1 00:00:02,181 --> 00:00:04,381 Za dnia jestem Marinette, 2 00:00:04,941 --> 00:00:07,141 normalną dziewczyną o normalnym życiu. 3 00:00:08,101 --> 00:00:10,741 Ale jest coś, czego nikt o mnie nie wie. 4 00:00:10,901 --> 00:00:12,181 Mój sekret. 5 00:00:13,461 --> 00:00:15,781 Miraculous! Dziewczyna wspaniała! 6 00:00:16,261 --> 00:00:18,781 Przezwycięży wszelkie trudności! 7 00:00:19,101 --> 00:00:21,421 Miraculous! To jest szczęściara! 8 00:00:21,701 --> 00:00:24,341 Nic nie pokona siły miłości! 9 00:00:24,621 --> 00:00:26,901 Miraculous! 10 00:00:29,861 --> 00:00:31,861 ARCYGLINA 11 00:00:34,581 --> 00:00:37,221 - Gotowy, tato? - Od urodzenia! 12 00:00:39,221 --> 00:00:41,501 Miłego dnia kariery, kochani. 13 00:00:43,981 --> 00:00:48,461 Mój dzień zaczyna się o 4.00, ponieważ piekarnia otwiera się o 7.00. 14 00:00:48,581 --> 00:00:50,981 Myślicie, że życie piekarza to rutyna. 15 00:00:51,061 --> 00:00:56,141 Pieczenie tych samych ciastek, rolad... ale codziennie jest inaczej. 16 00:00:56,261 --> 00:00:59,141 Pewnego dnia ktoś może zamówić tort w kształcie Wieży Eiffla, 17 00:00:59,221 --> 00:01:01,141 - a następnego... - Poczta głosowa 18 00:01:01,221 --> 00:01:03,461 biura Gabriela Agreste. Zostaw wiadomość. 19 00:01:04,021 --> 00:01:05,261 Cześć, tato, to ja. 20 00:01:05,341 --> 00:01:07,541 Dzisiaj w szkole dzień kariery, pamiętasz? 21 00:01:07,621 --> 00:01:09,981 Miałem nadzieję, że przyjdziesz. Oddzwoń. 22 00:01:10,061 --> 00:01:11,981 ...wiele zamówień na rogaliki... 23 00:01:12,741 --> 00:01:16,061 - W porządku? - Tak. Nic nowego. 24 00:01:22,901 --> 00:01:26,501 Marinette rozda teraz rogaliki, które upiekłem dziś rano. 25 00:01:26,581 --> 00:01:29,661 Dziękujemy, panie Dupain. Teraz, poznajmy mamę Alyi, 26 00:01:29,861 --> 00:01:33,981 szefową kuchni hotelu Grand Paris, własności burmistrza, pana Bourgeois. 27 00:01:37,181 --> 00:01:38,581 Jest piękna. 28 00:01:39,341 --> 00:01:42,581 - Patrz, ale nie dotykaj. - Odłóż to, Chloe. 29 00:01:42,661 --> 00:01:44,301 Wpadnie w niepowołane ręce. 30 00:01:47,261 --> 00:01:49,381 Ciekawe, ile rogalików trzeba sprzedać, 31 00:01:49,461 --> 00:01:53,261 żeby taką kupić? Co ja mówię? Twój tata musiałby sprzedać piekarnię. 32 00:01:53,741 --> 00:01:57,181 Skoro jesteś taka bogata, nie potrzebujesz darmowych rogalików. 33 00:01:57,421 --> 00:01:58,461 Zazdrośnica. 34 00:02:00,821 --> 00:02:01,821 Czy to camembert? 35 00:02:01,901 --> 00:02:03,101 SER 36 00:02:06,781 --> 00:02:10,981 To nie ser, ale się błyszczy. Lubię błyskotki. 37 00:02:11,261 --> 00:02:14,661 Niestety, nie mogę rozdać wam potraw, ale być może pan Bourgeois 38 00:02:14,741 --> 00:02:17,221 zaprosi was wszystkich do hotelu na obiad. 39 00:02:29,421 --> 00:02:32,141 Czy zdarza ci się o nic nie potknąć? 