1 00:00:11,011 --> 00:00:13,096 SERIAL NETFLIX 2 00:00:25,859 --> 00:00:29,404 ROZDZIAŁ 10: ZAGUBIONE SERCA 3 00:00:29,487 --> 00:00:30,989 Nie zrobię wam krzywdy. 4 00:00:31,072 --> 00:00:32,449 Właśnie zabiłeś faceta. 5 00:00:33,491 --> 00:00:37,579 Właśnie znów ocaliłem wam życie. Staram się cię ocalić. 6 00:00:38,163 --> 00:00:39,080 Przed kim? 7 00:00:39,664 --> 00:00:40,790 Przed Morfeuszem. 8 00:00:42,876 --> 00:00:44,335 Kim jest Morfeusz? 9 00:00:45,920 --> 00:00:47,630 Jeddy, dasz nam chwilkę? 10 00:01:05,023 --> 00:01:06,900 Jesteś zaginionym Koszmarem. 11 00:01:08,777 --> 00:01:10,528 A ty jesteś wirem. 12 00:01:13,156 --> 00:01:16,326 Skoro to wiesz, wiesz też, że Morfeusz mnie obserwuje. 13 00:01:16,951 --> 00:01:20,330 Myślisz, że robi to, by cię chronić? 14 00:01:21,247 --> 00:01:24,375 Obserwuje cię, bo gdy tylko zaśniesz 15 00:01:24,459 --> 00:01:27,837 i zaczniesz niszczyć mury między snami ludzi, 16 00:01:29,172 --> 00:01:30,924 zabije cię. 17 00:01:31,508 --> 00:01:35,011 Ale jeśli ktoś będzie pilnował, by tego nie zrobił, 18 00:01:36,679 --> 00:01:39,599 wtedy staniesz się centrum Śnienia. 19 00:01:40,725 --> 00:01:44,771 On będzie bezsilny, a ja wolny. 20 00:01:55,323 --> 00:01:56,241 Poczciwa Doktor. 21 00:01:56,783 --> 00:01:59,619 Kwadrans do przemówienia głównego gościa. 22 00:02:00,995 --> 00:02:03,581 Jak poszło z Philipem Sitzem? 23 00:02:04,457 --> 00:02:05,500 Dobrze. 24 00:02:07,502 --> 00:02:08,419 Brakowało nam cię. 25 00:02:09,838 --> 00:02:12,006 - Znalazłeś chłopca? - Znalazłem. 26 00:02:12,090 --> 00:02:13,675 Pogadaliśmy. 27 00:02:14,175 --> 00:02:17,137 Zobaczył na dole coś nie dla dzieci, 28 00:02:17,220 --> 00:02:18,429 więc mu to wyjaśniłem. 29 00:02:19,222 --> 00:02:20,807 Nie będzie problemem? 30 00:02:20,890 --> 00:02:22,267 Poradzę sobie z nim. 31 00:02:23,643 --> 00:02:25,728 Zobaczymy się na dole. 32 00:02:35,446 --> 00:02:37,448 Będę godzinę na dole. 33 00:02:40,410 --> 00:02:41,452 Poczekasz na mnie? 34 00:02:43,580 --> 00:02:47,667 Nie. Zabieram Jeda do domu. 35 00:02:49,169 --> 00:02:50,003 Dobrze. 36 00:02:51,462 --> 00:02:53,214 Jedź, skoro chcesz. 37 00:02:53,715 --> 00:02:56,926 Ale plątanie się po hotelu nie jest dla ciebie bezpieczne, 38 00:02:57,510 --> 00:03:01,097 a jeśli go opuścisz, znajdzie cię kruk Snu. 39 00:03:04,017 --> 00:03:05,393 Wiesz co? 40 00:03:07,103 --> 00:03:08,146 Zatrzymaj ten pokój. 41 00:03:10,148 --> 00:03:11,274 Weź oba klucze. 42 00:03:12,692 --> 00:03:14,319 Wrócę za godzinę. 43 00:03:14,402 --> 00:03:17,155 Zapukam. Jeśli zechcesz, to mnie wpuścisz. 44 00:03:18,323 --> 00:03:19,866 W innym razie odejdę. 45 00:03:20,950 --> 00:03:24,412 Zamknij za mną drzwi, bo nigdy nie wiadomo. 46 00:03:31,878 --> 00:03:36,424 Nasz gość honorowy swą obecnością tutaj dowiódł nam, 47 00:03:37,508 --> 00:03:38,718 a przynajmniej mnie, 48 00:03:39,510 --> 00:03:42,889 że marzenia się spełniają. 49 00:03:42,972 --> 00:03:46,351 Jest żywą legendą swych czasów, 50 00:03:47,101 --> 00:03:48,770 inspiracją dla nas wszystkich, 51 00:03:49,938 --> 00:03:54,192 jednym z pierwszych i najlepszych. 52 00:03:55,610 --> 00:03:58,863 Panowie. Panie. 53 00:03:59,697 --> 00:04:00,823 Koryntczyk. 54 00:04:18,258 --> 00:04:20,134 Zwykle nie przemawiam publicznie, 55 00:04:21,302 --> 00:04:24,555 lecz szansa zwrócenia się do tak wielu osób, 56 00:04:25,056 --> 00:04:28,768 które dzielą tę samą pasję, ten sam sen, 57 00:04:29,769 --> 00:04:31,980 była zbyt kusząca. 58 00:04:33,648 --> 00:04:35,692 Ponieważ jesteście wyjątkowi. 59 00:04:37,277 --> 00:04:39,570 Bardzo wyjątkowi. 60 00:04:40,905 --> 00:04:42,949 To my tworzymy amerykański sen, 61 00:04:43,700 --> 00:04:47,161 podążamy uświęconą drogą prawdziwej wiedzy, 62 00:04:47,912 --> 00:04:51,624 wybrukowaną krwią i złotem. 63 00:04:52,834 --> 00:04:55,545 I na terenie całego tego pięknego kraju 64 00:04:56,713 --> 00:04:58,756 zabijamy ludzi. 65 00:04:58,840 --> 00:05:00,508 ZJAZD MIŁOŚNIKÓW PŁATKÓW 66 00:05:00,591 --> 00:05:02,885 Nie robimy tego dla pieniędzy 67 00:05:03,928 --> 00:05:05,847 ani z chęci zemsty. 68 00:05:07,223 --> 00:05:09,976 Nie mordujemy dla zysku. 69 00:05:11,728 --> 00:05:14,772 Zabijamy, by zabijać. 70 00:05:15,857 --> 00:05:18,985 Jesteśmy pionierami rozwojowej dziedziny. 71 00:05:20,320 --> 00:05:24,949 Ale można nas zobaczyć jedynie jeden weekend w roku. 72 00:05:26,993 --> 00:05:28,119 Ja was widzę. 73 00:05:28,870 --> 00:05:31,622 Widzę, kim jesteście naprawdę. 74 00:05:32,707 --> 00:05:34,375 I wy też musicie. 75 00:05:36,085 --> 00:05:39,964 Zróbcie więc coś dla mnie. 76 00:05:41,174 --> 00:05:42,759 Zamknijcie oczy. 77 00:05:45,970 --> 00:05:49,349 I zobaczcie siebie, jakimi ja was widzę. 78 00:05:51,476 --> 00:05:54,312 Jesteśmy gladiatorami. 