1 00:00:02,044 --> 00:00:03,378 Hej Jim, Jim! 2 00:00:03,837 --> 00:00:04,796 Chodź tutaj. 3 00:00:05,255 --> 00:00:06,590 Wiesz, kto to jest? 4 00:00:07,508 --> 00:00:07,966 Nie. 5 00:00:08,008 --> 00:00:10,010 Spójrz na niego, koszulka, dżinsy... 6 00:00:10,219 --> 00:00:11,845 To ty? 7 00:00:11,887 --> 00:00:13,639 Pochlebiasz mi. 8 00:00:14,097 --> 00:00:15,098 To Johnny Depp. 9 00:00:15,140 --> 00:00:17,434 - Gdzie zrobiłeś to zdjęcie? - Na moim osiedlu. 10 00:00:17,893 --> 00:00:19,436 O kurczę, faktycznie! 11 00:00:19,478 --> 00:00:20,479 Czytałem w "People Magazine", 12 00:00:20,521 --> 00:00:22,356 że szuka dwupokojowego mieszkania w Scranton. 13 00:00:22,397 --> 00:00:23,899 Wymiękam, stary. 14 00:00:23,982 --> 00:00:25,859 Pamiętasz mój pomysł na czwartą część jego filmu, nie? 15 00:00:25,901 --> 00:00:26,902 Pewnie, powinni ją nakręcić. 16 00:00:27,069 --> 00:00:29,154 Hej Jim, Jim! 17 00:00:29,196 --> 00:00:31,573 Gdzie... Gdzie znajdę czarną perłę? 18 00:00:31,657 --> 00:00:33,575 - Kto to? - Kapitan Jack Sparrow. 19 00:00:33,951 --> 00:00:35,661 Kapitan Jack Sparrow, Jim. 20 00:00:35,702 --> 00:00:37,371 John Dillinger. 21 00:00:38,288 --> 00:00:40,165 Nie, jestem kapitan Jack Sparrow. 22 00:00:40,207 --> 00:00:41,917 Kapitan Chrupek. 23 00:00:41,959 --> 00:00:43,794 Dobra, dobra. 24 00:00:43,961 --> 00:00:45,712 Bujaj się, Halpert. 25 00:00:45,754 --> 00:00:49,383 Wiesz, wcale nie jest łatwo czymś się ekscytować. 26 00:00:49,424 --> 00:00:51,593 Pamiętasz, jak myślałeś, że zobaczyłeś Rogera Clemensa? (gracz Jankesów) 27 00:00:51,635 --> 00:00:52,553 Na meczu Jankesów. 28 00:00:52,594 --> 00:00:53,846 Więc to wcale nie był on. 29 00:00:53,887 --> 00:00:56,932 Miałem... trochę lepsze powody, żeby przypuszczać, że... 30 00:00:57,432 --> 00:00:59,643 Masz rację, masz rację. 31 00:00:59,810 --> 00:01:01,728 Widzisz, a ty nie masz racji, bo Johnny Depp 32 00:01:01,770 --> 00:01:03,522 na twoim osiedlu... Wiem. Wiem! 33 00:01:03,772 --> 00:01:05,482 To również wyjaśnia, dlaczego... 34 00:01:05,524 --> 00:01:08,193 na jego skrzynce pocztowej jest nazwisko M. Shulman. 35 00:01:11,196 --> 00:01:13,115 M. Night Shulman? 36 00:01:19,246 --> 00:01:27,588 Tłumaczenie i synchro ptakdodo 37 00:01:36,263 --> 00:01:38,473 Po pierwsze, Biuro Rzeczy Znalezionych... 38 00:01:38,974 --> 00:01:40,100 zaginęło. 39 00:01:40,142 --> 00:01:41,852 Zaginęło jako takie. 40 00:01:41,894 --> 00:01:43,437 Tak więc proszę nic nie gubić. 41 00:01:43,478 --> 00:01:44,730 Dopóki go nie odnajdziemy. 42 00:01:44,897 --> 00:01:45,981 Aha, dzień zwierzaka. 43 00:01:46,023 --> 00:01:46,899 Jeśli nie macie zwierzaka, 44 00:01:46,940 --> 00:01:48,233 - nie czujcie się proszę... - Kiedy przejdziemy 45 00:01:48,275 --> 00:01:49,902 do tematów związanych ze sprzedażą? 46 00:01:49,943 --> 00:01:51,361 Właśnie, a co z tymi nowymi namiarami? 47 00:01:51,403 --> 00:01:52,613 Masz jakieś info z centrali? 48 00:01:52,654 --> 00:01:54,489 A tak, namiary na nowych potencjalnych klientów. 49 00:01:54,531 --> 00:01:56,783 Te, za które Sabre zapłaciło $50.000 50 00:01:56,825 --> 00:01:59,036 firmie od badań rynkowych... 51 00:01:59,077 --> 00:02:00,704 jeszcze do nas nie dotarły. 52 00:02:00,746 --> 00:02:02,039 - Kurde, facet... - Ale dotrą... 53 00:02:02,080 --> 00:02:02,497 Do diabła! 54 00:02:02,539 --> 00:02:04,583 Nie, nie, nie, nie. To jeszcze nie koniec spotkania. 55 00:02:04,625 --> 00:02:07,169 Ale czy będzie mowa o czymkolwiek mającym związek ze sprzedażą? 56 00:02:07,211 --> 00:02:08,962 O sprzedaży, jako takiej, nie będzie. 57 00:02:09,004 --> 00:02:11,924 W takim razie, Andy'ego Bernarda, jako takiego, też nie. 58 00:02:11,965 --> 00:02:13,800 - Zgadzam się. - Dwight. 59 00:02:13,842 --> 00:02:15,552 Przykro mi, Michael, ale mam telefony do wykonania. 60 00:02:15,594 --> 00:02:17,513 Proszę cię o skupienie się na jednym temacie. 61 00:02:17,554 --> 00:02:21,517 Nie dałbyś sobie rady, gdybym był tak skupiony. 62 00:02:21,558 --> 00:02:22,559 W ciągu ostatnich paru tygodni 63 00:02:22,601 --> 00:02:25,145 parę rzeczy się tu pozmieniało. 