1 00:01:33,760 --> 00:01:35,880 Spalić Row! 2 00:01:46,730 --> 00:01:48,880 Chyba wetknęliśmy kij w mrowisko. 3 00:01:49,080 --> 00:01:50,610 O to chodziło. 4 00:01:51,230 --> 00:01:52,400 Sprowokowaliśmy ich. 5 00:01:53,480 --> 00:01:54,690 Po co ich tu ściągać? 6 00:01:55,900 --> 00:01:57,150 Sprawdźmy. 7 00:02:10,790 --> 00:02:14,590 Jak mogłem się nie domyślić? Zrobili nas w konia. 8 00:02:22,260 --> 00:02:23,850 Vignette, musimy iść. 9 00:02:30,150 --> 00:02:31,960 Philo, wracaj. 10 00:02:32,160 --> 00:02:35,340 Trzymaj się planu. Tylko tam damy radę go zabić. 11 00:02:35,540 --> 00:02:38,260 Row to dywersja. Chcą wyrżnąć parlamentarzystów. 12 00:02:38,460 --> 00:02:41,100 Walić Parlament i Nowy Świt! 13 00:02:41,300 --> 00:02:44,600 Tourmaline jest ważniejsza. To ją ściga sparas. 14 00:02:44,800 --> 00:02:46,870 Ona wie. Zgadza się ze mną. 15 00:02:47,450 --> 00:02:48,790 Musimy to powstrzymać. 16 00:02:49,330 --> 00:02:53,170 Za bardzo troszczy się o ludzi. Wiesz o tym. 17 00:02:53,590 --> 00:02:57,660 Dlatego prosiłeś, żeby go tu zwabiła, prawda? 18 00:02:57,860 --> 00:02:59,340 - Tak czy nie? - Tak. 19 00:03:00,680 --> 00:03:02,470 To przeze mnie jest zagrożona. 20 00:03:03,510 --> 00:03:06,310 Przepraszam, ale co miałem zrobić? 21 00:03:14,230 --> 00:03:15,230 Tourrmaline. 22 00:03:23,530 --> 00:03:25,120 Philo miał rację. Musiał iść. 23 00:03:26,240 --> 00:03:27,330 Bez niego 24 00:03:28,330 --> 00:03:30,330 też sobie poradzimy. 25 00:03:31,420 --> 00:03:32,710 Karabin maszynowy 26 00:03:34,710 --> 00:03:37,250 rozprawi się z potworem. 27 00:03:38,920 --> 00:03:40,340 - Ty też idź. - Jasne. 28 00:03:41,220 --> 00:03:44,350 Nie zostawię cię na pastwę sparasa. 29 00:03:45,260 --> 00:03:47,060 Nie musisz mnie chronić. 30 00:03:48,640 --> 00:03:50,630 Nic nas nie łączy. 31 00:03:50,830 --> 00:03:55,190 Wiem. Kochasz Vignette. Ale to ja tutaj jestem. 32 00:03:55,940 --> 00:03:59,090 A jak cię zrani i zmienisz się w marroka? 33 00:03:59,290 --> 00:04:00,320 Powstrzymasz mnie. 34 00:04:00,780 --> 00:04:02,150 Jak ostatnio. 35 00:04:02,530 --> 00:04:04,620 Mam walczyć z dwoma potworami naraz? 36 00:04:07,580 --> 00:04:09,120 Uważasz mnie za potwora? 37 00:04:10,750 --> 00:04:12,580 Sama mam większe szanse. 38 00:04:16,290 --> 00:04:19,000 Mówię niewyraźnie? Idź! 39 00:04:21,590 --> 00:04:22,590 Odejdź! 40 00:04:47,950 --> 00:04:50,660 Nie jest to miła niespodzianka, 41 00:04:51,450 --> 00:04:55,190 ale Imogen Spurnrose jest Burgijką, 42 00:04:55,390 --> 00:04:58,570 więc mamy obowiązek jej wysłuchać. 43 00:04:58,770 --> 00:05:01,490 Sesja nieco się opóźni. 44 00:05:01,690 --> 00:05:05,790 Z całego miasta zjeżdżają posłowie, na posterunkach panuje chaos. 45 00:05:05,980 --> 00:05:08,620 Rozumiem konieczność wzmożonej ochrony. 46 00:05:08,820 --> 00:05:11,750 Panie Millworthy, czy Pakt powinien się martwić, 47 00:05:11,950 --> 00:05:14,060 że zamierzacie wysłuchać naszego wroga? 48 00:05:14,600 --> 00:05:17,770 Chodzi wyłącznie o protokół dyplomatyczny. 