1 00:00:01,243 --> 00:00:02,276 Wybuch cholery? 2 00:00:02,343 --> 00:00:04,676 Co teraz zrobimy? 3 00:00:04,743 --> 00:00:07,776 Po pierwsze, trzeba powiedzieć pracownikom i gościom. 4 00:00:07,843 --> 00:00:09,543 Musimy podjąć środki... 5 00:00:09,609 --> 00:00:11,443 Chcesz poddać hotel kwarantannie? 6 00:00:13,409 --> 00:00:14,776 Jeśli zajdzie taka potrzeba. 7 00:00:14,843 --> 00:00:17,509 Jutro ziści się nasze marzenie. Opuścimy hotel. 8 00:00:17,576 --> 00:00:20,476 Na te klauzule powołamy się, by uzyskać unieważnienie. 9 00:00:21,276 --> 00:00:23,409 - Proszę przeczytać i wyrazić zgodę... - Nie. 10 00:00:23,476 --> 00:00:25,409 Nie wyrażam zgody. Nie podpiszę tego. 11 00:00:25,476 --> 00:00:28,309 Musimy o tym wszystkim porozmawiać. Sami. 12 00:00:28,376 --> 00:00:30,143 Nazywa się Samuel Arriaga. 13 00:00:30,209 --> 00:00:32,743 Był kochankiem Marty Santos, pierwszej żony Diega. 14 00:00:32,809 --> 00:00:35,143 Diego zabił Martę za niewierność. 15 00:00:35,209 --> 00:00:37,543 Samuel od 12 lat szuka Diega, by móc się zemścić. 16 00:00:37,609 --> 00:00:40,609 Wybuch cholery w tym miejscu jest nietypowy. 17 00:00:40,676 --> 00:00:42,809 Miejmy nadzieję, że uda się go zatrzymać. 18 00:01:50,543 --> 00:01:53,543 Nie spodziewaliście się mnie? Wygląda pan na zaskoczonego. 19 00:01:53,609 --> 00:01:56,343 Proszę wybaczyć. Oczywiście, że spodziewaliśmy się pana. 20 00:01:56,409 --> 00:02:00,043 - Ale jak pan przyjechał ze stacji? - Odebrał mnie ktoś z hotelu. 21 00:02:00,109 --> 00:02:03,076 - Nie wysyłaliśmy nikogo. - Teraz to już nieistotne. Dotarłem. 22 00:02:03,143 --> 00:02:05,176 Proszę powiedzieć, ilu mamy pacjentów. 23 00:02:05,243 --> 00:02:09,076 Czterech: pokojówkę, dwóch kelnerów oraz dona Diega Murquíę, właściciela. 24 00:02:09,709 --> 00:02:12,076 - Kto jest w najgorszym stanie? - Pokojówka. 25 00:02:25,776 --> 00:02:29,209 - Widzę, że wie pani, co robi. - Tak. Jestem pielęgniarką. 26 00:02:29,276 --> 00:02:30,343 I to bardzo dobrą. 27 00:02:30,776 --> 00:02:34,243 Spróbujmy uratować życie tej dziewczyny. 28 00:02:34,309 --> 00:02:38,276 - Ale ona zachorowała na cholerę. - Owszem, z samą chorobą nie wygramy. 29 00:02:38,343 --> 00:02:42,709 Ale fakt, że zareagowała tak mocno, oznacza, że jej organizm jest uszkodzony. 30 00:02:42,776 --> 00:02:44,476 Co pan zrobi? 31 00:02:45,209 --> 00:02:47,143 To pan to zrobi. 32 00:02:47,209 --> 00:02:48,576 Zszyje pan ranę. 33 00:02:48,643 --> 00:02:51,709 - Jest aż tak źle? - Nie przeżyje do jutra. Proszę spojrzeć. 34 00:02:51,776 --> 00:02:53,343 Bakteria ją wyniszcza. 35 00:02:55,209 --> 00:02:59,343 Pójdę sprawdzić, co z następnym pacjentem, panem Murquíą. 36 00:02:59,409 --> 00:03:01,309 Jest w pokoju nr 54. 37 00:03:01,376 --> 00:03:03,776 Gdy zakończymy zszywanie, dołączę do pana. 38 00:03:03,843 --> 00:03:05,843 - Proszę tu przytrzymać. - Oczywiście. 39 00:03:17,309 --> 00:03:18,676 Doktorze... 40 00:03:22,043 --> 00:03:23,209 Doktorze, proszę... 41 00:03:47,343 --> 00:03:49,076 Samuel Arriaga. 42 00:03:50,109 --> 00:03:51,576 W końcu się spotykamy. 