1 00:00:01,076 --> 00:00:04,209 Garrido, co ty knujesz? Widziałem, jak rozmawiałeś w holu. 2 00:00:04,309 --> 00:00:06,843 - Co knujesz z moją żoną? - Nic. 3 00:00:07,843 --> 00:00:09,443 Mam wiadomość dla twojej pani. 4 00:00:10,043 --> 00:00:13,076 "Jeśli mam siedzieć cicho, przynieś to, o co prosiłem 5 00:00:13,176 --> 00:00:15,343 o północy, do holu przed kuchnią." 6 00:00:15,443 --> 00:00:19,443 - Co robi tu ta kobieta? - Doña Beatriz, hrabina Villalby. 7 00:00:19,543 --> 00:00:21,643 To z nią matka Alfredo chciała go ożenić . 8 00:00:22,743 --> 00:00:25,343 Mój ojciec i mężczyzna z filmu. 9 00:00:26,176 --> 00:00:27,343 Nazwisko fotografa. 10 00:00:27,409 --> 00:00:29,743 - Znasz tego człowieka? - Nie? 11 00:00:29,809 --> 00:00:32,543 Pytały o ciebie dwie osoby z hotelu. 12 00:00:32,609 --> 00:00:36,209 Myślą, że próbowałeś zabić jakiegoś Andrésa. 13 00:01:44,743 --> 00:01:50,609 KU PAMIĘCI JUANA LUISA GALIARDO 14 00:01:56,176 --> 00:01:57,309 Wszystko dobrze, Andrés? 15 00:01:58,509 --> 00:02:00,376 Julio, w hotelu jest Yanes. 16 00:02:00,443 --> 00:02:02,809 - Ma na twarzy cielistą maskę. - Kim jest Yanes? 17 00:02:06,076 --> 00:02:09,176 - Kto to taki? - Człowiek, który spowodował twój wypadek. 18 00:02:09,242 --> 00:02:11,776 - W dzień ślubu Alicii. - Co? 19 00:02:12,843 --> 00:02:15,109 Wiecie kto to? Czemu nic nie powiedzieliście? 20 00:02:15,176 --> 00:02:18,243 - Bo ledwie się dowiedzieliśmy. - Mieliście cały dzień. 21 00:02:18,343 --> 00:02:21,809 Nie było czasu od powrotu z Monteverde. 22 00:02:22,443 --> 00:02:24,343 Masz zdjęcie? Pokaż mu. 23 00:02:26,743 --> 00:02:30,776 - To Yanes. Może go... - Nie. Nigdy wcześniej go nie widziałem. 24 00:02:32,143 --> 00:02:35,376 - Na pewno widział nas w swoim domu. - Czyli was śledził. 25 00:02:35,476 --> 00:02:37,743 - Spokojnie. - Spokojnie? On jest tu po mnie. 26 00:02:37,809 --> 00:02:40,209 Nie próbował ponownie. Może chodzi o coś innego. 27 00:02:40,309 --> 00:02:42,276 - Na przykład co? - Nie wiemy. 28 00:02:42,376 --> 00:02:46,776 Zostaniemy z tobą. Powstrzymamy go, gdyby chciał zrobić ci krzywdę. 29 00:02:47,309 --> 00:02:51,043 Na razie się schowaj. Zamknij się w swoim pokoju. 30 00:02:51,476 --> 00:02:54,443 Zna się pani na takich balach. Proszę trzymać służbę krótko. 31 00:02:58,109 --> 00:03:01,176 - Wszystko ma być gotowe za godzinę. - Oczywiście, don Diego. 32 00:03:01,243 --> 00:03:03,109 - Będę na górze. - Dobrze. 33 00:03:04,209 --> 00:03:08,476 Andrés, musisz iść na bal. Mamy tam za mało służby. 34 00:03:09,309 --> 00:03:13,209 - Dobrze, chodźmy na bal. - Ty zajmiesz się zapleczem. 35 00:03:14,143 --> 00:03:17,309 - Wolałbym salę balową. - Pójdziesz tam, gdzie cię potrzeba. 36 00:03:29,409 --> 00:03:33,276 - Musisz przyjść mi pomóc. - Jeśli zobaczy mnie Ángela, zwolni mnie. 37 00:03:34,643 --> 00:03:38,576 Upewnijmy się więc, że cię nie zobaczy. Ale najpierw spotkajmy się z Ayalą. 38 00:03:39,076 --> 00:03:42,543 Wezwałam go, żeby nam pomógł. Musimy się pospieszyć. 39 00:04:12,743 --> 00:04:16,276 Co tu robisz? Nie ma jeszcze dwunastej. Bal dopiero się zaczął. 40 00:04:16,576 --> 00:04:17,576 Nie nabierzesz mnie. 41 00:04:18,076 --> 00:04:21,309 Doña Alicia wezwała policję. Wrobiłaś mnie. 42 00:04:21,376 --> 00:04:24,576 - Przysięgam, nic nie zrobiłam. - Nie dam ci ich ostrzec. 43 00:04:26,176 --> 00:04:27,076 Chodźmy. 44 00:04:29,309 --> 00:04:30,176 No dalej. 45 00:04:34,209 --> 00:04:38,509 Mam nadzieję, że ma pani dobry powód, by wzywać nas o tej porze. 46 00:04:38,609 --> 00:04:43,109 - Policjanci też mają swoje życie. - W hotelu jest Yanes. 47 00:04:43,509 --> 00:04:46,643 - To dlatego nie mogliśmy go znaleźć. - Ma na twarzy cielistą maskę. 48 00:04:47,176 --> 00:04:50,743 Jeśli mój przełożony się zgodzi, dołączymy do przyjęcia jako goście. 49 00:04:51,543 --> 00:04:54,476 - Nie miałbym nic przeciwko. - Świetnie. 50 00:04:57,376 --> 00:04:58,443 Do zobaczenia na sali. 51 00:05:00,743 --> 00:05:04,709 Czy w pana życiu prywatnym zaszły zmiany, o których powinienem wiedzieć? 52 00:05:11,676 --> 00:05:13,209 Wchodź. 53 00:05:23,376 --> 00:05:24,243 Daj mi swój klucz. 54 00:05:26,209 --> 00:05:27,076 Odwróć się. 55 00:05:28,776 --> 00:05:30,209 Proszę, nie rób mi krzywdy. 56 00:05:44,809 --> 00:05:48,043 - Gdzie jest pokój doñy Alicii Alarcón? - A kto chce wiedzieć? 57 00:05:49,309 --> 00:05:53,643 - Przyjaciel ma dla niej prezent. - Proszę mi go dać, a przekażę. 58 00:05:54,609 --> 00:05:58,809 - To osobisty prezent. - Przepraszam, nie mogę panu powiedzieć. 