1
00:00:00,251 --> 00:00:04,293
6 października, cały świat stracił
przytomność na 2 minuty i 17 sekund.
2
00:00:04,376 --> 00:00:06,334
Cały świat zobaczył przyszłość.
3
00:00:08,002 --> 00:00:10,835
Gdy Mark miał ostatnio problem,
też był daleko od domu
4
00:00:10,918 --> 00:00:12,293
i zeznawał w jednej ze swoich spraw.
5
00:00:12,376 --> 00:00:15,960
- Dlaczego nie pamiętasz wszystkiego?
- Bo byłem nawalony, dobra?
6
00:00:16,043 --> 00:00:18,376
Wizja skończyła się,
zanim się odwrócił.
7
00:00:18,460 --> 00:00:20,668
- Chyba mnie nie widział.
- Jego syn jest twoim pacjentem.
8
00:00:20,752 --> 00:00:23,710
Z moim synem ciężko się porozumieć.
Dylan jest autystykiem.
9
00:00:23,793 --> 00:00:25,168
Boisz się tego,
co może się zdarzyć.
10
00:00:25,251 --> 00:00:28,168
Ale musimy wykorzystać te wizje.
11
00:00:28,251 --> 00:00:29,793
- Cześć, Mark.
- Mamy fundusze.
12
00:00:29,877 --> 00:00:32,752
- Mozaika jeszcze nie padła.
- Mark?
13
00:00:51,043 --> 00:00:52,835
Wiem, co było przyczyną przebłysku.
14
00:00:57,877 --> 00:01:00,918
- Nie wierzysz mi.
- Oczywiście, że wierzę.
15
00:01:01,002 --> 00:01:03,418
Największa tajemnica świata
rozwiązana przez pijaka
16
00:01:03,501 --> 00:01:05,626
w pociągu do Los Angeles.
17
00:01:05,710 --> 00:01:07,877
Możesz się podłączyć do Internetu?
18
00:01:07,960 --> 00:01:12,126
Proszę poszukać szybko zdjęć
„geniusza fizyki kwantowej”.
19
00:01:13,168 --> 00:01:14,960
Proszę. Poczekam.
20
00:01:18,002 --> 00:01:19,251
Co jest na pierwszym miejscu?
21
00:01:19,334 --> 00:01:21,084
Ja, z nagrodą Roberta Wilsona,
22
00:01:21,168 --> 00:01:24,585
czy ja, trzymający okulary
laboratoryjne na genitaliach?
23
00:01:27,668 --> 00:01:29,585
Zaraz. Ty naprawdę...
24
00:01:29,668 --> 00:01:32,043
- Chyba marnuję czas.
- Przepraszam...
25
00:01:32,126 --> 00:01:34,877
Ale ten tekst na podryw
słyszałam już ze sto razy.
26
00:01:34,960 --> 00:01:37,626
- Naprawdę chcesz wiedzieć?
- Oczywiście.
27
00:01:37,710 --> 00:01:40,293
To ty byłaś przyczyną zaćmienia.
28
00:01:41,460 --> 00:01:43,293
To proste prawo mechaniki kwantowej.
29
00:01:43,376 --> 00:01:47,209
Gdy niebiańskie ciało
ma tak silną moc przyciągania,
30
00:01:47,293 --> 00:01:51,084
kosmos staje na głowie.
31
00:01:51,668 --> 00:01:54,668
- To bardzo skomplikowane.
- Dobrze mieć doktorat, albo dwa.
32
00:01:54,752 --> 00:01:58,376
Jeśli moje obliczenia się zgadzają,
twoja ciemna energia w każdej chwili
33
00:01:58,460 --> 00:02:00,002
może spowodować kolejną katastrofę.
34
00:02:02,251 --> 00:02:05,293
Na szczęście znalazłem
jedno miejsce na ziemi,
35
00:02:05,376 --> 00:02:08,376
które emanuje taką mocą, że może
zrównoważyć twoją siłę.
36
00:02:08,460 --> 00:02:11,043
Niech zgadnę.
Twój wagon sypialny.
37
00:02:11,126 --> 00:02:14,460
Chwytaj torebkę.
Nie mamy chwili do stracenia.
38
00:02:16,168 --> 00:02:17,877
Byłem pewien, że to zadziała.
39
00:02:17,960 --> 00:02:20,293
Może na 21-letniej studentce.
40
00:02:20,376 --> 00:02:24,501
Ale ja nigdy nigdzie nie idę,
41
00:02:25,209 --> 00:02:27,002
póki nie dostanę prawdziwej odpowiedzi.
42
00:02:27,084 --> 00:02:28,460
Prawdziwa przyczyna?
43
00:02:30,334 --> 00:02:32,334
Mam pewną teorię, ale...
44
00:02:33,585 --> 00:02:35,793
Nauka to skomplikowana sprawa.
45
00:02:35,877 --> 00:02:38,585
Jestem skomplikowaną dziewczyną.
Poradzę sobie.
46
00:02:38,668 --> 00:02:41,960
Podstawową rzeczą, którą musisz
poznać to superpozycje kwantowe.
47
00:02:42,668 --> 00:02:44,835
Wiesz, co to jest
eksperyment dwuszczelinowy?
48
00:02:44,960 --> 00:02:46,960
Kiedyś na studiach eksperymentowałam...
49
00:02:47,043 --> 00:02:49,918
- A kot Schrödingera?
- Nie kręcą mnie takie rzeczy.
50
00:02:51,043 --> 00:02:54,002
Zamknij oczy.
Daj mi rękę.
51
00:02:59,543 --> 00:03:04,460
Wyobraź sobie, że masz kota.
52
00:03:04,543 --> 00:03:09,626
Duża utrata krwi, dostała jednostkę.
Musimy mieć dojście!
53
00:03:12,168 --> 00:03:14,835
Maleńkiego kotka.
54
00:03:14,918 --> 00:03:17,084
- Co tu mamy?
- Postrzał w brzuch.
55
00:03:17,168 --> 00:03:19,251
- Musimy mieć dojście obwodowe.
- Janis?
56
00:03:19,334 --> 00:03:20,710
Musimy mieć dojście!
57
00:03:20,793 --> 00:03:22,877
...który mieście ci się w dłoni.
58
00:03:27,209 --> 00:03:28,918
Masz też trującą sardynkę.
59
00:03:29,002 --> 00:03:33,002
Gdy zamkniesz dłoń
pojawiają się dwie możliwości.
60
00:03:35,168 --> 00:03:37,251
Dawaj wózek! Szybko.
61
00:03:37,334 --> 00:03:38,543
Odsunąć się.
62
00:03:41,043 --> 00:03:42,793
Albo kot zje sardynkę i zdechnie,
63
00:03:42,877 --> 00:03:44,626
albo nie zje sardynki
i przeżyje.
64
00:03:46,752 --> 00:03:48,418
- Brak reakcji.
- Jeszcze raz.
65
00:03:49,543 --> 00:03:54,043
Według fizyki kwantowej, póki
nie otworzysz dłoni, żeby to sprawdzić,
66
00:03:54,126 --> 00:03:57,251
obie możliwości
zachodzą jednocześnie.
67
00:03:57,334 --> 00:03:58,168
Odsunąć się.
68
00:03:59,793 --> 00:04:02,334
- Nadal brak reakcji.
- Resuscytacja.
69
00:04:02,418 --> 00:04:05,752
Dla nas kot jednocześnie
żyje i zdechł.
70
00:04:05,835 --> 00:04:07,043
Jak to możliwe?
71
00:04:07,126 --> 00:04:11,126
Oto cud mechaniki kwantowej.
Obserwator decyduje.