40 00:02:34,101 --> 00:02:38,901 Następnym gościem będzie tata Sabriny, policjant. Funkcjonariusz Roger. 41 00:02:40,541 --> 00:02:44,901 Od 15 lat jestem policjantem i głęboko wierzę w to, że każdy obywatel 42 00:02:44,981 --> 00:02:48,861 - jest niewinny, dopóki nie ma dowodów. - Moja bransoletka zniknęła! 43 00:02:49,341 --> 00:02:52,941 Miałam ją sekundę temu. Ty ją ukradłaś! 44 00:02:53,261 --> 00:02:55,061 Co? O czym ty mówisz? 45 00:02:55,621 --> 00:02:58,941 Specjalnie potknęłaś się o moją torebkę, żebyś ukraść bransoletkę. 46 00:02:59,181 --> 00:03:02,741 - Proszę ją aresztować! - Moja córka nie jest złodziejką. 47 00:03:04,061 --> 00:03:07,301 Chwileczkę, panno Bourgeois. Nie aresztujemy nikogo bez dowodów. 48 00:03:07,621 --> 00:03:11,101 Proszę wszystkich o spokój. Być może gdzieś ją przełożyłaś. 49 00:03:11,661 --> 00:03:14,181 Nazywa mnie pan kłamczuchą? Tatusiu! 50 00:03:14,741 --> 00:03:16,661 Roger, żądam, żebyś ją przeszukał. 51 00:03:17,941 --> 00:03:19,101 Uspokójcie się wszyscy. 52 00:03:19,261 --> 00:03:23,261 Zapomniał pan, że jako burmistrz jestem pańskim przełożonym? 53 00:03:23,621 --> 00:03:25,981 Proszę pana, to wbrew prawu. Nie mogę po prostu... 54 00:03:26,061 --> 00:03:28,621 W porządku. W takim razie jesteś zwolniony. 55 00:03:28,701 --> 00:03:31,941 Burmistrzu, pan chyba żartuje. Zwolniony z powodu bransoletki? 56 00:03:32,341 --> 00:03:34,541 Bransoletki mojej córki. 57 00:03:34,981 --> 00:03:37,261 Jesteś niekompetentny, zwalniam cię. Wynocha! 58 00:03:39,061 --> 00:03:42,901 Dobrze. Wezwijmy Biedronkę. Ona na pewno coś zaradzi. 59 00:03:48,381 --> 00:03:51,781 Stosunki rodziców i dzieci są czasami tak skomplikowane... 60 00:03:52,141 --> 00:03:55,101 to świetne podłoże dla stresu. 61 00:03:55,621 --> 00:03:59,461 Kiedy znikają prawo i porządek, pozostaje wyłącznie chaos. 62 00:04:03,661 --> 00:04:08,821 Leć, moja mała, zła Akumo i przejmij kontrolę nad tym policjantem. 63 00:04:18,301 --> 00:04:22,461 Oczekuje, że złamię prawo? To przecież... przestępstwo. 64 00:04:25,021 --> 00:04:27,741 Arcyglino, jestem Władcą Ciem. 65 00:04:27,941 --> 00:04:31,181 To miasto potrzebuje prawdziwego, bezwzględnego stróża prawa 66 00:04:31,421 --> 00:04:34,781 - i to ty nim jesteś. - Tak, proszę pana. 67 00:04:38,141 --> 00:04:40,341 Biedronka i Czarny Kot muszą zostać zniszczeni, 68 00:04:40,421 --> 00:04:42,541 jeśli chcesz się ostatecznie zemścić. 69 00:04:42,861 --> 00:04:45,861 Zdobędziesz dla mnie Miraculum Czarnego Kota i Biedronki. 70 00:04:46,341 --> 00:04:47,661 Rozumiemy się? 71 00:04:49,741 --> 00:04:53,421 Tak jest! Czarny Kot i Biedronka nie mają ze mną szans. 72 00:04:53,501 --> 00:04:55,861 Sprawiedliwość powróci na ulice Paryża. 73 00:04:56,301 --> 00:04:59,221 Nawet nie próbuj się zbliżać do torebki mojej córki! 74 00:04:59,501 --> 00:05:04,261 - Wiesz, kim jestem? - Panowie, jesteśmy w szkole. 