1 00:00:14,668 --> 00:00:20,668 MAGICZNA SŁONICA 2 00:00:27,043 --> 00:00:30,251 Szybkość, odwaga 3 00:00:30,334 --> 00:00:35,001 i bardzo duża ryba. To trzy rekwizyty bohatera! 4 00:00:35,834 --> 00:00:38,626 Chwilunia. To brzmi bez sen… 5 00:00:38,709 --> 00:00:42,834 Szybkość, odwaga i bardzo duża…? Wyprzedzam fakty. 6 00:00:44,709 --> 00:00:50,626 Jeśli mam snuć tę opowieść… muszę was w nią wprowadzić. 7 00:00:56,084 --> 00:00:59,834 Dawno, dawno temu było sobie miasteczko, Baltese. 8 00:00:59,918 --> 00:01:05,168 Szkoda, żeście go nie widzieli. Choć właśnie je oglądacie. 9 00:01:05,751 --> 00:01:09,293 Tu wszystko wydawało się możliwe. 10 00:01:10,001 --> 00:01:14,459 Wręcz magiczne. Jak ta pani i jej tańcząca fontanna. 11 00:01:14,543 --> 00:01:15,418 Zobacz! 12 00:01:15,501 --> 00:01:20,459 Czy te dzieci i ich wyszukane, magiczne… 13 00:01:21,709 --> 00:01:23,334 niestosowne sztuczki… 14 00:01:24,084 --> 00:01:27,876 Ale czasy się zmieniły, jak to mają w zwyczaju. 15 00:01:27,959 --> 00:01:31,001 Uwierzcie, że nie było to dobre. 16 00:01:32,209 --> 00:01:34,834 Po Wielkiej Wojnie Obcych 17 00:01:34,918 --> 00:01:38,959 ludzie w Baltese przestali wierzyć. 18 00:01:41,668 --> 00:01:44,709 Nic już nie było możliwe czy magiczne. 19 00:01:44,793 --> 00:01:47,501 Wtedy nadciągnęły chmury. 20 00:01:47,584 --> 00:01:52,251 Dziwne chmury, nieruchome, bez opadów deszczu czy śniegu. 21 00:01:52,834 --> 00:01:58,876 Miasto stanęło, ale niebawem znów ruszy z miejsca. 22 00:01:58,959 --> 00:02:02,959 Po coś w końcu ta opowieść. Nie jestem nudziarą. 23 00:02:06,459 --> 00:02:10,834 Peter jest sierotą. Wychowuje go stary żołnierz. 24 00:02:11,584 --> 00:02:15,751 Wiarus zna się na walce, znojach i niebezpieczeństwie. 25 00:02:15,834 --> 00:02:22,001 Szykuje chłopca do takiego życia, ale młodzieniec chce czegoś więcej. 26 00:02:22,584 --> 00:02:25,209 Peterze, inne dzieci mają rodziny. 27 00:02:25,709 --> 00:02:28,126 Bycie sierotą to wielka okazja. 28 00:02:28,209 --> 00:02:31,293 Możesz poświęcić swe życie żołnierce. 29 00:02:32,376 --> 00:02:33,251 Uwaga. 30 00:02:34,709 --> 00:02:36,251 Oto moneta na dziś. 31 00:02:37,501 --> 00:02:40,126 Przynieś nam rybę i chleb. 32 00:02:40,209 --> 00:02:42,126 Potem pomaszerujesz. 33 00:02:42,209 --> 00:02:46,584 Im starszy chleb, tym lepiej. Na wzmocnienie zębów. 34 00:02:46,668 --> 00:02:50,001 Oraz małe rybki, abyś nawykł do głodu. 35 00:02:50,543 --> 00:02:53,043 - Bo kim jesteśmy? - Żołnierzami! 36 00:02:53,584 --> 00:02:55,418 - A co to jest? - Świat. 37 00:02:55,501 --> 00:02:58,001 A jaki jest świat? 38 00:02:59,251 --> 00:03:00,084 Surowy. 39 00:03:27,376 --> 00:03:30,584 - Dzień dobry, pani Taylor. - Dzień dobry. 40 00:03:34,584 --> 00:03:36,668 Idzie pani dziś do opery? 41 00:03:36,751 --> 00:03:40,459 A owszem. Jedyna dobra rozrywka w tym mieście. 42 00:03:40,543 --> 00:03:41,626 Dzień dobry. 43 00:03:41,709 --> 00:03:47,043 Peter! Zachowałem dla ciebie piękny okaz. Tym razem nie odmówisz. 44 00:03:48,793 --> 00:03:54,668 - No nie. Zna pan Vilnę. - Wiem. Czerstwy chleb i małe rybki. 45 00:03:57,918 --> 00:03:59,751 - Ostrożnie! - Nie! 46 00:04:00,918 --> 00:04:04,043 Najnędzniejsza ryba idealna dla ciebie. 47 00:04:05,043 --> 00:04:06,876 Nie! 48 00:04:09,834 --> 00:04:11,043 Uważaj! 49 00:04:20,418 --> 00:04:21,459 Co? 50 00:04:28,876 --> 00:04:31,709 „Uzyskaj odpowiedź 51 00:04:31,793 --> 00:04:36,459 na najbardziej doniosłe i trudne pytania 52 00:04:36,543 --> 00:04:39,459 za cenę jednej monety”. 53 00:04:42,626 --> 00:04:43,918 Jednej monety. 54 00:04:52,668 --> 00:04:54,376 Muszę wiedzieć. 55 00:05:05,709 --> 00:05:06,584 Rety. 56 00:05:14,209 --> 00:05:17,834 Vilna Lutz zezłości się, gdy wrócisz bez obiadu. 57 00:05:17,918 --> 00:05:20,793 Jak się pani pojawiła? Skąd pani wie? 58 00:05:20,876 --> 00:05:22,793 Ale zadaj sobie pytanie: 59 00:05:22,876 --> 00:05:27,209 jeden dzień bez żywności czy reszta życia bez odpowiedzi? 60 00:05:58,959 --> 00:05:59,876 Ona żyje. 61 00:05:59,959 --> 00:06:00,876 Co? 62 00:06:09,084 --> 00:06:12,709 - Skąd pani wie…? - Jedna moneta, jedno pytanie. 63 00:06:12,793 --> 00:06:13,709 Ostrożnie. 64 00:06:23,209 --> 00:06:27,834 Rodzice zginęli podczas wojny. Miałem trzy lata. Toczyła się… 65 00:06:27,918 --> 00:06:29,126 Bitwa. 66 00:06:29,209 --> 00:06:32,918 Vilna Lutz cię uratował i wychowuje na żołnierza. 67 00:06:33,001 --> 00:06:34,293 - Co? - Wiem. 68 00:06:34,834 --> 00:06:36,668 Po śmierci ojca matka… 69 00:06:36,751 --> 00:06:39,709 Spodziewała się dziecka. To też wiem. 70 00:06:39,793 --> 00:06:44,501 Sierżant Lutz mówił, że ona i dziecko umarły podczas porodu… 71 00:06:44,584 --> 00:06:49,001 - Ale pamiętasz… - Trzymałem ją. Pamiętam to. 72 00:06:49,084 --> 00:06:50,251 Swoją siostrę? 73 00:06:50,751 --> 00:06:51,834 Moją siostrę. 74 00:06:52,668 --> 00:06:54,834 Była malutka i… 75 00:06:54,918 --> 00:06:56,959 Żywa. Zgadza się. 76 00:06:57,043 --> 00:07:03,043 - Dlaczego Vilna Lutz powiedział…? - Nie. Jedno pytanie, więc ostrożnie. 77 00:07:03,126 --> 00:07:07,251 - Czy kiedyś ją spotkam…? - Przestań i przemyśl to. 78 00:07:07,834 --> 00:07:10,293 Aby zadać właściwe pytanie. 79 00:07:13,584 --> 00:07:15,043 Jak ją odnaleźć? 80 00:07:15,126 --> 00:07:18,168 Dobrze. Bardzo dobrze. 81 00:07:18,751 --> 00:07:20,376 A odpowiedź brzmi… 82 00:07:21,584 --> 00:07:23,418 podążaj za słonicą. 83 00:07:25,584 --> 00:07:28,126 - To jakiś żart? - Oto odpowiedź. 84 00:07:28,209 --> 00:07:31,626 Za słonicą? Dałem pani naszą monetę na dziś. 85 00:07:31,709 --> 00:07:34,459 Dokonałeś wyboru. Zadałeś pytanie. 86 00:07:34,543 --> 00:07:36,084 Pani mnie oszukała. 87 00:07:36,168 --> 00:07:38,626 Idź za słonicą i ją znajdziesz. 88 00:07:38,709 --> 00:07:41,126 Ale nie ma tu żadnych słoni! 89 00:07:41,209 --> 00:07:42,543 Jest jak mówisz. 90 00:07:55,959 --> 00:07:59,084 Przez wróżkę nie mamy dziś kolacji? 91 00:07:59,168 --> 00:08:03,126 Tak, sir, ale tyle o mnie wiedziała. O tobie… 92 00:08:03,209 --> 00:08:06,751 Skąd niby? Sam siebie nie znam. 93 00:08:06,834 --> 00:08:11,251 Mówiła, że moja siostra żyje i żeby podążać za słonicą. 94 00:08:11,334 --> 00:08:12,876 Za słonicą? Siostra? 95 00:08:12,959 --> 00:08:17,043 Wiem, sir. Przez tyle lat mówiłeś mi, że ona… 96 00:08:17,668 --> 00:08:19,043 Nie znowu. 97 00:08:20,626 --> 00:08:24,459 Twoja biedna matka i siostra… Obie zmarły. 98 00:08:25,834 --> 00:08:29,584 Uratowałem ciebie. Tylko tyle mogłem zrobić! 99 00:08:30,168 --> 00:08:31,043 Ale ja… 100 00:08:32,959 --> 00:08:35,251 Górna półka. Szafka kuchenna. 101 00:08:44,043 --> 00:08:45,001 KSIĘGA BAŚNI 102 00:08:45,084 --> 00:08:47,001 Baśnie? Romain De Smedt? 103 00:08:47,084 --> 00:08:48,543 MARCHEWECZCE – MAMA 104 00:08:48,626 --> 00:08:51,334 Dawaj! Oszaleję przez De Smedta! 105 00:08:52,501 --> 00:08:55,168 Służyłem z nim. Dobry chłopak. 106 00:08:55,876 --> 00:09:00,209 Wieczorami czytał tę książkę i przypominała mu o domu, 107 00:09:00,293 --> 00:09:04,084 matce, wygodzie. Musiałem go z tego wyleczyć! 108 00:09:04,168 --> 00:09:06,418 Dlatego ukradłem mu książkę. 109 00:09:06,501 --> 00:09:07,543 Co? 110 00:09:07,626 --> 00:09:09,001 I udało się. 111 00:09:09,084 --> 00:09:13,501 Bez baśni zamienił się w najgroźniejszego wojaka w armii. 112 00:09:13,584 --> 00:09:17,543 - Czemu mi to mówisz? - Wygoda rodzi niewinność. 113 00:09:17,626 --> 00:09:19,668 A z niewinności 114 00:09:19,751 --> 00:09:22,834 nie wyłoni się żołnierz. 115 00:09:24,876 --> 00:09:30,834 Peterze, opowiedziano ci dziś bajkę. 116 00:09:33,293 --> 00:09:36,668 Równie kłamliwą jak wszystko w tej książce! 