1 00:00:01,076 --> 00:00:04,609 Kłóciła się pani doñą Beatriz, w noc, gdy zginęła. 2 00:00:04,709 --> 00:00:07,443 Próbuję się dowiedzieć, gdzie pani była tamtej nocy. 3 00:00:07,543 --> 00:00:08,809 Ktoś to dla ciebie zostawił. 4 00:00:09,043 --> 00:00:11,709 Naprawdę chcesz zostać Złotym Nożownikiem? 5 00:00:11,776 --> 00:00:14,476 Tym razem pełnia księżyca to przypadek. 6 00:00:16,276 --> 00:00:19,709 Pojąłem nauczkę. Postanowiłem wstąpić do wojska. 7 00:00:19,776 --> 00:00:22,409 Usłyszeliśmy strzały i krzyki przy południowej bramie. 8 00:00:22,476 --> 00:00:24,276 Dotarliśmy tam za późno. 9 00:00:24,376 --> 00:00:27,209 Nigdy nie byłem bardziej dumny z jednego ze swoich ludzi. 10 00:00:27,309 --> 00:00:30,776 Bez obaw, zdobędziemy dokument. Belén zna ten hotel. 11 00:00:30,843 --> 00:00:34,476 Pułapka wymaga dobrej przynęty. Diego musi uwierzyć. 12 00:00:36,243 --> 00:00:39,743 Zamierzasz mnie zabić? 13 00:00:39,843 --> 00:00:42,143 Potrzebuję wyjaśnień. 14 00:00:44,043 --> 00:00:47,043 - Czy Ángel zabił mojego ojca? - Nie, to nie on. 15 00:00:47,109 --> 00:00:48,343 Wszystko na to wskazuje. 16 00:00:48,409 --> 00:00:52,609 - Dokąd mam iść? Nie mam pieniędzy. - Zdobędę je. 17 00:02:13,043 --> 00:02:14,476 Ángela? 18 00:02:23,509 --> 00:02:25,076 Siostrzyczko... 19 00:02:29,409 --> 00:02:31,576 Nie uściskasz mnie? 20 00:02:35,509 --> 00:02:37,609 To mój mąż, Francisco. 21 00:02:40,043 --> 00:02:44,209 Zmarł na gruźlicę trzy tygodnie temu. 22 00:02:45,409 --> 00:02:51,643 Resztkę pieniędzy wydaliśmy na lekarza i wyjazd do sanatorium, ale... 23 00:02:54,243 --> 00:02:56,143 Przykro mi, Violeta. 24 00:02:59,309 --> 00:03:00,843 Ángela. 25 00:03:02,476 --> 00:03:06,643 - Szukam pracy. - Co potrafisz? 26 00:03:06,743 --> 00:03:12,043 Wszystko. Dobrze się czuje w kuchni, ale niczym nie pogardzę. 27 00:03:12,109 --> 00:03:17,809 - Możesz ścielić łóżka i sprzątać. - Dziękuję ci. 28 00:03:18,043 --> 00:03:21,343 W wolnej chwili pomówię o tobie z doñą Teresą. 29 00:03:21,443 --> 00:03:25,543 - Muszę iść. Poczekaj tu na mnie. - Oczywiście. 30 00:03:25,643 --> 00:03:30,509 - Mamo, wszędzie cię szukam. - Mamo? Czyżby to był Andrés? 31 00:03:30,609 --> 00:03:33,543 Ostatni raz widziałam go podczas pierwszej komunii. 32 00:03:33,609 --> 00:03:36,109 To twoja ciotka, Violeta. O co chodzi? 33 00:03:36,209 --> 00:03:39,576 Doña Teresa cię szuka. Zaginęły pieniądze. 34 00:03:49,209 --> 00:03:51,309 Wiem, że to nie ty. 35 00:03:52,476 --> 00:03:55,776 - Dziękuję. - Ale nie upilnowałaś ich. 36 00:03:56,043 --> 00:04:01,443 Chcę żebyś mi powiedziała, kto z obsługi może być podejrzany. 37 00:04:01,543 --> 00:04:05,143 - Natalia Blanco. - Leniwa gaduła, ale jest uczciwa. 38 00:04:05,243 --> 00:04:07,543 Zauważyłabym, gdyby coś przeskrobała. 39 00:04:07,643 --> 00:04:10,176 - Águila García. - Nie, to nie ona. 40 00:04:10,276 --> 00:04:12,243 - María Ruíz? - Nie. 41 00:04:44,409 --> 00:04:50,543 Gdyby te gołębie były Maurami, już byś nie żył. Musisz się podszkolić. 42 00:04:55,209 --> 00:05:00,609 Zgłupiałeś? Wiesz, ilu rekrutów w ten sposób ogłuchło? 43 00:05:00,709 --> 00:05:03,543 Chcesz zostać karnie zwolniony z wojska? 44 00:05:03,643 --> 00:05:06,343 - Co mówiłeś? - Powiedziałem... 45 00:05:07,576 --> 00:05:11,376 Słyszysz mnie? Javier, słyszysz coś? 46 00:05:11,476 --> 00:05:15,343 W uszach mi dzwoni. Mówiłeś coś? 47 00:05:15,443 --> 00:05:19,809 Co za pech. Wracajmy do hotelu. 48 00:05:21,643 --> 00:05:26,109 Chodź. Idziemy. 49 00:05:29,409 --> 00:05:30,843 Nic nie słyszysz? 