1 00:00:01,900 --> 00:00:03,100 /Poprzednio w "Hannibalu"... 2 00:00:03,200 --> 00:00:05,000 Miałem halucynacje, że ją zabijam. 3 00:00:05,100 --> 00:00:07,100 /Jesteś aresztowany /pod zarzutem morderstwa. 4 00:00:07,100 --> 00:00:10,200 Cztery przynęty są częściowo wykonane z ludzkich szczątków. 5 00:00:10,300 --> 00:00:13,900 /Według dowodów zabiłem /Abigail Hobbs. 6 00:00:14,000 --> 00:00:17,800 - Czuję się zraniona. - Widać myliłaś się co do mnie. 7 00:00:18,100 --> 00:00:21,700 Naciskałem na niego, bo ratował ludziom życie. 8 00:00:21,800 --> 00:00:23,500 Mówiłam, byś nie wysyłał go w teren! 9 00:00:23,600 --> 00:00:28,300 Nikogo nie zabiłem i ktoś stara się, aby nikt mi nie uwierzył. 10 00:00:28,300 --> 00:00:31,300 Łapiesz tych zabójców wchodząc w głąb ich umysłów. 11 00:00:31,300 --> 00:00:33,200 /Ale również wpuszczasz ich /do swojego. 12 00:00:33,300 --> 00:00:35,800 - Staram ci się pomóc. - Wiem, kim jestem. 13 00:00:35,800 --> 00:00:40,500 - Choć nie poznaję już pana. - Jesteś mordercą, Will? 14 00:00:44,800 --> 00:00:47,800 - Witaj, Will. - Witam, doktorze Lecter. 15 00:03:57,900 --> 00:04:01,300 12 TYGODNI WCZEŚNIEJ 16 00:04:35,800 --> 00:04:39,000 To mukozuke. 17 00:04:39,100 --> 00:04:43,700 Połączenie sashimi, jeżowca, małży oraz kałamarnicy. 18 00:04:44,100 --> 00:04:46,900 Wspaniale podane, doktorze. 19 00:04:47,000 --> 00:04:52,200 Kaiseki to japońska sztuka, łącząca smak i elegancję. 20 00:04:54,600 --> 00:04:57,200 Czuję się niemal winny, że to jem. 21 00:04:57,200 --> 00:05:01,000 Ja nie odczuwam winy bez względu na to, co jem. 22 00:05:09,700 --> 00:05:14,000 - Nie mogę rozpoznać, co to za ryba. - Flądra. 23 00:05:19,700 --> 00:05:23,200 Ostatnio przygotowywałem ten posiłek dla mojej ciotki Murasaki 24 00:05:23,200 --> 00:05:28,500 - w podobnie niefortunnych okolicznościach. - Czyli jakich? 25 00:05:29,100 --> 00:05:31,500 W obliczu straty. 26 00:05:33,600 --> 00:05:36,400 To prawdziwa strata. 27 00:05:36,600 --> 00:05:39,500 Will jest naszą stratą. Opłakujemy jego śmierć. 28 00:05:39,600 --> 00:05:44,300 - To moja wina, nie pańska. - Obydwaj za to odpowiadamy. 29 00:05:44,400 --> 00:05:47,000 Nie mogę przestać myśleć o tym, że może być skazany za pięć morderstw, 30 00:05:47,000 --> 00:05:52,100 - a ja odpowiem za tylko jedno. - Nikt nie wytoczył ci procesu. 31 00:05:54,500 --> 00:05:59,300 Wytoczy mi go wewnętrznie FBI. Panu również. 32 00:05:59,900 --> 00:06:03,400 Will twierdzi, że za wszystko odpowiada właśnie pan. 33 00:06:03,400 --> 00:06:06,100 Był twoim psem gończym. Nie możesz ignorować jego zdania. 34 00:06:06,200 --> 00:06:12,000 - Nie zamierzam. - Musisz mnie sprawdzić. 35 00:06:12,100 --> 00:06:16,500 - Leży to w naszym interesie. - Owszem. 36 00:06:18,000 --> 00:06:21,700 Nie mogę też zignorować tego, że mój pies gończy oszalał, 37 00:06:21,800 --> 00:06:25,500 - zanim pana oskarżył. - Nie możemy oceniać Willa 38 00:06:25,700 --> 00:06:29,700 tylko na podstawie jego szalonych zachowań. 39 00:06:29,800 --> 00:06:33,200 Nie możemy w ogóle go oceniać. 