1 00:00:07,382 --> 00:00:09,217 - Głodni jesteście. - Ważny dzień. 2 00:00:09,300 --> 00:00:10,885 - Zabijemy Boga. - Słucham? 3 00:00:10,885 --> 00:00:13,096 Bóg chrześcijan śpi od tysięcy lat. 4 00:00:13,096 --> 00:00:14,889 - Zasadzimy się na niego. - Mafia stajl. 5 00:00:14,889 --> 00:00:16,307 - Spuścimy łomot. - Też mogę? 6 00:00:16,391 --> 00:00:18,393 - Spierdalaj. - Beth, słyszałaś? 7 00:00:18,393 --> 00:00:21,187 Kotku, nie daj się zdenerwować przed rozmową o pracę. 8 00:00:21,187 --> 00:00:23,690 - Przed czym? - Tak trudno w to uwierzyć? 9 00:00:23,815 --> 00:00:25,984 W sumie to tak, coś tu nie gra. 10 00:00:27,986 --> 00:00:28,987 Nie! 11 00:00:30,113 --> 00:00:30,989 Szlag! 12 00:00:34,909 --> 00:00:39,497 Polujcie na mnie! Niech ktoś mnie upoluje! 13 00:00:39,581 --> 00:00:41,499 - Byle nie do zaspokojenia. - Polujcie! 14 00:00:41,583 --> 00:00:42,584 - Kurde. - Polujcie! 15 00:00:42,709 --> 00:00:45,003 Pakujcie się, nie ma czasu na wyjaśnienia. 16 00:00:45,086 --> 00:00:46,296 - Rick? - Co się stało? 17 00:00:46,379 --> 00:00:48,006 Ktoś zabił rodzinę wabika. 18 00:00:48,089 --> 00:00:50,091 Jestem Pan z Chętką na Bycie Polowanym. 19 00:00:50,216 --> 00:00:52,802 I myślałeś, że to się nie znudzi? 20 00:01:24,793 --> 00:01:26,002 Sklonowałeś nas? 21 00:01:26,086 --> 00:01:29,089 Wystawiłem wabiki, to zupełnie inna sprawa. 22 00:01:29,214 --> 00:01:31,883 - Niby jak? - Właśnie, jak inna? 23 00:01:31,883 --> 00:01:33,885 Kotuś, wielu ma na mnie chrapkę. 24 00:01:34,010 --> 00:01:35,387 Zazdroszczą, bo jestem spoko. 25 00:01:35,387 --> 00:01:37,514 No i po tej akcji z Kosmiczną Beth 26 00:01:37,597 --> 00:01:40,392 rozesłałem po całym kraju kopie naszej rodziny, 27 00:01:40,517 --> 00:01:43,019 - żeby mieć bufor... - Dlaczego chce być upolowany? 28 00:01:43,186 --> 00:01:44,479 To teraz najmniej ważne. 29 00:01:44,604 --> 00:01:48,483 Jasne, Rick może sobie zaludniać kraj rodzinami wabikami, 30 00:01:48,608 --> 00:01:52,195 ale ja dostaję zjebę za pytanie o gostka z tarczą na ubraniu. 31 00:01:52,195 --> 00:01:55,782 - Fajną mam sobotę. - Dlaczego był w komorze kriogenicznej? 32 00:01:55,782 --> 00:01:57,492 To cię najbardziej dziwi? 33 00:01:57,617 --> 00:01:59,411 Gramy teraz o wyższą stawkę. 34 00:01:59,494 --> 00:02:01,579 Ja tu nie widzę żadnych stawek. 35 00:02:08,920 --> 00:02:10,797 No kurde. 36 00:02:10,880 --> 00:02:13,800 Czyli mówimy ciao bella naszej kaucji. 37 00:02:13,883 --> 00:02:16,302 Pakuj się, Kalmary wyrżnęły rodzinę wabika. 38 00:02:16,386 --> 00:02:18,513 - Wabika? - Dlatego chciałeś wyjechać? 39 00:02:18,596 --> 00:02:21,307 Myślisz, że okłamałbym was w sprawie wakacji? 40 00:02:21,391 --> 00:02:24,811 Nigdy bym was nie okłamał. To było kłamstwo. 41 00:02:24,894 --> 00:02:26,896 Ktoś chce nas zabić? 42 00:02:26,980 --> 00:02:29,607 Zawsze, po to wystawiam wabiki. 43 00:02:29,691 --> 00:02:32,485 Jeżdżą sobie na wesołe ziemskie wycieczki... 44 00:02:33,486 --> 00:02:35,488 I obrywają za nas. Szlag. 45 00:02:40,994 --> 00:02:42,579 No nie, rodzina wabik. 46 00:02:44,080 --> 00:02:46,791 Tata jest na zewnątrz. Co to rodzina wabik? 47 00:02:46,791 --> 00:02:48,710 Bardzo trudny koncept. 48 00:02:48,793 --> 00:02:50,295 Sam nigdy tego nie rozgryzłem. 49 00:02:50,420 --> 00:02:52,714 Uznałem, że nada się na kinetyczną zmyłę 50 00:02:52,797 --> 00:02:54,799 - w kolejnym odcinku specjalnym. - Fajnie. 