1 00:00:01,209 --> 00:00:04,109 Ángel, synu. 2 00:00:04,209 --> 00:00:05,809 Wyjaśnij mi to, Ángela. 3 00:00:08,076 --> 00:00:11,276 - Czy Ángel zabił mojego ojca? - Nie, to nie on. 4 00:00:11,376 --> 00:00:12,643 Wszystko na to wskazuje. 5 00:00:12,743 --> 00:00:16,676 - Dokąd mam pójść? Nie mam pieniędzy. - Zdobędę je. 6 00:00:16,776 --> 00:00:23,276 Słyszałem krzyk na piętrze, przy pokoju doñii Sofíi. 7 00:00:26,809 --> 00:00:31,743 - Sytuacja pani siostry jest poważna. - Nie wierzy pan, że to ona zabiła? 8 00:00:31,843 --> 00:00:36,509 Choć to niesprawiedliwe, musimy udowodnić jej niewinność. 9 00:00:36,576 --> 00:00:38,243 Powinno być sześć, a jest siedem. 10 00:00:38,343 --> 00:00:41,343 To znaczy, że zabójca wziął nóż skądś indziej. 11 00:00:41,409 --> 00:00:44,543 To zbyt duży zbieg okoliczności, że zaczęła pani zadawać pytania, 12 00:00:44,643 --> 00:00:47,243 a kilka godzin później ktoś został zabity. 13 00:00:47,309 --> 00:00:50,376 - Komu pani powiedziała o złotych nożach? - Benjamínowi. 14 00:00:51,376 --> 00:00:53,276 W czym mogę służyć? 15 00:00:53,376 --> 00:00:57,343 Nie myśl, że do ciebie wrócę. Mam kogoś innego. 16 00:00:57,443 --> 00:00:59,143 - Ona mnie kocha. - Dobrze. 17 00:00:59,209 --> 00:01:02,243 - Bardziej od ciebie. - Gdybyś tylko kochał ją tak, jak mnie. 18 00:01:02,343 --> 00:01:05,176 - Kto za to zapłaci, jeśli się nie uda? - Wszystko się uda. 19 00:01:05,243 --> 00:01:06,476 Oboje się zemścimy. 20 00:01:06,543 --> 00:01:10,476 Bez obaw, zdobędziemy dokument. Belén zna ten hotel. 21 00:01:10,543 --> 00:01:14,176 Prześpisz się z nim? Nie chcę, by to zaszło tak daleko. 22 00:01:14,243 --> 00:01:15,843 Pamiętaj, jesteś moja. 23 00:01:16,076 --> 00:01:21,209 Obiecałam, że zniszczę akt własności. To moja sprawa, jak to zrobię. 24 00:02:28,676 --> 00:02:31,409 Ani gubernator, ani sędzia Barrera, 25 00:02:31,509 --> 00:02:35,776 ani sekretarz przemysłu nie pomogą Sofii. Przynajmniej tak twierdzą. 26 00:02:36,043 --> 00:02:40,743 - Z tego, co o nich wiem... - Nie róbmy sobie wrogów. 27 00:02:40,843 --> 00:02:43,609 Najlepszy prawnik Hiszpanii przyjedzie jutro. 28 00:02:44,543 --> 00:02:50,476 Sofia jest niewinna. Gdy zabójca znów zaatakuje, będą musieli ją puścić. 29 00:02:50,576 --> 00:02:54,476 Nie chcę zapeszać, ale jestem przekonany, że Sofia niedługo będzie wolna. 30 00:02:54,576 --> 00:02:56,276 Mam rację, matko? 31 00:02:56,376 --> 00:03:01,076 Mam nadzieję. Ale nie chwalmy dnia przed zachodem. 32 00:03:02,309 --> 00:03:04,076 Wydajesz się pewny, Alfredo. 33 00:03:11,776 --> 00:03:15,509 Przepraszam, chciałabym porozmawiać z Benjaminem. 34 00:03:15,609 --> 00:03:19,076 - Mam iść z tobą? - Nie trzeba. Skończ jeść. 35 00:03:20,376 --> 00:03:22,109 Dziękuję. 36 00:03:26,343 --> 00:03:28,776 Don Benjamin. 