1 00:00:01,609 --> 00:00:03,109 Twoja żona cię zdradza. 2 00:00:03,343 --> 00:00:05,476 Kim jest jej kochanek? 3 00:00:06,043 --> 00:00:07,443 Udowodnij, że Laura jest szalona. 4 00:00:07,643 --> 00:00:10,209 - Nie zrobię tego. - Widziałem, jak całujesz się z księdzem. 5 00:00:10,576 --> 00:00:14,376 Adrián Vera Celande, poszukiwany jako główny podejrzany 6 00:00:14,809 --> 00:00:17,443 w sprawie śmierci swojej żony, Marty Santos. 7 00:00:17,543 --> 00:00:18,843 Diego to Adrián Vera Celande. 8 00:00:19,443 --> 00:00:21,776 Zbliżam się, Adriánie. Ale do czego? 9 00:00:22,776 --> 00:00:24,809 Wezwanie na świadka. 10 00:00:25,109 --> 00:00:26,176 Świadka? 11 00:00:26,709 --> 00:00:29,509 Jako podejrzany w sprawie o morderstwo Celii Velledur. 12 00:00:29,709 --> 00:00:30,709 Co takiego? 13 00:00:31,376 --> 00:00:33,176 Jest pan aresztowany. 14 00:00:33,676 --> 00:00:36,576 Zaginęła zaraz po rozmowie z panem. 15 00:00:37,276 --> 00:00:41,076 Twierdzi pan, że to ciało tej dziewczyny, a nie Belén? 16 00:00:41,309 --> 00:00:43,743 To jest więcej niż prawdopodobne. 17 00:00:44,176 --> 00:00:46,409 Co powiemy sędziemu. 18 00:00:47,109 --> 00:00:49,443 Przysięgam, że zrobię wszystko co w mojej mocy, 19 00:00:49,576 --> 00:00:50,643 by uratować mu życie. 20 00:00:50,776 --> 00:00:52,343 Proszę podpisać wyznanie. 21 00:00:52,643 --> 00:00:55,276 Jeśli Andrés umrze, upublicznię je. 22 00:02:21,709 --> 00:02:23,143 Miałeś rację. 23 00:02:23,309 --> 00:02:24,843 Ona oszalała. 24 00:02:25,143 --> 00:02:27,243 To moje życie. Scena po scenie. 25 00:02:27,843 --> 00:02:30,743 Teraz chce dzieci. Dziecko z tą szaloną kobietą? 26 00:02:31,443 --> 00:02:33,543 Przysięgam, że zrobiłam wszystko, co mogłam. 27 00:02:34,376 --> 00:02:37,843 Nie zdziw się, jeśli będzie czekać w negliżu. 28 00:02:38,643 --> 00:02:39,576 Co mam zrobić? 29 00:02:40,443 --> 00:02:41,776 Wiesz, że jestem słaby. 30 00:02:42,376 --> 00:02:44,443 W sypialni jest równie szalona. 31 00:02:45,543 --> 00:02:46,509 Wiesz... 32 00:02:47,043 --> 00:02:48,143 Znam pewnego psychiatrę. 33 00:02:48,509 --> 00:02:50,243 Leczył mnie po wybuchu. 34 00:02:50,309 --> 00:02:53,109 Małżeństwo zostanie anulowane, gdy udowodnisz, że jest szalona. 35 00:02:53,409 --> 00:02:56,209 Musimy być pewni, że ją zbada. 36 00:03:01,343 --> 00:03:04,143 Dziękuję Sofío. Wiedziałem, że mogę na tobie polegać. 37 00:03:06,809 --> 00:03:08,176 Ekscentryczna? Ależ skąd. 38 00:03:08,276 --> 00:03:09,543 Doktorze, ona jest szalona. 39 00:03:09,676 --> 00:03:11,543 Postradała zmysły. 40 00:03:12,509 --> 00:03:16,343 - Skąd pan wie. - Zacznijmy od tego, 41 00:03:16,643 --> 00:03:18,143 iż jest szaleńczo zazdrosna. 42 00:03:18,309 --> 00:03:20,309 Wpada w histerię. 43 00:03:23,276 --> 00:03:27,476 Zatem pańska żona nie lubi, gdy przebywa pan z innymi kobietami? 44 00:03:27,643 --> 00:03:30,443 To może nic dziwnego, ale ona ma obsesję. 45 00:03:30,643 --> 00:03:32,043 Chce, abym pracował. 46 00:03:33,443 --> 00:03:36,176 Nie życzy sobie widzieć pana w towarzystwie innych kobiet 47 00:03:36,343 --> 00:03:38,043 i chce, by pan zarabiał na życie. 48 00:03:39,409 --> 00:03:41,709 Nie, nie wyraziłem się jasno. 49 00:03:42,109 --> 00:03:43,809 Laura, moja żona... 50 00:03:44,576 --> 00:03:46,076 rozmawia z Simonetą. 51 00:03:46,376 --> 00:03:49,643 - Kim jest Simoneta? - Lalką, którą dostała od ojca. 52 00:03:50,676 --> 00:03:53,809 Podarował jej ją, gdy była dzieckiem... 53 00:03:55,343 --> 00:03:57,676 - Intrygujące. - Nie, przerażające. 54 00:03:58,043 --> 00:04:00,043 Traktuje ją jak dziecko. 55 00:04:00,243 --> 00:04:03,743 Zabiera ją na przechadzki. A teraz pragnie dziecka. 56 00:04:04,676 --> 00:04:06,243 Całkiem możliwe... 57 00:04:07,076 --> 00:04:08,843 że to rozwiązałoby problem lalki. 58 00:04:10,843 --> 00:04:13,609 Twierdzi pan, że powinienem mieć z nią dziecko? 59 00:04:14,309 --> 00:04:15,709 Czy to coś dziwnego? 60 00:04:16,043 --> 00:04:18,309 Nie, jeśli pan to tak ujmuje, ale... 61 00:04:20,276 --> 00:04:21,676 Przepraszam, że będę szczery, 62 00:04:22,776 --> 00:04:25,576 ale czy myślał pan o terapii? 