1 00:00:28,605 --> 00:00:32,400 ALIVE - DRAMAT W ANDACH Film oparty na faktach autentycznych 2 00:00:33,443 --> 00:00:36,571 Subtitles downloaded from www.OpenSubtitles.org 3 00:00:37,697 --> 00:00:41,576 Mój ojciec je zrobił. Miał bzika na punkcie robienia zdjęć. 4 00:00:42,619 --> 00:00:44,412 To ja. 5 00:00:46,540 --> 00:00:48,542 To Felipe i Nando. 6 00:00:50,961 --> 00:00:54,798 To Alex Morales, zginął na miejscu. 7 00:00:56,716 --> 00:00:59,761 To Antonio, kapitan naszej drużyny. 8 00:01:01,263 --> 00:01:04,724 Po 20 latach człowiek dużo analizuje. 9 00:01:04,850 --> 00:01:08,019 Przypomina sobie ludzi, ich bohaterstwo. 10 00:01:09,187 --> 00:01:13,650 "Cud w Andach" - tak to nazwano. 11 00:01:13,775 --> 00:01:18,488 Wiele ludzi podchodzi do mnie i mówi, że gdyby to oni tam byli, 12 00:01:18,613 --> 00:01:22,617 nie przeżyliby tego koszmaru. Ale to nie ma sensu. 13 00:01:23,702 --> 00:01:28,582 Bo dopóki człowiek nie znajdzie się w takiej sytuacji, 14 00:01:29,791 --> 00:01:33,420 nie wie, jak się zachowa. 15 00:01:37,299 --> 00:01:41,578 Stając w obliczu pustki bez ziarna dekadencji 16 00:01:41,678 --> 00:01:45,891 czy pojedynczej materialnej rzeczy, która mogłaby ją zhańbić, 17 00:01:46,016 --> 00:01:49,019 człowiek osiąga poziom duchowy... 18 00:01:50,937 --> 00:01:53,982 Tam poczułem obecność Boga. 19 00:01:55,817 --> 00:01:59,738 Istnieje Bóg, o którym uczono mnie w szkole... 20 00:02:02,073 --> 00:02:05,827 Oraz Bóg ukryty 21 00:02:05,952 --> 00:02:09,664 w tym, co przesłania cywilizacja. 22 00:02:11,666 --> 00:02:14,794 Tego właśnie Boga spotkałem w górach. 23 00:02:27,098 --> 00:02:31,895 Południowo-amerykańska drużyna rugby, wraz z przyjaciółmi i bliskimi, 24 00:02:32,437 --> 00:02:36,900 leci przez Andy na mecz w Chile. 25 00:02:37,484 --> 00:02:39,277 WSTĘP TYLKO DLA ZAŁOGI 26 00:02:41,363 --> 00:02:44,407 - Mogę prosić o herbatę? - Już podaję. 27 00:02:44,533 --> 00:02:46,618 - Chcesz herbatę? - Nie, dzięki. 28 00:02:46,743 --> 00:02:48,787 To tyle. 29 00:02:53,333 --> 00:02:57,462 - No już! Podaj piłkę! - Tutaj! 30 00:03:02,968 --> 00:03:04,761 Uważaj! 31 00:03:06,054 --> 00:03:08,181 Gdzie się zatrzymałeś w Paryżu? 32 00:03:08,306 --> 00:03:12,060 - Przepraszam. - To nie dla ciebie, Canessa. 33 00:03:12,185 --> 00:03:15,313 - Dlaczego nie? - Jesteś zbyt spięty. 34 00:03:15,438 --> 00:03:21,027 Jak to wytłumaczę chłopakom? Regularnie opuszcza treningi. 35 00:03:21,152 --> 00:03:24,531 - Jest w porządku. - Na samolot też nie zdążył. 36 00:03:24,656 --> 00:03:27,784 Jako kapitan, ja zdecyduję, czy jest w porządku. 37 00:03:28,285 --> 00:03:33,498 Aby grać w drużynie rugby, trzeba dawać z siebie wszystko. 38 00:03:34,791 --> 00:03:38,295 Wszyscy na prawo. Robimy zdjęcie. 39 00:03:39,045 --> 00:03:42,507 - Daj mi przejść. - Dobra. 40 00:03:47,971 --> 00:03:49,931 - Mamo, spójrz. - Co? 41 00:03:50,056 --> 00:03:54,477 - Te góry są takie piękne. - Nie chcę na nie patrzeć. 42 00:03:54,603 --> 00:03:58,732 - Wyglądają jak wielkie zęby. - Lądujemy za 20 minut. 43 00:03:58,857 --> 00:04:03,403 To dobrze. Porozmawiajmy o czymś innym. Czekoladkę? 44 00:04:04,571 --> 00:04:06,364 Dziękuję. 45 00:04:12,204 --> 00:04:14,206 Zaczyna się chmurzyć. 46 00:04:26,843 --> 00:04:31,056 - Utrzymuj nas nad chmurami. - Żaden problem. 47 00:04:31,431 --> 00:04:34,559 Co się dla ciebie bardziej liczy - rugby czy dziewczyny? 48 00:04:35,685 --> 00:04:39,773 - Dziewczyny. A dla ciebie? - Dziewczyny. 49 00:04:40,649 --> 00:04:45,987 - Ale kiedy gram, to rugby. - Chyba że dziewczyny patrzą, tak? 50 00:04:46,112 --> 00:04:47,906 Zgadza się. 51 00:04:50,283 --> 00:04:54,120 Zamieńmy się miejscami. Chcę popatrzeć na góry. 52 00:04:56,498 --> 00:04:58,500 Nie chodzić po fotelach. 53 00:04:59,960 --> 00:05:02,003 Uważaj. 54 00:05:05,215 --> 00:05:08,969 Tu Urugwajczyk 571 , wysokość 3000 metrów. Dziękuję. 55 00:05:09,094 --> 00:05:11,304 - Pańska herbata. - Dziękuję. 56 00:05:12,097 --> 00:05:15,892 Włączam znak "Zapiąć pasy". Usadź te dzieciaki. 57 00:05:16,017 --> 00:05:19,980 Przy podejściu wpadniemy we front atmosferyczny. 58 00:05:33,159 --> 00:05:36,872 Będziemy wkrótce lądować. Proszę o zajęcie miejsc. 59 00:05:39,416 --> 00:05:42,252 Myśli pan, że pana słyszą? 60 00:05:44,421 --> 00:05:46,840 Proszę zająć miejsca. 61 00:06:06,109 --> 00:06:09,446 - Widzisz? Siadaj. - Niech się pan tylko wyluzuje. 62 00:06:12,991 --> 00:06:14,784 Co się dzieje? 63 00:06:15,827 --> 00:06:18,663 - Spójrz na Alonso. - Panie i panowie, 64 00:06:18,788 --> 00:06:21,750 proszę założyć spadochrony! Skaczemy w Andy! 65 00:06:21,875 --> 00:06:26,254 - Odłóż to i siadaj. - Dobra, dobra. 66 00:06:36,097 --> 00:06:38,350 Zgaś tego papierosa. 67 00:06:54,741 --> 00:06:57,452 - Mój Boże! - Nic ci nie jest? 68 00:06:58,036 --> 00:07:02,374 - Nando, czy wszystko w porządku? - Tak, to tylko turbulencje. 69 00:07:02,499 --> 00:07:04,084 Ja też się przestraszyłam. 70 00:07:15,971 --> 00:07:17,347 W GÓRĘ 71 00:07:20,016 --> 00:07:22,143 Matko Boska, nie! 72 00:07:22,269 --> 00:07:26,356 - O, cholera! - Do dechy. Dalej! 73 00:07:27,899 --> 00:07:28,900 Co się stało? 74 00:07:29,025 --> 00:07:32,070 Czy mieliśmy lecieć tak blisko gór? 75 00:07:33,446 --> 00:07:36,867 Zdrowaś Mario, łaski pełna, Pan z Tobą... 76 00:07:48,044 --> 00:07:49,379 W GÓRĘ 77 00:08:02,976 --> 00:08:05,437 Moc! Potrzebujemy więcej mocy! 78 00:08:06,271 --> 00:08:07,647 Nie mogę...! 79 00:09:44,870 --> 00:09:48,373 - O, kurcze! - Stoimy w miejscu. 80 00:09:49,499 --> 00:09:50,959 Jezu! 81 00:09:52,961 --> 00:09:55,797 Jestem chyba cały. Alex? 82 00:10:02,554 --> 00:10:06,099 - Nie żyje! - Zerbino, nic ci nie jest? 83 00:10:06,224 --> 00:10:09,561 Mamy rannych. A ja dopiero co zacząłem studiować medycynę. 84 00:10:09,686 --> 00:10:13,565 - Pomóż mi. - Eduardo. Dokąd on idzie? 85 00:10:15,025 --> 00:10:17,677 - Czy Canessie nic nie jest? - Nie... 86 00:10:17,777 --> 00:10:19,946 - Gdzie Eduardo? - Poszedł na tył. 87 00:10:20,071 --> 00:10:24,034 - Eduardo, wracaj tu. - Pomóż Canessie. Pomóż mu. 88 00:10:24,159 --> 00:10:26,828 Lilliana! 89 00:10:29,706 --> 00:10:31,625 Nic mi nie jest. 90 00:10:34,836 --> 00:10:37,047 Nie mogę oddychać. 91 00:10:37,172 --> 00:10:42,052 To wysokość. Proszę się tylko zrelaksować. Nic panu nie jest. 92 00:10:42,177 --> 00:10:45,096 - Co mam robić? - Zajmij się nimi. 93 00:10:46,056 --> 00:10:48,808 Canessa! Pomóż Federico. 94 00:10:50,393 --> 00:10:54,606 - Ma rozciętą nogę. - Nic mi nie będzie. Pomóż rannym. 95 00:10:54,731 --> 00:10:59,027 - Moja modlitwa nas uratowała. - Przesuń się. 96 00:11:01,238 --> 00:11:02,822 Co mam robić? 97 00:11:04,074 --> 00:11:07,118 - Idź zaczerpnąć powietrza. - Dobra. 98 00:11:11,498 --> 00:11:13,667 Siedź tak jak teraz. 99 00:11:14,835 --> 00:11:19,464 Oczyszczę ci chusteczką nos. 100 00:11:25,887 --> 00:11:30,392 Bobby! Bobby Francois! 101 00:11:32,811 --> 00:11:37,274 - Hej, Carlitos! Zajarasz? - Tak. 102 00:11:52,080 --> 00:11:54,082 Zostań ze mną, proszę. 103 00:11:56,042 --> 00:11:58,753 W luku jest dwoje nieżywych. 104 00:11:59,504 --> 00:12:02,340 - Proszę! - Zostań z Felipe. 105 00:12:07,888 --> 00:12:11,808 - Spokojnie, proszę pani. - Moje nogi! 106 00:12:12,934 --> 00:12:16,104 Tak, przykro mi z powodu pani nóg. 107 00:12:16,980 --> 00:12:19,858 - Roy, jesteś ranny? - Nie wiem. 108 00:12:19,983 --> 00:12:21,985 Chodź ze mną. Pomożesz mi. 109 00:12:28,283 --> 00:12:31,703 Chwyć z drugiej strony. Raz, dwa, trzy! 110 00:12:34,247 --> 00:12:37,751 - Alberto. - Nie żyje. 111 00:12:42,088 --> 00:12:48,053 Wcale nie. Nigdy w życiu nie czułem się gorzej, ale żyję. 112 00:12:49,888 --> 00:12:52,474 Dobra. Odsuńmy te rzeczy. 113 00:12:53,767 --> 00:12:57,020 Delikatnie! Mam połamane nogi. 114 00:13:00,482 --> 00:13:02,901 Jak Nando? 