1 00:00:05,505 --> 00:00:09,467 NETFLIX — SERIAL ORYGINALNY 2 00:00:10,051 --> 00:00:11,469 Poprzednio... 3 00:00:11,553 --> 00:00:15,223 - Dokąd mam jechać? - Nie wiem. Ty jesteś detektywem. 4 00:00:15,306 --> 00:00:17,559 - Opowiedz o tym świrze. - Opisz go. 5 00:00:17,642 --> 00:00:21,104 Ja przekażę jemu, a on narysuje. 6 00:00:21,187 --> 00:00:23,189 - Jesteś mi to winna. - Nieprawda. 7 00:00:23,273 --> 00:00:25,859 Jedyny, którego kochałaś, spieprzył sobie życie. 8 00:00:27,444 --> 00:00:29,779 Ojciec zginął na służbie. 9 00:00:29,863 --> 00:00:31,906 Matka postradała rozum. 10 00:00:31,990 --> 00:00:33,950 Dam ci Saxa i jesteśmy kwita. 11 00:00:34,034 --> 00:00:36,661 Dostali je inni rodzice. 12 00:00:36,745 --> 00:00:40,957 - Mogłabym tam pojechać. - Może ktoś przywiezie kartkę. 13 00:00:41,041 --> 00:00:42,459 Pogadaj z panią Pazur. 14 00:00:42,542 --> 00:00:47,839 Znałam kiedyś podobnego. Pracował w Gimbels. Powiesił się. 15 00:00:47,922 --> 00:00:50,508 - Mój potwór wciąż żyje. - Miał syna. 16 00:00:57,223 --> 00:00:58,892 Wyglądasz jak na rysunku. 17 00:01:01,811 --> 00:01:03,772 Nic ci nie jest? O nie... 18 00:01:04,814 --> 00:01:06,524 Widzę cię! 19 00:01:12,363 --> 00:01:15,617 Nie, proszę! 20 00:01:16,534 --> 00:01:18,369 - Ty. - Nie! 21 00:01:23,625 --> 00:01:26,544 Nie możesz mnie dotknąć, chyba że we mnie uwierzysz! 22 00:01:34,427 --> 00:01:36,513 Pa, pa! 23 00:01:36,596 --> 00:01:37,722 O nie! 24 00:01:43,478 --> 00:01:44,854 Nie! Happy... 25 00:02:34,571 --> 00:02:35,947 Musimy go ścigać. 26 00:02:37,323 --> 00:02:38,992 Nic ci nie jest? 27 00:02:43,621 --> 00:02:46,541 Złoiłby mi dupę, gdyby nie ty. 28 00:02:46,624 --> 00:02:49,294 Uratowałeś mnie. 29 00:02:49,377 --> 00:02:50,795 Taka rola partnera. 30 00:02:50,879 --> 00:02:52,130 Nie podniecaj się. 31 00:02:54,716 --> 00:02:55,842 Musimy spadać. 32 00:03:00,930 --> 00:03:02,265 Co to? 33 00:03:04,309 --> 00:03:07,103 „Do serca mężczyzny przez żołądek”. 34 00:03:10,773 --> 00:03:13,735 „Fabryka ciasteczek ze złowieszczymi wróżbami”. 35 00:03:15,737 --> 00:03:17,071 SEKRETY I SUSSEX 36 00:03:17,155 --> 00:03:19,616 Mój były mąż wywiózł mnie z Manhattanu. 37 00:03:19,699 --> 00:03:24,454 Dosłownie. Teraz jestem syreną z Sussex. 38 00:03:25,121 --> 00:03:27,540 Odebrali mi tytuł miss, 39 00:03:27,624 --> 00:03:30,251 ale nie odbiorą mi dumy z Jersey. 40 00:03:30,335 --> 00:03:32,879 Myśleli, że więzienie mnie złamie. 41 00:03:32,962 --> 00:03:35,256 Ale wyszłam stamtąd silniejsza. 42 00:03:35,340 --> 00:03:37,383 Kiedyś martwiłam się o cementowe buty, 43 00:03:37,467 --> 00:03:39,802 teraz walczę z tymi zdzirami. 44 00:03:40,637 --> 00:03:42,180 Biedna Isabella. 45 00:03:42,263 --> 00:03:45,767 Utrata dziecka to koszmar, ale czworga? 46 00:03:45,850 --> 00:03:50,230 Naraz? Nie życzyłabym tego najgorszemu wrogowi. 47 00:03:50,313 --> 00:03:53,024 Czyli nawet Isabelli. 48 00:03:53,107 --> 00:03:57,820 Żal mi jej, mam serce. 49 00:03:57,904 --> 00:04:03,243 Ale nie wybaczę jej tego, co zrobiła na weselu Edie. 50 00:04:05,036 --> 00:04:06,579 Przeżyje to. 51 00:04:06,663 --> 00:04:09,958 Śmierć to część włoskiej natury. Śmierć i dobry sos. 52 00:04:19,592 --> 00:04:21,469 To twoja wina. 53 00:04:22,679 --> 00:04:24,889 Jak możesz tak mówić? 54 00:04:24,973 --> 00:04:28,726 Byłeś ich wujkiem! Miałeś ich chronić przed takim życiem. 55 00:04:28,810 --> 00:04:31,896 - Byli dorośli. - To jeszcze dzieci! 56 00:04:31,980 --> 00:04:34,565 Sami podejmowali decyzje 57 00:04:34,649 --> 00:04:37,068 i sami oberwali od zabójcy. 