49 00:05:18,360 --> 00:05:21,050 Sprytne. Wykorzystują prawo przeciwko wam. 50 00:05:21,250 --> 00:05:22,230 Fakt. 51 00:05:22,900 --> 00:05:25,050 Jak tylko Nowy Świt powie swoje, 52 00:05:25,250 --> 00:05:28,740 przyjdzie kolej na panów. Tędy, proszę. 53 00:05:30,530 --> 00:05:32,270 Chwileczkę. 54 00:05:32,470 --> 00:05:35,730 Czy to oznacza, że mamy czekać na zewnątrz? 55 00:05:35,930 --> 00:05:38,900 Nie będę panów zmuszał do wysłuchania wroga. 56 00:05:39,100 --> 00:05:40,400 Ambasadorze, 57 00:05:40,600 --> 00:05:43,610 jeśli Nowy Świt zamierza karmić was kłamstwami, 58 00:05:43,810 --> 00:05:46,470 powinniśmy przy tym być. 59 00:05:47,010 --> 00:05:48,950 Będziemy mogli podważyć ich słowa. 60 00:05:49,150 --> 00:05:51,410 Major Vir ma rację. Powinniśmy obejrzeć 61 00:05:51,610 --> 00:05:54,850 - to żenujące widowisko. - Rozumiem. 62 00:05:56,100 --> 00:05:58,380 Przekażę waszą prośbę posłom. 63 00:05:58,580 --> 00:06:00,690 I wstawię się za wami. 64 00:06:03,400 --> 00:06:05,570 Tymczasem 65 00:06:06,240 --> 00:06:08,740 proszę się rozgościć. 66 00:06:14,540 --> 00:06:18,000 Na ile to możliwe w obecnych okolicznościach. 67 00:06:22,880 --> 00:06:26,550 Jego Ekscelencja Ambasador Paktu. 68 00:06:27,670 --> 00:06:29,430 Drobnomieszczański głupiec. 69 00:06:29,970 --> 00:06:31,800 Kuzyn króla, rzecz jasna. 70 00:06:32,550 --> 00:06:36,350 Ciekawe, jak będzie wyglądał, gnijąc w polu. 71 00:06:40,980 --> 00:06:42,940 Nie oczekuj współczucia. 72 00:06:43,610 --> 00:06:45,530 Drugi raz mnie nie nabierzesz. 73 00:06:46,070 --> 00:06:47,900 Odcięliście mu róg! 74 00:06:50,070 --> 00:06:52,600 Klepiecie frazesy o walce w imieniu uciśnionych, 75 00:06:52,800 --> 00:06:54,490 po czym ucinacie faunowi róg? 76 00:06:57,200 --> 00:06:58,500 Twoja mowa. 77 00:07:08,050 --> 00:07:09,930 Obiecasz, że go nie skrzywdzicie? 78 00:07:11,680 --> 00:07:12,890 Nie. 79 00:07:35,410 --> 00:07:37,120 Spójrz, co mu zrobili. 80 00:07:39,290 --> 00:07:40,620 Działał przeciwko nam. 81 00:07:47,340 --> 00:07:50,830 Dzięki odważnym czynom naszych towarzyszy 82 00:07:51,020 --> 00:07:52,370 nadciąga wściekła tłuszcza. 83 00:07:52,570 --> 00:07:54,700 Mała sugestia. 84 00:07:54,900 --> 00:07:57,220 Rzućcie ich na pastwę sparasa! 85 00:08:00,640 --> 00:08:04,480 - On ma inne zadanie. - Co? 86 00:08:06,270 --> 00:08:08,130 Nie zjawi się na Row? 87 00:08:08,330 --> 00:08:10,180 Zgadza się. 88 00:08:10,380 --> 00:08:11,320 Szlag. 89 00:08:12,110 --> 00:08:14,930 Mogłaś wspomnieć, że mamy walczyć sami. 90 00:08:15,130 --> 00:08:16,990 Mamy wszystko, czego nam trzeba. 91 00:08:17,490 --> 00:08:19,480 Broń w ręku, 92 00:08:19,680 --> 00:08:21,520 odwagę w sercu 93 00:08:21,720 --> 00:08:24,460 i uwagę Burgijczyków. 94 00:08:25,630 --> 00:08:26,920 Co teraz? 95 00:08:29,880 --> 00:08:32,620 Motłoch przedrze się przez kordony policji 96 00:08:32,820 --> 00:08:34,930 i wtargnie na Row. 97 00:08:36,970 --> 00:08:40,140 Ale jak ich powstrzymamy? Jest ich mnóstwo. 98 00:08:42,180 --> 00:08:44,340 Nie powstrzymamy ich. 99 00:08:44,540 --> 00:08:45,980 Wpuścimy ich tu. 100 00:08:47,150 --> 00:08:49,520 Nie będziemy walczyć, 101 00:08:50,400 --> 00:08:52,570 póki nie dotrą tutaj. 