64 00:02:25,771 --> 00:02:29,566 Sabre mówi, że naszym obowiązkiem jest wspieranie działu sprzedaży, 65 00:02:29,608 --> 00:02:32,319 a handlowcy nabili sobie tym głowy. 66 00:02:32,361 --> 00:02:34,029 Myślę, że to posrane, 67 00:02:34,071 --> 00:02:36,740 ponieważ do tej pory to miejsce funkcjonowało inaczej: 68 00:02:36,782 --> 00:02:39,034 po pierwsze zawierać przejaźnie, po drugie sprzedawać, 69 00:02:39,076 --> 00:02:40,661 po trzecie kochać się... 70 00:02:40,702 --> 00:02:43,080 Kolejność dowolna. 71 00:02:45,207 --> 00:02:47,042 Michael, posłuchaj... 72 00:02:47,751 --> 00:02:49,837 Jeśli chodzi o to, co stało się wcześniej... 73 00:02:49,878 --> 00:02:50,921 Tak? 74 00:02:51,046 --> 00:02:53,090 Kiedy pytałem o te nowe kontakty. 75 00:02:53,924 --> 00:02:56,093 Wiadomo coś nowego na ten temat? 76 00:02:56,718 --> 00:02:57,928 Czy tylko to masz mi do powiedzenia? 77 00:02:57,970 --> 00:02:59,054 Tak. 78 00:02:59,096 --> 00:03:01,265 Masz jakieś nowe info na temat nowych kontaktów? 79 00:03:01,306 --> 00:03:02,182 Dobra. Chodzi o to, 80 00:03:02,224 --> 00:03:04,518 że wychodzę teraz na ważne spotkanie z klientem. 81 00:03:04,560 --> 00:03:07,104 Jeśli będziesz wiedział coś nowego w sprawie namiarów, daj mi znać. 82 00:03:07,145 --> 00:03:09,648 Na którykolwiek z moich numerów. Na wszystkie sześć, dobra? 83 00:03:09,690 --> 00:03:12,484 Łącznie z telefonem w samochodzie! 84 00:03:13,485 --> 00:03:14,945 Dobra, Dwight spada! 85 00:03:14,987 --> 00:03:16,572 Handlowiec jest królem. 86 00:03:16,613 --> 00:03:19,783 A jako najlepszy handlowiec, jestem królem królów. 87 00:03:20,200 --> 00:03:22,744 Och, powiadacie, że to Jezus jest królem królów? 88 00:03:22,786 --> 00:03:23,620 Cóż... 89 00:03:23,662 --> 00:03:24,621 co wam to mówi o tym, 90 00:03:24,788 --> 00:03:27,541 co myślę o sobie samym? 91 00:03:32,087 --> 00:03:33,881 Nie odpowiadasz już na maile? 92 00:03:33,922 --> 00:03:35,924 Bo wysłałam ci już cztery 93 00:03:35,966 --> 00:03:37,676 z prośbą o to, żebyś podeszła do mojego biurka. 94 00:03:37,718 --> 00:03:39,636 Kochanie, skoro nie mam czasu na odpowiadanie na maile, 95 00:03:39,678 --> 00:03:43,182 to zdecydowanie nie mam czasu na chodzenie do twojego biurka. 96 00:03:45,517 --> 00:03:49,396 Gratuluję. To duża kwota. 97 00:03:49,605 --> 00:03:52,316 - Przepraszam, momencik. - Przestań seksemesować do Pam. 98 00:03:52,357 --> 00:03:53,692 Próbuję ci pogratulować. 99 00:03:53,734 --> 00:03:57,112 Właściwie chodzi o potencjalnie duży kontrakt, więc... 100 00:03:57,154 --> 00:03:58,906 Piszesz tam swoje wspomnienia? 101 00:03:58,947 --> 00:04:00,365 Piszesz tam swoje nazwisko? 102 00:04:00,407 --> 00:04:01,491 Cóż, to duża kwota. 103 00:04:01,533 --> 00:04:03,035 Przyda się, wiesz, gdy ma się dziecko. 104 00:04:03,410 --> 00:04:05,871 Dobra, nie napawaj się. Bo w czym jest rzecz... 105 00:04:05,913 --> 00:04:08,248 Takie pieniądze mogą zepsuć człowieka. 106 00:04:08,290 --> 00:04:10,250 Dobra, jedziemy. Michael... 107 00:04:10,292 --> 00:04:13,587 - Mówię tylko, że... - Michael... 108 00:04:15,464 --> 00:04:16,465 Super. 109 00:04:16,507 --> 00:04:17,090 Nieźle, Teddy. 110 00:04:17,132 --> 00:04:19,510 Pozwól, że sobie to szybko zapiszę. 111 00:04:19,551 --> 00:04:20,928 Długopis... 112 00:04:20,969 --> 00:04:23,388 Daj mi długopis. 113 00:04:23,722 --> 00:04:25,265 Poczekaj, Teddy. 114 00:04:25,390 --> 00:04:27,267 Załatwiam zamówienie. 115 00:04:27,518 --> 00:04:29,603 Sprzedaż. 116 00:04:29,603 --> 00:04:30,771 W biurze są inne długopisy. 117 00:04:30,812 --> 00:04:32,356 Dawaj... 118 00:04:45,786 --> 00:04:47,371 Czas na kanapkę z miodem i dżemem. 119 00:04:47,412 --> 00:04:48,497 Mike... 120 00:04:48,789 --> 00:04:50,749 No ja pierdzielę... 121 00:04:50,791 --> 00:04:53,418 - Spójrz na to... to jest... - Wiem, kto to zrobił. 122 00:04:54,670 --> 00:04:56,588 Widziałeś, kto to zrobił i nie powstrzymałeś go? 123 00:04:56,630 --> 00:04:59,049 Nie musiałem widzieć. To byli handlowcy, czuję to. 124 00:04:59,800 --> 00:05:01,760 Wymknęli się spod kontroli. 125 00:05:01,802 --> 00:05:03,929 Dział sprzedaży zmiażdżył moją kanapkę. 126 00:05:03,971 --> 00:05:05,722 Tak. Oni wszyscy. 