1 00:00:01,643 --> 00:00:03,409 Jesteś tym nowym kelnerem? 2 00:00:03,509 --> 00:00:05,809 - Cristina już tu nie pracuje. - Jak to? 3 00:00:11,509 --> 00:00:13,309 Cristina Olmedo. To moja siostra. 4 00:00:15,676 --> 00:00:18,409 - Alicia, ja... - Dla ciebie Señorita Alarcón. 5 00:00:19,743 --> 00:00:23,276 - Gdzie się nauczyłeś walczyć? - W moim świecie walczysz albo nie jesz. 6 00:00:26,576 --> 00:00:30,476 - Jestem w ciąży. - Nie pogrywaj ze mną. 7 00:00:31,443 --> 00:00:34,043 - Nie rób scen, Alfredo. - Nie martw się. Nie będę. 8 00:00:34,509 --> 00:00:39,576 Masz mówić, że obydwoje mają się dobrze. 9 00:00:39,676 --> 00:00:43,543 Sytuacja była krytyczna, ale udało ci się uratować obydwoje. 10 00:01:45,676 --> 00:01:47,509 Kochanie, jak się czujesz? 11 00:01:51,476 --> 00:01:57,509 - Tak bardzo się o was bałem... - Nieźle nas wystraszyłaś, siostro. 12 00:01:57,609 --> 00:02:00,309 Jak się czujesz? Pewnie jesteś zmęczona. 13 00:02:02,043 --> 00:02:03,443 Troszeczkę. 14 00:02:05,176 --> 00:02:10,343 Zamknij oczy i odpocznij, nawet jeśli nie możesz zasnąć. 15 00:02:10,443 --> 00:02:15,176 Pomyśl o dziecku. Pewnie chcesz go zobaczyć, tak jak ja. 16 00:02:20,543 --> 00:02:24,309 Panie Javier, ktoś pana szuka. 17 00:02:36,076 --> 00:02:39,343 Co tu robisz? Zwariowałeś, wszedłeś głównym wejściem? 18 00:02:39,443 --> 00:02:42,076 Zrób to jeszcze raz, a złamię ci rękę. 19 00:02:45,276 --> 00:02:47,109 Chodźmy gdzieś indziej. 20 00:02:57,543 --> 00:03:02,576 - Czego chcesz? - Uratował cię chłopak, który tu pracuje. 21 00:03:02,676 --> 00:03:04,809 - Chyba jest kelnerem. - I co? 22 00:03:05,076 --> 00:03:08,209 - Chcę, żeby u mnie walczył. - To pogadaj z nim. 23 00:03:08,309 --> 00:03:09,376 Pracuje tutaj, tak? 24 00:03:10,543 --> 00:03:14,543 Jeśli załatwisz, żeby u mnie walczył, zapomnimy o twoim długu. 25 00:03:19,509 --> 00:03:21,576 A jeśli nie? 26 00:03:21,676 --> 00:03:26,309 To powiem policji, że ty ostatni widziałeś Jimenę żywą. 27 00:03:26,409 --> 00:03:28,309 Co jej się stało? 28 00:03:30,143 --> 00:03:33,809 Znaleźli ją dziś martwą, z raną od noża. 29 00:03:37,343 --> 00:03:41,076 Jeśli nie chcesz tu policji... 30 00:03:42,476 --> 00:03:44,643 to pogadaj z tym kelnerem. 31 00:03:52,776 --> 00:03:57,843 Chodźmy, przyjedzie tu ktoś z miasta, zajmujący się zabójstwami. 32 00:03:58,109 --> 00:04:01,543 Myślą, że sami sobie nie poradzimy. 33 00:04:07,643 --> 00:04:10,043 Ayala, ktoś do ciebie. 34 00:04:12,343 --> 00:04:17,543 Inspektor Ayala, słucham. Gdzie? 35 00:04:18,609 --> 00:04:23,243 Zginęła młoda dziewczyna. Gdzie to było? 36 00:04:23,343 --> 00:04:29,076 Cantaloa? Gdzie to jest? Nieważne, poszukam na mapie. 37 00:04:32,243 --> 00:04:38,376 Przyjadę dziś pociągiem. I nie pozwól im dotykać ciała. 38 00:05:04,076 --> 00:05:05,743 Andrés. 39 00:05:11,409 --> 00:05:14,809 - Co to? - Kara za moje ambicje. 40 00:05:15,076 --> 00:05:18,209 To psy pana Anselma. Mam ich pilnować. 41 00:05:19,709 --> 00:05:22,409 - Przyniosłem ci uniform. - Dzięki. 42 00:05:32,676 --> 00:05:38,576 - Nie masz guzika w marynarce. - Co? Taką już dostałem. 43 00:05:41,076 --> 00:05:42,809 I nie wszyłeś go? 44 00:05:44,709 --> 00:05:49,176 Dostałem go miesiąc temu i jeszcze go nie przyszyłem. 45 00:05:49,276 --> 00:05:52,243 Tak, wiem. Jakby zobaczył to Benjamin, zabiłby mnie. 46 00:05:52,343 --> 00:05:54,709 - Nie są nowe? - Nie wszystkie. 47 00:05:54,809 --> 00:05:59,843 Jeśli nie są zużyte, dają je innym. Oszczędność się opłaca. 48 00:06:00,109 --> 00:06:02,776 Wiesz, do kogo należał twój? 49 00:06:03,043 --> 00:06:05,809 Nie. O co chodzi? 50 00:06:10,676 --> 00:06:12,609 Myślę, że ktoś zabił moją siostrę. 51 00:06:29,809 --> 00:06:33,709 - Wiesz coś o tym guziku? - Pochodzi z uniformu Andrésa. 52 00:06:33,809 --> 00:06:37,676 Andrésa? Miłego dnia panie Eugenio. 