117 00:09:37,501 --> 00:09:41,251 Nie ma żadnych słoni. 118 00:09:41,334 --> 00:09:43,501 Gdyby były tu gdzieś słonie, 119 00:09:44,584 --> 00:09:47,126 od razu bym je zauważył! 120 00:09:50,376 --> 00:09:51,209 Słyszysz? 121 00:09:53,126 --> 00:09:54,668 Jakieś zamieszanie. 122 00:09:54,751 --> 00:09:56,084 Podaj mi lunetę. 123 00:09:56,168 --> 00:09:57,709 To tylko koty. 124 00:09:57,793 --> 00:09:59,293 Luneta, Peterze. 125 00:09:59,376 --> 00:10:01,126 Luneta! Peterze! 126 00:10:14,543 --> 00:10:17,168 Niezwykłe. Bardzo sprytne. 127 00:10:17,876 --> 00:10:19,709 Błyskotliwa strategia. 128 00:10:20,918 --> 00:10:25,584 Gdybym tylko ustalił wzór. Peterze, pora na marsz. 129 00:10:25,668 --> 00:10:27,626 Idź, maszeruj. 130 00:10:28,293 --> 00:10:30,793 Chleb jest czerstwy, ryby małe 131 00:10:30,876 --> 00:10:32,793 Życie nie jest bajkowe 132 00:10:33,459 --> 00:10:37,376 Chleb jest czerstwy, ryby małe Życie nie jest bajkowe 133 00:10:37,459 --> 00:10:42,293 - Chleb jest czerstwy, ryby małe… - Puszyste łapki. 134 00:10:42,376 --> 00:10:44,751 Ostre jak brzytwa szpony. 135 00:10:45,293 --> 00:10:46,293 …bajkowe 136 00:10:46,376 --> 00:10:50,584 Chleb jest czerstwy, ryby małe Życie nie jest bajkowe 137 00:10:50,668 --> 00:10:53,084 Chleb jest czerstwy, ryby małe… 138 00:10:56,126 --> 00:10:57,209 Co tu dałeś? 139 00:10:58,043 --> 00:10:58,918 Kurkumę. 140 00:11:00,626 --> 00:11:02,418 Serio? W porze kolacji? 141 00:11:07,209 --> 00:11:08,418 Zajmę się tym. 142 00:11:11,168 --> 00:11:12,959 Przepraszam. Peterze? 143 00:11:17,543 --> 00:11:21,293 Zwykle w porze kolacji nie musimy znosić marszu. 144 00:11:21,376 --> 00:11:22,501 Tak jest. 145 00:11:22,584 --> 00:11:26,376 To ekstra marsz, bo wydałem pieniądze na wróżkę. 146 00:11:27,668 --> 00:11:28,876 Co wywróżyła? 147 00:11:30,084 --> 00:11:33,668 Mam podążać za nieistniejącą słonicą. 148 00:11:35,418 --> 00:11:36,293 No tak. 149 00:11:38,001 --> 00:11:39,334 A gdyby istniała? 150 00:11:40,418 --> 00:11:41,959 Leo Matienne! 151 00:11:42,043 --> 00:11:45,626 Żonę męczą już te moje „a gdyby”. 152 00:11:47,043 --> 00:11:51,751 - Słoń zaprowadzi mnie do siostry. - Maszeruj! I to już! 153 00:11:55,668 --> 00:11:59,084 Dziecko nie powinno w kółko maszerować. 154 00:11:59,168 --> 00:12:01,668 To nie nasza sprawa, Leo. 155 00:12:10,126 --> 00:12:13,584 W tym samym czasie po drugiej stronie miasta 156 00:12:14,376 --> 00:12:18,168 odbywał się występ z udziałem… Nie chodzi o niego! 157 00:12:18,251 --> 00:12:20,876 Pokaz otwiera magik. 158 00:12:20,959 --> 00:12:22,209 Bardzo dziękuję. 159 00:12:24,418 --> 00:12:26,293 Słabo mu idzie. 160 00:12:27,459 --> 00:12:30,168 Tajemnica i dziwy! 161 00:12:35,959 --> 00:12:38,709 - As karo! - Nie. 162 00:12:38,793 --> 00:12:41,293 Obręcze delirium! 163 00:12:50,543 --> 00:12:52,793 Nie! 164 00:13:02,834 --> 00:13:05,043 Teraz ostatnia sztuczka. 165 00:13:05,126 --> 00:13:06,793 Cudowne wieści! 166 00:13:09,584 --> 00:13:11,709 Potrzebuję ochotnika. 167 00:13:12,959 --> 00:13:15,501 Może pani? 168 00:13:19,668 --> 00:13:20,959 Proszę. 169 00:13:29,626 --> 00:13:30,876 Proszę usiąść. 170 00:13:38,709 --> 00:13:40,959 Możemy to już mieć za nami? 171 00:13:41,043 --> 00:13:43,001 SŁYNNY MAGIK 172 00:13:43,084 --> 00:13:45,834 Magik nie ma daru muzycznego, 173 00:13:45,918 --> 00:13:50,168 ale nawet gdyby miał, wie, że widowni by to nie obeszło. 174 00:13:50,751 --> 00:13:52,418 Dlatego się pokusił. 175 00:13:53,626 --> 00:13:56,543 Postanowił użyć potężnego zaklęcia, 176 00:13:58,168 --> 00:14:00,959 które pozwoli Baltese się odrodzić. 177 00:14:07,626 --> 00:14:12,043 Wystarczy jedna wyszukana, niewidzialna głęboka przemiana. 178 00:14:23,709 --> 00:14:24,584 Teraz! 179 00:14:37,543 --> 00:14:40,501 Jak mówiłam, nie ma magicznego daru. 180 00:14:40,584 --> 00:14:41,876 Wyjaśnię to. 181 00:15:09,418 --> 00:15:11,084 Masz już imię? 182 00:15:23,918 --> 00:15:25,418 Masz już imię? 183 00:15:37,626 --> 00:15:39,418 Co jest…? 184 00:15:45,668 --> 00:15:49,543 Gdzie jest namiot wróżki, który stał tam wczoraj? 185 00:15:49,626 --> 00:15:50,959 Nie było namiotu. 186 00:15:52,126 --> 00:15:54,876 Kiedyś stał. Może to była pralnia? 187 00:15:54,959 --> 00:15:57,251 - Albo kapelusze. - Super. 188 00:15:57,334 --> 00:16:01,501 Kto wie, gdzie jest namiot? I wróżka? Widział pan może? 189 00:16:01,584 --> 00:16:06,334 - …słonica. - Słonica? Co? Chwila! 190 00:16:06,418 --> 00:16:08,626 Jaka słonica? Gdzie jest? 191 00:16:08,709 --> 00:16:10,918 Zamknęli ją. Magika też. 192 00:16:11,001 --> 00:16:14,959 - Jest tak, jak mówiła. - Kto taki? O czym mówisz? 193 00:16:15,043 --> 00:16:16,501 Słonica przybyła. 194 00:16:16,584 --> 00:16:19,834 Czyli moja siostra żyje! 195 00:16:21,084 --> 00:16:23,959 Żyje! Ona żyje, pani Taylor! 196 00:16:24,043 --> 00:16:25,626 Jak cudownie. 197 00:16:28,376 --> 00:16:30,376 Słonica przybyła! 198 00:16:31,709 --> 00:16:33,376 Słonica przybyła! 199 00:16:45,043 --> 00:16:46,209 SŁONICA! 200 00:16:46,293 --> 00:16:47,543 Słonica? 201 00:16:47,626 --> 00:16:49,418 Słonica przybyła! 202 00:16:51,918 --> 00:16:53,626 - Słonica… - Słonica! 203 00:16:54,251 --> 00:16:58,293 - Słonica! - Tak! Wiedziałem, że przybędzie. 204 00:17:01,293 --> 00:17:03,459 - Wiedziałem. - Tak? 205 00:17:03,543 --> 00:17:06,959 Nie. Miałem głęboką, nieuzasadnioną nadzieję. 206 00:17:07,043 --> 00:17:08,918 Czasami to wystarczy. 207 00:17:10,668 --> 00:17:14,793 Zamknięto ją, ale muszę ją uwolnić, sir. 208 00:17:14,876 --> 00:17:20,168 Handlem, przemytem czy walką. Jakkolwiek. 209 00:17:20,251 --> 00:17:22,043 Tak. 210 00:17:22,876 --> 00:17:25,376 A może pozwolisz mi pomóc? 211 00:17:25,459 --> 00:17:29,209 - Ale jak? - Pogadam z hrabiną, jej doradcami… 212 00:17:29,793 --> 00:17:34,418 Potem razem coś wykombinujemy. 213 00:17:35,001 --> 00:17:36,168 Naprawdę? 214 00:17:36,751 --> 00:17:37,626 Naprawdę. 215 00:17:38,168 --> 00:17:39,543 Sierżancie Lutz? 216 00:17:40,459 --> 00:17:41,668 Sir! 217 00:17:41,751 --> 00:17:43,043 Sierżancie Lutz! 218 00:17:44,126 --> 00:17:45,001 Sir! 219 00:17:45,084 --> 00:17:47,959 Słonie? Bajki? Płonne nadzieje! 220 00:17:51,001 --> 00:17:51,834 Nie. 221 00:17:51,918 --> 00:17:53,043 Co? 222 00:17:53,126 --> 00:17:56,293 Nie, sir. Słonica się zjawiła. 223 00:17:56,376 --> 00:17:58,959 - Słonica! - Nijak ci nie pomoże. 224 00:17:59,043 --> 00:18:02,376 To musi być prawda, że moja siostra żyje! 225 00:18:02,459 --> 00:18:06,543 - Pamiętam ją. - Niemożliwe! Zmarła przy porodzie. 226 00:18:06,626 --> 00:18:08,501 Nie! Pamiętam ją. 227 00:18:15,334 --> 00:18:16,209 Sir. 228 00:18:17,709 --> 00:18:19,334 Czy pan mnie okłamał? 229 00:18:19,418 --> 00:18:25,043 - Co ty sugerujesz? - Mówię, że żyje i zamierzam ją odnaleźć. 230 00:18:45,334 --> 00:18:46,209 Tak. 231 00:18:48,168 --> 00:18:49,418 No dobra. 232 00:18:49,501 --> 00:18:52,043 Otwórzcie się! 233 00:18:54,668 --> 00:18:56,001 Co jest? 234 00:18:58,668 --> 00:19:01,668 Zatem wolność! 235 00:19:05,043 --> 00:19:07,168 Mało to pomocne. 236 00:19:16,334 --> 00:19:18,959 - Czemu pan mi to zrobił? - Błagam. 237 00:19:19,043 --> 00:19:22,834 - Nie zrobiłem! - Zaprosił mnie pan na scenę. 238 00:19:22,918 --> 00:19:24,543 - To wypadek. - Banialuki! 239 00:19:24,626 --> 00:19:27,209 {\an8}Celowo zmiażdżył mi pan nogę słonicą! 240 00:19:27,293 --> 00:19:29,334 Nie, to miały być… 241 00:19:31,751 --> 00:19:36,209 - Lilie. Tak, bukiet lilii. - Co to ma znaczyć? 242 00:19:36,293 --> 00:19:39,584 Nie wiem! Absurd. Natychmiast to usuńcie. 243 00:19:39,668 --> 00:19:41,501 Odsuń się, czarodzieju! 