1 00:00:01,043 --> 00:00:03,643 Flirtując z señoritą, napytasz sobie biedy. 2 00:00:03,709 --> 00:00:05,143 Ja nie flirtuję. 3 00:00:07,443 --> 00:00:08,676 Co robicie? 4 00:00:08,743 --> 00:00:11,309 Aresztuję pana za morderstwo Jimeny López. 5 00:00:11,843 --> 00:00:14,076 To starczy na lekarza i pensjonat. 6 00:00:14,143 --> 00:00:16,209 - Mówiłam, nie usunę dziecka. - Usuniesz. 7 00:00:16,276 --> 00:00:19,209 Powiem prawdę o ciąży doñi Sofíi. 8 00:00:19,276 --> 00:00:22,076 Zdradziłaś mnie, mamo. 9 00:00:22,143 --> 00:00:23,809 Zabieraj łapy. 10 00:00:24,043 --> 00:00:25,709 Co tu się dzieje? 11 00:00:25,776 --> 00:00:29,343 - Czy Diego zabił Cristinę? - On nie zabił twojej siostry. 12 00:00:29,409 --> 00:00:33,643 Tylko jedna osoba nie jest już kelnerem, odkąd odeszła twoja siostra: Pascual. 13 00:00:33,709 --> 00:00:35,776 - Ja się tym zajmę. - Ale Ángela kazała mi. 14 00:00:36,476 --> 00:00:40,109 - Co to? - Nie wiem, jest pod podszewką. 15 00:01:50,476 --> 00:01:55,676 W domu moich rodziców, w Blancaró, mieliśmy bardzo podobny klucz. 16 00:01:58,509 --> 00:02:01,276 Wiesz, czy Pascual miał dom w Cantaoli? 17 00:02:02,309 --> 00:02:04,276 Wiem, że pochodził z miasteczka. 18 00:02:06,276 --> 00:02:09,509 Ale znam sposób, by się dowiedzieć, czy miał dom. 19 00:02:14,809 --> 00:02:17,243 W czym mogę pomóc? 20 00:02:17,309 --> 00:02:23,343 Przepraszam, że nie mogłem pani przesłuchać w stosowniejszym czasie, 21 00:02:23,409 --> 00:02:25,309 ale to część mojej pracy. 22 00:02:25,376 --> 00:02:30,343 Rozumiem. I mam nadzieję, że pan również zrozumie, że w tamtym momencie 23 00:02:30,409 --> 00:02:35,143 - nie mogłam panu prawidłowo odpowiedzieć. - Coś pani ominęła? 24 00:02:35,209 --> 00:02:38,376 Szczerze mówiąc, kompletnie nie pamiętam, co panu powiedziałam. 25 00:02:38,443 --> 00:02:43,409 - Chcę wiec złożyć zeznanie ponownie. - Bardzo to doceniam. 26 00:02:49,609 --> 00:02:54,476 Jest pani bardzo odważna. Don Diego ma wielkie szczęście. 27 00:02:54,543 --> 00:02:56,209 Dziękuję. 28 00:03:00,109 --> 00:03:01,776 Przepraszam. 29 00:03:01,843 --> 00:03:05,776 - Mogę prosić o wodę? - Oczywiście. 30 00:03:08,076 --> 00:03:10,109 Zaraz wrócę. 31 00:04:02,709 --> 00:04:04,243 Możemy zaczynać? 32 00:04:17,309 --> 00:04:20,409 - Jesteś pewna, że to tu? - Całkowicie. 33 00:04:20,476 --> 00:04:24,109 To adres z aktu notarialnego, który miał Ayala. 34 00:04:25,209 --> 00:04:29,109 No to gdzie jest dom? Widzę tylko kamienie i chwasty. 35 00:04:31,143 --> 00:04:33,576 Klucz nie ma z tym nic wspólnego. 36 00:04:36,376 --> 00:04:40,576 - Możemy kogoś zapytać. - Nie ma czasu. Muszę wracać. 37 00:04:57,776 --> 00:05:03,776 Będę czekać na telefon. Proszę przekazać księżnej uszanowania. 38 00:05:09,143 --> 00:05:13,676 - Pan wzywał? -Zanieś te telegramy do Cantaloi. 39 00:05:13,743 --> 00:05:16,543 - To pilne. - Natychmiast, don Alfredo. 40 00:05:21,376 --> 00:05:23,076 Wejść. 41 00:05:24,109 --> 00:05:28,409 Idę na pocztę. Czy ma pan coś do wysłania? 42 00:05:28,476 --> 00:05:30,243 Leży tutaj. 43 00:05:32,376 --> 00:05:36,809 - Zaczekaj. Kto to wysyła? - Don Alfredo. 44 00:05:37,809 --> 00:05:39,543 Pozwól. 45 00:05:50,109 --> 00:05:53,309 Tu są niewybaczalne błędy. 46 00:05:53,376 --> 00:05:56,843 - Najpierw je poprawię. - Oczywiście. 47 00:05:57,076 --> 00:06:01,809 - Nikomu o tym nie mów. - Dobrze, proszę pana. 48 00:06:09,643 --> 00:06:13,276 To już nie jest XIX wiek. Rodzice nie mogą nas zmusić. 49 00:06:13,343 --> 00:06:19,109 Ojciec chce, żebyśmy się pobrali w rodzinnej kapliczce. To urocze miejsce. 50 00:06:19,176 --> 00:06:24,443 Ma już dla nas prezent. Automobil. 51 00:06:24,509 --> 00:06:28,176 Wyobraź sobie, jak jedziemy razem po wiejskich drogach. 