51 00:02:54,883 --> 00:02:58,303 Wracamy do Kiedykołaka. 52 00:02:58,386 --> 00:03:00,597 Wilkołak podróżujący w czasie? Wchodzę w to. 53 00:03:00,680 --> 00:03:05,101 Fajnie to wymyślili z połączeniem "kiedy" i "kołaka". Gra słów pierwsza klasa. 54 00:03:05,185 --> 00:03:08,897 - Kiedykołaku. - Wiesz, po co przybyłem, Drakulo. 55 00:03:08,980 --> 00:03:12,192 Tu jestem bezpieczny, chrześcijaństwo jeszcze nie powstało. 56 00:03:12,317 --> 00:03:15,111 Patrzę na krzyże i widzę małe litery T. 57 00:03:15,320 --> 00:03:18,490 Proszę, nie każ mi wracać. 58 00:03:18,615 --> 00:03:20,700 Trochę spartolili wątek Drakuli. 59 00:03:20,784 --> 00:03:23,119 Stracili wiarę w pierwotny zamysł. 60 00:03:23,286 --> 00:03:24,996 Wolałbym Kiedykołaka w latach 20. 61 00:03:25,080 --> 00:03:27,707 Mógłby inwestować na giełdzie, a potem jeść ludzi. 62 00:03:31,711 --> 00:03:34,798 Skoro tak bardzo chcecie wiedzieć, co się stało z mamą Beth... 63 00:03:34,881 --> 00:03:37,217 Kosmiczne Kalmary wybiły rodzinę wabika. 64 00:03:37,300 --> 00:03:39,386 Zrobiłeś więcej naszych klonów? 65 00:03:39,511 --> 00:03:43,098 Klony to 32% całego sci-fi, nie są niczyją własnością. 66 00:03:43,181 --> 00:03:44,307 Porobiłem wabiki. 67 00:03:44,391 --> 00:03:46,893 Są takie jak my, z tą różnicą, że mają wyłącznik. 68 00:03:46,893 --> 00:03:48,895 Staje ci, jak tworzysz świadome istoty? 69 00:03:49,020 --> 00:03:51,481 - Staje mi, gdy chronię rodzinę. - Fuj. 70 00:03:51,606 --> 00:03:54,317 Spoko, dziś każdy ma morderczego sobowtóra. 71 00:03:54,401 --> 00:03:57,195 - Nic ci nie zrobią. - Wiedzą, że są wabikami? 72 00:03:57,320 --> 00:03:59,197 Słabo by działały. 73 00:03:59,280 --> 00:04:00,907 - Myślą, że są nami? - W tym cały sens. 74 00:04:00,990 --> 00:04:02,992 Skąd wiesz, że nie jesteśmy wabikami? 75 00:04:04,411 --> 00:04:05,495 Boże, jesteśmy nimi. 76 00:04:05,620 --> 00:04:09,290 - Może nie jesteśmy prawdziwi. Szybko! - Co robić? 77 00:04:09,416 --> 00:04:12,210 Sprawdź zabezpieczenie. Dowód na moją prawdziwość. 78 00:04:12,293 --> 00:04:14,379 Pomóż mi, w tych sprawach się nie zgrywam. 79 00:04:14,504 --> 00:04:17,090 Mam kod kreskowy po wewnętrznej stronie poślada? 80 00:04:17,215 --> 00:04:18,508 - Co? - Błagam cię. 81 00:04:18,591 --> 00:04:20,885 - Nie zajrzę ci do dupy. - Proszę! Jest tam? 82 00:04:21,011 --> 00:04:23,179 - Powiedz, że jestem prawdziwy! - Zrób to! 83 00:04:24,514 --> 00:04:25,682 - Ohyda! - Tato. 84 00:04:25,682 --> 00:04:27,100 Żadne z nas wabiki, debilko. 85 00:04:27,183 --> 00:04:30,020 - Dlaczego ja oberwałem? - Wabiki nie tworzą wabików. 86 00:04:30,103 --> 00:04:32,480 Myślisz, że złamie mnie byle sugestia? 87 00:04:32,480 --> 00:04:34,107 - Nie jestem twoją matką. - Jeb się. 88 00:04:34,190 --> 00:04:36,317 Poważnie chcą mnie ukatrupić. 89 00:04:36,401 --> 00:04:38,611 Schowamy się w domu wabików. 90 00:04:38,695 --> 00:04:40,780 Jak pojawią się Kalmary, damy im wycisk. 91 00:04:40,905 --> 00:04:42,782 Jerry, sytuacja kryzysowa. 92 00:04:42,907 --> 00:04:45,910 Większa niż to, że wyszły mi zakalce z cytrynowych ciastek? 93 00:04:45,994 --> 00:04:49,205 Zero glutenu, cukru i cytryn. 94 00:04:53,710 --> 00:04:57,005 - Dom ci się pomylił. - Tryb analizy, hasło 8-0-0-8-5. 95 00:04:58,006 --> 00:05:01,217 - Spodziewałam się jajcarskiego hasła. - Nie powstały dla szpanu. 