1
00:00:18,143 --> 00:00:21,396
Przestawia Stana Smitha w produkcji
„JAKIEŻ WIELKIE POSTĘPY!”
2
00:00:22,773 --> 00:00:25,191
Wiejska farma!
3
00:00:25,192 --> 00:00:27,361
Skromna w swej godności.
4
00:00:35,536 --> 00:00:37,037
{\an8}Ależ dziura!
5
00:00:44,211 --> 00:00:46,420
{\an8}Jak być WYNALAZCĄ
6
00:00:46,421 --> 00:00:48,839
Jego sekretne marzenie...
7
00:00:48,840 --> 00:00:51,009
MIASTO!
Tam jest MIEJSCE wynalazców!
8
00:00:56,598 --> 00:00:58,684
{\an8}OBOWIĄZKI MATKI DLA STANA
POSPRZĄTAĆ CHLEW...
9
00:01:10,070 --> 00:01:11,321
WRONY!!
10
00:01:34,511 --> 00:01:36,263
Sukces!!
11
00:02:03,707 --> 00:02:06,960
Ukochana kołdra matki.
Jej jedyna pamiątka rodowa.
12
00:02:08,628 --> 00:02:12,049
Nareszcie!
Czas popracować nad wynalazkiem!
13
00:02:33,737 --> 00:02:35,530
Więcej obowiązków...
14
00:02:41,912 --> 00:02:43,747
{\an8}MIASTO!
Tam jest MIEJSCE wynalazców!
15
00:02:49,169 --> 00:02:52,214
Oddała swój koc,
żeby zapłacić za podwózkę do miasta.
16
00:02:55,384 --> 00:02:57,135
Co za patos!
17
00:03:03,475 --> 00:03:04,600
A zatem do miasta...
18
00:03:04,601 --> 00:03:08,020
By dzielić się wynalazkami ze światem
i stać się BARDZO sławnym!
19
00:03:08,021 --> 00:03:12,150
(Dodatkowy czas dla wolno czytających)
20
00:03:29,251 --> 00:03:33,255
{\an8}CZŁOWIEK OBROTNY
21
00:03:51,189 --> 00:03:54,191
ULICA WYNALAZCÓW
22
00:03:54,192 --> 00:03:55,568
KUPUJEMY WYNALAZKI
23
00:03:55,569 --> 00:03:57,319
WYNALAZCO, WZBOGAĆ SIĘ!
24
00:03:57,320 --> 00:04:00,906
GDZIE SPEŁNIAJĄ SIĘ MARZENIA WYNALAZCÓW
25
00:04:00,907 --> 00:04:02,825
{\an8}NA ŻYWO
NADZY WYNALAZCY
26
00:04:02,826 --> 00:04:04,703
MIEJSKIE NOWINKI
27
00:04:25,849 --> 00:04:27,058
{\an8}FANTY, GADŻETY I BIBELOTY
28
00:05:20,654 --> 00:05:22,531
BISTRO BOGACZA
29
00:05:28,870 --> 00:05:31,122
Jaki on czuje głód...
30
00:05:35,752 --> 00:05:38,338
Teraz czuje inny głód...
31
00:05:47,973 --> 00:05:51,351
{\an8}BULLOCK CO. – MARNE POSADY!
STAŁA, ŻMUDNA PRACA!
32
00:06:46,072 --> 00:06:47,908
PRACOWNICY, ŁĄCZCIE SIĘ!
NIEBEZPIECZNE FABRYKI ZAGRAŻAJĄ ŻYCIU!
33
00:07:11,681 --> 00:07:13,892
PRACOWNICY, ŁĄCZCIE SIĘ!
ZUPA NIE POWINNA MIEĆ KARALUCHÓW!
34
00:07:22,233 --> 00:07:24,861
SLUMSY
SPOŁECZNOŚĆ DLA NĘDZARZY
35
00:08:05,652 --> 00:08:08,405
JESTEM WYNALAZCĄ
I CHCĘ SIĘ CZYMŚ Z WAMI PODZIELIĆ!
36
00:08:11,366 --> 00:08:12,449
Uwaga!
37
00:08:12,450 --> 00:08:14,285
O kurczę, to działa!
38
00:08:16,705 --> 00:08:19,165
O kurczę, zmiażdżyło ich!
39
00:08:21,876 --> 00:08:23,544
Oto Wiadomości ze świata.