63 00:04:27,176 --> 00:04:28,443 Twierdzi pan, że jestem szalony? 64 00:04:29,376 --> 00:04:32,809 Przyzna pan, że jego zachowanie jest raczej ekscentryczne. 65 00:04:33,143 --> 00:04:34,509 To wszystko jej wina! 66 00:04:34,709 --> 00:04:36,409 Gdy się jej pozbędę, poczuję się lepiej. 67 00:04:36,576 --> 00:04:40,209 Muszę udowodnić, że ona jest szalona. Dlatego pana potrzebuję. 68 00:04:40,843 --> 00:04:42,143 Rozumie pan? 69 00:04:47,109 --> 00:04:48,509 Mateo. Przepraszam. 70 00:04:49,109 --> 00:04:50,843 Z kim rozmawia mój mąż? 71 00:04:52,343 --> 00:04:55,443 Z psychiatrą, który leczył panią Sofię po wybuchu. 72 00:04:57,509 --> 00:04:59,176 - Z psychiatrą? - Tak. 73 00:05:00,543 --> 00:05:01,709 Dobrze się pani czuje? 74 00:05:02,309 --> 00:05:03,776 Tak, nic mi nie jest. 75 00:05:10,676 --> 00:05:11,609 Proszę księdza! 76 00:05:12,509 --> 00:05:14,509 Przyłączy się ksiądz do nas? 77 00:05:15,843 --> 00:05:17,776 - Proszę usiąść. - Jak mógłbym odmówić? 78 00:05:22,643 --> 00:05:23,576 Pani Sofío. 79 00:05:25,276 --> 00:05:26,809 Co sprowadza księdza do hotelu? 80 00:05:28,143 --> 00:05:29,176 Sprawy kościelne? 81 00:05:30,543 --> 00:05:32,643 O cóż innego chodziłoby księdzu? 82 00:05:33,643 --> 00:05:35,509 Jeśli parafianie nie przychodzą do kościoła, 83 00:05:35,643 --> 00:05:38,476 wysłannik boży musi przyjść do nich. 84 00:05:39,276 --> 00:05:41,643 Wspaniale wiedzieć, że jest ksiądz tak oddany. 85 00:05:42,143 --> 00:05:43,276 Naprawdę tak myślę. 86 00:05:45,543 --> 00:05:47,109 Musimy przestać się spotykać. 87 00:05:47,209 --> 00:05:49,509 Obydwoje wiedzą, że masz kochanka. 88 00:05:54,509 --> 00:05:56,376 Grau jest bardzo przyjemnym mężczyzną. 89 00:05:57,143 --> 00:05:58,409 To dobry człowiek. 90 00:05:59,209 --> 00:06:01,543 Szkoda, że parafianki nie myślą w ten sposób. 91 00:06:02,276 --> 00:06:05,343 Mówią, że nasz drogi ksiądz ma kochankę. 92 00:06:06,443 --> 00:06:09,243 Słyszałam, jak grupka kobiet mówiła o tym w kościele. 93 00:06:10,476 --> 00:06:11,743 Nie słuchaj plotek. 94 00:06:12,543 --> 00:06:14,043 Nie ma dymu bez ognia. 95 00:06:14,609 --> 00:06:16,376 Nigdy by tego nie zrobił. 96 00:06:16,776 --> 00:06:18,276 Skąd ta pewność? 97 00:06:19,576 --> 00:06:20,776 Ufam mu. 98 00:06:27,776 --> 00:06:28,809 Proszę. 99 00:06:37,209 --> 00:06:39,176 Przyniosłem posiłek, proszę pani. 100 00:06:39,376 --> 00:06:40,576 Możesz odejść. 101 00:06:44,576 --> 00:06:45,676 Niech pani pozwoli. 102 00:07:01,843 --> 00:07:03,609 - Sama to zrobię - Nalegam. 103 00:07:04,276 --> 00:07:05,443 Powiedziałam, że... 104 00:07:06,409 --> 00:07:08,043 Mogę? Proszę pozwolić... 105 00:07:08,209 --> 00:07:09,209 Tak... 106 00:07:09,309 --> 00:07:10,309 Już. 107 00:07:11,309 --> 00:07:12,376 Wszystko w porządku... 108 00:07:13,509 --> 00:07:14,609 To powinno pomóc. 109 00:07:19,376 --> 00:07:21,043 Wygląda na głęboką ranę. 110 00:07:23,709 --> 00:07:25,043 Proszę mi pozwolić obejrzeć. 111 00:07:27,643 --> 00:07:29,543 Trzeba będzie to zszyć. 112 00:07:32,109 --> 00:07:34,176 Jeśli to konieczne, proszę zawołać lekarza. 113 00:07:35,043 --> 00:07:36,076 Nie ma potrzeby. 114 00:07:37,376 --> 00:07:38,476 Wiem, że to boli. 115 00:07:39,576 --> 00:07:41,209 Nie musi pani być dzielna. 116 00:07:49,809 --> 00:07:51,643 Urodziłam troje dzieci. 117 00:07:55,843 --> 00:07:58,276 Przepraszam, że na pana nakrzyczałam. 118 00:07:59,343 --> 00:08:00,609 To był ciężki dzień. 119 00:08:03,409 --> 00:08:05,043 Ostatnio każdy dzień jest ciężki. 120 00:08:09,276 --> 00:08:10,376 Potrafisz szyć. 121 00:08:12,709 --> 00:08:15,743 Nie znam szefów służby hotelowej tak sprawnie posługujących się igłą. 122 00:08:18,843 --> 00:08:20,309 Nauczyłem się szyć w wojsku. 123 00:08:21,809 --> 00:08:22,809 W wojsku? 124 00:08:24,176 --> 00:08:25,176 Gdzie? 125 00:08:28,743 --> 00:08:30,109 W akademii wojskowej. 126 00:08:31,676 --> 00:08:32,676 Gdzie? 127 00:08:34,443 --> 00:08:35,809 W Valladolid. 