75 00:05:04,341 --> 00:05:07,981 Pomyślcie o dzieciach. Bransoletka na pewno się znajdzie. 76 00:05:08,181 --> 00:05:10,821 Pewnie wypadła jej z torebki, czy coś. 77 00:05:11,101 --> 00:05:13,941 Gdybym była jej bransoletką, też bym uciekła 78 00:05:14,021 --> 00:05:15,541 od tej stukniętej gówniary. 79 00:05:15,981 --> 00:05:18,621 Hej, przecież Nino wszystko filmował. 80 00:05:18,701 --> 00:05:20,501 Możemy zobaczyć, co się stało. 81 00:05:20,981 --> 00:05:23,781 Marinette rozda teraz rogaliki, które upiekłem... 82 00:05:25,781 --> 00:05:28,981 Widzisz? Sabrina trzymała bransoletkę Chloe. 83 00:05:29,381 --> 00:05:31,541 Tak, ale od razu ją oddałam. 84 00:05:31,781 --> 00:05:34,421 Chloe, może zajrzysz do torebki swojej psiapsióły? 85 00:05:34,701 --> 00:05:36,501 Twierdzisz, że jestem złodziejką? 86 00:05:36,821 --> 00:05:38,901 Nie, to Chloe nazywa ludzi złodziejami 87 00:05:38,981 --> 00:05:41,341 bez żadnych dowodów. Ja oglądam nagranie. 88 00:05:49,221 --> 00:05:51,901 Tak, naszkicowałem bransoletkę, ale nic więcej. 89 00:06:02,621 --> 00:06:05,581 - Jesteś aresztowana. - Co? Za co? 90 00:06:06,021 --> 00:06:09,141 Rzuciłaś śmieci na chodnik i przeszłaś na czerwonym świetle. 91 00:06:09,701 --> 00:06:13,181 Pewnie tak, ale nie możesz mnie aresztować. 92 00:06:13,461 --> 00:06:16,461 Kim ty w ogóle jesteś? Nie wyglądasz na policjanta. 93 00:06:19,821 --> 00:06:21,581 Skazuję cię na pracę przy śmieciach. 94 00:06:25,861 --> 00:06:28,861 Kolejna misja: rozliczenie z burmistrzem Bourgeois. 95 00:06:29,021 --> 00:06:31,341 Oddaj mi taśmę. Przeanalizują ją specjaliści. 96 00:06:31,741 --> 00:06:34,781 - Nie! To mój aparat! - Myślisz, że z kim rozmawiasz? 97 00:06:34,981 --> 00:06:37,941 Jestem burmistrzem tego miasta! Gdzie dyrektor szkoły? 98 00:06:38,341 --> 00:06:39,981 Chcę rozmawiać z dyrektorem! 99 00:06:41,461 --> 00:06:43,581 Nie będę ci tłumaczył tej historii, 100 00:06:43,661 --> 00:06:46,741 - jest długa, nudna... - Będziesz. I to szybko. 101 00:06:46,901 --> 00:06:48,981 Wiesz, że masz duże kłopoty? 102 00:06:49,461 --> 00:06:52,141 Jeśli dużym problemem jest mój sześciopak 103 00:06:52,221 --> 00:06:53,781 to dzięki, że zauważyłeś. 104 00:06:56,621 --> 00:07:00,661 - A teraz mamy jeszcze większy problem. - Hej! Nie możesz tu wejść. 105 00:07:00,981 --> 00:07:05,021 Mogę wchodzić gdzie i kiedy zechcę. Jam jest prawem. 106 00:07:05,341 --> 00:07:07,021 Cóż, tutaj to ja sprawuję władzę. 107 00:07:07,261 --> 00:07:09,821 Jesteś winien utrudniania pracy policji. 108 00:07:11,261 --> 00:07:13,421 Skazuję cię na ciągły ruch. 109 00:07:15,661 --> 00:07:19,781 - Nie kontroluję moich rąk! - Jak to nie mogę transformować? 