1 00:01:30,006 --> 00:01:40,392 .:: GrupaHatak.pl ::. .:: Westeros.pl ::. 2 00:01:41,893 --> 00:01:46,606 {y:u}GRA O TRON [6x06] Krew mojej krwi 3 00:01:46,606 --> 00:01:52,195 {y:u}Tłumaczenie: kat & Igloo666 4 00:02:19,806 --> 00:02:22,183 Spalić ich wszystkich! 5 00:02:46,583 --> 00:02:48,293 Spalić ich wszystkich! 6 00:02:48,585 --> 00:02:50,211 Gdzie jest moja siostra? 7 00:02:52,005 --> 00:02:53,715 Spalić ich wszystkich! 8 00:03:38,802 --> 00:03:41,179 Spalić ich wszystkich! 9 00:04:05,704 --> 00:04:10,208 Meero... Odnalazły nas. 10 00:04:17,882 --> 00:04:20,093 Tak mi przykro... 11 00:05:24,699 --> 00:05:27,494 Chodźcie ze mną. Szybko! 12 00:05:31,414 --> 00:05:34,417 Martwi nie odpoczywają. 13 00:05:58,983 --> 00:06:01,903 - Ile zieleni! - Fakt. 14 00:06:02,904 --> 00:06:07,492 Na południe od Dorzecza występują coraz to nowe gatunki drzew. 15 00:06:07,784 --> 00:06:11,287 Klony, wiązy, buki i topole. 16 00:06:15,291 --> 00:06:17,502 Wierzby. 17 00:06:17,585 --> 00:06:22,090 I jako że skończyło się lato, przeważać będą jesienne barwy. 18 00:06:25,301 --> 00:06:28,805 Choć nigdzie nie znajdziesz więcej zieleni niż tutaj. 19 00:06:28,805 --> 00:06:32,600 Denerwujesz się. A wtedy gadasz jak najęty. 20 00:06:37,480 --> 00:06:40,692 Choć milczenie ze zdenerwowania wcale nie jest lepsze. 21 00:06:40,692 --> 00:06:45,905 Nie sądziłem, że tu powrócę po tym, jak ojciec pozbawił mnie tytułu i spadku. 22 00:06:46,781 --> 00:06:50,785 I groził mi śmiercią, jeśli się na to nie zgodzę. 23 00:06:50,910 --> 00:06:54,789 Ciężko po czymś takim czuć się mile widzianym. 24 00:06:55,290 --> 00:07:00,420 I z pewnością nie spodziewałem się, że przedstawię was mojej rodzinie. 25 00:07:00,879 --> 00:07:04,299 - Wiesz, co im powiedzieć? - Że mały Sam jest twoim synem. 26 00:07:04,382 --> 00:07:06,217 Tak. To bardzo ważne. 27 00:07:06,217 --> 00:07:10,013 Jeśli uzna, że to jego wnuk, weźmie was pod opiekę. 28 00:07:10,805 --> 00:07:14,517 Mały otrzyma wykształcenie, nauczy się czytać. 29 00:07:14,601 --> 00:07:17,312 A ty będziesz mogła pomagać w jego nauce. 30 00:07:17,896 --> 00:07:20,690 A co wiedzą o mnie? 31 00:07:23,902 --> 00:07:28,281 - Że poznałem cię na Północy. - Jak daleko na Północy? 32 00:07:29,199 --> 00:07:33,203 - Nie mogłem się rozpisywać... - Nie wiedzą, skąd pochodzę? 33 00:07:33,203 --> 00:07:38,917 - Że jestem dziką. - Bo mój ojciec nie lubi dzikich. 34 00:07:39,584 --> 00:07:44,714 Liczył na to, że zostanę mężczyzną poprzez "zabijanie pieprzonych dzikich". 35 00:07:44,798 --> 00:07:48,093 Lepiej więc unikać tego tematu. 36 00:07:51,513 --> 00:07:54,683 Chyba dotarliśmy na miejsce. 37 00:08:26,297 --> 00:08:28,883 Witaj, matko. 38 00:08:31,511 --> 00:08:35,890 Nie sądziłam, że cię jeszcze zobaczę. Wyglądasz wspaniale. 39 00:08:38,893 --> 00:08:42,605 Talla? Jesteś już dorosłą kobietą. 40 00:08:42,605 --> 00:08:45,400 Ojciec każe mi poślubić Symuna Fossowaya. 41 00:08:45,400 --> 00:08:48,903 - Ma pożółkłe zęby i... - Starczy. 42 00:08:52,198 --> 00:08:54,784 Matko, poznaj Goździk. 43 00:08:59,706 --> 00:09:02,500 Jesteś urocza. 44 00:09:03,501 --> 00:09:07,297 Cieszę się, że mogę cię poznać, lady Tarly. 45 00:09:10,717 --> 00:09:14,387 A to nasz syn, Samwell. 46 00:09:19,893 --> 00:09:25,607 Witaj, maluszku. To ja, twoja babcia. 47 00:09:27,692 --> 00:09:31,279 - Mogę go potrzymać? - Oczywiście. 48 00:09:37,202 --> 00:09:43,208 Widać, że masz ciekawski umysł. Zostaniesz uczonym jak twój ojciec. 49 00:09:44,084 --> 00:09:49,297 - A gdzie ojciec i Dickon? - Na polowaniu. 50 00:09:50,298 --> 00:09:54,302 Dołączą do nas na obiedzie. Wejdźcie do środka. 51 00:09:54,511 --> 00:09:58,014 Za wami ciężka podróż. Z pewnością jesteście wyczerpani. 52 00:09:58,098 --> 00:10:01,685 Chodź. Po tak długiej podróży z pewnością zechcesz zażyć kąpieli. 53 00:10:01,810 --> 00:10:05,397 No i suknia do obiadu! Dam ci jedną ze swoich. 54 00:10:05,397 --> 00:10:09,693 Jaki jest twój ulubiony kolor? Granatowy? Srebrny? 