1 00:00:07,007 --> 00:00:08,926 POPRZEDNIO 2 00:00:09,009 --> 00:00:10,636 To był „The Sacrifice”, 3 00:00:10,720 --> 00:00:15,558 hymn viking metalu autorstwa zespołu Blood Death, 4 00:00:15,641 --> 00:00:17,643 którego członków znaleziono dziś rano martwych 5 00:00:17,727 --> 00:00:21,063 w pokoju hotelowym w Bridgeport w Connecticut. 6 00:00:21,147 --> 00:00:25,359 Jakiś stuknięty berserk o imieniu Johan wysadził knajpę, w której był twój tata. 7 00:00:27,903 --> 00:00:29,238 Kim jesteś? 8 00:00:29,321 --> 00:00:31,323 Znam ciebie, tak jak ty znasz mnie. 9 00:00:31,407 --> 00:00:34,160 Ja to my. 10 00:00:34,243 --> 00:00:36,954 Od zawsze miałaś tę moc. 11 00:00:37,037 --> 00:00:39,999 Możesz ją przywołać. Naszą potęgą. 12 00:00:41,292 --> 00:00:45,963 Zadaniem SHARD jest stworzenie kościoła dla ośmiu miliardów wyznawców. 13 00:00:49,675 --> 00:00:52,178 Mógłbyś następnym razem mnie ostrzec? 14 00:00:53,179 --> 00:00:54,972 - Lauro. - Cześć, dzieciaki. 15 00:00:55,473 --> 00:00:58,934 Lauro. Podobno mamy wspólnego wroga. 16 00:00:59,602 --> 00:01:03,105 Alison McGovern nie przyszła do szkoły ani do pracy. 17 00:01:03,189 --> 00:01:04,982 Nikt jej nie widział. 18 00:01:05,065 --> 00:01:07,151 Jak leci, brachu? 19 00:01:07,234 --> 00:01:08,444 Co się dzieje? 20 00:01:08,527 --> 00:01:11,405 Od zaginięcia Alison doszło do trzech włamań. 21 00:01:11,489 --> 00:01:16,076 Jakiś psychol kradnie damską bieliznę. 22 00:01:16,786 --> 00:01:19,955 Nie skrzywdź mojej siostry. Przeszła przez piekło. 23 00:01:20,623 --> 00:01:24,001 Zatem wyjedziesz stąd ze mną, gdy dotrą dokumenty? 24 00:01:24,502 --> 00:01:28,422 Wyjedziemy jutro. 25 00:01:28,506 --> 00:01:29,924 W takim razie do jutra. 26 00:01:30,716 --> 00:01:32,009 Nie. 27 00:01:32,092 --> 00:01:34,178 Nie odchodź. 28 00:02:11,841 --> 00:02:14,468 Przykro mi, że wam nie wyszło. 29 00:02:16,679 --> 00:02:18,722 Jeśli chcesz o tym pogadać... 30 00:02:24,854 --> 00:02:27,940 W takim razie kontynuuję jazdę w nieznane miejsce, 31 00:02:28,023 --> 00:02:30,192 aż skończy się droga... 32 00:02:33,153 --> 00:02:35,531 lub odzyskasz zdolność mówienia. 33 00:02:36,532 --> 00:02:39,743 Wiesz może, kiedy to się stanie? 34 00:02:51,380 --> 00:02:53,132 Co, do chuja? 35 00:03:18,616 --> 00:03:19,825 Szlag! 36 00:03:21,035 --> 00:03:25,497 Skąd się wziął? Mów! 37 00:03:25,581 --> 00:03:28,876 Płonące ciało spadło z nieba! 38 00:03:28,959 --> 00:03:31,086 - Chicho. - Szlag! 39 00:03:31,170 --> 00:03:32,504 - Wsiadaj. - Co? 40 00:03:32,588 --> 00:03:34,924 Nie pisałam się na coś takiego. 41 00:03:35,007 --> 00:03:36,634 Wystarczy. Wsiadaj do auta. 42 00:06:36,313 --> 00:06:39,441 SPRZĘT WĘDKARSKI 43 00:06:39,525 --> 00:06:44,571 POLICJA 44 00:06:57,918 --> 00:06:59,253 Uzupełnić, skarbie? 45 00:06:59,336 --> 00:07:02,464 Tylko kapkę. Byle doktor nie widział. 46 00:07:02,548 --> 00:07:06,051 Każe mi ograniczyć kofeinę. 47 00:07:06,844 --> 00:07:08,637 Nie donoszę na klientów. 48 00:07:09,847 --> 00:07:12,266 Dzień dobry, Mike. Stolik czy bar? 49 00:07:12,349 --> 00:07:15,811 Ani jedno, ani drugie. Szukam Dereka. 50 00:07:16,728 --> 00:07:20,899 Chętnie bym ci pomogła, ale dziś go nie było. 51 00:07:21,400 --> 00:07:22,526 Pewnie zaspał. 52 00:07:22,609 --> 00:07:26,280 - Przekazać wiadomość? - Nie trzeba. Później go złapię. 53 00:07:26,363 --> 00:07:28,699 Zaparzę ci kawę. 54 00:07:29,908 --> 00:07:33,537 Cześć, Mike. Cieszę się, że na ciebie wpadłam. 55 00:07:33,620 --> 00:07:36,331 Mam łyżwy, o które prosiłeś. 56 00:07:36,415 --> 00:07:39,418 Wpadniesz do sklepu je odebrać? 