128 00:08:36,743 --> 00:08:39,209 Uczono nas tam pielęgniarstwa. 129 00:08:46,109 --> 00:08:47,376 Dlaczego opuścił pan wojsko? 130 00:08:53,309 --> 00:08:54,709 i został szefem służby hotelowej... 131 00:08:56,276 --> 00:08:57,309 a nie porucznikiem? 132 00:09:01,209 --> 00:09:02,476 Bo wtedy 133 00:09:03,743 --> 00:09:05,643 pewnie nigdy byśmy się nie spotkali. 134 00:09:24,376 --> 00:09:25,643 Ángelo, powinnaś odpocząć. 135 00:09:25,776 --> 00:09:27,409 Zajmę się wszystkim. 136 00:09:27,576 --> 00:09:32,043 Dziękuję, ale nie odpocznę, dopóki się tym nie zajmę. 137 00:09:33,043 --> 00:09:34,276 Proszę się o mnie nie martwić. 138 00:09:37,309 --> 00:09:38,309 Dobrze. 139 00:10:44,043 --> 00:10:45,243 Pani Ángelo... 140 00:10:48,076 --> 00:10:49,409 Tak bardzo mi przykro. 141 00:10:50,776 --> 00:10:53,209 Żałuję, że nie byłem z nim do samego końca... 142 00:10:54,043 --> 00:10:55,176 Wiem. 143 00:11:00,643 --> 00:11:03,509 - Muszę go ubrać. - Oczywiście. 144 00:11:04,309 --> 00:11:05,409 Ángelo. 145 00:11:07,376 --> 00:11:10,709 - Proszę. - Nie powinna się pani przejmować. 146 00:11:10,843 --> 00:11:12,443 Pomogę pani. 147 00:11:12,809 --> 00:11:16,176 Nie po raz pierwszy ubieram martwego człowieka. 148 00:11:17,043 --> 00:11:17,809 Możecie odejść. 149 00:11:18,609 --> 00:11:21,843 Przygotujcie pogrzeb, mszę, nekrolog... 150 00:11:22,643 --> 00:11:24,709 - Jest tyle do zrobienia. - Oczywiście. 151 00:11:57,443 --> 00:11:59,676 Zdrowaś Maryjo, łaski pełna 152 00:12:00,376 --> 00:12:04,509 Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami 153 00:12:05,076 --> 00:12:08,076 i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus. 154 00:12:08,276 --> 00:12:10,443 Święta Maryjo, Matko Boża, 155 00:12:10,709 --> 00:12:13,343 módl się za nami grzesznymi 156 00:12:13,509 --> 00:12:16,476 teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen. 157 00:12:18,743 --> 00:12:20,709 Jak widzisz, zrobiłam, o co prosiłaś. 158 00:12:21,843 --> 00:12:23,476 Teraz chcę to wyznanie. 159 00:12:24,809 --> 00:12:27,276 Nie poczeka pani nawet, aż pochowają mojego syna. 160 00:12:29,109 --> 00:12:31,276 Święta Maryjo, Matko Boża, 161 00:12:31,776 --> 00:12:34,109 módl się za nami grzesznymi 162 00:12:34,243 --> 00:12:37,209 teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen. 163 00:12:39,076 --> 00:12:40,209 Proszę. 164 00:12:40,643 --> 00:12:41,843 Może pani już iść. 165 00:12:44,076 --> 00:12:45,709 Święta Maryjo, Matko Boża, 166 00:12:46,276 --> 00:12:48,243 módl się za nami grzesznymi 167 00:12:48,409 --> 00:12:50,476 teraz i w godzinę... - Proszę już iść. 168 00:12:52,443 --> 00:12:53,609 śmierci naszej. Amen. 169 00:13:11,376 --> 00:13:13,376 Nekrolog będzie gotowy jutro. 170 00:13:13,509 --> 00:13:14,576 Dziękuję. 171 00:13:15,076 --> 00:13:16,476 Wyrazy współczucia. 172 00:13:22,776 --> 00:13:26,376 Julio. 173 00:13:27,809 --> 00:13:29,076 O co chodzi? 174 00:13:29,709 --> 00:13:32,743 - Potrzebuję cię. - Ja również, ale nie mogę cię mieć. 175 00:13:35,343 --> 00:13:37,109 Rozmawialiśmy o tym tysiąc razy. 176 00:13:37,843 --> 00:13:39,576 Myślisz, że mi się to podoba? 177 00:13:39,643 --> 00:13:41,476 Nie w tym rzecz. 178 00:13:43,709 --> 00:13:46,309 - A w czym? - Nie potrafisz tego zakończyć. 179 00:13:48,276 --> 00:13:49,543 Andrés nie żyje. 180 00:13:50,676 --> 00:13:52,109 Życie jest zbyt krótkie. 181 00:13:52,843 --> 00:13:54,043 Żyj pełnią życia. 182 00:13:56,809 --> 00:13:58,143 Co mam robić? 183 00:14:02,809 --> 00:14:03,809 Nic. 184 00:14:10,609 --> 00:14:11,676 Julio. 185 00:14:47,809 --> 00:14:49,143 Alicio. 186 00:15:21,343 --> 00:15:23,209 Potrzebuję... 187 00:15:40,676 --> 00:15:42,276 Szukałem cię. 188 00:15:42,443 --> 00:15:43,676 Gdzie byłaś? 189 00:15:45,443 --> 00:15:48,176 Lepiej wyglądasz. Jak się czujesz? 190 00:15:48,809 --> 00:15:51,376 Prawdę mówiąc długo spałem. Być może za długo. 191 00:15:52,276 --> 00:15:53,609 To dla pani. 192 00:15:54,543 --> 00:15:55,843 Dziękuję. 193 00:15:59,376 --> 00:16:01,843 Musimy natychmiast spotkać się w naszym pokoju. Julio. 