58 00:04:42,615 --> 00:04:46,369 - Niech wyłączą kamery. - Nie. 59 00:04:46,452 --> 00:04:50,206 Twoi chłopcy leżą tam martwi, 60 00:04:50,290 --> 00:04:53,126 a ty wpuściłaś te hieny... 61 00:04:53,209 --> 00:04:56,254 Nie wstydzę się pokazać, kim jestem. 62 00:04:57,380 --> 00:05:02,552 A ty zawsze byłeś i będziesz okrutny. 63 00:05:02,635 --> 00:05:05,430 Pomimo żony, domu i pieprzonych sweterków! 64 00:05:07,140 --> 00:05:08,433 Bez przekleństw. 65 00:05:08,516 --> 00:05:10,393 Żal ci tych palców? 66 00:05:11,978 --> 00:05:14,314 To nie zmieni tego, kim naprawdę jesteś. 67 00:05:18,943 --> 00:05:21,529 Wchodzimy. Dziesięć minut. 68 00:05:23,114 --> 00:05:24,198 Dobra robota. 69 00:05:36,627 --> 00:05:40,548 Ostrzegam, że to niemiły widok. 70 00:05:42,133 --> 00:05:43,134 Jestem gotowa. 71 00:06:01,444 --> 00:06:02,445 Nie! 72 00:06:07,825 --> 00:06:08,868 Pokaż. 73 00:06:11,579 --> 00:06:12,747 Mikey... 74 00:06:16,501 --> 00:06:18,211 Nie! 75 00:06:28,137 --> 00:06:29,597 Mamy to! 76 00:06:31,432 --> 00:06:33,726 Isabello, będziesz musiała wyjść. 77 00:06:33,810 --> 00:06:35,645 Wszyscy wyjść! 78 00:06:40,983 --> 00:06:42,902 Zwłaszcza ty. 79 00:06:55,957 --> 00:06:59,961 Tego dnia galeria była zatłoczona, 80 00:07:00,044 --> 00:07:03,172 ale Cal chciał mieć autograf Wishee. 81 00:07:04,507 --> 00:07:07,844 Znał na pamięć kolędę Sonny'ego. 82 00:07:10,096 --> 00:07:13,766 Puszczali to wtedy. 83 00:07:14,767 --> 00:07:18,688 Człowiek zapamiętuje takie rzeczy. 84 00:07:18,771 --> 00:07:21,899 Teraz ciągle słyszę tę melodię. 85 00:07:48,176 --> 00:07:49,260 Wychodzimy. 86 00:07:52,180 --> 00:07:54,307 - Co się stało? - Przepraszam, 87 00:07:54,390 --> 00:07:59,187 ale nie mogę się bawić w telewizyjnego detektywa. 88 00:07:59,270 --> 00:08:01,481 To bajeczki, a nie wiarygodne tropy. 89 00:08:02,857 --> 00:08:04,358 A kartki? 90 00:08:04,442 --> 00:08:08,696 Może, ale nie znamy metody działania tego faceta. 91 00:08:08,779 --> 00:08:11,032 Cala zabrał z występu Sonny'ego Słońce. 92 00:08:11,115 --> 00:08:16,078 Jak Hailey. Ale nie mogę sprawdzać każdej rodziny, 93 00:08:16,162 --> 00:08:20,166 bo może akurat wtedy dostaną kartkę. 94 00:08:42,438 --> 00:08:45,233 Słyszeliście Dobrą Nowinę o Bożym Królestwie na Ziemi? 95 00:08:48,569 --> 00:08:51,322 Słyszał pan Dobrą Nowinę o Bożym Królestwie na Ziemi? 96 00:08:55,826 --> 00:08:57,954 Słyszeliście Dobrą Nowinę o Bożym...? 97 00:08:58,037 --> 00:08:59,664 Słyszeliście Dobrą Nowinę... 98 00:08:59,747 --> 00:09:02,458 ...o Bożym Królestwie na Ziemi? 99 00:09:05,211 --> 00:09:08,923 Nie, ale chętnie posłucham. 100 00:09:09,882 --> 00:09:11,050 Proszę wejść. 101 00:09:14,136 --> 00:09:16,639 FABRYKA CIASTEK ZE ZŁOWIESZCZYMI WRÓŻBAMI 102 00:09:16,722 --> 00:09:18,933 Wycieczka do fabryki ciastek. 103 00:09:20,685 --> 00:09:22,228 Hailey byłaby zachwycona. 104 00:09:27,441 --> 00:09:30,152 Ten dupek pewnie coś wie. 105 00:09:33,614 --> 00:09:37,368 Konfucjuszu, gdzie jest szef? 106 00:09:38,786 --> 00:09:41,330 Oblicze człowieka 107 00:09:41,414 --> 00:09:45,835 ukazuje drogę jego życia. 108 00:09:45,918 --> 00:09:47,587 W mordę... 109 00:09:47,670 --> 00:09:51,674 Powiedział, że twoja twarz wygląda jak... 110 00:09:51,757 --> 00:09:53,426 Znasz chiński? 111 00:09:53,509 --> 00:09:56,220 - Uczymy się mandaryńskiego. - Nie kituj. 112 00:09:56,304 --> 00:09:58,014 To język przyszłości. 113 00:09:58,097 --> 00:10:00,933 Dostaliśmy niebieską gwiazdkę. 114 00:10:01,017 --> 00:10:02,435 - Serio? - Łatwizna. 115 00:10:02,518 --> 00:10:08,190 Przepraszam. Dziadziu, już południe, a ty wciąż w piżamie. 116 00:10:10,318 --> 00:10:13,195 - Słucham? - Szukamy szefa. 