50 00:05:42,043 --> 00:05:45,176 - To miejsce tylko dla służby. - Rozumiem. 51 00:05:46,609 --> 00:05:48,276 Ja... 52 00:05:49,376 --> 00:05:53,476 Czekam na gospodynię. Możesz ją odszukać? 53 00:05:53,576 --> 00:05:55,076 Oczywiście. 54 00:05:56,276 --> 00:05:57,776 Dziękuję. 55 00:06:07,076 --> 00:06:10,709 To wszystko? Przełączasz i zapala się światło? 56 00:06:10,776 --> 00:06:15,109 Powinnaś je zobaczyć wieczorem. Jest jasno, jak w biały dzień. 57 00:06:15,209 --> 00:06:22,043 - Nie trzeba dolewać oleju? - Działają na elektryczność, w ścianach. 58 00:06:24,443 --> 00:06:27,809 - Widziałeś swoją mamę? - Jest u doñy Teresy. O co chodzi? 59 00:06:28,076 --> 00:06:30,109 Ktoś na nią czeka na zewnątrz. 60 00:06:30,209 --> 00:06:33,576 Violet... ciociu, pójdę sprawdzić, kto to. 61 00:06:57,076 --> 00:06:59,143 Pytał pan o Ángelę? 62 00:07:04,309 --> 00:07:07,643 Czemu wróciłeś? Chcesz mnie zabić? 63 00:07:07,743 --> 00:07:10,376 - Puść, nie zrobię ci krzywdy. - Mam ci uwierzyć? 64 00:07:11,209 --> 00:07:12,743 Inaczej już bym to zrobił. 65 00:07:12,843 --> 00:07:16,143 - Chcesz zabić moją matkę? - Nie. 66 00:07:16,243 --> 00:07:19,343 Nie pozwolę ci uciec. Krzyknę po pomoc! 67 00:07:21,409 --> 00:07:24,043 Pieniądze skradziono ze schowka na srebro. 68 00:07:24,143 --> 00:07:26,543 Nic więcej nie wiemy. 69 00:07:26,643 --> 00:07:30,509 - Pomocy! - Co się tam dzieje? 70 00:07:33,109 --> 00:07:35,043 Wracajcie do pracy. 71 00:07:37,543 --> 00:07:39,709 - Co się stało? - Nie wiem. 72 00:08:03,276 --> 00:08:06,143 Jesteś szaleńcem. 73 00:08:06,243 --> 00:08:09,109 - Po co przyszedłeś? - Jestem twoim bratem. 74 00:08:11,643 --> 00:08:14,143 Urodziłem się po ślubie rodziców. Ty jesteś starszy. 75 00:08:14,243 --> 00:08:15,743 Ten mężczyzna nie był twoim ojcem. 76 00:08:16,743 --> 00:08:18,276 Był nim don Carlos. 77 00:08:46,709 --> 00:08:50,409 To on mnie zaatakował. Wezwijcie policję. 78 00:08:50,509 --> 00:08:52,176 Musimy go zanieść do hotelu. 79 00:09:00,076 --> 00:09:04,743 Zanieście go do jednego z pokoi. I niech ktoś wezwie lekarza, prędko. 80 00:09:12,509 --> 00:09:17,743 Mówił prawdę. Jest moim bratem, a don Carlos jest naszym ojcem. 81 00:09:34,609 --> 00:09:38,409 - Mogłeś do niego nie strzelać. - Ten człowiek próbował cię zabić, Alicia. 82 00:09:38,509 --> 00:09:42,276 Prawie udało mu się zabić mnie. Jest niebezpieczny. 83 00:09:42,376 --> 00:09:45,376 - Dajcie jakieś ścierki. - Trzeba oczyścić ranę. 84 00:09:45,443 --> 00:09:49,609 Zanim wda się zakażenie. Przynieście wrzątek. 85 00:09:49,709 --> 00:09:53,343 - Co się stało? - To mój napastnik z Monteverde. 86 00:09:53,443 --> 00:09:56,643 Zaatakował jednego z kelnerów. Nie miałem wyboru. 87 00:09:56,743 --> 00:09:58,776 - On jest... - Złodziejem. 88 00:09:59,809 --> 00:10:03,609 Chciał nas okraść. 89 00:10:05,109 --> 00:10:08,343 To zwykły złodziejaszek. Zajmę się nim, panie Murquía 90 00:10:08,409 --> 00:10:12,343 W porządku. Ale proszę go stąd zabrać, jak najszybciej. 91 00:10:12,443 --> 00:10:15,276 Umrze, jeśli go teraz ruszymy. 92 00:10:16,576 --> 00:10:20,743 Zostanie tutaj, pod strażą. Poślę po Hernando. 93 00:10:20,843 --> 00:10:24,043 Doña Alicia, twój brat miał wypadek. 94 00:10:30,676 --> 00:10:34,643 Słyszysz mnie? Synku, słyszysz, jak do ciebie mówię? 95 00:10:36,843 --> 00:10:38,676 Nic nie słyszę, mamo. 96 00:10:40,176 --> 00:10:45,109 Mówiłem mu, żeby się nie zbliżał. Na próżno. Kompletnie ogłuchł. 97 00:10:45,176 --> 00:10:49,709 Nie pojedzie w tym stanie na wojnę. A tak się cieszył. 