57 00:07:40,669 --> 00:07:43,589 - Jasne, czemu nie? - Świetnie. 58 00:07:44,381 --> 00:07:48,177 Marguerite raz dwa nauczy cię jeździć. 59 00:07:49,303 --> 00:07:51,555 Pięć dolców dziennie ze zniżką dla żółtodzioba. 60 00:07:51,638 --> 00:07:54,516 Nie wymagam depozytu w podzięce 61 00:07:54,600 --> 00:07:58,103 za wyciągnięcie tej upartej młodej damy na randkę. 62 00:07:58,187 --> 00:08:03,025 Nic z tych rzeczy. Po prostu uczy mnie jeździć na łyżwach. 63 00:08:03,108 --> 00:08:06,987 Każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku. Na lodzie. 64 00:08:08,822 --> 00:08:10,073 Skoro tak mówisz. 65 00:08:10,157 --> 00:08:13,827 Wezmę na tydzień. 66 00:08:13,911 --> 00:08:15,287 35 dolarów. 67 00:08:18,874 --> 00:08:22,294 Słyszałam, że pytałeś o Dereka. 68 00:08:25,214 --> 00:08:28,342 Owszem. Chciałem go o coś zapytać. 69 00:08:28,425 --> 00:08:31,178 Szkoda, że nie przyszedł do pracy. 70 00:08:31,261 --> 00:08:33,972 Miałam nadzieję, że stały etat go nawróci. 71 00:08:34,056 --> 00:08:35,599 Nawróci? 72 00:08:35,682 --> 00:08:38,810 Derek tu trudny dzieciak. 73 00:08:39,603 --> 00:08:41,355 Ale bynajmniej nie zły. 74 00:08:42,439 --> 00:08:44,399 Po prostu trudno mu się odnaleźć. 75 00:08:45,108 --> 00:08:47,319 Nie ma wielu znajomych, 76 00:08:47,402 --> 00:08:51,615 a odkąd stracił tatę, jego mama pracuje na dwa etaty. 77 00:08:51,698 --> 00:08:55,452 Załatwiliśmy mu pracę w Mabel's przez Inicjatywę Dla Młodych. 78 00:08:55,535 --> 00:08:59,915 Ktoś wspomniał, że pracujesz z młodzieżą. 79 00:08:59,998 --> 00:09:03,794 Jestem założycielką i od pięciu kadencji przewodniczącą. 80 00:09:06,088 --> 00:09:09,299 W takim razie możesz mi coś doradzić. 81 00:09:09,925 --> 00:09:12,386 Zważywszy na twoje doświadczenie z dzieciakami. 82 00:09:12,469 --> 00:09:14,137 Pytaj. 83 00:09:14,221 --> 00:09:18,850 Widziałem, jak Derek robi coś, czego robić nie powinien. 84 00:09:18,934 --> 00:09:20,269 Coś poważnego? 85 00:09:21,311 --> 00:09:22,354 Tak. 86 00:09:23,605 --> 00:09:26,275 Widziałem, jak wyskakuje z okna na Gorman Street. 87 00:09:26,984 --> 00:09:29,444 To wyglądało na włamanie. 88 00:09:29,528 --> 00:09:30,988 - Szlag. - Niestety. 89 00:09:31,071 --> 00:09:34,032 Cholera. Głupi dzieciak. 90 00:09:35,659 --> 00:09:38,578 Nie poszedłeś z tym do Chada? 91 00:09:39,997 --> 00:09:42,374 Widziałam cię przed komisariatem. 92 00:09:42,958 --> 00:09:45,252 To mogły być wygłupy. 93 00:09:45,335 --> 00:09:47,796 Albo wołanie o pomoc. 94 00:09:47,879 --> 00:09:50,424 Nie powinienem wzywać policji? 95 00:09:51,550 --> 00:09:53,802 To nie ja go przyłapałam. 96 00:09:54,303 --> 00:09:56,513 Trudno powiedzieć. 97 00:09:57,848 --> 00:09:58,807 Tak. 98 00:10:01,268 --> 00:10:03,145 Dzięki. 99 00:10:04,271 --> 00:10:06,148 Chcesz zabić Wednesdaya. 100 00:10:06,231 --> 00:10:07,816 A my chcemy ci pomóc. 101 00:10:07,899 --> 00:10:10,652 Sami możecie to zrobić. 102 00:10:10,736 --> 00:10:12,738 Po co wam Laura? 103 00:10:12,821 --> 00:10:15,657 To sprawa między Panem Worldem i młodą damą. 104 00:10:15,741 --> 00:10:17,284 Radzę zaczekać w korytarzu. 105 00:10:19,119 --> 00:10:21,038 Mam dosyć czekania w korytarzu. 106 00:10:24,875 --> 00:10:26,001 Nie odpowiedziałeś. 107 00:10:26,084 --> 00:10:27,669 To delikatna sprawa. 108 00:10:29,171 --> 00:10:32,966 Jeśli my zabijemy Wednesdaya, rozpoczniemy wojnę, której nikt nie chce. 109 00:10:33,050 --> 00:10:37,179 Jeśli ty go zabijesz, wszyscy pomyślą, że to sprawa osobista. 110 00:10:37,262 --> 00:10:40,432 Swoiste wyrównanie rachunków. 111 00:10:40,515 --> 00:10:42,934 Kamraci Wszechojca nie mieliby powodu, 112 00:10:43,018 --> 00:10:45,145 by nas zaatakować. 