40 00:07:45,300 --> 00:07:50,100 - Co powiedziałeś? - Zapytałem, jak się z tym czujesz. 41 00:07:51,900 --> 00:07:55,100 Jakbym... 42 00:07:55,500 --> 00:07:59,400 siedział nad zbiornikiem z wodą, do którego wrzucasz piłeczki, 43 00:07:59,400 --> 00:08:04,000 licząc, że mnie ochlapie, ale nieustannie chybiając. 44 00:08:04,700 --> 00:08:09,300 Na szczęścia mam sporo czasu. Jesteś w moim szpitalu. 45 00:08:11,300 --> 00:08:17,500 - Jesteś teraz moim pacjentem, Will. - Nie będę z tobą rozmawiał, Frederick. 46 00:08:23,000 --> 00:08:26,500 Chcę pomówić z doktorem Lecterem. 47 00:08:46,000 --> 00:08:51,000 {y:b}{c:$00008B3}.:: GrupaHatak.pl ::. 48 00:08:51,400 --> 00:08:56,000 {y:b}{c:$00008B3}www.facebook.pl/GrupaHatak 49 00:08:56,000 --> 00:09:00,600 {y:b}{c:$00008B3}Tłumaczenie: Igloo666 50 00:09:03,400 --> 00:09:06,000 {y:b}{c:$00008B3}HANNIBAL [2x01] Kaiseki 51 00:09:17,900 --> 00:09:23,900 Doktor Bloom twierdzi, że ostrzegała cię przed wysyłaniem Willa Grahama w teren. 52 00:09:26,000 --> 00:09:27,800 Zgadza się. 53 00:09:27,900 --> 00:09:31,300 I wiedziałeś, że doktor Bloom złoży taki raport? 54 00:09:31,300 --> 00:09:36,700 - Tak, uprzedziła mnie o tym. - Odradzał pan to? 55 00:09:37,600 --> 00:09:40,700 Powiedziałem, by zrobiła to, co uzna za konieczne. 56 00:09:40,800 --> 00:09:45,700 Jak widać uznała, że musi napisać ten raport. 57 00:09:46,000 --> 00:09:50,200 To służbowe wykroczenie. Ciężka sprawa, Jack. 58 00:09:50,400 --> 00:09:55,200 Nigdzie tak tego nie ujęłam. Według mnie to błąd w ocenie. 59 00:09:55,300 --> 00:10:01,100 Czyli służbowe wykroczenie. Dojdzie do wewnętrznego śledztwa. 60 00:10:02,300 --> 00:10:05,100 I powinno. 61 00:10:05,500 --> 00:10:11,300 Federalny doradca to osoba, która pojawia się po bitwie 62 00:10:11,400 --> 00:10:17,500 i dobija rannych. Postąpiła tak pani z agentem Crawfordem. 63 00:10:19,300 --> 00:10:23,700 Kto według pani na tym ucierpi? 64 00:10:25,700 --> 00:10:33,900 Pragniemy zamknąć tę sprawę szybko i dyskretnie. 65 00:10:34,500 --> 00:10:40,700 Dlatego byłabym pani wdzięczna, gdyby wycofała pani ten raport. 66 00:10:41,200 --> 00:10:46,200 Nie! Życie Willa zostało zniszczone. Musi zostać to dołączone do sprawy. 67 00:10:48,200 --> 00:10:51,000 Przykro mi, Jack. 68 00:10:53,500 --> 00:10:58,800 - Ciężko jest przekonać doktor Bloom. - To będzie paskudna sprawa. 69 00:10:59,800 --> 00:11:02,500 Już taka jest. 70 00:11:04,700 --> 00:11:07,900 ROCKVILLE W STANIE MARYLAND 71 00:11:08,000 --> 00:11:13,100 - Przeszła tędy burza? - Raczej znów ktoś rozwalił tamę bobrów. 72 00:11:19,700 --> 00:11:23,800 - Ale cuchnie! - Pewnie martwe bobry! 73 00:11:38,600 --> 00:11:40,900 Buck! 74 00:11:44,200 --> 00:11:47,200 Wyciągnij mnie! 75 00:11:57,800 --> 00:12:01,400 Will Graham chce się ze mną zobaczyć. 76 00:12:03,600 --> 00:12:06,800 Ja również pragnę go odwiedzić. 77 00:12:07,700 --> 00:12:13,300 Nadal ciekawi mnie jego sposób myślenia bez względu na to, co się stało. 