1 00:00:01,076 --> 00:00:04,343 To uniform mojej siostry, znalazłem go w piecu. 2 00:00:05,509 --> 00:00:07,476 Nie będziesz już mogła zajść w ciążę. 3 00:00:08,109 --> 00:00:13,376 Tylko jedna osoba nie jest już kelnerem. Pascual, recepcjonista. 4 00:00:13,443 --> 00:00:16,576 Jeśli nie chcesz, by ktoś dowiedział się o Cristinie Olmedo 5 00:00:16,676 --> 00:00:20,676 zostaw 50 000 peset w Cruce del Arroyo, jutro w południe. 6 00:00:20,743 --> 00:00:24,143 - Słyszałam, że jesteś w ciąży. - Tak, proszę pani. 7 00:00:24,243 --> 00:00:27,276 Mam dla ciebie coś lepszego, jeśli chcesz tu wrócić. 8 00:00:29,376 --> 00:00:32,576 To wygląda jak końcówka złotego noża. 9 00:00:34,709 --> 00:00:37,076 - Pomagał mi kelner? - Kto? 10 00:00:37,176 --> 00:00:38,776 Julio Espinosa. 11 00:01:41,143 --> 00:01:42,809 Julio Espinosa? 12 00:01:45,509 --> 00:01:47,243 Tak. 13 00:01:47,343 --> 00:01:51,309 Chyba nie muszę się przedstawiać. 14 00:01:51,409 --> 00:01:55,643 Podobno ostatnio pomagałeś czyścić sztućce, czy tak? 15 00:01:55,743 --> 00:01:58,809 - Tak. - Możemy porozmawiać? 16 00:02:00,343 --> 00:02:02,743 Ale gdzieś indziej. 17 00:02:06,109 --> 00:02:09,509 Oczywiście. 18 00:02:23,409 --> 00:02:26,543 Nic nie ukradłem i nie znam tej dziewczyny. 19 00:02:26,609 --> 00:02:31,176 - Gdzie byłeś tej nocy, gdy zginęła? - W barze, w Cantaloa. 20 00:02:31,276 --> 00:02:35,243 Ale zaraz wróciłem, mój współlokator może to potwierdzić. 21 00:02:35,343 --> 00:02:38,076 - Byliśmy razem. - Czysty. 22 00:02:40,476 --> 00:02:43,543 - Ma pan do mnie coś jeszcze? - Nie, nic do pana nie mam. 23 00:02:43,643 --> 00:02:48,243 Ani na pana korzyść. Proszę nie opuszczać hotelu. 24 00:02:48,343 --> 00:02:50,743 Nie zamierzam. 25 00:02:52,376 --> 00:02:54,043 Mogę już iść? 26 00:03:02,676 --> 00:03:04,576 - Co? - Nie ufam mu. 27 00:03:04,676 --> 00:03:07,176 Przeszukaj jego pokój. 28 00:03:13,543 --> 00:03:15,809 - Zaraz tu będą. - Zatrzymaj ich. 29 00:03:16,076 --> 00:03:18,543 - Ja? Jak? - Użyj psów. 30 00:03:25,043 --> 00:03:29,576 - Pokój pana Espinosy jest na górze. - I pani syna również. 31 00:03:29,676 --> 00:03:34,043 Kogo panowie szukają? Zabójcy? 32 00:03:35,509 --> 00:03:40,709 Nie mogę ci powiedzieć. Zabierz te psy i przepuść nas. 33 00:03:40,809 --> 00:03:42,376 Przepraszam. 34 00:04:16,176 --> 00:04:19,109 Gdzie jest Cruce del Arroyo? 35 00:05:25,409 --> 00:05:27,443 Nic tu nie ma. 36 00:05:55,543 --> 00:05:58,143 Boją się obcych. 37 00:06:29,476 --> 00:06:31,509 Alicia. 38 00:06:34,643 --> 00:06:36,143 Już dobrze? 39 00:06:38,609 --> 00:06:42,209 Mówiłeś, że rozwiązałeś już sprawę Cristiny Olmedo. 40 00:06:42,309 --> 00:06:47,409 Potem było to zdjęcie, a teraz policja znalazła jej zakrwawione ubrania. 41 00:06:48,576 --> 00:06:53,043 I naprawdę sądziłeś, że nie zauważę braku 50 000 peset? 42 00:06:55,243 --> 00:06:56,776 Dzień dobry. 43 00:06:58,643 --> 00:07:03,176 - Znamy się? - Mam informacje o morderstwie. 44 00:07:03,243 --> 00:07:06,609 - Widział pan coś? - Przed śmiercią widziałem ją z mężczyzną. 45 00:07:13,243 --> 00:07:15,143 Z Javierem Alarcón. 46 00:07:17,176 --> 00:07:19,143 Zostawili to na moim biurku. 47 00:07:20,343 --> 00:07:24,409 Ktoś o tym wie i mnie szantażuje. 48 00:07:26,376 --> 00:07:28,443 Zajmij się tym. 49 00:07:29,443 --> 00:07:32,443 Pracuję nad tym. I jeszcze nigdy cię nie zawiodłem. 50 00:07:34,409 --> 00:07:36,743 I oby nie był to twój pierwszy raz. 51 00:07:38,776 --> 00:07:40,676 Przepraszam. 52 00:07:40,776 --> 00:07:44,243 - Jak się nazywasz? - Cristina Olmedo. 53 00:07:44,343 --> 00:07:49,243 Wstań. Masz szczęście, że to tylko świece i że to stało się tu. 54 00:07:49,343 --> 00:07:52,776 Ja mogę cię tylko zwolnić... 55 00:07:52,843 --> 00:07:58,509 ale gdyby to był gość. Co by pomyślał o naszym hotelu? 56 00:07:59,843 --> 00:08:03,643 To już się nie powtórzy, przysięgam. 