1 00:00:11,011 --> 00:00:13,138 SERIAL NETFLIX 2 00:00:27,318 --> 00:00:32,574 ROZDZIAŁ 2: NIEIDEALNI GOSPODARZE 3 00:01:11,112 --> 00:01:12,822 Jakiś czas pisałam dziennik. 4 00:01:15,992 --> 00:01:18,787 Kronikę wydarzeń zaszłych pod twoją nieobecność. 5 00:01:22,040 --> 00:01:24,000 Z wolna słowa zaczęły blaknąć. 6 00:01:27,212 --> 00:01:29,214 Jakiś czas po twoim odejściu 7 00:01:29,297 --> 00:01:33,718 wszystkie księgi w bibliotece stały się zbiorami pustych kartek. 8 00:01:34,886 --> 00:01:36,679 Nazajutrz zniknęła biblioteka. 9 00:01:38,807 --> 00:01:40,016 Już jej nie znalazłam. 10 00:01:41,059 --> 00:01:44,479 A jednak zostałaś, gdy reszta odeszła. 11 00:01:45,855 --> 00:01:48,525 Królewska bibliotekarka opuszczonego królestwa. 12 00:01:49,984 --> 00:01:51,402 Nie czułam się opuszczona. 13 00:01:53,029 --> 00:01:54,489 Wiedziałam, że powrócisz. 14 00:03:03,850 --> 00:03:05,435 Musisz odpocząć. 15 00:03:07,187 --> 00:03:10,190 Strawa, jeszcze więcej odpoczynku 16 00:03:10,273 --> 00:03:12,358 i odzyskasz pełnię sił. 17 00:03:12,442 --> 00:03:13,276 Nie. 18 00:03:15,904 --> 00:03:17,280 Nie bez mych narzędzi. 19 00:03:17,363 --> 00:03:18,406 Twoich narzędzi? 20 00:03:18,489 --> 00:03:22,702 Mojego piasku, mojego hełmu, mojego rubinu. 21 00:03:22,785 --> 00:03:24,287 Co się z nimi stało? 22 00:03:24,370 --> 00:03:25,580 Zabrali mi je 23 00:03:27,165 --> 00:03:28,374 moi porywacze. 24 00:03:29,375 --> 00:03:30,710 Potem i im je zabrano. 25 00:03:31,544 --> 00:03:32,670 Nie wiem dokąd. 26 00:03:37,175 --> 00:03:38,968 Ani czym jestem bez nich. 27 00:03:41,888 --> 00:03:43,640 BUFFALO, NOWY JORK 28 00:03:43,723 --> 00:03:47,018 Assalam 'alaikum, skarbie, co słychać? 29 00:03:50,063 --> 00:03:54,442 W życiu nie zgadniesz, na co właśnie patrzę. 30 00:03:55,360 --> 00:03:56,819 Mam tu Caravaggia, 31 00:03:57,528 --> 00:04:01,574 może być twój za 22 miliony. 32 00:04:02,784 --> 00:04:06,246 Oczywiście. Zastanów się, tylko nie za długo. 33 00:04:06,955 --> 00:04:10,250 Giovanni, mówi Josiane. 34 00:04:10,792 --> 00:04:14,963 Przepraszam, że dzwonię do pracy, 35 00:04:15,755 --> 00:04:18,508 ale mam u siebie kolejny tom Vasariego. 36 00:04:19,676 --> 00:04:22,053 Tak, w świetnym stanie. 37 00:04:22,136 --> 00:04:25,556 Proszę powiedzieć prezesowi, że dzwoniła Madame Daudet. 38 00:04:27,642 --> 00:04:28,559 Dobrze, poczekam. 39 00:04:33,523 --> 00:04:36,067 Bernardzie, znalazłam go. 40 00:04:36,901 --> 00:04:40,488 I jest w doskonałym stanie. 41 00:04:41,656 --> 00:04:43,283 Miecz Honjo Masamune. 42 00:04:50,873 --> 00:04:55,003 Halo? 43 00:05:35,376 --> 00:05:37,628 Niezłe gniazdko, Ethel. 44 00:05:40,840 --> 00:05:41,716 Kim jesteś? 45 00:05:46,054 --> 00:05:47,055 Jak tu wszedłeś? 46 00:05:48,973 --> 00:05:52,894 Dostanie się tu było akurat łatwe. Trudniej było cię znaleźć. 47 00:05:52,977 --> 00:05:54,771 Doskonale udało ci się 48 00:05:54,854 --> 00:05:57,315 przekonać ludzi, że Ethel Cripps nie istnieje. 49 00:06:03,029 --> 00:06:04,405 Wyraźnie nie do końca. 50 00:06:04,489 --> 00:06:07,700 Cóż, ja nie jestem jakimś człowiekiem. 51 00:06:11,954 --> 00:06:13,164 Czym więc jesteś? 