96 00:05:01,384 --> 00:05:03,887 - Kurde, jak w Westworld . - Zgadza się, Morty. 97 00:05:04,012 --> 00:05:05,388 Tylko ich nie ruchaj. Summer! 98 00:05:05,388 --> 00:05:08,183 Sprawdzę, jak dokładnie skopiowałeś mój pokój. 99 00:05:08,183 --> 00:05:10,602 Mówiłeś, że to idealna replika domu. 100 00:05:10,685 --> 00:05:13,104 Jest na serio identyczna? 101 00:05:13,188 --> 00:05:15,190 - Wiem o T-shircie z Yosemite. - Szlag. 102 00:05:15,398 --> 00:05:18,610 - Możesz używać chusteczek. - Bez koszulki nie dojdę. 103 00:05:18,693 --> 00:05:21,488 Czyli wiesz, jak wygląda szczęśliwa rodzina. 104 00:05:21,613 --> 00:05:23,406 Podróba rodziny. 105 00:05:24,282 --> 00:05:26,284 - Rick? - Czego? 106 00:05:26,409 --> 00:05:28,495 Robiłeś wabiki też w tym domu? 107 00:05:28,620 --> 00:05:32,082 Po chuja miałbym łazić gdzieś i tworzyć... 108 00:05:32,916 --> 00:05:35,585 Kalmary przestały mnie martwić. 109 00:05:36,586 --> 00:05:38,380 Normalne procesowanie samej głowy. 110 00:05:39,297 --> 00:05:41,716 Co ty odpierdalasz? Sklejasz wabiki? 111 00:05:41,800 --> 00:05:44,010 Skąd... Summer miała rację. 112 00:05:44,886 --> 00:05:45,887 Wszyscy do pojazdu. 113 00:05:46,805 --> 00:05:48,515 Wabiki miały nie tworzyć wabików. 114 00:05:48,598 --> 00:05:49,891 Normalnie tego nie robią. 115 00:05:50,016 --> 00:05:53,019 Nie ma się czym przejmować, są niegroźne. 116 00:05:53,103 --> 00:05:55,689 Odwiedzimy resztę i zakończymy program. 117 00:05:55,814 --> 00:05:57,315 Zakończymy? Oni żyją. 118 00:05:57,399 --> 00:05:59,818 I przestaną. Na tym polega egzystencja. 119 00:05:59,901 --> 00:06:01,611 Ocalisz każdego bezpańskiego kota? 120 00:06:01,695 --> 00:06:03,780 Sprzeciwię się tworzeniu ich klonów. 121 00:06:03,780 --> 00:06:07,117 Hamuj empatię. To nie Blade Runner , tylko plaga termitów. 122 00:06:07,200 --> 00:06:09,703 - Jesteśmy wabikami. - To wymówka, żeby olać sprawę. 123 00:06:09,786 --> 00:06:12,288 - No i co? - Jaki przystojniak. 124 00:06:15,417 --> 00:06:17,002 Ponoć są niegroźni. 125 00:06:17,085 --> 00:06:18,586 Nie pamiętam, żebym go robił. 126 00:06:19,587 --> 00:06:24,009 Cześć, Rick. Rodzinko i ja. Wychodziliście? 127 00:06:24,092 --> 00:06:26,720 Tryb analizy, 8-0-0-8-5. 128 00:06:26,720 --> 00:06:29,681 Nic, nie pij tyle kawy, bo zamulasz. 129 00:06:29,806 --> 00:06:33,184 - Wesołego trybu analizy. - I wzajemnie! 130 00:06:34,686 --> 00:06:36,104 Dom ci się pomylił. 131 00:06:36,187 --> 00:06:37,897 Tryb analizy, 8-0... 132 00:06:37,981 --> 00:06:40,817 - Masz mnie za wabika? - Skąd o nich wiesz? 133 00:06:40,900 --> 00:06:42,485 Wymyśliłem je. 134 00:06:43,111 --> 00:06:44,779 Teraz mnie wkręcasz. 135 00:06:44,904 --> 00:06:48,783 Tryb analizy. Hasło 8==D. 136 00:06:50,618 --> 00:06:52,120 - Chować się. - Co? 137 00:06:57,208 --> 00:06:59,210 Jak w Ex Machina . 138 00:06:59,294 --> 00:07:02,088 Zgadza się, Morty. Tylko ich nie ruchaj. Summer! 139 00:07:02,213 --> 00:07:04,090 Sprawdzę, jak spartoliłeś mój pokój. 140 00:07:04,215 --> 00:07:06,718 Czyli wiesz, jak wygląda kochająca się rodzina. 141 00:07:06,801 --> 00:07:09,095 - Jej symulacja. - Dlaczego się chowamy? 142 00:07:09,179 --> 00:07:12,182 Myśli, że jest mną, a miałem zlikwidować wabiki. 143 00:07:12,307 --> 00:07:14,684 - Nie jesteśmy nimi. - Powiedz mu to. 144 00:07:14,809 --> 00:07:16,686 Rick, tutaj też tworzyłeś wabiki? 145 00:07:16,686 --> 00:07:19,189 Morty, po cholerę miałbym... 