78 00:12:15,100 --> 00:12:18,400 Nadal ma na ciebie wpływ. 79 00:12:20,100 --> 00:12:24,800 Zdradził swoje zamiary. Chce cię zmanipulować. 80 00:12:26,600 --> 00:12:29,600 Co jeśli się zgodzę? 81 00:12:29,700 --> 00:12:34,000 Zdradzisz swoje zamiary. Będziesz chciał go zmanipulować. 82 00:12:36,200 --> 00:12:38,700 Tęsknię za nim. 83 00:12:39,600 --> 00:12:43,300 Masz obsesję na punkcie Willa Grahama. 84 00:12:46,600 --> 00:12:50,600 - Jestem nim zaintrygowany. - Obsesyjnie. 85 00:12:52,000 --> 00:12:57,800 - A on to wykorzysta. - Jest moim przyjacielem. 86 00:13:00,400 --> 00:13:04,100 Dlaczego? 87 00:13:07,400 --> 00:13:12,100 Uważa swoją mentalność za groteskową, ale i przydatną. 88 00:13:12,900 --> 00:13:17,400 Niczym krzesło z poroży. Nie może stłumić swojej natury. 89 00:13:17,500 --> 00:13:23,200 - To szczerość, którą podziwiam. - I którą znasz z własnego doświadczenia. 90 00:13:26,400 --> 00:13:30,000 Czego ty nie możesz stłumić? 91 00:13:37,300 --> 00:13:41,700 SZPITAL STANOWY W BALTIMORE DLA PSYCHICZNIE CHORYCH KRYMINALISTÓW 92 00:14:06,900 --> 00:14:09,500 Witaj, Will. 93 00:14:10,100 --> 00:14:12,600 Doktorze Lecter. 94 00:14:16,600 --> 00:14:21,800 - Zagubiony we własnych myślach? - Zagubiony? Nie. 95 00:14:23,900 --> 00:14:26,500 Już nie. 96 00:14:29,100 --> 00:14:37,900 Wcześniej słyszałem własne myśli. Miały ten sam ton, tembr i barwę. 97 00:14:38,000 --> 00:14:43,600 - Jakbym rzeczywiście je wypowiadał. - A teraz? 98 00:14:45,000 --> 00:14:51,000 A teraz mam w głowie pana. 99 00:14:55,800 --> 00:14:59,300 I nie mogę się tego pozbyć. 100 00:15:01,600 --> 00:15:06,300 W przyjaźni czasami dochodzi do naruszenia indywidualności. 101 00:15:06,400 --> 00:15:09,400 Nie jest pan moim przyjacielem. 102 00:15:09,600 --> 00:15:13,600 Namiastka przyjaźni nie grozi nam przez najbliższy milion lat. 103 00:15:13,700 --> 00:15:17,800 Tak daleko nam do bycia przyjaciółmi. 104 00:15:17,900 --> 00:15:20,900 Zapewne łatwiej ci wierzyć, że to ja popełniłem te zbrodnie, 105 00:15:21,000 --> 00:15:25,900 - aniżeli zaakceptować, że byłeś to ty. - Oczywiście, że tak. 106 00:15:29,200 --> 00:15:34,400 Twój wewnętrzny głos może pomóc ci w odzyskaniu panowania nad sobą. 107 00:15:34,400 --> 00:15:38,700 Przyjęcia odpowiedzialności za swoje zbrodnie. 108 00:15:38,900 --> 00:15:41,800 Wypowiadanie swoich myśli na głos może nadać umysłowi trzeźwości. 109 00:15:41,900 --> 00:15:44,800 Myślę bardzo trzeźwo. 110 00:15:46,300 --> 00:15:48,800 O panu. 111 00:15:51,000 --> 00:15:56,700 Nasze rozmowy miały tylko jeden cel: uzmysłowić ci twoją prawdziwą naturę. 112 00:15:56,900 --> 00:16:01,200 W mojej głowie kryje się odpowiedź na to, co mi pan zrobił. 113 00:16:01,300 --> 00:16:03,800 Znajdę ją. 114 00:16:08,500 --> 00:16:16,300 Przypomnę sobie wszystko, doktorze, a wtedy przyjdzie czas na rozrachunek. 115 00:16:20,100 --> 00:16:23,700 Bardzo w ciebie wierzę, Will. 116 00:16:24,800 --> 00:16:27,500 Zawsze wierzyłem. 