52 00:06:13,748 --> 00:06:19,003 Pamiętasz istotę, którą Roderick Burgess trzymał w swojej piwnicy? 53 00:06:21,297 --> 00:06:22,507 Króla Snów? 54 00:06:22,590 --> 00:06:23,716 Jesteś od niego? 55 00:06:26,094 --> 00:06:27,512 Teraz jestem od siebie. 56 00:06:28,721 --> 00:06:30,848 Chcę, by z twą pomocą tak pozostało. 57 00:06:31,349 --> 00:06:32,683 Czemu mam ci pomóc? 58 00:06:34,268 --> 00:06:37,188 Bo wydostał się ze skrzyni i się za nas zabierze. 59 00:06:38,106 --> 00:06:39,065 Za nas oboje. 60 00:06:39,148 --> 00:06:42,568 Dlaczego za mnie? Nigdy nic mu nie zrobiłam. 61 00:06:42,652 --> 00:06:44,362 Ależ zrobiłaś, Ethel. 62 00:06:45,780 --> 00:06:47,115 Okradłaś go. 63 00:06:53,579 --> 00:06:57,291 Jest tylko jeden pewny sposób odnalezienia mych narzędzi. 64 00:06:59,293 --> 00:07:00,878 Muszę przywołać Trójnię. 65 00:07:02,380 --> 00:07:03,923 Z pewnością nie jest tak źle. 66 00:07:04,006 --> 00:07:09,262 Mojry widzą przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Nic się nie ukryje. 67 00:07:09,345 --> 00:07:12,432 Tak, ale mówią zagadkami. 68 00:07:13,141 --> 00:07:14,976 Nie mówią, co chcesz wiedzieć, 69 00:07:16,185 --> 00:07:18,020 tylko to, czego nie powinieneś. 70 00:07:19,897 --> 00:07:25,027 Może ten jeden raz mógłbyś poprosić o pomoc jedno z rodzeństwa. 71 00:07:26,362 --> 00:07:30,408 Los z pewnością wie, gdzie są twoje narzędzia. Pożądanie… 72 00:07:30,491 --> 00:07:34,036 Rodzeństwo musi troszczyć się o własne królestwa jak ja o swoje. 73 00:07:35,079 --> 00:07:37,457 Nie mieszamy się nawzajem w swoje sprawy. 74 00:07:37,540 --> 00:07:41,252 Ty nie, ale im bezsprzecznie się zdarzało. 75 00:07:42,003 --> 00:07:46,215 Być może ten jeden raz mógłbyś powiedzieć im, co się stało. 76 00:07:46,299 --> 00:07:50,428 Jestem pewien, że wiedzą, co mi się przydarzyło. 77 00:07:53,681 --> 00:07:55,558 Żadne nie przyszło mi z pomocą. 78 00:08:02,398 --> 00:08:04,192 Mojry swoje kosztują. 79 00:08:05,485 --> 00:08:07,403 Cholerną fortunę. 80 00:08:09,906 --> 00:08:13,826 Obecnie nie starczy mi mocy, by je wezwać, 81 00:08:13,910 --> 00:08:15,870 a co dopiero im zapłacić. 82 00:08:17,330 --> 00:08:18,331 Chyba że… 83 00:08:18,915 --> 00:08:21,918 Czy zostało tu cokolwiek mojego? 84 00:08:23,753 --> 00:08:26,047 Coś, co stworzyłem? 85 00:08:27,715 --> 00:08:29,050 Stworzyłeś to wszystko. 86 00:08:29,133 --> 00:08:32,970 Nie, coś, co pozostaje nienaruszone. 87 00:08:34,514 --> 00:08:38,351 Co mogłoby zawierać fragment mojej mocy. 88 00:08:39,227 --> 00:08:40,603 Coś, co mogę wchłonąć. 89 00:08:42,021 --> 00:08:43,105 Jest coś takiego. 90 00:09:05,920 --> 00:09:08,881 Gregory, natychmiast stamtąd złaź. 91 00:09:09,632 --> 00:09:11,300 Poślizgniesz się i zranisz! 92 00:09:13,886 --> 00:09:15,012 Właśnie tak. 93 00:09:16,430 --> 00:09:17,557 No wreszcie. 94 00:09:23,980 --> 00:09:25,356 Na pewno? 95 00:09:27,942 --> 00:09:30,528 Dobry Gregory. Dobry gargulec. 96 00:09:31,237 --> 00:09:33,072 Kain, chodź szybko. 97 00:09:33,864 --> 00:09:36,325 W mordę jego jeża kopany. 98 00:09:36,409 --> 00:09:38,327 - Kain. - Czego, kurzy móżdżku? 99 00:09:38,411 --> 00:09:41,080 - Nie widzisz, że coś robię? - Mamy gości. 