1 00:00:01,143 --> 00:00:03,109 Ojciec nie był szlachetny. 2 00:00:03,209 --> 00:00:04,609 Musimy wiedzieć, co robił. 3 00:00:04,709 --> 00:00:09,043 - Dlaczego nie możemy o tym rozmawiać? - Doña Teresa wyraziła się jasno. 4 00:00:09,143 --> 00:00:11,809 Dla naszego dobra, zapomnij o tamtym dniu. 5 00:00:12,076 --> 00:00:16,743 Zobacz, opłata zrobiona tuż przed śmiercią taty. Arszenik. 6 00:00:16,843 --> 00:00:22,509 Przyniosłem mu rano kawę. Ale nie wypił jej, jak zwykle. 7 00:00:22,609 --> 00:00:24,209 Poprosił don Diego. 8 00:00:24,309 --> 00:00:26,809 - Kawa nie była zatruta. - Ale to nie mógł być Diego. 9 00:00:27,076 --> 00:00:29,343 To mógł być każdy. 10 00:00:29,476 --> 00:00:32,376 Jeśli Alfredo dostanie unieważnienie, poślubi mnie. 11 00:00:32,476 --> 00:00:35,076 Mam dołączyć do biura dyplomatycznego 12 00:00:35,176 --> 00:00:38,476 i asystować w przygotowaniach do ślubu Jej Wysokości. 13 00:00:38,576 --> 00:00:40,209 Zrobisz to wspaniale. 14 00:00:40,309 --> 00:00:44,676 Musisz zrzec się udziału we własności oraz stanowiska dyrektora. 15 00:00:44,776 --> 00:00:47,243 Nie udało ci się powstrzymać Alfredo. 16 00:00:47,343 --> 00:00:50,543 Beatriz musi go zabrać. To jedyny sposób, by odzyskać hotel. 17 00:00:50,643 --> 00:00:54,309 Nie zrezygnuję z Alfredo. Zrobię wszystko, by go odzyskać. 18 00:01:00,576 --> 00:01:04,243 Doña Beatriz została znaleziona w ogrodzie. Nie żyje. 19 00:01:05,776 --> 00:01:09,476 Dowiedz się, kto to zrobił. Niech za to zapłaci. 20 00:01:09,576 --> 00:01:10,576 Wrócił. 21 00:01:10,743 --> 00:01:14,443 Byłem przed Ayalą i podmieniłem noże. 22 00:01:14,543 --> 00:01:17,709 Są na nim twoje odciski. I krew Beatriz. 23 00:01:17,809 --> 00:01:20,343 - Czego chcesz? - Lojalności. 24 00:01:22,043 --> 00:01:25,443 - Zostałem porwany. - Daruj sobie te historie. 25 00:01:25,543 --> 00:01:31,243 - Don Benjamín. - Doña Ángela, jak dobrze panią widzieć. 26 00:01:31,343 --> 00:01:33,376 Matko, nie... 27 00:01:33,476 --> 00:01:36,309 - Kto jest za to odpowiedzialny? - Zgadnij, mamo. 28 00:02:41,143 --> 00:02:44,143 Wyraziłam się wystarczająco jasno. 29 00:02:44,243 --> 00:02:49,776 Mój syn ma wykonywać obowiązki służącego, proszę go więc tak traktować. 30 00:02:50,043 --> 00:02:56,076 Ponieważ nie traktujecie tego poważnie, zwolnię każdego, kto mu pobłaża 31 00:02:56,176 --> 00:02:58,309 Nie pozwól tak mnie traktować. 32 00:02:58,409 --> 00:03:02,309 - Przecież chciałeś pracować w hotelu. - To okrutne. 33 00:03:02,409 --> 00:03:05,076 Nie bardziej niż udawanie, że cię porwano. 34 00:03:06,776 --> 00:03:13,443 Ángela, chcę cię widzieć w moim biurze, ale najpierw zaprowadź tu porządek. 35 00:03:13,543 --> 00:03:15,509 Tak, proszę pani. 36 00:03:17,209 --> 00:03:22,643 Nie dajcie się zastraszyć. Matka nikogo nie zwolni. 37 00:03:22,743 --> 00:03:27,809 Javier, zagotuj wodę i zmyj stół. 38 00:03:29,409 --> 00:03:33,843 - Masz szalone pomysły, Ángelo. - Rób, co powiedziałam. 39 00:03:40,409 --> 00:03:42,343 Andrés, możesz podejść? 40 00:03:44,743 --> 00:03:48,576 - O co chodzi? - Zrobiłam to dla ciebie. 41 00:03:49,676 --> 00:03:52,576 Dziękuję. Jest śliczne. 42 00:03:53,776 --> 00:03:59,076 Przepraszam. To szpilka do włosów. Nic się nie stało. 43 00:04:04,809 --> 00:04:06,743 Tu są ludzie. 44 00:04:07,543 --> 00:04:10,543 - To co? To pracownicy, jak my. - Nie, Camilo. 45 00:04:15,109 --> 00:04:16,643 Jak chcesz. 46 00:04:18,343 --> 00:04:22,443 - Camilo, gdzie idziesz? - Nie ma już nic więcej do powiedzenia. 47 00:04:22,543 --> 00:04:26,843 - Wysłuchaj mnie. - Okłamywałam się względem ciebie. 48 00:04:27,709 --> 00:04:31,043 Nie wiesz, co czujesz. Nie winię cię. 49 00:04:31,143 --> 00:04:36,209 Straciłeś dziecko, a Belén musiała być wyjątkowa. 50 00:04:36,309 --> 00:04:40,109 - Kochałeś ją. - Belén sprawiła mi wiele bólu. 51 00:04:40,209 --> 00:04:41,609 Może cię nie kochała. 52 00:04:46,643 --> 00:04:48,309 Ja cię kocham. 53 00:04:51,076 --> 00:04:53,509 I mogę poczekać. 