1 00:00:03,409 --> 00:00:06,209 Gdybyś zmarł, nie wybaczyłabym sobie. 2 00:00:06,276 --> 00:00:08,643 - Żona idzie ze mną. - Puść mnie. 3 00:00:08,709 --> 00:00:11,576 Będzie potrzebne coś więcej niż ciało. 4 00:00:11,643 --> 00:00:14,676 Zatrzymałem żebro Don Carlósa Alarcóna. 5 00:00:14,743 --> 00:00:19,143 Jeśli porcelana będzie czarna, oznacza to obecność arszeniku. 6 00:00:19,209 --> 00:00:23,076 Don Gonzalo Alarcón. Jego ojcem był brat Don Carlosa. 7 00:00:23,143 --> 00:00:29,309 Prawie zrujnował rodzinę z powodu szwindli, związanych z kopalniami. 8 00:00:29,376 --> 00:00:31,443 Ktoś chciał cię zabić. 9 00:00:31,509 --> 00:00:33,409 - O co chodzi? - Morfina. 10 00:00:33,476 --> 00:00:37,509 Zrób pacjentowi zastrzyk co sześć godzin. 11 00:00:37,576 --> 00:00:41,843 - Pół strzykawki. Więcej jest śmiertelne. - Wiem. 12 00:01:50,243 --> 00:01:55,609 - Jak długo muszę to brać? - Chyba dopóki nie minie ból. 13 00:01:56,343 --> 00:02:00,676 Zawroty głowy. Morfina dokończy to, czego nie zdołał ten strzał. 14 00:02:04,076 --> 00:02:08,809 - Dziwnie się czuję, robiąc to. - Dlaczego to mówisz? 15 00:02:11,109 --> 00:02:14,243 Niedawno to ja leżałem w łóżku. 16 00:02:14,309 --> 00:02:19,743 Matka powiedziała mi, że po wypadku posłano po doktora. 17 00:02:19,809 --> 00:02:26,209 Bardzo martwiono się, czy uda mi się w ogóle przeżyć. 18 00:02:26,743 --> 00:02:31,343 Zastanawiałem się dlaczego. Jestem tylko kelnerem. 19 00:02:33,543 --> 00:02:36,043 Jesteś kimś więcej. 20 00:02:37,443 --> 00:02:42,176 - Dorastałeś w tym domu, z nami. - Tak. 21 00:02:43,709 --> 00:02:48,609 Pamiętam, jak graliśmy z panem i pana rodzeństwem jak... 22 00:02:50,543 --> 00:02:55,476 - Bracia? - Przyjaciele, chodziło mi o przyjaciół. 23 00:02:58,309 --> 00:03:01,576 Ale zrozumiałem, że jestem tylko służącym, 24 00:03:03,076 --> 00:03:07,776 niezależnie, jakie są moje odczucia, nie będę nikim więcej. 25 00:03:10,409 --> 00:03:16,576 Dlatego się zastanawiam, czy kiedyś nie zrobiłem czegoś źle. 26 00:03:17,843 --> 00:03:21,276 Czegoś tak złego, że zasłużyłem na taką karę. 27 00:03:24,309 --> 00:03:29,776 Nie, Andrés. Nie zrobiłeś nic, żeby zasłużyć na ukaranie. 28 00:03:55,643 --> 00:03:58,176 - Jak Don Javier? - Przeżył. 29 00:03:58,243 --> 00:04:01,209 - Dziękuję. - Jest pod opieką pana przyjaciela. 30 00:04:01,276 --> 00:04:04,276 - Będzie podawał mu morfinę. - Który przyjaciel? 31 00:04:04,343 --> 00:04:06,309 Chyba nazywa się Andrés. 32 00:04:12,476 --> 00:04:17,776 - Tutaj przechowywane jest srebro. - I chemikalia do czyszczenia go. 33 00:04:18,709 --> 00:04:22,809 - Co za niespodzianka. - Przyjemność po mojej stronie. 34 00:04:23,043 --> 00:04:27,676 - Wróciłeś nie mówiąc mi? - Nie lubię przykuwać uwagi. 35 00:04:28,709 --> 00:04:34,209 Dlatego ubierasz się tak skromnie i używasz wejścia dla służby? 36 00:04:34,276 --> 00:04:38,609 - Byłeś w tawernie w wiosce? - Znasz mnie, pani, zbyt dobrze. 37 00:04:38,676 --> 00:04:42,676 Przedstawiam ci moją przyjaciółkę, Agathę. 38 00:04:42,743 --> 00:04:46,809 Chce być pisarką, a ja oprowadzam ją po hotelu. 39 00:04:47,743 --> 00:04:52,743 Ten człowiek należy do jednej z najważniejszych rodzin w Madrycie. 40 00:04:52,809 --> 00:04:55,476 Jestem oczarowany. 41 00:04:56,076 --> 00:05:00,043 Miło było cię widzieć. Nie zabieram już czasu. 42 00:05:00,109 --> 00:05:05,109 - Agatho, pokażę ci spiżarnię. - Zaraz panią dogonię. 43 00:05:07,443 --> 00:05:11,376 - Przepraszam, spieszę się. - Rozumiem. 44 00:05:11,443 --> 00:05:15,176 - Kelnerzy mają mało czasu. - Co pani powiedziała? 45 00:05:15,243 --> 00:05:20,143 Pana ubrania są tanie i znoszone, więc nie jest pan bogaty. 46 00:05:20,843 --> 00:05:26,743 Manicure jest idealny, jednak nie używa pan perfum ani nie ma biżuterii. 47 00:05:26,809 --> 00:05:30,143 To znaczy, że pracuje pan w luksusowym miejscu. 