98 00:10:58,476 --> 00:11:02,209 Wezwie pan lekarza, by orzekł, że jestem niezdolny do służby? 99 00:11:02,309 --> 00:11:05,743 Niestety. Przykro mi, młody człowieku. 100 00:11:05,809 --> 00:11:09,776 Mając tysiąc takich, jak ty, podbilibyśmy cały świat. 101 00:11:11,343 --> 00:11:15,709 - Co? - Powiedziałem... 102 00:11:17,276 --> 00:11:24,276 Wielka szkoda. Zadzwonię po lekarza wojskowego. 103 00:11:28,509 --> 00:11:33,043 Oby to nie była kolejna z twoich sztuczek. Inaczej drogo za to zapłacisz. 104 00:11:35,276 --> 00:11:36,609 Musisz to zapisać. 105 00:11:40,109 --> 00:11:41,576 Javier? 106 00:11:43,076 --> 00:11:44,809 Co się stało? 107 00:11:56,776 --> 00:11:59,509 Kiedy zamierzałaś wyjawić mi, kto jest moim ojcem? 108 00:11:59,609 --> 00:12:04,676 Juan był twoim ojcem. Kochał cię i wychowywał, jak syna. 109 00:12:04,743 --> 00:12:08,809 Nie musiałby tego robić, gdyby mój ojciec wywiązał się ze swoich obowiązków. 110 00:12:09,076 --> 00:12:13,043 To niemożliwe. Jego rodzina nigdy by cię nie zaakceptowała. 111 00:12:17,576 --> 00:12:19,343 Idź je uprać. 112 00:12:26,043 --> 00:12:27,376 Jak się ma Yanes? 113 00:12:37,276 --> 00:12:39,043 Wiedziałeś o tym? 114 00:12:42,709 --> 00:12:44,776 Właśnie to przede mną ukrywałeś? 115 00:12:47,743 --> 00:12:52,776 Moja matka, mój najlepszy przyjaciel... 116 00:12:54,543 --> 00:12:56,576 Przez cały ten czas. 117 00:12:58,476 --> 00:13:02,043 Nie dotykaj mnie. Muszę wracać do pracy. 118 00:13:04,176 --> 00:13:06,443 To nie popołudniowa herbatka, 119 00:13:06,543 --> 00:13:11,443 tylko tymczasowy obiekt policyjny. Proszę się rozejść. 120 00:13:37,509 --> 00:13:43,043 Zanim cię poznałem, nie wiedziałem, co to znaczy mieć przyjaciela. 121 00:13:47,743 --> 00:13:51,443 Milczeliśmy, by oszczędzić ci bólu. Sądziliśmy, że tak będzie lepiej. 122 00:13:51,509 --> 00:13:53,209 - Lepiej? - Tak. 123 00:13:53,309 --> 00:13:56,643 Żyć w niewiedzy o ojcu i rodzeństwie, które próbowało mnie zabić? 124 00:13:56,743 --> 00:14:00,409 - Nie wiem, czy jest coś gorszego. - Myliliśmy się. 125 00:14:01,843 --> 00:14:04,409 Przepraszam. 126 00:14:04,509 --> 00:14:08,076 Jakoś to rozwiążemy. Jesteś moim bratem, Andrés. 127 00:14:08,176 --> 00:14:13,076 Nigdy nie byłem twoim bratem. I nie chcę nim być. 128 00:14:20,776 --> 00:14:25,609 Myślałem, że mam w tobie przyjaciela. Byłem w błędzie. 129 00:14:50,043 --> 00:14:52,076 Powiedzieli mi, że tu jesteś. 130 00:14:54,143 --> 00:14:56,476 Pytałaś, czy mogę tu pracować? 131 00:14:56,543 --> 00:15:01,076 Nie mamy wolnych miejsc, ale możesz tu zostać parę dni. 132 00:15:01,176 --> 00:15:04,809 Jeśli chcesz, mogę ci pożyczyć trochę pieniędzy. 133 00:15:08,743 --> 00:15:11,343 Przepraszam. Wiem, że jesteście zajęci, 134 00:15:11,443 --> 00:15:14,076 ale kogo mogę poprosić o obiad dla doñy Ángeli? 135 00:15:14,176 --> 00:15:18,743 Przygotuję jej coś, gdy skończę. Uważaj, to gorące! 136 00:15:18,843 --> 00:15:24,743 - Może pomogę? Byłam kiedyś kucharką. - Jest za ciężkie. Sam się tym zajmę. 137 00:16:06,343 --> 00:16:07,776 Ruszaj się, Andrés. 138 00:16:20,109 --> 00:16:22,776 - Napełnij kieliszki. - I przynieś łososia. 139 00:16:23,043 --> 00:16:25,276 - Więcej sosu. - Ja też chcę łososia. 140 00:16:25,376 --> 00:16:27,543 Andrés, więcej wina. 141 00:16:31,376 --> 00:16:33,176 Oto pańskie wino. 142 00:16:36,809 --> 00:16:38,543 Co ty wyprawiasz? 143 00:16:38,643 --> 00:16:41,843 Mój żołnierz za takie zachowanie już dawno wylądowałby w lochu. 144 00:16:42,076 --> 00:16:44,476 Szczęściem, nie mamy tu lochów. Przepraszam. 