1 00:00:06,297 --> 00:00:09,134 NETFLIX — SERIAL ORYGINALNY 2 00:00:47,922 --> 00:00:49,883 Przeszłaś samą siebie, Grace. 3 00:00:50,467 --> 00:00:54,220 Ta parmigiana z tofu była nieziemska. 4 00:00:54,804 --> 00:00:57,182 - W czym tkwi twój sekret? - W kurczaku. 5 00:00:57,265 --> 00:00:59,642 Dziękuję za cudowną kolację. 6 00:00:59,726 --> 00:01:02,854 Uchroniliście nas przed gniewem ubezpieczyciela. 7 00:01:02,937 --> 00:01:04,564 Choć tyle mogłyśmy zrobić. 8 00:01:04,647 --> 00:01:07,692 W takim razie bez skrupułów zgarnę resztki. 9 00:01:07,776 --> 00:01:10,779 Nie, to miało być dla kotów. 10 00:01:10,862 --> 00:01:14,115 - Nie mamy kotów. - Zjawią się, jeśli to wystawimy. 11 00:01:14,657 --> 00:01:16,242 Pożyczysz ładowarkę? 12 00:01:16,326 --> 00:01:18,703 Masz 87 procent baterii. 13 00:01:18,787 --> 00:01:20,246 A co z moją nie tak? 14 00:01:20,330 --> 00:01:22,082 Moja ładowarka to twoja ładowarka. 15 00:01:22,916 --> 00:01:24,709 Mogę później ja skorzystać? 16 00:01:24,793 --> 00:01:25,752 Uwaga! 17 00:01:31,382 --> 00:01:33,176 Nie chcę wyjść na niewdzięcznicę, 18 00:01:33,259 --> 00:01:36,763 ale nie sądzisz, że powinieneś pozmywać? 19 00:01:36,846 --> 00:01:39,390 Zawsze po mnie poprawiałaś, 20 00:01:39,474 --> 00:01:41,893 więc uznałem, że pominę ten etap. 21 00:01:41,976 --> 00:01:44,521 Czy geje nie powinni być pedantyczni? 22 00:01:44,604 --> 00:01:46,481 Gdy ktoś robi dziękczynny posiłek, 23 00:01:46,564 --> 00:01:49,234 podziękowanie powinno uwzględniać sprzątanie. 24 00:01:49,317 --> 00:01:52,570 Posprzątałyśmy. To nowa partia. 25 00:01:52,654 --> 00:01:54,572 Dobrze, pozmywam. 26 00:01:54,656 --> 00:01:56,074 Dziękuję. 27 00:02:00,745 --> 00:02:01,955 Niech namoknie. 28 00:02:09,671 --> 00:02:11,798 MIESIĄC PÓŹNIEJ 29 00:02:11,881 --> 00:02:13,967 Co za skurwiel. 30 00:02:14,050 --> 00:02:17,262 Ukrył talerz pod naczyniem. 31 00:02:18,138 --> 00:02:20,557 - Bądź silna. - Tylko raz trysnę. 32 00:02:20,640 --> 00:02:23,184 - Pozwól mi. - Nie. Tak się zaczyna. 33 00:02:23,268 --> 00:02:24,727 Od tryśnięcia. 34 00:02:24,811 --> 00:02:26,896 Zanim się zorientujesz, znów tryśniesz. 35 00:02:26,980 --> 00:02:30,692 Potem znów i znów. Trysk, trysk, trysk. 36 00:02:31,276 --> 00:02:33,486 To brzmi jak jakaś sprośna rymowanka. 37 00:02:36,030 --> 00:02:37,949 Boże, Grace. Nie panikuj. 38 00:02:38,700 --> 00:02:41,286 Jesteś stara. Widać ci odrosty. 39 00:02:41,369 --> 00:02:42,287 Dokładnie. 40 00:02:42,370 --> 00:02:45,081 Tak się dzieje, gdy przestajesz farbować. 41 00:02:45,165 --> 00:02:47,250 To w stylu Frankie Bergstein. 42 00:02:47,333 --> 00:02:49,419 Jesteś Grace Hanson, czyż nie? 43 00:02:49,502 --> 00:02:51,004 W tym rzecz. 44 00:02:51,087 --> 00:02:52,589 Oto, kim jestem. 45 00:02:52,672 --> 00:02:53,923 Od kiedy? 46 00:02:54,007 --> 00:02:58,344 Odkąd kolor włosów nie dyktuje, jak staro lub młodo się czuję. 47 00:02:58,428 --> 00:03:00,180 Koniec z liftingami twarzy? 48 00:03:01,222 --> 00:03:02,056 Okaże się. 49 00:03:04,434 --> 00:03:05,685 Boże. 50 00:03:05,768 --> 00:03:11,566 Mam tylko cztery procent baterii. Bezmyślny Muppet odłączył ładowarkę. 51 00:03:11,649 --> 00:03:13,610 Zobaczymy, czy umyje to. 52 00:03:16,154 --> 00:03:19,449 - Dokąd idziesz? - W moje szczęśliwe miejsce. 53 00:03:19,532 --> 00:03:20,366 Do więzienia. 54 00:03:20,450 --> 00:03:23,786 Jesteś jedyną znaną mi osobą, która ucieka do więzienia. 55 00:03:23,870 --> 00:03:27,123 Uwielbiam je. Kompletnie zmieniło mój związek z Nickiem. 56 00:03:27,207 --> 00:03:29,834 Zawsze cieszy się na mój widok, a gdy mnie drażni, 57 00:03:29,918 --> 00:03:33,129 wołam strażnika i go wyprowadzają. 58 00:03:33,213 --> 00:03:36,174 Może to zadziałałoby na Roberta i Sola. 59 00:03:36,257 --> 00:03:37,258 Strażnik! 60 00:03:40,178 --> 00:03:41,221 Wiem, tato. 61 00:03:41,763 --> 00:03:42,680 Do bani. 62 00:03:44,307 --> 00:03:47,560 Pogadamy za 20 minut, gdy znów zadzwonisz. 