54 00:04:53,609 --> 00:04:57,743 Ale jeśli przyjdziesz, musisz być pewien swoich uczuć. 55 00:05:08,709 --> 00:05:12,409 - Oby to było pilne. - Nie jest pilne, tylko ważne. 56 00:05:12,509 --> 00:05:16,543 Ma to związek ze śmiercią twego ojca. Widziałaś Houdiniego? 57 00:05:16,643 --> 00:05:19,776 Przyjęcie jest na jego cześć. Powinieneś tam być. 58 00:05:20,043 --> 00:05:23,709 Widziałaś go, czy nie? Byliście na widowni? 59 00:05:25,843 --> 00:05:28,776 Jak długo trwało, nim się uwolnił? 60 00:05:29,043 --> 00:05:33,143 Wiesz dobrze. Trzy minuty. Wszyscy myśleli, że utonął. 61 00:05:33,243 --> 00:05:36,843 Powrót na scenę trwał prawie cztery minuty. 62 00:05:37,109 --> 00:05:41,176 Naprawdę jednak wydostał się wcześniej, po półtorej minuty. 63 00:05:41,276 --> 00:05:46,409 Następnie czekał przy zbiorniku dla spotęgowania napięcia. 64 00:05:47,509 --> 00:05:51,109 Co to ma wspólnego ze śmiercią mego ojca? 65 00:05:51,209 --> 00:05:56,576 Zakładamy, że został otruty tego samego ranka, kiedy zmarł. 66 00:05:56,676 --> 00:06:00,443 Jednak jego kawa ani alkohol nie były zatrute. 67 00:06:00,543 --> 00:06:03,276 A tylko tyle pił tego ranka. 68 00:06:07,809 --> 00:06:13,343 Wiemy też, że poprzedniego wieczoru, po kłótni z Javierem, poczuł się słabo. 69 00:06:13,443 --> 00:06:17,209 - A jeśli twojego ojca...? - Otruto poprzedniego wieczoru? 70 00:06:18,776 --> 00:06:23,343 W takim razie nie wiemy, kto to był, ale wiemy, kogo można wykluczyć. 71 00:06:25,243 --> 00:06:27,743 Wyszedł w południe, wrócił kolejnego dnia. 72 00:06:29,243 --> 00:06:30,576 Z kim jadł kolację? 73 00:06:32,443 --> 00:06:34,043 Nie wiem. 74 00:06:35,609 --> 00:06:39,309 Chciałbym powrócić do dawnej pracy. 75 00:06:39,409 --> 00:06:44,343 To znaczy, że twój brat albo wyzdrowiał albo wręcz przeciwnie. 76 00:06:44,443 --> 00:06:46,709 - Czuje się lepiej. - Ciszę się. 77 00:06:46,809 --> 00:06:49,843 Odzyskanie pracy będzie trudne. 78 00:06:50,109 --> 00:06:54,209 Długo cię nie było, a wróciłeś tak nagle, jak odszedłeś. 79 00:06:54,309 --> 00:06:57,676 - Spodziewamy się nowego maître. - Rozumiem. 80 00:06:57,776 --> 00:07:02,343 Jeśli nie jest to niedyskrecja, kto nim jest? 81 00:07:02,443 --> 00:07:07,509 Nazywa się... Miguel Vera. 82 00:07:07,609 --> 00:07:10,276 Majordomus barona Ans. 83 00:07:10,376 --> 00:07:14,376 Jeślibym wiedziała, że przyjdziesz... Przykro mi. 84 00:07:16,043 --> 00:07:17,676 Rozumiem. 85 00:07:19,409 --> 00:07:24,776 Przepraszam, doño Tereso, czy mógłbym spędzić tu noc? 86 00:07:25,043 --> 00:07:27,176 To był twój dom przez wiele lat. 87 00:07:27,276 --> 00:07:31,476 Możesz zostać, jak długo potrzebujesz, by coś postanowić. 88 00:07:31,576 --> 00:07:33,176 Dziękuję. 89 00:07:58,609 --> 00:08:01,276 Miło pana widzieć, don Benjamínie. 90 00:08:01,376 --> 00:08:04,809 Rejestr musi być zamykany po każdym wpisie. 91 00:08:05,076 --> 00:08:09,509 - Dobre nawyki szybko zanikają, Mateo. - Przepraszam. 92 00:08:09,609 --> 00:08:14,209 Doña Teresa ma do wysłania telegram. Zapisz. 93 00:08:14,309 --> 00:08:19,776 Do wiadomości don Miguela Very, Pazo de Ans, La Coruña. 94 00:08:21,443 --> 00:08:24,576 Drogi señor Vera. Stop. 95 00:08:26,143 --> 00:08:30,543 Nowe okoliczności sprawiły, że nie może pan przyjechać. 96 00:08:31,576 --> 00:08:32,743 Stop. 97 00:08:33,643 --> 00:08:39,576 Przykro mi z powodu niedogodności, na którą pana naraziłam. Stop. 98 00:08:39,676 --> 00:08:44,109 Serdecznie pozdrawiam. Stop. 99 00:08:44,209 --> 00:08:46,409 Teresa Aldecoa de Alarcón. 100 00:08:48,543 --> 00:08:51,076 - Zapisałeś? - Słowo w słowo. 101 00:08:52,743 --> 00:08:55,609 - Mateo. - Tak, proszę pana? 102 00:08:55,709 --> 00:08:59,176 Doña Teresa liczy na dyskrecję. 103 00:08:59,276 --> 00:09:02,676 - Nie rozmawiaj o tym z nikim. - Nie będę. 104 00:09:07,509 --> 00:09:09,409 Don Benjamín. 105 00:09:13,143 --> 00:09:16,376 - Cieszę się, że panią widzę. - Dziękuję. Ja również. 106 00:09:16,476 --> 00:09:20,843 - Don Benjamín, tęskniliśmy za panem. - Co pana sprowadza? 