1 00:00:01,600 --> 00:00:05,550 www.NapiProjekt.pl - nowa jakosc napisów. Napisy zostaly specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 2 00:00:05,600 --> 00:00:08,200 /Poprzednio w "Hannibalu"... 3 00:00:08,200 --> 00:00:11,900 /Agent specjalny Jack Crawford. Prowadzę sekcję behawioralną w FBI. 4 00:00:12,000 --> 00:00:14,700 Will Graham pracuje dla FBI, ale nie jest agentem. 5 00:00:14,800 --> 00:00:17,600 /Łapie szalonych ludzi, /ponieważ myśli tak jak oni. 6 00:00:17,700 --> 00:00:18,900 Poznaj doktora Lectera. 7 00:00:19,000 --> 00:00:22,500 Musisz potrafić uciec od mroku, /w który wysyła cię Jack. 8 00:00:22,500 --> 00:00:25,900 /Will łączy morderstwa, których wcześniej nic nie łączyło. 9 00:00:25,900 --> 00:00:28,500 /Łapiesz tych zabójców, wchodząc w głąb ich umysłów. 10 00:00:28,600 --> 00:00:30,900 /Ale również wpuszczasz ich /do swojego. 11 00:00:30,900 --> 00:00:35,000 Miałem halucynacje, że ją zabijam. /Ale to nie było prawdziwe. 12 00:00:35,000 --> 00:00:37,200 /Willu Grahamie, jesteś aresztowany /pod zarzutem morderstwa. 13 00:00:37,200 --> 00:00:40,600 /Ktokolwiek mi to robi, jest blisko ciebie. 14 00:00:40,700 --> 00:00:44,400 /Musisz być ostrożniejszy, Hannibalu. Zaczynają dostrzegać twój wzorzec. 15 00:00:44,500 --> 00:00:50,000 /Kiedy Jack Crawford zacznie /ci się przyglądać, coś może wyjść na jaw. 16 00:04:00,200 --> 00:04:03,700 12 TYGODNI WCZEŚNIEJ 17 00:04:38,300 --> 00:04:41,500 To mukozuke. 18 00:04:41,600 --> 00:04:46,200 Połączenie sashimi, jeżowca, małży oraz kałamarnicy. 19 00:04:46,600 --> 00:04:49,400 Wspaniale podane, doktorze. 20 00:04:49,500 --> 00:04:54,700 Kaiseki to japońska sztuka, łącząca smak i elegancję. 21 00:04:57,100 --> 00:04:59,700 Czuję się niemal winny, że to jem. 22 00:04:59,700 --> 00:05:03,500 Ja nie odczuwam winy bez względu na to, co jem. 23 00:05:12,200 --> 00:05:16,500 - Nie mogę rozpoznać, co to za ryba. - Flądra. 24 00:05:22,200 --> 00:05:25,700 Ostatnio przygotowywałem ten posiłek dla mojej ciotki Murasaki 25 00:05:25,700 --> 00:05:31,000 - w podobnie niefortunnych okolicznościach. - Czyli jakich? 26 00:05:31,600 --> 00:05:34,000 W obliczu straty. 27 00:05:36,100 --> 00:05:38,900 To prawdziwa strata. 28 00:05:39,100 --> 00:05:42,100 Will jest naszą stratą. Opłakujemy jego śmierć. 29 00:05:42,100 --> 00:05:46,900 - To moja wina, nie pańska. - Obydwaj za to odpowiadamy. 30 00:05:46,900 --> 00:05:49,500 Nie mogę przestać myśleć o tym, że może być skazany za pięć morderstw, 31 00:05:49,500 --> 00:05:54,600 - a ja odpowiem za tylko jedno. - Nikt nie wytoczył ci procesu. 32 00:05:57,000 --> 00:06:01,800 Wytoczy mi go wewnętrznie FBI. Panu również. 33 00:06:02,400 --> 00:06:05,900 Will twierdzi, że za wszystko odpowiada właśnie pan. 34 00:06:05,900 --> 00:06:08,600 Był twoim psem gończym. Nie możesz ignorować jego zdania. 35 00:06:08,700 --> 00:06:14,600 - Nie zamierzam. - Musisz mnie sprawdzić. 36 00:06:14,600 --> 00:06:19,000 - Leży to w naszym interesie. - Owszem. 37 00:06:20,500 --> 00:06:24,200 Nie mogę też zignorować tego, że mój pies gończy oszalał, 38 00:06:24,300 --> 00:06:28,200 - zanim pana oskarżył. - Nie możemy oceniać Willa 39 00:06:28,200 --> 00:06:32,200 tylko na podstawie jego szalonych zachowań. 