72
00:04:11,209 --> 00:04:13,293
Kotek już podjął decyzję.
73
00:04:13,585 --> 00:04:15,002
Żyje, czy nie?
74
00:04:16,710 --> 00:04:18,418
Sam się przekonaj.
75
00:04:21,168 --> 00:04:22,793
PRZEBŁYSK JUTRA
76
00:04:28,209 --> 00:04:31,501
- Hemoglobina nie spada poniżej 12.
- Alleluja.
77
00:04:32,543 --> 00:04:38,209
Powięź zamknięta.
Jedwabna nić, doktorze Varley.
78
00:04:38,293 --> 00:04:41,877
Szczerze mówiąc, nie sądziłem,
że uda nam się zajść tak daleko.
79
00:04:41,960 --> 00:04:45,002
Zaszyj.
Daj znać, gdy się obudzi.
80
00:04:52,877 --> 00:04:55,793
Tu Mark. Zostaw wiadomość.
Oddzwonię.
81
00:04:56,835 --> 00:05:00,293
Cześć. To ja. Gdzie jesteś?
82
00:05:00,376 --> 00:05:02,251
Ciągle wydzwaniam.
83
00:05:02,334 --> 00:05:06,293
Dzwoniłam do Demetriego i Stana.
Nie mogę się połączyć.
84
00:05:06,376 --> 00:05:09,710
Dzwoniłam do biura,
ale mnie zbywają.
85
00:05:10,501 --> 00:05:14,752
Po tej aferze z Janis...
Po prostu się martwię.
86
00:05:14,835 --> 00:05:18,168
Możesz zadzwonić? Proszę.
87
00:05:20,043 --> 00:05:21,168
Kocham cię.
88
00:05:24,209 --> 00:05:25,418
Kocham cię.
89
00:05:29,418 --> 00:05:31,043
Mark pił w swoim przebłysku.
90
00:05:38,126 --> 00:05:40,251
Jeszcze raz, tato.
91
00:05:40,334 --> 00:05:42,501
- Nie znudziło ci się?
- Nie!
92
00:05:42,585 --> 00:05:44,460
Karty. Daj karty.
93
00:05:44,543 --> 00:05:47,626
Dobrze. Odwrócę się, a ty wybieraj.
94
00:05:50,835 --> 00:05:54,793
Dylan, wiesz, że niedługo
wychodzisz ze szpitala.
95
00:05:56,209 --> 00:05:58,002
Pojedziemy do Palo Alto.
96
00:05:58,084 --> 00:05:59,334
Która...
97
00:05:59,877 --> 00:06:01,543
Która...
98
00:06:01,626 --> 00:06:02,835
Wybrałeś kartę?
99
00:06:03,877 --> 00:06:06,626
Spójrz na nią i ją zapamiętaj.
100
00:06:09,501 --> 00:06:10,376
Dobrze?
101
00:06:12,043 --> 00:06:12,877
Dobrze.
102
00:06:15,084 --> 00:06:16,251
No więc...
103
00:06:16,960 --> 00:06:18,460
Skoro zostaliśmy sami.
104
00:06:19,209 --> 00:06:22,626
Pomyślałem, że najlepiej będzie,
jeśli zamieszkasz ze mną.
105
00:06:23,418 --> 00:06:25,626
- Nie.
- Dylan...
106
00:06:28,752 --> 00:06:29,793
Karty.
107
00:06:29,877 --> 00:06:32,334
Wszyscy tam mieszaliśmy,
zanim twoja mama i ja...
108
00:06:33,209 --> 00:06:36,251
...to znaczy, będziesz miał
swój pokój i będzie świetnie.
109
00:06:37,002 --> 00:06:38,543
- Karty!
- Proszę.
110
00:06:38,626 --> 00:06:41,084
Musisz mi trochę pomóc.
111
00:06:47,418 --> 00:06:50,543
To twoja karta?
112
00:06:51,918 --> 00:06:53,460
To również mój dom.
113
00:06:53,543 --> 00:06:56,835
Cześć, kolego. Już prawie czas
na zbieranie cukierków.
114
00:06:56,918 --> 00:06:59,543
- To już dzisiaj?
- Tak, jest 31-szy.
115
00:06:59,626 --> 00:07:01,334
Halloween.
Dzieciaki chodzą po salach...
116
00:07:01,418 --> 00:07:04,002
Wiem, ale zapomniałem
kupić mu kostium.
117
00:07:04,084 --> 00:07:05,460
Zaraz wracam, dobrze?
118
00:07:05,543 --> 00:07:06,835
Przepraszam.
119
00:07:08,752 --> 00:07:12,418
- Grasz w karty?
- To również mój dom.
120
00:07:15,460 --> 00:07:17,877
- Co z Janis?
- Przed drzwiami stoją dwaj gliniarze.
121
00:07:17,960 --> 00:07:20,543
Tylko jej lekarz i ktoś z odznaką FBI
może wejść do środka.
122
00:07:20,626 --> 00:07:23,752
- Dobra robota.
- Nikt się do niej nie dostanie.
123
00:07:23,835 --> 00:07:25,543
A co z wami?
124
00:07:25,626 --> 00:07:27,626
Ktoś was wczoraj zaatakował,
125
00:07:27,710 --> 00:07:29,334
dlaczego mieliby nie spróbować
jeszcze raz?
126
00:07:30,418 --> 00:07:31,626
Zapewne.
127
00:07:43,793 --> 00:07:45,626
Cześć.
128
00:07:45,710 --> 00:07:51,418
- W porządku? Co się stało?
- Nic takiego.
129
00:07:51,501 --> 00:07:54,376
- Masz krew na koszuli.
- Posłuchaj.
130
00:07:54,460 --> 00:07:58,752
Tam jest grupa agentów FBI,
która chce żeby lekarz im powiedział,
131
00:07:58,835 --> 00:08:02,168
- czy Janis przeżyje.
- Dobrze.
132
00:08:02,251 --> 00:08:04,002
- Dobrze.
- OK.
133
00:08:08,002 --> 00:08:09,626
- Cześć.
- Cześć.
134
00:08:09,710 --> 00:08:11,543
Operacja trwała pięć godzin.
135
00:08:11,626 --> 00:08:14,626
Kula zadała spore rany, ale nie
powinno być trwałych skutków.
136
00:08:14,710 --> 00:08:17,543
- I?
- I odzyskuje siły.
137
00:08:17,626 --> 00:08:19,835
Jest uśpiona.
Gdy się obudzi, dowiemy się więcej.
138
00:08:19,918 --> 00:08:22,960
Olivia, uratowałaś jej życie.
Dziękuję.
139
00:08:23,043 --> 00:08:25,877
Dobra, to była ciężka noc,
140
00:08:25,960 --> 00:08:28,043
w tej chwili niczego więcej
się nie dowiemy.
141
00:08:28,126 --> 00:08:30,334
Nie możemy zapychać sal w szpitalu.
142
00:08:30,418 --> 00:08:33,960
Znam wasze numery telefonów.
Odpocznijcie, dam wam znać.
143
00:08:34,043 --> 00:08:35,918
Ty też, Demetri.
144
00:08:36,002 --> 00:08:40,043
Przepraszam szefie, nie. Albo zostanę
tutaj i poczekam, aż się obudzi,
145
00:08:40,126 --> 00:08:42,293
albo idę szukać drani,
którzy nam to zrobili.
146
00:08:42,376 --> 00:08:44,668
Pracują nad tym
dwa tuziny agentów,
147
00:08:44,752 --> 00:08:47,002
którzy nie zostali wczoraj
zaatakowani granatem.
148
00:08:47,084 --> 00:08:50,168
Mówię poważnie. Wynoś się stąd.
