1 00:00:01,543 --> 00:00:06,309 Masz coś, co do mnie należy. Nie odejdziesz, póki mi tego nie zwrócisz. 2 00:00:07,509 --> 00:00:10,609 - Gdzie jest list? Oddaj go! - Nie! 3 00:00:11,676 --> 00:00:15,543 - Gdzie go ukryłaś? - Musiałam sprawdzić, czy zniknął. 4 00:00:15,609 --> 00:00:17,543 - Znalazłaś go? - Nie. 5 00:00:18,543 --> 00:00:22,109 Chcesz odzyskać list? Jutro o ósmej w schowku z pościelą. 6 00:00:22,176 --> 00:00:26,076 Nie poznaję cię, Cristina. Kradzież, szantaż, kłamstwa... 7 00:00:26,143 --> 00:00:29,176 Zmieniłaś się. Kiedyś byłaś miła i urocza. 8 00:00:31,776 --> 00:00:33,743 Chyba nie żyje. 9 00:00:34,643 --> 00:00:38,376 - Gdzie znalazłaś ciało? - Już mówiłam, w schowku z pościelą. 10 00:00:39,309 --> 00:00:41,509 - Moja siostra? - Nie żyje. 11 00:00:41,576 --> 00:00:45,076 Zemdlała przez gaz i uderzyła się w głowę. 12 00:02:10,109 --> 00:02:15,143 Położymy ją tutaj, póki grabarze nie zabiorą ciała. 13 00:02:15,209 --> 00:02:17,443 Przynieś wodę, obmyjemy ją. 14 00:02:24,743 --> 00:02:27,176 Nie była dobrą kobietą, 15 00:02:27,243 --> 00:02:32,376 ale nawet Nierządnica z Bethany zasługuje na Boże miłosierdzie. 16 00:02:37,709 --> 00:02:43,376 Jej dusza nie powinna iść na Sąd bez czuwania i modlitwy. 17 00:02:43,443 --> 00:02:45,709 Nawet jeśli spocznie w masowym grobie. 18 00:03:02,309 --> 00:03:04,809 Tak mi przykro. Żałuję, że nie mogę ci pomóc. 19 00:03:07,143 --> 00:03:09,243 Jeśli mama lub don Benjamín cię zobaczą... 20 00:03:09,309 --> 00:03:12,276 Co wtedy? Służba nie ma prawa mieć uczuć? 21 00:03:12,343 --> 00:03:14,776 Przepraszam, don Benjamín, właśnie zmarła mi siostra, 22 00:03:14,843 --> 00:03:19,443 ale zaraz posprzątam i przyniosę herbatę do pokoju 33. 23 00:03:19,509 --> 00:03:21,343 Panienka Alicia. 24 00:03:22,676 --> 00:03:24,576 Proszę, zostaw nas. 25 00:03:30,809 --> 00:03:32,243 Julio. 26 00:03:35,409 --> 00:03:37,409 Tak mi przykro. 27 00:03:41,509 --> 00:03:43,209 Nie rozumiem tego. 28 00:03:44,376 --> 00:03:47,543 Próbuję, ale nie potrafię. 29 00:03:48,576 --> 00:03:53,309 Czemu Cristina tu była? Mieliśmy opuścić to miejsce. 30 00:03:55,309 --> 00:03:57,409 Czemu wróciła? 31 00:04:01,076 --> 00:04:03,543 Gaz był odkręcony, 32 00:04:04,609 --> 00:04:08,109 a płomienie zgaszone. Mogło dojść do tragedii. 33 00:04:08,176 --> 00:04:11,243 Przecież do niej doszło. Moja siostra nie żyje. 34 00:04:12,343 --> 00:04:13,676 Wiem. 35 00:04:14,843 --> 00:04:19,043 To był wypadek. 36 00:04:19,109 --> 00:04:21,743 - Myślisz, że sobie zasłużyła? - Nie. 37 00:04:21,809 --> 00:04:24,443 Nie wiem. Ty zresztą też nie. 38 00:04:26,409 --> 00:04:30,109 Twoja siostra nienawidziła mojej matki i tego hotelu. 39 00:04:30,176 --> 00:04:34,776 Nie powinniśmy byli tu przyjeżdżać. 40 00:04:37,209 --> 00:04:40,643 Cristina była inna, zanim tu przyjechała. 41 00:04:44,409 --> 00:04:46,609 Ten hotel zrujnował nam życie. 42 00:04:51,576 --> 00:04:53,109 Co zamierzasz zrobić? 43 00:04:54,143 --> 00:04:57,576 Nie pozwolę, by spoczęła w masowym grobie. 44 00:04:57,643 --> 00:05:00,676 Poproszę matkę, by przewieźli ciało do Blancaró. 45 00:05:00,743 --> 00:05:02,409 Nie zgodzi się. 46 00:05:03,509 --> 00:05:06,743 - Pozwól mi spróbować. - Musiałabyś powiedzieć prawdę, 47 00:05:08,143 --> 00:05:10,109 a to niemożliwe. 48 00:05:14,243 --> 00:05:16,309 Don Benjamín ma rację. 49 00:05:21,209 --> 00:05:24,609 Pewnych mostów nie do się odbudować. 50 00:05:28,476 --> 00:05:33,109 Jeśli zmienisz zdanie, co do mojej matki, daj znać. 51 00:05:35,109 --> 00:05:36,309 Nie zmienię zdania. 52 00:05:36,376 --> 00:05:40,343 By przewieźć ciało do Blancaró potrzebujesz pieniędzy, 53 00:05:40,409 --> 00:05:42,376 których nie masz. 54 00:06:00,676 --> 00:06:05,243 - Nie może pan tam wejść. - Na dworze jest zimno. 55 00:06:06,443 --> 00:06:10,843 - Ayala pozwolił mi tu stanąć. - Coś się stało? 56 00:06:12,243 --> 00:06:14,709 Zginęła młoda kobieta. To nie wystarczy? 57 00:06:14,776 --> 00:06:18,843 Myślałem, że to był wypadek. Co ma do tego policja? 58 00:06:19,076 --> 00:06:21,709 Inspektor sądzi, 59 00:06:21,776 --> 00:06:28,143 że po ciało mogą się zgłosić krewni. 60 00:06:28,209 --> 00:06:31,709 Rozumiem. Proszę nie hałasować. 61 00:06:33,309 --> 00:06:36,543 - To pana rozgrzeje. - Dziękuję. 