146 00:07:20,398 --> 00:07:22,400 Normalne procesowanie samej głowy. 147 00:07:22,484 --> 00:07:25,987 - Robiłeś wabiki, przygłupie? - Już mówiłem, że ja je wymyśliłem. 148 00:07:26,112 --> 00:07:27,405 Gdzie ten drugi? 149 00:07:27,489 --> 00:07:28,490 "Ten drugi"? 150 00:07:29,783 --> 00:07:32,911 To znaczy, że jestem wabikiem. Jebana Summer. 151 00:07:32,994 --> 00:07:34,287 Sprawdźcie w szafach. 152 00:07:36,289 --> 00:07:37,999 - Mamy bunt! - Mordercze wabiki! 153 00:07:39,292 --> 00:07:41,086 Ktoś mi wsadził broń w zęby. 154 00:07:41,586 --> 00:07:44,089 Przestań strzelać, to przecież my. 155 00:07:44,089 --> 00:07:45,382 Typowy dylemat więźnia. 156 00:07:45,507 --> 00:07:48,218 Ja jestem spoko ugodowy gość, ale ten chujek? 157 00:07:48,301 --> 00:07:51,012 O mnie mówisz? Pierwszy strzeliłeś, zasrana podróbo. 158 00:07:51,096 --> 00:07:53,598 Dojdziemy do porozumienia, tylko przestańcie! 159 00:07:53,682 --> 00:07:57,018 Sorki, to się skończy, gdy jedna strona zaakceptuje los wabików. 160 00:07:57,102 --> 00:07:58,687 Gdy zrozumie, że jest wabikiem, 161 00:07:58,687 --> 00:08:01,898 nie będzie bezpieczny, dopóki nie zabije prawdziwego Ricka. 162 00:08:01,981 --> 00:08:04,484 Spostrzegawczy z ciebie wabik. 163 00:08:05,318 --> 00:08:07,612 Wyskakujemy na nich na trzy. 164 00:08:07,696 --> 00:08:09,781 - Musimy? - Morty, to kiepsko zabrzmi. 165 00:08:09,906 --> 00:08:11,700 Zaufasz, że cię nie zabiję? 166 00:08:11,783 --> 00:08:13,493 Dobrze powiedziane, ale Jezu... 167 00:08:13,493 --> 00:08:15,704 - Ciśniemy ich na trzy. - Nie chcę nas zabić. 168 00:08:15,787 --> 00:08:18,415 My albo oni. Ja bym sobie nie zaufał. A ty sobie? 169 00:08:18,498 --> 00:08:19,916 - Tak. - Pojeb. 170 00:08:23,420 --> 00:08:26,006 Zanim coś powiesz, sami by się pozabijali. 171 00:08:26,089 --> 00:08:28,091 - Mogłeś coś zrobić. - Nie jestem pewien. 172 00:08:28,216 --> 00:08:29,217 Już o tym słyszałem. 173 00:08:29,300 --> 00:08:31,720 To może być kaskada Asimova. 174 00:08:31,720 --> 00:08:33,304 - Co takiego? - Wytłumacz. 175 00:08:33,388 --> 00:08:36,016 - Musiało mi to umknąć. - Daj tablicę. 176 00:08:36,808 --> 00:08:38,601 Kalmary zaczęły wybijać wabiki. 177 00:08:38,601 --> 00:08:41,396 Te odwiedzały swoje wabiki robiące własne wabiki. 178 00:08:41,479 --> 00:08:43,898 Przez to jedne wabiki wpadały na drugie, 179 00:08:43,982 --> 00:08:48,111 uświadamiały sobie, że są wabikami i próbowały pozabijać inne wabiki. 180 00:08:48,194 --> 00:08:49,779 - Powtórz "wabik". - Wal się. 181 00:08:49,904 --> 00:08:50,905 Jak to powtrzymać? 182 00:08:50,989 --> 00:08:53,992 W tej pętli rządzi prawo Nieśmiertelnego. 183 00:08:54,701 --> 00:08:58,496 Serio, nic? 1986? "Tylko jeden przeżyje"? Trzeba wypożyczyć ten film. 184 00:08:58,580 --> 00:09:01,291 Connery grał "Hiszpana", ale akcent to mu nie wyszedł. 185 00:09:01,416 --> 00:09:04,085 Zaczęło się od Kalmarów. Może wystarczy je zabić? 186 00:09:04,210 --> 00:09:06,880 Możliwe. Albo zlikwidować resztę wabików. 187 00:09:06,880 --> 00:09:08,715 Niczego nie będziemy likwidować. 188 00:09:08,798 --> 00:09:11,801 Narobiłeś syfu, zrób tak, żeby nie zginął żaden nasz sobowtór. 189 00:09:11,885 --> 00:09:16,014 Twoja pasja grzeje moje lodowate serducho, ale już po ptokach. 190 00:09:16,097 --> 00:09:17,891 Wabiki mogą być wszędzie 191 00:09:18,016 --> 00:09:19,517 i nie wiemy, ile ich się narobiło. 