1
00:01:06,525 --> 00:01:08,026
{\an8}NA PODSTAWIE POWIEŚCI
ISAACA ASIMOVA
2
00:01:11,947 --> 00:01:16,076
FUNDACJA
3
00:01:47,441 --> 00:01:48,567
Brak organizmów żywych...
4
00:01:50,611 --> 00:01:51,820
i niewiele wody.
5
00:01:52,446 --> 00:01:54,531
Dziwne miejsce na Drugą Fundację.
6
00:01:55,199 --> 00:01:56,450
Nie da się ukryć.
7
00:01:58,202 --> 00:02:01,914
- Lądowanie za cztery.
- Czyli mamy cztery minuty
8
00:02:01,914 --> 00:02:04,208
na rozmowę, której nie odbyłyśmy?
9
00:02:04,208 --> 00:02:05,918
Zapnij pasy. Będzie trzęsło.
10
00:02:05,918 --> 00:02:07,085
Salvor.
11
00:02:07,085 --> 00:02:09,086
Mówiłaś mi to, prawda?
12
00:02:09,086 --> 00:02:11,673
Każdy twój koszmar się spełnia.
13
00:02:11,673 --> 00:02:14,885
Nie znaczy, że ten też.
Muszę wierzyć, że to zmienimy.
14
00:02:14,885 --> 00:02:16,428
Ale nie wierzysz.
15
00:02:17,304 --> 00:02:18,514
Nie wierzysz w to.
16
00:02:20,557 --> 00:02:25,604
Za 150 lat zginę na polu bitwy,
próbując uratować ludzkość.
17
00:02:25,604 --> 00:02:28,190
- Lepiej niż w łóżku.
- Nie ignoruj tego.
18
00:02:28,190 --> 00:02:30,234
Czyli wcześniej nie umrę, tak?
19
00:02:30,234 --> 00:02:33,153
- To daje kopa.
- Możesz wejść do kriokapsuły.
20
00:02:33,153 --> 00:02:34,947
Na razie wróć na Terminusa.
21
00:02:34,947 --> 00:02:38,450
A i tak skończysz na polu bitwy
w naszym punkcie zwrotnym.
22
00:02:39,117 --> 00:02:44,206
W końcu do nieuniknionego można dotrzeć
na nieskończenie wiele sposobów.
23
00:02:44,206 --> 00:02:47,084
Uwaga, cienka powierzchnia planety.
24
00:02:47,084 --> 00:02:48,669
Niestabilna do lądowania.
25
00:02:48,669 --> 00:02:50,337
Nie mamy wyboru, Żebraku.
26
00:02:52,631 --> 00:02:56,593
- Sterujesz?
- Tak. Mam kontrolę. Przygotujcie się.
27
00:02:57,511 --> 00:02:58,720
Posadzę nas.
28
00:03:33,714 --> 00:03:36,341
To jest Ignis? Opuszczone kopalnie?
29
00:03:39,386 --> 00:03:40,762
Nie jesteśmy na Ignis.
30
00:03:43,557 --> 00:03:45,392
To gdzie my, kurwa, jesteśmy?
31
00:03:45,392 --> 00:03:47,895
To Świat Oony. Imperium miało tu kopalnie
32
00:03:47,895 --> 00:03:51,064
aż do wyczerpania zasobów mineralnych
3000 lat temu.
33
00:03:51,064 --> 00:03:52,941
Obecnie niezamieszkały.
34
00:03:52,941 --> 00:03:57,237
Hari, zgodziłeś się, że Ignis
jest kluczowa dla Drugiej Fundacji.
35
00:03:57,237 --> 00:03:59,406
Bo jest. Tak jak i to.
36
00:03:59,406 --> 00:04:00,532
Od kiedy?
37
00:04:01,200 --> 00:04:04,703
- Odkąd wymaga tego Radiant.
- Wiem, jak działają obliczenia.
38
00:04:04,703 --> 00:04:06,747
Nie ustalają planów podróży.
39
00:04:06,747 --> 00:04:07,915
Teraz ustalają.
40
00:04:08,624 --> 00:04:11,793
W tych górach jest miejsce,
jakieś 500 metrów stąd,
41
00:04:11,793 --> 00:04:13,462
które muszę odwiedzić.
42
00:04:13,462 --> 00:04:18,091
Hari, model się adaptuje.
Nie jest wszechwiedzący.
43
00:04:18,091 --> 00:04:20,928
Chcesz tam iść? To idź, kurwa, sam!
44
00:04:20,928 --> 00:04:24,932
Jestem projekcją, Gaal.
Zależną od najbliższej sieci.
45
00:04:24,932 --> 00:04:27,267
Mogę przemieścić się do Radiantu,
46
00:04:27,267 --> 00:04:29,603
ale jedna z was musi go nieść.
47
00:04:29,603 --> 00:04:32,856
Nie zaufam ci w sprawie,
której nie mogę zweryfikować.
48
00:04:32,856 --> 00:04:35,692
A ja nie oddam kontroli nad Żebrakiem,
póki tego nie zrobię.
49
00:04:35,692 --> 00:04:37,361
Idź z nim, Gaal.
50
00:04:37,361 --> 00:04:41,782
Nie. Chcesz, żebym nosiła cię
jak szczura w torebce.
51
00:04:41,782 --> 00:04:43,575
- Nie ma mowy. To...
- Hej!
52
00:04:48,288 --> 00:04:49,748
Zrób to, Gaal.
53
00:04:49,748 --> 00:04:52,626
Weź go ze sobą,
żebyśmy mogli stąd spieprzać.
54
00:04:54,419 --> 00:04:56,505
To pomniki na cześć przemysłu.
55
00:04:57,172 --> 00:04:59,216
Przyjrzymy się im z bliska.
56
00:05:00,425 --> 00:05:04,263
- Bądź czujna.
- Dlaczego? Planeta jest niezamieszkała.
57
00:05:04,263 --> 00:05:06,557
To nie znaczy, że jesteśmy sami.
58
00:05:23,240 --> 00:05:25,784
Spalenie Strażnika jest nie do pomyślenia.
59
00:05:26,535 --> 00:05:28,745
- To barbarzyństwo.
- Może jakiś błąd.
60
00:05:29,580 --> 00:05:31,373
W końcu Krypta to urządzenie.
61
00:05:31,373 --> 00:05:32,457
Nie.
62
00:05:33,166 --> 00:05:37,129
Krypta to człowiek.
Jest dosłownie wykonana z Hariego Seldona.
63
00:05:37,129 --> 00:05:39,756
Mówiłem, że będzie z was niezadowolony.
64
00:05:39,756 --> 00:05:42,217
Myślisz, że był to boski wyrok, Klaryku?
65
00:05:42,217 --> 00:05:44,595
Nie, ale był to jakiś wyrok.
66
00:05:46,096 --> 00:05:47,306
Tak czy inaczej,
67
00:05:47,306 --> 00:05:49,933
nie ma czasu płakać i truchleć.
68
00:05:51,018 --> 00:05:56,148
Jak obliczenia Seldona mogły przewidzieć
że ktoś konkretny, ten Hober Mallow,
69
00:05:56,148 --> 00:05:59,818
się urodzi, a co dopiero
domagać się jego obecności?
70
00:05:59,818 --> 00:06:02,237
Nie wiemy, czy Krypta się go domagała.
71
00:06:02,237 --> 00:06:04,239
- Mogła nas ostrzegać.
- Tak.
72
00:06:04,239 --> 00:06:06,950
Za nic nie powinniśmy
wpuszczać tego drania
73
00:06:06,950 --> 00:06:09,161
- do Krypty.
- Nie wygłupiaj się.
74
00:06:09,161 --> 00:06:12,456
Znajdziemy Hobera Mallowa
i przyprowadzimy go do Krypty.