37 00:03:29,043 --> 00:03:32,243 W przyszły piątek przyjeżdża konsul Czarnogóry. 38 00:03:32,343 --> 00:03:37,643 - Chciałabym ustalić szczegóły. - Jak sobie pani życzy. 39 00:06:05,709 --> 00:06:10,609 Dlatego przyjechałaś, matko? Upewnić się, że Sofia nie wróci? 40 00:06:11,643 --> 00:06:14,576 Matka powinna się wstydzić tego, że chce chronić syna? 41 00:06:15,543 --> 00:06:20,676 Ta kobieta zmieniła twoje życie w serię kłamstw i niepowodzeń. 42 00:06:20,776 --> 00:06:24,643 Dałabyś jej zawisnąć, byleby była z daleka ode mnie. 43 00:06:28,409 --> 00:06:31,176 Na szczęście zabezpieczyłem się. 44 00:06:33,076 --> 00:06:34,709 Testujesz mnie? 45 00:06:36,343 --> 00:06:40,709 Opuść ten hotel i nie wracaj. 46 00:06:42,309 --> 00:06:47,776 - Nie możesz wyrzucić matki. - Nie mówię jako pani syn. 47 00:06:51,743 --> 00:06:53,776 Ale jako kierownik hotelu. 48 00:07:31,476 --> 00:07:35,809 Espinosa, czy ktoś wchodził do mojego pokoju? 49 00:07:37,043 --> 00:07:41,476 - Nie, czemu? - Ktoś zostawił w nim złoty nóż. 50 00:07:44,743 --> 00:07:48,076 Kto mógł zrobić coś takiego? 51 00:07:49,609 --> 00:07:51,543 Nie wiem. 52 00:07:53,643 --> 00:07:56,643 Musimy zmienić zamek. 53 00:07:56,743 --> 00:08:01,743 Ktoś może go otworzyć i ukraść jeden z noży. 54 00:08:19,576 --> 00:08:21,543 Alicia piła herbatę w lobby. 55 00:08:21,643 --> 00:08:24,343 - Widziałeś Julio? - Nie. 56 00:08:24,443 --> 00:08:28,643 - Widziałam go z Andrésem. Mam go zawołać? - Nie, dziękuję. 57 00:08:38,409 --> 00:08:41,709 Nie ma nikogo, ale musisz się spieszyć. 58 00:08:51,043 --> 00:08:52,476 Dziękuję, matko. 59 00:09:07,076 --> 00:09:11,109 - Julio, Angela o ciebie pytała. - Chce mnie widzieć? 60 00:09:11,209 --> 00:09:13,543 - Wręcz przeciwnie. - Gdzie jest? 61 00:09:13,643 --> 00:09:17,276 - W korytarzu, przy pokoju 28. - 28? 62 00:09:17,376 --> 00:09:18,843 Mniej więcej. 63 00:09:20,076 --> 00:09:23,509 Matka zachowuje się dziwnie, odkąd przyjechała Belén. 64 00:09:23,609 --> 00:09:25,376 Nie tylko ona. 65 00:10:10,276 --> 00:10:12,443 To na pewno był Yanes? 66 00:10:12,543 --> 00:10:17,509 Tak, uciekał z hotelu. Był tu. Czyli Ángela kłamała. 67 00:10:17,609 --> 00:10:21,343 Nie ma nad nim kontroli. Powiem Ayali. 68 00:10:21,443 --> 00:10:24,109 Nie, dałam Ángeli słowo. 69 00:10:25,309 --> 00:10:27,576 Jeśli nie dla niej, zrób to dla mnie. 70 00:10:34,443 --> 00:10:37,276 - Grand Hotel Cantaloa. - Tu agent Ayala. 71 00:10:37,376 --> 00:10:41,376 - Muszę rozmawiać z Alicią Alarcón. - Coś jej przekazać? 72 00:10:41,443 --> 00:10:43,043 Tak. 73 00:10:44,309 --> 00:10:47,409 - Jesteśmy na właściwym tropie. - Tak jest. 74 00:10:48,576 --> 00:10:53,776 Kobiety znikają w Sacedilla. Powiedz, że ma uważać. 75 00:10:54,043 --> 00:10:57,509 Nie pozwolę tobie i Andrésowi ryzykować. Idę do Ayali. 