127 00:05:05,931 --> 00:05:06,557 Razem. 128 00:05:06,598 --> 00:05:08,642 To spisek. 129 00:05:08,684 --> 00:05:11,979 Posłuchaj mnie, Mike. Musisz coś z nimi zrobić. 130 00:05:12,020 --> 00:05:12,980 Nie rozumiesz ich. 131 00:05:13,021 --> 00:05:16,108 Musisz przejąć inicjatywę. 132 00:05:16,149 --> 00:05:18,443 To ona tak powiedziała. 133 00:05:18,485 --> 00:05:20,988 - Tak. - Tak. 134 00:05:21,697 --> 00:05:23,240 Coś do ciebie przyszło, Michael. 135 00:05:23,866 --> 00:05:24,992 Dziękuję bardzo. 136 00:05:25,033 --> 00:05:26,451 Co dostałeś? 137 00:05:26,493 --> 00:05:27,911 Ach, to tylko te głupie namiary. 138 00:05:27,953 --> 00:05:28,704 - Wypas! - Nareszcie. 139 00:05:28,745 --> 00:05:30,330 Tak jest! Ja lubić! 140 00:05:30,622 --> 00:05:31,582 No w końcu, Michael. 141 00:05:31,623 --> 00:05:33,750 Dawaj, ciołku. 142 00:05:34,334 --> 00:05:37,713 Ale tak poważnie, przekazanie nam tych kontaktów, to twój obowiązek. 143 00:05:37,754 --> 00:05:39,506 Dobra. 144 00:05:39,548 --> 00:05:43,260 W takim razie, powinienem je chyba rozdać. Momencik... 145 00:05:44,219 --> 00:05:46,180 Wiecie, co myślę? 146 00:05:46,221 --> 00:05:48,557 Myślę, że mam coś, czego chcecie. 147 00:05:48,599 --> 00:05:51,018 Zachowujecie się, ludzie, jakby to miejsce należało do was, 148 00:05:51,059 --> 00:05:52,269 a wcale tak nie jest. 149 00:05:52,311 --> 00:05:54,980 To miejsce nie należy nawet do Sabre. Tylko je wynajmują. 150 00:05:55,022 --> 00:05:56,899 Rzygać mi się chce od waszego zachowania. 151 00:05:56,940 --> 00:05:58,942 Rzygam na widok tego cwaniakowania. 152 00:05:58,984 --> 00:06:03,238 Rzygam tym waszym rzucaniem mi w twarz dużymi czekami. 153 00:06:03,280 --> 00:06:07,159 Rzygam waszym zadzieraniem nosa... Jim. 154 00:06:07,492 --> 00:06:11,246 Myślę, że ich wam nie dam. 155 00:06:11,288 --> 00:06:12,706 Tak jest! 156 00:06:12,748 --> 00:06:14,333 Potrzebujemy tych namiarów, Michael. 157 00:06:14,458 --> 00:06:16,001 To nasza praca, Michael. 158 00:06:16,126 --> 00:06:17,544 Michael! 159 00:06:19,588 --> 00:06:21,840 Michael, wydaliśmy na te namiary mnóstwo pieniędzy. 160 00:06:21,882 --> 00:06:22,883 Musisz im je dać. 161 00:06:22,925 --> 00:06:25,552 Wtedy po prostu nagrodzimy ich złe zachowanie. 162 00:06:25,594 --> 00:06:28,514 Dobra, wyobraź sobie... 163 00:06:28,555 --> 00:06:32,059 że zamiast iść do więzienia za zabójstwo, 164 00:06:32,100 --> 00:06:34,061 dostajesz loda w rożku. 165 00:06:34,102 --> 00:06:36,939 Gdyby tak było, wtedy w lecie 166 00:06:36,980 --> 00:06:40,776 wszyscy zaczęliby mordować 167 00:06:41,652 --> 00:06:43,904 po to... żeby sobie zjeść loda w rożku. 168 00:06:43,946 --> 00:06:45,405 Michael, nie chcę... 169 00:06:45,822 --> 00:06:47,115 zachęcać do morderstw. 170 00:06:47,157 --> 00:06:48,951 Ale próbowaliśmy to powiedzieć wyraźnie, 171 00:06:48,992 --> 00:06:51,286 że największą wagę przykładamy do działów sprzedaży. 172 00:06:51,328 --> 00:06:53,747 Oni się zachowują, jakbym nie miał żadnej władzy. 173 00:06:53,789 --> 00:06:55,624 Ależ masz władzę. Jesteś odpowiedzialny... 174 00:06:55,666 --> 00:06:57,417 - Dziękuję. - ...za wspieranie handlowców. 175 00:06:57,459 --> 00:07:00,420 Nakazuję ci przekazać te nowe namiary, Michael. 176 00:07:00,462 --> 00:07:02,673 Skoro mam zrobić to, co powiedziałeś, 177 00:07:02,714 --> 00:07:04,299 to dokładnie tak zrobię. 178 00:07:04,341 --> 00:07:06,051 - Dobrze. - Dokładnie tak. 179 00:07:06,093 --> 00:07:07,970 - Dobrze. - Dokładnie tak. 180 00:07:08,011 --> 00:07:08,762 Czemu wciąż powtarzasz... 181 00:07:11,640 --> 00:07:12,891 Witam. 182 00:07:12,933 --> 00:07:14,893 Proszę wszystkich o uwagę. 183 00:07:14,935 --> 00:07:17,020 Gabe polecił mi przekazać wam te namiary. 184 00:07:17,062 --> 00:07:19,356 Tak więc dam je... 185 00:07:19,398 --> 00:07:21,441 królowi Creedowi. 186 00:07:21,483 --> 00:07:22,109 - Co ty wypra... 187 00:07:22,150 --> 00:07:23,902 A także królowi... 188 00:07:23,944 --> 00:07:24,987 Meredith! 189 00:07:25,028 --> 00:07:26,405 Oni nie są handlowcami. 190 00:07:26,446 --> 00:07:27,573 Oraz królowi... 191 00:07:27,614 --> 00:07:28,657 Angeli. 