110 00:07:20,301 --> 00:07:22,821 Jeśli to zrobisz, bransoletka wniknie we mnie 111 00:07:22,901 --> 00:07:24,421 i naruszy twoje moce. 112 00:07:28,581 --> 00:07:31,021 Już niedługo Biedronka i Czarny Kot 113 00:07:31,101 --> 00:07:32,901 spojrzą w oczy swojej zagładzie. 114 00:07:35,421 --> 00:07:38,941 Widzisz, Chloe? Potknęłam się o torbę, ale Sabrina ją trzymała, 115 00:07:39,021 --> 00:07:41,461 a Nathaniel narysował. Wszyscy jesteśmy podejrzani. 116 00:07:41,941 --> 00:07:44,341 Co to ma niby znaczyć? Nie świsnąłem jej! 117 00:07:44,621 --> 00:07:46,701 Ja też nie, ale jeśli o to chodzi, 118 00:07:46,781 --> 00:07:48,901 Chloe może oskarżyć wszystkich. 119 00:07:49,301 --> 00:07:51,661 Skoro jesteś podejrzana, pozwolisz mi przeszukać 120 00:07:51,741 --> 00:07:52,781 swoją torebkę. 121 00:07:53,061 --> 00:07:55,741 Dobra, pod warunkiem, że ich torby też przeszukasz. 122 00:07:56,101 --> 00:07:59,341 - Nikt nie będzie grzebał mi w torbie. - To sprawa dla dorosłych. 123 00:07:59,821 --> 00:08:02,741 Tato, ona nazwała mnie złodziejem. Ja się tylko bronię. 124 00:08:02,821 --> 00:08:06,061 Oskarżasz także swoich kolegów, tak samo jak Chloe ciebie. 125 00:08:06,301 --> 00:08:09,061 Jestem jej najlepszą przyjaciółką. Nie okradłabym jej. 126 00:08:09,381 --> 00:08:12,861 A Adrien? Był na ponad czterech sekundach wideo. 127 00:08:12,941 --> 00:08:15,541 - I nagle zniknął. - Nie Adrien. 128 00:08:15,621 --> 00:08:17,741 Po co miałby kraść bransoletkę? 129 00:08:17,821 --> 00:08:19,901 Winnym jest ktoś z nas. 130 00:08:20,381 --> 00:08:22,141 - Co? Oskarżasz nas? - Chcę prawnika. 131 00:08:22,341 --> 00:08:24,821 - Marinette, skończ. - Przeszukajmy też rodziców. 132 00:08:24,901 --> 00:08:26,461 Gdzie jest burmistrz? 133 00:08:27,221 --> 00:08:29,021 - Tato? - To twój tata? 134 00:08:29,701 --> 00:08:32,341 - Dzień dobry. W czym mogę pomóc? - Gdzie burmistrz? 135 00:08:32,821 --> 00:08:35,061 - Chyba już wyszedł. - Kłamie pani? 136 00:08:35,621 --> 00:08:37,301 Tak... to znaczy, nie. 137 00:08:37,581 --> 00:08:40,741 Jeśli nikt się nie odezwie, aresztuję was wszystkich. 138 00:08:40,941 --> 00:08:43,261 - Gdzie jest twój ojciec? - Nie wiem. 139 00:08:43,341 --> 00:08:47,301 Dyrektorze, żądam, żeby natychmiast odnalazł pan złodzieja bransoletki. 140 00:08:47,941 --> 00:08:49,541 Albo straci pan pracę. 141 00:08:49,661 --> 00:08:52,061 Moja córka została znieważona. 142 00:08:52,341 --> 00:08:54,181 Chciałam się tylko bronić. 143 00:08:54,421 --> 00:08:57,581 Tata ma rację, zaczęłam wszystkich oskarżać. 144 00:08:57,861 --> 00:08:59,821 Chyba nikt z nas jej nie wziął. 145 00:09:00,181 --> 00:09:01,941 Na pewno jakoś to naprawisz. 146 00:09:02,381 --> 00:09:04,741 Tak, ale teraz muszę się transformować. 147 00:09:06,381 --> 00:09:07,981 Tikki, kropki! 148 00:09:26,101 --> 00:09:29,621 Myślałem, że to pudełko sera. Każdy może się pomylić. 149 00:09:29,861 --> 00:09:32,661 Zawsze myślisz brzuchem... Czekaj. 