107 00:09:21,109 --> 00:09:24,376 Przejeżdżałem. Zostaję tylko na tę noc. 108 00:09:25,676 --> 00:09:29,409 - Pozwoli pan na słówko? - Oczywiście. 109 00:09:36,243 --> 00:09:41,243 Jak w serialu: „Poszukiwania mordercy ze złotym nożem trwają”. 110 00:09:41,343 --> 00:09:46,243 - Prasa wyciąga pochopne wnioski. - Nie wydaje się pan przekonany. 111 00:09:46,343 --> 00:09:50,743 Ten morderca ze złotym nożem, nieaktywny od jakiegoś czasu, 112 00:09:50,843 --> 00:09:53,809 wybiera ofiary z niższych klas. 113 00:09:54,843 --> 00:09:59,709 - Któż by to był, jeśli nie on? - Jeszcze nie wiem. 114 00:09:59,809 --> 00:10:02,476 Doña Beatriz została zabita złotym nożem. 115 00:10:02,576 --> 00:10:07,409 Czyli ktokolwiek to zrobił, jest mordercą ze złotym nożem. 116 00:10:08,509 --> 00:10:11,643 Czasem zazdroszczę ci twojej prostolinijności. 117 00:10:11,743 --> 00:10:14,809 Don Alfredo, jutro będą wnioski z autopsji. 118 00:10:15,076 --> 00:10:18,076 Czy może pan przyjść po rzeczy doñii Beatriz? 119 00:10:21,609 --> 00:10:23,309 Oczywiście. 120 00:10:23,409 --> 00:10:28,776 Nie chcę przeszkadzać, ale jeśli mamy eksperta od rozwiązywania tajemnic... 121 00:10:29,043 --> 00:10:30,576 Dziękuję. 122 00:10:32,143 --> 00:10:34,043 Señor Ayala. O nim mówiłem. 123 00:10:36,109 --> 00:10:37,743 Przepraszam. 124 00:10:41,809 --> 00:10:43,609 Za pozwoleniem. 125 00:10:47,109 --> 00:10:51,809 Jak widzicie, moja praca polega na tworzeniu tajemnic. 126 00:10:52,076 --> 00:10:57,776 - Moje tajemnice są prawdziwe. - Dla pana to, co robię jest żartem. 127 00:10:58,043 --> 00:11:02,543 Widzę, co to jest. Przedstawienie zręcznego człowieka. 128 00:11:02,643 --> 00:11:07,443 Robi pan sztuczki, darzę pana szacunkiem, na jaki pan zasługuje. 129 00:11:07,543 --> 00:11:11,176 Mógłbym być świetnym złodziejem. Kto by mnie powstrzymał? 130 00:11:11,276 --> 00:11:13,843 - Policja? - Bez wątpienia. 131 00:11:14,109 --> 00:11:16,743 - Nie lubię się kłócić, inspektorze. - Agencie. 132 00:11:18,243 --> 00:11:21,276 Lubię zakłady. Proponuję wyzwanie. 133 00:11:21,376 --> 00:11:24,743 - Hotel ma skrytki depozytowe? - Oczywiście. 134 00:11:24,843 --> 00:11:31,409 Powiedzmy, że w jednej schowam coś cennego. Bransoletkę. 135 00:11:31,509 --> 00:11:37,343 Dam panu klucze, będzie pan ich strzegł przez jeden dzień. 136 00:11:37,443 --> 00:11:40,043 Może pan liczyć na współpracę. 137 00:11:40,143 --> 00:11:43,209 Jeśli wieczorem bransoletka będzie w moim posiadaniu, 138 00:11:43,309 --> 00:11:46,843 wygrałem i opublikuję wieści w gazecie. 139 00:11:47,109 --> 00:11:50,243 Jednakże, jeśli zapobiegnie pan kradzieży, 140 00:11:50,343 --> 00:11:55,476 zmienię przydomek sceniczny i nazwę się „Wielkim Ayala”. 141 00:11:56,676 --> 00:12:02,309 Mam ścigać przestępców, nie bawić się w gierki, nawet zabawne. 142 00:12:02,409 --> 00:12:06,643 Ja powinienem odpowiedzieć. Jestem pana przełożonym. 143 00:12:07,476 --> 00:12:12,443 - A jak pan odpowie? - Widzę me imię podróżujące po świecie. 144 00:12:12,543 --> 00:12:18,609 „Wielki Hernando, najbardziej niezwykły magik świata”. Podoba mi się. 145 00:12:22,176 --> 00:12:26,143 - Nie było mnie tu, kiedy umarł. - Przykro mi. 146 00:12:26,243 --> 00:12:29,843 - Zawsze sam podawałeś nam kolację. - Byłem z tego dumny. 147 00:12:30,109 --> 00:12:35,076 Wiem, że trudno pamiętać jedną z wielu, jeszcze po takim czasie. 148 00:12:35,176 --> 00:12:41,043 To nie była jakaś kolacja. Wtedy po raz ostatni widziałem pani ojca. 149 00:12:42,343 --> 00:12:47,576 Był pani ojciec, matka, siostra z mężem 150 00:12:47,676 --> 00:12:52,309 i pani brat. Nie, brata nie było. 151 00:12:53,709 --> 00:12:59,643 Miał przygotowane nakrycie, jednak nie przyszedł, niepokojąc tym ojca. 152 00:12:59,743 --> 00:13:03,443 - A Diego? - Don Diego nie był na kolacji. 153 00:13:03,543 --> 00:13:07,243 - Pamiętasz, co jadł mój ojciec? - Pieczoną wołowinę. 154 00:13:08,543 --> 00:13:14,143 - Tylko on? - Każdy jadł pieczoną wołowinę z sosem. 155 00:13:14,243 --> 00:13:15,676 Co pił? 156 00:13:15,776 --> 00:13:22,343 Pięcioletnie wino, pił je don Alfredo. Pani matka też próbowała. 