1 00:00:01,243 --> 00:00:06,709 Masz coś, co należy do mnie. Nie wyjdziesz stąd, dopóki tego nie oddasz. 2 00:00:06,809 --> 00:00:09,743 Nie chcę tego dziecka. Jego ojcem jest Diego. 3 00:00:09,843 --> 00:00:14,709 Chcesz, żeby wszyscy się dowiedzieli, że ta ciąża to farsa? 4 00:00:14,776 --> 00:00:18,143 Otrzymasz wynagrodzenie i zostawisz dziecko w dobrych rękach. 5 00:00:18,209 --> 00:00:20,843 Wystarczy żeby usunąć ciążę. 6 00:00:21,109 --> 00:00:24,109 - Napijesz się herbaty, Catalino? - Z chęcią. 7 00:00:24,176 --> 00:00:26,776 Weź tę filiżankę. Nie jest aż tak gorąca. 8 00:00:28,143 --> 00:00:32,709 Pracownik hotelu mówi, że szantażowano cię... 9 00:00:32,776 --> 00:00:35,609 byś milczał w sprawie Cristiny Olmedo. 10 00:00:35,743 --> 00:00:38,476 Spałeś z tą ździrą? Co jeszcze? 11 00:00:39,576 --> 00:00:43,476 Świadkiem jest pracownik hotelu, który przyjdzie zanim pojawi się sędzia. 12 00:00:43,576 --> 00:00:44,843 Zabij go. 13 00:00:47,309 --> 00:00:50,476 Cristina? 14 00:02:23,509 --> 00:02:25,776 Ktoś uderzył mnie w głowę, gdy... 15 00:02:27,209 --> 00:02:28,709 tam szedłem. 16 00:02:30,543 --> 00:02:36,043 - Zrobiłeś, co do ciebie należało? - Nie całkiem, proszę pana. 17 00:02:39,809 --> 00:02:44,843 Garrido, przykro mi, że zostałeś napadnięty, ale to nie może czekać. 18 00:02:46,276 --> 00:02:49,409 - Co mam zrobić? - Porozmawiaj z panem Benjamínem. 19 00:02:49,509 --> 00:02:55,543 Sprawdź, kogo nie było na spotkaniu i nie pozwól mu przychodzić do hotelu. 20 00:02:57,809 --> 00:02:59,543 Tak jest. 21 00:03:04,809 --> 00:03:07,643 Zwalnia pan pracownika, bo nie był na spotkaniu? 22 00:03:09,609 --> 00:03:13,576 Hernando, dyscyplina to podstawa. 23 00:03:13,676 --> 00:03:19,076 Co się stanie, gdy ktoś naprawdę popełni błąd? Zabije go pan? 24 00:03:20,643 --> 00:03:22,176 Cóż to za pomysł. 25 00:03:36,776 --> 00:03:38,776 Mam nadzieję, że nikt nas nie widział. 26 00:03:40,043 --> 00:03:44,409 Zobaczyłem twoje zakrwawione ubrania i pomyślałem, że nie żyjesz. 27 00:03:53,343 --> 00:03:55,043 Przepraszam. 28 00:04:00,143 --> 00:04:04,709 Wszyscy myślą, że nie żyjesz, policja też. 29 00:04:04,809 --> 00:04:07,643 Myślą, że zostałaś zamordowana jak pozostałe dziewczęta. 30 00:04:07,743 --> 00:04:10,443 Niech tak dalej myślą. 31 00:04:15,309 --> 00:04:16,843 Dlaczego? 32 00:04:20,276 --> 00:04:23,043 Bo wiele osób chciałoby widzieć mnie martwą. 33 00:04:25,343 --> 00:04:27,176 Odkryłam coś. 34 00:04:28,543 --> 00:04:31,143 Coś, co może pogrążyć Grand Hotel. 35 00:04:34,843 --> 00:04:38,243 Moje pierwsze miesiące tutaj były bardzo ciężkie. 36 00:04:40,843 --> 00:04:46,543 Pracowałam cały tydzień a wszystko, co zarobiłam wysyłałam matce. 37 00:04:56,243 --> 00:05:00,243 - Nie zostawisz nic dla siebie? - Moja rodzina ich potrzebuje, Belén. 38 00:05:00,343 --> 00:05:03,743 Musisz oszczędzać, chyba nie chcesz zostać tu do końca życia. 39 00:05:05,776 --> 00:05:11,209 Duma jest złym doradcą Cristino, a ty jesteś z nią za pan brat. 40 00:05:11,576 --> 00:05:17,076 Belén miała rację. Pomimo zapewnień pani Ángeli pieniędzy było za mało. 41 00:05:17,176 --> 00:05:21,243 Kiedy Sebastián z tawerny powiedział, że będzie mi płacił... 42 00:05:21,343 --> 00:05:25,376 za rzeczy, które przyniosę z hotelu, zgodziłam się. 43 00:05:25,476 --> 00:05:30,743 - Zatem to prawda, że kradłaś. - Tylko kilka butelek wina... 44 00:05:30,843 --> 00:05:35,443 tytoń, alkohol, perfumy. Tylko to, czego nie brakowało. 45 00:05:35,509 --> 00:05:39,676 Wiesz ile sukien i perfum posiada panna Alarcón? 46 00:05:41,443 --> 00:05:46,443 Jestem pewna, że ani jej ani nikomu innemu niczego nie brakowało. 47 00:05:48,243 --> 00:05:55,109 Pewnej nocy kradnąc butelkę z biura natknęłam się na coś. 48 00:06:16,843 --> 00:06:23,343 Nie wiem, kto schował tam ten list. Przeczytałam go i odgadłam jego wartość. 49 00:06:23,443 --> 00:06:25,176 Jak to? Co w nim było? 50 00:06:28,443 --> 00:06:32,276 Coś, przez co pani Teresa mogłaby stracić hotel. 51 00:06:32,376 --> 00:06:36,309 - Co zrobiłaś z tym listem? - Ukryłam go. 52 00:06:36,409 --> 00:06:38,543 Nasze pokoje nie są bezpieczne. 