102 00:08:53,320 --> 00:08:55,820 Wtedy otworzymy ogień i wybijemy ich. 103 00:08:57,700 --> 00:09:00,620 Jeśli tu dotrą, zrównają Row z ziemią. 104 00:09:01,620 --> 00:09:05,570 Jeśli mamy pokonać wrogów, musimy być gotowi 105 00:09:05,770 --> 00:09:08,380 wiele poświęcić. 106 00:09:08,920 --> 00:09:13,220 Plac Oberona lepiej się nada 107 00:09:14,380 --> 00:09:16,260 do waszego planu. 108 00:09:16,970 --> 00:09:20,350 Tam jest więcej kryjówek, lepszą osłonę dla strzelców. 109 00:09:20,930 --> 00:09:23,060 Możemy ich atakować z każdej strony. 110 00:09:24,350 --> 00:09:27,400 Tylko jeśli tłum ruszy w tamtym kierunku. 111 00:09:28,150 --> 00:09:30,510 Ci ludzie nie szukają was, 112 00:09:30,710 --> 00:09:33,530 tylko tych, którzy ostrzelali ich przyjaciół. 113 00:09:35,360 --> 00:09:36,820 Mów dalej, ziska. 114 00:09:38,910 --> 00:09:40,990 Przyjdą tu, zgodnie z twoim planem. 115 00:09:41,830 --> 00:09:43,500 A potem ja im się pokażę. 116 00:09:44,370 --> 00:09:47,000 Ruszą za mną prosto w pułapkę. 117 00:09:48,540 --> 00:09:52,170 Wówczas nasze zwycięstwo będzie zależało wyłącznie od ciebie. 118 00:09:52,750 --> 00:09:55,840 Jeśli zawiedziesz albo cię złapią... 119 00:09:57,180 --> 00:09:58,760 Pogonią też za mną. 120 00:10:04,310 --> 00:10:05,430 Pójdę z nią. 121 00:10:07,730 --> 00:10:09,940 Ściągniemy tych drani prosto do was. 122 00:10:33,090 --> 00:10:34,550 A ty dokąd, pokurczu? 123 00:10:48,600 --> 00:10:49,810 - Nie. - Chwila! 124 00:10:50,270 --> 00:10:51,190 Czekaj! 125 00:10:54,320 --> 00:10:56,360 Pozdrów Berwicka, jak go spotkasz. 126 00:10:57,440 --> 00:10:58,600 Wciągnijcie go. 127 00:10:58,800 --> 00:11:00,740 No już! Niech zawiśnie. 128 00:11:03,030 --> 00:11:04,690 Do góry. Dalej. 129 00:11:04,880 --> 00:11:07,080 Wybiła twoja godzina, inspektorze! 130 00:11:12,580 --> 00:11:15,210 Czas na ciebie. 131 00:11:45,370 --> 00:11:48,020 Zrobię to. Dla Agreusa. 132 00:11:48,220 --> 00:11:51,540 Odczytam tę mowę, słowo w słowo. Ale kto ją napisał? 133 00:11:51,920 --> 00:11:55,650 Nasi najwięksi dyplomaci ślęczeli nad nią dzień i noc. 134 00:11:55,850 --> 00:11:58,740 Nie mają pojęcia, jak przemawiać przed parlamentem. 135 00:11:58,940 --> 00:12:00,490 To formalna okazja. 136 00:12:00,690 --> 00:12:04,290 Wywalą mnie, zanim w ogóle wspomnę o traktacie pokojowym. 137 00:12:04,490 --> 00:12:07,580 Ty wiesz najlepiej. Wyraź to własnymi słowami. 138 00:12:07,780 --> 00:12:09,270 Własnymi? 139 00:12:12,310 --> 00:12:14,100 To sprawa życia i śmierci. 140 00:12:30,410 --> 00:12:33,480 Możesz odrzucić prośbę ambasadora. 141 00:12:33,680 --> 00:12:35,530 Nowy Świt nie miałby nic przeciwko. 142 00:12:35,730 --> 00:12:38,360 Ministerstwo uznało, że to byłby błąd. 143 00:12:38,560 --> 00:12:42,370 Do diabła z protokołem. Jeśli to przyspieszy sprawę, 144 00:12:42,570 --> 00:12:46,140 niech Pakt i Nowy Świt rzucą się sobie do gardeł. 145 00:12:56,190 --> 00:12:57,400 Już czas. 146 00:12:59,270 --> 00:13:02,780 Posłowie czekają. 