1 00:00:01,109 --> 00:00:04,543 Znalazłam ten kawałek papieru w popielniczce w moim pokoju. 2 00:00:04,609 --> 00:00:09,809 Nadal widać datę, 10 lutego. Dlaczego mówili, że umarł dzień wcześniej? 3 00:00:10,043 --> 00:00:14,076 Gdy zobaczą mnie z dzieckiem doñii Sofíi, odgłosy płaczu przestaną ich zastanawiać. 4 00:00:14,143 --> 00:00:18,409 Prędzej czy później dowiem się, co przede mną ukrywasz. 5 00:00:18,476 --> 00:00:20,809 Znalazłem to w naszym pokoju. 6 00:00:21,043 --> 00:00:24,176 Oddaj mu wszystko co masz, nie może mnie opuścić. 7 00:00:24,243 --> 00:00:26,809 - Więc muszę ustąpić. - Zrobisz to. 8 00:00:27,043 --> 00:00:29,776 Oddasz Alfredo swoje stanowisko. 9 00:00:29,843 --> 00:00:35,076 Obawiam się, że finanse pana ojca nie były w tak dobrym stanie, jak sądziliśmy. 10 00:00:35,143 --> 00:00:39,609 Podrobił pan akt zgonu mojego ojca. Chcę wiedzieć, kto za to zapłacił. 11 00:00:39,676 --> 00:00:42,676 Pomyślałem, że lepiej będzie dać to pani osobiście. 12 00:01:59,776 --> 00:02:03,476 - Co w niej było? - Nic, była pusta. 13 00:02:24,176 --> 00:02:29,409 To jakiś absurd. Zwabiliśmy tu doktora, żeby dowiedzieć się, kto za tym stoi, 14 00:02:29,476 --> 00:02:32,643 a zdobyliśmy tylko tę pustą kopertę. 15 00:02:32,709 --> 00:02:35,509 A jeśli nie jesteśmy tak sprytni, jak myśleliśmy? 16 00:02:37,043 --> 00:02:41,309 Może domyślili się, że to pułapka i udawali, że w nią wpadli? 17 00:02:41,376 --> 00:02:44,643 Chcieli, byśmy widzieli, jak doktor daje kopertę Ángeli. 18 00:02:44,709 --> 00:02:47,376 Ale nie myśleli, że dowiesz się, że jest pusta. 19 00:02:49,109 --> 00:02:52,176 - Czemu mieliby to robić? - Nie wiem. 20 00:02:53,809 --> 00:02:56,143 Komu Angela oddała kopertę? 21 00:02:58,176 --> 00:02:59,743 Mojej matce. 22 00:03:02,809 --> 00:03:05,776 Proszę mnie wezwać, gdyby czegoś pani potrzebowała. 23 00:03:10,076 --> 00:03:13,843 - Nie pozwolę, byś odebrał mi wnuka. - Alfredo, proszę. 24 00:03:15,509 --> 00:03:20,109 Nie zamierzam zabierać go ze sobą. Przyszedłem się tylko pożegnać. 25 00:03:24,309 --> 00:03:29,143 Alfredo, poczekaj do jutra, dobrze? 26 00:03:29,209 --> 00:03:32,676 Jutro ujrzysz wszystko w innym świetle. 27 00:03:47,309 --> 00:03:50,109 To wszystko, na co się stać? 28 00:03:51,443 --> 00:03:54,843 - Prosiłam go o przebaczenie, na próżno. - Cóż za ironia. 29 00:03:55,676 --> 00:04:00,476 Teraz, gdy Alfredo wreszcie został markizem, postanowił cię opuścić. 30 00:04:01,276 --> 00:04:03,709 A ty w ogóle się nie starasz, by go zatrzymać. 31 00:04:05,743 --> 00:04:10,743 To przeze mnie nie mógł pożegnać się z ojcem, i przez ciebie. 32 00:04:10,809 --> 00:04:15,109 - Rozumiem jego żal. - Wszystko zależy od ciebie. 33 00:04:15,843 --> 00:04:21,143 Na twoim miejscu próbowałabym go przekonać. Zrobiłabym wszystko. 34 00:04:21,743 --> 00:04:27,543 Nie wyrzekłabym się bogactw markiza. Użyłabym wszelkich środków. 35 00:04:43,709 --> 00:04:45,809 Sofío, proszę, wyjdź. 36 00:04:49,843 --> 00:04:51,509 Alfredo. 37 00:04:52,809 --> 00:04:54,843 Proszę, błagam cię. 38 00:04:56,209 --> 00:04:59,776 - Pomyśl o naszym synu. - Przykro mi. 39 00:05:05,176 --> 00:05:07,376 Alfredo, proszę, nie rób tego. 40 00:05:08,676 --> 00:05:11,276 Błagam. 41 00:05:14,543 --> 00:05:16,243 Jestem nikim. 42 00:05:17,376 --> 00:05:21,076 Vergara jest w ruinie, nic mi nie zostało. 43 00:05:21,143 --> 00:05:26,276 Masz mnie. Myślałeś, że mogłabym przestać cię kochać? 44 00:05:27,609 --> 00:05:32,243 - Naprawdę tak sądziłeś? - Co mam teraz zrobić? 45 00:05:33,676 --> 00:05:37,343 Nie wiem. Ale wiem, czego nie wolno ci zrobić. 46 00:05:37,809 --> 00:05:43,309 Nikomu nie powiesz o tym, co właśnie powiedziałeś mnie. Zwłaszcza mojej matce. 47 00:05:49,309 --> 00:05:54,776 Nie, kochanie. To byłoby nagrodą za obrazy, których się dopuścił. 48 00:05:55,509 --> 00:05:58,709 Matko, nic dziwnego, że Alfredo odmówił. 49 00:05:58,776 --> 00:06:03,109 Na pewno zrozumiesz, że był na mnie zły. Na nas obie. 50 00:06:03,176 --> 00:06:08,076 Rozumiem. Był wściekły i odmówił przyjęcia tego stanowiska. 51 00:06:08,143 --> 00:06:14,376 A ty na pewno zrozumiesz, że nie dam się znowu upokorzyć. 52 00:06:14,443 --> 00:06:17,343 Mam powody, by sądzić, że tym razem nie odmówi. 53 00:06:18,309 --> 00:06:22,576 Niesłychane. Co to za powody? 54 00:06:23,276 --> 00:06:28,743 Myślę, że nie będzie mógł mnie opuścić, nawet jeśli dam mu ku temu dobry powód. 55 00:06:29,543 --> 00:06:34,276 Powiedzmy, że masz rację, a Alfredo przyjmie moją ofertę. 