53 00:06:38,676 --> 00:06:42,809 - Syn Angeli? Niemożliwe. - Spokojnie, nie ma z tym nic wspólnego. 54 00:06:43,076 --> 00:06:45,676 - Dostał go po kimś. - Po kim? 55 00:06:45,776 --> 00:06:49,576 Nie wie. Macie tu jakąś listę personelu? 56 00:06:49,676 --> 00:06:54,276 Lista pracowników od czasu otwarcia hotelu znajduje się w głównym biurze. 57 00:06:54,376 --> 00:06:57,209 - Jak tam mogę wejść? - Ja to zrobię. 58 00:06:57,309 --> 00:07:00,843 Pomagałam ojcu przy ewidencji, więc nie zajmie mi to długo. 59 00:07:01,109 --> 00:07:06,309 Jeśli ktoś mnie zobaczy, to jestem w biurze mojego narzeczonego. 60 00:07:11,809 --> 00:07:14,676 - Co robisz? - Lady nie wie, że tu pracuję. 61 00:07:16,509 --> 00:07:22,576 Alicia... panie Molins. Proszę nie wstawać. 62 00:07:22,676 --> 00:07:26,743 Cieszę się, że twoja siostra ma się dobrze. 63 00:07:26,809 --> 00:07:31,443 I, że wciąż pan tu jest panie Molins. Na długo pan przyjechał? 64 00:07:31,543 --> 00:07:33,376 - Tak. - Nie. 65 00:07:34,343 --> 00:07:38,243 Przyjeżdżam i odjeżdżam. Miała pani rację. 66 00:07:38,343 --> 00:07:41,209 Ten hotel jest bardziej interesujący, niż myślałem. 67 00:07:41,309 --> 00:07:43,609 Szampan i truskawki dla pani. 68 00:07:45,276 --> 00:07:48,809 - Coś się stało? - Nie, przepraszam. 69 00:07:49,076 --> 00:07:51,276 - Napijesz się? - Nie, dziękuję. 70 00:07:51,376 --> 00:07:54,109 - Jak masz na imię? - Kto? 71 00:07:54,209 --> 00:07:57,076 - Ty. - Andrés. 72 00:07:58,843 --> 00:08:04,243 Jeśli to wszystko, to już pójdę. Mamy sporo pracy w kuchni. 73 00:08:06,609 --> 00:08:09,709 Kelnerzy denerwują się przy panu, Señor Molins. 74 00:08:09,809 --> 00:08:13,576 - Señor Molins jest bardzo wymagający. - Faktycznie. 75 00:08:13,676 --> 00:08:18,843 Nie ma powodu. Personel jest tu bardzo przyjazny i ma świetne maniery. 76 00:08:19,109 --> 00:08:23,809 Nie chce nic pani narzucać, ale moja siostra z chęcią panią zobaczy. 77 00:08:24,076 --> 00:08:26,743 Ja również chciałabym ją zobaczyć. 78 00:08:38,609 --> 00:08:40,342 Czy coś państwu podać? 79 00:08:41,709 --> 00:08:43,243 Proszę. 80 00:08:48,643 --> 00:08:51,376 Zaniosłam rosół pani córce. 81 00:08:51,443 --> 00:08:55,243 A mój syn zajął się psami pana Anselmo. 82 00:08:55,343 --> 00:08:57,376 Dziękuję, Angela. 83 00:09:01,143 --> 00:09:05,209 Jeśli można, to chciałabym o czymś porozmawiać. 84 00:09:05,309 --> 00:09:07,043 Mów. 85 00:09:10,509 --> 00:09:13,176 To dotyczy Belén. 86 00:09:13,276 --> 00:09:16,676 Chyba została zwolniona z uwagi na skargi gości. 87 00:09:16,776 --> 00:09:19,809 Tak mówią, ale sądzę, że to przez ciążę. 88 00:09:22,843 --> 00:09:26,609 - Który to miesiąc? - Trzeci lub czwarty. 89 00:09:26,709 --> 00:09:28,309 Zgadzam się z państwa decyzją. 90 00:09:28,409 --> 00:09:33,376 Niezamężna pokojówka w ciąży psuje wizerunek hotelu. 91 00:09:33,476 --> 00:09:36,809 Proszę mi wybaczyć, ale jest pani matką, tak jak ja. 92 00:09:37,076 --> 00:09:41,409 - A wkrótce zostanie pani babcią. - Mówże Angela. 93 00:09:41,509 --> 00:09:44,609 To dziecko Andrésa. 94 00:09:44,709 --> 00:09:48,609 Nie pochwalam jego zachowania. Wie pani, że prawa ze mnie kobieta. 95 00:09:48,709 --> 00:09:52,176 - Wiem. - To będzie mój wnuk. 96 00:09:52,276 --> 00:09:57,043 Postaram się, by nie dotknęło to hotelu. Pani wybaczy moją zuchwałość... 97 00:09:57,143 --> 00:10:01,309 ale proszę o przyjęcie jej z powrotem. 98 00:10:04,109 --> 00:10:06,343 Powiedz, żeby tu przyszła. 99 00:10:07,843 --> 00:10:13,576 Ten hotel, to moja rodzina. Jeśli na to zasługuje, zajmę się nią. 100 00:10:13,676 --> 00:10:17,809 Wiem, że ty i syn zapłacicie mi za to tym samym. 101 00:10:20,243 --> 00:10:23,343 Tak, proszę pani. Dziękuję. 102 00:10:29,143 --> 00:10:33,343 - Słyszałam, że jesteś w ciąży. - Tak, proszę pani. 103 00:10:33,409 --> 00:10:39,176 To zły czas, aby stracić pracę. Bez referencji trudno znaleźć drugą. 