117 00:16:59,300 --> 00:17:03,400 Jestem zdziwiony, z jakich tajemnic odzierani są tutaj najlepsi z nas. 118 00:17:03,500 --> 00:17:07,600 Lekcja zaczerpnięta z rozpadu komórek. Ciesz się całym światem, 119 00:17:07,700 --> 00:17:12,100 - a potem oddaj jego odrobinkę. - Zawsze próbuję pozostawić po sobie ślad. 120 00:17:12,100 --> 00:17:15,500 Oby nie było to DNA. 121 00:17:18,900 --> 00:17:21,400 Jak długo będziecie trzymać moje garnitury? 122 00:17:21,500 --> 00:17:25,700 - Radzę kupić sobie nowe. - Często to robię. 123 00:17:25,800 --> 00:17:30,100 To tylko formalność. Nikt nie spodziewa się, że coś znajdziemy. 124 00:17:30,200 --> 00:17:35,000 - Może poza Willem Grahamem. - Spotka go rozczarowanie. 125 00:17:35,800 --> 00:17:39,400 Piękno pani pracy, panno Katz, opiera się na pewności. 126 00:17:39,500 --> 00:17:43,600 To pani dowody doprowadzą do skazania Willa. 127 00:17:44,300 --> 00:17:46,100 Mam ich wystarczająco. 128 00:17:46,200 --> 00:17:49,200 Nie ma tutaj miejsca dla wniosków, domysłów czy zaufania. 129 00:17:49,300 --> 00:17:52,900 O wiele prostsza sprawa niż psychiatria. 130 00:17:53,400 --> 00:17:57,700 Will stara się zrozumieć, gdzie jest i z jakiego powodu. 131 00:17:59,000 --> 00:18:03,300 - Miał go pan chronić. - Przed nim samym? 132 00:18:06,000 --> 00:18:09,100 Nie gniewam się na pana bardziej niż na siebie. 133 00:18:09,200 --> 00:18:13,100 Wszyscy to przegapiliśmy... Czymkolwiek to było albo jest. 134 00:18:13,800 --> 00:18:17,900 - Ale nie wszyscy jesteśmy podejrzani. - Nie jest pan podejrzanym. 135 00:18:18,000 --> 00:18:22,400 Jest pan nowym Willem Grahamem. 136 00:18:49,000 --> 00:18:53,700 - Dziękuję za przyjście, doktorze. - W czym mogę pomóc, Jack? 137 00:18:53,800 --> 00:18:57,500 Liczę na pańską pomoc w nakreśleniu profilu. 138 00:18:57,600 --> 00:19:00,600 /Mamy kolejne ciało! 139 00:19:01,500 --> 00:19:04,300 Tędy, doktorze. 140 00:19:13,900 --> 00:19:19,000 To już czwarte odkryte ciało. Na dole jest jeszcze przynajmniej jedno. 141 00:19:19,100 --> 00:19:22,900 - Jak długo tam się znajdowały? - Trudno określić, ale ktoś się napracował, 142 00:19:22,900 --> 00:19:26,700 aby dobrze się zachowały. Pokryto je czymś w rodzaju żywicy. 143 00:19:26,800 --> 00:19:29,900 Największe było pokryte częściowo i zaczęło gnić od środka. 144 00:19:30,000 --> 00:19:32,300 Pozostałe wyglądają, jakby je zabalsamowano. 145 00:19:32,400 --> 00:19:37,200 Cokolwiek robi nasz sprawca, próbuje doskonalić swój warsztat. 146 00:19:37,300 --> 00:19:41,500 - Wstrzyknięto im silikon? - Coś na pewno. 147 00:19:42,400 --> 00:19:46,400 - Silikon? - Jak z wypełnionymi żywicą rybami. 148 00:19:46,500 --> 00:19:50,400 Ciało nie kurczy się po śmierci. 149 00:19:52,200 --> 00:19:54,200 Tworzy modele z ludzi. 150 00:19:54,300 --> 00:19:56,900 Robi się tak z rzeczami, które chce się zachować. 151 00:19:57,000 --> 00:20:01,800 - Tych ludzi wrzucono do rzeki. - Może nie byli idealni. 152 00:20:04,300 --> 00:20:07,300 To jego odpady. 153 00:20:16,300 --> 00:20:21,400 Oto zgoda na udzielanie informacji o mnie jako o pacjencie. 