43 00:03:54,076 --> 00:03:56,143 Byłeś blisko przez cały ten czas. 44 00:03:58,376 --> 00:04:01,243 Miałeś tyle okazji, by mnie zabić. 45 00:05:19,176 --> 00:05:21,376 Z czasem nam przejdzie. 46 00:05:25,443 --> 00:05:27,243 Co nam przejdzie? 47 00:05:30,376 --> 00:05:32,709 Ja przestanę myśleć o Belén. 48 00:05:33,776 --> 00:05:36,076 Ty przestaniesz czuć to, co czujesz. 49 00:05:38,143 --> 00:05:39,143 Zdrowie Julia. 50 00:05:46,143 --> 00:05:47,143 Niech im się wiedzie. 51 00:05:54,143 --> 00:05:58,409 Nie zaprzeczam, że zazdroszczę im szczęścia. 52 00:06:00,376 --> 00:06:03,576 Kochankowie, którzy pokonali wszystkie przeszkody. 53 00:06:11,209 --> 00:06:12,209 Zatańczymy? 54 00:06:13,843 --> 00:06:15,576 - Co? - Zatańczymy? 55 00:06:24,809 --> 00:06:26,143 Panienko... 56 00:06:55,176 --> 00:06:56,176 Wybacz mi. 57 00:06:57,243 --> 00:06:59,409 Nie wiem, dlaczego to zrobiłem. 58 00:07:02,543 --> 00:07:03,809 Andres. 59 00:07:04,509 --> 00:07:06,643 To twój pokój, ja powinnam wyjść. 60 00:07:07,109 --> 00:07:08,143 Tak, oczywiście. 61 00:07:16,509 --> 00:07:17,676 Dobranoc. 62 00:07:19,809 --> 00:07:21,409 Dzień dobry... Dobranoc. 63 00:07:39,743 --> 00:07:40,743 Co ci jest? 64 00:07:41,743 --> 00:07:45,176 Mam wrażenie, jakbyś myślami była gdzieś indziej. 65 00:07:45,609 --> 00:07:46,809 Nic mi nie jest. 66 00:07:58,643 --> 00:08:01,676 Dlaczego wyczuwam, że wcale cię nie cieszy wizja odejścia? 67 00:08:03,076 --> 00:08:05,509 Marzyłam o tym momencie od dawna. Dobrze o tym wiesz. 68 00:08:06,843 --> 00:08:08,743 Nie wierzę, że w końcu nam się uda. 69 00:08:20,543 --> 00:08:22,643 A co, jeśli chcę, byśmy jeszcze zaczekali? 70 00:08:25,543 --> 00:08:26,543 Nie. 71 00:08:28,476 --> 00:08:31,476 - Pozwól mi wyjaśnić. - Nasze życie w hotelu jest skończone. 72 00:08:32,076 --> 00:08:36,043 - W końcu zrobimy coś tylko dla nas. - Zaczekalibyśmy jedynie kilka dni... 73 00:08:36,109 --> 00:08:38,476 Jutro w południe, gdy dzwony wybiją na Anioł Pański, 74 00:08:38,543 --> 00:08:40,176 będę na ciebie czekał na wzgórzu. 75 00:08:42,243 --> 00:08:44,609 Jeśli przyjdziesz, będę nieskończenie szczęśliwy. 76 00:08:44,676 --> 00:08:46,176 Jeśli postanowisz zostać... 77 00:08:49,543 --> 00:08:51,609 Jeśli postanowisz zostać, ja i tak odejdę. 78 00:08:53,843 --> 00:08:55,176 Nie możesz mi tego zrobić. 79 00:08:55,243 --> 00:08:58,443 Jeśli naprawdę ci na mnie zależy, przyjdziesz na wzgórze. 80 00:08:58,509 --> 00:09:02,043 Nie mogę tak po prostu zapomnieć o mojej rodzinie, o jej przyszłości. 81 00:09:02,109 --> 00:09:04,676 Tylko nasza przyszłość mnie interesuje. 82 00:09:10,709 --> 00:09:12,109 Będę na ciebie czekał. 83 00:11:19,143 --> 00:11:20,276 Dlaczego to robisz? 84 00:11:28,509 --> 00:11:34,109 Mogłeś po prostu zaczekać, aż choroba mnie wykończy. 85 00:11:35,409 --> 00:11:37,076 Nic nie rozumiesz. 86 00:11:38,076 --> 00:11:40,543 Gdybym mógł, zrobiłbym wszystko, by cię wyleczyć, 87 00:11:40,609 --> 00:11:42,476 zanim dokonam swej zemsty. 88 00:11:46,076 --> 00:11:48,543 Choroba zmniejsza wartość twojej śmierci. 