55 00:10:09,693 --> 00:10:13,988 Może srebrny? Chodź, sama sobie wybierzesz. 56 00:10:23,707 --> 00:10:27,919 - Nie ma innego sposobu? - Obawiasz się o nią, panie? 57 00:10:28,294 --> 00:10:31,006 Oczywiście, że tak! 58 00:10:33,091 --> 00:10:36,386 Po prostu cały ten plan wydaje się niebezpieczny. 59 00:10:36,511 --> 00:10:39,597 Przez cały czas będzie chroniona. 60 00:10:39,597 --> 00:10:44,019 Wiara Wojująca surowo traktuje tych, którzy łamią zasady. 61 00:10:46,396 --> 00:10:49,983 A królowa Margaery nie jest twoją matką. 62 00:10:50,108 --> 00:10:54,904 Bogowie z pewnością ujmą się za nią i wywołają w ludziach łagodność. 63 00:10:55,280 --> 00:10:58,491 Otworzyła dla nich swoje serce. 64 00:10:58,491 --> 00:11:01,995 Zawsze była oddana biednym i nieszczęśliwym. 65 00:11:01,995 --> 00:11:05,498 A teraz jest oddana również bogom. 66 00:11:07,417 --> 00:11:10,587 Chciałbyś się z nią zobaczyć? 67 00:11:31,191 --> 00:11:35,695 - Skrzywdzili cię albo źle traktowali? - Nie, Wasza Miłość. 68 00:11:35,695 --> 00:11:39,199 Tęskniłem za tobą bardziej, niż możesz sobie wyobrażać. 69 00:11:39,199 --> 00:11:44,120 Niebawem znów będziemy razem. I wszystko będzie lepsze niż wcześniej. 70 00:11:44,579 --> 00:11:47,415 Jakim cudem? Przecież... 71 00:11:50,293 --> 00:11:54,714 czeka cię marsz pokutny. Mówi, że nie ma innego sposobu. 72 00:11:56,007 --> 00:12:01,513 - Rozmawiałeś z Wielkim Wróblem? - Kilka razy. 73 00:12:02,681 --> 00:12:05,308 - A ty? - Owszem. 74 00:12:05,392 --> 00:12:09,813 Jest nieco innym człowiekiem, niż nam się zdawało, prawda? 75 00:12:10,980 --> 00:12:14,693 Pewnie myślisz, że oszalałam. Z pewnością tak to brzmi. 76 00:12:14,818 --> 00:12:17,112 Skądże! 77 00:12:17,320 --> 00:12:21,616 Nie mogłabyś oszaleć. I masz rację, on jest bardziej... 78 00:12:21,991 --> 00:12:27,706 Jest coś szczególnego w tym, jak patrzy na świat. 79 00:12:30,709 --> 00:12:35,380 Ciężko przyznać się przed samym sobą do swojej prawdziwej natury. 80 00:12:35,797 --> 00:12:39,509 Zajęło mi to trochę czasu. A on mi pomógł. 81 00:12:40,593 --> 00:12:46,099 O czym ty mówisz? Od zawsze byłaś dobrą osobą. 82 00:12:47,517 --> 00:12:50,103 Nie znam nikogo, kto byłby bardziej dobry. 83 00:12:50,103 --> 00:12:53,314 - Mówiłem mu, że pomagałaś biednym. - No tak. 84 00:12:53,314 --> 00:12:57,819 Odwiedzałam przytułki i karmiłam biedaków zupą pod publikę. 85 00:12:59,696 --> 00:13:03,199 Nigdy nie podarowałam im tego, czego tak naprawdę potrzebowali. 86 00:13:03,283 --> 00:13:08,288 Miałam sporo czasu na rozważania, jak dobra byłam w udawaniu dobrej. 87 00:13:09,205 --> 00:13:14,210 O tym, jak wmawiałam sobie, jaka to jestem dobra i co robiłam. 88 00:13:15,587 --> 00:13:19,507 Ale w tych opowieściach tkwiło wiele kłamstw. 89 00:13:20,383 --> 00:13:24,095 - Nie rozumiem... - Nie szkodzi. 90 00:13:24,804 --> 00:13:29,100 Po odcięciu się od tych kłamstw odczułam wielką ulgę. 91 00:13:32,896 --> 00:13:38,193 - A co z Lorasem? - Kocham swojego brata. 92 00:13:38,818 --> 00:13:46,201 I zawsze będę go kochać. Jego dusza jest nieskalana. 93 00:13:47,202 --> 00:13:51,498 Jego grzechy nie wymazały tego, a jedynie przyćmiły. 94 00:13:51,581 --> 00:14:01,216 Musi tylko za nie odpokutować. Tak jak my wszyscy prędzej czy później. 95 00:14:03,093 --> 00:14:06,805 Bogowie mają plany wobec nas wszystkich. 96 00:14:21,695 --> 00:14:27,701 - Ciężko się w tym poruszać. - To przepiękna suknia. 97 00:14:30,495 --> 00:14:33,206 Tak piękna jak ty. 98 00:15:19,711 --> 00:15:24,799 Przepyszna dziczyzna. Z dzisiejszego polowania? 99 00:15:27,218 --> 00:15:29,804 Nie, przecież nie zdążylibyśmy jej przygotować. 100 00:15:29,888 --> 00:15:33,892 - To z zeszłego tygodnia. - No tak, oczywiście. 101 00:15:34,017 --> 00:15:40,690 - Wybaczcie, za mną długa podróż. - Zabiłem go z ponad 60 metrów. 102 00:15:42,400 --> 00:15:44,903 Niezły wyczyn. 103 00:15:46,279 --> 00:15:52,494 - Często polujecie na Murze? - Jasne, całkiem często. 