53 00:06:38,643 --> 00:06:43,543 Nie chciałam, by ktoś go odnalazł i powiązał ze mną. 54 00:06:46,709 --> 00:06:51,676 To klucz do piwnicy z winami. Niech Alfredo wybierze dobre wino. 55 00:06:51,776 --> 00:06:56,343 - Musimy księcia dobrze ugościć. - Nie martw się, matko. 56 00:06:59,776 --> 00:07:02,743 Sprzątając pokój pani Teresy wpadłam na pewien pomysł. 57 00:07:03,709 --> 00:07:08,376 W jej szafie znajdowały się kopie wszystkich hotelowych kluczy. 58 00:07:08,476 --> 00:07:14,776 Goście mieli swoje sejfy, ale ja znałam bezpieczniejsze miejsce. 59 00:07:15,043 --> 00:07:20,776 Kredens ze złotymi sztućcami. Tylko pan Benjamín go otwiera i to rzadko. 60 00:07:21,043 --> 00:07:26,076 Pani Teresa nie zauważyłaby zniknięcia klucza. Ale popełniłam błąd. 61 00:07:27,076 --> 00:07:29,376 Zwierzyłam się niewłaściwej osobie. 62 00:07:33,609 --> 00:07:36,176 Za kilka miesięcy znowu jadę do Madrytu. 63 00:07:38,476 --> 00:07:40,743 Do tego czasu musimy być uważni. 64 00:07:43,376 --> 00:07:46,076 Chyba nie zostanę w hotelu aż tak długo. 65 00:07:50,776 --> 00:07:52,309 Odchodzisz? 66 00:07:54,443 --> 00:07:57,376 Myślisz, że znajdziesz coś lepszego? 67 00:08:00,676 --> 00:08:02,376 Już znalazłam. 68 00:08:04,643 --> 00:08:07,076 W twoim biurze. 69 00:08:09,576 --> 00:08:12,076 Nie wiem, o czym mówisz. 70 00:08:16,576 --> 00:08:21,176 O czymś, co ciebie też może zainteresować. 71 00:08:22,309 --> 00:08:24,576 Możemy się podzielić pół na pół. 72 00:08:25,676 --> 00:08:30,609 Nie powinnam była prosić go o pomoc. Jestem pewna, że to on mnie zdradził. 73 00:08:31,609 --> 00:08:36,709 Masz coś, co należy do mnie. Nie wyjdziesz stąd dopóki tego nie oddasz. 74 00:08:38,443 --> 00:08:41,342 Jeśli mnie pani skrzywdzi, straci pani hotel. 75 00:08:44,476 --> 00:08:47,509 - Czy to groźba? - Jak pani uważa. 76 00:08:47,609 --> 00:08:52,143 W tej chwili wiedziałam, że mam tylko jedno wyjście: musiałam uciec. 77 00:08:52,243 --> 00:08:55,809 Jeśli chcesz poślubić moją córkę, niech odda to, co do mnie należy. 78 00:08:56,076 --> 00:08:59,376 Chciałam to zrobić tego wieczora, podczas zabawy. 79 00:09:05,443 --> 00:09:10,576 Gdy wszyscy świętowali, poszłam do swojego pokoju, ale byłam śledzona. 80 00:09:46,209 --> 00:09:50,176 Idąc przez ogród, zauważyłam postać ukrywającą się w cieniu. 81 00:09:50,276 --> 00:09:53,509 Nie widziałam twarzy tego człowieka, ale wiem, że trzymał złoty nóż. 82 00:09:53,609 --> 00:09:55,409 Jego blask mnie sparaliżował. 83 00:09:57,343 --> 00:10:00,643 Wskutek tego Diego mnie dogonił. 84 00:10:00,743 --> 00:10:03,143 Gdzie jest ten list? 85 00:10:04,309 --> 00:10:06,509 - Daj mi go. - Nie. 86 00:10:15,109 --> 00:10:20,076 Diego jest w więzieniu oskarżony o zamordowanie ciebie i innych dziewcząt. 87 00:10:20,176 --> 00:10:24,443 Są w błędzie. Diego to drań... 88 00:10:26,309 --> 00:10:28,376 ale to nie on jest zabójcą ze złotym nożem. 89 00:10:30,609 --> 00:10:33,743 - Zatem kto nim jest? - Nie wiem. 90 00:10:33,843 --> 00:10:37,609 Widziałam go tylko przez chwilę, po czym Diego mnie uderzył. 91 00:10:39,043 --> 00:10:40,809 Myślał, że nie żyję. 92 00:10:41,643 --> 00:10:45,143 Pascual wyszedł, by zapalić i widział jak Diego za mną podąża. 93 00:10:46,209 --> 00:10:48,843 Gdy tylko Diego odszedł, wyciągnął mnie z jeziorka. 94 00:10:51,809 --> 00:10:53,609 Cristina. 95 00:10:55,243 --> 00:10:57,109 Ocknij się. 96 00:10:58,243 --> 00:11:01,743 Na litość boską, nie rób mi tego. 97 00:11:06,576 --> 00:11:11,443 Pascual dbał o mnie przez blisko miesiąc bojąc się, że nie wyzdrowieję. 98 00:11:13,676 --> 00:11:19,476 Miałam gorączkę i majaczyłam. Gdyby nie on, umarłabym. 99 00:11:22,743 --> 00:11:29,043 Od razu go poprosiłam, by poszedł do mojego pokoju i przyniósł klucz. 100 00:11:29,143 --> 00:11:34,243 Ukryłam go pod deskami, ale już go tam nie było. 101 00:11:34,343 --> 00:11:40,109 Zdjęcia, które tam trzymałam też zniknęły. Ktoś wszystko zabrał. 102 00:11:40,209 --> 00:11:42,109 Wiesz, kto to był? 103 00:11:43,476 --> 00:11:45,443 Ja. 104 00:11:45,543 --> 00:11:49,109 - Masz ten klucz? - Jest w moim pokoju. 105 00:11:49,209 --> 00:11:53,443 Gdy tylko tam przyszedłem, wiedziałem, że coś ci się stało. 106 00:11:53,543 --> 00:11:56,043 Przeszukałem twój pokój. 107 00:11:57,176 --> 00:11:58,543 I znalazłem ten klucz. 108 00:12:00,376 --> 00:12:03,576 Wiedziałem, że ma coś wspólnego z twoim zniknięciem. 