104 00:10:39,276 --> 00:10:46,276 - Ojciec dziecka zaopiekuje się mną. - Andres? Jeśli utrzyma swoją pracę. 105 00:10:46,509 --> 00:10:49,676 Jesteś młoda, piękna i masz ambicje. 106 00:10:49,776 --> 00:10:52,809 Dziwi mnie, że chcesz wychowywać dzieci 107 00:10:53,076 --> 00:10:56,743 razem z tym biednym chłopakiem i jego matką. 108 00:10:58,676 --> 00:11:02,176 Mam dla ciebie coś lepszego, jeśli chcesz tu wrócić. 109 00:11:04,276 --> 00:11:08,776 Donoś swoją ciążę do końca. Gdy przyjdzie czas... 110 00:11:09,043 --> 00:11:13,543 udasz, że były komplikacje i straciłaś dziecko. 111 00:11:13,609 --> 00:11:17,443 Nie wy pierwsi, rozstaniecie się po takiej tragedii. 112 00:11:17,543 --> 00:11:22,509 - Co się stanie z dzieckiem? - Wychowa się w dobrej rodzinie. 113 00:11:22,576 --> 00:11:26,343 To dobry wybór dla ciebie i twojego dziecka. 114 00:11:27,843 --> 00:11:32,143 Inne wyjście już znasz. 115 00:11:34,409 --> 00:11:38,743 - Przywrócisz mnie? - Od zaraz. Jest dużo pracy. 116 00:12:01,409 --> 00:12:04,143 Kelner Recepcjonista 117 00:12:06,276 --> 00:12:07,843 Pascual? 118 00:12:17,109 --> 00:12:22,476 - Nie wiedziałem, że ktoś tu jest. - Właśnie wychodzę. 119 00:12:44,643 --> 00:12:48,176 - Oto lista gości, o którą pan prosił. - Zostaw ją w moim biurze. 120 00:12:48,276 --> 00:12:51,376 Widziałem kopertę na pana biurku. 121 00:12:53,443 --> 00:12:56,176 Była tam też pana narzeczona. 122 00:12:56,276 --> 00:13:00,276 - W moim biurze? - Tak. 123 00:13:00,376 --> 00:13:03,809 - Co tam robiła? - Nie chcę być nietaktowny. 124 00:13:21,776 --> 00:13:25,143 Jeśli nie chcesz, żeby ktoś dowiedział się o Cristinie Olmedo, 125 00:13:25,243 --> 00:13:29,609 zostaw 50 000 peset w Cruce del Arroyo jutro w południe. 126 00:13:46,709 --> 00:13:51,209 W końcu jutro pozbędę się tych psów. 127 00:13:51,309 --> 00:13:54,109 Już czas, bo grają mi na nerwach. 128 00:13:58,409 --> 00:14:02,309 Ile psów ma pan Anselmo? 129 00:14:02,376 --> 00:14:05,609 - Pięć. A co? - Nie ma tego najbrzydszego. 130 00:14:13,276 --> 00:14:16,143 - Ja pójdę. - Nie, to pokój señority Alici. 131 00:14:16,243 --> 00:14:19,409 - Bo nas zwolnią. - Albo zostaniesz z tymi psami. 132 00:14:21,609 --> 00:14:23,309 Cicho. 133 00:14:30,843 --> 00:14:32,743 Obsługa. 134 00:14:36,143 --> 00:14:37,676 Jesteś. 135 00:14:39,343 --> 00:14:41,609 To już czwarta herbata. 136 00:14:41,709 --> 00:14:43,709 - Masz tę listę? - Tak. 137 00:14:45,709 --> 00:14:48,809 - Ktoś cię widział? - Nie sądzę. 138 00:14:49,076 --> 00:14:52,843 Od śmierci twojej siostry tylko jedna osoba nie jest już kelnerem. 139 00:14:53,109 --> 00:14:57,676 Pascual, recepcjonista. Awansowali go po wieczorze świateł. 140 00:14:59,609 --> 00:15:01,543 - Porozmawiam z nim. - Julio. 141 00:15:01,643 --> 00:15:04,343 - Tak? - Powiedz, żeby to zabrali. 142 00:15:12,509 --> 00:15:15,109 Zapraszamy państwa ponownie. 143 00:15:15,209 --> 00:15:17,843 - Mogę z panem porozmawiać? - O co chodzi, Julio? 144 00:15:18,109 --> 00:15:21,809 - Julio, jesteś potrzebny na górze. - Przepraszam. 145 00:15:22,076 --> 00:15:24,743 - To pilne. - Proszę iść z panem. 146 00:15:29,243 --> 00:15:32,376 Pozostali to słabeusze z wioski. 147 00:15:32,476 --> 00:15:36,543 To łatwe pieniądze. Przydadzą ci się. Wiem, jak tu płacą. 148 00:15:37,709 --> 00:15:41,243 Stoczyłem dość walk w moim życiu. Teraz jestem kelnerem. 149 00:15:41,343 --> 00:15:47,109 - Jesteś mi winien przysługę. - Pan także. Więc jest po równo. 150 00:15:49,376 --> 00:15:50,743 Julio. 151 00:15:56,376 --> 00:15:59,443 Przełożony może zrobić przysługę służącemu... 152 00:15:59,543 --> 00:16:04,109 ale ten powinien stosować się do jego poleceń. 153 00:16:05,343 --> 00:16:08,409 Nic ci nigdy nie byłem winien, jasne? 