113 00:10:47,022 --> 00:10:48,065 Każdy wygrywa. 114 00:10:50,359 --> 00:10:53,779 Kłopot w tym, że nie zdołam zabić zasrańca, 115 00:10:53,862 --> 00:10:55,989 nawet jeśli dowiem się, gdzie jest. 116 00:10:56,531 --> 00:10:58,200 My wszystko potrafimy załatwić. 117 00:10:58,867 --> 00:11:02,037 Odzyskacie włócznię Odyna ze skarbca Sweeneya? 118 00:11:03,747 --> 00:11:05,415 Da się zrobić. 119 00:11:05,499 --> 00:11:08,043 Więc możecie na mnie liczyć. 120 00:11:15,384 --> 00:11:17,719 Muszę pomówić z klientką. 121 00:11:27,813 --> 00:11:31,024 Derek? Wiem, że mnie wczoraj widziałeś. 122 00:11:32,692 --> 00:11:35,320 Chcę ci pomóc. 123 00:11:40,325 --> 00:11:41,159 Posłuchaj... 124 00:11:49,126 --> 00:11:51,336 Nie miałem cię za kapusia. 125 00:11:51,420 --> 00:11:53,255 Najlepiej będzie, 126 00:11:53,338 --> 00:11:55,882 jeśli powiesz, co spotkało Alison. 127 00:11:55,966 --> 00:11:57,092 Alison? 128 00:11:58,927 --> 00:12:01,096 Kumplowaliśmy się. 129 00:12:01,179 --> 00:12:03,515 Nie wyrządziłbym jej krzywdy. 130 00:12:04,015 --> 00:12:07,477 Tamtej nocy miałem podwójną zmianę. 131 00:12:07,561 --> 00:12:10,021 Wróciłem do domu i oglądałem z mamą telewizję. 132 00:12:10,105 --> 00:12:13,567 Nie zrobiłem nic złego. 133 00:12:20,240 --> 00:12:23,910 Rzeczywiście wszedłem do kilku domów. 134 00:12:23,994 --> 00:12:25,871 Naliczyłem ich jedenaście. 135 00:12:26,621 --> 00:12:30,167 Włamałeś się do czyichś domów. Do sypialni. 136 00:12:30,250 --> 00:12:33,503 Kradniesz kobiece majtki. 137 00:12:33,587 --> 00:12:35,213 Terroryzujesz miasto. 138 00:12:35,297 --> 00:12:39,301 Terroryzuję? Lubię nosić damską bieliznę. 139 00:12:39,384 --> 00:12:41,261 Mam wejść do sklepu, 140 00:12:41,344 --> 00:12:43,180 kupić sobie stanik i stringi? 141 00:12:43,263 --> 00:12:45,015 To dopiero byłby hit. 142 00:12:46,725 --> 00:12:50,479 Właśnie o tym mówię. Od razu widzi we mnie pedała. 143 00:12:50,562 --> 00:12:55,275 Nie dbam o to, czy jesteś chłopcem, dziewczyną, 144 00:12:55,358 --> 00:12:58,320 obojgiem, czy ani jednym, ani drugim. 145 00:12:58,403 --> 00:13:00,739 Nie muszę tego rozumieć. 146 00:13:00,822 --> 00:13:03,658 Ale popełniłeś przestępstwo. 147 00:13:03,742 --> 00:13:06,161 Czyli co? Mam przejebane, 148 00:13:06,244 --> 00:13:08,663 choć nie miałem nic wspólnego z zaginięciem Alison. 149 00:13:10,832 --> 00:13:13,084 Chad chce się dogadać. 150 00:13:23,386 --> 00:13:25,805 Byłem znakomitym biznesmenem. 151 00:13:25,889 --> 00:13:28,350 Pozwól mi negocjować warunki. 152 00:13:29,059 --> 00:13:32,395 Specjalizowałeś się w zabójstwach? 153 00:13:32,479 --> 00:13:35,982 Oczywiście, że nie. Ale w Omanie kontrakt słowny jest wiążący. 154 00:13:36,066 --> 00:13:38,193 W przypadku bogów jest podobnie. 155 00:13:38,777 --> 00:13:40,987 Raz ustalonych warunków nie zmienisz. 156 00:13:41,071 --> 00:13:43,031 Nie czas na pochopne decyzje. 157 00:13:43,698 --> 00:13:46,785 Pochopne? Bo wiem, czego chcę? 158 00:13:47,536 --> 00:13:49,120 Nie jesteśmy w Omanie. 159 00:13:49,663 --> 00:13:52,666 W Ameryce kobiety prowadzą auta. 160 00:13:52,749 --> 00:13:56,086 Możemy głosować, a czasem nawet negocjować kontrakty. 161 00:13:56,169 --> 00:13:58,296 W Omanie też mogą to robić. 162 00:13:58,380 --> 00:14:01,049 Znasz mnie i wiesz, że nie o to chodzi. 163 00:14:03,593 --> 00:14:07,681 Cenię naszą przyjaźń. Zależy mi na tobie. 164 00:14:08,473 --> 00:14:12,102 Nie chcę, byś skończyła jak Sweeney albo Dżin, 165 00:14:12,185 --> 00:14:14,312 którzy sprzedali dusze diabłu. 