40 00:06:32,300 --> 00:06:35,700 Nie możemy w ogóle go oceniać. 41 00:07:47,800 --> 00:07:52,600 - Co powiedziałeś? - Zapytałem, jak się z tym czujesz. 42 00:07:54,400 --> 00:07:57,600 Jakbym... 43 00:07:58,000 --> 00:08:01,900 siedział nad zbiornikiem z wodą, do którego wrzucasz piłeczki, 44 00:08:01,900 --> 00:08:06,500 licząc, że mnie ochlapie, ale nieustannie chybiając. 45 00:08:07,200 --> 00:08:11,800 Na szczęście mam sporo czasu. Jesteś w moim szpitalu. 46 00:08:13,800 --> 00:08:20,000 - Jesteś teraz moim pacjentem, Will. - Nie będę z tobą rozmawiać, Frederick. 47 00:08:25,500 --> 00:08:29,000 Chcę pomówić z doktorem Lecterem. 48 00:08:48,500 --> 00:08:53,500 {y:b}{c:$00008B3}.:: GrupaHatak.pl ::. 49 00:08:53,900 --> 00:08:58,500 {y:b}{c:$00008B3}www.facebook.pl/GrupaHatak 50 00:08:58,500 --> 00:09:03,100 {y:b}{c:$00008B3}Tłumaczenie: Igloo666 51 00:09:05,900 --> 00:09:08,500 {y:b}{c:$00008B3}HANNIBAL [2x01] Kaiseki 52 00:09:20,500 --> 00:09:26,500 Doktor Bloom twierdzi, że ostrzegała cię przed wysyłaniem Willa Grahama w teren. 53 00:09:28,600 --> 00:09:30,400 Zgadza się. 54 00:09:30,500 --> 00:09:33,900 I wiedziałeś, że doktor Bloom złoży taki raport? 55 00:09:33,900 --> 00:09:39,300 - Tak, uprzedziła mnie o tym. - Odradzałeś to? 56 00:09:40,200 --> 00:09:43,300 Powiedziałem, by zrobiła to, co uzna za konieczne. 57 00:09:43,400 --> 00:09:48,300 Jak widać uznała, że musi napisać ten raport. 58 00:09:48,600 --> 00:09:52,800 To służbowe wykroczenie. Ciężka sprawa, Jack. 59 00:09:53,000 --> 00:09:57,800 Nigdzie tak tego nie ujęłam. Według mnie to błąd w ocenie. 60 00:09:57,900 --> 00:10:03,700 Czyli służbowe wykroczenie. Dojdzie do wewnętrznego śledztwa. 61 00:10:04,900 --> 00:10:07,700 I powinno. 62 00:10:08,100 --> 00:10:13,900 Federalny doradca to osoba, która pojawia się po bitwie 63 00:10:14,000 --> 00:10:20,100 i dobija rannych. Postąpiła tak pani z agentem Crawfordem. 64 00:10:21,900 --> 00:10:26,300 Kto według pani na tym ucierpi? 65 00:10:28,300 --> 00:10:36,500 Pragniemy zamknąć tę sprawę szybko i dyskretnie. 66 00:10:37,100 --> 00:10:43,300 Dlatego byłabym pani wdzięczna, gdyby wycofała pani ten raport. 67 00:10:43,800 --> 00:10:48,800 Nie! Życie Willa zostało zniszczone. Musi zostać to dołączone do sprawy. 68 00:10:50,800 --> 00:10:53,600 Przykro mi, Jack. 69 00:10:56,100 --> 00:11:01,400 - Ciężko jest przekonać doktor Bloom. - To będzie paskudna sprawa. 70 00:11:02,400 --> 00:11:05,100 Już taka jest. 71 00:11:07,300 --> 00:11:10,500 ROCKVILLE W STANIE MARYLAND 72 00:11:10,600 --> 00:11:15,700 - Przeszła tędy burza? - Raczej znów ktoś rozwalił tamę bobrów. 73 00:11:22,300 --> 00:11:26,400 - Ale cuchnie! - Pewnie martwe bobry! 74 00:11:41,200 --> 00:11:43,500 Buck! 75 00:11:46,800 --> 00:11:49,800 Wyciągnij mnie! 76 00:12:00,400 --> 00:12:04,000 Will Graham chce się ze mną zobaczyć. 77 00:12:06,200 --> 00:12:09,400 Ja również pragnę go odwiedzić. 78 00:12:10,300 --> 00:12:15,900 Nadal ciekawi mnie jego sposób myślenia bez względu na to, co się stało. 