62 00:06:49,543 --> 00:06:53,609 - Hernando czai się na zapleczu. - Nie obchodzi mnie to. 63 00:06:53,676 --> 00:06:58,109 - Potrzebuję pieniędzy na transport ciała. - W więzieniu będziesz ich miał w bród. 64 00:06:58,843 --> 00:07:00,509 Masz rację. 65 00:07:00,576 --> 00:07:05,209 Wyjdź przez kuchenne okno. Hernando cię nie zauważy. 66 00:07:06,209 --> 00:07:07,476 Dziękuję. 67 00:07:40,243 --> 00:07:41,609 Dalej! 68 00:08:03,309 --> 00:08:06,143 Wystarczy! 69 00:08:06,609 --> 00:08:08,243 Chcesz go zabić? 70 00:08:09,776 --> 00:08:11,376 Idziemy. 71 00:08:14,243 --> 00:08:15,743 Zapłać mi. 72 00:08:17,409 --> 00:08:22,043 Dostaniesz zapłatę. Ale nie w pieniądzach. 73 00:08:22,109 --> 00:08:25,176 - Nie jestem w nastroju do żartów. - A kto tu żartuje? 74 00:08:25,243 --> 00:08:27,276 Nie dostaniesz ani centa. 75 00:08:29,609 --> 00:08:34,176 - Zapłatą jest moje milczenie. - Co? 76 00:08:34,243 --> 00:08:35,709 Wiem, kim jesteś, Olmedo. 77 00:08:37,576 --> 00:08:40,143 Jesteś ścigany za morderstwo. 78 00:08:40,209 --> 00:08:45,509 Nie powiem policji, gdzie jesteś. To twoja zapłata za dzisiejszy wieczór 79 00:08:47,276 --> 00:08:49,176 i za każdy kolejny. 80 00:09:00,109 --> 00:09:01,743 Napij się, a potem wynocha. 81 00:09:16,243 --> 00:09:21,209 Musi to być coś ważnego, skoro zjawiasz się o tej porze. 82 00:09:21,276 --> 00:09:23,609 Nie leży pani na sercu nasza przyszłość? 83 00:09:26,776 --> 00:09:31,443 Rozumiem, czemu zostałem zastąpiony, ale już wyszedłem z aresztu. 84 00:09:31,509 --> 00:09:35,809 To nie dlatego. Ten hotel potrzebuje lepszego zarządcy. 85 00:09:36,043 --> 00:09:38,709 Takiego, który słucha poleceń i nie wywoła skandalu. 86 00:09:38,776 --> 00:09:41,076 Ma pani rację! 87 00:09:45,643 --> 00:09:47,343 Nikt nie musi o tym wiedzieć. 88 00:09:47,409 --> 00:09:53,143 Sądziłam, że zarządzanie hotelem jest dla ciebie i Alicii najważniejsze. 89 00:09:53,209 --> 00:09:56,443 - Co ma pani na myśli? - Nie udawaj. Cristina Olmedo. 90 00:09:56,509 --> 00:10:01,376 - Miała wypadek. - Fortunnie dla nas. 91 00:10:02,276 --> 00:10:04,343 Popełniłem wiele błędów. 92 00:10:05,376 --> 00:10:07,576 Już raz oskarżono mnie o jej zabójstwo. 93 00:10:07,643 --> 00:10:11,843 Miałbym ją zabić w hotelu, którym chcę zarządzać? 94 00:10:14,243 --> 00:10:18,276 - Pani też jest podejrzana. - Czego chcesz w zamian za list? 95 00:10:18,343 --> 00:10:21,543 Odzyskać swoją pracę i zaręczyny z Alicią. 96 00:10:21,609 --> 00:10:24,576 Jeśli się zgodzę, oddasz mi list? 97 00:10:24,643 --> 00:10:30,176 Nie lubi pani błędów, doña Teresa. Chyba zgodzi się pani ze mną, 98 00:10:30,243 --> 00:10:34,743 że oddanie list byłoby błędem? Proszę się jednak nie martwić. 99 00:10:34,809 --> 00:10:39,776 Pozostanę lojalny zarówno wobec pani, jak i Grand Hotelu. 100 00:10:39,843 --> 00:10:42,843 Nikt nigdy nie ujrzy tego listu. 101 00:10:43,076 --> 00:10:47,509 - Zamierzasz go zatrzymać? - Tak będzie lepiej dla nas obojga. 102 00:10:49,076 --> 00:10:53,043 Hotelem ma zarządzać wilk, a nie piesek kanapowy. 103 00:10:56,609 --> 00:10:58,409 Dobrej nocy. 104 00:11:10,276 --> 00:11:14,476 Ten drań mi nie zapłacił. 105 00:11:14,543 --> 00:11:17,576 Nie pozwolę, by moja siostra spoczęła w masowym grobie. 106 00:11:17,643 --> 00:11:21,209 - Co zamierzasz? - Wykradnę ciało. 107 00:11:21,276 --> 00:11:25,643 Zwariowałeś? Będą przy niej czuwać. 108 00:11:25,709 --> 00:11:29,376 - Hotel jest pod obserwacją. - Nie mam wyboru. 109 00:11:39,376 --> 00:11:43,076 - Co robisz? - To co zawsze, pomagam. 110 00:11:44,343 --> 00:11:48,209 - Nie wystarczy na transport. - Nie o to chodzi. 111 00:11:49,543 --> 00:11:52,309 Chociaż to dla mnie trudne, muszę cię o coś prosić. 112 00:11:53,809 --> 00:11:56,776 - Co takiego? - Wyjedź stąd. 113 00:11:59,643 --> 00:12:03,843 Twoja siostra nie żyje. Jeśli policja cię tu znajdzie... 114 00:12:05,043 --> 00:12:08,343 Robię to dla ciebie, przyjacielu. 115 00:12:09,409 --> 00:12:12,276 Zawsze słuchałem twoich rad. 116 00:12:12,343 --> 00:12:14,509 Teraz ty wysłuchaj mojej. 117 00:12:17,276 --> 00:12:19,243 Wsiądź w następny pociąg. 118 00:12:37,843 --> 00:12:43,743 To niewiele, ale więcej nie mam. Oszczędzi ci to zachodu. 119 00:12:48,243 --> 00:12:53,209 Mamo, przepraszam, że nie pisałem odkąd opuściłem Blancaró. 120 00:12:53,276 --> 00:12:58,343 Mam nadzieję, że mi wybaczysz, gdyż piszę z dobrą nowiną. 