1 00:00:13,076 --> 00:00:15,120 Ci, którzy obrabowali bank, mieli maski. 2 00:00:15,704 --> 00:00:17,539 Nikt w banku nie widział ich twarzy. 3 00:00:18,332 --> 00:00:21,460 Broni, którą zastrzelono ofiarę, nie znaleziono. 4 00:00:21,460 --> 00:00:23,337 Brak śladów na twoich ubraniach. 5 00:00:24,129 --> 00:00:26,590 Choć policjanci solidnie cię skopali, 6 00:00:26,590 --> 00:00:29,468 podczas aresztowania widzieli tylko tyle, 7 00:00:29,468 --> 00:00:33,221 że próbowałeś reanimować ofiarę. 8 00:00:34,598 --> 00:00:36,099 Nie mogą powiązać cię z bankiem. 9 00:00:36,683 --> 00:00:38,518 Nie mogą powiązać cię z bronią. 10 00:00:38,602 --> 00:00:40,771 Ani nawet z pieniędzmi. 11 00:00:40,771 --> 00:00:42,147 Jak się nazywał? 12 00:00:44,691 --> 00:00:45,692 Ten policjant. 13 00:00:47,736 --> 00:00:49,738 Constantine Floris. 14 00:00:53,116 --> 00:00:54,284 Brzmi trochę grecko. 15 00:00:56,495 --> 00:00:58,789 Connie? Con. 16 00:00:59,665 --> 00:01:02,042 Albo Gus. Czasem używają zdrobnienia Gus. 17 00:01:05,127 --> 00:01:06,588 Napiszę do jego żony. 18 00:01:06,672 --> 00:01:07,839 Oszalałeś, Dale? 19 00:01:07,923 --> 00:01:09,633 Podobno odstawiłeś heroinę. 20 00:01:09,633 --> 00:01:10,842 Jestem czysty. 21 00:01:12,052 --> 00:01:14,930 Pierwszy raz od dawna. Wszystko dokładnie rozumiem. 22 00:01:14,930 --> 00:01:16,556 To zrozum, jak możesz z tego wyjść. 23 00:01:16,640 --> 00:01:20,185 Czemu niewinny człowiek miałby pisać list do żony ofiary? 24 00:01:20,185 --> 00:01:23,730 Pomaga nam to, że nie ma na ciebie niczego na piśmie. 25 00:01:24,731 --> 00:01:26,149 Zginął człowiek. 26 00:01:29,444 --> 00:01:33,323 Mam udawać, że do tego nie doszło? 27 00:01:34,700 --> 00:01:35,742 Posłuchaj, synu. 28 00:01:36,535 --> 00:01:38,620 Chyba nie jest z tobą najlepiej. 29 00:01:38,704 --> 00:01:40,205 Popełniłeś trochę błędów. 30 00:01:40,289 --> 00:01:42,874 Dobrze o tobie świadczy, że źle się czujesz 31 00:01:42,958 --> 00:01:45,460 z tymi rzekomymi błędami. 32 00:01:45,544 --> 00:01:47,170 Ile płaci ci moja mama? 33 00:01:47,254 --> 00:01:49,256 Dokładnie tyle, ile jestem warta. 34 00:01:50,007 --> 00:01:53,343 Pomóż mi, a pomogę ci nie zniszczyć sobie reszty życia. 35 00:01:54,052 --> 00:01:56,305 Za to zapłaciła mi twoja mama. 36 00:02:02,352 --> 00:02:05,188 Czy w sprawie państwo kontra Conti 37 00:02:05,272 --> 00:02:07,983 przyznaje się pan do winy? 38 00:02:40,766 --> 00:02:41,808 Przyznaję się. 39 00:02:44,144 --> 00:02:45,145 Jestem winny. 40 00:04:07,561 --> 00:04:11,565 W mieście człowiek może żyć ze złamanym sercem i zranioną dumą. 41 00:04:12,441 --> 00:04:16,528 Ale żeby przeżyć w slumsach, musi się odsłonić. 42 00:04:17,612 --> 00:04:21,366 Gdybym to tutaj zrobił, może dostałbym drugą szansę 43 00:04:22,158 --> 00:04:24,036 na rozrachunek z losem. 44 00:04:24,828 --> 00:04:26,163 Wtedy o tym nie wiedziałem. 45 00:04:26,788 --> 00:04:29,082 Traktowałem to jak kolejną odsiadkę, 46 00:04:29,750 --> 00:04:31,251 a w swojej ignorancji uznałem, 47 00:04:31,335 --> 00:04:35,047 że powinienem naprawić coś, czego wcale nie uważali za zepsute. 48 00:04:49,061 --> 00:04:51,146 Assalamu alaikum, panie Lin. 49 00:04:52,814 --> 00:04:55,150 Ma pan dużo roboty, co? 50 00:04:55,150 --> 00:04:57,611 Robię, co mogę. A przynajmniej próbuję. 51 00:04:57,611 --> 00:05:01,073 Niczego więcej nie oczekujemy. Mamy szczęście, że jest pan z nami. 52 00:05:08,538 --> 00:05:09,748 Sonam. 53 00:05:45,575 --> 00:05:48,704 MINISTERSTWO ZAGOSPODAROWANIA PRZESTRZENNEGO 54 00:05:52,165 --> 00:05:55,252 MINISTER ZAGOSPODAROWANIA PRZESTRZENNEGO 55 00:06:01,591 --> 00:06:03,969 Co ty, do diabła, robisz? - Ministrze Pandey. 56 00:06:03,969 --> 00:06:05,137 Wiceministrze. 57 00:06:05,137 --> 00:06:07,973 Nie na długo. Rujul jest khalaas. 58 00:06:10,642 --> 00:06:14,771 Walidbhai przesyła błogosławieństwo. Mądrze byłoby je przyjąć. 59 00:06:23,697 --> 00:06:24,781 Posłuchaj. 60 00:06:26,408 --> 00:06:29,077 Nie pomogę ci, jeśli tego nie zobaczę. 61 00:06:29,161 --> 00:06:31,038 Nie mogę tego zrobić. 62 00:06:31,038 --> 00:06:33,373 Byłaś w szpitalu? 63 00:06:34,625 --> 00:06:39,046 Czemu nie rozumiesz? Jestem mężatką, nie mogę tego zrobić! 64 00:06:40,130 --> 00:06:41,423 Muszę zobaczyć. 65 00:06:41,423 --> 00:06:43,759 Nie dotykaj mnie. Szalony biały. 66 00:06:44,343 --> 00:06:46,428 Sonam, co tu robisz? 67 00:06:46,428 --> 00:06:48,138 Pomocy! 68 00:06:48,138 --> 00:06:49,848 Lin cię potrzebuje. 69 00:06:52,017 --> 00:06:55,354 Dokąd ją zabierasz? - Ma pracę! 70 00:07:01,109 --> 00:07:03,570 Dzięki Bogu. Nie daje się zbadać. 71 00:07:03,654 --> 00:07:05,989 Parvati, proszę, wytłumacz mu. 72 00:07:06,073 --> 00:07:08,825 Wszędzie mnie dotyka. Kazał mi zdjąć sari! 73 00:07:08,909 --> 00:07:10,702 Lin, co jest? To mężatka. 74 00:07:10,786 --> 00:07:14,331 Nie możesz kazać jej się rozbierać, kiedy jesteście sami. 75 00:07:14,331 --> 00:07:17,250 Mówiłem ci to ostatnio, na? - To czemu wróciła? 76 00:07:17,334 --> 00:07:19,670 Czemu nie trzymała się tych cholernych zasad? 