145 00:16:55,843 --> 00:16:59,043 Kelner w Grand Hotel nie może się tak zachowywać. 146 00:16:59,143 --> 00:17:02,109 - Zwłaszcza nie przy gościach. - Przecież przeprosiłem. 147 00:17:02,209 --> 00:17:05,642 Syn Ángeli czy nie, kolejny taki wybryk i wylatujesz. 148 00:17:07,476 --> 00:17:09,776 A gdybym był synem don Carlosa? 149 00:17:16,209 --> 00:17:19,609 - Co za absurd. - Znam prawdę. 150 00:17:19,709 --> 00:17:23,743 - Matka ci powiedziała? - Sam się dowiedziałem, mimo jej kłamstw. 151 00:17:23,809 --> 00:17:25,843 - Dobrze zrobiła. - Czyżby? 152 00:17:26,109 --> 00:17:29,209 Usługę własnemu rodzeństwu, chociaż hotel należy też do mnie. 153 00:17:29,309 --> 00:17:34,609 Całe życie trzymałaś mnie z daleka od rzeczy, które mi się należą. 154 00:17:34,709 --> 00:17:38,443 Nie pozwalałaś mi ich nawet dotknąć. Jak mogłaś być taka okrutna? 155 00:17:38,543 --> 00:17:41,376 Wspaniałomyślnie pozwoliłam ci tu zostać. 156 00:17:42,143 --> 00:17:44,376 Dla mnie jesteś niczym. 157 00:17:44,476 --> 00:17:49,076 Pomyłką mojego męża. A sam wiesz, że nie toleruję błędów. 158 00:17:50,709 --> 00:17:54,676 Teraz, gdy znam prawdę, nie mogę wam dłużej usługiwać. 159 00:17:54,776 --> 00:17:57,676 Masz rację, to bez sensu. Jesteś zwolniony. 160 00:18:02,843 --> 00:18:09,143 - Spakuję się i wyjadę jeszcze dzisiaj. - Dostaniesz miesięczną wypłatę. 161 00:18:23,843 --> 00:18:25,309 Coś się stało, mamo? 162 00:18:26,543 --> 00:18:30,476 Po obiedzie musimy porozmawiać. Wszyscy. 163 00:18:41,543 --> 00:18:44,576 - Olej się przypala. - Mogę z tobą porozmawiać? 164 00:18:44,676 --> 00:18:46,609 - Tak. - Kiedy jest następny pociąg? 165 00:18:46,709 --> 00:18:50,643 - Musisz już jechać? - Nie chcę się naprzykrzać. 166 00:18:52,276 --> 00:18:55,076 - Mój Boże, Eligio! - Oparzył się! 167 00:18:55,176 --> 00:18:58,509 Irene, powiedz Mateo by wezwał doktora. 168 00:18:58,609 --> 00:19:03,343 Nie stój tak, przynieść zimną wodę! 169 00:19:04,509 --> 00:19:07,076 Andrés dowiedział się, 170 00:19:08,243 --> 00:19:12,709 że jest pierworodnym synem waszego ojca. 171 00:19:14,576 --> 00:19:18,543 - Czego chce? - Niczego. 172 00:19:18,643 --> 00:19:21,476 Nie dałam mu czasu do namysłu. Zwolniłam go. 173 00:19:21,576 --> 00:19:24,343 - Ma na to dowody? - Nie. 174 00:19:24,443 --> 00:19:28,343 Jeśli prasa się o tym dowie, może nam to zaszkodzić. 175 00:19:28,443 --> 00:19:32,143 Ja się tym zajmę. Wiem, jak go powstrzymać. 176 00:19:36,576 --> 00:19:38,309 Zostawcie mnie samą. 177 00:19:45,743 --> 00:19:47,809 Co się dzieje? 178 00:19:48,076 --> 00:19:50,443 Widziałam, jak przestraszył cię dźwięk butelki. 179 00:19:50,509 --> 00:19:52,143 Nic nie słyszę! 180 00:19:55,209 --> 00:20:00,776 Dla własnego dobra módl się, by wojskowy lekarz był mniej uważny. 181 00:20:14,509 --> 00:20:20,776 Eligio ma się lepiej, ale nie będzie mógł tu dłużej pracować. 182 00:20:27,243 --> 00:20:30,109 Podobno zaoferowałaś, że przygotujesz posiłki. 183 00:20:32,143 --> 00:20:37,343 - Chciałam tylko pomóc. - Jedzenie było smaczne i na czas. 184 00:20:37,443 --> 00:20:41,109 Rób tak dalej, a dostaniesz tu stałą posadę. 185 00:20:43,043 --> 00:20:45,209 Dziękuję, proszę pani. 186 00:21:07,676 --> 00:21:09,309 Wody. 187 00:21:42,443 --> 00:21:44,243 Co? 188 00:22:58,209 --> 00:23:00,209 Wracasz ze mną do hotelu. 189 00:23:14,276 --> 00:23:17,176 Gonzalo znów chce zdobyć akt własności kopalni? 190 00:23:17,276 --> 00:23:21,076 Tym razem chce go zniszczyć. Znalazł tam wolfram. 191 00:23:21,176 --> 00:23:26,409 Kopalnia byłaby jego, gdyby nie umowa między jego ojcem, a don Carlosem. 