117 00:10:13,279 --> 00:10:14,697 To znaczy, ja szukam. 118 00:10:15,865 --> 00:10:16,907 A szef to ja. 119 00:10:19,327 --> 00:10:23,497 DO SERCA MĘŻCZYZNY PRZEZ ŻOŁĄDEK 120 00:10:23,831 --> 00:10:25,333 To nasza wróżba. 121 00:10:25,416 --> 00:10:28,252 Nic dziwnego, bo mamy monopol w tri-state. 122 00:10:28,336 --> 00:10:31,756 A także, powiem w tajemnicy, w Delaware. 123 00:10:33,174 --> 00:10:38,137 Gratsy. To głupie pytanie, ale wie pani, gdzie sprzedano tę konkretną wróżbę? 124 00:10:38,220 --> 00:10:39,764 Nie jest głupie. 125 00:10:39,847 --> 00:10:42,058 Wróżbę napisano kilka lat temu, 126 00:10:42,141 --> 00:10:45,728 ale niektóre czekają latami na spasowanie. 127 00:10:46,520 --> 00:10:47,480 Że co? 128 00:10:49,190 --> 00:10:51,359 Myśli pan, że wysyłamy je losowo? 129 00:10:53,194 --> 00:10:55,613 - No a jak? - Zła odpowiedź. 130 00:10:56,322 --> 00:11:00,951 Za długo pracuję, żeby wierzyć w czary-mary. 131 00:11:01,035 --> 00:11:04,789 Wszechświat podlega prawom kosmicznego porządku. 132 00:11:04,872 --> 00:11:08,125 Każda wróżba odnajduje tego, kto powinien ją przeczytać. 133 00:11:09,043 --> 00:11:11,295 Ona nam pomaga, więc bądź miły. 134 00:11:11,379 --> 00:11:13,214 Będę uważnie dobierał słowa. 135 00:11:16,300 --> 00:11:19,678 Rozumiem, że musisz wciskać kit jak zdebilały półgłówek, 136 00:11:19,762 --> 00:11:24,141 żeby sprzedawać te suche jak trociny, obrzydliwe paćki, 137 00:11:24,725 --> 00:11:29,730 ale kosmiczny ład to bujda. 138 00:11:32,316 --> 00:11:37,405 Wszechświat to obojętna dziwka, która wyrucha cię przy byle okazji, 139 00:11:37,488 --> 00:11:41,242 a potem przewróci cię na drugą stronę i wyrucha ponownie. 140 00:11:41,325 --> 00:11:43,202 Nie boję się sceptyków. 141 00:11:43,285 --> 00:11:46,789 Mam monopol w tri-state i być może w Delaware. 142 00:11:50,292 --> 00:11:51,669 Stanął mi. 143 00:11:54,588 --> 00:11:56,465 Pomyśl o tej wróżbie. 144 00:11:57,425 --> 00:12:00,177 Dzięki niej tu jesteś. 145 00:12:00,719 --> 00:12:02,430 I dzięki autobusowi numer 6. 146 00:12:02,513 --> 00:12:04,390 Masz szczęście, 147 00:12:05,975 --> 00:12:10,438 bo ciastko pochodzi z herbaciarni Nom Wah. 148 00:12:10,521 --> 00:12:16,277 Division Street 181. Gdzie to jest? 149 00:12:16,360 --> 00:12:17,486 Szlag! 150 00:12:21,449 --> 00:12:23,033 W Chinatown. 151 00:12:28,497 --> 00:12:30,624 Myślałam o tym, co powiedziałeś. 152 00:12:32,543 --> 00:12:33,919 O kamerach? 153 00:12:34,962 --> 00:12:38,132 O zabójcy, który załatwił moich synków. 154 00:12:38,215 --> 00:12:40,176 Gdy dorosnę, też będę zabójcą. 155 00:12:41,469 --> 00:12:43,220 Gerry, proszę cię. 156 00:12:43,304 --> 00:12:44,972 Dlaczego chcesz być zabójcą? 157 00:12:45,055 --> 00:12:47,057 Żeby zabijać ludzi, ciociu. 158 00:12:47,141 --> 00:12:48,809 Chryste... 159 00:12:48,893 --> 00:12:53,689 Ale zawodowy zabójca to nie jest zwyczajny morderca. 160 00:12:54,815 --> 00:12:58,235 Nie jest socjopatą, który morduje dla przyjemności. 161 00:12:58,319 --> 00:13:00,988 - Rozumiesz? - Dla przyjemności? 162 00:13:01,071 --> 00:13:05,284 Dla niego to biznes. Zabija na zlecenie. 163 00:13:06,327 --> 00:13:09,288 Pytanie brzmi: 164 00:13:10,414 --> 00:13:14,251 kto go wynajął? 165 00:13:17,963 --> 00:13:19,089 Myślę, 166 00:13:20,716 --> 00:13:24,386 że to w ramach odwetu. 167 00:13:24,470 --> 00:13:26,013 Z zemsty? 168 00:13:26,096 --> 00:13:32,269 Nie ukrywam, że dopuściłem się złych uczynków. 169 00:13:32,353 --> 00:13:34,396 Nie zawsze byłem porządnym człowiekiem. 170 00:13:35,272 --> 00:13:38,317 Naprawdę. 