149
00:08:50,251 --> 00:08:52,835
A jeśli wolisz, potraktuj to jak rozkaz.
150
00:08:52,918 --> 00:08:54,126
Już.
151
00:08:58,752 --> 00:09:02,501
- Zmęczony?
- Wedeck kazał nam wracać do domu.
152
00:09:02,585 --> 00:09:06,251
Nie. Kazał nam się wynieść ze szpitala.
153
00:09:07,626 --> 00:09:09,376
To powierzchowna rana,
zostaw to.
154
00:09:09,460 --> 00:09:12,418
Chyba żartujesz. Chcę zobaczyć,
jak poradzili sobie lekarze ze stolicy.
155
00:09:12,501 --> 00:09:15,043
- Livy, to nic takiego.
- Daj spokój.
156
00:09:15,126 --> 00:09:17,293
- Powiesz mi, co się stało?
- Nie chcesz...
157
00:09:17,376 --> 00:09:19,084
Chcę wiedzieć.
158
00:09:22,585 --> 00:09:27,251
Zaatakowano nas.
Zrobiła się niezła strzelanina.
159
00:09:28,168 --> 00:09:32,543
Wedeck i Demetri zabili
dwóch z nich. Reszta uciekła.
160
00:09:32,626 --> 00:09:36,585
To musi mieć związek
z atakiem na Janis.
161
00:09:36,668 --> 00:09:38,877
Symultaniczne ataki.
162
00:09:38,960 --> 00:09:40,626
Dlatego, że badacie zaćmienie?
163
00:09:40,710 --> 00:09:42,752
Czemu mieliby was za to zabić?
164
00:09:42,835 --> 00:09:45,418
Nie wiem.
165
00:09:47,501 --> 00:09:49,626
Jeszcze to rozgryzam.
166
00:09:49,710 --> 00:09:53,960
Wiedziałem, że nie powinienem
ci o tym mówić.
167
00:09:54,043 --> 00:09:58,501
Nie o to chodzi...
168
00:10:00,126 --> 00:10:04,710
Gdy przywieźli Janis,
nie mogłam się do ciebie dodzwonić.
169
00:10:04,793 --> 00:10:06,960
Wyobraźnia mi szalała.
170
00:10:07,043 --> 00:10:11,376
Nie wiedziałam, gdzie jesteś,
ani co się dzieje.
171
00:10:12,501 --> 00:10:13,793
To było straszne.
172
00:10:17,209 --> 00:10:19,918
Ale już jestem i nic mi nie jest.
173
00:10:20,960 --> 00:10:22,293
Nic mi nie jest.
174
00:10:24,002 --> 00:10:28,918
Mamy obsesję na punkcie
tego, co widzieliśmy.
175
00:10:29,002 --> 00:10:32,209
Na punkcie przyszłości,
tego co może lub nie może się stać.
176
00:10:32,293 --> 00:10:34,460
A to...
To nas rozprasza.
177
00:10:34,543 --> 00:10:37,585
Odciąga nas od chwili obecnej.
A dzisiaj, tu i teraz,
178
00:10:37,668 --> 00:10:42,334
mamy tylko tę chwilę.
Nic więcej.
179
00:10:43,668 --> 00:10:45,126
Nie chcę tego przegapić.
180
00:10:47,877 --> 00:10:49,501
Ja też.
181
00:10:56,960 --> 00:10:58,752
BIURO MEDYCYNY SĄDOWEJ
182
00:11:01,501 --> 00:11:04,501
- Cześć, Dewey.
- Jak się trzyma?
183
00:11:04,585 --> 00:11:05,835
Lepiej niż oni.
184
00:11:05,918 --> 00:11:07,543
Brawo, Janis.
185
00:11:07,626 --> 00:11:09,293
Mogę?
186
00:11:12,460 --> 00:11:16,668
Nie mają dokumentów, komórek, kluczy,
187
00:11:16,752 --> 00:11:19,376
odcisków palców, danych dentystycznych.
188
00:11:19,460 --> 00:11:23,418
Tak samo jak tamci z parkingu
w Waszyngtonie. Nic nie mamy.
189
00:11:23,501 --> 00:11:25,043
Nic nie mamy.
190
00:11:26,960 --> 00:11:30,002
To znaczy, że to zawodowcy.
191
00:11:30,084 --> 00:11:33,209
A historie choroby?
192
00:11:33,293 --> 00:11:37,918
Jak na razie, jeden usunięty wyrostek
i operowane ścięgno Achillesa.
193
00:11:38,002 --> 00:11:40,585
W tej chwili szukam blizn
po laserowej korekcie wzroku.
194
00:11:44,460 --> 00:11:47,918
Demetri.
195
00:11:49,126 --> 00:11:50,918
Tak. Co?
196
00:11:51,002 --> 00:11:54,668
- Trzymasz się?
- Tak. A co?
197
00:11:56,460 --> 00:11:59,418
Wpisałeś się na Mozaikę.
198
00:11:59,501 --> 00:12:02,084
Myślisz, że ktoś w biurze
jeszcze nie wie o twojej wizji?
199
00:12:02,168 --> 00:12:06,209
12 godzin temu ktoś do ciebie strzelał.
200
00:12:06,293 --> 00:12:10,793
A teraz stoisz w kostnicy
i trochę świrujesz.
201
00:12:13,918 --> 00:12:16,002
Al, ty też lekko świrujesz
202
00:12:16,084 --> 00:12:17,835
od paru tygodni, jasne?
203
00:12:17,918 --> 00:12:20,293
Jak chcesz, możemy
pogadać o naszych uczuciach,
204
00:12:20,376 --> 00:12:23,209
- albo zabrać się do pracy.
- Wolę wracać do pracy.
205
00:12:23,293 --> 00:12:26,334
Ten facet ma blizny
na prawej rogówce.
206
00:12:29,209 --> 00:12:31,293
Żadna niespodzianka.
207
00:12:31,376 --> 00:12:33,626
Dobry zabójca zawsze
zrobi sobie laserową korektę.
208
00:12:33,710 --> 00:12:35,752
Związki zawodowe
powinny od nich tego wymagać.
209
00:12:35,835 --> 00:12:36,877
Zaraz.
210
00:12:39,543 --> 00:12:43,293
- Widziałeś?
- Wygląda jak pieczątka z klubu.
211
00:12:43,376 --> 00:12:44,918
Nie, to niebieska dłoń.
212
00:12:46,501 --> 00:12:48,209
To wskazówka z tablicy Marka.
213
00:12:48,293 --> 00:12:52,334
Coś o Baltimore, dłoń.
Niebieska dłoń.
214
00:12:54,752 --> 00:12:57,168
Sukinsyn jednak się przyda.
215
00:13:02,126 --> 00:13:03,752
Kostium masz super odlotowy.
216
00:13:03,835 --> 00:13:05,793
Nie było już nic w jego rozmiarze.
217
00:13:05,877 --> 00:13:07,752
Podoba mi się.
Naprawdę. Jest fajny.
218
00:13:07,835 --> 00:13:11,460
Ale jemu się to chyba nie podoba.
219
00:13:11,543 --> 00:13:13,418
Ciężko powiedzieć.
220
00:13:13,501 --> 00:13:16,585
Chyba wścieka się na mnie
z powodu przeprowadzki.
221
00:13:16,668 --> 00:13:18,960
Chciałem spytać,
czy w najbliższych dniach
222
00:13:19,043 --> 00:13:23,376
mogłaby wpaść doktor Benford,
żebyśmy się z nią pożegnali.
223
00:13:23,460 --> 00:13:26,626
Jasne, przekażę jej.