52 00:06:28,243 --> 00:06:31,543 - Po co pobierać się wbrew naszej woli? - Ale ja chcę, Javier. 53 00:06:33,176 --> 00:06:38,609 - Nie było ci ze mną miło? - Było, ale problem polega na tym... 54 00:06:42,343 --> 00:06:45,443 Mercedes? Siostrzyczko! 55 00:06:47,643 --> 00:06:52,276 - Jak ci minęła podróż? - Wspaniale. Wiesz, że kocham podróże. 56 00:06:52,343 --> 00:06:54,743 Mam ci coś ważnego do powiedzenia. 57 00:06:55,809 --> 00:07:00,276 Ojciec oddał moją rękę Javierowi, synowi doñi Teresy. 58 00:07:04,476 --> 00:07:09,076 To moja siostra Mercedes. A to Javier Alarcón, mój narzeczony. 59 00:07:10,476 --> 00:07:13,609 - Bardzo mi miło. - Mnie również. 60 00:07:14,776 --> 00:07:18,176 - Pascual chciał zabić señoritę Alicię. - Naprawdę? 61 00:07:18,243 --> 00:07:20,776 Mówią, że już wcześniej, kogoś zabił. 62 00:07:20,843 --> 00:07:26,609 Jak bardzo zgrzeszyłam w młodości, że teraz muszę znosić takie gaduły? 63 00:07:28,676 --> 00:07:32,309 Na co czekacie? Że sama to za was zrobię? 64 00:07:38,209 --> 00:07:42,476 Zaczekaj, Belén. Chcę z tobą porozmawiać. 65 00:07:43,576 --> 00:07:45,709 Coś się stało? 66 00:07:48,276 --> 00:07:53,109 - Trzymaj się z daleka od mojego syna. - Słucham? 67 00:07:53,176 --> 00:07:58,276 Nie jesteś ani głupia, ani głucha, więc na pewno mnie słyszałaś i rozumiesz. 68 00:07:59,343 --> 00:08:01,809 Pani wnuk potrzebuje ojca. 69 00:08:02,043 --> 00:08:08,243 - To dziecko nie jest Andrésa. - To nieprawda. Kto tak powiedział? 70 00:08:09,209 --> 00:08:14,476 Jeśli nie zrobisz tego, co mówię, dopilnuję, żebyś wychowała dziecko sama 71 00:08:14,543 --> 00:08:16,576 i z dala od tego hotelu. 72 00:08:19,176 --> 00:08:23,409 To prześcieradło jest źle wyprasowane. Wiesz, co robić. 73 00:08:37,643 --> 00:08:39,342 Andrés. 74 00:08:41,842 --> 00:08:44,443 - Tęskniłam za tobą. - Ja tęsknię za tobą cały czas. 75 00:08:45,609 --> 00:08:49,043 - Martwię się. - Czym? 76 00:08:49,109 --> 00:08:53,643 - Twoja matka chce nas rozdzielić. - Może jest wredna, ale nie aż tak. 77 00:08:53,709 --> 00:08:58,276 Opowiada innym pokojówkom różne rzeczy, żeby zrobić mi przykrość. 78 00:08:58,343 --> 00:09:05,043 Chcę z tobą być, ale ona zrobi wszystko, żeby temu zapobiec. 79 00:09:06,276 --> 00:09:10,176 Nie wierz we wszystko, co ona ci mówi. Proszę. 80 00:09:16,809 --> 00:09:21,343 - I co powiedziała matka Andrésa? - Nie wiem. Poszedłem cię szukać. 81 00:09:25,409 --> 00:09:27,076 Odsuń się. 82 00:09:33,143 --> 00:09:35,143 Dzień dobry. 83 00:09:37,743 --> 00:09:42,743 - Jesteśmy za blisko hotelu. - Tak. Lepiej się rozdzielmy. 84 00:09:48,209 --> 00:09:50,143 Idź przodem. 85 00:10:25,276 --> 00:10:29,509 - Tu masz telegramy. - Dziękuję. 86 00:10:29,576 --> 00:10:31,743 Alicio. 87 00:10:31,809 --> 00:10:33,409 Szukałem cię. 88 00:10:33,476 --> 00:10:38,209 - Jak się udał spacer? - Świeże powietrze dobrze mi zrobiło. 89 00:10:38,276 --> 00:10:41,043 Przepraszam, że nie mogłem pójść razem z tobą. 90 00:10:41,109 --> 00:10:46,709 Odkąd ogłosiliśmy nasze zaręczyny, spędzamy ze sobą coraz mniej czasu. 91 00:10:48,176 --> 00:10:52,209 - Dziś wieczorem ubierz się elegancko. - Dlaczego? 92 00:10:52,276 --> 00:10:54,076 To niespodzianka. 93 00:11:09,309 --> 00:11:10,543 Świat jest ogromny. 94 00:11:10,609 --> 00:11:15,476 Nie rozumiem, dlaczego ludzie zamykają się w czterech ścianach. 95 00:11:15,543 --> 00:11:21,143 Dorastałem w hotelu i zawsze patrzyłem, jak inni podróżują, a ja musiałem zostać. 96 00:11:21,209 --> 00:11:23,109 - Zazdroszczę ci. - Nie podróżowałeś? 97 00:11:23,176 --> 00:11:28,043 Mniej niż bym chciał. Może dlatego, że nie miałem towarzystwa. 98 00:11:28,109 --> 00:11:30,076 Co tu robisz z moją siostrą? 99 00:11:31,809 --> 00:11:33,843 Rozmawiamy o podróżach. 100 00:11:35,476 --> 00:11:39,443 Jako mój narzeczony nie powinieneś zadawać się z innymi kobietami. 