171 00:13:38,400 --> 00:13:43,948 Ale do jednej podłości nigdy się nie zniżyłem. 172 00:13:46,283 --> 00:13:47,284 Mianowicie... 173 00:13:49,495 --> 00:13:52,790 Do udziału w reality show. 174 00:13:52,873 --> 00:13:55,084 To jest jak wirus. 175 00:13:56,210 --> 00:13:58,212 - Otworzę. - Siadaj! 176 00:14:00,172 --> 00:14:03,801 Społeczeństwo cię za to karze? 177 00:14:05,511 --> 00:14:10,182 Nie, hojnie wynagradza. 178 00:14:10,975 --> 00:14:14,979 Może więc spoglądając na ten świat 179 00:14:15,062 --> 00:14:19,400 z wielu milionów kilometrów, nasz Pan... 180 00:14:21,819 --> 00:14:24,738 wziął sprawy we własne ręce. 181 00:14:24,822 --> 00:14:27,741 Rzekł: „Tak się nie godzi. 182 00:14:29,326 --> 00:14:34,081 Nie taki świat stworzyłem w siedem dni. 183 00:14:34,164 --> 00:14:40,462 Nie dla takich ludzi poświęciłem życie własnego syna”. 184 00:14:43,841 --> 00:14:50,306 Dlatego Bóg cię pokarał, Isabello. 185 00:14:52,349 --> 00:14:57,104 Wywarł na tobie swoją pomstę. 186 00:14:57,187 --> 00:15:02,234 Zabił twoich synów, jak biedne egipskie dzieci 187 00:15:02,318 --> 00:15:04,778 w starożytności. 188 00:15:04,862 --> 00:15:09,533 Zginęli z powodu błędów swojej matki. 189 00:15:12,536 --> 00:15:16,832 To nie moja wina. Ani tego zabójcy. 190 00:15:18,751 --> 00:15:20,669 Wina jest twoja. 191 00:15:22,630 --> 00:15:26,216 Zabiłaś ich. 192 00:15:34,099 --> 00:15:35,100 Otworzę. 193 00:15:42,191 --> 00:15:43,400 Jeszcze kawy? 194 00:16:08,842 --> 00:16:11,971 Dziękuję, że tak szybko przyjechałeś. 195 00:16:12,054 --> 00:16:15,349 Służę uprzejmie, panie Robalu. 196 00:16:15,432 --> 00:16:19,269 Wiesz, co najbardziej lubią robaki? 197 00:16:20,396 --> 00:16:22,856 Martwą tkankę. 198 00:16:24,858 --> 00:16:25,776 Martwe rzeczy? 199 00:16:28,028 --> 00:16:30,823 Ciemność i cień. 200 00:16:31,907 --> 00:16:34,535 Szczelinę w ścianie lub pod kamieniem. 201 00:16:34,618 --> 00:16:39,623 Dziury w serze, jamy tego świata. 202 00:16:40,666 --> 00:16:45,462 A czego najbardziej nie lubią? 203 00:16:48,799 --> 00:16:50,843 - Światła? - Ujawnienia! 204 00:16:52,386 --> 00:16:57,808 Włączasz światło i rozbiegają się na wszystkie strony. 205 00:16:57,891 --> 00:16:59,560 Rozumiesz? 206 00:17:01,895 --> 00:17:03,188 Rozumiem. 207 00:17:04,481 --> 00:17:05,524 Czyżby? 208 00:17:08,902 --> 00:17:11,613 Bo dobrze wiem, kto to jest. 209 00:17:13,032 --> 00:17:15,993 Jenner mniej odsłoniła. 210 00:17:17,786 --> 00:17:23,500 To rodzinna sprawa. Zajmę się tym. 211 00:17:23,584 --> 00:17:25,252 To nie wszystko. 212 00:17:25,335 --> 00:17:28,672 Twój Mikołaj. 213 00:17:28,756 --> 00:17:30,049 Młody Mozell? 214 00:17:31,341 --> 00:17:35,971 Pilnuje... towaru. 215 00:17:36,055 --> 00:17:38,057 Mów normalnie. 216 00:17:39,099 --> 00:17:40,225 Dzieci. 217 00:17:41,685 --> 00:17:45,689 Nie obchodzi mnie, jak prowadzisz biznes. 218 00:17:47,024 --> 00:17:49,943 Ale to wpływa na twój wizerunek. 219 00:17:50,736 --> 00:17:56,825 Jego kostium to już przesada. 220 00:17:56,909 --> 00:18:00,788 Każdy lubi Święta, ale żeby aż tak? 221 00:18:01,830 --> 00:18:07,669 Facet jest na tyle odporny, żeby powierzyć mu ważne zadanie? 222 00:18:12,007 --> 00:18:15,385 Wkłada w tę robotę całe serce. 223 00:18:15,469 --> 00:18:21,225 Posłuchaj. Dostawa ma być w Święta. 224 00:18:21,308 --> 00:18:24,186 To prezenty dla ważnych ludzi 225 00:18:24,269 --> 00:18:28,315 i mają się znaleźć pięknie zapakowane pod choinką. 226 00:18:29,358 --> 00:18:30,734 Rozumiem. 227 00:18:30,818 --> 00:18:32,402 Przyspiesz więc. 228 00:18:33,779 --> 00:18:36,281 Dzisiaj zajmiemy się przygotowaniem dzieci. 