79 00:05:55,980 --> 00:05:57,106 Pogromcami. 80 00:05:58,316 --> 00:06:00,443 Jesteśmy odkrywcami, 81 00:06:02,653 --> 00:06:03,905 poszukiwaczami prawdy. 82 00:06:04,906 --> 00:06:06,407 Jesteśmy awanturnikami. 83 00:06:07,700 --> 00:06:08,868 Myśliwymi. 84 00:06:10,578 --> 00:06:12,080 Żołnierzami fortuny. 85 00:06:18,044 --> 00:06:20,463 I królami nocy. 86 00:06:25,301 --> 00:06:26,969 Jeddy, musimy iść. 87 00:06:30,556 --> 00:06:32,475 Rozczarowujesz mnie, Koryntczyku. 88 00:06:35,853 --> 00:06:42,151 Ty i ci ludzie, których natchnąłeś i stworzyłeś… 89 00:06:43,694 --> 00:06:44,779 rozczarowujecie mnie. 90 00:06:45,780 --> 00:06:48,491 Jak najlepiej robiłem to, po co mnie stworzyłeś. 91 00:06:49,075 --> 00:06:52,286 Nie, robiłeś jak najgorzej, 92 00:06:52,370 --> 00:06:55,373 na co z wielu powodów liczyłem. 93 00:06:56,124 --> 00:06:57,875 Byłeś moim arcydziełem. 94 00:06:58,960 --> 00:07:02,380 Mrocznym zwierciadłem odbijającym ukryte lęki ludzkości. 95 00:07:03,673 --> 00:07:05,133 Tym właśnie jestem. 96 00:07:06,801 --> 00:07:08,010 I to robiłem. 97 00:07:08,094 --> 00:07:12,515 Nie. Spójrz na siebie. Stąpasz po Ziemi od ponad wieku, 98 00:07:12,598 --> 00:07:16,310 zarażając innych radością zabijania. I co im dałeś? 99 00:07:16,978 --> 00:07:19,564 Co osiągnąłeś? Nic. 100 00:07:21,357 --> 00:07:25,319 Zwyczajnie jeszcze jedno, czego ludzie mogą się lękać. Tylko tyle. 101 00:07:27,280 --> 00:07:28,448 I co teraz? 102 00:07:29,365 --> 00:07:31,492 Odeślesz mnie z powrotem do ich snów? 103 00:07:34,871 --> 00:07:36,622 Nie pójdę dobrowolnie. 104 00:07:38,207 --> 00:07:42,378 Nóż kontra Sen? 105 00:07:43,754 --> 00:07:45,882 Nie wierzysz, że marzenia umierają? 106 00:07:46,466 --> 00:07:48,092 - Dowiedzmy się. - Dosyć. 107 00:08:03,983 --> 00:08:04,901 Jak? 108 00:08:06,277 --> 00:08:10,406 Rose Walker wzmacnia się z każdą sekundą, gdy ty słabniesz. 109 00:08:14,702 --> 00:08:17,371 Zajmuje twe miejsce w centrum Śnienia. 110 00:08:22,960 --> 00:08:26,797 Burzy mury między umysłami śpiących 111 00:08:27,965 --> 00:08:31,302 i teraz śnią oni jeden sen. 112 00:08:31,385 --> 00:08:32,970 Sen, który ja zainspirowałem. 113 00:08:33,054 --> 00:08:33,888 Nie. 114 00:08:33,971 --> 00:08:35,264 To już się dzieje. 115 00:08:35,348 --> 00:08:39,393 Nic na to nie poradzisz. Śpi i śni. 116 00:08:39,477 --> 00:08:41,771 Zatem jest w moim zasięgu. 117 00:08:42,480 --> 00:08:44,023 Nie sądzę. 118 00:08:45,608 --> 00:08:48,152 Wie, że planujesz ją zabić. 119 00:08:53,282 --> 00:08:54,116 Jed, uciekaj! 120 00:08:55,493 --> 00:08:57,453 Musisz się obudzić. 121 00:08:57,870 --> 00:08:59,372 Nie słuchaj go, Różyczko. 122 00:08:59,455 --> 00:09:02,583 Tylko ty masz teraz moc, nie on. To twój sen. 123 00:09:02,667 --> 00:09:05,169 To jego sen dla twojego świata. 124 00:09:05,253 --> 00:09:08,506 Niech będzie wspólny. Co zechcesz, Rose. Czysta kartka. 125 00:09:10,883 --> 00:09:11,926 Gdzie jest Jed? 126 00:09:12,009 --> 00:09:13,052 Nic mu nie jest. 127 00:09:13,135 --> 00:09:16,389 Śpi na górze. Jest koło ciebie. 128 00:09:17,557 --> 00:09:20,434 Ten sen jest teraz twój. Śnienie należy do ciebie. 129 00:09:20,518 --> 00:09:23,396 Powiedział ci, że Śnienie należy do ciebie? 130 00:09:23,479 --> 00:09:25,189 Powiedział, że mnie zabijesz. 131 00:09:25,273 --> 00:09:26,357 Wyjaśnił dlaczego? 132 00:09:26,440 --> 00:09:29,151 Gdy wir zniszczy oddzielające sny mury, 133 00:09:29,235 --> 00:09:31,195 stworzy jeden niestabilny sen, 134 00:09:31,279 --> 00:09:34,115 który zapadnie się w sobie, niszcząc świat jaźni. 135 00:09:34,198 --> 00:09:37,451 Twój świat. Wszyscy i wszystko umrze. 136 00:09:38,035 --> 00:09:40,204 - Nie wierz mu. - Tak już kiedyś było. 137 00:09:40,288 --> 00:09:43,916 Zawiodłem w swych powinnościach i wszechświat spotkała zagłada. 138 00:09:44,000 --> 00:09:45,626 Zabij go, nim on cię zabije. 139 00:09:45,710 --> 00:09:47,211 Oszczędziłoby ci to życie, 140 00:09:47,295 --> 00:09:49,380 ale nie uratuje życia twoich bliskich. 141 00:09:49,463 --> 00:09:52,592 - Próbuję cię ratować. - Ja próbuję uratować twój świat. 142 00:09:52,675 --> 00:09:54,677 - Musisz między nami wybrać. - Dość! 143 00:09:59,098 --> 00:10:03,811 Jeśli naprawdę jestem tak potężna, znajdę własny sposób. 144 00:10:03,894 --> 00:10:06,647 Tymczasem mury zostaną odbudowane. 145 00:10:11,235 --> 00:10:13,029 Bo już nie śnię. 146 00:10:14,530 --> 00:10:17,992 Dzięki wam obu jestem rozbudzona. 147 00:10:27,501 --> 00:10:30,463 Jeśli myślisz, że wrócę z tobą do Śnienia… 148 00:10:30,546 --> 00:10:31,714 Nie wrócisz. 149 00:10:33,841 --> 00:10:37,553 Stworzyłem cię, byś służył ludzkości, a nie na niej żerował. 150 00:10:38,512 --> 00:10:40,598 Wiesz, czemu to robię? 151 00:10:42,558 --> 00:10:46,395 Żeby poczuć smak bycia człowiekiem. 