59 00:05:59,043 --> 00:06:03,476 - Mogę przekazać wiadomość. - Nie... nieważne. 60 00:06:37,809 --> 00:06:42,476 - Kazałaś nam długo czekać, Alicio. - Ale było warto. Wyglądasz wspaniale. 61 00:06:43,209 --> 00:06:46,076 - Przyjęcie jest bardzo udane. - Jak za czasów twojego ojca. 62 00:06:48,776 --> 00:06:50,509 Kim jest ten gentleman z Lady? 63 00:06:51,643 --> 00:06:52,643 Witamy. 64 00:06:53,143 --> 00:06:55,743 Kim jest twój tajemniczy towarzysz, Lady? 65 00:06:55,843 --> 00:06:59,109 - Jestem Diego Murquia. Czy my się znamy? - Nie. 66 00:06:59,209 --> 00:07:00,476 To mój krewny, Ricardo. 67 00:07:01,309 --> 00:07:05,409 Jest na tym wspaniałym balu po raz pierwszy. 68 00:07:06,076 --> 00:07:11,143 Nie denerwuj się Don Ricardo. Czuj się jak u siebie. 69 00:07:11,209 --> 00:07:14,043 - Jest tu wiele pięknych kobiet. - Z pewnością. 70 00:07:14,543 --> 00:07:19,609 - Znasz moją żonę? - Nie miałem przyjemności. 71 00:07:20,409 --> 00:07:23,209 - Mam nadzieję, że bal ci się spodoba. - Pójdziemy razem? 72 00:07:34,076 --> 00:07:36,576 Don Enrique... Proszę mi wybaczyć. 73 00:07:41,709 --> 00:07:42,576 Przepraszam. 74 00:07:44,243 --> 00:07:46,243 Miał tu pan coś brudnego. Teraz w porządku. 75 00:07:48,309 --> 00:07:51,376 - Witam, inspektorze. - Pan Olmedo? 76 00:08:00,209 --> 00:08:03,043 Proszę wybaczyć, z kimś pana pomyliłem. 77 00:08:11,809 --> 00:08:14,476 Dzięki temu będzie się pan czuł bezpieczniej. 78 00:08:16,743 --> 00:08:17,776 Dziękuję. 79 00:08:24,676 --> 00:08:26,743 - Proszę cię, Javier. - Rozpoznałaś mnie? 80 00:08:27,809 --> 00:08:30,576 Próbujesz z tą brodą wyglądać jak Alfredo? 81 00:08:31,143 --> 00:08:33,209 Twój mąż może tylko marzyć o mojej talii. 82 00:08:33,509 --> 00:08:37,076 Alfredo chodzi bardziej wyprostowany, ze ściągniętymi ramionami. 83 00:08:37,609 --> 00:08:39,576 I nie założyłby tak wymiętego kołnierzyka. 84 00:08:40,743 --> 00:08:42,243 I jest niższy. 85 00:08:44,109 --> 00:08:48,143 Poczekaj w jego pokoju. Przyślę doñę Beatriz. No idź. 86 00:08:51,309 --> 00:08:56,043 Kelner! Mam wiadomość dla doñy Beatriz od mojego męża. 87 00:09:06,109 --> 00:09:08,209 Alfredo, otrzymałam twoją wiadomość. 88 00:09:11,243 --> 00:09:13,776 Ja też chciałam ci coś powiedzieć. 89 00:09:18,243 --> 00:09:22,643 Wybrałaś piękną suknię, Beatriz. Wyglądasz dziś olśniewająco. 90 00:09:24,209 --> 00:09:27,509 Nie zrobiłam tego wcześniej, bo okoliczności nie były sprzyjające. 91 00:09:28,776 --> 00:09:31,043 Życie daje nam drugą szansę. 92 00:09:32,609 --> 00:09:36,043 Kiedy matka powiedziała, że cię zaprosiła, uznałem, że to zły pomysł. 93 00:09:36,643 --> 00:09:39,576 Ale teraz jestem zachwycony, że tu jesteś. 94 00:09:44,443 --> 00:09:45,843 Nic ci nie jest, Alfredo? 95 00:09:47,676 --> 00:09:48,809 Nic ci nie jest, Beatriz? 96 00:09:51,143 --> 00:09:52,109 Nie tęsknisz za mną? 97 00:09:53,709 --> 00:09:55,409 Powiedziałem coś nie tak? 98 00:10:12,209 --> 00:10:13,376 Javier Alarcón. 99 00:10:14,376 --> 00:10:16,743 Nigdy nie zamierzałaś aż tak się do mnie zbliżyć, co? 100 00:10:17,043 --> 00:10:18,809 - Ale przyznaj, podobało ci się. - Nie. 101 00:10:19,143 --> 00:10:21,509 Twoje usta przeczą temu co robił język. 102 00:10:24,509 --> 00:10:28,343 Przecież nie było tak strasznie, prawda? 103 00:10:33,176 --> 00:10:35,043 - Beatriz, zaczekaj. - Na litość, Sofío. 104 00:10:36,243 --> 00:10:38,609 - Zrobiłam to, aby cię odzyskać. - Udając Beatriz? 105 00:10:39,176 --> 00:10:41,109 Udawał ciebie, żebym go pocałowała. 106 00:10:41,376 --> 00:10:43,676 - A pocałowałaś go? - Było całkiem miło. 107 00:10:43,743 --> 00:10:47,476 Alarcónowie nigdy się nie zmienią. Kłamstwo to wasz jedyny język. 108 00:10:48,176 --> 00:10:52,243 To koniec. Zażądam anulowania małżeństwa. Idziemy, Beatriz. 109 00:10:56,276 --> 00:10:57,576 Ostrzegałam cię, moja droga. 110 00:11:04,309 --> 00:11:08,109 - Ściągnij maskę, nie jesteś gościem. - Przepraszam. 111 00:11:36,609 --> 00:11:39,743 Musisz mi pomoc. 112 00:11:57,243 --> 00:12:00,409 DIEGO I ALICIA DE MURQUIA POKÓJ 54 113 00:12:08,109 --> 00:12:11,309 - Przepraszam, nie wiedziałem, co zrobić. - Nie przejmuj się. 114 00:12:11,776 --> 00:12:15,509 - Yanes nie będzie cię tu szukał. - Dziękuję. 115 00:12:19,343 --> 00:12:23,343 Zanim pójdę, muszę coś zrobić. Proszę, nie patrz. 116 00:12:38,376 --> 00:12:41,209 - Okrada pani swojego męża? - Kazałam ci nie patrzeć. 117 00:12:41,276 --> 00:12:45,543 - Przepraszam, ale to nie w porządku. - Albo to, albo zabiją Julia. 118 00:12:45,609 --> 00:12:48,743 - Potrzebuje pani pomocy? - Nie, poradzę sobie. 119 00:12:56,376 --> 00:12:57,843 Zostań tu, dobrze? 