79 00:12:17,700 --> 00:12:21,000 Nadal ma na ciebie wpływ. 80 00:12:22,700 --> 00:12:27,400 Zdradził swoje zamiary. Chce cię zmanipulować. 81 00:12:29,200 --> 00:12:32,300 Co jeśli się zgodzę? 82 00:12:32,300 --> 00:12:36,600 Zdradzisz swoje zamiary. Będziesz chciał go zmanipulować. 83 00:12:38,800 --> 00:12:41,300 Tęsknię za nim. 84 00:12:42,200 --> 00:12:45,900 Masz obsesję na punkcie Willa Grahama. 85 00:12:49,200 --> 00:12:53,200 - Jestem nim zaintrygowany. - Obsesyjnie. 86 00:12:54,600 --> 00:13:00,400 - A on to wykorzysta. - Jest moim przyjacielem. 87 00:13:03,000 --> 00:13:06,700 Dlaczego? 88 00:13:10,000 --> 00:13:14,700 Uważa swoją mentalność za groteskową, ale i przydatną. 89 00:13:15,500 --> 00:13:20,100 Niczym krzesło z poroży. Nie może stłumić swojej natury. 90 00:13:20,100 --> 00:13:25,800 - To szczerość, którą podziwiam. - I którą znasz z własnego doświadczenia. 91 00:13:29,000 --> 00:13:32,600 Czego ty nie możesz stłumić? 92 00:13:39,900 --> 00:13:44,300 SZPITAL STANOWY W BALTIMORE DLA PSYCHICZNIE CHORYCH KRYMINALISTÓW 93 00:14:09,500 --> 00:14:12,100 Witaj, Will. 94 00:14:12,700 --> 00:14:15,200 Doktorze Lecter. 95 00:14:19,200 --> 00:14:24,400 - Zagubiony we własnych myślach? - Zagubiony? Nie. 96 00:14:26,500 --> 00:14:29,100 Już nie. 97 00:14:31,700 --> 00:14:40,600 Wcześniej słyszałem własne myśli. Miały ten sam ton, tembr i barwę. 98 00:14:40,600 --> 00:14:46,200 - Jakbym rzeczywiście je wypowiadał. - A teraz? 99 00:14:47,600 --> 00:14:53,600 A teraz mam w głowie pana. 100 00:14:58,400 --> 00:15:01,900 I nie mogę się tego pozbyć. 101 00:15:04,200 --> 00:15:08,900 W przyjaźni czasami dochodzi do naruszenia indywidualności. 102 00:15:09,000 --> 00:15:12,000 Nie jest pan moim przyjacielem. 103 00:15:12,200 --> 00:15:16,200 Namiastka przyjaźni nie grozi nam przez najbliższy milion lat. 104 00:15:16,300 --> 00:15:20,400 Tak daleko nam do bycia przyjaciółmi. 105 00:15:20,500 --> 00:15:23,600 Zapewne łatwiej ci wierzyć, że to ja popełniłem te zbrodnie, 106 00:15:23,600 --> 00:15:28,500 - aniżeli zaakceptować, że byłeś to ty. - Oczywiście, że tak. 107 00:15:31,800 --> 00:15:37,000 Twój wewnętrzny głos może pomóc ci w odzyskaniu panowania nad sobą. 108 00:15:37,000 --> 00:15:41,300 Przyjęcia odpowiedzialności za swoje zbrodnie. 109 00:15:41,500 --> 00:15:44,400 Wypowiadanie swoich myśli na głos może nadać umysłowi trzeźwości. 110 00:15:44,500 --> 00:15:47,400 Myślę bardzo trzeźwo. 111 00:15:48,900 --> 00:15:51,400 O panu. 112 00:15:53,600 --> 00:15:59,300 Nasze rozmowy miały tylko jeden cel: uzmysłowić ci twoją prawdziwą naturę. 113 00:15:59,500 --> 00:16:03,800 W mojej głowie kryje się odpowiedź na to, co mi pan zrobił. 114 00:16:03,900 --> 00:16:06,400 Znajdę ją. 115 00:16:11,100 --> 00:16:18,900 Przypomnę sobie wszystko, doktorze, a wtedy przyjdzie czas na rozrachunek. 116 00:16:22,700 --> 00:16:26,300 Bardzo w ciebie wierzę, Will. 117 00:16:27,400 --> 00:16:30,100 Zawsze wierzyłem. 