89 00:12:00,743 --> 00:12:06,176 Rozumiem, że nic, co mógłbym zrobić, nie zmieni twoich zamiarów. 90 00:12:07,409 --> 00:12:09,476 Co mogłoby cię usprawiedliwić? 91 00:12:13,043 --> 00:12:15,243 Zamordowałeś kobietę, którą kochałem. 92 00:12:17,143 --> 00:12:21,309 Za kogo się uważasz? Nie masz prawa mnie osądzać. 93 00:12:22,643 --> 00:12:26,576 Kobieta, którą kochałeś, była moją żoną. 94 00:12:29,143 --> 00:12:31,743 Była dla mnie wszystkim. 95 00:12:31,809 --> 00:12:32,809 Zabiłeś ją. 96 00:12:38,343 --> 00:12:40,409 Przez ciebie. 97 00:12:41,576 --> 00:12:43,209 Uświadom to sobie. 98 00:12:45,309 --> 00:12:49,443 To przez ciebie Marta nie żyje! 99 00:13:00,243 --> 00:13:04,309 Byliśmy szczęśliwi, dopóki się nie pojawiłeś. 100 00:13:09,509 --> 00:13:12,209 Dlaczego nie śpisz? Jest środek nocy. 101 00:13:13,743 --> 00:13:15,243 Co się stało, najdroższy? 102 00:13:22,543 --> 00:13:23,576 A ty czemu nie śpisz? 103 00:13:24,809 --> 00:13:28,309 Prawie zapomniałem. Wyjeżdżasz. 104 00:13:28,376 --> 00:13:30,343 Chciałam wyruszyć przed świtem. 105 00:13:31,376 --> 00:13:33,109 Chcę być na miejscu w południe. 106 00:13:33,176 --> 00:13:36,043 Chcesz, bym zawiozła coś matce lub bratu? 107 00:13:39,376 --> 00:13:40,376 Usiądź. 108 00:13:42,243 --> 00:13:43,509 Spóźnię się. 109 00:13:50,276 --> 00:13:51,709 Powiedziałem: „Usiądź". 110 00:13:58,509 --> 00:13:59,843 Co się stało? 111 00:14:02,376 --> 00:14:04,243 Co ja bez ciebie pocznę? 112 00:14:05,209 --> 00:14:07,743 Kochanie, to tylko tydzień. Wrócę, nim się zorientujesz. 113 00:14:08,476 --> 00:14:11,276 Od jak dawna kochasz innego? 114 00:14:14,043 --> 00:14:15,043 Adrian... 115 00:14:16,276 --> 00:14:17,543 Nie kłam. 116 00:14:18,176 --> 00:14:20,143 Od jak dawna należysz do innego mężczyzny? 117 00:14:23,809 --> 00:14:25,843 Patrz mi w oczy, gdy do ciebie mówię. 118 00:14:31,709 --> 00:14:32,743 Jak mogłaś? 119 00:14:40,076 --> 00:14:41,109 Miałaś wszystko. 120 00:14:44,743 --> 00:14:47,709 Życie godne pozazdroszczenia, bezwarunkową miłość męża. 121 00:14:50,376 --> 00:14:51,709 Uważasz, że na to zasłużyłem? 122 00:14:54,576 --> 00:14:55,576 Adrian. 123 00:14:58,076 --> 00:14:59,276 Miłość to nie matematyka. 124 00:15:00,109 --> 00:15:01,209 Sam tak mówiłeś. 125 00:15:03,709 --> 00:15:04,809 Zapytam jeszcze raz. 126 00:15:08,776 --> 00:15:10,276 Co ja bez ciebie pocznę? 127 00:15:12,143 --> 00:15:13,143 Dlaczego tak mówisz? 128 00:15:15,276 --> 00:15:17,676 Wiesz, że jestem z tobą związana. Jesteś moim mężem. 129 00:15:17,743 --> 00:15:19,609 Nie odeszłabym nawet, gdybym chciała. 130 00:15:20,843 --> 00:15:23,109 Co ja bez ciebie pocznę? 131 00:16:14,076 --> 00:16:18,543 - Kochałem ją tak, jak tylko można kochać. - Nie! 132 00:16:18,609 --> 00:16:21,043 Nie kochałeś jej tak, jak kochałeś Alicię. 133 00:16:21,409 --> 00:16:23,143 Alicii nie byłbyś w stanie zabić. 134 00:16:28,809 --> 00:16:35,543 Być może brakowało mi odwagi, by popełnić tak straszliwą zbrodnię... 135 00:16:36,309 --> 00:16:39,143 - dwukrotnie. - Alicja cię zostawiła. 