244 00:19:43,418 --> 00:19:47,043 - Zapewniam tylko rozrywkę! - Mnie pan nie bawi. 245 00:19:47,126 --> 00:19:49,334 - To są sztuczki. - Napaść. 246 00:19:49,418 --> 00:19:54,709 Miałbym celowo wyczarować słonia, choć nie potrafię uciec z celi? 247 00:19:54,793 --> 00:19:56,668 Zobacz. Wolność! 248 00:19:58,501 --> 00:20:02,126 Fasola lima, znienawidzona roślina strączkowa. 249 00:20:02,209 --> 00:20:04,793 Twoje miejsce jest za kratkami. 250 00:20:05,376 --> 00:20:07,709 Dopilnuję, aby pan tam został. 251 00:20:15,626 --> 00:20:18,793 Głowa prosto, ramiona do tyłu. Oddychać. 252 00:20:18,876 --> 00:20:23,251 Bezpośredni, ale uprzejmy. Stanowczy, ale pełen szacunku. 253 00:20:28,376 --> 00:20:30,084 Spocony i omdlewający. 254 00:20:33,459 --> 00:20:38,959 Hrabina jest sprawiedliwa i mądra, ale nikt nie pamięta już jej śmiechu. 255 00:20:39,543 --> 00:20:41,709 - Potrafi śpiewać! - Potrafi? 256 00:20:41,793 --> 00:20:43,293 Kapitanie Matienne? 257 00:20:45,084 --> 00:20:48,876 Dziękuję, hrabino. Chciałem zapytać o los słonicy. 258 00:20:48,959 --> 00:20:50,209 Kto cię wysłał? 259 00:20:50,293 --> 00:20:52,793 Masz kontakt z obcym mocarstwem? 260 00:20:52,876 --> 00:20:55,876 Muszę wiedzieć jako kapitan gwardii pałacowej. 261 00:20:55,959 --> 00:20:59,584 Słonica jest groźna. Nie wiemy, skąd się wzięła. 262 00:20:59,668 --> 00:21:02,459 Uznajemy ją za przestępczynię. 263 00:21:02,543 --> 00:21:03,751 Bez przesady. 264 00:21:03,834 --> 00:21:06,459 - To może być pierwsza salwa. - Co? 265 00:21:06,543 --> 00:21:09,043 Atak innych bestii jest możliwy! 266 00:21:09,126 --> 00:21:12,001 Baktrianów! Kazuarów! Krokodyli! 267 00:21:15,293 --> 00:21:19,626 Kazaliśmy magikowi usunąć słonicę. Twierdzi, że nie umie! 268 00:21:19,709 --> 00:21:22,418 Dlatego planujemy ją zniszczyć. 269 00:21:22,501 --> 00:21:25,126 - Nie. - Jeszcze nie postanowiłam. 270 00:21:25,209 --> 00:21:29,168 Jeśli chłopiec rzuci kamykiem, czy to wina kamienia? 271 00:21:29,251 --> 00:21:31,168 Ale mowa tu o słoniach. 272 00:21:31,251 --> 00:21:34,751 - Chcesz ją zabić! - Popełniła przestępstwo! 273 00:21:34,834 --> 00:21:37,834 Jest winna tylko bycia słoniem! 274 00:21:37,918 --> 00:21:40,459 Rozważę to do jutra. 275 00:21:40,543 --> 00:21:43,126 Powiem tylko, kapitanie Matienne, 276 00:21:43,209 --> 00:21:47,084 że bardzo poważnie traktuję bezpieczeństwo miasta. 277 00:21:48,251 --> 00:21:51,668 Być może trzeba się jej pozbyć. 278 00:21:51,751 --> 00:21:53,376 - Mądrze prawi! - Tak! 279 00:21:53,459 --> 00:21:56,251 - Jedyne rozsądne wyjście. - Owszem. 280 00:22:00,084 --> 00:22:04,251 Leo Matienne widzi inny sposób, aby słoń mógł przeżyć. 281 00:22:04,334 --> 00:22:05,376 Król. 282 00:22:12,876 --> 00:22:14,543 Wie dwie rzeczy. 283 00:22:15,376 --> 00:22:18,084 Raz, król nigdy nie był w Baltese. 284 00:22:18,834 --> 00:22:24,251 …przez mury pałacu i wyląduję bezpiecznie w fosie. 285 00:22:25,084 --> 00:22:27,459 Niemożliwe! Coś cudownego! 286 00:22:27,543 --> 00:22:30,584 Dwa, król lubi rozrywkę. 287 00:22:30,668 --> 00:22:32,418 Domaga się rozrywki 288 00:22:33,793 --> 00:22:35,834 i nie znosi jej braku. 289 00:22:35,918 --> 00:22:40,043 Jest pan wspaniały! Kto ma ochotę na nugat? Może pan? 290 00:22:40,126 --> 00:22:43,834 Daj też lekarza. Będzie drugie podejście. Boskie. 291 00:22:46,543 --> 00:22:51,043 „Słonica spadła przez sufit i przygniotła staruszkę”. 292 00:22:51,126 --> 00:22:54,084 No co ty? Jedziemy! 293 00:22:57,709 --> 00:22:58,543 Król! 294 00:22:59,126 --> 00:23:02,751 Jego Wysokość chce… zobaczyć słonicę! 295 00:23:02,834 --> 00:23:04,501 - Król? - Tutaj? 296 00:23:04,584 --> 00:23:06,876 - Zobaczy słonia? - Niebywałe! 297 00:23:06,959 --> 00:23:08,376 Szykujmy się! 298 00:23:08,459 --> 00:23:09,959 I tak dalej! 299 00:23:39,459 --> 00:23:42,459 - Peterze, co robisz? - Pan Matienne? 300 00:23:42,543 --> 00:23:46,376 Szukałem ciebie. Miałem pomóc ci zobaczyć słonicę. 301 00:23:48,251 --> 00:23:49,501 Chyba po prostu… 302 00:23:50,834 --> 00:23:52,626 Nie przywykłem do tego. 303 00:23:53,501 --> 00:23:54,334 Do pomocy. 304 00:23:55,668 --> 00:23:56,543 Chodź. 305 00:24:06,418 --> 00:24:08,626 Rety, pracujesz tu? 306 00:24:10,793 --> 00:24:14,334 - To dla słonicy? - Kapitanie, wszystko gotowe? 307 00:24:17,293 --> 00:24:18,668 Tak! 308 00:24:20,584 --> 00:24:23,168 Zgadza się! Jestem królem! 309 00:24:25,709 --> 00:24:28,793 Wszyscy tu są! 310 00:24:28,876 --> 00:24:30,334 Są przekąski! 311 00:24:31,043 --> 00:24:33,668 Coś cudownego, prawda? 312 00:24:35,168 --> 00:24:38,834 Wiem! Szkoda, że mnie tam nie było. 313 00:24:41,751 --> 00:24:43,668 Hej, to ona. 314 00:24:43,751 --> 00:24:44,668 Uwaga! 315 00:24:47,709 --> 00:24:51,126 A teraz słonica. 316 00:25:19,168 --> 00:25:20,334 Jesteś tutaj! 317 00:25:20,418 --> 00:25:21,376 Rany! 318 00:25:22,168 --> 00:25:23,584 Wielkie nieba! 319 00:25:29,001 --> 00:25:31,001 Cóż za potężne stworzenie! 320 00:25:33,043 --> 00:25:35,459 Dech zapiera. 321 00:25:36,126 --> 00:25:39,418 Przyznaję, że to niezwykły stwór. 322 00:25:39,501 --> 00:25:41,001 W rzeczy samej. 323 00:25:45,584 --> 00:25:47,168 Jest poddenerwowana. 324 00:25:47,793 --> 00:25:48,959 Coś tu nie gra. 325 00:25:55,126 --> 00:25:56,418 Jej oko. 326 00:26:01,251 --> 00:26:02,959 Łańcuchy ją utrzymają? 327 00:26:12,084 --> 00:26:13,043 Chronić ich! 328 00:26:19,001 --> 00:26:21,543 Zastrzelić ją! 329 00:26:23,459 --> 00:26:25,293 Nie! 330 00:26:26,126 --> 00:26:27,209 Nie! 331 00:26:27,293 --> 00:26:29,459 Opuścić karabiny! Peterze. 332 00:26:50,709 --> 00:26:53,334 - Peterze! - Nic mi nie jest. 333 00:26:58,918 --> 00:27:00,126 Już dobrze. 334 00:27:03,168 --> 00:27:04,334 Chodź. 335 00:27:13,543 --> 00:27:15,751 Wszystko dobrze. 336 00:27:28,126 --> 00:27:29,001 Hej. 337 00:28:35,959 --> 00:28:36,918 Młodzieńcze. 338 00:28:37,001 --> 00:28:38,959 Peter, proszę pani. 339 00:28:39,043 --> 00:28:41,043 Peterze, jestem wdzięczna. 340 00:28:41,626 --> 00:28:44,251 Chcę, abyś dbał o moją słonicę. 341 00:28:44,334 --> 00:28:46,543 Słoń tu zostaje? 342 00:28:51,709 --> 00:28:52,876 Nie, dziękuję. 343 00:28:53,834 --> 00:28:56,668 Dzieciak ma ikrę. Bosko! 344 00:28:56,751 --> 00:29:01,376 Zaprowadzi mnie do zaginionej siostry. To moje przeznaczenie. 345 00:29:02,001 --> 00:29:03,251 „Przeznaczenie”. 346 00:29:05,251 --> 00:29:07,584 Proszę oddać mi ją pod opiekę. 347 00:29:07,668 --> 00:29:11,293 Jest bardzo niebezpieczna. To niemożliwe. 348 00:29:11,376 --> 00:29:14,668 Akurat lubię rzeczy niemożliwe. 349 00:29:15,334 --> 00:29:19,876 A gdyby Peter zrobił trzy niemożliwe rzeczy 350 00:29:19,959 --> 00:29:23,043 w zamian za jedną? Spędzimy tu trzy dni. 351 00:29:23,126 --> 00:29:26,126 Dam jedno niemożliwe zadanie dziennie. 352 00:29:26,209 --> 00:29:30,459 Jeśli je wykona, udowodni swe męstwo, siłę, bla, bla, bla, 353 00:29:30,543 --> 00:29:32,418 i dostanie słonicę. 354 00:29:32,501 --> 00:29:34,543 Jeśli nie, wezmę ją sobie. 355 00:29:34,626 --> 00:29:39,001 - Nie wiem… - Umowa stoi! Jesteś niesamowita, hrabino. 356 00:29:39,626 --> 00:29:43,793 Coraz bardziej mi się tu podoba. Gdziekolwiek jestem. 357 00:29:44,459 --> 00:29:48,293 Pierwsze niemożliwe zadanie to… 358 00:29:50,293 --> 00:29:51,334 walka! 359 00:29:51,876 --> 00:29:53,001 Co? 360 00:29:54,084 --> 00:29:55,959 - Walka? - No jasne! 361 00:29:56,043 --> 00:30:00,626 Kto nie lubi walki! I to takiej niemożliwej do wygrania. 362 00:30:00,709 --> 00:30:03,626 - Brzmi rozsądnie. - Młody się zgadza! 363 00:30:03,709 --> 00:30:07,168 Ma wizję dotyczącą słonia i przeznaczenia… 364 00:30:08,168 --> 00:30:12,959 Bosko! Jutro w południe zawalczy z moim najhardszym żołnierzem. 