101 00:11:39,509 --> 00:11:42,576 Zobaczyłem dwie filiżanki i sądziłem, że jedna jest twoja. 102 00:11:44,243 --> 00:11:50,709 - Nie ufasz nawet własnej siostrze? - Javier dopiero co tu przyszedł. 103 00:11:50,776 --> 00:11:54,043 Ojciec nie lubi, kiedy robimy sceny. 104 00:11:54,109 --> 00:11:58,409 Tak, masz rację. Przepraszam, że jestem taka zazdrosna. 105 00:11:58,476 --> 00:12:02,409 Też bym była zazdrosna, gdybym miała takiego przystojnego narzeczonego. 106 00:12:07,443 --> 00:12:10,376 Potrzebuję kelnera na prywatną kolację. 107 00:12:10,443 --> 00:12:12,776 - Ja mogę, don Benjamínie. - Nie. 108 00:12:12,843 --> 00:12:17,643 - Dlaczego nie? - Wiesz, po czym poznać dobrego kelnera? 109 00:12:17,709 --> 00:12:22,409 - Po tym, że nie obrzuca ludzi jedzeniem? - Nie. Że nikt nie pamięta jego imienia. 110 00:12:22,476 --> 00:12:27,376 Aby dobrze wykonywać tę pracę, musi być niewidzialny. Jesteś zbyt dobrze znany. 111 00:12:28,809 --> 00:12:33,276 - Jesteś tu nowy? - Tak. 112 00:12:33,343 --> 00:12:39,509 Więc to ty będziesz kelnerem. A teraz wracać do pracy. 113 00:12:43,809 --> 00:12:48,376 Nie wiem, czemu się uśmiechasz. Zobaczysz, że nie będziesz miał powodu. 114 00:13:14,276 --> 00:13:18,409 - Co zrobiłeś ze wszystkimi gośćmi? - Zjedzą w holu recepcji. 115 00:13:18,476 --> 00:13:22,509 Będą zachwyceni, a my mamy trochę prywatności. 116 00:13:23,709 --> 00:13:26,609 Chciałem, by ta kolacja była inna. 117 00:13:27,543 --> 00:13:32,643 - Dlatego kazałem zapalić jedynie świece. - Jest bardzo romantycznie. 118 00:13:32,709 --> 00:13:36,143 Wznieśmy toast za nasz ślub. 119 00:13:40,176 --> 00:13:44,409 Aby był tak wspaniały, jak dzisiejszy wieczór. 120 00:13:44,476 --> 00:13:48,609 Nie martwię się dniem ślubu, lecz dniami, które nastaną potem. 121 00:13:52,409 --> 00:13:53,843 A teraz Alicio... 122 00:13:56,309 --> 00:13:58,476 Mówiłem, że mam dla ciebie niespodziankę. 123 00:14:00,043 --> 00:14:03,576 - Co to takiego? - Otwórz. 124 00:14:05,043 --> 00:14:06,543 Otwórz. 125 00:14:18,709 --> 00:14:20,676 Jest wspaniały. 126 00:14:35,409 --> 00:14:37,176 Daj na siebie spojrzeć. 127 00:14:41,243 --> 00:14:45,743 Wyglądasz pięknie. Nigdy nie chcę zapomnieć tego widoku. 128 00:14:52,209 --> 00:14:55,309 Teraz wiem, że bez ciebie moje życie nie miałoby znaczenia. 129 00:15:11,809 --> 00:15:16,543 Usiądźmy. Szkoda by było, gdyby jedzenie wystygło. 130 00:15:45,076 --> 00:15:47,776 Señorita Alicia nie jest z naszego świata. 131 00:15:48,809 --> 00:15:51,143 Wiem. 132 00:15:51,209 --> 00:15:55,609 Przyjmij jej pomoc co do twojej siostry, ale przestań o niej myśleć. 133 00:15:56,609 --> 00:15:58,176 Nic na to nie poradzę. 134 00:16:05,576 --> 00:16:08,676 Wykonałem wszystkie telefony i wysłałem telegramy. 135 00:16:08,743 --> 00:16:13,043 Nawet jeśli odpowie tylko połowa, hotel będzie pełny aż do zimy. 136 00:16:13,109 --> 00:16:17,343 - Za polowanie. - Nie, Alfredo. Za ciebie. 137 00:16:18,343 --> 00:16:23,376 Moja matka pozna, ile jesteś wart i da ci stanowisko, na jakie zasługujesz. 138 00:16:45,509 --> 00:16:47,509 Przyszedł do mnie telegram? 139 00:16:50,109 --> 00:16:52,343 - Nie. - Ktoś dzwonił? 140 00:16:52,409 --> 00:16:54,076 Nie. 141 00:16:55,443 --> 00:16:58,576 - W porządku. Informuj mnie na bieżąco. - Oczywiście. 142 00:16:59,576 --> 00:17:04,243 Owszem, będą tu minister sprawiedliwości i markiz de Vergara. 143 00:17:04,309 --> 00:17:08,543 Oczywiście, że zarezerwuję pokój Do widzenia. 144 00:17:10,476 --> 00:17:12,576 Proszę wejść. 145 00:17:12,642 --> 00:17:19,476 Przyszła poczta. Wszystkie telegramy są do pana. Coś jeszcze? 146 00:17:21,309 --> 00:17:23,043 Możesz iść. 147 00:17:26,309 --> 00:17:28,743 Ma pan chwilę? 