166 00:14:14,396 --> 00:14:15,355 W zamian za co? 167 00:14:16,356 --> 00:14:18,149 W porządku. 168 00:14:19,901 --> 00:14:21,528 - Dobrze? - Dobrze. 169 00:14:25,073 --> 00:14:26,950 POLICJA 170 00:14:40,088 --> 00:14:42,257 Cordelia? Co tu robisz? 171 00:14:42,340 --> 00:14:44,968 Wednesday kazał mi cię znaleźć. Tu będę bezpieczna. 172 00:14:45,051 --> 00:14:47,387 Nie zastałam cię w domu, więc przyszłam tutaj. 173 00:14:47,470 --> 00:14:49,055 Spokojnie, powoli. 174 00:14:50,849 --> 00:14:52,851 Czemu cię przysłał? Co ci grozi? 175 00:14:52,934 --> 00:14:55,854 Mój szef jest bogiem i ktoś zabija jego wyznawców, 176 00:14:55,937 --> 00:14:59,566 co tłumaczy zachmurzone niebo i szansę na opad zwłok. 177 00:14:59,649 --> 00:15:00,734 Co to ma być? 178 00:15:00,817 --> 00:15:01,901 W porządku. 179 00:15:02,527 --> 00:15:04,779 Nie pytam, czy mu odbiło. 180 00:15:04,863 --> 00:15:07,324 Oboje wiemy, jaki jest. 181 00:15:08,491 --> 00:15:11,244 Ale muszę wiedzieć, czy mówił prawdę. 182 00:15:15,790 --> 00:15:16,916 O Boże. 183 00:15:17,000 --> 00:15:18,209 Pewnie ci zimno. 184 00:15:18,293 --> 00:15:20,045 Zatem to prawda. 185 00:15:20,128 --> 00:15:23,214 Ja tylko odpowiedziałam na zgłoszenie. 186 00:15:23,298 --> 00:15:25,091 Nie dobierał się do mnie. 187 00:15:25,175 --> 00:15:27,469 Próbowałam ustalić, dokąd dzwoni, 188 00:15:27,552 --> 00:15:30,972 gdy z nieba spadło płonące ciało, a on kazał mi wyluzować, 189 00:15:31,056 --> 00:15:33,308 bo ma tysiąc lat i zadaje się z czarownikami. 190 00:15:33,391 --> 00:15:36,061 Ciszej. Rozumiem. 191 00:15:36,144 --> 00:15:39,064 Nie tak dawno byłem w tej samej sytuacji. 192 00:15:39,147 --> 00:15:42,192 Całe moje życie stanęło na głowie. 193 00:15:42,859 --> 00:15:43,860 I eksplodowało. 194 00:15:44,819 --> 00:15:48,698 Nie miałem z kim o tym pogadać. Ty masz mnie. 195 00:15:51,576 --> 00:15:53,286 A ty jesteś czym? 196 00:15:54,329 --> 00:15:59,292 Sam do końca nie wiem. Gdzie on jest? 197 00:16:00,543 --> 00:16:03,672 Chciał znaleźć jakiegoś berserka. 198 00:16:04,673 --> 00:16:08,009 Miałam tu zaczekać, ale niczego nie obiecywałam. 199 00:16:08,093 --> 00:16:09,219 W porządku. 200 00:16:10,345 --> 00:16:12,722 Chodź. Mamy do pogadania. 201 00:16:14,683 --> 00:16:17,185 Podamy czas i miejsce ataku. 202 00:16:20,063 --> 00:16:24,025 Zgoda. Ale musicie zapewnić jej drogę ucieczki 203 00:16:24,109 --> 00:16:25,527 i zadbać o bezpieczeństwo. 204 00:16:26,069 --> 00:16:28,697 Co więcej, gdy cel zostanie wyeliminowany, 205 00:16:28,780 --> 00:16:31,032 wy i wszyscy wasi sojusznicy 206 00:16:31,116 --> 00:16:33,284 zapewnicie jej całodobową ochronę 207 00:16:33,368 --> 00:16:36,871 na wypadek próby odwetu. 208 00:16:37,372 --> 00:16:38,289 Nie ma sprawy. 209 00:16:38,373 --> 00:16:40,083 Po wykonaniu zadania 210 00:16:40,166 --> 00:16:42,460 moja klientka nie będzie zobowiązana 211 00:16:42,544 --> 00:16:45,004 do dalszych działań na rzecz waszych następców. 212 00:16:45,588 --> 00:16:47,298 Czyżbyś nam nie ufał? 213 00:16:47,382 --> 00:16:51,386 Warunki zostaną zapisane w dokumencie, który podpiszą obie strony. 214 00:16:54,180 --> 00:16:55,765 Zgoda. 215 00:16:55,849 --> 00:16:59,018 - To chyba wszystko. - Jeszcze jedno. 216 00:16:59,769 --> 00:17:04,816 Ochroną obejmiecie również Salima oraz Cienia Moona. 217 00:17:09,487 --> 00:17:10,321 Czemu nie? 218 00:17:10,905 --> 00:17:14,075 Jeśli jednak nie wywiążesz się z kontraktu, 219 00:17:14,159 --> 00:17:16,995 zginiesz zarówno ty, jak i twoi przyjaciele. 220 00:17:19,664 --> 00:17:20,498 Zgoda. 221 00:17:22,083 --> 00:17:25,837 - Nie możesz. - Nie schrzanię tego. 222 00:17:32,635 --> 00:17:33,887 Mamy umowę. 