157 00:13:22,443 --> 00:13:24,476 A deser? 158 00:13:24,576 --> 00:13:28,776 Pani ojciec nie został na deser. Odszedł od stołu wcześniej. 159 00:13:30,043 --> 00:13:33,476 Dlaczego nie ma Javiera? Obiecał, że będzie. 160 00:13:35,309 --> 00:13:39,709 - Jest niedysponowany. - Znam jego niedyspozycje, Tereso. 161 00:13:39,809 --> 00:13:42,109 Mam dość tego, że go chronisz. 162 00:13:42,209 --> 00:13:48,309 Gdyby otrzymał więcej uwagi od ojca, byłby innym człowiekiem. 163 00:13:49,409 --> 00:13:53,676 Dałem mu więcej możliwości, niż komukolwiek innemu i mam dość. 164 00:13:53,776 --> 00:13:57,043 - Ojcze, uspokój się. - Jak mam być spokojny? 165 00:13:57,143 --> 00:14:00,476 Zostawiam przyszłość hotelu w rękach harpii i gówniarzy. 166 00:14:00,576 --> 00:14:04,176 - Gdzie idziesz, Carlos? - Straciłem apetyt. 167 00:14:08,643 --> 00:14:10,576 Dlaczego za nim poszedłeś? 168 00:14:10,676 --> 00:14:14,176 Żeby dopilnować, czy niczego nie trzeba. To mój obowiązek. 169 00:14:15,043 --> 00:14:16,576 Potrzebował czegoś? 170 00:14:16,676 --> 00:14:21,843 Pani ojciec był zdenerwowany. Powiedział, że idzie do swego pokoju. 171 00:14:22,109 --> 00:14:27,843 Zapytałem, czy przynieść gorącą wodę do jego naparu. 172 00:14:28,109 --> 00:14:33,443 - Naparu, który pił co wieczór? - Tak, tym razem wcześniej niż zwykle. 173 00:14:33,543 --> 00:14:37,676 - Poprosił o wodę. - A ty ją na pewno przyniosłeś. 174 00:14:38,843 --> 00:14:41,276 Właściwie nie. 175 00:14:41,376 --> 00:14:46,276 Poszedłem do kuchni i zagotowałem wodę. 176 00:14:46,376 --> 00:14:52,209 Już miałem ją zanieść, kiedy doña Ángela powiedziała, że to zrobi. 177 00:14:53,743 --> 00:14:56,109 Czy potem widziałeś ojca żywego? 178 00:14:57,209 --> 00:15:02,043 Nie widziałem, ale słyszałem go przez drzwi. 179 00:15:02,143 --> 00:15:04,376 Kłócił się z Ángelą. 180 00:15:04,476 --> 00:15:10,843 Nie mów nic więcej. Nic nie sprawi, że ci to wybaczę. 181 00:15:11,109 --> 00:15:14,143 Potem, po chwili ciszy, usłyszałem, jak wychodzi. 182 00:15:14,243 --> 00:15:16,143 Żegnaj, Carlos. 183 00:15:24,643 --> 00:15:28,343 Doña Ángela wyszła we łzach. 184 00:15:34,076 --> 00:15:35,409 Wejść. 185 00:15:39,743 --> 00:15:45,443 Szofer, który pojechał na stację po nowego szefa sali, wrócił sam. 186 00:15:45,709 --> 00:15:48,476 Tego człowieka nie było w pociągu. 187 00:15:48,576 --> 00:15:54,109 Zawiadomić dom Ans? Może nie mógł wyjechać? 188 00:15:54,209 --> 00:16:00,076 - To oni powinni zawiadomić nas. - Zapewne tak. 189 00:16:00,809 --> 00:16:05,509 Grand Hotel nie potrzebuje maître, który nie zdołał dotrzeć. 190 00:16:07,043 --> 00:16:10,176 Ale jakiegoś potrzebujemy. 191 00:16:13,076 --> 00:16:17,509 Mamy jednego. Benjamín zna hotel lepiej, niż ktokolwiek. 192 00:16:17,609 --> 00:16:22,476 - Jeśli jeszcze nie wyjechał, przyślij go. - Jak sobie pani życzy. 193 00:16:36,576 --> 00:16:38,343 Wybacz mi. 194 00:16:39,509 --> 00:16:42,276 - Za co? - Za to z Beatriz. 195 00:16:43,509 --> 00:16:45,409 Myślałem, że ją zabiłaś. 196 00:16:48,609 --> 00:16:50,476 Wybaczysz mi? 197 00:16:54,076 --> 00:16:56,176 Oczywiście. 198 00:17:08,509 --> 00:17:12,176 Widzisz, Sofío, nie należy tracić nadziei. 199 00:17:13,709 --> 00:17:19,243 Alfredo wciąż coś do ciebie czuje. W tym twoja nadzieja. 200 00:17:20,709 --> 00:17:22,343 I moja. 201 00:17:25,543 --> 00:17:29,143 Podpisał już dokument, zrzekając się roszczeń. 202 00:17:29,243 --> 00:17:35,809 Ale potem zabiłaś Beatriz i teraz nie może zdecydować, czy go nam da. 203 00:17:39,509 --> 00:17:42,476 - Nic nie mogę zrobić. - Możesz. 204 00:17:43,476 --> 00:17:48,209 Skłoń Alfredo, żeby przyjął pracę oferowaną przez rodzinę Beatriz. 205 00:17:48,309 --> 00:17:53,776 Albo weź podpisany dokument i przynieś do mnie. 206 00:17:54,043 --> 00:17:57,676 - Mam zdradzić Alfredo? - Jeszcze raz. 207 00:17:59,309 --> 00:18:02,376 Chyba nie masz teraz skrupułów? 208 00:18:18,343 --> 00:18:20,743 Dobry wieczór, Alarcón. 