150 00:09:35,781 --> 00:09:37,461 Troszkę pieprzu... 151 00:09:40,421 --> 00:09:42,861 Gesundheit! Plagg, pazury! 152 00:09:57,981 --> 00:10:01,301 Ostrzegam, jeśli do wieczora nie znajdziesz tej bransoletki, 153 00:10:01,581 --> 00:10:04,381 zabiorę szkole wszystkie fundusze miejskie. Zrozumiano? 154 00:10:04,941 --> 00:10:06,621 Proszę pana, ale jak mam... 155 00:10:08,861 --> 00:10:11,221 Nikt nie nauczył cię pukać przed wejściem? 156 00:10:11,421 --> 00:10:13,021 Sprawiedliwość nie czeka. 157 00:10:13,381 --> 00:10:15,781 Burmistrzu, aresztuję pana za nadużycie władzy. 158 00:10:16,821 --> 00:10:17,821 I kto to mówi? 159 00:10:20,421 --> 00:10:22,701 Biedronko, Paryż ma nowego stróża prawa. 160 00:10:22,781 --> 00:10:24,621 Twoje usługi nie są już potrzebne. 161 00:10:27,141 --> 00:10:30,221 Nie możesz oskarżać wszystkich wokół o najmniejsze błędy! 162 00:10:45,941 --> 00:10:47,781 Panie Arcyglino, potrzebuję pomocy. 163 00:10:53,501 --> 00:10:54,621 Hej, wracaj tu. 164 00:11:13,021 --> 00:11:16,421 Utrudniasz pracę policji, Czarny Kocie. Zapłacisz mi za to. 165 00:11:16,741 --> 00:11:18,581 Dodaj uszkodzenie ciała do zarzutów. 166 00:11:24,901 --> 00:11:27,861 Jesteś tatą Sabriny i dobrym policjantem. 167 00:11:28,221 --> 00:11:30,261 Nie pozwól złej osobie, która dała ci moc 168 00:11:30,341 --> 00:11:31,941 zmienić cię w złego glinę. 169 00:11:32,061 --> 00:11:34,461 Nie słuchaj tej kłamczuchy! Zabierz Miraculum! 170 00:11:34,701 --> 00:11:35,941 Te moce są moje! 171 00:11:36,661 --> 00:11:39,061 Na ulicach Paryża musi nastać sprawiedliwość. 172 00:11:45,701 --> 00:11:49,461 Burmistrz zapłaci za pozbycie się najlepszego oficera. 173 00:11:50,181 --> 00:11:55,221 Panie Arcyglino! Mam poważny problem, gorszy niż brzydkie włosy. 174 00:11:55,701 --> 00:11:57,741 - Chodź ze mną, porozmawiamy. - Dobrze. 175 00:11:59,781 --> 00:12:01,021 Chloe, nie! 176 00:12:11,021 --> 00:12:12,261 Tęskniłeś za mną? 177 00:12:17,301 --> 00:12:20,941 Wiem, że to Marinette ukradła moją bransoletkę. 178 00:12:21,101 --> 00:12:22,461 Trzeba ją aresztować. 179 00:12:31,141 --> 00:12:35,461 - Autopilot włączony. - Słucha mnie pan? 180 00:12:35,981 --> 00:12:37,501 Dzięki za lasso, laleczko. 181 00:12:38,901 --> 00:12:41,741 Hej, dokąd to? Kto poprowadzi auto? 182 00:12:44,221 --> 00:12:45,821 Dzięki za podwiezienie. 183 00:12:56,301 --> 00:12:58,581 Skąd masz te buty? Też by mi się przydały. 184 00:13:00,421 --> 00:13:01,701 Złap się mnie. 185 00:13:02,701 --> 00:13:04,341 - Pomocy! - Nie! Biedronko! 186 00:13:07,421 --> 00:13:10,021 - Coś ty narobił? - Złap jego Miraculum. 187 00:13:10,581 --> 00:13:11,741 Pierścień! 188 00:13:24,621 --> 00:13:25,861 Piękny dzień na pływanie. 189 00:13:34,461 --> 00:13:37,741 Hej, moja pani. Stanąłem na głowie, żeby cię zobaczyć. 