223 00:17:35,513 --> 00:17:38,433 GPS doprowadzi was do pierwszej lokalizacji. 224 00:17:38,516 --> 00:17:42,145 Na miejscu dowiecie się, jak zdobyć włócznię. 225 00:17:42,228 --> 00:17:43,730 Co z wydatkami? 226 00:17:43,813 --> 00:17:45,440 Można nim płacić. 227 00:17:46,441 --> 00:17:47,317 Dobra. 228 00:17:50,695 --> 00:17:51,780 Z bogiem. 229 00:17:52,530 --> 00:17:53,573 Ssij pałę. 230 00:18:15,637 --> 00:18:18,223 Bogom dzięki, nic ci nie jest. 231 00:18:18,807 --> 00:18:21,518 Gdzie Cordelia? 232 00:18:21,601 --> 00:18:23,186 Pod prysznicem. 233 00:18:23,269 --> 00:18:25,855 Twój coming out namieszał jej w głowie. 234 00:18:25,939 --> 00:18:28,191 - Co się dzieje? - Spragniony krwi berserk, 235 00:18:28,274 --> 00:18:30,068 który miał mnie chronić, 236 00:18:30,151 --> 00:18:32,946 stracił resztki kontaktu z rzeczywistością 237 00:18:33,029 --> 00:18:36,115 i z powodu psychodelicznej gorączki 238 00:18:36,199 --> 00:18:38,201 albo klątwy Fu Manchu 239 00:18:38,284 --> 00:18:40,370 zaczął zabijać moich wyznawców. 240 00:18:41,538 --> 00:18:43,122 Ja nie jestem wyznawcą. 241 00:18:43,206 --> 00:18:45,166 Nie. Jesteś moim synem. 242 00:18:45,250 --> 00:18:48,127 Dlatego do nas dołączysz, dopóki tego nie rozwiążemy. 243 00:18:48,211 --> 00:18:49,254 Posłuchaj. 244 00:18:51,005 --> 00:18:54,008 Nie liczyłbym na Cordelię. 245 00:18:54,092 --> 00:18:57,720 I nie porzucę nowego życia, by wyruszyć z tobą w drogę. 246 00:18:58,972 --> 00:19:00,932 Ponieważ tu kogoś poznałeś. 247 00:19:03,893 --> 00:19:06,062 Nie wiem, co przekazały ci ptaszki. 248 00:19:07,605 --> 00:19:12,819 Uświadomiłem sobie, że okrutny los 249 00:19:13,862 --> 00:19:16,072 daje nam niewiele okazji 250 00:19:17,532 --> 00:19:20,159 na połączenie z bratnią duszą. 251 00:19:22,996 --> 00:19:25,832 Cordelia wspomniała, że nie wyszło wam z Demetrą. 252 00:19:25,915 --> 00:19:27,375 Niestety nie. 253 00:19:29,085 --> 00:19:30,169 Wielka szkoda. 254 00:19:34,215 --> 00:19:37,343 Jeśli zostaniesz, obiecaj, że będziesz czujny. 255 00:19:38,761 --> 00:19:42,056 Jasne. Tobie też grozi niebezpieczeństwo? 256 00:19:42,140 --> 00:19:45,977 Nie przetrwałbym tysiącleci, gdybym nie potrafił o siebie zadbać. 257 00:19:47,103 --> 00:19:48,688 Gdybyś... 258 00:19:50,023 --> 00:19:53,693 naprawdę mnie potrzebował... 259 00:19:55,528 --> 00:19:56,362 zadzwoń. 260 00:20:01,534 --> 00:20:03,036 Cordelia, drogie dziecko. 261 00:20:04,537 --> 00:20:09,417 Ostatnie wydarzenia ujawniły niepokojącą prawdę. 262 00:20:09,500 --> 00:20:11,961 Niepokojącą prawdę? 263 00:20:12,045 --> 00:20:14,380 Delikatnie mówiąc. 264 00:20:14,464 --> 00:20:15,965 To jego specjalność. 265 00:20:16,049 --> 00:20:19,802 - Trudno to pojąć. - Z pewnością. 266 00:20:19,886 --> 00:20:23,389 Rzadko mylę się w doborze personelu, 267 00:20:23,473 --> 00:20:25,934 ale zważywszy na okoliczności 268 00:20:26,601 --> 00:20:29,145 jestem zmuszony zwolnić cię z obowiązków... 269 00:20:29,228 --> 00:20:33,483 Chwileczkę. Wplątałeś mnie w to gówno, a teraz próbujesz mnie spławić? 270 00:20:33,566 --> 00:20:36,110 Nic podobnego. Daję ci wybór. 271 00:20:38,196 --> 00:20:39,697 A jeśli zostanę? 272 00:20:41,115 --> 00:20:43,368 - Co takiego? - Moja dziewczyna. 273 00:20:43,910 --> 00:20:46,788 Ubierz się, zaczekam w aucie. A ty... 274 00:20:47,622 --> 00:20:49,165 Uważaj na siebie. 275 00:20:58,633 --> 00:21:00,301 Nie jesteś mu nic winna. 276 00:21:01,803 --> 00:21:04,681 Od teraz wcale nie będzie bezpieczniej. 