148 00:17:30,309 --> 00:17:35,376 - Jest jakiś problem, Ángelo? - Z jedną z pokojówek, Belén. 149 00:17:35,443 --> 00:17:38,843 To ta, która zajmuje się parterem. Co z nią nie tak? 150 00:17:39,076 --> 00:17:45,043 Rozpowiada wszystkim, że jest w ciąży z moim synem. 151 00:17:45,109 --> 00:17:50,509 - Ale wiem, że to nie prawda. - Jesteś tego pewna? 152 00:17:50,576 --> 00:17:56,376 Tak. Te plotki są ujmą dla dobrego imienia mojej rodziny. 153 00:17:56,443 --> 00:17:59,476 - I dla tego hotelu. - Plotki zawsze są złe. 154 00:17:59,543 --> 00:18:03,676 Dlatego mam nadzieje, że nikomu o tym nie powiesz. 155 00:18:03,743 --> 00:18:07,743 - Jak sobie życzysz, don Diego. - Porozmawiam z pokojówką. 156 00:18:27,109 --> 00:18:28,609 O co chodzi? 157 00:18:33,476 --> 00:18:39,143 Sądziłem, że jesteśmy umówieni. Ty i to dziecko nie zniszczycie mi życia. 158 00:18:39,209 --> 00:18:43,843 - Mówiłam ci. Problem się rozwiązał. - Przez obarczenie nim Andrésa? 159 00:18:44,076 --> 00:18:47,343 Myślisz, że jesteś jedynym, z którym spałam? 160 00:18:52,043 --> 00:18:55,476 Ángela skądś wie, że to nie jest dziecko Andrésa. 161 00:18:55,543 --> 00:18:58,676 Ale wszyscy inni myślą, że jest. Dla ciebie to dobrze. 162 00:19:00,143 --> 00:19:03,609 Obiecałam ci, że to dziecko nie będzie dla ciebie problemem. 163 00:19:03,676 --> 00:19:08,343 Ale jeśli Ángela nadal będzie węszyć, może wyrządzić krzywdę i tobie, i mnie. 164 00:19:09,843 --> 00:19:14,309 - Ciebie pozbędę się pierwszej. - Doña Teresa na to nie pozwoli. 165 00:19:16,143 --> 00:19:22,709 Musisz mi pomóc powstrzymać Ángelę albo to będzie koniec dla nas obojga. 166 00:19:22,776 --> 00:19:26,176 Ángelo, wiem, że ostatnio piętrzy ci się praca. 167 00:19:26,243 --> 00:19:31,043 Ośmielę się zaprzeczyć. Ciekawe, kto opowiada takie rzeczy. 168 00:19:31,109 --> 00:19:33,676 Nie, Belén nie ma z tym nic wspólnego. 169 00:19:35,309 --> 00:19:40,343 - Czy były skargi na moją pracę? - Ależ skąd. 170 00:19:40,409 --> 00:19:47,409 Ale don Diego uważa, że przyda ci się asystentka, która nieco ci ulży. 171 00:19:48,543 --> 00:19:54,476 Z całym szacunkiem, nie potrzebuję żadnej pomocy. 172 00:19:54,543 --> 00:19:58,409 Wiemy. Jesteś najlepszą ochmistrzynią, jaką kiedykolwiek mieliśmy. 173 00:19:58,476 --> 00:20:04,276 Nikt nie zna tej pracy tak jak ty, ale nie możemy polegać na tobie bez końca. 174 00:20:04,343 --> 00:20:09,143 Chcemy, by Belén ci asystowała i nauczyła się, jak to robić. 175 00:20:10,509 --> 00:20:15,743 - Pani się zgadza? - To decyzja Diega. 176 00:20:15,809 --> 00:20:18,309 Ale wydaje mi się rozsądna. 177 00:20:19,809 --> 00:20:24,509 - Czy to mus być ona? - Zarządza parterem. 178 00:20:24,576 --> 00:20:28,243 I to twoja przyszła synowa. To właściwa osoba. 179 00:20:28,309 --> 00:20:31,476 Zrobię, co w mojej mocy, by dobrze się sprawić. 180 00:20:35,276 --> 00:20:39,443 Tak więc się stanie, skoro chce tego señora. 181 00:20:53,409 --> 00:20:57,409 Drogi bracie, dziś minął mój pierwszy dzień w Grand Hotelu. 182 00:20:59,043 --> 00:21:03,676 Przyjechałam tu rano wraz z innymi dziewczętami z pociągu. 183 00:21:04,509 --> 00:21:10,143 Na widok hotelu aż zapiera dech i żadne słowa dobrze go nie opiszą. 184 00:21:11,843 --> 00:21:18,209 Mówią, że główne wejście jest jak w pałacu, ale nigdy go nie widziałam. 185 00:21:19,209 --> 00:21:22,209 Beatriz, zaprowadź nowe pokojówki do ich pokoi. 186 00:21:22,276 --> 00:21:27,376 Ochmistrzyni i maître są bardzo onieśmielający. 187 00:21:27,443 --> 00:21:32,076 Są tu tak długo, że można pomyśleć, że byli tu nawet przed samym hotelem 188 00:21:32,143 --> 00:21:34,676 i że hotel został zbudowany wokół nich. 189 00:21:34,743 --> 00:21:37,476 - Uwaga, panienko. - Przepraszam. 190 00:21:37,543 --> 00:21:39,143 W porządku. 