75
00:06:12,456 --> 00:06:15,083
Psychohistoria to nie determinizm, Poly.
76
00:06:15,083 --> 00:06:18,545
To nie wyraźna ścieżka,
ale pejzaż, który czasem zwęża się
77
00:06:18,545 --> 00:06:21,632
w niebezpieczną przełęcz,
której nie da się uniknąć.
78
00:06:21,632 --> 00:06:24,218
Dlatego mówimy na to kryzys.
79
00:06:24,218 --> 00:06:29,806
Seldon wiedział, że w pierwszym kryzysie
sukces będzie wymagał działania.
80
00:06:29,806 --> 00:06:33,018
Działanie,
które wtedy podjęliśmy, miało imię.
81
00:06:33,018 --> 00:06:34,144
{\an8}Salvor Hardin.
82
00:06:34,144 --> 00:06:37,773
{\an8}Gdyby Hari Seldon
wyrył gdzieś wtedy to imię,
83
00:06:37,773 --> 00:06:39,024
miałbyś rację.
84
00:06:40,067 --> 00:06:41,068
Poly?
85
00:06:42,945 --> 00:06:44,238
Nie.
86
00:06:44,238 --> 00:06:47,491
Czyli Mallow to nasze nowe działanie?
87
00:06:47,491 --> 00:06:48,909
Nie wiem dlaczego,
88
00:06:49,576 --> 00:06:53,163
ale jego imię to jedyne uosobienie
Planu Seldona, jakie mamy.
89
00:06:53,163 --> 00:06:54,456
Nie jesteś wierzący.
90
00:06:54,456 --> 00:06:56,124
Wierzę w psychohistorię.
91
00:06:56,124 --> 00:06:58,669
Wierzę, że Imperium upadnie.
92
00:06:58,669 --> 00:07:02,172
A jeśli będziemy sprytni,
to my je obalimy.
93
00:07:03,298 --> 00:07:07,010
Ludzie będą żyć jak zwierzęta
przez bardzo długi czas,
94
00:07:07,010 --> 00:07:09,388
chyba że użyjemy tego, co dał nam Seldon,
95
00:07:09,388 --> 00:07:11,765
i przejdziemy przez tę cholerną przełęcz
96
00:07:11,765 --> 00:07:14,601
z tym zjebem Hoberem Mallowem.
97
00:07:16,019 --> 00:07:17,271
Niech ci będzie.
98
00:07:17,896 --> 00:07:23,026
Hober Mallow? Pierwsze słyszę.
Nawet nie wiem, czy to osoba.
99
00:07:23,026 --> 00:07:26,780
Mallow to może być rejon w kosmosie
albo odmiana fiołka.
100
00:07:26,780 --> 00:07:29,116
Raczej odmiana fioła.
101
00:07:29,116 --> 00:07:30,659
Szkolił się na kapłana,
102
00:07:30,659 --> 00:07:32,911
ale ojcowie z nim nie wytrzymali.
103
00:07:32,911 --> 00:07:37,708
Wlókł się więc za innymi misjonarzami
jak choroba weneryczna,
104
00:07:37,708 --> 00:07:41,378
sprzedając religijne akcesoria
i fałszywe relikty.
105
00:07:41,378 --> 00:07:45,132
Sprzedał 38 kości palców Seldona,
106
00:07:45,132 --> 00:07:47,968
zanim Fundacja
cofnęła mu licencję handlową.
107
00:07:47,968 --> 00:07:49,887
Czemu Prorok chce kogoś takiego?
108
00:07:49,887 --> 00:07:52,264
Seldon lubił pożartować.
109
00:07:52,264 --> 00:07:54,099
Był też człowiekiem, wiesz?
110
00:07:54,725 --> 00:07:57,895
Tytuł proroka nadaliśmy mu dopiero potem.
111
00:07:57,895 --> 00:08:02,107
- To dokąd lecimy?
- Moje kontakty wskazują Korelię.
112
00:08:02,107 --> 00:08:06,153
W Rozpadlinie Whassaliańskiej?
Kupców tam nawet nie wpuszczają.
113
00:08:06,153 --> 00:08:10,324
To człowiek, który każdy zakaz
traktuje jak osobiste wyzwanie.
114
00:08:10,324 --> 00:08:13,493
Jeśli coś jest nielegalne,
Hober tym handluje.
115
00:08:54,785 --> 00:08:55,786
Co to jest?
116
00:08:56,578 --> 00:08:58,247
Niezależne maszyny górnicze.
117
00:08:59,289 --> 00:09:01,458
Wysysały pallad z porów planety
118
00:09:01,458 --> 00:09:03,418
i kiedy nic już nie zostało,
119
00:09:03,418 --> 00:09:05,379
zwróciły się przeciw ludności.
120
00:09:06,630 --> 00:09:11,093
Imperatorzy to puści ludzie,
którzy pustoszą swoje światy.
121
00:09:12,052 --> 00:09:14,888
Skąd to wszystko wiesz? Dlaczego to wiesz?
122
00:09:14,888 --> 00:09:17,307
To psychohistoria, Gaal.
123
00:09:17,307 --> 00:09:20,394
Hari, mogę ci pomóc.
Musisz mi tylko pozwolić.
124
00:09:20,394 --> 00:09:23,730
Poza tobą tylko ja
potrafię odczytać Radiant.
125
00:09:23,730 --> 00:09:25,858
Tak, ale działasz niszcząco.
126
00:09:25,858 --> 00:09:28,360
Znowu to samo.
127
00:09:29,111 --> 00:09:31,446
Jesteśmy tu na prośbę Radiantu.
128
00:09:32,281 --> 00:09:35,200
Nie powstrzymuje cię przed tym,
czego chcesz.
129
00:09:35,200 --> 00:09:37,327
Chcę cię zdzielić.
130
00:09:38,036 --> 00:09:39,371
Już próbowałaś.
131
00:09:39,371 --> 00:09:41,248
Mówię o Salvor.
132
00:09:42,457 --> 00:09:44,376
Machasz jej przed nosem nadzieją.
133
00:09:45,294 --> 00:09:46,295
To błąd.
134
00:09:46,879 --> 00:09:49,715
Przyszłość, którą widziałaś,
może być niezmienna.
135
00:09:49,715 --> 00:09:53,010
Sam chciałeś działać,
słysząc słowo „Ignis”.
136
00:09:53,010 --> 00:09:54,595
Źle, że ja to robię?
137
00:09:54,595 --> 00:09:56,847
Powinnaś dostrzec jedną różnicę.
138
00:09:56,847 --> 00:10:01,310
Mój Plan zmienia niewiele teraz,
by zmodyfikować ważne wydarzenia potem.
139
00:10:01,310 --> 00:10:04,271
Ty chcesz zaobserwować
drobne wydarzenie potem,
140
00:10:04,271 --> 00:10:06,565
śmierć konkretnej osoby,
141
00:10:06,565 --> 00:10:09,401
i zastosować ogromną moc teraz,
aby je odwrócić.
142
00:10:09,401 --> 00:10:12,321
- Salvor rozwiązała pierwszy kryzys.
- Nie sama.
143
00:10:12,905 --> 00:10:16,950
Pomogły jej historyczne warunki.
Gdyby nie ona, zrobiłby to ktoś inny.
144
00:10:16,950 --> 00:10:18,035
Warunki?
145
00:10:18,035 --> 00:10:21,121
Nie umieściłeś na Terminusie
żadnych psychohistoryków.
146
00:10:21,121 --> 00:10:25,626
- Gdyby nie jej zdolność...
- Miała tam być jedna psychohistoryczka!
147
00:10:26,335 --> 00:10:27,336
Prawda?