224
00:13:26,710 --> 00:13:28,209
Dziękuję.
225
00:13:37,543 --> 00:13:39,710
- Cześć.
- Cześć.
226
00:13:39,793 --> 00:13:42,376
- Dobrze, że nic jej nie jest.
- Tak.
227
00:13:42,460 --> 00:13:45,084
To przerażające,
dla nas wszystkich.
228
00:13:45,168 --> 00:13:46,960
Tak.
229
00:13:47,043 --> 00:13:50,501
To był ciężki tydzień.
230
00:13:50,585 --> 00:13:55,877
Mogłem powiedzieć coś,
co było nie na miejscu...
231
00:13:59,043 --> 00:14:04,168
Weźmy głęboki oddech
i wracajmy do roboty.
232
00:14:09,209 --> 00:14:11,793
Przyjmuje tylko ćwierćdolarówki.
233
00:14:11,877 --> 00:14:13,168
Mam.
234
00:14:14,293 --> 00:14:15,376
- Proszę.
- Dziękuję.
235
00:14:15,460 --> 00:14:17,460
Teraz jesteśmy kwita.
236
00:14:23,501 --> 00:14:27,334
Ludzie, którzy chcieli was zabić
i którzy postrzelili Janis to Azjaci.
237
00:14:27,418 --> 00:14:29,835
Może pójdę do Huanga
i spytam, czy "niebieska dłoń"
238
00:14:29,918 --> 00:14:32,209
oznacza coś w kantońskim,
lub mandaryńskim?
239
00:14:32,293 --> 00:14:34,293
Mandaryńskim? Daj spokój.
240
00:14:34,376 --> 00:14:36,752
CIA uważa, że to Chiny
mogły spowodować zaćmienie.
241
00:14:36,835 --> 00:14:39,293
Nawet gdyby, to próba wysadzenia
w powietrze agentów federalnych
242
00:14:39,376 --> 00:14:41,002
byłaby mało dyskretnym
posunięciem , nie sądzisz?
243
00:14:41,084 --> 00:14:44,168
Może uważają, że to prosta metoda
neutralizacji zagrożenia.
244
00:14:44,251 --> 00:14:45,585
Ale dlaczego atakują nas?
245
00:14:45,668 --> 00:14:49,002
Agent CIA, który wczoraj zeznawał
jest cały i zdrowy.
246
00:14:49,084 --> 00:14:52,251
Ale Mark mówił o D. Gibbons,
podejrzanym Zero i wronach,
247
00:14:52,334 --> 00:14:55,793
po raz pierwszy poza murami tego biura
i osiem godzin później...
248
00:14:57,126 --> 00:14:58,960
Chiny to ślepy zaułek.
249
00:14:59,043 --> 00:15:01,376
Nie chcę, żeby "niebieska dłoń"
też stała się ślepym zaułkiem.
250
00:15:01,460 --> 00:15:02,960
Wiesz, gdzie jesteś?
251
00:15:03,043 --> 00:15:06,918
- W szpitalu.
- Bardzo dobrze.
252
00:15:07,002 --> 00:15:08,585
Wiesz, kim jestem?
253
00:15:12,626 --> 00:15:13,668
Nie.
254
00:15:17,251 --> 00:15:20,460
Ale mam takie dziwne wrażenie,
255
00:15:20,543 --> 00:15:23,585
że twój mąż ma lekką obsesję
na punkcie porządku.
256
00:15:23,668 --> 00:15:28,585
Coś mi mówi, że nie lubi,
gdy czarne długopisy
257
00:15:28,668 --> 00:15:32,501
dotykają niebieskich.
Czy to brzmi znajomo?
258
00:15:35,752 --> 00:15:37,293
Wróciła.
259
00:15:39,251 --> 00:15:41,501
Jesteś niesamowitym lekarzem.
260
00:15:41,585 --> 00:15:43,543
I przepracowanym.
261
00:15:43,626 --> 00:15:45,293
Chciałabym być dziś z wami.
262
00:15:45,376 --> 00:15:46,960
Zrobimy zdjęcia.
263
00:15:47,043 --> 00:15:49,251
Przypilnuj, żeby nie jadła
za dużo słodyczy.
264
00:15:49,334 --> 00:15:51,376
- Jasne.
- Najwyżej kilka cukierków.
265
00:15:51,460 --> 00:15:53,793
- Kilka?
- Dwadzieścia.
266
00:15:53,877 --> 00:15:55,626
Zobaczę, co da się zrobić.
267
00:15:57,668 --> 00:15:58,835
Pa.
268
00:15:59,626 --> 00:16:02,960
Gdy Mark kazał ci przypiąć
"niebieską dłoń" do tablicy,
269
00:16:03,043 --> 00:16:05,293
wiedział, że jest powiązana
ze słowem "Baltimore".
270
00:16:05,376 --> 00:16:09,710
Tak. Właśnie, geniuszu.
Ulica Baltimore jest parę kilometrów stąd.
271
00:16:09,793 --> 00:16:10,918
Zajrzyjmy tam.
272
00:16:11,002 --> 00:16:13,334
Zaatakowano was w Waszyngtonie.
273
00:16:13,418 --> 00:16:15,376
Miasto Baltimore ma więcej sensu.
274
00:16:15,460 --> 00:16:18,501
Tak, ale facet, który miał pieczątkę
z niebieską dłonią był w LA, tak?
275
00:16:18,585 --> 00:16:22,793
Ulica Baltimore jest w Silver Lake.
Najwyżej zmarnujemy godzinę.
276
00:16:22,877 --> 00:16:23,918
Co?
277
00:16:24,752 --> 00:16:26,293
Teraz już wierzysz w te wizje?
278
00:16:27,251 --> 00:16:29,668
To skomplikowane.
279
00:16:29,752 --> 00:16:32,501
Rozumiem.
280
00:16:32,585 --> 00:16:36,877
Gdybym nie miał wizji,
też robiłbym wszystko,
281
00:16:36,960 --> 00:16:38,668
żeby udowodnić, że się nie spełnią.
282
00:16:39,418 --> 00:16:41,668
Gdybyśmy mieli jakikolwiek
punkt zaczepienia,
283
00:16:41,752 --> 00:16:45,209
jakąkolwiek realną wskazówkę,
wierz mi, jako pierwszy
284
00:16:45,293 --> 00:16:48,585
biegłbym do ekspertów
od balistyki i medycyny. Ale nie mamy.
285
00:16:50,209 --> 00:16:52,835
Chcę znaleźć bydlęta,
które chciały nas zabić.
286
00:16:52,918 --> 00:16:55,877
A ulica Baltimore to jedyna rzecz,
która przychodzi mi do głowy.
287
00:16:55,960 --> 00:16:57,334
Więc chodź już.
288
00:16:59,418 --> 00:17:01,543
Kupię ci kanapkę w tej kubańskiej knajpie.
289
00:17:02,334 --> 00:17:03,293
Przekonałeś mnie.
290
00:17:05,002 --> 00:17:06,043
Godzina.
291
00:17:06,126 --> 00:17:07,793
Fant lub psikus!
292
00:17:09,793 --> 00:17:14,043
O nie! Super Rekin ma na kasku
urządzenie do małpowania.
293
00:17:14,126 --> 00:17:15,293
On chce ich zjeść!
294
00:17:15,376 --> 00:17:18,710
- Tato, ciągniesz za włosy!
- Nie ruszaj się. Zaraz będzie gotowe.
295
00:17:18,793 --> 00:17:22,209
Nie wierzę, że nie masz kostiumu.
Zawsze się przebierałeś.
296
00:17:22,293 --> 00:17:23,835
Ostatnio byłem trochę zajęty.