77 00:07:19,670 --> 00:07:22,506 Albo nie przyszła z mężem? - On pracuje. 78 00:07:22,506 --> 00:07:27,344 Spędza wiele godzin na placu budowy. Nie może rzucić wszystkiego i tu przyjść. 79 00:07:27,344 --> 00:07:30,347 Przestańcie się kłócić, jesteśmy gotowe. 80 00:07:32,391 --> 00:07:34,101 Doktorze Lin. 81 00:07:36,186 --> 00:07:38,397 Obejrzyj jeszcze raz jej ranę. 82 00:07:40,607 --> 00:07:42,067 Pokaż, ciociu. 83 00:07:44,611 --> 00:07:47,614 Bardziej czerwona niż ostatnio. 84 00:07:47,698 --> 00:07:50,826 Jest czerwona i wygląda dużo gorzej. 85 00:07:52,619 --> 00:07:59,334 Nie mogę jeść ani spać. Pocę się całą noc i boli mnie brzuch. 86 00:07:59,876 --> 00:08:02,087 Dużo się poci i ma bóle brzucha. 87 00:08:02,087 --> 00:08:04,131 Poty i ból brzucha. 88 00:08:04,715 --> 00:08:05,966 Infekcja się rozwija. 89 00:08:05,966 --> 00:08:08,885 Wystarczyło iść do szpitala i przyjąć zastrzyk. 90 00:08:10,762 --> 00:08:12,597 Nie byłaś w szpitalu? 91 00:08:12,681 --> 00:08:16,852 Byłam trzy razy... 92 00:08:16,852 --> 00:08:19,896 ...ale wiesz, jak jest. Nikt mnie nie przyjął. 93 00:08:21,356 --> 00:08:23,692 Próbowała trzy razy, nie przyjęli jej. 94 00:08:23,692 --> 00:08:26,278 Była trzy razy, ale jej nie przyjęli. 95 00:08:27,112 --> 00:08:28,614 Jak to „nie przyjęli”? 96 00:08:28,614 --> 00:08:31,241 Wysyłam tam ludzi, bo nie mam tego, czego potrzebują. 97 00:08:31,325 --> 00:08:32,491 Wysyłasz ich tam, 98 00:08:32,576 --> 00:08:34,620 a oni odsyłają ich do ciebie. 99 00:08:35,954 --> 00:08:37,538 Słyszałeś, co mówiłem? 100 00:08:37,623 --> 00:08:39,541 Bez antybiotyków umrze. 101 00:08:43,253 --> 00:08:44,713 Wiesz co? Jebać to. 102 00:08:45,756 --> 00:08:48,425 Parvati, powiedz Sonam, że zabieramy ją do szpitala. 103 00:08:48,425 --> 00:08:51,553 Potrzebuję cię. Parvati też. - Linbaba, mam robotę. 104 00:08:51,637 --> 00:08:54,306 Oczywiście pomogę. - Naprawię to. 105 00:09:00,687 --> 00:09:03,982 Miło mi panią poznać. Akash Pandey. 106 00:09:04,524 --> 00:09:06,902 Dziękuję, że spotkał się pan ze mną tak szybko. 107 00:09:09,738 --> 00:09:12,783 Gratuluję nowego stanowiska, ministrze Pandey. 108 00:09:12,783 --> 00:09:14,409 To jeszcze nic pewnego. 109 00:09:14,493 --> 00:09:16,411 Podobno to tylko formalność. 110 00:09:16,495 --> 00:09:18,997 Mam nadzieję, że podobnie będzie z naszymi interesami. 111 00:09:21,249 --> 00:09:24,753 Nasza oferta przetargu na rozwój Sagar Wada 112 00:09:24,753 --> 00:09:27,130 została zatwierdzona przez ministra Aadekara. 113 00:09:28,006 --> 00:09:31,259 Cztery wieżowce z widokiem na zatokę Cuffe Parade. 114 00:09:31,343 --> 00:09:34,888 To 30 pięter po cztery mieszkania, każde warte pięć crore. 115 00:09:34,972 --> 00:09:36,682 Blisko 200 milionów dolarów. 116 00:09:36,682 --> 00:09:40,394 Oraz plan przysłużenia się lokalnej społeczności i gospodarce. 117 00:09:41,144 --> 00:09:44,314 Oczywiście zamierzaliśmy hojnie wynagrodzić Rujula. 118 00:09:44,398 --> 00:09:48,026 Ponieważ go zabrakło, te nagrody przypadłyby panu. 119 00:09:49,736 --> 00:09:53,740 Przekona się pan, że jesteśmy bardzo hojnymi wspólnikami. 120 00:09:54,366 --> 00:09:56,868 Nie wątpię. Ale... 121 00:09:57,577 --> 00:10:01,164 Cóż, proszę pani, jest jeden drobny problem. 122 00:10:01,832 --> 00:10:02,833 Jaki? 123 00:10:03,333 --> 00:10:05,127 Sagar Wada jest już zajęta. 124 00:10:05,627 --> 00:10:08,171 Zajęta? Przez kogo? 125 00:10:08,255 --> 00:10:09,548 Namaste. 126 00:10:13,593 --> 00:10:14,720 Jestem Walid Shah. 127 00:10:16,179 --> 00:10:19,641 Miło mi pana poznać. - Słyszałem, że jest pani piękna. 128 00:10:19,725 --> 00:10:22,227 Te opowieści nie oddają pani sprawiedliwości. 129 00:10:23,603 --> 00:10:27,274 Khaderbhai zawsze doceniał piękne rzeczy. 130 00:10:27,774 --> 00:10:31,153 Mnie za to zawsze brakowało ogłady. 131 00:10:31,987 --> 00:10:35,073 Mam szacunek do Khaderbhaia, ale jeśli będzie próbował 132 00:10:36,241 --> 00:10:41,038 dobrać się do mojego nowego przyjaciela, wybuchnie wojna. 133 00:10:41,038 --> 00:10:43,290 A piękne rzeczy nie wychodzą cało z wojny. 134 00:10:44,458 --> 00:10:47,085 Panie Shah, reprezentuję konsorcjum... 135 00:10:47,169 --> 00:10:49,171 Proszę. Wiemy, kim jesteśmy. 136 00:10:49,171 --> 00:10:51,089 Wiemy, jakie role odgrywamy. 137 00:10:51,173 --> 00:10:55,093 Pani ma poinformować Khaderbhaia, że Sagar Wada jest moja. 138 00:10:58,055 --> 00:11:00,599 SZPITAL 139 00:11:04,936 --> 00:11:08,440 Wszystko dobrze, szefie. - Pan Ford. 140 00:11:18,784 --> 00:11:21,954 Proszę. Proszę usiąść. Zapraszam. 141 00:11:22,537 --> 00:11:26,166 Byłem dziś bardzo zajęty, ale wyprosiłem dla was pacjentów. 142 00:11:26,166 --> 00:11:27,793 Doceniamy to. - Proszę. 143 00:11:29,086 --> 00:11:33,173 Sonam ma poważnie zakażoną ranę. Potrzebuje dożylnych antybiotyków. 144 00:11:33,173 --> 00:11:36,051 Była tu trzy razy. Ciągle jest odprawiana. 145 00:11:37,511 --> 00:11:40,263 Byłem bardzo zajęty. Ale znajdę dla niej miejsce. 146 00:11:40,347 --> 00:11:42,057 Tylko dla ciebie. 147 00:11:48,522 --> 00:11:50,482 Chcesz za to bakszysz? 