1 00:00:15,057 --> 00:00:18,894 Mozart w miejskiej dźungli 2 00:00:35,077 --> 00:00:37,163 - Co to jest? - Moje rzeczy. 3 00:00:37,246 --> 00:00:40,166 - Miałam cię za minimalistę. - Nie, jestem maksymalistą. 4 00:00:40,249 --> 00:00:43,085 Wcześniej nie miałem gdzie dać talerzy. Teraz mam lokum. 5 00:00:43,169 --> 00:00:45,463 Mieszkam ze swoją dziewczyną. 6 00:00:46,130 --> 00:00:48,841 Pamiętasz, jak mówiłeś, że będziesz płacił czynsz? 7 00:00:48,924 --> 00:00:50,801 Tak, Shawn. Zapłacę czynsz. 8 00:00:50,885 --> 00:00:53,220 Nie, możesz zapłacić połowę mojego czynszu. 9 00:00:53,304 --> 00:00:56,724 Dobrze, połowę. Czyli to jest za styczeń. 10 00:00:56,807 --> 00:01:02,772 To chyba za luty i marzec, a to za maj, czerwiec i lipiec. 11 00:01:02,855 --> 00:01:05,065 Więc tak to będzie. 12 00:01:06,734 --> 00:01:09,653 - Jak zaznaczyłeś to rallentando? - Co? Czajkowskiego? 13 00:01:09,737 --> 00:01:13,365 Ta fraza jest strasznie długa. Jeśli zwolnisz, rozpadnie się. 14 00:01:13,449 --> 00:01:18,621 Wiem, to był konkurs dyrygencki i chciałem zrobić wrażenie na jurorach. 15 00:01:18,704 --> 00:01:21,540 - Przyśpieszyłem. - Ale jesteś wkurzający. 16 00:01:21,624 --> 00:01:24,794 Pstrykasz palcami i wszystko ci wychodzi. 17 00:01:24,877 --> 00:01:28,839 Ja nie mogę znaleźć jednej kompozytorki, która pozwoliłaby mi wykonać jej utwór. 18 00:01:30,174 --> 00:01:31,550 Patrz. 19 00:01:31,634 --> 00:01:33,634 Hai Lai. 20 00:01:33,719 --> 00:01:35,596 To mojej babci. 21 00:01:35,679 --> 00:01:38,516 Chcę, żebyś założyła na dzisiejszy koncert. 22 00:01:38,599 --> 00:01:41,310 Nie przyjdę. Będę tylko zawalidrogą. 23 00:01:41,393 --> 00:01:44,480 Nie ma mowy. Nie będziesz. 24 00:01:44,563 --> 00:01:47,858 Ty jesteś moją drogą. 25 00:01:48,609 --> 00:01:49,985 Chcę, żebyś ze mną poszła. 26 00:01:50,069 --> 00:01:52,069 W porządku. 27 00:01:56,951 --> 00:01:57,868 Witam. 28 00:01:57,952 --> 00:02:00,538 - Patrzą się na nas. - Co słychać? 29 00:02:00,621 --> 00:02:01,747 Bo jesteś śliczna. 30 00:02:01,831 --> 00:02:03,582 - Witam. - Jak się masz? 31 00:02:03,666 --> 00:02:07,753 Tak, to moja dziewczyna. Tak, jestem jej chłopakiem. 32 00:02:07,837 --> 00:02:10,631 To moja dziewczyna. Cześć. 33 00:02:10,714 --> 00:02:13,884 Hailey. Nie wiedziałem, że dziś z nami zagrasz. 34 00:02:13,968 --> 00:02:15,302 Dołączysz do nas w zoo? 35 00:02:15,386 --> 00:02:16,720 Tak właściwie to z wami dziś nie gram. 36 00:02:16,804 --> 00:02:18,804 Nie? 37 00:02:21,684 --> 00:02:24,395 Tak, jesteśmy parą, zgadza się. 38 00:02:24,478 --> 00:02:26,478 W końcu. 39 00:02:27,565 --> 00:02:29,817 Wspaniale was widzieć. 40 00:02:29,900 --> 00:02:33,237 Możemy omówić parę spraw? Tylko chwilę... 41 00:02:36,824 --> 00:02:38,033 To Caroline Shaw. 42 00:02:38,117 --> 00:02:39,785 - Gdzie? - Tam. 43 00:02:39,869 --> 00:02:41,287 Moja ulubiona kompozytorka. 44 00:02:41,370 --> 00:02:42,872 Caroline. Przedstawię cię. 45 00:02:42,955 --> 00:02:44,832 - Co? Nie. Dobrze. - Tak, chodź. 46 00:02:44,915 --> 00:02:47,459 - Carolina, co słychać? - W porządku, u ciebie? 47 00:02:47,543 --> 00:02:49,628 Dobrze. To moja dziewczyna. 48 00:02:49,712 --> 00:02:51,255 Jest wspaniałą dyrygentką. 49 00:02:51,338 --> 00:02:54,008 - Miło ciebie poznać. - Mnie również. 50 00:02:54,091 --> 00:02:54,967 Co wykonujesz? 