120 00:13:13,209 --> 00:13:15,043 Zaskoczona, że tak szybko się widzimy? 121 00:13:15,109 --> 00:13:19,543 - Co to? To o co prosiłem? - Tak. Weź to i zostaw nas w spokoju. 122 00:13:19,609 --> 00:13:24,209 Nie, idziesz ze mną. I wiesz, że nie mam nic do stracenia. 123 00:14:00,243 --> 00:14:04,343 - Widziałeś moją żonę? - Nie, ale szukał jej jakiś mężczyzna. 124 00:14:04,743 --> 00:14:07,409 - Jaki mężczyzna? - Mężczyzna w cielistej masce. 125 00:14:10,676 --> 00:14:13,843 Olmedo wyszedł stąd w pospiechu. Chodźmy za nim. 126 00:14:17,276 --> 00:14:18,176 Panie inspektorze? 127 00:14:21,243 --> 00:14:23,709 Wygląda pani olśniewająco. 128 00:14:23,776 --> 00:14:26,576 - Czemu zawdzięczam tę wizytę? - Pani córka nas zaprosiła. 129 00:14:26,676 --> 00:14:32,309 Proszę wybaczyć, że mój służbowy garnitur nie pasuje do splendoru przyjęcia. 130 00:14:43,843 --> 00:14:46,143 - Isabel, widziałaś Alicię? - Nie. 131 00:14:46,243 --> 00:14:49,376 Ale muszę z panem porozmawiać o niej i Garrido. 132 00:14:49,443 --> 00:14:51,276 On tu jest, więc jej coś grozi. 133 00:14:54,376 --> 00:14:56,043 Pójdźmy gdzieś, gdzie jest cicho. 134 00:14:57,843 --> 00:15:00,609 - Co masz zamiar zrobić? - Zemścić się na twoim mężu. 135 00:15:00,743 --> 00:15:06,143 Pomożesz mi pozbawić go tego, co dla niego najcenniejsze. 136 00:15:06,209 --> 00:15:08,209 Jego pozycji w tym hotelu i ciebie. 137 00:15:16,343 --> 00:15:18,276 Co wiesz o mojej żonie i jej kochanku? 138 00:15:18,476 --> 00:15:21,109 - Pana żona nie ma kochanka. - Otrzymałem liścik. 139 00:15:22,409 --> 00:15:26,743 Ja go napisałam. Wymyśliłam romans, żeby nieco zarobić. 140 00:15:27,376 --> 00:15:31,143 - Ale teraz to nieważne. Garrido jest... - A co ma do tego Garrido? 141 00:15:31,209 --> 00:15:34,843 Ma liścik i wykorzystuje go, by szantażować pana żonę i mnie. 142 00:15:37,809 --> 00:15:41,043 Doceniam twoją szczerość, Isabel, 143 00:15:41,576 --> 00:15:43,409 bo nie lubię być okłamywany. 144 00:15:45,409 --> 00:15:49,243 Powiedz mi więc, z kim zdradza mnie żona. 145 00:15:50,409 --> 00:15:52,176 - Z nikim. - Powiedz mi, kim on jest. 146 00:15:53,309 --> 00:15:56,643 - Nikt, przysięgam. - Masz mi powiedzieć! 147 00:15:57,443 --> 00:15:59,476 - Nikt. - Mów, kto to! 148 00:16:03,276 --> 00:16:04,309 Już mówiłam. 149 00:16:07,209 --> 00:16:09,143 Nie ma takiego. Wszystko zmyśliłam. 150 00:16:27,809 --> 00:16:31,743 Te dokumenty trafią do władz, a don Diego pójdzie do więzienia. 151 00:16:33,209 --> 00:16:34,343 I wszyscy się dowiedzą. 152 00:16:41,676 --> 00:16:44,709 "Pana żona zdradza pana z kelnerem Juliem Espinosą." 153 00:17:16,243 --> 00:17:17,109 Doña Alicia? 154 00:18:02,076 --> 00:18:07,576 Kiedy don Diego znajdzie twoje ciało i list, będzie wiedział, że go zdradziłaś. 155 00:18:09,776 --> 00:18:13,476 I że pod presją szantażu popełniłaś samobójstwo. 156 00:18:18,509 --> 00:18:20,209 - Przepraszam pana. - O co chodzi? 157 00:18:20,309 --> 00:18:21,643 - Yanes się wymknął. - Gdzie? 158 00:18:21,743 --> 00:18:23,209 Chyba do pokoju Alicii. 159 00:19:22,443 --> 00:19:23,309 Andrés. 160 00:19:25,309 --> 00:19:26,743 Andrés. 161 00:19:32,243 --> 00:19:34,843 Żyjesz. Nic ci nie jest? 162 00:19:35,443 --> 00:19:39,276 Yanes tu był. Zabrał film ślubny doñy Alicii. 163 00:19:39,343 --> 00:19:42,409 - Miał pistolet, ale nie strzelił. - Strzał rozległ się z dołu. 164 00:19:42,476 --> 00:19:44,309 Yanes się przestraszył i uciekł. 165 00:19:56,376 --> 00:19:57,676 Strzał dobiegł ze środka. 166 00:20:03,276 --> 00:20:06,843 - Idź. Uciekaj stąd. - Proszę pani... 167 00:20:07,076 --> 00:20:08,143 No już. 168 00:20:13,409 --> 00:20:14,776 - Co się stało? - Julio. 169 00:20:19,109 --> 00:20:20,609 Co się stało? 170 00:20:21,109 --> 00:20:24,276 Przyłapałam go na kradzieży. Chciał mnie zastrzelić. 171 00:20:31,709 --> 00:20:32,709 Nie żyje. 172 00:20:34,476 --> 00:20:37,576 - Słyszałam strzał? - Dobiegł stąd, doño Tereso. 173 00:20:37,643 --> 00:20:39,709 - Diego nie może cię takiego zobaczyć. - Idź. 174 00:20:49,176 --> 00:20:51,209 Nic ci nie jest, Alicio? 175 00:20:52,176 --> 00:20:54,276 - Nie. - Zastrzeliłaś go? 176 00:20:54,343 --> 00:20:59,043 - Garrido próbował pana okraść. - Niedawno go zwolniłem. Groził ci? 177 00:20:59,143 --> 00:21:02,276 Jeśli pan pozwoli, sami przeprowadzimy przesłuchanie. 178 00:21:02,343 --> 00:21:08,443 Moja córka nigdzie nie pójdzie. Przesłuchajcie ją tutaj jak zawsze. 179 00:21:08,509 --> 00:21:12,143 Z całym szacunkiem, pani córka jest główną podejrzaną. 180 00:21:12,209 --> 00:21:15,343 Będziemy musieli ją zatrzymać, aż do wyjaśnienia sprawy. 