100 00:09:42,373 --> 00:09:43,207 Co? 101 00:09:45,084 --> 00:09:45,918 Gdzie? 102 00:09:46,961 --> 00:09:47,795 Kain. 103 00:09:48,546 --> 00:09:49,380 Abel. 104 00:09:52,800 --> 00:09:55,011 Morfeusz. 105 00:09:55,970 --> 00:09:56,804 Wróciłeś. 106 00:09:56,887 --> 00:09:58,264 Nareszcie. 107 00:09:58,347 --> 00:09:59,932 Mówiłem ci, że wróci. 108 00:10:00,016 --> 00:10:01,225 Nie wątpiłem. 109 00:10:02,393 --> 00:10:03,477 Zapraszam, panie. 110 00:10:03,978 --> 00:10:07,231 Ciebie też, Lucienne. Do Domu Tajemnic. 111 00:10:07,315 --> 00:10:09,859 Lub do Domu Sekretów. Mam herbatkę. 112 00:10:09,942 --> 00:10:11,152 Ja herbatę i ciastka. 113 00:10:11,235 --> 00:10:14,322 Niestety to nie jest wizyta towarzyska. 114 00:10:14,905 --> 00:10:15,781 Co się stało? 115 00:10:15,865 --> 00:10:17,575 - Coś złego? - O co chodzi? 116 00:10:18,868 --> 00:10:20,411 Dla dobra Śnienia 117 00:10:20,494 --> 00:10:23,164 muszę odebrać wam bardzo dawny podarunek. 118 00:10:24,415 --> 00:10:25,499 Tak, panie. 119 00:10:25,583 --> 00:10:26,876 Co nasze, to twoje. 120 00:10:26,959 --> 00:10:27,960 Co tylko zechcesz. 121 00:10:28,961 --> 00:10:29,879 Tylko powiedz. 122 00:10:44,727 --> 00:10:46,103 Musi być inny sposób. 123 00:10:46,687 --> 00:10:47,897 Chciałbym, by tak było. 124 00:10:49,690 --> 00:10:51,901 Ale trzeba odbudować Śnienie. 125 00:10:51,984 --> 00:10:54,236 Mówisz, jakbyśmy to my je zniszczyli 126 00:10:55,029 --> 00:10:57,156 lub zniknęli na ponad stulecie. 127 00:10:57,239 --> 00:10:59,617 - Kain. - Zapominasz się. 128 00:10:59,700 --> 00:11:01,118 To ty o nas zapomniałeś. 129 00:11:01,911 --> 00:11:04,372 Masz pojęcie, co już utraciliśmy, 130 00:11:04,455 --> 00:11:06,666 czekając latami na twój powrót? 131 00:11:06,749 --> 00:11:07,917 Co wy straciliście? 132 00:11:09,251 --> 00:11:10,378 Nie zgadzamy się. 133 00:11:12,588 --> 00:11:14,340 Nie przyszedłem was prosić. 134 00:11:16,217 --> 00:11:17,551 Proszę Gregory'ego. 135 00:11:59,468 --> 00:12:00,386 Pomóż mi. 136 00:12:04,515 --> 00:12:06,767 Gregory, przestań. Nie. 137 00:12:08,602 --> 00:12:10,771 Weź mnie zamiast niego. Albo Abla. 138 00:12:10,855 --> 00:12:13,274 - Tak, weź mnie, Morfeuszu. - Nie mogę. 139 00:12:13,941 --> 00:12:16,527 Mogę tylko wchłonąć to, co sam stworzyłem, 140 00:12:16,610 --> 00:12:18,487 a Gregory powstał jako Koszmar. 141 00:12:18,571 --> 00:12:20,906 Ale teraz jest jednym z nas. 142 00:12:21,782 --> 00:12:22,825 To nie fair. 143 00:12:22,908 --> 00:12:26,328 Zgadza się. 144 00:12:44,513 --> 00:12:46,348 Jesteś bardzo grzeczny. 145 00:13:12,708 --> 00:13:14,376 Nie musisz tego robić. 146 00:13:23,219 --> 00:13:24,470 To niesprawiedliwe. 147 00:13:39,276 --> 00:13:43,531 Bardzo dzielnie służyłeś temu królestwu. 148 00:13:46,575 --> 00:13:47,868 Będzie nam cię brakować. 149 00:14:43,507 --> 00:14:44,425 Chodź, Lucienne. 150 00:14:46,135 --> 00:14:47,344 Zabieramy się do pracy. 151 00:14:57,187 --> 00:14:58,397 Powodzenia, panie. 152 00:14:59,982 --> 00:15:02,484 Przebrzydły lizus. 153 00:15:09,700 --> 00:15:14,204 Widzę, że zmieniłaś złodziejski talent w niezłą karierę. 154 00:15:15,497 --> 00:15:18,042 Nie kradnę ich. Jestem pośredniczką. 