57 00:08:06,409 --> 00:08:08,209 Wracaj do pracy. 58 00:08:12,843 --> 00:08:15,676 Mówił do mnie łagodnie, prawie miło. 59 00:08:15,776 --> 00:08:19,376 Mimo to, wolałam, kiedy krzyczał. 60 00:08:21,309 --> 00:08:28,309 Może pan tego nie lubi, ale śniadanie samo się nie poda. 61 00:08:28,409 --> 00:08:30,609 Już to robię, panie Benjamin. 62 00:08:43,576 --> 00:08:45,376 Gdzie byłeś? 63 00:08:47,043 --> 00:08:49,643 To jest dla pana Agosto, z pokoju 41. 64 00:08:49,743 --> 00:08:51,343 Kawa dla pana Diego. 65 00:08:55,543 --> 00:08:57,676 Zaniosę kawę panu Diego. 66 00:09:04,743 --> 00:09:06,509 Po co ci ten nóż? 67 00:09:20,343 --> 00:09:22,476 - Pani Alicio. - O co chodzi, Andrés? 68 00:09:22,576 --> 00:09:25,576 Wiem, że to zuchwałe, ale potrzebuję pani pomocy. 69 00:09:27,443 --> 00:09:30,476 Proszę. O ile mówimy? 70 00:09:32,243 --> 00:09:36,176 Nie chcę słuchać wyjaśnień. 71 00:09:36,276 --> 00:09:39,176 - Pana śniadanie. - Postaw je tam. 72 00:09:39,276 --> 00:09:44,043 Nie wiem, nie rozumiem. O ile rozmawiamy? 73 00:09:55,109 --> 00:09:59,543 Porozmawiamy o tym później. 74 00:10:00,709 --> 00:10:04,843 - Wszystko się komplikuje. - Przykro mi, proszę pana. 75 00:10:05,109 --> 00:10:07,576 Lament tu nie pomoże, Garrido. 76 00:10:07,709 --> 00:10:10,143 - Diego. - Alicia. 77 00:10:10,209 --> 00:10:13,743 Może chcesz iść na spacer po ogrodzie. 78 00:10:13,809 --> 00:10:18,443 Teraz jestem zajęty. Ale potem z przyjemnością. 79 00:10:18,543 --> 00:10:21,409 - Czy to wszystko? - Możesz odejść. 80 00:10:25,643 --> 00:10:28,209 - Zobaczymy się później? - Oczywiście. 81 00:10:32,576 --> 00:10:37,843 Kelner, przyjdź do mojego pokoju, uprzątnąć tacę. 82 00:10:38,109 --> 00:10:39,609 Już idę. 83 00:10:44,243 --> 00:10:48,076 Co się dzieje? Co zamierzałeś mu zrobić? 84 00:10:48,143 --> 00:10:50,143 - Nic. - Nic? 85 00:10:52,209 --> 00:10:55,376 - Nożem. - Chciałem, żeby się przyznał. 86 00:10:55,476 --> 00:11:00,076 - Kłamał odnośnie Anselmo. - To nie czyni z niego mordercy. 87 00:11:05,343 --> 00:11:10,043 Nie chciałem cię skrzywdzić. Pewnie ciężko ci to zaakceptować. 88 00:11:10,109 --> 00:11:14,809 - To człowiek, którego kochasz. - Jest moim narzeczonym. Dobrze go znam. 89 00:11:16,143 --> 00:11:18,743 Nie byłby zdolny zabić kogokolwiek. 90 00:11:25,276 --> 00:11:30,809 Postaw się na moim miejscu. Mógłbyś żyć z kimś takim? 91 00:11:33,543 --> 00:11:35,676 Chcę tylko poznać prawdę. 92 00:11:40,143 --> 00:11:41,709 Ja również. 93 00:11:43,043 --> 00:11:45,043 Tak jej nie odkryjesz. 94 00:11:47,209 --> 00:11:50,109 Co mogę zrobić? 95 00:11:50,176 --> 00:11:53,609 Jeśli zapłacili temu szantażyście, to dlatego, że znał prawdę. 96 00:11:53,709 --> 00:11:57,776 - To jego trzeba znaleźć. - Nie widziałaś go? 97 00:11:58,043 --> 00:12:01,509 Nie, ale miał pelerynę z hotelu, która podarła mu się, gdy uciekał. 98 00:12:01,609 --> 00:12:04,743 Poszukaj peleryny, a ja porozmawiam z Diego. 99 00:12:07,476 --> 00:12:12,843 Uważaj na siebie. Nie chcę, żeby coś ci się stało. 100 00:12:15,443 --> 00:12:17,509 Señoria Alicia? 101 00:12:19,143 --> 00:12:21,843 Tak? 102 00:12:22,109 --> 00:12:24,443 Pani matka czeka na panią w holu. 103 00:12:26,243 --> 00:12:27,709 Zaraz tam będę. 104 00:13:06,476 --> 00:13:09,243 Co pan tu robi? 105 00:13:09,343 --> 00:13:13,309 Wie pan, do kogo należy ta peleryna? 106 00:13:13,409 --> 00:13:18,609 - Czemu chcesz to wiedzieć? - Jest podarta. Ktoś musi to zszyć. 107 00:13:18,709 --> 00:13:22,676 - To psuje wizerunek hotelu. - Tak, to katastrofa. 108 00:13:22,776 --> 00:13:26,776 - Komu mam to powiedzieć? - Peleryny to nie uniformy. 109 00:13:27,043 --> 00:13:32,476 Portierzy zakładają je, gdy pada. 110 00:13:32,576 --> 00:13:36,843 Zostaw ją tu. Każe to naprawić. 111 00:13:46,476 --> 00:13:51,076 - O co chodzi, mamo? - O to. 112 00:13:51,143 --> 00:13:56,709 - Mamo. - Alfredo, synu. Dobrze cię widzieć. 