48 00:05:30,209 --> 00:05:34,609 A od chwili, kiedy pana zobaczyłyśmy, jest pan nerwowy. 49 00:05:35,176 --> 00:05:37,176 - Dobrze mi poszło? - Tak. 50 00:05:37,243 --> 00:05:40,609 Ale nie wspomniała pani, że podawałem jej śniadanie. 51 00:05:40,676 --> 00:05:41,776 Tak. 52 00:05:42,676 --> 00:05:45,376 Proszę nic nie mówić. 53 00:05:45,443 --> 00:05:51,243 Łatwiej dotrzymać tajemnicy, jeśli dostanie się coś w zamian. 54 00:05:51,309 --> 00:05:53,443 - Co? - Dobrą historię. 55 00:05:54,243 --> 00:05:59,143 A czym jest dobra historia bez dozy romantyzmu. 56 00:06:00,509 --> 00:06:01,743 Pocałunek. 57 00:06:04,209 --> 00:06:08,376 Dobrze. Ale musisz zamknąć oczy. 58 00:06:23,776 --> 00:06:26,543 - Obudź się. - Nic mu nie jest. 59 00:06:30,376 --> 00:06:32,076 Co się stało? 60 00:06:33,043 --> 00:06:35,543 Wpadłam na Andrésa, wychodząc z Diego. 61 00:06:37,309 --> 00:06:40,843 Mówił, że miał wstrzyknąć morfinę, ale był nerwowy. 62 00:06:41,376 --> 00:06:44,276 - Coś powiedział? - Nie musiał. 63 00:06:44,343 --> 00:06:48,676 Bałam się, że wie o naszych podejrzeniach względem Javiera i coś zrobi. 64 00:06:48,743 --> 00:06:52,843 Wykręciłam się od wyjścia z Diego i przybiegłam. 65 00:06:53,843 --> 00:06:57,576 Kiedy przyszłam, siedział i rozmyślał. 66 00:06:58,443 --> 00:07:02,276 Może powinien wiedzieć, że jest synem Don Carlosa. 67 00:07:02,676 --> 00:07:08,309 To byłoby niebezpieczne. Twoja matka nigdy go nie zaakceptuje. 68 00:07:09,376 --> 00:07:13,776 Nie wiesz, jak mi trudno, widzieć go codziennie, kiedy nam służy... 69 00:07:13,843 --> 00:07:16,409 Jak ja i inni. 70 00:07:19,643 --> 00:07:23,609 - Przepraszam, nie powinnam. - Rozumiem. 71 00:07:40,276 --> 00:07:42,543 Alicia powiedziała mi wszystko. 72 00:07:49,309 --> 00:07:52,609 Dlaczego Don Javier chciałby mnie zabić? 73 00:07:55,109 --> 00:07:56,543 Nie wiem. 74 00:07:58,743 --> 00:08:02,709 Jeśli tak było, skończy w więzieniu. 75 00:08:10,209 --> 00:08:11,843 Tu jesteś. 76 00:08:12,843 --> 00:08:15,376 Doño Tereso, jak Javier? 77 00:08:16,143 --> 00:08:19,476 Nie wiem, co zrobiłaś, ale go opętałaś. 78 00:08:19,543 --> 00:08:23,243 Nic nie zrobiłam, ale czuję to samo. 79 00:08:23,309 --> 00:08:26,843 Nie obchodzi mnie, co czujesz. 80 00:08:27,076 --> 00:08:30,776 Dobrze. Porozmawiajmy otwarcie. 81 00:08:37,176 --> 00:08:42,043 Nie lubisz mnie i robisz wszystko, by rozdzielić mnie z Javierem. 82 00:08:42,409 --> 00:08:44,176 Nieprawda. 83 00:08:44,243 --> 00:08:48,143 Nie mogę jednak zaakceptować, że strzelano do mego syna. 84 00:08:48,209 --> 00:08:51,676 Jeszcze nic nie zrobiłam, by was rozdzielić, ale zrobię. 85 00:08:51,743 --> 00:08:56,376 Mój mąż próbował zabić Javiera. Cóż gorszego możesz zrobić? 86 00:08:56,443 --> 00:09:01,176 Jeśli uciekniesz z Javierem, nie dostanie ani centa z majątku. 87 00:09:01,243 --> 00:09:04,576 - Nie możesz tego zrobić. - Oczywiście, że mogę. 88 00:09:04,643 --> 00:09:07,143 Mój syn może żyć bez żony, 89 00:09:07,209 --> 00:09:09,743 ale nie bez pieniędzy. 90 00:09:09,809 --> 00:09:13,676 - Kocha mnie. - Kiedy będziesz biedna, opuści cię. 91 00:09:15,209 --> 00:09:19,643 Co zrobisz za kilka lat, kiedy nie będziesz już atrakcyjna? 92 00:09:21,709 --> 00:09:23,709 Myślisz, że z tobą zostanie? 93 00:09:27,076 --> 00:09:31,109 Widzisz. Wystarczy, że otworzyłam ci oczy. 94 00:09:32,343 --> 00:09:36,509 Obydwie wiemy, że to ulotny romans. 95 00:09:36,576 --> 00:09:40,076 Javier spotka inną, a o tobie zapomni. 96 00:09:40,143 --> 00:09:45,076 Chcesz zrujnować sobie życie dla kilku miesięcy namiętności? 97 00:10:00,043 --> 00:10:01,609 Już mi lepiej. 98 00:10:03,043 --> 00:10:05,309 Może to morfina. 99 00:10:07,576 --> 00:10:09,343 O co chodzi? 100 00:10:10,309 --> 00:10:15,576 Javier, chcę cię przeprosić. Od początku coś do ciebie czułam. 101 00:10:15,643 --> 00:10:19,176 Wiem, ja także. Wciąż czuję. 