154 00:20:21,500 --> 00:20:25,000 - Komu? - Jackowi Crawfordowi. 155 00:20:29,400 --> 00:20:35,200 "Stopień ujawnienia informacji powinien być zależny od sytuacji". 156 00:20:36,800 --> 00:20:42,300 - A jak wygląda sytuacja? - Will Graham wysunął pewne oskarżenia. 157 00:20:43,500 --> 00:20:48,500 - Jack nie chce niczego pominąć. - Trzymasz go blisko siebie. 158 00:20:49,900 --> 00:20:53,000 Dzielimy tę samą obsesję. 159 00:20:56,500 --> 00:21:00,000 Musiałem wczuć się dzisiaj w rolę Willa Grahama. 160 00:21:00,700 --> 00:21:04,400 Doradzałem FBI na miejscu zbrodni. 161 00:21:05,600 --> 00:21:09,800 Odgrywałem rolę Willa, patrzyłem na wszystko jego oczami 162 00:21:09,900 --> 00:21:12,900 i ujrzałem śmierć... 163 00:21:15,000 --> 00:21:19,400 w takiej formie, w której zapewne on ją widział. 164 00:21:22,300 --> 00:21:26,800 Dlaczego godzisz się na bycie obiektem śledztwa FBI? 165 00:21:27,400 --> 00:21:31,500 Staram się być jak najbardziej szczery i otwarty. 166 00:21:33,300 --> 00:21:37,300 Propagujesz swoją otwartość... 167 00:21:38,600 --> 00:21:43,000 i jednocześnie doprowadzasz do tego, że będę musiała o tobie kłamać. 168 00:21:43,100 --> 00:21:47,400 - Ponownie. - Nie kłamiesz jedynie dla mnie. 169 00:21:55,800 --> 00:22:00,000 Jak daleko posuniesz się z tymi gierkami z FBI? 170 00:22:02,600 --> 00:22:07,000 Zdajesz się podejrzewać mnie bardziej niż Jack Crawford. 171 00:22:07,100 --> 00:22:11,600 Jack Crawford nie wie, do czego jesteś zdolny. 172 00:22:13,500 --> 00:22:16,300 Podobnie jak ty. 173 00:22:28,300 --> 00:22:31,200 Chodźcie! 174 00:22:37,200 --> 00:22:39,900 /- Jak tam psy? /- Dobrze. 175 00:22:39,900 --> 00:22:43,300 /Winston cały czas ucieka, /ale inne się przyzwyczajają. 176 00:22:43,400 --> 00:22:46,400 Dokąd ucieka? 177 00:22:48,900 --> 00:22:52,400 - Do domu. - Nie znajdzie mnie tam. 178 00:22:53,200 --> 00:22:57,600 Dzisiaj nie. /Ale być może kiedyś tak. 179 00:22:58,100 --> 00:23:03,200 /- Jeśli dobrze przemyślisz obronę. - Nie mam obecnie obrońcy. 180 00:23:03,800 --> 00:23:08,000 - Ciągle zwalniasz swoich prawników. - To prawnicy pracujący dla FBI. 181 00:23:08,100 --> 00:23:13,100 Więc znajdę ci takiego, który nie będzie powiązany z FBI. 182 00:23:16,900 --> 00:23:21,400 - Jaką linię obrony byś sugerowała? - Automatyzm. 183 00:23:21,900 --> 00:23:27,500 Nie możesz odpowiadać za czyny dokonane w stanie nieświadomości. 184 00:23:27,600 --> 00:23:31,000 - Nieświadomości? - Will... 185 00:23:32,700 --> 00:23:36,000 Twój umysł był ogromnie przeciążony. 186 00:23:36,000 --> 00:23:40,100 Nie panowałeś na tym, co robisz ani tego nie pamiętałeś. 187 00:23:40,100 --> 00:23:47,800 A jeśli mógłbym sobie przypomnieć, jak mi to zrobiono? 188 00:23:50,300 --> 00:23:53,700 Jeśli mógłbyś sobie przypomnieć, jak to zrobiłeś? 189 00:23:53,800 --> 00:23:56,700 Wierzysz Hannibalowi. 190 00:23:56,800 --> 00:24:02,600 Wierzę, że stojący przede mną Will Graham jest niezdolny do takiej przemocy. 191 00:24:03,600 --> 00:24:08,300 /Uważam, że straciłem rozum /i przez pewien czas nie byłeś tą osobą. 