109 00:12:05,143 --> 00:12:06,609 Dlaczego zależało ci na tym liście? 110 00:12:09,143 --> 00:12:11,176 Niemal przez niego nie zginęłam. 111 00:12:12,276 --> 00:12:14,609 Nie mogłam pozwolić na to, by to się tak skończyło. 112 00:12:15,843 --> 00:12:18,209 Nienawidziłam Diego i zdecydowałam się wziąć odwet. 113 00:12:18,309 --> 00:12:22,309 Potrzebowałam pieniędzy, abyśmy z Pascualem mogli uciec. 114 00:12:26,709 --> 00:12:32,376 Musiał być przekonany o mojej śmierci i o tym, że ktoś wie, czego się dopuścił. 115 00:12:35,143 --> 00:12:38,476 - Tak? - Mam nadzieję, że masz pieniądze. 116 00:12:38,543 --> 00:12:40,743 I bądź na czas. 117 00:12:42,643 --> 00:12:45,776 Ale tego dnia, gdy Pascual wrócił z pieniędzmi... 118 00:12:46,776 --> 00:12:50,609 - czas jakby się zatrzymał. - Pascual. 119 00:12:59,743 --> 00:13:02,043 Wiedziałam, że coś się stało. 120 00:13:04,576 --> 00:13:06,209 Byłem świadkiem jego śmierci. 121 00:13:08,209 --> 00:13:11,109 Zanim skonał, powiedział, jak bardzo cię kocha. 122 00:13:25,643 --> 00:13:28,676 Nazajutrz do domu wkradł się złodziej. 123 00:13:28,776 --> 00:13:33,476 Nie mogłam pozwolić, by zabrał moje rzeczy, więc go uderzyłam i uciekłam. 124 00:13:35,809 --> 00:13:39,676 - Uderzyłam go z całej siły. - Prawda. 125 00:13:39,743 --> 00:13:43,443 Musiałam uderzyć go bardzo mocno, bo już więcej nie przyszedł. 126 00:13:43,509 --> 00:13:47,409 - Powinieneś był go wtedy widzieć. - Wyobrażam sobie. 127 00:13:47,476 --> 00:13:53,176 Zabrałam wszystko, a jedyną cenną rzecz jaką miałam sprzedałam w lombardzie. 128 00:13:53,243 --> 00:13:58,643 Był to wisiorek, który dał mi Diego. Od tego czasu żyłam jak nędzarz. 129 00:14:00,109 --> 00:14:03,843 Mogłam albo umrzeć z głodu, albo jakoś odzyskać ten list. 130 00:14:05,076 --> 00:14:08,276 I wtedy właśnie zobaczyłam jak wychodzisz z hotelu. 131 00:14:10,509 --> 00:14:15,176 Poszłam skrótem i zobaczyłam mężczyznę mierzącego do ciebie z pistoletu. 132 00:14:16,343 --> 00:14:19,776 - Widziałaś, kto to był? - Garrido, asystent Diego. 133 00:14:20,043 --> 00:14:26,509 Miałem zeznawać przeciwko Diego. Garrido miał mnie powstrzymać. 134 00:14:29,376 --> 00:14:30,709 Co to było? 135 00:14:34,443 --> 00:14:36,109 Ktoś jest na zewnątrz. 136 00:14:50,676 --> 00:14:54,376 Alicia, co tu robisz? 137 00:14:54,476 --> 00:14:58,309 Nie mogłam pozwolić ci zeznawać, więc poszłam za tobą. 138 00:15:08,243 --> 00:15:09,609 Cristina. 139 00:15:10,709 --> 00:15:13,376 - Ona żyje. - Nikt nie może się o tym dowiedzieć. 140 00:15:16,309 --> 00:15:18,443 Diego jest w więzieniu oskarżony o zamordowanie ciebie. 141 00:15:18,543 --> 00:15:23,176 Nie jest mi go żal. Jeśli o mnie chodzi, może tam zostać. 142 00:15:23,276 --> 00:15:26,409 - Mówisz o moim narzeczonym. - Wydałaś go. 143 00:15:26,509 --> 00:15:30,743 Myślałam, że jest winien jej śmierci. Najwyraźniej się myliłam. 144 00:15:30,809 --> 00:15:34,776 Nie zabił mnie, ale próbował. Pozostawił mnie na pewną śmierć w stawie. 145 00:15:35,043 --> 00:15:37,676 Chcieli się mnie pozbyć za wszelką cenę. 146 00:15:37,776 --> 00:15:40,176 Kim są "oni"? 147 00:15:40,276 --> 00:15:44,576 Nic w hotelu nie dzieje się bez wiedzy pani Teresy. 148 00:15:46,843 --> 00:15:50,076 Oskarżacie moja matkę o zaplanowanie morderstwa? 149 00:15:59,543 --> 00:16:01,343 To niedorzeczne. 150 00:16:01,443 --> 00:16:04,376 - Alicio, posłuchaj... - Nie, to ty posłuchaj. 151 00:16:04,476 --> 00:16:10,076 Oskarżyłam Diego o zbrodnię, której nie popełnił. Muszę porozmawiać z Ayalą. 152 00:16:16,543 --> 00:16:20,376 Alicio, zaczekaj. 153 00:16:20,476 --> 00:16:22,776 - Nie rozmawiaj z nim. - Dlaczego? 154 00:16:23,043 --> 00:16:25,743 Diego nie zabił Cristiny. Pascual to potwierdził. 155 00:16:25,843 --> 00:16:28,243 Dlaczego moja matka miałaby pragnąć jej krzywdy? 156 00:16:28,343 --> 00:16:32,343 Jako szefowa może wyrzucić każdą pokojówkę, której chce się pozbyć. 157 00:16:32,443 --> 00:16:33,676 Nie mogła jej zwolnić. 158 00:16:33,776 --> 00:16:38,576 Moja siostra odkryła coś, przez co twoja matka może stracić hotel. 159 00:16:41,209 --> 00:16:43,043 List. 160 00:16:43,143 --> 00:16:46,209 Diego wraz z twoją matką chcieli go odzyskać. 161 00:16:46,276 --> 00:16:49,609 Diego śledził ją tego wieczora i chciał ją zabić. 