23,709 Pracujesz dla Mallory, na litość boską. 308 00:17:25,919 --> 00:17:27,171 Mam ciebie. 309 00:17:33,927 --> 00:17:35,637 Masz spocone usta. 310 00:17:35,721 --> 00:17:38,098 To najmniej spocona część mojego ciała. 311 00:17:38,182 --> 00:17:41,060 Panie Skolka, usłyszał pan zarzuty. 312 00:17:41,143 --> 00:17:43,062 Jak się pan do nich odnosi? 313 00:17:43,145 --> 00:17:44,688 Moje stanowisko to... 314 00:17:47,691 --> 00:17:48,859 Przerabialiśmy to. 315 00:17:48,942 --> 00:17:50,069 Jedno słowo. 316 00:17:50,152 --> 00:17:52,821 „Niewinny”. To proste. 317 00:17:52,905 --> 00:17:54,782 Moje stanowisko, o to chodzi? 318 00:17:54,865 --> 00:17:56,992 Właśnie dlatego spytałam. 319 00:17:59,286 --> 00:18:00,120 Wysoki Sądzie, 320 00:18:01,789 --> 00:18:02,790 oświadczam... 321 00:18:02,873 --> 00:18:03,957 SĘDZIA MACAVOY 322 00:18:04,041 --> 00:18:06,543 ...że błagam, aby żona dała mi kolejną szansę. 323 00:18:06,627 --> 00:18:07,753 Boże. 324 00:18:07,836 --> 00:18:09,213 Jedno cholerne słowo. 325 00:18:09,296 --> 00:18:11,548 Chodziło mi o pańską odpowiedź 326 00:18:11,632 --> 00:18:15,260 na zarzuty oszustwa i unikania podatków. 327 00:18:15,344 --> 00:18:18,013 Wysoki Sądzie, to jest ważniejsze. 328 00:18:18,639 --> 00:18:22,392 Grace, wiem, że nie zawsze byłem idealnym mężem, 329 00:18:22,476 --> 00:18:26,396 ale grozi mi wyrok długiego więzienia... 330 00:18:28,690 --> 00:18:30,692 a myślę tylko o tym, że cię tracę. 331 00:18:31,151 --> 00:18:35,405 Panie Skolka, doceniam pańską walkę o małżeństwo, ale... 332 00:18:35,489 --> 00:18:36,323 Ona nie. 333 00:18:37,324 --> 00:18:38,492 To nieprawda. 334 00:18:40,285 --> 00:18:43,247 To dlaczego zerwałaś ze mną chwilę przed wejściem? 335 00:18:44,206 --> 00:18:46,166 Rzuciła go pani przed oskarżeniem? 336 00:18:46,250 --> 00:18:47,709 Nie rzuciłam. 337 00:18:47,793 --> 00:18:51,839 Powiedziałam, że chcę na nowo określić nasz związek. 338 00:18:51,922 --> 00:18:54,091 - Ktoś wie, co to znaczy? - Ja wiem. 339 00:18:54,174 --> 00:18:55,759 - Ja nie. - Jestem aseksualny. 340 00:18:56,718 --> 00:18:59,138 - Mam jedno pytanie. - Tak? 341 00:18:59,221 --> 00:19:00,305 Nie do pani. 342 00:19:00,389 --> 00:19:05,310 Czy pan Skolka może w jakiś sposób panią odzyskać? 343 00:19:10,190 --> 00:19:13,026 Nie rozumiem. Mówiłeś, że remont potrwa miesiące. 344 00:19:13,110 --> 00:19:14,528 Co z pleśnią? 345 00:19:14,611 --> 00:19:18,240 Odrobina pleśni jest dobra. Tak wynaleziono penicylinę. 346 00:19:18,323 --> 00:19:21,910 Dokładnie. Próbujemy tu ratować życia. 347 00:19:21,994 --> 00:19:23,328 Co się dzieje? 348 00:19:23,412 --> 00:19:25,914 Chętnie bym się czymś sztachnął. 349 00:19:29,001 --> 00:19:32,379 Mów prawdę, synu. Frankie cię do tego nakłoniła? 