1 00:00:12,055 --> 00:00:13,306 W poprzednich odcinkach... 2 00:00:13,389 --> 00:00:15,141 Co on na sobie ma? 3 00:00:15,224 --> 00:00:16,350 Kostium orła. 4 00:00:17,059 --> 00:00:18,311 Jastrzębia, głąbie. 5 00:00:22,065 --> 00:00:25,818 - Powinnam cię tak zostawić. - Skoro tak lubisz. 6 00:00:26,402 --> 00:00:28,029 - Kim są twoi znajomi? - Nieważne. 7 00:00:28,112 --> 00:00:29,572 - Jestem Rachel. - Jason. 8 00:00:29,655 --> 00:00:30,656 Chwila, ty też jesteś Robinem? 9 00:00:30,740 --> 00:00:32,158 - Myślałam, że ty nim jesteś. - Jestem. 10 00:00:32,241 --> 00:00:33,076 Był. 11 00:00:41,125 --> 00:00:44,128 Niezły zbieg okoliczności, że pojawia się akurat przed robotą. 12 00:00:44,212 --> 00:00:46,214 Ale skoro już tu jest, mógłby nam pomóc. 13 00:00:46,297 --> 00:00:47,465 Nie potrzebujemy go. 14 00:00:47,548 --> 00:00:50,510 Dokonalibyśmy tego, czego pragniesz. Potem zajęlibyśmy się zdrowiem. 15 00:00:50,593 --> 00:00:52,678 Witam waszą czwórkę. 16 00:00:55,056 --> 00:00:56,557 Co to za jedni? 17 00:00:58,226 --> 00:00:59,185 Hank! 18 00:01:00,561 --> 00:01:02,355 Nie! 19 00:01:03,898 --> 00:01:05,358 Czujesz coś? 20 00:01:05,441 --> 00:01:06,400 Rachel, to raczej... 21 00:01:17,912 --> 00:01:20,790 - Dobra. Gotowy? - Na twój znak. 22 00:01:21,249 --> 00:01:23,251 - Osłona, stary. - Racja. 23 00:01:25,086 --> 00:01:26,504 NETFLIX — SERIAL ORYGINALNY Jest 24 kwietnia 2009 roku. Pierwszy dzień... 24 00:01:28,089 --> 00:01:29,465 Pierwsza noc. No tak. 25 00:01:31,008 --> 00:01:32,718 Dobra, jeszcze raz. 26 00:01:32,802 --> 00:01:34,720 - Dobra. Gotowy? - Tak. 27 00:01:34,804 --> 00:01:35,805 Dobra. 28 00:01:36,472 --> 00:01:41,060 Jest 24 kwietnia 2009 roku. Pierwsza noc Jastrzębia i Gołębia. 29 00:01:41,143 --> 00:01:42,186 Ja jestem Jastrzębiem. 30 00:01:43,437 --> 00:01:44,438 A ja Gołębiem. 31 00:01:45,773 --> 00:01:46,983 Szykujemy zasadzkę. 32 00:01:47,066 --> 00:01:48,526 Szukamy pewnego zboka... 33 00:01:48,609 --> 00:01:50,778 - Szlag. - Nic ci nie jest? 34 00:01:50,862 --> 00:01:52,113 Nic w tym nie widzę. 35 00:01:52,196 --> 00:01:53,030 Olejmy te kaski. Nie możesz. 36 00:01:54,031 --> 00:01:55,366 Lekarz mówił, że kask jest potrzebny. 37 00:01:55,449 --> 00:01:57,076 Jebać lekarza. Nic mi nie jest. 38 00:01:57,869 --> 00:02:00,621 Dobra. Szykujemy zasadzkę. 39 00:02:00,705 --> 00:02:02,206 Szukamy jednego zboka. 40 00:02:03,332 --> 00:02:05,334 Tak jest. To on. 41 00:02:05,418 --> 00:02:07,670 - Pokaż. - Dwayne Wainwright. 42 00:02:07,753 --> 00:02:09,755 Aresztowany wczoraj za wrzucanie nieprzyzwoitych zdjęć 43 00:02:09,839 --> 00:02:12,008 dziesięciolatki w kawiarni. 44 00:02:12,091 --> 00:02:15,428 Wyparł się i wziął prawnika. Zmarnuje czas i forsę podatników. 45 00:02:15,970 --> 00:02:18,097 My zmusimy go, by się przyznał. 46 00:02:20,308 --> 00:02:21,559 Moja kolej. 47 00:02:21,642 --> 00:02:23,019 - Teraz ja. - Dawaj. 48 00:02:23,102 --> 00:02:25,021 Nie! Batmanie i Robinie, macie towarzystwo. 49 00:02:35,531 --> 00:02:37,533 Jesteśmy superbohaterami! 50 00:02:37,617 --> 00:02:38,910 Będzie super. 51 00:03:30,211 --> 00:03:32,338 Witam waszą czwórkę. 52 00:03:33,839 --> 00:03:34,840 Hank! 53 00:03:35,758 --> 00:03:39,637 Nie! Dawn! 54 00:04:48,080 --> 00:04:49,081 Na miejsca! Gotowi! Start! 55 00:04:57,214 --> 00:04:58,591 Biegnij, Hank! 56 00:05:10,102 --> 00:05:12,021 Świetnie, Hank! Dobra robota! 57 00:05:13,939 --> 00:05:15,608 Tak jest, Hank! 58 00:05:28,037 --> 00:05:29,455 Dobra, ustawcie się! 59 00:05:31,957 --> 00:05:34,126 - Do jutra, Hank. - Na razie, Jeremy. 60 00:05:34,668 --> 00:05:36,253 Pa, Hank. Świetna gra. 61 00:05:49,100 --> 00:05:50,226 Co robicie? 62 00:05:54,146 --> 00:05:56,357 Trener Vincent pokaże mi siłownię. 