192 00:23:26,509 --> 00:23:31,276 Ten świstek jest teraz wart fortunę. Musimy to wykorzystać. 193 00:23:31,376 --> 00:23:36,409 Nie mam go w swoim posiadaniu. Belén go wczoraj ukradła. 194 00:23:36,509 --> 00:23:38,276 Teraz mi o tym mówisz? 195 00:23:41,776 --> 00:23:43,343 Wpuść ją. 196 00:24:02,276 --> 00:24:04,609 Sama się tym zajmę. 197 00:24:07,276 --> 00:24:08,809 Oczywiście. 198 00:24:16,509 --> 00:24:19,709 - Czego chcesz w zamian? - Pieniędzy. 199 00:24:21,076 --> 00:24:25,709 Czyżby Gonzalo nie zapłacił, tak jak ci obiecał? 200 00:24:25,809 --> 00:24:28,109 Chcesz ten papier, czy nie? 201 00:24:47,276 --> 00:24:50,509 - Niezła sumka, ale... - To tylko część. 202 00:24:50,609 --> 00:24:53,776 Resztę otrzymasz, gdy dostanę dokument. 203 00:24:55,109 --> 00:24:59,243 Ale wpierw, chcę cię prosić o drobną przysługę. Usiądź, Belén. 204 00:25:06,309 --> 00:25:10,743 Spotkasz się z pewnym mężczyzną. Zrobi falsyfikat, który wręczysz Gonzalo. 205 00:25:11,709 --> 00:25:13,243 Po co? 206 00:25:13,343 --> 00:25:19,476 Gdy Gonzalo ruszy z kopalnią, przejmę interes. 207 00:25:21,276 --> 00:25:23,843 A więc mój udział jest więcej wart. 208 00:25:24,109 --> 00:25:28,643 Dlatego jestem taka hojna. 209 00:25:40,476 --> 00:25:43,143 - Twojej siostry tu nie ma. - Nie o nią mi chodzi. 210 00:25:43,243 --> 00:25:44,743 Czego chcesz? 211 00:25:45,809 --> 00:25:51,376 Aresztowali Złotego Nożownika. Policja wie, że jestem niewinna. 212 00:25:51,476 --> 00:25:56,576 A Ayala i tak chciał cię widzieć. Nie wyjaśnił jeszcze śmierci Beatriz. 213 00:25:56,676 --> 00:26:00,209 Na pewno ucieszyłby się z tego, co mogę mu zaoferować. 214 00:26:00,309 --> 00:26:04,443 Nóż, którym ją zabiłaś, z twoimi odciskami. 215 00:26:04,543 --> 00:26:07,576 - Czego chcesz? - Masz dotrzymać słowa. 216 00:26:07,676 --> 00:26:11,243 Alfredo musi wyjechać i zostawić mi swoje udziały hotelu. 217 00:26:19,043 --> 00:26:20,543 Bawi cię to? 218 00:26:22,576 --> 00:26:27,143 Jeśli dasz policji ten nóż, jak myślisz, co zrobi moja matka? 219 00:26:28,643 --> 00:26:31,076 Albo Alicia? 220 00:26:31,176 --> 00:26:33,143 Nigdy ci nie wybaczą. 221 00:26:33,243 --> 00:26:37,643 Mną się nie przejmuj, Sofia. Martw się lepiej o siebie. 222 00:27:11,043 --> 00:27:12,576 Oto on. 223 00:27:30,076 --> 00:27:34,143 No i zostałem właścicielem kopalni wolframu. 224 00:27:35,309 --> 00:27:39,243 Rodzina Alarcón ukryła ten dokument, by upokorzyć mojego ojca. 225 00:27:39,343 --> 00:27:42,443 Przekuję ich zjadliwość w swoje bogactwo. 226 00:27:42,543 --> 00:27:47,209 Nasze bogactwo. Bez mojej pomocy nie eksploatujesz kopalni. 227 00:27:47,276 --> 00:27:51,276 - Masz rację, don Luis. Nasze bogactwo. - Moje też. 228 00:27:55,176 --> 00:27:58,843 - O co chodzi? - Ty jej powiedz. 229 00:27:59,109 --> 00:28:03,243 Przykro mi, Belén, ale nic ci do tego. 230 00:28:03,343 --> 00:28:06,743 - Dostarczyłam ci dokument. - Nie mogę ci ufać. 231 00:28:08,276 --> 00:28:12,609 Zrozum, panienko. W interesach trzeba zachować pozory szacowności. 232 00:28:12,709 --> 00:28:18,509 Wiele można ci zarzucić, ale nie to, że jesteś szacowna. 233 00:28:18,576 --> 00:28:20,843 Pozwolisz, by się tak do mnie zwracał? 234 00:28:47,809 --> 00:28:52,709 Dobrze zrobiłeś. Ona nie była dla ciebie. W sumie, nie była dla nikogo. 235 00:28:59,843 --> 00:29:03,709 Mateo, czy Diego pojechał do Cantaloa? Mówił coś przed odjazdem? 236 00:29:03,809 --> 00:29:05,609 Nie, markizo. 237 00:29:11,443 --> 00:29:14,509 - Co tam masz, Antonio? - Znalazłem to w ogrodzie. 