209 00:18:22,209 --> 00:18:26,476 Mów za siebie. Były lepsze wieczory. Wszystkie. 210 00:18:28,143 --> 00:18:33,143 - Wypoleruj tę misę jeszcze raz. - Jest czysta jak figurka w kościele. 211 00:18:33,243 --> 00:18:40,143 Chyba tam często nie chodzisz. Nie utrudniaj spawy, zrób to jeszcze raz. 212 00:18:40,243 --> 00:18:45,709 - Wiesz, że tak jest dobrze. - To wyraźne polecenie twojej matki. 213 00:18:46,776 --> 00:18:51,743 Wprowadziła mnie w sytuację. Mamy cię traktować, jak innych. 214 00:18:54,576 --> 00:18:59,776 - Tak jest dobrze. - Byłoby, gdyby stało w twoim pokoju? 215 00:19:00,043 --> 00:19:05,643 Don Benjamín, cieszę się, że wróciłeś do dawnej pracy. 216 00:19:13,143 --> 00:19:18,043 - Ángela, masz chwilę? - Oczywiście, proszę pani. 217 00:19:31,276 --> 00:19:33,409 Co mogę dla pani zrobić? 218 00:19:36,376 --> 00:19:39,343 Kłóciłaś się z ojcem przed jego śmiercią. 219 00:19:39,443 --> 00:19:42,643 Tak, w noc jego śmierci. 220 00:19:42,743 --> 00:19:46,376 Ojciec umarł rano, przecież wiesz. 221 00:19:48,376 --> 00:19:52,243 - O co się kłóciliście? - Nie chcę o tym mówić. 222 00:19:52,343 --> 00:19:55,743 - Nie chcesz o tym mówić? - Nie, proszę pani. 223 00:19:55,843 --> 00:20:01,809 Zgodnie z raportem lekarza zmarł dziewiątego z przyczyn naturalnych. 224 00:20:02,076 --> 00:20:06,709 A tak naprawdę zmarł dziesiątego, otruty w noc waszej kłótni. 225 00:20:06,809 --> 00:20:10,409 Jeśli pani tak mówi, muszę uwierzyć. 226 00:20:10,509 --> 00:20:12,476 Ángela, nie podejrzewam cię. 227 00:20:12,576 --> 00:20:16,376 Wtedy ojciec nie pisałby listu o Andrésie. 228 00:20:16,476 --> 00:20:18,743 Jakiego listu? 229 00:20:33,709 --> 00:20:36,676 - Gdzie poszła? -Tam. 230 00:20:36,776 --> 00:20:38,409 Idziemy. 231 00:20:45,243 --> 00:20:47,676 - Tak? - Doña Teresa. 232 00:20:47,776 --> 00:20:52,209 - Muszę z panią porozmawiać. - Wejdź, Ángelo. 233 00:20:58,076 --> 00:20:59,643 Gdybym je słyszała. 234 00:20:59,743 --> 00:21:05,643 - Zrobiłam to, co najlepsze. - Dla kogo? Dla Andrésa, tak? 235 00:21:05,743 --> 00:21:07,576 Nie miałaś prawa palić tego listu. 236 00:21:07,676 --> 00:21:11,043 Twój mąż chciał uznać Andrésa. 237 00:21:13,843 --> 00:21:19,609 Nie miałam prawa? A ty miałaś prawo spać z moim mężem? 238 00:21:19,709 --> 00:21:23,409 Spaliłam ten list, bo to było kolejne szaleństwo. 239 00:21:24,809 --> 00:21:29,176 Gdybym wiedziała o tym liście, nie zrobiłabym tego, co zrobiłam. 240 00:21:29,276 --> 00:21:32,643 - Już za późno, moja droga. - Wiem. 241 00:21:32,743 --> 00:21:35,509 Ale wciąż mam sumienie. 242 00:21:37,743 --> 00:21:40,143 Nie odchodź. 243 00:21:40,243 --> 00:21:44,643 Muszę ci coś pokazać, gdyby kusiło cię, żeby powiedzieć prawdę. 244 00:21:45,676 --> 00:21:47,209 Idź. 245 00:21:53,543 --> 00:21:55,543 Poszły do holu. 246 00:21:56,609 --> 00:22:01,343 Chodźmy. Tutaj nic nie usłyszymy. 247 00:22:03,043 --> 00:22:04,509 Czekaj. 248 00:22:05,509 --> 00:22:07,076 Słuchaj. 249 00:22:11,043 --> 00:22:12,409 Co robisz? 250 00:23:16,709 --> 00:23:19,109 Pamiętasz, co ci mówiłam? 251 00:23:20,576 --> 00:23:22,343 Absolutnie. 252 00:23:26,576 --> 00:23:28,176 Mogę wejść? 253 00:23:52,776 --> 00:23:54,509 Proszę. 254 00:23:57,476 --> 00:24:00,343 - Przynoszę zamówienie. - Whiskey? 255 00:24:02,743 --> 00:24:06,709 - Dziękuję. - Dobranoc, proszę pani. 256 00:24:15,809 --> 00:24:20,309 - Nie znoszę tych dzieciaków. - Dlaczego sam nie zawołałeś obsługi? 257 00:24:20,409 --> 00:24:24,843 - Matka nie pozwala mnie obsługiwać. - Nie pochwaliłaby tego. 258 00:24:25,109 --> 00:24:26,843 A ciebie i Julio by pochwaliła? 259 00:24:27,843 --> 00:24:31,576 - Obiecałeś, że nic nie powiesz. - Nie powiem, tak jak ty. 260 00:24:35,176 --> 00:24:38,576 Przechodzę przez piekło. Pracuję jak niewolnik. 261 00:24:38,676 --> 00:24:43,576 Nawet gorzej, mówią do mnie po imieniu, dyrygują mną. Mną, Alarcónem. 262 00:24:48,476 --> 00:24:53,143 - Pewnie się smucisz z mego powodu. - Nie z twojego. 263 00:24:53,243 --> 00:24:57,843 A powinnaś. Powinnaś też porozmawiać z matką, żeby to skończyła. 