148 00:11:51,817 --> 00:11:54,111 To rządowy szpital. Ma być darmowy. 149 00:11:54,611 --> 00:11:56,238 Macie skierowanie? 150 00:11:58,240 --> 00:12:00,742 Jak je zdobyć? - Tylko u innego lekarza. 151 00:12:00,826 --> 00:12:02,286 Który weźmie pieniądze. 152 00:12:02,286 --> 00:12:06,081 Skierowanie albo pieniądze. Inaczej czekajcie z resztą. 153 00:12:06,081 --> 00:12:08,667 Taki jest system. Ona to rozumie. 154 00:12:08,667 --> 00:12:10,544 Więc pozwolisz jej umrzeć? 155 00:12:11,128 --> 00:12:12,796 Co z ciebie, kurwa, za lekarz? 156 00:12:12,796 --> 00:12:17,092 Przyjmujemy codziennie 600 pacjentów. Nie dostaliśmy pensji od miesięcy. 157 00:12:17,092 --> 00:12:19,177 Kim jesteś, by mnie pouczać. 158 00:12:19,261 --> 00:12:21,680 Wynoś się, ty i twoi faltu przyjaciele. - Dobra. 159 00:12:21,680 --> 00:12:23,432 Wezwę ochronę. - Słuchaj. 160 00:12:23,432 --> 00:12:24,516 Przepraszamy. 161 00:12:25,600 --> 00:12:26,977 Lin, chodźmy. 162 00:12:26,977 --> 00:12:29,896 Jest tu masa policji. Duże kłopoty. Szybko. 163 00:13:00,177 --> 00:13:02,387 Nie chciałem cię obudzić. 164 00:13:04,181 --> 00:13:05,182 Dziękuję. 165 00:13:18,528 --> 00:13:19,863 Jak się czujesz? 166 00:13:19,947 --> 00:13:21,073 Lepiej. 167 00:13:21,949 --> 00:13:22,950 To... 168 00:13:24,368 --> 00:13:26,870 Każdego dnia jest tego mniej. 169 00:13:26,954 --> 00:13:28,997 Dziękuję, że po mnie przyjechałeś. 170 00:13:30,457 --> 00:13:32,042 Nie miałam do kogo zadzwonić... 171 00:13:32,042 --> 00:13:37,047 Czemu miałabyś dzwonić do kogoś innego? Zaopiekuję się tobą, Liso. Wiesz o tym. 172 00:13:40,050 --> 00:13:42,135 Chyba czas, żebym wróciła do siebie. 173 00:13:43,679 --> 00:13:45,013 Jak chcesz. 174 00:13:48,141 --> 00:13:50,978 Wiesz, co do ciebie czuję, Liso. 175 00:13:54,314 --> 00:13:55,315 Wiem. 176 00:13:57,276 --> 00:14:01,905 Też mi na tobie zależy. Po prostu... 177 00:14:04,116 --> 00:14:07,619 Zapomniałam, jak to jest, gdy czuje się do kogoś coś takiego. 178 00:14:07,703 --> 00:14:09,079 Nawet do siebie. 179 00:14:18,505 --> 00:14:20,549 Pojedziesz ze mną? 180 00:14:20,549 --> 00:14:22,843 Nie chcę być u siebie sama. 181 00:14:25,721 --> 00:14:29,558 Popracuję do czasu, aż zarobimy na leki Sonam. Dobra? 182 00:14:29,558 --> 00:14:31,018 Umowa stoi. 183 00:14:40,193 --> 00:14:43,614 MINISTER RUJUL AADEKAR ZNALEZIONY MARTWY 184 00:14:43,614 --> 00:14:44,948 Lin! 185 00:15:00,255 --> 00:15:02,799 Parę tygodni temu byłem jednym z was. 186 00:15:02,883 --> 00:15:05,052 Popełniłem błędy, które chcecie popełnić. 187 00:15:05,052 --> 00:15:08,555 Wolicie ich uniknąć i oszczędzić kasę? Pogadajcie z nami. 188 00:15:08,639 --> 00:15:11,475 Im więcej osób przyjdzie, tym taniej będzie. 189 00:15:11,475 --> 00:15:16,271 Dobre jedzenie, dobre ceny, dobry hotel, bardzo seksowny biznes, szefie. 190 00:15:16,355 --> 00:15:17,397 Chodźcie. 191 00:15:25,864 --> 00:15:27,240 Czy Rujul musiał zginąć? 192 00:15:27,824 --> 00:15:31,078 Mogliśmy się z nim skonfrontować, skłonić go do zmiany zdania. 193 00:15:31,078 --> 00:15:32,537 Wróciliśmy do punktu wyjścia. 194 00:15:32,621 --> 00:15:34,247 Wspierałem go przez 20 lat. 195 00:15:34,331 --> 00:15:37,125 Jaki dałbym sygnał, gdybym wybaczył mu zdradę? 196 00:15:38,460 --> 00:15:40,379 Opowiedz mi o nowym ministrze. 197 00:15:41,296 --> 00:15:43,757 Jest powszechnie szanowany. 198 00:15:44,424 --> 00:15:47,010 Pobożny Hindus, żonaty od 12 lat, dwoje dzieci. 199 00:15:47,844 --> 00:15:50,597 Zaaranżowane małżeństwo. Ona miała pieniądze, a on karierę. 200 00:15:50,681 --> 00:15:54,267 Jej ojciec ufundował mu kampanię. Wciąż to robi. Nic niezwykłego. 201 00:15:54,351 --> 00:15:56,812 Pogrzeb trochę. Każdy mężczyzna ma sekrety. 202 00:15:57,479 --> 00:15:58,939 Sprawdźmy, czy jego są użyteczne. 203 00:15:58,939 --> 00:16:01,191 Jest kluczem do Sagar Wada. 204 00:16:06,405 --> 00:16:08,657 Jak się czułaś, gdy pojawił się Walid? 205 00:16:09,950 --> 00:16:10,993 Byłam przerażona. 206 00:16:11,660 --> 00:16:13,537 Wiedział o tym. Podobało mu się. 207 00:16:14,746 --> 00:16:17,040 Czułam się wtedy mała i samotna. 208 00:16:20,085 --> 00:16:21,086 DOBRE I TANIE POKOJE 209 00:16:21,086 --> 00:16:22,963 Do jutra. - Dzięki. 210 00:16:25,215 --> 00:16:26,216 Proszę. 211 00:16:26,842 --> 00:16:29,177 Nie, nie. Potrzebuję całej kwoty. 212 00:16:31,930 --> 00:16:34,391 Muszę kupić leki. Po to tu przyszedłem. 213 00:16:35,684 --> 00:16:39,021 Linbaba. Doktorowanie to twój biznes, okej? Nie mój. 214 00:16:39,730 --> 00:16:43,066 Mój biznes to odkładanie pieniędzy, żeby ożenić się z Parvati. 215 00:16:44,276 --> 00:16:45,277 Żartujesz. 216 00:16:47,237 --> 00:16:49,239 Twój plan się nie uda, szefie. 217 00:16:49,990 --> 00:16:53,410 Nawet, jeśli ci to dam, gdzie kupisz leki? 218 00:16:54,369 --> 00:16:58,165 Nie masz na to recepty, kartki, nie masz dowodu tożsamości. 219 00:16:59,249 --> 00:17:00,375 Nielegalne leki. 220 00:17:01,293 --> 00:17:03,795 Nikt cię nie zna, nie zaufa ci, nie sprzeda. 