115 00:13:04,486 --> 00:13:06,696 Chyba nie żyje. 116 00:13:08,990 --> 00:13:12,911 Może to i lepiej. Jego matka zginęła. 117 00:13:13,036 --> 00:13:16,331 - Proszę. - Mamy innych rannych. 118 00:13:16,456 --> 00:13:20,377 - Ja z tobą zostanę. - Dziękuję. 119 00:13:20,502 --> 00:13:23,463 - Masz wolną chwilę? - O co chodzi, Pablo? 120 00:13:23,588 --> 00:13:26,675 O to. To coś poważnego? 121 00:13:30,720 --> 00:13:33,206 - Nie. Nic ci nie będzie. - Naprawdę? 122 00:13:33,306 --> 00:13:39,062 Nie martw się. Pomóż mi z tym siedzeniem. Chodźmy. 123 00:13:42,983 --> 00:13:46,152 Trzymaj. Ściśnij ranę, zajmę się tobą później. 124 00:14:16,433 --> 00:14:18,226 Wody. 125 00:14:24,399 --> 00:14:30,447 Mamo! Mamo, chcę do domu! Chcę wrócić do domu! 126 00:14:33,200 --> 00:14:35,619 Połóżmy ją tutaj. 127 00:14:41,917 --> 00:14:46,171 - Musisz pomóc pilotowi. - Dobra. Pomóż mi ją podnieść. 128 00:14:47,923 --> 00:14:53,970 - Spróbujemy jeszcze raz. - Nie! Zabijecie mnie! 129 00:14:54,095 --> 00:14:57,182 Proszę im pozwolić. Muszą to zrobić. 130 00:14:57,307 --> 00:14:59,184 Może nie powinniśmy. 131 00:15:06,691 --> 00:15:08,818 Raz, dwa, trzy, ciągniemy! 132 00:15:08,944 --> 00:15:13,073 - Przestańcie! Przestańcie! - Zabijemy ją! 133 00:15:16,159 --> 00:15:19,079 - Nie dam już rady. - To okropne! 134 00:15:19,204 --> 00:15:21,998 - Dobra! - Nie dotykajcie tego! 135 00:15:22,123 --> 00:15:25,710 - Zdejmijmy tylko to, co się da. - Uważaj na jego nogę. 136 00:15:31,383 --> 00:15:35,887 Wody. Wody. 137 00:15:43,144 --> 00:15:47,732 - Podaj mi trochę śniegu. - Masz. 138 00:15:51,194 --> 00:15:54,614 Gdzie radio? Powinniśmy zadzwonić do Santiago. 139 00:15:56,074 --> 00:16:00,620 Curico zostało za nami. Curico zostało za nami. 140 00:16:00,745 --> 00:16:04,457 - Przyjacielu, radio... - Moja torba. 141 00:16:04,583 --> 00:16:09,963 - Jak się dzwoni do Santiago? - 11 ... 300. 142 00:16:10,088 --> 00:16:14,926 Kręcę. 11-300. 143 00:16:15,051 --> 00:16:16,595 Zrobione. 144 00:16:18,638 --> 00:16:22,267 - Cisza. Nie ma sygnału. - Moja torba. 145 00:16:22,392 --> 00:16:27,022 - Prosi o torbę. - Nie ma tu wiele. Nie widzę jej. 146 00:16:27,147 --> 00:16:29,858 Szukamy jej. Co w niej jest? 147 00:16:33,695 --> 00:16:37,032 Mój pistolet. Pistolet. 148 00:16:41,953 --> 00:16:44,623 Nie, przyjacielu, nie możemy ci w tym pomóc. 149 00:16:48,335 --> 00:16:50,837 Kładźcie je po tej stronie. 150 00:16:52,172 --> 00:16:54,174 Ręce mi zgrabiały z zimna! 151 00:16:56,927 --> 00:17:02,390 Jest już za późno. Ratownicy nas dzisiaj nie znajdą. 152 00:17:03,475 --> 00:17:07,479 - Będziemy tu musieli spędzić noc. - Jak mają nas tu znaleźć? 153 00:17:07,604 --> 00:17:09,606 Nie martw się, znajdą nas. 154 00:17:11,191 --> 00:17:14,361 W nocy temperatura spadnie o jakieś 1 5-20 stopni. 155 00:17:14,486 --> 00:17:17,697 Poradzimy sobie. Nie martw się. 156 00:17:19,157 --> 00:17:23,370 - Zimno mi. - Zdejmijmy pokrowce z siedzeń. 157 00:17:23,495 --> 00:17:30,544 To dobry pomysł. Zdejmujemy pokrowce z siedzeń, przykryjemy się nimi. 158 00:17:31,461 --> 00:17:33,672 - Jak brzuch? - Dobrze. W porządku. 159 00:17:33,797 --> 00:17:35,257 To dobrze. 160 00:17:37,175 --> 00:17:39,928 - Kto to? - Canessa. Chodź! 161 00:17:41,638 --> 00:17:44,975 Myślałem, że to tylko kurtka, ale on był pod nią. 162 00:17:50,313 --> 00:17:53,608 - Jesteś ranny? - Nazwisko! Nazwisko! 163 00:17:53,733 --> 00:17:58,113 Nazywam się Roberto Canessa. Jestem studentem medycyny. 164 00:17:59,531 --> 00:18:03,118 Jestem członkiem drużyny rugby, która wynajęła ten samolot. 165 00:18:04,828 --> 00:18:08,373 Ty jesteś członkiem załogi, prawda? 166 00:18:09,165 --> 00:18:11,334 Prawda? 167 00:18:11,459 --> 00:18:16,631 - Tak. Jestem mechanikiem. - Wiesz, jak naprawić radio? 168 00:18:18,675 --> 00:18:20,844 Nie. 169 00:18:27,601 --> 00:18:30,729 - Zabrałeś tę kurtkę dziewczynie. - Nie! 170 00:18:30,854 --> 00:18:35,692 - To kurtka Anny Parrado. - Załóż ją jej z powrotem. 171 00:18:36,943 --> 00:18:40,071 Zrób to jeszcze raz, a cię zabiję. 172 00:18:41,740 --> 00:18:43,992 - Przepraszam. - Dobrze się czujesz? 173 00:18:44,117 --> 00:18:46,828 - Idę do łóżka. - Tędy? 174 00:18:46,953 --> 00:18:50,790 Chodź, Eduardo. Uderzył się w głowę. 175 00:19:05,180 --> 00:19:07,641 Hej, Roberto? 176 00:19:08,975 --> 00:19:12,646 - Napijesz się wina? - Dzięki. 177 00:19:17,192 --> 00:19:19,569 Skąd je masz? 178 00:19:20,695 --> 00:19:25,534 Hugo znalazł całą skrzynkę. Podejrzewa, że to pilota. 179 00:19:25,659 --> 00:19:28,912 Teraz już wiemy, dlaczego się rozwaliliśmy. 180 00:19:31,831 --> 00:19:37,087 - Mamy przesrane. - No nie wiem. 181 00:19:42,634 --> 00:19:45,303 Wracaj do środka i pomóż innym. 182 00:19:55,564 --> 00:19:57,566 Wszystko będzie dobrze. 183 00:19:58,775 --> 00:20:01,570 Kogo ty próbujesz przekonać, Antonio? 184 00:20:06,241 --> 00:20:09,828 Nie miałem przeczucia. 185 00:20:13,331 --> 00:20:15,333 Szósty zmysł to bzdura. 186 00:20:18,587 --> 00:20:21,631 Dobry pomysł z tymi pokrowcami na siedzenia. 187 00:20:22,924 --> 00:20:25,177 Dzięki. 188 00:20:26,052 --> 00:20:29,598 - Napij się wina. - Dziękuję. 189 00:20:31,975 --> 00:20:36,271 - Mam wszystkie pokrowce. - Zanieś je na przód samolotu. 190 00:21:15,977 --> 00:21:21,816 Umieram! Mój słodki Boże, co za ból! 191 00:21:22,859 --> 00:21:27,113 - Tak bardzo mnie boli. - To musi być straszne. 192 00:21:27,239 --> 00:21:29,783 Proszę się uspokoić. Bóg pani nie opuści. 193 00:21:30,200 --> 00:21:31,993 Moje nogi! 194 00:21:34,204 --> 00:21:38,834 Niech wam Bóg wybaczy, że mi nie pomagacie! To agonia! 195 00:21:38,959 --> 00:21:43,421 Zamknij się, ty głupia krowo, albo dostaniesz w ryja! 196 00:21:48,802 --> 00:21:52,514 Zrobię to, przysięgam! Zamknij się. 197 00:22:10,115 --> 00:22:14,744 - Boże, jak zimno! Jest tak zimno! - Antonio! 198 00:22:15,871 --> 00:22:19,165 Jest za zimno. Pozamarzamy tu. 199 00:22:25,088 --> 00:22:30,410 Roy! Pomóż mi, Roy. Musimy zatkać tę dziurę. 200 00:22:30,510 --> 00:22:32,721 Rusz się, bo pozamarzamy! 201 00:22:32,846 --> 00:22:34,931 - Czym chcesz ją zatkać? - Walizkami i czym się da. 202 00:22:35,056 --> 00:22:37,976 - Jest mi tak zimno. - Łap się za walizkę. 203 00:22:38,101 --> 00:22:40,604 - Co ty robisz? - Ty też. 204 00:22:40,729 --> 00:22:43,899 - Umieram z zimna! - Musimy zatkać tę dziurę. 205 00:22:44,024 --> 00:22:47,402 Weźmy ten fotel, Rafael. 206 00:22:47,527 --> 00:22:53,158 Połóż go na dół razem z walizkami. Pomóż mi. 207 00:23:00,665 --> 00:23:02,626 Carlitos? 208 00:23:03,919 --> 00:23:06,571 - Śpisz? - Żartujesz sobie? 209 00:23:06,671 --> 00:23:10,884 Wiesz co? Z Nando nie jest chyba tak najgorzej. 210 00:23:14,054 --> 00:23:18,016 - Sam nie wiem. - Weźmy go w środek i ogrzejmy. 211 00:23:22,229 --> 00:23:26,149 Uważaj na jego głowę. Przesuń go. 212 00:23:29,194 --> 00:23:30,987 Podaj koc. 213 00:23:33,240 --> 00:23:37,827 - Hugo próbuje ocucić Nando. - Posłuchaj, zrobiłem swoje! 214 00:23:37,953 --> 00:23:42,999 Nienawidzę tych idiotów. Zamknij się! Zostaw mnie w spokoju! 215 00:23:44,793 --> 00:23:46,670 Jest mi niedobrze. 216 00:23:47,838 --> 00:23:51,132 Chodź. Spróbuj zasnąć, Javier. 217 00:23:58,056 --> 00:24:01,685 To z powodu wysokości. Proszę się nie bać. 218 00:24:03,186 --> 00:24:04,980 Dzięki. 219 00:24:40,557 --> 00:24:43,476 - O, mamy papierosy. - Tak. 220 00:24:43,602 --> 00:24:45,729 Jak oni nas znajdą? 221 00:24:45,854 --> 00:24:50,525 Muszą wiedzieć, gdzie się rozbiliśmy. Nie martw się, znajdą nas. 222 00:25:02,078 --> 00:25:04,623 - Co się stało? - Uderzyłeś się w głowę. 223 00:25:04,748 --> 00:25:07,584 - Rozbiliśmy się? - Tak. 224 00:25:08,335 --> 00:25:10,420 To nie do wiary. 225 00:25:11,755 --> 00:25:14,591 Nie żyje. Chodź, wyniesiemy go. 226 00:25:15,967 --> 00:25:18,637 - Nie żyje? - Tak. 227 00:25:18,762 --> 00:25:23,808 Przenieśmy go na tył. Musimy trzymać zmarłych z dala od kabiny. 