264 00:24:58,109 --> 00:25:02,509 Myślisz, że tego nie zrobiłam? Sofía i ja rozmawiałyśmy z matką. 265 00:25:02,609 --> 00:25:06,609 - Nie mogłyście jej przekonać? - Nie, ona przekonała nas. 266 00:25:06,709 --> 00:25:09,509 Więc wyjdź, zanim wróci Diego. 267 00:25:10,509 --> 00:25:14,509 Jak sobie życzysz. Ale pamiętaj, nikomu ani słowa. 268 00:28:30,076 --> 00:28:33,209 - Witaj, agencie. - Dzień dobry, don Alfredo. 269 00:28:33,309 --> 00:28:35,676 Odłożyłem rzeczy doñii Beatriz. 270 00:28:38,176 --> 00:28:40,343 Proszę usiąść. 271 00:28:45,643 --> 00:28:49,076 Tutaj są. Jej ubrania, biżuteria, wszystko. 272 00:28:49,176 --> 00:28:53,776 Pozwoliłem sobie wyrzucić wszystko, na czym była krew. 273 00:28:54,043 --> 00:28:57,776 Dziękuję. Odkrył pan coś? 274 00:28:58,043 --> 00:29:03,609 Nic, co mogłoby wskazać mordercę. Żadnych odcisków ani wskazówek. Jednak... 275 00:29:05,843 --> 00:29:09,376 - Jednak? - Jej rana jest poszarpana. 276 00:29:09,476 --> 00:29:13,543 A rozmiar złotego noża nie pasuje do nacięć. 277 00:29:16,576 --> 00:29:21,343 - Wciąż myśli pan, że to ktoś inny? - Za wcześnie na to. 278 00:29:21,443 --> 00:29:23,209 Dzień dobry, markizie. 279 00:29:24,109 --> 00:29:28,809 Ayala, chodź. Mamy spotkanie z panem Houdinim. 280 00:29:30,443 --> 00:29:35,443 Idziemy do hotelu, mam nadzieję, że pozwoli mi pan coś sprawdzić. 281 00:29:40,143 --> 00:29:43,476 - Tu są noże. - Jednego brakuje. 282 00:29:44,709 --> 00:29:50,143 - Kiedy ostatnio były sprawdzane? - W zeszłym tygodniu, były wszystkie. 283 00:29:51,209 --> 00:29:54,176 Czy brakującym nożem zabito Beatriz? 284 00:29:54,276 --> 00:29:57,709 Przynajmniej był to ten, który znalazłem obok ciała. 285 00:29:59,343 --> 00:30:03,776 - Cieszę się, że wróciłeś, Benjamínie. - Dziękuję. 286 00:30:04,043 --> 00:30:07,209 - Dolać herbaty? - Nie, dziękuję. 287 00:30:13,309 --> 00:30:17,176 Wybacz, doño Sofío, ale mam kilka pytań. 288 00:30:19,109 --> 00:30:21,643 Oczywiście, proszę usiąść. 289 00:30:27,509 --> 00:30:32,143 W noc zabójstwa doñii Beatriz, kłóciła się pani z nią? 290 00:30:35,109 --> 00:30:39,843 Chciała ukraść mojego męża. To normalne, że nie byłam zachwycona. 291 00:30:40,109 --> 00:30:42,443 Gdzie potem pani poszła? 292 00:30:45,309 --> 00:30:47,309 Nie powinien być pan w wiosce? 293 00:30:47,409 --> 00:30:51,376 Ofiary pochodziły z Cantaloa. 294 00:30:51,476 --> 00:30:55,609 Nóż został skradziony z tego hotelu, tej samej nocy. 295 00:30:55,709 --> 00:30:58,709 - Jednego brakuje. - Myśli pan, że go wzięłam? 296 00:30:58,809 --> 00:31:03,509 Proszę się uspokoić. Chcę wiedzieć, gdzie pani wtedy była. 297 00:31:08,609 --> 00:31:13,143 - Jadłam kolację, jak zwykle. - Nie widziano pani w restauracji. 298 00:31:15,209 --> 00:31:17,643 Byłaś ze mną. Nie pamiętasz? 299 00:31:19,176 --> 00:31:22,076 Poszliśmy razem na spacer. 300 00:31:22,176 --> 00:31:24,209 Zalecenie doktora. 301 00:31:26,076 --> 00:31:30,343 Tak, zgadza się. Dlatego nie było mnie na kolacji. 302 00:31:30,443 --> 00:31:36,409 - Cały wieczór spacerowała pani? - Trochę nam zeszło na rozmowie. 303 00:31:36,509 --> 00:31:39,776 Nie powinien pan szukać Yanesa, który próbował mnie zabić? 304 00:31:40,043 --> 00:31:45,209 Rozesłałem nakaz aresztowania. Na nic więcej nie mam ludzi. 305 00:31:46,709 --> 00:31:48,843 Życzę więc szczęścia. 306 00:31:53,843 --> 00:31:55,609 Proszę wybaczyć. 307 00:32:01,443 --> 00:32:05,243 Nie spodziewaj się, że podziękuję. Znam twoje motywy. 308 00:32:05,343 --> 00:32:11,209 Więc wiesz, co robić. Na pewno nie siedzieć i denerwować się. 309 00:32:28,143 --> 00:32:29,443 Proszę. 310 00:32:39,576 --> 00:32:44,243 To rzeczy Beatriz. Wyślę je jej rodzicom. 311 00:32:45,709 --> 00:32:47,843 Będą wdzięczni. 312 00:33:00,376 --> 00:33:01,776 Czego chcesz? 313 00:33:03,709 --> 00:33:05,843 Minęło kilka dni odkąd... 314 00:33:08,809 --> 00:33:13,776 Wciąż nie powiedziałeś, co zrobisz. Czy ojciec Beatriz... 