51 00:02:55,050 --> 00:02:59,054 W zeszłym roku mój zespół zagrał oryginalny utwór Thomasa Pembridge'a. 52 00:02:59,138 --> 00:03:01,138 Thomas Pembridge. Tak. 53 00:03:01,181 --> 00:03:04,018 Poprosiłam go kiedyś o gościnny występ z Roomful of Teeth 54 00:03:04,101 --> 00:03:07,521 i kazał mi iść do diabła. Jak ci się to udało? 55 00:03:07,605 --> 00:03:09,732 Wiele ze sobą pracowaliśmy. 56 00:03:09,815 --> 00:03:11,191 Jest takim moim... hermano. 57 00:03:11,275 --> 00:03:14,028 - Jest też moim nauczycielem. - Zrobił nam przysługę. 58 00:03:14,111 --> 00:03:15,946 Powinnam już iść. 59 00:03:16,030 --> 00:03:18,282 Mam nadzieję, że ci się spodoba. 60 00:03:18,365 --> 00:03:19,742 Miło cię poznać. 61 00:03:19,825 --> 00:03:21,911 Może kiedyś poplotkujemy przy kawie? 62 00:03:21,994 --> 00:03:23,994 Byłoby wspaniale. 63 00:03:25,372 --> 00:03:27,791 Napijesz się czegoś? Nic ci nie jest? 64 00:03:27,875 --> 00:03:29,501 - Mocno się pocisz. - Dużo tu ludzi 65 00:03:29,585 --> 00:03:32,546 i nazwałeś mnie swoją dziewczyną przy Caroline Shaw. 66 00:03:32,630 --> 00:03:35,466 Coś ty. To moja przyjaciółka. Świetnie się dogadujemy. 67 00:03:35,549 --> 00:03:39,261 Rozumiem, ale czasem byłoby lepiej, 68 00:03:39,345 --> 00:03:41,555 gdybyś mnie tak nie przedstawiał. 69 00:03:41,639 --> 00:03:44,934 - To jak mam ciebie nazywać? Kumpelą? - Nie! 70 00:03:45,017 --> 00:03:47,017 Moją połowicą? 71 00:03:47,394 --> 00:03:50,731 Nie chodzi o samo określenie, tylko... 72 00:03:51,690 --> 00:03:54,443 Nie czuję się tu całkowicie na miejscu. 73 00:03:54,526 --> 00:03:56,236 Ale jesteś. Przyszłaś tu ze mną. 74 00:03:56,320 --> 00:03:58,155 Bunny, wyglądasz cudownie. 75 00:03:58,238 --> 00:04:02,534 Musiałam się wystroić dla papieża, chociaż jestem anglikanką. 76 00:04:02,618 --> 00:04:06,830 Gratuluję powrotu orkiestry na scenę. 77 00:04:06,914 --> 00:04:09,249 Wspaniale, prawda? 78 00:04:09,333 --> 00:04:11,418 - Cudownie. - Dziękuję. 79 00:04:11,502 --> 00:04:13,502 Wybacz, proszę. 80 00:04:13,629 --> 00:04:14,964 Panno Windsor. 81 00:04:15,547 --> 00:04:18,258 Papierski tron jest poobijany i cały w małych kupach. 82 00:04:18,342 --> 00:04:19,843 Nie możemy go użyć. 83 00:04:19,927 --> 00:04:22,721 I Delgado wciąż nie nadesłał nowego scenariusza. 84 00:04:22,805 --> 00:04:26,642 Sharon, cieszę się, że do nas wróciłaś, ale daj mi spokój. Świętuję. 85 00:04:26,725 --> 00:04:29,019 Pavel, zajmij się jebanym tronem. 86 00:04:29,103 --> 00:04:31,103 Słyszałeś, zajmij się nim. 87 00:04:37,861 --> 00:04:38,862 Też tak miałam. 88 00:04:38,946 --> 00:04:41,240 Dlatego zawsze musisz ubierać się na czarno. 89 00:04:41,323 --> 00:04:43,323 Dobra nauczka. 90 00:04:44,827 --> 00:04:46,620 Przyjaźnisz się z Caroline Shaw? 91 00:04:46,704 --> 00:04:48,122 Tak, pijemy razem. 92 00:04:48,205 --> 00:04:51,875 Wiem, że proszę o wiele, ale chcę jej utwór dla mojego zespołu. 93 00:04:51,959 --> 00:04:54,294 - Cześć, Cynthia. - Caroline. 94 00:04:54,378 --> 00:04:57,631 - Nie powinnaś być na scenie? - Lekarz mi zabronił. 95 00:04:57,715 --> 00:05:00,467 Ale gram z zespołem Hailey. Nie mów Glorii. 96 00:05:00,551 --> 00:05:01,552 Fajnie. 97 00:05:02,261 --> 00:05:03,679 - Jest fajnie. - Bardzo fajnie. 98 00:05:03,762 --> 00:05:09,518 Skupiamy się wyłącznie na dziełach komponowanych przez kobiety. 99 00:05:09,601 --> 00:05:12,771 Wiesz, co by było wspaniałe? Powinnyśmy zagrać utwór Caroline. 100 00:05:12,855 --> 00:05:14,732 Boże! Byłoby cudownie. 101 00:05:14,815 --> 00:05:16,400 Tak. Masz jakiś, 102 00:05:16,483 --> 00:05:19,778 który mógłby zostać wykonany przez młody, nowatorski zespół? 