152 00:10:48,689 --> 00:10:51,025 A ciebie ludzkość nic nie obchodzi. 153 00:10:51,859 --> 00:10:56,322 Dbasz jedynie o siebie, swoje królestwo i swe zasady. 154 00:10:56,405 --> 00:11:00,743 Zawieram w sobie całą nieświadomość zbiorową. 155 00:11:00,826 --> 00:11:03,788 Zasady chronią mnie przed zgubą. 156 00:11:05,748 --> 00:11:07,625 Ludzkość spotkałaby zagłada. 157 00:11:07,708 --> 00:11:10,086 Chyba że obudzą się w tobie uczucia. 158 00:11:12,254 --> 00:11:14,215 Nie we mnie jest problem, Śnie. 159 00:11:16,050 --> 00:11:16,967 Masz słuszność. 160 00:11:18,219 --> 00:11:20,012 To była moja wina. Nie twoja. 161 00:11:21,722 --> 00:11:23,849 Wiązałem z tobą ogromne nadzieje. 162 00:11:25,351 --> 00:11:26,894 Źle cię stworzyłem. 163 00:11:30,815 --> 00:11:32,942 Teraz więc cię zniszczę. 164 00:11:41,325 --> 00:11:45,871 Żałuję jedynie, że nie będzie mnie tu, gdy Rose Walker zrobi z tobą to samo. 165 00:12:06,517 --> 00:12:09,687 Gdy następnym razem cię stworzę, nie będziesz tak ułomny 166 00:12:09,770 --> 00:12:12,440 i miałki, mały śnie. 167 00:12:15,735 --> 00:12:16,569 A wy… 168 00:12:18,738 --> 00:12:21,490 co zwiecie się „kolekcjonerami”, 169 00:12:22,658 --> 00:12:26,996 do tej pory pielęgnowaliście fantazje, 170 00:12:27,079 --> 00:12:30,040 w których wy byliście ofiarami, 171 00:12:30,624 --> 00:12:35,880 dodające otuchy marzenia, w których postępowaliście słusznie. 172 00:12:38,174 --> 00:12:39,425 Ale to koniec. 173 00:12:40,718 --> 00:12:42,511 Ten sen się skończył. 174 00:12:43,888 --> 00:12:50,561 Odbieram wam go. Tak bowiem brzmi mój wyrok: 175 00:12:52,396 --> 00:12:54,190 że odtąd 176 00:12:55,399 --> 00:12:57,443 będziecie świadomi, 177 00:12:58,986 --> 00:13:02,698 jacy jesteście tchórzliwi, samolubni 178 00:13:03,616 --> 00:13:05,743 i potworni. 179 00:13:07,036 --> 00:13:12,249 Będziecie czuli ból tych, których zamordowaliście. 180 00:13:12,875 --> 00:13:14,084 Halo, policja? 181 00:13:16,754 --> 00:13:18,798 Chcę przyznać się do przestępstwa. 182 00:13:18,881 --> 00:13:22,384 I ból tych, którzy wciąż ich opłakują, 183 00:13:23,093 --> 00:13:29,934 i będziecie nosić ten ból, żałobę i winę 184 00:13:30,768 --> 00:13:33,521 po wsze czasy. 185 00:13:47,910 --> 00:13:49,078 Mam ją śledzić? 186 00:13:49,161 --> 00:13:52,665 Nie. Gdy nie śpi, nie jest niebezpieczna. 187 00:13:52,748 --> 00:13:55,167 Znajdę ją, gdy dziś zaśnie. 188 00:13:57,294 --> 00:13:58,712 I zakończymy to. 189 00:14:04,718 --> 00:14:05,970 Mogę o coś spytać? 190 00:14:07,263 --> 00:14:10,182 Mama nadal jest chora czy… 191 00:14:11,851 --> 00:14:13,519 Przykro mi, Jeddy. 192 00:14:14,728 --> 00:14:15,604 Ona… 193 00:14:17,106 --> 00:14:19,108 umarła parę miesięcy temu. 194 00:14:23,654 --> 00:14:28,158 Ale musisz wiedzieć, że wciąż walczyła, by cię odzyskać. 195 00:14:30,119 --> 00:14:33,873 Tata nie chciał się z tobą rozstać. 196 00:14:36,375 --> 00:14:39,712 Teraz zostaliśmy sami? 197 00:14:41,964 --> 00:14:44,842 Nie. 198 00:14:44,925 --> 00:14:49,263 Mamy prababcię, która bardzo chce cię poznać. 199 00:14:50,347 --> 00:14:52,850 I moją przyjaciółkę Lytę. Mieszka nade mną. 200 00:14:53,726 --> 00:14:54,685 Dzwoni do ciebie. 201 00:14:56,186 --> 00:14:59,023 Hej! Zgadnij, kogo mam w aucie? 202 00:14:59,106 --> 00:15:02,192 Nie panikuj, ale jestem w szpitalu. 203 00:15:02,776 --> 00:15:03,611 Co? 204 00:15:03,694 --> 00:15:05,988 Dziecko jest w drodze. Rodzę. 205 00:15:06,071 --> 00:15:07,239 Boże drogi! 206 00:15:07,323 --> 00:15:08,490 Czy to Rose? 207 00:15:08,574 --> 00:15:11,368 Są tu Barbie z Kenem i Hal. 208 00:15:11,452 --> 00:15:13,287 Dobrze się nią opiekujemy, Rose. 209 00:15:13,370 --> 00:15:14,955 Chantal i Zelda zaraz będą. 210 00:15:15,039 --> 00:15:17,458 My też, obiecuję. 211 00:15:18,000 --> 00:15:19,752 Nie spiesz się. Jedź ostrożnie. 212 00:15:21,003 --> 00:15:22,129 Do zobaczenia wkrótce. 213 00:15:27,468 --> 00:15:28,844 Co z nią? W porządku? 214 00:15:28,928 --> 00:15:31,138 Pewnie tak, ale nie chcą nic nam mówić, 215 00:15:31,221 --> 00:15:32,765 bo nie jesteśmy jej rodziną. 216 00:15:34,058 --> 00:15:36,352 Wiedziałaś, że jest w ciąży? 217 00:15:36,936 --> 00:15:38,354 Oczywiście, że wiedziała. 218 00:15:39,438 --> 00:15:41,315 Bo wiedziałaś, prawda? 219 00:15:42,650 --> 00:15:44,401 Wszyscy, to jest Jed. 220 00:15:44,485 --> 00:15:46,403 - Jed! Cześć! - Hej, Jed. 221 00:15:47,363 --> 00:15:48,906 To prawdziwy pająk? 222 00:15:48,989 --> 00:15:50,074 Był. 223 00:15:50,157 --> 00:15:53,243 Mamy pokaźną kolekcję wypchanych pajęczaków. 224 00:15:53,327 --> 00:15:54,536 Chcesz ją zobaczyć? 225 00:15:54,620 --> 00:15:55,913 Hej, Rose. 226 00:15:56,538 --> 00:16:00,167 Rozwarcie wciąż trzy centymetry. Jest z nią teraz lekarz. 