190 00:13:40,381 --> 00:13:42,501 Nie ma za co. Wisisz mi przysługę. 191 00:13:43,741 --> 00:13:45,661 W porządku, ale to była moja zasługa. 192 00:13:48,021 --> 00:13:49,981 Limuzyna burmistrza znaleziona. 193 00:13:55,981 --> 00:13:59,661 Nie ma po co za nim biec. Już go nie dosięgniemy. 194 00:13:59,941 --> 00:14:03,781 - Jeśli chce dorwać burmistrza... - Uda się wprost do ratusza. 195 00:14:04,141 --> 00:14:05,661 Czyżbym wyczuwał plan? 196 00:14:16,941 --> 00:14:17,981 Chodźmy. 197 00:14:20,301 --> 00:14:24,061 Wezwij natychmiast wszystkie jednostki! To rozkaz! 198 00:14:36,461 --> 00:14:40,141 Bourgeois, przejmuję to miejsce. Musisz zrzec się władzy. 199 00:14:40,541 --> 00:14:41,741 Nigdy! 200 00:14:44,901 --> 00:14:48,461 - Te kajdanki niczego nie zmienią. - A może to cię przekona? 201 00:14:49,861 --> 00:14:50,901 Hej! 202 00:14:51,501 --> 00:14:53,901 Nie dotykaj mojej córeczki. 203 00:14:54,341 --> 00:14:56,101 I tyle z twojej władzy. 204 00:14:58,981 --> 00:15:02,661 Paryż ma nowego superbohatera. Ma na imię Arcyglina. 205 00:15:03,181 --> 00:15:06,341 Przekazuję mu swoją władzę. 206 00:15:06,581 --> 00:15:08,781 Wszyscy obywatele mają być mu posłuszni. 207 00:15:09,781 --> 00:15:12,301 Biedronka i Czarny Kot są zbiegami. 208 00:15:12,661 --> 00:15:16,061 Należy ich natychmiast pojmać i zaaresztować. 209 00:15:22,021 --> 00:15:23,261 Łapać ich. 210 00:15:31,421 --> 00:15:33,901 Jesteśmy najbardziej poszukiwani w kraju? 211 00:15:34,181 --> 00:15:35,661 Niczego nie zrobiliśmy. 212 00:15:35,821 --> 00:15:38,181 Właśnie. Nie można o nic oskarżać bez dowodów. 213 00:15:38,661 --> 00:15:40,741 Powinniśmy bronić się w sądzie. 214 00:15:40,981 --> 00:15:43,261 Nie, dopóki Arcyglina ustanawia prawo. 215 00:15:44,421 --> 00:15:48,661 - Ile razy uratowaliśmy Paryż? - Nadal go ratujemy. 216 00:16:00,381 --> 00:16:03,021 W Paryżu nogi same rwą się do tańca. 217 00:16:03,581 --> 00:16:06,701 Jak już z tobą skończę, nie będziesz tańczył. Aresztujcie go! 218 00:16:07,541 --> 00:16:09,261 Czyli do mnie nie dołączysz? 219 00:16:20,061 --> 00:16:21,341 Naprzód, Biedronko! 220 00:16:24,101 --> 00:16:27,301 Biedronko, czas, aby sprawiedliwość zwyciężyła. 221 00:16:30,421 --> 00:16:33,861 Pomyliłeś sprawiedliwość z zemstą. 222 00:16:34,941 --> 00:16:36,341 Szczęśliwy traf! 223 00:16:42,101 --> 00:16:44,821 Rękawice kuchenne? Co mam z tym zrobić? 224 00:16:52,541 --> 00:16:56,341 Fantastyczne, koszmarnie fantastyczne! 225 00:16:59,821 --> 00:17:02,541 Dobra, koniec przedstawienia. Dzisiaj bez bisów. 226 00:17:10,861 --> 00:17:13,101 Dorwać Biedronkę i Czarnego Kota. 227 00:17:18,461 --> 00:17:19,981 Hej, moje włosy! 228 00:17:23,581 --> 00:17:25,501 Przestań strzelać jak idiota, Arcyglino. 229 00:17:25,821 --> 00:17:28,021 Miałeś im zabrać Miraculum! 