221 00:17:03,879 --> 00:17:08,342 Prabhu, Sonam umrze. - Lin, nikt nie będzie cię obwiniał. 222 00:17:08,424 --> 00:17:09,718 Ja będę się obwiniał. 223 00:17:11,678 --> 00:17:12,679 Jesteś pojebany. 224 00:17:13,805 --> 00:17:16,183 Lin, dokąd idziesz? 225 00:17:16,183 --> 00:17:17,392 Kupić leki. 226 00:17:22,356 --> 00:17:23,982 Strach to nie powód do wstydu. 227 00:17:26,026 --> 00:17:29,196 Odwaga to działanie pomimo strachu. 228 00:17:38,121 --> 00:17:40,707 Nigdy nie będziesz sama, Karlo. 229 00:17:47,714 --> 00:17:51,593 Czy naszych deweloperów trzeba uspokoić? 230 00:17:52,302 --> 00:17:55,180 To dobrze. Podobali im się śpiewacy ghazel? 231 00:17:55,180 --> 00:17:59,810 Nie wiedziałam, że tam będziesz i to z takim osobliwym towarzyszem. 232 00:17:59,810 --> 00:18:02,729 Już wiem, dlaczego lubisz pana Forda. 233 00:18:03,563 --> 00:18:04,856 Czego od niego chcesz? 234 00:18:06,650 --> 00:18:10,654 Widzę kogoś, komu trzeba pomóc odnaleźć drogę. 235 00:18:12,155 --> 00:18:13,824 Udawałeś, że mnie nie znasz. 236 00:18:15,117 --> 00:18:17,244 Nie chciałeś, żeby wiedział, że łączy nas więź. 237 00:18:17,244 --> 00:18:20,414 Ukrywaliśmy nasz związek dla twojego bezpieczeństwa. 238 00:18:40,225 --> 00:18:41,727 Cuchnie dragami. 239 00:18:58,952 --> 00:19:00,746 Weź to, czego potrzebujesz i chodźmy. 240 00:19:04,499 --> 00:19:05,751 Zamieszkaj u mnie. 241 00:19:07,127 --> 00:19:08,295 Zapomnij o tym syfie. 242 00:19:08,295 --> 00:19:09,921 Nie, musimy to posprzątać. 243 00:19:10,422 --> 00:19:12,883 Lisa, nie musisz... - Muszę to posprzątać. 244 00:19:17,846 --> 00:19:18,930 Muszę. 245 00:19:22,601 --> 00:19:23,852 Rozumiesz? 246 00:19:37,115 --> 00:19:40,118 Ramesh, prawda? Pamiętasz mnie? 247 00:19:40,202 --> 00:19:42,496 Byłem tu ostatnio z Abdelem Khaderem Khanem. 248 00:19:42,496 --> 00:19:44,498 Musisz przekazać mu wiadomość. 249 00:19:44,498 --> 00:19:46,917 Lin Ford chce z nim pilnie porozmawiać. 250 00:19:46,917 --> 00:19:48,001 Możesz to zrobić? 251 00:19:48,085 --> 00:19:50,462 Zrobię to. - Dzięki, dobry człowieku. 252 00:19:50,963 --> 00:19:51,964 Wybacz. 253 00:20:20,367 --> 00:20:21,702 Ja nie... 254 00:20:21,702 --> 00:20:22,953 W porządku. 255 00:20:23,620 --> 00:20:26,456 Jeśli tego potrzebujesz, jeśli odrobina pomoże... 256 00:20:28,542 --> 00:20:29,751 Rób, czego potrzebujesz. 257 00:20:31,295 --> 00:20:33,005 Potrzebuję, żebyś powiedział „nie”. 258 00:20:34,006 --> 00:20:36,008 Masz, kurwa, powiedzieć „nie”! 259 00:20:37,384 --> 00:20:40,846 Powiedz, kiedy się mylę! Powstrzymaj mnie! 260 00:20:40,846 --> 00:20:42,097 Czemu nie... 261 00:20:49,813 --> 00:20:51,940 Nie mów mi wiecznie „tak”, Modena. 262 00:20:53,358 --> 00:20:54,943 Jeśli chcesz mi pomóc, 263 00:20:55,569 --> 00:20:59,239 jeśli cokolwiek ma być między nami, nie mów ciągle „tak”. 264 00:21:00,324 --> 00:21:01,908 Bądź dla mnie silny. 265 00:21:03,619 --> 00:21:07,831 Nie pozwól mi więcej dotknąć tego gówna, cokolwiek by się działo. 266 00:21:08,749 --> 00:21:09,875 Obiecuję. 267 00:21:11,418 --> 00:21:13,253 Spierdalajmy stąd. 268 00:21:34,441 --> 00:21:35,442 Panie Lin. 269 00:21:50,040 --> 00:21:52,250 Lin, dobrze cię widzieć. 270 00:21:52,334 --> 00:21:56,004 Dziękuję za spotkanie. - Mówiłeś Rameshowi, że to pilne. 271 00:21:56,088 --> 00:21:58,340 Tak. Przepraszam, że z tym przychodzę, 272 00:21:58,340 --> 00:22:00,050 ale potrzebuję środków medycznych. 273 00:22:00,676 --> 00:22:04,972 Wysyłam ludzi do szpitali, ale otrzymują pomoc tylko, jeśli zapłacą. 274 00:22:04,972 --> 00:22:07,724 Nie oczekuję niczego za darmo. Sam zapłacę. 275 00:22:07,808 --> 00:22:10,227 To o co właściwie prosisz? 276 00:22:10,727 --> 00:22:13,522 Nie mam dostępu do czarnego rynku środków medycznych. 277 00:22:14,690 --> 00:22:16,275 I zakładasz, że ja mam. 278 00:22:16,275 --> 00:22:18,568 Bo... Dlaczego? 279 00:22:19,486 --> 00:22:21,029 Bo jestem gangsterem? 280 00:22:26,493 --> 00:22:28,370 Nie, ja po prostu... 281 00:22:30,664 --> 00:22:32,791 To był żart. 282 00:22:34,084 --> 00:22:37,004 Mało kto o tym wie, ale gdy przybyłem do Bombaju, 283 00:22:37,004 --> 00:22:39,715 mieszkałem w jhopadpatti takim jak Sagar Wada. 284 00:22:40,299 --> 00:22:42,467 Załatwię to dla ciebie. 285 00:22:43,510 --> 00:22:44,970 Dziękuję, Khaderbhai. 286 00:22:44,970 --> 00:22:48,223 Abdullah wszystko zorganizuje i się odezwie. 287 00:22:50,225 --> 00:22:51,393 Wiesz kiedy? 288 00:22:52,602 --> 00:22:56,189 Chodzi o to, że pewna kobieta umrze, jeśli nie dostanie leków. 289 00:22:56,857 --> 00:23:00,319 Liczmy na to, inshallah, że wspólnie tego unikniemy. 290 00:23:01,111 --> 00:23:02,446 Miło było cię zobaczyć. 291 00:23:05,824 --> 00:23:06,825 Dziękuję. 292 00:23:17,002 --> 00:23:18,587 Mogę zabrać go teraz. Po co czekać? 293 00:23:19,087 --> 00:23:22,841 Im większa desperacja, tym większa wdzięczność. 294 00:23:24,426 --> 00:23:25,552 Podkręć. 295 00:23:42,069 --> 00:23:44,571 Mój dostawca nalega na połowę kwoty z góry. 296 00:23:44,655 --> 00:23:47,449 Modena przekazuje ci towar i dajesz mu resztę. 