103 00:05:20,654 --> 00:05:23,907 Bardzo bym chciała, ale żadnego obecnie nie mam. 104 00:05:25,284 --> 00:05:27,536 Nie ma sprawy. 105 00:05:28,370 --> 00:05:30,456 Dobrze, powinnam wracać. 106 00:05:32,041 --> 00:05:35,586 Bez ogródek, Shaw. Ona ma talent. W czym problem? 107 00:05:48,265 --> 00:05:50,265 Mówiła, że jesteś miła. 108 00:05:50,392 --> 00:05:52,728 „Miła”? Gorzej być nie może. 109 00:05:52,811 --> 00:05:54,811 Ale to nie te wibracje. 110 00:05:55,272 --> 00:05:56,440 To z powodu Rodrigo? 111 00:05:56,523 --> 00:05:59,568 - Tego nie powiedziała, ale... - Rozumiem. 112 00:05:59,651 --> 00:06:02,529 Już nikt nie może się dowiedzieć, że się spotykamy. 113 00:06:20,589 --> 00:06:23,217 Dlaczego papież siedzi na moim szalu od Hermesa? 114 00:06:23,300 --> 00:06:25,636 Zasłania obicia i kupy. 115 00:06:25,719 --> 00:06:28,764 Przepraszam za spóźnienie. Cholerny papieski korek! 116 00:06:33,185 --> 00:06:35,646 Mam ci do powiedzenia coś bardzo ważnego. 117 00:06:35,729 --> 00:06:37,314 Czy ja śnię? 118 00:06:37,397 --> 00:06:40,150 Nastało porozumienie, dostaliśmy pełne finansowanie 119 00:06:40,234 --> 00:06:43,320 i gramy dla bardzo przychylnego papieża. 120 00:06:43,403 --> 00:06:49,201 Czy osobiście zadyrygowałam tę orkiestrę do życia? 121 00:06:49,284 --> 00:06:51,912 Jasne, że tak. 122 00:06:51,995 --> 00:06:53,995 Odchodzę z orkiestry. 123 00:06:54,873 --> 00:06:56,125 Witam! 124 00:06:56,208 --> 00:06:59,545 Wspaniale jest się tu zebrać. 125 00:06:59,628 --> 00:07:02,131 To bardzo wzniosły wieczór, prawda? 126 00:07:02,214 --> 00:07:05,717 Bardzo magiczny, a przez to muzyczny. 127 00:07:05,801 --> 00:07:08,470 Chciałbym zadedykować ten wieczór 128 00:07:09,179 --> 00:07:11,098 bardzo wyjątkowej osobie, 129 00:07:11,181 --> 00:07:16,311 która sprawia, że czuję się magicznie, wzniośle i muzycznie. 130 00:07:17,187 --> 00:07:20,649 Mojej nałożnicy, Hai Lai Rutledge. 131 00:07:20,732 --> 00:07:23,360 - Dobry Boże! - Jezu Chryste! 132 00:07:24,153 --> 00:07:26,153 Bo zasługuje, by przynależeć. 133 00:07:26,780 --> 00:07:29,950 I także dla Su Santidad El Papa. 134 00:07:30,033 --> 00:07:32,033 Dziękuję bardzo za przybycie. 135 00:07:32,077 --> 00:07:36,206 Niezła robota, jak na razie. Naprawdę dobra. 136 00:07:36,290 --> 00:07:38,290 Dziękuję. 137 00:07:57,394 --> 00:08:02,107 Wyśmienita instytucja zaoferowała mi wspaniałe stanowisko. 138 00:08:02,191 --> 00:08:04,985 - Los Angeles? San Francisco? - Bliżej. 139 00:08:05,485 --> 00:08:06,403 Co to było? 140 00:08:06,486 --> 00:08:07,321 - Co? - Nie. 141 00:08:07,404 --> 00:08:08,488 - Dostałeś... - Co? 142 00:08:08,572 --> 00:08:10,908 Japońska korporacja wykupiła Delgado. 143 00:08:11,491 --> 00:08:13,491 Nasze finanse. 144 00:08:18,707 --> 00:08:21,043 - Dobry Boże. - Co się dzieje? 145 00:08:25,714 --> 00:08:28,217 Uciekajcie! 146 00:08:31,845 --> 00:08:33,639 Kurwa! 147 00:08:33,722 --> 00:08:36,683 Bezsprzecznie macie szczury. 148 00:08:36,767 --> 00:08:38,977 Tak właściwie dwa gatunki. 149 00:08:39,061 --> 00:08:42,606 Macie szczury wędrowne, gnieżdżą się w fundamentach. 150 00:08:42,689 --> 00:08:45,901 Są też śniade, oblegają sufit. 151 00:08:46,276 --> 00:08:48,153 Te oczywiście żyją na suficie. 152 00:08:48,237 --> 00:08:49,488 Fascynujące. 153 00:08:49,571 --> 00:08:53,367 To twoja wina. To przez ciebie. 