1 00:00:01,309 --> 00:00:04,276 - Chcesz mi coś powiedzieć? - Nie wiem, po co miałabym to robić. 2 00:00:05,676 --> 00:00:08,309 - Nie ma nic pomiędzy. - Niemożliwe. 3 00:00:08,376 --> 00:00:14,643 Nie od wewnątrz,... ale te drzwi muszą dokądś prowadzić. 4 00:00:18,643 --> 00:00:20,376 To rzeczy mojego ojca. 5 00:00:21,409 --> 00:00:24,709 To pewnie jego sekretne biuro. 6 00:00:26,043 --> 00:00:28,343 Mój ojciec i mężczyzna z filmu. 7 00:00:28,776 --> 00:00:32,809 Jeśli chciał się ukryć w hotelu, to dobre miejsce. 8 00:00:34,543 --> 00:00:40,576 To dziecko nie ma krwi Vergarów. Zostawisz tytuł temu bękartowi? 9 00:00:40,643 --> 00:00:45,509 Matko, jego przyszłość leży przed twoimi oczami. 10 00:01:46,076 --> 00:01:51,709 PAMIĘCI JUANA LUISA GALIARDO 11 00:01:52,409 --> 00:01:53,309 Sofia. 12 00:01:54,676 --> 00:01:56,409 Nie wiem, co robić z czasem. 13 00:01:57,176 --> 00:02:00,409 - To katastrofa. - Uspokój się. Alfredo wróci. 14 00:02:00,576 --> 00:02:04,176 Tak, dlatego jest tu Donia Elisa. 15 00:02:04,243 --> 00:02:07,209 - Jeśli by chciał, to opuściłby hotel. - Jest dyrektorem... 16 00:02:07,809 --> 00:02:09,276 i nie ma nic poza tym. 17 00:02:09,676 --> 00:02:14,476 To pomsta, jest tu z dzieckiem, żeby mnie dręczyć. 18 00:02:14,543 --> 00:02:16,476 Alfredo nie jest taki, siostro. 19 00:02:18,476 --> 00:02:21,776 - Jest człowiekiem honoru. - Od kiedy go bronisz? 20 00:02:22,443 --> 00:02:24,609 Chciał się pojedynkować za mnie, pamiętasz? 21 00:02:25,676 --> 00:02:29,609 - Raz zrobił to też dla ciebie. - Dla mnie? 22 00:02:30,343 --> 00:02:32,109 Nie mówił ci, by cię nie niepokoić. 23 00:02:32,843 --> 00:02:36,243 Zawsze cię kochał. Zrobiłby dla ciebie wszystko. 24 00:02:37,376 --> 00:02:41,443 - Może w przeszłości. - Przeszłość nie znika z dnia na dzień. 25 00:02:42,143 --> 00:02:45,309 Zatrzymaj ją i walcz o Alfredo. 26 00:02:46,143 --> 00:02:47,276 Nie trać nadziei. 27 00:02:48,776 --> 00:02:50,143 Obiecaj mi to. 28 00:02:54,343 --> 00:02:55,243 Obiecuję. 29 00:03:01,176 --> 00:03:06,343 - Coś się stało Sofia? - Matka Alfreda jest tutaj. 30 00:03:16,576 --> 00:03:21,776 Sofia mówiła, że będziemy cię gościć na balu. 31 00:03:22,809 --> 00:03:24,109 Twoja córka się myli. 32 00:03:25,076 --> 00:03:27,843 - Nie przyjdziesz? - Nie jako gość. 33 00:03:30,443 --> 00:03:35,643 Mój syn jest współwłaścicielem hotelu, więc nie jestem już gościem. 34 00:03:36,476 --> 00:03:37,443 To jest mój dom. 35 00:03:38,476 --> 00:03:43,143 Dość szybko zapuszczasz korzenie. Choć tym razem nie masz dużego bagażu. 36 00:03:43,809 --> 00:03:46,509 Wyprzedałaś wszystko, by zapłacić za podróż? 37 00:03:47,243 --> 00:03:49,776 Rozdzieliłam dobytek między dziećmi. 38 00:03:50,709 --> 00:03:54,209 Czuję się jak królowa z tymi pałacami. 39 00:03:54,309 --> 00:03:56,643 Raczej królowa, którą wygnano z niczym. 40 00:03:57,276 --> 00:04:01,743 Utrzymuj dobre stosunki z dziećmi. Nie chcesz być chyba sama i bezdomna. 41 00:04:12,409 --> 00:04:14,476 - O co chodzi? - Nie słyszysz? 42 00:04:15,543 --> 00:04:18,809 Alejandro płacze. Brat bliźniak Juanita. 43 00:04:20,343 --> 00:04:21,409 Nawet płacze tak samo. 44 00:04:23,243 --> 00:04:26,209 - Przykro mi. - W porządku. 45 00:04:35,243 --> 00:04:37,209 - Czy to była Angela? - Tak. 46 00:04:37,276 --> 00:04:40,809 - Zna tego mężczyznę? - Mówi, że nie, ale mamy trop. 47 00:04:41,409 --> 00:04:45,176 Ten fotograf ma studio w Monteverde. To niedaleko. 48 00:04:45,276 --> 00:04:46,643 Może on nam coś powie. 49 00:04:48,043 --> 00:04:51,576 Muszę przygotować bal. 50 00:04:52,143 --> 00:04:55,076 Ten człowiek próbował zabić Andrésa i znów może spróbować. 51 00:04:55,476 --> 00:04:58,043 - Musimy się pospieszyć. - Dobrze. 52 00:04:58,376 --> 00:05:01,276 Czemu przebrał się pan za kelnera, panie Molins? 53 00:05:02,409 --> 00:05:06,743 Donia Alicia dostarczyła mi właśnie kostium na dzisiejszy bal. 54 00:05:08,043 --> 00:05:10,843 - Podoba się pani? - Obawiam się, że pana nabrała. 55 00:05:11,676 --> 00:05:14,743 To bal maskowy, a nie kostiumowy. 