230 00:17:28,301 --> 00:17:31,261 Akuma jest pewnie w jego gwizdku. Musimy się do niego dostać. 231 00:17:31,541 --> 00:17:32,581 Jak? 232 00:17:39,501 --> 00:17:41,781 Na twój znak, moja pani. 233 00:17:52,181 --> 00:17:55,341 Dobra, mam pomysł, ale potrzebuję czegoś jak... pierścionek. 234 00:18:02,701 --> 00:18:04,501 Skąd mogę wytrzasnąć pierścionek? 235 00:18:11,141 --> 00:18:12,541 Biedronko, tam. 236 00:18:13,341 --> 00:18:16,981 To bransoletka Chloe. Właśnie tego mi trzeba. 237 00:18:19,461 --> 00:18:22,621 - Odpieraj go jak najdłużej. - Na twój znak. 238 00:18:24,181 --> 00:18:25,861 Kotaklizm! 239 00:18:55,141 --> 00:18:58,341 - Mam cię! - Nie! 240 00:19:01,181 --> 00:19:03,141 Już więcej zła nie zdziałasz, mała Akumo. 241 00:19:06,981 --> 00:19:08,861 Pora kogoś odnikczemnić! 242 00:19:12,621 --> 00:19:15,861 Mam cię! Żegnaj, motylku! 243 00:19:16,981 --> 00:19:18,541 Niezwykła Biedronka! 244 00:19:31,581 --> 00:19:33,981 - Co ja tu robię? - Uderzenie! 245 00:19:34,621 --> 00:19:37,221 Jak by to powiedział Arcyglina: „Sprawiedliwość nastała 246 00:19:37,301 --> 00:19:38,581 na ulicach Paryża”. 247 00:19:40,781 --> 00:19:43,301 Zostałbym z tobą, ale zobaczyłabyś mnie bez maski 248 00:19:43,381 --> 00:19:45,541 i nie mogłabyś mi się oprzeć. 249 00:19:46,541 --> 00:19:48,821 Wątpię, ale muszę wierzyć ci na słowo. 250 00:19:59,341 --> 00:20:02,101 Tym razem mi się wymknęłaś, Biedronko, 251 00:20:02,421 --> 00:20:05,221 ale pewnego dnia będę rządził światem, 252 00:20:05,421 --> 00:20:08,421 a ty i Czarny Kot nie będziecie jego częścią. 253 00:20:12,581 --> 00:20:14,381 To chyba należy do ciebie, panienko. 254 00:20:14,981 --> 00:20:18,501 Moja torebka... i bransoletka. 255 00:20:18,941 --> 00:20:19,981 Jak to się stało? 256 00:20:20,421 --> 00:20:23,941 - Roger, odnalazłeś bransoletkę? - Okazało się, 257 00:20:24,021 --> 00:20:27,381 że przez cały czas była w torebce. Musiała wpaść w boczną kieszeń, 258 00:20:27,461 --> 00:20:30,861 - kiedy tamta dziewczyna się potknęła. - Przepraszam cię, Roger 259 00:20:30,941 --> 00:20:34,181 za mój oskarżycielski ton i zwolnienie bez powodu. 260 00:20:34,261 --> 00:20:37,181 Funkcjonariusz Roger udowodnił jak świetnym jest policjantem. 261 00:20:37,341 --> 00:20:38,781 Błędem byłoby pozbycie się go. 262 00:20:38,941 --> 00:20:41,261 Oczywiście, Biedronko, masz absolutną rację. 263 00:20:41,661 --> 00:20:45,621 - Ale teraz to porucznik Roger. - Dziękuję, burmistrzu. 264 00:20:45,781 --> 00:20:49,101 Jestem dumny z bycia policjantem i przysięgam nadal wierzyć, 265 00:20:49,181 --> 00:20:51,621 że każdy jest niewinny, dopóki nie ma dowodów. 266 00:20:52,661 --> 00:20:57,341 Bardzo dobrze. To dla nas nauczka, prawda, Chloe? 267 00:20:58,501 --> 00:21:01,541 - Tak, tatusiu. - Cenna nauczka. 268 00:21:33,581 --> 00:21:35,581 Napisy: Zuzanna Chojecka