192 00:07:28,657 --> 00:07:30,826 Ponieważ dzisiaj wszyscy jesteśmy królami. 193 00:07:30,868 --> 00:07:32,452 I królowymi. 194 00:07:32,619 --> 00:07:34,246 Co ty do cholery wyprawiasz? 195 00:07:34,288 --> 00:07:37,207 Daję im te namiary, Phyllis. 196 00:07:41,837 --> 00:07:43,505 - Hej. - Hej. 197 00:07:43,547 --> 00:07:45,841 Przejdę może do rzeczy, oszczędzę ci trochę czasu 198 00:07:45,883 --> 00:07:48,927 i powiem ci, że nikt tego nie odpuści. 199 00:07:48,969 --> 00:07:50,387 Ale wiedziałeś o tym, prawda? 200 00:07:51,305 --> 00:07:52,347 Dobra. 201 00:07:52,389 --> 00:07:55,559 Więc może dasz mi po prostu moją działkę namiarów 202 00:07:55,601 --> 00:07:57,644 i zacznę telefonować? 203 00:07:57,686 --> 00:07:59,021 Dobra. 204 00:08:02,691 --> 00:08:03,483 Super. 205 00:08:03,525 --> 00:08:04,902 Dobrze. 206 00:08:06,153 --> 00:08:09,573 To nie są namiary. Co to jest? 207 00:08:09,615 --> 00:08:11,783 A tak, to są wskazówki. 208 00:08:11,825 --> 00:08:13,869 Każda wskazówka stanowi lekcję. 209 00:08:13,911 --> 00:08:16,288 Nauczysz się lekcji, a znajdziesz namiar. 210 00:08:16,330 --> 00:08:20,000 Namiary są porozrzucane po całym terenie firmy. 211 00:08:20,042 --> 00:08:23,003 Próbuję sprawić, żeby twoje dzieci cię szanowały, 212 00:08:23,045 --> 00:08:26,465 ponieważ ojciec powinien szanować swojego szefa. 213 00:08:26,507 --> 00:08:28,300 A dzieci nie szanują ojca, 214 00:08:28,342 --> 00:08:29,927 który nie szanuje swojego szefa. 215 00:08:29,968 --> 00:08:32,471 - Rozumiesz mój tok rozumowania? - Myślę, że nawet ty nie rozumiesz. 216 00:08:32,513 --> 00:08:34,473 Właśnie, że rozumiem. 217 00:08:35,182 --> 00:08:36,558 Tutaj jest mapka. 218 00:08:36,808 --> 00:08:38,018 Czyżby? 219 00:08:41,897 --> 00:08:43,941 Jakże się role odwróciły... 220 00:08:43,982 --> 00:08:46,109 Widzę, że dostałaś mojego maila. 221 00:08:47,194 --> 00:08:49,029 Dasz mi te namiary, czy nie? 222 00:08:49,071 --> 00:08:50,489 Dam ci je... 223 00:08:50,531 --> 00:08:52,199 ale wiesz co? 224 00:08:52,574 --> 00:08:55,118 To cię będzie kosztować trochę papierkowej roboty. 225 00:08:55,160 --> 00:08:57,246 - Co to jest? - Nieważne. 226 00:08:57,287 --> 00:08:58,914 Wypełnij je. Wszystkie. 227 00:08:58,956 --> 00:09:01,333 A kiedy skończysz, możesz popatrzeć, jak je mielę. 228 00:09:01,375 --> 00:09:03,126 Dobra... 229 00:09:03,126 --> 00:09:04,878 Chcę obejrzeć Rodzinę Kardashianów! 230 00:09:04,920 --> 00:09:06,046 - Nie chcę oglądać... - To jest debilne! 231 00:09:06,088 --> 00:09:07,965 Rodzina Kardashianów to dobry program. 232 00:09:08,006 --> 00:09:09,174 - Dzięki, Stanley! - Wcale nie, co ty tam wiesz! 233 00:09:09,216 --> 00:09:10,384 Skąd on ma cokolwiek wiedzieć o Rodzinie Kardashianów? 234 00:09:10,425 --> 00:09:13,095 - To jest o rodzinie, prawdziwe i życiowe... - Nie, Stanley, czy ty... 235 00:09:13,136 --> 00:09:14,680 Cześć, kochanie, co słychać? 236 00:09:14,721 --> 00:09:17,558 Właśnie czytam bezsensowne zagadki 237 00:09:17,599 --> 00:09:20,394 napisane na niebieskich karteczkach, które pozwolą mi odnaleść ważne informacje, 238 00:09:20,435 --> 00:09:22,938 które Michael poukrywał w całym biurze. 239 00:09:22,980 --> 00:09:24,565 A co u ciebie? 240 00:09:24,606 --> 00:09:27,276 Nic, poza wymiotami i pieluchami. 241 00:09:27,317 --> 00:09:29,278 Mój Boże. Nawet nie wiesz, jak ci zazdroszczę. 242 00:09:29,319 --> 00:09:32,239 Wychowywanie dziecka jest tak wykańczające, jak mówią. 243 00:09:32,865 --> 00:09:34,783 Zajmowanie się dwójką dzieci... 244 00:09:34,825 --> 00:09:36,243 To po prostu niesprawiedliwe. 245 00:09:36,285 --> 00:09:37,452 Co powiesz na to? 246 00:09:37,828 --> 00:09:40,497 Kiedy aroganccy handlowcy plują mi w twarz, 247 00:09:40,539 --> 00:09:43,500 pewien menedżer uda się w swoje dómne miejsce. 248 00:09:43,542 --> 00:09:46,587 Chodzi mu o jego miejsce dumania. To pod tą lampą uliczną, 249 00:09:46,628 --> 00:09:48,255 o której myśli, że była w Casablance. 250 00:09:48,297 --> 00:09:49,631 Boże, jak ja cię kocham. 251 00:09:49,673 --> 00:09:52,217 Dzisiaj zmieniłem biurowy kryzys 252 00:09:52,384 --> 00:09:53,844 w ważną lekcję. 253 00:09:53,886 --> 00:09:58,557 Cienki menedżer spieprzyłby taki dzień totalnie. 