121 00:12:59,476 --> 00:13:03,443 Odnalazłem twą ukochaną córkę, naszą najdroższą Cristinę. 122 00:13:04,543 --> 00:13:06,443 Dobrze jej się powodzi. 123 00:13:10,376 --> 00:13:13,343 Opuściła hotel wraz z jednym z gości. 124 00:13:13,409 --> 00:13:18,676 Pobrali się. Jest bogaty i bardzo ją kocha. 125 00:13:18,743 --> 00:13:23,276 Wyjeżdżają do Argentyny, w interesach. 126 00:13:24,243 --> 00:13:29,143 Byłabyś z niej dumna, mamo. 127 00:13:29,209 --> 00:13:34,043 Wygląda jak prawdziwa dama. Urodziła się, by wieść takie życie. 128 00:13:36,543 --> 00:13:39,443 Prosiła, bym przekazał, że jest szczęśliwa, 129 00:13:39,509 --> 00:13:43,809 często cię wspomina i tęskni za tobą. 130 00:13:44,043 --> 00:13:49,109 Co wieczór czyta twoje listy i zawsze nosi cię w sercu. 131 00:13:49,176 --> 00:13:51,709 Nie wiem, kiedy powrócę do Blancaró. 132 00:13:51,776 --> 00:13:57,376 Do tego czasu módl się za nas. Twój kochający syn, Julio. 133 00:13:58,709 --> 00:14:02,176 Grabarze zabrali ciało Cristiny Olmedo. 134 00:14:02,243 --> 00:14:05,276 - Nikt się po nią nie zgłosił. - Jesteś pewien? 135 00:14:05,343 --> 00:14:08,809 - Nie przysnąłeś na służbie? - W tej zimnicy? Niemożliwe. 136 00:14:09,043 --> 00:14:15,743 Nikt się nie pojawił podczas pochówku? 137 00:14:17,843 --> 00:14:22,376 - Nie śledziłeś ich na cmentarz? - Nie było takiego polecenia. 138 00:14:22,443 --> 00:14:24,743 Poza tym nie spałem całą noc. 139 00:14:24,809 --> 00:14:28,109 Użyj rozumu, Hernando. 140 00:14:29,509 --> 00:14:33,409 Wciąż nie wiemy, czy Julio Olmedo opuścił Cantaloa. 141 00:14:33,476 --> 00:14:38,676 Nie możemy o nich zapomnieć i trochę się zdrzemnąć? 142 00:14:38,743 --> 00:14:41,443 O jej bracie - tak. O Cristinie - nie. 143 00:14:42,743 --> 00:14:44,609 - Nie? - Nie. 144 00:14:44,676 --> 00:14:47,376 Sędzia Barreda zabronił nam wchodzić do hotelu. 145 00:14:47,443 --> 00:14:52,309 Gdy Bóg zamyka drzwi, diabeł otwiera okno. 146 00:14:52,376 --> 00:14:56,443 Idziemy, Hernando. Póki wciąż jesteś w kwiecie wieku. 147 00:15:06,409 --> 00:15:09,209 - Przepraszam, Andrés. - Czemu to zrobiłaś? 148 00:15:09,276 --> 00:15:13,676 Kocham cię i chciałam chronić cię przed Cataliną. 149 00:15:13,743 --> 00:15:16,376 - W jakim sensie? - Nie jest taka, jak myślisz. 150 00:15:16,443 --> 00:15:19,376 - Manipuluje tobą. - Nie, Belén. 151 00:15:19,443 --> 00:15:22,243 Nie będę już wierzył w twoje kłamstwa. 152 00:15:22,309 --> 00:15:23,809 Andrés, posłuchaj... 153 00:15:27,343 --> 00:15:32,109 Cernuda, Cabanillas, obsłużcie pokoje 41 i 12. 154 00:15:32,176 --> 00:15:35,809 - Co się dziś dzieje? - Belén, pokój 14. Natalia, pokój 27. 155 00:15:36,043 --> 00:15:39,809 Wszyscy proszą o czystą wodę. Dzisiaj jest jeszcze brudniejsza. 156 00:15:40,043 --> 00:15:43,343 Mamy napełnić dzbanki wodą z Vichy? 157 00:15:43,409 --> 00:15:45,843 Dokładnie o to poprosiła Lady. 158 00:15:47,343 --> 00:15:50,709 Jeśli czegoś z tym nie zrobimy, goście zaczną wyjeżdżać. 159 00:15:50,776 --> 00:15:55,676 Między nami, don Benjamín, są chwilę, gdy o tym marzę. 160 00:15:55,743 --> 00:16:01,109 - Miło byłoby odpocząć. - Dobrze powiedziane. 161 00:16:19,609 --> 00:16:23,343 - Przestraszyłeś mnie. - To nie był wypadek. 162 00:16:23,409 --> 00:16:26,376 - Co? - Śmierć mojej siostry. 163 00:16:26,443 --> 00:16:32,243 Rozmawiałem o tym z matką. Ludzie już wcześniej mdleli przez gaz. 164 00:16:32,309 --> 00:16:35,476 To tragedia, ale nie mamy kogo za nią winić. 165 00:16:35,543 --> 00:16:38,376 - Czemu nie było więcej krwi? - Została sprzątnięta. 166 00:16:38,443 --> 00:16:40,709 - Zanim przeniesiono ciało? - Do czego zmierzasz? 167 00:16:40,776 --> 00:16:43,076 - Do prawdy. - A jeśli się mylisz? 168 00:16:43,143 --> 00:16:47,309 Siostra miała list, który mógł zrujnować hotel. 169 00:16:47,376 --> 00:16:49,209 Nie było go w jej rzeczach. 170 00:16:50,376 --> 00:16:52,209 Muszę wiedzieć, co się z nią stało. 171 00:17:09,476 --> 00:17:12,043 Przykro mi z powodu twojej współlokatorki. 172 00:17:13,476 --> 00:17:14,809 Czego chcesz? 173 00:17:15,809 --> 00:17:17,343 Niczego. 174 00:17:17,409 --> 00:17:20,376 Nie jestem głupia. 175 00:17:20,443 --> 00:17:23,543 - A więc? - Co wiesz? 176 00:17:25,443 --> 00:17:27,409 Co mi za to dasz? 177 00:17:27,476 --> 00:17:31,043 - Belén... - Nic za darmo. 