102 00:10:19,243 --> 00:10:22,776 Nazwałam to miłością, ale to tylko fanaberia. 103 00:10:23,443 --> 00:10:24,543 Jak to? 104 00:10:26,243 --> 00:10:29,209 Don Eusebio i ja mamy córkę. 105 00:10:29,276 --> 00:10:31,376 Jaki to ma związek z naszym uczuciami? 106 00:10:31,443 --> 00:10:35,776 Spójrz, co twój mąż zrobił. A córka może tu mieszkać. 107 00:10:37,176 --> 00:10:39,809 Nie kłamałaś, mówiąc, że mnie kochasz. 108 00:10:40,043 --> 00:10:42,609 Kłamałam. 109 00:10:44,443 --> 00:10:50,709 Pochlebiało mi to. Przepraszam. Naprawdę mi przykro, Javier. 110 00:10:50,776 --> 00:10:54,843 Nie wierzę ci, Adriano. 111 00:10:59,343 --> 00:11:04,243 - Czy to twoja sprawka, matko? - Cieszę, że ufasz w moje możliwości. 112 00:11:04,309 --> 00:11:07,343 Jednak nie są w stanie zmienić uczuć. 113 00:11:09,376 --> 00:11:14,043 Gdyby były, zmusiłabym ją do powrotu do męża. 114 00:11:19,209 --> 00:11:24,476 - Rozmawiałeś z moim bratankiem? - Nie miałem czasu, Doño Tereso. 115 00:11:24,543 --> 00:11:26,276 Więc to zrób. 116 00:11:35,109 --> 00:11:37,676 Nie spodziewałem się ciebie znowu. 117 00:11:38,743 --> 00:11:44,709 Mimo że odziedziczyłeś wystarczająco dużo, ciotka nie policzy ci za hotel. 118 00:11:44,776 --> 00:11:48,276 Nie sprowokujesz mnie tym razem. Nie chcę konfliktu. 119 00:11:49,109 --> 00:11:52,543 - Czego chcesz? - Już powiedziałem ciotce. 120 00:11:52,609 --> 00:11:58,143 - Pojednania z rodziną. - W rocznicę śmierci Don Carlosa? 121 00:11:59,176 --> 00:12:03,609 Według ciebie to pewnie akt boskiej sprawiedliwości. 122 00:12:04,343 --> 00:12:09,443 Po tym, jak twój ojciec zmarł sam w celi. 123 00:12:10,143 --> 00:12:15,109 Wątpię, by Bóg mieszał się w ohydne sprawki tej rodziny. 124 00:12:17,176 --> 00:12:19,776 Widzę, że nie dasz się sprowokować. 125 00:12:21,276 --> 00:12:26,476 Doña Teresa spodziewa się ciebie na kolacji. Popracuj nad manierami. 126 00:12:36,576 --> 00:12:41,476 - Za 30 minut wywołaj mnie do telefonu. - Tak jest. 127 00:12:49,343 --> 00:12:50,676 Dziękuję. 128 00:12:52,209 --> 00:12:54,409 Co za niespodzianka. 129 00:12:54,476 --> 00:12:58,243 Pozwolimy sobie na więcej łakoci niż inni. 130 00:12:59,543 --> 00:13:04,043 Najpierw ja się tutaj ukrywałem, ale widzę, że zaszły zmiany. 131 00:13:06,676 --> 00:13:09,376 Cieszę się, że Javier ma się lepiej. 132 00:13:09,443 --> 00:13:13,409 Zobaczysz go jutro na mszy. 133 00:13:13,476 --> 00:13:16,376 Wierz lub nie, ale marzyłem o tej chwili. 134 00:13:16,443 --> 00:13:22,343 Być pojednanym z rodziną, leczyć rany zadane przez starszych. 135 00:13:23,576 --> 00:13:27,576 Najbardziej żal mi było ciebie, kuzynko. Wiesz o tym. 136 00:13:27,643 --> 00:13:29,343 Oczywiście. 137 00:13:30,143 --> 00:13:33,676 Gonzalo ma rację. Pora dopuścić do głosu nowe pokolenie. 138 00:13:34,209 --> 00:13:36,343 Kwestionujesz moją wielkoduszność? 139 00:13:36,409 --> 00:13:40,343 Przyznacie, że ojciec i Diego dokonali niemożliwego, 140 00:13:40,409 --> 00:13:43,543 skłaniając Alfredo do zarządzania hotelem. 141 00:13:44,176 --> 00:13:46,243 Przyjąłem to z radością. 142 00:13:46,309 --> 00:13:49,676 Markiz dyrektor podnosi rangę hotelu. 143 00:13:50,743 --> 00:13:53,609 A ja mogę spędzać czas z żoną. 144 00:13:53,676 --> 00:13:58,209 Ojciec chciał, żebyśmy wszyscy pracowali w hotelu. Ja także. 145 00:13:58,276 --> 00:14:03,043 - Liczę na was wszystkich. - Don Carlos lubił zaskakiwać. 146 00:14:04,076 --> 00:14:05,576 A mój ojciec... 147 00:14:06,276 --> 00:14:12,843 Szkoda, że tak to się skończyło. Obyśmy nie powielali ich błędów. 148 00:14:13,076 --> 00:14:17,776 - Telefon do pana. - Dziękuję. Wybaczcie państwo. 149 00:14:22,409 --> 00:14:25,276 Chodźmy. Chcę wiedzieć, gdzie idzie. 150 00:14:25,343 --> 00:14:27,609 Nie możemy później? 151 00:14:27,676 --> 00:14:32,209 Nie powiem o Bogu, dającym chleb tym bez zębów, 152 00:14:32,276 --> 00:14:35,809 bo ich żarłoczność spowodowałaby kompleksy u rekina. 