63 00:05:56,440 --> 00:05:57,900 Donny chce zostać futbolistą. 64 00:05:57,983 --> 00:05:59,610 Jak jego starszy brat. 65 00:06:03,989 --> 00:06:05,908 Dzięki, ale musimy iść. 66 00:06:07,076 --> 00:06:08,452 Mama na nas czeka. 67 00:06:08,536 --> 00:06:10,287 Ale chyba jej tu nie ma? 68 00:06:11,247 --> 00:06:13,040 Donny mówił, że ma drugą pracę. 69 00:06:13,624 --> 00:06:16,794 Pracuje na nocną zmianę. Sprząta biura w centrum. 70 00:06:16,877 --> 00:06:20,631 Macie szczęście, że wasza mama tak ciężko dla was pracuje. 71 00:06:20,756 --> 00:06:22,800 Dwóch ojców, 72 00:06:23,551 --> 00:06:24,927 a tak naprawdę żadnego. 73 00:06:26,470 --> 00:06:28,097 Musi być wam ciężko. 74 00:06:32,059 --> 00:06:34,145 - Chodź, Donny. - Chcę zobaczyć siłownię. 75 00:06:34,228 --> 00:06:35,354 Natychmiast. 76 00:06:35,437 --> 00:06:38,816 Jeśli Donny chce zostać, mogę go później podwieźć. 77 00:06:40,359 --> 00:06:41,652 To żaden problem. 78 00:06:46,991 --> 00:06:48,659 Musimy stąd spieprzać. 79 00:06:53,622 --> 00:06:56,125 Waszej mamie spodobałoby się takie słownictwo? 80 00:06:57,835 --> 00:06:58,752 Nie. 81 00:06:59,545 --> 00:07:01,714 A gdybym poszedł do pana Sheridana 82 00:07:01,797 --> 00:07:04,091 i powiedział mu, jak z bratem mówicie? 83 00:07:04,175 --> 00:07:05,634 Donny nic nie mówił. 84 00:07:05,718 --> 00:07:09,388 Gdybym powiedział mu, że Hank i Donny Hall przeklinają 85 00:07:09,471 --> 00:07:10,890 w rozmowie z nauczycielem? 86 00:07:13,309 --> 00:07:15,311 Odebrałby ci stypendium. 87 00:07:16,562 --> 00:07:18,230 Wyrzuciłby cię. 88 00:07:21,150 --> 00:07:22,151 Was obu. 89 00:07:23,777 --> 00:07:25,654 Wrócilibyście do szkoły publicznej, 90 00:07:26,489 --> 00:07:29,033 to miejsce dla patologii o niewyparzonej gębie. 91 00:07:33,621 --> 00:07:35,831 Chcesz tak rozczarować matkę? 92 00:07:38,334 --> 00:07:40,002 Nie chcę zostać wyrzucony. 93 00:07:47,343 --> 00:07:49,094 Pójdę obejrzeć siłownię. 94 00:07:50,763 --> 00:07:52,139 Ale ja też chcę. 95 00:07:52,223 --> 00:07:53,724 - Nie! - Dlaczego? 96 00:07:53,807 --> 00:07:56,185 Nigdy nie będziesz grał tak jak ja. 97 00:07:56,268 --> 00:07:59,730 Dlatego nie pójdziesz. Idź do domu. Już! 98 00:07:59,813 --> 00:08:00,773 Ale Hank... 99 00:08:00,856 --> 00:08:04,652 Idź do domu! Wynocha! 100 00:08:04,735 --> 00:08:05,986 Jesteś wredny! Chodź. 101 00:08:36,684 --> 00:08:40,020 W tym sezonie Kesel Lions byli niepokonani na Pratt Field. 102 00:08:40,104 --> 00:08:43,107 Jednak dziś Dayton Hogs grają agresywnie i zdobywają kolejne punkty. 103 00:08:43,190 --> 00:08:46,277 Reeves podaje piłkę. Patrzy w lewo. 104 00:08:47,403 --> 00:08:49,905 Hank Hall odbiera na środku boiska. 105 00:08:50,489 --> 00:08:52,616 Odwraca się. Biegnie na 45., 50. jard. 106 00:08:52,700 --> 00:08:53,701 - Tak. - Unika powalenia. 107 00:08:53,784 --> 00:08:55,119 Kieruje się ku linii bocznej. 108 00:08:55,828 --> 00:08:57,746 Obalony! 109 00:08:57,830 --> 00:08:59,582 - Nie, Hank. - Źle to wygląda. 110 00:08:59,665 --> 00:09:01,709 Personel medyczny zajmuje się Hankiem Hallem, biegaczem Kesel Lions. 111 00:09:03,919 --> 00:09:05,170 - Cholera. - Oby był cały. 112 00:09:20,227 --> 00:09:21,770 Hank! 113 00:09:21,854 --> 00:09:23,480 Jak tam, stary? 114 00:09:23,564 --> 00:09:25,649 Świetna robota, chłopaki. 115 00:09:25,733 --> 00:09:27,568 Dobrze wyglądasz. 116 00:09:29,945 --> 00:09:32,323 - Hej! - Jak tam? Dobrze... 117 00:09:32,406 --> 00:09:34,992 - Świetna robota. - Dzięki. To tylko... 118 00:09:35,075 --> 00:09:36,160 Hank. 119 00:09:37,494 --> 00:09:40,623 Donny! Cześć! 120 00:09:40,706 --> 00:09:42,207 Co u ciebie, stary? 121 00:09:42,291 --> 00:09:44,960 Słuchajcie, to mój braciszek! 