254 00:09:58,599 --> 00:10:01,602 Wyobrażam sobie takiego kmiotka siedzącego za biurkiem, który trąbi: 255 00:10:01,643 --> 00:10:04,605 Spoko, przejmijcie władzę, niczego się nie uczcie. 256 00:10:04,646 --> 00:10:07,274 Niektórzy nie powinni siedzieć w tej branży. 257 00:10:09,401 --> 00:10:10,277 Hej. 258 00:10:10,319 --> 00:10:11,987 Pewnie nie dasz mi tych namiarów, 259 00:10:12,029 --> 00:10:13,822 skoro jestem nadętym handlowcem. 260 00:10:13,864 --> 00:10:17,701 Tak. W sumie to życzę ci, żebyś padł trupem. 261 00:10:17,743 --> 00:10:19,786 - Ukryłam te namiary. - Gdzie? 262 00:10:26,251 --> 00:10:30,255 Zimno. 263 00:10:30,297 --> 00:10:32,299 Zim... niej. 264 00:10:34,593 --> 00:10:36,053 Ciepło. 265 00:10:37,554 --> 00:10:38,722 Cieplej. 266 00:10:39,515 --> 00:10:40,641 Zimniej. 267 00:10:40,974 --> 00:10:41,934 Zimniej. Zim... 268 00:10:42,392 --> 00:10:43,352 Cieplej. 269 00:10:44,144 --> 00:10:45,437 Cieplej. 270 00:10:45,938 --> 00:10:47,105 Cieplej... 271 00:10:47,272 --> 00:10:49,942 Gorąco! Goręcej... 272 00:10:50,442 --> 00:10:51,485 Upał! 273 00:10:51,527 --> 00:10:53,028 Niżej... 274 00:10:53,195 --> 00:10:54,613 - Jesteś... - Niżej... 275 00:10:54,655 --> 00:10:56,198 Jesteś pewna? 276 00:10:57,074 --> 00:10:59,409 Niż... ej. 277 00:11:04,957 --> 00:11:06,458 Co robisz, idioto? 278 00:11:06,542 --> 00:11:08,710 Rozwiązuję nierozwiązywalne, durne zagadki Michaela. 279 00:11:08,752 --> 00:11:12,506 Nierozwiązywalne? Daj, rozwiążę. Dawaj. 280 00:11:12,548 --> 00:11:14,174 Skarb, którego poszukujesz znajduje się na parkingu, 281 00:11:14,216 --> 00:11:16,009 pod pierwszym prezydentem. 282 00:11:16,343 --> 00:11:17,302 Lincoln. 283 00:11:19,304 --> 00:11:22,015 Kawalarzowi wycięto kawał. Hue-hue! 284 00:11:22,057 --> 00:11:23,642 Ciebie to też dotyczy. 285 00:11:24,560 --> 00:11:26,186 Namiary tam są? 286 00:11:26,812 --> 00:11:27,771 Michael? 287 00:11:28,981 --> 00:11:29,982 Michael, miałeś dać mi znać, 288 00:11:30,023 --> 00:11:31,191 gdy przyjdą namiary. 289 00:11:31,233 --> 00:11:35,279 Cóż, cwaniaczku, jeśli chcesz znaleźć swoje namiary, 290 00:11:35,320 --> 00:11:38,448 idź do człowieka, który się nie rozmnaża. 291 00:11:39,032 --> 00:11:39,867 Kevin... 292 00:11:39,908 --> 00:11:41,285 Do diabła! 293 00:11:41,326 --> 00:11:44,288 Kevin! Dawaj namiary. Gdzie one są... dawaj! 294 00:11:44,329 --> 00:11:46,331 Nigdy ich nie znajdziesz. 295 00:11:46,373 --> 00:11:48,584 - Czyżby? - Mam zamiar dobrze się bawić. 296 00:11:48,625 --> 00:11:50,586 Dawaj namiary! Gdzie są nowe namiary? 297 00:11:50,627 --> 00:11:53,005 - Dawaj namiary! - Nadal bawię się świetnie! 298 00:11:53,046 --> 00:11:55,674 - Gdzie one są? - W śmieciach. 299 00:11:55,716 --> 00:11:57,593 Są w śmieciach. 300 00:11:58,051 --> 00:12:00,429 Śmieci, szmaty... To szyfr... 301 00:12:00,470 --> 00:12:02,764 Dobra, Meredith. Zdejmuj sukienkę. 302 00:12:02,806 --> 00:12:03,724 Spoko. 303 00:12:03,765 --> 00:12:06,351 Nie, dobry Boże, nie. Są w koszu na śmieci. 304 00:12:06,643 --> 00:12:08,187 W kuchni. 305 00:12:08,228 --> 00:12:10,105 Tak, czy siak, zdejmuję. 306 00:12:19,656 --> 00:12:20,949 Czysty worek. 307 00:12:21,658 --> 00:12:23,660 - Co... - Wyrzuciłam śmieci do kontenera. 308 00:12:23,702 --> 00:12:25,662 Toby wywalił tu swoje śmierdzące żarcie. 309 00:12:26,580 --> 00:12:29,708 Jeśli nie będziemy wspierać jedynej w mieście syryjskiej restauracji, 310 00:12:29,750 --> 00:12:32,920 to wkrótce nie zostanie nic poza pizzeriami i... 311 00:12:33,378 --> 00:12:36,590 tego... własnoręcznie robionymi sałatkami. 312 00:12:42,304 --> 00:12:43,180 Puste! 313 00:12:43,222 --> 00:12:45,015 Czekaj, jaki dzisiaj dzień? 314 00:12:45,057 --> 00:12:46,558 Dziś wieczorem jest Zaklinacz dusz, 315 00:12:46,600 --> 00:12:47,351 więc jest piątek. 316 00:12:47,392 --> 00:12:49,645 O Boże. O mój Boże! 317 00:12:49,686 --> 00:12:52,981 Boże! Nie, nie, nie! 318 00:12:53,190 --> 00:12:54,816 Hej, hej! 319 00:12:54,858 --> 00:12:55,984 Czekajcie! 320 00:12:57,194 --> 00:12:57,861 Poczekajcie! 