56 00:05:15,843 --> 00:05:19,209 Jest pani niedobra, pani Murquia. 57 00:05:19,809 --> 00:05:24,776 Niech się pan przebierze, zanim goście poproszą pana o kolację. 58 00:05:24,843 --> 00:05:28,409 - Tak zrobię. - Mam kilka spraw do załatwienia. 59 00:05:28,676 --> 00:05:33,176 Wyjeżdżam za pół godziny. Mam nadzieję, że mi wybaczycie. 60 00:05:33,276 --> 00:05:34,276 Oczywiście. 61 00:05:36,609 --> 00:05:39,776 - Twoja przyjaciółka tryska energią. - I to jak, droga pani. 62 00:05:59,243 --> 00:06:00,376 Wychodzisz? 63 00:06:01,409 --> 00:06:02,509 Jadę do miasta. 64 00:06:03,443 --> 00:06:05,176 - Po co? - Do krawcowej. 65 00:06:05,543 --> 00:06:08,243 Odebrać suknię. Nagła zmiana. 66 00:06:09,709 --> 00:06:11,676 - Pojechać z tobą? - Nie musisz. 67 00:06:15,776 --> 00:06:18,143 Nie dlatego, że nie chcę, 68 00:06:18,209 --> 00:06:22,043 wiem, że jesteś zajęty. 69 00:06:23,309 --> 00:06:26,376 Jesteś bardzo wyrozumiała. Nie zostawaj zbyt długo. 70 00:06:34,509 --> 00:06:36,576 Chciałabym założyć te kolczyki z Paryża. 71 00:06:38,709 --> 00:06:40,209 To miłe. 72 00:06:41,076 --> 00:06:43,809 Możesz mi je dać? Dam je do czyszczenia. 73 00:06:44,043 --> 00:06:46,109 Srebro jest już ciemne. 74 00:06:46,509 --> 00:06:48,576 Są w sejfie. Poczekaj. 75 00:07:12,443 --> 00:07:15,043 Proszę. Zobaczymy się później. 76 00:07:23,176 --> 00:07:26,776 Chciałaś coś jeszcze? 77 00:07:27,409 --> 00:07:29,776 Nie, dziękuję. Właśnie wychodziłam. 78 00:07:44,643 --> 00:07:45,643 Umiesz prowadzić? 79 00:07:47,176 --> 00:07:49,709 Patrzyłem. To nie takie trudne. 80 00:07:51,643 --> 00:07:52,543 Najpierw... 81 00:07:54,476 --> 00:07:56,376 włączasz stacyjkę. 82 00:07:58,476 --> 00:07:59,509 Potem kręcisz korbką. 83 00:08:18,209 --> 00:08:23,076 - Jednak jest trudne. Spróbuj inaczej. - Zapali, zobaczysz. 84 00:08:36,243 --> 00:08:40,143 - To chyba nie jest suknia na wieczór? - Tak, proszę pana. 85 00:08:56,643 --> 00:09:01,643 Teraz wystarczy lekko nacisnąć stacyjkę. 86 00:09:07,043 --> 00:09:09,709 - Lekko nacisnąć. - Jedźmy. 87 00:09:30,643 --> 00:09:33,643 Na bal włóż weselszą maskę. 88 00:09:34,443 --> 00:09:37,643 - Mateo, widziałeś Garrido? - Przed chwilą. 89 00:09:37,709 --> 00:09:40,076 Może jest na zewnątrz. 90 00:09:40,143 --> 00:09:42,676 - Coś mu przekazać? - Nie. Kto pojechał samochodem? 91 00:09:42,743 --> 00:09:45,109 - Nie wiem. - Pojechał w kierunku Monteverde. 92 00:09:45,409 --> 00:09:46,643 Daj mi auto z kierowcą. 93 00:09:46,709 --> 00:09:48,776 Nie mów nikomu, że pojechałem. 94 00:09:48,843 --> 00:09:50,676 Mam rezerwację na Beatriz de Villalba. 95 00:09:51,576 --> 00:09:54,476 Pani bagaż zostanie zaniesiony do pokoju. 96 00:09:55,476 --> 00:09:58,409 Chciałabym się przywitać z dyrektorem, Marquisem de Vergara. 97 00:09:58,809 --> 00:10:03,243 - Jest tam. Przepraszam panią. - Proszę wejść do holu. 98 00:10:06,743 --> 00:10:09,309 - Co tu robi ta kobieta? - Znasz ją? 99 00:10:09,843 --> 00:10:13,843 Niestety. To Beatriz Baronowa Villalba. 100 00:10:14,076 --> 00:10:16,443 Matka Alfreda chciała, żeby ją poślubił. 101 00:10:17,076 --> 00:10:19,643 - Nie jest brzydka. - Javier, proszę. 102 00:10:20,543 --> 00:10:23,143 Całe życie ugania się za moim mężem. 103 00:10:23,209 --> 00:10:26,309 Teraz też nie mogła się doczekać, żeby go przywitać. 104 00:10:27,743 --> 00:10:31,043 Chyba też powinniśmy ją powitać. 105 00:10:34,443 --> 00:10:36,176 Cieszę się, że przyjechałaś. 106 00:10:36,243 --> 00:10:38,143 Miło cię zobaczyć po tym wszystkim. 107 00:10:39,343 --> 00:10:42,143 Poza tym... Alejandro cię polubił. 108 00:10:45,743 --> 00:10:49,076 To dobre dziecko. Dobrze toleruje obcych. 109 00:10:49,643 --> 00:10:52,676 Przywykł już do wszystkiego. Biedactwo. 110 00:10:53,209 --> 00:10:57,743 - Skąd ta niezapowiedziana wizyta? - Przyjechała na nasz bal. 111 00:10:57,809 --> 00:11:00,476 - Uwielbiam maski. - Z pewnością. 112 00:11:01,043 --> 00:11:03,076 - Sofia, proszę. - Nie szkodzi, Alfredo. 