113 00:13:56,809 --> 00:14:00,843 Schudłeś. Musisz przyjechać do domu na miesiąc. 114 00:14:01,109 --> 00:14:02,809 - Pani Eliso. - Sofia. 115 00:14:03,043 --> 00:14:08,209 - Co za niespodzianka, markizo. - Przyjemna, mam nadzieję 116 00:14:08,309 --> 00:14:10,376 Miło panią widzieć. 117 00:14:10,476 --> 00:14:16,676 Piękniejesz z dnia na dzień, Alicio. Jesteś podobna do ojca. 118 00:14:16,776 --> 00:14:21,476 Za to ty przypominasz matkę. 119 00:14:22,843 --> 00:14:24,809 - Markizo. - Javier. 120 00:14:25,076 --> 00:14:28,543 - Witam panią. - Dyrektorze. 121 00:14:30,143 --> 00:14:33,609 - Mogę zabrać pani pościel? - Tak, Victorio. 122 00:14:33,676 --> 00:14:35,309 Wskażę ci drogę. 123 00:14:36,209 --> 00:14:40,543 Lubię spać na ręcznie haftowanym jedwabiu. Stare przyzwyczajenie. 124 00:14:40,643 --> 00:14:46,443 Trudno o lepszy moment na odwiedziny. Prawda Alfredo? 125 00:14:47,543 --> 00:14:52,676 Chcieliśmy poczekać do czwartego miesiąca, ale skoro jesteś... 126 00:14:52,776 --> 00:14:56,509 Co takiego, kochanie? 127 00:14:57,443 --> 00:15:02,609 Spodziewamy się dziecka. Przyszłego dziedzica tytułu. 128 00:15:05,676 --> 00:15:10,776 - Wspaniałe wieści, czyż nie? - Wspaniała niespodzianka. 129 00:15:11,043 --> 00:15:16,776 Wnuk. Mój Boże. Chcesz, żebym poczuła się staro, Sofia. 130 00:15:18,609 --> 00:15:22,443 Chyba muszę ci pogratulować. Syna. 131 00:15:23,776 --> 00:15:30,443 To może być też dziewczynka. Wtedy dziewięć miesięcy na nic. 132 00:15:38,409 --> 00:15:42,309 Co to jest? Chyba tego nie ukradłaś? 133 00:15:42,409 --> 00:15:45,843 Pani syn nic pani nie powiedział? To od niego. 134 00:15:46,109 --> 00:15:50,276 - Skąd wziął pieniądze? - To nie moje zmartwienie. 135 00:15:50,376 --> 00:15:52,476 Nie pogratuluje pani przyszłej synowej? 136 00:15:52,543 --> 00:15:56,676 Nieważne. Pokojówka nie może nosić biżuterii. 137 00:15:56,776 --> 00:16:02,109 - Nawet ślubnej? - Jeszcze nie wyszłaś za mąż. Ściągnij to. 138 00:16:03,543 --> 00:16:05,709 To nie zmienia faktu, że go mam. 139 00:16:05,776 --> 00:16:11,309 Nie wiem, jak go omotałaś, ale nie pasujesz do niego. 140 00:16:11,409 --> 00:16:14,243 Okłam go, mów cokolwiek. 141 00:16:14,343 --> 00:16:18,809 Powiedz, że to nie jego dziecko, że go nie kochasz. Tylko go zostaw. 142 00:16:21,676 --> 00:16:25,509 Nie mam pani tego za złe, bo wiem, że to z troski o niego. 143 00:16:25,609 --> 00:16:28,643 Ale powinna pani pomyśleć też o swoim wnuku. 144 00:16:28,743 --> 00:16:33,043 Myśli pani, że będzie szczęśliwy, gdy zostawię go z pani powodu? 145 00:16:33,143 --> 00:16:35,843 Wybaczyłby to pani? 146 00:16:36,109 --> 00:16:39,109 Czy syn dał pani kiedyś coś takiego? 147 00:16:40,143 --> 00:16:43,176 Jeśli musi wybierać, to już to zrobił. 148 00:16:51,609 --> 00:16:54,843 - Markiza powinna przyjeżdżać częściej. - Tęskniłeś za mną? 149 00:16:55,109 --> 00:17:00,209 - Ważne, że teraz tu jesteś. - Szybko, muszę pościelić łóżko wiedźmy. 150 00:17:00,309 --> 00:17:05,709 - To będzie pięć intensywnych minut. - Tylko pięć? Nie aż tak się spieszę. 151 00:17:07,376 --> 00:17:10,509 - Pan Javier? - Co pan tu robi? 152 00:17:12,642 --> 00:17:18,376 Przepraszam, że przeszkadzam. Wiem, że wolałby pan to kontynuować. 153 00:17:18,476 --> 00:17:22,843 - Ale mam ważniejszą sprawę. - Wyjdź stąd i to już. 154 00:17:23,109 --> 00:17:26,476 Panie Alarcón, nie jestem tu dla przyjemności. 155 00:17:26,576 --> 00:17:29,776 Muszę pana przesłuchać, jako podejrzanego o morderstwo. 156 00:17:31,643 --> 00:17:35,243 Proszę nie kłopotać się o swój wygląd. Wystarczy się okryć. 157 00:17:35,343 --> 00:17:38,376 Dla gości, nie dla mnie. Już to widziałem. 158 00:17:42,143 --> 00:17:43,776 Señorita... 159 00:17:48,643 --> 00:17:52,643 Spędziłem tu sporo czasu. 160 00:17:52,743 --> 00:17:58,576 - Powinienem mieć tu jakiś pokój. - Chyba nie wystarczy panu pensji. 