162 00:16:49,676 --> 00:16:52,376 Jeśli twoja siostra mówi prawdę, idź do Ayali. 163 00:16:54,743 --> 00:16:56,209 Ona nie jest w stanie tego udowodnić. 164 00:16:56,276 --> 00:17:00,209 Zatem jak mam wam uwierzyć? 165 00:17:00,276 --> 00:17:02,309 Znajdę ten list i wszystko udowodnię. 166 00:17:02,376 --> 00:17:06,843 Proszę nie mów nikomu, że ją widziałaś. Naraziłabyś nas na niebezpieczeństwo. 167 00:17:08,243 --> 00:17:11,276 Garrido strzelał do mnie, gdy byłem w drodze do sądu. 168 00:17:11,343 --> 00:17:15,509 Gdyby Diego nie miał nic do ukrycia, nie próbowałby mnie powstrzymać. 169 00:17:17,776 --> 00:17:19,576 Nie wierzę twojej siostrze. 170 00:17:20,576 --> 00:17:23,543 Masz jeden dzień. Jutro porozmawiam z Ayalą. 171 00:17:45,076 --> 00:17:47,043 - Pozwoliłeś jej odejść? - Będzie milczeć. 172 00:17:47,109 --> 00:17:48,809 - Zaufaj mi. - Tobie ufam, ale jej nie. 173 00:17:49,076 --> 00:17:51,776 - Nie znasz państwa Alarcóns. - Alicia jest inna. 174 00:17:52,043 --> 00:17:54,809 Alicia? To tak ją teraz nazywasz? 175 00:17:55,043 --> 00:17:58,543 Jest moja przyjaciółką i pomagała mi ciebie szukać. Wiele jej zawdzięczam. 176 00:18:00,109 --> 00:18:02,143 Zakochałeś się w niej? 177 00:18:07,209 --> 00:18:11,643 Znam cię. Zawsze zakochujesz się w niewłaściwych kobietach. 178 00:18:13,609 --> 00:18:15,809 Nie wie nic o liście? 179 00:18:18,643 --> 00:18:20,409 Gdzie on jest? 180 00:18:21,576 --> 00:18:25,376 - Gdzie go schowałeś? - Jeśli znajdzie ten list, zniszczy go. 181 00:18:25,476 --> 00:18:30,709 Ten list pomoże nam się wzbogacić i zemścić się na nich. 182 00:18:31,709 --> 00:18:36,043 Nie poznaję cię, Cristino. Kradzież, szantaż, kłamstwa. 183 00:18:36,143 --> 00:18:39,243 Zmieniłaś się. Kiedyś byłaś urocza i miła. 184 00:18:39,343 --> 00:18:43,443 To przez nich taka jestem. I przez ten przeklęty hotel. 185 00:18:43,509 --> 00:18:45,809 Dlatego zależy mi na tym liście. 186 00:18:47,809 --> 00:18:50,209 Znajdę go. 187 00:18:50,309 --> 00:18:52,076 Ale oddam go policji. 188 00:18:53,209 --> 00:18:56,076 Jeśli chcesz, by zapłacił za to, co zrobił... 189 00:18:56,176 --> 00:18:57,809 to jest to jedyne wyjście. 190 00:18:59,843 --> 00:19:01,743 Gdzie go ukryłaś? 191 00:19:05,443 --> 00:19:08,043 W kredensie ze złotymi sztućcami. 192 00:19:09,643 --> 00:19:11,443 W drugiej szufladzie. 193 00:19:13,209 --> 00:19:15,409 Pod sztućcami. 194 00:19:16,543 --> 00:19:19,643 Czekaj tu na mnie. Zaraz wrócę. 195 00:19:35,043 --> 00:19:37,443 - Szanowna pani. - Gratulacje! 196 00:19:39,309 --> 00:19:42,709 Alicio, spóźniłaś się. Gdzie byłaś? 197 00:19:42,809 --> 00:19:46,443 Byłam w ogrodzie na spacerze. Co się dzieje? 198 00:19:46,543 --> 00:19:50,243 Matka właśnie ogłosiła, że Alfredo będzie nowym zarządcą. 199 00:19:52,376 --> 00:19:55,809 Wiem, że Diego jest twoim narzeczonym. Bardzo mi przykro... 200 00:19:56,076 --> 00:19:58,809 ale matka nie może zaufać komuś, kogo oskarżono o morderstwo. 201 00:19:59,076 --> 00:20:01,309 Jeszcze nie został skazany. 202 00:20:02,176 --> 00:20:05,843 - Bronisz go? - Chce tylko poznać prawdę. 203 00:20:09,476 --> 00:20:13,476 - Gratulacje, Alfredo! - Dziękuję. 204 00:20:13,576 --> 00:20:18,543 - Jestem z ciebie bardzo dumna, kochanie. - Dziękuję ci.. 205 00:20:18,643 --> 00:20:22,576 Dzięki tobie i dziecku jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. 206 00:20:25,643 --> 00:20:27,343 Coś się stało, Sofio? 207 00:20:27,443 --> 00:20:31,309 To pewnie te emocje. Zmęczona jesteś, prawda? 208 00:20:32,309 --> 00:20:35,409 Tak. Przepraszam. 209 00:20:42,776 --> 00:20:47,043 - Nie będzie pani żałować, Tereso. - Nie cieszy mnie twój awans. 210 00:20:47,143 --> 00:20:50,243 Sam wiesz, że nie miałam innego wyjścia. 211 00:20:53,743 --> 00:20:56,076 Przepraszam. 212 00:21:02,309 --> 00:21:04,243 Matko... 213 00:21:04,343 --> 00:21:07,276 chciałabym cię zapytać o sytuację z Diego. 214 00:21:08,643 --> 00:21:12,643 - Jest w rękach inspektora Ayali. - Chodzi mi o nasze zaręczyny. 215 00:21:14,476 --> 00:21:20,576 Po tym, co zaszło chyba będzie lepiej je zerwać. Powinno ci to odpowiadać. 216 00:21:22,609 --> 00:21:25,676 Nie próbuj mi wmówić, że coś do niego czujesz. 