191 00:21:39,209 --> 00:21:43,476 Pierwszą osobą, jaką poznałam, był kelner, którego prawie przewróciłam. 192 00:21:43,543 --> 00:21:47,476 Wydaje się miły. Nie znam jeszcze jego imienia. 193 00:21:47,543 --> 00:21:50,476 Don Benjamín pyta, czy zaniosłeś herbatę do pokoju nr 15. 194 00:21:58,643 --> 00:22:02,643 Dzień dobry wszystkim. Przepraszam, generale, to zajmie tylko chwilę. 195 00:22:02,709 --> 00:22:08,309 - O co chodzi, Diego? - Mówiłem ci, że znajdę rozwiązanie. 196 00:22:08,376 --> 00:22:11,809 - Żadnych interesów przy gościach. - Alfredo, proszę. 197 00:22:12,043 --> 00:22:15,409 - Mamo, Alfredo też... - To długo nie potrwa. 198 00:22:15,476 --> 00:22:18,809 Zorganizowałem polowanie, aby zachęcić gości. 199 00:22:19,043 --> 00:22:20,676 Mój mąż miał ten sam pomysł. 200 00:22:20,743 --> 00:22:23,443 - Jesteś tego pewna? - Tak? 201 00:22:25,343 --> 00:22:27,376 O co chodzi? 202 00:22:27,443 --> 00:22:32,109 Gdyby to nie był mój pomysł, nikt by nie napisał bezpośrednio do mnie. 203 00:22:32,176 --> 00:22:36,243 Imponująca lista, Diego. Doskonała robota. 204 00:22:36,309 --> 00:22:38,609 - Mamo... - Przestań, Sofío. 205 00:22:38,676 --> 00:22:43,443 Pomożesz z promocją, Alfredo? Twoje nazwisko bardzo się przyda. 206 00:22:45,176 --> 00:22:49,176 - Oczywiście. - Na pewno przyjadę, doñio Tereso. 207 00:22:49,243 --> 00:22:53,643 - Polowanie z pewnością będzie sukcesem. - Dziękuję, generale. 208 00:22:53,709 --> 00:22:59,343 - Ojciec byłby zachwycony. - O tak, bardzo. 209 00:23:07,176 --> 00:23:12,343 Skoro się tu zebraliśmy, to mam do przekazania dobre wieści. 210 00:23:12,409 --> 00:23:16,176 Mój jedyny syn Javier i Eugenia Herrera, 211 00:23:16,243 --> 00:23:20,543 córka naszego czcigodnego gościa, zaręczyli się. 212 00:23:20,609 --> 00:23:24,276 - Gratulacje, generale. - Dziękuję. 213 00:23:26,076 --> 00:23:28,143 - Gratulacje. - Dziękuję. 214 00:23:30,209 --> 00:23:31,776 Proszę mi wybaczyć. 215 00:23:32,809 --> 00:23:36,076 - Gdzie się wybierasz? - Do Cantaloi. 216 00:23:45,209 --> 00:23:46,676 Alicio. 217 00:23:48,143 --> 00:23:50,143 Czemu tak się zerwałaś? 218 00:23:50,843 --> 00:23:56,076 Chcę kupić kwiaty na targu. Już myślę o swoim ślubie. 219 00:23:56,143 --> 00:24:00,843 - Niech ogrodnik to zrobi. - W tej kwestii jesteśmy podobne. 220 00:24:01,076 --> 00:24:03,543 Chcemy wszystko nadzorować osobiście. 221 00:24:04,576 --> 00:24:08,109 Weź ze sobą pokojówkę, żeby niosła zakupy. 222 00:24:09,276 --> 00:24:11,209 Jak sobie życzysz, mamo. 223 00:24:13,509 --> 00:24:18,843 - Co zrobiłeś z tymi telegramami? - Don Diego powiedział, że mają błędy. 224 00:24:24,243 --> 00:24:29,543 - Dałeś mu je? - Poprawił je przed wysłaniem. 225 00:24:29,609 --> 00:24:34,076 Dziękuję. Wezwiemy cię, żebyś powtórzył to mojej matce. 226 00:24:52,043 --> 00:24:55,843 Powiedz doñie Teresie, kto dał ci telegramy o polowaniu. 227 00:24:56,076 --> 00:24:59,143 - Dał mi je Don Diego. - Jak już podpisał je swoim nazwiskiem. 228 00:24:59,209 --> 00:25:03,209 - Nie rozumiem, o czym pan mówi. - Dał ci je mój mąż. 229 00:25:03,276 --> 00:25:07,609 - Don Diego kazał mi je wysłać. - On kłamie. 230 00:25:07,676 --> 00:25:10,843 - Jesteś całkowicie pewien? - Tak. 231 00:25:12,043 --> 00:25:13,843 Możesz odejść. 232 00:25:16,209 --> 00:25:18,809 Diego albo go przekupił, albo zastraszył. 233 00:25:19,043 --> 00:25:24,309 Kolejne bezpodstawne oskarżenie? Ile obelg mam jeszcze znieść? 234 00:25:24,376 --> 00:25:27,609 - Komu uwierzysz, mamo? - Diego wpadł na dobry pomysł. 235 00:25:27,676 --> 00:25:30,409 Ty wymyśliłaś jedynie oskarżenia. 236 00:25:30,476 --> 00:25:34,576 Jeśli nie chcesz pomóc hotelowi, to przynajmniej nie rób problemów. 237 00:25:34,643 --> 00:25:36,809 Proszę wybaczyć. 238 00:25:41,676 --> 00:25:43,509 Dobrze, mamo. 239 00:25:44,476 --> 00:25:46,109 Przepraszam. 