365 00:30:13,709 --> 00:30:14,543 O nie. 366 00:30:14,626 --> 00:30:16,376 Pistolety czy szable? 367 00:30:16,459 --> 00:30:20,543 Zatem szable! Boski dzieciak! Daj mu moją, Henri. 368 00:30:20,626 --> 00:30:21,584 Jest twoja. 369 00:30:23,168 --> 00:30:26,668 Chyba że zginiesz. Wtedy ją sobie odbiorę. 370 00:30:26,751 --> 00:30:29,584 Trenowałeś w ogóle z szablą? 371 00:30:29,668 --> 00:30:32,001 Nie, sir. Trochę z miotłami. 372 00:30:33,209 --> 00:30:36,334 Przyjdź do sklepu. Spróbuję cię nauczyć. 373 00:30:39,793 --> 00:30:41,918 Zatem jutro w południe. 374 00:30:45,418 --> 00:30:46,376 Aret! 375 00:30:47,293 --> 00:30:48,418 Kawacja! 376 00:30:49,043 --> 00:30:49,918 Tak! 377 00:30:50,709 --> 00:30:51,668 En garde! 378 00:30:53,709 --> 00:30:55,043 Wypad! 379 00:30:58,834 --> 00:30:59,959 Kontrriposta! 380 00:31:04,501 --> 00:31:05,376 Tak! 381 00:31:07,751 --> 00:31:09,543 - Jest lepiej? - Pewnie. 382 00:31:09,626 --> 00:31:12,043 Obłęd. Jak chłopak ma wygrać? 383 00:31:12,126 --> 00:31:14,626 - A gdyby dał radę? - A gdyby? 384 00:31:14,709 --> 00:31:17,334 To gdybanie nas wykończy. 385 00:31:18,043 --> 00:31:23,001 Proszę wybaczyć. Jak dwa słówka mogą być tak groźne? 386 00:31:23,084 --> 00:31:25,584 Są w ustach Leo Matienne’a. 387 00:31:25,668 --> 00:31:29,501 A gdyby zainwestować w hodowlę miniaturowych kóz? 388 00:31:29,584 --> 00:31:30,834 Idealne do domu. 389 00:31:31,501 --> 00:31:34,834 Gdyby tylko nie jadły podłóg i ścian. 390 00:31:34,918 --> 00:31:38,251 A gdyby importować rzadki towar z Dalekiego Wschodu? 391 00:31:38,334 --> 00:31:39,293 Udałoby się. 392 00:31:39,376 --> 00:31:41,918 Gdyby dostawy nie pożarły kózki. 393 00:31:42,001 --> 00:31:45,251 - Jedwabiu nie zjadły. - No tak, jedwab. 394 00:31:46,043 --> 00:31:49,251 Widzisz to? Mój mąż chciał się tym zabić. 395 00:31:49,334 --> 00:31:52,834 To spadochron. Są dowody, że mogą działać. 396 00:31:52,918 --> 00:31:54,626 - A zadziałały? - Nie. 397 00:31:54,709 --> 00:31:59,168 Wyniki bywały makabryczne. A gdybym to ja był pierwszy? 398 00:32:05,084 --> 00:32:07,251 Potrenuję na manekinach. 399 00:32:13,584 --> 00:32:14,709 Dobry chłopak. 400 00:32:19,584 --> 00:32:22,293 - Niestrudzony i dobroduszny. - Leo… 401 00:32:22,376 --> 00:32:24,209 Brakuje mu miłości. 402 00:32:25,209 --> 00:32:26,293 Nie mów tak. 403 00:32:26,376 --> 00:32:29,918 A my dwoje mieszkamy sami pod nim. 404 00:32:30,001 --> 00:32:32,876 Próbowaliśmy i zawiedliśmy. 405 00:32:33,751 --> 00:32:36,918 Bóg nie przewidział dla nas potomstwa. 406 00:32:37,001 --> 00:32:39,543 Kimże jesteśmy, by to wiedzieć? 407 00:32:40,168 --> 00:32:43,334 Błagam. Zbyt wiele razy złamano mi serce. 408 00:32:43,418 --> 00:32:45,543 Nie zdzierżę głupich pytań. 409 00:32:45,626 --> 00:32:50,834 Ale jak mamy zmienić świat, jeśli nie będziemy go kwestionować? 410 00:32:51,418 --> 00:32:53,334 Nie da się go zmienić. 411 00:32:53,418 --> 00:32:56,459 Jest jaki jest. I takim pozostanie. 412 00:32:58,459 --> 00:33:01,126 Nie. Nie wierzę w to. 413 00:33:03,209 --> 00:33:05,418 Mamy obok nas Petera. 414 00:33:06,459 --> 00:33:09,209 Prosi nas, abyśmy coś zmienili. 415 00:33:10,626 --> 00:33:11,459 Wypad. 416 00:33:12,251 --> 00:33:13,126 Aret. 417 00:33:15,043 --> 00:33:18,709 DZIEWCZĘCY SIEROCINIEC 418 00:33:41,876 --> 00:33:43,209 Moja droga Adele! 419 00:33:43,793 --> 00:33:46,876 - Dobrze się czujesz? - Śnił mi się słoń. 420 00:33:46,959 --> 00:33:49,584 Jak cudownie. 421 00:33:49,668 --> 00:33:53,459 Uważam sny o słoniach za wzruszające i znaczące. 422 00:33:53,543 --> 00:33:58,876 Aczkolwiek muszę powiedzieć, że mnie samej nigdy nie śnił się słoń. 423 00:33:58,959 --> 00:34:01,876 Słonica chciała mnie dokądś zabrać. 424 00:34:01,959 --> 00:34:07,001 Ale tu jest twoje miejsce, moje dziecko. Tu cię chronimy. 425 00:34:08,293 --> 00:34:10,043 Chronicie przed czym? 426 00:34:10,584 --> 00:34:11,834 Przed światem. 427 00:34:11,918 --> 00:34:15,251 Zwiedzałam ów świat, Adele. 428 00:34:15,334 --> 00:34:19,501 Był okrutny. Dlatego przyprowadziłam cię do sierocińca. 429 00:34:19,584 --> 00:34:21,834 Z dala od tego wszystkiego. 430 00:34:21,918 --> 00:34:28,251 Nadałam ci imię Adele po matce, która jest w niebie wraz z twoim bratem. 431 00:34:29,543 --> 00:34:31,709 A słonie mają imiona? 432 00:34:31,793 --> 00:34:35,001 Och tak. Każde zwierzę ma imię, skarbie. 433 00:34:35,709 --> 00:34:37,834 Co do jednego. 434 00:34:50,168 --> 00:34:52,209 Słonica też potrafi śnić. 435 00:35:06,209 --> 00:35:08,001 Żyje wśród rodziny… 436 00:35:11,001 --> 00:35:13,126 i słyszy swoje imię. 437 00:35:17,209 --> 00:35:20,501 Gdzieś daleko stąd znają ją i kochają. 438 00:35:55,876 --> 00:36:01,043 To nie jest miejsce dla niej. Cała sytuacja wydaje się niemożliwa. 439 00:36:23,626 --> 00:36:24,668 Hej. 440 00:36:25,959 --> 00:36:27,834 Już dobrze, spokojnie. 441 00:36:28,501 --> 00:36:29,501 Spokojnie. 442 00:36:30,918 --> 00:36:33,751 Poznaliśmy się już. Miałem wodę. 443 00:36:35,293 --> 00:36:38,418 To byłem ja. Możesz o tym nie wiedzieć, 444 00:36:39,293 --> 00:36:44,168 ale twoim celem jest znaleźć moją siostrę. Nie wiem, gdzie jest. 445 00:36:44,959 --> 00:36:48,501 Aby cię zdobyć, muszę pokonać najhardszego wojaka króla. 446 00:36:53,501 --> 00:36:56,918 Zamiast tego wystarczy, 447 00:36:57,001 --> 00:36:59,959 że pokażesz na mapie, 448 00:37:00,043 --> 00:37:02,751 gdzie jest moja siostra. 449 00:37:04,543 --> 00:37:06,209 Na mapie. 450 00:37:08,334 --> 00:37:10,959 Pokaż mi na mapie, gdzie ona jest. 451 00:37:11,876 --> 00:37:12,959 Dobrze? 452 00:37:13,626 --> 00:37:14,668 No dobra. 453 00:37:20,834 --> 00:37:23,793 Musisz tylko wskazać, gdzie… 454 00:37:25,168 --> 00:37:27,709 Wskaż, gdzie jest moja siostra. 455 00:37:41,293 --> 00:37:45,834 Jesteś magicznym, gadającym słoniem? Powiesz mi, gdzie jest? 456 00:37:46,543 --> 00:37:49,834 Potrafisz mówić? To powiedz. 457 00:37:50,709 --> 00:37:51,543 Powiedz. 458 00:37:52,626 --> 00:37:54,418 Możesz powiedzieć? 459 00:37:57,709 --> 00:37:58,584 Hej! 460 00:38:13,251 --> 00:38:14,126 Cóż… 461 00:38:16,084 --> 00:38:18,501 To czeka mnie jutro walka. 462 00:38:19,584 --> 00:38:21,876 Wrócę lepiej do trenowania. 463 00:38:50,793 --> 00:38:51,876 Dziękuję. 464 00:39:10,126 --> 00:39:14,043 - Co się dzieje? - Jakiś chłopak walczy o słonicę. 465 00:39:36,418 --> 00:39:37,501 Już czas. 466 00:39:41,334 --> 00:39:42,418 Ona żyje. 467 00:39:50,334 --> 00:39:51,501 Peterze! 468 00:39:51,584 --> 00:39:55,709 Posta breve, a potem wymach. Pamiętaj o obrocie. 469 00:40:05,876 --> 00:40:08,334 A teraz twój przeciwnik. 470 00:40:23,834 --> 00:40:25,126 O nie. 471 00:40:26,501 --> 00:40:28,001 Ależ genialne! 472 00:40:28,084 --> 00:40:30,543 Oto sierżant De Smedt! 473 00:40:32,084 --> 00:40:33,001 De Smedt? 474 00:40:36,793 --> 00:40:37,834 Pościg! 475 00:40:38,751 --> 00:40:39,959 Nawet lepiej! 476 00:41:07,584 --> 00:41:09,918 Co mam robić? Pomyśl! 477 00:41:11,501 --> 00:41:13,751 De Smedt, masz już chłopca? 478 00:41:14,334 --> 00:41:15,376 De Smedt? 479 00:41:15,918 --> 00:41:19,876 Romain De Smedt. Służyłem z nim. 480 00:41:20,501 --> 00:41:22,001 Potrzebuję książki. 481 00:41:48,293 --> 00:41:49,126 O nie. 482 00:42:09,084 --> 00:42:12,084 - Poproszę największą rybę. - Peter? 483 00:42:13,168 --> 00:42:15,293 - Co ty…? - Zapłacę tym. 484 00:42:16,251 --> 00:42:20,126 - Dorsz! Pyszny i uniwersalny! - Błagam. 485 00:42:21,918 --> 00:42:22,876 O nie. 486 00:42:23,834 --> 00:42:24,751 Dzięki! 487 00:42:26,709 --> 00:42:27,668 Tak! 488 00:42:50,376 --> 00:42:52,043 Chyba go zgubiłem. 