154 00:08:53,450 --> 00:08:55,450 Odchodzisz i zawalił się dach. 155 00:08:55,494 --> 00:08:58,247 Kochanie, nie mam magicznych mocy. 156 00:08:58,330 --> 00:08:59,748 Dlaczego miałbyś odejść? 157 00:08:59,831 --> 00:09:02,668 Czekaj, to ty jesteś SzczurWKasku62? 158 00:09:03,627 --> 00:09:04,670 Tak? 159 00:09:04,753 --> 00:09:06,922 Ja jestem Szczurowarius57. 160 00:09:07,005 --> 00:09:09,049 - Nie może być! - Może! 161 00:09:09,132 --> 00:09:12,594 Przyjąłem stanowisko dyrektora muzycznego Filharmonii w Queens. 162 00:09:12,678 --> 00:09:14,554 Ona jest martwa od dekady. 163 00:09:14,638 --> 00:09:16,515 Przywrócę ją do życia. 164 00:09:16,598 --> 00:09:18,475 Gratulacje. 165 00:09:18,558 --> 00:09:21,478 Nie chcę kisić się cały dzień w biurze. 166 00:09:21,561 --> 00:09:23,647 Chcę tworzyć. 167 00:09:23,730 --> 00:09:25,065 Cieszę się. 168 00:09:25,148 --> 00:09:28,735 Mogłabyś być trochę bardziej wkurzona. 169 00:09:28,819 --> 00:09:31,405 Znajdę na to czas później. 170 00:09:31,488 --> 00:09:33,657 Ale jesteś ponętna w czerwonym. 171 00:09:36,368 --> 00:09:37,744 Skąd się znacie? 172 00:09:37,828 --> 00:09:41,832 Jesteśmy moderatorami strony o szczurach w Nowym Jorku. 173 00:09:41,915 --> 00:09:44,084 - Dla badaczy gryzoni. - Nowe Daily News. 174 00:09:44,167 --> 00:09:46,167 ŚWIĘTE SZCZURY 175 00:09:46,920 --> 00:09:49,589 Kurwa... 176 00:09:49,673 --> 00:09:52,801 Cudownie. Wszystko jest cudownie. 177 00:09:52,884 --> 00:09:55,846 Zapewniono nas, że rany papieża są powierzchowne 178 00:09:55,929 --> 00:09:58,265 i w mig dojdzie do siebie. 179 00:09:58,348 --> 00:10:01,768 Co więcej, jesteśmy dumnymi gospodarzami 180 00:10:01,852 --> 00:10:07,024 nadinteligentnej populacji gryzoni, 181 00:10:07,107 --> 00:10:11,278 dzięki ich długiemu wystawieniu na wpływ muzyki klasycznej. 182 00:10:11,361 --> 00:10:13,739 Gdybyś nie odkładała finansowania nowej sali... 183 00:10:13,822 --> 00:10:16,199 Idźmy dalej. 184 00:10:16,283 --> 00:10:20,078 Delgado został przejęty przez firmę Fukusoft 185 00:10:20,162 --> 00:10:23,790 i z przyjemnością dziś wieczorem spotkam się z panem Fukumoto. 186 00:10:23,874 --> 00:10:26,168 Czy my będziemy obecni? 187 00:10:26,251 --> 00:10:28,378 Osobiście się tym zajmę. 188 00:10:31,173 --> 00:10:32,549 To brzmi jak szczury. 189 00:10:32,632 --> 00:10:34,632 Jaja sobie robicie? 190 00:10:35,677 --> 00:10:37,095 Nabrałem panią? 191 00:10:37,179 --> 00:10:39,222 Myślała pani, że to szczury, prawda? 192 00:10:39,306 --> 00:10:42,267 Pan Fukumoto. Cóż za wspaniała niespodzianka. 193 00:10:44,728 --> 00:10:46,728 Gloria Windsor. 194 00:10:47,814 --> 00:10:50,025 Betty Cragdale. Pierwszy obój. 195 00:10:50,108 --> 00:10:52,694 Tak, to ja. 196 00:10:52,778 --> 00:10:54,778 Kiedyś pierwszy obój. 197 00:10:54,988 --> 00:10:57,407 Spodziewałam się pana trochę później. 198 00:10:57,491 --> 00:11:00,869 - Czy spadnie na nas sufit? - Zapewniam, że nie. 199 00:11:00,952 --> 00:11:03,163 Gloria, on żartuje. 200 00:11:03,246 --> 00:11:08,293 Gloria jest trochę spięta. Zawsze taka jest. 201 00:11:08,377 --> 00:11:10,545 Co za miła niespodzianka. Doskonały akcent. 202 00:11:10,629 --> 00:11:15,092 Dziękuję. Uczyłam się rok w Kioto. 203 00:11:16,343 --> 00:11:21,807 Może pójdziemy we trójkę do baru, by podyskutować o wspólnej przyszłości. 204 00:11:22,599 --> 00:11:24,935 Zaproście maestro DeSousa, by do nas dołączył. 205 00:11:25,685 --> 00:11:27,685 Oczywiście. 