192 00:24:08,400 --> 00:24:13,400 Słyszę głos Hannibala w głębi swojego umysłu. 193 00:24:13,700 --> 00:24:16,300 Wypowiada słowa, których nigdy nie wypowiadał. 194 00:24:16,400 --> 00:24:21,000 I nie jest to moja wyobraźnia. To coś innego. 195 00:24:26,200 --> 00:24:30,500 Pomagałaś kiedyś pacjentowi w odzyskaniu wspomnień? 196 00:24:40,800 --> 00:24:43,600 Zamknij oczy. 197 00:24:49,800 --> 00:24:53,500 Poczuj szczęście, rozchodzące się po ciele. 198 00:24:57,300 --> 00:25:03,200 Wyobraź sobie, że jesteś w bezpiecznym i spokojnym miejscu. 199 00:25:09,000 --> 00:25:13,800 Na tyle bezpiecznym, że możesz całkowicie się zrelaksować. 200 00:25:17,200 --> 00:25:25,000 Bez względu na to, jak bardzo się zagłębisz, mój głos podąży za tobą. 201 00:26:11,700 --> 00:26:16,100 - To nie działa. - Co zobaczyłeś? 202 00:26:21,100 --> 00:26:24,000 Co zobaczyłeś? 203 00:26:35,500 --> 00:26:41,100 Pieczony seler korzenny z solną posypką w stylu francuskim. 204 00:26:41,600 --> 00:26:45,100 Frederick, postawiłeś mnie przed nie lada wyzwaniem. 205 00:26:46,200 --> 00:26:50,500 - Rzadko kiedy gotuję bez mięsa. - Straciłem nerkę. 206 00:26:50,500 --> 00:26:54,700 - Muszę dawkować proteiny. - Nie straciłeś. Wycięto ci ją. 207 00:26:54,800 --> 00:26:57,800 Jestem pod wrażeniem tego, jak szybko powróciłeś do zdrowia. 208 00:26:57,900 --> 00:27:01,200 Buraki da się pokochać. 209 00:27:03,100 --> 00:27:06,700 Alana Bloom odwiedziła dziś twojego byłego pacjenta. 210 00:27:06,700 --> 00:27:11,200 - Will nie był moim pacjentem. - Jak na ironię jest teraz moim, 211 00:27:11,300 --> 00:27:14,800 ale nie chce ze mną rozmawiać. 212 00:27:15,100 --> 00:27:21,100 Czuję się przez to niczym studencina, po raz pierwszy dobierający się do majtek. 213 00:27:21,300 --> 00:27:24,300 Will będzie wyzwaniem dla każdego psychiatry. 214 00:27:24,300 --> 00:27:26,900 Jest klarowny i wnikliwy. 215 00:27:27,000 --> 00:27:31,900 Ekspert w dziedzinie psychologii kryminalistycznej i seryjny morderca. 216 00:27:32,000 --> 00:27:36,200 Jest cennym pacjentem. A raczej powinien nim być. 217 00:27:36,700 --> 00:27:41,300 - Jak przebiegła wizyta doktor Bloom? - Poprosił, by go zahipnotyzowała, 218 00:27:41,300 --> 00:27:45,700 aby mógł odzyskać wspomnienia. Coś przepysznego. 219 00:27:47,800 --> 00:27:52,400 - Udało mu się? - Zabawił się jej kosztem. 220 00:27:53,000 --> 00:27:57,300 Szkoda, że tak błyskotliwy psychiatra padł ofiarą tak klasycznego triku. 221 00:27:57,300 --> 00:28:00,300 Chce mu uwierzyć. Podobnie jak ja. 222 00:28:00,400 --> 00:28:03,600 Wie pan, że jest pan jego ulubionym tematem do rozmów? 223 00:28:03,700 --> 00:28:08,300 Hannibal, Hannibal, Hannibal. Nie ze mną, ale z każdym innym. 224 00:28:08,300 --> 00:28:12,400 Opowiada wszystkim, że jest pan potworem. 225 00:28:13,400 --> 00:28:18,500 W takim przypadku jadłbyś kolację z psychopatycznym mordercą. 226 00:28:46,100 --> 00:28:49,000 Masz ładną skórę. 