113 00:11:03,509 --> 00:11:07,776 Wiem, że nie powinnam obrażać się na twoją żonę. To rodzinna cecha. 114 00:11:08,543 --> 00:11:12,176 Donia Beatriz, nie oceniaj mojej córki. Spójrz na swoje zachowanie. 115 00:11:12,576 --> 00:11:14,143 Nic tu po tobie, Sofio. 116 00:11:15,209 --> 00:11:20,476 Pozwól, że porozmawiam w spokoju. 117 00:11:22,109 --> 00:11:23,476 Czy to niemożliwe w tym hotelu? 118 00:11:24,243 --> 00:11:26,609 Oczywiście, Alfredo. Chodź, moje dziecko. 119 00:11:33,343 --> 00:11:36,043 - Co robisz? - Idę do swojego pokoju. 120 00:11:36,109 --> 00:11:41,076 - Miałaś walczyć o męża. - Mogłabym, gdybyśmy byli sami. 121 00:11:41,543 --> 00:11:44,743 Ale z ta kobietą, nie wiem jak to zrobić. 122 00:11:45,476 --> 00:11:46,743 A jeśli się nią zajmę. 123 00:11:50,476 --> 00:11:52,576 Zrób to, Javier. 124 00:11:52,643 --> 00:11:56,243 Użyj swego uroku, którym się chełpisz... 125 00:11:56,309 --> 00:12:00,543 i zdobądź Beatriz, aby Alfredo uświadomił sobie, że jest nic nie warta. 126 00:12:00,609 --> 00:12:06,109 - Nie chciałem posuwać się tak daleko. - Widziałam cię z brzydszymi. 127 00:12:08,576 --> 00:12:12,309 Odciągnę ją od Alfredo,... ale ja zdecyduję, jak daleko się posunę. 128 00:12:13,176 --> 00:12:15,443 Podążaj za swoimi pragnieniami. 129 00:12:28,443 --> 00:12:31,843 - To nie jest praca dla gospodyni. - Nie mam wyboru. 130 00:12:32,076 --> 00:12:34,609 Skoro nie mamy zarządcy, niech to zrobi kelner. 131 00:12:34,676 --> 00:12:37,676 Mają już dość obowiązków. Za pozwoleniem. 132 00:12:42,309 --> 00:12:46,276 Gdzie twój przyjaciel? Muszę pracować za niego. 133 00:12:46,343 --> 00:12:48,509 Źle się czuje, matko. Chyba niestrawność. 134 00:12:49,109 --> 00:12:53,509 Nie pleć bzdur. To niemożliwe po takim posiłku. 135 00:12:58,276 --> 00:13:00,043 Na pewno chcesz tu zostawić auto? 136 00:13:00,576 --> 00:13:05,043 Przyciąga zbyt dużą uwagę. Diego jest bardzo podejrzliwy. 137 00:13:15,243 --> 00:13:16,109 To tu. 138 00:13:24,576 --> 00:13:27,609 Dzień dobry. W czym mogę pomóc? 139 00:13:27,676 --> 00:13:30,709 Mój ojciec zostawił mi stereoskop, który tu zakupił. 140 00:13:31,343 --> 00:13:34,276 Byłam ciekawa, czy nadal robi pan takie zdjęcia. 141 00:13:34,343 --> 00:13:38,043 - Tak, owszem. - Pan je zrobił? 142 00:13:41,843 --> 00:13:43,809 Zna pan tego mężczyznę? 143 00:13:47,243 --> 00:13:50,376 - Nie. - Jest pan pewien? 144 00:13:51,209 --> 00:13:53,809 - Ma pan może spis zdjęć? - Nie wszystkich. 145 00:13:54,609 --> 00:13:56,576 - Ale sprawdzę. - Będę wdzięczna. 146 00:14:02,176 --> 00:14:05,309 - Kłamie. - Jestem pewna, że go zna. 147 00:14:05,376 --> 00:14:07,709 Popytamy ludzi. Jeśli go znajdziemy, pójdę sam. 148 00:14:07,776 --> 00:14:11,243 - Pójdę z tobą. - Chciał zabić Andrésa. To niebezpieczne. 149 00:14:11,309 --> 00:14:15,509 Pokażmy Ayali ten film. To wystarczy, by go przesłuchać. 150 00:14:17,309 --> 00:14:19,109 Nie rezygnujmy teraz. 151 00:14:20,743 --> 00:14:22,443 - Ale pójdziemy razem? - Nie. 152 00:14:24,143 --> 00:14:26,643 - Nic nie znalazłem. - Ja też dziękuję. 153 00:14:27,776 --> 00:14:28,643 Miłego dnia. 154 00:14:40,576 --> 00:14:43,776 Poproszę z Fernando Yanes z Monteverde. 155 00:14:51,076 --> 00:14:53,543 - Mów. - Fernando, tu Núnez. 156 00:14:54,109 --> 00:14:56,643 Pytało o ciebie dwoje ludzi z hotelu. 157 00:14:56,709 --> 00:14:58,443 To była córka Carlosa Alarcón. 158 00:14:59,576 --> 00:15:03,043 - Czego chcieli? - Wierzą, że próbowałeś... 159 00:15:04,476 --> 00:15:06,209 zabić jakiegoś Andrésa. 160 00:15:07,809 --> 00:15:10,343 - Dałeś im mój adres? - Nie, ale to małe miasto. 161 00:15:10,443 --> 00:15:14,543 - Jeśli popytają ludzi, znajdą cię. - Dziękuję. Wiem, co robić. 162 00:15:41,209 --> 00:15:43,276 Przepraszam, zna pan tego mężczyznę? 163 00:15:46,843 --> 00:15:48,809 A pan go zna? 164 00:15:49,709 --> 00:15:51,643 Tak, to Fernando Yanes. 165 00:15:51,709 --> 00:15:54,443 - Mieszka na Dwunastej, obok tawerny. - Dziękujemy. 166 00:16:03,243 --> 00:16:04,109 Będzie w domu? 167 00:16:08,443 --> 00:16:11,043 Nikogo nie ma. Chyba wyszedł. 