206 00:11:28,855 --> 00:11:30,190 Jasna cholera! 207 00:11:30,273 --> 00:11:32,273 Widziałaś swoje zdjęcie? 208 00:11:32,901 --> 00:11:34,901 „DeSousa z przyjaciółką”. 209 00:11:35,445 --> 00:11:37,197 Oprawię i powieszę w toalecie. 210 00:11:37,280 --> 00:11:38,573 Kiedy je zrobili? 211 00:11:38,657 --> 00:11:41,368 Kiedyś spotykałaś się z uciekinierem z Danse House, 212 00:11:41,451 --> 00:11:43,620 a teraz jesteś „przyjaciółką”. 213 00:11:43,703 --> 00:11:46,456 Jestem z ciebie bardzo dumna. Mogłabym zacząć szlochać. 214 00:11:46,540 --> 00:11:49,376 Mogę ci załatwić mniejsze, żebyś mogła nosić w portfelu. 215 00:11:51,336 --> 00:11:54,089 - Przepraszam. - Witam! Jestem wielbicielką. 216 00:11:54,172 --> 00:11:57,843 W takim razie mnie posłuchasz. Nie bądź suką. Chyba że jesteś mną. 217 00:11:57,926 --> 00:12:00,929 - Tylko żartowałam. - Zabawne. 218 00:12:01,847 --> 00:12:03,847 Robimy próbę? 219 00:12:03,890 --> 00:12:04,933 Tak. 220 00:12:05,016 --> 00:12:07,519 Ludzie będą mieć opinie niezależnie od partnera. 221 00:12:07,602 --> 00:12:09,187 Ty masz to olewać. 222 00:12:09,271 --> 00:12:12,774 Skup się na muzyce, ignoruj hałas. 223 00:12:15,193 --> 00:12:18,071 Dla Cynthii zostałabym lesbijką. 224 00:12:20,282 --> 00:12:22,701 Zakrapiane próby, fajnie. 225 00:12:22,784 --> 00:12:24,619 Zmiana dzisiejszego planu. 226 00:12:24,703 --> 00:12:26,163 - Chcesz piwa? - Jasne. 227 00:12:26,246 --> 00:12:28,457 Zapomniałem. Muszę wyjść za 20 minut. 228 00:12:28,540 --> 00:12:29,499 Taka jedna sprawa. 229 00:12:29,583 --> 00:12:31,877 Nie, Ben, nie możesz wyjść za 20 minut, 230 00:12:31,960 --> 00:12:34,880 bo musimy zrobić próbę nowego utworu Caroline Shaw. 231 00:12:34,963 --> 00:12:36,673 Dała ci go? 232 00:12:36,756 --> 00:12:38,550 Jeszcze nie. Ale da. 233 00:12:38,633 --> 00:12:42,053 To dynamiczny kawałek. Musicie utrzymać... 234 00:12:42,137 --> 00:12:45,974 National Sawdust zgodziło się nas gościć, aż znajdziemy nowy lokal. 235 00:12:46,641 --> 00:12:48,641 Chcę cię uprzedzić. 236 00:12:49,978 --> 00:12:53,607 To nie jest sala, bardziej przestrzeń. 237 00:12:54,566 --> 00:12:57,277 Coś jak pokój. Jest małe. 238 00:13:02,574 --> 00:13:03,825 Co, do diabła? 239 00:13:03,909 --> 00:13:05,909 - Tak mi przykro. - Nie. 240 00:13:06,161 --> 00:13:08,079 To jest fantastyczne. 241 00:13:08,163 --> 00:13:12,459 Mały klejnot. Miniaturowa wspaniałość. 242 00:13:12,542 --> 00:13:14,542 Dzięki Bogu. 243 00:13:14,836 --> 00:13:17,297 Witam. Thomas Pembridge. 244 00:13:17,380 --> 00:13:20,050 Będzie zabawa. 245 00:13:20,926 --> 00:13:23,970 Podtrzymam wszystkie wcześniejsze zobowiązania Delgado. 246 00:13:24,804 --> 00:13:26,804 Pod jednym warunkiem. 247 00:13:27,641 --> 00:13:30,268 Chciałbym, byście za miesiąc wykonali Requiem Mozarta 248 00:13:30,352 --> 00:13:31,937 z orkiestrą z mojego miasta. 249 00:13:32,020 --> 00:13:35,190 Z pewnością maestro będzie zachwycony. Prawda? 250 00:13:35,273 --> 00:13:36,942 Nigdy nie wykonywałem Requiem. 251 00:13:37,025 --> 00:13:39,069 Wiem. Dlaczego? 252 00:13:39,152 --> 00:13:42,239 To skomplikowane. 253 00:13:42,322 --> 00:13:47,077 Gdy je pisał, był umierający, więc go nie dokończył, 254 00:13:47,160 --> 00:13:50,830 a mi zabrakło chyba czasu, by nad nim pracować. 255 00:13:50,914 --> 00:13:54,251 - Teraz zdaje się nadeszła idealna pora. - Tak. 256 00:13:54,334 --> 00:13:59,381 Zwłaszcza jeśli dzięki temu utrzymamy finansowanie i młodzieżową orkiestrę. 