228 00:25:23,934 --> 00:25:26,269 Carlitos, pomóż mi. 229 00:25:27,562 --> 00:25:32,192 - Jak się czujesz, Susana? - Stopy mnie bolą. 230 00:25:33,360 --> 00:25:38,573 Niech osoby z połamanymi kończynami pójdą położyć się na śniegu. 231 00:25:38,698 --> 00:25:40,867 Opuchlizna szybciej zejdzie. 232 00:25:54,840 --> 00:25:57,133 Zmarzły. 233 00:25:58,218 --> 00:26:02,097 - Tak dobrze? - Dziękuję. 234 00:26:09,771 --> 00:26:13,859 - Co się tu dzieje? - Obaj nie żyją. 235 00:26:15,110 --> 00:26:17,529 Jesteś mechanikiem, tak? 236 00:26:20,073 --> 00:26:22,659 - Masz jakieś rakiety świetlne? - Nie. 237 00:26:22,784 --> 00:26:26,329 - Zapasy? - Nie. Nic takiego. 238 00:26:26,454 --> 00:26:29,916 - Co mu jest? - A tobie? 239 00:26:32,752 --> 00:26:34,754 A co z radiem? 240 00:26:36,840 --> 00:26:40,927 - A co ma być? - Da się je uruchomić? 241 00:26:41,887 --> 00:26:44,181 Nie bez akumulatora! 242 00:26:45,557 --> 00:26:47,350 A mamy jakiś akumulator? 243 00:26:48,852 --> 00:26:53,440 Jest w ogonie, a ogona nie ma! 244 00:26:59,529 --> 00:27:03,783 Facetowi odwaliło. Zresztą to i tak nie ma znaczenia. 245 00:27:03,909 --> 00:27:07,287 Znajdą nas z radiem czy bez. 246 00:27:07,412 --> 00:27:11,333 - Jesteś pewien? - W stu procentach. 247 00:27:23,553 --> 00:27:24,596 Kto to? 248 00:27:26,681 --> 00:27:30,477 Kobieta, która całą noc krzyczała - pani Alfonsin. 249 00:27:30,602 --> 00:27:34,689 - Nie mów, że to ona. - O co chodzi? 250 00:27:34,814 --> 00:27:38,235 Wydarłem się na nią, kazałem jej się zamknąć. 251 00:27:38,985 --> 00:27:44,324 - Każdy chciał, żeby się zamknęła. - Ale ja wrzasnąłem. A ona nie żyje. 252 00:27:46,243 --> 00:27:48,912 Jest mi tak bardzo wstyd. 253 00:27:51,414 --> 00:27:55,418 - Boże, wybacz mi! - Spokojnie. 254 00:27:59,089 --> 00:28:03,510 Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię Twoje. 255 00:28:03,635 --> 00:28:08,056 Przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja, jako w niebie tak i na ziemi. 256 00:28:08,181 --> 00:28:12,978 Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj i odpuść nam nasze winy, 257 00:28:13,103 --> 00:28:15,689 jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. 258 00:28:15,814 --> 00:28:18,108 I nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw od złego. Amen. 259 00:28:20,235 --> 00:28:22,988 Orzeszki w czekoladzie, czekoladowe batoniki, 260 00:28:23,113 --> 00:28:27,492 cztery butelki wina, pół butelki rumu i dziewięć paczek krakersów. 261 00:28:27,617 --> 00:28:31,288 - Ile nas jest? - 27 osób. 262 00:28:31,413 --> 00:28:33,874 - Umrzemy z głodu. - Posłuchaj... 263 00:28:33,999 --> 00:28:38,879 Pogoda się poprawi. Po południu będą tu już helikoptery. 264 00:28:39,004 --> 00:28:41,715 Ale musimy być ostrożni i racjonować to, co mamy. 265 00:28:41,840 --> 00:28:44,593 Jestem za obfitym lunchem. 266 00:28:44,718 --> 00:28:48,430 Nakrętka wina i kostka czekolady dla każdego. 267 00:28:48,555 --> 00:28:53,643 - Wolę duży lunch od obiadu. - Daj spokój. Ustawcie się w kolejkę. 268 00:28:55,604 --> 00:28:57,522 Ostrożnie. 269 00:28:59,733 --> 00:29:02,235 Dzięki za mikroskopijny kawałek czekolady. 270 00:29:02,360 --> 00:29:03,653 Nie ma za co. 271 00:29:03,778 --> 00:29:06,907 - Nalej. To nie dla mnie. - A dla kogo? 272 00:29:07,032 --> 00:29:09,409 - Dla Nando. - Jest nieprzytomny. 273 00:29:09,534 --> 00:29:12,746 - To nic. To jego racja. - Nalej mu. 274 00:29:16,499 --> 00:29:18,502 Król jest dziś szczodry. 275 00:29:27,135 --> 00:29:29,137 Unieś mu głowę. 276 00:29:35,310 --> 00:29:38,939 - Wygląda trochę lepiej. - Tak. Wspaniale. 277 00:29:41,691 --> 00:29:44,861 - Dzięki Bogu, że mamy fajki. - Tysiące fajek. 278 00:29:44,986 --> 00:29:47,697 Mógłbym tak palić do upadłego. 279 00:29:51,618 --> 00:29:52,702 Co to? 280 00:29:56,164 --> 00:29:58,208 Samolot! 281 00:30:01,044 --> 00:30:03,797 To ekipa poszukiwawcza! 282 00:30:12,264 --> 00:30:15,809 Jeśli my ich nie widzimy, to i oni nie widzą nas. 283 00:30:52,345 --> 00:30:57,517 - Co nucisz? - "The Look of Love". 284 00:30:59,394 --> 00:31:02,272 To piękne. 285 00:31:03,607 --> 00:31:05,609 Myślę o naszych dzieciach. 286 00:31:06,818 --> 00:31:10,906 Ja też. I o domu. 287 00:31:55,742 --> 00:32:00,914 Każdy fotel ma w oparciu taką blachę. Podaj śnieg. 288 00:32:02,082 --> 00:32:06,878 - Stopi się i będziemy mieć wodę. - Jesteś geniuszem! 289 00:32:07,003 --> 00:32:10,090 Wspaniały pomysł. Zrób ich więcej. 290 00:32:10,215 --> 00:32:15,720 Zaznaczę kwadrat, gdzie nie będzie można sikać. Daniel, pomóż mi. 291 00:32:19,307 --> 00:32:23,228 - Antonio ma zadatki na dyktatora. - Bez komentarza. 292 00:32:29,484 --> 00:32:32,654 - Coche? - Tak? 293 00:32:32,779 --> 00:32:37,242 - Zagraj "Lot trzmiela". - Odpieprz się. 294 00:32:46,001 --> 00:32:50,422 Tak szczerze mówiąc, to jest piękne miejsce. 295 00:32:50,547 --> 00:32:55,135 Ani jednego drzewa, ptaka i ani źdźbła trawy. 296 00:32:55,260 --> 00:32:57,804 Tak, raj. 297 00:32:57,929 --> 00:33:02,434 - Ruszcie się. Robota czeka. - Wypchaj się, Roy! 298 00:33:06,730 --> 00:33:09,774 Zapłacę za pizzę, jak po nią skoczysz. 299 00:33:14,988 --> 00:33:18,992 - Jak się czujesz? - Pozwól mi spać. 300 00:33:22,287 --> 00:33:25,540 - Co? - Canessa, spójrz na Nando. 301 00:33:25,665 --> 00:33:30,879 Chyba nic mu nie będzie. Zaczyna się budzić. 302 00:33:34,883 --> 00:33:37,219 A nie mówiłem? 303 00:33:38,011 --> 00:33:42,098 Nie zgrzytaj zębami, zrujnujesz sobie zgryz. 304 00:33:45,894 --> 00:33:50,315 Skup swoją uwagę na mnie. No już. Skup się na mnie. 305 00:34:00,867 --> 00:34:02,911 Wie, kim jesteś! 306 00:34:04,079 --> 00:34:05,872 Co się stało? 307 00:34:07,749 --> 00:34:10,126 Rozbiliśmy się. 308 00:34:13,630 --> 00:34:15,966 Co z moją matką? 309 00:34:17,801 --> 00:34:19,594 Nie żyje. 310 00:34:27,185 --> 00:34:29,187 Posłuchaj! Nie myśl o niej! 311 00:34:30,272 --> 00:34:34,442 Twoja siostra żyje i potrzebuje cię. 312 00:34:34,568 --> 00:34:37,445 - Gdzie ona jest? - Musisz odpocząć. 313 00:34:37,571 --> 00:34:39,447 Gdzie ona jest? Gdzie? 314 00:35:01,720 --> 00:35:03,680 Jestem przy tobie. 315 00:36:05,909 --> 00:36:08,411 To samolot! Chodź! 316 00:36:14,918 --> 00:36:18,380 - Czy oni nas widzą? - Pewnie, że tak! 317 00:36:18,672 --> 00:36:20,632 Tu jesteśmy! 318 00:36:25,637 --> 00:36:27,764 Dał nam znak skrzydłami! 319 00:36:29,766 --> 00:36:34,020 - To prawda! Widziałem to! - Też to widziałeś? 320 00:36:34,145 --> 00:36:36,940 Wiedziałem, że nas znajdą! Wiedziałem! 321 00:36:39,526 --> 00:36:41,319 Jesteśmy uratowani! 322 00:36:44,364 --> 00:36:46,741 Wracamy do domu! 323 00:36:47,492 --> 00:36:49,452 Pizza dla wszystkich! 324 00:36:57,669 --> 00:37:00,338 Wracamy do domu, Federico! 325 00:37:04,217 --> 00:37:06,428 - Co słychać, chłopaki? - W porządku. 326 00:37:06,553 --> 00:37:09,431 To dobrze. Napijcie się. 327 00:37:09,556 --> 00:37:14,477 - A co z racjami? - Zauważyli nas. Pij. 328 00:37:50,764 --> 00:37:55,602 - Antonio śpi. - Roy też. 329 00:37:56,019 --> 00:38:00,023 Bicie serca Antonio go uśpiło. Zachowuje się jak jego pies. 330 00:38:01,942 --> 00:38:04,319 Carlitos, podaj nocnik. 331 00:38:08,823 --> 00:38:12,285 - Jak oni do nas dotrą? - Helikopterami. 332 00:38:12,410 --> 00:38:16,540 - Dużym samolotem. - Nie ma tu miejsca do lądowania. 333 00:38:16,665 --> 00:38:20,669 - My wylądowaliśmy. - Racja! Bez żadnych problemów. 334 00:38:24,172 --> 00:38:28,593 - Co tam masz? - Czekoladę. 335 00:38:30,095 --> 00:38:34,057 - Jutro po nas przylecą. - Ma rację. Daj mi kawałek. 336 00:38:36,309 --> 00:38:38,812 Myślisz, że to rozsądne? 337 00:38:38,937 --> 00:38:42,274 A dlaczego nie? Już po wszystkim. Rano po nas przylecą. 338 00:38:42,399 --> 00:38:44,401 Lepiej poczekajmy. 