178 00:17:31,109 --> 00:17:34,343 Powiem Andrésowi, że spaliśmy ze sobą w moją pierwszą noc tutaj. 179 00:17:36,709 --> 00:17:40,709 - Nie uwierzy ci. - Jesteś pewna? 180 00:17:45,676 --> 00:17:49,443 Ciało Cristiny znalazła Catalina. 181 00:17:51,343 --> 00:17:52,776 Dziękuję. 182 00:18:11,109 --> 00:18:13,576 - Catalina... - Słucham? 183 00:18:13,643 --> 00:18:18,309 - Możemy porozmawiać? - To zależy. O czym? 184 00:18:18,376 --> 00:18:21,476 Podobno to ty znalazłaś ciało tej dziewczyny. 185 00:18:23,076 --> 00:18:25,176 Ja nic nie wiem. 186 00:18:26,176 --> 00:18:28,343 Skąd ta nerwowość? 187 00:18:31,376 --> 00:18:34,076 - Widziałaś coś? - Nic. 188 00:18:34,143 --> 00:18:37,543 - Czemu kłamiesz? - Catalina, doña Ángela cię prosi. 189 00:18:37,609 --> 00:18:42,176 - Potrzebuje wody. - Już idę. 190 00:18:48,709 --> 00:18:52,143 Przepraszam, że przeszkadzam. Chodzi o wodę. 191 00:18:52,209 --> 00:18:54,509 - Wciąż tak samo? - Gorzej. 192 00:18:54,576 --> 00:18:58,043 Trzech gości opuściło hotel. 193 00:18:58,109 --> 00:19:01,543 - Znamy przyczynę? - Ja właśnie w tej sprawie. 194 00:19:01,609 --> 00:19:06,609 Dostałem informację z ratusza, że problem występuje nie tylko u nas, 195 00:19:06,676 --> 00:19:10,343 - ale i na innych, okolicznych posesjach. - Znają przyczynę? 196 00:19:10,409 --> 00:19:14,643 Podobno to przez budowę w La Diezma. 197 00:19:14,709 --> 00:19:17,709 - Co tam budują? - Spa. 198 00:19:31,076 --> 00:19:32,609 Witaj. 199 00:19:33,776 --> 00:19:35,343 Dzień dobry. 200 00:19:36,343 --> 00:19:40,543 Obiecałem, że oczyszczę swoje imię i odzyskam dawną pozycję. 201 00:19:41,543 --> 00:19:43,376 Udało mi się. 202 00:19:44,376 --> 00:19:48,176 Wszystko wraca na swoje tory, włącznie z naszymi zaręczynami. 203 00:19:50,409 --> 00:19:54,476 Dzień naszego ślub jest już coraz bliżej. 204 00:19:58,543 --> 00:20:01,743 Obiecałeś, że nie będziesz na mnie naciskał 205 00:20:03,176 --> 00:20:06,376 i że w każdej chwili mogę zerwać zaręczyny. 206 00:20:06,443 --> 00:20:08,676 Chcesz tego? 207 00:20:10,709 --> 00:20:16,576 Miałaś prawo mieć wątpliwości, ale udowodniłem swoją niewinność. 208 00:20:16,643 --> 00:20:20,076 Cristina nie była martwa. 209 00:20:20,143 --> 00:20:23,609 Ale teraz jest. I nie widzę, byś się tym przejął. 210 00:20:23,676 --> 00:20:28,776 Nie życzyłem jej źle, ale wylądowałem przez nią w więzieniu. 211 00:20:30,476 --> 00:20:33,609 Miała pecha. Złe miejsce, zły czas. 212 00:20:33,676 --> 00:20:35,476 Zła osoba. 213 00:20:35,543 --> 00:20:40,143 Wydostałaś mnie z więzienia. Wiesz, że jestem niewinny. 214 00:20:41,176 --> 00:20:45,443 Owszem, nie zabiłeś Cristiny Olmedo podczas przyjęcia. 215 00:20:45,509 --> 00:20:47,209 Prawie. 216 00:20:47,276 --> 00:20:50,176 To był wypadek. 217 00:20:50,243 --> 00:20:54,443 Szarpała mnie i upadła. Nie chciałem jej skrzywdzić. 218 00:20:54,509 --> 00:20:59,243 Śledziłem ją, bo chciała zrujnować twoją rodzinę. 219 00:20:59,309 --> 00:21:05,576 Nie pozwolę cię skrzywdzić. Tylko na tobie mi zależy. 220 00:21:07,043 --> 00:21:09,576 Jeśli popełniłem błąd, zrobiłem to, by cię chronić. 221 00:21:15,309 --> 00:21:17,076 Zawsze cię kochałem. 222 00:21:21,076 --> 00:21:23,076 Nie macie nic do powiedzenia? 223 00:21:25,643 --> 00:21:31,709 A co to zmieni? Podjęłaś już decyzję co do Diego. 224 00:21:31,776 --> 00:21:34,143 Nasze zdanie jest nieistotne. 225 00:21:34,209 --> 00:21:38,043 Kieruje tobą własny interes, Alfredo. 226 00:21:38,109 --> 00:21:43,643 - Twoim zdaniem Diego się nie nadaje? - Tego nie powiedziałem. 227 00:21:43,709 --> 00:21:48,343 Gdy mój syn chciał ograniczać koszty, wstawiłeś się za starym zarządem. 228 00:21:48,409 --> 00:21:51,709 - Diego się do niego zalicza. - Alfredo miał na myśli... 229 00:21:51,776 --> 00:21:57,143 Jest dorosły, może sam za siebie mówić. Ale milczenie też jest wymowne. 230 00:21:58,176 --> 00:22:02,076 Czemu mam zmieniać zarządców, skoro nowy postąpi tak samo? 231 00:22:02,143 --> 00:22:07,343 - Niech Alfredo mu pomaga. - Nie będę asystentem Diego Murquíi. 232 00:22:14,343 --> 00:22:18,143 - A co ze mną? - Będziesz pomocnikiem Diego? 233 00:22:19,609 --> 00:22:22,276 - Zrobię, co każesz. - Cieszy mnie to. 234 00:22:23,276 --> 00:22:26,476 Zostaw nas same. Chcę pomówić z twoją siostrą. 