148
00:10:28,212 --> 00:10:30,506
W innym życiu
149
00:10:31,298 --> 00:10:34,009
mogłabyś nauczyć swoją córkę
wszystkiego o Krypcie.
150
00:10:34,593 --> 00:10:38,055
Myślisz, że jesteś taki niezastąpiony.
151
00:10:38,055 --> 00:10:40,349
Cóż, Gaal, to jest mój Plan.
152
00:10:41,475 --> 00:10:45,145
Ale nie, na większą skalę
jestem nieistotny.
153
00:11:05,374 --> 00:11:07,125
Nie zawsze byliśmy z tym sami.
154
00:11:08,502 --> 00:11:09,878
- Co?
- Powiedziałaś,
155
00:11:09,878 --> 00:11:12,965
że tylko ty potrafisz odczytać Radiant.
156
00:11:12,965 --> 00:11:14,716
Nie zawsze tak było.
157
00:11:16,218 --> 00:11:18,762
Miałem towarzyszkę życia, Yannę.
158
00:11:18,762 --> 00:11:21,306
Pomogła mi stworzyć psychohistorię.
159
00:11:21,306 --> 00:11:26,019
To było nasze jedyne wspólne dziecko.
A przynajmniej jedyne, które przeżyło.
160
00:11:29,439 --> 00:11:31,149
Nie kończyłbym tego jeszcze.
161
00:11:31,817 --> 00:11:33,569
Przed nami wciąż długa droga.
162
00:11:34,486 --> 00:11:35,904
Miało być 500 metrów.
163
00:11:36,738 --> 00:11:38,031
W poziomie.
164
00:11:43,662 --> 00:11:46,081
Oby to było warte zachodu.
165
00:11:46,081 --> 00:11:47,457
Będzie.
166
00:11:48,667 --> 00:11:50,169
Spotkamy starą przyjaciółkę.
167
00:11:50,169 --> 00:11:52,129
Starą przyjaciółkę?
168
00:12:39,760 --> 00:12:41,845
{\an8}KOLONIA KARNA LEPSIS
169
00:12:48,602 --> 00:12:50,771
442, wstawaj!
170
00:12:53,941 --> 00:12:55,067
Ruchy!
171
00:13:07,621 --> 00:13:08,622
Nie.
172
00:13:09,164 --> 00:13:12,209
713, zostaw więźnia 429.
173
00:13:12,209 --> 00:13:15,045
Dajcie mu chwilę. Wyrobi normę.
174
00:13:21,885 --> 00:13:23,595
Nie był nieposłuszny.
175
00:13:24,596 --> 00:13:26,849
Mógł jeszcze pracować.
176
00:14:02,926 --> 00:14:03,927
Bel Riose.
177
00:14:04,595 --> 00:14:05,888
Pani Demerzel.
178
00:14:06,722 --> 00:14:08,056
Przybyłam z ofertą.
179
00:14:08,056 --> 00:14:10,726
Imperium potrzebuje bohatera 20 Floty.
180
00:14:10,726 --> 00:14:12,227
Mamy bitwy do stoczenia.
181
00:14:14,605 --> 00:14:16,565
- Gdzie?
- Na Peryferiach.
182
00:14:16,565 --> 00:14:19,193
Zaczniesz na Siwennie,
w Sektorze Normanicznym.
183
00:14:19,193 --> 00:14:20,944
Pojawił się nowy wróg.
184
00:14:20,944 --> 00:14:22,863
Siwenna to zaścianek.
185
00:14:23,530 --> 00:14:25,365
Nawet w porównaniu z tą planetą.
186
00:14:26,158 --> 00:14:28,118
Ukończ misję, a odzyskasz wolność.
187
00:14:30,078 --> 00:14:31,580
Skąd ta szczodrość?
188
00:14:31,580 --> 00:14:35,083
- Dzień sądził, że możesz odmówić.
- Nie mylił się.
189
00:14:35,709 --> 00:14:38,587
Jest kapryśnym i nierozsądnym dowódcą.
190
00:14:38,587 --> 00:14:41,965
To stawia cię
na korzystnej pozycji, prawda?
191
00:14:43,383 --> 00:14:44,635
Ich też uwolnijcie.
192
00:14:46,011 --> 00:14:50,015
Żeby było jasne:
to nie cena za to, żebym z tobą poleciał.
193
00:14:51,183 --> 00:14:54,061
To cena za to,
żebym zaczął o tym rozmawiać.
194
00:14:54,061 --> 00:14:58,023
Trafiłeś na Lepsis, bo nalegałeś
na bezpieczeństwo dla marynarzy.
195
00:14:58,774 --> 00:15:01,193
Chcesz zostać tu za podobny błąd?
196
00:15:01,193 --> 00:15:03,779
Wolność dla nich.
197
00:15:03,779 --> 00:15:05,113
Nie wolność.
198
00:15:08,242 --> 00:15:11,912
Dłuższe przerwy.
Lepsze wyposażenie. Opieka medyczna.
199
00:15:18,168 --> 00:15:19,169
W porządku.
200
00:15:20,170 --> 00:15:23,966
A teraz ponegocjujmy, czy mam wrócić.
201
00:15:26,593 --> 00:15:27,886
Muszę mieć wolną rękę.
202
00:15:28,554 --> 00:15:30,806
Imperator nie może mnie wstrzymywać.
203
00:15:30,806 --> 00:15:32,641
Takie jest założenie.
204
00:15:33,225 --> 00:15:34,393
Chodź ze mną.
205
00:15:34,393 --> 00:15:40,065
Powiedz temu Imperatorowi
w niebieskiej sukience, żeby spierdalał.
206
00:15:42,651 --> 00:15:45,112
Muszę wykonać rozkaz, jeśli odmówisz.
207
00:15:46,572 --> 00:15:48,198
Nie boję się śmierci.
208
00:15:49,116 --> 00:15:50,450
Dlatego cię chcemy.
209
00:15:52,828 --> 00:15:55,414
I wiem, jak namówić cię do zgody.
210
00:15:57,374 --> 00:15:58,834
Glawen Curr.
211
00:16:05,632 --> 00:16:12,347
Imperator poddał mojego męża egzekucji
sześć lat temu.
212
00:16:12,973 --> 00:16:14,933
Tak ci powiedziano.
213
00:16:14,933 --> 00:16:16,727
To była część kary.
214
00:16:21,064 --> 00:16:22,524
Nie wierzę ci.
215
00:16:23,609 --> 00:16:24,985
Imperator zrobi odprawę.
216
00:16:24,985 --> 00:16:27,613
Jeśli wszystko pójdzie dobrze,
zobaczysz męża.
217
00:16:36,288 --> 00:16:37,873
Wiem, że nadzieja boli.
218
00:16:39,124 --> 00:16:40,250
Nie musisz jej mieć.
219
00:16:41,043 --> 00:16:42,211
Chodź ze mną.
220
00:17:24,086 --> 00:17:26,839
Nasz cel musi być za tymi drzwiami.
221
00:17:28,674 --> 00:17:31,760
Tradycyjnie drzwi mają zawiasy
i może gałkę.
222
00:17:32,636 --> 00:17:33,971
To jest ściana.
223
00:17:33,971 --> 00:17:36,306
Jeśli ją otworzymy, zostanie drzwiami.
224
00:18:55,844 --> 00:18:58,388
Mam nadzieję, że wędrówka po piasku
225
00:18:58,388 --> 00:19:01,016
nie była dla was za trudna.
226
00:19:01,016 --> 00:19:02,809
Znam twoją twarz.
227
00:19:02,809 --> 00:19:05,812
Widziałam ją na obrazach.
I znam to metrum.
228
00:19:07,981 --> 00:19:09,024
Jesteś Kalle, ale...
229
00:19:10,359 --> 00:19:12,694
Zmarłaś wieki temu. Jak możesz żyć?