63 00:03:49,395 --> 00:03:50,480 Z kim gadałeś? 64 00:03:51,314 --> 00:03:55,193 Dzwoni 20 i 40 minut po pełnej godzinie, by narzekać na matkę. 65 00:03:55,276 --> 00:03:57,195 Potem ona dzwoni, a gdy kończy, 66 00:03:57,278 --> 00:03:59,656 - znów jest jego pora. - Wiesz, 67 00:03:59,739 --> 00:04:02,367 lekarz mówi, że mniejszy stres pomaga na egzemę. 68 00:04:02,951 --> 00:04:08,539 - Przestań odbierać telefon. - Wiem. 69 00:04:09,666 --> 00:04:12,543 Zaskoczymy ich brunchem Wiffle Waffle. 70 00:04:12,627 --> 00:04:13,544 Wiffle Waffle? 71 00:04:13,628 --> 00:04:16,506 To pradawna tradycja Bergsteinów i Hansonów. 72 00:04:16,589 --> 00:04:18,341 Z późnych lat 90. 73 00:04:18,424 --> 00:04:21,427 Twoja rodzina ma więcej brunchów niż jakakolwiek inna. 74 00:04:21,511 --> 00:04:23,763 Wiffle Waffle to nie jest zwykły brunch. 75 00:04:23,846 --> 00:04:26,641 Wszyscy upajają się syropem, przypominają sobie, 76 00:04:26,724 --> 00:04:28,893 jak mocno się kochają. Kłótnie ustają 77 00:04:28,977 --> 00:04:30,728 i nikt nie dzwoni do Buda. 78 00:04:36,317 --> 00:04:37,151 Cześć, mamo. 79 00:04:38,653 --> 00:04:39,779 Wiem, mamo. 80 00:04:41,406 --> 00:04:42,365 Do bani. 81 00:04:43,491 --> 00:04:44,784 Ten ostatni dom. 82 00:04:45,368 --> 00:04:46,411 To był ten. 83 00:04:46,911 --> 00:04:48,705 Jak dom z Odlotu. 84 00:04:48,788 --> 00:04:52,250 Kuchnia w stylu retro, biały płot 85 00:04:52,333 --> 00:04:54,627 i żółte drzwi wejściowe. 86 00:04:55,378 --> 00:04:57,088 Żółty jest dla szczęśliwych. 87 00:04:57,171 --> 00:04:59,716 Dwie szkoły w okolicy. 88 00:04:59,799 --> 00:05:01,467 Wiesz, co to znaczy. 89 00:05:01,551 --> 00:05:03,469 - Pedofile. - Rodziny. 90 00:05:04,095 --> 00:05:06,472 Brianna, podoba mi się ten dom. 91 00:05:06,556 --> 00:05:08,516 Ty każdy odrzucasz. 92 00:05:08,599 --> 00:05:11,144 - Poważnie szukamy domu? - Tak. 93 00:05:11,227 --> 00:05:15,148 Nie chcę mieszkać w miejscu, gdzie są sąsiedzi, 94 00:05:15,231 --> 00:05:19,652 chodniki, listonosze 95 00:05:19,736 --> 00:05:21,112 i sąsiedzi. 96 00:05:21,195 --> 00:05:22,363 Czyli w bunkrze? 97 00:05:22,447 --> 00:05:24,032 Brzmi nieźle. 98 00:05:24,115 --> 00:05:25,074 Nie. 99 00:05:25,575 --> 00:05:27,994 Lubię rozmawiać z Fredem. 100 00:05:28,536 --> 00:05:30,580 - Kim jest Fred? - Nasz listonosz. 101 00:05:30,663 --> 00:05:33,374 - Gość w spodenkach i kapeluszu? - Boże. 102 00:05:33,458 --> 00:05:35,460 Nie wiem, jak ci to wyjaśnić, 103 00:05:35,543 --> 00:05:39,505 ale gdziekolwiek zamieszkamy, pocztę będzie dostarczać listonosz. 104 00:05:39,589 --> 00:05:43,468 Możesz wrócić do tego domu po brunchu 105 00:05:43,551 --> 00:05:44,635 i dać mu drugą szansę? 106 00:05:47,013 --> 00:05:48,848 - Dobrze. - Dziękuję. 107 00:05:49,849 --> 00:05:51,851 Jeśli każesz Fredowi założyć spodnie. 108 00:05:55,855 --> 00:05:58,649 Co się dzieje? 109 00:05:58,733 --> 00:06:00,860 Gdzie moje odcinki Raya Donovana? 110 00:06:01,444 --> 00:06:03,780 Skończyło się miejsce na dysku. Usunąłem je. 111 00:06:03,863 --> 00:06:06,991 Porządki to robota Raya! 112 00:06:07,075 --> 00:06:09,452 I zostaw moje Abba-Zaby. 113 00:06:09,535 --> 00:06:10,703 Masz miliony pudeł. 114 00:06:10,787 --> 00:06:14,624 Jeśli chcesz je dostać, załóż kostium i przyjdź 31 października. 115 00:06:16,584 --> 00:06:19,337 Nie! Zatrzymaj tego psa! 116 00:06:20,380 --> 00:06:21,881 Co to za siłacz? 117 00:06:21,964 --> 00:06:24,509 To mój trampek Jerry’ego Garcii! 118 00:06:24,592 --> 00:06:27,178 Frankie, wróciłam! 119 00:06:28,554 --> 00:06:29,889 Anhalten! 120 00:06:29,972 --> 00:06:33,559 Wsadź mu palec w tyłek, wtedy otworzy pysk! 121 00:06:33,643 --> 00:06:36,562 Martwi mnie, co jeszcze wtedy zrobi. 122 00:06:37,063 --> 00:06:41,609 Robercie, co twoja błyskotka z teatru robi na miejscu mojego statku? 123 00:06:41,692 --> 00:06:46,114 Grace, Tappy to jedne z najbardziej pożądanych nagród w teatrze. 