136 00:16:39,543 --> 00:16:41,376 Tak jak Marta, oddała się innemu 137 00:16:41,443 --> 00:16:44,143 i kochała go mocniej niż kiedykolwiek ciebie. 138 00:16:44,209 --> 00:16:45,409 Zamilknij. 139 00:17:15,576 --> 00:17:16,609 Adrian... 140 00:17:24,109 --> 00:17:26,243 Wiem, że twoje ostatnie myśli będą o Alicii, 141 00:17:28,343 --> 00:17:29,643 nie o Marcie. 142 00:17:33,309 --> 00:17:35,543 Tak samo wiem, że Marta przed śmiercią... 143 00:17:37,209 --> 00:17:38,376 myślała o mnie. 144 00:17:41,109 --> 00:17:43,776 Nigdy sobie nie wybaczę, że nie poszedłem tam wcześniej. 145 00:17:44,843 --> 00:17:46,776 Czekałem na Martę z radością 146 00:17:47,543 --> 00:17:49,643 i niezmąconym spokojem zakochanego nastolatka. 147 00:17:50,509 --> 00:17:52,743 Mieliśmy zacząć nasze wspólne życie. 148 00:17:54,276 --> 00:17:55,809 Mogłem zapobiec jej śmierci. 149 00:17:57,543 --> 00:17:59,043 Marta! 150 00:18:56,476 --> 00:18:58,376 Tej nocy, gdy ją zabiłeś, 151 00:19:01,809 --> 00:19:03,443 zabiłeś i mnie. 152 00:20:00,643 --> 00:20:01,743 Mam tylko jedną kulę, 153 00:20:04,609 --> 00:20:06,843 która czeka na ciebie od 12 lat. 154 00:20:11,176 --> 00:20:13,043 Wystarczy, by cię wykończyć. 155 00:21:12,143 --> 00:21:15,543 Będziemy smażyć się w tym samym piekle. 156 00:21:19,743 --> 00:21:21,443 Ale ty dotrzesz tam jako pierwszy. 157 00:22:22,143 --> 00:22:23,509 Wiedziałem, że panią tu znajdę. 158 00:22:23,576 --> 00:22:26,043 Doktor poprosił o wodę dla pacjentów. 159 00:22:26,743 --> 00:22:28,476 Jestem winien pani przeprosiny. 160 00:22:28,809 --> 00:22:30,809 Jako kierownik powinienem panią wesprzeć. 161 00:22:32,043 --> 00:22:34,109 Już panu wybaczyłam, proszę się nie martwić. 162 00:22:36,076 --> 00:22:39,509 Ciężko jest przyjąć do wiadomości, że coś takiego może się tu zdarzyć. 163 00:22:39,576 --> 00:22:41,143 Chodzi mi nie tylko o cholerę. 164 00:22:41,609 --> 00:22:44,743 Rozmyślałem nad pani pomysłem poprawy jakości życia służących. 165 00:22:45,643 --> 00:22:47,076 Miała pani rację. 166 00:22:47,809 --> 00:22:50,176 Już od dawna noszę tytuł kierownika hotelu. 167 00:22:50,843 --> 00:22:56,643 Dopiero, gdy zobaczyłem panią w akcji, pojąłem, że na niego nie zasługuję. 168 00:22:56,709 --> 00:22:59,676 Najważniejsze jest to, że otworzył pan oczy. 169 00:22:59,743 --> 00:23:01,209 Mogę liczyć na pana wsparcie. 170 00:23:02,443 --> 00:23:04,476 Tak, lecz niestety tylko na odległość. 171 00:23:05,809 --> 00:23:08,676 Myślę, że pani przyda się to bardziej niż mnie. 172 00:23:12,576 --> 00:23:14,576 Przekazuję pani moje stanowisko. 173 00:23:15,709 --> 00:23:18,509 Nadszedł czas, bym postawił rodzinę na pierwszym miejscu. 174 00:23:19,209 --> 00:23:20,509 Przed honorem, obowiązkami. 175 00:23:21,809 --> 00:23:23,309 Przed wszystkim. 176 00:23:23,376 --> 00:23:25,409 To nie jest dobry moment na ucieczkę. 177 00:23:26,643 --> 00:23:29,809 Muszę ratować małżeństwo. Tu mi się to nie uda. 178 00:23:33,843 --> 00:23:36,776 Ma pani odpowiednie zdolności, by przejąć moje obowiązki. 179 00:23:37,443 --> 00:23:40,776 W pani rękach leży przyszłość Gran Hotel. 