240 00:25:55,476 --> 00:25:57,676 Chwileczkę, Diego. 241 00:25:57,743 --> 00:26:00,809 Nie myśl sobie, że nie wiem, co zaszło. 242 00:26:01,043 --> 00:26:06,076 Wiem, ale czasami trzeba się bronić. 243 00:26:06,143 --> 00:26:10,076 To sprzyja nam obojgu, że ludzie widzą we mnie idealnego kierownika. 244 00:26:10,143 --> 00:26:14,809 Sofía to moja córka i nie chcę, żeby cierpiała. 245 00:26:15,043 --> 00:26:17,376 Więc uważaj. 246 00:26:17,443 --> 00:26:21,043 Wiesz, że zrobię wszystko dla hotelu i tej rodziny. 247 00:26:27,743 --> 00:26:30,343 Nie mam teraz aż tyle. 248 00:26:30,409 --> 00:26:35,743 Proszę dać znać wcześniej, a zdobędę kwiat pomarańczy na pani ślub. 249 00:26:35,809 --> 00:26:41,143 Dam wcześniej znać. Ale w hotelu jest ostatnio nerwowo. 250 00:26:41,209 --> 00:26:45,476 Szukamy nowego recepcjonisty. Nie wiem, czy pani słyszała... 251 00:26:45,543 --> 00:26:50,443 Wieści szybko się rozchodzą, zwłaszcza, jeśli dotyczą śmierci. 252 00:26:50,509 --> 00:26:52,376 Biedny Pascual. 253 00:26:53,576 --> 00:26:57,409 - Z tego co wiem, pochodził z Cantaloi. - Jego ojciec był cieślą. 254 00:26:57,476 --> 00:27:02,176 Ale pokłócili się i przestali ze sobą rozmawiać. 255 00:27:02,243 --> 00:27:07,209 Ludzie mówią, ze dowiedział się o śmierci ojca dopiero, gdy dostał spadek. 256 00:27:07,276 --> 00:27:10,809 - Smutne, prawda? - Nigdy nie mówił, że miał warsztat. 257 00:27:11,043 --> 00:27:14,509 Bo nie miał. Warsztat spłonął i nic nie zostało. 258 00:27:14,576 --> 00:27:17,443 Biedaczek musiał się przenieść do starej chałupy. 259 00:27:17,509 --> 00:27:20,743 - Tu w miasteczku? - Tak. 260 00:27:21,809 --> 00:27:25,643 O, tam. obok ślepej uliczki. 261 00:27:25,709 --> 00:27:29,209 - Dziękuję. - Do widzenia, señorito. 262 00:27:51,643 --> 00:27:53,343 Julio. 263 00:27:55,443 --> 00:28:01,576 Nie mogłem ci wcześniej powiedzieć, ale wyglądasz pięknie w tym naszyjniku. 264 00:28:04,743 --> 00:28:06,476 Dziękuję. 265 00:28:08,209 --> 00:28:13,143 Przykro mi, że patrzyłeś, jak Diego... 266 00:28:13,209 --> 00:28:16,476 Jest twoim narzeczonym, a ja kelnerem. 267 00:28:16,543 --> 00:28:20,476 Nie musisz przepraszać, że każą mi wykonywać moją pracę. 268 00:28:27,343 --> 00:28:29,243 Byłam w Cantaloi. 269 00:28:31,209 --> 00:28:33,343 Dowiedziałaś się czegoś? 270 00:28:35,243 --> 00:28:40,609 Ojciec Pascuala mieszkał u krewnych. Może klucz pochodził stamtąd? 271 00:28:42,109 --> 00:28:43,776 Gdzie to jest? 272 00:29:49,343 --> 00:29:51,176 Dzień dobry? 273 00:29:54,543 --> 00:29:56,143 Jest tu kto? 274 00:30:51,743 --> 00:30:56,043 - Zakładałaś sukienkę gościa? - Nie założyłam jej. 275 00:30:56,109 --> 00:31:00,543 Ubrania gości trafiają bezpośrednio z pralni do szafy. 276 00:31:00,609 --> 00:31:04,376 Nie dotykaj ich więcej niż to konieczne. Zrozumiałaś? 277 00:31:04,443 --> 00:31:09,276 Powinnaś się cieszyć, że tylko ja cię widziałam. 278 00:31:11,209 --> 00:31:13,109 Belén. 279 00:31:14,509 --> 00:31:18,509 - Co ty robisz? - Musiałam udzielić pokojówce reprymendy. 280 00:31:18,576 --> 00:31:22,509 Takie wypadki masz zgłaszać do mnie, a ja sama się nimi zajmę. 281 00:31:22,576 --> 00:31:25,576 Jestem pani asystentką. Pomagam pani. 282 00:31:25,643 --> 00:31:28,743 - Przechodzisz samą siebie. - Nie rozumiem. 283 00:31:28,809 --> 00:31:33,176 Na początku byłaś tylko uciążliwa, ale teraz prawdziwa z ciebie lisica. 284 00:31:33,243 --> 00:31:37,709 - Wypraszam sobie. - Ja tylko nazywam sprawy po imieniu. 285 00:31:37,776 --> 00:31:42,476 Nie jestem głupia. Przyjęłaś tę pozycję, by być bliżej mnie, 286 00:31:42,543 --> 00:31:45,743 żebyś mogła podważyć mój autorytet przed synem i innymi. 