489 00:42:53,001 --> 00:42:54,626 Ewidentnie nie! 490 00:43:10,543 --> 00:43:11,501 Dorsz. 491 00:43:12,918 --> 00:43:14,709 Pyszny i uniwersalny. 492 00:43:21,209 --> 00:43:24,918 A niech mnie dźgną sztychem. Sytuacja eskalowała. 493 00:43:25,459 --> 00:43:30,126 Mają wyraźną strukturę dowodzenia. Muszę je zinfiltrować. 494 00:43:39,209 --> 00:43:40,334 Tam jest! 495 00:43:41,293 --> 00:43:43,126 Sierżancie De Smedt! 496 00:43:43,959 --> 00:43:45,959 Tu jestem, sierżancie! 497 00:43:48,001 --> 00:43:50,043 Sierżancie De Smedt! 498 00:43:53,459 --> 00:43:54,584 De Smedt. 499 00:43:54,668 --> 00:43:56,543 Sierżancie, tu jestem! 500 00:43:59,126 --> 00:44:00,459 Co to ma znaczyć? 501 00:44:12,334 --> 00:44:17,376 Peterze, jesteś żołnierzem! Pamiętaj o swoim wyszkoleniu. 502 00:44:24,334 --> 00:44:28,084 Książka! Zobacz! Książka! 503 00:44:40,001 --> 00:44:41,543 Moja książka. 504 00:44:43,834 --> 00:44:46,751 Jedno wielkie tchnienie magii 505 00:44:47,251 --> 00:44:49,959 uwolniło smoka ze złego zaklęcia, 506 00:44:50,043 --> 00:44:53,251 po czym wszyscy żyli długo i szczęśliwie. 507 00:44:53,959 --> 00:44:56,959 To wszystko na dziś, marcheweczko. 508 00:44:57,043 --> 00:44:59,626 Mamo, proszę. Jeszcze jedna. 509 00:45:00,459 --> 00:45:03,168 Zgoda, marcheweczko. Taka krótka. 510 00:45:08,543 --> 00:45:10,668 Co tam się dzieje? 511 00:45:15,793 --> 00:45:17,418 Robiłem różne rzeczy. 512 00:45:18,209 --> 00:45:19,751 W walce. 513 00:45:20,793 --> 00:45:23,584 Wierzysz, że można się zmienić? 514 00:45:25,918 --> 00:45:28,543 Pokonałem cię w walce, sierżancie. 515 00:45:29,251 --> 00:45:31,001 Wszystko jest możliwe. 516 00:45:37,918 --> 00:45:39,834 Brawo, Peterze! 517 00:45:39,918 --> 00:45:41,084 Hura! 518 00:45:43,584 --> 00:45:45,793 Hurra! Peterze! 519 00:45:45,876 --> 00:45:46,876 Tak! 520 00:46:08,584 --> 00:46:12,293 - Jestem zdumiony, że to zadziałało. - Ja też. 521 00:46:18,626 --> 00:46:21,043 Wykonałeś pierwsze zadanie. 522 00:46:21,126 --> 00:46:23,751 Straciłeś też moją bezcenną szablę 523 00:46:23,834 --> 00:46:26,251 i popsułeś idealną maszynę do zabijania. 524 00:46:26,334 --> 00:46:30,626 „Witaj”, rzekł pan Świnia. „Witaj”, rzekł pan Kogut. 525 00:46:30,709 --> 00:46:35,751 Jesteś zaskakująco dziwacznym, choć groźnym młodzieńcem. 526 00:46:35,834 --> 00:46:37,001 Lubię to! 527 00:46:37,084 --> 00:46:38,251 Dziękuję, sir. 528 00:46:41,543 --> 00:46:45,418 Jutro. Drugie niemożliwe zadanie… 529 00:46:55,668 --> 00:46:56,876 Będziesz latać! 530 00:46:56,959 --> 00:46:59,626 - Co? Latać? Ale… - Latać? 531 00:47:00,668 --> 00:47:03,543 - Jak? - No co? To ma być niemożliwe. 532 00:47:04,293 --> 00:47:07,376 Pokonał Goliata. Ma łowić jabłka ustami? 533 00:47:07,459 --> 00:47:09,709 No i parę osób prawie latało… 534 00:47:09,793 --> 00:47:10,876 Co? Ale… 535 00:47:10,959 --> 00:47:12,584 Prawie, co? 536 00:47:16,626 --> 00:47:21,626 Bosko. Jutro w południe spotkamy się na placu i dzieciak poleci. 537 00:47:21,709 --> 00:47:25,126 Albo się rozbije. To i to brzmi nieźle. 538 00:47:25,209 --> 00:47:28,584 Ostro się wzniesie, ale wtedy trach! 539 00:47:30,293 --> 00:47:32,209 No wiadomo, że nie. 540 00:47:33,293 --> 00:47:35,126 Zatem do jutra. 541 00:48:07,459 --> 00:48:12,001 Przyniosę ci wodę, a potem nauczę się latać. 542 00:48:12,084 --> 00:48:14,876 Po czym wyciągnę cię stąd 543 00:48:14,959 --> 00:48:17,376 i znajdziemy moją siostrę. 544 00:48:17,459 --> 00:48:20,209 Słonica nie rozumie ludzkiej mowy, 545 00:48:20,293 --> 00:48:23,501 ale rozpoznaje w twarzy życzliwość. 546 00:48:24,168 --> 00:48:25,709 Źle jej tutaj, 547 00:48:25,793 --> 00:48:29,709 ale w końcu poczuła coś na kształt nadziei. 548 00:48:33,043 --> 00:48:37,084 A nadzieja jest zaraźliwa. 549 00:48:37,168 --> 00:48:41,043 - Pobiegł jak błyskawica! - Wiem! Sam to widziałem. 550 00:48:41,126 --> 00:48:44,376 Dał mi miecz w zamian za jednego dorsza. 551 00:48:44,459 --> 00:48:48,751 - Ciekawe, co teraz. - Przyjdę rano zająć dobre miejsce. 552 00:48:48,834 --> 00:48:51,709 Podniósł książkę niczym bibliotekarz mściciel! 553 00:48:51,793 --> 00:48:54,834 - Niebywałe! Co wymyśli? - Kto to wie? 554 00:49:12,501 --> 00:49:13,876 Słoń! 555 00:49:16,918 --> 00:49:19,918 Siostro! To słoń! 556 00:49:20,001 --> 00:49:21,293 W hortensjach? 557 00:49:21,376 --> 00:49:22,751 W mieście! 558 00:49:22,834 --> 00:49:26,293 Wskutek cudu słonica pojawiła się w mieście. 559 00:49:26,876 --> 00:49:27,876 Pojedźmy! 560 00:49:27,959 --> 00:49:31,501 Nie! Nie odwiedzamy miasta. 561 00:49:31,584 --> 00:49:34,251 Może cię tam spotkać krzywda. 562 00:49:34,334 --> 00:49:37,334 Ale co z moim snem? To znak. 563 00:49:37,418 --> 00:49:40,168 Nie wierzę w znaki. 564 00:49:40,251 --> 00:49:41,626 Ależ wierzysz! 565 00:49:42,376 --> 00:49:46,084 No tak. Rzeczywiście wierzę. 566 00:49:47,918 --> 00:49:48,876 Zgoda. 567 00:49:52,001 --> 00:49:54,459 Być może nie rozumiesz. 568 00:49:54,543 --> 00:49:56,668 Mam zmiażdżone nogi! 569 00:49:57,793 --> 00:49:59,043 Przez słonia! 570 00:49:59,126 --> 00:50:01,626 Tak, przybywa tu codziennie. 571 00:50:01,709 --> 00:50:03,459 Codziennie. 572 00:50:03,543 --> 00:50:06,209 Codziennie. 573 00:50:06,293 --> 00:50:07,959 Teraz wracasz? 574 00:50:08,043 --> 00:50:09,209 Zdrajca. 575 00:50:09,293 --> 00:50:12,293 - Zmiażdżono mi nogi! - Idź po ratunek. 576 00:50:12,376 --> 00:50:17,668 - Zmiażdżyła je słonica! - Wiem. Słonica zmiażdżyła pani nogi. 577 00:50:17,751 --> 00:50:19,543 Po raz ostatni… 578 00:50:19,626 --> 00:50:22,834 chciałem przywołać bukiet lilii. 579 00:50:22,918 --> 00:50:26,293 Przyznaj, że zmiażdżył je pan czarami. 580 00:50:26,376 --> 00:50:30,543 To był wypadek. Celowałem w bukiet lilii. 581 00:50:31,126 --> 00:50:32,126 Lilie! 582 00:50:35,543 --> 00:50:36,918 Lilie! 583 00:50:38,918 --> 00:50:42,168 Przestań już! Dość tego! 584 00:50:58,001 --> 00:50:58,876 Peterze… 585 00:51:01,501 --> 00:51:05,251 Peterze, przestań! W tej chwili! 586 00:51:05,334 --> 00:51:09,418 - Sir… - Żołnierze nie latają! Zakazuję tego! 587 00:51:09,501 --> 00:51:12,126 - Sir… - Nie! Masz mnie posłuchać. 588 00:51:13,501 --> 00:51:18,668 Poszczęściło ci się z De Smedtem, ale jeśli chodzi o to latanie… 589 00:51:19,668 --> 00:51:21,751 To jest niemożliwe. 590 00:51:21,834 --> 00:51:24,918 Pokonałem De Smedta i wierzę, że polecę! 591 00:51:25,001 --> 00:51:27,959 A ja, że zostanie z ciebie placek. 592 00:51:28,543 --> 00:51:31,168 Będziesz martwy jak twoja siostra! 593 00:51:37,543 --> 00:51:38,501 No to patrz! 594 00:52:03,376 --> 00:52:04,959 Co się stało? 595 00:52:05,043 --> 00:52:09,959 Mam jutro polecieć, ale nie mam pojęcia, jak to zrobić. 596 00:52:10,043 --> 00:52:13,918 Vilna mówi, że zginę. Też mi nowina! 597 00:52:14,001 --> 00:52:16,251 Przecież dobrze o tym wiem! 598 00:52:16,334 --> 00:52:20,084 Muszę jutro polecieć. Muszę! 599 00:52:23,126 --> 00:52:24,918 Wejdź. Zjedz coś. 600 00:52:25,834 --> 00:52:26,834 I pogadamy. 601 00:52:32,418 --> 00:52:33,334 Jedz. 602 00:53:02,209 --> 00:53:03,876 Jak to się nazywa? 603 00:53:04,668 --> 00:53:06,043 Potrawka, słonko. 604 00:53:34,918 --> 00:53:38,043 Peterze, a co do latania. 605 00:53:39,084 --> 00:53:40,543 Trzymaj się mnie. 606 00:53:46,834 --> 00:53:47,751 Cześć. 607 00:53:47,834 --> 00:53:52,834 Zobaczysz słonia i wracamy do sierocińca, gdzie jest bezpiecznie. 608 00:53:53,334 --> 00:53:55,334 Pomóc siostrze z bagażem? 609 00:53:56,001 --> 00:53:57,751 Szybko, skarbie. 610 00:53:59,751 --> 00:54:05,543 Już wiesz, czemu nie odwiedzamy miasta. Zagrożenia czyhają za każdym rogiem. 611 00:54:17,543 --> 00:54:18,459 Peterze. 612 00:54:25,584 --> 00:54:27,834 Peterze, gdzie jesteś? 