161 00:18:00,376 --> 00:18:03,809 Przyszedłem powiedzieć, że mam w końcu podejrzanego. 162 00:18:05,109 --> 00:18:07,209 - Pani syna. - Przysięgam, jestem niewinny. 163 00:18:07,309 --> 00:18:11,409 Pani syna widziano w towarzystwie zamordowanej prostytutki. 164 00:18:11,509 --> 00:18:17,409 Mój syn nie przebywa z takimi kobietami. A nawet jeśli, to nie on jeden. 165 00:18:17,476 --> 00:18:21,676 Goście hotelu widzieli ich razem na przyjęciu. 166 00:18:21,743 --> 00:18:24,243 - Niepokoi pan moich gości? - To moja praca. 167 00:18:24,309 --> 00:18:28,443 - Tylko ostrożnie, bo ją pan straci. - Z chęcią zamienię ją na inną. 168 00:18:28,543 --> 00:18:32,043 Broń mordercy to złoty nóż, należący do hotelu. 169 00:18:32,143 --> 00:18:37,243 Ponadto, znaleziono tu zakrwawione ubrania Cristiny Olmedo. 170 00:18:37,343 --> 00:18:40,809 - Cristina odeszła z hotelu. - I z tego świata, obawiam się. 171 00:18:41,076 --> 00:18:46,476 Mam świadka, który widział pana Javiera z zamordowaną. 172 00:18:46,576 --> 00:18:50,176 - Kim on jest? - Pan Sebastian, właściciel baru. 173 00:18:50,276 --> 00:18:55,309 To wszystko, co pan ma? Zeznanie chciwego łotra? 174 00:18:55,376 --> 00:18:57,176 Jego słowo jest więcej warte? 175 00:18:57,243 --> 00:19:02,143 Pani syn nie był święty w Madrycie. Aresztowano go za przemoc. 176 00:19:02,243 --> 00:19:04,109 Proszę spojrzeć. 177 00:19:06,143 --> 00:19:09,509 Musiałem stanąć w obronie kobiety. 178 00:19:09,609 --> 00:19:13,043 Mam jej powiedzieć, jakiej kobiety? 179 00:19:13,143 --> 00:19:17,709 Ten chciwy łotr przynajmniej nie był w więzieniu. 180 00:19:19,809 --> 00:19:23,176 - Proszę ze mną, panie Javier. - Mój syn nigdzie nie pójdzie. 181 00:19:23,243 --> 00:19:28,209 Ja też mam świadka, byłem wtedy z kimś innym. 182 00:19:29,243 --> 00:19:31,809 Znów się spotykamy, panie Espinosa. 183 00:19:33,776 --> 00:19:38,476 Wie pan, czym są dla nas zbiegi okoliczności? 184 00:19:38,576 --> 00:19:40,476 To podejrzenia. 185 00:19:40,576 --> 00:19:42,809 - Oskarża mnie pan o coś? - Na razie nie. 186 00:19:43,076 --> 00:19:45,709 Jest pan tylko świadkiem. 187 00:19:45,809 --> 00:19:50,043 Pamięta pan tę noc, gdy zginęła ta dziewczyna? 188 00:19:50,143 --> 00:19:54,076 Był pan wtedy w barze. Z kim? 189 00:19:54,176 --> 00:19:57,409 - Wpadłem na pana Javiera. - Czy był wtedy z tą kobietą? 190 00:19:57,509 --> 00:20:03,143 Wplątał się w bójkę i wyrzucili go. 191 00:20:03,243 --> 00:20:07,509 - Interweniowałem, bo chcieli go bić. - Co się wtedy stało? 192 00:20:07,609 --> 00:20:13,709 Wróciliśmy do hotelu. Nie był w stanie kogokolwiek skrzywdzić. 193 00:20:15,476 --> 00:20:19,676 - A Jimena? - Nie wiem. Zakładam, że tam została. 194 00:20:24,809 --> 00:20:28,143 Muszę wracać do pracy. Nie chcę się spóźnić... 195 00:20:28,243 --> 00:20:34,443 Jeszcze jedno. Czy wspominał kiedyś o Cristinie Olmedo? 196 00:20:34,543 --> 00:20:37,509 Czy wiedział coś o jej zniknięciu? 197 00:20:37,609 --> 00:20:40,543 Nie, nigdy o niej nie słyszałem. 198 00:20:43,076 --> 00:20:44,776 To wszystko. 199 00:20:56,609 --> 00:20:59,076 Czemu chciałaś iść na spacer? 200 00:21:00,543 --> 00:21:04,643 Chciałam porozmawiać na osobności. 201 00:21:11,643 --> 00:21:13,543 O czym chcesz rozmawiać? 202 00:21:16,543 --> 00:21:18,443 Wiem, że mnie okłamałeś. 203 00:21:19,809 --> 00:21:21,309 W jakim sensie? 204 00:21:21,409 --> 00:21:24,676 Kogo szantażują? Ciebie? 205 00:21:24,776 --> 00:21:28,376 - Nie okłamuj mnie znowu. - Kłamałem, żeby cię chronić. 206 00:21:28,476 --> 00:21:31,409 Jeśli się upierasz, powiem ci prawdę. 207 00:21:31,509 --> 00:21:34,343 List był zaadresowany do twojego brata. 208 00:21:35,609 --> 00:21:38,476 Do Javiera? Mój brat nikogo by nie skrzywdził. 209 00:21:38,543 --> 00:21:44,276 Wiem. Ale ma kłopoty. Ktoś chce go obciążyć winą. 210 00:21:48,176 --> 00:21:51,343 Potrzebuję twojej pomocy. 