230
00:19:12,694 --> 00:19:15,531
Możesz spytać, co to znaczy,
gdy znów się spotkamy.
231
00:19:17,032 --> 00:19:20,202
Jeśli przyszłość nam na to pozwoli.
232
00:19:20,953 --> 00:19:22,120
Powinnaś wrócić.
233
00:19:22,996 --> 00:19:23,997
Nie rozumiem.
234
00:19:23,997 --> 00:19:26,124
Nie możesz oddalić się od Radiantu.
235
00:19:26,124 --> 00:19:29,253
Mogę utrzymać przy życiu cyfrową postać.
236
00:19:29,878 --> 00:19:32,756
- Wytrwa.
- Wytrwa? Co takiego?
237
00:19:32,756 --> 00:19:37,135
Nie wiem, co się stanie.
Może więc lepiej się pożegnajmy.
238
00:19:37,135 --> 00:19:41,390
Jeśli nie odezwę się
w ciągu sześciu godzin, odlećcie.
239
00:19:41,390 --> 00:19:44,309
Oddałem już kontrolę nad Żebrakiem Salvor.
240
00:19:44,309 --> 00:19:45,936
Nie idź!
241
00:19:46,645 --> 00:19:48,981
Kurwa!
242
00:20:01,076 --> 00:20:04,580
{\an8}KORELIA
ROZPADLINA WHASSALIAŃSKA
243
00:20:15,174 --> 00:20:17,217
Oferta do rozważenia.
244
00:20:18,177 --> 00:20:20,429
Mistrz kupiecki Ponyets jest gotowy.
245
00:20:25,893 --> 00:20:28,187
Otworzyć komunikację.
246
00:20:37,946 --> 00:20:42,075
Komodorze Argo, to wielki zaszczyt.
247
00:20:42,075 --> 00:20:43,243
Dziękuję.
248
00:20:43,243 --> 00:20:45,329
Dziękuję za spotkanie.
249
00:20:45,329 --> 00:20:48,498
Ponyets, ostrzegano nas
przed takimi jak ty.
250
00:20:49,249 --> 00:20:53,837
Moi ludzie nie kupią towaru,
który wiąże się z religijnym przymusem.
251
00:20:53,837 --> 00:20:57,341
Jestem mistrzem kupieckim.
Moją religią są pieniądze i...
252
00:20:59,176 --> 00:21:00,344
Komodorze?
253
00:21:00,844 --> 00:21:01,929
Chwila.
254
00:21:03,639 --> 00:21:05,265
To nie kupiec Ponyets.
255
00:21:05,265 --> 00:21:08,727
To Hober Mallow, znany krętacz.
256
00:21:10,395 --> 00:21:14,566
Jestem świadomy, że próbuje
sprzedać mi bezużyteczne urządzenie.
257
00:21:15,567 --> 00:21:17,277
Zapewne za połowę skarbca.
258
00:21:17,277 --> 00:21:20,280
Zamierzam go zwabić i zdemaskować.
259
00:21:21,031 --> 00:21:22,366
Wiem, co robię.
260
00:21:23,784 --> 00:21:25,619
Że niby jestem oszustem?
261
00:21:26,411 --> 00:21:29,039
To prawda. Wszyscy kupcy to oszuści.
262
00:21:29,039 --> 00:21:33,877
Ale, Wielce Szanowny,
nawet oszust może trafić na cud.
263
00:21:33,877 --> 00:21:36,129
Masz tupet, Ponyets.
264
00:21:37,005 --> 00:21:37,923
Dobrze.
265
00:21:37,923 --> 00:21:40,175
Zaprezentuj swój cud.
266
00:21:40,175 --> 00:21:43,220
To tak zwana roszadnica.
267
00:21:43,220 --> 00:21:48,976
Z pewnością zajmie w twoim sercu
miejsce tuż obok Oka Korelii.
268
00:21:53,647 --> 00:21:54,940
Wygląda zwyczajnie.
269
00:21:55,440 --> 00:21:57,442
Nigdy nie słyszeliśmy o roszadzie.
270
00:21:57,442 --> 00:21:59,736
Oczywiście poza szachami.
271
00:21:59,736 --> 00:22:01,071
Bystra uwaga.
272
00:22:01,071 --> 00:22:06,618
Tak, urządzenie nosi nazwę po manewrze.
Król i wieża zamieniają się miejscami.
273
00:22:06,618 --> 00:22:09,621
Naukowczyni badająca splątanie kwantowe
274
00:22:09,621 --> 00:22:11,206
trafiła na mechanizm,
275
00:22:11,206 --> 00:22:15,169
który może przemieszczać żywą istotę
na daleki dystans,
276
00:22:15,169 --> 00:22:17,880
o ile ciało o zbliżonej masie
277
00:22:17,880 --> 00:22:19,381
wykona odwrotną podróż.
278
00:22:19,381 --> 00:22:23,135
A ty w jaki sposób
wszedłeś w jego posiadanie?
279
00:22:23,135 --> 00:22:27,347
Naukowczyni nie chciała
przekazać projektu Imperium.
280
00:22:27,347 --> 00:22:29,433
Obawiała się zastosowania.
281
00:22:30,475 --> 00:22:34,229
Przemieszczania morderczych oddziałów
na obszary cywilne.
282
00:22:34,229 --> 00:22:37,941
Wszywania bomb w więźniów
i transportowania ich
283
00:22:37,941 --> 00:22:39,484
w środek demonstracji.
284
00:22:41,403 --> 00:22:43,071
- To bardzo złe.
- Właśnie.
285
00:22:43,071 --> 00:22:47,701
Uważam, że rozsądny przywódca,
taki jak pan, użyłby go godziwiej.
286
00:22:47,701 --> 00:22:48,994
A jest bezpieczny?
287
00:22:48,994 --> 00:22:51,955
Na Korelii krążą makabryczne historie
288
00:22:51,955 --> 00:22:55,083
o męczarniach przenoszonych
między planetami ludzi.
289
00:22:55,083 --> 00:22:58,212
Nie, nie. Proszę się nie martwić.
290
00:22:58,212 --> 00:23:03,884
Wszystko, co mieści się
w polu bioelektrycznym ciała,
291
00:23:04,468 --> 00:23:05,511
też się przenosi.
292
00:23:05,511 --> 00:23:08,722
Zostaje tylko to, co jest poza nim.
293
00:23:09,431 --> 00:23:10,974
Ubrania i tak dalej.
294
00:23:11,892 --> 00:23:13,227
Czyli przybywamy nadzy?
295
00:23:13,227 --> 00:23:15,604
Nie, nie nadzy.
296
00:23:15,604 --> 00:23:21,401
Roszadnik wskakuje
w ubrania drugiej osoby.
297
00:23:22,444 --> 00:23:26,782
- Rozumiem.
- Oczywiście mam bransoletkę kontrolną,
298
00:23:27,449 --> 00:23:31,828
a asystent na przejściu poza moim statkiem
ma taką samą jak pańska.
299
00:23:31,828 --> 00:23:33,872
Może być fałszywa.
300
00:23:33,872 --> 00:23:37,835
Tak. Wszystko może być fałszywe,
chyba że przytrafia się nam.
301
00:23:37,835 --> 00:23:41,755
Skoro już wysłałeś bransoletkę,
to jej użyj.
302
00:23:42,631 --> 00:23:43,465
Słucham?
303
00:23:43,465 --> 00:23:45,759
Zapewniłeś, że to bezpieczne...
304
00:23:48,053 --> 00:23:50,222
- więc zrób roszadę.
- Ale nie mogę.
305
00:23:50,222 --> 00:23:53,934
Mieszanie monarchów i plebejuszów
jest zakazane.
306
00:23:53,934 --> 00:23:58,480
Znoszę ten zakaz.