229 00:18:37,741 --> 00:18:38,826 Tak jest. 230 00:18:48,168 --> 00:18:52,297 Kiedy skończymy, pożałujesz, 231 00:18:52,381 --> 00:18:55,467 że wcześniej tego nie robiłaś. 232 00:18:57,344 --> 00:19:00,597 - Ciepłe. - Tak. 233 00:19:00,681 --> 00:19:02,891 Masz dar do słów. 234 00:19:02,975 --> 00:19:05,227 Nie chcę cię zanudzać, ale ten wosk 235 00:19:05,310 --> 00:19:08,730 po wlaniu do nozdrzy idealnie zwęża drogi oddechowe. 236 00:19:08,814 --> 00:19:12,818 Nie na tyle, żeby zabić, 237 00:19:12,901 --> 00:19:17,489 ale dostatecznie, by wywołać nieopisany ból. 238 00:19:18,448 --> 00:19:21,076 Ale co ja plotę. 239 00:19:21,160 --> 00:19:26,248 Twoje dłonie odmłodnieją o pięć lat. 240 00:19:27,457 --> 00:19:30,085 Będą wyglądać na 80. 241 00:19:33,714 --> 00:19:37,676 Nie za dużo. 242 00:19:37,759 --> 00:19:40,762 Choć chciałbym się wpatrywać bez końca 243 00:19:40,846 --> 00:19:45,475 w twoje puste oczy, każda przyjemność ma swoje granice. 244 00:19:46,185 --> 00:19:49,771 Muszę odpocząć. 245 00:19:51,857 --> 00:19:57,196 Obejrzyj sobie w telewizji 246 00:19:57,279 --> 00:20:00,115 swój ulubiony program. 247 00:20:13,295 --> 00:20:18,717 Od dawna nie zrobiłem niczego miłego tylko dla siebie. 248 00:20:33,857 --> 00:20:35,859 - Smoothie. - Gdzie jesteś? 249 00:20:37,694 --> 00:20:41,949 U Jessiki, jak mi kazałeś. 250 00:20:42,032 --> 00:20:43,325 Robal się wkurzył. 251 00:20:43,408 --> 00:20:46,370 Musimy zmienić plan, więc posprzątaj. 252 00:20:47,120 --> 00:20:48,455 Dzisiaj. 253 00:20:48,538 --> 00:20:50,916 - Robię coś. - Więc przerwij! 254 00:20:55,545 --> 00:20:56,797 Cholera. 255 00:21:00,175 --> 00:21:01,301 Dobrze. 256 00:21:04,263 --> 00:21:05,305 Jeszcze wrócę. 257 00:21:13,647 --> 00:21:17,943 To nie mnie szukacie! 258 00:21:18,026 --> 00:21:20,946 Jestem tylko kurierem. Nie zabija się kuriera. 259 00:21:21,029 --> 00:21:23,156 Pracujesz dla morderców. 260 00:21:23,240 --> 00:21:25,200 Nic o tym nie wiem. 261 00:21:25,284 --> 00:21:29,663 A u ciebie w policji to sami święci? 262 00:21:29,746 --> 00:21:35,627 Ten kosmyk włosów należał do dziewięcioletniego Cala. 263 00:21:35,711 --> 00:21:37,671 Nie będzie miał wesołych Świąt. 264 00:21:37,754 --> 00:21:39,673 Może już nie żyje. 265 00:21:39,756 --> 00:21:41,758 Patrz! 266 00:21:41,842 --> 00:21:47,222 Ja tylko dostarczam koperty, za dobrą forsę. 267 00:21:47,306 --> 00:21:50,684 Chcę skończyć Julliard, a to kosztuje. 268 00:21:50,767 --> 00:21:53,562 Julliard? Lubisz muzykę? 269 00:21:55,272 --> 00:21:57,316 - Fortepian. - Co? 270 00:21:58,483 --> 00:22:00,652 Gram na fortepianie. 271 00:22:02,279 --> 00:22:05,365 Będę czarnym Billem Evansem. 272 00:22:05,449 --> 00:22:06,992 Nie jestem potworem. 273 00:22:09,077 --> 00:22:10,412 Fortepian. 274 00:22:24,343 --> 00:22:27,054 Proszę, nie! Brutalność policji! 275 00:22:27,137 --> 00:22:30,307 - Jak dłoń na manetce? - Nerwowa. 276 00:22:30,390 --> 00:22:33,685 - Chcesz sprawdzić, co się stanie? - Bardzo. 277 00:22:33,769 --> 00:22:38,065 Mów, skąd masz kopertę, 278 00:22:38,148 --> 00:22:41,818 albo będziesz grał kikutami. 279 00:22:44,738 --> 00:22:46,448 Dobra, już dobra! 280 00:22:47,407 --> 00:22:51,953 Odbieram przesyłkę z adresu. 281 00:22:52,037 --> 00:22:53,163 Super. 282 00:22:55,499 --> 00:22:58,668 Daruj sobie grę, bo pięknie śpiewasz. 283 00:23:00,504 --> 00:23:03,799 - Jedź do domu. - Nie. 284 00:23:03,882 --> 00:23:07,010 Myliłam się co do ciebie. 285 00:23:07,094 --> 00:23:12,641 Jesteś twarda, ale będziesz mi przeszkadzała. 286 00:23:13,850 --> 00:23:18,146 Możesz wrócić do aresztu albo przespać się w domu. 287 00:23:20,816 --> 00:23:22,776 Zadzwonię, gdy się czegoś dowiem. 