227 00:30:26,600 --> 00:30:30,300 To wszystko, co mamy o całej szóstce. Dorośli, ale obydwóch płci. 228 00:30:30,400 --> 00:30:33,900 Różny wiek, rasa, stan zamieszkania. Nic wspólnego poza jednym. 229 00:30:33,900 --> 00:30:39,300 - Wszyscy zniknęli sprzed domu z autem. - U wszystkich wykryto sporo heroiny. 230 00:30:39,400 --> 00:30:42,700 - Śmiertelną dawkę? - Wielokrotnie. 231 00:30:42,700 --> 00:30:46,000 Skąd ta dziwna zmiana koloru skóry? 232 00:30:46,200 --> 00:30:50,200 Są butylowanego hydroksytoluenu, który zachowuje kolor. 233 00:30:50,200 --> 00:30:52,100 Chce, by wyglądali jak żywi. 234 00:30:52,200 --> 00:30:55,700 Wstrzykuje im heroinę, a potem środek konserwujący. 235 00:30:55,800 --> 00:30:59,600 Następnie wypełnia ciała silikonem, aby zatrzymać kurczenie 236 00:30:59,700 --> 00:31:06,000 - i pokrywa żywiczną skorupą. - Skąd te rany kłute? 237 00:31:06,100 --> 00:31:08,900 Są podobne do dziurek po szwach. Coś przez nie przeciągał. 238 00:31:09,000 --> 00:31:13,000 - Ciała były wieszane. - Jak wybiera ofiary? 239 00:31:13,100 --> 00:31:18,400 Tutaj leżymy. Ofiary wydają się losowe, ale skoro to tylko odpady, 240 00:31:18,600 --> 00:31:23,400 - to ciekawe, ile zatrzymał. - Chcę listę zaginionych osób, 241 00:31:23,400 --> 00:31:27,900 które zniknęły wraz z pojazdami we wszystkich sąsiadujących stanach. 242 00:31:28,000 --> 00:31:30,200 Robi się. 243 00:31:43,300 --> 00:31:47,800 - Miło cię widzieć. - A ja nie wiem, co o tym sądzić. 244 00:31:48,100 --> 00:31:51,400 - Dam znać, gdy do tego dojdę. - Jack wie, że tu jesteś? 245 00:31:51,400 --> 00:31:55,800 - Nie, ale nie będzie zaskoczony. - Ja jestem. 246 00:31:56,100 --> 00:31:59,400 Próbuję wszystkich sposobów. 247 00:32:00,900 --> 00:32:04,700 Zaginęło wiele osób. 248 00:32:13,500 --> 00:32:17,300 - Masz akta sprawy? - Tak. 249 00:32:18,300 --> 00:32:22,300 - Ze zdjęciami? - Tak. 250 00:32:23,800 --> 00:32:29,100 Pierwsze sześć ciał znaleziono w tym samym miejscu: pod tamą bobrów. 251 00:32:32,500 --> 00:32:36,300 - Co z nimi robi? - Wybiera, śledzi ich, porywa z domu 252 00:32:36,400 --> 00:32:42,100 - i próbuje zachować w idealnym stanie. - Chcecie wiedzieć, jak wybiera ofiary? 253 00:32:42,200 --> 00:32:44,700 Pomyślałam, że może na coś wpadniesz. 254 00:32:44,700 --> 00:32:52,200 To zdjęcia zaginionych w podobnych okolicznościach osób z trzech stanów. 255 00:32:56,900 --> 00:33:00,000 Powiedz, co widzisz. 256 00:33:45,500 --> 00:33:48,600 Paletę kolorów. 257 00:36:41,700 --> 00:36:45,900 Cześć, Winston. Chodź tutaj, piesku. 258 00:36:49,300 --> 00:36:52,900 Pewnie też mnie obwiniasz, co? 259 00:37:02,600 --> 00:37:05,200 Witaj, Jack. 260 00:37:10,000 --> 00:37:14,900 - Musisz bardziej go pilnować. - Wiem, czuję się okropnie. 261 00:37:15,700 --> 00:37:21,500 Założyłam wszystkim chipy i przynajmniej mogę je odnaleźć, gdy już uciekną. 262 00:37:22,200 --> 00:37:25,500 Szukał tylko Willa. 263 00:37:27,500 --> 00:37:30,800 To cię tu sprowadza? 264 00:37:32,100 --> 00:37:37,900 Rozumiem, dlaczego uznałaś, że musisz złożyć ten raport. 