104 00:15:53,703 --> 00:15:58,291 Na północ od Muru nic nie zjesz, jeśli sam tego nie upolujesz. 105 00:15:59,084 --> 00:16:02,796 Zazwyczaj są to jelenie, czy trafiają się też łosie? 106 00:16:02,796 --> 00:16:06,883 Króliki. Czasami wiewiórki. 107 00:16:10,303 --> 00:16:14,599 Ale zazwyczaj na polowania wybiera się mój przyjaciel, Jon. 108 00:16:14,599 --> 00:16:18,103 Czasem też Edd. Albo Goździk. 109 00:16:18,103 --> 00:16:23,400 Niezły z niej łowca. A raczej łowczyni. 110 00:16:24,693 --> 00:16:26,903 Zapewne takie panują tam zwyczaje? 111 00:16:26,903 --> 00:16:30,615 Poznaliśmy raz lorda Umbera z Ostatniego Domostwa, prawda? 112 00:16:30,615 --> 00:16:33,118 Mówił, że wszystkie jego córki uczyły się polować. 113 00:16:33,118 --> 00:16:37,497 Ojciec nauczył cię polować? Nasz nigdy by tego nie zrobił. 114 00:16:37,580 --> 00:16:41,292 Chyba mógłby się nauczyć paru rzeczy od twojego. 115 00:16:41,292 --> 00:16:44,004 Starczy, Tallo. 116 00:16:46,006 --> 00:16:50,301 - Samwell, więcej chleba? - Tak, poproszę. 117 00:16:50,593 --> 00:16:53,304 Dziękuję, matko. 118 00:16:56,599 --> 00:16:59,686 Nie starczy ci tego sadła? 119 00:17:10,613 --> 00:17:13,700 Podróżuję na południe z rozkazu Lorda Dowódcy. 120 00:17:13,700 --> 00:17:17,287 - Chce, żebym... - Czytałem twój list. 121 00:17:17,495 --> 00:17:21,291 - Masz zostać maesterem. - Tak. 122 00:17:21,416 --> 00:17:25,503 A gdy już wykuję swój łańcuch, powrócę do Czarnego Zamku. 123 00:17:25,587 --> 00:17:29,716 Myślałem, że Nocna Straż zrobi z ciebie mężczyznę. 124 00:17:30,508 --> 00:17:37,307 Albo namiastkę mężczyzny. A ty nadal jesteś miękki i gruby. 125 00:17:39,392 --> 00:17:42,604 Z nosem zatopionym w księgach, 126 00:17:42,687 --> 00:17:46,608 czytając o osiągnięciach lepszych od ciebie. 127 00:17:46,900 --> 00:17:50,195 Pewnie nadal nie potrafisz dosiąść konia ani władać mieczem. 128 00:17:50,195 --> 00:17:53,114 Pozycja maestera w Nocnej Straży jest wielkim zaszczytem. 129 00:17:53,114 --> 00:17:56,117 Potrafi władać mieczem. 130 00:17:57,410 --> 00:17:59,996 Zabił Thenna. 131 00:18:00,997 --> 00:18:05,794 - I białego wędrowca. - Przecież oni nie istnieją. 132 00:18:07,879 --> 00:18:11,800 Byłam tego świadkiem, gdy wracaliśmy z północy do Czarnego Zamku. 133 00:18:11,883 --> 00:18:18,014 Przebił sztyletem serce wędrowca. Zaryzykował życiem, by mnie ocalić. 134 00:18:18,598 --> 00:18:22,602 Jest lepszym wojownikiem niż którykolwiek z was. 135 00:18:24,688 --> 00:18:27,899 "Z północy do Czarnego Zamku"? 136 00:18:30,610 --> 00:18:33,697 Gdzie niby zabił tego białego wędrowca? 137 00:18:35,198 --> 00:18:39,202 Skąd naprawdę jesteś i jak poznałaś mojego syna? 138 00:18:42,205 --> 00:18:46,209 - Nocna Straż przybyła do naszej Twierdzy. - Gdzie konkretnie? 139 00:18:46,209 --> 00:18:50,005 - Na północ od Muru. - Na północ? 140 00:18:53,008 --> 00:18:55,510 Jesteś dziką. 141 00:19:02,600 --> 00:19:06,312 Siedem Królestw od setek lat walczy przeciwko tym barbarzyńcom, 142 00:19:06,396 --> 00:19:12,986 a ja goszczę jednego z nich za sprawą mojego syna. 143 00:19:15,905 --> 00:19:21,119 Widzisz ten miecz? Znany jest jako Jad Serca. 144 00:19:23,204 --> 00:19:28,293 Jest w naszym rodzie od 500 lat. Wykonano go z valyriańskiej stali. 145 00:19:29,085 --> 00:19:31,796 Niewiele się ich ostało na świecie. 146 00:19:31,796 --> 00:19:36,885 Miał po mojej śmierci trafić do niego jako mojego pierworodnego. 147 00:19:38,219 --> 00:19:41,514 Ale on nigdy nie będzie go dzierżyć. 148 00:19:42,515 --> 00:19:48,104 Gdyby został lordem Tarlym z Horn Hill, oznaczałoby to zagładę dla tego rodu. 149 00:19:51,316 --> 00:19:55,612 Z początku pogodziłem się z tym, że pewnie jesteś kurwą z Mole's Town. 150 00:19:55,612 --> 00:20:00,992 Kto inny by mógł z nim być? Ale przeceniłem go. 151 00:20:06,414 --> 00:20:10,293 Mojego syna uwiodła dzika kurwa. 152 00:20:12,295 --> 00:20:15,715 To twój sposób na odegranie się na mnie? 153 00:20:17,884 --> 00:20:20,595 Zapraszasz tę kreaturę do mojego stołu?! 