227 00:16:00,751 --> 00:16:02,086 Wiesz od tej pielęgniarki? 228 00:16:02,169 --> 00:16:03,879 Tak. Jest bardzo miła. 229 00:16:04,755 --> 00:16:06,465 I bardzo ładna. 230 00:16:07,716 --> 00:16:08,759 Gdzie Gilbert? 231 00:16:09,343 --> 00:16:14,056 Zostawił mi wiadomość, że wraca do domu. Myślałam, że jest z wami. 232 00:16:14,139 --> 00:16:15,015 Nie. 233 00:16:15,099 --> 00:16:17,977 Powinniśmy kogoś powiadomić? Może rodzinę Lyty? 234 00:16:18,060 --> 00:16:20,396 Albo ojca dziecka, kim by nie był. 235 00:16:20,479 --> 00:16:22,481 Nie musisz nam mówić. Kto to? 236 00:16:23,273 --> 00:16:26,610 Jest za późno, żeby do kogoś dzwonić. 237 00:16:26,694 --> 00:16:27,736 Chociaż… 238 00:16:28,320 --> 00:16:29,196 Unity? 239 00:16:29,905 --> 00:16:31,532 Dzień dobry, skarbie. 240 00:16:31,615 --> 00:16:33,367 Przepraszam, że cię obudziłam. 241 00:16:34,326 --> 00:16:38,998 Jedyne, czego w życiu miałam aż nadto, to sen. 242 00:16:39,081 --> 00:16:40,582 Znalazłaś Jeda? 243 00:16:40,666 --> 00:16:42,876 Tak. Jest bezpieczny. 244 00:16:43,460 --> 00:16:46,296 Ale czy mogę prosić cię o przysługę? 245 00:16:46,380 --> 00:16:48,757 Oczywiście, o co tylko chcesz! 246 00:16:49,967 --> 00:16:56,348 Gdyby coś mi się stało… Hipotetycznie… 247 00:16:56,432 --> 00:16:58,559 Nic ci się nie stanie. 248 00:16:58,642 --> 00:16:59,685 Ale gdyby jednak… 249 00:16:59,768 --> 00:17:02,187 Gdybym dziś zasnęła i już się nie obudziła, 250 00:17:02,771 --> 00:17:06,066 czy Jed mógłby z tobą zamieszkać? 251 00:17:07,818 --> 00:17:11,530 Sama chciałam zaproponować, żebyście się do mnie wprowadzili. 252 00:17:12,114 --> 00:17:12,990 Naprawdę? 253 00:17:13,073 --> 00:17:14,533 Rose. 254 00:17:14,616 --> 00:17:18,412 Często myślę, jak wyglądałoby moje życie, gdybym go nie przespała. 255 00:17:19,413 --> 00:17:23,375 Czy miałabym rodzinę i jak by to było. 256 00:17:24,877 --> 00:17:29,089 Z tobą i Jedem tutaj nie będę musiała już się zastanawiać. 257 00:17:30,424 --> 00:17:33,635 Jesteś wspaniała. Wiesz? 258 00:17:33,719 --> 00:17:35,929 To cecha rodzinna. 259 00:17:39,475 --> 00:17:40,476 Prześpij się. 260 00:17:41,226 --> 00:17:44,646 Przepraszam, że cię obudziłam. Słodkich snów. 261 00:17:45,147 --> 00:17:46,065 Dobranoc, skarbie. 262 00:17:52,738 --> 00:17:53,781 Nic ci nie jest? 263 00:17:54,990 --> 00:18:00,245 Zelda zna krzepiące kazanie o Bogu, trudnych sytuacjach 264 00:18:00,329 --> 00:18:03,207 i ulotności śladów stóp w piasku. 265 00:18:03,916 --> 00:18:08,087 Gdy mi kiedyś je wygłosiła, ogromnie poprawiła mi humor. 266 00:18:08,796 --> 00:18:09,797 Może spytam, czy… 267 00:18:09,880 --> 00:18:12,257 Przepraszam, ty jesteś Rose? 268 00:18:13,759 --> 00:18:16,637 Wybacz, że obciążam cię tym teraz. 269 00:18:17,137 --> 00:18:17,971 Przestań. 270 00:18:18,931 --> 00:18:25,270 Boję się tylko, że gdy dziś zasnę… 271 00:18:27,481 --> 00:18:29,316 Sen mnie zabije. 272 00:18:29,399 --> 00:18:30,526 Nie zrobi tego. 273 00:18:30,609 --> 00:18:35,197 Powiedział, że jeśli mnie nie zabije, cały świat umrze. 274 00:18:36,949 --> 00:18:37,991 Wszyscy. 275 00:18:38,534 --> 00:18:39,576 Posłuchaj. 276 00:18:40,828 --> 00:18:42,329 Jeśli to prawda, 277 00:18:43,080 --> 00:18:45,290 jeśli masz moc zniszczenia świata, 278 00:18:45,874 --> 00:18:48,502 to masz moc, by zniszczyć jego. 279 00:18:48,585 --> 00:18:50,754 Nie chcę go zniszczyć. 280 00:18:50,838 --> 00:18:52,506 Niczego z tego nie chcę. 281 00:18:53,090 --> 00:18:55,384 Boję się zasnąć. Boję się obudzić. 282 00:18:55,467 --> 00:18:56,677 To on powinien się bać. 283 00:18:57,636 --> 00:19:02,349 Gdy dziś zaśniesz, musisz go odnaleźć i to zakończyć. 284 00:19:03,225 --> 00:19:04,476 To zależy od ciebie, Rose. 285 00:19:05,394 --> 00:19:09,481 Teraz ty masz władzę. Jesteś wirem. 286 00:19:18,282 --> 00:19:19,658 Jest taki wir, 287 00:19:20,534 --> 00:19:22,035 prawdziwy anulus, 288 00:19:23,078 --> 00:19:24,705 śmiertelnik o marzeniach sennych 289 00:19:24,788 --> 00:19:28,083 tak potężnych, że może podróżować do snów innych. 290 00:19:28,167 --> 00:19:29,918 Uważaj, by się w nich nie zatracić. 291 00:19:30,002 --> 00:19:30,961 Znajdź swą ścieżkę. 292 00:19:31,044 --> 00:19:34,131 Myślisz, że robi to, by cię chronić? 293 00:19:34,214 --> 00:19:37,467 Obserwuje cię, bo gdy tylko zaśniesz i zaczniesz niszczyć mury 294 00:19:37,551 --> 00:19:38,760 między snami ludzi… 295 00:19:38,844 --> 00:19:41,096 Masz moc, by zniszczyć jego. 296 00:19:41,180 --> 00:19:42,306 Zabije cię. 297 00:19:42,389 --> 00:19:44,016 - Jesteś wirem. - Rose! 298 00:19:52,566 --> 00:19:55,944 Wszędzie i zawsze 299 00:19:56,028 --> 00:19:59,698 Zajdziemy razem 300 00:20:00,199 --> 00:20:01,575 Może nie daleko 301 00:20:02,159 --> 00:20:03,619 Lecz pewność miej 302 00:20:03,702 --> 00:20:07,331 Wszędzie razem udamy się 303 00:20:07,414 --> 00:20:10,834 Gdzie pójdę, on ze mną jest 304 00:20:11,501 --> 00:20:14,713 Gdzie pójdę, wiem, że ona też 305 00:20:14,796 --> 00:20:16,048 - Bez waśni - Bez walk 306 00:20:16,131 --> 00:20:18,592 - Bez sprzeczek - Bez ego 307 00:20:19,092 --> 00:20:20,844 Kolego 308 00:20:20,928 --> 00:20:22,679 Wciąż razem 309 00:20:25,641 --> 00:20:27,476 Oto co usłyszał. 