56 00:06:34,343 --> 00:06:37,809 Nie sądzisz, że powinien zapłacić za to, że mnie obraził? 57 00:06:39,609 --> 00:06:42,543 - Co masz na myśli? - Nie bądź głupia, Sofío. 58 00:06:42,609 --> 00:06:47,243 Twój mąż musi poprosić mnie o ponowienie oferty, którą tak wyniośle odrzucił. 59 00:06:48,109 --> 00:06:52,109 - To by go upokorzyło. - Zgadza się. 60 00:06:53,776 --> 00:06:57,109 Doño Adriano, donie Eusebio. Witamy w Grand Hotel. 61 00:06:57,176 --> 00:07:00,209 - Dziękujemy. - To piękny hotel. 62 00:07:00,476 --> 00:07:06,843 Proszę o miskę wody i sól. Bolą mnie stopy. 63 00:07:08,143 --> 00:07:12,576 - Oczywiście, donie Eusebio. - Dziękuję. 64 00:07:12,643 --> 00:07:16,776 Proszę mu wybaczyć. Jest niepoprawnym pragmatykiem. 65 00:07:20,643 --> 00:07:25,709 Ciekawe co tak delikatna dama widziała w tak potwornym mężczyźnie? 66 00:07:32,409 --> 00:07:33,843 O co chodzi? 67 00:07:34,076 --> 00:07:38,776 Alicia wypytywała doktora Bernárdeza o datę śmierci mojego męża. 68 00:07:38,843 --> 00:07:41,243 - Co jej powiedział? - Jeszcze nic. 69 00:07:41,309 --> 00:07:43,809 Kazałam mu przynieść tę kopertę do hotelu. 70 00:07:48,243 --> 00:07:50,476 Po co? Jest pusta. 71 00:07:51,309 --> 00:07:56,043 Alicia go śledziła, więc widziała, jak dał ją doñii Ángeli. 72 00:07:56,109 --> 00:08:01,709 - Teraz to na nią padną podejrzenia. - A Alicia przestanie podejrzewać nas. 73 00:08:01,776 --> 00:08:03,476 Nie dowie się prawdy. 74 00:08:03,543 --> 00:08:07,609 Tak czy inaczej, moja żona jest zawzięta. Muszę nadal ją obserwować. 75 00:08:07,676 --> 00:08:12,176 Jak sobie życzysz. Ale dopóki podejrzewa Angelę, nie mamy czym się martwić. 76 00:08:14,643 --> 00:08:17,609 W dzieciństwie przychodziłam patrzeć, jak to robisz. 77 00:08:17,676 --> 00:08:19,576 Pamiętam, jak mnie pani obserwowała. 78 00:08:20,509 --> 00:08:25,343 Nazywała mnie pani "Lángelą" i prosiła, bym pozwoliła sobie pomóc. 79 00:08:25,843 --> 00:08:31,043 - Zgadzałaś się? - Cóż za pytanie. Oczywiście, że nie. 80 00:08:31,109 --> 00:08:33,743 Może i była pani dzieckiem, ale również "señoritą Alarcón”, 81 00:08:33,809 --> 00:08:36,576 zawsze o tym pamiętałam. 82 00:08:37,709 --> 00:08:42,176 Był u ciebie doktor. Jeśli coś jest nie tak, chciałabym wiedzieć. 83 00:08:42,243 --> 00:08:48,309 To nie miało związku z moim zdrowiem. Proszę już o to nie pytać. 84 00:08:49,209 --> 00:08:54,676 Te łyżki są zadrapane. Kto ostatni czyścił srebro? 85 00:08:55,209 --> 00:09:00,409 - Ja, doño Ángelo. - Masz je wypolerować do czysta. 86 00:09:01,376 --> 00:09:06,109 Staram się czegoś je nauczyć, ale wciąż bujają w obłokach. 87 00:09:07,743 --> 00:09:12,043 Ángelo, co wiesz o śmierci mojego ojca? 88 00:09:12,109 --> 00:09:17,443 Niewiele. Pani ojciec rzadko wychodził z pokoju w swych ostatnich dniach. 89 00:09:17,509 --> 00:09:20,276 Nie widywał go prawie nikt z personelu. 90 00:09:21,509 --> 00:09:24,776 Natalio, proszę, uważaj. Bardzo panią przepraszam. 91 00:09:26,743 --> 00:09:29,143 Nie szkodzi, Ángelo. 92 00:09:29,209 --> 00:09:33,343 Chciałabym, żebyś szczerze opowiedziała mi o śmierci mojego ojca. 93 00:09:33,409 --> 00:09:38,409 Nie mam pani nic więcej do powiedzenia. Przepraszam, muszę wracać do pracy. 94 00:09:46,743 --> 00:09:49,043 Potrafisz rozmawiać ze służącymi? 95 00:09:53,243 --> 00:09:57,343 Wiem, co robisz. Nie pozwolę, by obwinili o to wszystkich. 96 00:09:57,409 --> 00:10:00,243 - Nic nie zrobiłam. - Ginie srebro stołowe. 97 00:10:00,643 --> 00:10:05,043 Przysięgam, niczego nie ukradłam. Musisz mi uwierzyć. 98 00:10:05,109 --> 00:10:08,443 Doña Alicia mówiła, że się denerwowałaś, gdy doña Angela cię strofowała. 99 00:10:08,509 --> 00:10:12,809 - Nic nie zrobiłam. - Nie wygląda na to, Natalio. 100 00:10:14,643 --> 00:10:17,209 Zdenerwowałam się, ale nie z tego powodu. 101 00:10:19,243 --> 00:10:24,743 Doña Angela okłamała señoritę Alicię, mówiąc, że nikt nie widział dona Carlosa. 102 00:10:24,809 --> 00:10:30,609 Mówiła, że don Carlos nie wychodził przed śmiercią z pokoju. To kłamstwo. 103 00:10:31,209 --> 00:10:36,109 - Widziałaś go na zewnątrz? - Poza hotelem, na stacji. 104 00:10:36,176 --> 00:10:39,376 Proszę, nie mów nikomu. Nie powinnam była tam być. 105 00:10:40,376 --> 00:10:46,443 Poszłam zobaczyć się z przyjacielem. Bałam się, że mnie zobaczy. 106 00:10:46,843 --> 00:10:50,609 Widziałam jak wychodził z poczty i nagle się zatrzymał. 107 00:10:50,676 --> 00:10:55,109 Myślałam, że mnie zauważył. Ale zaczął rozmawiać z jakimś mężczyzną. 