180 00:23:46,276 --> 00:23:47,276 Do widzenia. 181 00:24:00,443 --> 00:24:02,709 - Gdzie byłeś? - Chodź, nie ma czasu do stracenia. 182 00:24:05,809 --> 00:24:08,843 NIE OPUSZCZAĆ HOTELU W TRAKCIE KWARANTANNY 183 00:24:09,076 --> 00:24:10,076 Don Alfredo... 184 00:24:14,643 --> 00:24:15,643 Słucham? 185 00:24:15,709 --> 00:24:18,476 Chciałbym przypomnieć pana własne słowa. 186 00:24:18,543 --> 00:24:21,076 Nikt nie może opuścić hotelu. 187 00:24:21,143 --> 00:24:23,209 Nikt oprócz kierownika. 188 00:24:23,709 --> 00:24:24,709 I jego rodziny. 189 00:24:27,076 --> 00:24:28,076 I jego rodziny. 190 00:25:14,209 --> 00:25:15,243 Tak będzie lepiej. 191 00:25:16,543 --> 00:25:18,243 Nie możemy narażać naszego syna. 192 00:25:20,043 --> 00:25:21,643 Teraz wy jesteście najważniejsi. 193 00:25:51,676 --> 00:25:52,743 Bardzo dobrze. 194 00:26:02,043 --> 00:26:04,043 - Co robisz? - Nie zbliżaj się. 195 00:26:04,843 --> 00:26:06,609 Javier! 196 00:26:08,143 --> 00:26:10,609 Ta woda jest skażona! 197 00:26:10,676 --> 00:26:13,043 Wiem. Zamierzam ją wypić. 198 00:26:13,109 --> 00:26:14,543 Porozmawiaj ze mną 199 00:26:15,443 --> 00:26:16,443 albo to wypiję. 200 00:26:17,476 --> 00:26:19,243 Oszalałeś? 201 00:26:19,309 --> 00:26:22,809 Na twoim punkcie. Nie wiem, jak inaczej cię przekonać. 202 00:26:24,576 --> 00:26:28,843 Dobrze, porozmawiamy, ale odstaw tę szklankę. 203 00:26:29,076 --> 00:26:30,443 Jeśli do mnie wrócisz. 204 00:26:31,743 --> 00:26:33,343 Nie wrócę do ciebie. 205 00:26:33,409 --> 00:26:36,043 Najdroższa, za mocno cię kocham. 206 00:26:37,276 --> 00:26:38,843 Jeśli do mnie nie wrócisz... 207 00:26:40,343 --> 00:26:42,843 Przestań! 208 00:26:43,176 --> 00:26:45,043 Masz świadomość tego, co robisz? 209 00:26:45,109 --> 00:26:49,109 Nie wiesz nawet, jak będziesz cierpiał. Cholera jest straszną chorobą. 210 00:26:49,743 --> 00:26:53,143 Wymioty, nudności, biegunka. 211 00:26:54,509 --> 00:26:55,609 - Biegunka? - Tak. 212 00:26:55,676 --> 00:26:58,343 Okropna. Nie zdążysz nawet dobiec do toalety. 213 00:26:58,409 --> 00:27:00,843 Potem się odwadniasz i umierasz. 214 00:27:01,076 --> 00:27:02,809 Naprawdę chcesz przez to przechodzić? 215 00:27:05,543 --> 00:27:06,543 Aby cię odzyskać, 216 00:27:08,176 --> 00:27:09,343 zrobię wszystko. 217 00:27:12,343 --> 00:27:13,843 Nie odzyskasz mnie. 218 00:27:18,409 --> 00:27:22,643 Nie! 219 00:27:30,276 --> 00:27:32,309 Jeszcze nie wiadomo, czy się zaraziłeś. 220 00:27:33,343 --> 00:27:34,643 Co za głupota! 221 00:27:35,343 --> 00:27:37,409 - Było warto. - Co? 222 00:27:39,209 --> 00:27:42,176 Było warto, bo w końcu jesteśmy sami. 223 00:27:43,176 --> 00:27:44,176 Laura. 224 00:27:46,143 --> 00:27:47,509 Powiedz mi jedno. 225 00:27:49,676 --> 00:27:51,376 Jeszcze coś do mnie czujesz? 226 00:27:56,509 --> 00:27:57,643 Więc mi wybaczysz. 227 00:27:59,143 --> 00:28:01,676 Wiem, że jestem idiotą i zrobiłem wiele głupot. 228 00:28:01,743 --> 00:28:04,309 Najgłupsze było to, że pozwoliłem ci odejść. 229 00:28:04,376 --> 00:28:06,309 Tym razem przeszedłeś samego siebie. 