Zrób to albo skrócę cię o głowę.
307
00:23:58,480 --> 00:23:59,690
Skoro pan nalega.
308
00:24:09,283 --> 00:24:12,411
Obywatele Korelii, to dla mnie zaszczyt.
309
00:24:18,584 --> 00:24:20,335
- Ile za to chcesz?
- Za późno.
310
00:24:20,335 --> 00:24:21,712
Zmieniłem zdanie.
311
00:24:23,255 --> 00:24:24,131
Adiutantko.
312
00:24:25,674 --> 00:24:27,134
Ma Oko Korelii!
313
00:24:35,517 --> 00:24:37,060
O cholera.
314
00:24:43,525 --> 00:24:45,944
Hoberze Mallowie, jesteś aresztowany.
315
00:24:56,663 --> 00:24:58,290
Zawierasz diamenty, Mallow.
316
00:24:58,790 --> 00:25:00,876
Tak. W moim polu bioelektrycznym.
317
00:25:01,877 --> 00:25:03,879
Hej, ostrożnie z tym.
318
00:25:03,879 --> 00:25:05,297
To rzadki rocznik.
319
00:25:05,297 --> 00:25:06,381
Zabrać mu przyrząd.
320
00:25:07,466 --> 00:25:08,342
Mogę?
321
00:25:14,598 --> 00:25:16,433
Po procesie chcę odzyskać wino.
322
00:25:17,017 --> 00:25:18,227
Nie będzie procesu.
323
00:25:19,228 --> 00:25:21,563
Komodor Argo zarządził już egzekucję.
324
00:25:41,416 --> 00:25:44,753
Zaprowadzę cię do Imperatora,
kiedy będziesz gotów.
325
00:25:55,556 --> 00:25:56,682
Nie.
326
00:26:02,020 --> 00:26:04,398
Chcę stanąć przed Dniem w takim stanie.
327
00:26:05,107 --> 00:26:06,733
Takiego mnie stworzył.
328
00:26:12,781 --> 00:26:15,450
Dziękuję, Imperatorze.
329
00:26:16,243 --> 00:26:19,037
Jestem wdzięczny,
że nie jestem już na Lepsis.
330
00:26:19,037 --> 00:26:21,248
Tak, czuję zapach tej wdzięczności.
331
00:26:23,083 --> 00:26:25,460
Jesteś tu z łaski Demerzel, nie mojej.
332
00:26:25,460 --> 00:26:29,298
Transportem, którym tu przybyłeś,
równie łatwo możesz tam wrócić.
333
00:26:30,799 --> 00:26:33,260
Pani Demerzel mówiła,
że Glawen wciąż żyje.
334
00:26:33,260 --> 00:26:36,054
- Glawen...
- Nie kombinuj.
335
00:26:36,054 --> 00:26:37,890
Czeka za tymi drzwiami.
336
00:26:37,890 --> 00:26:40,058
Zobaczysz go po naszej rozmowie.
337
00:26:40,058 --> 00:26:42,477
Jeśli pójdzie dobrze, będzie żywy.
338
00:26:43,562 --> 00:26:45,480
- Jaka to misja?
- Zwiad.
339
00:26:45,480 --> 00:26:48,317
- Mamy na Siwennie informatora.
- To robota dla szpiega.
340
00:26:48,317 --> 00:26:50,068
Siwenna nie jest groźna.
341
00:26:51,236 --> 00:26:53,405
Chyba że atakują kaktusami.
342
00:26:53,405 --> 00:26:55,532
Kto niepokoi cię naprawdę?
343
00:26:55,532 --> 00:26:59,161
Ponad sto lat temu
Hari Seldon stał w tym samym miejscu.
344
00:27:00,078 --> 00:27:02,664
Twierdził, że może założyć Fundację,
345
00:27:02,664 --> 00:27:06,126
by odczytać przyszłość
i skrócić nadchodzącą ciemność.
346
00:27:06,126 --> 00:27:10,881
Teraz twierdzę, że był to tylko fortel,
by kupić jego ludziom czas i dystans.
347
00:27:10,881 --> 00:27:13,383
Obecnie jego wyznawcy czczą jego pamięć
348
00:27:13,383 --> 00:27:16,428
i rekrutują członków ze skraju Imperium.
349
00:27:17,179 --> 00:27:21,600
Chcę, żebyś dowiedział się,
czy Fundacja jest dla mnie zagrożeniem.
350
00:27:25,145 --> 00:27:26,355
Odczytują przyszłość?
351
00:27:26,355 --> 00:27:29,983
To wchodzi w skład informacji,
które miałbyś zdobyć.
352
00:27:30,859 --> 00:27:32,778
Praca przymusowa go osłabiła.
353
00:27:33,904 --> 00:27:35,155
Zabierzcie go.
354
00:27:35,155 --> 00:27:36,782
Zabijcie męża.
355
00:27:39,201 --> 00:27:41,578
Mogę być z tobą szczery, Imperatorze?
356
00:27:43,413 --> 00:27:44,748
Na osobności.
357
00:27:45,916 --> 00:27:47,084
Tylko ty i ja?
358
00:27:50,754 --> 00:27:52,214
Zgadzam się.
359
00:28:02,349 --> 00:28:03,684
Bracia.
360
00:28:13,360 --> 00:28:15,529
- Mów.
- Jesteś aroganckim despotą.
361
00:28:17,990 --> 00:28:22,703
Jeśli sprowadziłeś mnie tu tylko po to,
żeby mnie zabić, jesteś też idiotą.
362
00:28:22,703 --> 00:28:26,415
Ignorując moje rozkazy,
postawiłeś mnie w kłopotliwej sytuacji.
363
00:28:27,624 --> 00:28:30,043
Człowiek to wytrzyma, ale Imperium nie.
364
00:28:31,086 --> 00:28:35,591
Imperium opiera się na szacunku.
Potrzebuje go do życia.
365
00:28:37,593 --> 00:28:40,262
Potrzebuje też układów planetarnych.
366
00:28:41,889 --> 00:28:45,017
A jeśli ta Fundacja je odbiera,
367
00:28:45,767 --> 00:28:49,438
to potrzebujesz najskuteczniejszej floty.
368
00:28:49,438 --> 00:28:51,607
20 Flota nie jest już twoja.
369
00:28:53,483 --> 00:28:54,693
Pierdolisz.
370
00:28:55,819 --> 00:28:58,155
I wcale nie chodzi o szacunek do Imperium.
371
00:28:59,781 --> 00:29:01,742
Ośmieszyłem cię, prawda?
372
00:29:02,784 --> 00:29:03,785
Ciebie.
373
00:29:03,785 --> 00:29:10,542
Konkretnego człowieka, który nigdy
nie zbliżył się na rok świetlny do bitwy.
374
00:29:10,542 --> 00:29:12,836
- Chcesz mnie uderzyć?
- Uderzyć?
375
00:29:13,629 --> 00:29:15,380
Chcę ci oderwać łeb.
376
00:29:16,757 --> 00:29:20,177
- Śmiało!
- Złożyłem przysięgę. Jesteś Imperatorem.
377
00:29:22,429 --> 00:29:23,847
- Uderz mnie.
- Nie.
378
00:29:23,847 --> 00:29:26,642
- Bo zabiję twojego męża.
- Znowu kombinujesz?
379
00:29:26,642 --> 00:29:29,102
Czego chcę? Masz mnie uderzyć,
380
00:29:29,102 --> 00:29:31,772
żebym wiedział, że mogę cię kontrolować,
381
00:29:31,772 --> 00:29:36,193
czy masz się powstrzymać,
dowodząc, że chronisz Imperatora?
382
00:29:36,193 --> 00:29:38,987
Jeden z tych wyborów da ci wszystko.