339 00:39:11,720 --> 00:39:15,182 - Jak się czujesz? - Nie najgorzej. Czas na papu? 340 00:39:15,307 --> 00:39:17,309 Tak. 341 00:39:25,567 --> 00:39:28,278 - Gdzie oni są? - Będą tu. 342 00:39:29,571 --> 00:39:31,781 Zaraz zacznie się ściemniać. 343 00:39:34,326 --> 00:39:38,955 - Co to, do cholery, ma znaczyć?! - Co się stało? 344 00:39:40,457 --> 00:39:45,795 Czy ja mam zaniki pamięci? Muszę mieć zaniki pamięci. 345 00:39:46,796 --> 00:39:48,798 Kto się dobrał do skrzynki? 346 00:39:49,925 --> 00:39:52,010 Co za świnia dobrała się do skrzynki? 347 00:39:54,638 --> 00:39:58,141 Ten ktoś bawi się naszym życiem. 348 00:39:58,266 --> 00:40:00,810 Nie zostało prawie nic do jedzenia! 349 00:40:01,978 --> 00:40:06,274 Lepiej by było, żeby podciął nam gardła, kiedy spaliśmy. 350 00:40:06,399 --> 00:40:08,151 Kto to był? 351 00:40:13,615 --> 00:40:17,577 - Kto to był? - Ja. 352 00:40:20,121 --> 00:40:22,415 Nie chce mi się wierzyć! 353 00:40:24,292 --> 00:40:29,798 - Myślałem, że po nas przylecą. - Może to będzie ekipa alpinistów! 354 00:40:29,923 --> 00:40:35,303 Może będą tu musieli dotrzeć pieszo! To może potrwać dni, nawet tydzień! 355 00:40:36,930 --> 00:40:39,474 Nie mamy nic do jedzenia! Jesteśmy w pułapce! 356 00:40:39,599 --> 00:40:42,811 Wiem, ale myślałem, że przylecą po nas dziś rano. 357 00:40:42,936 --> 00:40:45,272 Jak mogłeś ryzykować moim życiem? 358 00:40:45,397 --> 00:40:49,609 - Za kogo ty się uważasz? - To nie tylko on. Ja też. 359 00:40:49,734 --> 00:40:51,945 - I ja. - Ja piłem wino. 360 00:40:52,070 --> 00:40:53,864 Ja jadłem czekoladę. 361 00:40:53,989 --> 00:40:58,076 Wszyscy coś zjedli, oprócz Javiera i Lilliany. 362 00:40:58,201 --> 00:41:02,372 - Nie jadłem, bo jest mi niedobrze. - Ja bym zjadł i ciebie! 363 00:41:09,045 --> 00:41:11,173 Czy nadal jestem przywódcą? 364 00:41:11,798 --> 00:41:16,428 - Nie wiem. A jesteś? - Jestem kapitanem drużyny. 365 00:41:18,471 --> 00:41:23,602 Czy wciąż jesteśmy zespołem, czy może grupą rzezimieszków? 366 00:41:25,478 --> 00:41:27,772 Odpowiadać! 367 00:41:29,191 --> 00:41:33,195 - Chcecie głosować? - Nie musimy. Jesteś przywódcą. 368 00:41:38,742 --> 00:41:44,998 Mam jedno pytanie, Antonio. Jeśli nas zauważyli, 369 00:41:45,123 --> 00:41:47,584 to dlaczego nie zrzucili zapasów? 370 00:41:51,838 --> 00:41:56,051 Powinni to byli zrobić. Zrobiliby to do tej pory. 371 00:42:15,529 --> 00:42:20,617 Chcę zbudować dwa hamaki dla Federico i Alberto. 372 00:42:21,409 --> 00:42:25,205 Będzie to z korzyścią dla ich nóg. Pomożesz mi, Zerbino? 373 00:42:25,330 --> 00:42:28,834 - Pewnie. - Ja też pomogę. 374 00:42:28,959 --> 00:42:32,671 Widziałem tu jakieś pręty i uchwyty. Powinno się udać. 375 00:42:33,630 --> 00:42:38,093 Minęło już pięć dni. To już piąty dzień. 376 00:42:39,678 --> 00:42:42,013 Jestem głodny. 377 00:42:48,353 --> 00:42:50,480 - W górę. - Dobra. 378 00:42:52,941 --> 00:42:56,820 Jak nowe. Dobra, jeszcze dwa pasy. 379 00:43:00,949 --> 00:43:05,912 - Spójrzcie! Radio! - Szkoda, że nie nadajnik. 380 00:43:06,037 --> 00:43:09,833 - Działa? - Słyszę jakieś szumy. 381 00:43:09,958 --> 00:43:14,171 Zanieś je Antonio, zanim zacznie wrzeszczeć. 382 00:43:16,006 --> 00:43:20,093 - Skończymy to przed nocą czy nie? - Pewnie. 383 00:43:25,432 --> 00:43:29,144 Słyszę coś. Musimy zrobić antenę. 384 00:43:29,311 --> 00:43:33,648 Gdzie są samoloty? Gdzie są samoloty?! 385 00:43:47,120 --> 00:43:49,164 A jak ty się czujesz, Nando? 386 00:43:50,332 --> 00:43:53,668 Ja? W porządku. Nie przejmuj się. 387 00:43:55,712 --> 00:43:57,714 Nie ma jeszcze helikopterów. 388 00:44:00,008 --> 00:44:03,720 - Ona umiera. - Nie wiesz tego. 389 00:44:05,013 --> 00:44:09,184 A jak już umrze, przejdę przez te cholerne góry 390 00:44:09,309 --> 00:44:13,230 i wrócę do ojca, do mojego pokoju i domu. 391 00:44:13,355 --> 00:44:16,983 - Jak? Zamarzniesz. - Ubiorę się odpowiednio. 392 00:44:17,108 --> 00:44:18,568 Zginiesz z głodu. 393 00:44:18,693 --> 00:44:23,490 Nie pokonasz takich gór na kawałku czekolady i łyku wina. 394 00:44:23,615 --> 00:44:27,202 To odetnę trochę mięsa z pilotów. 395 00:44:29,621 --> 00:44:32,832 W końcu to oni nas w to wpakowali. 396 00:44:40,298 --> 00:44:45,554 - Jak się czujesz? - W porządku. A ty? 397 00:44:47,305 --> 00:44:50,517 Lepiej. Nie leżę przynajmniej na podłodze. 398 00:44:50,642 --> 00:44:54,104 - Tak. - Jak noga? 399 00:44:55,522 --> 00:44:57,732 Nie wiem. 400 00:44:59,192 --> 00:45:01,611 Moje są w złym stanie. 401 00:45:07,325 --> 00:45:09,327 Wszystko będzie dobrze. 402 00:45:36,062 --> 00:45:38,273 Widziałeś nogi Alberto? 403 00:45:39,816 --> 00:45:41,610 Tak. 404 00:45:41,735 --> 00:45:45,530 Są w znacznie gorszym stanie od moich. 405 00:45:48,658 --> 00:45:51,912 Obaj jesteście w tarapatach. 406 00:46:08,470 --> 00:46:11,640 Coś ci powiem, Roberto. 407 00:46:11,765 --> 00:46:15,810 Nazywam się Federico Aranda i wrócę do domu. 408 00:46:20,148 --> 00:46:25,570 Alberto jest w gorszej formie. Musimy na niego uważać. 409 00:46:33,286 --> 00:46:37,123 Zamknij się! Zamknij! Nie wolno ci tak mówić! 410 00:46:40,001 --> 00:46:41,795 Powiedziałem tylko... 411 00:46:41,920 --> 00:46:45,090 - Nie powtarzaj tego. - Co się tu dzieje? 412 00:46:45,215 --> 00:46:48,176 W radiu podali, że samoloty nas nie zauważyły. Jak dotąd. 413 00:46:48,301 --> 00:46:51,596 - Nie jest najlepiej. - Zamknij się! 414 00:46:51,721 --> 00:46:57,102 - Musimy odszukać ogon samolotu. - W ogonie jest akumulator. 415 00:46:57,227 --> 00:47:01,356 Uruchomilibyśmy wtedy nadajnik, wezwali pomoc. 416 00:47:01,481 --> 00:47:07,070 Musimy coś zrobić, bo umrzemy z głodu. Jutro ruszamy w góry. 417 00:47:23,044 --> 00:47:27,716 - Daleko jeszcze? - Chodźcie! 418 00:47:31,178 --> 00:47:37,809 - No już! - Nie mogę! Brak mi tchu. 419 00:47:37,934 --> 00:47:41,938 Jeszcze tylko trochę. 420 00:47:44,149 --> 00:47:46,818 Dalej! Tak jest. 421 00:47:51,448 --> 00:47:54,492 Złap mnie za nogi i nie puszczaj! 422 00:48:01,291 --> 00:48:03,335 - Mamy cię! - Trzymaj się! 423 00:48:07,464 --> 00:48:10,342 Wciągnijcie mnie! Wciągnijcie! 424 00:48:33,740 --> 00:48:35,742 To było straszne. 425 00:48:38,787 --> 00:48:40,997 Wiele bym teraz dał za odrobinę tlenu. 426 00:48:42,123 --> 00:48:44,584 Tak. Ja też. 427 00:48:47,504 --> 00:48:49,548 Będziemy musieli wracać. 428 00:48:50,715 --> 00:48:54,928 To trudniejsze niż myślałem. Jestem taki słaby. 429 00:48:56,054 --> 00:48:59,891 - Wiecie, co powiedział Nando? - Co? 430 00:49:00,016 --> 00:49:04,271 Że jak zacznie brakować mu sił, to zje jednego z pilotów. 431 00:49:05,397 --> 00:49:08,316 Za to, że dopuścili do katastrofy. 432 00:49:11,820 --> 00:49:15,907 Lepiej wracajmy. Zamarzniemy, kiedy słońce zajdzie. 433 00:49:35,135 --> 00:49:38,972 Pilot powiedział, że Curico zostało za nami. To już w Chile. 434 00:49:39,097 --> 00:49:40,891 Gdzie znalazłeś mapę? 435 00:49:41,016 --> 00:49:45,270 - Po prostu znalazłem. - Zrobił z niej pożytek. 436 00:49:45,395 --> 00:49:49,649 Ta dolina otwiera się na wschód. Prowadzi głębiej w góry. 437 00:49:49,774 --> 00:49:55,097 Aby wyjść z gór, musimy się kierować na zachód. A na zachodzie jest Chile. 438 00:49:55,197 --> 00:49:59,451 Za górami rozciągają się zielone doliny Chile. 439 00:49:59,576 --> 00:50:02,662 - Możesz o tym zapomnieć. - Alberto ma mapę. 440 00:50:02,787 --> 00:50:05,832 Jedna mapa nie wystarczy, aby się stąd wydostać. 441 00:50:05,957 --> 00:50:11,546 Ta górka przytarła nam nosa. Kto się rzuci na góry, Superman? 442 00:50:12,672 --> 00:50:16,927 Na tej wysokości, bez jedzenia, jesteśmy słabi jak kocięta. 443 00:50:17,052 --> 00:50:19,888 Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. 444 00:50:21,056 --> 00:50:23,850 Albo nas uratują, albo już po nas. 445 00:50:46,957 --> 00:50:50,544 Wybiła nasza godzina. Nie ma się co łudzić. 446 00:50:50,669 --> 00:50:54,381 Musimy się zacząć modlić. Odmówmy różaniec. 