147 00:13:11,580 --> 00:13:12,910 Wody, szybko! 148 00:13:15,210 --> 00:13:16,370 Nic pani nie jest? 149 00:13:17,790 --> 00:13:20,380 Pośpieszcie się! Wody! 150 00:13:21,960 --> 00:13:23,570 Panno Spurnrose. 151 00:13:23,770 --> 00:13:25,830 Stanie się coś strasznego. 152 00:13:26,030 --> 00:13:26,830 Jak to? 153 00:13:27,030 --> 00:13:30,160 Kastor i emisariusz Paktu wymieniali znaczące spojrzenia. 154 00:13:30,360 --> 00:13:32,680 Są w zmowie. On należy do Nowego Świtu. 155 00:13:34,560 --> 00:13:36,520 Niemożliwe. Major Vir? 156 00:13:40,320 --> 00:13:41,980 Co za wstyd. 157 00:13:44,740 --> 00:13:46,260 Przepraszam za Imogen. 158 00:13:46,460 --> 00:13:49,100 Mdleje w najmniej dogodnych momentach. 159 00:13:49,300 --> 00:13:53,020 Nic nie szkodzi. Dajmy jej chwilę. 160 00:13:53,220 --> 00:13:56,000 To nie będzie konieczne. Jesteśmy gotowi. 161 00:13:59,000 --> 00:14:03,960 Śmierć pokurczom! 162 00:14:24,730 --> 00:14:25,820 Już czas. 163 00:14:36,830 --> 00:14:39,110 Całe życie spędziłem na scenie, 164 00:14:39,310 --> 00:14:40,730 ale podziwiam 165 00:14:40,930 --> 00:14:44,090 pański kunszt. Dałem się nabrać. 166 00:14:46,210 --> 00:14:48,580 Co pan sugeruje? 167 00:14:48,780 --> 00:14:53,540 „Te ich mrzonki zagrażają naturalnemu porządkowi świata.” 168 00:14:53,740 --> 00:14:55,600 Czy nie tak pan o nich mówił? 169 00:14:56,930 --> 00:15:00,230 O Nowym Świcie? Tak. 170 00:15:06,150 --> 00:15:08,150 Od jak dawna pan dla nich pracuje? 171 00:15:22,880 --> 00:15:26,300 Pakt jest skończony. Wszyscy to wiedzą. 172 00:15:27,710 --> 00:15:31,200 Ale mój rząd będzie walczyć do ostatniej kropli krwi 173 00:15:31,400 --> 00:15:32,760 zamiast zawrzeć pokój. 174 00:15:33,300 --> 00:15:36,350 Skoro wojna jest już przegrana, to co pan tu robi? 175 00:15:37,350 --> 00:15:39,960 Jestem patriotą. 176 00:15:40,160 --> 00:15:43,710 Nie chcę, by mój kraj 177 00:15:43,910 --> 00:15:45,900 popadł w ruinę. 178 00:15:47,900 --> 00:15:50,650 Zamierzam poprzeć traktat pokojowy. 179 00:15:51,910 --> 00:15:55,100 Pański ambasador każe pana stracić za zdradę. 180 00:15:55,300 --> 00:15:59,330 Wtedy zginę, nie zdradziwszy własnych wartości. To pan chyba rozumie. 181 00:16:00,790 --> 00:16:03,630 Sam pan broni Małego Ludu. 182 00:16:04,080 --> 00:16:05,460 Całe życie. 183 00:16:05,880 --> 00:16:08,170 - Cóż... - Jest pan 184 00:16:09,170 --> 00:16:13,470 rzadkim okazem. Uczciwym człowiekiem. 185 00:16:14,800 --> 00:16:18,250 W innych okolicznościach zostalibyśmy przyjaciółmi. 186 00:16:18,450 --> 00:16:22,630 Ale tak, pracuję dla Nowego Świtu 187 00:16:22,830 --> 00:16:25,400 i zaryzykuję wszystko w imię pokoju. 188 00:16:26,400 --> 00:16:28,650 Będzie pan ze mną 189 00:16:29,610 --> 00:16:30,740 czy przeciwko mnie? 190 00:17:28,290 --> 00:17:31,800 Śmierć pokurczom! 191 00:18:11,540 --> 00:18:12,460 Sierżancie. 192 00:18:13,670 --> 00:18:14,710 Konstablu. 193 00:18:20,350 --> 00:18:22,600 To już przesada, Thatch. 194 00:18:25,140 --> 00:18:28,310 Jeśli to zrobisz, czeka cię dzień sądu. 195 00:18:32,440 --> 00:18:34,650 To jest dzień sądu, sierżancie. 