383
00:29:39,571 --> 00:29:42,491
Drugi odeśle cię do kopalni jako wdowca.
384
00:29:42,491 --> 00:29:43,909
Złożyłem przysięgę.
385
00:29:45,827 --> 00:29:47,746
Nie uderzę mojego Imperatora.
386
00:29:48,997 --> 00:29:50,666
Nawet za życie Glawena?
387
00:29:52,668 --> 00:29:55,337
Miałem martwego męża
przez ostatnie sześć lat.
388
00:30:32,833 --> 00:30:34,168
Glawen?
389
00:30:34,710 --> 00:30:35,711
Tak?
390
00:30:41,508 --> 00:30:42,885
To ja.
391
00:30:55,856 --> 00:30:57,024
Bel?
392
00:31:00,485 --> 00:31:01,695
Wezwali mnie tu.
393
00:31:02,821 --> 00:31:05,199
Myślałem, że nie żyjesz.
394
00:31:05,782 --> 00:31:06,992
Powiedzieli mi...
395
00:31:09,203 --> 00:31:11,371
że ty nie żyjesz.
396
00:31:12,748 --> 00:31:15,459
- Sześć lat temu.
- Próbowałem wysłać ci wiadomość.
397
00:31:15,459 --> 00:31:18,587
- Grozili, że cię zabiją.
- Nie szkodzi.
398
00:31:18,587 --> 00:31:20,506
Nie szkodzi, Glay.
399
00:31:20,506 --> 00:31:22,341
Jebani skurwiele.
400
00:31:23,884 --> 00:31:25,135
Uważaj, co mówisz.
401
00:31:26,720 --> 00:31:28,430
Znowu im służymy.
402
00:31:29,890 --> 00:31:31,767
I jesteśmy w ich pałacu.
403
00:31:31,767 --> 00:31:33,894
Służymy?
404
00:31:35,312 --> 00:31:38,106
Ta fryzura jest nieprzepisowa.
405
00:31:54,915 --> 00:31:56,041
Nie...
406
00:31:57,709 --> 00:32:00,796
Wciąż jestem 713.
407
00:32:02,631 --> 00:32:03,674
Jestem brudny.
408
00:32:05,217 --> 00:32:06,260
Moje zęby...
409
00:32:08,720 --> 00:32:10,764
Mam wszy.
410
00:32:54,725 --> 00:32:55,726
Spokojnie.
411
00:33:26,340 --> 00:33:27,799
Bardzo cię przepraszam.
412
00:33:45,901 --> 00:33:46,902
Wróciłeś.
413
00:33:48,570 --> 00:33:49,571
Tak.
414
00:33:51,657 --> 00:33:52,658
To ja.
415
00:34:02,668 --> 00:34:04,711
To była poprawna odpowiedź?
416
00:34:05,295 --> 00:34:06,421
Nie wiem.
417
00:34:08,090 --> 00:34:11,592
Spojrzałem mu w oczy i wydał mi się silny.
418
00:34:14,929 --> 00:34:16,889
Właśnie tak.
419
00:34:16,889 --> 00:34:19,476
Chciałeś kogoś, kto się nie zawaha.
420
00:34:20,268 --> 00:34:25,107
Kto podejmie decyzję i ją zrealizuje.
To dobra polityka.
421
00:34:25,690 --> 00:34:31,071
Porzuciłem dobrą politykę
i genetyczną pamięć o dobrej polityce.
422
00:34:35,242 --> 00:34:37,286
Wiesz, jak dobrze, że cię mamy?
423
00:34:38,078 --> 00:34:39,204
Jest w porządku.
424
00:34:40,873 --> 00:34:42,331
Dobrze sobie radzisz.
425
00:34:44,376 --> 00:34:45,960
Jesteś Imperatorem.
426
00:34:47,920 --> 00:34:48,922
Nie przestawaj.
427
00:35:17,868 --> 00:35:20,078
Mówię ci, wyglądała na żywą.
428
00:35:22,039 --> 00:35:25,167
Ale prawdziwa Kalle umarła wieki temu.
429
00:35:26,627 --> 00:35:28,837
Nie mam pojęcia, co tam z nim jest.
430
00:35:29,796 --> 00:35:30,964
Coś jest nie tak.
431
00:35:31,965 --> 00:35:33,300
Ta planeta jest trefna.
432
00:35:34,468 --> 00:35:36,053
Sześć godzin prawie minęło.
433
00:35:36,803 --> 00:35:39,765
- No to go zostawmy.
- Mamy do tego pełne prawo.
434
00:35:41,558 --> 00:35:42,559
Wiem o tym.
435
00:35:44,520 --> 00:35:47,940
To nie Hari. To cyfrowe symulakrum.
436
00:35:48,607 --> 00:35:53,153
Był uwięziony ponad sto lat. Sam przyznał,
że przez taką izolację można oszaleć.
437
00:35:53,153 --> 00:35:55,697
To nie mnie musisz przekonać.
438
00:35:57,741 --> 00:36:01,370
Jakakolwiek jest to wersja Hariego...
439
00:36:03,789 --> 00:36:04,998
przeraża mnie.
440
00:36:07,543 --> 00:36:08,961
A kiedy jesteście razem...
441
00:36:11,296 --> 00:36:15,467
Gaal, prawie cię udusił.
442
00:36:15,467 --> 00:36:17,553
A ty go zachęcałaś.
443
00:36:19,304 --> 00:36:23,934
Jeśli więc poprosisz,
żebym nas stąd zabrała, zrobię to od razu.
444
00:36:26,270 --> 00:36:27,271
Ale?
445
00:36:28,105 --> 00:36:30,566
Ale nie sądzę, żebyś tego chciała.
446
00:36:37,114 --> 00:36:39,074
Macie swój własny język.
447
00:36:40,742 --> 00:36:42,828
Ja go nie znam.
448
00:36:48,500 --> 00:36:50,043
Słuchaj, mówię tylko, że...
449
00:36:52,421 --> 00:36:54,464
przypominasz go bardziej,
niż chcesz przyznać.
450
00:36:56,967 --> 00:36:58,177
Może masz rację.
451
00:37:00,304 --> 00:37:01,722
Był moim idolem.
452
00:37:03,182 --> 00:37:05,642
Autorytetem. Wmówiłam sobie,
że go potrzebuję.
453
00:37:06,977 --> 00:37:08,979
Tak to jest z rodzicami, nie?
454
00:37:08,979 --> 00:37:11,106
Nigdy nie spełniają oczekiwań.
455
00:37:17,112 --> 00:37:18,405
Mój tata mawiał...
456
00:37:20,532 --> 00:37:24,578
„Nie pozwól, żeby twoja moralność
powstrzymała cię przed właściwym wyborem”.
457
00:37:25,871 --> 00:37:27,456
Zastanów się, Gaal,
458
00:37:28,081 --> 00:37:32,002
gdyby sytuacja była odwrotna,
co zrobiłby teraz Hari?
459
00:37:40,093 --> 00:37:41,303
Spieprzyłby stąd.
460
00:38:03,909 --> 00:38:06,328
Ciekawe, co się dzieje. Jakieś święto?
461
00:38:06,328 --> 00:38:12,125
Pierwszy więzień.
Śmierć przez kolec Tytana.
462
00:38:23,887 --> 00:38:25,514
Następny!
463
00:38:25,514 --> 00:38:27,015
Drugi więzień.
464
00:38:29,810 --> 00:38:30,811
Hober Mallow.
465
00:38:30,811 --> 00:38:32,354
Kurwa! Nie!
466
00:38:32,354 --> 00:38:35,065
Śmierć przez kolec Tytana!
467
00:38:35,649 --> 00:38:37,192
Hober Mallow!
468
00:38:39,278 --> 00:38:41,029
- Hober!
- Witajcie.