211 00:21:53,309 --> 00:21:58,076 Gdy Garrido cię zobaczył, ktoś go uderzył. 212 00:21:58,176 --> 00:22:01,743 Nie widział, kto. Byłaś tam. 213 00:22:01,843 --> 00:22:05,709 Wrócimy tam i wszystko mi opowiesz. 214 00:22:05,809 --> 00:22:09,209 Dobrze? Chodźmy. 215 00:22:22,209 --> 00:22:24,043 Julio. 216 00:22:38,109 --> 00:22:41,443 Tu zostawiłem pieniądze. Tam była pana narzeczona. 217 00:22:42,776 --> 00:22:47,343 - Widziałaś twarz tej osoby? - Wiem, że to mężczyzna. 218 00:22:47,443 --> 00:22:51,743 Nie wdziałam twarzy. Miał pelerynę z hotelu. 219 00:22:51,843 --> 00:22:55,409 - Którędy poszedł? - Tędy. 220 00:23:01,709 --> 00:23:04,243 Śledziłam go. Zobaczył mnie i uciekł. 221 00:23:07,476 --> 00:23:09,076 Prawie upadł. 222 00:23:33,776 --> 00:23:36,343 Więc to czwarty miesiąc. 223 00:23:37,476 --> 00:23:40,443 - Prawie. - Trudno powiedzieć. 224 00:23:40,509 --> 00:23:43,343 - Sofia? - O co chodzi? 225 00:23:44,409 --> 00:23:48,743 - Upadłam i uderzyłam się. - W brzuch? 226 00:23:48,843 --> 00:23:51,309 To niebezpieczne w ciąży. 227 00:23:51,409 --> 00:23:56,076 Nie w brzuch, w biodro. Wciąż boli. 228 00:23:56,176 --> 00:24:02,376 Skoro tak mówisz. Za kilka tygodni poczujesz jego ruchy. 229 00:24:02,476 --> 00:24:07,143 Nie ma nic piękniejszego dla kobiety. 230 00:24:11,743 --> 00:24:17,109 Wybaczcie, na pewno chcecie zostać sami. 231 00:24:29,809 --> 00:24:34,343 - Który doktor się nią opiekuje? - Dr Santamaria świetnie sobie poradził. 232 00:24:34,443 --> 00:24:36,676 Dzięki Bogu obydwoje mają się dobrze. 233 00:24:38,776 --> 00:24:41,343 Jeśli pozwolisz, chcę być teraz z żoną. 234 00:24:42,809 --> 00:24:45,209 W międzyczasie możesz się tu zainstalować. 235 00:24:47,376 --> 00:24:50,643 - Na pewno coś zauważyła. - Niemożliwe. 236 00:24:50,743 --> 00:24:54,776 Próbowała dotknąć mi brzucha. I rzuciła takie podejrzliwe spojrzenie. 237 00:24:55,043 --> 00:24:58,709 Musisz się uspokoić. 238 00:25:00,509 --> 00:25:06,176 Upewnij się, że Alfredo jest po twojej stronie. Ja zajmę się nią. 239 00:25:09,509 --> 00:25:11,509 Doña Tereso. 240 00:25:13,043 --> 00:25:17,776 - Dobrze się czujesz? - Przy tobie pewnie już tak. 241 00:25:20,176 --> 00:25:22,609 Dobrze, tylko trochę zmęczona. 242 00:25:27,043 --> 00:25:28,676 Potrzebuję cię u mego boku. 243 00:25:39,709 --> 00:25:44,276 Przepraszam, gdzie jest dr Santamaria? 244 00:25:50,676 --> 00:25:55,809 Jestem Doña Elisa, matka Don Alfredo. 245 00:25:56,076 --> 00:25:58,843 - Mogę się przysiąść? - Będę zaszczycony. 246 00:26:00,076 --> 00:26:05,609 Chcę podziękować za pomoc mojej synowej. 247 00:26:05,709 --> 00:26:07,776 Nawet jeśli to była prosta operacja. 248 00:26:08,043 --> 00:26:11,309 Operacje nigdy nie są proste. Zawsze jest ryzyko. 249 00:26:11,409 --> 00:26:13,776 Zwłaszcza po uderzeniu w brzuch. 250 00:26:14,043 --> 00:26:17,043 - W brzuch? - Tak. 251 00:26:18,376 --> 00:26:21,576 To czemu moja synowa powiedziała, że to biodro? 252 00:26:21,676 --> 00:26:26,309 - Nie wiem. Może jej się pomyliło. - Ukrywa pan coś przede mną? 253 00:26:26,409 --> 00:26:29,343 - Pani wybaczy. - Jest jakiś problem? 254 00:26:29,443 --> 00:26:33,476 Pan rozumie mój niepokój o mojego wnuka i przyszłego markiza. 255 00:26:33,543 --> 00:26:37,176 Jestem dyskretna i hojna. 256 00:26:37,276 --> 00:26:43,409 Zrobiłem, co mogłem. Przyszłość jest w rękach Pana. 257 00:26:46,443 --> 00:26:48,309 Rozumiem. 258 00:26:49,443 --> 00:26:55,076 - Może zmienimy miejsce. - Tu czy gdzie indziej mam zamknięte usta. 259 00:26:55,176 --> 00:27:00,043 - Z powodu tajemnicy lekarskiej? - Z powodu rejestru. 260 00:27:01,543 --> 00:27:03,643 Proszę wybaczyć. 261 00:27:18,043 --> 00:27:19,843 Proszę za mną. 262 00:27:38,743 --> 00:27:40,643 Alicia. 263 00:27:42,676 --> 00:27:47,276 Mam nadzieje, że wszystko wyjaśniliśmy i zaufasz mi teraz. 264 00:27:47,376 --> 00:27:51,843 - Tak samo jak ty. - Więc wszystko dobrze. 