122 00:09:46,670 --> 00:09:48,088 Chodź, napijesz się piwa. 123 00:09:48,631 --> 00:09:50,257 Myślałem, że po meczu wrócisz do domu. 124 00:09:50,341 --> 00:09:51,759 A ja że przyjdziesz na mecz. 125 00:09:51,842 --> 00:09:52,885 Oglądałem w telewizji. 126 00:09:53,844 --> 00:09:56,013 Zbadali cię? Mogłeś doznać wstrząsu mózgu. 127 00:09:56,096 --> 00:09:58,724 Jutro idę do doktor Kraft. 128 00:09:58,807 --> 00:10:01,060 Chodź, gdzieś tu jest Ren. I Linda. 129 00:10:01,143 --> 00:10:02,728 Wyglądają jak milion dolców. 130 00:10:03,395 --> 00:10:06,148 Powinieneś pić? Przecież... 131 00:10:07,232 --> 00:10:09,193 Znowu gadasz jak mama. 132 00:10:09,276 --> 00:10:11,570 Wcale nie. Martwię się, że... 133 00:10:11,654 --> 00:10:15,115 Proszę, daj spokój. Wygraliśmy. To rozgrywki. 134 00:10:15,199 --> 00:10:17,910 Wszyscy dobrze się bawią. Wyluzuj, dobra? 135 00:10:17,993 --> 00:10:21,288 Martwić się będziesz jutro. Hakuna matata, braciszku. 136 00:10:22,623 --> 00:10:24,875 Chodź. Znajdziemy ci... 137 00:10:27,211 --> 00:10:28,212 Donny? Hank? 138 00:10:34,718 --> 00:10:36,637 Od kiedy ma pan te migreny? 139 00:10:36,720 --> 00:10:39,181 Jakie migreny? Nie mówił, że ma migreny. 140 00:10:40,766 --> 00:10:42,851 - Od kilku miesięcy. - Co? 141 00:10:43,602 --> 00:10:46,438 Dużo wygranych, a więc dużo świętowania. To chyba jasne? 142 00:10:46,522 --> 00:10:48,232 Wrażliwość na światło? 143 00:10:51,068 --> 00:10:51,985 Utrata pamięci? 144 00:10:54,613 --> 00:10:57,074 - W jakim sensie? - Problemy z zapamiętaniem imion? 145 00:10:57,866 --> 00:11:00,869 Nie. 146 00:11:00,953 --> 00:11:04,206 No może czasem. 147 00:11:04,289 --> 00:11:06,667 Mam pamiętać wszystkich poznanych ludzi? 148 00:11:06,750 --> 00:11:08,085 Wszędzie spotykam fanów. 149 00:11:08,627 --> 00:11:12,297 Nic mi nie jest. Jestem zdrowy. Przysięgam. Jasne? 150 00:11:12,381 --> 00:11:15,217 Za dużo wypiłem. To wszystko. 151 00:11:15,300 --> 00:11:18,137 Zespół powstrząsowy to nie żarty, panie Hall. 152 00:11:18,220 --> 00:11:21,849 Sportowcom zdarza się doznać go po jednym uderzeniu. Pan miał ich... 153 00:11:21,932 --> 00:11:23,767 Wiele, stary. 154 00:11:24,726 --> 00:11:27,438 Objawy mogą przejść same, ale... 155 00:11:28,021 --> 00:11:29,731 przepiszę panu leki przeciwbólowe... 156 00:11:29,815 --> 00:11:30,983 Nie lubię leków. 157 00:11:31,066 --> 00:11:32,151 Hank. 158 00:11:32,734 --> 00:11:36,405 Nie zmuszę pana do ich brania, ale gdyby ból był zbyt silny... 159 00:11:37,322 --> 00:11:39,032 Ale nadal mogę grać, prawda? 160 00:11:40,451 --> 00:11:41,994 Musi pan odpocząć. 161 00:11:42,077 --> 00:11:45,914 Proszę wrócić najpierw do zdrowia, by nie ryzykować poważniejszego urazu. 162 00:11:49,751 --> 00:11:51,378 Po zakończeniu sezonu. 163 00:11:53,547 --> 00:11:54,882 Chodźmy stąd. 164 00:11:55,799 --> 00:11:56,800 Przepraszam. 165 00:12:12,691 --> 00:12:14,985 - Co ty odpierdalasz? - O co ci chodzi? 166 00:12:15,068 --> 00:12:16,320 Zadzwoniłeś do dyrektora sportowego? 167 00:12:16,403 --> 00:12:17,988 Powiedziałeś mu? Czemu to zrobiłeś? 168 00:12:18,071 --> 00:12:19,448 Posłuchaj. Doktor zaleciła przerwę. 169 00:12:19,531 --> 00:12:20,491 - Tylko upewniam się... - Przerwę? 170 00:12:20,574 --> 00:12:23,035 W przyszłym tygodniu rozgrywki, a ja grzeję ławkę! 171 00:12:23,118 --> 00:12:25,204 Pieprzyć rozgrywki! Chcę ci pomóc. 172 00:12:25,287 --> 00:12:26,663 To nie twoja decyzja! 173 00:12:26,747 --> 00:12:27,873 Tylko moja! Rozumiesz? 174 00:12:27,956 --> 00:12:29,208 - Nie twoja. Moja! - Uspokój się. 175 00:12:29,291 --> 00:12:30,959 - Nie każ mi się uspokoić. - Stary... 176 00:12:31,043 --> 00:12:32,878 Nie każ mi się uspokoić! 177 00:12:32,961 --> 00:12:34,087 Tylko się o ciebie troszczę. 178 00:12:34,171 --> 00:12:35,506 Nie prosiłem cię o to! 179 00:12:35,589 --> 00:12:36,423 Nie wtrącaj się do mojego życia! 