76 00:10:57,609 --> 00:11:02,209 - Benjamin jest ważniejszy. - Śledziłem go. 77 00:11:03,209 --> 00:11:07,209 - Co zrobił? - Odłożył nóż do gabloty. 78 00:11:07,309 --> 00:11:10,809 Może się myliliśmy? To też powiem Alayi. 79 00:11:14,643 --> 00:11:18,776 - Widział pan Alicię? - Przed chwilą. Co się stało? 80 00:11:19,043 --> 00:11:23,543 Agent Alaya ma dla niej wiadomość. Pilną i trochę dziwną. 81 00:11:23,643 --> 00:11:29,509 - Nie martw się, Mateo. Przekażę jej. - Dziękuję. 82 00:11:43,209 --> 00:11:44,809 Nie idź, proszę. 83 00:11:47,343 --> 00:11:49,243 Muszę to zrobić. 84 00:12:06,276 --> 00:12:11,309 - Zostaw, ja się tym zajmę. - Jak pan sobie życzy. 85 00:12:44,276 --> 00:12:48,376 Proszę. Właśnie przyszło z Ministerstwa Wojny. 86 00:12:48,476 --> 00:12:54,343 Podpisz, to zostaniesz członkiem wielkiego bractwa, zwanego armią. 87 00:12:54,443 --> 00:12:56,643 Matko? 88 00:12:56,743 --> 00:12:58,676 Twoja decyzja. 89 00:13:08,143 --> 00:13:11,743 - Proszę, pułkowniku. - Gratulacje. 90 00:13:11,843 --> 00:13:14,176 To ważna decyzja. 91 00:13:14,276 --> 00:13:19,309 Pustynne piaski zamienią pani syna w prawdziwego mężczyznę. 92 00:13:19,409 --> 00:13:21,843 Nie wierzę w cuda. 93 00:13:22,076 --> 00:13:24,643 Mogą mnie wysłać do Afryki. Nigdy nie wiadomo. 94 00:13:24,743 --> 00:13:27,276 To prawda. 95 00:13:27,376 --> 00:13:32,509 Nie uwierzysz, ale wezwali tam nawet Królewską Straż. 96 00:13:32,609 --> 00:13:35,343 Co za hańba. 97 00:13:35,443 --> 00:13:39,076 Nie martw się, rozmawiałem z sekretarzem ministerstwa 98 00:13:39,176 --> 00:13:42,443 i zapewnił mnie, że pojedziesz ze mną do Wadi Tameda. 99 00:13:46,409 --> 00:13:51,509 Wadi Tameda? Ci od ucha? 100 00:13:51,609 --> 00:13:56,176 Zgadza się. Do zobaczenia. 101 00:14:09,176 --> 00:14:12,376 - Co ty robisz? - Przyniosłam ręczniki. 102 00:14:13,743 --> 00:14:18,609 - To już nie jest tylko mój pokój. - Nie martw się, twoja żona nie przyjdzie. 103 00:14:29,776 --> 00:14:34,109 - Czego chcesz? - Mam wszystko, co lubisz. 104 00:14:35,176 --> 00:14:38,676 Wygląd damy, maniery pokojówki. 105 00:14:38,776 --> 00:14:41,509 Zapomniałeś, jak nam było dobrze? 106 00:14:55,609 --> 00:14:59,109 Powiesz, po co naprawdę przyszłaś? 107 00:15:05,109 --> 00:15:10,276 - Powiesz mi, Belén? - Puść mnie. 108 00:15:14,643 --> 00:15:18,776 Torturowałeś mnie, gdy rodziłam, straciłam dziecko, 109 00:15:19,043 --> 00:15:22,376 ludzie mnie unikają. Nigdy nie pójdę z tobą do łóżka. 110 00:15:27,676 --> 00:15:29,476 Uspokój się, kobieto. 111 00:15:30,576 --> 00:15:35,143 Czego szukasz z tym swoim nowym narzeczonym, Gonzalo? 112 00:15:37,209 --> 00:15:39,309 Myślisz, że ci powiem? 113 00:15:41,843 --> 00:15:46,809 Cokolwiek ci obiecał, nie da ci tego, czego pragniesz. 114 00:15:48,409 --> 00:15:49,843 Twojego syna. 115 00:15:51,309 --> 00:15:52,776 A ty tak? 116 00:15:55,209 --> 00:15:58,609 - Oczywiście. - Czemu mam ci uwierzyć? 