277 00:21:05,473 --> 00:21:06,349 Co z tego? 278 00:21:06,849 --> 00:21:11,062 Mam wrócić do swoich zajęć, wiedząc, że są wśród nas bogowie? 279 00:21:12,563 --> 00:21:13,815 Nie potrafię. 280 00:21:15,358 --> 00:21:16,734 Tak jak ty. 281 00:21:24,200 --> 00:21:25,368 W porządku. 282 00:22:06,242 --> 00:22:10,955 Bilquis przybyła do tej krainy w całym boskim blasku. 283 00:22:11,039 --> 00:22:16,085 Jako wcielenie królowej Saby, bogini miłości. 284 00:22:16,878 --> 00:22:17,712 Czy nią była? 285 00:22:17,795 --> 00:22:19,505 Tak twierdzili jej wyznawcy, 286 00:22:19,589 --> 00:22:23,426 którzy mogli tak mówić, gdyż chcieli, by nią została. 287 00:22:24,343 --> 00:22:27,930 Za sprawą interwencji Oriszów 288 00:22:28,014 --> 00:22:31,976 nasza boska siostra zrozumiała, kim nie jest. 289 00:22:32,518 --> 00:22:35,855 Ale zanim poznamy prawdę o sobie, 290 00:22:35,938 --> 00:22:39,567 najpierw musimy ustalić, czym jest ta prawda. 291 00:22:39,650 --> 00:22:42,320 Quo vadis, jak mawiali Rzymianie. 292 00:22:42,403 --> 00:22:44,947 Dokąd zmierzasz? I dlaczego? 293 00:22:45,615 --> 00:22:51,621 Siostry, niech nasz duch prowadzi mnie ku boskim działaniom, 294 00:22:51,871 --> 00:22:54,874 słowom i czynom, które rozpowszechnią wiedzę. 295 00:22:55,792 --> 00:23:01,547 O tym, że w sile wielu drzemie potęga jednej miłości. 296 00:23:33,788 --> 00:23:35,665 Dasz radę. Dobrze. 297 00:23:35,748 --> 00:23:37,959 Spójrz na mnie. 298 00:23:38,543 --> 00:23:42,380 Czytałem, że lód jest twardszy niż beton. 299 00:23:42,463 --> 00:23:43,714 Nie myśl o lodzie. 300 00:23:43,798 --> 00:23:47,218 Myśl o ugiętych kolanach i utrzymaniu równowagi. 301 00:23:47,301 --> 00:23:48,886 Ramiona luźno. 302 00:23:50,429 --> 00:23:52,515 Co się stało? 303 00:23:52,598 --> 00:23:54,767 Skupiłem się na luźnych ramionach. 304 00:23:54,851 --> 00:23:59,272 Mniej skupienia, więcej luzu. Postaraj się nie upaść na twarz. 305 00:23:59,814 --> 00:24:00,648 Dzięki. 306 00:24:03,192 --> 00:24:05,194 Spróbujmy tego. 307 00:24:06,320 --> 00:24:08,406 Dobrze. Za mną. 308 00:24:12,368 --> 00:24:15,496 Zastanawiałem się, czy nie chcesz... 309 00:24:15,580 --> 00:24:16,706 Spokojnie. 310 00:24:17,206 --> 00:24:18,624 Pójść ze mną na kolację. 311 00:24:20,585 --> 00:24:23,337 Zapraszam cię w ramach podziękowania za lekcję. 312 00:24:25,339 --> 00:24:27,758 Możesz przyjść z Leonem. 313 00:24:32,638 --> 00:24:38,603 Leon śpi dziś u kolegi. Zjemy kolację tylko we dwoje? 314 00:24:43,441 --> 00:24:44,567 Trzymam cię. 315 00:24:46,694 --> 00:24:49,447 Jasne. Może być. 316 00:24:53,993 --> 00:24:55,870 Spróbuję cię puścić. 317 00:24:56,829 --> 00:24:59,624 Nie wiem, czy jestem gotowy. 318 00:25:04,003 --> 00:25:05,504 Dasz radę. 319 00:25:13,137 --> 00:25:14,472 Łatwizna. 320 00:25:14,555 --> 00:25:17,600 Prawdziwy cud na lodzie. 321 00:26:11,320 --> 00:26:14,282 Mike? Niezła gleba. 322 00:26:15,032 --> 00:26:16,993 Widziałaś tę monetę? 323 00:26:18,077 --> 00:26:22,123 Wszystko w porządku? Uderzyłeś się w głowę? 324 00:26:22,957 --> 00:26:24,542 Nic mi nie jest. 325 00:26:28,170 --> 00:26:30,506 Lepiej odpocznij. 326 00:26:30,589 --> 00:26:33,175 Gorące kakao postawi cię na nogi. 327 00:27:27,271 --> 00:27:29,940 Witaj na imprezie. 328 00:27:31,609 --> 00:27:32,943 Jestem Melody. 329 00:27:33,027 --> 00:27:34,987 Bilquis. 330 00:27:35,905 --> 00:27:39,533 Ktoś się tu ze mną umówił. 331 00:27:40,034 --> 00:27:42,411 Jest tu wielu ktosiów 332 00:27:44,622 --> 00:27:45,664 To ona. 333 00:27:47,458 --> 00:27:50,795 Eugenia? Wszyscy ją uwielbiają. 334 00:27:50,878 --> 00:27:53,798 Mimo że od czasu choroby bywa utrapieniem. 