310 00:20:27,559 --> 00:20:29,770 To była ciemna, burzliwa noc. 311 00:20:29,853 --> 00:20:33,523 Kapitan rzekł: „Majtku, opowiedz coś”. 312 00:20:33,607 --> 00:20:35,108 Oto co usłyszał. 313 00:20:35,692 --> 00:20:37,527 To była ciemna, burzliwa noc. 314 00:20:37,611 --> 00:20:40,948 Kapitan rzekł: „Majtku, opowiedz coś”. 315 00:20:41,031 --> 00:20:43,909 Oto co usłyszał. To była ciemna, burzliwa noc. 316 00:20:43,992 --> 00:20:45,327 Kapitan rzekł: „Majtku, 317 00:20:45,410 --> 00:20:46,787 - opowiedz coś”. - Chantal? 318 00:20:46,870 --> 00:20:49,122 - Oto co usłyszał. - To ja, Rose. 319 00:20:49,206 --> 00:20:52,751 To była ciemna, burzliwa noc. Kapitan rzekł: „Majtku, 320 00:20:52,834 --> 00:20:54,836 - opowiedz coś”. - Pozwól. 321 00:20:54,920 --> 00:20:56,380 Oto co usłyszał. 322 00:20:56,964 --> 00:20:59,591 To była ciemna, burzliwa noc. 323 00:20:59,675 --> 00:21:01,843 Kapitan rzekł: „Majtku, 324 00:21:01,927 --> 00:21:05,264 opowiedz coś”. Oto co usłyszał. 325 00:21:05,847 --> 00:21:08,684 We wrześniu 1811 roku 326 00:21:08,767 --> 00:21:12,688 dyliżans pocztowy zatrzymał się przed drzwiami Dworu Aswarby 327 00:21:12,771 --> 00:21:14,564 w sercu hrabstwa Lincolnshire. 328 00:21:15,274 --> 00:21:18,402 Chłopiec, który z niego od razu wyskoczył, 329 00:21:18,485 --> 00:21:19,611 rozejrzał się ciekawie. 330 00:21:20,779 --> 00:21:24,908 Ostrożnie, księżniczko Barbaro, nie czuję się tu pewnie. 331 00:21:24,992 --> 00:21:27,411 Kto temu winien, Martinie Tenbones? 332 00:21:27,494 --> 00:21:31,290 Kukułka? Heiromancer? Pułkownik Wiedza? 333 00:21:31,373 --> 00:21:32,749 Żadne z nich. 334 00:21:32,833 --> 00:21:35,794 Coś się dzieje, księżniczko. Spójrz. 335 00:21:38,922 --> 00:21:39,798 Ken? 336 00:21:41,967 --> 00:21:44,094 Co robisz w Krainie Zaginionej Karnadyny? 337 00:21:44,177 --> 00:21:45,345 Szlag. 338 00:21:47,639 --> 00:21:49,016 Boże. 339 00:21:50,350 --> 00:21:52,602 Chodź, Martinie Tenbones. Musimy odejść. 340 00:21:54,730 --> 00:21:55,856 Co wy tu robicie? 341 00:21:56,732 --> 00:22:00,902 Kotku, to nie tak, jak myślisz… 342 00:22:07,034 --> 00:22:07,993 Jejku. 343 00:22:09,870 --> 00:22:10,996 Boże. 344 00:22:20,213 --> 00:22:21,173 Co się dzieje? 345 00:22:23,342 --> 00:22:26,178 To ja. Przepraszam. Ale to tylko sen. 346 00:22:26,261 --> 00:22:28,638 Musicie się tylko obudzić. Już. 347 00:22:28,722 --> 00:22:30,599 - Rose! - Rose, proszę! 348 00:22:34,353 --> 00:22:37,147 Rose, dlaczego to robisz? 349 00:22:37,230 --> 00:22:39,066 Nic nie zrobię. Musicie się obudzić. 350 00:22:39,149 --> 00:22:40,942 Proszę, błagam was. 351 00:22:41,026 --> 00:22:42,486 To była ciemna, burzliwa noc. 352 00:22:42,569 --> 00:22:44,529 …dyliżans pocztowy… 353 00:22:44,613 --> 00:22:46,656 „Opowiedz coś”. 354 00:22:47,240 --> 00:22:48,200 Zelda! 355 00:22:51,370 --> 00:22:52,662 Rose! 356 00:22:53,246 --> 00:22:54,873 - Hal! - Znalazłem cię! 357 00:22:55,957 --> 00:22:57,584 - Trzymaj się. - Nie puszczaj! 358 00:22:59,002 --> 00:23:00,337 Hal! 359 00:23:01,546 --> 00:23:03,173 Rose, ocalę cię! 360 00:23:04,049 --> 00:23:05,717 Nie, Jed, nie zbliżaj się. 361 00:23:05,801 --> 00:23:07,719 - Uratuję cię! - Nie! 362 00:23:07,803 --> 00:23:11,515 - Rose! - Jed! 363 00:23:11,598 --> 00:23:13,100 - Rose! - Jed! 364 00:23:14,184 --> 00:23:15,018 Jed! 365 00:23:20,273 --> 00:23:22,526 Wyrządziłaś ogromne szkody. 366 00:23:22,609 --> 00:23:25,529 Ale mogę je naprawić. Przynajmniej na tym etapie. 367 00:23:25,612 --> 00:23:27,823 Co z Jedem? Z moimi przyjaciółmi? 368 00:23:27,906 --> 00:23:30,867 Śpią w łóżku. Ale nie są bezpieczni. Nikt nie jest. 369 00:23:32,285 --> 00:23:33,995 Póki wir żyje. 370 00:23:57,894 --> 00:23:58,937 Mogę pomóc? 371 00:23:59,855 --> 00:24:02,941 Poproszę. Szukam pewniej książki. 372 00:24:03,442 --> 00:24:06,987 Mamy każdą kiedykolwiek napisaną, jak i te jeszcze niepowstałe. 373 00:24:07,821 --> 00:24:09,865 Szukam historii mego życia… 374 00:24:11,283 --> 00:24:12,993 gdyby ułożyło się inaczej. 375 00:24:14,077 --> 00:24:17,414 Mam szczegółowe opisy snów śpiących. 376 00:24:17,497 --> 00:24:20,083 Nie, dziękuję. Miałam snów aż nadto. 377 00:24:22,627 --> 00:24:25,213 Chcę poczytać o życiu, jakiego nie miałam. 378 00:24:26,173 --> 00:24:29,551 Nie jestem do końca pewna, kto posiada te tomy. 379 00:24:31,511 --> 00:24:33,430 Masz każdą napisaną książkę 380 00:24:33,513 --> 00:24:38,310 oraz te jeszcze niepowstałe. Musi gdzieś tu być. 381 00:24:40,020 --> 00:24:41,146 Oto ja. 382 00:24:44,399 --> 00:24:45,817 Ty jesteś Unity Kincaid? 