154 00:16:08,509 --> 00:16:12,609 A jeśli każę ci walczyć, to zrobisz to. 155 00:16:15,109 --> 00:16:17,076 Niestety nie. 156 00:16:17,176 --> 00:16:20,376 - Pakuj swoje rzeczy, jesteś zwolniona. - Ale... 157 00:16:20,476 --> 00:16:22,843 Idź już, bo nie będę powtarzał. 158 00:16:23,109 --> 00:16:25,109 - To nie było konieczne. - Walczysz? 159 00:16:25,176 --> 00:16:27,543 Nie możesz tak zwalniać ludzi. 160 00:16:27,643 --> 00:16:31,376 Ty, oddaj uniform i pakuj się. Jesteś zwolniony. 161 00:16:33,743 --> 00:16:37,143 - To szaleństwo. - Andrés, chodź tutaj. 162 00:16:38,676 --> 00:16:40,209 Tak, proszę pana? 163 00:16:41,576 --> 00:16:45,743 - Przyprowadziłeś psy do jadalni? - Należą do gości. 164 00:16:49,076 --> 00:16:51,276 Będę walczył. 165 00:16:51,376 --> 00:16:54,076 Zabiorę je gdzie indziej. 166 00:16:58,543 --> 00:17:02,109 - To chyba nie było takie trudne. - A pokojówka i kelner? 167 00:17:03,309 --> 00:17:05,343 Trzeba było zdecydować się wcześniej. 168 00:17:07,576 --> 00:17:12,776 - Skąd są te psy? - To gościa, Señora Larriety. 169 00:17:13,043 --> 00:17:14,543 Zostajesz? 170 00:17:15,576 --> 00:17:19,543 - Co za ulga. - Czemu powiedziałeś, że to twoje dziecko? 171 00:17:25,309 --> 00:17:30,676 Nie chciałem cię urazić. Chciałem, żebyś zatrzymała pracę. 172 00:17:31,609 --> 00:17:35,709 Mnie to nie przeszkadza, ale co ludzie pomyślą? 173 00:17:35,809 --> 00:17:38,043 Nie dbam o to. 174 00:17:39,076 --> 00:17:42,476 Już wiesz, co do ciebie czuję. 175 00:17:44,109 --> 00:17:46,676 - Jesteśmy przyjaciółmi. - Kocham cię. 176 00:17:46,743 --> 00:17:50,809 Jeśli mi pozwolisz, wychowam to dziecko jak własne. 177 00:17:51,843 --> 00:17:58,809 - Nigdy nie powiesz o tym matce? - Wiesz, że nigdy cię nie zdradzę. 178 00:18:10,676 --> 00:18:12,443 Jesteś wspaniały. 179 00:18:23,776 --> 00:18:29,076 - Dlaczego wciąż nosisz uniform? - Wiem, że wolałeś mnie bez. 180 00:18:33,676 --> 00:18:37,643 Nie igraj ze mną. Nawet o tym nie myśl. 181 00:18:38,843 --> 00:18:44,109 Jestem tu, bo chce tego Doña Teresa. Zapytaj ją. 182 00:18:44,209 --> 00:18:48,176 Ale chyba nie chcesz, aby wiedziała, dlaczego się mną interesujesz. 183 00:18:48,276 --> 00:18:51,243 Dla swojego dobra, trzymaj się ode mnie z daleka. 184 00:18:55,309 --> 00:18:57,076 Mojego czy raczej twojego dobra? 185 00:18:58,309 --> 00:19:03,376 Doña Teresa mogła cię przyjąć z powrotem, ale nie zapominaj, kto tu rządzi. 186 00:19:11,243 --> 00:19:15,443 Te pójdą tu, reszta do pokoju 32. 187 00:19:20,309 --> 00:19:23,609 - Masz chwilę, Pascual? - O co chodzi? 188 00:19:23,709 --> 00:19:27,576 Pracowałem na zewnątrz i znalazłem to przy stawie. 189 00:19:29,409 --> 00:19:35,543 Żaden z kelnerów tego nie zgubił, a podobno ty też byłeś kelnerem. 190 00:19:36,776 --> 00:19:41,343 Tak, zgubiłem go jakiś czas temu, ale mój uniform ma teraz Andrés. 191 00:19:41,443 --> 00:19:44,276 - Dziękuję. - Coś jeszcze? 192 00:19:46,476 --> 00:19:51,143 Powiedzieli, że ten staw jest niebezpieczny. 193 00:19:52,776 --> 00:19:56,043 - Dlaczego? - Coś się stało pokojówce. 194 00:19:56,143 --> 00:19:59,643 W wieczór świateł albo krótko po. 195 00:19:59,743 --> 00:20:04,476 - Kto ci to powiedział? - Jakiś kelner. Nie pamiętam. 196 00:20:05,476 --> 00:20:08,076 Lepiej o tym nie mówić. 197 00:20:10,776 --> 00:20:12,676 Co się stało? 198 00:20:14,843 --> 00:20:20,143 Nie wiem. Byłem kelnerem. Kazali mi wyczyścić staw i tak zrobiłem. 199 00:20:20,243 --> 00:20:22,576 Chyba wtedy zgubiłem ten guzik. 200 00:20:22,676 --> 00:20:25,376 Była tam krew, jakby coś się tam stało. 201 00:20:25,476 --> 00:20:29,809 - Co? - Nie wiem, jakiś wypadek. 202 00:20:30,076 --> 00:20:34,343 - Kto ci dał to polecenie? - Nie pamiętam. Wiesz, jak to jest. 203 00:20:34,443 --> 00:20:38,443 Polecenia idą z góry, dopóki ktoś ich nie wykona. 204 00:20:38,543 --> 00:20:42,076 - Coś jeszcze? - Nie, oddam to Andrésowi. 