350 00:19:32,462 --> 00:19:35,841 Pamiętaj, że zawsze cię wspierałem. 351 00:19:35,924 --> 00:19:38,552 Nawet gdy zamknąłeś się w łazience 352 00:19:38,635 --> 00:19:41,054 po aferze z kremem na pryszcze. 353 00:19:41,138 --> 00:19:45,225 A kto zabrał cię na wszystkie straszne filmy dla dorosłych? 354 00:19:45,309 --> 00:19:49,563 A kto był przy tobie całą noc po obejrzeniu tych filmów? 355 00:19:49,646 --> 00:19:50,898 Przestańcie! 356 00:19:52,149 --> 00:19:55,360 Pracownica socjalna też pytała, z kim chcę mieszkać. 357 00:19:55,444 --> 00:19:56,361 Z żadnym z was. 358 00:19:57,946 --> 00:19:59,656 Chcę mieszkać z ciotką Carol. 359 00:20:01,992 --> 00:20:04,203 Nie widzę tu związku. 360 00:20:04,286 --> 00:20:06,747 Powrót do spotykania się po małżeństwie? 361 00:20:06,830 --> 00:20:09,875 Pani Skolka, to nie ma sensu. 362 00:20:09,958 --> 00:20:13,212 Możemy wrócić do tego unikania podatków? 363 00:20:13,295 --> 00:20:15,422 Wysoki Sądzie, związki są płynne. 364 00:20:15,505 --> 00:20:17,799 Podczas orgii na Burning Manie widać, 365 00:20:17,883 --> 00:20:20,385 że można kogoś kochać na wiele sposobów. 366 00:20:20,469 --> 00:20:21,720 Kogo reprezentujesz? 367 00:20:21,803 --> 00:20:25,641 A ja mówię, że o małżeństwo warto walczyć. 368 00:20:26,558 --> 00:20:29,853 To, że nie walczę o nasze małżeństwo, nie znaczy, 369 00:20:29,937 --> 00:20:32,189 że nie walczę o nasz związek. 370 00:20:36,443 --> 00:20:38,362 Nagle to ja stoję przed sądem? 371 00:20:39,112 --> 00:20:42,074 Proszę zapytać jego, dlaczego nie chce się zmienić. 372 00:20:42,157 --> 00:20:44,284 Dlaczego nie chce się pan zmienić? 373 00:20:45,369 --> 00:20:46,203 Nie wiem. 374 00:20:47,162 --> 00:20:49,373 Ale wiem, że nie chcę cię stracić. 375 00:20:49,456 --> 00:20:50,707 To nie trać. 376 00:20:52,000 --> 00:20:55,128 Chcę spróbować innego sposobu bycia razem. 377 00:20:57,589 --> 00:20:58,423 Grace... 378 00:21:00,759 --> 00:21:02,678 Chcę spędzić z tobą resztę życia. 379 00:21:03,262 --> 00:21:05,180 Jakkolwiek to życie ma wyglądać. 380 00:21:06,056 --> 00:21:07,683 Możemy zrobić wszystko. 381 00:21:08,642 --> 00:21:10,018 Nie mamy dzieci. 382 00:21:10,811 --> 00:21:11,895 Mam odrzutowiec. 383 00:21:12,854 --> 00:21:13,855 Dobrze. 384 00:21:15,732 --> 00:21:17,317 Jestem gotów spróbować. 385 00:21:17,401 --> 00:21:18,777 Mówisz szczerze? 386 00:21:18,860 --> 00:21:21,071 Złożyłem przysięgę. 387 00:21:23,532 --> 00:21:26,159 Panie Skolka, ma pan odrzutowiec? 388 00:21:26,243 --> 00:21:28,495 - Cholera. - Niewinny, Wysoki Sądzie. 389 00:21:28,578 --> 00:21:30,247 Dopiero teraz? 390 00:21:30,330 --> 00:21:34,960 Niestety odrzutowiec zwiększa ryzyko ucieczki. Odmawiam kaucji. 