180 00:12:36,507 --> 00:12:37,424 Nie chcę, by stała ci się krzywda! 181 00:12:37,508 --> 00:12:39,051 Nie jesteś moją matką! 182 00:12:39,134 --> 00:12:40,344 To biblioteka, dupku. 183 00:12:41,178 --> 00:12:42,346 Spierdalaj, stary! 184 00:12:42,930 --> 00:12:44,973 - Szlag. - Nic ci nie jest? 185 00:13:04,868 --> 00:13:06,787 Będziemy mieli kłopoty. 186 00:13:07,371 --> 00:13:08,705 Mogą wnieść oskarżenia. 187 00:13:09,748 --> 00:13:10,999 I pewnie wniosą. 188 00:13:11,792 --> 00:13:14,378 Teraz to ja muszę podjąć trudną decyzję. 189 00:13:16,046 --> 00:13:17,798 Jesteś dobrym studentem, Don. 190 00:13:18,382 --> 00:13:22,970 Choć nie tak powinieneś wykorzystywać wiedzę z zajęć ze sztuk walki. 191 00:13:23,804 --> 00:13:26,181 Ale nigdy wcześniej nie sprawiałeś kłopotów. 192 00:13:26,265 --> 00:13:27,683 Wręcz przeciwnie. 193 00:13:28,267 --> 00:13:29,142 Ale Hank... 194 00:13:29,768 --> 00:13:32,271 Nie chcę cię tracić. Drużyna tym bardziej. 195 00:13:32,354 --> 00:13:37,109 Ale wszędzie są kamery, które potwierdziły, że zacząłeś tę bójkę. 196 00:13:37,192 --> 00:13:39,611 Dobra, zaczął i przeprasza. 197 00:13:40,737 --> 00:13:42,114 Jakoś nie słyszałam. Przepraszam. 198 00:13:44,116 --> 00:13:46,201 Niestety to nie wystarczy. 199 00:13:46,910 --> 00:13:49,162 Musisz napisać formalne przeprosiny... 200 00:13:49,246 --> 00:13:51,206 - A co wystarczy? - Napisać... 201 00:13:51,915 --> 00:13:52,833 Co? 202 00:13:54,209 --> 00:13:56,837 Mój brat oddał już tej szkole wszystko. 203 00:13:57,921 --> 00:13:59,464 Nawet zdrowie. 204 00:14:00,465 --> 00:14:02,467 Ale wy nadal chcecie więcej. 205 00:14:02,551 --> 00:14:04,720 On potrzebuje pomocy. Rozumie pani? 206 00:14:04,803 --> 00:14:07,723 Powinien być z dala od tego miejsca 207 00:14:07,806 --> 00:14:09,099 i takich ludzi jak wy. 208 00:14:09,182 --> 00:14:11,476 Więc proszę to po prostu zrobić. 209 00:14:12,060 --> 00:14:13,020 Co? 210 00:14:15,355 --> 00:14:16,481 Wypieprzyć nas 211 00:14:17,065 --> 00:14:20,235 na zbity pysk. 212 00:14:58,315 --> 00:14:59,316 Hank. 213 00:15:20,087 --> 00:15:22,255 Mama zawsze mówiła, że jestem zły. 214 00:15:23,048 --> 00:15:24,132 Nigdy tak nie mówiła. 215 00:15:25,300 --> 00:15:26,593 Ale o tym wiedziała. 216 00:15:27,177 --> 00:15:28,011 Jestem. 217 00:15:28,845 --> 00:15:33,433 Gdy gram, uwalniam to zło w inny sposób. 218 00:15:34,142 --> 00:15:34,977 W dobry sposób. 219 00:15:36,353 --> 00:15:37,562 Dlatego tego potrzebuję. 220 00:15:39,398 --> 00:15:41,400 Futbol to wszystko, co mam. 221 00:15:41,483 --> 00:15:43,276 Wcale nie. 222 00:15:46,571 --> 00:15:47,864 To wszystko moja wina. 223 00:15:48,532 --> 00:15:49,408 Co... 224 00:15:50,659 --> 00:15:51,910 Dlaczego twoja? 225 00:15:57,249 --> 00:15:58,250 Wtedy w szatni. 226 00:16:01,545 --> 00:16:02,587 Nic się nie stało. 227 00:16:05,007 --> 00:16:06,258 Hank... 228 00:16:08,010 --> 00:16:10,387 Nic się nie stało. 229 00:16:22,941 --> 00:16:24,526 Musisz jakoś sobie z tym poradzić. 230 00:16:25,110 --> 00:16:28,071 Uwolnić gniew i przekuć go w coś dobrego. 231 00:16:29,072 --> 00:16:31,825 Tak jak mówił. Jeśli nie futbol, to... 232 00:16:32,451 --> 00:16:34,119 może coś innego. 233 00:16:42,335 --> 00:16:43,170 Boks. 234 00:16:44,796 --> 00:16:46,548 Może założymy własny podziemny krąg. 235 00:16:47,090 --> 00:16:48,133 Pierwsza zasada kręgu. 236 00:16:48,216 --> 00:16:49,968 Nie rozmawiaj o kręgu. 237 00:16:56,975 --> 00:16:57,976 Wiesz co? 238 00:16:59,853 --> 00:17:01,354 Mam inny pomysł. 239 00:17:05,442 --> 00:17:08,195 Nie wierzę. Monitorują tych chorych zjebów? 240 00:17:08,278 --> 00:17:10,614 Tak. Muszą. Tego wymaga prawo. 241 00:17:10,697 --> 00:17:12,824 Przestępcy seksualni muszą zostać zarejestrowani. 