613 00:54:34,209 --> 00:54:36,459 Halo? 614 00:54:36,543 --> 00:54:39,126 Gdybym tylko zatrzymała chłopca. 615 00:54:40,376 --> 00:54:42,418 Wracamy do garnizonu. 616 00:54:52,834 --> 00:54:54,626 Przegrupować się w garnizonie! 617 00:54:56,168 --> 00:54:58,918 Naprzód! 618 00:54:59,751 --> 00:55:00,668 Biegiem! 619 00:55:01,376 --> 00:55:02,751 Odwrót! 620 00:55:06,126 --> 00:55:07,376 Wycofać się! 621 00:55:11,084 --> 00:55:13,543 Halo? 622 00:55:18,084 --> 00:55:22,126 Musicie stąd uciekać. Wycofujemy się do garnizonu. 623 00:55:22,793 --> 00:55:24,584 Ich matka. Czy ona…? 624 00:55:26,459 --> 00:55:28,959 Weź dzieci. Spotkamy się tam. 625 00:55:29,043 --> 00:55:32,834 Jestem żołnierzem. Nie zaopiekuję się noworodkiem. 626 00:55:32,918 --> 00:55:34,959 Oczywiście. Weź chłopca. 627 00:55:35,043 --> 00:55:37,209 Proszę, sama nie dam rady. 628 00:55:37,293 --> 00:55:39,543 Dobrze, ale pośpiesz się. 629 00:55:39,626 --> 00:55:44,001 Wezmę rzeczy dla niemowlaka i spotkamy się w garnizonie. Idź! 630 00:55:53,793 --> 00:55:55,751 Należało wziąć ich oboje. 631 00:55:58,001 --> 00:55:59,709 Przykro mi, chłopcze. 632 00:56:00,584 --> 00:56:03,709 Ale ciebie ochronię. Jestem żołnierzem. 633 00:56:21,084 --> 00:56:22,126 Peterze. 634 00:56:23,543 --> 00:56:25,834 Wziąć chłopaka ze mną… 635 00:56:35,418 --> 00:56:38,168 Garnizon! Czy ktoś jeszcze przeżył? 636 00:56:38,251 --> 00:56:40,126 Nie ma więcej ocalałych! 637 00:56:40,209 --> 00:56:43,626 Nie jest bezpiecznie, siostro. Wróg nadciąga! 638 00:56:47,584 --> 00:56:50,084 Gdybym tylko zatrzymała chłopca. 639 00:57:07,543 --> 00:57:08,668 Nowy dzień. 640 00:57:08,751 --> 00:57:11,543 Cześć wszystkim! Cześć! 641 00:57:11,626 --> 00:57:13,751 Nowe niemożliwe zadanie. 642 00:57:14,418 --> 00:57:17,043 I ten sam niemożliwy król. 643 00:57:18,209 --> 00:57:22,834 Świetny dzień, aby oglądać, jak chłopak lata. Ani chmurki na… 644 00:57:24,501 --> 00:57:25,709 Nieważne. 645 00:57:27,084 --> 00:57:28,959 Wielka szkoda, 646 00:57:29,043 --> 00:57:31,043 bo z opalenizną 647 00:57:31,834 --> 00:57:34,418 nie sposób mi się oprzeć. 648 00:57:39,293 --> 00:57:43,168 Nadal jestem królem? Nie przegapiłem zamachu stanu? 649 00:57:48,709 --> 00:57:50,126 Czasem się śmieje? 650 00:57:52,293 --> 00:57:53,209 Nigdy? 651 00:57:53,876 --> 00:57:59,126 - Nigdy przenigdy? - Nie, odkąd jej brat zginął na wojnie. 652 00:58:04,418 --> 00:58:05,334 Ojejku. 653 00:58:20,043 --> 00:58:21,043 Tak! 654 00:58:24,126 --> 00:58:27,626 Słonica ma tu być. Widzisz ją, siostro? 655 00:58:35,043 --> 00:58:36,543 Nie oddalaj się. 656 00:58:38,251 --> 00:58:40,668 Nie, zostań ze mną. 657 00:58:43,001 --> 00:58:44,918 Jak leci? 658 00:58:45,001 --> 00:58:47,251 Tak, to ja! 659 00:58:49,126 --> 00:58:53,418 Dobra, zobaczmy coś niemożliwego. Gdzie jest dzieciak? 660 00:58:53,501 --> 00:58:54,626 Tam na górze! 661 00:59:10,376 --> 00:59:12,959 Mało to mądre. 662 00:59:14,793 --> 00:59:16,959 - Nic mu nie będzie. - Jasne. 663 00:59:32,626 --> 00:59:34,293 Nie. 664 01:00:07,293 --> 01:00:08,959 - Nie! - O co chodzi? 665 01:00:09,043 --> 01:00:11,668 - Chłopak się poślizgnął. - Nie! 666 01:00:13,918 --> 01:00:14,834 Trzymaj się! 667 01:00:56,501 --> 01:00:59,834 A teraz polecę! 668 01:01:01,501 --> 01:01:02,543 Skoczy! 669 01:01:03,043 --> 01:01:05,751 Ależ miałem cudowny pomysł! 670 01:01:16,043 --> 01:01:17,459 Znajdę ją. 671 01:01:27,168 --> 01:01:28,084 Teraz! 672 01:02:04,334 --> 01:02:05,376 Rany. 673 01:02:08,418 --> 01:02:12,084 Tak jest! Wiedziałem, że młody umie latać! 674 01:02:14,459 --> 01:02:15,376 Tak! 675 01:02:19,001 --> 01:02:20,168 To jest możliwe! 676 01:02:23,918 --> 01:02:26,543 Latasz, Peterze! 677 01:02:26,626 --> 01:02:29,001 Latasz! 678 01:02:29,584 --> 01:02:32,293 Co jest możliwe? To jest możliwe! 679 01:02:32,376 --> 01:02:35,043 To jest możliwe, Peterze! 680 01:02:39,834 --> 01:02:41,584 On leci! 681 01:02:54,876 --> 01:02:55,793 Peterze! 682 01:03:05,168 --> 01:03:08,043 Przepraszam. Proszę wybaczyć. 683 01:03:19,459 --> 01:03:21,459 Niesamowite, Peterze! 684 01:03:32,043 --> 01:03:34,459 Brawo, Peterze! Świetna robota! 685 01:03:34,543 --> 01:03:39,459 Peter! 686 01:03:45,543 --> 01:03:46,376 O tak! 687 01:03:47,043 --> 01:03:47,918 Tak! 688 01:03:49,459 --> 01:03:52,751 Dobra, poleciałem! Co teraz? 689 01:03:52,834 --> 01:03:59,501 Wykonałeś drugie niemożliwe zadanie, więc jesteś o krok od posiadania słonicy! 690 01:04:00,793 --> 01:04:04,126 Nie brzmi to zachęcająco. Sporo sprzątania. 691 01:04:04,209 --> 01:04:06,459 Wielkie łajno. No dobrze… 692 01:04:06,543 --> 01:04:10,584 Jeśli chodzi o trzecie niemożliwe zadanie… 693 01:04:15,876 --> 01:04:17,251 Jeszcze nie wiem. 694 01:04:17,334 --> 01:04:20,668 Jestem impulsywnym typem króla. 695 01:04:20,751 --> 01:04:25,084 Wymyślam rzeczy w locie, wiesz? 696 01:04:25,168 --> 01:04:27,043 To mi dodaje skrzydeł. 697 01:04:31,293 --> 01:04:34,334 To był żart. Taka niewinna błazenada… 698 01:04:40,959 --> 01:04:42,876 Wybacz. Spokojnie, synu. 699 01:04:42,959 --> 01:04:46,584 Staję tak, gdy mam powiedzieć coś niesamowitego. 700 01:04:47,376 --> 01:04:48,834 Młody, gotowy? 701 01:04:49,626 --> 01:04:51,751 Trzecie niemożliwe zadanie… 702 01:04:54,834 --> 01:04:58,209 to rozśmieszyć hrabinę. 703 01:04:58,293 --> 01:04:59,501 Co? 704 01:04:59,584 --> 01:05:00,584 Co? 705 01:05:03,043 --> 01:05:04,293 Te same reakcje… 706 01:05:04,376 --> 01:05:08,043 Czego nie rozumiecie w słowie „niemożliwe”? 707 01:05:08,126 --> 01:05:11,751 Nie, można… To środek… Nie, coś… 708 01:05:11,834 --> 01:05:13,876 Olać, ale niemożliwe 709 01:05:13,959 --> 01:05:15,876 znaczy niemożliwe! 710 01:05:15,959 --> 01:05:19,876 A młody wymiata. Jeśli ktoś uważa, że jest lepszy, 711 01:05:19,959 --> 01:05:23,793 skoczy z katedry w namiocie. Miejcie to na uwadze. 712 01:05:23,876 --> 01:05:28,209 Nie martwcie się o niego i pomyślcie, skąd wziąć mi lody. 713 01:05:28,293 --> 01:05:29,793 Najlepiej pekanowe. 714 01:05:31,251 --> 01:05:33,626 Ktoś? Coś? Dlaczego tu stoimy? 715 01:05:37,043 --> 01:05:37,918 Adele! 716 01:05:41,418 --> 01:05:42,418 O rajuśku! 717 01:05:45,668 --> 01:05:46,543 Cześć. 718 01:05:48,709 --> 01:05:52,084 To ja. Ze snu. Pamiętasz mnie? 719 01:05:56,084 --> 01:05:59,459 Jestem tutaj. Powiesz mi dlaczego? 720 01:06:03,543 --> 01:06:06,626 To zadanie może naprawdę być niemożliwe. 721 01:06:07,751 --> 01:06:11,251 Nigdy się nie śmieje. 722 01:06:11,334 --> 01:06:16,126 Nigdy przenigdy. Może pozwolą mi znów zeskoczyć z katedry? 723 01:06:16,209 --> 01:06:17,626 Mogę napisać żart. 724 01:06:18,793 --> 01:06:19,918 Słucham? 725 01:06:20,001 --> 01:06:22,084 Pewnie nie jesteś zabawny. 726 01:06:23,293 --> 01:06:26,084 Z tobą to pewnie można boki zrywać. 727 01:06:31,376 --> 01:06:35,918 Niech panienka wybaczy. To do mnie niepodobne obrażać kogoś. 728 01:06:36,001 --> 01:06:39,668 W życiu nikogo nie uderzyłam. Przepraszam. 729 01:06:46,793 --> 01:06:51,043 - Ale… - Ach, tu jesteś! Wszędzie cię szukałam. 730 01:06:51,126 --> 01:06:52,418 Wszystko dobrze? 731 01:06:52,501 --> 01:06:53,543 Tak, siostro. 732 01:06:54,168 --> 01:06:57,751 Skoro już zobaczyłaś słonicę… 733 01:06:59,334 --> 01:07:01,168 Witam panią. 734 01:07:04,334 --> 01:07:06,251 Powiedziała ci coś? 735 01:07:08,501 --> 01:07:09,334 Nie. 736 01:07:09,418 --> 01:07:11,084 Znakomicie, skarbie! 737 01:07:11,168 --> 01:07:12,543 Wracamy do domu. 738 01:07:12,626 --> 01:07:13,709 Siostro… 739 01:07:13,793 --> 01:07:17,293 Porządnie się wyśpimy i wrócimy do siebie. 740 01:08:05,043 --> 01:08:08,043 Czasem wszystko mi się miesza. 