181 00:21:15,443 --> 00:21:17,443 Proszę się przebrać i pójdzie pani ze mną. 182 00:21:18,476 --> 00:21:23,443 - Mój przełożony poczeka na sędziego. - Właśnie. Takie wydaję polecenia. 183 00:21:23,809 --> 00:21:28,343 - Proszę jej nie dotykać, inspektorze. - Nie martw się. Nic mi się nie stanie. 184 00:21:36,143 --> 00:21:38,209 Masz dużo do wyjaśnienia. 185 00:21:56,209 --> 00:21:57,709 Alicia jest silna, da sobie radę. 186 00:21:58,376 --> 00:22:01,843 Zabiła człowieka i siedzi w areszcie. Nie powinna być teraz sama. 187 00:22:02,776 --> 00:22:07,343 - Ale nic nie możemy zrobić. - To nie twoja wina. 188 00:22:07,409 --> 00:22:11,309 Uspokój się. Jeśli nie możesz nic zrobić, to przynajmniej nie pogarszaj sytuacji. 189 00:22:14,109 --> 00:22:16,209 No dalej, powiedz: "Masz rację, Andrés". 190 00:22:18,076 --> 00:22:22,409 Przykro mi z powodu doñy Alicii, ale nie ostrzegłeś mnie. Yanes prawie mnie zabił. 191 00:22:24,843 --> 00:22:27,643 - Przykro mi. Jak się czujesz? - A jak myślisz? 192 00:22:28,676 --> 00:22:33,809 Był tak blisko mnie jak ty teraz. Miał pistolet, ale nie strzelił. 193 00:22:34,809 --> 00:22:38,843 - Może wystraszył go strzał Alicii. - Więc uratowała swoje życie i moje. 194 00:22:41,209 --> 00:22:43,776 To się więcej nie powtórzy. Wiem, gdzie mieszka Yanes. 195 00:22:44,309 --> 00:22:46,676 Ma filmy, ale znajdę przeciw niemu inne dowody. 196 00:22:47,843 --> 00:22:50,143 Przysięgam, zapłaci za to, co ci zrobił. 197 00:22:50,209 --> 00:22:53,076 - Jak mogłaś na to pozwolić? - Nie mogłam temu zapobiec. 198 00:22:53,143 --> 00:22:54,643 Zrobiliśmy, co mogliśmy, Sofío. 199 00:22:55,309 --> 00:22:58,443 Gdyby ktoś ci powiedział, że któreś z nas skończy w więzieniu 200 00:22:58,843 --> 00:23:03,709 to nie pomyślałabyś, że będzie to Alicia. Każde z nas zasługuje na to bardziej. 201 00:23:03,776 --> 00:23:07,476 - Sama powiedziała, że go zabiła. - Na pewno nie miała innego wyjścia. 202 00:23:08,409 --> 00:23:10,443 Gdyby tylko prawo było tak wyrozumiałe. 203 00:23:11,709 --> 00:23:15,276 Zostawcie mnie samą z Diego. Znajdziemy sposób, jak to rozwiązać. 204 00:23:25,309 --> 00:23:26,809 Dałam ci to, czego pragnąłeś. 205 00:23:27,609 --> 00:23:29,476 Władzę oraz rękę mojej córki. 206 00:23:29,543 --> 00:23:32,209 Straciłeś już jedno i zaraz stracisz drugie. 207 00:23:32,276 --> 00:23:36,276 Garrido już dla mnie nie pracował. Alicia musiała go przyłapać na kradzieży. 208 00:23:36,576 --> 00:23:39,809 Widziałam, co kradł. Dokumenty z twojego sejfu. 209 00:23:40,076 --> 00:23:42,343 Nie wiem jak. Nikt nie zna szyfru. 210 00:23:42,409 --> 00:23:46,476 Odzyskaj je. I znajdź mojej córce dobrego prawnika. 211 00:23:52,476 --> 00:23:55,243 - Sofío, proszę. - Nawet nie próbuj przepraszać. 212 00:23:55,309 --> 00:23:58,243 - Wybaczyłam ci, a ty mnie zwiodłeś. - Ja tylko chciałem pomóc. 213 00:23:58,309 --> 00:24:00,076 - Na pewno. - Pozwól mi się tym zająć. 214 00:24:00,143 --> 00:24:05,076 Nie obraź się, Javier, ale już nigdy nie chcę twojej pomocy. 215 00:24:05,143 --> 00:24:07,609 - Nie ufasz mi? - Nie o to chodzi. 216 00:24:07,676 --> 00:24:09,609 Nie, nie ufasz mi. 217 00:24:17,243 --> 00:24:19,209 - Isabel, gdzie idziesz? - Do miasteczka. 218 00:24:19,309 --> 00:24:21,509 - Z walizką? Co się dzieje? - Nic. 219 00:24:21,643 --> 00:24:24,476 Idę do miasteczka. Jeśli ktoś ją zobaczy, miejcie na nią oko. 220 00:24:25,276 --> 00:24:27,176 Schowaj się w moim pokoju. 221 00:24:35,643 --> 00:24:37,809 - Widziałeś Isabel Beneyto? - Nie, proszę pana. 222 00:24:52,676 --> 00:24:55,609 Dlaczego Diego cię szuka? Z powodu Alicii? 223 00:24:55,676 --> 00:24:58,443 - Chciałam tylko naprawić to, co zrobiłam. - Czyli? 224 00:24:59,843 --> 00:25:03,843 - Powiedziałam, że to ja napisałam liścik. - Oszalałaś? 225 00:25:04,409 --> 00:25:08,176 Chciałam ją z tobą rozdzielić. Powiedziałam mu, że wszystko zmyśliłam. 226 00:25:08,243 --> 00:25:11,843 Nie uwierzył mi i zaczął mnie bić, żebym powiedziała, kim jest jej kochanek. 227 00:25:15,709 --> 00:25:19,043 - I co mu powiedziałaś? - Nic. Dlatego odchodzę. 228 00:25:19,576 --> 00:25:22,409 Don Diego nie przestanie dopóki się nie wygadam. To bydlę. 229 00:25:25,543 --> 00:25:26,476 Zaczekaj. 230 00:25:27,709 --> 00:25:29,509 Idę do Cantaloi spotkać się z Alicią. 231 00:25:29,576 --> 00:25:31,843 Odprowadzę cię na peron. 232 00:25:32,643 --> 00:25:34,809 - Doña Alicia jest w Cantaloi? - Aresztowali ją. 233 00:25:35,543 --> 00:25:40,609 Powiedziała, że zabiła Garrido, ale sądzę, że próbuje kogoś chronić. 