447 00:50:54,506 --> 00:50:58,677 Nie będę odmawiał różańca, Carlitos. Jestem agnostykiem. 448 00:50:58,802 --> 00:51:02,472 Więc nie odmawiaj. Zobaczymy, czy Bóg się ocali. 449 00:51:02,597 --> 00:51:05,809 Jak ktoś jeszcze chce igrać z losem, to w porządku! 450 00:51:14,526 --> 00:51:17,988 Zdrowaś Mario, łaski pełna, Pan z Tobą. 451 00:51:18,113 --> 00:51:20,824 Błogosławionaś Ty między niewiastami 452 00:51:20,949 --> 00:51:23,994 i błogosławiony owoc żywota Twojego Jezus. 453 00:51:24,119 --> 00:51:26,580 Święta Mario, matko Boża, 454 00:51:26,705 --> 00:51:32,252 módl się za nami grzesznymi, teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen. 455 00:52:34,064 --> 00:52:38,443 Nie jestem Bogiem? Nie mogę was ocalić. 456 00:52:39,736 --> 00:52:41,780 Nie mogę być odpowiedzialny. 457 00:52:43,615 --> 00:52:47,410 Próbowałem, bo jestem kapitanem, ale kto by temu sprostał? 458 00:52:47,536 --> 00:52:50,622 Kto jest na tyle silny? 459 00:52:50,747 --> 00:52:56,127 Nie bądź głupi. To prawda, nie jesteś Bogiem. 460 00:52:56,253 --> 00:53:00,215 Nie bierz za dużo na swoje barki, a nie będziesz się czuł tak podle. 461 00:53:00,340 --> 00:53:04,094 Każdy wie, jak wiele zrobiłeś, aby utrzymać nas razem. 462 00:53:04,219 --> 00:53:07,055 Nic na to nie poradzę. Myślę o swojej matce. 463 00:53:07,973 --> 00:53:11,893 Ja myślę o swoich dzieciach. Czuję to samo, co ty. 464 00:53:12,018 --> 00:53:18,066 - Wkrótce je pani zobaczy. - Wiem to. Wiem. 465 00:53:20,485 --> 00:53:22,529 Susana nie żyje. 466 00:53:27,784 --> 00:53:30,203 Moja siostra nie żyje. 467 00:53:31,955 --> 00:53:34,666 Przykro mi, Nando. 468 00:53:39,921 --> 00:53:44,718 Zatrzymam ją przy sobie na noc, a jutro wyniosę ją na zewnątrz. 469 00:53:56,271 --> 00:54:00,525 DZIEŃ 9 470 00:54:08,575 --> 00:54:10,577 Nie będzie jej potrzebna kurtka. 471 00:54:29,054 --> 00:54:31,056 To niemożliwe, Roy. 472 00:54:34,726 --> 00:54:36,811 To niemożliwe. 473 00:54:39,397 --> 00:54:43,693 Odwołali poszukiwania. Stracili nadzieję. 474 00:54:47,531 --> 00:54:49,533 Myślą, że nie żyjemy. 475 00:54:50,700 --> 00:54:54,955 Zabiję cię! Zabiję! Obiecałeś mi! 476 00:55:02,420 --> 00:55:04,422 Co się tu dzieje? 477 00:55:06,550 --> 00:55:10,554 Usłyszałem w radiu, że odwołali poszukiwania. 478 00:55:15,267 --> 00:55:18,812 Wstawaj. Musisz powiedzieć innym. 479 00:55:19,312 --> 00:55:23,859 Nie mogę. To by zabiło w nich wszelką nadzieję. 480 00:55:26,361 --> 00:55:28,738 A co nam po nadziei? 481 00:55:35,579 --> 00:55:38,540 Daniel! Zbierz wszystkich. 482 00:55:43,378 --> 00:55:46,464 Dobra, okej. Czy są wszyscy? 483 00:55:46,590 --> 00:55:48,550 Tak, jesteśmy w komplecie. 484 00:55:49,676 --> 00:55:54,222 Posłuchajcie, mam wam coś do powiedzenia. 485 00:55:54,347 --> 00:55:57,309 Dobre wieści - odwołano poszukiwania. 486 00:55:57,434 --> 00:55:59,436 I to mają być dobre wieści? 487 00:55:59,561 --> 00:56:04,024 Wydostaniemy się stąd bez niczyjej pomocy. 488 00:56:04,149 --> 00:56:07,569 Ocalimy sami siebie. Chile jest na zachodzie, tak? 489 00:56:07,694 --> 00:56:10,739 - Zgadza się. - Odwaliło mu! 490 00:56:10,864 --> 00:56:14,492 To się nie uda. Nie mieliśmy siły się wspinać. 491 00:56:14,618 --> 00:56:18,914 - To prawda. - To dlatego, że byliście głodni. 492 00:56:20,081 --> 00:56:24,461 Odwołano poszukiwania, więc jesteśmy zdani na siebie i musimy jeść! 493 00:56:24,586 --> 00:56:26,630 Ale co? 494 00:56:43,313 --> 00:56:47,317 - Umarłych? - Nie. 495 00:56:47,943 --> 00:56:50,445 Mówi, że mamy jeść umarłych. 496 00:56:53,949 --> 00:56:55,992 Zgadza się. 497 00:56:56,826 --> 00:57:02,249 Będziemy jeść umarłych. To nasza jedyna szansa na przetrwanie. 498 00:57:07,420 --> 00:57:11,466 - Nando ma rację. - Nie wierzę własnym uszom! 499 00:57:11,591 --> 00:57:15,971 Ty też, Roberto? Mówisz o jedzeniu ludzi! 500 00:57:16,096 --> 00:57:20,392 Mówię o jedzeniu mięsa, abyśmy nie pomarli. 501 00:57:20,517 --> 00:57:24,020 - Nie mógłbym tego zrobić. - To obrzydliwe. 502 00:57:24,145 --> 00:57:27,482 Co z tego, że obrzydliwe? 503 00:57:27,607 --> 00:57:32,654 Oczyściłbyś mi ranę, nawet gdyby to było obrzydliwe, prawda? 504 00:57:32,779 --> 00:57:35,156 Tak, ale bym cię nie zjadł. 505 00:57:35,282 --> 00:57:37,284 - Zamknij się! - Przepraszam. 506 00:57:37,409 --> 00:57:40,579 Czy wierzysz, że po śmierci dusza opuszcza ciało? 507 00:57:40,704 --> 00:57:43,874 - Nie wiem. Nie jestem księdzem! - W porządku. 508 00:57:43,999 --> 00:57:48,879 - Nie chcę o tym rozmawiać. - Musimy. Przymieramy głodem. 509 00:57:49,004 --> 00:57:53,508 Po ujściu duszy z ciała, zostaje zwykła padlina. 510 00:57:53,633 --> 00:57:55,927 To początek końca. 511 00:57:56,052 --> 00:58:00,807 To, co leży tam w śniegu to tylko mięso, Antonio. Jedzenie. 512 00:58:01,933 --> 00:58:07,439 Nie zrobię tego. Wolę umrzeć. Obawiam się sądu bożego. 513 00:58:07,564 --> 00:58:09,441 To Bóg nas w to wpakował. 514 00:58:09,566 --> 00:58:15,155 Może i tak, aby zobaczyć, czy pozostaniemy ludźmi. 515 00:58:16,031 --> 00:58:19,576 - Bogu nie zależy... - Skąd ty, u diabła, wiesz? 516 00:58:19,701 --> 00:58:22,537 Pozwól mu mówić. On się nigdy nie odzywa. 517 00:58:22,662 --> 00:58:27,751 Myślę, że Bóg chce, abyśmy myśleli, walczyli o przetrwanie. 518 00:58:27,876 --> 00:58:29,836 - Za wszelką cenę? - Nie. 519 00:58:29,961 --> 00:58:32,923 Nie powinniśmy mordować niewinnych, aby przeżyć. 520 00:58:33,048 --> 00:58:38,386 Co się stanie z naszą niewinnością, jeśli przeżyjemy jako kanibale? 521 00:58:39,554 --> 00:58:43,266 - Przykro mi, ja tego nie zrobię. - Ja też nie. 522 00:58:43,391 --> 00:58:47,729 Nie mógłbym. Jak, po czymś takim, mielibyśmy wrócić do naszych rodzin? 523 00:58:48,897 --> 00:58:52,150 Wróciłbyś żywy. Woleliby, żeby tak było. 524 00:58:53,985 --> 00:58:58,615 Jesteś gotowy wyjść, pociąć ludzkie ciało na kawałki i zjeść je? 525 00:59:08,333 --> 00:59:11,002 Nikt z nas nie może podjąć takiej decyzji. 526 00:59:11,127 --> 00:59:15,549 - Jesteśmy tu sami. - Jak na księżycu. 527 00:59:16,967 --> 00:59:21,638 Musiało wcześniej dochodzić do takich sytuacji. A pierwsi ludzie? 528 00:59:22,639 --> 00:59:27,269 Nic mi o tym nie wiadomo. Pozostała nam tylko modlitwa. 529 00:59:38,905 --> 00:59:40,740 No i? 530 00:59:41,867 --> 00:59:45,787 Będą się modlić. Zdecydują rano. 531 00:59:51,126 --> 00:59:56,089 Co takiego zrobiliśmy, że Bóg każe nam jeść ciała zmarłych przyjaciół? 532 00:59:56,214 --> 00:59:58,967 Co oni by na to powiedzieli? 533 01:00:00,427 --> 01:00:02,220 Nie wiem. 534 01:00:04,764 --> 01:00:08,602 - Nie mogę spać. - Nie marnuj baterii. 535 01:00:08,727 --> 01:00:10,854 Wiem, że gdybym umarł, 536 01:00:12,606 --> 01:00:17,485 a moje ciało pomogłoby wam przeżyć, chciałbym, abyście je zjedli. 537 01:00:22,574 --> 01:00:27,162 Jeśli umrę, a wy mnie nie zjecie, to wrócę i skopię wam tyłki! 538 01:00:29,164 --> 01:00:31,166 To było dobre. 539 01:00:36,004 --> 01:00:40,800 Złóżmy sobie obietnicę. Ci z nas, co umrą, zgadzają się... 540 01:00:41,885 --> 01:00:44,179 aby ich zjedzono. 541 01:00:46,973 --> 01:00:50,101 - Dobrze. - Obiecuję... 542 01:00:50,227 --> 01:00:54,064 - Zgadzam się. - Ja też. 543 01:00:55,607 --> 01:00:58,026 - Wchodzę... - Ja też. 544 01:01:00,987 --> 01:01:02,906 Zastanawiam się. 545 01:01:17,629 --> 01:01:19,673 Tak. 546 01:01:22,300 --> 01:01:26,680 Obiecajcie mi, że jak mnie zjecie, 547 01:01:26,805 --> 01:01:29,516 to zmyjecie po sobie talerze. 548 01:01:35,272 --> 01:01:37,691 Niech was Bóg błogosławi. 549 01:01:52,414 --> 01:01:54,833 - Jak twój brzuch? - W porządku. 550 01:01:54,958 --> 01:01:56,877 Chcę go obejrzeć. 551 01:02:00,005 --> 01:02:02,424 - Wygląda wspaniale. - A nie mówiłem? 552 01:02:02,549 --> 01:02:04,968 Powinieneś już nie żyć. 553 01:02:05,093 --> 01:02:09,556 - Co myślisz, Tintin? - Powinniśmy jeść. 554 01:02:14,936 --> 01:02:18,398 Jeśli to zrobimy, już nigdy nie będziemy tacy jak przedtem. 