155 00:15:20,461 --> 00:15:22,338 Zatrzymujesz coś dla siebie? 156 00:15:23,255 --> 00:15:24,089 Nie. 157 00:15:25,049 --> 00:15:26,884 Nawet narzędzia Snu? 158 00:15:27,718 --> 00:15:29,303 On je chce. 159 00:15:29,887 --> 00:15:31,805 Zgaduję, że ty też. 160 00:15:31,889 --> 00:15:33,599 Dla mnie są do niczego. 161 00:15:34,183 --> 00:15:36,018 Są z tego samego co ja. 162 00:15:36,769 --> 00:15:39,772 To co tu robisz? 163 00:15:41,065 --> 00:15:43,025 Badam, czy możemy sobie pomóc. 164 00:15:44,360 --> 00:15:46,028 Pokażę ci, jak ich użyć. 165 00:15:47,738 --> 00:15:49,865 Użyć? Do czego? 166 00:15:49,949 --> 00:15:52,785 By się go pozbyć. Tym razem na dobre. 167 00:15:54,328 --> 00:15:56,789 Mam zabić Króla Snów? 168 00:15:57,790 --> 00:16:00,459 Zgadza się. Wiem, że możesz to zrobić. 169 00:16:01,502 --> 00:16:04,129 Musisz tylko mnie słuchać i mi ufać. 170 00:16:05,214 --> 00:16:06,966 No to już po nas, 171 00:16:07,675 --> 00:16:10,552 bo ich nie mam. 172 00:16:10,636 --> 00:16:12,262 Wielka szkoda. 173 00:16:12,846 --> 00:16:14,974 Ciekawe, czy twój syn wie, gdzie są. 174 00:16:16,475 --> 00:16:18,102 Co tam u Johna? 175 00:16:19,103 --> 00:16:23,315 Jak myślisz, co Sen zrobi synowi Rodericka Burgessa? 176 00:16:25,317 --> 00:16:28,445 Zapytam więc raz jeszcze. Dla dobra twojego syna. 177 00:16:30,364 --> 00:16:32,241 Gdzie są narzędzia, Ethel? 178 00:16:43,252 --> 00:16:47,047 Jesteś na to gotów, Wasza Wysokość? 179 00:16:47,881 --> 00:16:50,759 Upłynęło sporo czasu, odkąd płynąłeś tymi wodami. 180 00:16:52,261 --> 00:16:54,304 Myślisz, że zapomniałem? 181 00:16:55,055 --> 00:16:57,391 Nie, ale… 182 00:16:58,350 --> 00:17:03,313 Nie mogę prosić mojr o pomoc, jeśli nie dam czegoś w zamian. 183 00:17:04,356 --> 00:17:06,734 W Śnieniu nic już nie zostało. 184 00:17:07,943 --> 00:17:11,363 Muszę zebrać dary ze snów innych. 185 00:17:11,947 --> 00:17:12,948 Rozumiem. 186 00:17:13,741 --> 00:17:16,201 Ale pod twoją nieobecność 187 00:17:16,285 --> 00:17:20,873 wody pociemniały, są niebezpieczne i zdradzieckie. 188 00:17:31,341 --> 00:17:34,511 Są moją częścią tak samo jak ja ich. 189 00:17:36,597 --> 00:17:39,016 Ofiara Gregory'ego nie pójdzie na marne. 190 00:18:04,875 --> 00:18:06,251 Miałaś rację, Lucienne. 191 00:18:06,335 --> 00:18:09,880 Sny i Koszmary zdają się nie rozpoznawać już swego pana. 192 00:18:11,048 --> 00:18:15,260 Ale przypomnę im się i zabiorę im, czego potrzebuję. 193 00:18:19,098 --> 00:18:21,934 Skoro mam spotkać mojry na rozdrożu, 194 00:18:22,017 --> 00:18:25,020 rozstaje czerpię ze snu kambodżańskiego rolnika. 195 00:18:32,027 --> 00:18:35,948 Wisielec symbolizuje oddanie i poświęcenie większemu dobru. 196 00:18:36,657 --> 00:18:39,535 Szubienica pochodzi od młodej japońskiej kinofilki 197 00:18:39,618 --> 00:18:42,121 z głową pełną brytyjskich horrorów. 198 00:18:42,204 --> 00:18:43,247 Zapadnia! 199 00:18:45,040 --> 00:18:48,544 Prądy są szybsze i silniejsze, niż pamiętam. 200 00:18:49,628 --> 00:18:50,796 Muszę się skupić. 201 00:18:52,506 --> 00:18:57,511 Otwórz me oczy i ujrzyj, czego mojrom potrzeba. 