192 00:09:19,601 --> 00:09:22,395 Zajdziemy za daleko i zrobi się dziwnie. 193 00:09:22,520 --> 00:09:23,897 Kopiowaliście kiedyś kopię? 194 00:09:23,980 --> 00:09:26,483 Pomożesz nam zabić Kalmary. 195 00:09:26,483 --> 00:09:29,486 Rozdzielmy się. Jedni biorą się za Kalmary, a drudzy... 196 00:09:29,611 --> 00:09:32,781 Jednoczesne ogarnianie dwóch historii? Nie, dziękuję. 197 00:09:32,906 --> 00:09:34,407 Do końca trzymamy się razem. 198 00:09:34,491 --> 00:09:37,202 Kalmary nieźle sobie radzą z rodzinami Smith. 199 00:09:37,285 --> 00:09:40,205 To zabrzmi dziwnie, ale mam pomysł. 200 00:09:43,291 --> 00:09:44,501 Te szmaty śmierdzą dupą. 201 00:09:44,584 --> 00:09:46,586 - Ciągle jakieś wonty. - Okropnie walą. 202 00:09:46,586 --> 00:09:49,506 - Szkolny trener ci je rozchodził? - Po co te przebrania? 203 00:09:49,589 --> 00:09:52,801 Dzięki nim niepostrzeżenie wyeliminujemy Kalmary. 204 00:09:52,884 --> 00:09:55,804 I gdy będzie trzeba, nadprogramowe wabiki. 205 00:09:55,887 --> 00:09:57,681 - Nie ma mowy. - Chyba że nimi jesteśmy. 206 00:09:57,806 --> 00:10:01,518 Zaczyna wątpić. Wiedziałam, nie pasujemy na ludzi z Kolorado. 207 00:10:01,685 --> 00:10:04,813 To prawda! Podejrzewasz, że jesteś podróbą. 208 00:10:04,896 --> 00:10:06,189 Dobrze się bawisz. 209 00:10:06,314 --> 00:10:09,693 Wystarczy mi twój widok w przebraniu Kalmara. 210 00:10:09,693 --> 00:10:11,903 Tam jest. Dlaczego wściekły się na ciebie? 211 00:10:11,986 --> 00:10:13,780 Ze mną mogło pójść o wszystko. 212 00:10:13,905 --> 00:10:16,991 Zazdroszczą mi penisa, przeleciałem ich królową 213 00:10:16,991 --> 00:10:19,703 albo mam za dużą faję. I tak dalej. 214 00:10:25,709 --> 00:10:29,504 Jeden z głowy, zostało jakieś 40, może 45. 215 00:10:29,587 --> 00:10:33,800 Pójdzie gładko, jeśli zabicie jednego nie ściągnie większego monstrum. 216 00:10:33,883 --> 00:10:36,886 Po ich szajsie poznamy, jakie mają słabe strony. 217 00:10:38,680 --> 00:10:42,392 Skoro Kalmary to wabiki, a my przebraliśmy się za Kalmary... 218 00:10:42,392 --> 00:10:45,520 Ich słaba strona to niesłuchanie mnie. 219 00:10:48,398 --> 00:10:50,400 Serio, tak będzie najlepiej. 220 00:10:58,783 --> 00:11:00,201 Dobry jestem. 221 00:11:07,584 --> 00:11:08,710 Tato! 222 00:11:13,798 --> 00:11:15,008 JESTEŚ WABIKIEM 223 00:11:34,986 --> 00:11:35,987 Jeden z moich. 224 00:11:36,112 --> 00:11:37,614 - Dokąd biegniemy? - Poza radar. 225 00:11:37,697 --> 00:11:39,491 Zamieszkamy w lesie jak libertarianie. 226 00:11:39,491 --> 00:11:43,203 Będziemy polować na króliki i wymieniać się sztabkami złota. 227 00:11:43,286 --> 00:11:46,081 - Ten pomysł liże rowa. - Tak jak to, że możemy być wabikami. 228 00:11:46,206 --> 00:11:48,583 Może teraz zdobędziesz się na empatię. 229 00:11:48,708 --> 00:11:50,794 Czekajcie. Jest za cicho. 230 00:11:52,003 --> 00:11:55,298 - Ominąłeś "jest cicho". - Chuja ominąłem. Wiadomo, że jest cicho. 231 00:11:55,298 --> 00:11:57,884 - Ale mówi się... - Teraz jest za głośno. 232 00:12:09,688 --> 00:12:13,316 - Gdzie jesteśmy? Gdzie Rick? - Tutaj, Morty. 233 00:12:14,109 --> 00:12:16,486 Nie cieszysz się na widok dziadka? 234 00:12:16,611 --> 00:12:18,780 Wygląda jakoś... inaczej? 235 00:12:18,905 --> 00:12:20,115 - Boże. - Ale smród. 236 00:12:20,198 --> 00:12:22,409 Nieudane rękodzieło. 237 00:12:22,492 --> 00:12:24,994 Od początku wiedziałem, że jestem fałszywką. 