40
00:08:23,545 --> 00:08:24,503
WIADOMOŚCI ze ŚWIATA
41
00:08:24,504 --> 00:08:27,506
Nadajemy w chwalebnym dźwięku!
42
00:08:27,507 --> 00:08:31,136
Minął już rok,
odkąd głosopluskwa Stana Smitha
43
00:08:31,428 --> 00:08:33,346
odmieniła świat.
44
00:08:33,847 --> 00:08:37,015
Ludzie gadają wszędzie, gdzie się da!
45
00:08:37,016 --> 00:08:38,183
Od polityków...
46
00:08:38,184 --> 00:08:40,519
Mój oponent nazwał mnie łotrem,
47
00:08:40,520 --> 00:08:44,732
gapiem, plotkarzem i oszołomem.
48
00:08:44,733 --> 00:08:48,862
Ale zapewniam was,
że jestem jedynie gapiem.
49
00:08:50,822 --> 00:08:52,490
...po stare bibliotekarki.
50
00:08:53,491 --> 00:08:56,411
Nawet zwierzęta się bawią.
51
00:08:58,830 --> 00:09:00,372
Cudownie.
52
00:09:00,373 --> 00:09:03,959
{\an8}To wszystko dzięki Czarodziejowi z Farmy,
którego genialny wynalazek
53
00:09:03,960 --> 00:09:06,628
uczynił go kapitanem przemysłu!
54
00:09:06,629 --> 00:09:09,214
Wzniósł nawet własną lśniącą wieżę
55
00:09:09,215 --> 00:09:12,134
z nitów i stali, Stan Co.,
56
00:09:12,135 --> 00:09:14,511
sprytnie nazwaną na jego cześć
57
00:09:14,512 --> 00:09:17,639
przez niego samego. Po sobie.
58
00:09:17,640 --> 00:09:22,311
Mając pieniądze i sławę w garści,
nowe wąsy ociekające łojem,
59
00:09:22,312 --> 00:09:24,730
{\an8}mógł spodziewać się jednego.
60
00:09:24,731 --> 00:09:27,274
Miłość! Prawdziwa miłość.
61
00:09:27,275 --> 00:09:29,234
To jasne, co ona czuje.
62
00:09:29,235 --> 00:09:31,278
Miłość, miłość, kochana miłość!
63
00:09:31,279 --> 00:09:34,740
Ale nie wszystko układało się
po myśli naszego rekina biznesu.
64
00:09:34,741 --> 00:09:39,620
Inni wepchnęli się w branżę głosową,
a kupujący mają się na baczności.
65
00:09:39,621 --> 00:09:43,415
Niektóre podróbki
są niebezpiecznie niskiej jakości.
66
00:09:43,416 --> 00:09:47,419
Pogłoski mówiące o tym,
że głosotwórczy wibrafon Rogera,
67
00:09:47,420 --> 00:09:50,673
znany jako Pijawka Mowy,
jest niebezpieczny, są przesa...
68
00:09:53,760 --> 00:09:54,803
On nie żyje!
69
00:09:55,595 --> 00:09:59,264
{\an8}Ale przeszkody dla sukcesu Smitha
pochodzą nie tylko z zewnątrz,
70
00:09:59,265 --> 00:10:00,933
{\an8}ale i z wewnątrz.
71
00:10:00,934 --> 00:10:03,435
Jego pracownicy strajkują!
72
00:10:03,436 --> 00:10:04,437
STRAJKUJEMY!
73
00:10:04,854 --> 00:10:06,688
Związek!
74
00:10:06,689 --> 00:10:07,856
Przy tylu wyzwaniach,
75
00:10:07,857 --> 00:10:11,819
nad czym teraz pracuje
człowiek w wielkiej wieży?
76
00:10:11,820 --> 00:10:14,988
{\an8}Oby nad jadalnym mydłem.
Mógłbym bez przerwy jeść mydło
77
00:10:14,989 --> 00:10:16,407
i mam już dość mdłości.
78
00:10:17,408 --> 00:10:22,079
Strajk to drobna przeszkoda,
ale Stan Co. dalej ma solidne wyniki.
79
00:10:22,080 --> 00:10:24,915
Do końca roku
ludzie w Australii będą mówić
80
00:10:24,916 --> 00:10:27,668
i już nie mogę się doczekać,
aż usłyszę, jak brzmią.
81
00:10:27,669 --> 00:10:29,628
Czyli jesteśmy numerem jeden?
82
00:10:29,629 --> 00:10:32,256
- Numerem jeden.
- Jedyneczką!