108 00:10:56,476 --> 00:11:00,143 - Wiesz, kto to był? - Nigdy wcześniej go nie widziałam. 109 00:11:00,209 --> 00:11:04,409 Nie miał jednej ręki. Prawej, albo lewej. 110 00:11:04,476 --> 00:11:06,776 - Tej, którą się je. - Więc prawej. 111 00:11:06,843 --> 00:11:08,809 Co powiedział donowi Carlosowi? 112 00:11:09,043 --> 00:11:14,543 Wiem tylko tyle. Wysiadł z tego samego pociągu co mój przyjaciel, z Aldain. 113 00:11:14,609 --> 00:11:17,776 - To było bardzo dziwne. - Dlaczego? 114 00:11:18,643 --> 00:11:23,043 Don Carlos wyglądał na przerażonego, jakby tamten człowiek miał go skrzywdzić. 115 00:11:23,109 --> 00:11:26,843 Mój przyjaciel odwrócił moją uwagę, chwilę potem już ich nie było. 116 00:11:27,076 --> 00:11:30,243 Donowi Carlosowi nic się nie stało. 117 00:11:30,309 --> 00:11:33,476 Przynajmniej nie tego dnia. Ale następnego już nie żył. 118 00:11:45,209 --> 00:11:49,409 Najlepsze w tym urządzeniu jest to, że nie tylko odtwarza muzykę, 119 00:11:49,476 --> 00:11:53,576 - ale i nagrywa dźwięki. - Jak to możliwe? 120 00:11:53,643 --> 00:11:59,643 Widzicie ten cylinder? Igła przenosi nagrywany dźwięk. 121 00:11:59,709 --> 00:12:03,176 Najlepiej sprawdź to sama. Powiedz coś. 122 00:12:03,476 --> 00:12:06,809 - Ale co? - Cokolwiek. Imię, miejsce urodzenia. 123 00:12:11,509 --> 00:12:16,843 Mam na imię Isabel. Isabel Beneito Fontes. 124 00:12:17,076 --> 00:12:21,076 Jestem z Ponferrada, w prowincji León. Dobrze? 125 00:12:37,209 --> 00:12:40,643 - To byłam ja? - Tak. Oto przyszłość. 126 00:12:40,709 --> 00:12:45,376 Wkrótce w każdym domu będzie taki fonograf. 127 00:12:45,443 --> 00:12:51,643 Każdego, kto to dostrzeże, czekają lata zyskownej pracy. 128 00:12:51,709 --> 00:12:56,076 To zabrzmiało, jakby łatwo było skonstruować coś takiego. 129 00:12:56,143 --> 00:13:00,176 A kto mówił o konstruowaniu? To niesamowite urządzenia. 130 00:13:00,243 --> 00:13:05,676 Ale mogą się popsuć. Każdego, kto potrafi je naprawić, czeka świetlana przyszłość. 131 00:13:05,743 --> 00:13:12,243 - Można by się z tego utrzymać? - Oczywiście, i to dobrze. 132 00:13:17,543 --> 00:13:20,809 - Rozmawiałaś z matką? - Już ci mówiłam. 133 00:13:21,043 --> 00:13:24,776 Jest gotowa, by ponowić swoją ofertę. 134 00:13:27,309 --> 00:13:31,543 - Nie słyszałeś? - Nie mówisz mi wszystkiego. 135 00:13:31,609 --> 00:13:34,309 Czekam na złą wiadomość. 136 00:13:35,209 --> 00:13:39,243 - Chce, byś ją o to poprosił. - Mam ją błagać na kolanach? 137 00:13:39,309 --> 00:13:42,843 Musisz okazać stanowczość. 138 00:13:43,709 --> 00:13:46,543 Trudno o to na kolanach. 139 00:13:48,743 --> 00:13:54,109 Alfredo, moja matka oczekuje, że poprosisz ją o posadę współdyrektora. 140 00:13:55,109 --> 00:14:00,343 Powiedz lepiej, że chcesz rządzić sam, a Diego ma ustąpić. 141 00:14:01,076 --> 00:14:03,676 Nigdy nie radziłem sobie z intrygami. 142 00:14:03,743 --> 00:14:09,109 Zanim pójdziesz się z nią zobaczyć, pomyśl co będzie najlepsze dla twego syna. 143 00:14:10,276 --> 00:14:14,076 Sama myśl o spotkaniu z twoją matką przyprawia mnie o niepokój. 144 00:14:17,743 --> 00:14:21,576 - Ta książka musi bardzo panią zajmować. - Proszę mi wybaczyć. 145 00:14:21,643 --> 00:14:26,409 Nie chciałam nikogo urazić, dałam się ponieść lekturze. 146 00:14:27,176 --> 00:14:33,509 Moja żona ma słabość do powieści. Interesują ją bardziej niż samo życie. 147 00:14:33,576 --> 00:14:37,543 - Są ucieczką. - Tak twierdzisz, moja droga? 148 00:14:37,609 --> 00:14:40,443 Dlaczego ktoś, kto nie jest w zamknięciu, chciałby uciekać? 149 00:14:40,509 --> 00:14:46,609 Za bardzo ufa pan logice. Nie ma niczego złego w czytaniu powieści. 150 00:14:46,676 --> 00:14:49,643 - Czytuje je pani? - Kilka przeczytałam. 151 00:14:49,709 --> 00:14:52,443 Romantyczna heroina buntuje się przeciw swemu położeniu, 152 00:14:52,509 --> 00:14:58,843 a jej nieokrzesany adorator wyznaje jej miłość w przesadzony sposób. 153 00:14:59,676 --> 00:15:05,176 - Takie rzeczy się zdarzają. - Pozwól. Moja droga. 154 00:15:08,809 --> 00:15:14,209 "W jego oczach dostrzegła namiętność mężczyzny zaślepionego miłością. 155 00:15:14,276 --> 00:15:17,676 Drżąc, powiedział jej, że nigdy nie pozwoli jej odjeść, 156 00:15:17,743 --> 00:15:20,743 co wiedział już, zanim ją posiadł". 157 00:15:22,209 --> 00:15:28,609 Żałuję, że nie mogę zostać z panią dłużej, ale mam kilka listów do napisania. 158 00:15:47,343 --> 00:15:49,176 Skąd ten pośpiech? 159 00:15:49,243 --> 00:15:52,409 Rozmawiałem z señoritą Alicią. Jedziemy do Aldain. 