297 00:23:49,576 --> 00:23:50,953 Jaką mam gwarancję? 298 00:23:53,372 --> 00:23:56,166 Ile przetrwałby mój interes, gdybym oszukiwał? 299 00:23:56,166 --> 00:23:57,668 To prawda. 300 00:23:57,668 --> 00:24:01,380 Ciężko prowadzić interes, gdy jest się w kawałeczkach. 301 00:24:04,216 --> 00:24:07,135 Jesteś daleko od domu jak na takie groźby, Raheem. 302 00:24:08,053 --> 00:24:11,056 Kupuj albo nie, mam tu masę innych interesów. 303 00:24:11,056 --> 00:24:14,935 Ale gdybyś miał w Lagos to, czego szukasz, nie byłbyś w Bombaju. 304 00:24:22,609 --> 00:24:25,821 Lubisz ich, Liso? Powinienem im zaufać? 305 00:24:26,863 --> 00:24:27,864 Absolutnie. 306 00:24:28,448 --> 00:24:30,367 Wiesz, o czym rozmawialiśmy? 307 00:24:30,367 --> 00:24:31,535 Nie mam pojęcia. 308 00:24:32,119 --> 00:24:34,746 Ale ufam im. To moi najlepsi przyjaciele. 309 00:24:38,000 --> 00:24:39,376 Sam nie wiem. 310 00:24:40,294 --> 00:24:42,462 Ale chyba ci zaufam. 311 00:24:43,422 --> 00:24:45,340 Jesteś zbyt piękna, by kłamać. 312 00:24:46,133 --> 00:24:47,884 To by mi złamało serce. 313 00:24:47,968 --> 00:24:48,969 Dobra. 314 00:24:50,137 --> 00:24:53,724 Wezmę kilogram na próbę. Jeśli będzie dobry, weźmiemy więcej. 315 00:24:55,017 --> 00:24:56,018 Pięknie. 316 00:25:05,569 --> 00:25:06,570 Proszę kawę. 317 00:25:08,989 --> 00:25:11,783 Lin wspominał mi o tym człowieku. 318 00:25:11,867 --> 00:25:15,621 Ma chyba związek z tobą i Lisą i Pałacem. 319 00:25:16,330 --> 00:25:21,627 A teraz wygląda na to, że skłóciłyście się z Lisą, a Lin zniknął. 320 00:25:21,627 --> 00:25:22,711 Po takim czasie 321 00:25:22,711 --> 00:25:25,505 zaczniesz zadawać pytania o sprawy, które cię nie dotyczą? 322 00:25:25,589 --> 00:25:29,676 Nie, nie. A właściwie tak. Tylko jedno. 323 00:25:32,012 --> 00:25:33,764 Wszystko w porządku, ma chère? 324 00:25:34,848 --> 00:25:35,891 Wszystko dobrze. 325 00:25:37,684 --> 00:25:40,103 Lin wciąż tu jest. Mieszka w slumsach. 326 00:25:40,937 --> 00:25:41,939 Przepraszam. 327 00:25:41,939 --> 00:25:45,776 Nie możesz mnie tak zostawić. Karlo, proszę. Szczegóły. 328 00:25:55,494 --> 00:25:56,954 Oszczędź mi kazań. 329 00:25:57,454 --> 00:26:01,416 Nie winię cię za to, że odeszłaś. Chcę wiedzieć, że nic ci nie jest. 330 00:26:01,500 --> 00:26:02,668 Jak wspaniałomyślnie. 331 00:26:04,086 --> 00:26:08,256 Wiesz, jak protekcjonalnie to brzmi? - Powinnaś wrócić. 332 00:26:08,340 --> 00:26:09,549 Nie ciebie mi trzeba. 333 00:26:09,633 --> 00:26:11,051 A tych dwóch? 334 00:26:11,051 --> 00:26:13,553 Chciałaś coś zmienić. - Pierdol się. 335 00:26:14,471 --> 00:26:16,515 Nigdy mi nie ufałaś i nigdy nie zaufasz. 336 00:26:17,933 --> 00:26:22,896 Nie ćpam. Nie puszczam się. Ciężko pracuję, żeby nie brać. 337 00:26:24,398 --> 00:26:26,066 Modena mi w tym pomaga. 338 00:26:27,025 --> 00:26:28,986 Gdy mówi, że mnie kocha, mówi szczerze. 339 00:26:29,778 --> 00:26:32,864 Wciągną cię w kłopoty. - A ty mnie nie wciągnęłaś? 340 00:26:34,408 --> 00:26:35,909 Czytałaś ostatnio gazety? 341 00:26:37,869 --> 00:26:39,705 Jesteś po prostu smutna, Karlo. 342 00:26:40,580 --> 00:26:42,374 W głębi duszy jesteś smutna. 343 00:26:43,375 --> 00:26:46,044 Nie chcę być smutna. Chcę się bawić. Pamiętasz? 344 00:26:46,837 --> 00:26:51,216 Śmiać się, żartować, uśmiechać się? Tego właśnie pragnę. 345 00:27:08,775 --> 00:27:10,027 Prabhu, tak? 346 00:27:11,737 --> 00:27:13,155 Tak, a pani to Karla. 347 00:27:13,655 --> 00:27:15,824 Zabierzesz mnie do Lina? 348 00:27:15,824 --> 00:27:18,785 Jestem zajęty, obowiązki przewodnika. Przepraszam. 349 00:27:18,869 --> 00:27:21,955 To może mnie pokierujesz do Lina? 350 00:27:34,593 --> 00:27:37,846 Lin daje dużo dolarów na budowę. 351 00:27:37,846 --> 00:27:40,057 Dlaczego? - To dobry człowiek. 352 00:27:40,057 --> 00:27:41,683 Przyjaciel Sagar Wada. 353 00:27:41,767 --> 00:27:45,062 Najpierw mój przyjaciel, a teraz wszyscy kochają go za bardzo. 354 00:27:45,062 --> 00:27:47,898 Ważny lekarz, leczy wszystkich całymi dniami. 355 00:27:48,857 --> 00:27:50,359 Poproszę chai nashta... 356 00:27:50,359 --> 00:27:52,736 ...dla mnie i mojej przyjaciółki Karli. 357 00:27:53,236 --> 00:27:54,780 Jak śmiesz! 358 00:27:54,780 --> 00:27:56,281 Dokąd zabrałeś Parvati? 359 00:27:56,365 --> 00:27:58,951 Tylko do szpitala, z Linbabą. - Proszę cię! 360 00:27:58,951 --> 00:28:01,536 Chciałam iść. Nie obwiniajcie go. 361 00:28:01,620 --> 00:28:04,748 Cały dzień krążyliście po Colaba. - Nie robiliśmy nic złego. 362 00:28:04,748 --> 00:28:07,084 Pomagaliśmy ratować życie. 363 00:28:07,084 --> 00:28:09,336 Od rana cię szukaliśmy. 364 00:28:09,336 --> 00:28:11,213 Pytaj kogokolwiek. Szukaliśmy cię. 365 00:28:12,881 --> 00:28:14,841 Mogłaś powiedzieć. 366 00:28:22,265 --> 00:28:23,934 Jak tu weszłaś? 367 00:28:23,934 --> 00:28:26,061 Nie wiedziałam, że wizyty są zabronione. 368 00:28:27,062 --> 00:28:29,189 Zapłaciłam Prabhu, przyprowadził mnie. 369 00:28:31,858 --> 00:28:34,236 Mówił, że dałeś im pieniądze na odbudowę. 370 00:28:34,861 --> 00:28:36,571 To pieniądze, które ci dałam? 