315 00:33:14,043 --> 00:33:17,609 Baron Villalba to człowiek honoru i dotrzyma obietnicy. 316 00:33:17,709 --> 00:33:20,609 Mogę zacząć nawet jutro. 317 00:33:25,509 --> 00:33:28,376 Pozwolisz umknąć takiej okazji? 318 00:33:28,776 --> 00:33:34,709 Miałem zamiar rzucić wszystko, włączając w to ten hotel. 319 00:33:38,676 --> 00:33:40,509 Co cię trzyma? 320 00:33:42,109 --> 00:33:47,409 Jeśli dasz mojej matce ten dokument, będziesz mógł zacząć nowe życie. 321 00:33:56,509 --> 00:34:01,109 Daj jej to, jeśli uważasz, że tak jest najlepiej dla wszystkich. 322 00:34:02,543 --> 00:34:08,643 Nie jestem głupi, przynajmniej nie tak, jak myśli twoja matka. 323 00:34:08,742 --> 00:34:13,443 Praca na dworze to okazja, żeby się mnie stąd pozbyć. 324 00:34:15,343 --> 00:34:17,409 Ale ją przyjmiesz. 325 00:34:30,376 --> 00:34:32,176 Nie wiem, co robić. 326 00:34:33,176 --> 00:34:34,709 To jest problem. 327 00:34:36,609 --> 00:34:41,276 Jest to głupie, ale w tej chwili nie wiem, co robić. 328 00:34:53,576 --> 00:34:55,143 Co robisz? 329 00:34:55,309 --> 00:35:00,309 Beatriz i moja matka manipulowały tobą, żebyś to podpisał. 330 00:35:03,509 --> 00:35:06,476 Poświęcałeś się dla mnie wiele razy. 331 00:35:07,043 --> 00:35:09,109 Nie pozwolę, żeby ukradły ci hotel. 332 00:35:12,643 --> 00:35:14,576 Tu należysz. 333 00:35:26,343 --> 00:35:28,643 Czy matka jest u siebie? 334 00:35:28,743 --> 00:35:31,509 - Bierze kąpiel. - Dziękuję. 335 00:36:26,609 --> 00:36:30,176 Jak mówią Anglicy, ciekawość zabiła kota. 336 00:36:32,476 --> 00:36:36,643 To piękna gablota. Ne pokazywałaś mi jej. 337 00:36:36,743 --> 00:36:42,143 - A to podniosłaś przypadkowo? - Szukałam czegoś do czytania. 338 00:36:47,609 --> 00:36:49,776 Jak długo to potrwa? 339 00:36:51,376 --> 00:36:56,209 - Co masz na myśli? - Myślałam, że małżeństwo zrobi ci dobrze. 340 00:36:56,309 --> 00:37:00,276 W młodości marzymy o życiu pełnym pasji i przygód. 341 00:37:00,376 --> 00:37:04,076 Nie ma w tym nic złego. Przechodzi z czasem. 342 00:37:06,043 --> 00:37:09,243 Powiedz, co masz do powiedzenia. 343 00:37:09,343 --> 00:37:15,643 Powinnaś się ustatkować. Zaakceptować obowiązki i urodzić dzieci. 344 00:37:15,743 --> 00:37:19,143 Wypytujesz o śmierć ojca, wściubiasz nos, 345 00:37:19,243 --> 00:37:21,643 gdzie nie powinnaś. 346 00:37:21,743 --> 00:37:25,143 Co chcesz odkryć? Nie ma nic do odkrycia. 347 00:37:25,243 --> 00:37:27,609 Najwyraźniej to ci przeszkadza. 348 00:37:31,076 --> 00:37:33,476 Co to miało znaczyć? 349 00:37:34,576 --> 00:37:39,109 Wiem, że ojca otruto i że zmarł dziesiątego, nie dziewiątego. 350 00:37:39,209 --> 00:37:43,676 Wiem, że zostawił list, w którym uznał Andrésa i uczynił go spadkobiercą. 351 00:37:45,043 --> 00:37:48,443 Majaczysz. Taki list nie istnieje. 352 00:37:48,609 --> 00:37:53,043 Już nie, bo ty i mój mąż spaliliście go. To także wiem. 353 00:37:58,309 --> 00:38:02,743 W tym samym dniu, kiedy sędzia zarządził ekshumację, 354 00:38:02,843 --> 00:38:05,243 próbowano ukraść ciało. 355 00:38:09,543 --> 00:38:13,143 Chcę znać prawdę, nic więcej. 356 00:38:23,676 --> 00:38:26,109 Jeśli będziesz nadal drążyła, 357 00:38:28,276 --> 00:38:30,309 coś strasznego może ci się stać. 358 00:38:32,743 --> 00:38:34,843 Kiedy dotrzesz do prawdy, 359 00:38:36,809 --> 00:38:39,409 będzie niemożliwa do zniesienia. 360 00:38:42,376 --> 00:38:46,643 Gorzej nic nie wiedzieć i nic nie rozumieć. 361 00:38:57,576 --> 00:39:00,443 - Widziałaś to? - Tak a matka zobaczyła mnie. 362 00:39:00,543 --> 00:39:03,543 - Co było w środku? - Koperta od ojca. 363 00:39:03,643 --> 00:39:05,676 - Otwarłaś? - Nie miałam czasu. 364 00:39:05,776 --> 00:39:08,843 Były tam też ich zdjęcia ślubne. 365 00:39:09,109 --> 00:39:11,543 - To wszystko? - Nie było nic więcej. 366 00:39:11,643 --> 00:39:15,276 - Musiało być coś więcej. - Pewnie w kopercie. 367 00:39:15,376 --> 00:39:20,209 - Czy Ángela była na którymś zdjęciu? - Na jednym, z resztą personelu. 368 00:39:20,309 --> 00:39:26,843 Tylko ona wciąż tu jest. Na zdjęciu miała jakieś 25 lat. 369 00:39:27,109 --> 00:39:30,476 - Wyglądała na skrępowaną. - Dlaczego? 