83
00:10:32,257 --> 00:10:34,633
- Liderem.
- Dobra robota.
84
00:10:34,634 --> 00:10:37,010
Ale są też inne liczby.
85
00:10:37,011 --> 00:10:40,139
Tak, pod nami są inne liczby.
86
00:10:40,140 --> 00:10:41,140
To nic złego.
87
00:10:41,141 --> 00:10:44,017
- My jesteśmy powyżej.
- Wygląda pan wspaniale.
88
00:10:44,018 --> 00:10:46,436
Przyznaję, Bullock ma 20% rynku.
89
00:10:46,437 --> 00:10:48,397
Sprzedają mój wynalazek.
90
00:10:48,398 --> 00:10:51,608
- Ale pan ma 60%!
- Powinienem mieć 100.
91
00:10:51,609 --> 00:10:54,570
Nikt nie ma 100% udziału w rynku.
92
00:10:54,571 --> 00:10:57,364
Moja święta matka
nie sprzedała jedynego koca...
93
00:10:57,365 --> 00:11:00,117
- Koca!
- ...żebym trafił do miasta
94
00:11:00,118 --> 00:11:02,452
i odniósł umiarkowany sukces.
95
00:11:02,453 --> 00:11:05,707
Lepiej załatwcie mu
resztę udziałów w rynku!
96
00:11:07,000 --> 00:11:08,542
Jaki jest status mojego osła?
97
00:11:08,543 --> 00:11:11,837
Leży tam, wystarczy się odwrócić.
98
00:11:11,838 --> 00:11:13,338
Jestem zajęty, co z nim?
99
00:11:13,339 --> 00:11:15,257
Nie tknął swoich homarów.
100
00:11:15,258 --> 00:11:18,511
Muszą być stare lub małe.
Dajcie mu świeże, duże.
101
00:11:19,804 --> 00:11:22,097
Jest wtorek, wielkoludzie.
102
00:11:22,098 --> 00:11:23,683
Potrzebuję moich błyskotek.
103
00:11:25,768 --> 00:11:26,810
Pyszności.
104
00:11:26,811 --> 00:11:28,937
Szczęściara z niej.
105
00:11:28,938 --> 00:11:30,355
Ma do pana słabość.
106
00:11:30,356 --> 00:11:31,941
Ja zresztą też.
107
00:11:32,609 --> 00:11:37,112
Już za kilka dni premiera
pana nowego tajemniczego produktu.
108
00:11:37,113 --> 00:11:40,032
Może jakiś przedsmak
dla chłopaków z zarządu?
109
00:11:40,033 --> 00:11:41,075
Nie.
110
00:11:45,288 --> 00:11:47,331
Nikomu nie mogę ufać.
111
00:11:47,332 --> 00:11:49,709
Przyszedł do pana ten człowiek.
112
00:11:51,127 --> 00:11:55,422
Oto mój genialny kolega, który ma zamiar
wprowadzić na rynek tajny produkt.
113
00:11:55,423 --> 00:11:56,924
Co to takiego?
114
00:11:56,925 --> 00:11:59,177
Żartuję, mam to w nosie.
115
00:12:01,638 --> 00:12:03,723
Przyniosłem Biblię. Na pewno zauważyłeś.
116
00:12:04,849 --> 00:12:06,351
Teraz kocham Biblię.
117
00:12:06,851 --> 00:12:10,062
Ewidentnie idzie ci świetnie.
Drewno jest takie ciemne.
118
00:12:10,063 --> 00:12:11,271
U mnie też się kręci.
119
00:12:11,272 --> 00:12:13,649
Moi chłopcy z laboratorium zrobili aparat,
120
00:12:13,650 --> 00:12:15,859
który zmieści się w Biblii.
121
00:12:15,860 --> 00:12:17,111
Oczywiście nie w tej.
122
00:12:17,820 --> 00:12:19,030
OZYMANDIASZ
123
00:12:20,698 --> 00:12:22,242
Sejf! Nieźle!
124
00:12:25,578 --> 00:12:28,789
Solidny. Może wymienimy się tajemnicami?
125
00:12:28,790 --> 00:12:30,999
Zdradzę ci, jak moje urządzenia
126
00:12:31,000 --> 00:12:34,419
wyzwalają te orzeźwiające,
planowane i nieszkodliwe impulsy,
127
00:12:34,420 --> 00:12:36,004
dobre dla zdrowia gardła,
128
00:12:36,005 --> 00:12:38,800
a ty powiesz mi, co tam szykujesz...