265 00:27:52,109 --> 00:27:57,076 Idę do twojej matki. Ty poczekaj w biurze. 266 00:28:01,143 --> 00:28:03,509 Za godzinę będę pracować na piętrze. 267 00:28:05,709 --> 00:28:10,709 Alicia nie widziała twarzy, ale był w pelerynie z hotelu. 268 00:28:10,776 --> 00:28:16,743 Więc to jeden z naszych pracowników. Dyrektor powinien to przewidzieć. 269 00:28:16,843 --> 00:28:18,776 Przepraszam. 270 00:28:20,809 --> 00:28:24,543 Przeszukaj personel, pokoje, ale dyskretnie. 271 00:28:24,643 --> 00:28:27,476 Jeśli nas zobaczy, to ucieknie. 272 00:28:27,576 --> 00:28:29,809 I chcę odzyskać swoje pieniądze. 273 00:28:30,076 --> 00:28:33,743 - Garrido to zrobi. - Oby tym razem był bardziej skuteczny. 274 00:28:35,509 --> 00:28:37,076 Pani. 275 00:28:42,043 --> 00:28:46,309 - Don Javier, mogę posprzątać? - Wejdź. 276 00:29:13,243 --> 00:29:16,509 Znalazłam to w łóżku Don Javiera. 277 00:29:16,609 --> 00:29:19,243 - Czy ktoś jeszcze wie? - Nie. 278 00:29:19,343 --> 00:29:24,443 Ale odkąd mówią, że tą dziewczynę zabito nożem, pomyślałam... 279 00:29:28,076 --> 00:29:34,076 - Proszę pani ja nic nie zrobiłam. - Pokojówka nie myśli, tylko słucha. 280 00:29:34,176 --> 00:29:38,843 Otwórz usta jeszcze raz, a skończysz na ulicy. 281 00:29:46,776 --> 00:29:53,576 Doceniam twoją dyskrecję z uwagi na hotel i naszą rodzinę. 282 00:29:53,676 --> 00:29:58,843 Nic nie powiem ani ta pokojówka. 283 00:29:59,109 --> 00:30:05,309 Przyniosłam to z lojalności. Pani wie, co dla nas najlepsze. 284 00:30:05,409 --> 00:30:06,843 Mamo. 285 00:30:07,643 --> 00:30:09,643 Doceniam to, Angela. 286 00:30:11,843 --> 00:30:13,809 Doña Angela. 287 00:30:15,543 --> 00:30:17,576 O co chodzi, mamo? 288 00:30:21,743 --> 00:30:23,643 Co to jest? 289 00:30:26,843 --> 00:30:30,109 - Złoty nóż. - Którym zabito twoją przyjaciółkę. 290 00:30:30,209 --> 00:30:33,276 - Był pod twoim materacem. - Co? 291 00:30:33,376 --> 00:30:35,576 Ktoś to musiał podłożyć. 292 00:30:37,509 --> 00:30:44,176 Nikogo nie zabiłem. Przysięgam. Chlam i obstawiam zakłady... 293 00:30:44,276 --> 00:30:46,676 ale zabić kogoś z zimną krwią... 294 00:30:48,209 --> 00:30:49,809 nie, matko. 295 00:30:51,376 --> 00:30:54,209 Musimy się tego pozbyć. 296 00:30:56,743 --> 00:31:00,543 Mogę to wrzucić do morza, albo zakopać. 297 00:31:01,543 --> 00:31:04,176 Bez niego, policja będzie szukać dalej. 298 00:31:04,243 --> 00:31:07,043 Ten ktoś nadal będzie chciał zrzucić winę na ciebie. 299 00:31:08,409 --> 00:31:12,476 Skoro mamy ten nóż, możemy go wykorzystać. 300 00:31:12,576 --> 00:31:16,576 Policja chce sprawcy, tak? Dajmy im go. 301 00:31:16,676 --> 00:31:20,076 - Kogo? - To przez ciebie mamy ten problem. 302 00:31:20,176 --> 00:31:22,209 Zostawiam to tobie. 303 00:31:22,309 --> 00:31:28,076 Ukryj go w pokoju służby. Każę go przeszukać policji. 304 00:31:30,843 --> 00:31:32,609 Dziękuję ci mamo. 305 00:31:41,509 --> 00:31:43,276 Julio? 306 00:31:56,776 --> 00:32:01,043 Uspokój się. Nie jesteś niczemu winna. 307 00:32:06,709 --> 00:32:08,209 Co się stało? 308 00:32:08,309 --> 00:32:13,476 Znalazła zloty nóż pod materacem pana Javiera. 309 00:32:13,576 --> 00:32:17,243 Powiedziała to mojej matce, ta ją uderzyła i kazała nikomu nie mówić. 310 00:32:17,343 --> 00:32:22,743 - Bezskutecznie, jak widzę. - Boi się, że ją zwolni. 311 00:32:35,543 --> 00:32:39,209 Twoja matka ma rację. Nie może nic mówić. 312 00:32:43,676 --> 00:32:47,143 Mam nadzieję, że dobrze panu u nas. Jak pana córki? 313 00:32:47,243 --> 00:32:50,276 - Dobrze, panienko. - Najstarsza niedługo będzie debiutować. 314 00:32:50,376 --> 00:32:55,143 - Może zrobimy to tutaj. - Nie chcę pana zatrzymywać. 315 00:32:59,043 --> 00:33:03,576 - Widziałeś, że rozmawiałam z Diego. - Poszedłem tam w trosce o ciebie. 316 00:33:04,843 --> 00:33:08,476 - Przyznał, że kłamał. - I pewnie podał ci powód. 