154 00:20:23,682 --> 00:20:29,813 A ty dopięłaś swojego, prawda? Masz swojego nędznego bękarta. 155 00:20:30,605 --> 00:20:33,817 Tak planowałaś wkupić się do naszej rodziny. 156 00:20:33,817 --> 00:20:36,194 Talla, chodź. 157 00:20:36,986 --> 00:20:40,907 - Straciłam resztki apetytu. - Przyniósł nam hańbę. 158 00:20:41,116 --> 00:20:44,202 A ty hańbisz samego siebie! 159 00:20:47,789 --> 00:20:52,293 Twoja matka to zacna kobieta. Nie jesteś jej godzien. 160 00:20:54,087 --> 00:20:58,008 Zrobię to dla niej i przyjmę tę dziką. Może pracować w kuchni. 161 00:20:58,008 --> 00:21:01,302 Wychowamy też bękarta. 162 00:21:04,305 --> 00:21:08,393 Ale to ostatnia noc, jaką spędzisz w Horn Hill. 163 00:21:15,608 --> 00:21:18,486 Przepraszam, że pozwoliłem tak okrutnie cię potraktować. 164 00:21:18,486 --> 00:21:24,284 - Bałem się, że was nie przyjmie. - Nie gniewam się na ciebie. 165 00:21:25,285 --> 00:21:30,290 Jestem wściekła, bo okropni ludzie mogą bezkarnie pomiatać tymi dobrymi. 166 00:21:35,712 --> 00:21:41,301 - Kiedy musisz wyjechać? - O świcie. 167 00:21:53,104 --> 00:21:56,191 Pożegnaj go ode mnie. 168 00:22:03,198 --> 00:22:07,994 Nie jesteś takim, za jakiego cię uważa. On cię zupełnie nie zna. 169 00:22:12,207 --> 00:22:14,709 Żegnaj. 170 00:22:59,295 --> 00:23:01,381 - Wyjeżdżamy. - Co? 171 00:23:01,381 --> 00:23:05,218 - Spakuj swoje rzeczy. - Nie mam żadnych swoich rzeczy. 172 00:23:05,218 --> 00:23:09,305 - Co ty wyprawiasz? - Zawsze powinniśmy być razem. 173 00:23:11,182 --> 00:23:14,811 - A co z twoją matką i siostrą? - Zrozumieją. 174 00:23:14,811 --> 00:23:19,399 - Mam suknię twojej siostry. - Nie będzie miała nic przeciwko. 175 00:23:20,608 --> 00:23:23,903 I tak lepiej w niej wyglądasz. 176 00:23:25,113 --> 00:23:29,117 - To miecz twojego ojca. - Należy do mojego rodu. 177 00:23:35,290 --> 00:23:38,209 Nie będzie chciał go odzyskać? 178 00:23:39,502 --> 00:23:41,796 Niech tylko spróbuje. 179 00:23:46,217 --> 00:23:50,597 Lew i róża łączą się w jedności. Dzięki niech będą bogom na wysokości! 180 00:23:50,597 --> 00:23:55,185 Tobie zaś, śliczna dziewico, przyrzekam do śmierci kochać twe lico! 181 00:23:55,518 --> 00:23:59,105 Niech żyją król Joffrey i królowa Margaery! 182 00:23:59,814 --> 00:24:04,110 Zdrowie królowej naszej, najpiękniejszej panny krainy! 183 00:24:04,903 --> 00:24:08,907 Wuju, ciesz się na te zaślubiny i zostań mym podczaszym! 184 00:24:08,990 --> 00:24:13,995 Wypij toast weselny, mój królu dzielny, wychyl puchar słodkiego wina. 185 00:24:14,412 --> 00:24:19,584 Zemsta się wnet dokona, to jego ostatnia godzina! 186 00:24:30,887 --> 00:24:33,807 Trucizna! Mord! 187 00:24:34,182 --> 00:24:37,102 Krztuszę się i umieram! 188 00:24:39,187 --> 00:24:40,897 Słabnę! 189 00:24:42,399 --> 00:24:47,487 To sprawka Krasnala! On kielich trucizną pokalał! 190 00:24:47,696 --> 00:24:50,198 Zły wuj mój. 191 00:24:56,705 --> 00:24:58,790 Spokojnie. 192 00:25:02,711 --> 00:25:09,718 Mój pierworodny, lwiątko złote moje, zaszlachtowane podstępnym wytworem. 193 00:25:11,386 --> 00:25:16,182 Obyś znalazł pokój słuszny, wolny od bólu i zatargów różnych! 194 00:25:18,685 --> 00:25:23,106 Wysłuchajcie mnie, bogowie okrutni, odbierzcie życie moje marne! 195 00:25:23,106 --> 00:25:26,901 Nie mogę stąpać dłużej po świecie, na którym mój synek zmarł był. 196 00:25:27,193 --> 00:25:31,614 Niedolo! Goryczy! 197 00:25:33,408 --> 00:25:36,703 Najczarniejszy dniu! Serce przepełnia mi żal utrat. 198 00:25:39,581 --> 00:25:44,711 Nadzieja przepadła, a radość ma zgasła. 199 00:25:48,298 --> 00:25:51,009 Nie ma już dla mnie jutra. 200 00:26:10,695 --> 00:26:16,409 Czyjeż wonie czuję plugawe? Do Piekła tego kogoś poślę niebawem! 201 00:26:16,493 --> 00:26:22,791 Sprawdzę, czy prawdy jest w tym trochę, że ojciec mój w istocie sra złotem. 202 00:26:24,918 --> 00:26:27,003 Ty bestio! 203 00:26:27,087 --> 00:26:31,591 Zabrałeś już życie matce, mej żonie, a teraz i ojciec ducha wyzionie! 