234 00:25:51,276 --> 00:25:52,309 Ciebie? 235 00:25:54,043 --> 00:25:55,309 To ty zastrzeliłaś Garrido? 236 00:25:55,376 --> 00:25:57,676 Wzięłam pistolet z gabinetu dyrektora. 237 00:25:57,743 --> 00:26:01,109 - Dlaczego? - Zobaczyłam, że Garrido mierzy do Alicii. 238 00:26:01,209 --> 00:26:03,276 Gdyby ją zabił, to byłaby moja wina. 239 00:26:04,743 --> 00:26:07,309 - Teraz Alicia jest w więzieniu. - Przykro mi. 240 00:26:09,843 --> 00:26:12,843 Muszę iść do miasteczka. Nie będą cię tu szukać. 241 00:26:17,443 --> 00:26:19,309 Przepraszam, że się w tobie zakochałam. 242 00:26:28,043 --> 00:26:31,676 - Znajdź Isabel Beneyto. - Tak, proszę pana. 243 00:26:31,776 --> 00:26:34,076 Wiem, że ciężko ci jest anulować małżeństwo, 244 00:26:34,143 --> 00:26:36,676 ale najlepiej nie zwlekać. 245 00:26:36,743 --> 00:26:40,809 - Szybko i dyskretnie. - Będę cię wspierać. 246 00:26:41,309 --> 00:26:44,243 - Będziesz miał z kim porozmawiać. - Dziękuję, Beatriz. 247 00:26:44,309 --> 00:26:47,143 Pomoże ci mój prawnik, don Antonio Castera. 248 00:26:47,209 --> 00:26:48,809 - Miło mi poznać. - Mnie również. 249 00:26:49,076 --> 00:26:53,276 Proszę się dobrze zająć moim synem. I żadnej litości dla Alarcónów. 250 00:26:53,343 --> 00:26:55,409 Proszę za mną. 251 00:27:00,609 --> 00:27:01,476 Siadaj. 252 00:27:04,043 --> 00:27:09,243 Twoja matka przedstawiła mi fakty. Wystarczą do ubiegania się o anulację. 253 00:27:10,409 --> 00:27:14,843 - A jak długo zajmie jej uzyskanie? - Niezbyt długo, jeśli przedstawimy dowód. 254 00:27:16,343 --> 00:27:19,176 - Dowód? - Coś innego niż słowa matki i twoje. 255 00:27:19,743 --> 00:27:24,609 Jeśli Alarcónowie zgodnie powiedzą, że wiedziałeś, że dziecko jest cudze 256 00:27:25,709 --> 00:27:28,476 - sprawa się skomplikuje. - Ale to nieprawda. 257 00:27:29,143 --> 00:27:31,409 Jak mogą być tak podli? 258 00:27:31,476 --> 00:27:35,609 Wmówili ci, że twoja żona jest w ciąży i że jesteś ojcem dziecka pokojówki. 259 00:27:36,609 --> 00:27:39,809 "Podli" to zbyt słabe słowo jak na Alarcónów. 260 00:27:42,243 --> 00:27:45,043 - Co możemy zrobić? - Zebrać zeznania od służby. 261 00:27:45,609 --> 00:27:47,309 Lekarza, ochmistrzyni, kogo się da. 262 00:27:48,743 --> 00:27:50,743 Takie zeznania są bardzo ważne. 263 00:27:54,609 --> 00:27:57,776 - Wiesz, gdzie jest twoja żona? - Nie odkąd zwolniła ją doña Teresa. 264 00:27:57,843 --> 00:28:01,843 - A o narodzinach dwójki dzieci? - Nie było mnie przy tym. 265 00:28:02,076 --> 00:28:04,276 - Przyszedłem i zobaczyłem moje. - A to drugie? 266 00:28:04,343 --> 00:28:08,609 - Jesteś potrzebny na dole, Andrés. - Rozmawiam z twoim synem, Ángelo. 267 00:28:08,676 --> 00:28:11,509 - To polecenie od doñy Teresy. - Przepraszam, don Alfredo. 268 00:28:14,043 --> 00:28:17,643 Na pewno wiesz, co się stało, kiedy twoja synowa urodziła. 269 00:28:17,709 --> 00:28:21,776 - Proszę nie nalegać, don Alfredo. - Rozumiem, że straciłaś wnuka. 270 00:28:21,843 --> 00:28:24,343 - Nie o to chodzi. - To o co? 271 00:28:24,409 --> 00:28:29,343 Nie będę mówić, podobnie jak reszta. Proszę nie marnować swojego czasu. 272 00:28:33,109 --> 00:28:36,043 Odłóż te serwetki. Muszę porozmawiać z doñą Teresą. 273 00:28:39,576 --> 00:28:43,376 - Powiem Alfredo, że to moja wina. - Bo to jest twoja wina 274 00:28:44,309 --> 00:28:47,376 Zbliżę się do niego i zjednam go sobie małymi krokami. 275 00:28:48,809 --> 00:28:51,576 Sprawię, że znów nam zaufa. 276 00:28:51,676 --> 00:28:55,143 Jeśli chcesz pomóc, to nic nie rób. 277 00:28:57,576 --> 00:29:01,676 - Co się stało, mamo? - Alfredo chce anulowania małżeństwa. 278 00:29:03,643 --> 00:29:04,509 Przykro mi. 279 00:29:05,476 --> 00:29:08,376 Jest tu prawnik jego prawnik, Don Antonio Castera. 280 00:29:08,843 --> 00:29:11,676 Angela powiedziała mi, że chce uzyskać zeznania od służby. 281 00:29:12,243 --> 00:29:15,609 Ale nie martw się, nikt nic nie powie. 282 00:29:17,143 --> 00:29:18,209 A lekarz? 283 00:29:20,209 --> 00:29:21,343 Zostaw nas same, Javier. 284 00:29:29,443 --> 00:29:34,076 Ani lekarz, ani nikt, kto wie o dzieciach, nie piśnie słowem. 285 00:29:34,409 --> 00:29:36,809 To wszystko sprawka jego matki i tej dziwki Beatriz. 286 00:29:37,543 --> 00:29:42,209 Wyrzuć je obie. Nie chcę ich widzieć w naszym domu. 287 00:29:42,276 --> 00:29:45,843 Przez ciebie nie jesteśmy już właścicielami hotelu. 288 00:29:46,709 --> 00:29:49,643 Jeśli Alfredo jej tu chce, to nic nie możemy na to poradzić. 289 00:29:58,609 --> 00:30:01,043 Nie sądziłam, że Alfredo aż tak się pospieszy. 