242 00:17:12,908 --> 00:17:15,077 Czemu wszyscy są w naszej dzielnicy? 243 00:17:15,160 --> 00:17:17,037 Bo wszyscy mają ją gdzieś. 244 00:17:17,120 --> 00:17:20,332 Ją i jej mieszkańców. Tak było, odkąd byliśmy dziećmi. 245 00:17:21,541 --> 00:17:22,542 Spójrz na niego. 246 00:17:22,626 --> 00:17:26,213 Złapano go, jak zaczepiał w parku ośmiolatkę. 247 00:17:26,296 --> 00:17:27,172 I co się z nim stało? 248 00:17:28,090 --> 00:17:29,883 Policja go spisała i odesłała do domu. 249 00:17:30,467 --> 00:17:32,135 Dwie ulice dalej. 250 00:17:37,099 --> 00:17:38,850 Wywalili nas ze szkoły. 251 00:17:41,937 --> 00:17:44,022 Mama by się wściekła. 252 00:17:45,440 --> 00:17:47,400 Ten system jest do bani, Hank. 253 00:17:48,151 --> 00:17:50,278 Zawiódł mamę, gdy zachorowała. Zawiódł nas, gdy zmarła. 254 00:17:54,491 --> 00:17:55,951 Zawiódł wiele dzieciaków. 255 00:17:56,493 --> 00:17:58,328 Czyli sugerujesz... 256 00:18:01,748 --> 00:18:03,166 Nie jesteś taki jak ja. 257 00:18:03,834 --> 00:18:06,169 To byłoby proszenie się o kłopoty. 258 00:18:07,587 --> 00:18:09,131 Ty ich nigdy nie lubiłeś. 259 00:18:13,218 --> 00:18:14,761 Więc spraw, bym je polubił. 260 00:18:17,222 --> 00:18:18,932 Damy radę, Hank. 261 00:18:19,015 --> 00:18:20,392 Ty dasz radę. 262 00:18:21,309 --> 00:18:24,813 Ci faceci nie są zbudowani jak twoi kumple z boiska. 263 00:18:30,068 --> 00:18:32,529 To jak się nazwiemy? 264 00:18:45,000 --> 00:18:48,545 SZKOŁA PRYWATNA ELMOND KONIEC WIEKU - 1999 265 00:18:48,628 --> 00:18:49,629 Hank. 266 00:20:06,122 --> 00:20:07,499 Czyż nie są wspaniałe? 267 00:20:35,068 --> 00:20:37,529 Brawo! 268 00:20:49,124 --> 00:20:52,419 Byłaś znakomita, skarbie. 269 00:20:53,253 --> 00:20:54,504 Dzięki, mamo. 270 00:20:54,587 --> 00:20:57,340 Mają tu dobrą herbatę! Kto by pomyślał? 271 00:20:57,424 --> 00:20:58,675 I to od czasów kolonii. 272 00:21:06,641 --> 00:21:07,767 Bułka ci nie smakuje? 273 00:21:08,310 --> 00:21:09,519 Skąd. 274 00:21:10,353 --> 00:21:12,814 Jest pyszna. Bardzo dobra. 275 00:21:12,897 --> 00:21:14,190 O co chodzi? 276 00:21:18,653 --> 00:21:20,030 Wracam w piątek. 277 00:21:20,113 --> 00:21:22,032 - Co? - Do Londynu. 278 00:21:23,450 --> 00:21:24,451 Do niego. 279 00:21:27,203 --> 00:21:29,080 Jezu, mamo. 280 00:21:29,622 --> 00:21:32,500 Myślałam, że zostawiłaś go na dobre. Obiecałaś. 281 00:21:32,584 --> 00:21:34,085 Że zaczniesz od nowa. 282 00:21:35,211 --> 00:21:37,130 To nie jest takie proste. 283 00:21:37,213 --> 00:21:39,299 Owszem, jest. Nie wracaj! 284 00:21:47,432 --> 00:21:49,184 Kiedy będziesz miała dość? 285 00:21:52,812 --> 00:21:55,899 Pamiętasz, jak złamałaś mu rękę? 286 00:21:55,982 --> 00:21:57,192 Powinnam była złamać obie. 287 00:21:57,275 --> 00:21:58,401 Wtedy przestał. 288 00:21:59,235 --> 00:22:00,820 Na długo. 289 00:22:01,821 --> 00:22:03,782 Bardzo się poprawił. 290 00:22:05,742 --> 00:22:07,369 Potrafi się zmienić. 291 00:22:12,082 --> 00:22:14,167 A potem twoja siostra znowu wplątała się w kłopoty. 292 00:22:14,250 --> 00:22:17,212 Że też musiała akurat kraść. Wyprowadziła go z równowagi. 293 00:22:17,295 --> 00:22:18,380 Mamo, posłuchaj, 294 00:22:18,463 --> 00:22:20,632 bo zaraz bardzo się zdenerwuję. 295 00:22:21,549 --> 00:22:22,967 Nie zrobiłaś nic złego. 296 00:22:24,636 --> 00:22:26,554 Mam gdzieś, w co wpakowała się Holly. 297 00:22:26,638 --> 00:22:28,098 Nie powinien był jej bić. 298 00:22:28,807 --> 00:22:30,809 Ani mnie. Ani ciebie. Nigdy. 299 00:22:33,520 --> 00:22:37,357 Musisz go zostawić na dobre. Tak jak ja i Holly. 300 00:22:38,775 --> 00:22:40,902 To pieprzony potwór, mamo. 301 00:22:42,237 --> 00:22:43,571 Bardzo mi przykro. 302 00:22:46,116 --> 00:22:48,785 Pewnie myślisz, że jestem słaba. 303 00:22:51,621 --> 00:22:53,414 Jesteś silniejsza, niż ci się wydaje. 