117 00:15:58,709 --> 00:16:00,509 Bo chcę to zrobić. 118 00:16:02,043 --> 00:16:05,676 Poza tym, Alfredo odebrał mi możliwość zostania kierownikiem. 119 00:16:05,776 --> 00:16:11,576 To, co złe dla niego, jest dobre dla mnie. Jeśli straci swoją małą markizę, umrze. 120 00:16:11,676 --> 00:16:13,376 Właśnie dlatego, Belén. 121 00:16:23,276 --> 00:16:24,609 Powiedz mi. 122 00:16:30,409 --> 00:16:34,409 Próbuje odzyskać dokument, którego nie zdobył ostatnim razem. 123 00:16:34,509 --> 00:16:38,809 Chce cię szantażować skandalem. 124 00:16:39,076 --> 00:16:40,843 Znów te kopalnie. 125 00:16:43,476 --> 00:16:47,376 Chciałaś odzyskać dokument, uwodząc mnie? 126 00:16:49,109 --> 00:16:52,609 - To był twój plan? - Powiedziałam ci, co chciałeś. 127 00:17:06,376 --> 00:17:11,043 - To jest to? - Nie wiem, być może. 128 00:17:11,142 --> 00:17:14,109 Podrzyj go i będzie po Gonzalo. 129 00:17:40,376 --> 00:17:44,676 Myślałaś, że dam się nabrać na tak prostą sztuczkę? 130 00:17:49,276 --> 00:17:51,509 Gonzalo nie chce nas szantażować. 131 00:17:51,609 --> 00:17:55,176 Znalazł coś w kopalni. Dlatego jest z tobą Quiroga. 132 00:17:56,576 --> 00:18:00,243 Chce zainwestować. A ty chcesz zniszczyć ten dokument, 133 00:18:00,343 --> 00:18:04,776 ponieważ dowodzi, że kopalnie należą do rodziny Carlosa. 134 00:18:06,276 --> 00:18:08,109 Do nas. 135 00:18:10,076 --> 00:18:11,609 Mojej rodziny. 136 00:18:13,776 --> 00:18:18,176 Myślałaś, że ci się udało? Że wpadłem w twoją pułapkę? 137 00:18:18,276 --> 00:18:20,243 Jak mogłaś być tak głupia? 138 00:18:24,176 --> 00:18:27,376 Wierzyłaś, że dam ci bogactwo 139 00:18:29,409 --> 00:18:32,209 i pozwolę odzyskać syna? 140 00:18:58,343 --> 00:19:00,809 Uważaj z piciem. 141 00:19:05,109 --> 00:19:07,143 Czego mi dosypałaś? 142 00:19:08,476 --> 00:19:10,609 To tylko narkotyk. Nie umrzesz. 143 00:19:14,643 --> 00:19:19,809 Miałeś rację. W kopalniach jest coś cennego. 144 00:19:21,676 --> 00:19:26,276 Będę bogata. Dzięki za spełnienie mojego życzenia. 145 00:19:26,376 --> 00:19:31,276 - Nie odzyskasz już syna. - Z pieniędzmi wszystko jest możliwe. 146 00:19:33,576 --> 00:19:36,576 Spełnisz jeszcze jedno, ostatnie życzenie. 147 00:19:37,543 --> 00:19:39,509 Co chcesz zrobić? 148 00:19:41,543 --> 00:19:44,409 Spróbujesz mnie zabić? 149 00:19:45,376 --> 00:19:48,043 Zrobię ci coś znacznie gorszego. 150 00:20:48,476 --> 00:20:51,443 Do Alicii Alarcón. 151 00:20:54,243 --> 00:20:59,509 Spotkajmy się pilnie w hotelowej kuchni. 152 00:21:00,676 --> 00:21:03,443 Podpisano: Agent Ayala. 153 00:21:05,643 --> 00:21:09,843 Wiadomość od agenta Ayali do doñii Alicii. Zanieś jej to natychmiast. 154 00:21:10,109 --> 00:21:11,743 Jak pan sobie życzy. 