196 00:18:36,570 --> 00:18:39,660 Pamiętaj, kim jesteś ty i czym są oni. 197 00:18:46,250 --> 00:18:48,080 Co mamy robić, szefie? 198 00:18:50,540 --> 00:18:51,580 Sierżancie? 199 00:19:02,010 --> 00:19:03,350 Otwórzcie bramę! 200 00:19:33,790 --> 00:19:35,530 Ruszajcie! 201 00:19:35,730 --> 00:19:39,320 Naprzód! 202 00:19:39,520 --> 00:19:40,930 Ruszcie się, kurwa! 203 00:19:55,770 --> 00:19:58,720 Wypierdalaj! Z drogi! 204 00:19:58,920 --> 00:20:00,570 Chodźcie tu! 205 00:20:03,110 --> 00:20:04,410 Dalej! 206 00:20:06,990 --> 00:20:08,480 Jebane pokurcze, 207 00:20:08,680 --> 00:20:10,980 dostaniecie za swoje! 208 00:20:11,180 --> 00:20:12,790 Pourywam wam skrzydła! 209 00:20:16,750 --> 00:20:17,920 W mordę! 210 00:20:21,840 --> 00:20:23,540 Urżnijcie im skrzydła! 211 00:20:23,730 --> 00:20:26,410 Z drogi, ścierwo! 212 00:20:26,610 --> 00:20:28,260 Obcinać im skrzydła! 213 00:20:30,680 --> 00:20:31,680 Kurwa! 214 00:20:32,190 --> 00:20:33,130 Stać! 215 00:20:33,330 --> 00:20:35,940 Przepuśćcie mnie! Mam sprawę! 216 00:20:44,160 --> 00:20:45,700 Mam ważną sprawę! 217 00:20:47,780 --> 00:20:48,950 Oszaleliście? 218 00:20:50,660 --> 00:20:52,870 Do kogo wy mierzycie? 219 00:20:54,670 --> 00:20:56,130 Sparas jest w środku. 220 00:20:58,590 --> 00:20:59,590 Spocznij. 221 00:21:01,130 --> 00:21:02,800 - Ogłosić alarm! - Nie! 222 00:21:05,130 --> 00:21:06,840 To tylko pogorszy sprawę. 223 00:21:08,810 --> 00:21:10,180 Gdzie Runyan Millworthy? 224 00:21:20,940 --> 00:21:22,400 Rozwal mu te rogi! 225 00:21:25,910 --> 00:21:27,530 Przytrzymajcie go! 226 00:21:51,560 --> 00:21:52,810 Dalej! 227 00:21:56,640 --> 00:21:57,730 Ruchy! 228 00:22:03,530 --> 00:22:05,280 Znaleźć ich i spalić! 229 00:22:07,780 --> 00:22:09,570 Muszą gdzieś być. 230 00:22:10,830 --> 00:22:13,730 Czekaj, aż zbierze się ich więcej. 231 00:22:13,930 --> 00:22:16,160 Dawaj tę pochodnię! 232 00:22:17,330 --> 00:22:21,750 - Wykurzymy ich. - Na pewno się tu chowają. 233 00:22:24,300 --> 00:22:25,880 Spalić wszystko! 234 00:22:26,420 --> 00:22:28,510 Do gołej ziemi! 235 00:22:53,580 --> 00:22:56,370 Panie i panowie, zaczynajmy. 236 00:23:06,920 --> 00:23:09,870 - Co ty robisz? - Patrz na mnie, jak będę mówił. 237 00:23:10,070 --> 00:23:11,450 - Dobra? - Dobrze. 238 00:23:11,650 --> 00:23:14,040 - Major Vir jest... - Wiem. Powiedział mi, 239 00:23:14,240 --> 00:23:15,850 - dla kogo pracuje. - To sparas. 240 00:23:20,650 --> 00:23:22,150 Coś ty powiedział? 241 00:23:24,110 --> 00:23:26,900 Vir jest sparasem. 242 00:23:30,530 --> 00:23:31,570 Patrz na mnie. 243 00:23:34,370 --> 00:23:35,940 Co robimy? 244 00:23:36,140 --> 00:23:40,410 Straż ewakuuje parlament. Musimy dać im więcej czasu. 245 00:23:59,230 --> 00:24:02,560 Co to znowu za opóźnienie? 246 00:24:03,230 --> 00:24:04,650 Majorze. 247 00:24:05,440 --> 00:24:07,610 O co chodzi? 248 00:24:58,160 --> 00:25:01,160 Nadciąga sparas! Drzwi! 249 00:25:01,410 --> 00:25:03,000 Zabarykadować drzwi! 250 00:25:16,050 --> 00:25:18,100 Pomóżcie nam, na Męczennika! 