383 00:24:48,361 --> 00:24:50,822 Rose Walker jest twoją prawnuczką? 384 00:24:50,906 --> 00:24:51,740 Tak. 385 00:24:54,075 --> 00:24:55,577 Skąd znasz Rose? 386 00:25:03,752 --> 00:25:06,087 Śmierć nie zawsze jest zła. 387 00:25:07,047 --> 00:25:08,673 Możesz tu zostać, jeśli chcesz. 388 00:25:09,299 --> 00:25:10,967 Mój kruk był śmiertelnikiem. 389 00:25:12,552 --> 00:25:15,222 Poczekaj! Panie! 390 00:25:16,681 --> 00:25:19,142 Gilbert? Co ty tu robisz? 391 00:25:20,185 --> 00:25:21,394 To Zielony Zakątek. 392 00:25:22,938 --> 00:25:25,065 Jesteś Snem? 393 00:25:25,148 --> 00:25:26,066 Tak. 394 00:25:26,942 --> 00:25:31,363 Odszedłem stąd, by zaznać życia jako człowiek. 395 00:25:31,446 --> 00:25:36,076 Uniżenie oferuję je w zamian za twoje. 396 00:25:37,827 --> 00:25:39,579 Obawiam się, że to niemożliwe. 397 00:25:39,663 --> 00:25:41,706 By przetrwało Śnienie i świat jaźni, 398 00:25:41,790 --> 00:25:43,041 wir musi umrzeć. 399 00:25:43,124 --> 00:25:45,544 Po co są wiry? 400 00:25:46,753 --> 00:25:48,338 Jaki w nas sens? 401 00:25:48,421 --> 00:25:49,548 Szczerze… 402 00:25:50,257 --> 00:25:52,050 Mam swoją teorię. 403 00:25:52,592 --> 00:25:56,638 Gdy w centrum Śnienia znajdzie się człowiek, 404 00:25:56,721 --> 00:26:01,560 to przecież dlatego, by przypomnieć nam, że istniejemy dzięki ludzkim snom, 405 00:26:01,643 --> 00:26:03,395 a nie na odwrót. 406 00:26:04,020 --> 00:26:09,359 Cud ludzkości winien być dla nas zawsze ważniejszy 407 00:26:09,442 --> 00:26:11,945 niż napawanie się władzą. 408 00:26:14,155 --> 00:26:18,285 Nie potrafię ukarać cię za to, że odszedłeś, Zielony Zakątku. 409 00:26:19,452 --> 00:26:22,247 Czas już, byś znów zajął wyznaczone ci miejsce. 410 00:26:22,831 --> 00:26:23,999 Będę zaszczycony. 411 00:26:24,082 --> 00:26:27,252 Nigdy nie chciałem porzucać swej roli. 412 00:26:27,836 --> 00:26:30,714 Jakiej roli? Kim byłeś? 413 00:26:31,214 --> 00:26:34,968 Moja droga, byłem czymś, nie kimś. 414 00:26:35,719 --> 00:26:38,763 Nie byłem osobą. Byłem miejscem. 415 00:26:39,472 --> 00:26:43,435 Po swojej… śmierci, 416 00:26:44,269 --> 00:26:48,064 jeśli zostaniesz w Śnieniu, odwiedź mnie. 417 00:26:48,690 --> 00:26:51,359 Spaceruj po mych łąkach i zielonych polanach. 418 00:26:51,901 --> 00:26:53,737 Spocznij pod moimi drzewami. 419 00:26:56,448 --> 00:26:58,950 Żegnaj, Rose Walker. 420 00:26:59,034 --> 00:27:01,953 Bycie z tobą człowiekiem było zaszczytem. 421 00:27:32,484 --> 00:27:34,277 Nie chcę odbierać ci życia. 422 00:27:35,528 --> 00:27:38,365 Ale wszyscy mamy obowiązki, a ten należy do moich. 423 00:27:48,958 --> 00:27:50,001 Przykro mi. 424 00:27:50,543 --> 00:27:51,795 Po prostu to zrób. 425 00:27:51,878 --> 00:27:54,631 Wszystko dla mojego brata i przyjaciół. 426 00:27:56,508 --> 00:27:57,717 Jestem gotowa. 427 00:28:11,981 --> 00:28:13,650 Stój, panie. 428 00:28:15,568 --> 00:28:16,403 Unity? 429 00:28:16,986 --> 00:28:18,655 To Unity Kincaid. 430 00:28:18,738 --> 00:28:20,407 Jestem prababką Rose. 431 00:28:21,324 --> 00:28:25,412 Według tej książki ja miałam zostać wirem tej ery. 432 00:28:25,495 --> 00:28:28,790 Ponieważ zostałeś uwięziony z dala od Śnienia, 433 00:28:28,873 --> 00:28:30,875 ten los przypadł mojemu potomkowi. 434 00:28:30,959 --> 00:28:32,252 Nie rozumiem. 435 00:28:32,961 --> 00:28:34,254 Nie jesteś zbyt bystry. 436 00:28:35,213 --> 00:28:36,256 Podejdź, Rose. 437 00:28:38,675 --> 00:28:40,468 Sięgnij w głąb siebie 438 00:28:40,552 --> 00:28:43,179 i oddaj mi to, co czyni z ciebie wir. 439 00:28:44,013 --> 00:28:45,598 W jaki sposób? 440 00:28:46,182 --> 00:28:47,726 Śnisz, skarbie. 441 00:28:48,476 --> 00:28:50,353 Wszystko jest możliwe. 442 00:29:08,997 --> 00:29:10,123 To? 443 00:29:12,917 --> 00:29:14,085 Dziękuję, kochana Rose. 444 00:29:19,090 --> 00:29:23,887 Teraz ja jestem wirem, Królu Snów, jak powinnam nim być wiele lat temu. 445 00:29:23,970 --> 00:29:26,556 Zostaw więc moją prawnuczkę w spokoju. 446 00:29:43,281 --> 00:29:44,324 Unity? 447 00:29:45,742 --> 00:29:46,743 Co się stało? 448 00:29:47,744 --> 00:29:51,581 Umarłaś. Żeby Rose mogła żyć. 449 00:29:56,044 --> 00:29:57,504 Tak mi przykro. 450 00:29:57,587 --> 00:30:00,173 Przestań. Mnie nie jest. 451 00:30:01,007 --> 00:30:03,468 Miałam umrzeć już dawno temu. 452 00:30:04,719 --> 00:30:06,137 Ale gdybym umarła, 453 00:30:07,931 --> 00:30:10,225 nigdy nie spotkałabym złotokiego mężczyzny 454 00:30:11,017 --> 00:30:13,937 i nie mielibyśmy naszej pięknej córeczki, 455 00:30:14,020 --> 00:30:16,064 a ty nigdy byś się nie urodziła. 456 00:30:16,147 --> 00:30:19,818 Ojciec twojego dziecka miał złote oczy? 457 00:30:20,860 --> 00:30:22,320 Jeszcze takich nie widziałam. 