124 00:06:46,197 --> 00:06:48,574 - To malowany but. - Zazdrościsz. 125 00:06:48,658 --> 00:06:49,742 Co ty wygrałaś? 126 00:06:49,826 --> 00:06:50,743 Ten dom. 127 00:06:50,827 --> 00:06:53,204 - Zrób coś! - Carl, chcesz smakołyka? 128 00:06:53,287 --> 00:06:55,289 - Robert chce. - Daj mu swój but. 129 00:06:55,373 --> 00:06:56,624 To zadziała. 130 00:06:56,707 --> 00:07:00,378 - To moje najlepsze Huarache. - Na litość boską. Dajcie mu to. 131 00:07:00,461 --> 00:07:01,921 Grace, nie! 132 00:07:02,004 --> 00:07:03,464 - Niespodzianka! - Aport. 133 00:07:03,548 --> 00:07:05,299 Nie! Moja Tappy! 134 00:07:05,383 --> 00:07:07,051 - Co to było? - Co jest? 135 00:07:07,135 --> 00:07:08,594 Wracaj tu! 136 00:07:08,678 --> 00:07:10,346 Co tu się dzieje? 137 00:07:10,430 --> 00:07:13,349 - Co wy tu robicie? - Przynieśliśmy brunch. 138 00:07:13,433 --> 00:07:15,309 Zostawcie w kuchni, wychodząc. 139 00:07:15,393 --> 00:07:17,728 Bud, słuchaj matki. 140 00:07:17,812 --> 00:07:21,065 Cały dzień słucham jej narzekań. Dlatego tu jesteśmy. 141 00:07:21,149 --> 00:07:22,692 Dziś liczy się rodzina. 142 00:07:23,401 --> 00:07:25,403 Sztuczka z tyłkiem działa! 143 00:07:30,825 --> 00:07:35,121 Czy ma ktoś coś przeciwko, bym to umyła albo zadzwoniła? 144 00:07:35,246 --> 00:07:37,457 Nie, mama zabroniła dotykać tego naczynia, 145 00:07:37,540 --> 00:07:39,959 - bo inaczej rzuci na ciebie zaklęcie. - Ma moc. 146 00:07:40,042 --> 00:07:41,294 Zmieniła mnie w sukę. 147 00:07:41,752 --> 00:07:43,921 Jestem tu nowy. Jaka jest historia 148 00:07:44,005 --> 00:07:46,507 - brunchu Wiffle Waffle? - Dobre pytanie. 149 00:07:46,591 --> 00:07:49,343 - Dzięki za zainteresowanie. - Przestań się interesować. 150 00:07:49,760 --> 00:07:53,890 Tradycja pochodzi z naszego dzieciństwa. Jadaliśmy razem gofry, 151 00:07:53,973 --> 00:07:56,142 a potem graliśmy na plaży w piłkę. 152 00:07:56,225 --> 00:08:00,938 Ale pod koniec pierwszej rozgrywki moja mama przypadkiem uderzyła ich mamę 153 00:08:01,022 --> 00:08:02,607 kijem w głowę. 154 00:08:03,566 --> 00:08:05,943 - To była katastrofa. - A skąd. 155 00:08:06,027 --> 00:08:08,696 Kij był lekki, a mama miała gruby turban. 156 00:08:09,363 --> 00:08:11,157 Czyli nie gramy w piłkę? 157 00:08:11,657 --> 00:08:13,993 W Wiffle Waffle już nie chodzi o grę. 158 00:08:14,076 --> 00:08:15,286 Po co brałem korki? 159 00:08:15,369 --> 00:08:18,539 Ważne, że zabrałeś ze sobą entuzjazm. 160 00:08:19,123 --> 00:08:20,333 Przyda nam się. 161 00:08:20,833 --> 00:08:24,921 Bo dziś chodzi o wspieranie się nawzajem. 162 00:08:25,004 --> 00:08:27,381 I o zostawienie mnie w spokoju. 163 00:08:27,465 --> 00:08:30,801 Dlaczego organizowaliście brunche, skoro Grace i Frankie 164 00:08:30,885 --> 00:08:33,721 - nie tolerowały się? - Ojcowie nalegali 165 00:08:33,804 --> 00:08:38,267 na jedną niedzielę w miesiącu. Po gofrach szli sklejać modele samolotów. 166 00:08:38,351 --> 00:08:39,519 Nie wiedziałam. 167 00:08:39,602 --> 00:08:41,437 - Sklejałeś z nimi? - Nie. 168 00:08:41,938 --> 00:08:44,690 Nigdy nawet nie widziałem modelu. 169 00:08:44,774 --> 00:08:45,858 Bzykali się. 170 00:08:47,401 --> 00:08:48,861 Wszystko mam tłumaczyć? 171 00:08:51,447 --> 00:08:52,823 Mamy chociaż gofry? 172 00:08:58,538 --> 00:08:59,372 Cześć. 173 00:08:59,455 --> 00:09:00,998 - Cześć, tato. - Jesteś. 174 00:09:01,082 --> 00:09:02,750 Moja nowa ulubiona panna. 175 00:09:04,460 --> 00:09:06,212 Z jednym z moich synów. 176 00:09:06,295 --> 00:09:08,047 Twoim ulubionym synem. 177 00:09:08,130 --> 00:09:10,174 Synem mojej ulubionej żony. 178 00:09:10,675 --> 00:09:11,842 Cześć, Coyote. 179 00:09:12,343 --> 00:09:13,511 Cześć, była Buda. 180 00:09:14,720 --> 00:09:16,097 Cześć, Rihanna. 181 00:09:16,639 --> 00:09:18,432 Brawo. 182 00:09:18,516 --> 00:09:19,934 Ktoś tu wie, jak grać. 183 00:09:20,017 --> 00:09:22,895 Mówicie. Kupiliście dom? 184 00:09:22,979 --> 00:09:25,606 - Jaki dom? - Nieważne. Straciliśmy go. 185 00:09:25,690 --> 00:09:26,774 Był idealny. 