155 00:21:18,476 --> 00:21:22,509 - Musimy porozmawiać o Yanesie. - Yanes się teraz nie liczy. 156 00:21:22,609 --> 00:21:26,176 - Czy doña Alicia dostała moją wiadomość? - Jaką wiadomość? 157 00:21:27,443 --> 00:21:31,509 Brat don Benjamina potwierdził, że był z nim w Sacedilla. 158 00:21:31,609 --> 00:21:36,709 Zaginęło tam wiele kobiet. Jedna co miesiąc. Zawsze w pełnię. 159 00:21:38,576 --> 00:21:40,676 Chodź ze mną. 160 00:22:01,576 --> 00:22:07,576 - Wiadomość od Agenta Ayali. - Dziękuję, Irene. 161 00:23:23,443 --> 00:23:24,843 Julio, jak możesz tak wchodzić? 162 00:23:25,109 --> 00:23:27,609 - Widziałeś don Benjamina i Alicię? - Nie, czemu? 163 00:23:46,576 --> 00:23:49,743 Zawsze wtykasz nos w nie swoje sprawy. 164 00:23:57,376 --> 00:23:59,109 Nie spodziewałaś się mnie? 165 00:24:02,043 --> 00:24:03,743 Spodziewałaś się agenta Ayali. 166 00:24:54,776 --> 00:25:00,709 Tym razem, pełnia jest tylko przypadkiem. 167 00:25:05,276 --> 00:25:07,043 Alicia. 168 00:25:56,376 --> 00:25:58,176 - Widziałeś coś? - Nic. 169 00:25:58,276 --> 00:26:01,209 Przypilnuję tych drzwi. Moi ludzie pilnują wejścia. 170 00:26:01,309 --> 00:26:03,676 Wróć do Ayali i przeszukajcie hotel. 171 00:26:08,143 --> 00:26:12,709 Zabiorę rękę. Jeśli coś zrobisz, zabiję cię. 172 00:26:19,476 --> 00:26:21,276 Mogę ci pomóc. 173 00:26:23,576 --> 00:26:25,743 Wiem, gdzie będziesz bezpieczny. 174 00:26:30,376 --> 00:26:34,309 - Dobry wieczór, doña Alicia. - Dobry wieczór, don Gerardo. 175 00:26:35,743 --> 00:26:38,809 Coś nie tak? Wygląda pani na zmartwioną. 176 00:26:39,076 --> 00:26:44,443 Nie, jestem trochę zmęczona, ale właśnie wracam do łóżka. 177 00:26:44,543 --> 00:26:47,476 - Dobrze. Dobranoc. - Dziękuję. 178 00:26:48,676 --> 00:26:52,143 Idźcie na piętro służby. Olmedo, za mną. 179 00:26:52,243 --> 00:26:53,843 Pośpiesz się. 180 00:27:08,409 --> 00:27:10,776 Jeśli chcesz mojej pomocy, musisz mnie puścić 181 00:27:38,076 --> 00:27:41,076 Mój ojciec zbudował ten pokój. 182 00:27:41,176 --> 00:27:44,776 Nie tylko ja w tym hotelu mam sekrety. 183 00:28:03,443 --> 00:28:05,209 Panie Murquía? 184 00:28:06,309 --> 00:28:08,276 Proszę otworzyć drzwi. 185 00:28:16,443 --> 00:28:23,076 Obudź się. Obudź się, na litość Boską! 186 00:28:26,643 --> 00:28:31,143 Don Benjamin to Złoty Nożownik. Wziął pana żonę za zakładnika. 187 00:28:32,543 --> 00:28:34,309 Poczekam na zewnątrz. 188 00:28:45,843 --> 00:28:49,443 Zachowajcie dyskrecję. Nie chcemy niepokoić gości. 189 00:29:04,609 --> 00:29:07,643 Bez wymówek. Ta ladacznica powinna już wrócić. 190 00:29:07,743 --> 00:29:11,076 - Co się dzieje? - Nie nazywaj jej tak. 191 00:29:11,176 --> 00:29:15,409 Zrobiłeś się taki wrażliwy? Nazywam rzeczy po imieniu. 