458 00:30:25,698 --> 00:30:26,741 Ja widziałem. 459 00:30:29,285 --> 00:30:30,662 Żegnaj, kochana Rose. 460 00:30:32,247 --> 00:30:36,417 Pan Holdaway dopilnuje, by tobie i Jedowi niczego nie brakło. 461 00:30:44,467 --> 00:30:46,594 Jesteście dziećmi Nieskończonych. 462 00:30:50,098 --> 00:30:51,391 Dość się wycierpiałaś. 463 00:30:52,475 --> 00:30:53,977 Możesz odejść. 464 00:30:54,811 --> 00:30:55,728 Żegnaj, Rose. 465 00:31:20,295 --> 00:31:23,590 Jest bardzo silny. Nie puszcza mojego palca. 466 00:31:24,883 --> 00:31:26,217 Jest idealny. 467 00:31:27,093 --> 00:31:29,053 Zmierzymy się z tym razem, prawda? 468 00:31:29,929 --> 00:31:33,182 Już to robimy. Co nie, maluszku? 469 00:31:33,266 --> 00:31:36,811 Jestem twoją ciocią Rose. A to twój kuzyn Jed. 470 00:31:36,895 --> 00:31:38,021 Cześć, bobasie. 471 00:31:38,605 --> 00:31:40,064 Wybrałaś już imię? 472 00:31:41,065 --> 00:31:43,484 Myślałam, żeby nazwać go po Hectorze, ale… 473 00:31:44,986 --> 00:31:46,529 był tylko jeden Hector. 474 00:31:48,698 --> 00:31:51,826 A to dziecko zasługuje na własne imię. 475 00:31:53,077 --> 00:31:55,705 Ludzie używają twojego imienia tylko wtedy, 476 00:31:55,788 --> 00:31:56,915 gdy nabroisz… 477 00:31:57,957 --> 00:31:59,125 Rose? 478 00:31:59,709 --> 00:32:01,210 No fakt. 479 00:32:01,794 --> 00:32:06,090 Dopóki nie masz imienia, w nic się nie wpakujesz. 480 00:32:17,101 --> 00:32:18,019 Moja kolej. 481 00:32:18,519 --> 00:32:20,521 Przygotujcie się. Co za słodziak. 482 00:32:20,605 --> 00:32:22,148 Jesteśmy gotowi. 483 00:32:22,231 --> 00:32:24,150 Pojedynczo. 484 00:32:25,193 --> 00:32:26,361 No weź. Skarbie! 485 00:32:27,028 --> 00:32:28,821 To był tylko sen. 486 00:32:32,992 --> 00:32:34,118 Jak się mają? 487 00:32:34,202 --> 00:32:35,036 Świetnie. 488 00:32:35,119 --> 00:32:38,539 Dziś wypiszą ich ze szpitala. Jutro polecimy do domu. 489 00:32:38,623 --> 00:32:39,749 Tak szybko? 490 00:32:39,832 --> 00:32:41,125 Do New Brunswick. 491 00:32:41,834 --> 00:32:43,294 To daleko od Nowego Jorku? 492 00:32:44,253 --> 00:32:46,756 Niecałą godzinę. Czemu? 493 00:32:46,839 --> 00:32:49,884 Sam nie wiem. Wczoraj miałem sen 494 00:32:49,968 --> 00:32:53,805 i teraz sobie myślę, że może sprzedam dom i wrócę? 495 00:32:56,432 --> 00:32:57,684 My go kupimy. 496 00:33:22,500 --> 00:33:23,459 Pożądanie. 497 00:33:24,585 --> 00:33:27,547 Stoję w mojej galerii i trzymam twą pieczęć. 498 00:33:28,172 --> 00:33:29,382 Mów do mnie. 499 00:33:30,049 --> 00:33:33,261 No proszę, co za piękny Sen. Taka niespodzianka. 500 00:33:33,344 --> 00:33:35,221 - Niemal wydarzenie. - Dobrze. 501 00:33:35,304 --> 00:33:36,222 Nadchodzę. 502 00:33:37,181 --> 00:33:38,099 Tak? 503 00:33:39,350 --> 00:33:40,476 Oczywiście. 504 00:33:40,977 --> 00:33:44,063 Zawsze jesteś w moich komnatach mile widziany. 505 00:33:50,111 --> 00:33:51,904 Wspaniale cię widzieć. 506 00:33:53,740 --> 00:33:57,410 Czegoś pożądasz? 507 00:33:58,161 --> 00:34:00,997 Od ciebie jedynie odpowiedzi. 508 00:34:01,789 --> 00:34:03,041 Sprawdzasz mnie? 509 00:34:03,541 --> 00:34:06,961 Unity Kincaid miała być wirem tej ery. 510 00:34:08,254 --> 00:34:11,299 Ale ktoś skorzystał z mojego uwięzienia 511 00:34:11,382 --> 00:34:14,135 i spłodził z nią dziecko, 512 00:34:14,218 --> 00:34:17,055 doskonale wiedząc, że zostanie wirem 513 00:34:17,138 --> 00:34:18,806 i będę zmuszony je zabić. 514 00:34:19,515 --> 00:34:21,934 Tak łatwo mnie rozczytać? 515 00:34:22,518 --> 00:34:23,352 Nie. 516 00:34:24,812 --> 00:34:27,398 Doskonale zacierasz ślady. 517 00:34:27,982 --> 00:34:30,276 To z twych ust ogromny komplement. 518 00:34:30,985 --> 00:34:32,403 Jaki był prawdziwy cel? 519 00:34:33,071 --> 00:34:34,739 Miałem rozlać krew w rodzinie? 520 00:34:35,740 --> 00:34:37,450 Ze wszystkimi konsekwencjami? 521 00:34:39,077 --> 00:34:41,496 Tym razem prawie się udało. 522 00:34:44,373 --> 00:34:45,666 Pożądanie. 523 00:34:47,668 --> 00:34:52,006 Nieskończeni są sługami żywych, nie ich panami. 524 00:34:53,424 --> 00:34:59,931 Istniejemy tylko dlatego, że w głębi serc oni wiedzą, że istniejemy. 525 00:35:01,432 --> 00:35:03,226 Nie manipulujemy nimi. 526 00:35:04,393 --> 00:35:06,562 Jeśli już, to oni manipulują nami. 527 00:35:06,646 --> 00:35:09,816 A ty i Rozpacz, 528 00:35:10,358 --> 00:35:13,778 a nawet nieszczęsna Maligna, musicie o tym pamiętać. 529 00:35:15,530 --> 00:35:19,742 Wtrąć się jeszcze raz do moich spraw, to zapomnę, że należysz do rodziny. 530 00:35:21,244 --> 00:35:24,539 Sądzisz, że masz dość sił, by stanąć przeciwko mnie? 531 00:35:25,665 --> 00:35:26,749 Przeciw Śmierci? 532 00:35:27,917 --> 00:35:29,127 Przeciw Losowi? 