168 00:16:13,543 --> 00:16:18,376 - Otwarte. - Chyba jesteśmy mile widziani. 169 00:16:20,543 --> 00:16:21,743 Diego. 170 00:16:28,443 --> 00:16:29,676 Co tu robisz, Alicia? 171 00:16:30,776 --> 00:16:32,209 - A ty? - A jak myślisz? 172 00:16:35,409 --> 00:16:38,676 Twoja suknie jest w hotelu. Czemu skłamałaś? 173 00:16:40,743 --> 00:16:43,843 Nie podobała mi się i przyszłam do innej krawcowej. 174 00:16:44,343 --> 00:16:45,743 - Ale... - Jakiej krawcowej? 175 00:16:48,776 --> 00:16:52,609 Wczoraj chciałeś wszystko naprawić... 176 00:16:53,543 --> 00:16:55,476 a dziś mnie śledzisz jak przestępcę? 177 00:17:07,776 --> 00:17:09,176 Chciałbym ci wierzyć. 178 00:17:11,709 --> 00:17:16,109 Naprawdę, ale... opuszczasz hotel bez wyjaśnienia... 179 00:17:16,476 --> 00:17:19,743 wstajesz w nocy, i wychodzisz. 180 00:17:22,409 --> 00:17:24,309 Jest mi naprawdę trudno. 181 00:17:27,243 --> 00:17:30,776 - Co mam zrobić? - Przysięgnij, że nikogo nie masz. 182 00:17:32,176 --> 00:17:34,776 - Obrażasz mnie. - Przysięgnij. 183 00:17:41,143 --> 00:17:42,243 Przysięgam. 184 00:17:43,609 --> 00:17:44,476 Chodźmy. 185 00:17:49,343 --> 00:17:51,343 Niewierność to nie błahostka, Alicio. 186 00:17:51,743 --> 00:17:52,643 To wykroczenie. 187 00:17:54,043 --> 00:17:58,409 Nie obawiaj się... Obiecałem, że cię nie skrzywdzę. 188 00:17:59,276 --> 00:18:04,776 - Ale gdy nakryję cię z innym, zabiję go. - To też jest wykroczenie. 189 00:18:05,609 --> 00:18:08,743 Więc skazałabyś nas obydwoje. 190 00:18:08,809 --> 00:18:09,843 Co tu robi samochód? 191 00:18:11,543 --> 00:18:13,376 Chciałam dalej iść na pieszo. 192 00:18:14,743 --> 00:18:18,443 - Sama tu przyjechałaś? - Tak, i wrócę też sama. 193 00:18:19,743 --> 00:18:22,676 Każę odjechać kierowcy i pojedziemy razem. 194 00:18:23,409 --> 00:18:25,109 Jeśli chcesz prowadzić. 195 00:18:25,676 --> 00:18:31,043 Skoro tu przyjechałaś, z pewnością umiesz też wrócić. 196 00:18:32,609 --> 00:18:33,476 Oczywiście. 197 00:18:46,643 --> 00:18:49,509 Lekko naciśnij. 198 00:19:29,243 --> 00:19:32,809 Javier zaoferował ci pomoc w odzyskaniu męża? 199 00:19:33,309 --> 00:19:35,109 To mój brat. Martwi się o mnie. 200 00:19:35,209 --> 00:19:38,743 Najpierw chciał poślubić starszą kobietę, a potem chciał być mnichem. 201 00:19:40,509 --> 00:19:42,343 Czy jego plany się kiedyś powiodły? 202 00:19:43,476 --> 00:19:45,843 Wiem, że ma pani gościa, Donię Beatriz. 203 00:19:46,609 --> 00:19:49,543 Z pewnością nie zaprosił jej Alfredo. 204 00:19:49,609 --> 00:19:53,543 Oczywiście, że to ja. Ma go odciągnąć od ciebie. 205 00:19:54,443 --> 00:19:59,476 Zniszczę to małżeństwo i zakończę związek mojego syna z tym hotelem. 206 00:20:01,076 --> 00:20:04,643 - Zaskoczyła cię moja szczerość? - Alfredo wciąż jest moim mężem. 207 00:20:05,376 --> 00:20:07,576 - I kocha mnie. - Jakie to smutne. 208 00:20:08,143 --> 00:20:10,543 Nie możesz oszukiwać męża, więc sama się oszukujesz. 209 00:20:12,243 --> 00:20:15,609 Mam nadzieję, że będziesz zadowolona z balu, jak my z twojej wizyty. 210 00:20:17,776 --> 00:20:21,776 I uważaj na maskę. W twoim wieku może zabraknąć ci powietrza. 211 00:20:37,343 --> 00:20:39,609 - Dzień dobry, pani. - Panno. 212 00:20:40,643 --> 00:20:46,176 To nawet lepiej. Javier Alarcón, przyszły właściciel hotelu. 213 00:20:47,409 --> 00:20:52,076 Miło mi. Musi pan być bardzo zajęty, więc nie zatrzymuję pana. 214 00:20:52,143 --> 00:20:55,576 - Zawsze mam czas dla takiej damy. - Słyszałam o panu. 215 00:20:56,243 --> 00:20:59,476 I wiem, że taka dama nie powinna zawracać sobie panem głowy. 216 00:21:00,343 --> 00:21:05,609 Pana reputacja kobieciarza jest znana, więc proszę nie nalegać. 217 00:21:05,676 --> 00:21:10,209 Nie sprawdzisz przez chwilę, czy jest uzasadniona? 218 00:21:10,276 --> 00:21:14,343 Nie. Interesuje mnie jeden mężczyzna i zapewniam, że to nie pan. 219 00:21:14,409 --> 00:21:18,509 - A jeśli jest już zajęty? - To nie potrwa to długo. 