297
00:17:23,918 --> 00:17:26,084
Dokończę ją ubierać,
jeśli chcesz się przebrać.
298
00:17:26,168 --> 00:17:29,376
Dzięki, Nicole,
ale nie założę kostiumu.
299
00:17:29,460 --> 00:17:32,043
Możesz się przebrać za tatę
Tim-tima, czyli Jim Tima!
300
00:17:33,002 --> 00:17:34,793
A jak on wygląda?
301
00:17:35,877 --> 00:17:38,251
Ani słowa, Obi-Wan.
302
00:17:43,293 --> 00:17:46,209
- Bez żartów.
- Ja cię!
303
00:17:49,043 --> 00:17:50,877
To był kangur?
304
00:17:50,960 --> 00:17:54,002
Najlepszy kostium,
jaki w życiu widziałam.
305
00:17:58,793 --> 00:18:00,168
SZPITAL ANGELES
306
00:18:00,251 --> 00:18:02,460
Pielęgniarki dały mi mleko...
307
00:18:03,918 --> 00:18:04,960
Dylan?
308
00:18:05,043 --> 00:18:07,793
Przepraszam.
Chyba zgubiłem syna.
309
00:18:07,877 --> 00:18:08,918
Jak wygląda?
310
00:18:09,002 --> 00:18:11,710
Mniej więcej tego wzrostu,
311
00:18:11,793 --> 00:18:14,793
ma na sobie...kostium alfonsa.
Zostawiłem go dosłownie na sekundę.
312
00:18:14,877 --> 00:18:17,793
Nie widziałem go. Ale tu jest mnóstwo
dzieci. Proszę zajrzeć do pielęgniarek.
313
00:18:17,877 --> 00:18:19,084
Dziękuję.
314
00:18:19,168 --> 00:18:23,168
Nie musi pan ze mną siedzieć.
315
00:18:23,251 --> 00:18:27,918
Po wczorajszych wydarzeniach,
w biurze musi panować chaos.
316
00:18:28,002 --> 00:18:30,126
Jestem tu, gdzie mam być.
317
00:18:31,168 --> 00:18:35,251
Głupio się czuję w tej koszuli.
318
00:18:35,334 --> 00:18:40,793
Te głupie koszule kojarzą mi się
z narodzinami mojego syna.
319
00:18:40,877 --> 00:18:43,626
Po czymś takim...
320
00:18:43,710 --> 00:18:45,168
Było strasznie?
321
00:18:45,251 --> 00:18:48,877
Wręcz przeciwnie.
To jest coś pierwotnego.
322
00:18:48,960 --> 00:18:52,043
Miałem wrażenie, że jestem
świadkiem jakiegoś początku...
323
00:18:52,126 --> 00:18:55,793
...cudu. Nowego życia.
324
00:19:00,376 --> 00:19:02,002
Przekonasz się.
325
00:19:04,668 --> 00:19:09,209
- Co się dzieje?
- Ten mały monitor...
326
00:19:11,168 --> 00:19:14,501
Janis, przykro mi. Wracasz na salę
operacyjną. Zabierz krew.
327
00:19:14,585 --> 00:19:15,960
- Co?
- Spada morfologia.
328
00:19:16,043 --> 00:19:17,543
- Przenieść ją na wózek.
- Co się stało?
329
00:19:17,626 --> 00:19:18,668
Nie wiem.
330
00:19:26,126 --> 00:19:27,710
Jesteś na Times Square?
331
00:19:28,793 --> 00:19:31,543
29 kwietnia. Na stronie Mozaiki
zgłosiło się już
332
00:19:31,626 --> 00:19:34,209
pół miliona ludzi.
333
00:19:34,293 --> 00:19:37,002
Będzie nawet odliczanie.
334
00:19:37,084 --> 00:19:40,960
Pół miliona ludzi zobaczyło przyszłość...
335
00:19:41,043 --> 00:19:43,543
...i urządzają imprezę
lepszą niż Sylwester.
336
00:19:43,626 --> 00:19:45,334
Masz coś lepszego do roboty?
337
00:19:45,418 --> 00:19:46,585
Można tak powiedzieć.
338
00:19:47,668 --> 00:19:48,793
Kim ona jest?
339
00:19:49,835 --> 00:19:52,668
Opowiedziałam ci swoją wizję.
340
00:19:55,043 --> 00:19:56,501
On...
341
00:19:57,918 --> 00:19:59,918
...miał kark jak byk.
342
00:20:00,585 --> 00:20:02,626
Śmierdział jak rzeźnia.
343
00:20:04,752 --> 00:20:06,209
Co robiliście, na litość boską?
344
00:20:08,002 --> 00:20:09,626
Trzymałem ręce na jego szyi.
345
00:20:11,168 --> 00:20:15,376
Nie wiem, gdzie byłem,
ani kim był ten człowiek.
346
00:20:16,543 --> 00:20:22,334
Ale czułem, jak zaciskam kciuki
na jego tchawicy, aż coś...
347
00:20:23,293 --> 00:20:25,002
...pękło.
348
00:20:27,960 --> 00:20:29,835
A potem puściłem.
349
00:20:31,168 --> 00:20:34,501
Spojrzałem na jego martwe ciało,
350
00:20:34,585 --> 00:20:37,543
byłem zadowolony.
351
00:20:41,376 --> 00:20:43,793
Cieszysz się, że spytałaś?
352
00:20:45,376 --> 00:20:47,251
Znalazłem to na kamerze
z południowego wejścia.
353
00:20:47,334 --> 00:20:50,626
Tak, to on. Kiedy to było?
354
00:20:50,710 --> 00:20:52,209
Siedemnaście minut temu.
355
00:20:52,293 --> 00:20:55,251
Dokąd może się wybierać o tej porze?
356
00:20:55,334 --> 00:20:57,084
Nie mam pojęcia.
357
00:21:08,460 --> 00:21:09,710
Wsiadasz?
358
00:21:10,668 --> 00:21:12,668
To wsiadaj.
Rusz się. Musimy jechać.
359
00:21:14,543 --> 00:21:17,626
Mały, musisz zapłacić za przejazd.
360
00:21:18,793 --> 00:21:22,918
Mały! Zapłać!
Masz kasę, czy nie?
361
00:21:26,334 --> 00:21:28,585
Zgubiłeś się?
362
00:21:28,668 --> 00:21:32,918
Do przyjaciół z
25696 Sawyer Court,
363
00:21:33,002 --> 00:21:36,626
Los Angeles, California, 90024.
364
00:21:36,710 --> 00:21:38,668
Co jest, upośledzony, czy co?
365
00:21:38,752 --> 00:21:41,710
Jak się nie zamkniesz
uśpię cię, jak chorego psa.
366
00:21:42,752 --> 00:21:44,585
To również mój dom.
367
00:21:44,668 --> 00:21:46,293
To twój dom?
368
00:21:48,251 --> 00:21:50,002
- Znasz ten adres?
- Tak.
369
00:21:50,084 --> 00:21:54,418
Będzie się musiał przesiąść.
Bilet kosztuje $1.55.
370
00:21:59,835 --> 00:22:03,501
- Nie martw się, mały.
- Znasz magiczne sztuczki?
371
00:22:03,585 --> 00:22:06,918
Nie. Nie umiem czarować.
372
00:22:09,251 --> 00:22:11,668
Miała być godzina.
Minęły już trzy.
373
00:22:13,710 --> 00:22:16,793
- Wróciła na salę operacyjną.
- Na pewno przeżyje.
374
00:22:16,877 --> 00:22:20,626
Dlaczego? Miała wizję,
więc musi mieć przyszłość?