287 00:31:45,809 --> 00:31:51,109 - Ktoś kiedyś zajmie pani miejsce. - Tak, ale dopilnuję, byś to nie była ty. 288 00:31:51,176 --> 00:31:52,843 Popełniłaś błąd. 289 00:31:53,076 --> 00:31:58,709 Teraz, skoro mam cię blisko, zrobię ci z życia prawdziwe piekło. 290 00:32:10,209 --> 00:32:16,376 Cieszę się, że się pan ocknął. Proszę się postawić na moim miejscu. 291 00:32:16,443 --> 00:32:20,343 Najpierw rozmawiałem z panem o nożu, którym zabito Jimenę López. 292 00:32:20,409 --> 00:32:22,809 Potem zeznawał pan na korzyść Javiera Alarcóna. 293 00:32:23,043 --> 00:32:27,443 Potem był pan obecny przy zastrzeleniu Pascuala Fuentesa. 294 00:32:27,509 --> 00:32:30,509 A teraz leży pan nieprzytomny w domu martwego człowieka. 295 00:32:30,576 --> 00:32:35,376 Dziwi mi się pan, że podejrzewam, że coś pan przede mną ukrywa? 296 00:32:37,709 --> 00:32:43,576 Wszedłem, żeby napić się wody, ale ktoś mnie uderzył i straciłem przytomność. 297 00:32:43,643 --> 00:32:48,576 Proszę zdjąć ubrania. Hernando, zmierz go. 298 00:32:48,643 --> 00:32:50,476 Podnieś ręce. 299 00:32:52,543 --> 00:32:56,443 - Czy to konieczne? - Ależ tak. 300 00:32:56,509 --> 00:33:00,143 Lewe przedramię - 25 centymetrów. 301 00:33:00,776 --> 00:33:03,676 Ramię - 50 centymetrów. 302 00:33:05,143 --> 00:33:06,676 Druga ręka. 303 00:33:07,809 --> 00:33:09,809 Jest taka sama jak tamta. 304 00:33:12,509 --> 00:33:14,209 Taka sama. 305 00:33:32,609 --> 00:33:34,043 Mogę na słowo? 306 00:33:37,443 --> 00:33:42,576 W pokoju pewnej pokojówki znalazłem jeden z twoich zakładów. 307 00:33:44,243 --> 00:33:49,076 - Nie widujemy tu wielu pokojówek. - Nazywała się Cristina Olmedo. 308 00:33:57,676 --> 00:34:01,209 - Znałeś ją? - Tak, znałem Cristinę. 309 00:34:01,276 --> 00:34:04,709 - Skąd? - Czemu o nią pytasz? 310 00:34:04,776 --> 00:34:08,476 Mówiono mi, że jesteś dyskretny i nie zadajesz wielu pytań. 311 00:34:08,543 --> 00:34:13,376 To powiedziano ci też pewnie, że nie robię niczego za darmo. 312 00:34:13,443 --> 00:34:19,242 Bij się dzisiaj, a powiem ci wszystko, co wiem o tej dziewczynie. 313 00:34:21,609 --> 00:34:23,309 Zgoda. 314 00:34:25,643 --> 00:34:27,443 Pytaj. 315 00:34:29,443 --> 00:34:31,609 Skąd ją znałeś? 316 00:34:32,609 --> 00:34:34,809 Robiliśmy razem interesy. 317 00:34:37,543 --> 00:34:40,109 Gdzie są butelki, o które prosiłem? 318 00:34:41,776 --> 00:34:45,643 To koniec. Nie będę więcej dla ciebie kraść. 319 00:34:49,509 --> 00:34:52,843 To się jeszcze okaże. 320 00:34:53,076 --> 00:34:58,609 Jeśli się boisz, że cię złapią, to zmienimy nasz układ. 321 00:34:59,843 --> 00:35:02,609 Przyjdę do hotelu. Przyszykuj butelki. 322 00:35:08,843 --> 00:35:11,376 Tylko nie zostawiaj mnie z pustymi rękoma. 323 00:35:11,443 --> 00:35:16,209 Nie rozumiesz. Koniec z przysługami. Nie potrzebuję już twoich pieniędzy. 324 00:35:16,276 --> 00:35:18,109 Nie? 325 00:35:21,676 --> 00:35:23,776 To gdzie indziej je dostajesz? 326 00:35:25,576 --> 00:35:28,043 To nie twoja sprawa. 327 00:35:33,743 --> 00:35:36,743 Cristina kradła alkohol i ci go sprzedawała? 328 00:35:36,809 --> 00:35:42,343 Alkohol, jedzenie, cenne przedmioty. Co jej tylko wpadło w ręce. 329 00:35:44,609 --> 00:35:48,276 - Wtedy widziałeś ją po raz ostatni? - Tak. 330 00:35:50,243 --> 00:35:56,376 To było tuż przed balem. Pewnie dostała lepszą ofertę. 331 00:36:00,643 --> 00:36:03,576 A teraz walka. 332 00:36:22,543 --> 00:36:25,243 Niech zacznie się walka. Chodźcie. 333 00:37:34,143 --> 00:37:38,643 Bez względu na to, co myśli doña Teresa, ja wiem, co zaszło. 334 00:37:38,709 --> 00:37:42,843 Oczywiście, że wiesz tak jak i ja. Ale to niczego nie zmienia. 335 00:37:47,743 --> 00:37:51,476 - Przegrałeś. - Jesteś świnią. 336 00:37:51,543 --> 00:37:54,076 Nie bądź dzieckiem, Alfredo. Jaki w tym sens? 337 00:37:55,476 --> 00:38:00,143 Chcesz kierować hotelem? Chcesz sięgnąć tak wysoko? 