160 00:15:52,476 --> 00:15:55,709 Czekasz na gratulacje? Dobrze znasz moje zdanie. 161 00:15:55,776 --> 00:16:01,576 - Andrés, mówiłem o naszej trójce. - Nie mogę ot tak wskoczyć do pociągu. 162 00:16:01,643 --> 00:16:05,343 - Dlatego pojedziemy samochodem. - My? 163 00:16:05,409 --> 00:16:07,476 - Señorita Alicia i ja. - A ja się nie liczę? 164 00:16:07,543 --> 00:16:09,709 - Tak, będziesz prowadził. - Chwileczkę. 165 00:16:09,776 --> 00:16:12,776 - Tylko ty to potrafisz. - Nie jadę. 166 00:16:12,843 --> 00:16:15,776 To rozkaz żony dyrektora hotelu. 167 00:16:20,243 --> 00:16:24,576 Dlaczego ty? Czy señora Alicia nie może zabrać jednego z szoferów? 168 00:16:24,643 --> 00:16:28,443 Osobiście mnie poprosiła. Co mam zrobić? Odmówić rozkazowi Alarcóna? 169 00:16:28,509 --> 00:16:31,509 Nie, ale co mam zrobić z dzieckiem? 170 00:16:31,809 --> 00:16:35,509 Też nie chcę go opuszczać. 171 00:16:35,576 --> 00:16:40,776 Zmienia się w oczach. Chciałbym być z nim przez cały dzień. 172 00:16:42,476 --> 00:16:47,343 - Jedź, niedługo znowu go zobaczysz. - Nigdy nic nie wiadomo. 173 00:16:48,343 --> 00:16:52,743 Mój ojciec odszedł, gdy miałem 5 lat. Pamiętam, gdy widziałem go po raz ostatni. 174 00:16:53,309 --> 00:16:58,109 Jego zapach, uśmiech. Szczególnie jego uśmiech. 175 00:16:59,643 --> 00:17:01,709 Potem usłyszałem, że utonął. 176 00:17:03,543 --> 00:17:07,709 Jedziesz załatwić tylko drobną sprawę. To nie to samo. 177 00:17:43,543 --> 00:17:46,843 - Widziałeś moją żonę? - Godzinę temu pojechała gdzieś autem. 178 00:17:47,076 --> 00:17:49,143 - Mówiła, że jedzie do Aldain. - Do Aldain? 179 00:17:49,209 --> 00:17:51,843 Tak, proszę pana. Czy coś nie tak? 180 00:17:56,576 --> 00:18:01,743 Garrido, weź drugi samochód i jedź do Aldain. Sprawdź, co tam robi. 181 00:18:01,809 --> 00:18:05,776 - Powinna już tam dotrzeć. - Dobrze. 182 00:18:17,543 --> 00:18:20,376 Andrés, na pewno wiesz, co robisz? 183 00:18:20,443 --> 00:18:25,076 Nie jestem mechanikiem, ale jeśli pasek wypadł, to trzeba go wsadzić z powrotem. 184 00:18:26,709 --> 00:18:29,443 Dlaczego szukacie tego jednorękiego mężczyzny? 185 00:18:30,409 --> 00:18:32,709 Mógł mieć coś wspólnego ze śmiercią dona Carlosa. 186 00:18:32,776 --> 00:18:34,776 I z tym, co stało się tobie. 187 00:18:34,843 --> 00:18:37,409 - Mnie? - Pamiętasz, że chcieli cię zabić? 188 00:18:37,476 --> 00:18:42,076 - Nie przypominaj mi, już po wszystkim. - Nadal nie wiemy, kto to zrobił. 189 00:18:43,476 --> 00:18:46,143 Mieszkańcy Aldain nie odpowiedzą na twoje pytania. 190 00:18:46,209 --> 00:18:49,443 - Ja nie będę ich o nic pytał. - Mnie nie zaufają. 191 00:18:50,243 --> 00:18:54,509 - Ty też nie będziesz z nimi rozmawiał. - Chcesz, żeby señora to zrobiła? 192 00:18:54,576 --> 00:18:57,509 - Co ty sobie wyobrażasz? - Więc kto będzie pytał? 193 00:19:00,576 --> 00:19:05,776 Inspektor Alaya, policja. Szukamy pewnego człowieka. 194 00:19:06,376 --> 00:19:10,143 Wiemy tylko, że nie ma jednej ręki i mieszkał tu rok temu. 195 00:19:13,809 --> 00:19:17,509 - Przepraszam. - Pilnuję własnych interesów. 196 00:19:18,676 --> 00:19:21,609 Ayala, narysuj jego portret. 197 00:19:24,076 --> 00:19:29,043 - Nie zapomnij o uszach, wyróżniają się. - Tak jest. 198 00:19:29,443 --> 00:19:33,276 Wyślemy za tobą list gończy. Pożałujesz, że nie chciałeś nam pomóc. 199 00:19:34,509 --> 00:19:39,143 Jest tu tylko jeden jednoręki. Mieszka w domu nad kanałem. 200 00:19:40,176 --> 00:19:44,276 - Spójrz na mnie. Coś jeszcze? - Nie. 201 00:19:44,343 --> 00:19:47,543 -"Nie, proszę pana". - Nie, proszę pana. 202 00:19:47,609 --> 00:19:49,309 Dobrze, wracaj do pracy. 203 00:19:50,676 --> 00:19:55,243 - Wyślecie ten list gończy? - To nie będzie konieczne. 204 00:19:55,309 --> 00:20:01,209 Czy w takim razie mogę zatrzymać portret? Spodoba się mojemu wnukowi. 205 00:20:01,609 --> 00:20:03,209 Daj mu go. 206 00:20:05,143 --> 00:20:06,709 Proszę. 207 00:20:30,343 --> 00:20:34,843 - Wracajmy do domu, nie ma go. - Tak łatwo się nie poddamy. 208 00:20:35,076 --> 00:20:38,543 Julio, co robisz? A jeśli nas zobaczą? 209 00:20:38,609 --> 00:20:41,609 Pomyślą, że jesteśmy z policji i mamy nakaz. 210 00:20:47,443 --> 00:20:50,676 Weszłam przez okno na tyłach. Chodźcie. 211 00:21:01,809 --> 00:21:07,409 Dzień dobry. Czy przechodziła tędy ładna i dobrze ubrana kobieta? 212 00:21:12,143 --> 00:21:17,043 Nie będzie zachwycony, gdy nas tu zobaczy. Patrzcie, ma strzelbę. 