391 00:21:35,627 --> 00:21:38,046 Jak mogłaś mu to zrobić? 392 00:21:38,130 --> 00:21:41,216 Ja? Ty też na niego naciskałeś. 393 00:21:41,300 --> 00:21:44,469 Aż tak bardzo chcesz się nas pozbyć? 394 00:21:44,553 --> 00:21:47,597 Dziś rano Robert miał w spodniach twoją forsę. 395 00:21:47,681 --> 00:21:49,349 Okłamaliście nas. 396 00:21:49,433 --> 00:21:52,519 Okłamaliśmy FBI. Dla was. 397 00:21:52,602 --> 00:21:54,896 Gdy się u nas zjawiliście, 398 00:21:54,980 --> 00:21:59,484 Robert powiedział, że ubezpieczyciel nie chce zapłacić. Bzdura. 399 00:21:59,568 --> 00:22:02,029 Robert powiedział prawdę, 400 00:22:02,112 --> 00:22:04,573 ale tylko połowicznie. 401 00:22:04,656 --> 00:22:06,491 Nie zapłacą nam, 402 00:22:06,575 --> 00:22:10,537 jeśli nie pomożemy im dopaść ciebie i Grace. 403 00:22:11,496 --> 00:22:14,875 Nie wykorzystujemy was. Próbujemy was chronić. 404 00:22:15,625 --> 00:22:18,420 Dlaczego nie mówiliście od razu? 405 00:22:18,503 --> 00:22:21,715 Nie chcieliśmy zwiększać waszego poczucia winy. 406 00:22:21,798 --> 00:22:23,925 I, szczerze mówiąc, 407 00:22:24,009 --> 00:22:26,762 myśleliśmy, że jesteśmy już w takim punkcie, 408 00:22:26,845 --> 00:22:28,805 kiedy możemy się wspierać. 409 00:22:29,931 --> 00:22:33,268 Teraz dopiero czuję się chujowo. 410 00:22:33,352 --> 00:22:34,269 Dobrze. 411 00:22:35,479 --> 00:22:37,689 Przepraszam, że wątpiłam. 412 00:22:37,773 --> 00:22:40,192 Przepraszam za nadużycie gościnności... 413 00:22:40,984 --> 00:22:42,527 zostając na jedną noc. 414 00:22:42,611 --> 00:22:46,073 Wybaczam ci. Możecie zostać, ile chcecie. 415 00:22:46,156 --> 00:22:47,449 Przyjaciele? 416 00:22:47,532 --> 00:22:48,950 Rodzina. 417 00:22:49,034 --> 00:22:49,993 Na całe życie. 418 00:22:54,206 --> 00:22:58,001 Zadzwońmy do Joshiego z przeprosinami. 419 00:22:58,085 --> 00:23:01,797 Uroczy dzieciak, ale pęka niczym orzeszek. 420 00:23:01,880 --> 00:23:05,842 Dobre wieści, miłośnicy teatru. Wystawiamy Facetów i laleczki. 421 00:23:05,926 --> 00:23:07,219 Gratulacje. 422 00:23:07,302 --> 00:23:12,891 A Joan-Margaret zgodziła się zająć sklepikiem. 423 00:23:12,974 --> 00:23:15,185 Miło, gdy plan sam się układa 424 00:23:15,268 --> 00:23:18,271 i nie trzeba wszystkiego palić. 425 00:23:25,153 --> 00:23:28,448 - Przyszłaś na mnie krzyczeć? - Nie zamierzałam. 426 00:23:30,242 --> 00:23:31,451 Jesteś wyjątkiem. 427 00:23:32,411 --> 00:23:34,413 Wszyscy nienawidzą moich pomysłów. 428 00:23:34,496 --> 00:23:37,249 Randy zabarykadował się w biurze, 429 00:23:37,332 --> 00:23:39,709 a na listę żądań wpisał suszone mięso. 430 00:23:39,793 --> 00:23:42,129 Wiem, jak to naprawić. 