230 00:28:06,376 --> 00:28:08,609 Cieszę się, że doceniasz mój dowód miłości. 231 00:28:10,143 --> 00:28:11,443 Dowód miłości? 232 00:28:11,509 --> 00:28:14,743 Zaraziłeś się chorobą, która może być śmiertelna. 233 00:28:17,109 --> 00:28:20,076 Myślisz, że mogłabym być z kimś tak szalonym? 234 00:28:23,143 --> 00:28:25,276 Nie możemy być razem. 235 00:28:26,243 --> 00:28:28,709 Tylko się ranimy. Jesteśmy dla siebie toksyczni. 236 00:28:30,209 --> 00:28:32,343 Nie mogę być z kimś tak niestabilnym. 237 00:28:33,609 --> 00:28:36,276 Zostawisz mnie samego, choć jestem chory? 238 00:28:38,609 --> 00:28:39,643 Co, jeśli umrę? 239 00:28:41,343 --> 00:28:42,676 Przeżyjesz. 240 00:28:43,309 --> 00:28:45,209 Może być ci ciężko bez piersiówki, 241 00:28:45,776 --> 00:28:47,709 ale moje odejście ani nawet 1000 chorób 242 00:28:47,776 --> 00:28:50,676 nie pokonają Javiera Alarcona. Jestem tego pewna. 243 00:29:12,476 --> 00:29:15,076 Oczywiście. Jak pan sobie życzy. 244 00:29:15,743 --> 00:29:18,376 Jak tylko będę mógł opuścić hotel, przyjadę do pana. 245 00:29:18,743 --> 00:29:19,743 Dziękuję. 246 00:29:22,276 --> 00:29:24,576 Nadal nic nie wiadomo o Samuelu Arriadze. 247 00:29:24,643 --> 00:29:27,409 Proszę przestać się przeglądać i zacząć mnie słuchać. 248 00:29:27,476 --> 00:29:29,143 Nie wyglądam bardzo blado? 249 00:29:29,209 --> 00:29:31,176 Inspektor chce się z nami spotkać 250 00:29:31,243 --> 00:29:34,043 i poinformować o tym, co zaszło podczas aresztowania. 251 00:29:34,109 --> 00:29:36,676 Może powinniśmy poprosić doñię Teresę, by poszła z nami 252 00:29:36,743 --> 00:29:38,776 i wyjaśniła, dlaczego uciekł. 253 00:29:38,843 --> 00:29:42,076 - Według pana jest za to odpowiedzialna? - Jestem tego pewien. 254 00:29:42,143 --> 00:29:44,543 Tak samo jak tego, że nie jest pan chory na cholerę. 255 00:29:45,076 --> 00:29:46,076 Co? 256 00:29:46,843 --> 00:29:47,843 Naprawdę? 257 00:29:50,543 --> 00:29:54,076 - Co ja bym bez pana zrobił? - Na litość boską, Hernando! 258 00:29:54,643 --> 00:29:57,409 Czasami sprawia pan, że żałuję bycia rozsądnym. 259 00:30:04,209 --> 00:30:05,343 Co tu robisz? 260 00:30:06,543 --> 00:30:07,543 Gdzie jest mój zięć? 261 00:30:07,609 --> 00:30:10,776 Don Alfredo odszedł wraz z żoną i dzieckiem. 262 00:30:10,843 --> 00:30:12,376 Opuścili hotel o świcie. 263 00:30:12,443 --> 00:30:14,776 Sofia wyjechała bez pożegnania? 264 00:30:14,843 --> 00:30:17,209 Bała się o zdrowie syna. 265 00:30:17,276 --> 00:30:20,209 Alfredo postanowił porzucić hotel w takim momencie? 266 00:30:21,843 --> 00:30:25,276 - Muszę przejąć jego obowiązki. - Don Alfredo chce, bym ja to zrobiła. 267 00:30:26,309 --> 00:30:28,709 Proszę spojrzeć. Jeszcze nie podpisałam. 268 00:30:29,409 --> 00:30:34,143 Za kogo on się uważa, żeby proponować ci stanowisko kierownika? 269 00:30:35,376 --> 00:30:36,809 Ja będę zarządzać hotelem. 270 00:30:37,843 --> 00:30:40,643 Przynajmniej dopóki nie wyzdrowieje jego obecny właściciel. 271 00:30:40,709 --> 00:30:41,709 Nie, proszę pani. 272 00:30:42,676 --> 00:30:45,143 Zdecydowałam, że przyjmę propozycję dona Alfreda. 