290 00:30:01,509 --> 00:30:04,543 Myślałam, że nadal ma wątpliwości, czy nadal mnie kocha. 291 00:30:05,043 --> 00:30:10,243 To nie ma nic wspólnego z miłością. Nigdy nie myślałam pochlebnie o Alfredo. 292 00:30:11,076 --> 00:30:14,576 Ale dzięki tobie jest dyrektorem i współwłaścicielem tego hotelu. 293 00:30:14,676 --> 00:30:18,243 - Zawsze na to zasługiwał. - Nie będę z tobą na ten temat dyskutować. 294 00:30:19,743 --> 00:30:22,443 Ale skoro już tu jest, lepiej mieć go po naszej stronie. 295 00:30:23,576 --> 00:30:26,509 To co zrobiłam opóźni, lecz nie powstrzyma anulacji. 296 00:30:28,043 --> 00:30:31,109 Od ciebie zależy, czy znów stanie po stronie naszej rodziny. 297 00:30:37,143 --> 00:30:38,543 Sprawdźmy, czy dobrze rozumiem. 298 00:30:39,576 --> 00:30:41,709 Po tym, jak zrobiłeś z siebie głupca na balu 299 00:30:42,376 --> 00:30:46,343 postanowiłeś przyjść zapytać, czy możesz mi się na coś przydać. 300 00:30:46,709 --> 00:30:51,743 Zarządzanie hotelem nie jest łatwe. Chcę służyć swojej rodzinie i hotelowi. 301 00:30:52,709 --> 00:30:56,643 Albo jesteś ambitny albo głupi, a nie uważam, żebyś był ambitny. 302 00:30:58,609 --> 00:31:01,043 - To znaczy "nie"? - A spodziewałeś się "tak"? 303 00:31:02,843 --> 00:31:08,743 Nie potrzebuję asystenta. A gdyby tak było, nie nadawałbyś się. 304 00:31:16,343 --> 00:31:19,676 - To może nie być taki zły pomysł. - Nie pleć głupstw. 305 00:31:20,409 --> 00:31:25,243 Nie widzę powodu, żeby przyjmować tego fircyka. 306 00:31:25,609 --> 00:31:29,076 A ja tak. Może wypowiedzieć się na twoja korzyść w sprawie anulacji. 307 00:31:29,509 --> 00:31:32,509 Należy do Alarcónów. Nie chcę nawet brać tego pod uwagę. 308 00:31:35,309 --> 00:31:37,643 Chyba że masz inne opcje. 309 00:31:39,409 --> 00:31:45,809 Co gdyby ten fircyk nagle władował się w kłopoty, a ty byś go z nich wydostał? 310 00:31:46,343 --> 00:31:49,076 A dlaczego miałby nagle władować się w kłopoty? 311 00:31:49,643 --> 00:31:50,843 Ujmę to inaczej. 312 00:31:51,376 --> 00:31:56,476 Co gdybyśmy wpakowali Javiera Alarcóna w kłopoty, a potem go z nich wybawili? 313 00:31:59,309 --> 00:32:01,209 Takie działanie nie jest w moim stylu. 314 00:32:03,076 --> 00:32:04,843 Zaskakujesz mnie, don Alfredo. 315 00:32:05,743 --> 00:32:06,843 Wszyscy cię zdradzają, 316 00:32:07,376 --> 00:32:09,776 a ty nadal nie chcesz zdradzić siebie. 317 00:32:09,843 --> 00:32:12,076 Mówisz, jakby to było coś złego. 318 00:32:12,476 --> 00:32:13,376 Bo teraz tak jest. 319 00:32:14,143 --> 00:32:18,343 Tylko zeznanie Alarcóna na zawsze uwolni cię od Alarcónów. 320 00:32:21,443 --> 00:32:22,543 Musisz dokonać wyboru. 321 00:32:28,376 --> 00:32:32,476 Nie martw się, najdroższa. Jedzie tu najlepszy prawnik w całej Hiszpanii. 322 00:32:35,843 --> 00:32:39,276 Chciałbym porozmawiać z pana żoną. 323 00:32:39,376 --> 00:32:43,409 - Nic nie mów póki nie przyjedzie prawnik. - Nie martw się, Diego. 324 00:32:43,709 --> 00:32:48,676 - Mogę zabrać to co ukradł Garrido? - Dopiero po zakończeniu sprawy. 325 00:32:49,509 --> 00:32:52,376 - Czy to problem? - Oczywiście, że nie. 326 00:33:01,743 --> 00:33:05,609 W poprzednim wcieleniu chyba byłem mnichem, że mam tyle cierpliwości. 327 00:33:08,476 --> 00:33:12,176 Sędzia Barrera nalega, abym puścił panią wolno w ogóle nie badając sprawy. 328 00:33:12,243 --> 00:33:15,109 - Mówi, że działała pani w samoobronie. - A pan co uważa? 329 00:33:15,176 --> 00:33:19,576 Wszyscy chcą pani pomóc, więc niech pani pomoże sobie i powie prawdę.. 330 00:33:21,676 --> 00:33:24,509 - Skąd miała pani pistolet? - Z gabinetu dyrektora. 331 00:33:24,576 --> 00:33:27,276 - Po co go pani wzięła? - Złapałam Garrido na kradzieży. 332 00:33:27,343 --> 00:33:29,676 Więc jak znalazła się pani w kuchni? 333 00:33:29,743 --> 00:33:33,543 Poszłam za nim i wtedy mnie zobaczył. 334 00:33:33,643 --> 00:33:37,409 - Chce pani coś jeszcze dodać? - Nie, to wszystko. 335 00:33:38,443 --> 00:33:42,676 Nie chciałbym aby do pani listy zarzutów dodano krzywoprzysięstwo. 336 00:33:43,243 --> 00:33:46,843 - Nie jestem pod przysięgą. - Ale pani będzie. A wiem, że pani kłamie. 337 00:33:49,843 --> 00:33:54,809 Pomogłem pani wiele razy, więc proszę mi zaufać i powiedzieć prawdę. 338 00:33:55,309 --> 00:33:58,243 Przykro mi inspektorze. Nie mogę nic więcej powiedzieć. 339 00:33:58,609 --> 00:34:02,743 Nie pozostawia mi pani wyboru. Zostanie tu pani aż do przyjazdu prawnika. 340 00:34:22,742 --> 00:34:27,343 - Sprawdziłeś walizkę? - Po co? Doña Alicia się przyznała. 341 00:34:28,276 --> 00:34:32,776 Czasem zazdroszczę ci twojej prostoty. Dla mnie wszystko jest bardziej złożone. 