431 00:23:42,212 --> 00:23:46,675 - Dlaczego chcesz to naprawiać? - Bo chcę, żebyś wygrała. 432 00:23:48,927 --> 00:23:50,637 Nieprawda. 433 00:23:50,720 --> 00:23:53,598 Przyznaj, że cieszy cię moja porażka. 434 00:23:53,682 --> 00:23:55,517 Zwykle tak... 435 00:23:57,310 --> 00:23:58,603 Dobra, cieszy. 436 00:23:58,687 --> 00:24:01,356 Ale testuję sposób Barry’ego. 437 00:24:02,357 --> 00:24:06,027 Musisz przy wszystkich zrzucić winę na mnie. 438 00:24:06,111 --> 00:24:10,157 Nie. Ja jestem winna. 439 00:24:10,657 --> 00:24:13,326 Nie wiesz nic o szefowaniu. 440 00:24:13,952 --> 00:24:16,538 Oto, co musisz powiedzieć. 441 00:24:25,672 --> 00:24:28,091 Kobieta nie powinna mówić tak do drugiej. 442 00:24:28,175 --> 00:24:29,926 Nie bądź tępą suką. 443 00:24:30,635 --> 00:24:32,888 Pokaż im, kto tu rządzi. 444 00:24:35,307 --> 00:24:36,391 Tą osobą jesteś ty. 445 00:24:42,314 --> 00:24:44,107 Muszę to przyswoić. 446 00:24:51,656 --> 00:24:54,534 Bez obaw, stąd też mogę nadzorować. 447 00:25:15,639 --> 00:25:18,517 Zamykają mnie przez mały odrzutowiec? 448 00:25:18,600 --> 00:25:22,270 Może nie będzie tak źle. Martha Stewart poznała wiele osób. 449 00:25:23,188 --> 00:25:26,816 Może więzienie pomoże nam określić związek na nowo. 450 00:25:26,900 --> 00:25:29,152 Na pewno mój związek z wolnością. 451 00:25:35,325 --> 00:25:37,118 Wiedziałem, że dziś wygram. 452 00:25:37,744 --> 00:25:38,578 Idziemy. 453 00:25:44,543 --> 00:25:46,044 Po kolei. 454 00:25:46,127 --> 00:25:49,714 Rzuciłaś go, on wrócił do więzienia i wszystko między wami gra? 455 00:25:50,757 --> 00:25:55,804 Nie wiem, czy wszystko, ale to było romantyczne posiedzenie. 456 00:25:55,887 --> 00:25:57,973 Naprawdę tego chcesz? 457 00:25:59,307 --> 00:26:02,727 Nigdy nie widziałam Nicka w takim wydaniu jak dziś. 458 00:26:03,770 --> 00:26:07,482 Zaryzykował wszystko, byle dostać kolejną szansę. 459 00:26:07,566 --> 00:26:09,359 Jestem mu to winna. 460 00:26:09,442 --> 00:26:13,822 - Nic mu nie jesteś winna. - To może jestem to winna sobie. 461 00:26:13,905 --> 00:26:17,742 Bo choć nie chcę być jego żoną, nadal kocham tego krętacza. 462 00:26:17,826 --> 00:26:18,660 Rozumiem. 463 00:26:18,743 --> 00:26:22,247 Pociąga mnie wielu gości, za których nie chcę wychodzić. 464 00:26:22,330 --> 00:26:26,626 Mick Jagger, Bill Nye, Deadpool. 465 00:26:33,216 --> 00:26:36,428 Frankie, co to jest? 466 00:26:36,511 --> 00:26:40,140 Joan-Margaret znalazła świetny sposób na wypranie pieniędzy. 467 00:26:40,223 --> 00:26:42,517 Powiedz, że to nie ma związku ze słodyczami. 468 00:26:42,601 --> 00:26:44,644 Nie mogę tego powiedzieć. 469 00:26:50,942 --> 00:26:52,777 O tym też nic nie powiem. 470 00:27:44,621 --> 00:27:47,123 Tekst polski: Michal Urbaniak