217 00:21:25,776 --> 00:21:30,476 Był moim narzeczonym, teraz jest w więzieniu. Nie ma się z czego cieszyć. 218 00:21:30,543 --> 00:21:34,343 Matko, chciałbym z tobą porozmawiać. To ważne. 219 00:21:34,409 --> 00:21:36,443 A cóż to za sprawa niecierpiąca zwłoki? 220 00:21:38,409 --> 00:21:41,809 Matko, nie chciałbym więcej być dla ciebie źródłem zmartwień. 221 00:21:42,076 --> 00:21:46,143 Obiecuję. Nie, przysięgam, że koniec z problemami. 222 00:21:46,243 --> 00:21:49,709 Jestem gotów podjąć się swoich rodzinnych obowiązków... 223 00:21:49,809 --> 00:21:52,209 i zarządzać hotelem. 224 00:22:02,443 --> 00:22:06,409 Rozumiem twój sceptycyzm, ale pragnę zmienić swoje życie. 225 00:22:06,509 --> 00:22:10,109 A mogę zapytać, kiedy to powziąłeś taką decyzję? 226 00:22:11,276 --> 00:22:14,743 Podczas pojedynku, gdy znalazłem się na celowniku pistoletu generała... 227 00:22:16,509 --> 00:22:18,109 wszystko się zmieniło. 228 00:22:19,443 --> 00:22:22,076 Przez lata próbowałam sobie z tobą poradzić. 229 00:22:23,376 --> 00:22:28,376 - Może powinnam byłam użyć pistoletu. - Podjąłem już decyzję, matko. 230 00:22:34,443 --> 00:22:36,743 Co byś zrobił na moim miejscu, Javier? 231 00:22:38,109 --> 00:22:41,309 Dałeś mi tyle powodów, by ci nie ufać,... 232 00:22:42,543 --> 00:22:46,309 że chyba ci nie uwierzę. - Daj mi jedną jedyną szansę. 233 00:22:46,409 --> 00:22:50,409 Wiem, że i ojciec i ty zawsze chcieliście, by hotelem zarządzał ktoś z Alarcónów. 234 00:22:52,476 --> 00:22:56,676 Bal zaczyna się o dziewiątej. Trzeba zacząć sprzątać stoły o ósmej. 235 00:22:56,743 --> 00:23:02,309 Walc będzie odtańczony na sposób amerykański, zatem musi być dużo miejsca. 236 00:23:02,409 --> 00:23:04,409 - Pamiętaj o tym. - Oczywiście. 237 00:23:05,643 --> 00:23:11,309 Benjamínie, czy wszyscy byli na zebraniu? 238 00:23:12,476 --> 00:23:17,709 Nie, jeden z kelnerów, Julio Espinosa, nie przyszedł. 239 00:23:32,343 --> 00:23:36,509 - Julio, myślałem, że wyszedłeś. - Coś się stało. 240 00:23:36,576 --> 00:23:40,076 Gdy szedłem powiedzieć panu Benjamínowi, że wyszedłeś... 241 00:23:40,176 --> 00:23:44,576 Garrido, asystent pana Diego, przyszedł i pytał o ciebie. 242 00:23:44,676 --> 00:23:48,776 A raczej o to, czy wszyscy byli na zebraniu. 243 00:23:51,509 --> 00:23:53,643 Wspaniałe. Odstaw je na miejsce. 244 00:23:59,543 --> 00:24:02,509 Coś cię trapi, Alicio, widzę to. 245 00:24:06,143 --> 00:24:11,476 Nie rób takiej miny. Wiem, że przeżywasz to, co spotkało Diego. 246 00:24:11,543 --> 00:24:15,376 - Ma pani rację. - Jesteś taka piękna. 247 00:24:15,476 --> 00:24:21,543 I bogata, jak ja, tylko młodsza. Nie zabraknie ci adoratorów. 248 00:24:21,643 --> 00:24:25,176 - Bardzo dziękuję. - Uśmiechnij się, moja droga. 249 00:24:31,576 --> 00:24:36,309 - Czego chcesz, Julio? - Stało się coś ważnego. 250 00:24:46,409 --> 00:24:48,676 - Espinosa. - Tak? 251 00:24:48,776 --> 00:24:50,576 Chodź ze mną. 252 00:24:56,309 --> 00:24:59,776 - Oto i on, panie Garrido. - Dziękuję. 253 00:25:00,043 --> 00:25:03,109 - W czym mogę panu pomóc? - Przejdźmy się. 254 00:25:05,743 --> 00:25:07,309 Chodźmy. 255 00:25:07,409 --> 00:25:11,309 Julio, dziękuję za pomoc w udekorowaniu sali balowej. 256 00:25:11,376 --> 00:25:13,776 Benjamínie, proszę mi wybaczyć, że go panu porwę. 257 00:25:14,043 --> 00:25:16,376 Pod nieobecność Diego potrzebujemy dodatkowej pomocy. 258 00:25:16,443 --> 00:25:20,443 - Oczywiście, panno Alarcón. - Pomagałeś dziś? 259 00:25:20,509 --> 00:25:25,043 - Tak. Jakiś problem? - Nie. 260 00:25:27,176 --> 00:25:31,676 - Dokąd idziemy? - Nigdzie. Nie ma takiej potrzeby. 261 00:25:41,243 --> 00:25:43,476 - Dziękuję. - Pomogłam ci. 262 00:25:43,576 --> 00:25:47,609 W zamian chcę, żebyś znalazł ten list i mi go oddał. 263 00:25:54,176 --> 00:25:56,843 W końcu będziesz tam, gdzie twoje miejsce. 264 00:25:58,743 --> 00:26:03,543 Oczywiście wujek pana Ernesta Garcíi de Carvajal jest zawsze mile widziany. 265 00:26:05,376 --> 00:26:08,543 Oczywiście spotkam się z panem osobiście. Do zobaczenia. 266 00:26:10,743 --> 00:26:12,343 Co tu robisz? 267 00:26:13,843 --> 00:26:16,743 - Mama wam nie mówiła? - O czym? 268 00:26:18,343 --> 00:26:20,276 Patrzycie na nowego zarządcę. 269 00:26:26,176 --> 00:26:29,109 Co się stało z twoimi manierami? 