192 00:29:15,476 --> 00:29:19,109 Jak inaczej odzyska dokument? Tylko śpiąc z nim. 193 00:29:19,176 --> 00:29:23,109 - Obiecała mi, że tego nie zrobi. - Pozwól jej robić to, na czym się zna. 194 00:29:23,209 --> 00:29:28,643 Prawdę mówiąc, tylko z jej powodu zgodziłem się na ten plan. 195 00:29:30,276 --> 00:29:36,309 Zapomnij o niej. Zniszczymy akt i ruszymy do kopalni. Będziesz właścicielem, 196 00:29:36,409 --> 00:29:41,709 a ja kierownikiem. Latawica w końcu się czegoś nauczy. 197 00:29:41,809 --> 00:29:44,709 Obiecałem, że pomogę jej w zemście na Alarcónach. 198 00:29:46,176 --> 00:29:50,643 Mój ojciec był prostym człowiekiem, ale nie idiotą. 199 00:29:50,709 --> 00:29:53,243 Zbił majątek, gdy inni tracili pieniądze. 200 00:29:53,343 --> 00:29:58,476 Dał mi radę, która zawsze się sprawdza: 201 00:29:58,576 --> 00:30:02,809 nie zakochuj się w kobiecie, która oszukuje innego mężczyznę. 202 00:30:04,209 --> 00:30:07,709 To, co obiecałeś Belén nie powinno cię powstrzymywać. 203 00:30:07,809 --> 00:30:09,609 Chcesz inną radę? 204 00:30:11,576 --> 00:30:16,509 Ojciec mawiał też: nie tykaj przezroczystego alkoholu. 205 00:30:16,609 --> 00:30:18,509 Napijmy się whiskey. 206 00:30:33,676 --> 00:30:35,376 Znaleźli go? 207 00:30:44,809 --> 00:30:48,109 Możesz być dumny. Twoja dziewczyna się spisała. 208 00:30:48,209 --> 00:30:50,376 Ale zapomniała o tym. 209 00:30:51,409 --> 00:30:53,576 Będziecie razem bardzo szczęśliwi. 210 00:31:40,276 --> 00:31:44,109 - Widziałeś coś? - Nie. 211 00:31:53,409 --> 00:31:58,409 Hernando widział kogoś uciekającego przez okno w stronę lasu. 212 00:32:13,376 --> 00:32:15,109 Już poszli. 213 00:32:17,176 --> 00:32:18,709 Możesz uciekać. 214 00:32:19,709 --> 00:32:23,609 Biegnij wzdłuż urwiska. Nie będą cię tam szukać. 215 00:32:24,709 --> 00:32:28,576 Pójdziesz ze mną, na wszelki wypadek. 216 00:32:34,776 --> 00:32:40,209 Gdy będziemy daleko stąd, pozwolę ci wrócić. 217 00:32:42,443 --> 00:32:47,809 - Czemu mam ci wierzyć? - Nie masz wyjścia. 218 00:33:02,576 --> 00:33:06,776 Espinosa, co tu robisz? 219 00:33:10,643 --> 00:33:12,143 Puść ją. 220 00:33:22,143 --> 00:33:23,509 Nie podchodź. 221 00:33:28,709 --> 00:33:30,409 Odłóż pistolet. 222 00:33:34,176 --> 00:33:35,509 Puść ją. 223 00:33:37,809 --> 00:33:42,643 Julio, rób co mówi. 224 00:33:50,043 --> 00:33:51,643 Dobrze. 225 00:34:12,643 --> 00:34:14,376 Pozwól nam odejść. 226 00:34:15,676 --> 00:34:17,676 Albo was zabiję. 227 00:34:26,809 --> 00:34:28,409 Łapać go! 228 00:34:30,176 --> 00:34:31,709 Pomóż im. 229 00:34:32,343 --> 00:34:34,043 Kajdanki. 230 00:34:37,509 --> 00:34:39,476 - Pistolet był... - Nienaładowany. 231 00:34:39,576 --> 00:34:43,209 - Przestraszyłeś mnie. - Dobra robota. 232 00:34:43,309 --> 00:34:45,476 To chyba twoje. 233 00:34:47,043 --> 00:34:50,609 Don Benjamin Nieto, jesteś aresztowany za morderstwo 234 00:34:50,676 --> 00:34:53,709 dwunastu kobiet w Cantaloa i Sacedilla. 