235 00:22:36,243 --> 00:22:41,376 Diego odzyskał pracę, wykorzystując list jako kartę przetargową 236 00:22:41,443 --> 00:22:46,476 Niemożliwe. List był u Cristiny Olmedo. 237 00:22:46,543 --> 00:22:50,343 - Skąd Diego go wziął? - To nieistotne. 238 00:22:50,409 --> 00:22:54,176 Odzyskaj go, a twój mąż będzie zarządcą. 239 00:22:58,276 --> 00:23:02,709 Rozwiązanie naszych problemów, podane na srebrnej tacy. 240 00:23:02,776 --> 00:23:05,676 Musimy tylko znaleźć list. 241 00:23:05,743 --> 00:23:09,743 - Czemu milczysz? - Po co mi to mówisz? 242 00:23:11,043 --> 00:23:13,143 - Jesteś moim mężem. - Owszem. 243 00:23:13,209 --> 00:23:16,743 Ale mam swój honor. Nie jestem intrygantem. 244 00:23:16,809 --> 00:23:20,276 - Co masz przez to na myśli? - Nie mieszajcie mnie od tego. 245 00:23:20,343 --> 00:23:24,643 Nie znoszę kłamstw. Twoja matka już nieraz łamała obietnice. 246 00:23:24,709 --> 00:23:26,509 Dość tego. 247 00:23:26,576 --> 00:23:30,676 Chcesz zbudować naszą przyszłość na własną rękę? 248 00:23:30,743 --> 00:23:35,443 - Spróbuję. - To absurd. 249 00:23:35,509 --> 00:23:40,076 Nie wierzysz we własnego męża? 250 00:23:40,143 --> 00:23:45,643 Chcesz zaprzepaścić przyszłość tylko po to, by upokorzyć moją matkę? 251 00:23:45,709 --> 00:23:52,409 Chcę móc spojrzeć sobie w twarz. Z dnia na dzień jest to coraz trudniejsze. 252 00:23:52,476 --> 00:23:55,343 Nie chcę być pionkiem twojej matki. 253 00:23:55,409 --> 00:23:57,709 - Pomówię z nią. - Znowu? 254 00:23:57,776 --> 00:24:02,309 I co to da? Myślisz, że coś się zmieni? 255 00:24:09,443 --> 00:24:11,443 Wiesz, czemu wciąż cię kocham? 256 00:24:12,776 --> 00:24:17,343 Nigdy mnie nie okłamałaś. To zaleta naszego małżeństwa. 257 00:24:18,743 --> 00:24:22,709 A życie twojej matki podporządkowane jest kłamstwom. 258 00:24:26,576 --> 00:24:28,376 W czym mogę pomóc? 259 00:24:29,376 --> 00:24:32,776 Sprawy uległy zmianie. Nie jestem już zarządcą. 260 00:24:35,809 --> 00:24:38,576 - Krótko to trwało. - Muszę odwołać zamówienie. 261 00:24:38,643 --> 00:24:41,609 Rozumiesz, że nie zdołam za nie zapłacić? 262 00:24:41,676 --> 00:24:46,109 Rozumiem, że nie możesz dłużej okradać z sejfu. 263 00:24:46,176 --> 00:24:49,843 - To ty nic nie rozumiesz. - Co masz na myśli? 264 00:24:53,043 --> 00:24:55,709 Ostrzegałem cię, Alarcón. 265 00:24:57,776 --> 00:25:01,243 To szmuglerzy, a nie sukiennicy. 266 00:25:01,309 --> 00:25:05,776 Jeśli podałeś im dłoń, musisz wywiązać się z umowy, albo ją stracisz. 267 00:25:05,843 --> 00:25:09,476 - A nie da rady... - Musisz znaleźć pieniądze. 268 00:25:09,543 --> 00:25:12,843 Jeśli nie będziemy ich mieli, gdy przywiozą alkohol... 269 00:25:15,543 --> 00:25:21,609 Dziękuję, ojcze Lorenzo. Pani Alarcón i ja wkrótce pana odwiedzimy. 270 00:25:22,809 --> 00:25:24,543 Do widzenia. 271 00:25:26,209 --> 00:25:28,843 Widzę, że jesteś zajęty przygotowaniami do ślubu. 272 00:25:29,076 --> 00:25:31,643 Jako twój asystent mogę ci pomóc 273 00:25:31,709 --> 00:25:36,276 w niektórych obowiązkach. Dostawcy, rachunki... 274 00:25:36,343 --> 00:25:38,276 Oczywiście pod twoim nadzorem. 275 00:25:39,643 --> 00:25:43,109 - Czy twoja matka rozmawiała z krawcem? - Co proszę? 276 00:25:43,176 --> 00:25:45,609 Miał wziąć miarę z Alicii. 277 00:25:45,676 --> 00:25:48,609 - Nie mam pojęcia. - Zadzwonię do niego. 278 00:25:48,676 --> 00:25:52,376 - Co z dostawcami? - Możesz się nimi zająć. 279 00:25:54,109 --> 00:25:58,443 Proszę mnie połączyć z Jaime Casalem, z firmy Casal i Synowie w Madrycie. 280 00:25:58,509 --> 00:26:03,743 Zamawialiśmy rum añejo, a dostarczyliście nam popłuczyny. 281 00:26:03,809 --> 00:26:09,676 Nie pozwolimy się więcej wodzić za nos. 282 00:26:09,743 --> 00:26:14,409 Zamierzamy zmienić dostawcę. Żegnam. 283 00:26:25,743 --> 00:26:27,276 Dzień dobry panu. 284 00:26:27,343 --> 00:26:32,543 Z polecenia zarządcy od teraz sam zajmę się dostawcami alkoholu. 285 00:26:32,609 --> 00:26:34,143 Tak jest. 286 00:26:35,143 --> 00:26:38,643 - Masz coś dla mnie? - Oczywiście. 287 00:26:46,076 --> 00:26:47,776 Przepraszam za zwłokę. 288 00:26:53,076 --> 00:26:56,609 Benjamín, zwołaj wszystkich w kuchni. 289 00:26:56,676 --> 00:26:59,176 Wraz z panią Alarcón chcemy coś ogłosić. 290 00:26:59,243 --> 00:27:01,543 I przynieś z piwniczki szampana. 