342 00:34:38,776 --> 00:34:41,076 - Chcę się zobaczyć z Alicią. 343 00:34:41,476 --> 00:34:43,076 Przykro mi, ale nie może pan. 344 00:34:44,209 --> 00:34:48,376 Oddanie pracowników Grand Hotelu wobec ich przełożonych jest zadziwiające. 345 00:34:48,443 --> 00:34:53,376 - Nauczyli się od ciebie. - Powinniście ścigać Yanesa, nie Alicię. 346 00:34:53,443 --> 00:34:55,776 Mój przełożony wysłał kogoś do Monteverde. 347 00:34:56,409 --> 00:34:58,643 - Zgadza się. - Obawiam się, że to na nic. 348 00:34:58,709 --> 00:35:01,776 Yanes posiada jedyny dowód, film ze ślubu. 349 00:35:02,043 --> 00:35:07,309 - A my nie mamy nakazu rewizji. - Przykro mi, nic nie możemy zrobić. 350 00:35:09,243 --> 00:35:10,109 Jest coś. 351 00:35:14,409 --> 00:35:18,476 Kiedy się pojawiłem, Garrido nadal żył. Strzał padł z drugiej strony. 352 00:35:18,543 --> 00:35:20,376 Alicia wzięła na siebie czyjąś winę. 353 00:35:22,043 --> 00:35:26,676 Z doświadczenia wiem, że pojawiasz się i znikasz z niespotykaną prędkością. 354 00:35:27,409 --> 00:35:32,476 Ale wątpię, byś mógł to wszystko ustalić ledwie sekundy przed naszym przybyciem. 355 00:35:33,309 --> 00:35:37,609 Jeśli czegokolwiek jestem pewien to tego, że to nie Alicia nacisnęła na spust. 356 00:35:39,309 --> 00:35:41,543 - Proszę zaczekać. - Pozwolicie mi ją zobaczyć? 357 00:35:41,643 --> 00:35:43,376 Kazałem tylko zaczekać. 358 00:35:54,709 --> 00:35:56,543 Kula weszła tutaj 359 00:36:01,743 --> 00:36:03,209 i wyszła tu. 360 00:36:05,843 --> 00:36:09,676 Trajektoria po skosie, od prawej do lewej. 361 00:36:10,809 --> 00:36:12,376 Czy to nie ciekawe? 362 00:36:13,476 --> 00:36:14,576 Fascynujące. 363 00:36:15,409 --> 00:36:18,309 Przyprowadź doñę Alicię. Jedziemy do Grand Hotelu. 364 00:36:19,209 --> 00:36:22,709 Wiem, że masz mnóstwo pracy, ale to polecenia don Diego. 365 00:36:23,443 --> 00:36:26,476 Poszukaj Isabeli na piętrze i czekaj, aż on wróci. 366 00:37:06,309 --> 00:37:10,109 Przepraszam, dopiero przyjechałam i szukam doñy Ángeli. 367 00:37:10,176 --> 00:37:12,343 Nie wiem, gdzie jest, ale proszę tu poczekać. 368 00:37:14,176 --> 00:37:15,343 - Ty jesteś ta nowa? - Tak. 369 00:37:15,443 --> 00:37:16,343 Chodź ze mną. 370 00:37:33,343 --> 00:37:35,309 - Skończyłaś? - Tak, proszę pani. 371 00:37:35,376 --> 00:37:41,076 W moim miasteczku uczyliśmy się prawidłowo składać komże. 372 00:37:41,176 --> 00:37:44,243 Tu się nie płaci za mówienie. Obie wyjść. 373 00:37:52,476 --> 00:37:56,143 Doskonała robota. Myślę, że powinnyśmy ją zatrudnić. 374 00:37:56,576 --> 00:38:01,443 Nawet jeśli gada jak katarynka? Co się stało z twoimi wymaganiami? 375 00:38:01,509 --> 00:38:05,309 Dziewczyna jest dobra w swojej pracy. Nie ma nic złego w tym, że jest miła. 376 00:38:06,509 --> 00:38:11,109 Mamy tu już wystarczająco dużo problemów i zagniewanych twarzy. 377 00:38:12,443 --> 00:38:14,709 Bycie nieokrzesanym i miłym to nie to samo. 378 00:38:15,309 --> 00:38:19,809 Zatrudnij kogoś innego albo nikogo. Damy sobie radę bez jednej pokojówki. 379 00:38:20,076 --> 00:38:21,209 Nie to co nowy maÎtre. 380 00:38:21,709 --> 00:38:24,109 Dlaczego żaden z kandydatów się nie nadaje? 381 00:38:24,609 --> 00:38:27,143 Nikt nie był wystarczająco dobry. 382 00:38:27,209 --> 00:38:30,576 Tu nie jesteś taka wyrozumiała jak z pokojówkami. 383 00:38:31,209 --> 00:38:33,209 Daj mi znać, kiedy pojawi się nowy kandydat. 384 00:38:33,276 --> 00:38:34,643 Może nie będziemy się zgadzać. 385 00:38:37,276 --> 00:38:41,343 Wiedzą panie, gdzie jest Isabel Beneyto? 386 00:38:42,043 --> 00:38:46,343 - Powinna być na pierwszym piętrze. - Nie ma jej tam, ani nigdzie indziej. 387 00:38:54,476 --> 00:38:58,409 Przepraszam. Jestem straszna. Ojciec mówi, że mam dwie lewe ręce. 388 00:38:58,476 --> 00:39:02,276 - Jak ci na imię? - Camila. Staram się o posadę pokojówki. 389 00:39:02,709 --> 00:39:05,643 Wychodzi na to, że jedna odeszła. Bélen. Znasz ją? 390 00:39:06,243 --> 00:39:08,376 - Tak. - Ne sądzę, żebym dostała tę pracę. 391 00:39:09,309 --> 00:39:10,676 - Czemu nie? - Za dużo mówię. 392 00:39:11,209 --> 00:39:14,809 - Zawsze w ten sposób coś zepsuję. - Wszyscy czasem za dużo mówimy. 393 00:39:15,709 --> 00:39:19,309 Odeszła Isabel Beneyto. Pokojówka doñy Alicii. 394 00:39:19,409 --> 00:39:23,309 Teraz mamy więc dwa wolne wakaty. Załóż ten strój. 395 00:39:25,409 --> 00:39:27,343 Jesteś pokojówka w Grand Hotelu. 396 00:39:27,576 --> 00:39:31,476 - Jestem pokojówką w Grand Hotelu? - Mój syn pokaże ci pokój. 397 00:39:34,443 --> 00:39:37,443 Pani syn? Jesteś synem ochmistrzyni? 