186 00:09:27,358 --> 00:09:32,780 Mały dworek z kamiennym podejściem i ogrodzeniem. 187 00:09:34,532 --> 00:09:36,909 - Przepraszam... - Dajcie mu chusteczkę, 188 00:09:36,993 --> 00:09:39,579 - zanim użyje gofrów. - Zużyłem chusteczki, 189 00:09:39,662 --> 00:09:41,998 by wyczyścić palec, ale sprawdzę. 190 00:09:42,498 --> 00:09:46,794 Wielka szkoda z tym domem. 191 00:09:46,877 --> 00:09:52,925 Ale jak to mówią, gdy jedne drzwi się zamykają, otwierają się inne żółte. 192 00:09:53,009 --> 00:09:55,970 - Nie ma takiego powiedzenia. - Ona ma rację. 193 00:09:56,053 --> 00:09:57,930 Spójrzcie. 194 00:09:59,098 --> 00:10:01,726 Cudowny. 195 00:10:01,809 --> 00:10:04,437 - Kupujecie go? - Chciałabym. 196 00:10:04,520 --> 00:10:06,689 - Barry’emu się nie podoba. - Czemu? 197 00:10:06,772 --> 00:10:09,734 - Wygląda jak dom z Odlotu. - To samo mówiłam. 198 00:10:09,817 --> 00:10:11,736 I ma nawet mały płotek. 199 00:10:11,819 --> 00:10:13,738 Barry nienawidzi płotków. 200 00:10:14,614 --> 00:10:15,531 No dobrze. 201 00:10:15,615 --> 00:10:17,283 Prześlę wam ofertę. 202 00:10:17,366 --> 00:10:19,660 Ale nie mówcie o tym na brunchu. 203 00:10:20,703 --> 00:10:25,082 Jeśli zacznę o nim mówić, nie tylko Coyote będzie płakać. 204 00:10:35,343 --> 00:10:37,261 Cieszę się, że tu jesteśmy. 205 00:10:37,345 --> 00:10:40,014 Szkoda, że Mallory nie chciała połączyć się 206 00:10:40,097 --> 00:10:41,265 z San Francisco... 207 00:10:41,349 --> 00:10:44,602 - Nie wiedziałam, że jest taka opcja. - Oto jesteśmy. 208 00:10:44,685 --> 00:10:50,316 Pierwszy brunch Wiffle Waffle od ostatniego brunchu. 209 00:10:50,399 --> 00:10:53,319 Kto podzieli się swoim ulubionym wspomnieniem? 210 00:10:55,112 --> 00:10:57,239 Jak dotąd to jest moje ulubione. 211 00:10:57,323 --> 00:11:01,535 Ludzie, wspomnienia. Nie wstydźcie się. 212 00:11:01,619 --> 00:11:02,620 Mamo? 213 00:11:02,703 --> 00:11:04,497 Nic nie przychodzi do głowy. 214 00:11:04,580 --> 00:11:06,582 - Mamo, proszę. - Dobrze. 215 00:11:07,166 --> 00:11:09,919 Pamiętam, jak Robert dusił się kiwi 216 00:11:10,002 --> 00:11:13,130 i Grace, by go ratować, przerzuciła go przez krzesło. 217 00:11:13,214 --> 00:11:14,382 Złamała mi żebro. 218 00:11:14,465 --> 00:11:15,925 I moje krzesło. 219 00:11:16,008 --> 00:11:17,843 Klasyk. 220 00:11:17,927 --> 00:11:20,221 - Mam coś zabawnego. - Nie masz. 221 00:11:20,304 --> 00:11:21,389 Wcale nie. 222 00:11:21,472 --> 00:11:22,556 Jasne, że tak. 223 00:11:22,640 --> 00:11:25,976 Pamiętacie, jak mewa zaatakowała brwi taty? 224 00:11:26,727 --> 00:11:27,645 To było śmieszne. 225 00:11:27,728 --> 00:11:30,773 - Grace się śmieje. - Ją zawsze bawi mój ból. 226 00:11:31,857 --> 00:11:32,900 Kto jeszcze? 227 00:11:33,567 --> 00:11:35,611 Dobrze, znowu ja. 228 00:11:35,695 --> 00:11:41,117 Pamiętacie, jak Coyote się naćpał i włożył ręce do ciasta na gofry? 229 00:11:42,034 --> 00:11:44,787 A jak Coyote się naćpał 230 00:11:44,870 --> 00:11:47,415 i poszedł na gofry do nie tego domu? 231 00:11:47,998 --> 00:11:51,043 Pamiętacie, jak wieloryb eksplodował 232 00:11:51,127 --> 00:11:53,754 i Coyote był cały we flakach? 233 00:11:55,798 --> 00:11:57,550 Nie pamiętam tego. 234 00:11:57,633 --> 00:11:59,468 Pewnie dlatego, że byłeś naćpany. 235 00:11:59,552 --> 00:12:02,012 - A jak Grace zabiła Budowi...? - Robert! 236 00:12:04,849 --> 00:12:05,766 Ducha. 237 00:12:06,517 --> 00:12:09,979 - Jak co brunch. - Mam nieśmiertelnego ducha. 238 00:12:10,062 --> 00:12:11,772 - Prawda? - Jest dobry w łóżku. 239 00:12:11,856 --> 00:12:12,857 I co ty na to? 240 00:12:12,940 --> 00:12:16,736 Możemy wrócić do tego, że mama coś zabiła? 241 00:12:16,819 --> 00:12:19,947 - Zabijam tę rozmowę. - Musiałabyś tam być. 242 00:12:20,030 --> 00:12:22,283 To nie fair. Sam zacząłeś. 243 00:12:22,366 --> 00:12:23,659 Tak, opowiedz. 