317 00:33:11,709 --> 00:33:16,043 - Ktoś szantażuje mojego brata. - Javiera? 318 00:33:16,143 --> 00:33:18,276 Albo to kolejne kłamstwo. 319 00:33:20,043 --> 00:33:24,643 Pokojówka znalazła u niego nóż, którym zabito tę dziewczynę. 320 00:33:24,743 --> 00:33:29,076 Mój brat nigdy by tego nie zrobił. 321 00:33:37,376 --> 00:33:40,343 - Co wiesz o moim bracie? - Nic. 322 00:33:41,643 --> 00:33:45,543 Co znalazłaś w lesie? Widziałem, że coś podniosłaś. 323 00:33:45,643 --> 00:33:49,609 Leżało w miejscu, gdzie się potknął. Pewnie to zgubił. 324 00:33:51,209 --> 00:33:53,309 Niemożliwe. 325 00:33:53,409 --> 00:33:56,343 - Co takiego? - To spinka do mankietu mojego ojca. 326 00:33:58,243 --> 00:34:00,609 Kiedy siostra wyjeżdżała, ojciec jej to dał. 327 00:34:00,709 --> 00:34:05,276 Nie są wiele warte, ale miał tylko to. 328 00:34:05,376 --> 00:34:07,609 Miała je sprzedać w razie potrzeby. 329 00:34:07,709 --> 00:34:11,409 Espinosa, trzeba podać obiad. 330 00:34:13,143 --> 00:34:17,609 Przepraszam, że go zatrzymałam. Miałam kilka pytań. 331 00:34:17,676 --> 00:34:21,109 W takim razie, proszę mi wybaczyć. 332 00:34:25,209 --> 00:34:29,276 - Nie mam zbyt wiele czasu. - Jak zdobył je ten szantażysta? 333 00:34:29,376 --> 00:34:34,443 Nie wiem. Ale to nas może do niego zaprowadzić. 334 00:34:34,543 --> 00:34:37,476 Dowiem się więcej o moim bracie. 335 00:34:37,576 --> 00:34:41,576 - Alicia? - Wiesz, że umiem sobie poradzić. 336 00:34:41,676 --> 00:34:44,676 Możesz odkryć coś, co ci się nie spodoba. 337 00:34:44,776 --> 00:34:46,809 To lepsze niż ignorowanie tego. 338 00:34:52,509 --> 00:34:54,276 Tak? 339 00:34:55,609 --> 00:34:59,609 Co tu robisz? Gdy Doña Angela cię zobaczy, zwolni cię. 340 00:34:59,709 --> 00:35:03,609 To zajmie chwilę. Przed drzwiami leżała spinka do mankietu. 341 00:35:03,709 --> 00:35:08,243 - Wiesz, do kogo należy? - Nie. 342 00:35:08,343 --> 00:35:12,176 - To złoto z masą perłową. - Pokaż. 343 00:35:13,643 --> 00:35:20,176 O, tak. Są moje. Miałam je dać Andrésowi. 344 00:35:20,276 --> 00:35:23,676 Gdyby to była prawda, od razu byś powiedziała. 345 00:35:23,776 --> 00:35:28,309 Weź ją sobie. Tylko, po co ci jedna spinka? 346 00:35:31,243 --> 00:35:34,243 Zawrzyjmy umowę. Powiedz, do kogo należy 347 00:35:34,343 --> 00:35:37,509 i pomóż mi znaleźć drugą, a będą twoje. 348 00:35:39,209 --> 00:35:43,576 Nie powiesz Andrésowi. Jeśli to złoto, dobrze mi za nie zapłacą. 349 00:35:45,376 --> 00:35:51,409 - Dobrze. Do kogo należą? - Do mojego współlokatora. 350 00:35:51,509 --> 00:35:55,576 - Pokojówki markizy. - Poprzedniego. Cristiny. 351 00:35:55,676 --> 00:36:00,076 Miała je sprzedać, ale zrobiła z nich inny użytek. 352 00:36:16,676 --> 00:36:18,176 - Chcesz je sprzedać? - Nie. 353 00:36:18,243 --> 00:36:21,643 - Co chcesz z nimi zrobić? - Dam je przyjacielowi. 354 00:36:21,743 --> 00:36:26,209 - Komu? - Nie powiem ci, bo wszystkim rozgadasz. 355 00:36:27,443 --> 00:36:31,376 Wy jeszcze tu? Prześcieradła same się nie złożą. 356 00:36:31,476 --> 00:36:34,576 Mają być gotowe, jak wrócę z Cantaloa. 357 00:36:36,109 --> 00:36:39,209 - Co to jest? - Prezent dla przyjaciela. 358 00:36:42,276 --> 00:36:44,109 Należały do mojego ojca. 359 00:36:44,209 --> 00:36:47,276 Gdy skończysz z prześcieradłami, zwrócę ci je. 360 00:36:47,376 --> 00:36:50,209 Nie chcę, żeby cię rozpraszały. 361 00:37:01,043 --> 00:37:04,476 - Więc kogoś miała? - Co cię to obchodzi? 362 00:37:04,576 --> 00:37:09,243 On może mieć tę drugą. Mogę ją odkupić od niego. 363 00:37:09,343 --> 00:37:14,609 Jak mówisz, jedna na nic się zda, lecz za dwie można dostać ładną sumkę. 364 00:37:14,709 --> 00:37:18,276 Cristina była bardzo skryta. Nie powiedziała, kim on jest. 365 00:37:18,376 --> 00:37:21,043 - I tak nie trwało to długo? - Dlaczego? 366 00:37:21,143 --> 00:37:25,743 Kilka miesięcy później widziałam, jak brała ode mnie proszek ryżowy. 