238 00:29:14,609 --> 00:29:18,409 - W ogrodzie? Nie, nie dotykaj. - Tak, proszę pani. 239 00:29:21,076 --> 00:29:25,409 - To tam znaleźli doñę Beatriz. - Trzeba to oddać Ayali. 240 00:29:25,476 --> 00:29:27,143 Zajmę się tym. 241 00:29:35,476 --> 00:29:39,709 - Dokąd się wybierasz? - Do agenta Ayali. 242 00:29:39,809 --> 00:29:43,309 Jeden z kelnerów znalazł to w ogrodzie. 243 00:29:45,843 --> 00:29:47,609 Alicia, ja... 244 00:29:49,243 --> 00:29:51,243 muszę z tobą porozmawiać. 245 00:30:00,709 --> 00:30:02,609 Są na nim moje odciski palców. 246 00:30:10,643 --> 00:30:12,343 To ja. 247 00:30:14,276 --> 00:30:19,209 Ja zabiłam Beatriz. Posprzeczałyśmy się w ogrodzie. 248 00:30:19,309 --> 00:30:22,143 Nie wiem, jak to się stało. 249 00:30:31,143 --> 00:30:33,176 Musisz mi uwierzyć. 250 00:30:40,476 --> 00:30:45,476 Nie możesz im go oddać. Nie jestem mordercą. 251 00:30:45,576 --> 00:30:48,209 Ktoś chce, by to wyszło na jaw. 252 00:30:51,543 --> 00:30:53,076 Kto? 253 00:30:53,843 --> 00:30:58,376 Twój mąż, Diego. 254 00:30:59,543 --> 00:31:05,076 - Ale to Antonio go znalazł. - Chce, żebyś tak myślała. 255 00:31:07,643 --> 00:31:11,276 Ayala ma powody, by sądzić, że to ja zabiłam Beatriz. 256 00:31:12,376 --> 00:31:14,476 Dlatego nie możesz mu go dać. 257 00:31:16,343 --> 00:31:18,176 Alicia. 258 00:31:21,309 --> 00:31:23,209 Jestem twoją siostrą. 259 00:31:55,476 --> 00:31:58,209 - Przepraszam. - Czy to coś poważnego? 260 00:31:58,309 --> 00:32:01,276 Uszy są w porządku. To mogą być obrażenia wewnętrzne. 261 00:32:08,543 --> 00:32:11,709 Wygląda na to, że pacjent nic nie słyszy. 262 00:32:26,443 --> 00:32:28,509 Kompletnie ogłuchł. 263 00:32:29,843 --> 00:32:31,843 - Wyzdrowieje? - Być może. 264 00:32:32,109 --> 00:32:36,109 - Może wstąpić do wojska? - Nie w tej chwili. 265 00:32:45,476 --> 00:32:49,843 Na razie zwalniam don Javiera Alarcón ze służby wojskowej. 266 00:32:50,109 --> 00:32:52,743 - Mam nadzieję, że mu się poprawi. - Dziękuję. 267 00:33:00,409 --> 00:33:02,109 Co powiedziałeś? 268 00:33:06,476 --> 00:33:10,843 Możesz udawać głuchego, ale mnie nie oszukasz. 269 00:33:11,109 --> 00:33:15,509 Dobrze słyszałeś, co powiedział lekarz. 270 00:33:18,543 --> 00:33:22,676 Czekam w Wadi Tameda. Jeszcze zrobię z ciebie mężczyznę. 271 00:33:22,776 --> 00:33:24,376 Proszę pani. 272 00:33:28,743 --> 00:33:31,743 Mówiłam, że pożałujesz tej farsy. 273 00:33:31,843 --> 00:33:35,576 - Co mam teraz zrobić? - Ćwiczyć strzelanie. 274 00:33:42,143 --> 00:33:44,776 Gonzalo i don Quiroga otrzymali dokument. 275 00:33:45,776 --> 00:33:47,743 I jak? 276 00:33:50,143 --> 00:33:51,743 Uwierzyli. 277 00:33:52,843 --> 00:33:55,109 To prawdziwy dokument? 278 00:34:00,343 --> 00:34:03,543 Obiecałam ci zadośćuczynienie. 279 00:34:07,109 --> 00:34:11,143 Panowie, oto złodziejka dokumentu. 280 00:34:11,242 --> 00:34:15,809 Ukradła nam także pieniądze. Pewnie ukryła je w swoim pokoju. 281 00:34:34,843 --> 00:34:36,742 Pan Horacio Ayala. 282 00:34:36,843 --> 00:34:41,409 W świetle ostatnich wydarzeń, mam przyjemność oznajmić, 283 00:34:41,509 --> 00:34:48,242 że agent Ayala został ponownie awansowany do rangi inspektora. 284 00:34:49,509 --> 00:34:51,843 - Agencie... - Już nie. 285 00:34:52,109 --> 00:34:54,676 Znów jestem inspektorem. 286 00:34:56,376 --> 00:35:00,243 - Gratulacje. - Dziękuję. Dostałem nową odznakę. 287 00:35:00,309 --> 00:35:02,676 Wspomnieli o mnie w gazetach. 288 00:35:02,776 --> 00:35:08,109 „Inspektor Ayala schwytał Złotego Nożownika” 289 00:35:08,176 --> 00:35:11,776 Może pewnego dnia napiszą o mnie powieść. 