220 00:21:19,776 --> 00:21:21,643 Zatem będę tu na niego czekać. 221 00:21:24,543 --> 00:21:25,676 Wybaczy pan. 222 00:21:39,509 --> 00:21:41,743 - Musisz obsłużyć pana Alfredo. - Nie mogę. 223 00:21:41,809 --> 00:21:43,509 - Proszę. - Mam być w kuchni. 224 00:21:43,609 --> 00:21:46,109 - Błagam. - Zrób, co ci kazał. 225 00:21:49,409 --> 00:21:52,776 Na co czekasz? Chcesz podać zimną herbatę? 226 00:21:59,343 --> 00:22:00,276 Nic? 227 00:22:00,809 --> 00:22:06,209 Beatriz ma jeden cel; Alfredo. Nie dała mi szansy. 228 00:22:06,276 --> 00:22:09,709 Nie mogę tak stać i pozwolić innej zając moje miejsce. 229 00:22:09,776 --> 00:22:11,843 - Nikt go nie zajmie. - Ona już to robi. 230 00:22:12,443 --> 00:22:14,776 Kto będzie mu towarzyszył na balu? 231 00:22:17,643 --> 00:22:18,509 Właśnie. 232 00:22:20,176 --> 00:22:21,843 Nie pozwolimy na to. 233 00:22:22,709 --> 00:22:27,543 W zamian... zajmiemy jej miejsce. 234 00:22:30,176 --> 00:22:33,209 - Co masz na myśli? - Idź moim tropem. 235 00:22:34,543 --> 00:22:39,176 - Twoje plany się nie sprawdzają. - Znam się na kobietach. Zaufaj mi. 236 00:22:41,776 --> 00:22:43,309 - Nie wiem. - Wiesz. 237 00:22:47,576 --> 00:22:48,443 Zaufaj mi. 238 00:22:57,109 --> 00:22:58,576 Przepraszam, idę wziąć kąpiel. 239 00:22:59,476 --> 00:23:04,776 Mam kilka rzeczy do zrobienia. Zobaczymy się na balu. 240 00:23:11,043 --> 00:23:16,343 - Czy Garrido nadal jest na zewnątrz? - Nie, proszę pana. Jest w pana biurze. 241 00:23:16,843 --> 00:23:19,809 - Wie, że wyjechałem? - Chyba nie. 242 00:23:33,309 --> 00:23:36,143 Musiałem wyjść i zobaczyłem żonę w pokoju. 243 00:23:37,809 --> 00:23:39,676 Była tam cały czas? 244 00:23:40,809 --> 00:23:41,809 Tak sądzę. 245 00:23:47,243 --> 00:23:48,576 Nie widziałem, jak wychodzi. 246 00:23:49,543 --> 00:23:50,643 Pojechała do Monteverde. 247 00:23:51,776 --> 00:23:53,243 Musiałem sam ją śledzić. 248 00:23:55,376 --> 00:23:58,609 - Nie wiem, o co panu chodzi? - W co ty grasz? 249 00:24:01,276 --> 00:24:05,443 Musiała się jakoś wyślizgnąć. Jest bardzo nieuchwytna. 250 00:24:05,509 --> 00:24:06,809 To jest prawdziwy powód? 251 00:24:09,076 --> 00:24:13,509 Widziałem, jak z nią rozmawiasz i usprawiedliwiasz jej nieobecność. 252 00:24:13,609 --> 00:24:16,143 - Co cię łączy z moją żoną? - Nic. 253 00:24:20,343 --> 00:24:23,276 Ona i jej kochanek przekupili cię. 254 00:24:23,776 --> 00:24:27,076 - Powiedz, kto to. - Nie wiem, o co chodzi, proszę pana. 255 00:24:31,043 --> 00:24:32,109 Powiesz mi? 256 00:24:35,376 --> 00:24:36,476 Prawda, że tak? 257 00:24:40,576 --> 00:24:45,176 Nie mam już do ciebie zaufania. Zwalniam cię. Natychmiast opuść ten hotel. 258 00:24:45,643 --> 00:24:49,709 I nie zbliżaj się do mojej żony. Powiem, żeby cię nie wpuszczali. 259 00:24:51,476 --> 00:24:52,709 Spakuję swoje rzeczy. 260 00:24:54,109 --> 00:24:56,609 Spalimy je jak dom wyrzutka. 261 00:24:57,809 --> 00:25:00,776 Ciesz się, że nie odchodzisz w trumnie. Wyjdź stąd. 262 00:25:18,276 --> 00:25:19,143 Puść mnie. 263 00:25:21,109 --> 00:25:24,443 - Mam wiadomość dla twojej pani? - A jeśli odmówię? 264 00:25:27,476 --> 00:25:28,809 Dam to Don Diego. 265 00:25:30,309 --> 00:25:32,809 „Twoja żona zdradza cię z kelnerem, Julio Espinosa". 266 00:25:33,576 --> 00:25:34,676 Twoje pismo. 267 00:25:36,076 --> 00:25:38,643 Alicia i twój ukochany dowiedzą się, że to ty. 268 00:25:41,343 --> 00:25:42,743 Zanieś jej tę wiadomość. 269 00:25:56,543 --> 00:25:57,509 Zwolniłem Garrido. 270 00:26:01,143 --> 00:26:02,243 Dlaczego? 271 00:26:03,276 --> 00:26:07,109 Zdradzał mnie. Wiesz jak? 272 00:26:09,109 --> 00:26:12,076 - Nie. - Kłamał odnośnie ciebie. 273 00:26:14,176 --> 00:26:18,309 - Mnie? - Miał cię chronić, ale nie robił tego. 274 00:26:19,843 --> 00:26:21,776 Poza tym, słyszałem, jak rozmawialiście. 275 00:26:23,543 --> 00:26:27,743 Podszedł i zapytał, co robię i dokąd idę. 276 00:26:29,109 --> 00:26:34,209 - Nie powstrzymywałaś go od pracy? - Oczywiście, że nie. 277 00:26:38,676 --> 00:26:42,309 Idę jeszcze przejrzeć papiery przed balem. 