321 00:12:59,530 --> 00:13:01,657 Dobra, wiecie co? Skoczmy po prostu na wysypisko 322 00:13:01,698 --> 00:13:02,616 i zacznijmy szukać. 323 00:13:02,658 --> 00:13:04,743 Chodź Ryan. Siedzisz z przodu. 324 00:13:04,785 --> 00:13:06,703 Michael, czemu wszyscy mamy jechać na wysypisko? 325 00:13:06,745 --> 00:13:09,206 Czemu? Bo nie mam zamiaru dzwonić do Sabre, 326 00:13:09,248 --> 00:13:12,209 żeby powiedzieć: Hej, słuchajcie! Kojarzycie te cenne, 327 00:13:12,251 --> 00:13:14,920 kosztowne namiary na nowych klientów, które daliście na dzisiaj? 328 00:13:14,962 --> 00:13:16,880 Ponieważ jeden z pracowników dał cielska, 329 00:13:16,922 --> 00:13:18,215 te namiary gniją teraz na miejskim wysypisku śmieci. 330 00:13:18,257 --> 00:13:20,384 Nie żaden pracownik, tylko ty, Michael. 331 00:13:20,425 --> 00:13:22,094 Ale to i tak zabrzmi inaczej. 332 00:13:22,135 --> 00:13:23,762 Oto, co zrobimy: pojedziemy na wysypisko, 333 00:13:23,804 --> 00:13:24,513 rozejrzymy się, 334 00:13:24,555 --> 00:13:26,306 potem wszyscy skoczymy na pizzę, 335 00:13:26,348 --> 00:13:28,559 może do kina na jakiś film, potem wieczorny drink, 336 00:13:28,600 --> 00:13:30,102 jeszcze trochę pizzy, będzie spoko wieczór. 337 00:13:30,143 --> 00:13:32,938 Czy to musi być pizza? Nie moglibyśmy pójść na falafel? 338 00:13:32,980 --> 00:13:35,148 - Powaga? - Ja nie jadę. 339 00:13:35,190 --> 00:13:36,233 To ty dałeś ciała, nie my. 340 00:13:36,275 --> 00:13:37,693 Wcale, że nie. Podbechtaliście mnie do tego. 341 00:13:37,734 --> 00:13:39,361 Jesteście współsprawcami. 342 00:13:39,987 --> 00:13:42,406 Współsprawcami. Podjudzaliście mnie. 343 00:13:42,447 --> 00:13:44,491 Brzmi to czadowo... Radosne gmeranie w śmieciach... 344 00:13:44,533 --> 00:13:45,993 - Szkoda, że nie mogę jechać. - Możesz. 345 00:13:46,034 --> 00:13:48,036 Nie mogę. Dobrze o tym wiesz. 346 00:13:48,078 --> 00:13:50,789 Dobra, spoko. Sam pojadę. 347 00:13:50,831 --> 00:13:52,165 Ja pojadę, Michael. 348 00:13:53,959 --> 00:13:55,919 W pojedynkę znowu tylko dasz dupy. 349 00:14:09,808 --> 00:14:11,268 Przyjechaliśmy do piekła. 350 00:14:16,064 --> 00:14:17,149 Wiesz, Dwight, był taki czas, 351 00:14:17,191 --> 00:14:19,818 że dałbyś się pokroić tylko za to, żeby mieć możliwość 352 00:14:19,860 --> 00:14:21,236 pogrzebania ze mną w śmieciach. 353 00:14:21,278 --> 00:14:24,198 - Tak, ale żołędź wyrasta na dąb. - Tak... 354 00:14:24,406 --> 00:14:26,992 Ale czasem żołędź pozostaje po prostu żołędziem. 355 00:14:27,034 --> 00:14:28,952 Jeśli mi nie wierzysz, to rzuć okiem na moje jaja. 356 00:14:28,994 --> 00:14:31,663 Jesteś cudowny. Powinieneś to zrobić. 357 00:14:31,705 --> 00:14:35,042 - Zezłoszczę się na ciebie, jeśli tego nie... - Dobra, jasne... 358 00:14:38,212 --> 00:14:40,214 Nie mogę się doczekać końca tego dnia. 359 00:14:40,255 --> 00:14:41,131 Czemu? 360 00:14:41,173 --> 00:14:42,132 Cała ta afera. 361 00:14:42,174 --> 00:14:43,175 Jaka afera? 362 00:14:43,592 --> 00:14:45,135 Pomiędzy... 363 00:14:45,802 --> 00:14:48,388 nami a wami. 364 00:14:48,931 --> 00:14:50,974 - To zupełnie niepotrzebne, prawda? - Absolutnie niepotrzebne. 365 00:14:51,016 --> 00:14:53,685 Dzięki Bogu, że to powiedziałaś. 366 00:14:53,727 --> 00:14:55,687 Gdyby handlowcy nie zachowywali się 367 00:14:55,729 --> 00:14:56,980 jak banda nabzdyczonych matołów, 368 00:14:57,022 --> 00:14:58,440 ten dzień nie byłby taki zły. 369 00:14:58,482 --> 00:15:01,735 Nie pomyślałeś o tym? 370 00:15:02,194 --> 00:15:03,862 Mam nowe zdjęcia małej. 371 00:15:04,321 --> 00:15:05,072 Jim. 372 00:15:06,532 --> 00:15:09,535 Nie próbuj wykorzystać swojego brzdąca, żebyśmy cię polubili. 373 00:15:09,576 --> 00:15:11,328 Ma na sobie śpioszki. 374 00:15:11,745 --> 00:15:12,871 Przestań. 375 00:15:15,874 --> 00:15:17,251 Jeśli teraz zaczniemy być mili, 376 00:15:17,292 --> 00:15:19,795 to będzie wyglądało, jak nagroda za to, że źle nas traktowali. 377 00:15:19,837 --> 00:15:21,171 Czy to przypadkiem nie my zaczęliśmy? 378 00:15:21,213 --> 00:15:22,756 Chyba coś ci się pokręciło. 379 00:15:22,798 --> 00:15:24,049 - Właśnie. - Ja tam nie wiem, 380 00:15:24,091 --> 00:15:25,801 ale myślę, że pownniśmy bronić swojego. 