257 00:14:01,800 --> 00:14:04,719 Dobrze, zróbmy to. Oczywiście. 258 00:14:04,803 --> 00:14:06,803 Cudownie! 259 00:14:08,557 --> 00:14:10,557 Telefon do pana. 260 00:14:12,269 --> 00:14:16,314 - Tylko o to pan prosi? - Jest jeszcze jeden warunek, 261 00:14:16,398 --> 00:14:19,234 że wkrótce umówi się pani ze mną na kolację. 262 00:14:20,652 --> 00:14:21,695 Naturalnie. 263 00:14:21,778 --> 00:14:24,197 Bardzo przepraszam. Dziękuję. 264 00:14:24,281 --> 00:14:26,491 Muszę iść. Pilna sprawa. 265 00:14:26,575 --> 00:14:28,034 Wszystko w porządku? 266 00:14:28,118 --> 00:14:32,706 To nie prawdziwa pilność, tylko artystyczna. 267 00:14:32,789 --> 00:14:34,789 Mogę iść? 268 00:15:18,918 --> 00:15:20,918 Egon, to było naprawdę dobre. 269 00:15:21,671 --> 00:15:22,756 Dzięki za przyjście. 270 00:15:22,839 --> 00:15:27,093 To ja dziękuję za zaproszenie. Podoba mi się. Bardzo tajemnicze. 271 00:15:27,177 --> 00:15:29,763 Musisz wiedzieć, że nie umiem tańczyć. 272 00:15:29,846 --> 00:15:31,973 - Lubię taniec, ale... - Nie szkodzi. 273 00:15:32,057 --> 00:15:34,309 Zadam parę pytań, potem bierzemy się do pracy. 274 00:15:36,561 --> 00:15:42,317 Kim była osoba, do której po raz pierwszy poczułeś pociąg seksualny? 275 00:15:42,400 --> 00:15:44,069 Alessandra. La Fiamma. 276 00:15:44,152 --> 00:15:46,152 - La Fiamma. - Tak. 277 00:15:46,863 --> 00:15:47,864 Kiedy to było? 278 00:15:47,947 --> 00:15:50,742 Miałem chyba osiem lat. 279 00:15:52,369 --> 00:15:55,914 Usłyszałem ją w nagraniu Toski. 280 00:15:56,748 --> 00:16:00,543 Całkowicie mnie oczarowała. Vissi dell'arte. 281 00:16:02,337 --> 00:16:04,337 To było lepsze niż Playboy. 282 00:16:05,715 --> 00:16:09,844 Arte, Vissi d'arte. Playboy. 283 00:16:13,765 --> 00:16:18,186 Który z twoich związków był najbardziej intensywny? 284 00:16:19,437 --> 00:16:21,898 - Z Aną Marią. Moją byłą żoną. - Z Aną Marią. 285 00:16:21,981 --> 00:16:23,108 Tak. 286 00:16:23,191 --> 00:16:26,444 A która chwila była najbardziej namiętna? 287 00:16:27,237 --> 00:16:29,239 Mieliśmy ich wiele. 288 00:16:30,532 --> 00:16:33,284 Ale to chyba była noc naszego drugiego ślubu. 289 00:16:33,368 --> 00:16:37,747 Płynęliśmy na tratwie w dół Amazonki. 290 00:16:38,373 --> 00:16:41,251 Zaczęliśmy się kochać. 291 00:16:41,334 --> 00:16:44,254 Przyłączył się do nas rzeczny delfin 292 00:16:44,337 --> 00:16:48,466 i stworzył się trójkąt. Bardzo jej się to podobało. 293 00:16:48,550 --> 00:16:51,594 Mnie to nie kręciło, ale ona to wolna dusza. 294 00:16:51,678 --> 00:16:55,473 Jest bardzo uduchowiona, artystyczna. 295 00:16:55,557 --> 00:16:57,434 Często się zadręcza. 296 00:16:57,517 --> 00:16:59,060 A następnie także i mnie. 297 00:16:59,144 --> 00:17:03,940 Co to? Pchły? Co robisz? Pokaż udrękę. I dosyć. 298 00:17:05,734 --> 00:17:07,734 To naprawdę dobre. 299 00:17:09,195 --> 00:17:12,031 Jest ktoś nowy, prawda? 300 00:17:12,115 --> 00:17:14,117 - Hai Lai. - Tak. 301 00:17:14,200 --> 00:17:19,414 Na przedstawieniu z papieżem powiedziałeś, że zasługuje, by przynależeć. 302 00:17:19,497 --> 00:17:21,497 Co miałeś na myśli? 303 00:17:24,919 --> 00:17:29,174 Chyba to, że zasługuje na wszystko. 304 00:17:30,216 --> 00:17:33,136 Wszystko, co dobre. 305 00:17:35,555 --> 00:17:39,267 Gdy pierwszy raz usłyszałem, jak gra, przypominało to śpiew ptaków. 306 00:17:42,645 --> 00:17:45,148 Ale nie tak. Bardziej jak ptak... 307 00:17:45,231 --> 00:17:48,276 Jak zwracanie pokarmu przez ptasią matkę. 