235 00:34:53,809 --> 00:34:55,343 Idziemy. 236 00:35:07,676 --> 00:35:10,509 - Wszystko w porządku? - Tak. 237 00:35:10,609 --> 00:35:15,176 Alicia, kochanie. 238 00:35:17,143 --> 00:35:19,276 Myślałem, że cię stracę. 239 00:35:48,743 --> 00:35:50,376 Masz dokument? 240 00:35:52,109 --> 00:35:53,609 Nie. 241 00:35:55,676 --> 00:35:57,376 Dlaczego tak długo? 242 00:35:58,376 --> 00:36:03,509 Policja aresztowała starego lokaja. Przeszukiwali wszystkie pokoje. 243 00:36:11,576 --> 00:36:14,243 Gonzalo, nie spałam z nim. 244 00:36:16,543 --> 00:36:18,476 Skoro tak mówisz. 245 00:36:21,509 --> 00:36:26,409 - A ty co robiłeś? - Czekałem na ciebie tutaj. 246 00:36:26,509 --> 00:36:29,109 - Sam? - Tak. 247 00:36:29,209 --> 00:36:32,809 - A Quiroga? - Nie widziałem go. Czemu? 248 00:36:33,076 --> 00:36:34,709 Wiem, że mnie nie lubi. 249 00:36:36,643 --> 00:36:39,209 Bzdura, jest nami zachwycony. 250 00:36:41,109 --> 00:36:42,776 Skoro tak mówisz. 251 00:37:04,243 --> 00:37:09,176 Jak doña Teresa zniosła utratę kopalni? Już cię zwolniła? 252 00:37:11,709 --> 00:37:16,209 Jeszcze jej nie powiedziałeś? Nie wie, że dałeś się okraść? 253 00:37:20,609 --> 00:37:23,476 Znajdę sposób, by zrujnować ci życie. 254 00:37:24,576 --> 00:37:27,043 Tobie i twojemu przyjacielowi Gonzalo. 255 00:37:28,543 --> 00:37:32,709 Nie obchodzi mnie, co zrobisz Gonzalo, ale mnie traktuj przyzwoicie. 256 00:37:34,709 --> 00:37:37,143 Jeszcze mogę ci oddać dokument. 257 00:37:38,243 --> 00:37:40,809 Jeszcze go nie zniszczyłaś? 258 00:37:44,576 --> 00:37:46,409 Czego chcesz? 259 00:37:51,043 --> 00:37:53,109 Nie rozmawiam z podwładnymi. 260 00:37:53,209 --> 00:37:57,076 Powiedz doñii Teresie, że porozmawiam z nią po południu. 261 00:38:15,076 --> 00:38:19,143 - To ty? - Jak pani widzi, 262 00:38:19,243 --> 00:38:22,476 mimo największych starań, musimy zapłacić za nasze grzechy. 263 00:38:46,576 --> 00:38:51,176 Jak część z was już wie, wczoraj policja przeszukała hotel 264 00:38:51,276 --> 00:38:53,376 i aresztowała don Benjamina. 265 00:38:54,243 --> 00:39:00,109 By uniknąć plotek, powinniście wiedzieć czemu. 266 00:39:00,209 --> 00:39:04,076 Oskarżono go o bycie Złotym Nożownikiem. 267 00:39:06,076 --> 00:39:08,843 Ten hotel nie ma szczęścia do kierowników sali. 268 00:39:13,076 --> 00:39:18,176 Robię co mogę, by prasa nie połączyła tych zbrodni z hotelem. 269 00:39:19,243 --> 00:39:22,776 Nie wolno wam nic mówić na ten temat. 270 00:39:22,843 --> 00:39:28,509 Jeśli ktoś cokolwiek powie, zostanie zwolniony. 271 00:39:30,243 --> 00:39:35,343 Będziemy udawać, że Benjamin nigdy nie istniał. 272 00:39:52,176 --> 00:39:57,843 Ścigałem cię miesiącami. Przez ciebie zostałem zdegradowany. 273 00:39:58,109 --> 00:40:02,109 I niemal wrobiłeś kogoś innego w swoje zbrodnie. 