118 00:17:00,800 --> 00:17:05,000 Jestem zdziwiony, z jakich tajemnic odzierani są tutaj najlepsi z nas. 119 00:17:05,000 --> 00:17:09,100 Lekcja zaczerpnięta z rozpadu komórek. Ciesz się całym światem, 120 00:17:09,200 --> 00:17:13,600 - a potem oddaj jego odrobinkę. - Zawsze próbuję pozostawić po sobie ślad. 121 00:17:13,600 --> 00:17:17,000 Oby nie było to DNA. 122 00:17:20,400 --> 00:17:23,000 Jak długo będziecie trzymać moje garnitury? 123 00:17:23,000 --> 00:17:27,300 - Radzę kupić sobie nowe. - Często to robię. 124 00:17:27,300 --> 00:17:31,600 To tylko formalność. Nikt nie spodziewa się, że coś znajdziemy. 125 00:17:31,700 --> 00:17:36,500 - Może poza Willem Grahamem. - Spotka go rozczarowanie. 126 00:17:37,300 --> 00:17:40,900 Piękno pani pracy, panno Katz, opiera się na pewności. 127 00:17:41,000 --> 00:17:45,100 To pani dowody doprowadzą do skazania Willa. 128 00:17:45,800 --> 00:17:47,700 Mam ich wystarczająco. 129 00:17:47,700 --> 00:17:50,700 Nie ma tutaj miejsca dla wniosków, domysłów czy zaufania. 130 00:17:50,800 --> 00:17:54,400 O wiele prostsza sprawa niż psychiatria. 131 00:17:54,900 --> 00:17:59,200 Will stara się zrozumieć, gdzie jest i z jakiego powodu. 132 00:18:00,500 --> 00:18:04,800 - Miał go pan chronić. - Przed nim samym? 133 00:18:07,500 --> 00:18:10,600 Nie gniewam się na pana bardziej niż na siebie. 134 00:18:10,700 --> 00:18:14,600 Wszyscy to przegapiliśmy... Czymkolwiek to było albo jest. 135 00:18:15,300 --> 00:18:19,400 - Ale nie wszyscy jesteśmy podejrzani. - Nie jest pan podejrzanym. 136 00:18:19,500 --> 00:18:23,900 Jest pan nowym Willem Grahamem. 137 00:18:50,500 --> 00:18:55,300 - Dziękuję za przyjście, doktorze. - W czym mogę pomóc, Jack? 138 00:18:55,300 --> 00:18:59,000 Liczę na pańską pomoc w nakreśleniu profilu. 139 00:18:59,100 --> 00:19:02,100 Mamy kolejne ciało! 140 00:19:03,000 --> 00:19:05,800 Tędy, doktorze. 141 00:19:15,400 --> 00:19:20,500 To już czwarte odkryte ciało. Na dole jest jeszcze przynajmniej jedno. 142 00:19:20,600 --> 00:19:24,400 - Jak długo sie tam znajdowały? - Trudno określić, ale ktoś się napracował, 143 00:19:24,400 --> 00:19:28,200 aby dobrze się zachowały. Pokryto je czymś w rodzaju żywicy. 144 00:19:28,300 --> 00:19:31,500 Największe było pokryte częściowo i zaczęło gnić od środka. 145 00:19:31,500 --> 00:19:33,800 Pozostałe wyglądają, jakby je zabalsamowano. 146 00:19:33,900 --> 00:19:38,700 Cokolwiek robi nasz sprawca, próbuje doskonalić swój warsztat. 147 00:19:38,800 --> 00:19:43,000 - Wstrzyknięto im silikon? - Coś na pewno. 148 00:19:43,900 --> 00:19:47,900 - Silikon? - Jak z wypełnionymi żywicą rybami. 149 00:19:48,000 --> 00:19:51,900 Ciało nie kurczy się po śmierci. 150 00:19:53,700 --> 00:19:55,700 Tworzy modele z ludzi. 151 00:19:55,800 --> 00:19:58,400 Robi się tak z rzeczami, które chce się zachować. 152 00:19:58,500 --> 00:20:03,300 - Tych ludzi wrzucono do rzeki. - Może nie byli idealni. 153 00:20:05,800 --> 00:20:08,800 To jego odpady. 154 00:20:17,800 --> 00:20:22,900 Oto zgoda na udzielanie informacji o mnie jako o pacjencie. 155 00:20:23,000 --> 00:20:26,500 - Komu? - Jackowi Crawfordowi. 156 00:20:30,900 --> 00:20:36,700 "Stopień ujawnienia informacji powinien być zależny od sytuacji". 157 00:20:38,300 --> 00:20:43,800 - A jak wygląda sytuacja? - Will Graham wysunął pewne oskarżenia. 