555 01:02:18,523 --> 01:02:22,694 To będzie rodzaj komunii. Żyjemy, bo oni umarli. 556 01:02:22,819 --> 01:02:25,113 Ludzie zrozumieją. 557 01:02:29,409 --> 01:02:31,828 To się powinno nadać do cięcia. 558 01:02:41,254 --> 01:02:43,798 Dobra. Daj mi to. 559 01:03:42,190 --> 01:03:44,843 Trudno się kroi. 560 01:03:44,943 --> 01:03:48,947 Mięso jest prawie zamarznięte. Zjem ten kawałek. 561 01:04:25,734 --> 01:04:28,028 Niech ktoś to weźmie. 562 01:05:23,875 --> 01:05:27,712 Niech ktoś to weźmie i zje. Szybciej! 563 01:05:31,550 --> 01:05:37,556 Mając w żołądku mięso, zamierzam coś robić. 564 01:05:51,611 --> 01:05:53,613 Gdzieś ty się podziewał? 565 01:05:57,576 --> 01:06:00,871 - Nie ruszyliście mojej siostry? - Nie. 566 01:06:02,163 --> 01:06:05,500 To nie była kobieta. Nie wiem, kto to był. 567 01:06:05,625 --> 01:06:08,336 Jak idzie jedzenie innym? 568 01:06:08,461 --> 01:06:11,173 - Robią to jeden po drugim. - To dobrze. 569 01:06:13,341 --> 01:06:16,887 Będę robił, co w mojej mocy. Dopóki starczy mi sił. 570 01:06:17,012 --> 01:06:21,016 Potem twoja kolej. Boże, była taka piękna. 571 01:06:46,082 --> 01:06:49,085 Cholera! Poszli beze mnie? 572 01:06:49,211 --> 01:06:51,129 Nie jesz - nie idziesz. 573 01:06:51,254 --> 01:06:56,051 - Poszli szukać ogona samolotu. - Po akumulator! Do nadajnika! 574 01:07:30,252 --> 01:07:33,213 Już ich nie widać. 575 01:08:01,575 --> 01:08:03,577 Spójrzcie na to! 576 01:08:10,584 --> 01:08:14,671 Dziś wieczór modlimy się za szczęśliwy powrót naszych kolegów. 577 01:08:16,506 --> 01:08:21,636 - Ty też masz się modlić, Fito. - Już mówiłem, jestem agnostykiem. 578 01:08:29,227 --> 01:08:32,772 Zdrowaś Mario, łaski pełna, Pan z Tobą. 579 01:08:32,898 --> 01:08:37,569 Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twego... 580 01:09:00,509 --> 01:09:03,762 Zjedz to. Zjedz! 581 01:09:08,683 --> 01:09:10,685 Myślisz, że wrócą? 582 01:09:13,146 --> 01:09:16,024 Nie. Nie byli odpowiednio ubrani... 583 01:09:18,193 --> 01:09:22,989 Zeszłej nocy musiało być z minus 40. Nie przeżyli. 584 01:09:49,766 --> 01:09:53,562 - Słońce. - Nie, to tylko sen. 585 01:09:54,896 --> 01:09:57,440 Co...? 586 01:10:00,861 --> 01:10:04,155 Słońce. Dzięki Bogu! 587 01:10:20,672 --> 01:10:22,716 Patrzcie! To fotel z samolotu! 588 01:10:29,431 --> 01:10:31,433 Ciężki. Pomóżcie mi! 589 01:10:32,642 --> 01:10:34,144 Gotowi? W górę! 590 01:10:42,068 --> 01:10:44,863 Spłonął żywcem. 591 01:10:47,532 --> 01:10:50,202 Co ty robisz? 592 01:10:50,327 --> 01:10:54,456 Zabieram portfel i inne rzeczy dla jego matki. 593 01:10:58,460 --> 01:11:00,504 Tu jest ich więcej. 594 01:11:15,018 --> 01:11:19,439 To rzeczy pozostałej trójki zaginionych. 595 01:11:19,564 --> 01:11:23,235 - Stopy zaczynają mi marznąć. - Powinniśmy wracać. 596 01:11:23,360 --> 01:11:25,904 Chcecie coś wypróbować? 597 01:11:42,712 --> 01:11:46,967 Dlaczego to tak cuchnie nawet po oczyszczeniu? 598 01:11:47,092 --> 01:11:52,681 Wdarło się zakażenie. Oczyszczę to jeszcze raz wieczorem. 599 01:11:52,806 --> 01:11:57,853 Nie bądź taki przygnębiony, Roberto. Ucz się od Alberto. 600 01:11:57,978 --> 01:12:00,230 Nic go nie powstrzyma. 601 01:12:00,355 --> 01:12:04,901 Porzuciłem Kościół rzymsko-katolicki na rzecz Utopii. 602 01:12:05,026 --> 01:12:07,696 No i dobrze, Alberto. 603 01:12:07,821 --> 01:12:13,410 A co do mnie, to nazywam się Federico Aranda i wrócę do domu. 604 01:12:21,001 --> 01:12:23,753 Jak Federico? 605 01:12:23,879 --> 01:12:28,800 Wdała mu się chyba gangrena. Alberto ma ją na pewno. 606 01:12:31,511 --> 01:12:33,597 Patrzcie, ludzie! Patrzcie! 607 01:12:35,182 --> 01:12:37,601 Ostrożnie! 608 01:12:39,728 --> 01:12:41,730 Ostrożnie! 609 01:12:53,241 --> 01:12:56,828 Nie umarli, Roberto. Wszystko jest możliwe. 610 01:13:00,999 --> 01:13:07,464 Znaleźliśmy kawałek skrzydła. Ogon też tam musi być. 611 01:13:07,589 --> 01:13:11,176 Wybierzemy ludzi, którzy pójdą szukać ogona. 612 01:13:11,301 --> 01:13:13,637 - Ja chcę iść. - Ja też. 613 01:13:13,762 --> 01:13:18,099 Dostaną największe racje i najcieplejsze ubrania. 614 01:13:18,225 --> 01:13:23,563 A za jakiś tydzień pójdziemy szukać akumulatora i uruchomimy nadajnik. 615 01:13:24,940 --> 01:13:28,151 - Tam jest naprawdę zimno. - Nie zrobię tego drugi raz. 616 01:13:28,276 --> 01:13:30,612 Ja też nie. 617 01:13:31,821 --> 01:13:34,324 Dajcie mi więcej pieniędzy. 618 01:13:35,909 --> 01:13:37,744 Masz. 619 01:13:41,748 --> 01:13:44,459 Marzę o tym, żeby palić ogień co noc, 620 01:13:44,584 --> 01:13:46,670 i aby ktoś skoczył po pizzę. 621 01:13:49,089 --> 01:13:54,845 - Zapłacę, jak pójdziesz. - Nie, nalegam. Ty idź, a ja zapłacę. 622 01:14:13,363 --> 01:14:19,327 Czuję, że Bóg się nami opiekuje. Nie czujecie tego? Przeznaczenie? 623 01:14:23,707 --> 01:14:26,585 Czuję moc boskiej ręki. 624 01:14:34,092 --> 01:14:36,595 Chcę, abyście wiedzieli... 625 01:14:36,720 --> 01:14:41,141 że jak umrę, to macie moje pozwolenie... 626 01:14:41,725 --> 01:14:43,768 Możecie mnie zjeść. 627 01:15:00,660 --> 01:15:02,871 Żeby to ktoś mógł usłyszeć! 628 01:15:05,457 --> 01:15:07,959 Siadaj, Antonio. 629 01:15:11,796 --> 01:15:15,717 Coche, szkoda, że nie grałeś na wiolonczeli! 630 01:15:33,485 --> 01:15:36,279 - Co? - Postanowiłam coś. 631 01:15:36,404 --> 01:15:41,826 - Co takiego, kochanie? - Chcę urodzić kolejne dziecko. 632 01:15:41,952 --> 01:15:48,834 To doświadczenie... Cud życia jest tak wielki. 633 01:15:48,959 --> 01:15:53,964 Nie chodzi o to, kochanie. Ty nie jesz. 634 01:15:54,089 --> 01:15:56,675 Jak chcesz przeżyć nie jedząc? 635 01:16:02,222 --> 01:16:04,724 Masz rację. 636 01:16:09,855 --> 01:16:13,525 Zjem coś. Zrobię to. 637 01:16:16,111 --> 01:16:19,406 Zjem coś jutro. Tak. Zjem jutro... 638 01:16:23,827 --> 01:16:26,204 Niech cię Bóg błogosławi. 639 01:18:02,259 --> 01:18:04,719 - Gdzie są wszyscy? - Nie wiem. 640 01:18:09,808 --> 01:18:12,143 Poświeć tu. 641 01:18:14,104 --> 01:18:16,106 Lawina! 642 01:18:32,664 --> 01:18:34,207 Nic nie widzę! 643 01:18:39,296 --> 01:18:42,674 Żyjesz? Kto to? 644 01:18:45,427 --> 01:18:47,304 Pomocy! 645 01:19:03,612 --> 01:19:07,490 - Mam tu kogoś! Mam tu kogoś! - Szybciej, szybciej! 646 01:19:34,601 --> 01:19:37,062 Zaczekaj! 647 01:19:37,187 --> 01:19:43,652 Sprowadzę... Lilliana! Pomocy! Pomóżcie mi uratować żonę! 648 01:19:57,791 --> 01:20:00,335 Proszę, nie zabieraj mi jej teraz! 649 01:20:04,548 --> 01:20:07,217 Oddycha. Nando! 650 01:20:08,552 --> 01:20:12,973 - Kop dalej. Proszę, Nando! - Wyciągamy go! 651 01:20:15,433 --> 01:20:17,853 Ciągnijcie! Wyciągnijmy go! 652 01:20:31,199 --> 01:20:34,995 Osiem osób nie żyje. Ośmiu z nas nie żyje. 653 01:21:30,217 --> 01:21:34,054 Nie możemy wyjść na zewnątrz. Szaleje śnieżyca. 654 01:21:35,847 --> 01:21:38,308 Ja sprawdzę. 655 01:21:53,740 --> 01:21:57,536 Dzisiaj są urodziny Rafaela. 656 01:21:59,162 --> 01:22:03,375 - No i? - Musimy to uczcić. 657 01:22:25,063 --> 01:22:27,065 Pomyśl sobie życzenie. 658 01:22:28,066 --> 01:22:30,485 Życzenie? 659 01:22:34,990 --> 01:22:37,325 Chciałbym, żeby było po wszystkim. 660 01:22:46,960 --> 01:22:50,130 - Wciąż pada. - To przecież śnieżyca. 661 01:22:54,009 --> 01:22:56,595 Nie uwierzysz w to. 662 01:22:57,762 --> 01:23:01,183 - W co? - Dzisiaj są moje urodziny. 663 01:23:08,231 --> 01:23:11,234 Kocham was wszystkich tak bardzo. 664 01:23:16,823 --> 01:23:19,326 Życzę sobie... życzę... 665 01:23:29,127 --> 01:23:33,965 Dziś zmówimy różaniec za żyjących i za samo życie. 666 01:23:34,090 --> 01:23:40,722 Przeżyliśmy katastrofę lotniczą, głód i lawinę... 667 01:23:42,224 --> 01:23:47,771 Dzisiaj, Fito, bez jaj. Będziesz się modlił z nami. 668 01:23:49,439 --> 01:23:52,859 Nie będę odmawiał różańca. Jestem agnostykiem. 669 01:23:57,280 --> 01:24:01,243 - Co to? - Mój Boże, kolejna lawina! 