265 00:37:38,600 --> 00:37:42,800 - Słusznie zakwestionowałaś mój osąd. - Wiem. 266 00:37:44,200 --> 00:37:49,000 I jeśli zostanie uznany, pomoże Willowi w obronie. 267 00:37:50,200 --> 00:37:54,500 Willowi bardziej zależy na pogrążeniu Hannibala niż na sobie. 268 00:37:54,600 --> 00:37:58,900 - Hannibal jest niewinny. - Podobnie jak Will. 269 00:37:59,500 --> 00:38:05,300 Ale wmawia sobie, że to sprawka Hannibala, aby nie stawić czoła temu, że to był on. 270 00:38:06,200 --> 00:38:12,100 Przekonaj mnie, że nie wiedział, co robi. Chciałbym, abyś była w stanie to zrobić. 271 00:38:12,200 --> 00:38:17,000 Psychopata nie lękałby się prawdy. Will jest przerażony, 272 00:38:17,100 --> 00:38:20,700 ale nie powstrzymuje go to przed próbą dotarcia do niej. 273 00:38:20,800 --> 00:38:24,700 Ktoś musi dokopać się do prawdy, co nie, Winston? 274 00:38:24,800 --> 00:38:30,500 Jeśli Will nie przypomni sobie, co zrobił, nigdy nie zaakceptuje prawdy. 275 00:38:53,500 --> 00:38:56,100 Witaj, Will. 276 00:38:59,500 --> 00:39:03,200 - Cześć, Jack. - Gdzie byłeś przed chwilą? 277 00:39:03,300 --> 00:39:07,000 Na rybach. Co cię tutaj sprowadza? 278 00:39:07,600 --> 00:39:11,800 Muszę przypomnieć sobie, kim kiedyś byłeś. 279 00:39:11,900 --> 00:39:15,300 Człowiekiem, do którego sali wszedłem dwa miesiące temu. 280 00:39:15,400 --> 00:39:21,600 Pamiętam tego człowieka. Pozostały mi już tylko wspomnienia. 281 00:39:24,100 --> 00:39:28,500 Wyobraź sobie, jak miło jest natrafić na nowe. 282 00:39:32,400 --> 00:39:37,500 Byłem niemal pewny, że zrobił mi to Hannibal Lecter. 283 00:39:37,600 --> 00:39:40,300 Wątpliwość to zabawna rzecz. 284 00:39:40,400 --> 00:39:44,400 Nie miałem nic, co mogłoby udowodnić mnie lub komukolwiek, 285 00:39:44,500 --> 00:39:49,000 że to sprawka Hannibala. Nawet żadnego wspomnienia. 286 00:39:50,100 --> 00:39:53,700 A teraz coś się pojawiło? Przypomniałeś sobie o czymś? 287 00:39:53,800 --> 00:39:57,700 - Tak. - To bez znaczenia. 288 00:39:57,900 --> 00:40:00,700 Nie dla mnie. 289 00:40:01,700 --> 00:40:04,600 Genialnie to wykonał. 290 00:40:05,200 --> 00:40:11,000 A dowodów wcale nie było tak wiele. Tylko tyle, by cię przekonać. 291 00:40:11,200 --> 00:40:15,900 Dokładnie sprawdziliśmy twoje oskarżenia dotyczące doktora Lectera. 292 00:40:16,000 --> 00:40:22,000 Sprawdziliśmy każde włókno jego ubrań. Pobraliśmy jego DNA oraz odciski. 293 00:40:22,400 --> 00:40:26,200 - Niczego nie znaleźliśmy. - Wpuściliście lisa do kurnika. 294 00:40:26,300 --> 00:40:30,100 Stałeś nad ciałem Cassie Boyle i opisywałeś mi siebie. 295 00:40:30,200 --> 00:40:34,900 - Opisywałem Hannibal Lecter. - Nie mogę już tego słuchać. 296 00:40:36,100 --> 00:40:41,300 Nie jestem inteligentnym psychopatą, którego poszukujesz. 297 00:40:45,800 --> 00:40:48,500 Żegnaj, Will. 298 00:40:51,700 --> 00:40:55,000 Możesz mi teraz nie wierzyć. 299 00:40:56,300 --> 00:40:58,700 Ale uwierzysz. 300 00:42:31,000 --> 00:42:34,000 .:: GrupaHatak.pl ::. 301 00:42:36,000 --> 00:42:39,000 .:: Napisy24.pl - Wprost od tłumaczy ::.