158 00:20:45,000 --> 00:20:50,000 - Jack nie chce niczego pominąć. - Trzymasz go blisko siebie. 159 00:20:51,400 --> 00:20:54,500 Dzielimy tę samą obsesję. 160 00:20:58,000 --> 00:21:01,500 Musiałem wczuć się dzisiaj w rolę Willa Grahama. 161 00:21:02,200 --> 00:21:05,900 Doradzałem FBI na miejscu zbrodni. 162 00:21:07,100 --> 00:21:11,400 Odgrywałem rolę Willa, patrzyłem na wszystko jego oczami 163 00:21:11,400 --> 00:21:14,400 i ujrzałem śmierć... 164 00:21:16,500 --> 00:21:20,900 w takiej formie, w której zapewne on ją widział. 165 00:21:23,800 --> 00:21:28,300 Dlaczego godzisz się na bycie obiektem śledztwa FBI? 166 00:21:28,900 --> 00:21:33,000 Staram się być jak najbardziej szczery i otwarty. 167 00:21:34,800 --> 00:21:38,800 Propagujesz swoją otwartość... 168 00:21:40,100 --> 00:21:44,600 i jednocześnie doprowadzasz do tego, że będę musiała o tobie kłamać. 169 00:21:44,600 --> 00:21:48,900 - Ponownie. - Nie kłamiesz jedynie dla mnie. 170 00:21:57,300 --> 00:22:01,500 Jak daleko posuniesz się z tymi gierkami z FBI? 171 00:22:04,100 --> 00:22:08,500 Zdajesz się podejrzewać mnie bardziej niż Jack Crawford. 172 00:22:08,600 --> 00:22:13,100 Jack Crawford nie wie, do czego jesteś zdolny. 173 00:22:15,000 --> 00:22:17,800 Podobnie jak ty. 174 00:22:32,100 --> 00:22:35,000 Chodźcie! 175 00:22:41,000 --> 00:22:43,700 /- Jak tam psy? /- Dobrze. 176 00:22:43,700 --> 00:22:47,100 /Winston cały czas ucieka, /ale inne się przyzwyczajają. 177 00:22:47,200 --> 00:22:50,200 Dokąd ucieka? 178 00:22:52,700 --> 00:22:56,200 - Do domu. - Nie znajdzie mnie tam. 179 00:22:57,000 --> 00:23:01,400 Dzisiaj nie. /Ale być może kiedyś tak. 180 00:23:01,900 --> 00:23:07,000 /- Jeśli dobrze przemyślisz obronę. - Nie mam obecnie obrońcy. 181 00:23:07,600 --> 00:23:11,800 - Ciągle zwalniasz swoich prawników. - To prawnicy pracujący dla FBI. 182 00:23:11,900 --> 00:23:16,900 Więc znajdę ci takiego, który nie będzie powiązany z FBI. 183 00:23:20,700 --> 00:23:25,200 - Jaką linię obrony byś sugerowała? - Automatyzm. 184 00:23:25,700 --> 00:23:31,300 Nie możesz odpowiadać za czyny dokonane w stanie nieświadomości. 185 00:23:31,400 --> 00:23:34,800 - Nieświadomości? - Will... 186 00:23:36,500 --> 00:23:39,800 Twój umysł był ogromnie przeciążony. 187 00:23:39,800 --> 00:23:43,900 Nie panowałeś nad tym, co robisz ani tego nie pamiętałeś. 188 00:23:43,900 --> 00:23:51,600 A jeśli mógłbym sobie przypomnieć, jak mi to zrobiono? 189 00:23:54,100 --> 00:23:57,500 Jeśli mógłbyś sobie przypomnieć, jak to zrobiłeś? 190 00:23:57,600 --> 00:24:00,500 Wierzysz Hannibalowi. 191 00:24:00,600 --> 00:24:06,400 Wierzę, że stojący przede mną Will Graham jest niezdolny do takiej przemocy. 192 00:24:07,400 --> 00:24:12,100 /Uważam, że straciłeś rozum /i przez pewien czas nie byłeś tą osobą. 193 00:24:12,200 --> 00:24:17,200 Słyszę głos Hannibala w głębi swojego umysłu. 194 00:24:17,500 --> 00:24:20,100 Wypowiada słowa, których nigdy nie wypowiadał. 195 00:24:20,200 --> 00:24:24,800 I nie jest to moja wyobraźnia. To coś innego. 196 00:24:30,000 --> 00:24:34,300 Pomagałaś kiedyś pacjentowi w odzyskaniu wspomnień? 