129
00:12:40,635 --> 00:12:43,721
Wyjaw mi swoje tajemnice.
130
00:12:44,347 --> 00:12:46,766
KLUB KANAREK
131
00:12:52,313 --> 00:12:56,024
Panie Smith, to zaszczyt,
że pańska małżonka
132
00:12:56,025 --> 00:12:59,361
będzie naszą gwiazdą wieczoru.
Jest cudowną wokalistką.
133
00:12:59,362 --> 00:13:00,737
Śpiew to nadal nowość
134
00:13:00,738 --> 00:13:03,073
i mamy już wielu lepszych wokalistów.
135
00:13:03,074 --> 00:13:05,242
Ale myślę, że na tym wczesnym etapie
136
00:13:05,243 --> 00:13:07,119
radzi sobie dobrze.
137
00:13:07,120 --> 00:13:11,749
Zwłaszcza że daje mi pan tę ła...
138
00:13:13,042 --> 00:13:15,336
Łapówkę. Sałatę. Gotówkę.
139
00:13:18,089 --> 00:13:19,757
Co za głos.
140
00:13:22,427 --> 00:13:25,346
Ludzie mówią
141
00:13:26,097 --> 00:13:28,725
Mówią o ludziach
142
00:13:29,267 --> 00:13:32,269
Słyszę ich szepty
143
00:13:32,270 --> 00:13:34,896
Nie uwierzysz, skarbie
144
00:13:34,897 --> 00:13:38,318
Mają nas za kochanków...
145
00:13:39,277 --> 00:13:41,361
To miłe dla uszu.
146
00:13:41,362 --> 00:13:43,321
Podoba się występ, panie Smith?
147
00:13:43,322 --> 00:13:46,241
Mam pełne prawo być zły.
148
00:13:46,242 --> 00:13:49,703
Dałem panu pracę,
a pan ukradł mi dziewczynę.
149
00:13:49,704 --> 00:13:52,372
A raczej przelicytował mnie pan.
150
00:13:52,373 --> 00:13:55,584
Masz pan tupet,
żeby tak mówić o żonie szefa.
151
00:13:55,585 --> 00:13:58,837
Czy ty właśnie odezwałeś się
bezpośrednio do mojego szefa?
152
00:13:58,838 --> 00:14:02,257
Zyski w Bullock Co. stale rosną.
153
00:14:02,258 --> 00:14:06,970
Głosowe ustrojstwo to hit,
ale co dalej, Smith?
154
00:14:06,971 --> 00:14:10,766
Co się tam kotłuje
w twoim genialnym umyśle?
155
00:14:10,767 --> 00:14:13,518
Nie twój zafajdany interes!
156
00:14:13,519 --> 00:14:15,979
Mój szef jest milion razy
silniejszy od twojego!
157
00:14:15,980 --> 00:14:20,233
Cokolwiek to będzie,
kupię to sobie w sklepie,
158
00:14:20,234 --> 00:14:22,569
a moi inżynierowie to rozgryzą.
159
00:14:22,570 --> 00:14:24,863
Tak jak ostatnim razem.
160
00:14:24,864 --> 00:14:27,241
Zabiję cię za to, co powiedział twój szef!
161
00:14:34,207 --> 00:14:36,083
Imperator we własnej osobie.
162
00:14:36,084 --> 00:14:40,253
Jego oddech śmierdzi
najdroższymi sosami i dodatkami.
163
00:14:40,254 --> 00:14:41,963
Powąchanie jego beknięcia
164
00:14:41,964 --> 00:14:45,426
byłoby najbardziej dekadencką chwilą
w naszym okropnym życiu!
165
00:14:51,808 --> 00:14:53,434
Głośny, okropny świat.
166
00:15:06,572 --> 00:15:09,117
Rok temu wszystko zmieniłem.
167
00:15:09,242 --> 00:15:10,784
No raczej!
168
00:15:10,785 --> 00:15:12,035
Daj mi skończyć.
169
00:15:12,036 --> 00:15:13,412
Na mojej twarzy!
170
00:15:14,413 --> 00:15:17,375
Dałem wam głosopluskwę.
171
00:15:19,836 --> 00:15:21,878
Dałem głos milczącemu światu.
172
00:15:21,879 --> 00:15:24,966
Ale zawiodło mnie to,
co mieliście do powiedzenia.
173
00:15:26,259 --> 00:15:28,010
„Nie chcę ciężko pracować”.