244 00:12:26,162 --> 00:12:27,955 Minęło sporo czasu. 245 00:12:28,038 --> 00:12:30,332 Istnieje okres przedawnienia, prawda? 246 00:12:30,416 --> 00:12:31,333 Dobry Boże. 247 00:12:31,417 --> 00:12:34,503 Nie mogę się doczekać. 248 00:12:35,337 --> 00:12:37,506 To było jakieś 25 lat temu. 249 00:12:37,590 --> 00:12:39,133 To nic takiego. 250 00:12:39,216 --> 00:12:41,260 - Mały incydent. - Wypadek. 251 00:12:42,052 --> 00:12:42,928 Mały wypadek. 252 00:12:43,012 --> 00:12:48,601 Zaczęło się, gdy przyjechaliśmy do domku na plaży. 253 00:12:48,684 --> 00:12:52,980 Grace wdepnęła w kupę królika Buda. 254 00:12:54,690 --> 00:12:55,816 Nic takiego. 255 00:12:56,442 --> 00:13:03,115 Tu durny, pierdolony, obrzydliwy, obesrany króliku! 256 00:13:07,661 --> 00:13:10,623 Robert! 257 00:13:13,083 --> 00:13:15,127 Dobry Boże. 258 00:13:16,128 --> 00:13:17,546 Coś ty zrobiła? 259 00:13:18,214 --> 00:13:19,715 Zabiłaś królika? 260 00:13:19,799 --> 00:13:21,801 Nakrzyczałam na niego... 261 00:13:22,384 --> 00:13:24,136 - odrobinę. - Na śmierć. 262 00:13:24,220 --> 00:13:25,763 Można nakrzyczeć na śmierć? 263 00:13:25,846 --> 00:13:26,889 Nie sądzę. 264 00:13:26,972 --> 00:13:29,016 - Tato wciąż żyje. - To nie wymysł. 265 00:13:29,099 --> 00:13:30,476 Straciłem tak ptaka. 266 00:13:31,352 --> 00:13:32,853 Tęsknię, Chick Jagger. 267 00:13:32,937 --> 00:13:35,606 Jesteś morderczynią, Grace. 268 00:13:36,190 --> 00:13:38,567 - Strażnik! - Też masz brudne ręce. 269 00:13:40,110 --> 00:13:42,196 Okłamałaś mnie, co zaszło. 270 00:13:42,279 --> 00:13:45,241 Nie mogliśmy znaleźć królika. Musieliśmy coś wymyślić. 271 00:13:45,658 --> 00:13:49,912 Powinieneś też wiedzieć, że nie jesteś ich biologicznym dzieckiem. 272 00:13:50,704 --> 00:13:54,375 Mówiliście, że królik zniknął dzięki magicznym zdolnościom. 273 00:13:54,625 --> 00:13:56,544 To dzięki mnie zniknął. 274 00:14:03,175 --> 00:14:04,802 Bez ciała nie ma zbrodni. 275 00:14:04,885 --> 00:14:08,264 - Co zrobiłeś z...? - Dobrze, że jest przypływ. 276 00:14:09,974 --> 00:14:12,893 Szukaliśmy go cały dzień. 277 00:14:12,977 --> 00:14:15,896 - Pomagałeś nam. - Musiałem się przyłożyć. 278 00:14:15,980 --> 00:14:16,856 Jestem aktorem. 279 00:14:16,939 --> 00:14:18,983 Prawdziwa Jessica Chastain. 280 00:14:19,066 --> 00:14:23,571 A ty patrzyłaś, jak okłamujemy syna. 281 00:14:23,654 --> 00:14:25,614 To nie nasza wina, a twoja. 282 00:14:25,698 --> 00:14:29,118 Nie kazałam wam robić z syna Davida Copperfielda. 283 00:14:29,201 --> 00:14:33,789 Musiał wypełnić czymś pustkę po wyrzuceniu z drużyny cheerleaderek. 284 00:14:33,873 --> 00:14:35,791 Próbowaliście utrzymać piramidę? 285 00:14:35,875 --> 00:14:40,004 Nie wierzę, że przez tyle lat się nie przyznaliście. 286 00:14:40,087 --> 00:14:43,007 Na moją obroną, nie chciałem. 287 00:14:43,841 --> 00:14:46,510 Za taką bliskością tęskniłeś? 288 00:14:47,011 --> 00:14:49,805 Gdy wróciliśmy wtedy do domku, 289 00:14:49,889 --> 00:14:51,724 was tu jeszcze nie było. 290 00:14:52,349 --> 00:14:55,644 - Jak to możliwe? - Odpuść, Sol. 291 00:14:55,728 --> 00:14:58,022 Przecież to nie spisek stulecia. 292 00:14:59,398 --> 00:15:02,693 Potrzebny nam spisek stulecia. 293 00:15:05,029 --> 00:15:06,363 Już wiem. 294 00:15:06,447 --> 00:15:07,948 Daj kupę królika. 295 00:15:08,032 --> 00:15:08,866 Co? 296 00:15:10,409 --> 00:15:13,078 Co robisz? Posprzątałam to. 297 00:15:13,162 --> 00:15:15,164 Pozoruję ucieczkę królika. 298 00:15:15,247 --> 00:15:17,124 Sercem dziękuję ci 299 00:15:17,207 --> 00:15:19,877 za ścieżkę gówna w moim domu, 300 00:15:19,960 --> 00:15:21,712 ale ustami nie dam rady. 301 00:15:24,340 --> 00:15:27,426 A teraz musimy stąd zniknąć do ich powrotu. 302 00:15:27,509 --> 00:15:29,219 - Tak. - Rozdzielmy się 303 00:15:29,303 --> 00:15:31,597 i spotkajmy w Starbucksie, by uzgodnić wersje. 304 00:15:31,680 --> 00:15:34,308 - Mamy jedno auto. - Przejdziesz się. 305 00:15:36,435 --> 00:15:39,688 Siedzieliście w Starbucksie, dopóki nie wróciliśmy 306 00:15:39,772 --> 00:15:40,898 do domku. 