304 00:23:00,839 --> 00:23:02,590 Bardzo cię kocham. 305 00:23:07,178 --> 00:23:08,346 JASTRZĄB I GOŁĄB ROZBIJAJĄ GANG PEDOFILI 306 00:23:08,429 --> 00:23:10,765 Jest! Na pierwszej stronie! 307 00:23:10,849 --> 00:23:12,433 Ja pieprzę, nie pomylili ksyw! 308 00:23:12,517 --> 00:23:14,269 - Nie pomylili ksyw! - Patrz. Ekstra. 309 00:23:14,352 --> 00:23:16,855 - Musimy ją kupić. - Jasne. 310 00:23:16,938 --> 00:23:17,939 Patrz na swój kostium. 311 00:23:18,022 --> 00:23:20,358 - Zgadza się? - Patrz. Samozwańczy stróże prawa. 312 00:23:20,441 --> 00:23:23,903 - Trochę ciepło jak na święta, co? - Tak, ale podoba mi się. 313 00:23:23,987 --> 00:23:25,321 - Świetnie wyglądasz. - No weź. 314 00:23:25,405 --> 00:23:27,198 - Dzięki. - Ty masz ekstra nagolenniki. 315 00:23:27,282 --> 00:23:29,159 - Wszystko jak trzeba. - Zaczęło się od... 316 00:23:29,242 --> 00:23:30,368 - O Boże. - Jezu. 317 00:23:30,451 --> 00:23:32,078 - Przepraszam. Wszystko OK? - To moja wina. 318 00:23:32,162 --> 00:23:34,205 - Przepraszamy. - My też. 319 00:23:36,666 --> 00:23:40,378 Dziękuję, skarbie. Jacy przystojni chłopcy. 320 00:23:41,045 --> 00:23:44,799 I do tego dżentelmeni. Prawda, skarbie? 321 00:23:44,883 --> 00:23:46,426 Tak, mamo. Bardzo. 322 00:23:46,509 --> 00:23:49,220 - Przepraszam za to. - Nic się nie stało. 323 00:23:52,515 --> 00:23:53,641 Uwaga! 324 00:23:53,725 --> 00:23:55,185 - Mamo! - Donny! 325 00:24:13,161 --> 00:24:15,205 GRUPA WSPARCIA: TRAGEDIA NA B STREET 326 00:24:15,288 --> 00:24:18,082 Cieszę się, że w najbliższym czasie nie będzie żadnych świąt. 327 00:24:20,585 --> 00:24:22,337 One mi tylko przypominają... 328 00:24:24,130 --> 00:24:27,050 Już na nic nie czekam. 329 00:24:29,177 --> 00:24:31,596 Staram się nie czekać. 330 00:24:34,057 --> 00:24:35,725 To chyba wszystko. 331 00:24:38,978 --> 00:24:40,188 Dawn? 332 00:24:42,357 --> 00:24:43,858 Chcesz coś powiedzieć? 333 00:24:48,112 --> 00:24:49,239 Nie. 334 00:24:49,322 --> 00:24:51,324 Kto jeszcze nie mówił? 335 00:24:53,243 --> 00:24:54,244 Ty? Nie, dzięki. 336 00:25:25,608 --> 00:25:26,609 Cześć. 337 00:25:29,028 --> 00:25:30,613 Jestem Dawn. 338 00:25:31,823 --> 00:25:32,991 Poznaliśmy się wtedy. 339 00:25:35,034 --> 00:25:36,035 Hank. 340 00:25:40,873 --> 00:25:42,875 Moja mama zginęła na B Street. 341 00:25:45,920 --> 00:25:48,423 Gdybym chciał gadać, 342 00:25:49,090 --> 00:25:52,010 stanąłbym w kółeczku i śpiewał „Kumbayę”. 343 00:26:00,393 --> 00:26:01,394 Przepraszam. 344 00:26:02,854 --> 00:26:03,938 Dupek ze mnie. To nic. 345 00:26:14,824 --> 00:26:17,076 - Czasem mi to pomaga. - Rozumiem. 346 00:26:21,622 --> 00:26:23,166 To był mój młodszy brat. 347 00:26:24,500 --> 00:26:25,710 Jedyny. 348 00:26:28,963 --> 00:26:30,131 Najlepszy przyjaciel. Opowiedz mi o nim. 349 00:26:43,436 --> 00:26:44,645 Miał na imię Donny. 350 00:26:57,241 --> 00:26:58,451 Do zobaczenia za tydzień. 351 00:27:01,871 --> 00:27:02,872 Może. 352 00:27:18,262 --> 00:27:20,014 Chcę, byście wiedzieli, 353 00:27:20,807 --> 00:27:23,226 że to poczucie pustki... 354 00:27:26,771 --> 00:27:28,981 jest normalne. 355 00:27:30,274 --> 00:27:32,735 Ale próby jej wypełnienia... 356 00:27:37,907 --> 00:27:39,784 mogą być wyzwaniem. 357 00:27:42,620 --> 00:27:43,996 Ktoś jeszcze? 358 00:27:46,124 --> 00:27:47,625 To, co zdarzyło się mojej mamie... 359 00:27:50,753 --> 00:27:53,923 i ludziom, których kochamy, a którzy wtedy zginęli... 360 00:27:58,094 --> 00:27:59,595 to był wypadek. 361 00:28:02,598 --> 00:28:03,891 To niesprawiedliwe. 362 00:28:08,271 --> 00:28:10,815 To niesprawiedliwe, że to nie była niczyja wina. 363 00:28:17,029 --> 00:28:19,490 Że nie ma kogo obwinić. 364 00:28:22,034 --> 00:28:23,411 Nie ma kogo ukarać. 365 00:28:31,461 --> 00:28:32,753 Ani kogo nienawidzić. 