194 00:16:06,676 --> 00:16:09,343 Przepraszam, sprawa niecierpiąca zwłoki. 195 00:16:12,076 --> 00:16:14,543 Tak żona żegna się z mężem? 196 00:17:00,609 --> 00:17:02,409 Nie czekałaś na mnie? 197 00:17:05,109 --> 00:17:07,109 Może poczekamy na twojego kochanka. 198 00:17:09,843 --> 00:17:11,309 O co ci chodzi? 199 00:17:11,509 --> 00:17:13,609 Tak tylko myślałem. 200 00:17:14,809 --> 00:17:18,176 Zaprzeczasz temu od jakiegoś czasu, 201 00:17:18,776 --> 00:17:21,176 a w głębi duszy śmiejesz się ze mnie. 202 00:17:25,709 --> 00:17:26,743 To jest to miejsce? 203 00:17:34,109 --> 00:17:36,376 Tutaj twój ojciec spotykał się ze swoimi dziwkami. 204 00:17:39,076 --> 00:17:40,376 Jesteś żałosny, Diego. 205 00:17:42,709 --> 00:17:43,843 Tak myślisz? 206 00:17:45,709 --> 00:17:49,476 Ja myślę, że twój ojciec był tak samo żałosny jak ty. 207 00:17:51,243 --> 00:17:52,309 Nie... 208 00:18:00,743 --> 00:18:03,243 Proszę, zaprzeczaj dalej. 209 00:18:08,576 --> 00:18:09,709 Obydwoje wiemy, 210 00:18:10,509 --> 00:18:14,809 że czekałaś na niego. Może wejdzie przez te drzwi. 211 00:18:19,376 --> 00:18:20,376 Kto to jest? 212 00:18:23,076 --> 00:18:24,676 Na kogo czekasz? 213 00:18:45,509 --> 00:18:46,509 Kto to jest? 214 00:18:46,743 --> 00:18:47,743 Nie. 215 00:18:52,176 --> 00:18:53,609 Powiedz, kto to jest. 216 00:19:00,709 --> 00:19:02,209 Nie będę powtarzać. 217 00:19:04,243 --> 00:19:06,276 Co mi zrobisz, jeśli... 218 00:19:06,809 --> 00:19:08,043 Adrián? 219 00:19:10,343 --> 00:19:11,743 Zabijesz mnie? 220 00:19:12,309 --> 00:19:15,176 Tak, jak zabiłeś swoją pierwszą żonę, Martę? 221 00:19:16,243 --> 00:19:18,076 To zamierzasz zrobić? 222 00:19:45,209 --> 00:19:46,576 To nie wina Alicii. 223 00:19:47,176 --> 00:19:49,209 - Powiedziała ci? - Nie było takiej potrzeby. 224 00:19:50,709 --> 00:19:53,409 Nie powinieneś być dla niej taki surowy. 225 00:19:53,509 --> 00:19:55,209 Już to słyszałem. 226 00:19:55,543 --> 00:19:57,843 - Może to prawda. - Nie mogę tego znieść! 227 00:19:58,209 --> 00:20:00,543 - To mnie doprowadza do szaleństwa. - Co ona ma powiedzieć? 228 00:20:00,743 --> 00:20:03,176 - Myślisz, że nie wiem? - Nie zaczynaj. 229 00:20:03,276 --> 00:20:05,309 Zawsze ją bronisz. 230 00:20:05,443 --> 00:20:07,443 - Zawsze ją wspierasz. - Proszę... 231 00:20:07,576 --> 00:20:08,843 Zostaw mnie w spokoju! 232 00:20:17,676 --> 00:20:19,176 Przepraszam. 233 00:20:20,643 --> 00:20:22,143 Wybacz. 234 00:20:37,109 --> 00:20:38,309 Proszę. 235 00:20:40,443 --> 00:20:41,509 O co chodzi? 236 00:20:41,643 --> 00:20:42,843 Słyszałem waszą rozmowę. 237 00:20:43,809 --> 00:20:45,143 To mi pomaga. 238 00:20:45,776 --> 00:20:47,043 Oczywiście. 239 00:20:47,643 --> 00:20:49,076 Jest pani potrzebna na dole. 240 00:20:49,176 --> 00:20:51,176 Wszystko gotowe, ale musi pani podpisać. 241 00:20:52,276 --> 00:20:54,409 Proszę się nie martwić. Zostanę tu z nim. 242 00:20:55,476 --> 00:20:56,676 Dziękuję, chłopcze. 243 00:21:23,843 --> 00:21:25,343 Nie wpuścili mnie. 244 00:21:31,343 --> 00:21:34,276 Już za późno, ale chciałem, żebyś wiedział. 245 00:21:40,543 --> 00:21:42,543 Zostałbym z tobą do końca, 246 00:21:43,609 --> 00:21:45,143 ale mi nie pozwolili. 247 00:22:03,609 --> 00:22:05,576 Nadal nie wierzę, że nie żyjesz. 248 00:22:15,576 --> 00:22:17,376 Co ja bez ciebie zrobię? 249 00:22:21,509 --> 00:22:22,843 Bracie... 250 00:22:30,709 --> 00:22:34,376 Z nikim się tak nie śmiałem, jak z tobą. 251 00:22:42,176 --> 00:22:43,576 Tak bardzo cię kochałem. 252 00:22:47,509 --> 00:22:48,509 Tak bardzo! 253 00:22:57,376 --> 00:22:58,476 On płacze... 254 00:23:00,043 --> 00:23:01,676 A jak miałbym nie płakać? 255 00:23:04,309 --> 00:23:07,243 To najmilsza rzecz, jaką w życiu słyszałem. 256 00:23:08,676 --> 00:23:10,509 Ty... żyjesz! 257 00:23:11,243 --> 00:23:12,476 Nie miej do mnie pretensji. 258 00:23:13,209 --> 00:23:14,609 To był pomysł inspektora Ayali. 259 00:23:23,376 --> 00:23:26,543 Dlaczego nic nie powiedziałeś? Wiesz, przez co przeszedłem? 