204 00:26:32,008 --> 00:26:34,803 Gorsze dziecię nie stąpało jeszcze po świecie. 205 00:26:35,011 --> 00:26:37,389 Przeklinam chwilę, gdy nadałem ci imię! 206 00:26:46,690 --> 00:26:48,483 Oto najwspanialsza zbrodnia! 207 00:26:48,692 --> 00:26:53,405 Czas udać się teraz w przestworza na drugi brzeg Wąskiego Morza! 208 00:26:53,488 --> 00:26:57,283 Byście i wy zaznali perfidii mej słodkiej. 209 00:26:57,617 --> 00:27:01,413 Nie bójcie się zimy. Lepiej myślcie o mnie! 210 00:27:05,291 --> 00:27:07,002 Dziękujemy! 211 00:27:07,502 --> 00:27:12,799 Panie i panowie, oto Bianca i Clarenzo! 212 00:27:12,799 --> 00:27:18,596 Oto Bobono, a to Camello! 213 00:27:19,597 --> 00:27:23,601 I wreszcie słodka lady Crane! 214 00:27:35,488 --> 00:27:39,117 Wytrzep to, kochaniutka, by ani jedna pchła się nie ostała. 215 00:27:39,117 --> 00:27:40,785 Co za chujowa publiczność. 216 00:27:45,582 --> 00:27:49,085 Co tu robisz, dziewczynko? 217 00:27:50,503 --> 00:27:51,588 Nic. 218 00:27:51,796 --> 00:27:57,719 Dostrzegłam cię wcześniej na widowni. Ile razy obejrzałaś tę durną sztukę? 219 00:27:59,888 --> 00:28:01,097 Trzy razy. 220 00:28:01,181 --> 00:28:04,517 - A zapłaciłaś za bilet? - Nie. 221 00:28:08,605 --> 00:28:13,193 Gdy trupa zajechała do mojej wioski, też się wkradłam, bo nie miałam pieniędzy. 222 00:28:13,318 --> 00:28:15,111 Jak i ty teraz. 223 00:28:15,695 --> 00:28:19,491 Ujrzałam pomalowane twarze, kostiumy, słuchałam piosenek. 224 00:28:19,699 --> 00:28:23,119 Rozpłakałam się, gdy młodzi kochankowie umarli. 225 00:28:23,912 --> 00:28:27,707 Następnego dnia uciekłam do trupy. I nigdy nie żałowałam. 226 00:28:28,416 --> 00:28:31,920 - Jest pani świetna. - Mój końcowy monolog jest do dupy. 227 00:28:32,295 --> 00:28:36,716 Przyznam jednak szczerze, że to raczej wina marnego scenariusza. 228 00:28:37,592 --> 00:28:39,219 To niech go pani zmieni. 229 00:28:40,887 --> 00:28:44,808 Bez pani sztuka byłaby tylko pierdzeniem, bekaniem i mordobiciem. 230 00:28:45,392 --> 00:28:47,394 Jak ty byś zmieniła scenariusz? 231 00:28:53,108 --> 00:28:56,194 Królowa ogromnie kocha swojego syna. 232 00:28:56,820 --> 00:29:01,991 Zabrano jej go, nim się pożegnała. Nie płakałaby tylko biernie. 233 00:29:05,203 --> 00:29:07,080 Byłaby wściekła. 234 00:29:08,206 --> 00:29:11,209 Chciałaby zabić tego, kto jej to zrobił. 235 00:29:14,796 --> 00:29:19,801 - Jak masz na imię? - Litość. 236 00:29:20,385 --> 00:29:25,015 Wiele widać w twoich oczach. Masz też cudowne brwi. 237 00:29:26,182 --> 00:29:28,393 Lubisz udawać innych ludzi? 238 00:29:30,186 --> 00:29:32,814 Muszę już iść. Ojciec na mnie czeka. 239 00:29:41,114 --> 00:29:43,908 Spodobałaś się publiczności, lady Crane. 240 00:29:43,992 --> 00:29:47,412 Słodko z ich strony. Albo byli pijani. 241 00:29:47,495 --> 00:29:50,707 - Słodko pijani. - Nikt nie śmiał się ze śmierci Neda. 242 00:29:51,291 --> 00:29:54,294 Co za barbarzyńcy. Zwierzęta! 243 00:29:55,503 --> 00:29:58,798 Ale ona się im spodobała. Jak zawsze. 244 00:29:58,882 --> 00:30:01,801 Uwielbiają cię i ludzie, i zwierzęta. 245 00:30:02,093 --> 00:30:06,681 - Robię, co mogę, z otrzymanymi kwestiami. - Słucham? 246 00:30:07,098 --> 00:30:10,310 - Myślałam sobie... - Myślicielka się znalazła. 247 00:30:10,602 --> 00:30:14,689 - Idee lęgną ci się w cyckach. - Nie chciałam... 248 00:30:14,814 --> 00:30:17,901 Wszyscy mają tu od cholery pomysłów. 249 00:30:18,610 --> 00:30:21,404 Ciekawe, dlaczego moje pomysły są tu najlepsze. 250 00:30:21,488 --> 00:30:24,282 Pewnie dlatego, że całe życie piszę sztuki. 251 00:30:24,991 --> 00:30:26,993 Kim jesteście, by mnie oceniać? 252 00:30:26,993 --> 00:30:29,496 To mój zawód. Wiem, co robię. 253 00:30:30,288 --> 00:30:32,999 A wam nie przysługuje prawo wyrażania opinii. 254 00:30:45,387 --> 00:30:47,389 Ostrożnie z nią. 255 00:30:51,685 --> 00:30:53,186 Pragnie pani śmierci. 256 00:31:32,809 --> 00:31:36,396 - I co? - Jak przewidywałam. 