288 00:23:23,944 --> 00:23:25,070 Obiecuję. 289 00:23:33,662 --> 00:23:34,746 Nick. 290 00:23:34,830 --> 00:23:38,583 Ten kot chce mi coś powiedzieć, ale co? 291 00:23:42,838 --> 00:23:47,551 Plastikowe jedzenie, papierowe lampiony! 292 00:23:48,677 --> 00:23:52,013 Nie rozumiem, dlaczego nie lubisz Chinatown. 293 00:23:54,099 --> 00:23:56,309 Karty mnie nienawidzą. 294 00:24:00,063 --> 00:24:00,981 Znowu? 295 00:24:04,776 --> 00:24:05,944 Jesteś facetem? 296 00:24:09,406 --> 00:24:11,741 Lubię historie z happy endem. 297 00:24:11,825 --> 00:24:13,952 Też zawsze się godzę. 298 00:24:14,035 --> 00:24:16,413 To tutaj. 299 00:24:21,334 --> 00:24:24,087 Nick Sax z policji, tak jakby. 300 00:24:24,171 --> 00:24:27,424 Szukam faceta, który zamawia żarcie. 301 00:24:27,507 --> 00:24:33,305 Wielki i śmierdzący Święty Mikołaj, rozjechany przez ciężarówkę 302 00:24:33,388 --> 00:24:35,432 i oszczany przez koty. 303 00:24:42,731 --> 00:24:45,442 Nawijaj powoli w mandaryńskim. 304 00:24:45,525 --> 00:24:48,987 Spoko. Powtarzaj za mną. 305 00:24:49,779 --> 00:24:52,699 - Panienko... - Panienko. 306 00:24:56,953 --> 00:24:59,581 - Naprawdę? - „Shi” znaczy „tak”. 307 00:24:59,664 --> 00:25:02,083 Dobra, tylko mów powoli. 308 00:25:03,251 --> 00:25:08,840 Potrzebujemy... twojej... pomocy. 309 00:25:10,592 --> 00:25:12,469 Spróbuję. 310 00:25:12,552 --> 00:25:14,346 Nawijaj dalej. 311 00:25:17,349 --> 00:25:18,683 Szukamy... 312 00:25:20,727 --> 00:25:22,020 zhańbionego... 313 00:25:23,647 --> 00:25:25,941 Świętego Mikołaja. 314 00:25:27,359 --> 00:25:28,485 Dużo... 315 00:25:30,403 --> 00:25:35,033 klusków... 316 00:25:35,116 --> 00:25:39,704 i wołowiny... w jego brzuchu. 317 00:25:39,788 --> 00:25:43,625 Tylko to powstrzyma śmierć aniołka. 318 00:25:55,178 --> 00:25:57,138 Chodź. 319 00:26:06,273 --> 00:26:07,315 No dobra. 320 00:26:10,610 --> 00:26:11,903 Całkiem nieźle. 321 00:26:13,446 --> 00:26:14,614 Zwątpiłem w ciebie. 322 00:26:19,286 --> 00:26:20,453 Co to? 323 00:26:20,537 --> 00:26:22,747 Ryba jin-jang. Martwa i żywa. 324 00:26:24,708 --> 00:26:27,836 Niebieska gwiazdka z testu? Robi wrażenie. 325 00:26:27,919 --> 00:26:31,047 Dostawca przyjedzie niedługo. Pomoże ci. 326 00:26:31,131 --> 00:26:35,260 - Rzuciła na mnie klątwę? - Mówi, żeby zaczekać na chłopca. 327 00:26:35,343 --> 00:26:37,345 Zaczekam, ale nie zjem tego! 328 00:26:38,054 --> 00:26:39,973 Jesteśmy głodni. 329 00:26:40,056 --> 00:26:41,766 Daj dwie rybki. 330 00:26:41,850 --> 00:26:45,520 Przepraszam, ale ten gość zamówił ostatnią. 331 00:26:49,232 --> 00:26:51,234 To Nick Sax. 332 00:26:51,318 --> 00:26:56,281 Cyngiel Blue. Ukradł hasło. 333 00:26:56,364 --> 00:26:59,242 Sam jest jak ta ryba. 334 00:26:59,326 --> 00:27:01,578 Martwy, ale jeszcze o tym nie wie. 335 00:27:02,370 --> 00:27:06,499 Zawiadom Triady. Gwiazdka przyszła wcześniej. 336 00:27:07,625 --> 00:27:09,794 Jestem buddystą. 337 00:27:09,878 --> 00:27:12,797 Kurwa! Tak się mówi. 338 00:27:19,721 --> 00:27:21,890 Nie wierzę, że to zjadłeś. 339 00:27:21,973 --> 00:27:24,267 Skróciłem jej męki. 340 00:27:24,351 --> 00:27:25,935 To on. 341 00:27:27,645 --> 00:27:30,398 Odpalaj silniki. 342 00:27:31,816 --> 00:27:34,944 Szukamy... 343 00:27:35,028 --> 00:27:36,863 Gadaj po angielsku. Chcesz trawę? 344 00:27:36,946 --> 00:27:40,367 Nie. To znaczy, może gram. 345 00:27:41,201 --> 00:27:44,496 Szukam faceta, który zamawia żarcie. 346 00:27:44,579 --> 00:27:50,293 Wygląda jak Święty Mikołaj, który mieszka na bagnach. 347 00:27:50,377 --> 00:27:52,462 Kojarzę go. 348 00:27:52,545 --> 00:27:55,715 Zamawia hurtem, parę razy w tygodniu. 