197 00:24:44,600 --> 00:24:47,400 Zamknij oczy. 198 00:24:53,600 --> 00:24:57,300 Poczuj szczęście, rozchodzące się po ciele. 199 00:25:01,100 --> 00:25:07,000 Wyobraź sobie, że jesteś w bezpiecznym i spokojnym miejscu. 200 00:25:12,800 --> 00:25:17,600 Na tyle bezpiecznym, że możesz całkowicie się zrelaksować. 201 00:25:21,000 --> 00:25:28,800 Bez względu na to, jak bardzo się zagłębisz, mój głos podąży za tobą. 202 00:26:15,500 --> 00:26:19,900 - To nie działa. - Co zobaczyłeś? 203 00:26:24,900 --> 00:26:27,800 Co zobaczyłeś? 204 00:26:39,300 --> 00:26:44,900 Pieczony seler korzenny z solną posypką w stylu francuskim. 205 00:26:45,400 --> 00:26:48,900 Frederick, postawiłeś mnie przed nie lada wyzwaniem. 206 00:26:50,000 --> 00:26:54,300 - Rzadko kiedy gotuję bez mięsa. - Straciłem nerkę. 207 00:26:54,300 --> 00:26:58,500 - Muszę dawkować proteiny. - Nie straciłeś. Wycięto ci ją. 208 00:26:58,600 --> 00:27:01,600 Jestem pod wrażeniem tego, jak szybko powróciłeś do zdrowia. 209 00:27:01,700 --> 00:27:05,000 Buraki da się pokochać. 210 00:27:06,900 --> 00:27:10,500 Alana Bloom odwiedziła dziś twojego byłego pacjenta. 211 00:27:10,500 --> 00:27:15,000 - Will nie był moim pacjentem. - Jak na ironię jest teraz moim, 212 00:27:15,100 --> 00:27:18,600 ale nie chce ze mną rozmawiać. 213 00:27:18,900 --> 00:27:24,900 Czuję się przez to niczym studencina, po raz pierwszy dobierający się do majtek. 214 00:27:25,100 --> 00:27:28,100 Will będzie wyzwaniem dla każdego psychiatry. 215 00:27:28,100 --> 00:27:30,700 Jest klarowny i wnikliwy. 216 00:27:30,800 --> 00:27:35,700 Ekspert w dziedzinie psychologii kryminalistycznej i seryjny morderca. 217 00:27:35,800 --> 00:27:40,000 Jest cennym pacjentem. A raczej powinien nim być. 218 00:27:40,500 --> 00:27:45,100 - Jak przebiegła wizyta doktor Bloom? - Poprosił, by go zahipnotyzowała, 219 00:27:45,100 --> 00:27:49,500 aby mógł odzyskać wspomnienia. Coś przepysznego. 220 00:27:51,600 --> 00:27:56,200 - Udało mu się? - Zabawił się jej kosztem. 221 00:27:56,800 --> 00:28:01,100 Szkoda, że tak błyskotliwy psychiatra padł ofiarą tak klasycznego triku. 222 00:28:01,100 --> 00:28:04,100 Chce mu uwierzyć. Podobnie jak ja. 223 00:28:04,200 --> 00:28:07,400 Wie pan, że jest pan jego ulubionym tematem do rozmów? 224 00:28:07,500 --> 00:28:12,100 Hannibal, Hannibal, Hannibal. Nie ze mną, ale z każdym innym. 225 00:28:12,100 --> 00:28:16,200 Opowiada wszystkim, że jest pan potworem. 226 00:28:17,200 --> 00:28:22,300 W takim przypadku jadłbyś kolację z psychopatycznym mordercą. 227 00:28:49,900 --> 00:28:52,800 Masz ładną skórę. 228 00:30:28,300 --> 00:30:32,000 To wszystko, co mamy o całej szóstce. Dorośli, ale obydwóch płci. 229 00:30:32,000 --> 00:30:35,600 Różny wiek, rasa, stan zamieszkania. Nic wspólnego poza jednym. 230 00:30:35,600 --> 00:30:41,000 - Wszyscy zniknęli sprzed domu z autem. - U wszystkich wykryto sporo heroiny. 231 00:30:41,000 --> 00:30:44,300 - Śmiertelną dawkę? - Wielokrotnie. 232 00:30:44,400 --> 00:30:47,700 Skąd ta dziwna zmiana koloru skóry? 233 00:30:47,800 --> 00:30:51,900 Są od butylowanego hydroksytoluenu, który zachowuje kolor. 