533 00:35:33,131 --> 00:35:34,048 Nie. 534 00:35:35,716 --> 00:35:39,846 Pamiętaj więc o tym, gdy zapragniesz wmieszać się w moje sprawy. 535 00:35:40,388 --> 00:35:41,681 Biedny Sen. 536 00:35:41,764 --> 00:35:44,392 Tym razem naprawdę udało mi się ci dopiec. 537 00:35:46,352 --> 00:35:50,356 Następnym razem poleje się krew. 538 00:36:11,919 --> 00:36:12,753 Panie. 539 00:36:14,297 --> 00:36:16,257 Wybacz, że przeszkadzam w pracy… 540 00:36:16,340 --> 00:36:17,341 Coś się stało? 541 00:36:18,050 --> 00:36:21,721 Nie. Chodzi o coś bardzo miłego. 542 00:36:22,638 --> 00:36:27,310 Rano w bibliotece pojawiła się książka autorstwa Rose Walker. 543 00:36:28,060 --> 00:36:29,061 Jak wrażenia? 544 00:36:29,896 --> 00:36:33,941 Opis króla pewnie cię nie zachwyci, ale… 545 00:36:34,734 --> 00:36:35,693 Jest wspaniała. 546 00:36:35,776 --> 00:36:38,988 Jest córką Nieskończonych z nie lada historią. 547 00:36:40,072 --> 00:36:42,283 Rosie, wyślij ją. 548 00:36:43,034 --> 00:36:44,368 Jest naprawdę dobra. 549 00:36:44,952 --> 00:36:47,455 Chodź zjeść. Kolacja jest gotowa. 550 00:36:56,088 --> 00:36:56,964 PRZYJĘTO 551 00:37:00,134 --> 00:37:04,805 Tworzysz nowe Koszmary, by zastąpić Globę i Koryntczyka? 552 00:37:04,889 --> 00:37:08,351 Światu nie jest jeszcze potrzebny nowy Koryntczyk. 553 00:37:10,394 --> 00:37:11,229 Właściwie… 554 00:37:13,564 --> 00:37:16,943 Możesz to dla mnie przechować w bezpiecznym miejscu? 555 00:37:18,110 --> 00:37:20,571 Kończę pracę nad Snem. 556 00:37:21,322 --> 00:37:22,573 Nie będę ci przeszkadzać. 557 00:37:25,993 --> 00:37:26,994 Lucienne. 558 00:37:29,830 --> 00:37:31,290 Nie przywitasz się? 559 00:37:44,387 --> 00:37:46,639 Wyglądasz olśniewająco, Globo. 560 00:37:49,392 --> 00:37:51,060 Dziękuję, Lucienne. 561 00:37:55,439 --> 00:37:59,819 Mogę spytać, czemu zmieniłeś co do mnie zdanie? 562 00:38:00,611 --> 00:38:03,656 Nie miałem prawa wrócić tu po ponad wieku 563 00:38:03,739 --> 00:38:05,866 i nie spodziewać się zmian. 564 00:38:05,950 --> 00:38:07,910 Lucienne próbowała mi to wyjaśnić. 565 00:38:08,995 --> 00:38:09,912 Ty też. 566 00:38:11,038 --> 00:38:12,665 Ale teraz już słucham. 567 00:38:12,748 --> 00:38:15,584 Lub choć próbuję. 568 00:38:19,797 --> 00:38:20,840 Nowe Sny. 569 00:38:23,009 --> 00:38:24,302 Nowe Koszmary. 570 00:38:26,887 --> 00:38:27,847 Nowa era. 571 00:38:32,268 --> 00:38:33,311 Dziękuję, panie. 572 00:38:53,122 --> 00:38:54,665 Mogę tu na trochę utknąć. 573 00:38:56,334 --> 00:39:02,423 Możesz, gdy pracuję, doglądać wszystkich spraw? 574 00:39:04,300 --> 00:39:06,344 Z przyjemnością, panie. 575 00:39:44,423 --> 00:39:45,466 Wasza Wysokość. 576 00:39:50,888 --> 00:39:54,266 Wezwać służbę, by pomogła ci się ubrać? 577 00:39:55,893 --> 00:39:59,230 Mamy w planie kilka bitew demonów dla twej rozrywki. 578 00:39:59,772 --> 00:40:02,233 Nic nie jest mi wstrętniejsze. 579 00:40:02,733 --> 00:40:06,070 W takim razie Azazel prosi o słówko. 580 00:40:07,738 --> 00:40:09,073 Poza tym. 581 00:40:09,156 --> 00:40:11,742 Zatem będę mówił krótko, Wasza Wysokość. 582 00:40:14,453 --> 00:40:19,458 Azazel, takie najście jest do ciebie bardzo podobne. 583 00:40:19,542 --> 00:40:23,712 Przybywam z rozkazu rady Panów Piekła. 584 00:40:24,296 --> 00:40:27,925 Przestaliście się tłuc na tyle długo, by się naradzić? 585 00:40:28,008 --> 00:40:34,306 Zjednoczył nas twój i zarazem nasz wróg, Sen z Nieskończonych. 586 00:40:34,390 --> 00:40:39,228 Armie Piekła czekają na twoje rozkazy, jeśli zechcesz atakować. 587 00:40:40,020 --> 00:40:42,857 Chcecie najechać Śnienie? 588 00:40:42,940 --> 00:40:44,775 Pod twoim dowództwem. 589 00:40:45,359 --> 00:40:47,736 A potem być może świat jaźni? 590 00:40:48,863 --> 00:40:53,742 A pewnego dnia nawet Srebrne Miasto. 591 00:40:53,826 --> 00:40:55,327 Dokładnie. 592 00:40:55,911 --> 00:40:58,456 Skoro żadne z nas nie opuszcza Piekła, 593 00:40:58,539 --> 00:41:04,086 możemy poszerzać jego granice, aż obejmie wszystko. 594 00:41:05,671 --> 00:41:08,924 Dałeś nam wiele do myślenia, Azazelu. 595 00:41:09,008 --> 00:41:11,635 Upraszam się, byś podjęła kroki. 596 00:41:11,719 --> 00:41:14,597 Generałowie domagają się poczynań. 597 00:41:16,390 --> 00:41:17,349 Doprawdy? 598 00:41:24,190 --> 00:41:28,194 W takim razie powiedz im, że będę działać. 599 00:41:28,986 --> 00:41:30,488 Wyśmienicie. 600 00:41:30,571 --> 00:41:33,324 Do widzenia, Wasza Wysokość. 601 00:41:37,286 --> 00:41:38,662 Nie można mu ufać. 602 00:41:38,746 --> 00:41:41,665 Nie można. Ale ma rację. 603 00:41:41,749 --> 00:41:46,420 Mogę spytać, co zatem poczniesz? 604 00:41:52,301 --> 00:41:55,387 Coś, czego jeszcze nie robiłam. 605 00:41:58,265 --> 00:42:03,729 Coś, co do granic rozwścieczy Boga… 606 00:42:06,982 --> 00:42:09,985 a Morfeusza rzuci na kolana. 607 00:43:54,632 --> 00:43:59,637 Napisy: Marcin Chojnowski