205 00:20:49,176 --> 00:20:53,409 Zostaw to w Cruce del Arroyo w południe i miej oczy otwarte. 206 00:20:53,509 --> 00:20:55,243 Chcę wiedzieć, kto się za tym kryje. 207 00:20:56,476 --> 00:21:01,776 Nie lepiej przedyskutować to z Doñią Teresą? 208 00:21:02,043 --> 00:21:05,509 Może będzie mogła panu pomóc bez ryzyka utraty pieniędzy. 209 00:21:05,576 --> 00:21:11,176 Mówiłem, że rozwiążę ten problem sam. Nie musi wiedzieć więcej. 210 00:21:13,043 --> 00:21:16,276 Moja matka chce, żebyś poszedł na recital Larriety. 211 00:21:16,376 --> 00:21:18,109 Powiedz, że już idę. 212 00:21:20,676 --> 00:21:23,343 Wiesz, że nie lubi czekać. 213 00:21:35,576 --> 00:21:38,276 - Pan Larrieta może zaczynać. - W końcu. 214 00:21:44,076 --> 00:21:47,043 - Wyjaśniłeś wszystko? - Tak, jeśli chodzi o recital. 215 00:21:48,409 --> 00:21:51,609 Mamy dziś dwie okazje do uczczenia. 216 00:21:51,709 --> 00:21:57,309 Pierwsza to powrót mojej córki do zdrowia, 217 00:21:57,409 --> 00:21:59,776 a także mój wnuk ma się dobrze. 218 00:21:59,843 --> 00:22:04,509 Druga to to, że znakomity pianista i przyjaciel naszej rodziny 219 00:22:04,609 --> 00:22:09,809 odegra utwory ze swojego repertuaru. To wielki zaszczyt dla naszego hotelu. 220 00:22:19,476 --> 00:22:24,176 Jeśli można to zanim zacznę, 221 00:22:24,276 --> 00:22:28,276 chcę pogratulować Doñi Teresie Alarcón 222 00:22:28,376 --> 00:22:32,809 z okazji zaręczyn jej córki, Alicii. Życzę wam wszystkiego najlepszego. 223 00:22:52,443 --> 00:22:55,843 To mój ulubiony utwór. Skąd o nim wiesz? 224 00:22:56,109 --> 00:22:58,709 Mówiłem, że cię znam. 225 00:23:01,609 --> 00:23:04,609 - Dokąd to? - Jestem zmęczony. 226 00:23:04,709 --> 00:23:09,309 - Nie możesz wyjść na początku. - Mam tu zostać i zasnąć? 227 00:23:34,576 --> 00:23:37,376 - Pięknie gra, czyż nie? - Nie wiem. 228 00:23:37,476 --> 00:23:39,543 Dziś wszystko brzmi dla mnie dziwnie. 229 00:23:41,143 --> 00:23:42,709 Coś się stało? 230 00:23:44,276 --> 00:23:48,343 - Pascual widział cię w moim biurze. - Szukałam cię. 231 00:23:49,709 --> 00:23:55,176 I nie znalazłaś mnie całe popołudnie? Hotel jest duży, ale nie aż tak. 232 00:24:00,043 --> 00:24:03,443 Musiałam przygotować się na recital. Wiedziałam, że tu będziesz. 233 00:24:13,143 --> 00:24:16,376 - Ty jeszcze w tym? - Muszę się przebrać. 234 00:24:16,476 --> 00:24:18,543 Czekam przy wyjściu dla służby. 235 00:24:26,843 --> 00:24:29,676 Skąd to masz? Chyba jutro jest dzień wypłaty? 236 00:24:29,776 --> 00:24:32,276 Nie rozmarz się, tyle nie zarabiamy. 237 00:24:32,376 --> 00:24:38,076 - Oszczędzam od początku. - Na co? 238 00:24:41,743 --> 00:24:43,276 Dla Belén. 239 00:24:44,509 --> 00:24:48,109 Chcę się jej oświadczyć. Kupię za to pierścionek. 240 00:24:49,409 --> 00:24:51,243 Będziemy mieć dziecko. 241 00:24:53,676 --> 00:24:56,076 Nie wiedziałem, że jesteście parą. 242 00:24:58,409 --> 00:25:00,176 Nieważne. 243 00:25:01,443 --> 00:25:06,709 To niezbyt wiele. Mogę pomóc ci je pomnożyć. 244 00:25:06,809 --> 00:25:11,543 Tylko nie mów nikomu. Dziś będę się bić. 245 00:25:11,643 --> 00:25:13,476 Musisz tylko na mnie postawić. 246 00:25:15,676 --> 00:25:17,443 Bijesz się? 247 00:25:18,776 --> 00:25:20,476 Wygram. 248 00:25:27,209 --> 00:25:31,443 Señor Molins, czemu pan tak wygląda? 249 00:25:31,509 --> 00:25:36,109 - I dokąd pan idzie? - Do baru, postawić zakład. 250 00:25:36,209 --> 00:25:40,609 Jeśli pójdę w moim ubraniu, będą chcieli mnie wykorzystać. 251 00:25:40,709 --> 00:25:45,376 Sądziłam, że wrócił pan tu odpocząć. Jestem zawiedziona. 252 00:25:46,676 --> 00:25:50,643 Nie był to mój zamiar, ale nic na to nie poradzę. 253 00:25:50,743 --> 00:25:54,809 Jest pan pełen niespodzianek. Prawdziwy poszukiwacz przygód. 254 00:25:56,576 --> 00:25:59,576 Wezmę to za komplement. Proszę wybaczyć. 