381 00:15:25,843 --> 00:15:26,718 Firma się zmieniła 382 00:15:26,760 --> 00:15:29,346 i jeśli im się to nie podoba, niech się zwolnią. Chodzi mi o to, że... 383 00:15:29,388 --> 00:15:31,890 dużą część tego, co robią, można zlecić w Indiach. 384 00:15:31,932 --> 00:15:34,309 Możemy się chociaż zgodzić co do tego, że sytuacja jest niezdrowa 385 00:15:34,351 --> 00:15:37,354 i może doprowadzić do nieprzyjemnych rzeczy? 386 00:15:37,396 --> 00:15:38,939 Ktoś się zgadza? 387 00:15:38,981 --> 00:15:39,898 - Ja. - Ja. 388 00:15:39,940 --> 00:15:42,609 - Kto się nie zgadza? - Myślę, że to zbędne. 389 00:15:42,860 --> 00:15:45,028 Zmieniłeś się, stary. 390 00:15:45,070 --> 00:15:47,948 Że niby dlatego, że mam szansę na prowizję od stu kafli? 391 00:15:47,990 --> 00:15:50,117 Od kiedy to zależy ci na kasie? 392 00:15:50,534 --> 00:15:52,870 Kiedy cię spotkałem po raz pierwszy, byłeś niewiniątkiem o szerokim spojrzeniu. 393 00:15:52,911 --> 00:15:54,913 Nic nie mogę poradzić na to, że mam szeroko rozstawione oczy. 394 00:15:54,955 --> 00:15:57,165 Nie, nie, nie. Chodzi mi o twój charakter, Dwight! 395 00:15:57,207 --> 00:16:00,836 Dobra, kiedy pierwszy raz cię spotkałem, miałem mnóstwo ofert pracy. 396 00:16:00,878 --> 00:16:04,298 I miałem ofertę od Iwana Szockiego. 397 00:16:04,339 --> 00:16:05,632 Tego Iwana Szockiego. 398 00:16:05,674 --> 00:16:07,050 I gdybym był jego zastępcą... 399 00:16:07,092 --> 00:16:08,468 Asystentem. 400 00:16:08,510 --> 00:16:09,928 Nędzna zagrywka. 401 00:16:09,970 --> 00:16:12,389 Byłbym teraz numerem dwa w Home Depot! 402 00:16:12,431 --> 00:16:13,557 - Tia... - Jasne? 403 00:16:13,599 --> 00:16:15,225 Ponieważ oni promują ludzi z wewnątrz! 404 00:16:15,267 --> 00:16:17,728 Zamiast tego, muszę podążać za tobą. A ty zmierzasz donikąd. 405 00:16:17,769 --> 00:16:19,730 Wydaje ci się, że powodziłoby ci się lepiej beze mnie? 406 00:16:19,771 --> 00:16:21,481 - Poważnie? - Zaprzągłem swoją furmankę 407 00:16:21,523 --> 00:16:23,358 do beznogiego konia. 408 00:16:23,400 --> 00:16:25,736 Wow! Dobra! 409 00:16:26,778 --> 00:16:27,863 Stary! 410 00:16:28,947 --> 00:16:31,992 Kiedy pomyślę o czasie, który zmarnowałem 411 00:16:32,034 --> 00:16:33,619 na przyjaźń z tobą... 412 00:16:33,660 --> 00:16:34,912 Nie powinienem był szwendać się z tobą 413 00:16:34,953 --> 00:16:36,580 i gapić na te filmy karate! 414 00:16:36,622 --> 00:16:37,831 Filmy kung-fu! 415 00:16:37,873 --> 00:16:39,041 Wiesz, co powinienem był robić? 416 00:16:39,082 --> 00:16:41,752 Powinienem był przesiadywać w barach szukając bratniej duszy, 417 00:16:41,793 --> 00:16:43,587 szukając żony, robiąc dzieci. 418 00:16:43,629 --> 00:16:46,632 Niezłe dzieci byś płodził z barowymi kurewkami! 419 00:16:46,673 --> 00:16:48,509 Mówisz o mojej żonie, facet! 420 00:16:48,550 --> 00:16:51,345 O twojej wymyślonej żonie, która nie istnieje? 421 00:16:53,597 --> 00:16:54,264 Uważaj! 422 00:16:54,306 --> 00:16:56,016 Gdybym chciał cię walnąć, już byś dostał. 423 00:16:56,391 --> 00:16:58,018 Przestań! 424 00:16:58,352 --> 00:16:59,353 Nie, nie. 425 00:16:59,686 --> 00:17:02,814 Właśnie zadarłeś z niewłaściwym facetem, koleś. 426 00:17:07,778 --> 00:17:09,571 Czekaj... Czas! Czas! 427 00:17:13,283 --> 00:17:15,035 - Już. - Nie! 428 00:17:16,411 --> 00:17:18,747 Nie... Nawet o tym nie myśl. 429 00:17:24,503 --> 00:17:25,796 Przestań! 430 00:17:26,046 --> 00:17:28,757 Dawaj... To moja szpula! 431 00:17:29,550 --> 00:17:32,010 Co możemy zrobić, żeby załagodzić sytuację? 432 00:17:32,052 --> 00:17:33,929 Napiszę do Pam. Jest dobra w te klocki. 433 00:17:33,971 --> 00:17:34,763 No. Ja napiszę do Erin. 434 00:17:34,805 --> 00:17:37,057 Też jest dobra w te klocki. 435 00:17:38,392 --> 00:17:40,936 Może moglibyśmy im oddać część naszych prowizji? 436 00:17:40,978 --> 00:17:43,063 To może być niebezpieczny precedens. 437 00:17:43,105 --> 00:17:45,357 Pam napisała, że moglibyśmy dać im nasze iPody. 438 00:17:45,357 --> 00:17:46,984 Jeśli do tej pory sobie nie kupili, 439 00:17:47,025 --> 00:17:48,694 to raczej ich nie potrzebują. 440 00:17:48,735 --> 00:17:49,736 Dobra. 