273 00:30:47,676 --> 00:30:51,809 Lecz ma pani rację, właściciel hotelu ma ostatnie słowo. 274 00:30:52,043 --> 00:30:54,509 Proponuję, żeby pani zapytała go, 275 00:30:54,576 --> 00:30:57,309 kogo woli na stanowisku kierownika: mnie czy panią. 276 00:31:02,643 --> 00:31:05,609 Jeśli myślisz, że możesz robić, co ci się podoba, mylisz się. 277 00:31:05,676 --> 00:31:07,276 Nie mam takich zamiarów, 278 00:31:07,343 --> 00:31:12,143 lecz chcę, żeby pani wiedziała, że nie będę tak usłużna jak pani zięć. 279 00:32:04,509 --> 00:32:05,543 Mateo... 280 00:32:06,543 --> 00:32:07,576 Kiedy to dostarczono? 281 00:32:08,309 --> 00:32:11,309 Nie wiem. Dziś nawet nie było listonosza. 282 00:32:11,643 --> 00:32:12,643 Dziękuję. 283 00:32:25,176 --> 00:32:26,343 Moja kochana Tereso! 284 00:32:28,176 --> 00:32:30,409 Powinienem zacząć ten list od próśb o wybaczenie, 285 00:32:31,376 --> 00:32:32,743 lecz teraz, gdy próbuję pisać, 286 00:32:33,476 --> 00:32:35,243 jedyne słowa, na które mnie stać, 287 00:32:36,343 --> 00:32:37,676 to zwykłe „Kocham Cię". 288 00:32:40,076 --> 00:32:43,176 Może dlatego, że to prawda, choć możesz mi nie wierzyć. 289 00:32:44,076 --> 00:32:46,843 Ja wiem, że tak jest, ponieważ od dawna nikogo nie kochałem. 290 00:32:48,276 --> 00:32:50,209 To, co zrobiłem, było konieczne, 291 00:32:51,376 --> 00:32:53,709 jednak ciąży mi myśl o tym, że cię zraniłem. 292 00:32:54,709 --> 00:32:58,476 Mam nadzieję, że dokument dołączony do listu złagodzi twój ból. 293 00:33:01,043 --> 00:33:02,443 Wyjeżdżam daleko. 294 00:33:03,609 --> 00:33:06,843 Jestem pewien, że jeśli mi wybaczysz, 295 00:33:07,309 --> 00:33:08,643 jeszcze się spotkamy. 296 00:33:09,343 --> 00:33:10,709 Na tym świecie lub innym. 297 00:33:11,443 --> 00:33:13,109 W końcu będę mógł cię kochać, 298 00:33:13,576 --> 00:33:16,476 wolny od ciężaru nienawiści, 299 00:33:17,143 --> 00:33:18,643 tak, jak na to zasługujesz. 300 00:33:21,109 --> 00:33:22,109 Na zawsze Twój, 301 00:33:23,643 --> 00:33:24,643 Samuel. 302 00:33:31,043 --> 00:33:32,043 Dziękuję, najdroższy. 303 00:33:42,709 --> 00:33:43,709 Alicia. 304 00:33:47,243 --> 00:33:49,043 Myślałam, że jesteś z Juliem. 305 00:33:50,409 --> 00:33:51,843 On opuszcza dziś hotel. 306 00:33:53,176 --> 00:33:55,176 Nie odchodzisz z nim? 307 00:33:56,843 --> 00:33:59,776 Chyba matka powinna pozwolić swoim dzieciom wyfrunąć z gniazda. 308 00:34:01,076 --> 00:34:02,643 Już zbyt długo cię zatrzymywałam. 309 00:34:03,643 --> 00:34:05,043 Nie chodzi o to. 310 00:34:06,676 --> 00:34:11,109 Nie wiem, czy jestem w stanie odejść, zostawić wszystko... 311 00:34:12,309 --> 00:34:13,309 i wszystkich. 312 00:34:16,309 --> 00:34:18,443 - Diego prosił, bym... - Córeczko... 313 00:34:20,276 --> 00:34:21,476 naprawdę kochasz Julia? 314 00:34:26,343 --> 00:34:29,443 W takim razie nikt ani nic nie powinno cię powstrzymać. 315 00:34:33,643 --> 00:34:36,343 Ten dokument potwierdza prawdziwą tożsamość Diega. 316 00:34:38,043 --> 00:34:39,643 Dzięki temu w końcu się uwolnisz. 