469
00:38:42,698 --> 00:38:44,032
Jestem dość zajęty.
470
00:38:44,032 --> 00:38:49,162
Zamknij się, mendo. Chcemy cię wyzwolić.
Fundacja cię potrzebuje.
471
00:38:49,162 --> 00:38:52,583
Krypta się wczoraj otworzyła
i zażądała twojej obecności.
472
00:38:52,583 --> 00:38:55,669
Poly Verisof,
masz beznadziejne wyczucie czasu!
473
00:38:59,298 --> 00:39:00,299
Adiutantko Wallick,
474
00:39:01,425 --> 00:39:04,094
nie chcę psuć ci frajdy,
ale wygląda na to,
475
00:39:04,094 --> 00:39:06,180
że Fundacja mnie potrzebuje.
476
00:39:06,180 --> 00:39:08,599
Moglibyście nie wykonywać egzekucji?
477
00:39:10,559 --> 00:39:11,685
Nie słuchają, Poly.
478
00:39:12,853 --> 00:39:15,606
Jesteś z Klarykiem? Pocieszny jest, nie?
479
00:39:16,356 --> 00:39:19,610
Wiele bym opowiedział,
gdybym nie miał zostać stracony.
480
00:39:24,323 --> 00:39:25,908
Adiutantko, to twój projekt?
481
00:39:26,491 --> 00:39:28,577
Bardzo skuteczne. Wygodne.
482
00:39:32,998 --> 00:39:33,999
Wielce Szanowny,
483
00:39:34,666 --> 00:39:38,837
proszę o pozwolenie
na spotkanie z Hoberem na osobności,
484
00:39:39,379 --> 00:39:43,133
zanim bez przygotowania przeniesie się
485
00:39:43,133 --> 00:39:45,969
na łono wielkiego Ducha Galaktyki.
486
00:39:46,720 --> 00:39:50,140
Jesteś... osobą duchowną?
487
00:39:50,140 --> 00:39:52,559
Tak zwanym Klarykiem z Fundacji?
488
00:39:52,559 --> 00:39:54,353
Taką odebrałem naukę.
489
00:39:56,939 --> 00:40:02,236
Każdy człowiek powinien przygotować duszę,
zanim spotka duchy swoich przodków.
490
00:40:02,236 --> 00:40:07,866
Niestety, duszę Hobera
musisz przygotować... pośmiertnie.
491
00:40:07,866 --> 00:40:10,702
- Śmierć przez kolec Tytana!
- Nie!
492
00:40:14,831 --> 00:40:17,000
W tej chwili to zatrzymajcie!
493
00:40:17,000 --> 00:40:19,545
W imię Ducha Galaktyki, poddajemy się.
494
00:40:23,423 --> 00:40:28,178
Wielce Szanowny, śmierć jest
nieodwracalnym zjawiskiem. Z pewnością...
495
00:40:28,929 --> 00:40:31,056
istnieje jakaś alternatywa.
496
00:40:31,056 --> 00:40:33,350
Niestety, nie.
497
00:40:37,980 --> 00:40:41,733
Ale dziękuję za prezenty pożegnalne,
mistrzu kupiecki.
498
00:40:43,652 --> 00:40:45,904
Napiję się dziś tego wina.
499
00:40:45,904 --> 00:40:47,698
Ostatnie słowa, głupcze.
500
00:40:48,282 --> 00:40:49,867
Obywatele Korelii,
501
00:40:51,410 --> 00:40:58,125
moje pochodzenie jest skromne
i spotkało mnie w życiu wiele przeszkód.
502
00:40:59,334 --> 00:41:05,090
Może nie powinienem rozwodzić się
nad przeszłością, ale przyszłości nie mam.
503
00:41:06,258 --> 00:41:08,844
Akty miłosierdzia, których nie dokonam.
504
00:41:10,345 --> 00:41:11,513
Obcy...
505
00:41:13,932 --> 00:41:15,184
których nie spotkam.
506
00:41:15,184 --> 00:41:19,646
Wrogowie, których dzięki swojemu urokowi
mógłbym zmienić w przyjaciół.
507
00:41:21,148 --> 00:41:23,942
Ale nie będzie mi to dane.
508
00:41:24,526 --> 00:41:28,322
Żyłem zbyt ryzykownie i teraz to widzę.
509
00:41:30,699 --> 00:41:36,038
Nie został mi już żaden ruch,
który nie skończyłby się szachem.
510
00:41:36,038 --> 00:41:37,080
Dość!
511
00:41:37,080 --> 00:41:38,498
Spuścić na niego kolec!
512
00:41:39,583 --> 00:41:41,877
Jeszcze nie skończyłem.
513
00:41:42,377 --> 00:41:44,213
Nie skończyłem! Chciałem...
514
00:41:56,099 --> 00:41:59,019
Hej, co się, kurwa, dzieje?
515
00:41:59,019 --> 00:42:02,356
Zabierzcie mnie stąd.
Nie jestem Hoberem Mallowem.
516
00:42:02,356 --> 00:42:04,858
To komodor! Zatrzymać kolec!
517
00:42:06,443 --> 00:42:08,612
Hober Mallow, ty chuju!
518
00:42:13,825 --> 00:42:15,953
Kuglarstwo, Wielce Szanowny.
519
00:42:15,953 --> 00:42:19,540
To ten węzeł, nie bransoletka,
odpowiada za zamianę.
520
00:42:19,540 --> 00:42:22,626
- Poly, miło cię widzieć.
- Zatrzymać go!
521
00:42:27,089 --> 00:42:29,132
Rety. Jest bardzo pewny siebie.
522
00:42:29,925 --> 00:42:31,176
Jest okropny.
523
00:42:31,885 --> 00:42:34,429
- Jak daleko doleci jachtem?
- Ostrzec porty!
524
00:42:34,429 --> 00:42:37,474
Wie, że mamy statek skokowy. Zabierze go!
525
00:42:38,350 --> 00:42:39,893
Zabierze Ducha!
526
00:42:56,827 --> 00:42:59,329
No już, skacz!
527
00:43:00,163 --> 00:43:01,415
Constant!
528
00:43:21,101 --> 00:43:24,146
Cześć. Ale frajda, co?
Podajcie mi swoje kody dostępu.
529
00:43:24,146 --> 00:43:27,149
Nie skaczemy do żadnej bezprawnej strefy.
530
00:43:27,149 --> 00:43:30,319
Wolisz, żeby nas zestrzelili?
Może od razu skocz...
531
00:43:30,319 --> 00:43:31,612
Trzymaj go z dala.
532
00:43:33,614 --> 00:43:34,740
Cześć.
533
00:43:34,740 --> 00:43:36,241
Podrzuć mnie na asteroidę.
534
00:43:36,241 --> 00:43:38,911
- Musisz lecieć na Terminusa.
- Nie ma mowy.
535
00:43:40,370 --> 00:43:43,457
Uciszysz ją? Próbuję pilotować.
536
00:43:50,547 --> 00:43:51,882
Nie weźmiesz kapsuły.
537
00:43:51,882 --> 00:43:54,426
Jeśli myślisz, że nie skrzywdzę kobiety...
538
00:43:54,426 --> 00:43:57,179
Co to? Ukułaś mnie. Czy to ma...
539
00:44:00,015 --> 00:44:01,475
Co to...
540
00:44:03,310 --> 00:44:06,855
O tak. Wyrzuć z siebie wszystko.
541
00:44:24,039 --> 00:44:25,749
Masz to, co chciałeś.
542
00:44:28,752 --> 00:44:30,045
Możemy zniknąć.
543
00:44:34,049 --> 00:44:36,343
Imperator był dla ciebie potworny.
544
00:44:37,803 --> 00:44:39,096
Dla mnie też.
545
00:44:39,096 --> 00:44:40,973
Dlatego nie możemy uciec.