338 00:38:00,209 --> 00:38:03,476 To zacznij być twardy i bądź gotowy na wszystko. 339 00:38:04,809 --> 00:38:08,076 Dopilnuję, aby świat się przekonał, jaki naprawdę jesteś. 340 00:38:08,143 --> 00:38:12,843 To co dziś zrobiłem, nie wymagało wysiłku. Następnym razem cię zniszczę. 341 00:38:30,609 --> 00:38:34,643 - Znów się biłeś. - To było akurat najprostsze. 342 00:38:35,543 --> 00:38:37,576 Co się stało? 343 00:38:37,643 --> 00:38:41,043 Pamiętasz, jak ci powiedziałem, że moja siostra nie okradła Lady? 344 00:38:41,109 --> 00:38:45,309 - Że taka nie była? - I że nigdy by tego nie zrobiła. 345 00:38:51,243 --> 00:38:54,476 Ale okradała hotel dla właściciela tawerny. 346 00:38:56,243 --> 00:38:59,276 Tak sobie dorabiała. 347 00:38:59,343 --> 00:39:03,376 - Może ten, kto ci tak powiedział, kłamał. - A niby po co? 348 00:39:13,809 --> 00:39:18,776 Moja siostra taka nie była. Bardzo dobrze ją znałem. 349 00:39:21,209 --> 00:39:24,343 Ale ten hotel ją zmienił. 350 00:39:26,409 --> 00:39:28,443 A ja dowiem się, dlaczego. 351 00:39:43,609 --> 00:39:48,443 Przyszedł do pana pilny telegram. 352 00:39:48,509 --> 00:39:51,609 Skoro jest pilny, to mi go daj. 353 00:39:52,709 --> 00:39:54,343 Przepraszam. 354 00:39:55,776 --> 00:39:57,509 Proszę. 355 00:40:13,476 --> 00:40:17,276 - Gdzie idziesz? - Ten hotel to może nie labirynt, 356 00:40:17,343 --> 00:40:21,409 ale jako dzieci chowaliśmy się we wszystkich kątach. 357 00:40:21,476 --> 00:40:26,343 - Matka bardzo tego nie lubiła. - Mój ojciec miał ten sam problem. 358 00:40:26,409 --> 00:40:29,776 - To moje ulubione miejsce. - Schody? 359 00:40:29,843 --> 00:40:35,509 Ta dziura na dole. Nikt mnie nie widział, ale ja widziałem wszystkich. 360 00:40:35,576 --> 00:40:39,843 Czasem podsłuchałem rozmowę, której nie powinienem. 361 00:40:42,709 --> 00:40:47,843 Kiedy chcę być sam, przychodzę tu nocą, gdy nikogo nie ma. 362 00:40:49,143 --> 00:40:54,109 Dzięki temu znów czuję się jak dziecko. Bezpiecznie. 363 00:40:54,176 --> 00:40:58,576 - Teraz znam twój sekret. - Zdradzam go tylko wyjątkowym osobom. 364 00:40:58,643 --> 00:41:03,476 - Ledwie mnie znasz. - Mogą minąć wieki, zanim kogoś poznasz. 365 00:41:03,543 --> 00:41:07,776 Ale czasem wystarczy, że spojrzysz komuś w oczy, 366 00:41:09,143 --> 00:41:11,376 by wiedzieć, że ta osoba jest wyjątkowa. 367 00:41:55,209 --> 00:41:57,309 Proszę nas zostawić. 368 00:42:06,409 --> 00:42:12,043 Kiedy mój asystent pana mierzył, zauważyłem tatuaż. 369 00:42:12,109 --> 00:42:14,809 To przestępstwo? Wielu marynarzy je ma. 370 00:42:15,043 --> 00:42:20,243 Ale nie takie nierówne i w tak ukrytym miejscu. 371 00:42:20,309 --> 00:42:23,243 Pana tatuaż pochodzi z więzienia. 372 00:42:26,043 --> 00:42:29,409 - To była drobna kradzież. - Nie musi pan tłumaczyć. 373 00:42:29,476 --> 00:42:32,743 Wiem, co pan zrobił i kim pan jest, Julio Espinosa. 374 00:42:34,576 --> 00:42:39,409 Czy może powinienem mówić Julio Olmedo? 375 00:42:43,043 --> 00:42:44,676 Dlaczego to nie byłaś ty? 376 00:42:46,109 --> 00:42:48,076 Dlaczego nie poznałem cię pierwszej? 377 00:42:49,509 --> 00:42:51,676 Przestań, proszę. 378 00:42:55,243 --> 00:42:59,443 Powiedz, że nie czujesz tego samego. Powiedź, a sobie pójdę. 379 00:43:01,143 --> 00:43:04,643 To moja siostra i nie chcę się wiązać. 380 00:43:04,709 --> 00:43:10,309 Odmawianie sobie tego, czego chcesz, to najgorsze pęta. 381 00:43:47,709 --> 00:43:52,809 Jesteś łajdakiem. Jak mogłeś mi to zrobić? 382 00:43:53,043 --> 00:43:55,776 - A ty, siostro? - Przepraszam, Eugenio. 383 00:43:55,843 --> 00:43:59,609 Przykro mi, że się dowiedziałaś. Nie chciałam cię zranić. 384 00:43:59,676 --> 00:44:03,743 Eugenio, nie. Proszę, odłóż to. 385 00:44:03,809 --> 00:44:07,109 - Nie ruszaj się. - Tylko spokojnie.