202 00:19:00,764 --> 00:19:04,434 Wąż, symbol transformacji, 203 00:19:06,478 --> 00:19:10,274 życia, śmierci i odrodzenia. 204 00:19:12,401 --> 00:19:14,194 Zebrałem moje dary. 205 00:19:15,737 --> 00:19:17,364 Teraz wszystko zależy od mojr. 206 00:19:21,743 --> 00:19:25,622 Ja, Król Morfeusz, 207 00:19:25,706 --> 00:19:28,125 Sen z Nieskończonych, 208 00:19:30,961 --> 00:19:32,087 wzywam mojry, 209 00:19:34,548 --> 00:19:36,383 Trójnię-w-jednej, 210 00:19:37,759 --> 00:19:39,845 Jedną-we-troje. 211 00:19:40,971 --> 00:19:42,389 Hekate. 212 00:19:47,186 --> 00:19:50,397 Morfeusz, kopę lat. 213 00:19:51,273 --> 00:19:52,441 Zmizerniałeś. 214 00:19:52,524 --> 00:19:55,569 Źle jadasz? Jesteś głodny? 215 00:19:55,652 --> 00:19:57,738 Jest, ale nie jedzenia. 216 00:19:57,821 --> 00:20:00,616 Spójrzcie na niego. Czegoś mu trzeba. 217 00:20:00,699 --> 00:20:02,326 Przejrzałaś mnie. 218 00:20:04,036 --> 00:20:05,621 Chcę czegoś. 219 00:20:07,206 --> 00:20:08,332 Waszej pomocy. 220 00:20:08,415 --> 00:20:09,416 Pomocy? 221 00:20:10,250 --> 00:20:11,710 Dobre sobie. 222 00:20:13,170 --> 00:20:15,297 Jak ty pomogłeś nam z Kirke? 223 00:20:15,380 --> 00:20:17,799 To stare dzieje, Jednosiostro. 224 00:20:17,883 --> 00:20:19,676 Przyniósł nam atrakcyjne dary. 225 00:20:37,861 --> 00:20:40,614 Możesz zadać nam trzy pytania. 226 00:20:53,001 --> 00:20:55,254 Otrzymasz od każdej po odpowiedzi. 227 00:20:55,337 --> 00:20:56,838 Dziękuję paniom. 228 00:20:57,756 --> 00:20:59,049 Pierwsze pytanie. 229 00:20:59,675 --> 00:21:02,302 Miałem skórzany worek wypełniony piaskiem. 230 00:21:03,053 --> 00:21:04,096 Gdzie jest? 231 00:21:07,933 --> 00:21:10,978 Został sprzedany w Londynie. 232 00:21:12,729 --> 00:21:15,899 Ostatni kupiec to… 233 00:21:18,735 --> 00:21:20,445 Johanna Constantine. 234 00:21:22,281 --> 00:21:23,699 Constantine… 235 00:21:24,616 --> 00:21:28,620 Znałem kogoś o tym nazwisku, ale to było ze 300 lat temu. 236 00:21:30,038 --> 00:21:32,708 „Ostatni kupiec”? Czy ona wciąż ma tę sakwę? 237 00:21:32,791 --> 00:21:35,877 No coś ty, Śnie. 238 00:21:36,461 --> 00:21:39,548 Jedno pytanie, jedna odpowiedź. 239 00:21:40,382 --> 00:21:41,383 Wybacz. 240 00:21:42,301 --> 00:21:43,510 Moje drugie pytanie. 241 00:21:43,593 --> 00:21:44,886 Mów, skarbeńku. 242 00:21:44,970 --> 00:21:48,515 Mój hełm. Co się z nim stało? 243 00:21:53,979 --> 00:21:55,981 Wymieniono go z demonem 244 00:21:58,525 --> 00:22:00,694 za Amulet Protekcji. 245 00:22:01,528 --> 00:22:03,238 Któremu demonowi go dano? 246 00:22:03,864 --> 00:22:06,408 Jedno pytanie, jedna odpowiedź, kochasiu. 247 00:22:06,491 --> 00:22:07,784 Ostatnie pytanie. 248 00:22:09,286 --> 00:22:13,081 Kto ma mój rubin? 249 00:22:15,292 --> 00:22:18,879 Twój klejnot przeszedł z matki na syna. 250 00:22:20,464 --> 00:22:21,590 Gdzie są teraz? 251 00:22:21,673 --> 00:22:25,093 Wyczerpałeś pytania! 252 00:22:37,647 --> 00:22:41,068 Panie, nie dałeś tego mojrom. 253 00:22:43,278 --> 00:22:45,113 Bo nie jest dla nich. 254 00:23:18,146 --> 00:23:20,399 Nie słuchasz. 255 00:23:21,066 --> 00:23:24,611 Atrakcyjni mężczyźni tak mają. Pewnie nie muszą. 256 00:23:25,821 --> 00:23:28,073 Czy ty ze mną flirtujesz? 