307 00:15:40,981 --> 00:15:44,902 I przyszliście po nas, byśmy nic nie podejrzewali. 308 00:15:44,985 --> 00:15:48,197 - Genialne, co? - To gorsze niż Watergate. 309 00:15:48,280 --> 00:15:49,490 Premedytacja. 310 00:15:49,573 --> 00:15:52,493 - Planowanie. - I nie przynieśliście kawy. 311 00:15:52,576 --> 00:15:58,123 - Jestem do cna zszokowany. - Brunche zawsze tak wyglądają? 312 00:15:58,207 --> 00:16:00,000 Z mojego doświadczenia tak. 313 00:16:00,084 --> 00:16:02,127 - Przestań drapać. - Nie mogę. 314 00:16:02,920 --> 00:16:06,882 Do 25. roku życia mówiłem dziewczynom, że dzięki mnie królik zniknął. 315 00:16:08,342 --> 00:16:10,844 Miałeś 33 lata, gdy mi powiedziałeś. 316 00:16:10,928 --> 00:16:13,472 To kłamstwo zmieniło moje życie. 317 00:16:13,973 --> 00:16:16,016 Pojechałem na obóz dla magików, 318 00:16:16,100 --> 00:16:19,228 bo myślałem, że mam talent. Ale nie miałem do tego serca. 319 00:16:19,311 --> 00:16:22,231 Chciałem jechać na obóz dla komików. 320 00:16:22,314 --> 00:16:24,942 Ale zostałeś uznanym adwokatem rozwodowym. 321 00:16:25,025 --> 00:16:27,903 Przeze mnie ludzie płaczą, zamiast się śmiać. 322 00:16:27,987 --> 00:16:29,196 Ja się z ciebie śmieję. 323 00:16:29,279 --> 00:16:33,200 Mój mniej zabawny kolega John Mulaney pojechał na ten obóz. 324 00:16:33,283 --> 00:16:35,536 - I zobaczcie, co osiągnął. - Wybacz. 325 00:16:35,619 --> 00:16:37,037 Postąpiliśmy źle. 326 00:16:37,121 --> 00:16:40,958 Nic nas nie usprawiedliwia, ale ja mam usprawiedliwienie. 327 00:16:41,625 --> 00:16:44,837 Mogliśmy nacieszyć się domkiem tylko przez jeden dzień. 328 00:16:44,920 --> 00:16:46,964 Niby dlaczego? 329 00:16:47,047 --> 00:16:51,218 Musieliśmy się zbierać, bo miałaś swoje obchody M’Challah. 330 00:16:51,301 --> 00:16:56,223 Nie chcieliśmy ci zepsuć M’Challah. Wciąż źle wymawiam? 331 00:16:56,306 --> 00:16:58,350 - Więcej flegmy. - M’Challah. 332 00:17:00,686 --> 00:17:02,604 A co to jest M’Challah? 333 00:17:04,940 --> 00:17:09,111 - To żydowskie święto. - Jestem żydówką. Nie słyszałam o nim. 334 00:17:09,194 --> 00:17:13,824 To mniej znane święto. Nie ma stałej daty w żydowskim kalendarzu. 335 00:17:13,907 --> 00:17:16,618 Zazdrościłam Budowi i Coyote. Zawsze wypadało 336 00:17:16,702 --> 00:17:20,706 - w dzień sportu w szkole. - I w dzień rozliczania podatków. 337 00:17:20,789 --> 00:17:23,250 A raz nawet w dniu audytu. 338 00:17:23,333 --> 00:17:26,754 Dziwne, bo M’Challah zawsze wypadało w moje urodziny. 339 00:17:26,837 --> 00:17:30,674 Sprawdziłam to. Znajduje jedynie bar w Portoryko. 340 00:17:33,510 --> 00:17:36,597 Boże. Zmyśliłaś to. 341 00:17:36,680 --> 00:17:41,393 Zmyśliłaś święto, by wymigiwać cię od naszego towarzystwa. 342 00:17:41,477 --> 00:17:44,229 Nie, to do nas niepodobne. 343 00:17:44,313 --> 00:17:47,441 Wiecie, ilu sędziom i prawnikom 344 00:17:47,524 --> 00:17:50,819 - życzyłem wesołego M’Challah? - Zmyję to naczynie. 345 00:17:50,903 --> 00:17:51,945 Siadaj. 346 00:17:52,529 --> 00:17:55,949 Moment. Mówicie, że M’Challah nie istnieje? 347 00:17:56,450 --> 00:17:58,160 To celebracja chleba! 348 00:17:58,243 --> 00:18:02,372 Modliliśmy się, zapalaliśmy świece, łamaliśmy chałką M’Challah. 349 00:18:02,873 --> 00:18:05,417 Dobra, zmyśliliśmy to. 350 00:18:05,501 --> 00:18:09,671 - Wszystkie rodziny zmyślają święta. - Nikt tego nie robi. 351 00:18:09,755 --> 00:18:11,298 - Robi. - Nie. 352 00:18:11,381 --> 00:18:15,844 To obłęd. Nie podszedłem do egzaminu, bo wypadał w M’Challah. 353 00:18:15,928 --> 00:18:17,805 Nieprawda. Nie byłeś gotowy. 354 00:18:17,888 --> 00:18:20,057 Dlatego wyrzucili mnie z hebrajskiej szkoły? 355 00:18:20,140 --> 00:18:23,727 - Bo mówiłem o M’Challah? - Z hebrajskiej szkoły tak. 356 00:18:23,811 --> 00:18:25,187 Z trzeciej klasy - nie. 357 00:18:27,564 --> 00:18:29,817 No proszę. 