291 00:27:01,609 --> 00:27:04,109 - Dla dwóch osób? - Dla wszystkich. 292 00:27:04,176 --> 00:27:06,576 Francuskiego? 293 00:27:06,643 --> 00:27:09,509 Może nie przesadzajmy. 294 00:27:12,576 --> 00:27:18,076 Pomyślności młodej parze! 295 00:27:21,276 --> 00:27:25,709 Jest pan naszym gościem, don Benjamín. Proszę się częstować. 296 00:27:25,776 --> 00:27:29,476 Dziękuję panienko. Moje gratulacje. 297 00:27:29,543 --> 00:27:33,043 Masz kieliszek? Proszę bardzo. 298 00:27:33,109 --> 00:27:37,276 Trudno uwierzyć, że wkrótce będzie panienka mężatką. 299 00:27:37,343 --> 00:27:42,443 Pamiętam jak zmieniałam ci pieluszki. 300 00:27:42,509 --> 00:27:46,709 - Dawne dzieje. - A jakby to było wczoraj. 301 00:28:01,743 --> 00:28:06,476 - Ostrożnie, panienko. - Serwowanie drinków to sztuka. 302 00:28:09,576 --> 00:28:11,509 Wszyscy mają kieliszek? 303 00:28:13,643 --> 00:28:17,309 Zdrowie Alicii Alarcón, nadzwyczajnej kobiety. 304 00:28:20,143 --> 00:28:22,443 Oto szczęśliwa para. 305 00:28:23,376 --> 00:28:27,843 Muszę wyjechać, ale wrócę na oficjalne zaręczyny. 306 00:28:28,076 --> 00:28:32,509 - Dziękuję, Javier. - Wieści szybko się rozchodzą. 307 00:28:32,576 --> 00:28:39,143 Jeśli ktokolwiek wątpił, że wasz ślub się odbędzie, będzie się miał z pyszna. 308 00:28:39,209 --> 00:28:41,476 Wszystko idzie zgodnie z planem. 309 00:28:46,276 --> 00:28:50,209 Przykro mi, Inspektorze. Pokazałem już panu kuchnię. 310 00:28:50,276 --> 00:28:53,343 Widziałem tylko pana. 311 00:28:54,409 --> 00:28:59,409 - Proszę iść, bo będę miał kłopoty. - Nie przyszedłem tu dla hecy. 312 00:28:59,476 --> 00:29:02,543 Próbuję wyjaśnić śmierć pańskiej koleżanki. 313 00:29:02,609 --> 00:29:05,576 Nie ma pan nakazu, więc... 314 00:29:05,643 --> 00:29:08,843 Jestem zaskoczony pańskim brakiem współczucia. 315 00:29:09,076 --> 00:29:14,643 To mogła być pańska żona lub siostra albo rodzina przyjaciela. 316 00:29:15,643 --> 00:29:21,243 Powinien pan wspierać moje starania, chociaż są nieortodoksyjne. 317 00:29:22,509 --> 00:29:25,609 Pozwoli mi pan wykonać moją pracę? 318 00:29:30,843 --> 00:29:32,709 Możesz wejść, Hernando. 319 00:29:35,776 --> 00:29:39,776 - Dzień dobry. - Gdyby ktoś pytał, mnie tu nie było. 320 00:29:41,676 --> 00:29:47,409 Ojciec Alonso potwierdził datę. Jutro zjawi się krawiec. 321 00:29:49,643 --> 00:29:54,676 Czy trzymanie się tej daty jest rozsądne, biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia? 322 00:29:54,743 --> 00:29:57,243 Doceniam pani obawy, doña Teresa. 323 00:29:57,309 --> 00:30:02,776 Ale organizowałem już podobne przyjęcia. Choć nigdy tak ważne, ani tak pospieszne. 324 00:30:02,843 --> 00:30:04,809 Termin jest w porządku. 325 00:30:07,443 --> 00:30:10,576 Twój ojciec i ja też braliśmy ślub na jesieni. 326 00:30:10,643 --> 00:30:15,143 Ogród jest piękny o tej porze roku, cały w złotych liściach. 327 00:30:15,843 --> 00:30:19,043 Co ty na to, Alicia? 328 00:30:20,176 --> 00:30:24,476 Ogród rzeczywiście jest piękny o tej porze roku. 329 00:30:24,543 --> 00:30:29,609 Przepraszam, że przeszkadzam. Mamy problem na zapleczu. 330 00:30:29,676 --> 00:30:32,109 Oby znów nie chodziło o wodę. 331 00:30:36,843 --> 00:30:40,376 Co tu robimy? Ciało znaleziono w schowku na pościel. 332 00:30:40,443 --> 00:30:43,243 Jak możesz być tak naiwny? 333 00:30:43,309 --> 00:30:47,243 Widziałem jej ranę tylko przez moment, ale dostatecznie długo, by wiedzieć, 334 00:30:47,309 --> 00:30:53,143 że musiała stracić dużo krwi. W schowku jej nie było. 335 00:30:53,209 --> 00:30:55,643 Ktoś przeniósł ciało. 336 00:30:55,709 --> 00:30:58,243 Myślisz pan, że została zabita tutaj? 337 00:30:58,309 --> 00:31:03,809 Pokojówka, która ją odnalazła nerwowo zerkała w tym kierunku. 338 00:31:04,043 --> 00:31:06,443 Nie widać tu śladów krwi. 339 00:31:09,509 --> 00:31:16,509 Armia pokojówek utrzymuje ten hotel w nienagannej czystości. 340 00:31:16,576 --> 00:31:23,576 Ale rozbryzgi krwi lądują w nieoczekiwanych miejscach. 341 00:31:35,243 --> 00:31:40,109 Tutaj zginęła Cristina Olmedo. Musimy odnaleźć narzędzie zbrodni. 342 00:31:40,176 --> 00:31:43,776 - Mamy duży wybór. - Inspektorze? 343 00:31:46,243 --> 00:31:51,676 Człowiek pańskiej rangi winien korzystać z głównego wejścia, 344 00:31:51,743 --> 00:31:55,343 a nie zakradać się od tyłu, w tajemnicy. 