335 00:27:53,881 --> 00:27:56,592 Eugenia. Proszę wybaczyć. 336 00:27:58,094 --> 00:27:59,678 Ostrożnie. 337 00:28:03,099 --> 00:28:04,183 Eugenia? 338 00:28:06,685 --> 00:28:09,355 Musimy porozmawiać. 339 00:28:10,940 --> 00:28:13,943 Coś podobnego. Oddaj talerz. 340 00:28:14,568 --> 00:28:16,987 - Jestem tu, bo... - Wiem, co tu robisz. 341 00:28:17,071 --> 00:28:21,784 I powtórzę ci to, co powiedziałam pastorowi. Wiem, że umieram. 342 00:28:22,451 --> 00:28:25,913 Przestańcie wysyłać tu uśmiechnięte damulki kościelne, 343 00:28:25,996 --> 00:28:27,540 które przyspieszają mój koniec. 344 00:28:27,623 --> 00:28:28,791 Nie jestem... 345 00:28:28,874 --> 00:28:32,002 Doceniam to, co kościół zrobił dla społeczności. 346 00:28:32,086 --> 00:28:34,255 Choć sama nie kupuję waszego produktu. 347 00:28:34,797 --> 00:28:38,259 Mam jeszcze kilka spraw do załatwienia. 348 00:28:38,342 --> 00:28:40,511 Więc zajmij się własnymi sprawami. 349 00:28:40,594 --> 00:28:43,055 Ale najpierw oddaj mi talerz! 350 00:29:00,739 --> 00:29:01,782 Oszun? 351 00:29:01,866 --> 00:29:05,244 Trudno zachęcić kogoś do udziału w czymś, 352 00:29:05,327 --> 00:29:08,914 dopóki sama w tym nie uczestniczysz. 353 00:29:17,089 --> 00:29:18,549 Próbowałam cię ostrzec. 354 00:29:18,632 --> 00:29:23,929 Eugenia nigdy nie przebierała w słowach, ale ostatnio kąsa jak bezdomny pies. 355 00:29:24,013 --> 00:29:29,435 To kociak w porównaniu z moją ciotką, która cierpi na wściekliznę. 356 00:29:30,895 --> 00:29:33,022 Zjedzmy tort. 357 00:29:48,204 --> 00:29:51,707 RZEŹNIK 358 00:29:52,708 --> 00:29:56,712 Skoro Johan jest taki niebezpieczny, czemu chcesz z nim rozmawiać? 359 00:29:56,795 --> 00:30:00,299 Nie muszę z nim rozmawiać. Mogę go po prostu zajebać. 360 00:30:02,551 --> 00:30:05,596 - Chodź. - Jasne. 361 00:30:15,606 --> 00:30:17,149 Dunker! 362 00:30:17,233 --> 00:30:19,318 Tu jesteś. 363 00:30:19,401 --> 00:30:22,863 Geirvaldr! Kopę lat. 364 00:30:22,947 --> 00:30:24,448 Owszem. 365 00:30:25,449 --> 00:30:29,578 Kiedy ostatnio się widzieliśmy, zabrałeś wdowie ostatniego centa 366 00:30:29,662 --> 00:30:31,413 i zjadłeś jej kozę. 367 00:30:31,497 --> 00:30:35,834 Gdybym nie był syty, zjadłbym jej dzieciaka. 368 00:30:36,418 --> 00:30:38,546 W sensie małą kozę? 369 00:30:39,380 --> 00:30:41,966 Był taki tłuściutki. 370 00:30:42,049 --> 00:30:45,678 Grubaski zawsze smakują najlepiej. 371 00:30:45,761 --> 00:30:47,471 Przyszedłem do twojego lokatora. 372 00:30:51,475 --> 00:30:55,312 Jeśli czegoś dotkniesz, będziesz potrzebowała zastrzyku na tężec. 373 00:31:00,442 --> 00:31:03,112 Zasady dotyczą również ciebie, Wszechojcze. 374 00:31:03,195 --> 00:31:06,365 Należy ich przestrzegać. Kontynuuj. 375 00:31:07,324 --> 00:31:10,578 Mówienie utrudnia, acz język rozwiązuje. 376 00:31:12,413 --> 00:31:14,164 Gorzała? 377 00:31:16,166 --> 00:31:19,878 Musisz się bardziej postarać. Dziękuję. 378 00:31:20,379 --> 00:31:23,132 Sam chętnie bym się napił. 379 00:32:15,392 --> 00:32:18,020 Tutaj go nie ma. 380 00:32:18,729 --> 00:32:20,606 Wyszedł jakiś czas temu. 381 00:32:21,190 --> 00:32:24,652 Nie mogłeś mi o tym powiedzieć, zanim tam wszedłem? 382 00:32:25,819 --> 00:32:27,946 Lubię zagadki. 383 00:32:28,530 --> 00:32:29,698 Dokąd poszedł? 384 00:32:29,782 --> 00:32:31,867 Wspomniał coś o dentyście. 385 00:32:34,828 --> 00:32:36,664 Spadamy stąd. 386 00:32:38,957 --> 00:32:41,627 Co by się stało, gdyby nie zgadł? 387 00:32:41,710 --> 00:32:44,088 Odciąłbym mu język. 388 00:35:16,156 --> 00:35:17,366 Johan. 389 00:35:19,243 --> 00:35:22,329 Nie. Nie chcesz tego robić. 