257 00:23:28,156 --> 00:23:31,868 Spytałeś, gdzie są narzędzia, a ja powiedziałam, że ich nie mam. 258 00:23:31,952 --> 00:23:36,164 Trudno mi w to uwierzyć, wiedząc, jaki wspaniały sukces odniosłaś. 259 00:23:36,248 --> 00:23:39,000 Myślisz, że kobieta może odnieść sukces 260 00:23:39,084 --> 00:23:40,460 jedynie dzięki magii? 261 00:23:41,044 --> 00:23:43,463 Nadprzyrodzony seksista. 262 00:23:43,547 --> 00:23:45,757 Prawdziwy Koszmar z ciebie. 263 00:23:45,841 --> 00:23:49,886 Nie zaprzeczysz, że narzędzia ci pomogły. 264 00:23:51,054 --> 00:23:54,808 Z pewnością pomogły ci nie wyglądać na swój wiek. 265 00:23:55,517 --> 00:23:56,601 I kto tu flirtuje? 266 00:24:03,066 --> 00:24:08,196 Gdy zostawiłam Rodericka, oddałam piasek i hełm za życie w Ameryce. 267 00:24:09,364 --> 00:24:10,782 A rubin? 268 00:24:10,866 --> 00:24:11,867 Rubin… 269 00:24:13,243 --> 00:24:17,581 jak wiesz, ma moc spełniania snów, 270 00:24:17,664 --> 00:24:20,500 także koszmarów. 271 00:24:22,169 --> 00:24:24,880 Mój syn John wziął ode mnie rubin, 272 00:24:26,006 --> 00:24:28,008 a potem rubin zabrał Johna. 273 00:24:29,885 --> 00:24:31,511 To gdzie jest teraz? 274 00:24:33,054 --> 00:24:35,432 Nie wiem. Nie chcę wiedzieć. 275 00:24:35,515 --> 00:24:37,726 Kłamiesz, Ethel. 276 00:24:43,148 --> 00:24:44,524 Nie musisz. 277 00:24:44,608 --> 00:24:45,775 Tak naprawdę… 278 00:24:49,279 --> 00:24:50,864 nie musisz nic mówić. 279 00:24:53,116 --> 00:24:59,206 Twoje oczy powiedzą mi wszystko. Każdą myśl i każde uczucie. 280 00:24:59,789 --> 00:25:03,835 Pożałujesz tego. Zaręczam ci. 281 00:25:05,337 --> 00:25:06,796 Czemu tak sądzisz? 282 00:25:07,422 --> 00:25:09,716 Nie potrzebuję narzędzi Snu. 283 00:25:11,760 --> 00:25:13,345 Mam swoje. 284 00:25:32,906 --> 00:25:33,823 Bracie. 285 00:25:37,827 --> 00:25:40,539 Dzięki. Tym razem pochowałeś mnie w płytkim grobie. 286 00:25:41,039 --> 00:25:43,583 I za to. 287 00:25:47,546 --> 00:25:48,838 Kto dał ci jajko? 288 00:25:48,922 --> 00:25:49,923 Ty. 289 00:25:50,507 --> 00:25:53,051 Nie dałem ci go. Po co dawałbym ci jajko? 290 00:25:53,134 --> 00:25:54,761 Na przeprosiny, że mnie zabiłeś. 291 00:25:55,762 --> 00:25:58,390 Czy ja kiedykolwiek za to przeprosiłem? 292 00:26:06,690 --> 00:26:07,732 Kain, spójrz! 293 00:26:10,569 --> 00:26:11,987 Maleńki gargulec. 294 00:26:13,572 --> 00:26:17,075 Jeśli próbuje wynagrodzić nam Gregory'ego… 295 00:26:17,742 --> 00:26:19,869 Myślisz, że jest od Króla Morfeusza? 296 00:26:19,953 --> 00:26:21,371 A od kogo, tępa pało? 297 00:26:21,454 --> 00:26:23,790 Próbuje nas przekupić małym gargulcem. 298 00:26:24,749 --> 00:26:29,129 Albo jak my czuje się paskudnie po stracie Gregory'ego. 299 00:26:33,049 --> 00:26:34,759 Milusi, co? 300 00:26:36,344 --> 00:26:40,223 Chyba nazwę go… Irving. 301 00:26:41,433 --> 00:26:42,559 Irving? 302 00:26:43,351 --> 00:26:46,688 Nie możesz tak nazwać gargulca, pasibrzuchu. 303 00:26:46,771 --> 00:26:48,315 Mnie się podoba. 304 00:26:53,570 --> 00:26:58,074 Imiona gargulców zawsze zaczynają się na „G”. 305 00:27:00,327 --> 00:27:04,873 Gormagon, Gladstone, Ganimed… 306 00:27:05,540 --> 00:27:07,834 Niech będzie. Girving. 