317 00:34:44,609 --> 00:34:46,109 Skąd to masz? 318 00:34:52,676 --> 00:34:55,576 Właśnie o to walczyłam cały ten czas. 319 00:34:56,343 --> 00:34:58,743 Diego zapłaci za to, co zrobił. 320 00:35:01,076 --> 00:35:03,209 Hotel powróci w ręce Alarconów, 321 00:35:05,076 --> 00:35:06,109 a ty, moje dziecko, 322 00:35:07,509 --> 00:35:08,543 będziesz wolna. 323 00:35:13,576 --> 00:35:14,609 Dziękuję, matko. 324 00:35:17,476 --> 00:35:18,476 Powiem inspektorowi. 325 00:35:42,409 --> 00:35:45,376 W którym pokoju znajdę inspektora Ayalę? 326 00:35:46,243 --> 00:35:48,043 - W 23. - Dziękuję. 327 00:35:58,343 --> 00:35:59,343 Proszę pani! 328 00:36:00,509 --> 00:36:01,576 Pomocy! 329 00:36:03,376 --> 00:36:05,409 Dlaczego nie chcesz z nią porozmawiać? 330 00:36:05,476 --> 00:36:08,309 Wiem, co powie i nie chcę tego słyszeć. 331 00:36:08,809 --> 00:36:10,076 Znam ją zbyt dobrze. 332 00:36:10,143 --> 00:36:13,176 Czuje się winna. Diego będzie chciał to wykorzystać. 333 00:36:13,776 --> 00:36:15,143 Co zrobisz? 334 00:36:16,343 --> 00:36:18,809 Wie, gdzie będę. Jeśli mnie kocha, przyjdzie. 335 00:36:20,376 --> 00:36:21,409 Masz rację. 336 00:36:23,176 --> 00:36:25,443 Kobiety takie są, prawda? 337 00:36:26,609 --> 00:36:28,409 Nieobliczalne. Myślisz, że je znasz, 338 00:36:28,476 --> 00:36:30,676 a potem robią coś i doprowadzają cię do szału. 339 00:36:31,176 --> 00:36:32,343 Z czego się śmiejesz? 340 00:36:33,476 --> 00:36:36,209 Będzie mi brakowało twoich głębokich przemyśleń. 341 00:36:38,576 --> 00:36:40,776 Nie wiem, czy mnie będzie brakowało twoich kpin. 342 00:36:42,709 --> 00:36:44,043 Oczywiście, że będzie! 343 00:36:47,476 --> 00:36:48,476 Andres. 344 00:36:57,809 --> 00:36:59,109 Alicja się zjawi. 345 00:37:00,076 --> 00:37:02,709 Jeszcze nie poznałem ludzi, którzy bardziej by się kochali. 346 00:38:27,376 --> 00:38:28,376 WEJŚCIE ZABRONIONE 347 00:38:41,543 --> 00:38:42,709 Alicia. 348 00:38:42,776 --> 00:38:43,809 Alicio, kochanie! 349 00:38:44,843 --> 00:38:48,343 - Czemu się nie budzi? - Doznała małego wstrząsu po upadku. 350 00:38:48,409 --> 00:38:49,409 Nic poważnego. 351 00:38:50,709 --> 00:38:53,609 - Zaraziła się? - Nie wiem. Możliwe. 352 00:38:53,676 --> 00:38:55,443 Muszę wykonać kilka badań. 353 00:38:55,509 --> 00:38:58,409 Proszę zaczekać na zewnątrz. Jest pani zbyt zdenerwowana. 354 00:39:36,776 --> 00:39:39,209 - Która godzina? - Proszę się nie ruszać. 355 00:39:40,676 --> 00:39:42,809 Proszę nie wstawać. Musi pani oszczędzać siły. 356 00:39:43,376 --> 00:39:45,843 - Muszę wyjść, ktoś na mnie czeka. - Proszę zaczekać. 357 00:39:46,076 --> 00:39:49,809 - Jest pani zbyt słaba. - Nie ma nic ważniejszego. 358 00:39:50,043 --> 00:39:51,109 Może pani... 359 00:39:52,809 --> 00:39:53,809 stracić dziecko. 360 00:41:15,543 --> 00:41:16,543 Julio. 361 00:42:41,443 --> 00:42:44,476 KONIEC... 362 00:42:44,543 --> 00:42:45,709 ALBO I NIE 363 00:43:39,343 --> 00:43:42,043 BURMISTRZ MIASTA SANTANDER: CZŁOWIEK Z CHARAKTEREM 364 00:44:15,743 --> 00:44:17,676 TERAZ JUŻ NAPRAWDĘ... 365 00:44:17,743 --> 00:44:19,709 KONIEC