213 00:21:17,109 --> 00:21:20,809 Musimy się dowiedzieć, czy był zamieszany w śmierć jej ojca. 214 00:21:21,043 --> 00:21:25,243 Pomogła mi poznać prawdę o mojej siostrze. Tobie też pomogła. 215 00:21:25,309 --> 00:21:29,076 - Możemy zrobić choć tyle. - To dlatego tu jesteś? 216 00:21:29,143 --> 00:21:31,109 - Zapewniam cię, że tak. - Spójrzcie. 217 00:21:33,776 --> 00:21:36,176 Wycinki na temat hotelu. 218 00:21:39,176 --> 00:21:44,209 "Carlos Alarcón, dyrektor Grand Hotel, zmarł w wieku 65 lat". 219 00:21:44,276 --> 00:21:45,843 A to jego nekrolog. 220 00:21:46,443 --> 00:21:50,276 Może ten, kto zabił mego ojca chciał zabić także Andrésa? 221 00:21:50,343 --> 00:21:55,709 - To możliwe. - Czy mógł to zrobić jednoręki człowiek? 222 00:21:56,843 --> 00:21:58,576 Czeki. 223 00:22:01,143 --> 00:22:04,443 Dostał pieniądze z hotelu dzień przed śmiercią twego ojca 224 00:22:04,509 --> 00:22:09,509 - i dzień przed twoim wypadkiem. - Mogę sprawdzić, kto mu je wysłał. 225 00:22:10,276 --> 00:22:12,743 - To jego dom. - Chodźmy. 226 00:22:12,809 --> 00:22:16,809 - Okno. - Możemy wejść przez okno. 227 00:22:26,376 --> 00:22:28,843 - Stoisz na mojej sukience. - Przepraszam. 228 00:22:43,043 --> 00:22:45,476 - To jedyna dobra kryjówka. - Wejdź. 229 00:22:57,676 --> 00:23:03,209 Nie podoba mi się to. Ten jednoręki ma temperament. 230 00:23:08,209 --> 00:23:13,343 - Na pewno tu weszła? - Eulalia widziała, jak tu wchodziła. 231 00:23:13,409 --> 00:23:18,309 - A mężczyźni, którzy jej towarzyszyli? - Mówili, że są z policji. 232 00:23:18,376 --> 00:23:23,343 Inspektor Ayala i ten drugi. Ale wątpię w to. 233 00:23:31,543 --> 00:23:33,076 Chodźmy. 234 00:24:17,309 --> 00:24:20,843 - Don Javier? - Doña Adriana. 235 00:24:21,443 --> 00:24:23,676 Widzę, że mieliśmy ten sam pomysł. 236 00:24:24,809 --> 00:24:28,843 - Wygląda pani na zaskoczoną. - Ta książka nie pasuje do pana reputacji. 237 00:24:29,076 --> 00:24:32,443 Może to moja reputacja nie pasuje do mnie. Przeczytała ją pani? 238 00:24:32,509 --> 00:24:35,509 Jak tylko sprowadził ją mój księgarz. 239 00:24:36,476 --> 00:24:41,709 - To wspaniała historia miłosna, prawda? - Nie mogę się od niej oderwać. 240 00:24:42,276 --> 00:24:48,209 - Jaki jest pana ulubiony rozdział? - Nie potrafiłbym wybrać. 241 00:24:48,276 --> 00:24:53,376 Spotkanie na targu kwiatowym? Czy ucieczka do Paryża? 242 00:24:55,243 --> 00:25:01,309 A może ten, w którym bohaterka udaje, że nie rozpoznała księcia? Mój ulubiony. 243 00:25:01,376 --> 00:25:06,409 Wygląda na to, że myślimy tak samo. To wspaniały rozdział. 244 00:25:06,476 --> 00:25:13,076 Wątpię, panie Alarcón. W książce nie ma takiego rozdziału, ani księcia. 245 00:25:13,443 --> 00:25:17,109 - Chyba źle mnie pani zrozumiała. - Wręcz przeciwnie. 246 00:25:17,376 --> 00:25:22,076 Pana oszustwo jest równie oczywiste, co cel tej farsy. 247 00:25:22,143 --> 00:25:25,243 - Nie wiem, o czym pani mówi. - Proszę nie udawać. 248 00:25:25,309 --> 00:25:29,576 Pana reputacja pana wyprzedza. Próbował mnie pan uwieść. 249 00:26:14,476 --> 00:26:19,409 - Znalazłeś moją żonę? - Tak, poszła do pana biura. 250 00:26:36,843 --> 00:26:42,543 - No proszę, moja żona wróciła. - Szukałam cię. 251 00:26:42,609 --> 00:26:46,643 Przepraszam, pogoda jest taka piękna, że zapomniałam o całym świecie. 252 00:26:46,709 --> 00:26:49,343 Rzeczywiście, Alicio. 253 00:26:52,209 --> 00:26:56,043 - Co robiłaś w Aldain? - W Aldain? 254 00:26:56,109 --> 00:26:57,676 Czy to nie tam pojechałaś? 255 00:26:58,709 --> 00:27:03,543 - Kazałeś mnie śledzić? - Kazałem cię komuś poszukać. 256 00:27:03,609 --> 00:27:09,043 Aldain nie jest bezpiecznym miejscem dla młodej kobiety. 257 00:27:11,776 --> 00:27:17,143 Choć podobno byłaś w dobrym towarzystwie. Oficerowie Ayala i Hernando? 258 00:27:18,443 --> 00:27:22,609 Spotkałam ich na miejscu, ale pojechałam tam sama. 259 00:27:23,476 --> 00:27:25,176 Mam prawo wiedzieć dlaczego. 260 00:27:26,109 --> 00:27:30,043 A ja mam prawo do zachowania prywatnych spraw dla siebie. 261 00:27:30,109 --> 00:27:36,309 Oczywiście, ale to może oznaczać, że mam powód do zmartwień. 262 00:27:39,143 --> 00:27:40,343 Pojechałam coś zamówić. 263 00:27:41,609 --> 00:27:44,309 Czy twój mąż nie ma prawa wiedzieć, co takiego? 264 00:27:44,609 --> 00:27:50,776 Nie, bo zamówiłam to właśnie dla niego. Oby zdążyli na twoje urodziny. 265 00:27:59,809 --> 00:28:02,109 Zostało tylko dziesięć dni. 266 00:28:04,543 --> 00:28:06,543 Musisz uzbroić się w cierpliwość. 