375
00:22:21,626 --> 00:22:24,002
450, migotanie, puls 130.
376
00:22:24,084 --> 00:22:26,501
Na co czekamy?
Mamy tylko jedno wyjście.
377
00:22:26,585 --> 00:22:27,835
50-tka vicryl.
378
00:22:28,835 --> 00:22:30,209
Z całym szacunkiem, doktor Benford...
379
00:22:30,293 --> 00:22:31,501
Zrobimy szew B-Lynch.
380
00:22:32,960 --> 00:22:34,835
Opowiadałem ci o imprezie,
poprzedzającej ukończenie
381
00:22:34,918 --> 00:22:37,376
- akademii w Quantico?
- Nie.
382
00:22:37,460 --> 00:22:39,334
Upiliśmy się z Janis w akademiku.
383
00:22:39,418 --> 00:22:42,460
Poszedłem po piwo,
ona przyniosła kolejne.
384
00:22:42,543 --> 00:22:43,960
Potem kilka kielonów.
385
00:22:44,043 --> 00:22:46,334
Zaczynałem się martwić,
że mała kujonka
386
00:22:46,418 --> 00:22:48,334
zaraz trafi na płukanie żołądka.
387
00:22:48,418 --> 00:22:50,543
Nie ma gwarancji, że B-Lynch
zatrzyma krwotok.
388
00:22:50,626 --> 00:22:52,460
B-Lynch jest o wiele mniej inwazyjny.
389
00:22:52,543 --> 00:22:55,668
Będzie miał szansę na zachowanie
zdrowej macicy.
390
00:22:55,752 --> 00:22:57,084
Nie powiedziałbym.
391
00:22:58,626 --> 00:23:02,543
Obudziłem się o czwartej rano
na podłodze.
392
00:23:02,626 --> 00:23:07,002
Nogę miałem w toalecie.
Patrzę, a Janis siedzi przy stole
393
00:23:07,084 --> 00:23:09,501
i gra sama ze sobą w pchełki.
394
00:23:09,585 --> 00:23:12,752
Ma brzuch z żelaza, jedna kula
nie da jej rady. Mówię ci.
395
00:23:12,835 --> 00:23:14,585
Podjęłabyś taką decyzję, gdybyś
396
00:23:14,668 --> 00:23:16,710
nie znała tej pacjentki osobiście?
397
00:23:19,293 --> 00:23:21,084
50-tka vicryl.
398
00:23:22,752 --> 00:23:27,376
Wyjaśnij mi to jeszcze raz.
Padłeś po pięciu drinkach,
399
00:23:27,460 --> 00:23:29,460
a jednak dali ci odznakę?
400
00:23:29,543 --> 00:23:32,376
- Jak to?
- Wiesz dlaczego?
401
00:23:32,460 --> 00:23:34,752
Bo zawsze mam rację.
402
00:23:44,043 --> 00:23:45,084
ULICA BALTIMORE
403
00:23:46,293 --> 00:23:48,334
Wygląda jak dłoń na tablicy Marka.
404
00:23:52,168 --> 00:23:55,376
- Fant albo psikus.
- Proszę, częstujcie się.
405
00:23:55,460 --> 00:23:58,877
Kowboj, księżniczka,
świetny kostium.
406
00:23:58,960 --> 00:24:02,126
I... cześć.
407
00:24:11,293 --> 00:24:15,209
- Hej.
- To również mój dom.
408
00:24:16,960 --> 00:24:18,710
Musisz iść do dentysty.
409
00:24:21,334 --> 00:24:22,918
Rodziców nie było stać na aparat.
410
00:24:26,168 --> 00:24:29,668
- Dzięki, że z nami poszedłeś.
- Uwielbiam Halloween.
411
00:24:29,752 --> 00:24:32,043
No i martwiłem się o ciebie.
412
00:24:32,126 --> 00:24:35,126
Dobrze, że znowu
robisz normalne rzeczy.
413
00:24:35,209 --> 00:24:37,668
To dobry pomysł, żebyśmy wszyscy...
414
00:24:37,752 --> 00:24:39,710
- Idziemy!
- Dobra.
415
00:24:39,793 --> 00:24:41,752
...zaczęli zwracać uwagę...
416
00:25:00,793 --> 00:25:02,126
Przypilnuj jej.
417
00:25:05,251 --> 00:25:08,126
- Hej!
- W nogi!
418
00:25:08,209 --> 00:25:11,710
FBI! Stać, FBI! Nie ruszać się!
419
00:25:19,293 --> 00:25:22,543
Ta sama dłoń. Tylko tej
brakuje kilku palców.
420
00:25:22,626 --> 00:25:25,918
No i... w tę stronę.
421
00:25:26,002 --> 00:25:30,043
Tak wyglądała u zamachowca.
422
00:25:30,126 --> 00:25:34,752
Czy mi odbiło, czy wskazuje kierunek?
423
00:25:37,960 --> 00:25:39,710
Stać! FBI!
424
00:26:40,376 --> 00:26:43,626
Czekaj! To nie był mój pomysł!
425
00:26:45,835 --> 00:26:48,126
Nie rzucałem jajkami,
tylko papierem toaletowym!
426
00:26:51,376 --> 00:26:54,626
- Skąd macie te maski?
- Ze sklepu za dolara!
427
00:26:54,710 --> 00:26:56,543
Niech pan nie dzwoni do mojego taty, co?
428
00:27:03,793 --> 00:27:04,877
Tak, Nicole.
429
00:27:09,752 --> 00:27:10,918
Zaraz będę.
430
00:27:11,002 --> 00:27:13,043
To ma sens.
Jak się zakłada podziemny klub,
431
00:27:13,126 --> 00:27:15,168
trzeba coś zrobić, żeby
znaleźli go wyłącznie właściwi ludzie.
432
00:27:15,251 --> 00:27:19,501
Jeśli pozycja dłoni wskazuje kierunek,
Dlaczego brakuje palców?
433
00:27:19,585 --> 00:27:21,418
Ostatnia dłoń miała trzy palce, tak?
434
00:27:21,501 --> 00:27:24,960
- Tak.
- Przejechaliśmy trzy przecznice.
435
00:27:29,418 --> 00:27:30,460
To tutaj.
436
00:27:30,543 --> 00:27:32,334
Ładnie.
437
00:27:32,418 --> 00:27:35,043
Przepraszam, że zawracam głowę,
ale Olivia właśnie operuje.
438
00:27:35,126 --> 00:27:37,793
- Dobrze zrobiłaś.
- Nie wiem, skąd się wziął.
439
00:27:37,877 --> 00:27:40,793
Miał szpitalną bransoletkę,
którą zdjęłam i zadzwoniłam po jego tatę.
440
00:27:40,877 --> 00:27:42,293
Już tu jedzie.
441
00:27:43,752 --> 00:27:45,835
Jestem Mark. A ty?
442
00:27:45,918 --> 00:27:48,126
Jestem Dylan.
443
00:27:48,209 --> 00:27:52,710
Moja ulubiona książka to
„Harry Potter i więzień Azkabanu”.
444
00:27:52,793 --> 00:27:55,126
Mój tata robi magiczne sztuki.
445
00:27:55,209 --> 00:27:58,877
Dylan...
446
00:27:58,960 --> 00:28:00,585
...czy twój tata wie,
że tutaj jesteś?
447
00:28:00,668 --> 00:28:04,209
- To również mój dom.
- Nie, Dylan. To mój dom.
448
00:28:04,293 --> 00:28:08,043
I chcę się dowiedzieć,
jak się tu dostałeś ze szpitala.
449
00:28:14,710 --> 00:28:16,168
Proszę. To również twój dom.