260 00:23:26,743 --> 00:23:28,276 Nie mogłem. 261 00:23:28,476 --> 00:23:31,809 Ayala powiedział, że im mniej osób się dowie, tym lepiej. 262 00:23:32,776 --> 00:23:34,343 Możesz coś dla mnie zrobić? 263 00:23:34,709 --> 00:23:35,709 Oczywiście, co takiego? 264 00:23:36,043 --> 00:23:38,476 Od dawna nie jadłem, jestem głodny jak wilk. 265 00:23:39,176 --> 00:23:40,609 - Mogą być smażone jajka? - Tak. 266 00:23:42,676 --> 00:23:43,809 Zaraz wracam. 267 00:23:55,076 --> 00:23:57,709 - Szybko... - Udawaj martwego! 268 00:24:05,309 --> 00:24:07,209 - Lady... - Pan Molins. 269 00:24:07,776 --> 00:24:09,809 Cieszę się, że pana tu znalazłam. 270 00:24:10,109 --> 00:24:12,443 Chciałem wyrazić kondolencje 271 00:24:12,776 --> 00:24:15,509 z powodu tego, co spotkało pana przyjaciela. 272 00:24:16,843 --> 00:24:18,476 To nieszczęście dla nas wszystkich. 273 00:24:22,509 --> 00:24:25,276 Taki dobry chłopak, taki uczciwy. 274 00:24:27,376 --> 00:24:28,609 Wie pan, 275 00:24:29,443 --> 00:24:32,209 Nigdy nie słyszałam, by kłamał. 276 00:24:42,276 --> 00:24:45,276 Panie Olmedo, nie wiem, co powiedzieć... 277 00:24:45,576 --> 00:24:46,576 Ayala... 278 00:24:46,843 --> 00:24:49,176 Bardzo panu dziękuję. 279 00:24:49,576 --> 00:24:52,276 Co pana tak cieszy? Stracono pańskiego przyjaciela. 280 00:24:52,443 --> 00:24:56,143 Przestań, Hernando. Sądząc po reakcji, 281 00:24:56,409 --> 00:24:59,443 - zna nasz plan. - Jak pan na to wpadł? 282 00:24:59,609 --> 00:25:02,843 Nigdy nie wierzyłem, że pan Alarcón jest winny. 283 00:25:03,209 --> 00:25:06,243 Nie mogłem znieść myśli o jego egzekucji, 284 00:25:06,409 --> 00:25:08,743 ale małe kłamstewko wytrzymałem. 285 00:25:10,476 --> 00:25:11,476 Hernando. 286 00:25:13,543 --> 00:25:16,776 Opróżnij kieszenie, to dla dobra sprawy. 287 00:25:23,543 --> 00:25:25,543 Załóż kaptur. 288 00:25:25,743 --> 00:25:29,043 Pan Alarcón został uprzedzony i wie, kiedy ma udawać. 289 00:25:29,209 --> 00:25:31,076 Przekręć uchwyt garoty, 290 00:25:31,209 --> 00:25:33,576 wykonaj tylko dwa obroty, inaczej umrze. 291 00:25:33,743 --> 00:25:36,709 - Zrozumiałem. - Dwa obroty i koniec. 292 00:25:37,109 --> 00:25:39,209 Oczywiście. Myśli pan, że jestem idiotą? 293 00:25:39,609 --> 00:25:40,776 Ależ skąd. 294 00:25:41,243 --> 00:25:43,376 Bardzo pana lubię, przyjacielu. 295 00:25:55,809 --> 00:25:57,543 Dwa obroty. 296 00:26:03,543 --> 00:26:07,309 Na szczęście można mu ufać i zrobił, co powiedziałem. 297 00:26:07,409 --> 00:26:08,776 Dwa obroty. 298 00:26:10,643 --> 00:26:11,809 Resztę już znasz. 299 00:26:12,143 --> 00:26:13,309 Jest pan niesamowity. 300 00:26:13,509 --> 00:26:16,343 Już dobrze. Ja go tylko przywróciłem do życia. 301 00:26:16,476 --> 00:26:17,543 Teraz chodzi o pańską posadę. 302 00:26:17,676 --> 00:26:20,609 Udowodnię, że Bazán stoi za tym wszystkim 303 00:26:21,043 --> 00:26:23,643 i Belén powróci do życia. 304 00:26:23,809 --> 00:26:25,543 Dokąd pan idzie? 305 00:26:30,809 --> 00:26:32,076 Powiedzieć Alicii. 306 00:26:32,209 --> 00:26:33,609 Ale tylko jej, dobrze? 307 00:26:34,076 --> 00:26:35,143 Tylko jej! 308 00:27:06,076 --> 00:27:07,709 - Widziałaś Alicię? - Nie. 309 00:27:16,276 --> 00:27:17,476 Andrés żyje. 310 00:27:18,409 --> 00:27:21,543 Ayala to uknuł, by Belén upomniała się o spadek. 311 00:27:22,209 --> 00:27:23,343 Muszę powiedzieć Alicii. 312 00:27:23,476 --> 00:27:26,609 Za kilka godzin rusza procesja pogrzebowa... 313 00:27:27,643 --> 00:27:29,509 będziemy mieć czas, by jej powiedzieć. 314 00:27:36,376 --> 00:27:37,443 To niedorzeczne. 315 00:27:39,143 --> 00:27:41,509 Czego się spodziewasz? Że zastaniesz ich gołych? 316 00:27:42,609 --> 00:27:45,143 To kościół, nie internat! 317 00:27:51,076 --> 00:27:53,309 Nie płacz. Uspokój się. 318 00:27:53,576 --> 00:27:55,309 Jak mam się uspokoić? 319 00:27:56,343 --> 00:27:57,776 Kocham cię. 320 00:27:58,309 --> 00:28:01,343 Kocham, a ty mówiłeś, że to odwzajemniasz. 321 00:28:01,543 --> 00:28:02,576 Bo to prawda. 322 00:28:02,776 --> 00:28:05,243 - Nie powiedziałaś nikomu? - Nie. 323 00:28:05,809 --> 00:28:07,743 Ale w końcu się dowiedzą. 