371 00:28:37,072 --> 00:28:39,116 Tak. - Linbaba. 372 00:28:41,451 --> 00:28:43,245 Nic dziwnego, że jesteś popularny. 373 00:28:50,377 --> 00:28:52,337 Co ty tu jeszcze robisz, Lin? 374 00:28:52,421 --> 00:28:54,381 Parę dni temu chciałeś uciekać, 375 00:28:54,381 --> 00:28:55,799 a teraz zgrywasz doktora. 376 00:28:57,509 --> 00:28:59,761 Pomogli mi, gdy nikt inny nie chciał. 377 00:29:06,310 --> 00:29:08,186 Ktoś mnie tu znalazł. 378 00:29:08,270 --> 00:29:10,480 Pewnie Zhou chciała się mnie pozbyć. 379 00:29:11,815 --> 00:29:13,358 Tak wybuchł pożar. 380 00:29:15,193 --> 00:29:16,653 I dlaczego to twoja wina? 381 00:29:19,114 --> 00:29:21,325 Matka tego chłopca nie żyje przeze mnie. 382 00:29:25,871 --> 00:29:27,122 Jestem im to winny. 383 00:29:27,122 --> 00:29:30,083 Jedno mogę im dać, choć jestem w tym kiepski. 384 00:29:32,669 --> 00:29:34,379 Nie boisz się, że ktoś przyjdzie 385 00:29:34,463 --> 00:29:35,797 w sprawie twojego paszportu? 386 00:29:35,881 --> 00:29:37,090 Kurewsko się boję. 387 00:29:37,174 --> 00:29:40,218 Ale Lakshmi też się bała, więc to żadna wymówka. 388 00:29:57,486 --> 00:29:58,570 Widziałem gazetę. 389 00:29:59,613 --> 00:30:01,031 Ten cały Rujul nie żyje. 390 00:30:01,990 --> 00:30:03,951 Tu też powinienem czuć się winny? 391 00:30:03,951 --> 00:30:05,202 Nie. 392 00:30:05,202 --> 00:30:08,413 Bo cię to nie obchodzi? Bo to nie ma z nami nic wspólnego? 393 00:30:08,497 --> 00:30:09,831 Jedno i drugie. 394 00:30:09,915 --> 00:30:12,334 Rujul Aadekar był skorumpowanym politykiem. 395 00:30:13,001 --> 00:30:15,253 Szkodził interesom mojego klienta. 396 00:30:16,046 --> 00:30:17,714 Chciałam go ostrzec. 397 00:30:17,798 --> 00:30:19,174 To wszystko. 398 00:30:20,676 --> 00:30:22,511 Według gazet obrabowano go. 399 00:30:23,136 --> 00:30:26,181 Bogaty człowiek w złej części Bombaju. Zdarza się. 400 00:30:31,770 --> 00:30:33,355 Co ty tu robisz, Karlo? 401 00:30:34,064 --> 00:30:36,024 Przeżyłam szok, gdy cię ostatnio zobaczyłam. 402 00:30:37,109 --> 00:30:38,986 Myślałam, że pojawisz się w Reynaldo's. 403 00:30:38,986 --> 00:30:42,281 Tak się nie stało... - Uważaj, bo pomyślę, że ci zależy. 404 00:30:45,951 --> 00:30:47,703 Pewnie na to zasłużyłam. 405 00:30:48,203 --> 00:30:50,872 Ale bądźmy fair, dałaś mi pieniądze na wyjazd. 406 00:30:50,956 --> 00:30:52,499 A ty je oddałeś. 407 00:30:53,417 --> 00:30:54,418 Tak. 408 00:30:55,669 --> 00:30:57,587 Co robiłeś z Khaderem Khanem? 409 00:30:58,797 --> 00:31:01,216 Paliłem, piłem herbatę. 410 00:31:01,300 --> 00:31:04,469 Jak na kogoś, który nie szuka kłopotów, masz ciekawe towarzystwo. 411 00:31:04,553 --> 00:31:05,721 To dotyczy i ciebie? 412 00:31:06,305 --> 00:31:09,349 Mam nadzieję. Nie chciałabym nie być ciekawa. 413 00:31:11,059 --> 00:31:12,728 Raczej ci to nie grozi. 414 00:31:13,937 --> 00:31:15,606 Jesteś cholernie tajemnicza. 415 00:31:19,610 --> 00:31:21,111 Muszę już wracać. 416 00:31:25,449 --> 00:31:27,534 Do twarzy ci z biedą, Lin. 417 00:31:28,452 --> 00:31:31,622 Jeśli staniesz się naprawdę ubogi, nie da ci się oprzeć. 418 00:31:35,417 --> 00:31:36,668 Odzywaj się czasem. 419 00:32:02,819 --> 00:32:05,614 Wyleczysz ją, dr. Linie? 420 00:32:06,698 --> 00:32:09,242 Czemu on nic nie robi? 421 00:32:10,911 --> 00:32:12,996 Nie dasz jej leków? 422 00:32:36,853 --> 00:32:39,815 To co robimy? Wrzucamy je do miski? 423 00:32:40,399 --> 00:32:41,984 Dasz radę! 424 00:32:41,984 --> 00:32:44,778 Tak! - Tak blisko. 425 00:32:48,573 --> 00:32:50,242 Blisko. 426 00:33:01,336 --> 00:33:03,171 Dobra robota, Jitendra. 427 00:33:24,026 --> 00:33:25,777 Linbaba, jesteś w domu? 428 00:33:28,530 --> 00:33:29,573 Linbaba. 429 00:33:31,950 --> 00:33:33,118 Lin. 430 00:33:33,118 --> 00:33:35,078 Tak, Prabhu, jestem w domu. 431 00:33:42,753 --> 00:33:44,379 Jadłeś już, Lin? 432 00:33:44,463 --> 00:33:45,505 Jeszcze nie. 433 00:33:45,589 --> 00:33:50,302 To dobrze, bo Ravi przyniesie ci ekdum specjalne jedzenie. 434 00:34:00,312 --> 00:34:03,398 Bombil. Bombajska kaczka. 435 00:34:03,482 --> 00:34:06,026 Najsłynniejsza z ryb. 436 00:34:06,818 --> 00:34:08,737 Jedz, na? 437 00:34:08,737 --> 00:34:11,490 Wygląda świetnie, Ravi. Dzięki. Niepotrzebnie... 438 00:34:11,572 --> 00:34:13,742 Przepraszam, że chciałem cię skrzywdzić. 439 00:35:04,710 --> 00:35:06,044 Może Karla miała rację. 440 00:35:06,712 --> 00:35:08,380 Może kusiłem los. 441 00:35:08,380 --> 00:35:11,925 Niebezpieczeństwo tu i teraz było jedną z niewielu rzeczy, 442 00:35:12,009 --> 00:35:13,677 które pomagały mi zapomnieć o przeszłości. 443 00:35:29,276 --> 00:35:31,236 Widzisz, Johnny? Znów był. 444 00:35:33,363 --> 00:35:34,740 Jak się dziś miewasz? 445 00:35:35,365 --> 00:35:36,366 Bosko. 446 00:35:36,950 --> 00:35:40,329 Widzisz, mówi tak... ale to znaczy coś odwrotnego. 447 00:35:40,329 --> 00:35:43,874 I był już raz dziś rano. Widziałem go. 448 00:35:43,874 --> 00:35:45,042 Jitendra miał rację. 449 00:35:45,626 --> 00:35:47,044 O czym wy mówicie? 