278 00:26:46,209 --> 00:26:48,709 - Isabele, czy coś się stało? - Nie, proszę pana. 279 00:26:53,776 --> 00:26:56,543 Pan Garrido nalegał, aby to pani przynieść. 280 00:27:02,709 --> 00:27:05,743 „Jeśli mam milczeć, przynieś to, o co prosiłem 281 00:27:05,843 --> 00:27:08,609 o północy w holu przy kuchni". 282 00:27:15,543 --> 00:27:18,476 - Na pewno nic nie chcesz? - Dziękuję. 283 00:27:22,209 --> 00:27:24,843 Sądzisz, że ten człowiek chciał zabić Andrésa Cernuda? 284 00:27:26,043 --> 00:27:27,743 Który z nich? 285 00:27:28,209 --> 00:27:31,476 Chyba ten, który wciąż żyje. 286 00:27:31,543 --> 00:27:32,776 To Fernando Yanes. 287 00:27:35,343 --> 00:27:39,076 - Od kiedy go podejrzewasz? - Odkąd zobaczyłem film. 288 00:27:39,409 --> 00:27:44,376 Kiedy zaczęliście badać tę sprawę? 289 00:27:44,709 --> 00:27:48,576 - Parę tygodni, miesięcy temu. - Czemu zwlekałeś z odpowiedzią? 290 00:27:48,643 --> 00:27:52,576 - Najpierw chcieliśmy znaleźć dowody. - Jestem jedynym wtajemniczonym. 291 00:27:52,776 --> 00:27:54,076 I ja. 292 00:27:56,243 --> 00:28:00,076 Gdzie jest ten film z panem Yanes? 293 00:28:00,143 --> 00:28:06,109 - W pokoju Alicii. Pójdziemy tam? - Nie. Obejrzenie go nic nie pomoże. 294 00:28:06,676 --> 00:28:08,176 Co pan znalazł w domu Yanesa? 295 00:28:08,243 --> 00:28:11,276 Pewnie pan tam wszedł, mimo że to bezprawne. 296 00:28:12,376 --> 00:28:13,309 Nie mogłem. 297 00:28:15,409 --> 00:28:18,143 Jeśli mój przełożony się zgodzi, to pojedziemy. 298 00:28:19,176 --> 00:28:20,109 Można tam zjeść? 299 00:28:22,343 --> 00:28:23,709 Porozmawiać z panem Yanesem. 300 00:28:32,676 --> 00:28:35,676 To pokój pana Alfreda. Idź, Andres. 301 00:28:40,076 --> 00:28:43,476 - Może ktoś inny tam pójdzie? - Boisz sie zobaczyć dziecko? 302 00:28:47,443 --> 00:28:53,043 Robiłem wszystko, żeby zapomnieć. Zmieniałem pokój, wszystko spaliłem. 303 00:28:53,676 --> 00:28:58,043 Ale on jest podobny do Juanito. Zawsze będzie mi o tym przypominał. 304 00:28:59,543 --> 00:29:03,843 Synu, w swoim życiu doświadczyłam już wielu nieszczęść. 305 00:29:04,609 --> 00:29:06,643 Nieważne, ile czasu minie... 306 00:29:07,476 --> 00:29:08,643 ani jak się starasz... 307 00:29:09,309 --> 00:29:10,576 nigdy się nie zapomina. 308 00:29:11,243 --> 00:29:14,543 Coś zawsze zostaje. To normalne. 309 00:29:14,609 --> 00:29:16,276 Ale to bardzo boli. 310 00:29:17,476 --> 00:29:18,343 Wiem. 311 00:29:19,309 --> 00:29:23,543 Jedyny sposób, by poradzić sobie z tym bólem, to stawić mu czoła. 312 00:29:25,576 --> 00:29:26,676 Idź do pana Alfredo. 313 00:29:45,076 --> 00:29:47,043 - Przynieś to tutaj. - Tak jest. 314 00:30:09,409 --> 00:30:13,443 - Czy coś nie tak? - Przepraszam, ale nie widzę dziecka... 315 00:30:14,576 --> 00:30:18,343 Proszę się nie martwić, mimo że wygląda podobnie, to wiem, że to nie moje. 316 00:30:19,443 --> 00:30:23,709 Tak naprawdę nigdy nie miałem dziecka, choć uważałem je za swoje. 317 00:30:26,743 --> 00:30:30,376 Wiem, jak to jest i co się czuje. 318 00:30:40,843 --> 00:30:41,709 Proszę o niego dbać. 319 00:30:43,776 --> 00:30:44,643 Oczywiście. 320 00:31:05,243 --> 00:31:07,376 - Co ty robisz? - Jestem nożownikiem. 321 00:31:07,643 --> 00:31:10,676 Jeszcze nie ma pełni. Znajdź inną wymówkę, by mnie podotykać. 322 00:31:12,643 --> 00:31:15,109 - Jak się masz, Julio? - Dobrze. A co? 323 00:31:15,176 --> 00:31:17,509 - Pani Alicia chce cię widzieć. - Zrobiłaś coś? 324 00:31:18,143 --> 00:31:21,043 Obiecałam, że będę cicho. Zrobię dla ciebie wszystko. 325 00:31:21,443 --> 00:31:22,309 Idź do pani Alicii. 326 00:31:27,309 --> 00:31:29,309 Gdzie byłeś? Nie mogę cię wciąż ukrywać. 327 00:31:29,409 --> 00:31:31,643 Moja matka się wścieka. A ty masz niestrawność. 328 00:31:32,543 --> 00:31:35,609 Niestrawność tutaj? To, co jedliśmy... 329 00:31:35,709 --> 00:31:38,043 Wiem, ale tylko to przyszło mi do głowy. 330 00:31:41,243 --> 00:31:42,509 Zniknę w tym tłumie. 331 00:31:44,409 --> 00:31:46,643 Przepraszam Donio Angelo musiałem... 