324 00:28:08,343 --> 00:28:10,209 Jestem w czwartym miesiącu. 325 00:28:10,643 --> 00:28:12,609 Wszystko będzie dobrze. 326 00:28:13,509 --> 00:28:14,709 Nie pomożesz mi? 327 00:28:15,209 --> 00:28:16,776 To ty jesteś ojcem. 328 00:28:17,276 --> 00:28:18,843 Nie opuszczę cię. 329 00:28:27,643 --> 00:28:29,076 Masz rację. 330 00:28:30,109 --> 00:28:32,543 Kto by pomyślał, że Grau jest... 331 00:28:33,709 --> 00:28:34,709 degeneratem? 332 00:28:35,609 --> 00:28:37,609 Ale myliłaś się co do Sofíi. 333 00:28:37,776 --> 00:28:40,109 Najbardziej boli mnie to, że w nią zwątpiłaś. 334 00:28:40,243 --> 00:28:41,843 Wybacz mi, synu. 335 00:28:43,209 --> 00:28:46,209 To nie mnie powinnaś przepraszać. 336 00:28:57,143 --> 00:28:58,143 Tak? 337 00:28:58,609 --> 00:29:00,376 Sofío? To ja, Elisa. 338 00:29:04,676 --> 00:29:06,109 Wiem, że tam jesteś. 339 00:29:07,576 --> 00:29:09,476 Chcę z tobą porozmawiać. To ważne. 340 00:29:12,076 --> 00:29:13,076 Sofío? 341 00:29:15,743 --> 00:29:17,309 Przepraszam, że cię nachodzę. 342 00:29:19,743 --> 00:29:20,743 Nachodzi mnie pani? 343 00:29:22,143 --> 00:29:24,409 Ależ skąd, pani Eliso. 344 00:29:24,776 --> 00:29:26,076 O co chodzi? 345 00:29:26,343 --> 00:29:29,643 Chyba zgubiłaś list. A ja go mam. 346 00:29:29,809 --> 00:29:33,243 Szukałam wachlarza i znalazłam go na podłodze. 347 00:29:33,443 --> 00:29:36,209 Wstydzę się przyznać, ale go przeczytałam 348 00:29:36,476 --> 00:29:39,509 i myślałam, że mężczyzna, do którego piszesz, jest twoim kochankiem. 349 00:29:40,443 --> 00:29:42,109 - Myśleliśmy, że... - „My"? 350 00:29:42,409 --> 00:29:43,676 Alfredo i ja. 351 00:29:43,843 --> 00:29:46,609 Nie zataiłabym tego przed nim. 352 00:29:46,809 --> 00:29:48,843 Jaką byłabym matką? 353 00:29:49,176 --> 00:29:51,343 Byłam przekonana, że to ksiądz Grau. 354 00:29:53,409 --> 00:29:54,609 Alfredo, jak zwykle 355 00:29:54,843 --> 00:29:58,676 stanął w twojej obronie, biedny zakochany człowiek. 356 00:29:59,443 --> 00:30:02,043 Kto by pomyślał, że ma rację? 357 00:30:05,243 --> 00:30:06,809 Przepraszam, że w ciebie zwątpiłam, 358 00:30:07,176 --> 00:30:08,709 ale to, co przeczytałam w liście 359 00:30:09,076 --> 00:30:11,343 i plotki w miasteczku przesłoniły mi wszystko. 360 00:30:11,443 --> 00:30:14,776 Nie musimy zaprzeczać, że się nie lubimy. 361 00:30:16,676 --> 00:30:19,609 Wiejskie plotki nigdy nie były wiarygodnym źródłem. 362 00:30:21,343 --> 00:30:23,376 Nigdy nie słyszałam takiej, która byłaby prawdą. 363 00:30:23,543 --> 00:30:25,643 W takim razie ta będzie pierwsza. 364 00:30:26,276 --> 00:30:28,609 Widziałam go z inną kobietą. 365 00:30:28,776 --> 00:30:31,243 Jest w ciąży z tym księdzem. 366 00:30:35,643 --> 00:30:37,243 To nie możliwe. 367 00:30:37,443 --> 00:30:38,609 Zapytaj Alfredo. 368 00:30:39,376 --> 00:30:42,843 Też słyszał, jak rozmawia z tą biedaczką. 369 00:30:43,176 --> 00:30:47,176 W każdym razie, przyszłam porozmawiać o twoich wątpliwościach. 370 00:30:48,076 --> 00:30:50,076 Wiem z doświadczenia, 371 00:30:50,276 --> 00:30:54,176 że małżeństwo nie jest bajką, ale nadal masz czas, 372 00:30:54,376 --> 00:30:56,176 by wszystko między wami naprawić. 373 00:30:56,309 --> 00:30:58,243 Małżeństwo jest święte, 374 00:30:58,343 --> 00:31:00,543 pobłogosławione przez Boga i pięknego synka. 375 00:31:00,709 --> 00:31:04,276 A to jest o wiele silniejsze, niż cielesne pożądanie. 376 00:31:08,843 --> 00:31:09,843 Ja... 377 00:31:12,543 --> 00:31:14,409 doceniam pani przeprosiny 378 00:31:15,776 --> 00:31:17,643 i będę miała na uwadze pani słowa. 379 00:31:20,076 --> 00:31:22,043 Teraz chciałabym zostać sama. 380 00:31:24,409 --> 00:31:26,443 Oczywiście. Jak sobie życzysz, moja droga. 381 00:32:46,109 --> 00:32:48,843 List z akademii wojskowej w Valladolid? 382 00:32:49,843 --> 00:32:53,443 Nie znacie Jesúsa Manzano Cisnerosa. 383 00:32:56,043 --> 00:32:57,509 Mógłby pan sprawdzić jeszcze raz? 384 00:32:58,509 --> 00:32:59,709 Zaczekam. 385 00:33:03,243 --> 00:33:04,276 Tak, słucham. 