450 00:35:47,044 --> 00:35:49,338 Linbaba, twój sąsiad Jitendra mówił, 451 00:35:49,338 --> 00:35:52,132 że w nocy byłeś w toalecie trzy, cztery razy. 452 00:35:52,132 --> 00:35:53,717 Ciągle go budziłeś. 453 00:35:53,717 --> 00:35:57,220 I mówi to Jitendra? Z żoną pół nocy się seksowali. 454 00:35:57,763 --> 00:36:01,725 Seks Jitendry i Ratny jest znany w Sagar Wada. 455 00:36:01,725 --> 00:36:03,602 Powiedz, masz rozwolnienie? 456 00:36:04,102 --> 00:36:06,438 Tak, Prabhu. Mam sraczkę. 457 00:36:06,438 --> 00:36:07,606 Zadowolony? 458 00:36:08,523 --> 00:36:11,068 Myślę, że to ta ryba, którą przynieśliście mi z Ravim. 459 00:36:11,068 --> 00:36:12,694 Arre, Lin, nie. 460 00:36:12,778 --> 00:36:15,948 Osobiście złowił tę rybę na przeprosiny. 461 00:36:15,948 --> 00:36:18,992 Świeża. Przyniósł mi ją, żebym pomógł mu ci ją dać. 462 00:36:19,076 --> 00:36:20,619 Dobra. To nie ryba. 463 00:36:21,119 --> 00:36:23,580 Polecam wypicie chandu chai. 464 00:36:23,664 --> 00:36:26,291 Wypróżnienia będą twardsze, kolor się poprawi. 465 00:36:28,502 --> 00:36:30,671 Panie Lin, proszę pojechać ze mną. 466 00:36:32,130 --> 00:36:34,925 To groźny człowiek, Lin. Morderczy. 467 00:36:34,925 --> 00:36:37,094 W porządku, Prabhu. Znam go. 468 00:36:37,094 --> 00:36:38,470 Skąd go znasz? 469 00:36:39,054 --> 00:36:40,055 Nie martw się. 470 00:36:40,055 --> 00:36:42,724 Jeśli coś ci zrobi, nie zdołam ci pomóc. 471 00:36:44,726 --> 00:36:45,811 Jakiś problem? 472 00:36:45,811 --> 00:36:46,937 Nie ma problemu. 473 00:36:48,772 --> 00:36:50,857 Zastanawiam się tylko, dokąd zabierasz Lina. 474 00:36:52,442 --> 00:36:56,071 To mój wspólnik i mamy interesy w bocznej gully przy Regal. 475 00:36:57,656 --> 00:36:58,782 Jak ci na imię? 476 00:36:59,950 --> 00:37:00,951 Prabhu. 477 00:37:01,785 --> 00:37:03,620 Musisz być ważniakiem, skoro zadajesz mi pytania. 478 00:37:03,704 --> 00:37:05,580 Może powinienem mówić ci Prabhubhai. 479 00:37:06,206 --> 00:37:08,750 Maalik z Colaba Market. Sarkar Sagar Wada? 480 00:37:08,834 --> 00:37:13,880 Wracaj do swoich interesików w zaułki. - Spokojnie. Abdullah, to mój przyjaciel. 481 00:37:18,593 --> 00:37:20,137 Chcesz swoje leki czy nie? 482 00:37:25,392 --> 00:37:26,435 Jest okej. 483 00:38:41,843 --> 00:38:44,721 Powiedz cioci Ruby, że przyszedł Abdullah Taheri. 484 00:38:48,558 --> 00:38:51,311 Przedstawię cię. Reszta należy do ciebie. 485 00:39:22,384 --> 00:39:23,719 Namaste. 486 00:39:25,262 --> 00:39:28,140 To Ruby. Rządzi Kala Topis. 487 00:39:28,140 --> 00:39:30,142 To najlepsi przemytnicy i złodzieje w Bombaju. 488 00:39:31,184 --> 00:39:34,479 Witaj. Jestem Lin. 489 00:39:38,108 --> 00:39:39,526 Pokaż jej listę. 490 00:39:42,112 --> 00:39:43,697 Jest po angielsku. 491 00:39:45,198 --> 00:39:50,037 Mogę ją przetłumaczyć, jeśli będzie trzeba. 492 00:39:50,829 --> 00:39:53,123 Nie urodziłam się taka. 493 00:39:54,041 --> 00:39:56,084 Byłam kiedyś biegłą rewidentką, 494 00:39:56,793 --> 00:39:58,712 miałam mieszkanie w Mahalakshmi. 495 00:39:59,421 --> 00:40:00,839 Nie chciałem cię urazić. 496 00:40:02,341 --> 00:40:03,842 Napijesz się ze mną herbaty? 497 00:40:08,430 --> 00:40:09,431 Jasne. 498 00:41:33,932 --> 00:41:35,600 Mogę ci to wszystko załatwić. 499 00:41:36,893 --> 00:41:39,396 Jeden lakh, 50 000 rupii. 500 00:41:39,396 --> 00:41:41,023 Nie mam tyle pieniędzy. 501 00:41:42,357 --> 00:41:43,817 Miałem nadzieję, że... 502 00:41:45,235 --> 00:41:47,070 dobijemy targu. 503 00:41:48,822 --> 00:41:49,948 Zniżka? 504 00:41:50,616 --> 00:41:52,576 Ci ludzie nie mają do kogo się zwrócić. 505 00:41:55,579 --> 00:41:57,539 Mam pomóc tym ludziom, 506 00:41:59,374 --> 00:42:01,460 którzy się od nas odwrócili? 507 00:42:03,086 --> 00:42:05,088 Zmusili nas, byśmy żyli tu jak zwierzęta? 508 00:42:06,590 --> 00:42:11,845 Nie. Jestem kobietą interesu. Taka jest cena. 509 00:42:24,024 --> 00:42:26,109 Daj mi przynajmniej antybiotyki i kroplówki. 510 00:42:34,826 --> 00:42:37,245 Daj mu penicylinę i dwa zestawy do kroplówek. 511 00:42:43,210 --> 00:42:44,211 Zachowaj to. 512 00:42:45,212 --> 00:42:47,464 Wrócę po resztę, gdy zbiorę pieniądze. 513 00:43:06,775 --> 00:43:09,194 Zatrzymasz się? - Co? 514 00:43:09,278 --> 00:43:10,404 Muszę iść do toalety. 515 00:43:10,946 --> 00:43:12,197 Toalety? - Tak. 516 00:43:14,533 --> 00:43:15,534 Tam. 517 00:43:16,243 --> 00:43:17,327 Tam? - Tak. 518 00:43:18,745 --> 00:43:19,746 Trzymaj to. 519 00:43:24,334 --> 00:43:26,044 Stary, jest tu toaleta? 520 00:44:00,621 --> 00:44:03,165 Już nie żyjesz, siostrojebco. 521 00:44:30,943 --> 00:44:32,861 Dziś zginiesz, Rafiq. 522 00:44:33,654 --> 00:44:36,281 Hej! 523 00:44:36,365 --> 00:44:38,116 Nikt nie musi tu dziś ginąć. 524 00:44:43,956 --> 00:44:46,291 Musimy ruszać. Już. 525 00:45:15,195 --> 00:45:17,364 Stary, muszę odzyskać te leki. 526 00:45:17,364 --> 00:45:18,657 Zabiorę cię. 527 00:45:18,657 --> 00:45:21,410 Dotrzesz tak szybciej, ale najpierw chcę porozmawiać. 528 00:45:23,036 --> 00:45:25,038 Jabłko cukrowe. Mój ulubiony smak. 529 00:45:26,290 --> 00:45:28,959 Potem spróbuj chikoo, a potem słodkiej limonki. 