358 00:18:30,484 --> 00:18:33,821 - To dopiero ciekawy zwrot akcji. - O nie. 359 00:18:33,904 --> 00:18:36,615 Wasze kłamstwo było gorsze. 360 00:18:36,698 --> 00:18:40,869 Mój penis! 361 00:18:40,953 --> 00:18:42,788 To jest chyba jeszcze gorsze. 362 00:18:42,871 --> 00:18:44,873 - Wszystko gra? - A wygląda na to? 363 00:18:44,957 --> 00:18:48,335 - Penis mu dokucza. - To nic, bawcie się dalej. 364 00:18:48,877 --> 00:18:51,463 Wracamy do domu. Na razie. 365 00:18:52,506 --> 00:18:53,924 Muszę iść. 366 00:18:54,591 --> 00:18:57,010 Dlaczego ciebie penis nie boli? 367 00:18:57,094 --> 00:18:59,346 Mam hemoroidy. Ogłosić to? 368 00:18:59,429 --> 00:19:03,225 To agent nieruchomości. Możemy obejrzeć dom z żółtymi drzwiami. 369 00:19:03,308 --> 00:19:05,060 - Chyba że zostajemy? - Nie. Idziemy. 370 00:19:09,148 --> 00:19:12,234 Powiedziałaś im o domu? 371 00:19:12,943 --> 00:19:13,861 Tak? 372 00:19:19,825 --> 00:19:21,785 Faceci. Dobrze mówię? 373 00:19:37,176 --> 00:19:41,638 To zły moment, by omówić, kto to posprząta? 374 00:19:50,147 --> 00:19:53,192 Wiem, że jesteś zły, ale przejechałeś na żółtym. 375 00:19:53,275 --> 00:19:55,819 - A ty przez żółte drzwi. - Przepraszam. 376 00:19:55,903 --> 00:19:58,780 Źle zrobiłam, ale nienawidzę tego domu. 377 00:19:58,864 --> 00:20:00,657 Obiecałaś, że tam wrócimy! 378 00:20:00,741 --> 00:20:01,867 Nadal możemy. 379 00:20:01,950 --> 00:20:06,163 Teraz wiem, że kiedy mówisz, że coś rozważysz, kłamiesz. 380 00:20:07,414 --> 00:20:09,249 Halo? Jestem Brianna. 381 00:20:13,378 --> 00:20:14,213 Posłuchaj... 382 00:20:14,880 --> 00:20:18,842 przepraszam, ale jestem przywiązana do swojego domu. 383 00:20:18,926 --> 00:20:24,097 Zawsze myślałam, że jeśli Bóg pozwoli, policja znajdzie w nim moje ciało. 384 00:20:24,181 --> 00:20:28,352 A jestem Barry. Nie zasługuję, by moje ciało znaleziono w moim domu? 385 00:20:28,435 --> 00:20:33,941 Ale ja lubię nowoczesność, a ty wszystko, co jest kiepskie. 386 00:20:34,024 --> 00:20:38,195 Czyli wybieramy coś pomiędzy kiepskim i nowoczesnym. 387 00:20:38,779 --> 00:20:41,156 Dobra, pójdę na kompromis. 388 00:20:41,240 --> 00:20:45,661 Wiesz, że idąc na kompromis, dostaniesz 95 procent tego, co chcesz? 389 00:20:45,744 --> 00:20:46,870 Tak. 390 00:20:48,580 --> 00:20:50,582 I nie przeszkadza mi to. 391 00:20:52,501 --> 00:20:53,335 Posłuchaj. 392 00:20:54,920 --> 00:20:58,590 Może ty wybierzesz dzielnicę, a ja wybiorę dom? 393 00:20:59,424 --> 00:21:01,927 To brzmi sprawiedliwie. Zgoda. 394 00:21:02,511 --> 00:21:04,554 Oczywiście to zależy od dzielnicy. 395 00:21:05,138 --> 00:21:06,098 Oczywiście. 396 00:21:10,602 --> 00:21:12,145 Powiedz lekarzowi, jak boli. 397 00:21:12,229 --> 00:21:15,649 Wie. Słyszała, jak krzyczysz, że fiut ci płonie. 398 00:21:22,197 --> 00:21:24,908 Dobrze. Dziękuję. 399 00:21:26,034 --> 00:21:29,746 Dobre wieści, zdjęcie pomogło. Już takie coś widziała. 400 00:21:30,455 --> 00:21:31,373 No i? 401 00:21:31,456 --> 00:21:34,710 Nie może tego stwierdzić bez wizyty, 402 00:21:34,793 --> 00:21:39,881 ale jest przekonana, że egzema dusi ci penisa. 403 00:21:41,883 --> 00:21:44,052 - To dobre wieści? - To się leczy. 404 00:21:44,469 --> 00:21:46,680 - Antybiotykiem? - Niekoniecznie. 405 00:21:46,763 --> 00:21:48,390 - Maścią? - Nie. 406 00:21:48,473 --> 00:21:49,808 To jaki jest plan? 407 00:21:50,517 --> 00:21:52,519 Uważa, że potrzebujesz obrzezania. 408 00:21:54,229 --> 00:21:56,231 Potrzebuję drugiej opinii. 409 00:22:00,819 --> 00:22:04,823 Zabić królika i wrzucić ciało do oceanu. Kto tak robi? 410 00:22:04,906 --> 00:22:07,367 Twoi współlokatorzy i sowy. 411 00:22:08,035 --> 00:22:09,244 Wielkie mi halo. 412 00:22:09,745 --> 00:22:12,456 Raz przypadkiem zabiliśmy królika. 413 00:22:12,539 --> 00:22:16,251 Oni co roku obchodzili zmyślone święto, by się nas pozbyć. 414 00:22:16,335 --> 00:22:17,544 M’Challah. 415 00:22:17,627 --> 00:22:18,795 Jak chałka? 