367 00:37:25,843 --> 00:37:27,843 Co to znaczy? 368 00:37:32,609 --> 00:37:36,043 Do skóry. Świetnie tuszuje siniaki. 369 00:37:38,409 --> 00:37:42,743 - Uderzył ją? - Chyba tak. Bała się. 370 00:37:42,843 --> 00:37:48,476 Nie możemy mieć blizn, bo nas zwolnią. 371 00:37:48,576 --> 00:37:52,176 - Kiedy to było? - Tuż przed jej zwolnieniem. 372 00:37:53,509 --> 00:37:55,309 Dzięki. 373 00:37:58,109 --> 00:38:01,109 Nie zapomnij mi ich dać, jak znajdziesz ten drugi. 374 00:38:08,376 --> 00:38:12,243 Już jest otwarta. Oto kluczyk do skrytki markizy. 375 00:38:12,343 --> 00:38:14,743 - Mam iść z panią? - Nie, dziękuję. 376 00:38:21,309 --> 00:38:24,643 - Widziałeś mojego brata? - Właśnie wyszedł. 377 00:38:24,743 --> 00:38:28,376 - Wiesz dokąd? - Pokażę pani. 378 00:38:47,643 --> 00:38:51,309 - Skończyła pani? - Tak. 379 00:38:51,409 --> 00:38:52,809 Dziękuję. 380 00:39:16,476 --> 00:39:18,843 Szukałam pana, doktorze. 381 00:39:21,243 --> 00:39:25,143 Rejestr nie jest już pana problemem. 382 00:39:25,243 --> 00:39:27,809 Nie wiem, jak pani dziękować. 383 00:39:28,076 --> 00:39:33,109 Cieszę się, że taka osobistość może swobodnie ze mną porozmawiać. 384 00:39:33,176 --> 00:39:37,743 Przepraszam markizo, pan doktor musi iść ze mną. To pilne. 385 00:39:37,843 --> 00:39:40,209 Za pozwoleniem. 386 00:39:50,443 --> 00:39:52,576 O co chodzi? 387 00:39:52,676 --> 00:39:55,309 Dokąd zabierasz mój bagaż? 388 00:39:55,409 --> 00:39:59,309 Przepraszam, że przeszkodziłam w konwersacji z markizą... 389 00:39:59,409 --> 00:40:03,809 ale będziesz mi dziękował. Virginia, proszę. 390 00:40:10,643 --> 00:40:14,209 Hotele muszą robić kopie rejestru... 391 00:40:15,809 --> 00:40:20,476 - i oddają je policji co tydzień. - Nie wiedziałem. 392 00:40:20,576 --> 00:40:26,243 Nie czytają ich, dopóki czegoś nie szukają. 393 00:40:26,343 --> 00:40:30,643 - Lub jednego z gości? - Czemu mieliby mnie szukać? 394 00:40:30,743 --> 00:40:36,143 Niedawno zamordowano młodą kobietę i policja zadaje pytania. 395 00:40:37,243 --> 00:40:41,743 Wystarczy, że personel powie, że zachowywałeś się podejrzanie... 396 00:40:41,843 --> 00:40:47,743 a wpisy wyjdą na jaw i twoja żona odkryje prawdę. 397 00:40:47,843 --> 00:40:49,543 Co mam zrobić? 398 00:40:50,676 --> 00:40:53,509 Najpierw, oddaj mi to, co moje. 399 00:41:04,476 --> 00:41:08,776 Powóz już czeka. To pilne. Twoja żona już tam jest. 400 00:41:09,043 --> 00:41:15,243 Nie musisz nikomu nic wyjaśniać, nawet markizie. 401 00:41:32,043 --> 00:41:34,476 - Victoria. - Doña Elisa? 402 00:41:37,376 --> 00:41:41,509 Nie wierzę, że doktor miał coś nagłego. 403 00:41:41,609 --> 00:41:45,209 Ukrywają coś. Miej oczy otwarte. 404 00:41:45,309 --> 00:41:48,176 - Mów, jeśli zauważysz coś dziwnego. - Tak, proszę pani. 405 00:42:14,376 --> 00:42:18,843 Jako chłopiec często tu przychodziłeś. Lubiłeś patrzeć na mgłę. 406 00:42:19,109 --> 00:42:23,843 Tak mówiłem matce. A przychodziłem tu palić. 407 00:42:24,109 --> 00:42:26,443 Zawsze lubiłem kłopoty. 408 00:42:34,076 --> 00:42:36,343 Wiem, co się stało. 409 00:42:36,443 --> 00:42:39,209 O policji i o nożu w twoim pokoju. 410 00:42:39,309 --> 00:42:42,043 Wszyscy wiedzą, że rozmawiałem z policją. 411 00:42:42,143 --> 00:42:44,809 Dlatego podrzucił mi ten nóż. 412 00:42:52,343 --> 00:42:56,076 - Znalazłeś te pieniądze? - Jeszcze nie. 413 00:42:56,176 --> 00:42:59,143 To nie łatwe, wszędzie jest obsługa markizy. 414 00:42:59,243 --> 00:43:05,209 Znajdź sposób. Ten oprych może zbiec z pieniędzmi. 415 00:43:05,309 --> 00:43:07,076 Dobrze. 416 00:43:13,076 --> 00:43:16,376 - Chcę ci pomóc. - Masz pieniądze? 417 00:43:16,476 --> 00:43:20,043 - Wiesz, że nie. - To mi nie pomożesz. 418 00:43:20,143 --> 00:43:22,376 Zaufaj mi. 419 00:43:23,243 --> 00:43:25,409 Jestem twoją siostrą. 420 00:43:25,509 --> 00:43:30,209 To nie zachowuj się jak matka. Jedna mi wystarczy.