530 00:45:30,961 --> 00:45:34,589 To tyle? Próbujesz zabić człowieka, a potem idziesz na lody? 531 00:45:36,258 --> 00:45:39,177 Powinieneś był mi pozwolić. Będą z tego kłopoty. 532 00:45:41,596 --> 00:45:42,806 Nie ruszyłoby cię to? 533 00:45:46,018 --> 00:45:49,563 Zanim przyjechałem tu z Iranu, znałem wyłącznie zabijanie. 534 00:45:50,689 --> 00:45:53,734 Nie wiedziałem tylko dlaczego. Robiłem, co mi kazano. 535 00:45:57,237 --> 00:45:58,447 Miałem dwóch braci, 536 00:45:59,406 --> 00:46:00,407 którzy już nie żyją. 537 00:46:01,658 --> 00:46:03,619 Kiepsko jest być jedynym bratem. 538 00:46:04,745 --> 00:46:07,247 Teraz wiem, o co walczę. 539 00:46:09,082 --> 00:46:10,167 Khaderbhai. 540 00:46:11,418 --> 00:46:12,419 Tak. 541 00:46:14,546 --> 00:46:16,715 To człowiek, który kształtuje przyszłość. 542 00:46:16,715 --> 00:46:18,967 My czekamy, aż przyszłość nadejdzie. 543 00:46:19,593 --> 00:46:22,971 A on wyobraża sobie przyszłość, planuje ją i urzeczywistnia. 544 00:46:25,974 --> 00:46:28,977 Gdy Khaderbhai mnie do ciebie przysłał, nie byłem przekonany. 545 00:46:29,853 --> 00:46:32,189 Co to za gora, który chce być lekarzem? 546 00:46:35,359 --> 00:46:36,985 Uratowałeś mi dziś życie. 547 00:46:38,153 --> 00:46:39,279 A ja uratowałem twoje. 548 00:46:40,572 --> 00:46:42,574 Khaderbhai zobaczył w nas coś prawdziwego. 549 00:46:43,075 --> 00:46:45,452 Może naprawdę jesteśmy jak bracia. 550 00:46:49,706 --> 00:46:52,709 Abdullah, nie mogę się mieszać w to, co robicie. 551 00:46:54,878 --> 00:46:57,839 Khaderbhai powinien zrozumieć, że muszę pozostać niewidzialny. 552 00:46:59,257 --> 00:47:01,885 Żadnych kłopotów. Żadnej uwagi. 553 00:47:02,886 --> 00:47:04,596 To, czego chcesz, niewiele znaczy. 554 00:47:05,681 --> 00:47:09,351 Los ludzi takich jak my jest z góry przesądzony. 555 00:47:18,360 --> 00:47:20,654 Naprawdę muszę odzyskać te leki. 556 00:47:46,179 --> 00:47:47,889 Jebane latryny? 557 00:47:48,598 --> 00:47:49,641 Ravi. 558 00:47:51,268 --> 00:47:53,186 Karmiłeś mnie rybami z gównem? 559 00:47:54,396 --> 00:47:55,439 Ta... 560 00:47:58,650 --> 00:47:59,651 też jest dla ciebie. 561 00:48:02,446 --> 00:48:03,530 Dobra robota. 562 00:48:05,532 --> 00:48:07,451 Powiesz chacha Qasimowi? 563 00:48:09,578 --> 00:48:11,204 Nie. - Czemu? 564 00:48:13,415 --> 00:48:15,709 Liczę na to, że kiedyś przestaniesz mnie nienawidzić. 565 00:48:31,475 --> 00:48:32,684 Dobrze. Świetnie. 566 00:48:39,441 --> 00:48:41,360 Jak się mówi: „Teraz poczujesz się lepiej”? 567 00:48:47,950 --> 00:48:49,242 Sonam. 568 00:49:08,345 --> 00:49:09,763 Nie, nie. 569 00:49:22,276 --> 00:49:24,528 Myślisz, że Walid nasłał na ciebie Rafiqa 570 00:49:24,528 --> 00:49:26,196 ze względu na Sagar Wada? 571 00:49:26,280 --> 00:49:27,281 Nie. 572 00:49:27,281 --> 00:49:29,157 Bhai i ich rady zawierają pokój, 573 00:49:29,241 --> 00:49:30,742 ale żołnierze pamiętają. 574 00:49:31,243 --> 00:49:32,327 Rafiq mnie nienawidzi. 575 00:49:32,411 --> 00:49:34,913 Byłem sam, próbował wykorzystać szansę. 576 00:49:35,539 --> 00:49:37,332 Udałoby mu się, gdyby nie Lin. 577 00:49:37,416 --> 00:49:38,709 Uratował ci życie. 578 00:49:38,709 --> 00:49:41,003 Zaryzykował własnym. Bez wahania. 579 00:49:41,795 --> 00:49:44,965 Ale nie pozwolił mi zabić Rafiqa. Dziwny człowiek. 580 00:49:45,966 --> 00:49:47,217 Lubisz go? 581 00:49:47,301 --> 00:49:49,303 Tak. Ma swój honor. 582 00:49:50,304 --> 00:49:51,722 Dostał od Ruby to, czego potrzebował? 583 00:49:51,722 --> 00:49:53,890 Niewielką część. Nie ma pieniędzy. 584 00:49:53,974 --> 00:49:54,975 Nie tyle, ile potrzebuje. 585 00:49:56,935 --> 00:49:59,771 Jaką cenę powinienem wyznaczyć za twoje życie? 586 00:50:00,772 --> 00:50:03,525 To dar, który przekazał nam dziś twój nowy brat. 587 00:50:05,986 --> 00:50:06,987 A Rafiq? 588 00:50:08,113 --> 00:50:09,114 Mam go zabić? 589 00:50:10,157 --> 00:50:11,158 Nie. 590 00:50:14,536 --> 00:50:15,662 Nie teraz. 591 00:50:16,330 --> 00:50:20,542 Jeśli nadejdzie wojna z Walidem, nie możemy być tymi, którzy ją rozpętali. 592 00:50:21,209 --> 00:50:22,419 A jeśli znów spróbuje? 593 00:50:23,086 --> 00:50:24,755 Zadbaj o to, by nie znaleziono ciała. 594 00:50:50,364 --> 00:50:51,823 Ciężko cię znaleźć. 595 00:50:53,200 --> 00:50:55,452 Abdullah. Co ty tu robisz? 596 00:50:56,995 --> 00:50:58,664 Khader wysłał mnie do Ruby. 597 00:50:59,957 --> 00:51:01,249 Czego za to chce? 598 00:51:02,292 --> 00:51:06,088 Khaderbhai wie, że duma utrudni ci pracę, którą wykonujesz. 599 00:51:09,675 --> 00:51:11,385 Chcesz tego czy nie? 600 00:51:18,767 --> 00:51:22,312 Teraz też jesteś częścią planu, prawda? 601 00:51:23,313 --> 00:51:25,482 Wiedziałem, że zawarłem pakt z diabłem, 602 00:51:25,482 --> 00:51:28,902 ale chciałem być tego częścią. 603 00:51:29,611 --> 00:51:31,780 Człowiek w mojej sytuacji powinien się bać. 604 00:51:32,281 --> 00:51:33,615 A ja byłem podekscytowany. 605 00:51:40,706 --> 00:51:42,624 SERIAL OPARTY NA POWIEŚCI SHANTARAM 606 00:53:02,704 --> 00:53:04,706 NAPISY: MARIA ZAWADZKA-STRĄCZEK