546
00:44:40,973 --> 00:44:44,434
Słaby Imperator
potrzebuje silnego generała.
547
00:44:44,434 --> 00:44:46,144
Będzie się go bał.
548
00:44:47,062 --> 00:44:48,814
Spodziewał się zamachu stanu.
549
00:44:48,814 --> 00:44:52,025
Nie uwięził cię,
bo zignorowałeś jakiś rozkaz,
550
00:44:52,025 --> 00:44:53,902
a dlatego, że ludzie cię kochają.
551
00:44:53,902 --> 00:44:55,028
To bez znaczenia.
552
00:44:56,071 --> 00:45:01,034
Nie jestem rewolucjonistą... ani dezerterem.
553
00:45:03,620 --> 00:45:06,707
Poddani Imperatora,
wszystkie te biliony ludzi...
554
00:45:07,916 --> 00:45:09,543
nic dla niego nie znaczą.
555
00:45:11,753 --> 00:45:16,008
Ja jeden znaczę, więc moim obowiązkiem
jest ich chronić, Glay.
556
00:45:17,217 --> 00:45:18,844
- Wszystkich.
- Teraz?
557
00:45:20,262 --> 00:45:22,181
Potrzebujesz do siebie dojść.
558
00:45:22,681 --> 00:45:26,727
A my potrzebujemy... znów się odnaleźć.
559
00:45:28,228 --> 00:45:31,356
Będę przy tobie,
bez względu na wszystko, ale pamiętaj...
560
00:45:32,774 --> 00:45:37,029
kiedy jesteś pod butem Imperatora,
to zostawia ślad.
561
00:45:38,030 --> 00:45:39,948
Ten ślad nie znika razem z butem.
562
00:45:39,948 --> 00:45:44,620
Więc będziesz przy mnie cały czas, tak?
Szukając śladów na mojej twarzy?
563
00:45:46,288 --> 00:45:47,664
Nie są na twojej twarzy.
564
00:45:54,713 --> 00:45:57,883
Zbliżamy się do Losu. Przygotować kabinę.
565
00:46:00,636 --> 00:46:01,637
Tak czy inaczej.
566
00:46:03,430 --> 00:46:05,390
Za rządów tego Dnia,
567
00:46:06,433 --> 00:46:08,143
przez wzgląd na tych ludzi,
568
00:46:09,770 --> 00:46:12,105
nie mogę sobie pozwolić na zemstę.
569
00:46:13,941 --> 00:46:20,155
Byłem przygotowany, że to powiesz,
dlatego to dla ciebie przechowałem.
570
00:46:25,077 --> 00:46:26,245
Generale.
571
00:47:22,968 --> 00:47:23,969
Spocznijcie.
572
00:47:28,390 --> 00:47:30,058
Witaj w domu, panie generale.
573
00:47:30,058 --> 00:47:32,186
Dobrze jest wrócić, Świetlna.
574
00:47:37,107 --> 00:47:40,986
Liczę, że po latach z grawitacją
nadal potrafisz zwijać przestrzeń.
575
00:47:42,237 --> 00:47:44,907
Nie zapakowaliśmy
żadnych torebek na wymioty.
576
00:47:47,284 --> 00:47:50,204
- Tęskniłem za twoim humorem.
- A ja za twoim uśmiechem.
577
00:47:51,205 --> 00:47:52,873
Tyle lat wydobywałeś opalesk,
578
00:47:52,873 --> 00:47:55,918
a przywiozłeś mi tylko
resztki pod paznokciami.
579
00:47:57,252 --> 00:47:58,837
Droczę się, generale.
580
00:47:59,463 --> 00:48:02,466
Imperium kontroluje nas dlatego,
że ma nas w garści.
581
00:48:03,634 --> 00:48:05,427
Obierz kurs na Obrzeża.
582
00:48:13,727 --> 00:48:15,395
Wciąż możesz to wstrzymać.
583
00:48:16,355 --> 00:48:17,773
Skok ustawiony.
584
00:48:18,524 --> 00:48:19,608
Już za późno.
585
00:48:20,484 --> 00:48:22,236
Wszyscy na pozycje.
586
00:48:46,426 --> 00:48:49,471
W porządku.
Zbudujemy Drugą Fundację bez Hariego.
587
00:48:51,765 --> 00:48:53,183
Start może być trudny.
588
00:49:05,946 --> 00:49:07,990
Uwaga, cienka powierzchnia planety.
589
00:49:07,990 --> 00:49:09,449
- Jesteś cała?
- Tak.
590
00:49:09,449 --> 00:49:11,910
- Niestabilna do lądowania.
- Tak, dzięki.
591
00:49:11,910 --> 00:49:13,161
Spokojnie. Po prostu...
592
00:49:17,541 --> 00:49:19,042
O cholera.
593
00:49:20,794 --> 00:49:22,629
Jednak nie jesteśmy same.
594
00:49:31,180 --> 00:49:34,933
- Zabierz nas stąd!
- Próbuję!
595
00:49:46,195 --> 00:49:47,738
Uważaj!
596
00:49:52,868 --> 00:49:54,369
Dawaj.
597
00:49:54,369 --> 00:49:55,954
Już prawie.
598
00:50:10,052 --> 00:50:11,762
Co to, do cholery, było?
599
00:50:12,888 --> 00:50:13,889
Zgubiłyśmy je?
600
00:50:13,889 --> 00:50:17,768
Nie. Odwróciły się.
Jakby wyczuły coś innego.
601
00:50:19,561 --> 00:50:22,022
To niemożliwe.
Poza nami nie ma tu nic żywego.
602
00:50:30,364 --> 00:50:31,365
Czekaj.
603
00:50:33,534 --> 00:50:36,620
Sondy wykrywają aktywność
w tych pomnikach.
604
00:50:36,620 --> 00:50:37,704
Co?
605
00:50:38,288 --> 00:50:39,289
Żywy organizm.
606
00:50:39,790 --> 00:50:41,834
Może ta Kalle była żywa.
607
00:50:42,417 --> 00:50:44,086
Ktoś tam oddycha.
608
00:50:48,131 --> 00:50:49,383
To Hari.
609
00:50:49,383 --> 00:50:50,843
Co? To nie może być on.
610
00:50:50,843 --> 00:50:53,595
Mówię ci, że to on. To Hari.
611
00:50:55,848 --> 00:50:56,932
Zawróć.
612
00:50:56,932 --> 00:50:58,225
Nie ma gdzie lądować.
613
00:50:58,225 --> 00:50:59,977
Posadź nas na ręce.
614
00:51:25,711 --> 00:51:27,087
Otwórz śluzę.
615
00:51:49,651 --> 00:51:51,278
Musisz podlecieć bliżej!
616
00:52:02,164 --> 00:52:03,665
Czuję tętno, Salvor.
617
00:52:03,665 --> 00:52:04,875
Jest prawdziwy. Żyje.
618
00:52:09,296 --> 00:52:10,672
Kim jesteś?
619
00:52:24,353 --> 00:52:27,356
Gaal, pośpiesz się.
To coś zniszczy całą górę.
620
00:52:36,573 --> 00:52:38,575
Musisz się obudzić.
621
00:52:42,663 --> 00:52:44,957
Salvor, wciągnij nas!
622
00:52:44,957 --> 00:52:46,625
Czekajcie!
623
00:53:00,973 --> 00:53:03,225
Hari, obudź się. Już.
624
00:53:03,225 --> 00:53:04,309
Obudź się.
625
00:53:08,730 --> 00:53:12,067
Jak możesz mieć ciało? Jak to możliwe?
626
00:53:12,776 --> 00:53:15,279
Nie wiem.
627
00:54:19,134 --> 00:54:21,136
Napisy: Marzena Falkowska