153 00:15:09,776 --> 00:15:15,076 - Na pewno poszedł tędy? - Tak, ale nie wiem, gdzie dalej. 154 00:15:17,076 --> 00:15:20,676 - A jak nigdzie nie poszedł? - Chodź. 155 00:15:20,743 --> 00:15:26,776 Nie, ciekawiej będzie przekonać się, co robi albo kogo szuka. 156 00:15:34,543 --> 00:15:38,709 - Czy coś się stał? - Señor Villanueva nie zszedł. 157 00:15:38,776 --> 00:15:41,809 Może źle się czuje. Sprawdzę, co u niego. 158 00:15:42,043 --> 00:15:45,809 - Ja to zrobię. - To nie zajęcie dla dyrektora. 159 00:15:47,609 --> 00:15:49,309 Przepraszam. 160 00:16:12,276 --> 00:16:14,176 Señor Murquía. 161 00:16:20,343 --> 00:16:23,276 - Inspektorze? - Ma pan ogień? 162 00:16:33,543 --> 00:16:35,209 Oczywiście. 163 00:16:48,409 --> 00:16:51,409 - Dziękuję. - Nie ma za co. 164 00:16:56,443 --> 00:16:59,843 Idź za Gonzalo. Zmienię cię na górze. 165 00:17:09,309 --> 00:17:13,109 Dlaczego śledzi pan Don Gonzalo? 166 00:17:13,176 --> 00:17:18,543 - Señorita, to poważna sprawa. - Jestem dobrym obserwatorem. 167 00:17:18,609 --> 00:17:23,809 I nie sądzę, że Don Carlos umarł z przyczyn naturalnych. Nieprawdaż? 168 00:17:25,743 --> 00:17:27,276 Dlaczego tak pani mówi? 169 00:17:27,343 --> 00:17:31,443 Nie bez przyczyny policja infiltruje hotel 170 00:17:31,509 --> 00:17:35,576 w pierwszą rocznicę śmierci właściciela. 171 00:17:35,643 --> 00:17:42,609 Proszę sobie dać spokój albo pozna pani system penitencjarny od środka. 172 00:18:10,343 --> 00:18:14,476 - Jest pan policjantem. - W rzeczy samej. 173 00:18:14,543 --> 00:18:19,509 Może to pana zdziwi, ale czuję, że ktoś mnie śledzi. 174 00:18:19,576 --> 00:18:24,576 - Naprawdę? - Czy może pan zostać tu na straży? 175 00:18:24,643 --> 00:18:27,576 - Oczywiście. - Jestem wdzięczny. 176 00:18:50,476 --> 00:18:52,543 Wymknął się, Hernando. 177 00:18:53,343 --> 00:18:59,143 - Wymknął się tobie. - Naprawdę nie potrzebujecie pomocy? 178 00:18:59,509 --> 00:19:01,843 Wszedł do tego pokoju. 179 00:19:03,743 --> 00:19:05,576 Szybko, proszę iść. 180 00:19:18,443 --> 00:19:22,843 - Nie miał nic przy sobie. - Musiał zostawić w środku. 181 00:19:25,543 --> 00:19:27,476 Proszę zostać. 182 00:19:30,309 --> 00:19:31,776 Ja to zrobię. 183 00:19:41,809 --> 00:19:45,476 Czasami jesteś zaskakująco pomocny. 184 00:19:53,843 --> 00:19:58,409 Don Diego, przepraszam. Mam problem z pokojem. 185 00:19:58,476 --> 00:20:01,143 - Sekunda. - Chcę porozmawiać. 186 00:20:01,209 --> 00:20:06,709 - Zajmij się panią. - Chcę powiedzieć, jak wspaniały to hotel. 187 00:20:06,776 --> 00:20:13,443 Z przyjemnością posłucham, jutro. Teraz jestem zajęty, proszę zrozumieć. 188 00:20:27,843 --> 00:20:29,243 Tutaj jest. 189 00:20:38,776 --> 00:20:41,643 Cieszę się, że znaleźliście to, co moje. 190 00:20:43,243 --> 00:20:48,176 - Jednak nie macie tu czego szukać. - Mieliśmy swoje powody. 191 00:20:48,243 --> 00:20:51,476 Powody mnie nie interesują. Macie nakaz przeszukania? 192 00:20:52,543 --> 00:20:54,043 Nie. 193 00:20:55,176 --> 00:21:00,843 W takim wypadku muszę panów prosić o opuszczenie hotelu, jutro z rana. 194 00:21:01,776 --> 00:21:03,076 Panowie. 195 00:21:22,076 --> 00:21:24,443 - Gdzie pan idzie. - Wynoś się. 196 00:21:25,576 --> 00:21:27,243 Wynoś się stąd. 197 00:21:54,376 --> 00:21:57,809 - Przepraszam na chwilę. - Źle się czujesz? 198 00:21:58,509 --> 00:22:02,609 - Jestem zmęczona, chcę odpocząć. - Pójdę z tobą. 199 00:22:02,676 --> 00:22:06,809 Doña Teresa, chciałbym pokazać moją mowę na jutrzejszą mszę. 200 00:22:08,543 --> 00:22:10,343 Oczywiście. 201 00:22:12,809 --> 00:22:15,343 Musi być w pokoju Javiera. 202 00:22:17,709 --> 00:22:20,576 Szafa jest otwarta. Chodź. 203 00:22:37,576 --> 00:22:41,509 - Co ty tu robisz? - Pytali o ciebie. 204 00:22:41,576 --> 00:22:46,643 - Odejdź, nie masz tu czego szukać. - Uważaj albo wypruję ci flaki. 