670 01:24:05,121 --> 01:24:07,290 Zdrowaś Mario, łaski pełna, Pan z Tobą. 671 01:24:07,415 --> 01:24:09,251 Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc... 672 01:24:51,918 --> 01:24:53,712 Jasność. 673 01:25:05,015 --> 01:25:07,559 Dzień dobry, Carlitos. 674 01:25:07,684 --> 01:25:11,563 Dzień dobry, przyjaciele. Wiecie, co dzisiaj świętujemy? 675 01:25:12,230 --> 01:25:16,860 - Nie. Co? - Urodziny mojego ojca. 676 01:25:17,027 --> 01:25:23,325 Mój ojciec jest artystą, malarzem. Jest trochę stuknięty. 677 01:25:24,659 --> 01:25:29,873 Głęboko wierzę, że znowu go zobaczę. 678 01:25:29,998 --> 01:25:34,836 - Czujecie to? - Co? 679 01:25:34,961 --> 01:25:38,632 Boga. Bóg jest dziś wszędzie. 680 01:26:28,098 --> 01:26:30,600 Tutaj! Jestem tutaj! 681 01:27:08,180 --> 01:27:12,225 Tu leżeli ci, co umarli. Są teraz przysypani śniegiem. 682 01:27:12,350 --> 01:27:16,938 Nie dostaną lepszego pochówku. 683 01:27:17,063 --> 01:27:20,108 - Martwię się o Eduardo. - Dlaczego? 684 01:27:20,233 --> 01:27:22,611 Zaczyna tracić ducha. 685 01:27:52,474 --> 01:27:56,478 - Kiedy ruszamy? - Piętnastego. 686 01:27:56,603 --> 01:28:00,774 - Jest już po piętnastym. - Przyszłego miesiąca. 687 01:28:02,609 --> 01:28:04,819 Nie możemy tak długo czekać. 688 01:28:04,945 --> 01:28:09,616 Kończy się zima, noce staną się krótsze. Będziemy mieli szansę. 689 01:28:20,961 --> 01:28:26,341 - Dlaczego płaczesz? - Bo jestem tak blisko Boga. 690 01:28:49,364 --> 01:28:51,157 Już dobrze. 691 01:28:57,956 --> 01:29:00,792 Ależ pięknie. 692 01:29:04,171 --> 01:29:05,964 Jest tak pięknie. 693 01:29:14,973 --> 01:29:16,975 Obudźcie się, proszę. 694 01:29:19,144 --> 01:29:21,897 Obudźcie się. 695 01:29:25,901 --> 01:29:29,738 Jestem Federico Aranda i muszę wam donieść, 696 01:29:29,863 --> 01:29:35,243 że Alberto Antuna, mój odważny przyjaciel, nie żyje. 697 01:29:37,370 --> 01:29:39,789 Miał 21 lat. 698 01:29:47,130 --> 01:29:49,341 Wieczne odpoczywanie racz mu dać Panie. 699 01:29:49,466 --> 01:29:55,388 A światłość wiekuista niechaj mu świeci na wieki wieków. Amen. 700 01:30:07,025 --> 01:30:10,654 DZIEŃ 50 701 01:30:15,450 --> 01:30:20,121 - Tyle nam powinno wystarczyć. - Zaczekajmy jeszcze kilka dni. 702 01:30:20,247 --> 01:30:22,290 - Dlaczego? - Zrobi się cieplej. 703 01:30:24,376 --> 01:30:29,698 Czekałem. 1 5. i 16. mówiłeś, że pogoda nie była za dobra. 704 01:30:29,798 --> 01:30:35,303 Czekałem cztery tygodnie. Zakładaj plecak. Ruszamy. 705 01:30:39,099 --> 01:30:41,351 No dobrze. 706 01:30:42,519 --> 01:30:44,980 Jak leci, Federico? 707 01:30:46,022 --> 01:30:50,110 Bardzo dobrze, Nando. Udanej podróży. 708 01:30:50,277 --> 01:30:54,197 Dziękuję. Podobno odmawiasz jedzenia, Javier. 709 01:31:01,746 --> 01:31:05,500 To, czy wyjdziesz stąd żywy, zależy od ciebie. 710 01:31:05,625 --> 01:31:07,419 Może... 711 01:31:09,421 --> 01:31:13,967 Zapomnij o żonie! Zapomnij! Myśl o twoich żyjących dzieciach! 712 01:31:20,015 --> 01:31:22,267 Będziesz jadł? 713 01:31:23,768 --> 01:31:25,979 Będę. 714 01:31:29,482 --> 01:31:31,484 To dobrze. 715 01:31:34,154 --> 01:31:39,659 - Pa, Federico. Módl się za mnie. - Będę się modlił. 716 01:31:40,827 --> 01:31:43,246 Znajdziemy ogon i wrócimy z akumulatorem. 717 01:31:43,371 --> 01:31:46,458 - A jak go nie znajdziecie? - Będziemy szukać do skutku. 718 01:31:46,583 --> 01:31:50,045 - Gdzie? Wśród gór? - Znajdziemy ogon. 719 01:31:50,170 --> 01:31:55,091 - Zamontowałeś radio? - Prawie. Ma sporo przewodów. 720 01:31:55,217 --> 01:31:59,262 - Poradzimy sobie. - Widzisz to, Eduardo? 721 01:32:01,389 --> 01:32:05,852 - Małe buciki. - Małe czerwone buciki. Weź jednego. 722 01:32:06,978 --> 01:32:12,192 Kiedy znowu będą parą, będziemy w drodze do domu. Okej? 723 01:32:20,367 --> 01:32:22,661 No dobra. W drogę! 724 01:32:58,029 --> 01:33:00,682 Skąd się znasz na nadajnikach? 725 01:33:00,782 --> 01:33:05,495 Nie znam się. Pomagałem kuzynom składać wieże. 726 01:33:05,620 --> 01:33:09,332 - Teraz jestem nagle specem. - Od tego radia zależy nasze życie. 727 01:33:09,457 --> 01:33:13,378 Kto cię prosił o zdanie? I tak jestem zdenerwowany. 728 01:33:13,503 --> 01:33:17,132 - Zostaw go w spokoju. - Chodźmy. 729 01:33:25,223 --> 01:33:29,394 Chodźcie zobaczyć... Nie uwierzycie w to! 730 01:33:41,656 --> 01:33:44,326 Czekolada! 731 01:34:01,551 --> 01:34:03,803 Swetry! 732 01:34:03,929 --> 01:34:06,181 Czysta bielizna! 733 01:34:07,766 --> 01:34:10,352 Komiks, którego nie czytałem! 734 01:34:12,312 --> 01:34:14,314 Pasta do zębów! 735 01:34:15,941 --> 01:34:17,984 Pycha! 736 01:34:30,080 --> 01:34:32,582 Niezła historyjka. 737 01:34:34,459 --> 01:34:38,004 Może powinniśmy jutro przeć naprzód. 738 01:34:38,129 --> 01:34:43,009 Co? Wrócimy z akumulatorem i nadamy sygnał SOS. Tyle. 739 01:34:43,134 --> 01:34:46,388 Cały ten czas ogon był trzy godziny drogi od nas. 740 01:34:46,513 --> 01:34:48,515 Może powinniśmy pójść aż do Chile. 741 01:34:50,058 --> 01:34:54,646 Co? Głupstwa gadasz. Nie mamy sprzętu. Zginiemy. 742 01:34:56,731 --> 01:35:00,402 Nie, zaniesiemy im akumulator i nadamy sygnał SOS. 743 01:35:01,361 --> 01:35:03,405 Raz, dwa, trzy... 744 01:35:26,720 --> 01:35:28,763 To nie będzie pracowało. 745 01:35:28,889 --> 01:35:31,308 - Sam nie wiem. - Powinniśmy iść... 746 01:35:31,433 --> 01:35:37,230 Nie będę ryzykował życiem idąc w te góry. To głupi... 747 01:35:38,398 --> 01:35:42,402 Dobra. Zrobimy tak. 748 01:35:45,280 --> 01:35:49,409 - Przyniesiemy nadajnik tutaj. - Nie zdołamy go podłączyć. 749 01:35:51,494 --> 01:35:54,289 - Weźmiemy ze sobą Roya. - Ja nie idę. 750 01:35:54,414 --> 01:35:57,375 - My się na tym nie znamy. - Ja też nie! 751 01:35:57,501 --> 01:36:01,880 Nie wiem, do czego są te przewody! Składałem tylko wieże! 752 01:36:02,005 --> 01:36:05,967 - Miałem instrukcje. - Idziesz z nami! 753 01:36:07,636 --> 01:36:10,347 Ty to zrób. Jesteś mądrzejszy! 754 01:36:10,472 --> 01:36:14,893 Nie chcę iść w góry. Nie chcę tam iść! 755 01:36:15,018 --> 01:36:19,981 Daleko jeszcze? Idziemy tak już wieki! 756 01:36:20,106 --> 01:36:24,778 Nie mam już siły. Jest mi niedobrze i jestem zmęczony. 757 01:36:24,903 --> 01:36:27,948 - Niech on się w końcu zamknie. - To był twój pomysł. 758 01:36:32,160 --> 01:36:34,120 - Ostrożnie! - Przepraszam. 759 01:36:34,246 --> 01:36:36,039 Podpal coś innego. 760 01:36:36,164 --> 01:36:42,045 Zaczyna się ściemniać. Okręcę sobie tym nogi, aby mi było cieplej. 761 01:36:42,963 --> 01:36:45,215 - Cholera jasna! - To twoja wina. 762 01:36:45,340 --> 01:36:49,803 Skończcie z tym na dzisiaj. Rozpalimy ognisko. 763 01:36:49,928 --> 01:36:52,514 Tintin, rozpalmy ognisko. 764 01:36:55,684 --> 01:37:00,355 To działa. Jest mi przytulnie jak u Pana Boga za piecem. 765 01:37:03,483 --> 01:37:06,278 - Co robimy? - Spróbujemy naprawić radio. 766 01:37:06,403 --> 01:37:09,030 - A jak się nie da? - Nie uda nam się. 767 01:37:09,155 --> 01:37:12,450 - Nawet jakby, to nie dzięki tobie! - Nigdy nie mówiłem...! 768 01:37:12,576 --> 01:37:17,163 Co powinniśmy zrobić, jak nie zadziała? Tintin? 769 01:37:17,289 --> 01:37:20,333 Nie wiem. Cokolwiek postanowicie. 770 01:37:21,251 --> 01:37:23,253 Panie Szwajcaria! 771 01:37:23,920 --> 01:37:28,175 - Jeśli radio nie zadziała, pój... - Nie idę w te góry! 772 01:37:28,300 --> 01:37:31,136 Więc pójdę sam. 773 01:37:32,304 --> 01:37:35,056 Zginiesz. Zamarzniesz na śmierć. 774 01:37:35,182 --> 01:37:40,937 Nie zamarznę. Zrobię sobie z tego materiału śpiwór. 775 01:38:01,166 --> 01:38:03,168 Spójrz na to! Spójrz. 776 01:38:08,298 --> 01:38:10,300 Spójrz na ten tort. 777 01:38:24,105 --> 01:38:26,107 Idziemy w dobrą stronę? 778 01:38:29,402 --> 01:38:31,446 Tak mi się wydaje. 