290 00:35:12,776 --> 00:35:17,576 - Wróci pan do Madrytu? - Niestety, to koniec dobrych wieści. 291 00:35:17,676 --> 00:35:20,443 Zostaję na posterunku w Cantaloa. 292 00:35:20,543 --> 00:35:24,843 Skoro zostanę tu na dłuższy czas, w czy mogę pani pomóc? 293 00:35:28,176 --> 00:35:30,376 Chciałabym porozmawiać z Benjamínem. 294 00:35:50,143 --> 00:35:51,543 Proszę pani. 295 00:35:53,576 --> 00:35:57,743 Nie sądziłem, że ktoś mnie odwiedzi. Zwłaszcza pani. 296 00:35:59,676 --> 00:36:01,709 Nawet pański brat? 297 00:36:04,043 --> 00:36:05,776 Niestety nie. 298 00:36:09,776 --> 00:36:14,676 Kłamałem w wielu sprawach, ale nie w kwestii brata. 299 00:36:17,343 --> 00:36:23,076 Jest chory na płuca. Nie może pracować, 300 00:36:23,176 --> 00:36:25,543 ledwo jest w stanie wyżywić własne dzieci. 301 00:36:27,509 --> 00:36:29,243 Przykro mi. 302 00:36:32,209 --> 00:36:39,209 Dopuściłem się wielu złych rzeczy, ale najbardziej obawiam się o to, 303 00:36:39,609 --> 00:36:41,576 co się z nimi stanie. 304 00:36:43,576 --> 00:36:45,476 To ich zrujnuje. 305 00:36:47,043 --> 00:36:48,843 Stracą nawet tę odrobinę, którą mieli. 306 00:36:49,843 --> 00:36:51,776 To moja rodzina. 307 00:36:53,843 --> 00:36:56,576 Nie powinni płacić za moje błędy. 308 00:37:02,409 --> 00:37:05,643 Mogę im wysłać pieniądze w twoim imieniu. 309 00:37:10,309 --> 00:37:14,576 Czemu, przecież próbowałem panią zabić? 310 00:37:14,676 --> 00:37:20,409 Ja też mam rodzinę i to dosyć skomplikowaną. 311 00:37:21,509 --> 00:37:27,143 Ale to jedyni bliscy, jacy mi pozostali. Możesz mi pomóc ich chronić. 312 00:37:40,109 --> 00:37:43,109 To nóż, którym zabito doñę Beatriz. 313 00:37:52,776 --> 00:37:55,343 Starałam z niego odciski palców. 314 00:37:59,343 --> 00:38:01,443 Czego pani chce? 315 00:38:04,809 --> 00:38:06,709 Uratować moją siostrę. 316 00:38:09,443 --> 00:38:12,243 Proszę cię o ostatni szlachetny gest. 317 00:38:12,343 --> 00:38:17,343 Nie wiem, czy po tamtej stronie Bóg okaże ci wdzięczność, 318 00:38:18,443 --> 00:38:21,709 ale po tej stronie, otrzymasz ją ode mnie. 319 00:38:31,543 --> 00:38:33,209 Wystarczy, że go dotkniesz. 320 00:38:50,476 --> 00:38:56,843 Znaleziono go w pobliżu miejsca zabójstwa. Pomyślałam, że to istotne. 321 00:39:07,143 --> 00:39:11,276 Wymiary idealnie odpowiadają ranom doñy Beatriz. 322 00:39:16,309 --> 00:39:21,709 - Nie zbada pan śladów palców? - Chodzi pani o odciski? Oczywiście. 323 00:39:21,809 --> 00:39:26,209 Porównam je z odciskami naszych podejrzanych. 324 00:39:27,276 --> 00:39:29,276 Dam pani znać, czego się dowiem. 325 00:39:31,743 --> 00:39:33,276 Dziękuję. 326 00:39:42,043 --> 00:39:44,576 - Zostało mi mało czasu. - Nie jestem lekarzem. 327 00:39:44,643 --> 00:39:48,576 Ja też nie. Ale jestem tego pewien. 328 00:39:50,543 --> 00:39:52,643 Wiem to. 329 00:39:52,743 --> 00:39:55,576 Czemu od tak dawna mnie ścigasz? 330 00:39:55,676 --> 00:39:57,476 Chciałem chronić Andrésa. 331 00:39:58,509 --> 00:40:03,709 - I dowiedzieć się, kto zabił ojca Alicii. - Nikt nie zabił mego ojca. 332 00:40:03,809 --> 00:40:08,109 - Zmarł na atak serca. - Nie wiedziałeś, że został otruty? 333 00:40:09,609 --> 00:40:11,376 Nie. 334 00:40:12,476 --> 00:40:16,409 Był moim ojcem. Nigdy bym go nie skrzywdził. 335 00:40:18,143 --> 00:40:20,443 Był moją jedyną rodziną. 336 00:40:20,543 --> 00:40:24,576 Powiedział twojej matce, że nie żyjesz. Ludzi zabijali pod gorszym pretekstem. 