308 00:17:48,359 --> 00:17:51,696 Karmienie pisklęcia i... Rozumiesz. 309 00:17:51,780 --> 00:17:55,116 Coś pięknego, a zarazem troszkę nieprzyjemnego. 310 00:17:55,200 --> 00:17:57,200 Magicznego. 311 00:17:59,954 --> 00:18:02,999 Krew, tak, grała z Krwią. 312 00:18:04,626 --> 00:18:06,294 A kim on jest? 313 00:18:06,377 --> 00:18:08,171 To ty. 314 00:18:08,254 --> 00:18:09,923 - Jest mną? - Tak. 315 00:18:10,006 --> 00:18:12,006 Jest inna kobieta, prawda? 316 00:18:12,717 --> 00:18:15,804 Być może najważniejsza w twoim życiu. 317 00:18:20,934 --> 00:18:26,231 Może mógłbyś mi pokazać, jakbyś ją dyrygował. 318 00:18:27,106 --> 00:18:29,108 Co? Tak... 319 00:18:30,026 --> 00:18:32,695 Tak po prostu? Co mi tylko wpadnie do głowy? 320 00:18:37,200 --> 00:18:39,200 W porządku. 321 00:18:41,412 --> 00:18:43,412 Witam. 322 00:19:37,218 --> 00:19:39,218 Nie. Jezu. 323 00:19:40,513 --> 00:19:41,639 Niech spojrzę. 324 00:19:41,723 --> 00:19:47,020 Może udałoby wam się zagrać spójniej? 325 00:19:47,645 --> 00:19:49,645 Jeszcze raz. 326 00:20:09,542 --> 00:20:10,877 W tym problem. 327 00:20:10,960 --> 00:20:15,173 Wszystkie wielkie orkiestry mają brzmienie, ale wy nie. 328 00:20:15,256 --> 00:20:16,424 Cóż... 329 00:20:17,008 --> 00:20:19,008 Jestem pewny, że brzmicie. 330 00:20:19,093 --> 00:20:23,556 Dźwiękiem zarzynania Beethovena! 331 00:20:23,640 --> 00:20:25,308 Powiedz nam, jak grać, maestro. 332 00:20:25,391 --> 00:20:27,391 Grajcie lepiej! 333 00:20:28,144 --> 00:20:30,730 Błagam o wybaczenie. 334 00:20:31,481 --> 00:20:33,481 Proszę. 335 00:20:34,108 --> 00:20:36,778 Wybaczycie mi na chwilkę? 336 00:20:40,073 --> 00:20:42,073 Boże. 337 00:20:42,951 --> 00:20:44,035 Witam. 338 00:20:44,702 --> 00:20:46,496 Nic ci nie jest? 339 00:20:46,579 --> 00:20:48,456 Wyglądasz, jakbyś zobaczył ducha. 340 00:20:48,539 --> 00:20:52,126 Zobaczyłem. Ducha mojej kariery. 341 00:20:52,210 --> 00:20:55,004 Posłuchaj, nie sądzę... 342 00:20:59,133 --> 00:21:01,469 Nie. 343 00:21:01,552 --> 00:21:03,552 Nie! W porządku. 344 00:21:04,847 --> 00:21:07,100 Są do niczego. 345 00:21:07,183 --> 00:21:09,519 Ale nie szkodzi. 346 00:21:09,602 --> 00:21:13,231 Bo z niczego wyczaruję złoto. 347 00:21:13,314 --> 00:21:16,025 Nadam tej orkiestrze brzmienie. 348 00:21:16,109 --> 00:21:18,403 Ja jestem brzmieniem. 349 00:21:22,699 --> 00:21:24,951 Zaczynamy. Jeszcze raz! 350 00:21:25,034 --> 00:21:27,034 No dobrze. 351 00:21:28,705 --> 00:21:31,624 Ignorujcie hałas, skupcie się na muzyce. 352 00:21:49,600 --> 00:21:51,600 Co ty robisz? 353 00:21:53,229 --> 00:21:55,229 Brzmi nieźle, prawda? 354 00:22:33,686 --> 00:22:35,686 Warto było spróbować. 355 00:22:42,445 --> 00:22:44,445 Świetna robota. 356 00:22:45,990 --> 00:22:47,990 Wiesz co, Caroline? 357 00:22:48,201 --> 00:22:50,201 Dobrze, wygrałaś. 358 00:22:50,703 --> 00:22:52,703 Masz. To nowy utwór. 359 00:22:55,291 --> 00:22:58,252 Niezła robota. Zaopiekuj się tym. 360 00:23:02,131 --> 00:23:04,634 - Dziękuję! - Proszę! 361 00:23:04,717 --> 00:23:07,428 Bardzo chcę usłyszeć, co z tym zrobicie. 362 00:23:07,512 --> 00:23:09,263 Sąsiad właśnie wezwał policję. 363 00:23:09,347 --> 00:23:11,641 Już idziemy. Dziękuję bardzo. 364 00:23:11,724 --> 00:23:13,724 Zbieramy się. 365 00:23:15,394 --> 00:23:19,982 Myślę, że w tym tańcu tak naprawdę nie chodzi o Fausta. 