366 00:28:41,179 --> 00:28:42,472 Życie jest niesprawiedliwe. 367 00:28:48,519 --> 00:28:49,562 Dlaczego? 368 00:28:52,940 --> 00:28:54,859 Dlaczego nie może być sprawiedliwe? 369 00:29:11,000 --> 00:29:12,293 Postawić ci drinka? 370 00:29:14,670 --> 00:29:16,547 Chętnie posłucham o twojej mamie. 371 00:29:39,529 --> 00:29:40,530 Jasne. 372 00:29:43,658 --> 00:29:45,284 Połóż masło na talerzu. 373 00:29:45,368 --> 00:29:46,869 Czemu nie na bułce? 374 00:29:46,953 --> 00:29:49,247 Żeby go potem nie ubrudzić nożem. 375 00:29:49,330 --> 00:29:50,498 Teraz dżem. 376 00:29:56,629 --> 00:29:58,464 Nie na to wszystko! 377 00:29:59,674 --> 00:30:01,425 - Tak jest najlepiej. - W porządku. 378 00:30:02,885 --> 00:30:06,222 Teraz weź kawałek i nałóż masło z dżemem. 379 00:30:06,305 --> 00:30:07,306 Boże! 380 00:30:13,938 --> 00:30:15,147 Zamierzasz zjeść... 381 00:30:18,776 --> 00:30:20,152 Dobre. Mógłbym się przyzwyczaić. 382 00:30:20,778 --> 00:30:21,821 Popołudniowa herbatka. 383 00:30:22,864 --> 00:30:24,115 Nigdy jej nie opuszczała. 384 00:30:26,534 --> 00:30:27,827 To była jego ulubiona. 385 00:30:33,207 --> 00:30:34,667 Twój brat wiedział, co dobre. 386 00:30:35,960 --> 00:30:37,378 Polubiłby cię. 387 00:30:39,672 --> 00:30:40,673 Wiadomo. 388 00:30:45,094 --> 00:30:46,721 Pomóc ci? 389 00:30:46,804 --> 00:30:49,265 Nie. Poradzę sobie. 390 00:30:50,308 --> 00:30:53,185 Próbuję go bardziej opalić. 391 00:30:53,269 --> 00:30:55,187 Chyba pali ci się kuchnia. 392 00:30:55,271 --> 00:30:56,772 Nie, tylko upewniam się, że... 393 00:30:56,856 --> 00:30:58,065 Robiłeś to już kiedyś? 394 00:31:00,568 --> 00:31:03,112 Tak ma być. 395 00:31:03,195 --> 00:31:04,196 W porządku. 396 00:31:05,323 --> 00:31:07,992 - Jest dobre. - Jasne. 397 00:31:10,244 --> 00:31:11,996 Przynajmniej próbowałeś. 398 00:31:13,289 --> 00:31:15,291 Zamówimy coś? 399 00:31:23,674 --> 00:31:26,427 Stawiasz mi kolejnego drinka? 400 00:31:26,510 --> 00:31:29,180 Jesteś u Hanka. Damy nie płacą. 401 00:31:33,017 --> 00:31:34,018 Niezły refleks. 402 00:31:36,729 --> 00:31:39,190 Siedem lat gimnastyki, tańca i jiu-jitsu. 403 00:31:39,774 --> 00:31:41,609 - Imponujące. - Wiem. 404 00:31:45,321 --> 00:31:47,323 Mam nadzieję, że lubisz przegryzać wino lodami. 405 00:31:55,039 --> 00:31:56,082 O nie. 406 00:31:56,916 --> 00:31:57,833 Bak pusty. Mój też. 407 00:32:03,714 --> 00:32:05,216 Chcesz przenocować? 408 00:32:08,803 --> 00:32:11,639 - Na kanapie. Nic więcej. - Na pewno? 409 00:32:11,722 --> 00:32:12,807 Tak. 410 00:32:13,516 --> 00:32:15,434 - Myślisz, że chcę cię w moim łóżku? - Nie. 411 00:32:18,145 --> 00:32:19,146 Myślisz... Pomóc ci? 412 00:32:23,526 --> 00:32:24,402 Poradzę sobie. 413 00:32:24,485 --> 00:32:26,946 Tak mnie oczarowałeś, że spadły mi gacie. Dosłownie. 414 00:32:27,029 --> 00:32:27,947 Choć tyle mogę zrobić. 415 00:32:28,030 --> 00:32:30,199 Czekaj, Dawn. Nie ruszaj tego. Proszę. 416 00:32:36,539 --> 00:32:37,581 Co to? 417 00:32:48,509 --> 00:32:50,678 My zmusimy go, by się przyznał. 418 00:32:53,889 --> 00:32:55,057 Moja kolej. 419 00:32:55,141 --> 00:32:56,475 - Teraz ja. - Dawaj. 420 00:33:05,484 --> 00:33:07,278 Batmanie i Robinie, macie towarzystwo. 421 00:33:09,280 --> 00:33:11,282 Jesteśmy superbohaterami! 422 00:33:11,365 --> 00:33:12,700 Będzie super. 423 00:33:13,993 --> 00:33:15,036 Jastrząb i Gołąb. 424 00:33:16,328 --> 00:33:17,455 Ty i twój brat. 425 00:33:20,124 --> 00:33:21,459 Dlaczego? 426 00:33:22,710 --> 00:33:24,253 By pomóc ludziom z naszej dzielnicy. 427 00:33:24,336 --> 00:33:26,130 I te przebieranki im pomogły? 428 00:33:29,759 --> 00:33:31,135 Mnie też. 429 00:33:33,137 --> 00:33:34,388 W jaki sposób? 430 00:33:38,642 --> 00:33:39,643 Hank. 431 00:33:42,146 --> 00:33:44,065 Możesz mi powiedzieć. 