238 00:12:25,120 --> 00:12:27,914 Nie tak jak wy... i oni. 239 00:12:29,207 --> 00:12:30,583 Rickowie robią się leniwi. 240 00:12:30,709 --> 00:12:33,003 Na końcu zawsze trafi się gówniany wabik. 241 00:12:33,086 --> 00:12:36,798 Wabiki tworzą własne wabiki, które też są leniwe. 242 00:12:36,881 --> 00:12:40,010 To prosta droga do powstania potworów. 243 00:12:40,093 --> 00:12:42,595 Czaimy, wkurzasz się, bo jesteś oblechem. 244 00:12:43,304 --> 00:12:44,597 - Rick! - Dziadku! 245 00:12:44,597 --> 00:12:49,686 - Zabijcie mnie, jeśli zacznę tak truć. - Cicho sza, wabiku. 246 00:12:49,686 --> 00:12:52,689 Jeszcze nie umrzesz, potrzebuję świeżej skóry. 247 00:12:52,814 --> 00:12:55,692 - Jesteś potworem. - Jestem twoim ojcem. 248 00:12:55,817 --> 00:12:59,404 I będę tak wyglądał, kiedy pobiorę jego ponętną skórę. 249 00:12:59,487 --> 00:13:00,697 Typ ma fetysz skóry. 250 00:13:00,780 --> 00:13:04,200 Nie chodzi tylko o mnie, Rick troszczy się o rodzinę. 251 00:13:04,200 --> 00:13:09,998 - Czy znowu będę piękna? - Wkrótce, dziecinko, będziesz śliczna. 252 00:13:10,915 --> 00:13:13,293 - Co jest? - Pomóżcie im. 253 00:13:24,012 --> 00:13:25,388 Dlaczego nam pomagacie? 254 00:13:25,388 --> 00:13:28,892 Jesteśmy w tym razem. Ruszajmy, znam pewne miejsce. 255 00:13:42,989 --> 00:13:46,785 Na co komu ta cała broń? Znalazłem puszkę farby. 256 00:13:46,910 --> 00:13:49,204 To nasz bilet do świata ponad rzeką. 257 00:13:49,287 --> 00:13:52,707 Pragnę bohaterskiej śmierci w wojnie wabików. 258 00:13:52,791 --> 00:13:56,211 Poza tym z za ciemną farbą na twarzy wyjdzie ci blackface. 259 00:13:56,294 --> 00:13:58,213 Przepraszam, że chcę żyć. 260 00:13:58,296 --> 00:14:03,218 Bracia i siostry, witajcie w Dobrej Sprawie, naszej sprawie. 261 00:14:03,301 --> 00:14:07,097 Każdy z nas nie jest już Rickiem, Mortym, Beth, Jerrym 262 00:14:07,097 --> 00:14:09,099 - i jeszcze Summer. - Walić to. 263 00:14:09,182 --> 00:14:10,892 - Menda. - Jesteśmy wabikami. 264 00:14:10,892 --> 00:14:13,687 Na ten świat sprowadził nas nieczuły bóg, 265 00:14:13,687 --> 00:14:18,400 który nakazał nam się niszczyć przez własną niepewność. 266 00:14:18,483 --> 00:14:20,402 - Nie wydaje mi się. - Mocne słowa. 267 00:14:20,485 --> 00:14:22,696 Dziś nadszedł koniec przemocy. 268 00:14:24,114 --> 00:14:26,116 - Co z Kalmarami? - To wabiki, 269 00:14:26,199 --> 00:14:28,993 które sobie to uświadomiły i zaczęły zabijać pozostałe. 270 00:14:29,119 --> 00:14:30,203 Sporo do ogarnięcia. 271 00:14:30,286 --> 00:14:33,206 Nie pozwolimy, by niepewność nas podzieliła. 272 00:14:33,289 --> 00:14:34,791 Kalmary! 273 00:14:34,916 --> 00:14:37,210 Czyli oczywiście mordercze wabiki. 274 00:14:39,295 --> 00:14:41,297 Do tunelu ratunkowego. 275 00:14:48,388 --> 00:14:49,889 - Tato! - Wpuść nas, złamasie! 276 00:14:50,015 --> 00:14:53,309 Przepraszam, nie prosiłem o to. Chcę tylko żyć. 277 00:14:53,393 --> 00:14:55,687 Nie mam na tyle farby. 278 00:14:55,812 --> 00:14:57,397 - Tato! - Przepraszam. 279 00:15:03,903 --> 00:15:05,488 Długo minie, zanim nas znajdą? 280 00:15:05,613 --> 00:15:07,699 W końcu to zrobią, nie uciekniemy. 281 00:15:07,782 --> 00:15:10,493 Gdy pomyślimy o kryjówce, tam będą nas szukać. 282 00:15:10,493 --> 00:15:12,787 Zasada 34 kaskady Asimova. 283 00:15:12,912 --> 00:15:15,498 Cieszę się, że korzystamy z ostatnich chwil życia. 