174
00:15:29,011 --> 00:15:31,054
„Powiem ci to, co chcesz usłyszeć,
175
00:15:31,055 --> 00:15:33,181
bo jestem tchórzliwym przytakiwaczem”.
176
00:15:33,182 --> 00:15:35,392
Pełna zgoda. Jesteście żałośni.
177
00:15:35,393 --> 00:15:38,979
„Ukradnę ci pomysły
i dorobię się na oszustwie”.
178
00:15:38,980 --> 00:15:40,355
To chyba o mnie.
179
00:15:40,356 --> 00:15:42,524
Nie podoba mi się to.
180
00:15:42,525 --> 00:15:46,237
Czas, żebym znów wszystko zmienił.
181
00:15:54,287 --> 00:15:56,496
Daleko poza czernią, szarością i bielą,
182
00:15:56,497 --> 00:15:59,332
odkryłem, że wszystko we wszechświecie
183
00:15:59,333 --> 00:16:00,835
ma ukryte prawdziwe kolory.
184
00:16:02,712 --> 00:16:04,254
Kiedy możemy to kupić?
185
00:16:04,255 --> 00:16:06,089
Nigdy tego nie sprzedam.
186
00:16:06,090 --> 00:16:08,091
To co możemy kupić?
187
00:16:08,092 --> 00:16:11,052
Za opłatą mogę pokolorować
wszystko i każdego,
188
00:16:11,053 --> 00:16:12,889
ale technologia zostanie u mnie.
189
00:16:13,014 --> 00:16:15,140
A widząc to, zapragniecie więcej.
190
00:16:15,141 --> 00:16:17,309
Nie poznacie prawdziwego oblicza banana,
191
00:16:17,310 --> 00:16:20,061
oglądając go bez mojej cudownej maszyny.
192
00:16:20,062 --> 00:16:22,022
Są innego koloru, niż sądzicie.
193
00:16:22,023 --> 00:16:23,398
Muszę to mieć!
194
00:16:23,399 --> 00:16:25,442
Miriady kalejdoskopowych cudów
195
00:16:25,443 --> 00:16:28,486
zamknięte za bramą,
do której tylko ja mam klucz.
196
00:16:28,487 --> 00:16:30,071
Nazywają mnie Prometeuszem,
197
00:16:30,072 --> 00:16:32,616
ale on jedynie ukradł dary bogów.
198
00:16:32,617 --> 00:16:34,534
Ja jestem bogiem.
199
00:16:34,535 --> 00:16:36,119
Jeśli więc chcecie zobaczyć
200
00:16:36,120 --> 00:16:39,040
kolor oczu swoich dzieci,
musicie się do mnie modlić!
201
00:16:46,255 --> 00:16:47,757
Piękne.
202
00:16:54,764 --> 00:16:56,891
Dzięki za błyskotki.
203
00:17:01,520 --> 00:17:04,022
O Boże, szefie, twoja krew jest taka...
204
00:17:04,023 --> 00:17:05,650
Ten kolor potrzebuje nazwy.
205
00:17:06,359 --> 00:17:07,944
Krwisty.
206
00:17:13,824 --> 00:17:16,243
Jest pan ranny, potrzebuje pan pomocy.
207
00:17:16,244 --> 00:17:18,119
Muszę odzyskać mój pryzmat.
208
00:17:18,120 --> 00:17:19,871
Jak ich znajdziemy?
209
00:17:19,872 --> 00:17:21,916
Nie będą w stanie się oprzeć.
210
00:17:24,126 --> 00:17:25,168
Tu jesteście.
211
00:17:25,169 --> 00:17:26,712
Spójrz na siebie!
212
00:17:27,588 --> 00:17:29,215
To ty spójrz na siebie!
213
00:17:30,424 --> 00:17:32,969
- Spójrz na to!
- Musimy zejść pod ziemię.
214
00:17:36,055 --> 00:17:38,474
{\an8}METRO
215
00:17:42,436 --> 00:17:44,354
Przez chwilę było blisko,
216
00:17:44,355 --> 00:17:48,109
ale chyba się nam upiekło.
217
00:17:49,443 --> 00:17:51,862
Boże, jedziemy linią L!
218
00:17:52,530 --> 00:17:53,656
To on!
219
00:18:00,538 --> 00:18:02,914
Ja też mam sterowiec, równie dobry.
220
00:18:02,915 --> 00:18:04,958
Teraz wystarczy sięgnąć po to,
221
00:18:04,959 --> 00:18:08,296
używając mojego chwytacza, patent w toku.