307 00:27:10,420 --> 00:27:12,464 - Girving? - Zaczyna się na „G”. 308 00:27:14,174 --> 00:27:17,677 Nie musi być Girving. Może być Goldie… 309 00:27:32,692 --> 00:27:34,319 Pani Dee. Jestem Jackie. 310 00:27:34,402 --> 00:27:37,405 Będę pani towarzyszyć. Mogę to pani dać? 311 00:27:37,489 --> 00:27:38,323 Dziękuję. 312 00:27:40,784 --> 00:27:42,369 - Cześć, Sam. - Hej, Jackie. 313 00:27:42,952 --> 00:27:45,872 - Sam pani pomoże. - Dziękuję, Jackie. 314 00:27:53,963 --> 00:27:55,131 Witamy ponownie. 315 00:27:56,091 --> 00:27:57,008 Dziękuję, Sam. 316 00:28:14,401 --> 00:28:15,568 Cześć, Johnny. 317 00:28:20,490 --> 00:28:21,491 Cześć, mamo. 318 00:28:25,203 --> 00:28:27,956 Jak się masz, Johnny? Jak się czujesz? 319 00:28:29,874 --> 00:28:33,420 Jak zwykle. Jestem nieco znudzony i nafaszerowany lekami. 320 00:28:34,963 --> 00:28:37,382 Dni w więzieniu są do siebie podobne. 321 00:28:37,465 --> 00:28:40,009 To szpital, nie więzienie. 322 00:28:40,093 --> 00:28:42,554 Jeśli wolisz tak myśleć. 323 00:28:43,221 --> 00:28:45,557 Co powiedział lekarz? 324 00:28:45,640 --> 00:28:48,309 Jak tam terapia? 325 00:28:49,394 --> 00:28:52,355 Czy tak naprawdę pytasz, czy już ci przebaczyłem? 326 00:28:55,650 --> 00:28:57,694 Zdrowiejesz, prawda, skarbie? 327 00:28:58,820 --> 00:28:59,988 Zrobiłeś wielki postęp. 328 00:29:00,905 --> 00:29:02,240 Jestem z ciebie dumna. 329 00:29:03,825 --> 00:29:06,119 Przekonujesz mnie czy siebie? 330 00:29:06,202 --> 00:29:08,830 Staram się porozmawiać z moim synem. 331 00:29:12,208 --> 00:29:13,501 Musimy pomówić. 332 00:29:13,585 --> 00:29:15,211 To często źle się kończy. 333 00:29:15,295 --> 00:29:17,922 Może poproszę strażnika na arbitra. 334 00:29:22,051 --> 00:29:25,430 Musimy pomówić o rubinie. 335 00:29:48,661 --> 00:29:51,456 Cześć, Irving. To znaczy Goldie. 336 00:29:52,832 --> 00:29:54,709 Przez Kaina będę zwał cię Goldie, 337 00:29:55,335 --> 00:29:58,087 ale w myślach będziesz Irvingiem. W moim sercu. 338 00:29:59,714 --> 00:30:01,299 Nic na to nie poradzi. 339 00:30:01,382 --> 00:30:04,344 Jest, jaki jest. My tacy jesteśmy. 340 00:30:04,928 --> 00:30:06,971 Pierwszy morderca, pierwsza ofiara. 341 00:30:07,055 --> 00:30:08,348 Taka nasza historia. 342 00:30:10,016 --> 00:30:11,684 W ogóle wiesz, co to historia? 343 00:30:12,435 --> 00:30:13,561 Opowiedzieć ci jakąś? 344 00:30:15,396 --> 00:30:16,606 To tajemna historia. 345 00:30:18,817 --> 00:30:23,363 O dwóch braciach, którzy bardzo, ale to bardzo się kochali. 346 00:30:23,988 --> 00:30:25,907 I byli dla siebie bardzo mili. 347 00:30:25,990 --> 00:30:27,075 Mili i życzliwi. 348 00:30:27,158 --> 00:30:28,868 I tacy braterscy, wiesz? 349 00:30:30,537 --> 00:30:34,249 Starszy brat nigdy, przenigdy nie krzywdził młodszego. 350 00:30:36,417 --> 00:30:40,129 I nie mieszkali osobno. Żyli razem. W jednym domu. 351 00:30:45,718 --> 00:30:48,930 I byli… szczęśliwi. 352 00:30:51,891 --> 00:30:55,395 Nie szkodzi, że mnie zabija. Jeśli to uszczęśliwia Kaina… 353 00:30:55,979 --> 00:30:58,940 Od czego są bracia, braciszku? 354 00:31:00,525 --> 00:31:01,359 No to chodź. 355 00:31:02,151 --> 00:31:03,862 Powiemy Kainowi dzień dobry? 