251 00:25:18,510 --> 00:25:20,290 Słyszeliście go! Trzymać drzwi! 252 00:25:20,490 --> 00:25:22,230 Zablokujcie drzwi! 253 00:25:27,230 --> 00:25:28,480 Trzymajcie je! 254 00:26:45,020 --> 00:26:46,230 Robi wrażenie. 255 00:26:46,680 --> 00:26:48,250 Nie powinno go tu być. 256 00:26:48,450 --> 00:26:49,810 Dzięki bogom, jest. 257 00:26:51,060 --> 00:26:52,020 Muszę lecieć. 258 00:26:52,480 --> 00:26:53,970 - Vini! - Puszczaj. 259 00:26:54,170 --> 00:26:55,610 Odciągniesz ich. 260 00:26:57,320 --> 00:26:59,680 Trzymaj się planu. Nie porzucaj nas. 261 00:26:59,880 --> 00:27:01,490 Puszczaj, Kaine. Proszę! 262 00:27:03,160 --> 00:27:04,790 Vini, nie rób tego! 263 00:27:08,500 --> 00:27:09,620 Co robi Vignette? 264 00:27:09,870 --> 00:27:11,480 - Przestań! - Tam są! 265 00:27:11,680 --> 00:27:12,710 Vini! 266 00:27:14,500 --> 00:27:16,340 Pierdolone pokurcze! 267 00:27:22,300 --> 00:27:25,310 Przepraszam. Nie! 268 00:27:38,740 --> 00:27:40,220 Strzelają do nas! 269 00:27:40,420 --> 00:27:41,740 Mają snajperów! 270 00:27:48,950 --> 00:27:50,660 Kurwa! 271 00:27:58,920 --> 00:27:59,920 Ja pierdolę! 272 00:29:07,120 --> 00:29:08,030 Darius? 273 00:29:16,290 --> 00:29:17,210 Darius! 274 00:32:24,190 --> 00:32:25,610 Udało ci się. 275 00:32:29,940 --> 00:32:30,860 Nam. 276 00:32:43,000 --> 00:32:46,460 Jesteśmy żołnierzami Burgu. 277 00:32:49,550 --> 00:32:50,670 Ja... 278 00:33:18,080 --> 00:33:20,290 Sierżancie, musimy to przerwać. 279 00:33:21,580 --> 00:33:23,290 Co robimy? 280 00:33:44,640 --> 00:33:45,690 Co ja zrobiłam? 281 00:33:54,240 --> 00:33:55,860 Posłuchałaś głosu serca. 282 00:34:00,910 --> 00:34:02,240 Zawsze ją kochałam. 283 00:34:05,660 --> 00:34:06,790 Wiem. 284 00:34:13,300 --> 00:34:14,840 Ja zawsze będę kochać ciebie. 285 00:34:20,890 --> 00:34:22,600 To się nigdy nie skończy, prawda? 286 00:34:28,100 --> 00:34:29,560 Nie dla mnie. 287 00:34:37,280 --> 00:34:39,820 Postaraj się nie zginąć. 288 00:34:42,280 --> 00:34:43,540 Proszę. 289 00:35:28,080 --> 00:35:29,670 Posłowie są bezpieczni! 290 00:35:33,090 --> 00:35:34,130 To koniec! 291 00:35:36,630 --> 00:35:37,550 Nie. 292 00:35:39,170 --> 00:35:40,760 Odłożymy tę walkę na później. 293 00:35:46,600 --> 00:35:48,100 Ukryjcie się, towarzysze. 294 00:35:49,640 --> 00:35:52,150 Przegraliśmy bitwę, ale nie wojnę. 295 00:36:45,450 --> 00:36:46,370 Towarzyszko. 296 00:37:00,510 --> 00:37:01,510 Przegrałaś. 297 00:37:09,220 --> 00:37:11,350 Ale ziarno 298 00:37:11,930 --> 00:37:14,310 zostało zasiane. 299 00:37:23,070 --> 00:37:24,110 Jest tutaj. 300 00:37:25,030 --> 00:37:27,160 Mam przywódczynię Nowego Świtu. 301 00:37:59,400 --> 00:38:01,570 Posprzątajcie to! 302 00:38:02,070 --> 00:38:03,570 Zgasić pożary! 303 00:39:21,230 --> 00:39:25,530 WIELE CYKLI KSIĘŻYCA PÓŹNIEJ 304 00:39:32,660 --> 00:39:35,540 Czy śmierć to koniec wszystkiego? 305 00:39:37,450 --> 00:39:41,210 Tylko w jej obliczu jesteśmy równi. 306 00:39:41,630 --> 00:39:45,780 Tylko jej możemy być pewni. 307 00:39:45,980 --> 00:39:48,050 Co decyduje o tym, kim jesteśmy? 