349 00:27:55,799 --> 00:28:00,053 Żeberka, wołowina, kraby, ciasteczka. 350 00:28:01,054 --> 00:28:04,099 - Nie jesteś z imigracyjnego. - Co? 351 00:28:04,182 --> 00:28:06,309 Zamawia jak dla 50 Wietnamczyków. 352 00:28:06,393 --> 00:28:08,478 Ale nikt tam nie mieszka. 353 00:28:08,561 --> 00:28:13,483 To jakaś nielegalna fabryczka albo burdel. 354 00:28:13,566 --> 00:28:16,361 Ciekawe. Gdzie? 355 00:28:16,444 --> 00:28:19,030 Stary budynek przy South i Rutgers. 356 00:28:19,114 --> 00:28:21,324 South i Rutgers? Gadaj konkretnie. 357 00:28:21,408 --> 00:28:23,868 - Bóg tkwi w szczegółach. - Jasne. 358 00:28:23,952 --> 00:28:28,164 Tylko sprawdzę w moim rejestrze dostaw. 359 00:28:29,332 --> 00:28:32,627 Walczę o cudze życie, 360 00:28:32,710 --> 00:28:37,298 ale moja cierpliwość zgubiła się w czarnej dziurze twojego mózgu. 361 00:28:37,382 --> 00:28:40,427 Zabierzesz mnie tam 362 00:28:40,510 --> 00:28:45,849 albo połamię ci łapy i wypalę całą trawę. Kumasz? 363 00:28:48,059 --> 00:28:49,227 Wstawaj! 364 00:28:50,645 --> 00:28:53,398 Rybka kosztuje, dupku! 365 00:28:55,692 --> 00:28:58,111 Słodki Jezu, pomóż. 366 00:28:58,194 --> 00:29:00,363 Bardzo ci tak dobrze. 367 00:29:01,239 --> 00:29:02,866 Dolar napiwku. 368 00:29:02,949 --> 00:29:06,119 Teraz wykupię matkę z fabryki iPhone'ów w Shenzen. 369 00:29:06,202 --> 00:29:08,288 „Następnym razem weź kaczkę”. 370 00:29:10,039 --> 00:29:11,040 Że co? 371 00:29:11,124 --> 00:29:14,294 - Wróżba z ciasteczka. - Uwaga! 372 00:29:52,624 --> 00:29:55,710 Patrz, dupa jin-jang! 373 00:29:55,794 --> 00:29:57,545 Uważaj! 374 00:30:04,844 --> 00:30:07,347 Możesz się schować, ale nie uciekniesz! 375 00:30:17,190 --> 00:30:19,692 Gdyby było was sześciu, dostalibyście sajgonki. 376 00:30:20,819 --> 00:30:22,695 To obraźliwe. 377 00:30:22,779 --> 00:30:24,864 Przecież próbujecie mnie zabić. 378 00:30:24,948 --> 00:30:27,534 Nie. My to zrobimy. 379 00:31:01,693 --> 00:31:02,569 W mordę... 380 00:31:07,490 --> 00:31:09,325 Wsadzę ci to w... 381 00:31:14,497 --> 00:31:16,249 Nie należało tu przychodzić. 382 00:31:17,000 --> 00:31:21,921 Uwierz mi, Elvisie, że nie chciałem odwiedzać tej śmierdzącej dziury, 383 00:31:22,005 --> 00:31:25,383 ale dzisiaj wypełniam misję. 384 00:31:46,237 --> 00:31:47,864 Chinatown. 385 00:31:47,947 --> 00:31:50,450 Jedziemy na Rutgers i South. 386 00:31:57,457 --> 00:31:59,167 Jeszcze więcej? 387 00:32:00,251 --> 00:32:02,712 Nick, tutaj! 388 00:32:28,363 --> 00:32:31,991 - Przyniosłaś? - Tak. 389 00:32:32,075 --> 00:32:33,910 Dziękuję. Wejdź. 390 00:32:42,961 --> 00:32:44,337 Cheeseburger. 391 00:32:48,383 --> 00:32:49,425 Dziękuję. 392 00:32:50,551 --> 00:32:53,471 Co cię sprowadza? 393 00:32:55,640 --> 00:32:57,725 Jestem załamana. 394 00:33:00,186 --> 00:33:03,064 Muszę wiedzieć, kto to zrobił. 395 00:33:03,815 --> 00:33:06,275 Kto zabił moje dzieci. 396 00:33:08,027 --> 00:33:12,573 Gdy poznasz prawdę, nie będzie odwrotu. 397 00:33:13,533 --> 00:33:17,745 - Rozumiesz? - Tak. 398 00:33:43,896 --> 00:33:45,231 Mamo... 399 00:33:46,941 --> 00:33:48,526 babciu... 400 00:33:49,569 --> 00:33:55,783 prababciu, oto wasza córka Isabella. 401 00:34:13,760 --> 00:34:16,888 - Widzę ich. - Tak? 402 00:34:16,971 --> 00:34:18,931 Są razem. 403 00:34:20,141 --> 00:34:21,684 Spokojni. 404 00:34:23,269 --> 00:34:26,147 Bardzo cię kochają. 405 00:34:36,074 --> 00:34:37,533 Ostrzegają cię. 406 00:34:38,076 --> 00:34:41,496 W twoim domu czyha wróg. 407 00:34:41,579 --> 00:34:47,919 To on zabił twoich trzech synów. 