255 00:26:35,543 --> 00:26:40,476 - Nie ma ich. Ktoś je ukradł. - Czy ktoś tu wchodził? 256 00:27:05,509 --> 00:27:07,676 - Wszystko na kelnera? - Nie. 257 00:27:07,776 --> 00:27:11,476 Znam lepszy sposób, żeby zarobić. 258 00:27:19,643 --> 00:27:21,676 Chcę postawić wszystko na Julio. 259 00:27:25,543 --> 00:27:27,109 Tędy. 260 00:27:30,576 --> 00:27:32,209 - Tego chciałeś? - Tak. 261 00:27:32,309 --> 00:27:34,043 - Teraz masz przegrać. - Co? 262 00:27:34,143 --> 00:27:39,776 Musisz przegrać, bo inaczej już tu nie powalczysz. 263 00:27:40,043 --> 00:27:45,109 - A co, jeśli nie? - Nie dojdzie do tego. 264 00:28:11,743 --> 00:28:15,543 - Co tu robisz, Diego? - Co to robi w twoim pokoju? 265 00:28:15,643 --> 00:28:20,576 - Czemu zabrałaś to z mojego biura? - Powiedziałeś, że mogę ci pomóc. 266 00:28:20,643 --> 00:28:25,443 - Co jeszcze wzięłaś? - Nic, tylko to. 267 00:28:25,543 --> 00:28:29,643 - Nic więcej nie widziałaś? - Nie. O co chodzi? 268 00:28:30,809 --> 00:28:34,776 Doceniam, że chciałaś mi pomóc, ale wszystko się zmieniło. 269 00:28:35,043 --> 00:28:40,343 Jeśli coś chcesz, to najpierw ze mną porozmawiaj. 270 00:28:41,743 --> 00:28:43,343 Przepraszam. 271 00:28:47,076 --> 00:28:48,609 W porządku. 272 00:28:50,443 --> 00:28:52,743 Przepraszam też za to. 273 00:28:54,776 --> 00:28:59,509 I za sposób, w jaki z tobą rozmawiałem. Chyba zgodzisz się, że to trudny dzień. 274 00:29:51,776 --> 00:29:58,209 Jeśli nie chcesz, aby ktoś się dowiedział o Cristinie Olmedo. Zapłać 50 000 peset. 275 00:30:32,776 --> 00:30:36,509 - Co to jest? - Byłaś w moim biurze ponownie? 276 00:30:36,609 --> 00:30:39,776 Ty mnie do tego popchnąłeś. Mam nic nie robić, 277 00:30:40,043 --> 00:30:42,576 kiedy ty przeszukujesz mój pokój i mnie okłamujesz? 278 00:30:42,676 --> 00:30:47,143 Myślisz, że jestem głupia i nie zauważę, że coś przede mną ukrywasz? 279 00:30:54,843 --> 00:30:56,743 Sądzisz, że to do mnie? 280 00:30:56,809 --> 00:31:01,443 To od kogoś z gości. 281 00:31:01,543 --> 00:31:04,176 Ktoś mu grozi i przyszedł z tym do mnie. 282 00:31:04,243 --> 00:31:06,743 - Kto to? - Nie mogę ci powiedzieć. 283 00:31:06,809 --> 00:31:11,143 Jeśli to ma się udać, to musimy sobie ufać. 284 00:31:12,709 --> 00:31:18,309 To pianista Anselmo, nie chciałem cię w to wciągać. 285 00:31:18,409 --> 00:31:20,643 Co pan Anselmo zrobił tej pokojówce? 286 00:31:23,343 --> 00:31:26,643 Twierdzi, że nic. 287 00:31:28,376 --> 00:31:32,076 Nie może pozwolić sobie na skandal, dlatego poprosił mnie o pomoc. 288 00:31:35,509 --> 00:31:37,609 Ufam ci, naprawdę. 289 00:31:38,809 --> 00:31:43,076 Ty też musisz mi zaufać. Pozwól mi to rozwiązać. 290 00:31:43,176 --> 00:31:46,476 To może być niebezpieczne, a nie chcę, by coś ci się stało. 291 00:31:46,543 --> 00:31:48,376 To będzie nasz sekret. 292 00:31:51,109 --> 00:31:53,209 Twoja matka nie powinna o tym wiedzieć. 293 00:32:17,743 --> 00:32:19,209 Dalej. 294 00:32:22,376 --> 00:32:23,576 Tak trzymaj. 295 00:32:24,776 --> 00:32:28,043 - Co się dzieje? Miał przegrać. - I przegra. 296 00:32:32,676 --> 00:32:34,376 O tak. 297 00:32:35,576 --> 00:32:36,843 Dalej, 298 00:32:39,476 --> 00:32:40,709 Tak. 299 00:32:46,109 --> 00:32:47,843 Obaj jesteście skończeni. 300 00:32:49,143 --> 00:32:54,443 Wyrzuć nas a powiem twojej matce, gdzie tracisz pieniądze. 301 00:33:17,343 --> 00:33:19,243 Nie poszedłeś tam postawić. 302 00:33:21,409 --> 00:33:23,809 - Poszedłeś się bić. - Nie dla zabawy. 303 00:33:29,276 --> 00:33:30,643 Pomogę ci. 304 00:33:54,843 --> 00:33:57,209 Co się stało? 305 00:33:57,309 --> 00:33:59,176 Nie wiem, czy powinnam to mówić. 306 00:34:00,343 --> 00:34:02,776 Myślałem, że sama podejmujesz decyzje. 307 00:34:06,243 --> 00:34:09,209 Uniform twojej siostry został użyty do szantażu. 308 00:34:10,209 --> 00:34:13,443 - Co? - Przez naszego gościa, Anselmo. 