274 00:40:02,209 --> 00:40:04,409 Jesteś inteligentnym człowiekiem. 275 00:40:05,809 --> 00:40:10,476 Dobrze sobie radziłem, dopóki nie przyjechałeś do Cantaloa. 276 00:40:10,576 --> 00:40:15,276 Kilka razy byłeś blisko, ale w końcu mnie złapałeś. 277 00:40:16,309 --> 00:40:20,043 - To stawia cię w dobrym świetle. - Wiem. 278 00:40:20,143 --> 00:40:23,176 Będzie czas, by porozmawiać, czemu i jak to zrobiłeś. 279 00:40:23,276 --> 00:40:29,109 Ale jedno nie daje mi spokoju. Czemu próbowałeś wrobić Sofię Alarcón? 280 00:40:29,209 --> 00:40:33,409 Czemu dokonałeś tego morderstwa tak chaotycznie? 281 00:40:33,509 --> 00:40:37,809 Czemu zostawiłeś złoty nóż przy ofierze, ale nie odciąłeś pukla włosów? 282 00:40:38,076 --> 00:40:40,709 Niechlujna robota, wiem. 283 00:40:41,776 --> 00:40:47,709 Odpłaciłem jej pięknym za nadobne. Ona wrobiła mnie, ja ją. 284 00:40:47,809 --> 00:40:52,476 Masz dowody, że doña Sofía Alarcón zabiła doñię Beatriz? 285 00:40:54,809 --> 00:40:58,676 - Zostawiłem ich wiele. - Wszystkie fałszywe. 286 00:41:00,143 --> 00:41:03,709 Więc musisz znaleźć prawdziwe. 287 00:41:22,843 --> 00:41:24,476 Siostro. 288 00:41:26,076 --> 00:41:32,143 - Cieszę się, że już po wszystkim. - Dziękuję. 289 00:41:32,243 --> 00:41:38,276 Chciałbym zabrać pani brata na strzelnicę. 290 00:41:38,376 --> 00:41:42,109 - Chodźmy postrzelać. - Proszę. 291 00:41:42,209 --> 00:41:47,743 W Wadi Tameda strzelectwo to podstawa. Jeśli spudłujesz, no wiesz... 292 00:41:58,076 --> 00:42:02,143 - Musisz mi pomóc. - W czym? 293 00:42:02,243 --> 00:42:05,043 Przenieść moje rzeczy do twojego pokoju. 294 00:42:32,776 --> 00:42:38,043 Widzę, że pani i Alfredo znów mieszkacie razem. Gratuluję. 295 00:42:39,209 --> 00:42:42,176 Wystarczyło zadzwonić. 296 00:42:43,676 --> 00:42:49,076 - Przyszedłem z innego powodu. - Słucham. 297 00:42:49,176 --> 00:42:52,743 Nigdy nie wierzyłem, że jest pani Złotym Nożownikiem. 298 00:42:52,843 --> 00:42:55,843 Ale wciąż uważam, że doña Beatriz nie została zabita 299 00:42:56,109 --> 00:42:58,809 przez tę samą osobę, która zabiła inne kobiety. 300 00:43:00,409 --> 00:43:06,176 Co więcej, jestem przekonany, że to pani jest sprawcą. 301 00:43:11,376 --> 00:43:13,076 Wynocha. 302 00:43:27,176 --> 00:43:29,443 To poważne oskarżenie. 303 00:43:31,076 --> 00:43:35,709 - Ma pan dowód? - Na pewno go znajdę. 304 00:43:42,809 --> 00:43:47,509 Proszę powtórzyć krok po kroku, co pani robiła tamtej nocy. 305 00:43:58,676 --> 00:44:01,543 Kto by pomyślał? Don Benjamin wydawał się normalny. 306 00:44:01,643 --> 00:44:05,509 - No, normalny... - Nie słyszałyście doñii Teresy? 307 00:44:05,576 --> 00:44:09,176 - Don Benjamin zabił jedną z nas. - Rozumiem wasz strach. 308 00:44:09,276 --> 00:44:12,809 Ale doña Teresa nie będzie tak wyrozumiała. Uważajcie. 309 00:44:25,076 --> 00:44:26,776 Co się stało?