234 00:30:51,900 --> 00:30:53,800 Chce, by wyglądali jak żywi. 235 00:30:53,800 --> 00:30:57,400 Wstrzykuje im heroinę, a potem środek konserwujący. 236 00:30:57,400 --> 00:31:01,300 Następnie wypełnia ciała silikonem, aby zatrzymać kurczenie 237 00:31:01,300 --> 00:31:07,700 - i pokrywa żywiczną skorupą. - Skąd te rany kłute? 238 00:31:07,700 --> 00:31:10,600 Są podobne do dziurek po szwach. Coś przez nie przeciągał. 239 00:31:10,600 --> 00:31:14,700 - Ciała były wieszane. - Jak wybiera ofiary? 240 00:31:14,700 --> 00:31:20,000 Tutaj leżymy. Ofiary wydają się losowe, ale skoro to tylko odpady, 241 00:31:20,200 --> 00:31:25,100 - to ciekawe, ile zatrzymał. - Chcę listę zaginionych osób, 242 00:31:25,100 --> 00:31:29,600 które zniknęły wraz z pojazdami we wszystkich sąsiadujących stanach. 243 00:31:29,600 --> 00:31:31,900 Robi się. 244 00:31:44,900 --> 00:31:49,500 - Miło cię widzieć. - A ja nie wiem, co o tym sądzić. 245 00:31:49,700 --> 00:31:53,000 - Dam znać, gdy do tego dojdę. - Jack wie, że tu jesteś? 246 00:31:53,100 --> 00:31:57,400 - Nie, ale nie będzie zaskoczony. - Ja jestem. 247 00:31:57,800 --> 00:32:01,100 Próbuję wszystkich sposobów. 248 00:32:02,600 --> 00:32:06,300 Zaginęło wiele osób. 249 00:32:15,200 --> 00:32:19,000 - Masz akta sprawy? - Tak. 250 00:32:20,000 --> 00:32:24,000 - Ze zdjęciami? - Tak. 251 00:32:25,400 --> 00:32:30,800 Pierwsze sześć ciał znaleziono w tym samym miejscu: pod tamą bobrów. 252 00:32:34,100 --> 00:32:38,000 - Co z nimi robi? - Wybiera, śledzi ich, porywa z domu 253 00:32:38,000 --> 00:32:43,800 - i próbuje zachować w idealnym stanie. - Chcecie wiedzieć, jak wybiera ofiary? 254 00:32:43,800 --> 00:32:46,400 Pomyślałam, że może na coś wpadniesz. 255 00:32:46,400 --> 00:32:53,900 To zdjęcia zaginionych w podobnych okolicznościach osób z trzech stanów. 256 00:32:58,500 --> 00:33:01,600 Powiedz, co widzisz. 257 00:33:47,100 --> 00:33:50,200 Paletę kolorów. 258 00:36:40,400 --> 00:36:44,600 Cześć, Winston. Chodź tutaj, piesku. 259 00:36:48,000 --> 00:36:51,600 Pewnie też mnie obwiniasz, co? 260 00:37:01,300 --> 00:37:03,900 Witaj, Jack. 261 00:37:08,700 --> 00:37:13,600 - Musisz bardziej go pilnować. - Wiem, czuję się okropnie. 262 00:37:14,400 --> 00:37:20,200 Założyłam wszystkim chipy i przynajmniej mogę je odnaleźć, gdy już uciekną. 263 00:37:20,900 --> 00:37:24,200 Szukał tylko Willa. 264 00:37:26,200 --> 00:37:29,500 To cię tu sprowadza? 265 00:37:30,800 --> 00:37:36,600 Rozumiem, dlaczego uznałaś, że musisz złożyć ten raport. 266 00:37:37,300 --> 00:37:41,500 - Słusznie zakwestionowałaś mój osąd. - Wiem. 267 00:37:42,900 --> 00:37:47,700 I jeśli zostanie uznany, pomoże Willowi w obronie. 268 00:37:48,900 --> 00:37:53,300 Willowi bardziej zależy na pogrążeniu Hannibala niż na sobie. 269 00:37:53,300 --> 00:37:57,600 - Hannibal jest niewinny. - Podobnie jak Will. 270 00:37:58,200 --> 00:38:04,000 Ale wmawia sobie, że to sprawka Hannibala, aby nie stawić czoła temu, że to był on. 271 00:38:04,900 --> 00:38:10,800 Przekonaj mnie, że nie wiedział, co robi. Chciałbym, abyś była w stanie to zrobić. 