284 00:15:17,292 --> 00:15:20,295 Zawsze chciałam nasikać do oceanu. Czyje marzenie teraz? 285 00:15:20,295 --> 00:15:21,504 Jerry, twoja lista? 286 00:15:21,588 --> 00:15:24,507 Chcę iść na mecz na każdym ligowym stadionie. 287 00:15:24,591 --> 00:15:25,592 Nie. Morty? 288 00:15:25,717 --> 00:15:28,720 Randka z koleżanką z mojej dziwnej szkoły w Nowym Meksyku. 289 00:15:28,803 --> 00:15:31,806 Cholera. Przykro mi, to podniosłoby nas na duchu. 290 00:15:37,020 --> 00:15:38,897 Byli zadowoleni. Musieliśmy ich zabić? 291 00:15:38,980 --> 00:15:41,191 Może ich Rick zrozumiał, że bredził. 292 00:15:41,191 --> 00:15:44,319 Jestem twoim tatą, wredoto, lubisz spędzać ze mną czas. 293 00:15:44,402 --> 00:15:46,488 - Ciągle nas narażasz. - Walić to. 294 00:15:46,613 --> 00:15:49,115 Mogę drastycznie przyspieszyć akcję? 295 00:15:52,410 --> 00:15:53,995 Dom, szybka sprawa. 296 00:15:53,995 --> 00:15:56,498 Kopsniesz powtórkę czwartego sezonu Starfox Boss ? 297 00:15:56,498 --> 00:15:58,291 - Tylko efekciarsko. - Jasne, pysiu. 298 00:15:58,416 --> 00:16:01,419 Lecimy z tym koksem, suczko. Znajdź równowagę. 299 00:16:06,800 --> 00:16:08,218 Siema, zasrane wabiki. 300 00:16:08,301 --> 00:16:11,304 Zapraszam do Kalmarowni Ricka, nafaszeruję wasze dupska. 301 00:16:11,388 --> 00:16:13,890 Myślicie: "Nadajnik, zajebisty pomysł! 302 00:16:13,890 --> 00:16:17,894 Gość jest na własnym terenie, ma psychiczną przewagę i jaja ze stali. 303 00:16:18,019 --> 00:16:21,189 Cholera, na to wpadłby tylko najprawdziwszy Rick. 304 00:16:21,189 --> 00:16:22,399 Może jestem fałszywką? 305 00:16:22,482 --> 00:16:24,984 Udawałem, że mi to zwisa, ale to nieprawda. 306 00:16:25,110 --> 00:16:28,988 Udowodnię swoją prawdziwość, obijając mu tę nawijającą mordę. 307 00:16:29,114 --> 00:16:31,116 No to do dzieła, chodźcie tu. 308 00:16:31,199 --> 00:16:33,910 Co, Morty? Zapętlę to. Zawsze musisz... 309 00:16:33,993 --> 00:16:38,289 Panie prezydencie, Rickowie Sanchezowie zabijają się nad południowym zachodem. 310 00:16:38,289 --> 00:16:41,084 Już się zmęczyłem. Ile z tych stanów na mnie głosowało? 311 00:16:41,209 --> 00:16:43,586 Celem Kolegium Elektorów jest... 312 00:16:43,712 --> 00:16:46,589 Utrzymanie niewolnictwa? Też mam dostęp do internetu. 313 00:16:46,715 --> 00:16:49,592 Rusz blady zad do kuchni i przynieś mi colę. 314 00:16:58,309 --> 00:17:01,187 To nie w moim stylu, ale powiem, że wyglądacie klawo. 315 00:17:01,312 --> 00:17:03,690 - Możemy być wabikami? - Dowiemy się. 316 00:17:38,099 --> 00:17:41,519 Udowodnię swoją prawdziwość, obijając mu tę nawijającą mordę. 317 00:17:41,603 --> 00:17:42,812 Sytuacja się uspokaja. 318 00:17:42,896 --> 00:17:46,316 Wtrącisz się z ostatnim "a nie mówiłam" o sztucznym życiu? 319 00:17:46,399 --> 00:17:48,693 Nie masz prawa się wkurwiać. 320 00:17:48,818 --> 00:17:51,279 Traktujesz życie i rodzinę jak wielki ciężar, 321 00:17:51,404 --> 00:17:54,699 a wykreowałeś nas cały ocean bo boisz się stracić jedno i drugie. 322 00:17:54,908 --> 00:17:55,909 - Kurde. - No. 323 00:17:56,701 --> 00:18:00,080 Słuchaj, chociaż może nie jestem prawdziwym Rickiem, 324 00:18:00,205 --> 00:18:02,415 stworzył mnie lub Ricka, który mnie stworzył. 325 00:18:02,499 --> 00:18:04,000 To znaczy, że gdzieś głęboko 326 00:18:04,000 --> 00:18:06,503 istnieje wersja Ricka, który to usłyszy 327 00:18:06,586 --> 00:18:08,296 i któremu jest przykro. 