450
00:28:20,626 --> 00:28:22,084
Skąd znasz ten adres?
451
00:28:25,126 --> 00:28:29,752
Do przyjaciół z
25696 Sawyer Court,
452
00:28:29,835 --> 00:28:33,251
Los Angeles, California, 90024.
453
00:28:34,793 --> 00:28:36,543
- Cześć, Dylan.
- Cześć, Charlie.
454
00:28:36,626 --> 00:28:38,376
Orzechy górą, Wiewiór!
455
00:28:38,460 --> 00:28:39,960
Bip! Bip!
456
00:28:44,168 --> 00:28:45,585
Co to było?
457
00:28:45,668 --> 00:28:47,418
To z kreskówki.
458
00:28:47,501 --> 00:28:49,585
Charlie, znasz Dylana ze szkoły?
459
00:28:50,752 --> 00:28:52,877
Nie. To mój przyjaciel.
460
00:28:55,168 --> 00:28:58,209
- Co?
- Przepraszam.
461
00:28:58,293 --> 00:29:01,960
- Chyba jest tu mój syn.
- Tak, jest tutaj.
462
00:29:02,043 --> 00:29:02,877
Proszę wejść.
463
00:29:04,168 --> 00:29:06,501
- Boże. Nic ci nie jest?
- Jest chyba cały.
464
00:29:06,585 --> 00:29:10,002
Wymknął się ze szpitala.
Nie wierzę, że tak wyszedł.
465
00:29:10,668 --> 00:29:11,752
Dziękuję, że się pan nim zajął,
466
00:29:11,835 --> 00:29:13,710
- Panie...
- Jasne.
467
00:29:13,793 --> 00:29:15,793
- Benford. Mark Benford.
- Oczywiście.
468
00:29:15,877 --> 00:29:17,752
Nie przedstawił się pan.
469
00:29:19,752 --> 00:29:21,668
Lloyd Simcoe.
470
00:29:28,084 --> 00:29:32,002
- To mój syn, Dylan.
- Simcoe?
471
00:29:33,334 --> 00:29:35,209
- Zaraz.
- Benford.
472
00:29:36,668 --> 00:29:41,126
Jest pan spokrewniony z Olivią...
z doktor Benford?
473
00:29:42,626 --> 00:29:46,293
- Jestem jej mężem.
- Oczywiście. To ma sens,
474
00:29:47,376 --> 00:29:50,334
skoro pan ma na nazwisko Benford,
tak samo jak ona.
475
00:29:52,418 --> 00:29:53,877
Fant albo psikus!
476
00:30:12,835 --> 00:30:14,418
Cześć, kochanie.
477
00:30:23,501 --> 00:30:26,168
- Ty nią jesteś.
- Jeszcze nie.
478
00:30:30,418 --> 00:30:32,877
Charlie, przejrzymy twoje
cukierki w kuchni?
479
00:30:32,960 --> 00:30:35,877
- Nicole, idziesz?
- Dobry pomysł.
480
00:30:41,501 --> 00:30:44,376
- Co się dzieje?
- Myślałem, że może ty wiesz.
481
00:30:44,460 --> 00:30:47,543
- Dylan tu przyszedł.
- Dlaczego?
482
00:30:47,626 --> 00:30:49,918
To również mój dom.
483
00:30:50,002 --> 00:30:51,793
To również twój dom, Dylan.
484
00:30:51,877 --> 00:30:53,209
KOCHAM MAMĘ
485
00:30:55,710 --> 00:31:00,293
- Ciągle to powtarza.
- Dylan jest atutystykiem.
486
00:31:00,376 --> 00:31:02,460
- Powtarzanie to jedna...
- Nie pytałem o diagnozę.
487
00:31:07,543 --> 00:31:09,460
- Teraz rozumiem.
- Co?
488
00:31:09,543 --> 00:31:12,501
Dlaczego czuła się...
Dlaczego ty czułaś się...
489
00:31:12,585 --> 00:31:14,002
- Tak nieswojo?
- Tak.
490
00:31:14,376 --> 00:31:19,168
To jasne, że sytuacja jest niezwykła.
491
00:31:19,251 --> 00:31:20,918
- Bez żartów.
- Mark, nie bądź taki.
492
00:31:21,002 --> 00:31:23,168
Mogę to szybko naprawić.
493
00:31:26,293 --> 00:31:30,710
Wyjdź. I nie wracaj.
494
00:31:40,168 --> 00:31:43,168
Przepraszam za wszelkie
niedogodności, które spowodowaliśmy.
495
00:31:46,126 --> 00:31:50,960
Dziękuję, obojgu, za to jak miło
potraktowaliście Dylana.
496
00:32:02,835 --> 00:32:06,752
- Dziękuję.
- To również mój dom.
497
00:32:06,835 --> 00:32:09,835
- Chodź.
- Dobranoc, Olivio.
498
00:32:09,918 --> 00:32:12,752
- Chodź, Dylan. Idziemy.
- Dobranoc, Dylan.
499
00:32:24,460 --> 00:32:26,209
Impreza się skończyła.
500
00:32:27,126 --> 00:32:28,710
Stanowczo.
501
00:32:39,918 --> 00:32:41,334
FBI!
502
00:33:13,793 --> 00:33:14,877
NIEBIESKA DŁOŃ
503
00:33:23,960 --> 00:33:28,626
Dostałaś je od przyjaciółki, Mayi.
504
00:33:28,710 --> 00:33:30,002
"Martwię się o ciebie".
505
00:33:32,418 --> 00:33:33,585
W porządku?
506
00:33:39,918 --> 00:33:43,043
Gdy zostałam postrzelona...
507
00:33:44,543 --> 00:33:49,668
...rany były rozległe.
508
00:33:49,752 --> 00:33:52,877
Mówią, że jedyne, co mogli zrobić,
509
00:33:52,960 --> 00:33:56,877
bez usuwania macicy...
510
00:33:59,710 --> 00:34:02,710
Olivia założyła jakiś szew B-Lynch.
511
00:34:04,585 --> 00:34:07,877
Ale blizny są tak duże...
512
00:34:10,126 --> 00:34:14,710
Mówią, że ciąża
jest niemal wykluczona.
513
00:34:18,877 --> 00:34:20,543
Dlaczego ja płaczę?
514
00:34:20,626 --> 00:34:24,960
Nigdy nie chciałam mieć dziecka.
515
00:34:26,418 --> 00:34:28,752
Wszystko będzie dobrze.
516
00:34:42,460 --> 00:34:44,376
Rozumiem, czemu ci się podoba.
Jest bardzo czarujący.
517
00:34:44,460 --> 00:34:46,126
Nie podoba mi się. Daj spokój.
518
00:34:46,209 --> 00:34:49,626
Możemy o tym porozmawiać?
519
00:34:51,460 --> 00:34:52,752
Nie podoba mi się.
520
00:34:52,835 --> 00:34:54,835
Jest ojcem mojego pacjenta.
521
00:34:54,918 --> 00:34:56,835
Wiem, kim jest.
522
00:34:56,918 --> 00:34:59,126
Chcę wiedzieć, jakim cudem
trafił tutaj jego syn.
523
00:34:59,209 --> 00:35:01,376
- Nie mam pojęcia.
- Naprawdę?
524
00:35:01,460 --> 00:35:03,084
Tak!
525
00:35:04,209 --> 00:35:07,251
Czegoś nie rozumiem, bo mówiłaś,
526
00:35:07,334 --> 00:35:09,209
że Dylan nie jest już twoim pacjentem.
527
00:35:09,293 --> 00:35:11,209
- Tak.
- Właśnie.