308 00:39:48,590 --> 00:39:54,220 Kolor skóry, ziemia, status? Czy to, z czym się mierzymy? 309 00:39:54,890 --> 00:39:58,560 Nasze życie kształtuje ten, kto ma władzę. 310 00:39:59,270 --> 00:40:03,480 Nasz chwiejny los tkwi na ostrzu jego noża. 311 00:40:04,190 --> 00:40:08,050 Jego ostrze wywołuje ból i rozkosz. 312 00:40:08,250 --> 00:40:12,970 Wybór koloru skóry i przeszkód na naszej drodze nie należy do nas. 313 00:40:13,170 --> 00:40:16,790 Czy nie stąpamy jednak wszyscy 314 00:40:17,160 --> 00:40:19,870 po tej samej ziemi? 315 00:40:20,290 --> 00:40:24,920 Pod tym samym rozgwieżdżonym niebem? 316 00:40:25,460 --> 00:40:30,130 Czyż nie przeżywamy tych samych miłości i rozterek? 317 00:40:30,880 --> 00:40:36,010 Prawda jest taka, że sami wytyczamy swoją ścieżkę. 318 00:40:38,640 --> 00:40:44,650 Podobnie jak nasze dzieci. 319 00:40:53,910 --> 00:40:58,540 Co ty wyrabiasz? Psujesz zakończenie widowiska. 320 00:40:59,240 --> 00:41:00,620 Dość tego. 321 00:41:37,990 --> 00:41:39,410 Co ja tu robię? 322 00:41:42,250 --> 00:41:45,460 Podobno nie chcecie kanclerza-mieszańca. 323 00:41:47,250 --> 00:41:49,840 A fakt, że jestem 324 00:41:51,460 --> 00:41:53,920 najstarszym synem Absaloma Breakspeara, 325 00:41:55,930 --> 00:41:57,550 nie ma znaczenia. 326 00:42:03,430 --> 00:42:05,890 Dziękuję za ten zaszczyt. 327 00:42:08,310 --> 00:42:09,770 Ale bądźmy szczerzy. 328 00:42:10,480 --> 00:42:12,030 Widzicie we mnie człowieka, 329 00:42:12,860 --> 00:42:15,900 wychowanego i ukształtowanego 330 00:42:17,820 --> 00:42:22,240 przez instytucje kierujące się waszymi wartościami. 331 00:42:22,870 --> 00:42:26,750 Burgijskie szkoły, wojsko, policję. 332 00:42:30,090 --> 00:42:31,340 Nie widzicie za to 333 00:42:35,340 --> 00:42:37,090 blizn na moich plecach 334 00:42:40,100 --> 00:42:44,890 po skrzydłach, które mi odebrano. 335 00:42:48,020 --> 00:42:51,310 Łatwo wam przeoczyć tę część mnie, której nienawidzicie. 336 00:42:53,150 --> 00:42:57,610 Część, którą nauczyłem się nienawidzić dzięki wam. 337 00:43:04,370 --> 00:43:06,620 Całe życie musiałem się ukrywać 338 00:43:08,500 --> 00:43:14,250 tylko po to, by dostąpić przywilejów należnych ludziom, 339 00:43:15,050 --> 00:43:18,220 podczas gdy moi pobratymcy byli prześladowani. 340 00:43:18,970 --> 00:43:21,180 Nawet przeze mnie. 341 00:43:24,970 --> 00:43:28,100 Zapewne dlatego wydaję się wam idealnym kandydatem. 342 00:43:28,810 --> 00:43:32,770 Małolud, która nienawidzi samego siebie, niczego nie zmieni. 343 00:43:34,400 --> 00:43:36,030 I o to właśnie wam chodzi. 344 00:43:39,200 --> 00:43:41,240 Nie chcecie niczego zmieniać. 345 00:43:41,570 --> 00:43:43,730 Zbyt wiele poświęciliście, 346 00:43:43,930 --> 00:43:46,660 by zachować status quo. 347 00:43:48,500 --> 00:43:51,120 Ale nie doceniacie nieludzi. 348 00:43:52,380 --> 00:43:57,260 My potrafimy się zmienić. 349 00:43:59,220 --> 00:44:03,430 Gdybym to rozumiał i mógł wcześniej się zmienić, 350 00:44:04,300 --> 00:44:07,430 może nie straciłbym miłości swojego życia. 351 00:44:10,730 --> 00:44:12,650 Zasługuje na kogoś lepszego. 