741 01:08:08,126 --> 01:08:10,293 Robi mi się mętlik w głowie. 742 01:08:11,043 --> 01:08:12,209 Wiedz tylko, 743 01:08:13,293 --> 01:08:15,084 że to, co teraz powiem, 744 01:08:16,084 --> 01:08:18,459 mówię z pełną świadomością. 745 01:08:24,668 --> 01:08:25,543 Masz rację. 746 01:08:26,959 --> 01:08:27,959 Ona żyła. 747 01:08:29,084 --> 01:08:32,043 Dziewczynka żyła. 748 01:08:37,751 --> 01:08:41,626 Mogłem ją uratować. Zostawiłem ją z położną. 749 01:08:42,543 --> 01:08:44,834 Umówiliśmy się w garnizonie, 750 01:08:45,584 --> 01:08:47,751 ale nastąpił wybuch. 751 01:08:48,918 --> 01:08:53,043 Nie sądziłem, że dam radę zaopiekować się dwójką. 752 01:08:53,126 --> 01:08:54,793 Jestem żołnierzem. 753 01:08:55,959 --> 01:08:58,334 Co ja wiem o niemowlakach? 754 01:09:00,209 --> 01:09:02,376 Podejmuje się różne decyzje. 755 01:09:03,543 --> 01:09:05,959 Na wojnie, w życiu. 756 01:09:07,584 --> 01:09:09,793 Mamy na nie tylko chwilę. 757 01:09:12,251 --> 01:09:14,126 Mogłem ocalić was oboje. 758 01:09:16,918 --> 01:09:20,668 Ale nie zrobiłem tego. I skłamałem, 759 01:09:21,668 --> 01:09:25,668 bo nie chciałem ci sprawić więcej bólu. 760 01:09:28,168 --> 01:09:29,543 Przepraszam. 761 01:09:45,834 --> 01:09:46,834 Sir… 762 01:09:48,834 --> 01:09:51,376 Czy widziałeś ją martwą? 763 01:09:52,501 --> 01:09:53,501 Moją siostrę? 764 01:09:54,459 --> 01:09:55,418 Nie. 765 01:09:56,126 --> 01:09:58,209 To wszystko jest możliwe. 766 01:10:00,334 --> 01:10:01,168 Cóż… 767 01:10:02,251 --> 01:10:05,793 Opowiadałeś o niemożliwych słoniach… 768 01:10:07,918 --> 01:10:09,168 i miałeś rację. 769 01:10:09,251 --> 01:10:10,084 Sir? 770 01:10:10,168 --> 01:10:13,251 Stałeś przed niemożliwym przeciwnikiem 771 01:10:14,834 --> 01:10:17,918 i wyszedłeś z tego zwycięsko. 772 01:10:18,001 --> 01:10:19,418 A dzisiaj… 773 01:10:21,043 --> 01:10:22,959 widziałem, jak latasz! 774 01:10:24,168 --> 01:10:25,626 To ty, chłopcze. 775 01:10:26,334 --> 01:10:27,376 Ty. 776 01:10:27,459 --> 01:10:30,626 Ty czynisz to możliwym. 777 01:10:33,251 --> 01:10:35,043 Jutro ostatnie zadanie. 778 01:10:37,626 --> 01:10:40,084 No to opowiedz mi kawał. 779 01:10:42,543 --> 01:10:46,251 Koń wszedł do baru. A może nie potrafi wejść? 780 01:10:46,334 --> 01:10:48,959 Nie! To nie jest śmieszne. 781 01:10:50,501 --> 01:10:51,418 Nie! 782 01:10:56,376 --> 01:10:57,751 O tak. 783 01:11:00,751 --> 01:11:01,751 Tak! 784 01:11:03,668 --> 01:11:05,209 To jest zabawne! 785 01:11:20,293 --> 01:11:23,251 Pani LaVaughn, okłamałem panią. 786 01:11:24,293 --> 01:11:26,251 Nareszcie się przyznaje! 787 01:11:26,334 --> 01:11:31,168 Nie chciałem panią skrzywdzić ani przywołać słonicę, 788 01:11:31,751 --> 01:11:34,084 ale nie celowałem też w lilie. 789 01:11:35,251 --> 01:11:40,251 Stojąc na scenie przed wami i waszym niedowierzaniem… 790 01:11:42,876 --> 01:11:46,709 czułem, jak pęka mi serce. 791 01:11:47,834 --> 01:11:51,001 Nawet teraz widzicie przed sobą magię, 792 01:11:51,543 --> 01:11:53,793 rzeczy wyczarowane z nicości. 793 01:11:54,793 --> 01:11:59,209 A owszem, magia felerna, niedbała i przypadkowa, ale… 794 01:11:59,918 --> 01:12:01,209 to wciąż magia. 795 01:12:01,293 --> 01:12:05,543 A wy wołaliście „przestań”, jakby to było uciążliwe. 796 01:12:06,584 --> 01:12:08,376 Co tu się stało? 797 01:12:11,376 --> 01:12:15,751 Tamtej nocy chciałem rzucić na panią i widownię zaklęcie, 798 01:12:15,834 --> 01:12:19,918 które sprawi, że znów uwierzycie i magia was zauroczy. 799 01:12:20,001 --> 01:12:23,293 Bo rzeczy niezwykłe są możliwe. 800 01:12:24,043 --> 01:12:25,376 O ile się wierzy! 801 01:12:26,251 --> 01:12:30,751 Ale nie miałem prawa rzucać tak potężnego zaklęcia, 802 01:12:31,418 --> 01:12:33,793 bo mierny ze mnie magik. 803 01:12:35,043 --> 01:12:37,459 Celowałem w tajemnicę i dziwy. 804 01:12:40,918 --> 01:12:43,084 Sprowadziłem katastrofę. 805 01:12:49,918 --> 01:12:50,793 Wiem. 806 01:12:51,543 --> 01:12:54,168 Martwisz się o śmiech hrabiny, 807 01:12:54,251 --> 01:12:56,084 ale mam świetny żart. 808 01:12:56,168 --> 01:12:58,793 Mam to pod kontrolą. Zaufaj mi. 809 01:13:01,418 --> 01:13:02,251 Hej! 810 01:13:05,543 --> 01:13:12,084 Nie traktujesz mnie poważnie. Pokonałem giganta, zeskoczyłem z budynku. 811 01:13:13,834 --> 01:13:18,209 No dobrze. Później będzie mnóstwo czasu na rozróbę. 812 01:13:18,293 --> 01:13:22,293 Musimy się skupić na zadaniu, ale… 813 01:13:31,418 --> 01:13:33,959 Chciałbym cię już stąd wyciągnąć. 814 01:13:34,501 --> 01:13:39,209 Czeka nas tyle zabawy i przygód, gdy będziemy… 815 01:13:41,959 --> 01:13:43,584 szukać mojej siostry. 816 01:14:06,793 --> 01:14:08,584 Rety! 817 01:15:16,209 --> 01:15:18,418 To twoja rodzina? 818 01:15:18,501 --> 01:15:19,876 Peterze! 819 01:15:22,501 --> 01:15:27,376 Peterze! 820 01:15:30,418 --> 01:15:31,376 Peterze. 821 01:15:32,668 --> 01:15:33,543 Peterze. 822 01:15:33,626 --> 01:15:35,918 Obudź się. Już czas. 823 01:15:37,501 --> 01:15:40,293 Wszyscy przybyli na trzecie zadanie. 824 01:15:41,584 --> 01:15:43,418 Powinno być ciekawie. 825 01:15:50,501 --> 01:15:55,043 Musisz tęsknić. Myliłem się, nie odnajdziesz mi rodziny. 826 01:15:59,668 --> 01:16:01,834 Ja muszę zwrócić ci twoją. 827 01:16:01,918 --> 01:16:06,418 Czas na trzecie niemożliwe zadanie! 828 01:16:07,209 --> 01:16:10,501 Czy młody w końcu zdobędzie słonicę? 829 01:16:13,584 --> 01:16:15,834 Tak jest. 830 01:16:19,501 --> 01:16:23,043 Jeśli usłyszę śmiech hrabiny, 831 01:16:23,126 --> 01:16:25,001 słonica jest twoja. 832 01:16:31,126 --> 01:16:32,126 Zaczynaj. 833 01:16:47,459 --> 01:16:50,793 Był sobie rolnik i rybak. 834 01:16:50,876 --> 01:16:54,126 - Szli polem. - Niezły początek. Klasyczny. 835 01:16:54,209 --> 01:16:56,793 Nagle usłyszeli dziwny rechot. 836 01:16:56,876 --> 01:16:59,876 Spojrzeli i nad stawem zobaczyli kurę. 837 01:16:59,959 --> 01:17:02,459 Kura trzymała w ręku język. 838 01:17:02,543 --> 01:17:07,168 Wsuwała i wysuwała go z ust żaby. 839 01:17:07,251 --> 01:17:10,251 Ciągnie jak szalona za ten żabi język. 840 01:17:10,334 --> 01:17:14,293 Rybak pyta: „Jak myślisz, dlaczego kura tak robi?”. 841 01:17:14,376 --> 01:17:16,751 Rolnik odpowiada rybakowi: 842 01:17:16,834 --> 01:17:20,626 „To chyba oczywiste. To kura poliglotka. 843 01:17:22,668 --> 01:17:25,501 Ćwiczy języki”. 844 01:17:27,168 --> 01:17:29,959 W punkt! Zabawne, Peterze! Zabawne! 845 01:17:38,376 --> 01:17:40,501 Rozumiem. 846 01:17:40,584 --> 01:17:44,084 Jest poliglotką…? Bo ćwiczy… 847 01:17:46,751 --> 01:17:50,376 Chwilunia. To nie był prawdziwy śmiech. 848 01:17:50,459 --> 01:17:55,001 Albo robimy to na poważnie, albo jaki to ma sens? 849 01:17:55,084 --> 01:17:56,668 Wybacz. Poległeś. 850 01:18:00,959 --> 01:18:02,084 Och, Peterze. 851 01:18:05,043 --> 01:18:05,876 Nie. 852 01:18:05,959 --> 01:18:07,793 Co? Nie? 853 01:18:08,543 --> 01:18:10,251 Pozwól mi ją wziąć. 854 01:18:10,334 --> 01:18:13,251 Nie ze względu na mnie, ale dla niej. 855 01:18:14,209 --> 01:18:17,751 Próbowałem wygrać słonia, aby znaleźć rodzinę, 856 01:18:18,459 --> 01:18:22,126 ale ją też oderwano od bliskich. 857 01:18:22,209 --> 01:18:24,459 A co z twoją siostrą? 858 01:18:24,543 --> 01:18:28,626 Słonica też może mieć siostrę. Moja jest ważniejsza? 859 01:18:30,084 --> 01:18:32,793 Wiem, że dowcip nie zadziałał, 860 01:18:32,876 --> 01:18:36,709 ale błagam. Słonica nie chciała tu trafić. 861 01:18:37,584 --> 01:18:39,709 Musimy odesłać ją do domu. 862 01:18:39,793 --> 01:18:42,584 Nie. 863 01:18:44,209 --> 01:18:46,293 Prawie ci się udało. 864 01:18:46,376 --> 01:18:47,459 Ale nie. 865 01:18:47,543 --> 01:18:52,459 Miałeś ostatnie zadanie i nie widzę, żeby się śmiała. 