416 00:22:19,296 --> 00:22:23,300 To jak zmyślić chrześcijańskie święto „Bożemioła”. 417 00:22:23,800 --> 00:22:26,553 To profesjonalne tuszowanie sprawy. 418 00:22:26,636 --> 00:22:30,432 Zabiła zwierzę samym głosem. 419 00:22:30,515 --> 00:22:34,311 Pamiętasz, jak mówiłaś, że jest Cruellą De Mon? 420 00:22:34,394 --> 00:22:35,312 Oto dowód. 421 00:22:35,979 --> 00:22:39,316 Przecież nie chciała zrobić futra z królika. 422 00:22:39,399 --> 00:22:40,901 Skąd wiesz? 423 00:22:40,984 --> 00:22:42,402 Nie znaleźliśmy ciała. 424 00:22:43,487 --> 00:22:46,114 Ona nie jest diabłem. Odpuść jej. 425 00:22:46,198 --> 00:22:48,325 Zapominasz, że była dla ciebie okrutna? 426 00:22:49,618 --> 00:22:50,452 Nie. 427 00:22:51,078 --> 00:22:56,333 Ale zmyśliłam święto i okłamałam dzieci, byle jej tylko uniknąć. 428 00:22:56,416 --> 00:23:00,712 Też chciałam wielu rzeczy uniknąć. Szkoda, że nie wpadłam na M’Challah. 429 00:23:01,963 --> 00:23:04,299 Tak jej nienawidziłaś. Dziwne, że nie wpadłaś. 430 00:23:05,008 --> 00:23:07,886 - Byłam dla niej okrutna. - Dla mnie też. 431 00:23:07,969 --> 00:23:09,596 Ale ona nie zasłużyła. 432 00:23:10,305 --> 00:23:14,017 Gdyby Grace wiedziała, co zrobiłam, zaprzyjaźniłybyśmy się? 433 00:23:14,101 --> 00:23:16,812 Gdyby wtedy Frankie wiedziała, co zrobiłam, 434 00:23:16,895 --> 00:23:19,022 myślisz, że zaprzyjaźniłybyśmy się? 435 00:23:19,106 --> 00:23:22,359 Nie sądzę, by cokolwiek mogło was powstrzymać... 436 00:23:22,442 --> 00:23:23,568 ...przed przyjaźnią. 437 00:23:26,696 --> 00:23:27,531 Powinnam... 438 00:23:27,614 --> 00:23:29,408 ...ją przeprosić. 439 00:23:29,950 --> 00:23:33,412 ...nalać kolejne martini, a potem ją przeprosić. 440 00:23:44,631 --> 00:23:47,384 Wiem, że na haju chce ci się pić. 441 00:23:48,760 --> 00:23:50,887 - Dziękuję. - Nie ma za co. 442 00:23:54,975 --> 00:23:56,476 Muszę zapytać. 443 00:23:57,018 --> 00:23:59,521 Jak mogłeś milczeć przez tyle lat? 444 00:23:59,604 --> 00:24:04,651 Okłamywałem Grace odnośnie tylu rzeczy, 445 00:24:04,734 --> 00:24:06,987 które były znacznie gorsze, jak my. 446 00:24:07,696 --> 00:24:10,407 Ten jeden raz musiałem być wobec niej lojalny. 447 00:24:10,490 --> 00:24:11,366 Rozumiem. 448 00:24:13,368 --> 00:24:17,914 Kłamałem o M’Challah dla Frankie, bo też czułem się winny. 449 00:24:20,625 --> 00:24:21,793 Wszystko gra? 450 00:24:24,087 --> 00:24:27,632 Poza tym, że mam suche usta... 451 00:24:28,425 --> 00:24:29,551 wszystko gra. 452 00:24:32,596 --> 00:24:35,140 - Wiesz, co powinniśmy zrobić? - Co? 453 00:24:39,311 --> 00:24:40,145 Grace. 454 00:24:42,731 --> 00:24:44,149 Przepraszam. 455 00:24:44,816 --> 00:24:46,026 Ja też. 456 00:24:46,109 --> 00:24:50,489 To, co stało się z królikiem, nigdy nie miało się powtórzyć. 457 00:24:51,198 --> 00:24:53,783 To dzięki tobie wyzbyłam się 458 00:24:53,867 --> 00:24:58,872 poczucia winy za zabicie królika i gniewu na cały świat. 459 00:24:59,873 --> 00:25:03,001 Uczyniłaś mnie lepszą, cudowną osobą. 460 00:25:03,084 --> 00:25:05,086 Cudowna to przesada. 461 00:25:07,631 --> 00:25:11,134 Wiedz, że teraz nigdy nie zmyśliłabym święta, 462 00:25:11,218 --> 00:25:12,844 by być z dala od ciebie. 463 00:25:12,928 --> 00:25:15,263 Zmyśliłabym jakieś, by być z tobą. 464 00:25:16,014 --> 00:25:17,098 Chodź tu. 465 00:25:19,351 --> 00:25:20,227 Grace. 466 00:25:20,310 --> 00:25:22,896 Co się dzieje z penisem mojego syna? 467 00:25:22,979 --> 00:25:25,106 Staram się o tym nie myśleć. 468 00:25:27,484 --> 00:25:30,904 Ile my musimy się namęczyć, byście zmyli naczynie. 469 00:25:30,987 --> 00:25:34,991 Osuszyłem też mój telefon. Ma cztery procent baterii. 470 00:25:35,617 --> 00:25:37,160 Pożyczysz ładowarkę? 471 00:25:38,411 --> 00:25:39,246 Voilà. 472 00:25:40,288 --> 00:25:41,289 Boże. 473 00:25:42,707 --> 00:25:44,709 To ma być czyste? 474 00:25:44,793 --> 00:25:46,044 Jezu. 475 00:26:42,142 --> 00:26:44,644 Tekst polski: Michal Urbaniak