270 00:26:29,209 --> 00:26:32,576 Javier zachowuje się jakby był nowym zarządcą. 271 00:26:32,676 --> 00:26:37,209 - Bo nim jest. - To absurd. 272 00:26:37,309 --> 00:26:43,076 Jest nieodpowiedzialny. Wie tylko gdzie mieszkają pokojówki i gdzie jest wino. 273 00:26:43,176 --> 00:26:48,309 - Dlatego mu pomożesz. - To ja miałem zarządzać hotelem. 274 00:26:48,376 --> 00:26:53,043 Nie. Powiedziałam, że ufam, iż dobrze poprowadzisz hotel. 275 00:26:53,143 --> 00:26:55,109 Jako jego asystent, świetnie się z tego wywiążesz. 276 00:26:55,209 --> 00:26:56,809 Javier będzie zarządzać. 277 00:26:57,076 --> 00:27:00,443 Ty zajmiesz się administracją i będziesz miał na niego oko. 278 00:27:00,543 --> 00:27:04,776 - Mam go niańczyć? - To twoje słowa. 279 00:27:05,043 --> 00:27:08,376 - To jest niesprawiedliwe, matko. - Życie nigdy nie jest sprawiedliwe. 280 00:27:08,476 --> 00:27:10,543 Jako kobieta powinnaś o tym wiedzieć. 281 00:27:12,776 --> 00:27:17,509 Daję ci szansę udowodnić, że jesteś w stanie zarządzać tym hotelem. 282 00:27:57,509 --> 00:28:04,143 Niczego w kredensie nie znalazłem. Ktoś musiał znaleźć ten list. 283 00:28:04,243 --> 00:28:06,209 Albo twoja siostra kłamie. 284 00:28:08,076 --> 00:28:13,709 - Dlaczego miałaby to robić? - Wciąż tylko kłamie i coś ukrywa. 285 00:28:15,143 --> 00:28:18,809 - Ja jej wierzę. - Nie bądź naiwny. 286 00:28:19,743 --> 00:28:23,709 Wiem, że gdybyś musiał wybierać, stanąłbyś po jej stronie. 287 00:28:25,276 --> 00:28:30,576 - Naprawdę nie znalazłeś listu? - Alicio, nie chodzi o wybór. 288 00:28:31,576 --> 00:28:36,376 Przysięgam, że nigdy bym cię nie okłamał. Nie znalazłem listu. 289 00:28:39,143 --> 00:28:42,343 - I co zrobisz? - To samo, co powinna zrobić moja siostra. 290 00:28:42,443 --> 00:28:45,709 Zapomnę o tym liście i będę udawał, że nigdy nie istniał. 291 00:28:49,176 --> 00:28:50,709 Moja siostra żyje. 292 00:28:52,409 --> 00:28:54,376 Tylko to się dla mnie liczy. 293 00:28:56,243 --> 00:28:58,209 To prawda. 294 00:29:00,676 --> 00:29:02,609 W takim razie, co tu jeszcze robisz? 295 00:29:11,676 --> 00:29:13,543 Chcę zabrać swoje rzeczy i... 296 00:29:15,409 --> 00:29:17,109 pożegnać się. 297 00:29:18,276 --> 00:29:19,643 Zatem wyjeżdżasz? 298 00:29:24,476 --> 00:29:26,609 Jutro. Razem z siostrą. 299 00:29:36,576 --> 00:29:39,709 Tutaj grozi nam niebezpieczeństwo. I mnie i jej. 300 00:29:41,276 --> 00:29:45,676 - Przykro mi. - Nie obawiaj się. Dotrzymam obietnicy. 301 00:29:46,709 --> 00:29:50,409 Będę milczeć do jutra. Życzę wam wszystkiego najlepszego. 302 00:29:58,509 --> 00:30:02,576 - Belén, mogę wejść? - Tak. 303 00:30:07,409 --> 00:30:09,743 - Dobrze się czujesz? - A jak myślisz? 304 00:30:17,243 --> 00:30:21,043 To przez ciążę? Myślałem, że mdłości już ustały. 305 00:30:21,109 --> 00:30:22,509 To nie to. 306 00:30:22,609 --> 00:30:27,076 - Chora jesteś? Wezwać lekarza? - Nie potrzebuję lekarza. 307 00:30:27,176 --> 00:30:30,209 - Więc, o co chodzi? - O twoją matkę. 308 00:30:30,309 --> 00:30:35,843 - Próbowała otruć mnie i dziecko. - Ona nigdy by tego nie zrobiła. 309 00:30:36,076 --> 00:30:40,376 Przygotowała napar, który mi zaszkodził. 310 00:30:42,543 --> 00:30:45,743 Napar z ruty wywołujący poronienie. 311 00:30:55,209 --> 00:30:58,276 - Wyłączyłaś dokładnie gaz? - Oczywiście. 312 00:30:58,376 --> 00:31:01,409 Na pewno? Nie chcę żadnych problemów. 313 00:31:01,509 --> 00:31:05,343 Irene, pokojówka, która tu kiedyś pracowała, nie wyłączyła dokładnie gazu. 314 00:31:05,443 --> 00:31:10,243 Gdy włączała piec, spaliła sobie włosy, brwi i rzęsy. 315 00:31:10,343 --> 00:31:13,509 - Musieliśmy ją zwolnić. - Biedna dziewczyna. 316 00:31:13,609 --> 00:31:20,409 Nie zapominaj, że to luksusowy hotel. Tutaj liczy się wygląd. 317 00:31:21,409 --> 00:31:23,376 Co zrobiłaś Belén? 318 00:31:24,376 --> 00:31:27,109 Przynieś więcej wody do prasowania. 319 00:31:32,276 --> 00:31:36,709 Nigdy więcej nie mów do mnie w ten sposób. Szczególnie w obecności innych. 320 00:31:36,809 --> 00:31:39,543 - Odpowiedz. - Nic jej nie zrobiłam. 321 00:31:39,609 --> 00:31:44,076 - Podobno podałaś jej napar z ruty. - Komu ty wierzysz, jej czy mnie? 322 00:31:44,176 --> 00:31:47,476 - Jest chora. Cały czas wymiotuje. - Nie podałam jej ruty. 323 00:31:47,576 --> 00:31:50,309 - Sama ją przygotowała. - To niedorzeczne. 