528
00:35:15,126 --> 00:35:17,543
Ale na bransoletce jest twoje nazwisko,
jako lekarza prowadzącego?
529
00:35:17,626 --> 00:35:21,002
Nie miałam z tym nic wspólnego.
To była decyzja mojego szefa.
530
00:35:22,793 --> 00:35:24,960
Twój szef kazał ci o tym nie wspominać?
531
00:35:25,043 --> 00:35:27,752
Nie mówiłam nic, bo myślałam,
532
00:35:27,835 --> 00:35:30,460
że przez to okropna sytuacja
zrobi się jeszcze gorsza.
533
00:35:30,543 --> 00:35:32,585
Więc ukrywanie tego
to lepszy plan.
534
00:35:32,668 --> 00:35:36,043
Nie, Mark. Nie wmawiaj mi czegoś,
co nie miało miejsca.
535
00:35:36,126 --> 00:35:38,251
A ty nie zwalaj wszystkiego na mnie.
536
00:35:38,334 --> 00:35:40,334
Facet, z którym możesz sypiać
za pół roku
537
00:35:40,418 --> 00:35:43,460
był w naszym salonie, a ja na pewno
go tu nie sprowadziłem.
538
00:35:43,543 --> 00:35:45,626
- Tylko ty!
- To nie sprawiedliwe!
539
00:35:45,710 --> 00:35:47,293
Bądź szczera.
540
00:35:47,376 --> 00:35:49,334
Bądź szczera.
541
00:35:49,418 --> 00:35:51,418
Rozmawiałaś z nim w pracy?
542
00:35:51,501 --> 00:35:55,293
Daj spokój! Mark!
543
00:35:55,376 --> 00:35:57,835
Zrobiłaś coś jeszcze,
o czym powinienem wiedzieć?
544
00:35:57,918 --> 00:36:00,626
- Nie przesłuchuj mnie.
- To bądź ze mną szczera!
545
00:36:00,710 --> 00:36:02,126
Jestem!
546
00:36:03,460 --> 00:36:06,501
- A ty jesteś ze mną szczery?
- O czym ty mówisz?
547
00:36:06,585 --> 00:36:10,084
Wracamy do starych wzorców zachowań.
548
00:36:10,168 --> 00:36:12,710
Ciągle nie ma cię w domu.
549
00:36:12,793 --> 00:36:15,752
Robisz się tajemniczy.
550
00:36:15,835 --> 00:36:19,543
Proszę cię o to samo,
o co ty prosiłeś mnie.
551
00:36:19,626 --> 00:36:25,043
Bądź ze mną szczery.
Ukrywasz coś przede mną?
552
00:36:30,960 --> 00:36:32,002
Mark.
553
00:36:37,793 --> 00:36:39,126
W moim przebłysku…
554
00:36:41,752 --> 00:36:43,334
...znów piłem.
555
00:36:46,002 --> 00:36:47,585
No masz.
556
00:36:53,293 --> 00:36:55,626
- Zaczyna się.
- Nie.
557
00:36:55,710 --> 00:36:58,585
- To nie tak, jak przedtem.
- Zaczęły się kłamstwa.
558
00:36:58,668 --> 00:37:00,501
Co? Nieprawda.
559
00:37:00,585 --> 00:37:03,710
To nie to samo. Nie potępiaj mnie za coś,
czego jeszcze nie zrobiłem!
560
00:37:04,793 --> 00:37:06,710
Słyszysz, co mówisz?
561
00:37:07,918 --> 00:37:11,334
Cały czas karzesz mnie
za wyimaginowany romans,
562
00:37:11,418 --> 00:37:14,460
ale jeśli chodzi o ciebie,
chcesz żeby ci się upiekło.
563
00:37:16,752 --> 00:37:22,251
Tyle razem przeżyliśmy,
łącznie z twoim piciem...
564
00:37:22,334 --> 00:37:23,585
...to jest prawdziwe.
565
00:37:25,418 --> 00:37:28,043
To nadal boli.
566
00:37:29,501 --> 00:37:31,877
Nie chcę tego znowu przeżywać.
567
00:37:33,293 --> 00:37:36,084
Obiecuję, nie będę pić.
568
00:37:36,168 --> 00:37:39,710
Nie chodzi o picie.
Przecież wiesz.
569
00:37:41,084 --> 00:37:42,918
Chodzi o zaufanie.
570
00:37:44,585 --> 00:37:48,168
Zaufanie, którym już się nie darzymy.
571
00:37:50,418 --> 00:37:54,251
Czyli to, co mówiłaś w szpitalu
572
00:37:54,334 --> 00:37:57,626
o życiu w chwili obecnej...
573
00:37:59,501 --> 00:38:00,835
To było kłamstwo?
574
00:38:03,043 --> 00:38:08,043
Nieprawda. Chcę tego.
575
00:38:08,126 --> 00:38:12,793
Ale nie wiem, czy to jeszcze możliwe.
576
00:38:12,877 --> 00:38:17,251
Nie teraz.
577
00:38:32,960 --> 00:38:35,626
- Cześć, Demetri.
- Przegapiłem coś?
578
00:38:35,710 --> 00:38:37,960
Tej samej nocy, gdy nasza ofiara
chce zabić Janis,
579
00:38:38,043 --> 00:38:41,168
- bawi się tutaj?
- Nie wiem.
580
00:38:41,251 --> 00:38:43,209
Ale znaleźli to przy jednym z ciał.
581
00:38:43,293 --> 00:38:44,877
Pamiętasz sprawę Rutherforda?
582
00:38:44,960 --> 00:38:48,626
Rozmawialiśmy o sprawie,
która chyba jeszcze nie istnieje.
583
00:38:48,710 --> 00:38:50,168
Sprawa Rutheforda.
584
00:38:53,460 --> 00:38:54,793
Zaczyna się dzisiaj.
585
00:39:10,710 --> 00:39:12,418
Dobra.
586
00:39:14,835 --> 00:39:16,168
To był niezły dzień.
587
00:39:16,251 --> 00:39:19,043
Jutro też będzie Halloween?
588
00:39:20,460 --> 00:39:24,043
Nie. Tylko dziś.
589
00:39:25,168 --> 00:39:27,626
Dobrze, bo trochę się bałem.
590
00:39:30,043 --> 00:39:30,918
Tak.
591
00:39:33,585 --> 00:39:34,626
Ja też.
592
00:39:41,835 --> 00:39:43,376
Do zobaczenia rano.
593
00:39:46,793 --> 00:39:49,043
Dzięki, że po mnie przyszedłeś, tato.
594
00:41:45,043 --> 00:41:47,293
Niech to diabli, Simon.
Przeraziłeś mnie.
595
00:41:47,752 --> 00:41:50,126
Jechałeś kiedyś pociągiem
wzdłuż wybrzeża?
596
00:41:51,209 --> 00:41:52,835
Zapiera dech w piersiach.
597
00:41:54,209 --> 00:41:55,501
Czego chcesz?
598
00:41:56,918 --> 00:42:00,376
Uciekasz do Los Angeles.
Nie odpowiadasz na telefony.
599
00:42:01,002 --> 00:42:03,209
Martwię się o ciebie.
Nie tylko ja.
600
00:42:03,293 --> 00:42:05,334
Tak. Jasno powiedziałem.
601
00:42:05,793 --> 00:42:07,418
Nie chcę się z wami widzieć.
602
00:42:07,501 --> 00:42:10,626
Trudno. Musimy pogadać.
603
00:42:11,002 --> 00:42:14,251
Nasz eksperyment
zabił 20 milionów ludzi, Simon.
604
00:42:15,626 --> 00:42:17,209
O czym tu gadać?