398 00:39:38,476 --> 00:39:43,409 - Możesz źle o niej mówić. Przywykłem. -Źle? Kiedy ona była dla mnie taka dobra? 399 00:39:45,243 --> 00:39:49,176 - Dlaczego tak na mnie patrzysz? - Nikt jeszcze nie nazwał jej dobrą. 400 00:39:49,476 --> 00:39:52,276 - Mnie się wydaje dobra. - No cóż, witamy. 401 00:39:53,576 --> 00:39:57,243 - Doña Alicia. Co za radość. - Proszę wyprowadzić służbę. 402 00:40:00,043 --> 00:40:02,809 - Nie masz jeszcze dokumentów? - Jeszcze nie. 403 00:40:03,209 --> 00:40:06,609 Musimy je mieć natychmiast, nie rozumiesz? 404 00:40:06,709 --> 00:40:11,509 Rozumiem, ale nie mogę nic zrobić. A przy okazji, twoja córka ma się dobrze. 405 00:40:12,543 --> 00:40:14,843 - Przepraszam. - Znalazłeś Isabel? 406 00:40:15,109 --> 00:40:20,109 Przykro mi. Chyba stad odeszła. Jej rzeczy zniknęły i nigdzie jej nie ma. 407 00:40:20,209 --> 00:40:24,509 - Więc czemu nam przerwałeś? - Przyszedł Inspektor Ayala z doñą Alicią. 408 00:40:25,543 --> 00:40:27,143 - Alicia. - Zaczekaj, Diego. 409 00:40:27,809 --> 00:40:29,409 - Zaraz przyjdziemy. - Tak jest. 410 00:40:31,076 --> 00:40:36,676 Zajmę się Ayalą. Skoro tu są, wiesz co zrobić na posterunku. 411 00:40:41,809 --> 00:40:44,809 To długo nie zajmie. Proszę wszystkich o wyjście. 412 00:40:49,109 --> 00:40:50,543 Czemu mnie pan tu przyprowadził? 413 00:40:52,409 --> 00:40:54,376 Garrido zmarł tutaj. 414 00:40:56,043 --> 00:40:57,776 To znaczy, że stał... 415 00:40:59,843 --> 00:41:00,709 ... tu. 416 00:41:02,176 --> 00:41:03,143 Czy to się zgadza? 417 00:41:05,676 --> 00:41:09,243 - Doño Alicio? - Tak? Tak, Garrido stał tutaj. 418 00:41:09,543 --> 00:41:12,643 - A pani? - Ja stałam... 419 00:41:15,709 --> 00:41:17,043 - tutaj. - W porządku. 420 00:41:18,443 --> 00:41:23,743 Rana postrzałowa od kuli, która zabiła Garrido, znajdowała się tu. 421 00:41:24,376 --> 00:41:27,309 A rana wyjściowa... tu. 422 00:41:29,243 --> 00:41:32,409 Co oznacza, że strzał, który zawsze podąża prosta linią 423 00:41:33,609 --> 00:41:34,843 pochodził 424 00:41:38,243 --> 00:41:39,443 stamtąd. 425 00:41:41,609 --> 00:41:47,609 Albo pani pistolet strzelał fajerwerkami, albo nie mógł trafić ofiary. 426 00:41:47,709 --> 00:41:51,209 A może to nie pani strzeliła? Kogo pani chroni? 427 00:41:51,276 --> 00:41:53,143 - Co tu się dzieje? - Przepraszam panią. 428 00:41:53,243 --> 00:41:55,209 Zrób to, w czym jesteś dobry i zniknij. 429 00:41:55,543 --> 00:41:57,309 - Jestem właścicielką tego hotelu. 430 00:42:02,409 --> 00:42:05,276 - Jak się masz, Alicio? - Dobrze, mamo. 431 00:42:06,076 --> 00:42:09,309 Inspektor Ayala właśnie ustalił moją niewinność, prawda? 432 00:42:09,809 --> 00:42:14,776 - Czyżby? - Ale muszę z nią jeszcze porozmawiać. 433 00:42:14,843 --> 00:42:17,209 - I z naszym prawnikiem. - Nie martw się, mamo. 434 00:42:18,176 --> 00:42:21,143 - Porozmawiamy w moim pokoju, dobrze? - Oczywiście. 435 00:42:22,409 --> 00:42:24,476 - Dlaczego się przyznałaś? - Nie teraz. 436 00:42:32,543 --> 00:42:35,409 Gdzie jest spiżarnia? Wszystkie korytarze wyglądają tak samo. 437 00:42:35,476 --> 00:42:38,643 Nie wiem. Jest tu pani nowa? 438 00:42:38,709 --> 00:42:43,143 Tak. Na miejsce Isabel Beneyto, która wyjechała dziś rano bez słowa. 439 00:42:46,376 --> 00:42:51,643 Idź na stację i sprawdź , gdzie pojechała Isabel Beneyto. 440 00:42:54,676 --> 00:42:55,543 Isabel? 441 00:43:05,809 --> 00:43:11,376 Mogę się z tobą pożegnać, bo nauczyłeś mnie pisać 442 00:43:12,043 --> 00:43:13,809 co niemal wyrządziło ci wielką krzywdę. 443 00:43:15,609 --> 00:43:20,343 Muszę uciekać i wiem, że nic mi nie będzie o ile znajdę się jak najdalej od ciebie. 444 00:43:21,776 --> 00:43:26,776 Przepraszam. Z wyrazami miłości, Isabel. 445 00:43:30,076 --> 00:43:32,509 Proszę bardzo. O co chce mnie pan zapytać? 446 00:43:35,243 --> 00:43:37,843 Najpierw powiem, o co nie zapytam. 447 00:43:40,476 --> 00:43:44,376 Dlaczego obarczyła się pani zbrodnią, której nie popełniła 448 00:43:46,843 --> 00:43:50,176 - i kto zastrzelił Garrido. - Nie rozumiem. 449 00:43:50,809 --> 00:43:53,743 Chroni pani kogoś, kto ocalił pani życie, 450 00:43:53,843 --> 00:43:59,376 a pani osobista pokojówka dość niespodziewanie opuściła hotel. 451 00:44:00,143 --> 00:44:02,209 Jaki dokładnie brzmi pana pytanie? 452 00:44:03,176 --> 00:44:05,076 Czy zezna pani przeciw Isabel Beneyto? 453 00:44:06,309 --> 00:44:07,843 Nie widziałam, kto oddał strzał. 454 00:44:11,676 --> 00:44:15,076 Nie spocznę dopóki ta sprawa nie zostanie rozwiązana. 455 00:44:16,176 --> 00:44:18,743 - Jakieś inne pytania? - Nie.