345 00:31:55,409 --> 00:31:58,443 Nie ja tu skrywam tajemnice. 346 00:31:58,509 --> 00:32:02,643 Proszę natychmiast opuścić mój dom, albo zadzwonię do sędziego Barredy. 347 00:32:02,709 --> 00:32:05,576 To nie będzie konieczne. Idziemy, Hernando. 348 00:32:10,243 --> 00:32:11,743 Jeszcze jedno. 349 00:32:13,076 --> 00:32:16,809 - Kto was wpuścił? - Nikt, doña Teresa. 350 00:32:17,043 --> 00:32:20,276 W tym zawodzie trzeba być zuchwałym. 351 00:32:20,343 --> 00:32:23,443 Nie wiem czy „zuchwały” to właściwe słowo. 352 00:32:24,709 --> 00:32:26,443 Dobrego dnia. 353 00:32:35,543 --> 00:32:38,843 Możemy porozmawiać? 354 00:32:40,376 --> 00:32:44,676 Jeśli podejdziesz, zacznę krzyczeć, że próbowałeś mnie zgwałcić. 355 00:32:44,743 --> 00:32:47,209 - Droga wolna. - Zwolnią cię. 356 00:32:47,276 --> 00:32:50,676 - Jest mi to obojętne. - Czego chcesz? 357 00:32:50,743 --> 00:32:54,109 Podobno to ty znalazłaś Cristinę Olmedo. 358 00:32:54,176 --> 00:32:57,276 Tak. Co z tego? 359 00:32:57,343 --> 00:33:00,276 Na pewno znalazłaś ją w schowku na pościel? 360 00:33:00,343 --> 00:33:03,609 - Czemu miałabym kłamać? - Jesteś dobrą pokojówką. 361 00:33:03,676 --> 00:33:08,843 A dobre pokojówki słuchają poleceń. Na przykład: co powiedzieć policji. 362 00:33:09,076 --> 00:33:11,709 - Nikt mi nic nie polecił. - Nikt... 363 00:33:19,509 --> 00:33:21,043 - Co ty wyprawiasz? - Nic. 364 00:33:21,109 --> 00:33:25,243 - Czemu nagabujesz tę biedną dziewczynę? - Wie coś o Cristinie. 365 00:33:25,309 --> 00:33:29,443 Ona ma dosyć problemów. Świat nie kręci się wokół ciebie. 366 00:33:31,143 --> 00:33:33,543 - Chcę znaleźć ten list. - A wówczas co? 367 00:33:33,609 --> 00:33:38,843 Zrujnujesz hotel, a przy tym nas? Myślisz, że warto? 368 00:33:39,076 --> 00:33:43,209 Twoja siostra miała taki zamiar i zobacz, dokąd ją to zaprowadziło. 369 00:33:47,443 --> 00:33:53,143 Masz tylko jedno życie, Julio. Przykro mi z powodu twojej siostry. 370 00:33:53,209 --> 00:33:57,409 Pomógłbym ci, gdybym sądził, że została zabita, ale to był wypadek. 371 00:33:58,543 --> 00:34:01,443 Pogrzebałeś już Cristinę. Nie grzeb żywcem samego siebie. 372 00:34:19,276 --> 00:34:23,409 - Catalina, wszystko w porządku? - Dłużej nie wytrzymam. 373 00:34:24,543 --> 00:34:26,109 Jak to? 374 00:34:27,709 --> 00:34:29,609 Co masz na myśli? 375 00:34:30,709 --> 00:34:37,509 Dusza Cristiny nie spocznie, póki prawda nie wyjdzie na jaw. 376 00:34:37,576 --> 00:34:42,776 Prawdą jest to, co powiedział sędzia. A może jesteś od niego mądrzejsza? 377 00:34:42,843 --> 00:34:48,376 Nie, proszę pani. Ale w oczach Boga to kłamstwo. 378 00:34:48,443 --> 00:34:53,543 - Bóg ci wybaczy, Catalina. - Nie byłabym tego taka pewna. 379 00:34:54,676 --> 00:35:00,076 Nie wygłupiaj się. Słowa sędziego mają więcej wagi niż słowa pokojówki. 380 00:35:01,343 --> 00:35:06,476 Nawet gdyby mieli ci uwierzyć, jakie masz dowody? 381 00:35:06,543 --> 00:35:12,709 Nikomu nie powiem, doña Teresa, ale dłużej tu nie wytrzymam. 382 00:35:12,776 --> 00:35:16,209 Proszę pozwolić mi odejść. Przysięgam, że nikt się nie dowie. 383 00:35:16,276 --> 00:35:20,843 Nie możesz odejść. Zawarłyśmy umowę, Catalina. 384 00:35:21,076 --> 00:35:25,243 Ty, twoje nienarodzone dziecko i rodzina, które je adoptuje. 385 00:35:25,309 --> 00:35:29,343 - Zostaniesz, póki nie urodzisz. - Tak, proszę pani. 386 00:35:33,176 --> 00:35:35,843 Muszę z panią pilnie porozmawiać. 387 00:35:37,443 --> 00:35:42,209 Nie możesz się z tym zwrócić do gospodyni? 388 00:35:47,043 --> 00:35:49,409 Nie zasługuję, by tu pracować. 389 00:35:51,076 --> 00:35:53,609 - Nie dotrzymałam słowa. - Co masz na myśli? 390 00:35:53,676 --> 00:35:58,343 Obiecałam, że pozbędę się dziecka, ale nie mogłam się na to zdobyć. 391 00:36:01,776 --> 00:36:08,143 Podrzucę je do sierocińca, ale błagam, niech pani nie prosi, bym je zabiła. 392 00:36:10,709 --> 00:36:12,609 Skoro wciąż jesteś w ciąży, 393 00:36:14,309 --> 00:36:16,576 znajdziemy dziecku dobre miejsce. 394 00:36:34,209 --> 00:36:36,443 Możesz je policzyć, jeśli mi nie ufasz. 395 00:36:38,109 --> 00:36:40,276 Gdybym ufał takim jak ty, 396 00:36:41,676 --> 00:36:45,676 - długo bym nie pożył. - Dotrzymałem słowa, Sebastián. 397 00:36:45,743 --> 00:36:47,776 Obyś dalej tak robił, 398 00:36:48,776 --> 00:36:52,776 - bo to dopiero początek. - Niesamowite. 