205 00:22:49,509 --> 00:22:52,143 - Zrób coś. - Jeszcze mówi. 206 00:22:52,209 --> 00:22:55,343 - Pozwolisz go zabić? - Czekaj. 207 00:22:57,743 --> 00:23:01,543 - Teraz pewnie chcesz rozmawiać. - Ty draniu. 208 00:23:01,609 --> 00:23:07,109 Pytali mnie znowu o noc, kiedy było przyjęcie u konsula. 209 00:23:07,176 --> 00:23:12,076 - Już ci zapłaciłem. - Zapłaciłeś, żebym skłamał. Chcę więcej. 210 00:23:12,143 --> 00:23:17,476 - Bo powiem, że wcześniej wyszedłeś. - Nie zapłacę ani pesety więcej. 211 00:23:20,043 --> 00:23:21,409 Julio, patrz. 212 00:23:29,276 --> 00:23:30,776 Obudź się. 213 00:23:42,309 --> 00:23:45,576 Zabierz go stąd. Ja zajmę się Don Javierem. 214 00:23:46,476 --> 00:23:50,476 - Nikogo nie ma. - Już wiem, skąd przezwisko „Niedźwiedź”. 215 00:24:00,809 --> 00:24:05,276 - Alicio, co ty tu robisz? - Spokojnie, tamtego człowieka już nie ma. 216 00:24:06,576 --> 00:24:08,443 Wszystko słyszałam. 217 00:24:10,343 --> 00:24:14,743 Kłamałeś. Mówiłeś, że byłeś w tawernie, kiedy próbowano zabić Andrésa. 218 00:24:15,776 --> 00:24:22,343 - Javier, musisz powiedzieć mi prawdę. - Wyszedłem wcześniej tamtej nocy. 219 00:24:24,476 --> 00:24:27,509 Poszedłem do pokoju Andrésa. 220 00:24:38,643 --> 00:24:42,609 Kiedy przyszedłem, spał, bezbronny. 221 00:24:44,576 --> 00:24:46,576 To była idealna okazja. 222 00:25:07,209 --> 00:25:10,276 Napełniłem strzykawkę i byłem gotowy to zrobić. 223 00:25:20,209 --> 00:25:24,409 Wszyscy myśleliby, że to był błąd, wypadek. 224 00:25:28,243 --> 00:25:30,243 Ale nie miałem odwagi. 225 00:25:35,476 --> 00:25:39,476 Wtedy przyszedł Julio, żeby zobaczyć, co z Andrésem. 226 00:25:47,709 --> 00:25:54,043 Gdyby mnie zobaczył, byłbym oskarżony o coś, czego nie zrobiłem. 227 00:26:01,309 --> 00:26:03,676 Uderzyłem go i uciekłem. 228 00:26:10,043 --> 00:26:15,676 Schowałem się w pustym pokoju. Kiedy miała przybyć policja, 229 00:26:15,743 --> 00:26:19,609 zostawiłem wiadomość służącej, żeby posprzątała pokój. 230 00:26:19,676 --> 00:26:26,109 - Chciałeś zabić Andrésa. - Ale nie zabiłem, nie mógłbym. 231 00:26:26,576 --> 00:26:27,843 Dlaczego? 232 00:26:29,743 --> 00:26:32,176 Z powodu tego listu? 233 00:26:32,243 --> 00:26:37,209 Ja także znam sekrety rodzinne, mnie też próbują trzymać w niewiedzy. 234 00:26:37,676 --> 00:26:42,743 Oszalałem, kiedy zrozumiałem, że nie ja, tylko Andrés, odziedziczyłby wszystko. 235 00:26:44,409 --> 00:26:49,243 - Że ojciec kochał go bardziej. - To nasz brat. 236 00:26:49,309 --> 00:26:53,609 Dlatego nie mogłem tego zrobić. Bo jest naszym bratem. 237 00:26:58,176 --> 00:27:00,243 Nie tknął wtedy Andrésa. 238 00:27:00,309 --> 00:27:02,609 Wypadek to nie sprawka Javiera. 239 00:27:02,676 --> 00:27:07,343 Był ze mną podczas wesela. Wierzę mu, Julio. 240 00:27:07,776 --> 00:27:12,576 - Teraz mamy inny problem. - Wiem, kto nam pomoże. 241 00:27:19,509 --> 00:27:23,809 Widziałeś wannę? Jest ogromna. Oboje się zmieścimy. 242 00:27:24,509 --> 00:27:29,276 - Mam nadzieję, że to nie zaproszenie. - Jestem zbyt zmęczony. 243 00:27:29,343 --> 00:27:32,776 To jest nasza pierwsza i ostatnia noc w hotelu. 244 00:27:32,843 --> 00:27:38,043 To o noc dłużej, niż spodziewałeś się spędzić w takim miejscu. 245 00:27:39,109 --> 00:27:42,443 - Hernando, czy ty chrapiesz? - Nie. 246 00:27:42,509 --> 00:27:45,409 - Nic o tym nie wiem. - Dobrze. 247 00:27:47,443 --> 00:27:50,109 Nie znoszę chrapiących ludzi. 248 00:27:51,443 --> 00:27:53,076 Dobranoc. 249 00:28:05,776 --> 00:28:07,309 Agencie. 250 00:28:09,076 --> 00:28:13,243 Ja też nie mogę znieść ludzi, którzy chrapią. 251 00:28:14,443 --> 00:28:16,176 Potrzebuję pomocy. 252 00:28:19,043 --> 00:28:20,643 Zaczekam na zewnątrz. 253 00:28:24,276 --> 00:28:27,743 Okradał hotel i zaatakował mojego brata. 254 00:28:28,709 --> 00:28:30,643 Teraz mamy go zabrać? 