366 00:23:20,066 --> 00:23:22,066 Tylko bardziej o mnie. 367 00:23:22,485 --> 00:23:24,904 W żaden sposób nie identyfikujesz się z Faustem? 368 00:23:27,281 --> 00:23:31,536 Wiesz, dla poprzedniej firmy musiałem zrobić tę potworną reklamę taco. 369 00:23:31,619 --> 00:23:32,662 Wiedziałeś? 370 00:23:33,371 --> 00:23:36,332 A potem ta firma została przejęta przez kolejną. 371 00:23:36,415 --> 00:23:39,252 Zmuszają mnie do Requiem Mozarta. 372 00:23:40,044 --> 00:23:44,173 Teraz muszę się kompletnie sprzedać i wypalić, 373 00:23:44,257 --> 00:23:47,009 czuję pustkę. To handlowanie moją duszą. 374 00:23:47,093 --> 00:23:51,514 Tak więc w pewien sposób czuję się jak Faust, 375 00:23:51,597 --> 00:23:53,182 ale bardziej jak sąsiad Fausta. 376 00:23:53,266 --> 00:23:55,434 „Sąsiad Fausta”, podoba mi się. 377 00:23:55,518 --> 00:23:56,894 Cóż... 378 00:23:56,978 --> 00:24:00,815 Chyba możemy to wszystko wyrazić w utworze. 379 00:24:00,898 --> 00:24:03,401 Będzie dużo pracy. Piszesz się? 380 00:24:04,235 --> 00:24:06,779 Oczywiście. Uwielbiam to! 381 00:24:06,863 --> 00:24:08,948 Miałem na myśli hot doga i... 382 00:24:09,031 --> 00:24:10,324 Każde twoje pytanie 383 00:24:10,408 --> 00:24:12,493 i to, jak zmienimy je w grę, 384 00:24:12,577 --> 00:24:14,577 i ilekroć proszę tancerzy, żeby... 385 00:24:15,538 --> 00:24:18,541 To było niesamowite. Ubóstwiam tancerzy. 386 00:24:18,624 --> 00:24:20,624 Oni ciebie ubóstwiają. 387 00:24:20,751 --> 00:24:22,295 Do następnej próby? 388 00:24:22,378 --> 00:24:24,297 - Tak. - Do zobaczenia. 389 00:24:24,380 --> 00:24:26,380 - Na razie. - Pa. 390 00:24:40,897 --> 00:24:44,442 Mogłaś mi powiedzieć, żebym poprosił Shaw o utwór. 391 00:24:45,151 --> 00:24:47,862 Właśnie tego nie mogłam zrobić. 392 00:24:47,945 --> 00:24:51,490 - Bo to za bardzo w mojej orbicie? - Tak. 393 00:24:51,574 --> 00:24:53,574 Właśnie dlatego. 394 00:25:02,251 --> 00:25:04,712 Dlaczego nie dyrygowałeś Requiem? 395 00:25:07,256 --> 00:25:09,256 Nie wiem. 396 00:25:10,760 --> 00:25:15,389 Może dlatego, że to największy z największych utworów. 397 00:25:16,432 --> 00:25:18,559 Teraz chyba jestem na to gotów. 398 00:25:20,186 --> 00:25:23,231 Zatem masz Requiem, 399 00:25:23,940 --> 00:25:26,692 orkiestrę, młodzieżową orkiestrę... 400 00:25:27,568 --> 00:25:31,239 I choreografię tańca. Mogę w niej wziąć udział. 401 00:25:31,322 --> 00:25:34,075 Jak wylądowałam z kolejnym tancerzem? 402 00:25:34,450 --> 00:25:36,450 Czekaj. 403 00:25:38,287 --> 00:25:40,287 Słyszysz? 404 00:25:40,414 --> 00:25:42,414 Co? 405 00:25:43,542 --> 00:25:45,542 Kaszel. 406 00:25:47,505 --> 00:25:50,174 - Cholera. - Nic nie słyszę. 407 00:25:56,555 --> 00:25:58,555 Halo? 408 00:26:03,854 --> 00:26:05,854 Cześć, Wolfgang. 409 00:26:06,607 --> 00:26:08,607 Co jest, chłopie? 410 00:26:08,985 --> 00:26:10,985 Dobrze się czujesz? 411 00:26:14,407 --> 00:26:16,407 Chcesz herbaty? 412 00:26:19,078 --> 00:26:22,915 Nie wykonuj Requiem. 413 00:26:27,670 --> 00:26:29,670 Dlaczego? 414 00:26:30,840 --> 00:26:32,840 Już się zgodziłem. 415 00:26:44,228 --> 00:26:46,228 Wolfgang? 416 00:26:48,816 --> 00:26:50,816 Daj spokój, stary. 417 00:26:54,613 --> 00:26:56,613 Nie możesz umrzeć. 418 00:26:56,824 --> 00:26:58,824 Chłopie! 419 00:27:01,996 --> 00:27:04,165 Przestań. To nie jest śmieszne. 420 00:27:13,591 --> 00:27:14,592 Żartowałem. 421 00:27:15,259 --> 00:27:18,262 Kiedy kazałem ci się wynieść, żartowałem. 422 00:27:18,346 --> 00:27:20,765 Tak się przekomarzamy. Wiesz?