324 00:31:50,376 --> 00:31:56,509 Belén przygotowała ja dla Cataliny, ale przypadkowo sama ją wypiła. 325 00:31:56,576 --> 00:32:02,276 Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie. To właśnie spotkało Belén. 326 00:32:02,376 --> 00:32:05,343 Nie wierzę ci. Belén nigdy by tego nie zrobiła. 327 00:32:05,409 --> 00:32:08,209 Nigdy jej nie lubiłaś, ale to zaszło za daleko. 328 00:32:08,276 --> 00:32:10,743 W ten sposób stracisz moją miłość i szacunek. 329 00:32:59,176 --> 00:33:00,676 Andrés? 330 00:33:02,209 --> 00:33:03,543 To ja. 331 00:33:04,543 --> 00:33:07,109 Pomyślałam, że może zjesz coś ciepłego. 332 00:33:08,276 --> 00:33:13,509 - Dziękuję. Nie musiałaś. - Andrés mówił, że źle się czujesz. 333 00:33:14,676 --> 00:33:18,309 Martwiłam się o ciebie i o dziecko. 334 00:33:18,409 --> 00:33:21,176 Nie wyobrażam sobie jak ciężko byłoby je stracić. 335 00:33:22,543 --> 00:33:25,743 - Czujesz je? - Dziecku nic nie dolega. 336 00:33:27,343 --> 00:33:33,109 W takim razie albo miałaś szczęście, albo wypiłaś za mało ruty. 337 00:33:35,543 --> 00:33:38,476 Nie martw się. Nie jestem taka jak ty. 338 00:33:38,576 --> 00:33:40,709 Złe uczynki zawsze w końcu zostają ukarane. 339 00:33:40,809 --> 00:33:45,809 Teraz rozumiem panią Ángelę. Andrés jest dla ciebie za dobry. 340 00:33:46,076 --> 00:33:49,643 Nie oszuka mnie ta twoja anielska buźka. 341 00:33:49,743 --> 00:33:53,343 Wiem, o co ci chodzi. Nie zajmiesz mojego miejsca w hotelu. 342 00:33:59,209 --> 00:34:03,709 - Andrés, Chciałabym cię o coś zapytać. - Oczywiście. 343 00:34:03,809 --> 00:34:08,476 Jutro jadę do miasteczka. Mam wolne, a tam chyba jest targ. 344 00:34:08,576 --> 00:34:10,609 Tak, obok dworca kolejowego. 345 00:34:11,776 --> 00:34:15,309 Ponieważ nie znam Cantaloi, chciałabym, by ktoś ze mną pojechał. 346 00:34:17,643 --> 00:34:20,509 Chętnie bym ci towarzyszył, ale nie wiem, o której skończę. 347 00:34:21,676 --> 00:34:24,343 Będziesz wtedy wolny. Sprawdziłam. 348 00:34:28,443 --> 00:34:33,576 - W takim razie chętnie ci potowarzyszę. - Dziękuję. 349 00:34:49,609 --> 00:34:52,776 Wyglądasz lepiej. Przyniosłem ci trochę mleka. 350 00:34:54,309 --> 00:34:57,743 Widzę, że Catalina była szybsza. 351 00:34:57,843 --> 00:35:02,843 To wspaniała dziewczyna, prawda? Widać, że praca tutaj sprawia jej radość. 352 00:35:03,109 --> 00:35:06,476 Szczególnie, że dzięki temu mogła się do ciebie zbliżyć. 353 00:35:07,543 --> 00:35:11,543 - Podobasz jej się. - Catalinie? Ależ skąd! 354 00:35:11,643 --> 00:35:14,676 Po prostu jest miła. Czuje się samotna. To wszystko. 355 00:35:14,776 --> 00:35:19,343 Mogła poprosić którąś z pokojówek, by z nią pojechały, ale poprosiła ciebie. 356 00:35:19,443 --> 00:35:22,276 Słyszałam wszystko. Nie oszukuj się. 357 00:35:22,376 --> 00:35:26,109 Catalina nie ma u mnie szans. Dla mnie istniejesz tylko ty. 358 00:35:27,509 --> 00:35:29,676 Wiem też, że jest w ciąży. 359 00:35:31,276 --> 00:35:33,776 - Catalina? - Tak. 360 00:35:34,043 --> 00:35:38,109 Prawdopodobnie szuka kogoś, kto zaopiekuje się dzieckiem. 361 00:35:39,309 --> 00:35:42,709 Co w tym złego? Ja się tobą opiekuję. 362 00:35:46,376 --> 00:35:49,809 Tylko, że ja ciebie kocham. 363 00:36:46,409 --> 00:36:49,443 Sprawdziłem wydatki. Wydaje mi się, że możemy osiągnąć większe zyski. 364 00:36:49,509 --> 00:36:53,776 - To dobra wiadomość. - Nie, jeśli obniży to standard hotelu. 365 00:36:53,843 --> 00:36:59,109 Wydatki to jedno, szastanie pieniędzmi to drugie. To pozostawmy gościom. 366 00:36:59,209 --> 00:37:03,343 Możemy poszukać nowych dostawców, zmniejszyć ilość ludzi i zmienić menu. 367 00:37:03,443 --> 00:37:08,376 Serwujemy zbyt wiele dań. Żywności jest wyrzucana lub zjadana przez pracowników. 368 00:37:08,476 --> 00:37:12,276 Jesteśmy luksusowym hotelem. Musimy mieć spore zapasy. 369 00:37:12,376 --> 00:37:16,309 Jest dobrze tak, jak jest. Nie stać nas na utratę prestiżu. 370 00:37:17,543 --> 00:37:22,543 - Przybył pan Martín García. - Zanieście jego bagaże do pokoju. 371 00:37:22,609 --> 00:37:25,143 Ale nie ma wolnych pokoi. 372 00:37:28,309 --> 00:37:31,309 Oto pierwsze skutki panowania nowego zarządcy. 