255 00:28:31,243 --> 00:28:35,076 Może spędzić noc w naszym pokoju i zabierzemy go jutro. 256 00:28:38,076 --> 00:28:41,409 - Znalazł pan, czego szukał? - Nie. 257 00:28:42,143 --> 00:28:43,743 Może pani pomoże? 258 00:28:43,809 --> 00:28:47,576 Gdzie mąż trzyma ważne dokumenty? 259 00:28:47,643 --> 00:28:50,143 Sądzę, że w sejfie, w biurze. 260 00:28:50,209 --> 00:28:55,209 Musi mieć tam dokument, przechowywany w skórzanej tubie. 261 00:28:55,276 --> 00:28:58,076 Chcę go przeczytać. 262 00:29:01,843 --> 00:29:06,743 Możemy spróbować, ale chciałabym, żeby był pan ze mną szczery. 263 00:29:06,809 --> 00:29:11,109 Co pan robi w hotelu? Czy to ma związek ze śmiercią ojca? 264 00:29:11,176 --> 00:29:14,243 Zakładam, że mogę liczyć na pani dyskrecję. 265 00:29:15,209 --> 00:29:21,643 Pani matka dopilnowała, by dr Schneider nie mógł zbadać ciała Don Carlosa. 266 00:29:21,709 --> 00:29:25,209 Został ponownie pochowany, nie dostarczywszy nowych faktów. 267 00:29:25,276 --> 00:29:28,443 Oficjalnie pani ojciec zmarł z przyczyn naturalnych. 268 00:29:28,509 --> 00:29:32,576 - A nieoficjalnie? - Zatrzymałem żebro pani ojca. 269 00:29:33,309 --> 00:29:37,643 To pomogło mi odkryć, że Don Carlos został otruty arszenikiem. 270 00:29:37,709 --> 00:29:40,476 Ale nie mogę tego użyć przed sądem. 271 00:29:42,209 --> 00:29:46,043 - Więc moja matka... - Wiem tylko, że staje na głowie, 272 00:29:46,109 --> 00:29:50,676 żeby ukryć wszystko, co dotyczy śmierci Don Carlosa. 273 00:29:50,743 --> 00:29:54,509 Czy dokument, którego pan szuka, ma z tym związek? 274 00:29:54,576 --> 00:29:58,109 Z pani kuzynem, Doño Alicio, z Don Gonzalo. 275 00:29:58,176 --> 00:30:00,076 Co on ma do tego? 276 00:30:00,143 --> 00:30:06,209 Wierzę, że ten dokument rzuci światło na ostatnie dni pani ojca. 277 00:30:06,276 --> 00:30:10,409 Pomoże nam ustalić, dlaczego został zabity i przez kogo. 278 00:30:10,476 --> 00:30:17,243 Znajdźmy ten dokument, ale najpierw proszę mi wszystko powiedzieć. 279 00:30:30,109 --> 00:30:33,276 To, czego szukasz, jest w bezpiecznym miejscu. 280 00:30:35,343 --> 00:30:39,609 Uwierzyłam, że miałeś dobre zamiary, ale najwyraźniej kłamałeś. 281 00:30:39,676 --> 00:30:42,776 Przyszedłem szukać prawdy i ją znalazłem. 282 00:30:42,843 --> 00:30:46,076 Nie, prawda to coś, w co wszyscy wierzą. 283 00:30:46,143 --> 00:30:49,576 Ten, kto ją kwestionuje, jest szalony albo zdesperowany. 284 00:30:49,643 --> 00:30:55,443 - Widziałem ten dokument. - Nikt inny go nie zobaczy. Nie ma dowodu. 285 00:30:57,709 --> 00:31:01,843 Gonzalo, proszę. 286 00:31:02,843 --> 00:31:08,043 Twój ojciec i mój mąż nie żyją, tak jak ich światy i konflikty. 287 00:31:08,443 --> 00:31:10,676 Nie kontynuujmy tej wojny. 288 00:31:10,743 --> 00:31:15,743 Oczywiście, Méndez. Jesteś pewien, że będzie czas na kolejną edycję? 289 00:31:15,809 --> 00:31:17,843 Wspaniale, dziękuję. 290 00:31:20,343 --> 00:31:24,176 - Co tu robisz? - Chcę zaproponować układ. 291 00:31:24,243 --> 00:31:27,143 Po ślubie skończyłem z pokojówkami. 292 00:31:30,309 --> 00:31:34,843 A jeśli żona dowie się, że masz ze mną dziecko? 293 00:31:36,709 --> 00:31:42,476 Jedyne dziecko urodzone w tym hotelu, to dziecko Sofíi i Alfredo. Twoje zmarło. 294 00:31:43,576 --> 00:31:45,376 Naprawdę? 295 00:31:49,576 --> 00:31:55,576 - Andrés jest z Don Javierem. Mamy czas. - Kończy mi się cierpliwość. 296 00:32:07,809 --> 00:32:10,243 Urodziłam dwoje dzieci, Diego. 297 00:32:11,276 --> 00:32:12,776 Mamy bliźnięta. 298 00:32:17,209 --> 00:32:18,343 Niemożliwe. 299 00:32:20,043 --> 00:32:25,176 Nie będzie wątpliwości, że jestem matką Alejandro, jeśli pokażę jego bliźniaka. 300 00:32:28,409 --> 00:32:34,676 - Nie udowodnisz, że jestem ojcem. - Może nie, ale to i tak będzie skandal. 301 00:32:35,443 --> 00:32:38,743 Doña Teresa zda sobie sprawę, kto zawinił. 302 00:32:41,176 --> 00:32:44,409 Chcę dziesięć tysięcy peset. Jutro. 