309 00:34:16,109 --> 00:34:19,343 - Tego od psów? On zabił moją siostrę. - Nie wiem. 310 00:34:19,443 --> 00:34:22,143 Zeszłej nocy, ktoś mu groził, że powie. 311 00:34:22,242 --> 00:34:25,209 - Skąd to wiesz? - Widziałam anonimowy list. 312 00:34:25,309 --> 00:34:29,576 Szantażysta wie, co się stało i żąda pieniędzy. 313 00:34:29,676 --> 00:34:33,043 - Znasz miejsce? - Cruce del Arroyo, jutro w południe. 314 00:34:34,609 --> 00:34:37,376 Nie możesz iść tam sam. 315 00:34:37,476 --> 00:34:41,476 - Co masz na myśli? - To hotel mojego ojca i mój. 316 00:34:41,576 --> 00:34:44,643 Dzieje się tu coś złego i chcę wiedzieć, co. 317 00:34:44,709 --> 00:34:47,443 - I lepiej znam ten las. - Straciłem już siostrę... 318 00:34:47,543 --> 00:34:51,242 Poradzę sobie sama, może nawet lepiej od ciebie. 319 00:35:19,643 --> 00:35:22,809 - Pan jest... - Inspektor Ayala z Policji Federalnej. 320 00:35:23,076 --> 00:35:25,843 Agent Hernando. Cieszę, że pan tu jest. 321 00:35:26,076 --> 00:35:29,309 Pokażę panu, gdzie się pan zatrzyma. 322 00:35:29,409 --> 00:35:31,509 Może lepiej pokaże mi pan ciało? 323 00:35:33,143 --> 00:35:34,776 Nie jestem tu na wakacjach. 324 00:35:44,109 --> 00:35:46,409 Jaka szkoda. Taka młoda... 325 00:35:48,143 --> 00:35:51,543 - i to tutaj. - W Cantaloa, jak i wszędzie 326 00:35:51,643 --> 00:35:55,743 są rabunki, bijatyki, ale nie coś takiego. 327 00:35:57,509 --> 00:36:01,243 Po pierwsze, nie badamy ciała na nielakierowanym drewnie. 328 00:36:01,343 --> 00:36:04,709 Rozkład innych ciał może wpłynąć na badanie. 329 00:36:04,809 --> 00:36:10,043 Może być metalowe podłoże. Jeśli nie macie nic takiego, nie powinniście go przenosić. 330 00:36:10,109 --> 00:36:15,276 - Jak mówiłem, nigdy się to nie zdarzało. - To widać. Czytałem raport. 331 00:36:16,643 --> 00:36:23,409 Śmierć spowodował cios ostrym narzędziem, tu się zgadzamy. 332 00:36:25,743 --> 00:36:28,043 - Nie podano jednak jakim. - W raporcie... 333 00:36:28,143 --> 00:36:31,143 Powtarzam. Czytałem pana raport. 334 00:36:31,243 --> 00:36:37,176 Nie znalazł pan broni, ale możemy spekulować. 335 00:36:39,643 --> 00:36:44,409 Myślę, że to nóż lub sztylet. 336 00:36:44,509 --> 00:36:49,609 Scyzoryk jest za mały jak na tę ranę, a szpada za duża. 337 00:36:49,709 --> 00:36:53,376 Poza tym, kto nosi dziś szpadę? 338 00:36:53,476 --> 00:36:55,809 Chłopi mają sierpy... 339 00:36:56,076 --> 00:37:01,243 One robią nawet większe rany, więc można je wykluczyć. 340 00:37:01,343 --> 00:37:06,043 Ale nie chodzi tylko o tę ranę. 341 00:37:11,643 --> 00:37:17,176 Obecność wielu małych nacięć wokół niej 342 00:37:17,276 --> 00:37:21,543 wskazuje, że sprawca miał kłopot z wyciągnięciem broni. 343 00:37:21,643 --> 00:37:27,676 Przypuszczam, że broń utknęła w kości. Wtedy... 344 00:37:35,476 --> 00:37:39,043 Twierdziliście, że nie mamy broni? 345 00:37:41,209 --> 00:37:43,376 Znowu się mylicie. 346 00:37:45,576 --> 00:37:48,543 To wygląda na końcówkę noża... 347 00:37:48,643 --> 00:37:50,176 ze złota. 348 00:37:52,643 --> 00:37:54,809 Tu mieszkają prości ludzie. 349 00:37:55,076 --> 00:37:58,509 Znam tylko jedno miejsce, gdzie mogą mieć złoty nóż. 350 00:38:04,509 --> 00:38:08,743 Twoje psy nie dały nam spać, ledwo patrzę na oczy. 351 00:38:08,843 --> 00:38:13,076 Przepraszam, to było polecenie pana Benjamina. 352 00:38:13,176 --> 00:38:15,276 - Dziś już wyjeżdżają. - Mam nadzieję. 353 00:38:15,376 --> 00:38:18,209 - Belén? - Tak? 354 00:38:18,309 --> 00:38:23,143 - Chce cię o coś zapytać. - Nie teraz, jestem zajęta. 355 00:38:44,209 --> 00:38:46,143 Co to jest? 356 00:38:59,443 --> 00:39:01,443 Wyjdziesz za mnie? 357 00:39:15,709 --> 00:39:17,343 Już prawie południe. 358 00:39:17,443 --> 00:39:20,243 Idę do Dona Anselmo, nakłonię go do wyjścia. 359 00:39:20,343 --> 00:39:21,676 - Bądź ostrożny. - Będę. 360 00:39:21,776 --> 00:39:23,843 Czekam w ogrodzie, przy stawie. 