373 00:37:31,409 --> 00:37:35,809 Pan Martín jest synem Garcíi de Carvajal, przyjaciela rodziny. 374 00:37:36,043 --> 00:37:39,576 - Zaraz do niego przyjdziemy. -Tak jest, pani Tereso. 375 00:37:41,543 --> 00:37:46,243 Jak mogłeś nie sprawdzić pokoi i pozwolić, by przyjechał. 376 00:37:46,343 --> 00:37:49,243 Z całym szacunkiem, pani Tereso, mamy jeden pokój wolny. 377 00:37:49,343 --> 00:37:54,176 Diego nie będzie przez jakiś czas korzystać ze swojego. Można go udostępnić. 378 00:37:55,476 --> 00:38:00,576 - Już mówisz jak jeden z Alarcónów. - Zajmę się tym. 379 00:38:08,143 --> 00:38:12,776 Mam nadzieję, że wyciągnąłeś wnioski i więcej się to nie powtórzy. 380 00:38:13,043 --> 00:38:16,209 - Następnym razem wszystko sprawdzę. - Nie o to mi chodziło. 381 00:38:16,309 --> 00:38:19,843 Pozwalasz, by inni cię poniżali. 382 00:38:20,109 --> 00:38:23,409 - Alfredo jest moim asystentem. - Synu, nie bądź naiwny. 383 00:38:24,643 --> 00:38:28,109 Alfredo pragnie twojego stanowiska i zrobi wszystko, by je dostać. 384 00:38:29,576 --> 00:38:31,209 Jest twoim wrogiem. 385 00:38:41,109 --> 00:38:44,176 Andrés, to ja. 386 00:38:47,343 --> 00:38:49,043 Andrés. 387 00:38:54,243 --> 00:38:56,443 Co robisz? 388 00:38:56,543 --> 00:39:01,076 Powinieneś świecić przykładem zamiast pić i wałęsać się po kątach. 389 00:39:01,176 --> 00:39:05,743 - Matko, właśnie widziałem ducha. - Ducha? Co to za bzdury? 390 00:39:05,843 --> 00:39:08,309 Ducha Cristiny, tej zaginionej pokojówki. 391 00:39:25,043 --> 00:39:29,443 Co się stało, siostro? Nie wyglądasz na szczęśliwą, a powinnaś się cieszyć. 392 00:39:29,543 --> 00:39:31,509 Cieszyć się? 393 00:39:33,409 --> 00:39:36,643 Nie musisz wychodzić za Diego. Jesteś wolna, jak ja. 394 00:39:36,743 --> 00:39:39,476 - Na pewno nie jak ty. - Ależ tak. 395 00:39:40,676 --> 00:39:43,843 Teraz możesz być z kimkolwiek chcesz. 396 00:39:44,109 --> 00:39:45,776 Jeśli tylko matka na to pozwoli. 397 00:39:46,043 --> 00:39:49,576 Matka już posłużyła się Sofią, żeby pozyskać markiza do rodziny. 398 00:39:49,676 --> 00:39:52,809 Powinnaś robić to, na co masz ochotę. Co ci w tym przeszkadza? 399 00:39:56,843 --> 00:39:58,376 Chodzi o mężczyznę? 400 00:39:59,676 --> 00:40:03,443 Moja siostra jest zakochana. Kto jest tym szczęściarzem? 401 00:40:04,576 --> 00:40:08,076 - Ktoś nieosiągalny. - Bo jest bardzo bogaty... 402 00:40:09,309 --> 00:40:11,076 czy bardzo biedny? 403 00:40:13,409 --> 00:40:15,776 Bo jest inna kobieta. 404 00:40:16,043 --> 00:40:19,509 Byłem z wieloma kobietami. Wiesz ile z nich od razu się zgodziło? 405 00:40:19,609 --> 00:40:25,043 Kilka, ale nie wszystkie. Jeśli czegoś chcesz, sięgnij po to. 406 00:40:27,243 --> 00:40:31,476 - Nie wyszłoby z tego nic dobrego. - Porażek się nie zapomina. 407 00:40:32,476 --> 00:40:37,709 Ale niesmak po poddaniu się bez walki zostaje na całe życie. 408 00:40:42,676 --> 00:40:46,809 Przepraszam, pani Ángela panią prosi. Mówi, że to pilne. 409 00:40:51,509 --> 00:40:54,676 Ángela, mam nadzieję, że to coś ważnego. 410 00:40:54,776 --> 00:40:59,843 Tak mi się wydaje. Cristina Olmedo została właśnie zauważona w hotelu. 411 00:41:50,276 --> 00:41:54,409 - Cristina, oszalałaś przychodząc tutaj. - Przepraszam. 412 00:41:54,509 --> 00:41:57,843 Przyszłaś po list? Nie ufasz mi? 413 00:41:58,109 --> 00:41:59,476 Znalazłeś go? 414 00:42:00,476 --> 00:42:03,743 Sprawdziłem, gdzie mi kazałaś, ale nie było go tam. 415 00:42:06,509 --> 00:42:11,043 - Masz rację. Przyszłam po list. - Dlaczego? 416 00:42:11,143 --> 00:42:14,143 Bałam się, że dasz go Alicii, a ja go potrzebuję. 417 00:42:15,609 --> 00:42:19,576 Dla pieniędzy, zemsty, sama nie wiem. Ale to nie ma znaczenia. 418 00:42:21,443 --> 00:42:27,176 Cieszę się, że go tam nie ma. Masz rację, prawie przypłaciłam to życiem. 419 00:42:28,176 --> 00:42:30,743 I nie warto tak ryzykować. 420 00:42:30,843 --> 00:42:32,609 Szczególnie teraz. 421 00:42:33,843 --> 00:42:36,143 Gdy znów jesteśmy razem. 422 00:42:43,576 --> 00:42:48,343 - Musisz iść. - Sala jest pełna gości. 423 00:42:48,409 --> 00:42:53,609 Dam ci lepsze ubranie, byś mogła wyjść frontowymi drzwiami. Poczekaj tutaj. 424 00:42:56,509 --> 00:42:58,276 Dziękuję. 425 00:43:20,643 --> 00:43:22,276 Cristina. 426 00:44:12,276 --> 00:44:13,643 Cristino.