303 00:32:45,376 --> 00:32:48,709 Jeśli ich nie dostanę, Alicia pozna prawdę. 304 00:32:54,109 --> 00:32:56,143 Potrzebuję czasu. 305 00:32:57,809 --> 00:33:00,809 Masz jeden dzień. A teraz odejdź. 306 00:33:15,509 --> 00:33:17,576 Wiesz coś o Don Javierze? 307 00:33:18,576 --> 00:33:21,743 Wszedł do twojego pokoju i wziął morfinę. 308 00:33:23,276 --> 00:33:25,576 Gdyby nie ty, zabiłby mnie. 309 00:33:25,643 --> 00:33:27,076 Nie chciał cię skrzywdzić. 310 00:33:28,476 --> 00:33:32,043 - Dlaczego wszedł? - Chciał tylko morfinę. 311 00:33:32,509 --> 00:33:38,309 - Na pewno? Strzykawka była pełna. - Opróżnił nią otwarte fiolki. 312 00:33:40,076 --> 00:33:44,843 - To bardzo dziwne, Julio. - Andrés, pomyśl o tym. 313 00:33:45,643 --> 00:33:50,243 Nie miał nic wspólnego z tamtą próba. Był w kościele z Alicią. 314 00:33:53,143 --> 00:33:57,743 Ktokolwiek próbował mnie zabić, wciąż czyha, a my nie wiemy, kto. 315 00:33:58,809 --> 00:34:02,243 Dlaczego nie próbował znowu. Mógł. 316 00:34:05,609 --> 00:34:12,409 - Powiedź, czy jest coś jeszcze? - Nie i nie pozwolę cię skrzywdzić. 317 00:34:15,543 --> 00:34:21,309 Dziękuję. Przez ciebie mam masę problemów, ale cieszę się, że jesteś. 318 00:34:25,742 --> 00:34:28,043 Mogę na tobie polegać. 319 00:34:45,109 --> 00:34:48,576 - Co z tobą? - Jestem tylko trochę zmęczony. 320 00:34:49,409 --> 00:34:55,109 - Jeśli chcesz pogadać albo towarzystwa... - Isabel, jesteś aniołem. 321 00:34:56,242 --> 00:34:57,776 Przepraszam. 322 00:34:59,143 --> 00:35:02,743 - Przepraszam. - Nie, to ja przepraszam. 323 00:35:04,443 --> 00:35:08,209 To głupie. Nie lubisz mnie. W porządku. 324 00:35:08,276 --> 00:35:12,609 - Nie o to chodzi. Lubię cię, ale... - Jest ktoś inny. 325 00:35:13,443 --> 00:35:18,043 Oczywiście, że jest. Dlaczego nie jest z tobą? 326 00:35:18,109 --> 00:35:22,409 Gdyby cię kochała, zrobiłaby wszystko, by być z tobą. 327 00:35:23,476 --> 00:35:26,143 Julio, jaki sens ma samotność? 328 00:35:27,109 --> 00:35:30,709 Jak długo będziesz czekał na nieosiągalne? 329 00:35:30,776 --> 00:35:37,243 Zasługujesz na szczęście, mogę ci je dać, tylko daj mi szansę. 330 00:35:42,176 --> 00:35:46,143 Dlatego, że cię lubię, nie chcę cię skrzywdzić. 331 00:35:46,843 --> 00:35:51,309 Tak, jest inna kobieta i wiem, że to niemożliwe... 332 00:35:51,843 --> 00:35:55,409 - ale nie mogę... - Nie musisz się tłumaczyć. 333 00:35:55,476 --> 00:36:01,343 Nie należysz ani do mnie, ani do niej. To ja przepraszam. 334 00:36:45,143 --> 00:36:49,043 Alicio, Agatha wyjeżdża już do Paryża. 335 00:36:49,109 --> 00:36:51,776 - Mam nadzieję, że się podobało. - Bardzo. 336 00:36:51,843 --> 00:36:57,209 Sądzę, że niedługo wróci. Pisze powieść kryminalną. 337 00:36:57,709 --> 00:37:01,809 - Ma bujną wyobraźnię. - Wciąż mam dużo pracy. 338 00:37:02,043 --> 00:37:04,409 - O czym jest? -Tajemnice szyku. 339 00:37:04,476 --> 00:37:10,043 Jest o zamożnej kobiecie, zabitej w wielkiej posiadłości na wsi. 340 00:37:10,109 --> 00:37:14,809 - Głównymi podejrzanymi są krewni. - Interesujące. 341 00:37:15,043 --> 00:37:20,109 Policja nie może rozwiązać sprawy. Rodzina zatrudnia detektywa. 342 00:37:20,176 --> 00:37:23,276 Zdegradowany inspektor, drażliwy i próżny. 343 00:37:23,343 --> 00:37:27,509 Towarzyszy mu nieco mniej sprytny pomocnik. 344 00:37:27,576 --> 00:37:30,409 Poznałaś agenta Ayala. 345 00:37:30,476 --> 00:37:37,176 Jest też romans między damą z wyższych sfer a służącym. 346 00:37:37,243 --> 00:37:40,376 Cóż za fantazja. 347 00:37:40,443 --> 00:37:44,743 Cieszę się, że pobyt w hotelu stał się inspiracją. 348 00:37:44,809 --> 00:37:47,543 Chodźmy, masz pociąg. 349 00:37:49,076 --> 00:37:53,176 - Proszę nie cierpieć dla miłości. - Co mówisz? 350 00:37:53,509 --> 00:38:00,076 Obserwuję, pani jest jak otwarta książka. Jest pani na rozdrożu. 