352 00:44:14,270 --> 00:44:16,480 Jak wszystkie małoludy. 353 00:44:17,650 --> 00:44:22,160 Mają takie samo prawo zasiadać w tych ławach jak wy. 354 00:44:28,330 --> 00:44:31,120 Kolejny kanclerz powinien mieć rogi. 355 00:44:32,120 --> 00:44:33,820 - Co? - Albo skrzydła! 356 00:44:34,020 --> 00:44:34,960 Czy to żart? 357 00:44:35,290 --> 00:44:36,670 Ale to nie będę ja. 358 00:44:37,880 --> 00:44:40,970 Nie chcę być waszą wymówką, by się nie zmieniać. 359 00:45:46,320 --> 00:45:48,070 Nie ukrywaj tego. 360 00:45:50,660 --> 00:45:52,370 Jesteś wspaniały. 361 00:45:59,710 --> 00:46:02,090 PRZYSZŁOŚĆ NADESZŁA SPURNROSE & ASTRAYON ELECTRIC 362 00:49:40,640 --> 00:49:42,100 A ty dokąd? 363 00:49:49,020 --> 00:49:52,490 - Zostałeś inspektorem? - Podobno sobie zasłużyłem. 364 00:49:53,900 --> 00:49:54,930 Chyba cię nie znają. 365 00:49:55,130 --> 00:49:56,200 Spierdalaj. 366 00:49:56,860 --> 00:49:59,490 Dam z siebie wszystko. 367 00:50:00,580 --> 00:50:02,580 Lepiej późno niż wcale. 368 00:50:05,750 --> 00:50:11,380 Mogłeś napomknąć, że jesteś synem Breakspeara. 369 00:50:13,590 --> 00:50:15,910 Nie byłbyś dla mnie takim gnojem? 370 00:50:16,110 --> 00:50:17,430 Nie. 371 00:50:19,640 --> 00:50:21,060 Przynajmniej nie oficjalnie. 372 00:50:38,320 --> 00:50:40,410 Tak. Wiem. 373 00:50:41,410 --> 00:50:42,790 Ale spektakl był niezły. 374 00:50:43,120 --> 00:50:44,750 Tak. Philo! 375 00:50:49,330 --> 00:50:52,670 Nie sądziłem, że tego doczekam. 376 00:50:53,960 --> 00:50:55,090 Pokój na Row. 377 00:50:57,050 --> 00:50:57,970 Pokój. 378 00:50:59,260 --> 00:51:00,580 Pytanie, na jak długo. 379 00:51:00,780 --> 00:51:03,060 Świat się zmienia, ale masz rację. 380 00:51:03,260 --> 00:51:04,210 Zbyt wolno. 381 00:51:04,410 --> 00:51:06,460 Ile czasu musi minąć, 382 00:51:06,660 --> 00:51:09,650 żeby ktoś z Małego Ludu zasiadał w parlamencie? 383 00:51:11,400 --> 00:51:16,180 Liczyłem, że to ty ich poprowadzisz. 384 00:51:16,380 --> 00:51:19,490 Byłbyś świetnym kanclerzem. 385 00:51:20,200 --> 00:51:21,200 Nie. 386 00:51:22,070 --> 00:51:25,330 Ale byłby z tego niezły scenariusz. 387 00:51:27,000 --> 00:51:29,570 Pora na zupełnie nowe historie. 388 00:51:29,770 --> 00:51:31,480 Tu się zgodzę. 389 00:51:31,680 --> 00:51:35,590 Twoja matka powiedziałaby to samo. Jakbym ją słyszał. 390 00:51:36,960 --> 00:51:38,300 Byłaby z ciebie dumna. 391 00:51:41,680 --> 00:51:43,260 Kochałeś ją, prawda? 392 00:51:46,770 --> 00:51:47,810 Tak. 393 00:51:50,060 --> 00:51:51,730 Odwzajemniała to? 394 00:52:04,830 --> 00:52:06,830 Z ciebie też byłaby dumna. 395 00:52:12,040 --> 00:52:15,250 Czyli kariery w polityce nie zrobisz. 396 00:52:16,170 --> 00:52:18,970 Co teraz planujesz? Wrócisz do policji? 397 00:52:20,220 --> 00:52:24,680 Czy kolejny rozdział napiszesz z dala od domu? 398 00:52:26,680 --> 00:52:28,390 Co będzie dalej? 399 00:52:40,530 --> 00:52:42,490 Przekonamy się. 400 00:54:30,470 --> 00:54:32,420 Napisy: Aleksandra Stodolna 401 00:54:32,610 --> 00:54:34,560 Nadzór kreatywny nad tłumaczeniem Zofia Jaworowska