441 00:17:50,320 --> 00:17:51,780 W takim razie wracamy do kasy. 442 00:17:51,822 --> 00:17:52,906 A muszę powiedzieć, 443 00:17:52,948 --> 00:17:54,783 że jeśli oddanie niewielkiej części naszych prowizji 444 00:17:54,825 --> 00:17:56,994 załagodzi sprawę, to jestem za. 445 00:17:57,035 --> 00:17:58,954 Dobra. W takim razie kasa. 446 00:17:58,996 --> 00:18:00,622 Erin właśnie odpisała. 447 00:18:00,664 --> 00:18:03,917 Ludzie uwielbiają muszelki z odległych plaż. 448 00:18:05,711 --> 00:18:06,712 Dobra, Dwight. 449 00:18:07,963 --> 00:18:09,965 Dobra... A masz... 450 00:18:10,007 --> 00:18:11,258 O w mordę! 451 00:18:27,983 --> 00:18:29,818 Nigdy nie znajdziemy tych namiarów, nie? 452 00:18:29,860 --> 00:18:31,111 Nie-e. 453 00:18:42,664 --> 00:18:44,499 Niesamowite, co? 454 00:18:45,167 --> 00:18:47,878 Żadne inne ziemskie zwierzę nie potrafiłoby stworzyć czegoś takiego. 455 00:18:48,003 --> 00:18:51,924 No może bobry... Ale nie tak wielkie. 456 00:18:54,843 --> 00:18:58,639 Więc co powiecie na 1% prowizji miesięcznie, zamiast 2%? 457 00:18:58,680 --> 00:19:00,182 - Jak myśl.... - Nie, nie, już ustaliliśmy. 458 00:19:00,224 --> 00:19:01,934 - 2% kwartalnie. - Tak. 459 00:19:01,975 --> 00:19:02,809 Dobra. 460 00:19:02,976 --> 00:19:04,228 Hej, ludzie. 461 00:19:04,269 --> 00:19:05,229 Niezłe koryto. 462 00:19:05,270 --> 00:19:07,314 Kapujemy, żywicie się po królewsku. 463 00:19:07,356 --> 00:19:10,317 Nie, nie. W ten sposób chcemy okazać nasze uczucia. 464 00:19:10,359 --> 00:19:12,778 To znaczy pokazać, jak nam przykro. 465 00:19:12,819 --> 00:19:15,489 No, chcieliśmy was zaprosić i zaproponować rozejm. 466 00:19:15,531 --> 00:19:19,243 Tak, chcieliśmy zrobić co należy i... 467 00:19:19,284 --> 00:19:20,577 To miłe. 468 00:19:20,619 --> 00:19:21,787 To... to... 469 00:19:22,454 --> 00:19:23,914 To dobry ruch w kierunku pojednania. 470 00:19:23,956 --> 00:19:26,333 No. Kiedy tu weszliśmy, 471 00:19:26,375 --> 00:19:29,211 byliśmy gotowi powiedzieć wam, żebyście się walili na ryj. 472 00:19:29,253 --> 00:19:30,921 Macie jakieś ciastka bez owoców? 473 00:19:30,963 --> 00:19:32,589 Tak, mamy. 474 00:19:32,714 --> 00:19:34,216 Eklerki. 475 00:19:35,926 --> 00:19:38,428 Cieszcie się lepiej, że dostaniecie 2%... 476 00:19:38,470 --> 00:19:40,931 2%-owe mleko! Mleko do kawy, o którym zapomniałem. 477 00:19:40,973 --> 00:19:42,599 Tak, poczęstunek, Stanley. Zaakceptowali 478 00:19:42,683 --> 00:19:45,185 nasz skromny poczęstunek i to wystarczy. 479 00:19:47,688 --> 00:19:50,107 To miło. 480 00:19:50,148 --> 00:19:52,442 W końcu znowu razem. 481 00:19:52,484 --> 00:19:56,196 To... Po co to ktoś wyrzuca? 482 00:19:56,405 --> 00:19:57,865 Marnotrawstwo. 483 00:20:00,701 --> 00:20:01,827 Hej. 484 00:20:02,578 --> 00:20:04,997 Wiesz, komu by się to spodobało? Phyllis. 485 00:20:05,539 --> 00:20:08,166 - Bardzo purpurowe. - Rzeczywiście. 486 00:20:08,375 --> 00:20:10,043 Uwielbia purpurę. 487 00:20:10,210 --> 00:20:12,921 - Śmierdzi? - No. 488 00:20:13,797 --> 00:20:15,716 Wiesz, jaki sobie wyobrażam obraz? 489 00:20:16,425 --> 00:20:17,176 To wielkie wysypisko, 490 00:20:17,217 --> 00:20:20,179 i na samym środku samotny kwiatek. 491 00:20:20,721 --> 00:20:22,055 I to wszystko. 492 00:20:24,266 --> 00:20:26,143 Tytuł brzmiałby... 493 00:20:26,185 --> 00:20:27,477 Nadzieja... 494 00:20:28,228 --> 00:20:29,771 rośnie... 495 00:20:30,355 --> 00:20:31,648 na wysypisku śmieci. 496 00:20:38,322 --> 00:20:40,073 Cieszycie się, bo znaleźliście nasze namiary? 497 00:20:40,115 --> 00:20:41,283 Nie, lepiej. 498 00:20:41,325 --> 00:20:44,077 Mamy wypasioną, wielką pufę, która się idealnie nada do jadalni. 499 00:20:44,119 --> 00:20:46,371 Błe! W życiu nie siądę na tym obrzydlistwie. 500 00:20:46,413 --> 00:20:47,581 A pewnie, masz cholerną rację, że nie, 501 00:20:47,623 --> 00:20:49,374 bo to wyłącznie dla mnie i Michaela! 502 00:20:55,714 --> 00:20:57,216 Zimno tu jak ciul. 503 00:20:57,257 --> 00:20:59,551 No. 504 00:20:59,843 --> 00:21:01,887 Ale... 505 00:21:01,929 --> 00:21:03,764 ja mam gorącą krew. 506 00:21:05,349 --> 00:21:06,600 Dziękuję. 507 00:21:11,063 --> 00:21:14,608 Jesteś najmilszą osobą, jaką kiedykolwiek spotkałem.