399 00:36:52,843 --> 00:36:58,176 - Zamówienie dotarło na czas. - To właśnie jest niesamowite. 400 00:36:59,476 --> 00:37:05,043 Jak to się stało? Dostawca powiedział mi, że odwołaliśmy zamówienie. 401 00:37:07,409 --> 00:37:10,443 W hotelu Veracruz zajmie się tobą don Julián. 402 00:37:10,509 --> 00:37:15,809 To długa podróż. Zanim wrócisz do pracy, dostaniesz dzień wolnego, by odpocząć. 403 00:37:16,043 --> 00:37:21,476 - Dziękuję pani za dobroć. - Po prostu doceniam twoją lojalność. 404 00:37:21,543 --> 00:37:26,576 Jak mówiłam, kobieta, która miała wziąć twoje dziecko, zdołała zajść w ciążę. 405 00:37:26,643 --> 00:37:31,043 Niezbadane są wyroki Pana. 406 00:37:31,109 --> 00:37:34,343 Mam nadzieję, że będzie się wam dobrze wiodło. 407 00:37:37,743 --> 00:37:43,276 Pamiętaj, że dostałaś tę pracę na podstawie mojej rekomendacji. 408 00:37:43,343 --> 00:37:49,176 Bądź dyskretna. Nikt nie musi wiedzieć, czemu opuściłaś Grand Hotel. 409 00:37:51,543 --> 00:37:56,176 - Nie zawiedź mnie. - Oczywiście, proszę pani. 410 00:37:57,809 --> 00:37:59,543 Możesz iść. 411 00:38:04,609 --> 00:38:06,543 Czemu to zrobiłaś? 412 00:38:09,509 --> 00:38:12,076 Czemu pozwoliłaś Catalinie odejść? 413 00:38:13,076 --> 00:38:17,176 - Dla dobra hotelu. - A co ze mną? 414 00:38:17,243 --> 00:38:23,109 - Miałam dostać jej dziecko. - Nie martw się, znalazłam inne. 415 00:38:24,576 --> 00:38:28,509 Chcesz, żebym wychowywała bękarta Diego. 416 00:38:28,576 --> 00:38:32,076 Nic nie wiesz o ojcu dziecka Cataliny. 417 00:38:32,143 --> 00:38:35,776 Myślisz, że jest dobrym człowiekiem, skoro ją porzucił? 418 00:38:35,843 --> 00:38:38,409 Sądzisz, że jest lepszy niż Diego? 419 00:38:39,643 --> 00:38:44,343 Macie z siostrą tych samych rodziców, a jednak jesteście różne, jak dzień i noc. 420 00:38:45,343 --> 00:38:48,243 Dziecko wyrośnie, na kogo zechcesz. 421 00:38:49,743 --> 00:38:55,209 Powinnaś być szczęśliwa. Będziesz dobrą matką. 422 00:38:57,343 --> 00:39:03,543 Nie wiem na ile będzie to prawda, skoro ojcem jest ktoś, kogo nienawidzę. 423 00:39:09,243 --> 00:39:11,243 Zostaw to mnie. 424 00:39:12,409 --> 00:39:16,176 Zawsze mam na względzie dobro naszej rodziny. 425 00:39:24,776 --> 00:39:28,609 - Wyjeżdżasz? - Złapię ostatni pociąg do Blancaró. 426 00:39:29,509 --> 00:39:32,243 Przykro mi, że jedziesz sam. 427 00:39:33,609 --> 00:39:35,843 Przynajmniej wiem, gdzie jest moja siostra. 428 00:39:38,676 --> 00:39:40,476 Będzie mi ciebie brakowało. 429 00:39:41,843 --> 00:39:45,409 - Chyba tylko tobie. - Wiesz, że to nieprawda. 430 00:39:47,076 --> 00:39:48,809 Ona też będzie za tobą tęsknić. 431 00:39:50,409 --> 00:39:56,243 Wyjazd to najlepsze rozwiązanie. To nie mogło się dobrze skończyć. 432 00:39:59,243 --> 00:40:03,576 - Czterdzieści centymetrów. - Szerokość kontuaru. 433 00:40:04,576 --> 00:40:07,043 Niby niewiele, w istocie - przepaść. 434 00:40:07,109 --> 00:40:10,676 Widziałem to już nieraz i zawsze źle się to kończy. 435 00:40:14,143 --> 00:40:16,209 Być może rzeczywiście cię kocha, 436 00:40:17,376 --> 00:40:20,376 ale zawsze będzie tym, kim jest. 437 00:40:22,343 --> 00:40:24,176 Żyjemy w różnych światach. 438 00:40:25,243 --> 00:40:29,309 Co dla innej kobiety byłoby marzeniem, dla niej będzie błahostką. 439 00:40:31,276 --> 00:40:33,809 Miłość jej nie zmieni. 440 00:40:58,109 --> 00:40:59,776 Przyszedłem cię przeprosić. 441 00:41:01,076 --> 00:41:04,843 - Źle się wobec ciebie zachowałem. - To bez znaczenia. 442 00:41:22,809 --> 00:41:24,443 Wyjeżdżasz? 443 00:41:26,443 --> 00:41:28,276 Nic mnie tu nie trzyma. 444 00:41:34,643 --> 00:41:36,376 Posłuchaj... 445 00:41:37,676 --> 00:41:39,576 Wiem, że to twój świat. 446 00:41:40,709 --> 00:41:42,609 Że to wszystko, co masz. 447 00:41:46,576 --> 00:41:50,509 O 18.30 odjeżdża pociąg. 448 00:42:16,409 --> 00:42:18,109 Jedź ze mną. 449 00:42:19,276 --> 00:42:21,543 Zapomnij o wszystkim i pojedź ze mną. 450 00:42:32,409 --> 00:42:37,743 Wiem, że to szaleństwo. Ale możesz zachować się rozsądnie 451 00:42:39,643 --> 00:42:42,043 i wyjść za kogoś, kogo nie kochasz 452 00:42:43,043 --> 00:42:45,076 i wyrzec się marzeń, 453 00:42:48,243 --> 00:42:50,643 albo popełnić głupstwo i uciec ze mną. 454 00:43:18,343 --> 00:43:20,343 Pamiętaj, 18.30. 455 00:43:24,276 --> 00:43:26,143 Będę na ciebie czekał.