332 00:31:46,709 --> 00:31:52,076 Następnym razem, gdy pani wyśle cię po sprawunki, powiadom mnie o tym. 333 00:31:52,143 --> 00:31:55,243 Nie mamy zarządcy. Idź się przebierz. 334 00:32:00,376 --> 00:32:03,576 Proszę przyjmij tę nalewkę w dowód mojej wdzięczności. 335 00:32:03,643 --> 00:32:08,143 - Donia Angela wszędzie cię szuka. - Nie lubi, gdy zaniedbuję swe obowiązki. 336 00:32:08,243 --> 00:32:11,743 Nie mów tak. Molinsowie nigdy tego nie robią. 337 00:32:17,376 --> 00:32:18,476 Smaczne. 338 00:32:20,443 --> 00:32:24,309 - Od kiedy mnie zdemaskowałaś? - Odkąd cię poznałam. 339 00:32:25,476 --> 00:32:27,643 W rodzinie Molins nie ma kuzyna Julia. 340 00:32:28,276 --> 00:32:30,643 - Czemu nic nie powiedziałaś? - Kto, ja? 341 00:32:31,543 --> 00:32:34,143 Gdy taki mężczyzna podchodzi do takiej kobiety... 342 00:32:34,576 --> 00:32:37,509 wierzymy, że przybył z księżyca. 343 00:32:39,743 --> 00:32:40,609 Droga pani... 344 00:32:42,476 --> 00:32:46,376 - Dziękuję za pomoc. - Na dodatek przyjaźnisz się z Alicią. 345 00:32:46,443 --> 00:32:50,843 Jej przyjaciele zasługują na moją pomoc. Jest dla mnie jak córka. 346 00:32:52,276 --> 00:32:54,576 Proszę wybaczyć, ale muszę z nią porozmawiać. 347 00:33:04,509 --> 00:33:07,043 - Kto tam? - Obsługa. 348 00:33:15,209 --> 00:33:16,076 Jestem sama. 349 00:33:21,309 --> 00:33:26,243 Przepraszam, że cię tam zostawiłam. Widziałeś Yanesa? 350 00:33:26,309 --> 00:33:29,276 Nie, ale powiedziałem Ayali i pojechał go poszukać. 351 00:33:30,376 --> 00:33:33,376 Bolało mnie, gdy Diego zabrał cię siłą ze sobą. 352 00:33:33,443 --> 00:33:39,043 Nic mi nie zrobił. I wciąż jest zazdrosny. 353 00:33:40,343 --> 00:33:43,343 Co gorsza. Zwolnił Garrido. 354 00:33:44,309 --> 00:33:46,309 - Jeden problem mniej. - Nie sądzę. 355 00:33:47,043 --> 00:33:49,409 Garrido chce, żebym okradła sejf. 356 00:33:50,443 --> 00:33:54,176 - Czemu mi nie powiedziałaś? - Mieliśmy dość kłopotów z Yanes. 357 00:33:54,276 --> 00:33:58,609 Chciałam sama się tym zająć. Ale Garrido jest zdesperowany. 358 00:33:59,276 --> 00:34:02,576 Albo okradnę sejf i spotkam się z nim po balu,... 359 00:34:04,143 --> 00:34:05,176 albo wszystko powie. 360 00:34:06,743 --> 00:34:08,809 - Więc obrabujmy go. - To nie takie proste. 361 00:34:10,676 --> 00:34:14,643 Diego ma wiele wad, ale to moja wina, że tak się zachowuje. 362 00:34:15,709 --> 00:34:18,709 Oszukałam go...i zniszczyłam mu życie. 363 00:34:23,076 --> 00:34:25,476 Przepraszam. 364 00:34:27,643 --> 00:34:31,509 Jestem jego żoną. Dość bólu już mu zadałam. 365 00:34:32,709 --> 00:34:36,209 A on tobie. Jeśli Garrido mu powie, zabije nas. 366 00:34:38,242 --> 00:34:39,109 Nie mnie. 367 00:34:40,609 --> 00:34:42,209 A ty uciekniesz. 368 00:34:43,043 --> 00:34:46,409 Jeśli ucieknę... to już nigdy się nie spotkamy. 369 00:34:48,576 --> 00:34:49,509 Wiem. 370 00:34:51,676 --> 00:34:55,709 To byłoby jak śmierć. Równie dobrze może mnie zabić Diego. 371 00:34:57,809 --> 00:34:58,776 Nie zostawię cię. 372 00:35:01,043 --> 00:35:01,809 Nigdy. 373 00:35:04,176 --> 00:35:05,609 To co zrobimy? 374 00:35:11,243 --> 00:35:13,076 Dziękuję panu za pomoc. 375 00:35:15,276 --> 00:35:18,443 Yanesa nie widziano od wielu godzin. 376 00:35:18,509 --> 00:35:23,043 - Nie możemy wejść bez nakazu. - Czy kiedykolwiek to cię powstrzymało? 377 00:35:23,843 --> 00:35:26,543 Tak, odkąd mnie zdegradowano. 378 00:35:27,276 --> 00:35:28,509 Mogę skończyć w mundurze. 379 00:35:29,076 --> 00:35:32,343 - Wyobrażasz sobie? - Wyglądałbyś jak stary boy hotelowy. 380 00:35:35,076 --> 00:35:36,409 Wracajmy do Cantaloa. 381 00:35:40,476 --> 00:35:41,843 Gdzie on się podział? 382 00:35:44,843 --> 00:35:45,709 Yanes. 383 00:35:47,509 --> 00:35:51,409 Policja mnie szukała. Co powiedziałeś Alicii? 384 00:35:52,043 --> 00:35:55,476 - Nic, przysięgam. - To, co tu robi policja? 385 00:35:55,543 --> 00:35:59,343 Nie wiem. Podobno mają jakieś dowody. 386 00:36:02,543 --> 00:36:04,543 - Jakie dowody? - Film. 387 00:36:06,076 --> 00:36:08,743 - Jaki film? - Ślub pani Alicii Alarcón. 