408 00:34:52,715 --> 00:34:57,303 Jak to trzech? Było czterech. 409 00:35:02,433 --> 00:35:07,063 Co ty mówisz? Czterech, jest jeszcze jeden syn. 410 00:35:11,442 --> 00:35:13,945 Mikeyego nie ma z nimi. 411 00:35:19,325 --> 00:35:22,328 - Co pani tu robi? - Chcę zobaczyć moich synów. 412 00:35:22,411 --> 00:35:25,123 Ale jestem w trakcie... 413 00:35:57,947 --> 00:36:01,159 - Idziemy w dobrą stronę? - Jasne. 414 00:36:04,120 --> 00:36:09,542 Tam jest most, więc idziemy na wschód. 415 00:36:11,752 --> 00:36:14,964 Tak mi się wydaje. 416 00:36:16,174 --> 00:36:18,676 To oznacza, że budynek jest gdzieś... 417 00:36:21,470 --> 00:36:23,222 W mordę... 418 00:36:23,306 --> 00:36:25,099 Zgubiliśmy się? 419 00:36:25,183 --> 00:36:29,562 Dwadzieścia lat byłem zgubiony. Wierz mi, znam to uczucie. 420 00:36:30,146 --> 00:36:33,941 Co ty robisz? 421 00:36:35,693 --> 00:36:37,028 Co robię? 422 00:36:37,904 --> 00:36:40,990 Biegam jak idiota, bo znalazłem wróżbę z ciasteczka! 423 00:36:42,658 --> 00:36:45,244 Tam jest ze 20 budynków. 424 00:36:46,078 --> 00:36:48,664 On może być w każdym albo w żadnym. 425 00:36:53,252 --> 00:36:54,462 Rozumiesz? 426 00:36:55,922 --> 00:36:57,173 Fart się skończył. 427 00:36:58,132 --> 00:37:02,053 Czekaj, może nie całkiem. 428 00:37:19,695 --> 00:37:23,032 Nie wiem, co robisz, ale przestań! 429 00:37:25,034 --> 00:37:26,911 Stepujesz? 430 00:37:26,994 --> 00:37:29,163 To taniec nadziei. 431 00:37:29,830 --> 00:37:34,752 - Jest równie wkurzający jak twój śpiew. - Nadzieja nigdy nie umiera. 432 00:37:36,087 --> 00:37:40,132 Tak, zawsze jest nadzieja... Coś ci o niej powiem. 433 00:37:41,425 --> 00:37:43,886 Jest jak... ta zapalniczka! 434 00:37:45,137 --> 00:37:48,557 Tańcz sobie, mam to gdzieś. 435 00:37:48,641 --> 00:37:54,814 Myślisz, że trzaśnie piorun z nieba i wskaże nam drogę? 436 00:37:58,985 --> 00:38:01,946 - W mordę! - Mój Boże, Nick! 437 00:38:02,029 --> 00:38:04,490 W Gimbels pracował ojciec Mikołaja. 438 00:38:04,573 --> 00:38:07,034 Dlatego mówię: „W mordę”. 439 00:38:10,871 --> 00:38:14,834 Dobra, nic nie mów. 440 00:38:14,917 --> 00:38:17,378 Ani słowa. 441 00:38:17,461 --> 00:38:20,464 BRACIA GIMBEL 442 00:38:29,223 --> 00:38:31,976 To ma być wytworne miejsce? 443 00:38:32,059 --> 00:38:33,561 Kiedyś takie było. 444 00:38:37,356 --> 00:38:41,569 Pamiętam, jak Hailey męczyła się z wiązaniem sznurówek. 445 00:38:43,321 --> 00:38:44,613 Ale się nauczyła. 446 00:38:45,948 --> 00:38:47,908 Tęsknię za nią. 447 00:38:47,992 --> 00:38:53,748 Zamykam oczy i wspominam, jak piekliśmy pizzę. 448 00:38:53,873 --> 00:38:57,168 Albo patrzyliśmy przez teleskop na Plutona, 449 00:38:57,251 --> 00:39:00,463 jakby był na wyciągnięcie ręki. 450 00:39:00,546 --> 00:39:03,924 Wspomnienia mijają, 451 00:39:05,801 --> 00:39:09,680 a potem pewnego dnia czytasz w gazecie, że Pluton nie jest już planetą. 452 00:39:12,016 --> 00:39:13,559 Jakby nigdy nie był. 453 00:39:16,228 --> 00:39:18,773 - Dobra, idziemy. - Dokąd? 454 00:39:23,611 --> 00:39:24,987 Po damską bieliznę. 455 00:40:49,280 --> 00:40:51,490 Za co?! 456 00:40:51,574 --> 00:40:54,910 - Sax? - Dźgnęłaś mnie w zdrową nogę! 457 00:40:56,036 --> 00:40:58,247 Nick, to ten mroczny pokój! 458 00:40:59,832 --> 00:41:00,958 Hailey. 459 00:41:02,710 --> 00:41:03,752 Hailey? 460 00:41:28,152 --> 00:41:31,780 Happy wróci i uratuje nas. 461 00:41:32,698 --> 00:41:34,950 Jak teraz nas znajdzie? 462 00:41:38,162 --> 00:41:40,873 Nie wiem. 463 00:41:49,590 --> 00:41:51,550 Śpiewać! 464 00:41:51,634 --> 00:41:53,135 Dwunastu perkusistów. 465 00:42:11,237 --> 00:42:14,240 Napisy: Szymon Gwiazda