351 00:38:00,143 --> 00:38:04,376 - Jestem zamężna. - To nic nie znaczy dla serca. 352 00:38:04,643 --> 00:38:08,309 Proszę się zdecydować. Im dłużej pani czeka, tym bardziej cierpi. 353 00:38:09,709 --> 00:38:11,643 Życzę udanej podróży. 354 00:38:20,343 --> 00:38:23,643 Diego, czy możesz...Przepraszam, Alfredo. 355 00:38:25,143 --> 00:38:30,809 Diego jest w holu. Obyś się przyzwyczaiła, że to teraz mój gabinet. 356 00:38:32,143 --> 00:38:37,709 - Chciałam coś schować do sejfu. - Nie zmieniałem kombinacji. 357 00:38:38,609 --> 00:38:43,243 Możesz wprowadzić swoją, kiedy tylko przeniosę dokumenty. 358 00:38:43,309 --> 00:38:46,209 Przechowuję też rzeczy osobiste. 359 00:38:46,343 --> 00:38:51,309 - Czy przechowasz mój naszyjnik? - A pudełko na biżuterię w naszym pokoju? 360 00:38:51,376 --> 00:38:55,643 Zamek jest zepsuty. Jutro oddaję do naprawy. 361 00:38:55,709 --> 00:39:00,309 Tu jest bezpiecznie. To prezent od ciebie, nie chcę go stracić. 362 00:39:01,343 --> 00:39:02,709 Dobrze. 363 00:39:41,143 --> 00:39:46,276 - Widziałaś kombinację? - Tylko początek. 364 00:39:46,343 --> 00:39:48,643 Niekompletny jest na nic. 365 00:39:53,509 --> 00:39:56,209 „Ogród różany”. Co to jest? 366 00:39:56,276 --> 00:40:01,076 Nietrudno się domyślić. Tam Diego wyznał mi miłość. 367 00:40:01,143 --> 00:40:04,609 - W głębi duszy to romantyk. - Wspaniale. 368 00:40:05,176 --> 00:40:08,843 Kiedy będziemy na mszy, możesz ukraść dokument. 369 00:40:12,276 --> 00:40:14,776 - Są tutaj? - Przyjechali rano. 370 00:40:14,843 --> 00:40:18,176 Kiedy wrócimy, rozlokuj ich w holu hotelu. 371 00:40:18,243 --> 00:40:20,509 - Alicio, idziemy? - Tak. 372 00:41:30,109 --> 00:41:33,043 Różany... 373 00:41:33,109 --> 00:41:37,243 ogród. 374 00:41:59,243 --> 00:42:01,143 Idę do pokoju. 375 00:42:15,676 --> 00:42:17,843 - Masz? - Chodź. 376 00:42:25,309 --> 00:42:28,609 - Czy kuzyn jest zamieszany w śmierć ojca? - Nie wiem. 377 00:42:29,609 --> 00:42:34,476 To akt własności kopalni, używany przez wuja Ricardo do machlojek. 378 00:42:34,543 --> 00:42:36,776 Dlaczego moja matka i Diego to mają? 379 00:42:36,843 --> 00:42:41,176 - Kopalnie należą do twojej rodziny. - Nie do wujka? 380 00:42:41,243 --> 00:42:44,243 Najwyraźniej nie. Były twojego ojca. 381 00:42:44,309 --> 00:42:47,843 Używał wuja jako przykrywki, żeby tamten odpowiadał. 382 00:42:48,076 --> 00:42:51,776 Mój ojciec był uczciwym człowiekiem. 383 00:42:54,276 --> 00:43:00,443 Przykro mi, twój ojciec był oszustem i pozwolił bratu umrzeć w więzieniu. 384 00:43:03,176 --> 00:43:09,743 Gonzalo chciał oczyścić jego imię. Miał powód, by zabić twego ojca. 385 00:43:14,643 --> 00:43:19,276 Panie i panowie, pozwólcie, że powiem kilka słów. 386 00:43:19,343 --> 00:43:24,076 Zgromadziliśmy się tutaj, by upamiętnić i uczcić 387 00:43:24,743 --> 00:43:27,443 Don Carlosa Alarcóna, 388 00:43:27,509 --> 00:43:31,609 założyciela Grand Hotelu i jego pierwszego dyrektora. 389 00:43:33,309 --> 00:43:37,209 Funkcja dyrektora przypadła teraz mnie, 390 00:43:37,276 --> 00:43:42,409 przyjmuję ją jako obowiązek, słodki obowiązek. 391 00:43:43,143 --> 00:43:46,743 Jego kości spoczywają w zimnym grobowcu, 392 00:43:46,809 --> 00:43:50,743 jednak jego dusza zawsze będzie z nami. 393 00:43:50,809 --> 00:43:54,843 Szczęśliwa dusza. Chciałby, żeby takim go pamiętano. 394 00:43:56,176 --> 00:44:01,809 Dziękuję także Doñe Teresie za pokładane we mnie zaufanie, 395 00:44:02,043 --> 00:44:05,076 za powierzenie mi miejsca jej męża. 396 00:44:05,143 --> 00:44:10,843 Chcę też podziękować mojej ukochanej żonie. 397 00:44:11,276 --> 00:44:14,143 „Markiz de Vergara zrujnowany. 398 00:44:14,209 --> 00:44:18,743 Don Alfredo de Vergara sprzedaje wszystko i eksmituje matkę. 399 00:44:18,809 --> 00:44:23,276 Rodzina Alarcóns powierza mu stanowisko dyrektora Grand Hotelu z litości”. 400 00:44:23,343 --> 00:44:25,076 Co się stało?