337 00:40:24,676 --> 00:40:26,643 Nienawidziłem go za to. 338 00:40:28,043 --> 00:40:32,143 - Ale nie chciałem się mścić zabijając go. - A więc jak? 339 00:40:43,643 --> 00:40:46,309 Wychowałem się w klasztorze Świętego Barnaby. 340 00:40:47,843 --> 00:40:53,209 To był cały mój świat. Siostry zakonne 341 00:40:54,309 --> 00:40:56,843 i ksiądz, który czasem mnie odwiedzał. 342 00:40:58,043 --> 00:41:03,343 Sądziłem, że to normalne, że powinienem się ukrywać. 343 00:41:03,443 --> 00:41:10,443 Później ojciec znalazł mi pracę w kancelarii prawniczej w Monteverde. 344 00:41:12,176 --> 00:41:14,209 Tam zadał mi pierwszy cios. 345 00:41:14,276 --> 00:41:18,276 Dziękuję, że go przyjęliście. To dobry chłopak, szybko się uczy. 346 00:41:18,376 --> 00:41:21,409 To my dziękujemy, don Carlos. Jak ma na imię? 347 00:41:21,476 --> 00:41:26,176 - Fernando Yanes. - Wypiszę dla niego kontrakt. 348 00:41:28,509 --> 00:41:32,643 - Jestem Ángel Alarcón. - Od teraz nazywasz się Fernando Yanes. 349 00:41:33,643 --> 00:41:40,409 Ci prawnicy pracują dla hotelu. Twoje nazwisko wzbudziłoby podejrzenia. 350 00:41:42,243 --> 00:41:44,243 Mam nadzieję, że to rozumiesz. 351 00:41:47,509 --> 00:41:51,276 Powiedziałem, że tak. 352 00:41:52,443 --> 00:41:55,176 Ale byłem zdruzgotany. 353 00:41:55,276 --> 00:41:59,609 Ojciec zawsze był życzliwy i dobrze mnie traktował, 354 00:41:59,709 --> 00:42:04,809 a tu nagle wyparł się mego imienia. Wstydził się mnie. 355 00:42:05,076 --> 00:42:07,609 Potem wrócił do swojej prawdziwej rodziny. 356 00:42:11,543 --> 00:42:14,743 Chciałem udowodnić, że zasługuję na nazwisko ojca. 357 00:42:16,843 --> 00:42:20,043 Że poradzę sobie sam, jak przystało na Alarcóna. 358 00:42:21,743 --> 00:42:23,576 Myliłem się. 359 00:42:24,676 --> 00:42:28,476 To wypłaty dla hutników. 360 00:42:28,576 --> 00:42:33,443 Zostawiam je pod twoją opieką. Zgłoszą się po nie za dwa tygodnie. 361 00:42:33,543 --> 00:42:35,243 Oczywiście. 362 00:42:44,276 --> 00:42:45,843 Ukradłeś je? 363 00:42:48,776 --> 00:42:55,643 Pożyczyłem, by zainwestować w firmę ekspedycyjną, ale popełniłem błąd. 364 00:42:55,743 --> 00:42:58,409 - Ojciec się o tym dowiedział? - Tak. 365 00:43:00,309 --> 00:43:04,676 Pomógł mi z pieniędzmi, zanim ktokolwiek się zorientował. 366 00:43:06,109 --> 00:43:08,609 Ale stracił do mnie zaufanie. 367 00:43:10,043 --> 00:43:13,676 Przestał mnie odwiedzać w domu w Monteverde, który mi podarował. 368 00:43:13,776 --> 00:43:19,143 A gdy przychodził do biura, nie był w stanie spojrzeć mi w oczy. 369 00:43:22,709 --> 00:43:25,143 Nigdy nie czułem się tak samotny. 370 00:43:27,209 --> 00:43:33,476 Po długim czasie napisał mi list, w którym się mnie wyrzekł, 371 00:43:35,143 --> 00:43:37,376 zostawiając wszystko w spadku Andrésowi. 372 00:43:38,743 --> 00:43:40,743 Oszalałem z wściekłości. 373 00:43:42,309 --> 00:43:46,409 Przyjechałem do Grand Hotel, ale zostałem zatrzymany. 374 00:43:47,409 --> 00:43:50,043 Ojciec rozkazał, by mnie nie wpuszczano. 375 00:43:50,143 --> 00:43:54,243 - Jest wietrznie. - Zobaczyłem moją matkę. 376 00:43:54,309 --> 00:43:59,209 Ojciec nalegał, by utrzymać wszystko w tajemnicy. 377 00:43:59,309 --> 00:44:02,476 Że w przeciwnym wypadku zranimy wielu ludzi. 378 00:44:02,576 --> 00:44:08,309 W tamtej chwili myślałem tylko o swoim bólu 379 00:44:08,409 --> 00:44:11,443 i o bólu kobiety, która nie wiedziała o moim istnieniu. 380 00:44:12,609 --> 00:44:14,443 Powiedziałem jej prawdę. 381 00:44:16,476 --> 00:44:18,276 To była moja jedyna zemsta. 382 00:44:19,676 --> 00:44:25,643 Pokłócili się z Ángelą tamtej nocy. Zakładam, że o ciebie. 383 00:44:25,743 --> 00:44:29,343 Nie wiem.