866 01:18:52,543 --> 01:18:54,668 Bierzcie słonicę i w drogę. 867 01:18:56,668 --> 01:18:59,293 Nie! 868 01:19:05,418 --> 01:19:08,126 Dobrze, wiem. To jest niemożliwe. 869 01:19:09,043 --> 01:19:11,251 A gdyby jednak było możliwe? 870 01:19:12,043 --> 01:19:13,584 Pomyślcie chwilę. 871 01:19:14,793 --> 01:19:18,168 O niemożliwych rzeczach, które dokonaliście, 872 01:19:18,251 --> 01:19:20,584 a pewnie było ich co niemiara. 873 01:19:21,084 --> 01:19:26,709 Udało wam się któreś zrobić samemu? Nie! To byłoby absurdalne. 874 01:19:27,209 --> 01:19:32,876 Peter walczył, latał, postawił się królowi i myśli, że jest sam. 875 01:19:32,959 --> 01:19:36,501 Ale tak nie jest. Nigdy tak nie jest. 876 01:19:50,543 --> 01:19:51,543 O nie. 877 01:20:25,084 --> 01:20:27,001 Młody, udało ci się. 878 01:20:27,084 --> 01:20:29,043 Co? Naprawdę? 879 01:20:29,126 --> 01:20:30,918 Ale to sprawka słonicy. 880 01:20:31,001 --> 01:20:34,959 Śmieje się, nie? Tylko o to mi chodziło. 881 01:20:36,709 --> 01:20:40,251 Wszystko jest niemożliwe, dopóki już nie jest. 882 01:20:40,918 --> 01:20:43,043 Słonica jest twoja. 883 01:20:43,918 --> 01:20:44,751 Co? 884 01:20:45,626 --> 01:20:48,626 Chwalebne zwycięstwo! Wiwat! 885 01:20:57,584 --> 01:20:59,376 O tak! 886 01:21:01,209 --> 01:21:02,418 Tak! 887 01:21:11,918 --> 01:21:14,209 Udało się nam! 888 01:21:24,459 --> 01:21:26,043 Jak wróci do rodziny? 889 01:21:26,126 --> 01:21:28,376 - Barką! - Sterowcem? 890 01:21:28,459 --> 01:21:33,501 Większe słonie przeniosą ją przez góry! Brzmiało lepiej w głowie. 891 01:21:35,168 --> 01:21:36,168 Magik! 892 01:21:38,626 --> 01:21:43,501 Wstawaj. Chłopak mówi, że słonica musi wrócić do domu. 893 01:21:43,584 --> 01:21:45,793 Pan sprawi, aby zniknęła. 894 01:21:45,876 --> 01:21:48,751 Pani wie, jak kończą się te zaklęcia. 895 01:21:48,834 --> 01:21:51,043 Mogło być o wiele gorzej. 896 01:21:51,126 --> 01:21:54,376 Słonica zasługuje na to, by być z rodziną. 897 01:21:54,459 --> 01:21:59,918 Brzmi szlachetnie, ale rozejrzyj się. Moja magia to pasmo porażek! 898 01:22:00,001 --> 01:22:01,751 - Porażek? - Nie umiem! 899 01:22:01,834 --> 01:22:03,168 Bajdurzenia! 900 01:22:03,251 --> 01:22:06,251 Sprowadził pan słonicę przez dach. 901 01:22:06,834 --> 01:22:11,334 Nie rozumie pan nawet, jakie zmiany wprawił w ruch? 902 01:22:11,418 --> 01:22:13,959 O tym pan właśnie marzył. 903 01:22:17,834 --> 01:22:21,668 Gościu od magii! Odeślijmy wielką damę do domu. 904 01:22:23,209 --> 01:22:26,626 Wierzę, że tylko pan może rzucić to zaklęcie 905 01:22:27,459 --> 01:22:30,209 i przywrócić równowagę. 906 01:22:53,209 --> 01:22:54,543 Siostro! 907 01:22:55,459 --> 01:23:00,209 Siostro, proszę. We śnie przeznaczone mi było za nią iść. 908 01:23:04,043 --> 01:23:06,459 Nie wierzę w sny. 909 01:23:06,543 --> 01:23:08,168 Właśnie że wierzysz. 910 01:23:08,251 --> 01:23:11,834 Tak, rzeczywiście w nie wierzę. 911 01:23:11,918 --> 01:23:14,501 Och, niech ci będzie. 912 01:23:32,543 --> 01:23:34,251 Akcja się zagęszcza. 913 01:23:59,084 --> 01:24:02,001 Trzeba przyłączyć się do bitwy. 914 01:24:30,043 --> 01:24:31,293 Już spokojnie. 915 01:24:32,376 --> 01:24:33,376 Spokojnie. 916 01:24:43,084 --> 01:24:45,918 Słyszałem, że kiedyś było inaczej. 917 01:24:46,001 --> 01:24:49,584 Pełno tu było światła, życia, nadziei. 918 01:24:50,584 --> 01:24:54,459 Idealne miasto, aby sprawić, że słoń zniknie. 919 01:24:55,293 --> 01:24:57,251 To jest mój dom, 920 01:24:58,793 --> 01:25:00,376 ale nie jej. 921 01:25:08,543 --> 01:25:10,543 Strata przyjaciela jest trudna. 922 01:25:15,334 --> 01:25:16,918 Musimy się pożegnać. 923 01:25:21,418 --> 01:25:23,501 Magik ją tu sprowadził 924 01:25:24,709 --> 01:25:29,126 i wierzę, że potrafi też odesłać. 925 01:25:31,876 --> 01:25:34,334 Czy wierzycie? 926 01:25:34,418 --> 01:25:37,751 W ten sposób tego dokonamy. 927 01:25:41,876 --> 01:25:43,376 Proszę cię. 928 01:26:35,168 --> 01:26:38,043 Wiara to potężna i niewidzialna moc. 929 01:26:38,709 --> 01:26:40,834 Opanowuje nas niczym sen. 930 01:26:42,126 --> 01:26:46,293 Tkwimy na jej obrzeżach, bezwiednie się z nią szarpiąc… 931 01:26:47,918 --> 01:26:50,084 Aż nagle, tak jak ze snem, 932 01:26:50,709 --> 01:26:52,334 zatracamy się w niej. 933 01:26:53,334 --> 01:26:56,543 Przystajemy i wracamy odnowieni. 934 01:27:12,793 --> 01:27:14,209 Słonica zniknęła! 935 01:27:18,168 --> 01:27:20,626 Nie wierzę. Zobaczyłam magię! 936 01:27:28,418 --> 01:27:29,543 Co się dzieje? 937 01:27:29,626 --> 01:27:31,543 Spójrzcie na chmury! 938 01:27:35,418 --> 01:27:36,293 To magia. 939 01:27:36,376 --> 01:27:37,584 Przejaśnia się! 940 01:27:39,459 --> 01:27:40,751 Co to jest? 941 01:27:40,834 --> 01:27:44,293 To słońce, skarbie. To coś dobrego. 942 01:27:44,376 --> 01:27:45,834 Jak ślicznie! 943 01:27:49,459 --> 01:27:51,209 Promienie słoneczne. 944 01:27:55,876 --> 01:27:58,834 Miałeś z nią odszukać przeznaczenie. 945 01:28:00,001 --> 01:28:01,626 To było ważniejsze. 946 01:28:15,334 --> 01:28:18,001 Chodź, Adele. Czas wracać do domu. 947 01:28:20,918 --> 01:28:22,668 Sir, wyszedłeś! 948 01:28:22,751 --> 01:28:24,168 Tak jest. 949 01:28:29,543 --> 01:28:31,876 - Żołnierz? - Ty byłaś martwa. 950 01:28:31,959 --> 01:28:33,501 To ty byłeś martwy. 951 01:28:37,459 --> 01:28:38,334 Czy ty…? 952 01:28:39,376 --> 01:28:40,584 Czy to znaczy…? 953 01:28:41,876 --> 01:28:42,959 Chłopiec! 954 01:28:49,626 --> 01:28:50,834 Peterze. 955 01:28:54,501 --> 01:28:56,668 To moja siostra. 956 01:29:02,001 --> 01:29:02,959 - Ty… - Cóż… 957 01:29:04,043 --> 01:29:07,376 - Powiem tylko… - Ty żyjesz! I jesteś tutaj! 958 01:29:07,459 --> 01:29:09,209 Jesteś moją rodziną! 959 01:29:12,543 --> 01:29:13,459 Peterze! 960 01:29:19,126 --> 01:29:20,584 I o to chodzi! 961 01:29:30,209 --> 01:29:31,251 Tak! 962 01:29:32,668 --> 01:29:34,668 Odnalazł ją! 963 01:29:38,251 --> 01:29:39,418 Za co to było? 964 01:29:39,501 --> 01:29:41,584 Koniec skakania z budynków! 965 01:29:49,584 --> 01:29:51,334 Magia zadziałała! 966 01:30:00,126 --> 01:30:05,418 Przepraszam za wyrządzoną pani krzywdę. Błagam o wybaczenie. 967 01:30:11,418 --> 01:30:13,626 Lilie! 968 01:30:14,334 --> 01:30:16,209 Dziękuję, przyjacielu. 969 01:30:27,584 --> 01:30:30,168 Spójrzcie tylko na to miejsce. 970 01:30:30,251 --> 01:30:33,501 Miasto ożyło. Widzicie to? 971 01:30:34,959 --> 01:30:36,959 Całkiem długa ta wizyta. 972 01:30:37,043 --> 01:30:39,668 Wiem, ale gdy tylko chcę wyjechać, 973 01:30:39,751 --> 01:30:43,084 zadanie wydaje się… niemożliwe. 974 01:30:43,168 --> 01:30:48,626 Wtem magiczny koralowiec wybudził się i przegonił ostrygi, krzycząc… 975 01:30:48,709 --> 01:30:51,834 „A kysz, złowrogie mięczaki! 976 01:30:51,918 --> 01:30:53,251 Precz stąd!”. 977 01:30:53,334 --> 01:30:56,251 - Coś przerażającego. - Dziękuję. 978 01:30:58,376 --> 01:31:00,543 Stworzono całą rodzinę. 979 01:31:02,334 --> 01:31:04,293 Skąd ta egzotyczna włóczka? 980 01:31:04,376 --> 01:31:07,918 Ma się tajemnice. Jak to miastowa babka. 981 01:31:08,001 --> 01:31:11,626 Znów zrobiliście kózce piżamy? Tylko je zjada. 982 01:31:11,709 --> 01:31:13,626 Wcina je ze smakiem. 983 01:31:13,709 --> 01:31:15,543 Zapraszam, jest ciepłe. 984 01:31:28,834 --> 01:31:33,959 A jeśli chodzi o słonicę, żyła bardzo długo. 985 01:31:34,918 --> 01:31:38,626 Tak długo, że wystawiła słoniową pamięć na próbę. 986 01:31:39,876 --> 01:31:43,793 Ale o Peterze, rzecz jasna, nigdy nie zapomniała. 987 01:31:43,876 --> 01:31:46,126 Bo jakże mogła zapomnieć? 988 01:39:10,251 --> 01:39:15,251 Napisy: Przemysław Stępień