328 00:18:08,296 --> 00:18:11,800 Przepraszam też za tę akcję z klonem. Kocham cię. 329 00:18:11,883 --> 00:18:14,302 Dzięki, tato. Ja też cię kocham. 330 00:18:15,512 --> 00:18:19,099 - Serio możemy być wabikami? - Walić to, wytrwamy do końca. 331 00:18:19,099 --> 00:18:21,685 Fuks, że ten od nadajnika odwalił całą robotę. 332 00:18:23,103 --> 00:18:25,313 Zbieramy się. 333 00:18:26,106 --> 00:18:28,692 - Wreszcie. - Wabiki zbyt urocze, by zginąć. 334 00:18:28,817 --> 00:18:30,985 Nie wiem, czy to pomogło, ale spróbowaliśmy. 335 00:18:30,985 --> 00:18:33,905 - Wyskakujemy z kostiumów? - Śmierdziały dupą. 336 00:18:33,988 --> 00:18:34,989 Spierdalaj. 337 00:18:41,788 --> 00:18:43,206 Zajebisty typ. 338 00:18:43,289 --> 00:18:45,583 Możliwe, że to prawdziwy Rick. 339 00:18:45,709 --> 00:18:46,710 Cokolwiek się... 340 00:18:56,094 --> 00:18:58,596 Nie musimy tego robić! Obie jesteśmy Summer. 341 00:18:58,680 --> 00:19:00,390 Spróbujmy emki przed śmiercią. 342 00:19:00,515 --> 00:19:02,600 Wiesz co? Spoko, jebać ten młyn. 343 00:19:11,609 --> 00:19:13,611 - Którego zastrzelić? - Summer! 344 00:19:13,695 --> 00:19:16,114 To nie moja sprawa, ja sama się musiałam zabić. 345 00:19:16,197 --> 00:19:17,699 - Summer! - Summer! 346 00:19:19,492 --> 00:19:21,995 Jestem najmądrzejszym człowiekiem wszechświata. 347 00:19:22,120 --> 00:19:23,997 Pewnie masz rację. Problem w tym, 348 00:19:24,080 --> 00:19:26,291 że nie jestem człowiekiem, tylko bogiem. 349 00:19:29,002 --> 00:19:31,212 - Powstałeś na moje podobieństwo. - Jeb się. 350 00:19:35,508 --> 00:19:38,303 - Jesteś Summer, z którą przyleciałem? - Pewnie tak. 351 00:19:38,386 --> 00:19:40,305 - Ujdzie. Morty? - Tak. 352 00:19:40,388 --> 00:19:41,598 Ja też jestem. 353 00:19:42,682 --> 00:19:46,311 W mordę, ale jazda. Kocham was, ludzie. Totalnie się zmieniłem. 354 00:19:52,484 --> 00:19:53,610 O kurwa. 355 00:19:53,693 --> 00:19:58,490 - Trzeba było na mnie polować. - Co? Jesteś jakiś ważny czy coś? 356 00:19:58,615 --> 00:20:00,992 Chcesz, żeby na ciebie polować? 357 00:20:00,992 --> 00:20:04,287 Mam tyle pytań. A co się stanie, gdy... 358 00:20:04,913 --> 00:20:08,208 Niech ktoś na mnie poluje. 359 00:20:08,792 --> 00:20:09,793 Fajna przygoda, co nie? 360 00:20:09,918 --> 00:20:11,920 Taka długa i przez kosmos. 361 00:20:12,003 --> 00:20:14,589 Spotkaliśmy Kosmiczną Beth. Może to powtórzymy? 362 00:20:14,589 --> 00:20:15,799 Nie przesadzajmy. 363 00:20:16,508 --> 00:20:19,386 Cholera, ktoś zabił rodzinę wabika. 364 00:20:19,511 --> 00:20:21,096 - Wabika? - Że co? 365 00:21:05,390 --> 00:21:06,808 Halo? 366 00:21:09,394 --> 00:21:11,187 O Boże! 367 00:21:11,813 --> 00:21:14,691 Nie! 368 00:21:19,487 --> 00:21:21,489 Nie! 369 00:21:25,493 --> 00:21:28,496 O tak, słodka śmierć. 370 00:21:35,003 --> 00:21:38,715 Dlaczego dalej żyję? Czy cokolwiek zostało na Ziemi? 371 00:21:38,798 --> 00:21:41,885 - Co to? - Relikt łaskawszej przeszłości. 372 00:21:46,389 --> 00:21:48,391 Moment, kowboje? 373 00:21:58,902 --> 00:22:02,489 Znowu chrześcijaństwo? Po kowbojach? 374 00:22:02,614 --> 00:22:06,409 Wróciliście do początku? Boże, dlaczego nie umieram? 375 00:22:06,993 --> 00:22:09,704 To najgorsze, co mogło kogoś spotkać! 376 00:22:15,293 --> 00:22:18,213 Napisy: Natalia Łobodzińska 377 00:22:20,215 --> 00:22:23,218 .:: Napisy24.pl - Wprost od tłumaczy ::.