356 00:31:05,280 --> 00:31:06,406 Nic mi nie będzie. 357 00:31:06,948 --> 00:31:09,075 Zwykle nie morduje mnie przed obiadem. 358 00:31:09,784 --> 00:31:11,661 Nie jest rannym ptaszkiem. 359 00:31:11,744 --> 00:31:13,955 Jak ja. I najwyraźniej ty. 360 00:31:14,581 --> 00:31:16,833 Mogę spytać, panie, dokąd zmierzasz? 361 00:31:16,916 --> 00:31:17,959 Do Londynu. 362 00:31:18,042 --> 00:31:20,420 Przecież właśnie spędziłeś tam sto lat. 363 00:31:21,754 --> 00:31:24,048 Wybacz. Dlaczego Londyn? 364 00:31:24,132 --> 00:31:26,009 Tam sprzedano piasek. 365 00:31:27,594 --> 00:31:31,055 Gdy go odzyskam, odszukam hełm. 366 00:31:32,682 --> 00:31:33,641 W Piekle. 367 00:31:34,976 --> 00:31:35,852 Rany. 368 00:31:38,021 --> 00:31:41,190 Zatem czy mogę prosić cię o przysługę? 369 00:31:41,983 --> 00:31:43,735 Weź ze sobą kruka. 370 00:31:45,570 --> 00:31:46,738 Dość już kruków. 371 00:31:47,363 --> 00:31:48,781 Zrób to dla mnie. 372 00:31:49,741 --> 00:31:52,410 Kruk może podróżować między królestwami. 373 00:31:52,493 --> 00:31:54,746 - Ślij wieści… - Nie trzeba mi niańki. 374 00:31:57,248 --> 00:31:58,917 Jestem Sen z Nieskończonych. 375 00:31:59,500 --> 00:32:02,128 Tak, a Sen z Nieskończonych zawsze ma kruka. 376 00:32:03,212 --> 00:32:04,631 Jessamy była ostatnia. 377 00:32:08,176 --> 00:32:10,929 Jeśli ta Constantine przypomina swych przodków, 378 00:32:11,012 --> 00:32:12,722 dobrze mi się przysłuży. 379 00:32:14,682 --> 00:32:16,309 Jest tylko człowiekiem. 380 00:32:20,605 --> 00:32:22,482 Jak i Roderick Burgess. 381 00:32:32,325 --> 00:32:34,077 Cóż mogłoby pójść nie tak? 382 00:33:01,270 --> 00:33:03,898 Dobrze. Wróciłeś. 383 00:33:03,982 --> 00:33:06,985 I to w samą porę. Jego Wysokość będzie zadowolony. 384 00:33:08,152 --> 00:33:09,320 Gdzie Sen? 385 00:33:09,404 --> 00:33:12,490 Nie ma go. Znów. Chwilowo. 386 00:33:12,573 --> 00:33:16,411 Szuka swoich narzędzi, prawda? 387 00:33:16,494 --> 00:33:17,745 Wróci. 388 00:33:18,997 --> 00:33:21,207 W takim razie lepiej wyruszę w drogę. 389 00:33:21,290 --> 00:33:22,500 Dokąd zmierzasz? 390 00:33:22,583 --> 00:33:24,002 Wracam do świata jawy. 391 00:33:25,003 --> 00:33:27,547 Do wolności. Powinnaś kiedyś jej zaznać. 392 00:33:27,630 --> 00:33:30,675 Świat jawy to nie miejsce dla Snów i Koszmarów. 393 00:33:30,758 --> 00:33:32,301 Ja świetnie tam pasuję. 394 00:33:32,385 --> 00:33:34,095 Nie jesteś lojalny stwórcy? 395 00:33:34,178 --> 00:33:37,348 A miałbym być? On nie jest nam lojalny. 396 00:33:37,432 --> 00:33:39,100 Nie rozumiesz go, Koryntczyku. 397 00:33:39,183 --> 00:33:41,102 Nie, widzę, jaki jest. 398 00:33:42,437 --> 00:33:46,065 Ma cię w dupie. I mnie. 399 00:33:46,733 --> 00:33:48,359 Przejmuje się jedynie sobą. 400 00:33:48,943 --> 00:33:50,403 Swoim królestwem. 401 00:33:51,654 --> 00:33:52,864 Niech je zatrzyma. 402 00:33:54,282 --> 00:33:57,660 Bo ja odchodzę i nigdy już nie wrócę. 403 00:33:57,744 --> 00:33:59,871 Będzie cię ścigał. 404 00:33:59,954 --> 00:34:03,875 Jeśli to zrobi, on też tu nie wróci. 405 00:34:08,046 --> 00:34:09,505 Nie zmienisz go. 406 00:34:11,340 --> 00:34:12,967 Ani nie ocalisz. 407 00:35:50,773 --> 00:35:55,778 Napisy: Marcin Chojnowski