432 00:33:46,609 --> 00:33:48,152 Nie chcę o tym rozmawiać. 433 00:33:48,778 --> 00:33:50,654 W końcu będziesz musiał. 434 00:33:50,738 --> 00:33:52,656 Widzę, że cię to gnębi. 435 00:33:55,159 --> 00:33:57,578 Nie chodzi tylko o śmierć twojego brata, prawda? 436 00:34:04,460 --> 00:34:07,046 O cokolwiek chodzi, obiecuję, że zrozumiem. 437 00:34:25,106 --> 00:34:26,690 W dzieciństwie 438 00:34:28,067 --> 00:34:29,568 miałem trenera. 439 00:34:32,488 --> 00:34:35,116 Po treningu zabierał mnie do szatni 440 00:34:35,199 --> 00:34:37,243 i mówił, jak świetnie się spisałem. 441 00:34:39,870 --> 00:34:41,705 Byłem jego gwiazdą. 442 00:34:52,591 --> 00:34:53,884 Bardzo mi przykro. 443 00:34:58,722 --> 00:35:00,182 Co mu zrobiłeś? 444 00:35:05,020 --> 00:35:05,855 Nic. 445 00:35:06,856 --> 00:35:07,898 Nic? 446 00:35:10,025 --> 00:35:11,986 Myślałam, że to właśnie robiliście z bratem. 447 00:35:12,069 --> 00:35:14,113 - Karaliście takich ludzi. - Tak było. 448 00:35:15,906 --> 00:35:16,949 Ale nie jego. 449 00:35:17,616 --> 00:35:18,826 Dlaczego? 450 00:35:21,245 --> 00:35:22,413 Nie mogłem. 451 00:35:26,458 --> 00:35:27,585 Gdybym to zrobił... 452 00:35:29,336 --> 00:35:30,754 to stałoby się rzeczywistością. 453 00:35:32,173 --> 00:35:35,467 Nie chciałem tego. Nie chciałem, by brat się dowiedział. 454 00:35:37,595 --> 00:35:38,679 Ale on wiedział. 455 00:35:40,389 --> 00:35:41,432 Wiedział. 456 00:37:14,775 --> 00:37:16,860 SPORTOWCY 457 00:37:16,944 --> 00:37:18,779 HANK HALL NA PROWADZENIU 458 00:37:26,287 --> 00:37:28,455 POZNAJ ZAWODNIKÓW 459 00:37:28,539 --> 00:37:30,916 NASZ NIEUSTRASZONY LIDER 460 00:37:55,399 --> 00:37:56,400 Dawn? 461 00:38:45,491 --> 00:38:46,533 Mogę w czymś pomóc? 462 00:38:47,951 --> 00:38:49,912 Przyznaj się, co zrobiłeś. 463 00:38:50,579 --> 00:38:51,872 Słucham? 464 00:38:51,955 --> 00:38:53,916 Co zrobiłeś Hankowi Hallowi. 465 00:38:55,042 --> 00:38:56,710 Musisz się przyznać. 466 00:38:57,419 --> 00:38:58,754 Nie wiem, o czym pani mówi. 467 00:38:59,463 --> 00:39:01,799 Nie odejdę, póki się nie przyznasz. 468 00:39:01,882 --> 00:39:03,384 Nic nie zrobiłem. 469 00:39:06,303 --> 00:39:08,389 - Dzwonię na policję. - Dobrze. Dzwoń. 470 00:39:17,731 --> 00:39:18,857 Wynoś się z mojego domu. 471 00:39:19,858 --> 00:39:20,943 Wynocha! 472 00:39:21,860 --> 00:39:22,694 W porządku. 473 00:40:11,660 --> 00:40:13,287 Nie... 474 00:40:21,336 --> 00:40:22,588 Przepraszam. 475 00:40:24,131 --> 00:40:25,507 Ja nie... 476 00:40:27,259 --> 00:40:30,345 Hank. On ma zdjęcia dzieci. 477 00:40:30,429 --> 00:40:32,055 To chory człowiek. 478 00:40:34,057 --> 00:40:35,058 On jest chory. 479 00:40:37,436 --> 00:40:38,729 Nie było cię tu. 480 00:40:38,812 --> 00:40:40,063 Co? 481 00:40:40,814 --> 00:40:41,982 Wracaj do domu. 482 00:40:42,524 --> 00:40:44,109 Idź, już! 483 00:40:52,493 --> 00:40:53,494 Nie. 484 00:43:11,173 --> 00:43:12,049 Dawn. 485 00:43:16,637 --> 00:43:17,638 Dziś... 486 00:43:21,600 --> 00:43:22,809 się nie wydarzyło. 487 00:43:24,895 --> 00:43:26,605 Nie możemy być razem. 488 00:43:28,982 --> 00:43:30,192 Nie w ten sposób. Dawn. 489 00:43:43,872 --> 00:43:44,873 Pomóż mi. 490 00:43:46,833 --> 00:43:47,709 Pomocy. 491 00:43:48,377 --> 00:43:49,544 Co, do chuja? 492 00:43:50,587 --> 00:43:51,588 Pomóż mi! Hank. 493 00:44:09,773 --> 00:44:10,691 Dawn. 494 00:44:10,774 --> 00:44:12,442 Hank. Musimy... 495 00:44:12,526 --> 00:44:15,028 Potrzebny jest lekarz! 496 00:44:17,239 --> 00:44:19,491 Już dobrze. 497 00:44:20,951 --> 00:44:23,161 Musimy znaleźć Jasona Todda. 498 00:44:23,245 --> 00:44:24,913 Co? Kim jest Jason Todd? 499 00:44:25,622 --> 00:44:26,623 Nie wiem. 500 00:44:27,374 --> 00:44:29,418 Ale Rachel potrzebuje naszej pomocy.