267 00:28:26,709 --> 00:28:31,176 Mamy powody do obaw. Alicia pojechała do Aldain. 268 00:28:31,243 --> 00:28:34,376 Nie powiedziała mi po co, ale zamierzam się tego dowiedzieć. 269 00:28:38,209 --> 00:28:41,243 Otrzymałam właśnie okropne wieści. 270 00:28:41,309 --> 00:28:44,709 Ufam jednak dyrektorowi tego hotelu, więc w nie nie uwierzyłam. 271 00:28:44,776 --> 00:28:49,809 - Co to za wieści? - Usiądź. Napijesz się czegoś? 272 00:28:55,409 --> 00:28:58,709 Ministerstwo skarbu interesuje się naszym hotelem. 273 00:28:58,776 --> 00:29:04,409 Rozpuszczają plotki, że mój mąż pozostawił po sobie nieopłacone długi. 274 00:29:04,476 --> 00:29:06,809 Plotki pojawiły się już po śmierci twojego męża. 275 00:29:07,043 --> 00:29:10,809 Sam mi o tym powiedziałeś. Ktoś chciał nas zrujnować. 276 00:29:11,043 --> 00:29:15,643 - Kazałem ci usunąć to zagrożenie. - I zrobiłem to, doño Tereso. 277 00:29:15,709 --> 00:29:20,576 - Słono za to zapłaciłem, ale to zrobiłem. - Wcale nie, Diego. 278 00:29:20,643 --> 00:29:23,143 Gdyby tak było, dług byłby wyrównany. 279 00:29:23,209 --> 00:29:26,076 Podają kwotę wysokości 300 tysięcy peset. 280 00:29:29,709 --> 00:29:32,243 Nie pozostawiasz mi wyboru. 281 00:29:33,209 --> 00:29:37,509 Chciałam powiedzieć twojemu szwagrowi, że nie chcę mieć z nim nic do czynienia, 282 00:29:38,509 --> 00:29:41,643 po tym, jak pozwoliłabym mu się upokorzyć. 283 00:29:43,709 --> 00:29:45,709 Muszę się jednak opanować. 284 00:29:46,576 --> 00:29:49,276 Potrzebujemy pieniędzy tego słabeusza. 285 00:29:55,376 --> 00:29:58,343 - Kto tam? - To ja. 286 00:30:03,243 --> 00:30:05,043 Witaj, matko. 287 00:30:05,109 --> 00:30:08,176 - Jest tu Alfredo? - Doño Tereso. 288 00:30:11,076 --> 00:30:17,176 Sofía prosiła, bym ponowiła swoją ofertę uczynienia cię współdyrektorem hotelu. 289 00:30:17,709 --> 00:30:22,543 Odmówiłaś, chyba, że poproszę cię osobiście. Jeśli tego właśnie chcesz... 290 00:30:22,609 --> 00:30:27,209 Nie musisz tego robić. Poświęciłeś się dla mojej córki. 291 00:30:27,276 --> 00:30:31,776 - Poszedłeś do więzienia, by ją chronić. - Ją i nasze dziecko. 292 00:30:31,843 --> 00:30:38,076 Jesteś markizem, nie musisz nikogo o nic prosić. To ja składam ci ofertę. 293 00:30:38,143 --> 00:30:44,543 Nie możesz dzielić stanowiska z człowiekiem, którego nienawidzisz. 294 00:30:48,676 --> 00:30:50,643 Co sugerujesz? 295 00:30:51,676 --> 00:30:57,709 Byś został dyrektorem Grand Hotel, niezależnie od Diego. 296 00:31:10,109 --> 00:31:12,743 Nie dotykaj, jeśli nie wiesz, jak to działa. 297 00:31:14,609 --> 00:31:18,476 - Chyba spodobał się wam ten fonograf. - Przepraszamy, donie Pablo. 298 00:31:18,543 --> 00:31:22,343 Nie macie za co. Chcę, byście cieszyli się nim tak samo jak ja. 299 00:31:22,409 --> 00:31:25,743 - Nastawmy jakąś muzykę. - Oczywiście, a wy zatańczycie. 300 00:31:26,609 --> 00:31:31,176 - Nie poprosisz młodej damy do tańca? - Ja? Nie. 301 00:31:32,143 --> 00:31:34,676 - Dlaczego nie? - Nie potrafię tańczyć. 302 00:31:37,543 --> 00:31:42,276 Ktoś mi kiedyś powiedział, że na naukę nigdy nie jest za późno. 303 00:31:51,709 --> 00:31:53,809 Myślałam, że nie potrafisz tańczyć. 304 00:31:56,843 --> 00:31:58,743 Señorita Alicia. 305 00:31:59,376 --> 00:32:02,543 Nie martwcie się, to wasz czas wolny. 306 00:32:02,609 --> 00:32:06,643 Chciałam porozmawiać z panem Espinosą. 307 00:32:10,209 --> 00:32:14,443 - Przyjaciel Ernesto nalegał na taniec. - Nie musisz mi niczego wyjaśniać. 308 00:32:14,509 --> 00:32:16,243 Czy coś się stało? 309 00:32:16,309 --> 00:32:18,843 Diego wszedł, gdy sprawdzałam księgi. 310 00:32:19,076 --> 00:32:23,709 - Zobaczył cię? - Nie. Ale to on podpisał tamte czeki. 311 00:32:31,309 --> 00:32:33,243 Tak? 312 00:32:33,309 --> 00:32:35,809 Wejdź, Andrés. 313 00:32:37,043 --> 00:32:43,109 Czy to prawda, co mówił pan wczoraj o fonografach i ich naprawie? 314 00:32:43,543 --> 00:32:47,776 - Nie zwykłem kłamać. - Może mi pan pokazać, jak to się robi? 315 00:32:47,843 --> 00:32:52,043 - To łatwiejsze, niż się wydaje. - Mam talent do takich rzeczy. 316 00:32:52,109 --> 00:32:56,076 Może mi pan nie wierzyć, ale dziś rano naprawiłem nieznany sobie samochód. 317 00:33:00,176 --> 00:33:05,109 Widzę, że nie zauważyłeś. Albo tylko to udawałeś. 318 00:33:05,176 --> 00:33:12,176 Jeśli zbyt długo noszę protezę, robią mi się odciski. Tylko morfina pomaga. 319 00:33:12,243 --> 00:33:14,609 Przypomniałem sobie, że muszę coś zrobić. 320 00:33:14,676 --> 00:33:18,143 Zostań jeszcze chwilę. Ernesto jest bardzo wyrozumiały. 