370 00:39:30,576 --> 00:39:34,176 Z powodu brzucha. Na zdęciu jest w ciąży. 371 00:39:35,476 --> 00:39:40,343 Musimy powiedzieć Andrésowi, że pojawia się na zdjęciu sprzed 36 lat. 372 00:39:41,509 --> 00:39:45,776 - Ale to niemożliwe. - Moi rodzice pobrali się w 1870 roku. 373 00:39:46,043 --> 00:39:49,276 To 36 lat temu. Andrés ma 29. 374 00:39:51,509 --> 00:39:53,676 To znaczy, że Ángela miała drugie dziecko. 375 00:39:57,709 --> 00:39:59,776 To było twoje pierwsze dziecko? 376 00:40:01,143 --> 00:40:07,343 Moje i pierwsze dziecko don Carlosa, lata przed narodzinami Andrésa. 377 00:40:08,276 --> 00:40:10,376 Co się stało? 378 00:40:10,476 --> 00:40:13,443 Twój ojciec był wspaniały, kochałam go. 379 00:40:13,543 --> 00:40:17,143 Fantazjowałam o naszym małżeństwie. 380 00:40:17,709 --> 00:40:21,343 Ale to było wykluczone. 381 00:40:21,609 --> 00:40:26,843 Don Carlos oddał mnie pod opiekę zakonnic z San Bernabé. 382 00:40:28,076 --> 00:40:29,576 Co stało się z dzieckiem? 383 00:40:32,343 --> 00:40:37,076 Było bardzo słabe. Ledwo ssało. 384 00:40:38,343 --> 00:40:40,376 Żyło tyko dwa dni. 385 00:40:42,409 --> 00:40:43,743 Przykro mi. 386 00:40:45,076 --> 00:40:47,576 Niech Bóg nad nim czuwa. 387 00:40:47,676 --> 00:40:51,843 Don Carlos był wspaniałomyślny. Chyba też kochał to dziecko. 388 00:40:52,109 --> 00:40:55,443 Zapłacił jak za pogrzeb u bogatych. 389 00:40:55,543 --> 00:40:59,176 Chyba wtedy to nie miało dla ciebie znaczenia. 390 00:40:59,776 --> 00:41:06,143 Pieniądze są przydatne do wielu rzeczy, jednak nie koją bólu. 391 00:41:10,776 --> 00:41:14,543 Julio, czego ty tu szukasz? 392 00:41:14,643 --> 00:41:18,043 - Niczego. - Więc pomóż mi w restauracji. 393 00:41:20,076 --> 00:41:23,443 Julio, o co chodzi? 394 00:41:25,743 --> 00:41:27,609 Czekam na Alicię. 395 00:41:43,309 --> 00:41:46,676 Co się dzieje? Julio, doña Alicia... 396 00:41:46,776 --> 00:41:49,509 Złamałem słowo, żeby wam pomóc. 397 00:41:49,609 --> 00:41:52,643 Powiedziałem wam, co się stało w dniu śmierci don Carlosa. 398 00:41:52,743 --> 00:41:56,343 - Doceniam to. - Więc proszę nie kłamać. 399 00:41:58,309 --> 00:41:59,809 Podejrzewacie moją matkę? 400 00:42:02,409 --> 00:42:05,776 - Uważacie, że mogła to zrobić? - Nie. 401 00:42:06,576 --> 00:42:08,743 Ale może wiedzieć więcej, niż mówi. 402 00:42:10,809 --> 00:42:12,409 To wszystko? 403 00:42:13,843 --> 00:42:17,143 - Alicio, czy to wszystko? - Tak. 404 00:42:19,809 --> 00:42:23,543 - Nie bądźcie za długo. - Zaraz będę. 405 00:42:27,443 --> 00:42:29,676 - Nie lubię tego mu robić. - Ja też. 406 00:42:29,776 --> 00:42:32,743 Póki nie odkryjemy prawdy, nie denerwujmy go. 407 00:42:34,843 --> 00:42:36,343 Co wiesz? 408 00:42:37,476 --> 00:42:40,343 - To absurd. - Przestań narzekać. 409 00:42:40,443 --> 00:42:44,609 - Nie ma nic złego w zakładzie. - To przeszkadza nam w śledztwie. 410 00:42:44,709 --> 00:42:50,043 - Przesłuchaliśmy już ludzi. - Patrząc na wyniki, niewłaściwych ludzi. 411 00:42:52,676 --> 00:42:54,476 Panowie. 412 00:42:56,276 --> 00:43:01,476 Jeśli pod koniec dnia moja bransoleta nadal tu będzie, wygrywacie. 413 00:43:05,243 --> 00:43:08,643 W przeciwnym razie, ja wygrywam. 414 00:43:11,176 --> 00:43:12,843 Dobrego dnia. 415 00:43:19,509 --> 00:43:21,409 Panowie. 416 00:43:22,409 --> 00:43:23,843 Dziękuję. 417 00:43:25,843 --> 00:43:28,809 - Co robisz? - Trzymam straż. 418 00:43:29,076 --> 00:43:34,109 - Będziesz tu siedział cały dzień? - Nie. Będziemy się zmieniać. 419 00:43:34,209 --> 00:43:38,109 Mam znaleźć mordercę, a nie bawić w gierki. 420 00:43:38,209 --> 00:43:42,143 - Zapobiegam kradzieży. - Ale to jego bransoletka. 421 00:43:42,243 --> 00:43:47,243 Nie czepiaj się szczegółów. Przynieś coś do jedzenia. Umieram z głodu. 422 00:43:47,343 --> 00:43:50,209 No co. Nie uchylę się od obowiązku. 423 00:43:50,443 --> 00:43:53,709 To właśnie robisz. Na mnie nie licz. 424 00:43:56,676 --> 00:43:58,509 Coś gorącego.