779 01:38:45,418 --> 01:38:48,839 - Pospiesz się! - Nie mogę! 780 01:38:49,714 --> 01:38:52,843 - Wiesz, że możesz! - Zostawcie mnie! 781 01:38:52,968 --> 01:38:57,347 Musimy iść dalej! Jak zostaniemy tu po zachodzie słońca, to po nas. 782 01:38:57,472 --> 01:38:59,558 - Idźcie dalej! - A co z Royem? 783 01:38:59,683 --> 01:39:03,228 Zabiorę go do samolotu! Idźcie. 784 01:39:03,979 --> 01:39:07,065 - Mówiłem, że zima wciąż trwa! - Zostaw mnie! 785 01:39:07,190 --> 01:39:09,943 - Chodź! - Nie mogę! 786 01:39:10,068 --> 01:39:13,655 Nie mogę cię nieść. Przez ciebie obaj zginiemy! 787 01:39:15,198 --> 01:39:17,409 Nie mogę! 788 01:39:17,534 --> 01:39:21,454 Jak to nie możesz? Ty cholerny dupku! 789 01:39:21,580 --> 01:39:26,710 Nie powiesz mi, że nie możesz. Wstawaj i zrób 10 kroków. 790 01:39:26,835 --> 01:39:30,547 - Wstawaj i idź! - Już dobrze! 791 01:39:43,018 --> 01:39:45,270 To oni! 792 01:39:51,818 --> 01:39:54,696 - Co z radiem? Zadziałało? - Nie. 793 01:39:54,821 --> 01:39:58,241 - Gdzie Nando? - Nie wiem. 794 01:40:16,885 --> 01:40:18,762 Szybciej! Szybciej! 795 01:40:45,247 --> 01:40:48,166 - Masz! - Dzięki. 796 01:40:53,713 --> 01:40:57,342 Widzieliście? Federico nie żyje! 797 01:41:21,324 --> 01:41:24,995 DZIEŃ 61 798 01:41:35,255 --> 01:41:40,302 - To na nic. - Jak to na nic? 799 01:41:44,639 --> 01:41:46,641 Spróbuj zasnąć. 800 01:41:54,107 --> 01:41:58,320 - Źle z nim. - Co mu jest? 801 01:41:58,445 --> 01:42:03,158 Dziwisz się? Jak długo można tak żyć? 802 01:42:41,863 --> 01:42:44,516 Carlitos mówi, że śpiwór jest gotowy. 803 01:42:44,616 --> 01:42:47,202 - Nie. - Tak. Czas ruszać. 804 01:42:47,327 --> 01:42:52,457 Ta śnieżyca mało nas nie wykończyła. Zima wciąż trwa. Posłuchaj mnie. 805 01:42:52,582 --> 01:42:54,835 Jesteś pełen zapału, ale ja mam głowę na karku. 806 01:42:54,960 --> 01:42:57,420 Poczekaj, aż śpiwór będzie gotowy. 807 01:42:57,546 --> 01:43:01,591 - Śpiwór jest gotowy! - Nie jest! 808 01:43:10,934 --> 01:43:12,978 Rafael nie żyje. 809 01:43:21,319 --> 01:43:27,534 Czas ruszać, Roberto. Teraz. Zanim zmienimy się w zwierzęta. 810 01:43:35,625 --> 01:43:38,003 No dobrze. 811 01:44:01,109 --> 01:44:03,987 Wciąż mam tego bucika! 812 01:44:06,114 --> 01:44:08,617 A ja mojego. 813 01:44:13,830 --> 01:44:18,585 - Niech was Bóg prowadzi. Uda się. - Dzięki. 814 01:44:28,386 --> 01:44:32,432 - Zaczekajcie! - Carlitos, nie zatrzymuj ich. 815 01:44:32,557 --> 01:44:38,188 Zapomniałem wam powiedzieć, że miałem sen, wspaniałą wizję. 816 01:44:38,313 --> 01:44:42,692 Widziałem zielone pola i kwiaty. Czułem zapach trawy. 817 01:44:43,902 --> 01:44:46,613 Wasza ekspedycja się powiedzie. 818 01:44:57,749 --> 01:45:00,418 Nie zapomnijcie o pizzy! 819 01:46:04,608 --> 01:46:06,818 Daj rękę. 820 01:46:28,798 --> 01:46:33,011 Wygląda na dobre miejsce na obóz. Tam w górze. 821 01:47:15,637 --> 01:47:18,098 To chyba sam szczyt. 822 01:47:59,472 --> 01:48:03,852 - Może tędy gdzieś dojdziemy. - Bądź ostrożny. 823 01:48:09,357 --> 01:48:11,693 Pomocy! 824 01:48:13,278 --> 01:48:15,655 Ty też spadniesz! 825 01:48:16,781 --> 01:48:19,117 Trzymaj się! Daj pasek! 826 01:48:20,285 --> 01:48:21,995 Idę po ciebie. Trzymaj się! 827 01:48:24,456 --> 01:48:25,415 Trzymaj się! 828 01:48:26,791 --> 01:48:28,585 Trzymasz? 829 01:48:32,714 --> 01:48:35,592 - Trzymaj się! - Mam cię. 830 01:48:37,010 --> 01:48:39,663 Pospiesz się! 831 01:48:39,763 --> 01:48:42,599 - Trzymasz? - Tak. 832 01:48:42,724 --> 01:48:46,019 - Pospiesz się! - Trzymaj się! 833 01:48:50,315 --> 01:48:52,901 Ciągnij mnie w górę! 834 01:49:19,344 --> 01:49:23,181 Złap mnie mocno. Podciągnij się! Przejdź górą! 835 01:49:33,358 --> 01:49:37,654 Więc jak będzie? Spróbujemy po mojemu? 836 01:50:04,222 --> 01:50:08,268 - Jesteś gotowy, Roberto? - Widzisz tę linię? 837 01:50:10,770 --> 01:50:13,523 - To ścieżka. - Nic nie widzę. 838 01:50:13,648 --> 01:50:15,609 A ty, Tintin? 839 01:50:15,734 --> 01:50:18,945 Widzę linię. Ale nie jestem pewien, czy to ścieżka. 840 01:50:19,070 --> 01:50:24,159 - Powinniśmy zawrócić. - Zawrócić?! 841 01:50:24,284 --> 01:50:27,078 Tak. Ta góra jest za wysoka. 842 01:50:27,204 --> 01:50:31,541 - A co zrobimy, jak zawrócimy? - Pójdziemy ścieżką. 843 01:50:31,666 --> 01:50:36,880 - To nie musi być koniecznie ścieżka. - Mam najlepsze oczy. To ścieżka. 844 01:50:39,633 --> 01:50:45,263 - Ja zawracam. - A ja idę dalej. 845 01:50:49,601 --> 01:50:53,480 - A ty, Tintin? - Nie wiem. 846 01:50:53,605 --> 01:50:59,444 Zostań tu z rzeczami, a my pójdziemy na szczyt sprawdzić, co tam jest. 847 01:50:59,569 --> 01:51:03,573 - Zaczekasz na nas, Roberto? - No dobra. 848 01:51:07,035 --> 01:51:09,454 Ale potem zawracam. 849 01:51:41,278 --> 01:51:44,197 Ujrzę dolinę, rzekę. 850 01:51:44,322 --> 01:51:47,909 Ujrzę zielone drzewa i wzgórza. 851 01:52:14,227 --> 01:52:18,315 Wracaj po Canessę. Powiedz mu, że wszystko będzie dobrze. 852 01:52:18,440 --> 01:52:22,068 Niech tu przyjdzie i przekona się na własne oczy. 853 01:52:27,407 --> 01:52:32,787 - Nando jest na szczycie. - Ty też tam byłeś? 854 01:52:35,040 --> 01:52:39,211 Nie, ale podobno widok jest wspaniały. 855 01:52:42,172 --> 01:52:44,758 Muszę odpocząć. 856 01:53:18,792 --> 01:53:23,421 Góry! Nic tylko góry. 857 01:53:27,050 --> 01:53:29,052 To już koniec! 858 01:53:31,263 --> 01:53:33,932 To nasz koniec! 859 01:53:35,058 --> 01:53:37,711 Wcale nie. 860 01:53:37,811 --> 01:53:41,773 Gdzieś wśród tych gór jest zielona dolina. 861 01:53:41,898 --> 01:53:46,027 Widzisz te zbocza? Nie ma na nich śniegu. 862 01:53:46,987 --> 01:53:52,309 Są pewnie jakieś 80 km stąd. Zdołasz przejść 80 kilometrów? 863 01:53:52,409 --> 01:53:55,787 - Jak będzie trzeba, to przejdziemy. - Ja nie mogę. 864 01:53:55,912 --> 01:53:59,332 - Możesz. - Nie mogę. 865 01:54:01,293 --> 01:54:03,712 Nie jestem tak silny jak ty. 866 01:54:07,340 --> 01:54:12,470 Wiesz, czego dokonaliśmy żyjąc tak długo i w taki sposób? 70 dni? 867 01:54:12,596 --> 01:54:16,266 Lub wspinając się na te góry? Wiesz, czego dokonaliśmy? 868 01:54:16,391 --> 01:54:20,979 Dokonaliśmy niemożliwego. To było niemożliwe, a dokonaliśmy tego. 869 01:54:21,688 --> 01:54:23,481 Wiem. 870 01:54:26,568 --> 01:54:31,406 W taki dzień, jestem dumny, że jestem człowiekiem - że żyję! 871 01:54:31,531 --> 01:54:34,492 Że mogę to zobaczyć, 872 01:54:34,618 --> 01:54:39,789 i to w takim miejscu, wchłaniać to w siebie! 873 01:54:42,042 --> 01:54:44,961 Kocham cię, stary! Spójrz! 874 01:54:47,255 --> 01:54:49,758 To wspaniałe. 875 01:54:51,510 --> 01:54:53,887 To jest Bóg. 876 01:54:57,432 --> 01:55:03,980 Przeniesie nas przez każdy kamień, przysięgam! Przysięgam ci. 877 01:55:14,449 --> 01:55:20,163 Wyślemy Tintina z powrotem, weźmiemy jego racje żywnościowe. 878 01:55:20,288 --> 01:55:24,459 Widzisz? Widzisz, gdzie słońce się chowa? 879 01:55:24,584 --> 01:55:26,753 Tam jest zachód. 880 01:55:26,878 --> 01:55:30,382 A na zachodzie są zielone doliny Chile. 881 01:55:30,507 --> 01:55:32,759 Wiesz, że umrzemy? 882 01:55:34,886 --> 01:55:41,476 Może. Ale jak umrzemy, to przynajmniej w marszu. 883 01:56:01,663 --> 01:56:03,832 Powodzenia! 884 01:59:28,954 --> 01:59:31,873 Wracamy do domu! 885 02:00:02,070 --> 02:00:04,406 I tak zostaliśmy uratowani. 886 02:00:05,532 --> 02:00:10,120 Nando i Canessa pokonali Andy i zostaliśmy uratowani. 887 02:00:15,333 --> 02:00:19,421 Grupa ludzi wróciła tam później i pogrzebała ciała zmarłych. 888 02:00:20,130 --> 02:00:24,050 Zbudowali przy grobie ołtarz z kamienia, 889 02:00:24,176 --> 02:00:27,637 a nad nim umieścili żelazny krzyż. 890 02:00:30,432 --> 02:00:33,351 To już wszystko, co mogę powiedzieć. 891 02:00:35,145 --> 02:00:38,982 Połączyło nas niesamowite doświadczenie. 892 02:00:44,237 --> 02:00:50,285 Ten film poświęcony jest 29 osobom, które straciły w górach życie, 893 02:00:50,410 --> 02:00:53,830 i szesnastu, które przeżyły. 894 02:00:54,873 --> 02:00:58,001 Best watched using Open Subtitles MKV Player