257 00:31:38,189 --> 00:31:42,902 Szkoda. Dziewczynka miała wiele darów. 258 00:31:45,280 --> 00:31:46,781 Obiecałeś mi coś. 259 00:31:53,079 --> 00:31:54,998 Niech nie cierpi. 260 00:32:51,012 --> 00:32:54,015 - Lordzie Dowódco. - Panie. 261 00:32:55,809 --> 00:32:59,604 Drodzy przyjaciele, nadeszła ta chwila! 262 00:33:00,313 --> 00:33:07,904 W mieście zapanowało szaleństwo, a jego ofiarami padły moje dzieci! 263 00:33:08,697 --> 00:33:14,411 Musimy je przepędzić do miejsca, z którego wypełzło! 264 00:33:15,120 --> 00:33:19,207 Koniec z tym obłędem! 265 00:33:27,007 --> 00:33:35,098 Każdy musi odpokutować swe grzechy niezależnie od majątku i pozycji. 266 00:33:36,808 --> 00:33:41,896 Margaery z rodu Tyrellów przybyła do nas jako grzesznica. 267 00:33:42,897 --> 00:33:49,696 Okłamała bogów w tym świętym sepcie. Ignorowała grzechy swego brata. 268 00:33:50,113 --> 00:33:56,119 Zhańbiła swój ród, swojego króla i siebie samą. 269 00:34:35,700 --> 00:34:38,203 Lordzie Tyrell. 270 00:34:39,412 --> 00:34:43,208 - Ser Jaime. - Wybacz, że wam przeszkadzamy. 271 00:34:43,208 --> 00:34:48,296 Oddajcie nam królową Margaery i ser Lorasa Tyrella, a odejdziemy. 272 00:34:50,006 --> 00:34:56,096 Nie posiadam władzy, by wam ich oddać. Ani wy, by ich stąd zabrać. 273 00:34:56,179 --> 00:34:58,098 - Zgadza się! - Właśnie! 274 00:35:06,690 --> 00:35:09,317 Pochylić włócznie! 275 00:35:10,902 --> 00:35:14,614 Przemawiam w imieniu króla Tommena z rodu Baratheonów, Pierwszego Tego Imienia. 276 00:35:14,698 --> 00:35:17,992 Bogowie nie uznają jego władzy w tym zakresie. 277 00:35:17,992 --> 00:35:22,580 Znieważyłeś już jeden wielki ród. I to się nie powtórzy. 278 00:35:22,706 --> 00:35:27,585 Prędzej wszystkie wróble zginą, niż Margaery Tyrell przejdzie tą ulicą. 279 00:35:28,003 --> 00:35:33,508 Każdego z nas uradowałaby śmierć w służbie bogom. 280 00:35:43,893 --> 00:35:47,313 Ale dziś nie ma takiej potrzeby. 281 00:35:48,815 --> 00:35:51,818 Marsz pokutny się nie odbędzie. 282 00:36:10,295 --> 00:36:13,298 Królowa odpokutowała już za swoje grzechy 283 00:36:14,382 --> 00:36:18,803 poprzez pokazanie innej osobie prawdziwego światła Siedmiu. 284 00:36:48,500 --> 00:36:54,089 Wspólnie ogłaszamy nową erę harmonii. 285 00:36:55,382 --> 00:37:00,387 Święte przymierze pomiędzy Koroną i Wiarą. 286 00:37:17,320 --> 00:37:20,198 Niech żyje król Tommen! Bądź błogosławiona, królowo! 287 00:37:20,198 --> 00:37:26,413 Korona i Wiara są fundamentami, na których opiera się świat. 288 00:37:27,080 --> 00:37:31,584 Wspólnie przywrócimy chwałę Siedmiu Królestwom. 289 00:37:50,812 --> 00:37:55,817 - Co się dzieje? - Pokonał nas, nie widzisz? 290 00:38:11,499 --> 00:38:14,919 Każdy, kto atakuje Wiarę, atakuje też Koronę. 291 00:38:15,086 --> 00:38:20,008 A taka osoba nie może być Lordem Dowódcą Gwardii Królewskiej. 292 00:38:20,383 --> 00:38:25,096 Byłem w Gwardii Królewskiej, zanim się jeszcze urodziłeś. 293 00:38:25,889 --> 00:38:30,310 Nie musisz tego robić. 294 00:38:31,686 --> 00:38:36,316 - Odpowiadam przed bogami. - Nie kiedy siedzisz na tym tronie. 295 00:38:40,111 --> 00:38:46,993 - Korona podjęła decyzję. - Czyli czeka mnie marsz nago po mieście? 296 00:38:47,118 --> 00:38:52,207 Czy może kilka miesięcy w lochu z intensywną nauką o miłosierdziu bogów? 297 00:38:56,795 --> 00:39:01,091 Przez wiele lat służyłeś wiernie swojemu rodowi i królowi. 298 00:39:01,299 --> 00:39:06,680 I będziesz kontynuował tę służbę, ale nie w tym mieście. 299 00:39:10,100 --> 00:39:13,103 "Straciliście"? 300 00:39:15,605 --> 00:39:19,609 - Tak, ojcze. - To zamek, a nie pieprzona owca. 301 00:39:19,609 --> 00:39:22,779 Zakładam, że nadal wiecie, gdzie leży? 302 00:39:22,904 --> 00:39:27,117 Nie straciliście Riverrun, tylko pozwoliliście je zdobyć Blackfishowi. 303 00:39:27,117 --> 00:39:29,786 Zaatakował z zaskoczenia. Zna ten zamek lepiej niż ktokolwiek. 304 00:39:29,911 --> 00:39:33,790 Straciliście też Blackfisha po Krwawych Godach. 