361 00:39:37,643 --> 00:39:43,543 - Zamawiał pan kawę? - Nie, ale dobrze mi zrobi. 362 00:39:44,509 --> 00:39:46,809 Jak tam moje psy? Dobrze sypiają? 363 00:39:47,809 --> 00:39:50,476 Tak, chyba nawet lepiej od nas. 364 00:39:52,176 --> 00:39:58,443 - Przy tym świetle chyba lepiej się czyta. - Jest lepsze od świec i gazu. 365 00:39:59,509 --> 00:40:03,276 To musiał być wspaniały widok, gdy cały hotel zalśnił tamtej nocy. 366 00:40:03,376 --> 00:40:05,309 Z tego, co mówili, pewnie tak było. 367 00:40:10,209 --> 00:40:12,676 Nie było pana tu wtedy? 368 00:40:12,776 --> 00:40:17,543 Doña Teresa mnie zaprosiła, ale miałem koncert w Barcelonie. Szkoda. 369 00:40:19,309 --> 00:40:20,776 Zgadzam się. 370 00:40:22,376 --> 00:40:24,043 Pana kawa. 371 00:40:33,676 --> 00:40:37,309 - Słucham. - Mam nadzieję, że masz pieniądze. 372 00:40:37,409 --> 00:40:40,343 - Lepiej bądź na czas. - Nie mam ich. 373 00:40:43,709 --> 00:40:48,609 - Co się dzieje? - Połączenie zostało przerwane. 374 00:40:48,709 --> 00:40:53,209 - Można sprawdzić skąd ono było? - Z tego hotelu. 375 00:41:07,276 --> 00:41:10,043 Czy ktoś dzwonił z tego telefonu? 376 00:41:10,143 --> 00:41:14,343 Nie wiem, byłem zajęty. 377 00:41:17,409 --> 00:41:21,176 - Potrzebuję pieniędzy z sejfu. - Tak. 378 00:41:26,209 --> 00:41:31,409 Wszystko gotowe, osobiście je dostarczysz. 379 00:41:31,509 --> 00:41:33,043 Don Diego? 380 00:41:34,309 --> 00:41:37,443 Ktoś chce się z panem zobaczyć. 381 00:41:37,543 --> 00:41:39,443 Mówi, że jest z policji. 382 00:41:48,109 --> 00:41:52,343 - Diego Murquia, dyrektor hotelu. - Inspektor Ayala. 383 00:41:52,443 --> 00:41:56,709 Z całym szacunkiem, ale poradzono mi rozmawiać z Doñią Teresą. 384 00:41:56,776 --> 00:41:59,309 - Coś się stało? - Wdową po Alarcónie, 385 00:41:59,409 --> 00:42:05,376 - właścicielką hotelu. - Zaraz jej powiem. 386 00:42:07,576 --> 00:42:09,543 Poczekaj tu. 387 00:42:21,076 --> 00:42:24,409 - Doña Teresa, właścicielka. - Jestem... 388 00:42:24,509 --> 00:42:31,443 Inspektor Ayala, z Policji Federalnej w sprawie morderstwa. 389 00:42:31,509 --> 00:42:36,509 Wiem to od sędziego Barredy, to nasz bliski przyjaciel. 390 00:42:36,576 --> 00:42:41,676 To dlatego tak trudno było dostać ten nakaz. Dzięki pani. 391 00:42:41,743 --> 00:42:46,376 - Nie chcę denerwować gości. - Zapewniam, że nie będę. 392 00:42:46,476 --> 00:42:50,709 Chciałbym przesłuchać personel i przeszukać pokoje. 393 00:42:50,776 --> 00:42:53,776 Tylko tych dyskretnych. 394 00:42:53,843 --> 00:42:56,676 Co łączy to morderstwo z hotelem? 395 00:43:03,076 --> 00:43:07,576 To było w ciele ofiary. Końcówka złotego noża. 396 00:43:08,776 --> 00:43:11,643 Proszę mi powiedzieć, gdzie trzymacie złote sztućce? 397 00:43:13,776 --> 00:43:18,176 Tu są noże do krojenia, największe jakie mamy. 398 00:43:18,276 --> 00:43:20,076 Jednego chyba brakuje. 399 00:43:22,043 --> 00:43:28,143 - Kto jeszcze ma klucze? - Ja za to odpowiadam. 400 00:43:28,243 --> 00:43:35,209 - Czy ktoś mógł je zabrać? - To możliwe, ale mało prawdopodobne. 401 00:43:35,543 --> 00:43:39,609 Znaczy, że tylko pan mógł wziąć ten nóż? 402 00:43:39,709 --> 00:43:43,709 Zarządzam tym hotelem od 15 lat. 403 00:43:43,809 --> 00:43:46,809 Mój profesjonalizm nie budzi wątpliwości. 404 00:43:47,076 --> 00:43:52,709 A jeśli chciałbym kogoś zabić, to nie użyłbym sztućców z hotelu. 405 00:43:52,809 --> 00:43:57,309 - To czemu jednego nie ma? - Są wartościowe. 406 00:43:57,409 --> 00:44:02,409 Ktoś go ukradł z jadalni albo podczas odkładania. 407 00:44:02,509 --> 00:44:05,476 Kiedy ostatnio były używane? 408 00:44:05,543 --> 00:44:09,743 Niedawno czyściliśmy naczynia i złote sztućce. 409 00:44:09,809 --> 00:44:12,109 - Pomagał mi kelner? - Kto? 410 00:44:12,176 --> 00:44:17,143 Julio Espinosa, dołączył do nas niedawno.