222
00:18:11,882 --> 00:18:12,925
Co za szmelc!
223
00:18:13,718 --> 00:18:16,512
Nie!
224
00:18:22,852 --> 00:18:24,561
To nie było nic głosowego.
225
00:18:24,562 --> 00:18:26,896
To coś podkręcało wygląd rzeczy!
226
00:18:26,897 --> 00:18:29,024
- Nie wiem, jak to opisać.
- Spróbujesz?
227
00:18:29,025 --> 00:18:30,317
Nie mam ochoty.
228
00:18:30,318 --> 00:18:31,527
Coś w ten deseń?
229
00:18:32,278 --> 00:18:33,446
O Boże!
230
00:18:37,450 --> 00:18:38,367
To nasza szansa!
231
00:18:40,828 --> 00:18:42,621
Uciekają do Człowieka Obrotnego!
232
00:18:42,622 --> 00:18:45,499
Mogą wyjść jedynie górą, a tam jestem ja.
233
00:18:57,928 --> 00:19:00,263
Zabraliście coś mojego.
234
00:19:00,264 --> 00:19:02,307
Po prostu pan wyskoczył?
235
00:19:02,308 --> 00:19:05,060
Nie wiem, jak się tym lata!
236
00:19:05,061 --> 00:19:07,145
Kolor nie należy do was.
237
00:19:07,146 --> 00:19:09,106
Masz rację, nie jest nasz.
238
00:19:10,566 --> 00:19:12,609
Należy do wszystkich!
239
00:19:12,610 --> 00:19:14,779
Co robisz? Nie!
240
00:19:29,919 --> 00:19:30,878
Jestem skończony.
241
00:19:36,884 --> 00:19:38,677
Dzięki, że mnie nie wykopałeś
242
00:19:38,678 --> 00:19:40,846
i mogłem zachować godność.
243
00:19:45,893 --> 00:19:47,435
Jaki jest twój ulubiony kolor?
244
00:19:47,436 --> 00:19:49,522
Cóż za ekscytujące pytanie.
245
00:19:50,856 --> 00:19:53,566
Jestem porażką, mamo.
246
00:19:53,567 --> 00:19:56,361
Straciłem majątek i koszulę.
247
00:19:56,362 --> 00:19:57,654
Wiem.
248
00:19:57,655 --> 00:19:59,281
Wracajmy do domu, synu.
249
00:20:04,412 --> 00:20:06,454
Nigdy nie chciałem wracać na farmę.
250
00:20:06,455 --> 00:20:09,749
A jeśli już, to jako człowiek
o wielkiej renomie,
251
00:20:09,750 --> 00:20:12,210
jadąc na miliardzie złotych osłów!
252
00:20:12,211 --> 00:20:14,838
Nie na jednym osiołku z mięsa osła.
253
00:20:14,839 --> 00:20:16,506
Walnij mnie wałkiem!
254
00:20:16,507 --> 00:20:18,925
Musiałam go sprzedać,
żeby dojechać do miasta.
255
00:20:18,926 --> 00:20:21,928
Nie wysyłałem ci pieniędzy.
Jestem przegrywem.
256
00:20:21,929 --> 00:20:23,805
Wiesz, co jeszcze mnie męczy?
257
00:20:23,806 --> 00:20:25,223
Nie wiem, kto strzelił.
258
00:20:25,224 --> 00:20:27,142
- To byłam ja.
- Co? Dlaczego?
259
00:20:27,143 --> 00:20:29,144
Byłeś niegrzeczny.
260
00:20:29,145 --> 00:20:30,895
Inni byli niegrzeczni pierwsi.
261
00:20:30,896 --> 00:20:33,314
Dlaczego tylko ja muszę wracać na start?
262
00:20:33,315 --> 00:20:35,609
Tam, gdzie jest ciężko, ponuro...
263
00:20:45,077 --> 00:20:46,828
{\an8}Jak tu pięknie.
264
00:20:46,829 --> 00:20:50,039
{\an8}Możesz zachować to, czym się dzielisz.
265
00:20:50,040 --> 00:20:53,001
{\an8}Chciałbym też zachować pieniądze
i moją seksowną żonę.
266
00:20:53,002 --> 00:20:55,546
{\an8}Ale to... To też obleci.
267
00:20:59,425 --> 00:21:01,092
{\an8}Koniec
268
00:21:01,093 --> 00:21:02,178
{\an8}Napisy: Marcin Kędzierski