388 00:36:10,576 --> 00:36:12,609 - Gdzie go trzymają? - Nie mówili. 389 00:36:13,109 --> 00:36:15,576 Ale myślę, że ma go pani Alicia, w hotelu. 390 00:36:21,309 --> 00:36:24,243 - Co zrobisz? - Zniszczę dowody. 391 00:36:50,409 --> 00:36:55,643 - Nie sądziłam, że będziemy coś pić. - Otworzyłem ją dla ciebie. 392 00:36:55,709 --> 00:37:00,276 - Dlaczego? - Cały dzień byłaś smutna. 393 00:37:01,509 --> 00:37:03,609 To nic, synu. Nie martw się. 394 00:37:05,043 --> 00:37:08,776 - A co z tańcem dla syna? - Może innym razem. 395 00:37:09,609 --> 00:37:13,376 Po odejściu Don Ernesto, nie miałam nawet chwili wytchnienia. 396 00:37:42,176 --> 00:37:45,609 - Dokąd idziemy? - Zanieśmy to do spiżarni. 397 00:37:46,176 --> 00:37:51,443 - Możemy tu przechowywać ziemniaki. - Idź pierwszy. To waży z tonę. 398 00:38:54,809 --> 00:38:57,243 - Po co mnie wezwałaś? - Schowaj te kolczyki. 399 00:38:57,309 --> 00:39:01,076 Isabele nie ma czasu ich wyczyścić. Założę te. 400 00:39:36,176 --> 00:39:39,043 - Gotowe. Coś jeszcze? - Nie. 401 00:39:39,109 --> 00:39:41,276 - Ubiorę się i zejdę. - Zobaczymy się tam. 402 00:39:46,443 --> 00:39:49,343 - Widziałeś szyfr? - Bez pierwszych dwóch liter. 403 00:39:49,409 --> 00:39:52,109 - Nie martw się. Widziałam je rano. - Wspaniale. 404 00:39:52,843 --> 00:39:57,243 - To, co robimy jest złe. - Nie mamy wyboru. Diego da sobie radę. 405 00:39:59,076 --> 00:40:00,443 Inaczej nas zabije. 406 00:40:01,509 --> 00:40:05,243 Okradnę sejf podczas balu. 407 00:40:06,109 --> 00:40:08,576 Potem przekażę jego zawartość Garrido. 408 00:40:09,543 --> 00:40:10,409 Pójdę z tobą. 409 00:40:13,609 --> 00:40:16,176 - Proszę wziąć swoje maski. - Dziękuję. 410 00:40:17,343 --> 00:40:19,109 Są wspaniałe. 411 00:40:20,509 --> 00:40:22,743 - Co ty myślisz? - Bardzo trafne. 412 00:40:23,843 --> 00:40:28,109 - Moja teściowa wzięłaby tę. - Nie pozwólmy jej. 413 00:40:29,476 --> 00:40:32,443 Miło cię widzieć w takim stanie. 414 00:40:34,276 --> 00:40:35,476 Trzeba żyć dalej. 415 00:40:36,776 --> 00:40:39,843 Kiedy twoja matka mnie zaprosiła, nie wiedziałam, czy przyjść. 416 00:40:41,109 --> 00:40:42,243 Bal jest popularny. 417 00:40:44,209 --> 00:40:46,343 To nie dlatego tutaj przyszłam. 418 00:40:48,509 --> 00:40:54,309 - Gdy powiedziała, co się stało... - Jesteś gotowy? 419 00:40:56,576 --> 00:40:59,176 Ładna maska. Znakomity gust, szwagrze. 420 00:41:01,843 --> 00:41:06,243 Przepraszam, idę się przebrać. Jako dyrektor muszę rozpocząć ten bal. 421 00:41:07,643 --> 00:41:12,276 Też pójdę się przygotować. Przyniesiesz mi to do pokoju, proszę? 422 00:41:38,409 --> 00:41:40,409 Przepraszam, ale suknia się rozpruła. 423 00:41:41,143 --> 00:41:42,109 Trzeba to zszyć. 424 00:41:42,609 --> 00:41:45,709 - Dasz radę na dzisiaj? - Obawiam się, że nie będzie na czas. 425 00:41:47,343 --> 00:41:48,843 Dobrze, weź ją. Założę inną. 426 00:41:57,509 --> 00:42:00,376 - Dziękuję Natalio. Zostaw ją na łóżku. - Tak, markizo. 427 00:42:07,043 --> 00:42:08,643 To nie tą suknię miałaś włożyć. 428 00:42:10,343 --> 00:42:12,243 Nie mów, że posłuchałaś brata. 429 00:42:19,843 --> 00:42:25,443 Don Basilio, Donia Carmen, miło mi was widzieć ponownie. 430 00:42:25,776 --> 00:42:29,576 - Weź, którą chcesz. - Zapraszamy. 431 00:42:33,743 --> 00:42:37,043 Diego się spóźnia. Co się z wami dzieje? 432 00:42:38,643 --> 00:42:42,243 - Nic. - Mnie możesz oszukać, ale nie siebie. 433 00:42:42,843 --> 00:42:44,343 Coś dręczy twojego męża. 434 00:42:47,076 --> 00:42:50,609 - Czy coś o tym wspominał? - Nie, ale ostatnio jest jakiś nieobecny. 435 00:42:50,676 --> 00:42:53,109 Jest dzielny, ale ma jeden słaby punkt. 436 00:42:53,743 --> 00:42:54,776 - Jaki? - Ciebie. 437 00:42:55,543 --> 00:42:59,109 Donia Alejandra, mam nadzieję, że pani mąż wyzdrowiał. 438 00:42:59,843 --> 00:43:03,476 Czy pani syn nadal studiuje medycynę na Sorbonie? 439 00:43:03,843 --> 00:43:07,176 Szkoda, że mój Javier nie poszedł na medycynę.