305 00:39:33,790 --> 00:39:36,793 Siedział w tej sali, a wy pozwoliliście mu wyjść. 306 00:39:36,918 --> 00:39:41,006 A kiedy nakazałem wam go wytropić, nie podołaliście również temu. 307 00:39:41,006 --> 00:39:45,719 Oto definicja utracenia czegoś. A teraz wrócił i odbił Riverrun. 308 00:39:47,220 --> 00:39:51,891 - Nie możesz nas obwiniać... - Przez 300 lat całowaliśmy stopy Tullych. 309 00:39:51,891 --> 00:39:55,895 Przysięgaliśmy wierność im i ich śmierdzącym, rybim chorągwiom. 310 00:39:55,895 --> 00:39:58,606 To się nie powtórzy. Riverrun jest nasze. 311 00:39:58,606 --> 00:40:01,985 - Macie je odbić! - Nie mamy tylu ludzi. 312 00:40:01,985 --> 00:40:05,697 Mamy ich dziesięć razy więcej niż pieprzony Blackfish. 313 00:40:05,697 --> 00:40:09,200 Mallisterowie i Blackwoodowie zbuntowali się przeciwko nam. 314 00:40:09,200 --> 00:40:14,205 Bractwo Bez Chorągwi podburza lud i atakuje nasze dostawy i obozy. 315 00:40:14,205 --> 00:40:18,001 Riverrun może wytrzymać nawet rok oblężenia. 316 00:40:18,209 --> 00:40:20,879 Gdybym chciał wymówek, przekazałbym władzę jej! 317 00:40:21,004 --> 00:40:28,219 Wszyscy się z nas śmieją, od Dorzecza po Królewską Przystań! 318 00:40:28,595 --> 00:40:34,309 Słyszę ten śmiech we śnie! Przykro mi, ale nadal żyję. 319 00:40:34,684 --> 00:40:39,189 I nie zejdę z tego padołu, dopóki nie zadławią się tym śmiechem. 320 00:40:39,314 --> 00:40:41,316 Macie odbić ten zamek. 321 00:40:42,817 --> 00:40:47,697 - On nigdy się nie podda, ojcze. - Podda się. 322 00:40:52,410 --> 00:40:58,792 Pokaż mu nóż, którym zabiłeś nienarodzone dziecko kurwy Robba Starka, 323 00:40:59,000 --> 00:41:03,505 a ty pokaż mu nóż, którym poderżnąłeś gardło jego bratanicy. 324 00:41:03,588 --> 00:41:09,219 Przypomnijcie mu też, kto brał ślub podczas Krwawych Godów. 325 00:41:10,095 --> 00:41:12,597 Jego bratanek. 326 00:41:26,986 --> 00:41:31,199 Głowa do góry, lordzie Edmure. Wracasz do domu. 327 00:41:32,117 --> 00:41:35,412 Mam rozprawić się z Blackfishem. 328 00:41:35,412 --> 00:41:39,916 Zdaje się, że Walder Frey nie daje rady, bo ma już jakieś 400 lat. 329 00:41:40,417 --> 00:41:44,504 Król wysyła mnie z armią do Dorzecza, gdzie oblężenie może potrwać miesiącami. 330 00:41:44,504 --> 00:41:48,717 Lepiej stanąć na czele armii, niż gnić w lochach pod septem. 331 00:41:49,884 --> 00:41:55,682 - Nie pojadę do Dorzecza. - Co więc uczynisz? 332 00:41:56,391 --> 00:42:00,103 Dam Bronnowi największy mieszek złota na świecie 333 00:42:00,687 --> 00:42:03,481 i każę mu zebrać największych zabijaków. 334 00:42:03,606 --> 00:42:08,611 Zabiorę ich do septu i utnę łeb Wielkiemu Wróblowi i całej reszcie. 335 00:42:08,611 --> 00:42:12,782 - Nie możesz tego uczynić. - Wykradł nam naszego syna! 336 00:42:12,782 --> 00:42:16,995 Niszczy nasz ród. Jak mamy potraktować kogoś takiego? 337 00:42:18,079 --> 00:42:21,499 Nie okażemy mu miłosierdzia. 338 00:42:21,499 --> 00:42:23,918 Ale jeśli go zabijesz, nie wyjdziesz stamtąd żywy. 339 00:42:23,918 --> 00:42:28,715 A bez ciebie wszystko pójdzie na marne. Stań na czele naszej armii. 340 00:42:28,715 --> 00:42:32,886 Tak jak było ci to pisane, jak zawsze chciał ojciec. 341 00:42:32,886 --> 00:42:35,305 Niech nasi żołnierze zrozumieją, komu powinni być wierni. 342 00:42:35,388 --> 00:42:40,018 Pokaż im, kim są Lannisterowie i jak rozprawiamy się z wrogami. 343 00:42:40,810 --> 00:42:45,482 Zajmij ten głupi zamek, bo należy do nas i możesz go zdobyć. 344 00:42:45,482 --> 00:42:51,780 - Muszę być przy tobie podczas procesu. - To będzie próba walki. 345 00:42:53,490 --> 00:42:55,492 A ja mam Górę. 346 00:42:57,494 --> 00:43:01,289 Wszyscy nasi wrogowie uczynili nas silniejszymi. 347 00:43:01,998 --> 00:43:07,003 Nie wiedzą, jak silni się staliśmy i jaki los ostatecznie im zgotujemy. 348 00:43:17,305 --> 00:43:21,184 Zawsze byliśmy razem. I zawsze będziemy. 349 00:43:22,185 --> 00:43:26,606 Jesteśmy jedynymi ludźmi, którzy liczą się na tym świecie. 