272 00:38:10,900 --> 00:38:15,800 Psychopata nie lękałby się prawdy. Will jest przerażony, 273 00:38:15,800 --> 00:38:19,500 ale nie powstrzymuje go to przed próbą dotarcia do niej. 274 00:38:19,500 --> 00:38:23,400 Ktoś musi dokopać się do prawdy, co nie, Winston? 275 00:38:23,500 --> 00:38:29,200 Jeśli Will nie przypomni sobie, co zrobił, nigdy nie zaakceptuje prawdy. 276 00:38:52,200 --> 00:38:54,800 Witaj, Will. 277 00:38:58,200 --> 00:39:02,000 - Cześć, Jack. - Gdzie byłeś przed chwilą? 278 00:39:02,000 --> 00:39:05,700 Na rybach. Co cię tutaj sprowadza? 279 00:39:06,300 --> 00:39:10,600 Muszę przypomnieć sobie, kim kiedyś byłeś. 280 00:39:10,600 --> 00:39:14,100 Człowiekiem, do którego sali wszedłem dwa miesiące temu. 281 00:39:14,100 --> 00:39:20,300 Pamiętam tego człowieka. Pozostały mi już tylko wspomnienia. 282 00:39:22,800 --> 00:39:27,200 Wyobraź sobie, jak miło jest natrafić na nowe. 283 00:39:31,100 --> 00:39:36,300 Byłem niemal pewny, że zrobił mi to Hannibal Lecter. 284 00:39:36,300 --> 00:39:39,100 Wątpliwość to zabawna rzecz. 285 00:39:39,100 --> 00:39:43,100 Nie miałem nic, co mogłoby udowodnić mnie lub komukolwiek, 286 00:39:43,200 --> 00:39:47,700 że to sprawka Hannibala. Nawet żadnego wspomnienia. 287 00:39:48,800 --> 00:39:52,400 A teraz coś się pojawiło? Przypomniałeś sobie o czymś? 288 00:39:52,500 --> 00:39:56,400 - Tak. - To bez znaczenia. 289 00:39:56,600 --> 00:39:59,400 Nie dla mnie. 290 00:40:00,400 --> 00:40:03,300 Genialnie to wykonał. 291 00:40:03,900 --> 00:40:09,700 A dowodów wcale nie było tak wiele. Tylko tyle, by cię przekonać. 292 00:40:09,900 --> 00:40:14,700 Dokładnie sprawdziliśmy twoje oskarżenia dotyczące doktora Lectera. 293 00:40:14,700 --> 00:40:20,700 Sprawdziliśmy każde włókno jego ubrań. Pobraliśmy jego DNA oraz odciski. 294 00:40:21,100 --> 00:40:24,900 - Niczego nie znaleźliśmy. - Wpuściliście lisa do kurnika. 295 00:40:25,000 --> 00:40:28,900 Stałeś nad ciałem Cassie Boyle i opisywałeś mi siebie. 296 00:40:28,900 --> 00:40:33,600 - Opisywałem Hannibala Lectera. - Nie mogę już tego słuchać. 297 00:40:34,800 --> 00:40:40,000 Nie jestem inteligentnym psychopatą, którego poszukujesz. 298 00:40:44,500 --> 00:40:47,200 Żegnaj, Will. 299 00:40:50,400 --> 00:40:53,700 Możesz mi teraz nie wierzyć. 300 00:40:55,000 --> 00:40:57,400 Ale uwierzysz. 301 00:42:31,600 --> 00:42:33,300 /W tym sezonie... 302 00:42:33,300 --> 00:42:35,700 Zignoruj obciążające mnie dowody. 303 00:42:35,700 --> 00:42:38,500 /Proszę wziąć głęboki oddech. Nigdy nie widział pan czegoś takiego. 304 00:42:38,600 --> 00:42:39,700 Nie wątpię. 305 00:42:39,700 --> 00:42:42,600 /Zostanie uznany winnym /i skazany na śmierć. 306 00:42:42,600 --> 00:42:47,500 Bawi się z wami. Trzymaj się z dala od Hannibala Lectera. 307 00:42:48,500 --> 00:42:51,200 Wierzę ci. 308 00:42:52,000 --> 00:42:57,100 /Jeśli Hannibal jest Rozpruwaczem, to co robi ze swoimi trofeami? 309 00:42:57,500 --> 00:42:58,900 Zjada je. 310 00:42:59,000 --> 00:43:02,000 .:: GrupaHatak.pl ::. 311 00:43:03,000 --> 00:43:06,950 www.NapiProjekt.pl - nowa jakosc napisów. Napisy zostaly specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.