321 00:33:18,209 --> 00:33:21,643 Usiądź. Naprawdę chciałbym z tobą porozmawiać. 322 00:33:32,676 --> 00:33:36,809 - Jednoręki tu jest. - Co mówiłeś? 323 00:33:37,043 --> 00:33:39,809 Uspokój się, nic nie rozumiem. 324 00:33:40,043 --> 00:33:44,709 - Ten jednoręki tu jest. - Jesteś pewien? 325 00:33:44,776 --> 00:33:48,076 To przyjaciel Ernesto, Pablo. 326 00:33:50,076 --> 00:33:52,676 Może to nie ten sam człowiek? 327 00:33:52,743 --> 00:33:56,609 Jak pani myśli, ilu jednorękich mężczyzn czyha na moje życie? 328 00:33:56,676 --> 00:33:59,576 - Ma nawet morfinę. - A jeśli to nie on? 329 00:33:59,643 --> 00:34:02,476 - Oskarżymy biednego kalekę. - Co zrobimy? 330 00:34:03,276 --> 00:34:06,209 Musimy potwierdzić, że to ten sam człowiek. 331 00:34:06,276 --> 00:34:09,509 Jest teraz w swoim pokoju. Wyjdzie na kolację. 332 00:34:10,509 --> 00:34:14,143 Będę w restauracji z rodziną. Daj mi znać. 333 00:34:14,809 --> 00:34:18,509 A ja? Nie zostawiaj mnie samego. Może przyjść i mnie zabić. 334 00:34:18,576 --> 00:34:22,343 Spokojnie, nie sądzę, by dzisiaj tego próbował. 335 00:34:29,843 --> 00:34:33,776 - Jadł pan już kolację? - Nie, ale nie kłopocz się. 336 00:34:33,843 --> 00:34:39,276 - Zabiorę coś do pokoju Ernesto. - To żaden kłopot. Proszę usiąść. 337 00:34:42,576 --> 00:34:45,843 - Coś nie tak? - To proteza. Straciłem rękę. 338 00:34:46,076 --> 00:34:51,143 - Nie zauważyłaś? - Nie, doskonale pan wygląda. 339 00:34:53,242 --> 00:34:56,709 - Andrés, nie zjesz kolacji? - Nie jestem głodny. 340 00:34:56,776 --> 00:35:01,643 Idę do swojego pokoju. Nie, na drugi koniec hotelu. Smacznego. 341 00:35:10,043 --> 00:35:12,576 - Stań na straży, sprawdzę jego bagaż. - Co ja mam robić? 342 00:35:12,643 --> 00:35:14,709 - Idź do swojego pokoju. - Wie, że tam będę. 343 00:35:14,776 --> 00:35:18,509 Nie, powiedziałeś mu, że gdzieś idziesz. Pomogę ci, jeśli będzie trzeba. 344 00:35:19,543 --> 00:35:25,209 - Jak cię ostrzec, jeśli ktoś nadejdzie? - Nie wiem. Zagwiżdż. 345 00:35:25,276 --> 00:35:29,843 - Dama nie powinna gwizdać. - Więc tego nie rób. Podnieś głos. 346 00:35:30,076 --> 00:35:31,643 Dobrze. 347 00:35:45,309 --> 00:35:47,709 Jak pan stracił rękę? 348 00:35:47,776 --> 00:35:53,143 - Nie bądź bezczelna, Isabel. - Nie szkodzi, chętnie o tym opowiem. 349 00:35:53,209 --> 00:35:56,543 Gdy sprzątałem stajnie w Urugwaju, w mojej ręce utknęła drzazga. 350 00:35:56,609 --> 00:35:59,543 Nie zwróciłem na to uwagi i wdała się infekcja. 351 00:35:59,609 --> 00:36:04,709 Gdy w końcu poszedłem do lekarza, gangrena doszła już za daleko. 352 00:36:04,776 --> 00:36:09,343 - Cóż za pech. - Ja uznałem to za karę. 353 00:36:10,209 --> 00:36:13,509 - Jak może pan tak mówić? - Gdybyś znała wszystkie moje grzechy, 354 00:36:13,576 --> 00:36:15,543 zrozumiałabyś o czym mówię. 355 00:36:33,676 --> 00:36:38,276 Proszę tak nie mówić, ma pan dobrą twarz. Mówi się, że w twarzy odbija się dusza. 356 00:36:38,343 --> 00:36:44,576 Pozory często mylą, a ja znam wielu brutali o twarzach aniołów. 357 00:36:46,376 --> 00:36:51,443 Nie traćmy nadziei. Pod swoją surową maską 358 00:36:51,509 --> 00:36:54,443 doña Ángela może skrywać złote serce. 359 00:36:58,243 --> 00:37:00,309 - Pójdę z tobą. - Dobranoc. 360 00:37:00,376 --> 00:37:02,143 Dobranoc. 361 00:37:10,843 --> 00:37:14,843 - Doño Alicio. - Właśnie cię szukałam, Ernesto. 362 00:37:16,043 --> 00:37:19,643 - Czy coś się stało? - Owszem. 363 00:37:19,709 --> 00:37:24,143 Nie sądzisz, że to niegrzecznie trzymać swego gościa w kwaterach dla służby? 364 00:37:24,209 --> 00:37:27,043 Nie pokazałeś mu nawet reszty hotelu. 365 00:37:27,376 --> 00:37:33,343 Rzeczywiście. To, że pozwoliła pani mu to zostać, było wystarczającą łaską. 366 00:37:38,443 --> 00:37:41,376 ZWRÓCIĆ BILET PO PRZYBYCIU 367 00:37:45,076 --> 00:37:48,209 - Jestem pani ogromnie wdzięczny. - Nalegam. 368 00:37:48,276 --> 00:37:53,343 Mimo to muszę odmówić. Bardzo pani dziękuję. 369 00:37:53,409 --> 00:37:57,809 Jak sobie życzycie. Skoro chcecie udać się już na spoczynek... 370 00:38:01,543 --> 00:38:06,243 - Dobrze się pani czuje? - Tak, doskonale. 371 00:38:09,209 --> 00:38:10,409 Na pewno? 372 00:38:15,676 --> 00:38:19,643 - Tak, Ernesto. Dobranoc. - Dobranoc. 373 00:38:38,376 --> 00:38:39,709 To on? 374 00:38:40,743 --> 00:38:42,543 Co teraz? 375 00:38:42,609 --> 00:38:47,043 Gdy Ernesto wyjdzie, porozmawiam z nim. Zaczekaj w moim pokoju. 376 00:38:56,543 --> 00:38:59,109 - Kto tam? - Isabel. 