350 00:43:44,791 --> 00:43:47,711 Dlaczego nam pomogłeś? 351 00:43:49,504 --> 00:43:53,508 - Przysłała mnie trójoka wrona. - On nie żyje. 352 00:43:53,508 --> 00:43:56,302 Nie żył i znów powrócił. 353 00:44:06,980 --> 00:44:10,692 Gdy ostatnio cię widziałem, byłeś zaledwie chłopcem. 354 00:44:11,401 --> 00:44:13,194 Nieustraszonym chłopcem. 355 00:44:13,194 --> 00:44:17,615 Uwielbiałeś wspinać się na mury i doprowadzać matkę do szału. 356 00:44:17,615 --> 00:44:20,118 Kim jesteś? 357 00:44:36,801 --> 00:44:39,512 Wujek Benjen... 358 00:44:39,512 --> 00:44:43,892 Jon w swoim ostatnim liście pisał, że zaginąłeś za Murem. 359 00:44:46,102 --> 00:44:51,191 Poprowadziłem zwiadowców na daleką Północ w poszukiwaniu białych wędrowców. 360 00:44:51,399 --> 00:44:53,401 Ale to oni znaleźli nas. 361 00:44:53,485 --> 00:44:57,906 Jeden z nich przebił mnie swoim lodowym mieczem. 362 00:44:59,616 --> 00:45:03,703 Pozostawił mnie na pewną śmierć, abym mógł się potem przemienić. 363 00:45:03,703 --> 00:45:08,583 Odnalazły mnie dzieci lasu i powstrzymały magię wędrowców. 364 00:45:08,708 --> 00:45:12,212 - Jak? - Tak samo jak ich stworzyły. 365 00:45:12,295 --> 00:45:16,716 - Widziałeś to na własne oczy. - Za pomocą smoczego szkła. 366 00:45:18,593 --> 00:45:25,016 - Wbiły ci odłamek w serce. - Teraz ty jesteś trójoką wroną. 367 00:45:26,101 --> 00:45:30,397 Nie miałem czasu na naukę. Nie potrafię nad tym panować. 368 00:45:31,606 --> 00:45:35,694 Lepiej więc się naucz, zanim nadciągnie Nocny Król. 369 00:45:38,405 --> 00:45:40,615 Pij. 370 00:45:42,617 --> 00:45:47,789 Tak czy inaczej w końcu wkroczy do świata ludzi. 371 00:45:48,998 --> 00:45:52,919 A wtedy będziesz na niego czekał. 372 00:45:54,379 --> 00:45:57,215 I będziesz gotowy. 373 00:46:17,902 --> 00:46:22,115 - Wszystko w porządku? - Jak daleko stąd leży Meereen? 374 00:46:22,615 --> 00:46:24,492 Jeszcze tydzień drogi. 375 00:46:24,492 --> 00:46:27,996 Ile będę potrzebowała statków, by wyruszyć z khalasarem do Westeros? 376 00:46:27,996 --> 00:46:32,208 Dothrakowie i ich stada koni, Nieskalani, Drudzy Synowie... 377 00:46:32,208 --> 00:46:36,296 - Tysiąc albo i więcej. - Kto ma tyle statków? 378 00:46:37,088 --> 00:46:40,300 - Nikt. - Póki co. 379 00:46:42,093 --> 00:46:46,097 Czyli powrócimy do Meereen, a później pożeglujemy do Westeros. 380 00:46:46,097 --> 00:46:50,101 - I co będzie potem? - Odbiorę to, co mi się należy. 381 00:46:50,602 --> 00:46:53,813 Nie jesteś stworzona do przesiadywania na tronie w pałacu. 382 00:46:53,813 --> 00:46:56,900 A do czego jestem stworzona? 383 00:46:56,983 --> 00:47:00,904 Jesteś zdobywczynią, Daenerys Zrodzona z Burzy. 384 00:47:08,411 --> 00:47:10,413 Zaczekajcie tutaj. 385 00:47:46,408 --> 00:47:49,202 Jadę za nią. Zaczekajcie tu na mnie. 386 00:48:44,591 --> 00:48:48,720 Każdy khal zawsze wybiera trzech swoich jeźdźców krwi, 387 00:48:48,720 --> 00:48:51,806 którzy walczą u jego boku i strzegą jego życia. 388 00:48:52,015 --> 00:48:54,309 Ale ja nie jestem khalem. 389 00:48:55,518 --> 00:48:58,605 Nie zamierzam wybierać trzech jeźdźców krwi. 390 00:48:59,189 --> 00:49:01,107 Wybieram was wszystkich. 391 00:49:04,319 --> 00:49:09,491 Poproszę was o więcej niż jakikolwiek khal! 392 00:49:11,284 --> 00:49:14,913 Wyruszycie ze mną na drewnianych koniach przez czarne, słone morze? 393 00:49:16,706 --> 00:49:21,002 Powyrzynacie moich wrogów w żelaznych ubraniach 394 00:49:21,294 --> 00:49:23,380 i zrównacie z ziemią ich kamienne domy? 395 00:49:25,590 --> 00:49:28,718 Podarujecie mi Siedem Królestw, 396 00:49:29,302 --> 00:49:34,808 tak jak obiecał mi to khal Drogo, przysięgając przed Matką Gór? 397 00:49:38,019 --> 00:49:40,188 Staniecie u mojego boku? 398 00:49:42,982 --> 00:49:44,984 Teraz... 399 00:49:47,487 --> 00:49:49,614 i po kres czasów? 400 00:50:01,084 --> 00:50:49,507 .:: GrupaHatak.pl ::. 401 00:50:51,509 --> 00:50:54,512 .:: Napisy24.pl - Wprost od tłumaczy ::.