386 00:33:08,843 --> 00:33:11,176 Musiała zajść jakaś pomyłka. 387 00:33:12,109 --> 00:33:13,076 Bardzo dziękuję. 388 00:33:31,276 --> 00:33:33,243 Szukałam pana. 389 00:33:33,443 --> 00:33:34,543 Czy to pilne? 390 00:33:35,376 --> 00:33:36,443 Nie bardzo. 391 00:33:41,576 --> 00:33:44,309 Proszę, by przeprowadził pan inwentaryzację w magazynie. 392 00:33:44,809 --> 00:33:47,776 Wyprawiam przyjęcie i nie chciałabym, by czegokolwiek zabrakło. 393 00:33:48,743 --> 00:33:50,243 Z pani ręką już lepiej? 394 00:33:51,376 --> 00:33:52,543 Tak, dziękuję. 395 00:33:54,143 --> 00:33:56,243 Wyślę dwóch kelnerów, by się tym zajęli. 396 00:33:56,343 --> 00:33:59,509 Wolałabym, żeby pan to zrobił. Nie chcę żadnych błędów. 397 00:33:59,643 --> 00:34:01,743 Ale mam inne obowiązki. 398 00:34:02,843 --> 00:34:04,676 To jest ważniejsze. 399 00:34:05,809 --> 00:34:07,043 Jak sobie pani życzy. 400 00:35:32,276 --> 00:35:34,109 Ciężko będzie mi udawać. 401 00:35:34,276 --> 00:35:36,309 Wyobraź sobie, że nie żyje. 402 00:35:38,576 --> 00:35:39,643 Co z Alicią? 403 00:35:39,809 --> 00:35:41,176 Zaraz przyjdzie. 404 00:35:56,609 --> 00:35:58,709 Najszczersze kondolencje, Ángelo. 405 00:36:00,376 --> 00:36:03,109 Nie dołączę do was na cmentarzu. 406 00:36:03,509 --> 00:36:05,576 Dziękuję za troskę. 407 00:36:05,776 --> 00:36:07,243 Dlaczego nie ma Alicii? 408 00:36:09,776 --> 00:36:13,609 Ona również przeprasza. Była tak poruszona tą tragedią, 409 00:36:13,743 --> 00:36:16,776 że wyjechała na kilka dni. Odwiozłem ją na dworzec. 410 00:36:17,176 --> 00:36:19,476 - O niczym mi nie powiedziała. - To nic osobistego. 411 00:36:20,776 --> 00:36:23,309 Jego śmierć była dla niej ogromnym ciosem. 412 00:36:27,276 --> 00:36:29,509 Muszę już iść, obowiązki czekają. 413 00:36:29,709 --> 00:36:32,676 Jeśli potrzebujesz kilku dni wolnego, powiedz. 414 00:36:33,309 --> 00:36:34,576 Dziękuję panu. 415 00:37:03,809 --> 00:37:05,109 Kim jesteś? 416 00:37:05,809 --> 00:37:07,843 Widziałam zdjęcia. Kim jest ta kobieta? 417 00:37:09,776 --> 00:37:11,209 Proszę odłożyć broń. 418 00:37:11,376 --> 00:37:12,676 Jesús Manzano Cisneros 419 00:37:12,843 --> 00:37:15,176 nigdy nie przebywał w akademii wojskowej. 420 00:37:15,776 --> 00:37:18,476 Sądząc po tym, co pan zrobił, myślę, iż jest pan lekarzem. 421 00:37:19,209 --> 00:37:21,743 - Proszę posłuchać, Tereso. - Proszę tak do mnie nie mówić. 422 00:37:22,309 --> 00:37:24,609 Odkąd tu przybyłeś, tylko kłamiesz. 423 00:37:26,409 --> 00:37:28,076 Dlatego mnie uratowałeś? 424 00:37:29,509 --> 00:37:31,443 Lekarz nie może pozwolić na śmierć. 425 00:37:31,609 --> 00:37:33,509 Myli się pani... 426 00:37:37,343 --> 00:37:39,176 Nie waż się więcej kłamać. 427 00:37:43,676 --> 00:37:44,743 To nie ty? 428 00:37:50,376 --> 00:37:52,276 Żyłeś jak dżentelmen. 429 00:37:57,343 --> 00:37:59,643 Zaprzeczysz, że przez niego tu jesteś? 430 00:38:01,543 --> 00:38:02,743 Skąd znasz Diego? 431 00:38:04,509 --> 00:38:06,276 I kim jest ta kobieta? 432 00:38:08,076 --> 00:38:09,076 Ma pani rację. 433 00:38:11,576 --> 00:38:12,843 We wszystkim. 434 00:38:14,276 --> 00:38:17,109 Nie jestem służącym i nigdy nie byłem. 435 00:38:18,109 --> 00:38:20,676 Całe życie byłem oddany medycynie 436 00:38:21,209 --> 00:38:23,243 i zemście na Diego Murquíi. 437 00:38:25,343 --> 00:38:28,143 Ta kobieta na zdjęciu 438 00:38:28,343 --> 00:38:29,476 to Marta Santos. 439 00:38:31,509 --> 00:38:33,309 Była miłością mojego życia 440 00:38:33,809 --> 00:38:35,309 i jego żoną. 441 00:38:38,143 --> 00:38:39,276 Ale... 442 00:38:40,209 --> 00:38:41,676 Diego jest mężem mojej córki. 443 00:38:43,743 --> 00:38:47,443 Mówię o tym, kim był, kim naprawdę jest: 444 00:38:48,243 --> 00:38:49,476 to Adrián Vera Celande. 445 00:38:53,076 --> 00:38:54,343 Proszę się przyjrzeć. 446 00:38:55,143 --> 00:38:56,609 Widzi pani, co ma na sobie? 447 00:38:56,809 --> 00:38:58,676 To jego ślub. 448 00:39:00,176 --> 00:39:02,109 Ale teraz Marta nie żyje. 449 00:39:02,276 --> 00:39:03,743 Zamordował ją z zimną krwią. 