377 00:39:00,509 --> 00:39:03,743 - Co się stało? - Jeden z samowarów cieknie. 378 00:39:04,543 --> 00:39:10,076 - Skończyłem już zmianę. - Twoja matka każe ci go naprawić. 379 00:39:21,609 --> 00:39:24,309 Co robisz? Miałeś siedzieć w pokoju. 380 00:39:24,376 --> 00:39:26,276 Powiedz to mojej matce. 381 00:39:26,343 --> 00:39:29,243 Nie martw się, obserwuję pokój Ernesto. 382 00:39:29,309 --> 00:39:32,609 - Jeśli Pablo wyjdzie, będę wiedział. - Będę w restauracji. 383 00:39:44,343 --> 00:39:45,643 Proszę. 384 00:39:46,809 --> 00:39:48,409 - Don Ernesto? - Julio. 385 00:39:48,476 --> 00:39:53,109 Taki pośpiech jest wskazany podczas pracy, ale nie w czasie wolnym. 386 00:39:53,176 --> 00:39:57,576 - Szukam pana przyjaciela. - Wyszedł. Nie mógł spać. 387 00:39:57,643 --> 00:40:01,543 - Wie pan, dokąd poszedł? - Nie mam pojęcia. 388 00:40:02,743 --> 00:40:06,743 - Coś nie tak? - Skądże. 389 00:40:48,276 --> 00:40:52,176 Jesteś już bezpieczny. Zajmę się nim. 390 00:41:14,609 --> 00:41:18,543 Masz mocny cios, chłopcze. Mało kto powaliłby mnie jednym uderzeniem. 391 00:41:19,843 --> 00:41:22,609 Powiedz mi prawdę, albo dostaniesz jeszcze mocniej. 392 00:41:23,509 --> 00:41:25,443 Co chciałeś zrobić Andrésowi? 393 00:41:27,476 --> 00:41:28,809 Julio, nie. 394 00:41:31,776 --> 00:41:37,609 W dzieciństwie była pani najlepszą z Alarcónów. To się nie zmieniło. 395 00:41:37,676 --> 00:41:40,609 - Zna mnie pan? - Nie możesz tego pamiętać. 396 00:41:40,676 --> 00:41:44,343 Miałaś tylko dwa lata, gdy opuściłem hotel. 397 00:41:45,376 --> 00:41:48,143 - Pracowałeś tu? - Przez dziesięć lat. 398 00:41:48,209 --> 00:41:52,709 Ale jeśli spytasz o Pablo, nikt nie będzie go pamiętał. Miałem na imię Juan. 399 00:41:54,509 --> 00:41:58,476 - Jestem ojcem Andrésa. - Nie, jego ojciec zginął na Filipinach. 400 00:41:58,543 --> 00:42:02,609 Podczas wojny nie trudno zniknąć i wrócić jako ktoś inny. 401 00:42:02,676 --> 00:42:05,543 - To było 20 lat temu. - Wiem. 402 00:42:06,176 --> 00:42:07,243 Dlaczego pan zniknął? 403 00:42:09,109 --> 00:42:11,176 Nie chcę obrażać pamięci twojego ojca. 404 00:42:14,043 --> 00:42:18,843 - Wiem, że on i Ángela byli kochankami. - Przez pięć lat o niczym nie wiedziałem. 405 00:42:19,643 --> 00:42:22,509 Gdyby to była chwila słabości, wybaczyłbym jej. 406 00:42:22,809 --> 00:42:27,209 Ale Ángela kochała dona Carlosa, a on kochał ją. 407 00:42:27,276 --> 00:42:31,543 Oto co odkryłem. Od zawsze byli kochankami. 408 00:42:31,609 --> 00:42:37,343 Wyobrażacie to sobie? Służąca i Alarcón? To niemożliwe. 409 00:42:37,409 --> 00:42:42,276 Każde z nich poślubiło kogoś swojego stanu. Oboje byli nieszczęśliwi. 410 00:42:43,443 --> 00:42:47,543 - A Andrés? - Zajmowałem się nim przez sześć lat. 411 00:42:47,609 --> 00:42:50,809 Wiedziałem, że nie jest moim synem, ale się z tym pogodziłem. 412 00:42:51,043 --> 00:42:56,109 - Więc dlaczego go porzuciłeś? - Byłem wściekły. I dumny. 413 00:42:56,176 --> 00:42:58,776 Miałem wiele powodów, żaden z nich nie był dobry. 414 00:42:58,843 --> 00:43:04,743 - To był największy błąd mojego życia. - Dlaczego wróciłeś? 415 00:43:04,809 --> 00:43:07,609 Widziano cię, jak rok temu rozmawiałeś z moim ojcem. 416 00:43:07,676 --> 00:43:10,543 Jednorękiemu mężczyźnie trudno znaleźć pracę. 417 00:43:11,076 --> 00:43:14,843 Znałem sekret dona Carlosa, więc zażądałem od niego pieniędzy. 418 00:43:16,743 --> 00:43:19,509 Dla mnie i dla mojego syna. 419 00:43:19,576 --> 00:43:24,376 Zawiodłem go, gdy był dzieckiem, więc chciałem zapewnić mu przyszłość. 420 00:43:29,809 --> 00:43:35,409 Wiem, że to nie wynagrodzi twych cierpień, ale Andrés dostanie co do niego należy. 421 00:43:35,476 --> 00:43:41,076 Uznam go za mojego pierworodnego. Odziedziczy część hotelu. 422 00:43:41,143 --> 00:43:45,076 - Dlaczego dopiero teraz mi o tym mówisz? - Nie mogłem zrobić tego wcześniej. 423 00:43:45,143 --> 00:43:48,109 Obserwują mnie, stawka jest za wysoka. Ale nie martw się. 424 00:43:48,176 --> 00:43:52,343 Wszystko już przygotowałem. Przyszłość Andrésa zostanie jutro zapewniona. 425 00:44:00,043 --> 00:44:02,143 Gdy usłyszałem, że umarł, 426 00:44:02,209 --> 00:44:07,309 wiedziałem, że jego obietnice nie zostaną spełnione. 427 00:44:07,376 --> 00:44:11,243 - Więc czemu wróciłeś teraz? - Starzeję się. 428 00:44:12,376 --> 00:44:14,109 Jestem chory. 429 00:44:15,109 --> 00:44:18,109 Gdy dowiedziałem się o wypadku mojego syna... 430 00:44:19,443 --> 00:44:23,243 Chciałem zobaczyć go po raz ostatni.