390 00:35:22,412 --> 00:35:26,208 Odwróć się. Odejdź. 391 00:35:51,525 --> 00:35:55,487 Nie wierzę, że cię nie rozpoznałam. 392 00:35:55,571 --> 00:35:57,990 Musiałam ci pokazać, kim jestem. 393 00:36:05,497 --> 00:36:07,875 Nie jestem gotowa na zakończenie żywota. 394 00:36:07,958 --> 00:36:10,085 Poszukaj duszy gdzie indziej. 395 00:36:10,168 --> 00:36:11,128 A kysz! 396 00:36:28,896 --> 00:36:30,230 Byłaś tam. 397 00:36:31,064 --> 00:36:33,859 - Z Cieniem Moonem. - Owszem. 398 00:36:33,942 --> 00:36:39,948 Sprowadziłam go do tego świata. Prowadziła mnie matka Jemaja. 399 00:36:45,370 --> 00:36:47,039 Jego ojciec był wściekły. 400 00:36:47,789 --> 00:36:49,207 Trzymał się wybrzeża. 401 00:36:50,834 --> 00:36:54,755 Nie chciałam ich rozłączać, ale zniszczyłby tego chłopca. 402 00:36:54,838 --> 00:36:56,965 Cień jest już mężczyzną. 403 00:36:58,175 --> 00:37:01,261 Ale nadal potrzebuje naszej pomocy. Twojej pomocy. 404 00:37:01,345 --> 00:37:04,723 Tylko ty jesteś w stanie odnaleźć Drugiego. 405 00:37:05,933 --> 00:37:09,019 - Drugiego? - Cień Moon jest tylko połową. 406 00:37:09,645 --> 00:37:12,105 Sam nie poprowadzi naszego ludu. 407 00:37:12,648 --> 00:37:14,608 Musisz odnaleźć Drugiego. 408 00:37:15,609 --> 00:37:18,946 Jeśli tego nie zrobisz, nasz lud nigdy się nie zjednoczy, 409 00:37:19,696 --> 00:37:22,991 a nasze dni będą policzone. 410 00:37:33,710 --> 00:37:35,504 Szkoda, że nie pada śnieg. 411 00:37:36,964 --> 00:37:41,093 Uwielbiam tu siedzieć, gdy wokół jest biało. 412 00:37:43,053 --> 00:37:45,681 Czujesz się jak w kuli śnieżnej. 413 00:37:50,143 --> 00:37:51,645 To byłoby coś. 414 00:38:25,595 --> 00:38:28,098 Zupełnie jakbyś ty tego dokonał. 415 00:38:30,517 --> 00:38:33,020 Nauczyłem się tej sztuczki za barem. 416 00:40:11,159 --> 00:40:12,410 Halo? 417 00:40:13,829 --> 00:40:15,038 Kto tam jest? 418 00:40:23,839 --> 00:40:26,341 Tutaj! 419 00:41:42,876 --> 00:41:46,504 Po co dentyście taki duży biurowiec? 420 00:41:46,588 --> 00:41:51,051 Dzięki niemu czuje się zwycięzcą, choć dobrze wie, że przegrał. 421 00:41:51,134 --> 00:41:52,886 Chodźmy. 422 00:41:52,969 --> 00:41:54,054 Zaczekaj. 423 00:41:55,263 --> 00:41:58,475 Znam tego faceta. To może chwilę potrwać. 424 00:41:58,558 --> 00:42:03,230 Wróć do hotelu, weź kąpiel, napij się, 425 00:42:03,313 --> 00:42:06,733 zhakuj jakąś stronę, czy co tam lubisz robić, 426 00:42:07,525 --> 00:42:09,236 a ja wkrótce się odezwę. 427 00:42:09,319 --> 00:42:10,445 Ni chuja. 428 00:42:11,238 --> 00:42:14,407 Nigdy nie byłam częścią czegoś większego. Wreszcie jestem. 429 00:42:14,491 --> 00:42:16,785 Choć nie mam pojęcia, co to jest. 430 00:42:20,038 --> 00:42:24,125 Ta część nie dotyczy ciebie. 431 00:42:26,962 --> 00:42:30,173 Ja się tym zajmę. Spotkamy się na kolacji. 432 00:42:30,257 --> 00:42:32,884 Do tego czasu na pewno zgłodnieję. 433 00:42:32,968 --> 00:42:34,719 Jasne. Trzymaj. 434 00:42:37,305 --> 00:42:39,766 Mogę cię namierzyć. 435 00:42:40,350 --> 00:42:43,937 Jeśli nie wrócisz, będę mogła cię odnaleźć. 436 00:42:45,855 --> 00:42:46,856 Proszę. 437 00:42:51,528 --> 00:42:53,238 Dziękuję za troskę. 438 00:44:29,167 --> 00:44:30,460 Na szczęście cię zastałem. 439 00:44:31,211 --> 00:44:33,797 Jestem przyjacielem twojego ojca. Przysłał mnie. 440 00:44:33,880 --> 00:44:37,675 Potrzebuje twojej pomocy. Zaparkowałem przed domem. 441 00:44:43,264 --> 00:44:47,977 ODYNIE, CZEKAM Z TWOIM SYNEM W WILCZEJ NORZE 442 00:44:54,150 --> 00:44:56,361 Żegnaj, ognisty niedźwiedziu. 443 00:45:56,546 --> 00:45:57,881 ZABÓJCA NA WOLNOŚCI 444 00:47:41,192 --> 00:47:43,194 Napisy: Tomasz Roos