450 00:39:04,809 --> 00:39:06,243 Udało mu się zniknąć 451 00:39:07,843 --> 00:39:10,243 i rozpocząć nowe życie jako ktoś inny. 452 00:39:11,276 --> 00:39:13,309 Jako Diego Murquía, którego pani zna. 453 00:39:15,243 --> 00:39:17,076 Wszystkich was oszukał. 454 00:39:19,109 --> 00:39:21,443 Teraz za to zapłaci. 455 00:39:24,309 --> 00:39:26,643 Nazywam się Samuel Arriaga, 456 00:39:27,309 --> 00:39:30,543 już pani wie, dlaczego przybyłem do hotelu... 457 00:39:31,176 --> 00:39:32,476 i może mi pani pomóc. 458 00:39:34,276 --> 00:39:37,076 Wiem, że nienawidzi go pani, tak samo jak ja. 459 00:39:37,509 --> 00:39:39,476 Razem możemy pozbyć się go na zawsze. 460 00:40:11,043 --> 00:40:13,609 Już wkrótce będziesz mogła spoczywać w spokoju, Marto. 461 00:40:16,109 --> 00:40:17,176 Niebawem. 462 00:40:24,643 --> 00:40:28,443 - Do pokoju pani Teresy, ja muszę... - Nie martw się, zabiorę to. 463 00:40:31,376 --> 00:40:33,076 Dzień dobry, pani Ángelo. 464 00:40:33,243 --> 00:40:35,076 Nie dla wszystkich dobry. 465 00:40:41,443 --> 00:40:42,443 Proszę. 466 00:40:48,743 --> 00:40:52,109 - Tereso... - Nie mogę przestać myśleć o tej kanalii. 467 00:40:52,643 --> 00:40:54,609 Nie powinienem był pani mówić, 468 00:40:54,776 --> 00:40:57,276 ale nie chciałem być pani wrogiem. 469 00:40:57,643 --> 00:40:59,043 To moja wina. 470 00:41:00,409 --> 00:41:04,209 Mój mąż zawsze uważał, że nie można mu ufać, że jest nieuczciwy. 471 00:41:06,043 --> 00:41:07,143 Nie zauważałam tego. 472 00:41:08,209 --> 00:41:10,109 Wpuściłam go do rodziny i teraz... 473 00:41:10,243 --> 00:41:12,543 Pozbędzie się go pani raz na zawsze. 474 00:41:12,843 --> 00:41:14,443 Zrobimy to razem. 475 00:41:14,743 --> 00:41:16,309 Nie jest pani sama. 476 00:41:19,209 --> 00:41:20,409 Dlaczego się pan uśmiecha? 477 00:41:20,809 --> 00:41:23,309 Nie muszę udawać kogoś, kim nie jestem. 478 00:41:24,376 --> 00:41:25,643 Jestem z tego powodu szczęśliwy. 479 00:41:30,343 --> 00:41:32,509 Alicia nigdy nie opuściłaby jego pogrzebu. 480 00:41:33,209 --> 00:41:34,309 Oczywiście, że nie. 481 00:41:35,209 --> 00:41:37,243 Ta świnia wciąż łże. 482 00:41:37,776 --> 00:41:40,176 - Dokąd idziesz? - Dowiem się prawdy. 483 00:41:40,309 --> 00:41:42,809 - Nawet gdybym musiał go zabić. - Tak chcesz pomóc? 484 00:41:43,809 --> 00:41:45,676 Chcesz, by cię aresztowano za morderstwo? 485 00:41:47,843 --> 00:41:49,076 Zajmę się tym. 486 00:41:53,343 --> 00:41:54,743 Dokąd to niesiesz? 487 00:41:55,043 --> 00:41:56,543 Do kredensu. 488 00:41:56,709 --> 00:41:58,809 Pomogę Rosie czyścić srebra. 489 00:42:04,043 --> 00:42:06,143 Nie jadłaś rosołu? 490 00:42:06,276 --> 00:42:08,476 Dziękuję. Poczekam do obiadu. 491 00:42:10,809 --> 00:42:13,209 O czym ty myślałaś, dziewczyno? 492 00:42:19,309 --> 00:42:20,809 Przyszłam od razu. 493 00:42:22,676 --> 00:42:23,843 Chciałam zadzwonić... 494 00:42:25,809 --> 00:42:27,576 Andrés nie żyje, proszę pani. 495 00:42:29,276 --> 00:42:30,376 A ja się spóźniłam. 496 00:42:31,643 --> 00:42:32,743 Mój Boże... 497 00:42:33,309 --> 00:42:35,076 Przybyłam za późno. 498 00:42:42,843 --> 00:42:44,543 Matko, o co chodzi? 499 00:42:44,809 --> 00:42:46,543 O Belén. Ona żyje. 500 00:42:47,509 --> 00:42:50,543 - Co takiego? - Dotykałam jej. 501 00:42:52,043 --> 00:42:56,809 Żyje? 502 00:43:11,743 --> 00:43:12,776 Uspokój się. 503 00:43:13,509 --> 00:43:15,576 Jak mogłaś o tym nie słyszeć? 504 00:43:16,709 --> 00:43:19,509 Chciałam uciec i o wszystkim zapomnieć, 505 00:43:19,843 --> 00:43:22,843 i wtedy przeczytałam, że Andrés ma zostać stracony. 506 00:43:27,243 --> 00:43:29,843 Dowiedziałam się o wszystkim, co się stało. 507 00:43:31,143 --> 00:43:32,543 - Przysięgam, że... - Belén! 508 00:43:33,243 --> 00:43:35,176 - Andrés... - Słodki Boże... 509 00:43:48,709 --> 00:43:49,709 Mój Boże... 510 00:43:51,476 --> 00:43:54,176 Myślałem, że już cię nigdy nie zobaczę. 511 00:44:12,643 --> 00:44:13,643 Żyjesz! 512 00:44:14,643 --> 00:44:15,643 Naprawdę żyjesz. 513 00:44:16,709 --> 00:44:17,709 Ty też!